Powered By Blogger

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Wiosenne rozmarzenie

Na początku parę wiosennych obrazków z nałęczowskiego wąwozu.










i mój ogrodowy rarytasik - przylaszczka w odmianie różowej.

Codziennie w lustrze się przeglądam,
bo przecież wiosna znowu wstaje,
na skrzydłach wiersza jestem skłonna
zakochać się. Jak zwykle, w maju.

W maju? Ach, niech pan nie kpi ze mnie,
bo serce wcześniej rozgorzało,
gdy było jeszcze trochę ciemniej,
w przestrzeni ciepła było mało.

Panu potrzeba tej miłości,
serca, drobinę wiary w siebie,
niech to się stanie jak najprościej,
marzenia swe ubierzmy w zieleń

i pójdźmy razem polną drogą,
dzikim wąwozem, z bzem aleją,
tam z panem szczęścia szukać mogę.
Weźmy ze sobą sny z nadzieją.

86 komentarzy:

  1. Cześć z rana, Ewo:))) Czekam i czekam, w końcu jest:) Zdjątka śliczne:))) Lubię kolory wiosny, najczęściej można powiązać je z cudnym zapachem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Ozonko:) Długo nie czekałaś:)
    Dziękuję. Fotki z wczorajszej wyprawy, jeszcze ciepłe.:)
    Na pierwszej od góry jest miodunka ćma, która ma delikatny zapach miodu i dwubarwne kwiaty; młode są różowoczerwone, starsze czerwonofioletowe, przechodzące w błękit. Bardzo ją lubię za ten zapach i różnorodność, a przy tym podobno jest rośliną leczniczą.
    Dziś kolejny, piękny, słoneczny dzień i... oby tak dalej.
    Na razie kawka i szybki przegląd prasy, a potem za robotę. Miłego poniedziałku.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj , długo! Wiesz , o której się obudziłam? :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry paniom:)*

    Żeby był jeszcze lepszy, to zacznę od wesołej
    piosenki "Kowboj Zuzia" Mieczysława Czechowicza.
    Jest to piosenka Johnniego Cash'a - A boy Named
    Sue.
    http://www.youtube.com/watch?v=1ppGi2rf05o

    http://www.youtube.com/watch?v=-1BJfDvSITY&NR=1&feature=fvwp

    Miluśkiego dnia:)*

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć Jaśku:) Dzięki, że przypomniałeś tę piosenkę:) Tyle lat....

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry Jaśku:)*

    O rany Kowboja Zuzi w wykonaniu Czechowicza już dawno nie słuchałam, świetne z rana na humorek, dzięki wielkie.:))
    Może jeszcze raz Mieczysław Czechowicz? Dobry rytm na rozruch:

    http://www.youtube.com/watch?v=H7haiWeUNYY&feature=related

    Słoneczka, Jaśku, i humorku na cały dzień.:)*

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś mi się zdaje, że będzie to dzień "Kabaretu Starszych Panów";)))

    OdpowiedzUsuń
  8. A tu, proszę, "celebryta" nie wytrzymał:))

    http://wyborcza.pl/1,75248,9370736,Meller_do_PiS__Walcie_sie_skini_w_garniturach.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Kłaniam się nisko Pani na włościach i Ogrodnikom. Życzenia słonecznego dnia, z deszczowo - mżawkowej wsi, zasyła.......no, ten co długo śpi.

    OdpowiedzUsuń
  10. I miał rację:) Wszelkiego rodzaju podziały mi obrzydły, z winy prezeska. On to rozpętał! Dziwne, że mieszkający od czasu wojny p."Wiadomy" w Argentynie, jest dla niego ciągle dobrym Polakiem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śpioch, Heniu, śpioch:))) Witaj:)

    OdpowiedzUsuń
  12. "Celebryta" może, to ja też coś prezesowi na przekór:))

    We mnie wszystko jest na przekór,
    ja lubuję się w Kaszubach,
    bunt w naturze mam, człowieku,
    co szykujesz nam rozróbę.

