Powered By Blogger

wtorek, 12 kwietnia 2011

Romantyczna dusza


Kwitnący dereń

Gdy przed wielu laty na świat mnie wydano,
niedobra natura na mnie się uwzięła,
zastrzyk romantyzmu dawała co rano,
nie zrobiła ze mnie piewcy - bohatera.

Z romantyczną duszą chodzę więc po świecie,
gra mi w sercu miłość, słońce znaczy drogę,
zachwyt swój wyrażam nad wiosennym kwieciem,
dnia bez romantyzmu przeżyć już nie mogę.

Ptaki w moich strofach co dzień wiją gniazda,
wiatr upojnie szemrze na mych myśli falach,
kochać się nie umiem w politycznych jazdach,
nie potrafię w wierszach Bastylii obalać.

Książę Poniatowski nie ginie w Elsterze
i „Na barykady” gromka pieśń nie wzlata,
bo od urodzenia w moc miłości wierzę,
która od zarania jest budulcem świata.

178 komentarzy:

  1. Witaj poetko:)
    Witajcie Ogrodnicy:)
    Niech ta bossa nowa kołysze Was dzisiaj i koi emocje,wywoła uśmiech, sprowadzi pogodę ducha ...

    http://www.youtube.com/watch?v=sO8GpeLSQtk&feature=related

    Może mnie dzisiaj wena nie ominie
    i jakiś wiersz podaruje dziewczynie...:)

    Miłego dnia i do wieczorka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Tygrysku:)
    To lubię na dzień dobry.:))
    Nie tylko Twoja cudna bossa nova koi emocje - widoki RIO na clipie też...
    Może i ja będę tą szczęśliwą dziewczyną, obdarowaną Twoim wierszem? Będę z utęsknieniem czekać...:)
    Udanego dnia, Adasiu, i pogody w duszy nieustającej, mimo siąpiącego deszczu.
    I... wyglądam niecierpliwie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego i spokojnego dnia. Mnie dzisiaj nie połechce wena. Deszczowo i ciemno, marzy mi się kołderka, ale to pozostanie tylko mrzonką. Huk zajęć od rana do wieczora.. :-)
    Witaj Adam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja Tobie powiem witaj:)
    Popatrz na dereń, zastrzel huka na chwilę i właź jeszcze pod kołderkę. Wena się tam znajdzie;)
    Dobrego dnia.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie w ten śliczny dzionek:)))
    Śliczny, bo słońce nareszcie wyszło i mam nadzieję, zostanie na dłużej.
    Ładny wierszyk , Ewo, jest taki Twój. Tak to czuję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry Ozonko:)
    Dziękuję. Wiersz wyraża dokładnie, to co czuję. Natura mnie skrzywdziła;), bo romantykom trudniej żyć na świecie z ich wrażliwą duszą, a poza tym nie nadają się do obalania Bastylii :))
    U mnie, po całonocnym deszczu jest piękne słoneczko i wysoka temperatura, jak na rano +10 st. I oby tak dalej.
    Udanego wtorku Ci życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię różnorodność:)
    Jakie nudne byłoby życie , gdyby wszyscy byli tacy sami:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Romantycy , może do walki się nie nadają, ale umieją doskonale docierać do ludzkich serc. Umieją w tych sercach rozpalać ogień.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję, pocieszyłaś mnie troszkę;)
    Moja babcia mawiała: dobrze, że Pan Bóg ma różnych stołowników przy swoim stole, bo i dyskusja ciekawsza, i strawa lepiej smakuje.

    Nie wiem, czy słonko zagości dzisiaj na dłużej, już napłynęły ciemne chmury... Ale za to zieleń po nocnym deszczu wybuchła cudną świeżością.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałaś bardzo mądrą babcię, Ewuś:)))

    W Warszawie wiosnę mniej widać. Pączki na drzewach dopiero pekają, ale trawa już "ruszyła". Zaczyna robić się wiosennie zielono:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A propos poprzednich wypowiedzi, przypomniał mi się właśnie Krzysztof Kamil Baczyński. Pisał dla powstańców warszawskich, dawał nadzieję:)

    OdpowiedzUsuń
  12. To prawda, do czegoś jednak ci romantycy się nadają;) Chociaż bardziej opisują swoje emocje i stany ducha, niż definiują rzeczywistość.
    Przy czym, są to raczej niepokorne dusze:)
    Za pokutę zadaję sobie pisanie wierszy przez całą noc - tylko i wyłącznie "reumatycznych";)
    Albo wezmę Apap;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bry:)*
    Reumatyczni już tak mają:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=sO8GpeLSQtk&
    feature=related

    Najważniejsze, że słoneczko się przebija:)))*

    OdpowiedzUsuń
  14. Weż APAP, "pomaga i nieuzależnia";)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Bry, Jaśku:)*
    Do pozdrowień, jak na reumatyczkę przystało, dodaję piękną piosenkę:)

    http://diver2.wrzuta.pl/audio/8kGnjgcIpND/barbara_streisand_-_woman_in_love

    Słoneczko chwilowo odsypia pod kołderką z chmur, może ma lekki reumatyzm na wiosnę?;)
    Pogody na cały pracowity dzionek Ci życzę i miłych chwil wytchnienia:)))*

    OdpowiedzUsuń
  16. No i proszę - zniknęły kamery i zniknął namiot. Po co się wysilać, jak nie ma publisi.

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9418305,Mieli_zostac_do_dymisji_Tuska__Ale_poszli_do_domu.html

    OdpowiedzUsuń
  17. A to tak niedaleko od nas...
    Zdjęcie w sam raz do oglądania przy drugiej kawce.
    Moim zdaniem popełniono jednak błąd w podpisie. To nie wiśnie, tylko rajskie jabłonie.

    http://deser.pl/deser/1,112170,9415566,ZDJECIE_DNIA__Z_kwiatami_wisni.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Ewciu, nie jest napisane, że to wiśnie. "Kwitnące drzewa" jest. Jakie? Kto to wie.... Mnie wszystko jedno,grunt ,że pięknie wyglądają:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Swoją drogą, myślałam, że w piekle będzie ciekawsze towarzystwo... ;(

    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9418766,Prof__Kuzniar_o_10_04__Jaroslaw_Kaczynski_pojdzie.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Ozonko, jak otworzysz link, zobaczysz tytuł: "Zdjęcie dnia. Z kwiatami wiśni." - tak jest napisane.

    OdpowiedzUsuń
  21. Masz rację;) Nie przeczytałam tytułu:(

    OdpowiedzUsuń
  22. Trochę mnie nie będzie:) Na razie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. W komisji siedzę,
    zegar tyka.
    Chyba za chwilę
    dostanę bzika.

    Muszę siedzieć
    trzy godziny,
    piszę zatem
    kiepskie rymy.

    Za oknem
    skowronek śpiewa,
    widzę z okna
    czubki drzewa.

    Listę zajęć
    już zrobiłam,
    60 punktów
    nabiłam!

    Kiedy ja się
    z tym obrobię?
    Chyba urlop
    wezmę sobie.

    Myśle także
    o Ogródku,
    czy tam dzisiaj
    nie ma smutku.

    Czy kwiatuszki
    uprawiacie?
    I co słychać
    w Waszej chacie?

    Jaki humor
    miewa Ewa?
    Czy nikt z Was
    już się nie gniewa?

    Jak Jędrkowi
    minął dzionek?
    I czy troski
    zakończone?

    Jak Heniu
    się dzisiaj czuje?
    Nadal wiosny
    poszukuje?

    Jak się miewa
    Jaś z Adasiem?
    I czy Adaś
    już schudł w pasie?

    Ja schudłam
    3 kilogramy
    ( za często
    jeżdżę do mamy).

    Zawsze ciastkiem
    poczęstuje.
    Obiadek często
    serwuje.

    Jak się
    dwa obiadki zjada,
    to odchudzanie
    odpada.

    A co tam
    słychac w stolicy,
    zwłaszcza
    w Ewy okolicy?

    Czy jest wiosna
    w Wilanowie?
    A w Łazienkach?
    Weż coś powiedz!

    Ten,co świat
    podziwia z góry,
    może powie
    coś zza chmury?

    To wspaniałe
    jest uczucie
    być w chmurze
    i przed nią uciec!

    Jak tam Stasiu
    polityka?
    I czy Jarek
    nadal fika?

    Włóż Stasiu
    ciepły sweterek
    i wybierz się
    na spacerek!

    Spójrz na mewy,
    błękit nieba.
    Do szczęścia
    wiele nie trzeba!

    Kocham Bałtyk,
    piasek, plażę.
    O spotkaniu
    z morzem marzę.

    Niech szum fal
    ukoi troski.
    Pozdrawiam
    z sąsiedniej wioski:-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dano, w nagrodę za fajnisty wierszyk - dedykacja
    od ogrodu: -
    http://www.youtube.com/watch?v=K0WbFTiRF9g&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  25. iedzę sobie ja nad kompem,
    dzionek szybko mi zlatuje,
    deszcz za oknem trochę siąpi,
    lecz się wcale nie przejmuję.

    Okropieństwo, dziś jest wtorek,
    ogrom pracy po widnokrąg.
    szef wymyślił nowy projekt,
    a ja się nie mogę ocknąć...

    Dziś robota do szesnastej -
    ktoś wymyślił takie wtorki,
    po szesnastej będzie łatwiej,
    trochę krótsze stanie w korkach.

    Humor wszak mi dopisuje,
    chociaż zajęć mam bez liku...
    Gołąb gniazdo swe buduje,
    wróbel skacze po chodniku...

    Marzę trochę o urlopie,
    już niecałe trzy tygodnie,
    gdy przyrodę będę tropić,
    i dla weny szukać podniet.

    Do Ogródka wciąż zaglądam -
    miło czytać Twoje słowa,
    miło, że go ktoś podgląda,
    fajna z Daną jest rozmowa.:))

    Więc pozdrawiam Cię cieplutko,
    nos w papiery znowu wkładam,
    przyjdź wieczorkiem dziś za furtkę,
    miło nam się będzie gadać :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ... zabrakło "S" - powinno być "siedzę" w pierwszym słowie - sorry.:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak wszystko dobrze pójdzie, to od 29 kwietnia do 7 maja będziecie się w Ogródku gospodarzyć sami.:)
    Mam nadzieję, że wszystkie rabatki będą pięknie pielęgnowane; przecież mam samych wytrawnych mam Ogrodników.:)
    A w czasie zeszłorocznego pobytu w Białowieży skrobnęłam taki sobie wiersz:

    Impresje białowieskie

    Bór ciemnieje nad łąkami
    w nieugiętej dumie,
    świadek czasu, strażnik dziejów,
    w drzew odwiecznych szumie.

    Brzozy mgłą pomalowane,
    słońcem zaś kaczeńce.
    Wierzb gałązki oplatają
    srebrny strumień wieńcem.

    Starej rzeki rozlewiska
    pejzaż zamykają.
    Tajemnicą swych meandrów
    cicho urzekają.

    A ja szukam ciebie w liściu,
    w rosie, i w ulewie,
    w jasnym cieniu mgły porannej,
    w nocnym wiatru śpiewie.

    Imię twoje bezszelestnie
    powtarzają myśli.
    Rozum zasnął. Serce woła -
    może mi się przyśnisz?

    Wtedy nie było jeszcze naszego Ogródka - "Impresji codziennych", ale niektórych Ogrodników już znałam...:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo obrazowo wszystko opisałaś, Ewuś:) Jak bym tam była i oglądała wszystko własnymi "oczkami":))) Ja pewnie bym to wszystko, po prostu, namalowała;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Albo "pstryknęła" zdjęcie, co jak mniemam, zrobiłaś:)))

    OdpowiedzUsuń
  30. W środku dnia, szpak się "pasł" na trawniku przed moim oknem. Czarnozielono opalizujący, z żółtymi cętkami i żółtym dziobkiem:))) Pstryknęłam kilka zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  31. W środku dnia, na trawniku Ozonki,
    biegał szpak i tak wzdychał do żonki:

    Miła moja żonko,
    tam pewna Ozonka,
    pstryka aparatem,
    uczesz-że się zatem!

    Piórka nastroszyłaś,
    dziób w robaka wbiłaś,
    casting się szykuje,
    a ty mi błaznujesz.;)

    A na to szpakowa:
    niech Ozonka owa,
    pędzel przysposobi
    i mi portret zrobi!

    Jestem piękna dama,
    trochę starej daty,
    nie chcę być cykana
    z tego aparatu.

    Niech mi portret zrobi,
    skoro zdolna taka,
    a jej w podzięce
    przyniosę robaka.;)

    I w tych pięknych okolicznościach przyrody witam Ogrodników popołudniową porą.:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Na Krakowskim Przedmieściu od rana,
    stawia namiot reżyserka nam znana.
    Na Tuska ciągle pluje,
    na reporterów poluje.
    Widać, że baba niedoje...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Stach, raptus zaginął niebożę,
    bo wiosną się wybrał nad morze.
    Na plaży zdjął spodnie,
    zrobiło się chłodniej.
    Zesztywniał, więc wrócić nie może.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Poetka z Lublina,
    nam znana.
    Pracuje wciąż pilnie,
    od rana.
    A gdy popracuje,
    wiersze wypisuje,
    Jutro znowu będzie
    niewyspana:)))