    Albo może we Ślązakach,
    lubię ich z całego serca,
    bo to śwarne są chłopaki,
    nie podzielisz nas, szyderco!.

    I w Góralach też gustuję,
    ty mizerny aktorzyno,
    chociaż mi insynuujesz,
    że są oni z innej gliny.

    Wal się śmiało prezesiku,
    w swoje miękkie już podbrzusze,
    ty z wrażenia zrobisz siku,
    a ja słuchać cię nie muszę.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odkłaniowywuję się Heniu:)

    Jaka mżawka? Nie dość, że masz wcześniej ode mnie wiosnę, to jeszcze narzekasz? Takie wilgotne klimaciki też są potrzebne.
    Z prognoz wynika, że za parę godzin będziesz miał słońce.
    A zatem rozchmurzenia i jaśniejszego dzionka życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tylko teraz suszę się od tej mżawki. Pół godziny drogi (parasola nie miał kto trzymać) i kości nawet przemokły. :-((

    OdpowiedzUsuń
  15. Prezeskowi chętnie, zawsze,
    wszystko, wszędzie, by na przekór.
    Niech sie zajmie gotowaniem,
    zbiorem grzybów, przed śniadaniem.
    Lub porządki robi ładnie,
    bo korona już nie spadnie.
    Bo jej nie ma, mieć nie będzie.
    Bo to już jest koniec....

    OdpowiedzUsuń
  16. Koncept mi się wyczerpał "alboco":)

    OdpowiedzUsuń
  17. http://www.youtube.com/watch?v=7IpEnsdXwFM

    OdpowiedzUsuń
  18. Ozonko, niech lepiej nie gotuje, bo z tego zawsze mu wychodzi tylko kaczka po katyńsku w sosie smoleńskim, a to danie jest strawne już tylko dla moherów.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszula z Pomorza23 kwietnia 2018 15:06

      Och Pani Ewo!
      Ta kaczka po katyńsku w sosie smoleńskim gotuje się do tej pory. Mohery i Rydzyk uwielbiają to danie.
      Serdeczne pozdrowienia:)

      Usuń
  19. Obawiam sie, że i tak mają "niejakie" kłopoty;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przypuszczam też, że nauczył tego przepisu swoją gosposię;(

    OdpowiedzUsuń
  21. Kaczka we flaczkach

    Nad rzeczką Wisłą opodal krzaczka,
    mieszkała sobie kaczka dziwaczka.
    Tak rozrabiała w wspomnianych krzaczkach,
    że kaczkę chcieli wywieść na taczkach.

    Chciano sposobów wielu próbować,
    by odwieść kaczkę do wariatkowa.
    Lecz także w czynności i tej,
    przeszkadzał chętnym jej immunitet.

    Chciała ta kaczka kochane dzieci,
    wraz ze swym bratem także polecieć.
    I gdyby mamy kaczki choroba,
    to na Wawelu byli by oba.

    Co dziesiątego jest na Krakowskim,
    tam do braciszka wylewa troski.
    Składa tam hołdy oraz wianuszek,
    wszak o tym fakcie nadmienić muszę.

    Marzył Jarosław już od przedszkola,
    że jak się uda, dożyje sto lat.
    Przecież wiadomo, że kto nie pije,
    ma zapewnione i sto lat żyje.

    Wszystkim przejadła się owa kaczka,
    wszak to specjalność: kaczka we flaczkach.
    Lecz poczekajmy, może się zdarzyć,
    że się we własnym sosie usmaży.

    Słoneczka życzę.Wcibiam wierszyczek.Także pozdrawiam nim puszczę pawia.:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj Andrzeju:)

    W tym cały sęk, że są wielbiciele
    takiej dziwaczki. Zrobić niewiele
    można, dopóki ci "koneserzy"
    będą na słowo kaczce tej wierzyć.

    Znów jej pozwolą skrzydłami machać,
    psioczyć na wszystko i dziobem kłapać,
    ale diagnozę mogę postawić,
    że nie zdobędzie już żadnej władzy.