    OdpowiedzUsuń
  35. Pewien Jędruś z okolic Podgórza,
    w swych boleściach ciągle się nurza.
    Łepetyna go boli,
    bo za bardzo swawolił.
    Że nie może, to bardzo go wkurza.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pewien Jaśko, co pasał barany,
    po południu był wciąż niewyspany.
    Zarwał trzy nocki,
    bo dobry w te klocki.
    Więc mu pewnie wysiadły organy.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pewna Dana, uczitielnica,
    rozrabiała jak młoda ptica.
    Złapała bociana,
    pokazała kolana.
    Teraz będzie miesiące odliczać.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Żal mi przecie bardzo Jędrusia,
    że zaprotestowała mu "kusia".
    Za dużo harcował,
    zdrowia nie szanował.
    Co teraz ma zrobić biedusia?;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pewien Adaś, co lubił dzierlatki,
    polazł w krzaki i podarł swe gatki.
    Do dom wrócić się boi,
    bo Evunia go złoi.
    Taki z niego romantyk jest rzadki.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nas nikim suchej, no, no, no:)
    Został jeszcze Henio, Kocur i Jurek:)

    OdpowiedzUsuń
  41. :)))) Świetne, Ozonko, limeryk ma to do siebie, że powinien "świntuszyć";)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mnie podoba się jego "melodia" , jeśli można tak powiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Czyli powinnam napisać:
    Poetka z Lublina nam znana.
    Pracuje wciąż pilnie od rana.
    A gdy popracuje,
    wiersze wypisuje,
    Jutro znowu bedzie niewyspana:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Pewnego Hendryczka z Poznania,
    podrywała na maile raz Hania.
    On ją molestował,
    paluszka nie żałował.
    Teraz palec go boli od "klikania".
    :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Dokładnie tak, jak napisałaś:) Limeryk ma pięć wersów. Pierwszy, drugi i piąty muszą się rymować i być dłuższe od trzeciego i czwartego, które też się ze sobą rymują. Pojęłaś w mig.:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Obrobiłyśmy chłopom tyłeczki, że hej:)))
    A oni dalej śpią;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Poczekaj aż sie "obudzą";)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jeszcze kilka osób zostało:)
    Większością "obrabiania" zajęłaś się Ty.
    Ja to pikuś;(

    Nie walę w klawiaturę, ale ta ostatnio kupiona własnie tego wymaga, a ja nie umiem tak walić. I ciągle mi się nie odbijają "ogonki" i przecinki na górze.

    OdpowiedzUsuń
  49. Jeszcze został Jurek, ale za to "gratis" obrobiłam o 18:01 reżyserkę z namiotem.:))

    OdpowiedzUsuń
  50. Ciebie obrobiłam w wierszyku ze szpakiem.:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ozonko, ogonki z natury
    sterczą sobie do góry.:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Obudził się Jaśko:)
    A jak tam organy? ;) Napisałam wierszyk dla Ciebie o 18:42:))

    OdpowiedzUsuń
  53. Ewa Stankiewicz, rezyserka filmu "Solidarni" (razem z Janem Pospieszalskim) i "Krzyż".
    Urządza teraz cyrk z namiotem u Ciebie, na Krakowskim Przedmieściu.:)))

    OdpowiedzUsuń
  54. Wiem, że ktoś urządza szopy na Krakowskim, ale nie wiedziałam , że to ta "wielka artystka i genialna twórczyni". Tfu, tfu, tfu...

    OdpowiedzUsuń
  55. Napisałam o niej dosadniej...:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Moim skromnym zdaniem, powinni wyłapać "transparentowców" z chamskimi komentarzami na temat rządu i ich oskarżyć o zniesławienie, czy "cotam". Jak zabulą zdrowe pieniądze, to im sie odechce.
    Powinnam pewnie napisać grzecznie o ludziach niosących transparenty z niegrzecznymi napisami;(

    OdpowiedzUsuń
  57. I dobrze. Znam życie, wiem jak jest. Miałaś rację:)))

    OdpowiedzUsuń
  58. Reżyserka o siedmiu boleści,
    którą nikt nocami nie pieści,
    Pod namiot się pakuje,
    rozgląda się za ch...
    Napalona, że w głowie się nie mieści.
    ;)
    No - koniec pieśni i tańca z limerykami.
    Teraz czekam z utęsknieniem na muzyczkę może jakąś?
    Gdzieś się nasi muzykalni chłopcy zapodzieli...

    OdpowiedzUsuń
  59. A organy grają, że hej!:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=NAmfXI25hYc&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  60. Do Jaśka:
    Dzięki za dedykację(z 14.55) ale nie mogę otworzyć linka.Napisz tytuł.Pozdrawiam Ogrodników.

    OdpowiedzUsuń
  61. No, Jasiećku, odetchnęłam z ulgą...:))
    A Bolero na organach, to istne cudo:)*

    OdpowiedzUsuń
  62. I jeszcze tak :)
    http://www.youtube.com/watch?v=fcN7cZOxNQA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  63. Dano, "Mój zaczarowany ogród po deszczu". Przepiękna melodia.:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Dwie dzierlatki z naszego Ogródka
    pogoniły w kąt deszczyk i smutki,
    bawiły się *plotkami*,
    teraz trzęsą portkami
    jakie będą tych ploteczek skutki:)))

    Witajcie:)
    Świetne wierszyki Wasze czytałem dzisiaj w ogródku:))Wszystkie mi się bardzo podobały:)))

    OdpowiedzUsuń
  65. Jaśku, znaczy, że są sprawne i zdrowe, a do tego pięknie stroją:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Witaj Adaśku:)
    Odnalazłeś swoją zgubę bez domowych "konsekwencji"?;)

    OdpowiedzUsuń
  67. Ajuści:)
    ,,Ładną" mam tu opinię w Ogródku:)))

    OdpowiedzUsuń
  68. Nie od dziś wiemy, Cotku, że lubisz dzierlatki, a do tego masz "reumatyczną" duszę:)

    OdpowiedzUsuń
  69. Stroić stroją, ale co z tego jak koniec świata
    blisko. Chociaż przy takiej muzyczce...

    http://www.youtube.com/watch?v=RtpZvpr61sA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  70. Reumatyzm to moje przeznaczenie i w przenośni i dosłownie Ewuś:)
    Nigdy nie ukrywałem, że lubię dzierlatki - za całokształt:) - ale jedna najbardziej, co jest oczywiste:)))

    OdpowiedzUsuń
  71. Jaśku, naszego - nigdy! :)
    Taka smutna i piękna piosenka, aż mi oczka nieco zwilgotniały...
    Cudne kwiaty na filmiku...)

    OdpowiedzUsuń
  72. Dzięki,Ewa,zaraz wysłucham.Pozdro, Adaśku,sorki za te cm w pasie, wiesz, że żartowałam:-)

    OdpowiedzUsuń
  73. Witojcie juhasie:))
    Widzę,że z powodzeniem za wodzireja tu pracujesz Jaśku:))I to pięknie bo muzyczka przednia a Vonda ostatnio ,,chodziła mi po głowie".Lubię ją i jej romantyczne kompozycje.