    Tak jej sto latek może upłynąć
    wciąż w opozycji i z kwaśną miną,
    gust "koneserów" niełatwo zmienić,
    trzeba poczekać więc do jesieni.

    Po ósmym (?)laniu impet opadnie?
    Jak to z nią będzie, dziś nikt nie zgadnie.

    I dziękuję za muzyczkę z RIO Bravo w różnych odsłonach.:)
    A jeżeli masz zamiar puszczać pawia to najlepiej w kierunku kaczki; tylko dobrze celuj.
    Pozdrawiam (bez pawia) i również wesłych promyczków życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam:)
    O... Ewo:), znowu " kaczy" wątek ! Powstrzymam się jednak od pisania swojego zdania, bo znowu wywołam jakąś , niezdrową burzę:)
    Ograniczę się zatem do pozdrowień poniedziałkowych, chociaż ręka mnie świerzbi...:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj Staszku:)
    To nie jest "kaczy wątek" sensu stricto, bo uważam, że szkoda zdrowia na kolejne rozważania o wiecznie jednakowych wypocinach J.K. Tylko próba ukazania w krzywym zwierciadle, bo śmiech to zdrowie.:))
    Nie dajmy się zwariować czyimiś wojenkami, kłamstwami, judzeniem, szczuciem czy matactwem.
    Mamy wiele innych spraw i ciekawszych tematów do rozmów, życie nie może się toczyć tylko wokół wypocin jednego paranoika.
    A wiosna taka piękna:) Pozdrawiam Cię przy pięknym (u mnie), choć pracowitym poniedziałku.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ewa napisała, że "kaczy" wątek,
    To jest dopiero, zgryzot początek.
    Ja się nie martwię, i dziś się śmieję
    Zgryzot dziś nie mam, a mam Nadzieję.

    Wiosna za oknem, choć dzisiaj mży
    Ciepło mam w sobie, weź je i ty
    Chętnie podzielę się ciepłem z wami
    I nie zajmujmy , się już kaczkami.

    Nie każdy lubi, kaczkę z jabłkami
    Po co więc "gadać, pomyślcie sami
    Lepiej tematem niech będzie wiosna
    Już przyszła do nas - taka radosna.

    Dla mnie też, poniedziałek (dzisiejszy) jest łaskawy. Nie jestem dzisiaj, zgryźliwy dla innych, a to już dużo. Początek radości.

    OdpowiedzUsuń
  26. Powstrzymajcie ją!!!!!!!!!!!!!! Powstrzymajcie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Jarosław Kaczyński - List do Polaków Miłe Panie i Panowie bardzo mili,
    Jakiś facet po bulwarze miejskim mknący
    Wzrok obłędny we mnie wbija
    I nerwowo pyta, czy ja
    Znam Pe- Pe- Pe - Polską Partię Piłujących…?

    Jaki macie program? pytam więc faceta,
    A on na to: My przez wiosny, lata, zimy,
    Pojedynczo i zbiorowo,
    Metodycznie i planowo
    Piłujemy gałąź, na której siedzimy!

    A cel jaki wam przyświeca? pytam dalej,
    A on na to: Cel się jeszcze nie wyłania,
    Ja i moi przyjaciele
    Nie patrzymy w mgliste cele,
    Nas pochłania sama czynność piłowania!

    A w rankingach, chłopcy, macie szanse jakie?
    A on na to: Mamy strasznie twarde drewno,
    Lecz nasz szereg opuściły
    Wyjątkowo tępe piły
    I tym razem to przerżniemy już na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  28. No i gawrońskie gniazdo mam przed oknem!!!! Zdjąka będą u mnie na blogu!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem ze swym chłopem
    sporo już po ślubie.

    A w Ogródku Krasnoludek,
    którego wciąż bardzo lubię.

    Czartoryski na dobranoc,
    wypił małe piwko z pianą.

    Potem chrapał aż do rana,
    bo mu zaszkodziła piana.

    Pianka była pod kolanka,
    wierszyk napisała Danka.