    OdpowiedzUsuń
  74. Witoj Adamku:)
    Dlo Ciebie na powitanie i obejmujemy ogródek w nasze muzyczne posiadanie.:)

    http://www.youtube.com/watch?v=NqTuN-35580

    OdpowiedzUsuń
  75. Wiem Danuśko :)))U mnie to wolno idzie bo biegam tylko rano.Wieczorem to musiałby mnie chyba tygrys gonić żebym nogami szybciej poruszał:)
    Tobie gratuluję tych 3 kg:)Dasz radę więcej,wiem to bo czuję,że śwarna z Ciebie dzierlatka i byle co Cię nie zbije z tropu.Trzymam kciuki i do przodu dziewczyno!:)

    OdpowiedzUsuń
  76. Witam wieczorkiem i odpowiem moimi " limerykami". Hurtowo:)

    Pewnego Heńka z Poznania
    Opanowała mania spiskowania.
    Andrzej F. " dzielnie " go wspiera,
    Niech ich jasna cholera.
    Stanisław to waży lekce, może im się odechce?

    Ewa, codziennie rano poezję nam serwuje.
    Mimo, że pracuje, obowiązku nie zaniedbuje.
    Stach się znalazł w Ogródku
    By pocieszyć się w smutku:)
    Może Ewa, wierszkiem go odstresuje?

    Pewna Dana w poezji zakochana,
    Wierzyła także w bociana.
    Chłop Jej czekał długo
    Zrezygnował, uciekł w długą...
    Bo kochanie, nie bacianie to zadanie:)

    Stach, nie raptus, nie " nieboże ".
    Choć czasami - nic nie może:)
    Ewa, limerykiem mu "przylała",
    Może się dziś nie wyspała?
    Humoru Stach nie traci, choć czasem bez gaci...



    Średnio mi się to podoba, ale... to pierwsze " koty za płoty" w moim , limerykowaniu:)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  77. Radzę się ode mnie odpie.... Stanisławie. Za cudze poglądy nie odpowiadam Jesteś zwykłym wulgarnym antyklerykałem i ja na to nie mam wpływu. Koniec
    Znajdz mój wpis mówiący o Tobie, pogadamy

    OdpowiedzUsuń
  78. Witaj Staszku:)
    Świetne limeryki, co Ty chcesz? Oniemiałam z wrażenia...:))
    Każdemu przyłożyłeś równiutko, zapomniałeś tylko o swoich kolegach - Jaśku, Adaśku i Jędrku... To dopiero męska solidarność, no, no;)
    A w Ogródku pocieszam wszystkich, jak umiem, Ciebie też.

    OdpowiedzUsuń
  79. Heniu, toż to satyra, nie można się tak nadymać -
    zobacz, co ja nawypisywałam o wszystkich i uśmiechnij się troszkę:)
    Czy wszyscy się mają obrazić na mnie za limeryki?

    OdpowiedzUsuń
  80. Adaś, teraz puszczamy się z dzierlatką:) a co?

    http://www.youtube.com/watch?v=ZQ2nCGawrSY

    OdpowiedzUsuń
  81. Niech będzie Jaśku:)

    http://www.youtube.com/watch?v=8x7Ta89QLo4

    ...na początek...

    OdpowiedzUsuń
  82. Jasiek....:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=6-6-7N9AxTE&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  83. Ewciu, niektóre "dodatki" wyszły za wielkie. Trzeba to pozmniejszać:(

    OdpowiedzUsuń
  84. :)I też powspominajmy:)
    http://www.youtube.com/watch?v=EbGfwzMZAEM&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  85. Jaśku,pięknie grasz. Adaś, dzięki za wsparcie. Jestem uparta, myślę, że będą tego efekty.Pozdrawiam Was cieplutko.

    Stasiu,dlaczego ciągle prowokujesz Heńka.A Andrzeja F. dawno tu nie było.Nie rozumiem, dlaczego o tej porze psujesz nastrój Ogródka,a było tak miło.Nie podoba mi się pierwsza zwrotka Twojego limeryku.Wyczuwam złośliwość z Twojej strony. Tak to odebrałam. Nie widzę żadnego spiskowania w Ogródku ze strony Henia,a tym bardziej Andrzeja,którego tu nie ma ostatnio,a szkoda bo gdy weszłam do Ogródka,to zrobił na mnie pozytywne wrażenie i brakuje mi Go w Ogródku.Ewa,dlaczego nigdy nie krytykujesz Staszka,dlaczego mu na wszystko pozwalasz.Czy Ty nie widzisz tego,że Stasiu czasem jest złośliwy(delikatnie mówiąc?) Czy Ty Ewo tego nie widzisz??? Masz wszak wrażliwą duszę.Ja to widzę.Przepraszam ,piszę to, co czuję.Pomyślcie o tym ,Jak ja sie czuje ,bedąć katoliczką w tym Ogródku, choć nie zawsze o tym mówię.Ech, szkoda,a mogłoby być tak miło...

    OdpowiedzUsuń
  86. Zgadza się panie Henryczku:)

    To, że doszedł Pan do wniosku takiego, świadczyć może: o wielkiej Pańskiej dociekliwości i wnikliwości w ocenie tego - co zawsze pisałem otwartym tekstem:) Gratuluję!
    Jestem zdecydowanym antyklerykałem! I bardzo to moje przekonanie: cenię i umiem nawet - uzasadnić:) Jeśli, tym " zwrotem " / antyklerykał /, chciałeś Waćpan mnie obrazić, to jedynie wywołałeś ... efekt odwrotny. Uśmiech pełną gębą:))) Jestem też gotów napisać więcej, o moich przekonaniach i poglądach, aby zaoszczędzić Waćpanu: mozolnego śledzenia moich wpisów, na różnych blogach:)
    Z uśmiechem i wyrazami uszanowania
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  87. Uwielbiam Janis Joplin:)))
    Jako romantyczna dusza dodam jeszcze - oczywiście:)

    http://www.youtube.com/watch?v=AxJxUFoR0Es&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  88. Myslisz, że mnie twoje wulgaruzmy tak pasjonują, że je śledzę? Stanisławie, nie o Twoje poglądy tu chodzi i nie śledzę Cię w przciwieństwie do Ciebie. Ty kazdy wpis u mnie, na bieżąco komentujesz. Ja na zaczepki nie odpowiadam, Insynuowanie, że spiskuję? Wypraszam sobie.