    Piwka z pianką pić nie musiał,
    odradzała mu Danusia.

    Całą noc po piwku bekał,
    a na piwko nie narzekał.

    Pod niebiosy chwalił wszystkie,
    a najbardziej piwko Tyskie.

    A ja Krasnoludka chwalę,
    co dzień tęsknię za nim stale.

    Czy to z wieczora,czy z ranka,
    ciągle myśli o Nim Danka.

    Ja z wioski A ,on z miasta B
    a droga ciągle długa jest.

    Nie wiem, czy serca spotkają się,
    co los przyniesie, któż to wie?

    Niechaj ta bajka wiecznie trwa,
    póki się lubią serca dwa.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ozonko mam do Ciebie bardzo uprzejmą prośbę. Gdybyś łaskawie zechciała zaprzestać krzyków w Ogródku, byłabym Ci bardzo wdzięczna.:)
    Tu jest oaza spokoju, dźwięczy piękna muzyka, ptaki delikatnie śpiewają, a teraz wiją gniazda...nie można ich płoszyć...:)) Wszyscy tutaj odpoczywamy.
    Nie trzeba wykrzyknikami tak bardzo podkreślać ekspresji wypowiedzi - dla mnie zdecydowanie wystarczy jeden.:)
    Nie płoszmy klimatu Ogródka wykrzyknikami, bo ktoś może pomyśleć, że to stadion sportowy.:
    Proszę Cię.:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Andrzeju, dziękuję za wierszyk, ale wybacz, już nie mam ochoty na rymy na temat Kaczyńskiego, świat jest ciekawy i piękny bez niego, nie będę bez przerwy się nakręcać.:)
    Odpoczywam sobie po pracy, zaraz poszukam jakiejś miłej muzyki.:))
    Spokojnego popołudnia i wieczorku Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Żeby to było w realu, rozumiem. Ale pisemnie?????? Przeciez i tak nikt nie słyszy;(((

    OdpowiedzUsuń
  33. Dano:)
    Alex po piwku? Trudno uwierzyć,
    choć łyczek trunku wenę wzmóc może...
    On piękne wiersze sercem swym mierzy,
    jak to przeczyta, to nam przyłoży.;)

    Może innego miałaś na myśli,
    co tu w Ogródku rymy nam wije?
    Życzę, niech miło się Tobie przyśni
    i dobre Tyskie z Tobą wypije;)

    Pozdrówka z aromatem kawy i pogwizdywaniem kosa przesyłam.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wrażliwi słyszą, Ozonko, tak jak słyszy się melodykę wiersza:)
    Wyjątkowo źle znoszę wykrzykniki i płoszę się, jak wróbel;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ewuś**** toż to nikt inny tylko Wojciech Młynarski.Znalazłem, bo skojarzyłem prezesa
    z filmem z 1933roku "Kacza zupa" z braćmi Marx
    i przy okazji nawinął sie W.Młynarski.
    Nie miej za złe ogrodnikowi, który serdecznie pozdrawia.Poprawię się.Obiecuję.:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Andrzeju, ależ nie mam Ci za złe.:)
    Tylko szkoda, że nie podałeś autora pierwowzoru, to byłoby wszystko jasne. I "żaluzja" piękna i trafna, wielkie dzięki.:)
    A poza tym nie poprawiaj się, bo się nie zmieścisz w spodniach, a z wiosną przyszła moda na szczupłe talie;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  38. :)
    A ja sobie słucham serenady do kawki:

    http://www.youtube.com/watch?v=eLS6-XxbwR4

    Jakie to przyjemne po całodziennym zgiełku miejskim i gadatliwym szefie.:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale ja, mimo ostrzeżenia skomentuję wypowiedź
    Ślązaka Polaka Kazimierza Kutza na Raport prezesa.