    OdpowiedzUsuń
  89. I Czesław niech też zaśpiewa:)

    http://www.youtube.com/watch?v=qHqTTSjWBvg

    OdpowiedzUsuń
  90. Dano, Heniu, Staszku... jest 21:36. Proszę, nie roztrząsajmy prywatnych pretensji do siebie na blogu, najlepiej załatwić to w prywatnej korespondencji.
    Dano, ja wszystkim jednakowo "pozwalam" i z nikim się nie kłócę.
    Jak mi nie odpowiadają czyjeś wpisy, to ich po prostu nie komentuję. Nikogo nie będę pouczać, ani mitygować, nie jestem tutaj żadnym mentorem. Każdy skończył 18 lat i powinien mieć dość własnej kultury osobistej, żeby o pewnych sprawach nie mówić, żeby nie urazić niczyich uczuć i nie obrażać. Pisałam o tym wczoraj. Ja ręczę tylko za siebie, nigdy, nikogo nie obraziłam i nie wyśmiewałam się z niczyich poglądów.
    Proszę, opamiętajcie się w swoich pretensjach. Nie warto się kłócić.
    Satyra ma to do siebie, że pokazuje wiele spraw w krzywym zwierciadle i w sposób przerysowany.
    Proszę Was tylko o zachowanie dobrej atmosfery w Ogródku. Do kłótni i bijatyk znacznie lepsze są inne blogi.

    OdpowiedzUsuń
  91. I ja coś dodam, bo ślepa ani głucha nie jestem.
    Stosujesz, Stanisławie, filozofię Kalego. Ty innym dogryzać możesz, ale inni Tobie nie mogą. Stajesz się agresywny i niesympatyczny. Trudno, napisałam co myślę.

    OdpowiedzUsuń
  92. Nie będę się z Wami kłócić.Dobranoc.
    Staszek,nienawiść zabija,to droga donikąd.
    Ewa,a Twoich zachwytów nad Staszkiem to już kompletnie nie rozumiem:(
    Tymi wulgaryzmami tak Ci imponuje?

    OdpowiedzUsuń
  93. Ewa,to jest prywatna sprawa,jak Staszek ubliża Heńkowi i Andrzejowi F.? Napisałaś "Świetne limeryki, co Ty chcesz?" Spadam stąd!

    OdpowiedzUsuń
  94. Dano:

    Pokornie czołem o ziemię biję i dobrowolnie poddają się samokrytyce, jak nieprzymierzając: członek ZMS, przyłapany na uczestnictwie w mszy! Czego obciążasz Ewę i dlaczego zależy Ci na tym , bym był krytykowany? Wierz mi, że mój antyklerykalizm: jest takim samym stanem jak Twój klerykalizm. Ja poprostu , dojrzałem do stanowiska, które teraz prezentuję, przez wiele lat. Obserwacji, analizowania, czytania i SAMODDZILNEGO wyciągania wniosków:) Twierdzę zatem , żę jestem dalej, niż TY , ale - zauważ, że nikogo nie zachęcam do moich poglądów. Ale też : nie życzę sobie " umoralniania " i nawracania. Szanuję Twoje poglądy - szanuj i moje! Na równi. Z Panem Heńkiem , nieśmiało zamieniławm tu , może dwa zdania , przez rok! Sprawdż!
    Ewo:)
    Ja już sam sie potępiłem i złożyłem powyżej samokrytykę, żeby Tobie zaoszczędzić tego... Ewo - proszę - nigdy mnie nie chwal! Jak można chwalić " bezbożnika" ?
    Cholera mnie z tymi limerykami podkusiła. Przyznaję, żę ta " burza " strasznie mnie... rozbawiła:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  95. Dosyć. Pochwaliłam limeryki jako konstrukcję wierszowaną. Nikt nigdy wulgaryzmami mi nie imponował.
    Teraz chcesz się wyżyć na mnie? Pofolguj sobie, proszę, jeśli sprawia Ci to przyjemność, Dano.

    OdpowiedzUsuń
  96. zamieniłem - ma być:) Ze śmiechu nie mogę trafić w odpowiednie klawisze:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  97. No to w takim razie najlepsza będzie chwila
    z Alexandrem Czartoryskim, bo ja nie tutejszy
    i z daleka.:)

    "Takie ciche słowa"

    Drobne litery, które piszę
    składając małe z nich wyrazy,
    mienią się w słowa, które słyszę
    cichutko szepcząc wiele razy.

    Potem je łowisz wdzięcznym słuchem,
    gdy siądziesz obok, przytulona.
    Usta za twoim chowam uchem,
    słuchasz ... i jesteś tym wzruszona.

    Zawsze chcę mówić dobre słowa,
    jak serca ciepła pobudzanie.
    Niech zawsze myśl w nich będzie nowa
    i da nadzieję na przetrwanie.

    Niech mówią zawsze o tym samym,
    i utwierdzają co dzień w wierze,
    że przecież siebie tylko mamy,
    że nikt nam siebie nie odbierze.

    Cichutkie słowa, ciepłe ramię,
    ty przytulona do mnie cała,
    słuchasz, bo szeptem się nie kłamie ...
    i obyś długo słuchać chciała.

    I obyś w długim tym słuchaniu
    zasnęła najszczęśliwszą z ludzi.
    A ja poczekam. O zaraniu
    gorący całus mnie obudzi.

    Przed dom wyjdziemy, na rabaty,
    rosą poranka zaroszone ...
    Popatrzysz na mnie ... i na kwiaty ...
    przed dom nasz piękny zaproszone.

    I tak kochani słowa, słowa i dobranoc - też słowo, a zatem snów spokojnych:)*** i do jutra:)*

    OdpowiedzUsuń
  98. Powiem tak...
    Nie powinniśmy wytykać sobie naszych przekonań bo to do niczego nie prowadzi..a raczej prowadzi do niemiłej atmosfery.
    Jetem antyklerykałem i w wielu sprawach w tym temacie mam takie zdanie jak Staszek jednak odkąd wiem,że Dana jest osoba głęboko wierzącą starałem się nigdy nie uchybić jej osobiście ani nikomu jej wyznania, mimo wielu przykrych zdarzeń jakich doznałem ze strony księży.Tak rozumiem wzajemny szacunek i tolerancję jakie tu od początku staraliśmy się wszyscy sobie okazywać.
    Jeśli było inaczej, przeproszę bo szanuję mądrych *ludzi* bez względu na wyznanie.
    Uszanujmy się wzajemnie choć TU, bo jeśli nie to staniemy się podobni tym, co sieją zamęt w Warszawie.Nie chciałbym tego.

    OdpowiedzUsuń
  99. http://www.youtube.com/watch?v=hSq4B_zHqPM

    OdpowiedzUsuń
  100. Było mi bardzo miło Was poznać. Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  101. Słowa, słowa, słowa... właśnie. Zanim Wam opowiem dobranockę (nie uciekajcie, za chwilę będzie), to jeszcze zacytuję wiersz annyG., jakże prawdziwy...

    Plotkarstwo

    Wciąż za plecami w przedziwnej ciszy,
    bacząc czy obiekt obmowy nie słyszy,
    od kłamstw wierutnych psują się szpiki
    - syczą języki.

    Tamten powiedział, że pierwszy już wiedział,
    że wiatr już o tym wyszumiał w gałęziach
    jeden oszustem, ten drugi się śmieje,
    - co tu się dzieje?

    Z ucha do ucha, baba chłopu dmucha,
    że ta to świnia, tamta kłamczucha
    a reszta durna, że już do kwadratu,
    - dom wariatów.

    Plotka wciąż rośnie, jak żmija się wije,
    jeden się śmieje, ten drugi już wyje,
    ja już nie słucham, bo można tu zgłupieć,
    - mam plotki w du**e.
    *******
    Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam czymkolwiek i przepraszam w ogóle, że żyję i piszę wiersze

    Za chwilę będzie dobranocka, liryczna, dla tych, co mają romantyczną duszę, jak ja...:)*

    OdpowiedzUsuń
  102. Dzięki Adaś za mądre słowa.Ja odejdę, będzie prościej.Ze wzgledu na Andrzeja,który wiele dla mnie znaczy.Jesteście Jego Przyjaciółmi. Jest wspaniałym Człowiekiem. Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  103. Do Ewy osobiście:)
    Naprawdę: nie ja jestem przewrażliwiony. Przeprazam. Powiedz mi Ewo, czy o czym i czy wogóle mogę " cóś " pisać?
    Nikogo nie zamierzałem obrazić! Skąd taka reakcja? A może to takie potwirdzenie przysłowia: " Uderz w stół, a nożyce się odezwą" ? W co jest grane? Gdzie ja temu " biednemu" Heńkowi ubliżyłem? Że " limerykiem" oddałem pewne fakty? To raczej powód do uśmiechu. Nie do ataku:)
    Oj... ludziska, trochę luzu i OBIKTYWNEGO patrzenia na swoje uczynki.

    Panie Heniek.

    Przecie ja nie ukrywam, że przeklinam jak szewc! A Ty świętoszka nie udawaj:) Poza tym: po kiego mam " śledzić" Twoje wpisy? A jak już piszesz, to chyba po to, żeby ktoś to czytał? Jak długo prowadzisz blog - mimo Twoich gorących próśb - ani razu tam nie napisałem... O co biega? Otwórz okno i weż parę oddechów, radzę:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  104. Strasznie mi smutno.
    Dobranocka będzie jednak ciepła, romantyczna i z nową nadzieją - annyG

    Nowa nadzieja

    Szukam dziś Ciebie na morskiej plaży,
    ja, co w niepewność wpadam z przypływem
    i szumnie wołam że chcę pomarzyć.
    Ty - czoło marszczysz z pienistą grzywą.

    Wspomnieniem w muszlach jeszcze czas szumi,
    baryłka rumu ich nie znieczula.
    Falistą piersią prężysz się dumnie,
    bryzą jak szalem na wskroś otulasz.

    A ja poprosić chciałam cię - morze,
    ślady po bólu zgarnij do siebie.
    Wyrzuć z głębiny muszelek korzec,
    zachwyć mnie feerią barwną na niebie.

    Ukołysz myśli w błądzącym ciele,
    miłości naparz jak w tyglu kawy.
    Wyszum uczucia głosem anielim,
    dosyć mam sztormów niosących zjawy.

    Na pustej plaży w ruchomych wydmach,
    pozwolę płynąć nadziejom moim.
    W port Twoich ramion, w miłości cudnej
    zanurzyć ciało i stać się...Twoją.

    Dobranoc, romantycy:)* - kojących snów:)*

    Chyba Wam jestem już niepotrzebna...

    OdpowiedzUsuń
  105. Danuśko,wielki smutek mi uczynisz tym zniknieniem swoim i mam tylko nadzieję,że wrócisz...kiedyś...kiedy uznasz za stosowne...
    Pozdrawiam Ciebie i Andrzeja,którego wiersze lubię.

    OdpowiedzUsuń
  106. Danusiu wszyscy jesteśmy tu przyjaciółmi.
    Wielokrotnie nie zgadzam się z wygłaszanymi tu
    opiniami, jednak żeby nikogo nie urazić omijam
    wtedy dyskusję. To czy wierzę, czy nie wierzę
    zatrzymuję dla siebie, a wypowiadając się za tym,
    czy za tym, mógłbym obudzić demony, co właśnie
    się stało. Trzeba pamiętać, że jest coś takiego
    jak tolerancja, gdyż wojowanie przynosi wręcz
    odwrotny skutek od zamierzeń. I tyle mojego na
    koniec dnia. Dobranoc i zabraniam Ci uciekać.:)*

    OdpowiedzUsuń
  107. Adaś:)
    Ale , znajdżcie mi jedno moje słowo, w którym katolickość Dany obraziłem:) Nie ma takiego słowa. Nawet udało mi się z Nią pogadać , kilka razy... Przecież dziś chodzi o nieudolny mój " limeryk" - do którego pisania usiadłem z uśmiechem:)
    Ale, że ciągłe tłumaczenie sie - zaczyna mi doskwierać i " siła złego na jednego" - / Ozonka, Dana, Heniek/ - wycofuję się z argumentów i milknę... Przemyślcie sobie , czy to właśnie ja jestem winny?
    Zbrodnia to niesłychana
    Limerykiem - wywołana!

    Dobranoc Ewo , Adamie i " święcie oburzeni" - tyż...


    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  108. Dano, nie znikaj. Zostaw choć namiary jakieś na siebie, alboco:)))

    OdpowiedzUsuń
  109. EWo, jesteś potrzebna, bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  110. Bardzo Was wszystkich przepraszam...ale, zastanówcie się, jak ja mogę się czuć, po tych atakach Dany na mnie. Czy nikt tego nie widzi, że moje uczucia też zostały urażone???
    Każdy widzi tylko swoje, Dany, Henia, Staszka?
    Pracuję i staram się dla Was codziennie - i czego się doczekałam?
    W niczym jej nigdy nie uraziłam, szanuję poglądy Wszystkich. Bardzo, bardzo mi przykro.
    Jutro wstępniaka nie będzie. Bawcie się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  111. Cóż po mnie tutaj pozostanie?
    Tych kilka wierszy, lub ich cienie,
    niech ktoś zapali mi kaganek
    i uczci kiedyś je milczeniem.

    Ja tylko jestem marnym prochem,
    w kręgi poetów się nie wciskam,
    rzucam o ścianę tylko grochem -
    nie proszę też, aby go łuskać...

    A kiedy będę już w zaświatach,
    może ktoś chwilę się zaduma,
    że była ta, co bardziej w kwiatach
    chowała myśli, niż w rozumie.

    Pokorna jestem wobec życia
    i nie oceniam już nikogo,
    całunem śmierci mnie przykryjcie,
    idę żeglować własną drogą...

    Dość się już z życiem nawalczyłam
    na więcej nie mam cierpliwości,
    gorycz codziennie swoją spijam,
    próbuję trochę dać radości...

    A że mi czasem nie wychodzi
    spuście zasłonę, miłosierni,
    wieczór powoli w noc przechodzi...
    zapadam się wśród życia cierni.

    OdpowiedzUsuń
  112. ...przekażcie sobie znak pokoju. I pocieszajcie się nadal, jak umiecie.
    Pa.