    Prezes zamiast na Ślązaków bździć
    Powinien mnie pocałować w rzyć.
    Przyznaję, że tu Kaziu Kutz ma rację
    I całować go wtedy, gdy ma laksację.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jaśku:)
    Prezes umie tylko bździć,
    nie chcę całowania w rzyć,
    Bom ja czysta jest dziewuszka,
    nie potrzeba mi świntuszka.;)

    Niech tam pierdzi, niech tam bździ,
    opcja ta daleka mi,
    kogo chce on na to złapać?
    Umie tylko dziobem kłapać.

    Jeśli robi zeń kloakę,
    gdziesik ja mam taką drakę.
    Powiedziałam, mam to nosie -
    o dziewiątej dwadzieścia osiem.:)))

    Jak Nie wierzysz Jaśku, to sprawdź mój wierszyk z 9:28.:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Czy te bździdła warte tego,
    by je wąchać przez dzień cały?
    Może trzeba je wywietrzyć,
    bo zasmrodzą Ogród mały?
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  43. Myślę sobie Ewo miła,
    żeś granice przekroczyła.
    Każdy teworzy tak jak zechce
    i jak umie, chce czy nie chce.

    Pouczanie co ma robić,
    czym wypowiedź swą ozdobić,
    czy cokolwiek pisać może,
    Daj Ci wiedzę, .........

    OdpowiedzUsuń
  44. Jeszcze raz przepraszam. Coś mi te kopiowanie linków nie działa dziś. Kasuję te posty z linkami i nie wklejam już.
    Przepraszam.

    ps: nie są obraźliwe, ale.....

    OdpowiedzUsuń
  45. Niech tam sobie każdy tworzy,
    tak jak umie, czy też zechce,
    chciałaś może mi przyłożyć?
    Trudno, mile to mnie łechce.:)

    Też mam przecież swoje zdanie,
    mogę je tu wypowiadać,
    nikt mi tego nie zabrania
    Koleżanko, szkoda gadać.:)

    Ja tu mogę tylko prosić,
    więc uprzejmie Cię prosiłam,
    aby gromkie krzyki ściszać,
    byś nam ptaszków nie płoszyła.;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Heniu, o ile ja zrozumiałam, to jest reklama dezodorantu, tylko nie pamiętam już, jakiego, ale chyba męskiego:))

    OdpowiedzUsuń
  47. Do Ozonki:
    Mnie Twoje wykrzykniki nie przeszkadzają.

    OdpowiedzUsuń
  48. Tylko skąd one?? Ja kopiowałem piosenkę "reumatyczną".

    OdpowiedzUsuń
  49. Widocznie na "reumatyzm" najlepszy jest dezodorant, reklama ma ponoć działanie podprogowe;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Heniu, ale muzyczka do tej reklamy świetna - to jest Karl Jenkins - Dies Irae.

    OdpowiedzUsuń
  51. The AXE Effect - Women - Billions

    to było to

    OdpowiedzUsuń
  52. a miało być

    http://www.youtube.com/watch?v=--zy1C4JTGE&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  53. To już wiem, skąd u Ciebie tyle pięknych dziewczyn, używasz AXE:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Gdzie Ty u mnie dziewczyny widziałaś? Jeżeli to wirtualne i na wirtualny zapach przybiegły - hi hi hi :-)*

    OdpowiedzUsuń
  55. przecinki masz jeszcze? :-)))

    OdpowiedzUsuń
  56. No to już poważnie, bo SPiSiejemy. Znalazłem coś
    takiego - może i Wam się spodoba.:)
    http://www.youtube.com/watch?v=EBTWnFiILgY&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  57. Posłuchałam teraz -Another Day, bardzo ładne, dziękuję:)
    Przecinków ci u mnie dostatek, a jak zabraknie, sprowadzę ze strefy bezcłowej;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Danuś! Mnie też:)))
    Tylko czułe ucho Ewy,
    nadwrażliwe jest co nieco.
    Wata nasączona zielem,
    może to złagodzić nieco:)))

    OdpowiedzUsuń
  59. :)
    Nie odzywam się dziś, wiele... Ale czytając kolejne wpisy apeluję: nauczmy się rozmawiać. Nie obrażajmy się ciągle za wyimaginowane " krzywdy ". Dajmy sobie prawo do: wypowiedzi nieskrępowanej" i szczerej:) Nie zachowujmy się jak: zakonnica przyłapana na stosunku " cielesnym" z proboszczem... W różnicach poglądów siła. Różnijmy się pięknie :) Please.