    OdpowiedzUsuń
  113. No to po "ptokach":(
    Wrażliwość ludzka to dzikie zwierzę i chimeryczne jak mało co. Każdy ma w innym "miejsu" ją umieszczoną. Skóra na ludziskach dziwna, w jednym miejscu cieniutka w innym jak podeszwa. Jeden ma "grubszą", drugi cienką. Ogrodnicy! Co z Wami????
    Proszę o natychmiastowy powrót wszystkich!!!
    A Ty ewo , powinnaś , mimo wszystko, wrzucić tu swojego wstępniaka. Howgh!!!

    OdpowiedzUsuń
  114. Ewo, powinno być, kurrrrrza twarz!

    OdpowiedzUsuń
  115. Ewo:)
    Daj spokój:) Nie zakładałem takiej nieobiektywnej reakcji, być może spowodowanej - pozaogródkowymi - tępymi plotkami. Ja się nie chcę zmienić - bo cenię właśnie " to " w sobie... PrzepraszamCiebie i TYLKO Cienie, bo winy swojej nie widzę. Kończę pisanie u Ciebiei serdecznie dziękuję za wszystko:) TOBIE :) Ustępuję , bo wiem, że jak zostanę , co chwila będą takie " numery". Jeżeli Dana słyszała , tu jakieś moje " wulgaryzmy" , to... ech nie będę przeklinał! No, chyba , że " ktoś" Ją sms-ami uświadomił. Pełna kompromitacja - zupełnie NIE moja:)
    POWOSZENIA EWO:)
    Życzę Ci wszystkiego dobrego:)))

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  116. POWODZENIA EWO.... tak miało być. Jednak długie siedzenie przy tym durnym pudełeczku, żle sziała na oczy:)))

    OdpowiedzUsuń
  117. Staszek,myślę,że Ogródek powinien być wolny od wymiany zdań podobnej do tej na PPP.
    Sam ,,nawalam" się gdzie indziej,TU chcę się pośmiać,pocieszyć kogoś,być pociesznym,poznać inne zdanie piszących,inne lub podobne doświadczenia . Jeśli ironizujemy na pewne tematy to wolę to robić za pomocą wyważonych słów.
    Tutaj nie chcę nikomu uchybić.Lubię to miejsce i tu zarzuciłem kotwicę.

    OdpowiedzUsuń
  118. Pewnego Heńka z Poznania
    Opanowała mania spiskowania.
    Andrzej F. " dzielnie " go wspiera,
    Niech ich jasna cholera.
    Stanisław to waży lekce, może im się odechce?

    Ten wierszyk jest " powodem" całej dzisiejszej " awantury. Wytłumacz mi: kogo i gdzie " obraziłem" ? Heniek kulturalnie odpowiedział: ODPIRRDOL się... Chociaż , posłużył się niedopowieszeniem. Danka skoczyła z " odsieczą " krzywdzonemu Heniowi, Ozonka okraśliła, że mam moralność Kalego! Tym mi naprawdę dopiekła! Bo to ostatnia z cech - które mógłbym posiadać! I to - ja jestem winny? Ja Danki uczucia obraziłem? Czym, do cholery?
    Adam, znudziło mi się naprawdę. Postanowiłem nie pisać więcej - ze względu na Ewę i mój SZACUNEK dal niej. Reszta , mnie mało interesuje - zwłaszcza po dzisiejszym wariactwie. A naprawdę miałem dobry humor i limeryk z Heńkiem w tle - oparłem na FAKTACH !
    Koniec . Kropka.


    Ostatni raz DOBRANOC:)

    OdpowiedzUsuń
  119. Ale posiadasz. W dodatku tego nie widzisz, a to już żle. Jesteś tak pewny własnych racji, że przez myśl Ci nie przejdzie, iż wygłszane głośno mogą kogoś urazić. Jesteś egocentrykiem i egoistą.

    OdpowiedzUsuń
  120. http://www.youtube.com/watch?v=TRScx7nXvHQ&feature=related

    Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  121. "Pewnego Heńka z Poznania
    Opanowała mania spiskowania.
    Andrzej F. " dzielnie " go wspiera,
    Niech ich jasna cholera.
    Stanisław to waży lekce, może im się odechce?"

    Ozonko, gwarantuję, że ten wierszyk jest opatry na FAKTACH!!! Trzeba być chorym , żeby wywołać awanturę o niego. Czy Ciebie odpowiedż Hendryczka nie razi? Jego: Odpierdol się? Szczyt zakłamania. Z wielkim niesmakiem się z wawmi żegnam. Podtrzymywanie, że mam " moralność Kalego" świadczy o Twoim bezpodstawnym i niesprawiedliwym uprzedzeniu. Albo nie rozumiesz znaczenia tego powiedzenia:( Ale to PROBLEM poważny Twój - nie mój!
    Stanisław

    Do Ciebie też " dłoń do zgody" wyciągałem - choć winnym nie byłem. Nie zauważyłaś Warszawianko? Dłoń trafiła w próżnię...
    Bawcie się dobrze - beze mnie!
    Tylko: proszę " zejść " ze mnie. Pozablogowo też!

    OdpowiedzUsuń
  122. Dla Ogrodników:
    http://www.youtube.com/watch?v=t4Ji7ThnHcE&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  123. Dzięki, Adasiu za Wodeckiego, piękna piosenka, nie znałam Jej.Pozdrawiam. Miłego,słonecznego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  124. Pewien grzybiarz gdzieś ze Śląska
    Szczypie Stasia, jak szara gąska.
    Tak jawnie szczypie
    Myśląc, że dowcipnie
    I to jest tej awantury poważna cząstka.

    OdpowiedzUsuń
  125. Dzień dobry wszystkim :)*
    Może ktoś się tu pojawi? Ewuś, gdzie żeś Ty, no gdzie?:)*** Pozdrówka ślę.:)

    "Kochaj bliźniego"

    Kochaj bliźniego swego
    i dobre miej intencje
    Mhm ... nie polubię tego.
    Mam inne preferencje
    niezgodne z taką schizmą.
    Chętnie pokocham bliźnią.

    Autor: A. Czartoryski

    OdpowiedzUsuń
  126. Jestem Jaśku... witaj:)***
    Nie mogłam nie usłyszeć Ciebie, skoro mnie wołasz, i jestem Ci wdzięczna, że zechciałeś mnie pozdrowić i kilka słów skierować do mnie, bezpośrednio.
    A w duszy dzisiaj gra mi tak:

    Słowo, jak żądło, czasem zaboli,
    a napisane zawsze zostanie,
    choćby ktoś nie chciał jemu pozwolić
    aby raniło to, co kochane.

    Więc może lepiej te słowa ważyć,
    pisząc projekty swoich zamysłów,
    aby wciąż piękne tworzyć obrazy,
    warto dać kropki, czasem cudzysłów...