    Pozdrowienia
    Stanisław

    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  60. Ewa, Ty nie bądź taka tego. Choja mi zaczyna kwitnąć. Kwiaty będą!!!
    Trzy wykrzykniki to w normie?

    OdpowiedzUsuń
  61. Jaśku, to jest cudowna magia... jak słucham tego utworu to płynę w snach razem z Preisnerem i Turnauem... bardzo przejmująca i piękna muzyka...:)
    Mogłabym słuchać bez końca...

    OdpowiedzUsuń
  62. Ozonko, moja jeszcze nie kwitnie. Za to kwitnie 9 amarylisów, 3 fiołki afrykańskie i 4 storczyki - bez wykrzykników Ci to mówię z wielką przyjemnością i uśmiechem:)
    W sam raz... no, ostatecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  63. I coś dla ogrodu.:)
    http://www.youtube.com/watch?v=6LTZdZDEjTs&feature=related

    http://www.youtube.com/watch?v=uiH4BFTELME&
    feature=related

    Wtedy wytypowałem jego zwycięstwo.:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Ewisko :) Udostępniasz nam swój ogródek, ale nie każdy chce tu "oporządzać" roślinki. Niektórzy chcą pogadać we właściwy dla siebie sposób. Możemy???
    Za chwilę mnie z tąd wyleje;(((
    P.S. "Ewisko", takim imieniem czasem określają mnie inni, a czasem ja sama siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  65. No, juz sie nie gniewaj:))) Lubię sie powygłupiać:)))

    OdpowiedzUsuń
  66. Kochani, na nikogo się nie gniewam i nikomu nic nie narzucam, nie wymyślam, nie strofuję, nie amputo...tfu, nie imputuję.:))
    Czasem tylko cichutko proszę, Staszku... i nic więcej...
    I nie szukajmy już dziury w całym:)
    Ozonku, zajrzałam do Twoich dinozaurów.:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Jaśku, Alexnder Rybak to niesamowicie uzdolniony skrzypek. Skąd Ty go wyciągnąłeś?
    Pierwszy raz słucham czegoś tak ślicznego. W sam raz do ogrodu...
    A do tego słowa "FAIRYTALE"... :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Pobuszowałam po netowej poezji i znalazłam coś dla dziewczyn - ogrodniczek, świeżutkie, jeszcze ciepłe - wiersz annyG (to wcale jeszcze nie dobranocka). Przeczytajcie, bardzo mi przypadło do gustu:)

    "Dziewczyną być"

    Postanowiłam, nie liczę lat,
    będę po prostu dziewczyną.
    Niech we mnie wiosna bez przerwy trwa,
    za nic jej nie dam przeminąć.

    To, że mam zmarszczkę, jedną, czy dwie,
    komu to może przeszkadzać?
    Od dzisiaj mówię czasowi - nie,
    po co mam trwać wciąż w zakazach.

    Tego nie wolno, tamtego też,
    z wiekiem nie wszystko wypada.
    Komu smakuje dziś czerstwy chleb?
    wolę młodego piekarza.

    I niech się dzieje, co tylko chce,
    jak chodzić w trawie, to boso.
    W letniej sukience, przepędzę śnieg,
    będę dziewczyną, nie zołzą!

    OdpowiedzUsuń
  69. To może jeszcze raz Alexander Rybak, tym razem bez smyczka:

    http://www.youtube.com/watch?v=oEzRt1sLC90&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  70. Słuchałam go i słuchałam, i mogę tak do.....
    Niech ja mam 19 lat:(((
    O czasie:(

    OdpowiedzUsuń
  71. Wiesz co? Szczerze mówiąc, nie chciałabym mieć 19 lat, no chyba, że ze swoim teraźniejszym doświadczeniem i rozumem. Na pewno czegoś bym uniknęła...
    Każdy wiek ma swoje dobre strony, a do tego... gustuję w dojrzałych mężczyznach:)

    OdpowiedzUsuń
  72. No najwyżej 25. Na tyle mogę sie zgodzić:)

    OdpowiedzUsuń
  73. I "Łatwopalni", i "Wszyscy chcą kochać", i "Będzie to co musi być".

    OdpowiedzUsuń
  74. Hurrra:)

    Naród mądrzeje. 2/3 ankietowanych nie chce kaczki na cokole, w żadnej postaci:) Nawet pieczonej z jabłuszkiem w zadku. Około 80 % potępiło " małego stwora, którego łatwiej przeskoczyć niż obejść ", za wypowiedż pisaną, odnośnie Ślązaków. Humor mi wraca, bom w zbiorową madrość wątpił...

    Pozdrawiam ponownie
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  75. Mam do tych piosenek sentyment, choć są stosunkowo młode. Ale Maryla???

    OdpowiedzUsuń
  76. Ozonko, te piosenki też mi coś przypominają... widzę, że lubisz Marylkę Rodowicz.:)

    OdpowiedzUsuń
  77. AC/DC też lubię, i Beatlesów i Stonsów i Sabaton, Quenn, i wiele innych zespołów. Ło matko;(

    OdpowiedzUsuń
  78. A Alexander Czartoryski i ja idziemy już z dobranocką:

    "Dobranoc, miła"

    Dobranoc Miła, niech snu ciszą
    ukoją się kochane oczy
    A uszy szumu niech nie słyszą.
    Serce tęsknotą się nie droczy.

    Sny niech ci płyną kolorowo,
    aż słońca promień wpadnie złoty,
    aż dzień zobaczysz na różowo,
    aż prysną precz twoje kłopoty.

    Uśmiechem oczu mi odpowiesz,
    bo wiesz, co w sercach naszych mamy
    A jeśli nie wiesz, to się dowiesz,
    bo właśnie jutro się spotkamy.

    Wtedy pomiesza się sen z jawą,
    bo wszystko dla nas będzie czarem.
    Pożeglujemy szczęścia nawą,
    kochającego serca darem.

    I za Adasia kołysanka.:)

    http://www.youtube.com/watch?v=rKgcKYTStMc&feature=related

    Dobranoc Kochani:)*** poprzytulać mi się co tam
    każdy ma i pięknych znów:)***

    OdpowiedzUsuń
  79. Lubię całą historię muzyki, jeśli o to chodzi. Nie powiem, że ją znam w każdym szczególe, ale znam ją w wielu. Dla mnie , świat poza obrazami, składa się z muzyki. Choć muzykiem nie jestem , a zaledwie słuchaczem. Ale czułym:)

    OdpowiedzUsuń
  80. Kołysnkami były dla mnie piosenki Edith Piaf. Uwielbiałam je kiedyś, uwielbiam teraz. Tak wiele jest do "uwielbiania". czy nie za wiele?

    OdpowiedzUsuń
  81. A ja tak tylko już na dobranoc - na chwilkę z annąG i z jednym małym -

    "tylko"

    czego pragnę najbardziej
    mnie pytasz
    ja o niczym
    nieziemskim nie marzę
    chcę byś umiał
    z mych oczu wyczytać
    i rozpoznać tam swojskie
    pejzaże.

    chcę co rano się budzić
    przy tobie
    w oczach widzieć
    błyszczące ogniki
    poczuć ciepło
    z kochanych mi objęć
    i nie dzielić ich nigdy -
    i z nikim.

    Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** zasłuchani, zamyśleni, zapatrzeni, wtuleni w ciepło... dobrych snów:)***

    A ja też uwielbiam piosenki Edith Piaf, więc posłuchajmy jeszcze jednej:

    http://www.youtube.com/watch?v=g0BhwCk0y3A&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  82. Ozonko to dla Ciebie i dobrej nocki:)

    http://www.youtube.com/watch?v=fpWEZznkuyY&feature=related

    OdpowiedzUsuń