    Chciałam tu składać słowa do śmiechu,
    do śpiewu wiatru na duszy strunie,
    by w sercach miłym zostały echem,
    nie mam pewności, czy jeszcze umiem.

    Nie mam pewności, czy ktoś chce czytać
    co moja dziwna głowa wypoci,
    w duszy mam teraz tak wiele pytań...
    jakiś żal dziwny przesłania oczy...

    A że wprowadziłeś mnie w lepszy nastrój fraszką Alexa o bliźnim, odpowiem Ci, też Jego fraszką, chociaż jako kobieta od razu zaznaczam, że się z nią nie zgadzam;)

    "Fraszka 123 Kto bliźnim?"

    Bliźnim jest tobie każdy człowiek
    ( to skądże biorą się wrogowie? )
    lecz żadna z religijnych schizma
    nie mówi o tym, kim jest bliźnia.
    Mamy więc czas na wolne wnioski:
    mężczyzna - człowiek - pomiot boski.
    Teraz medalu strona druga:
    bliźnia - kobieta - jego sługa.

    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i dobrego dnia życzę :)***

    Danie dziękuję za piosenkę "dla Ogrodników".

    OdpowiedzUsuń
  127. Witajcie:)
    Po burzy słońce przychodzi,
    blaskiem grzmot z nieba łagodzi,
    rozświetla spokojnym światłem
    i tęczę rozpina nad światem.

    Wszystkim miłego dnia życzę choć chuda pogodynka z TVN mówiła dzisiaj,że pogoda będzie fatalna.
    Danusiu,dzięki za muzyczkę:)Wczoraj do późna słuchałem muzyczki więc jeszcze mi w uszach dźwięczy:

    http://www.youtube.com/watch?v=pudOFG5X6uA

    Jeszcze wpadnę potem:)

    OdpowiedzUsuń
  128. "Nie mam pewności, czy ktoś chce czytać
    co moja dziwna głowa wypoci,..."

    A powinnaś mieć:). Tyle czasu istnieje Twój blog i masz tylu gości, jeszcze wątpisz?
    Są jednak sprawy, niejako poza Tobą, i nie masz na nie wpływu. No , może niewielki. Bardzo malutki.

    OdpowiedzUsuń
  129. Dziękuję, Ozonko, za Twoje dobre słowa... Dziękuję, że czytasz:)

    Adasiowi wdzięczna jestem za wiersz i krzepiące słowa piosenki Everybody Hurts...

    OdpowiedzUsuń
  130. Ewciu:) Głowa do góry. Mam nadzieję, że jutro "wyjdzie słońce":)))

    OdpowiedzUsuń
  131. Witam:-)*
    Odpowiadam Ewo***... czytają, czytają... nawet jeżeli nie piszę, to czytam.
    Wczoraj, późnym wieczorem przeczytałam posty w Ogródku. Nie chcę niczego komentować... powiem tylko: jeżeli któraś z kolei osoba ma te same uwagi... to nie należy dyskutować i iść w zaparte - tylko spojrzeć w lustro i spytać się samego siebie, czy przypadkiem oni nie mają racji.
    Ewo**** niech nie przychodzą Ci do głowy głupie myśli... Ogródek ten jest oazą i odskocznią od krzyczącej codzienności.
    Piszesz piękne wiersze... jestem miłośnikiem poezji i kocham przyrodę.
    Pomimo, że trochę się znam na roślinkach... to ciągle się czegoś uczę z Twoich fotek i komentarzy do nich.
    Z wielką przyjemnością czytam Twoje wiersze... i wiersze jeszcze jednej osoby na innym blogu.
    Uprawiaj swój Ogródek... bo masz wspaniałych Ogrodników.
    Dano... z przyjemnością czytam Twoje wesołe rymowanki... mam nadzieję, że będę je nadal czytać w Ogródku...
    Sorry Ewo... za mój komentarz. Ale napisałm co myśle...

    Pozdrawiam serdecznnie wszystkich Ogrodników:-)***

    OdpowiedzUsuń
  132. Ewo.
    Nie zamykaj ogródka. Ja się usuwam. Nie chcę być przeszkodą. Piszesz piękne wiersze i już. Powiedziałem to nie raz nie dwa. Będę sobie czytał w cieniu. Nie mam ochoty ,zakłócać swoją osobą spokoju. Wycofuję się tylko, z komentowania. Nikogo nie obraziłem publicznie i nie mam zamiaru. Pa i pisz.

    OdpowiedzUsuń
  133. Heniu***... chyba nie wziąłeś mojego postu do siebie???
    Buźka:-*

    OdpowiedzUsuń
  134. On jest taki ostrożny, na wszelki wypadek;(

    OdpowiedzUsuń
  135. Ja tam bym wolała (Boszzz "wolała"?) co innego usłyszeć:)

    OdpowiedzUsuń
  136. No to może wszyscy się wycofamy z ogródka Ewy? No bo jeśli jej nie będzie???

    OdpowiedzUsuń
  137. Zosiu, bardzo mi miło, że się odezwałaś.
    Dziękuję za pochwałę wierszy i fotek, za to że czytasz i przychodzisz z dobrym słowem.:)

    Na temat wczorajszej awantury nie powiem już ani słowa; wszystko, co miałam do powiedzenia na ten temat powiedziałam wczoraj. Jest mi tylko ogromnie przykro, ale wierzę, że wszyscy mieli dobre intencje.
    Będę dalej pisać wiersze (to jest silniejsze ode mnie) i prowadzić blog, jeśli m. in. Ty chcesz je czytać...
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, jak zwykle.:)

    OdpowiedzUsuń
  138. Heniu, dziękuję.
    Czytać i pisać może każdy, jeżeli ma na to chęć, chce przebywać wśród przyjaciół, miło spędzić czas i odpocząć od codziennych trosk.
    Ja niezmiennie zapraszam Wszystkich, którzy mają na to ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  139. Ozonko, miło mi, że już chciałaś mnie pogrzebać, masz talent;)

    OdpowiedzUsuń
  140. Kurka, nie lubię pogrzebów:)! Ale jeśli ten domniemany Ciebie obudził, to chwała mu za to !!!!
    Niech żyje bal...

    OdpowiedzUsuń
  141. Nic mnie nie obudziło, bo nie spałam.
    Po prostu niedawno wróciłam do domu po pracy i załatwianiu różnych spraw i dopiero zajrzałam do kompa:)

    OdpowiedzUsuń
  142. Nareszcie...:))) Ufff.... !

    OdpowiedzUsuń
  143. Dobrze, że jesteś z nami , Ewuś!

    OdpowiedzUsuń
  144. Zostałam porażona talentem Jana Pietrzaka;)

    http://jadax.salon24.pl/297380,jan-pietrzak-przemyslaw-gintrowski-plac-zamkowy-10-04-2011

    i do tego ballada podwórkowa:

    http://wzzw.wordpress.com/2011/01/08/ballada-10-kwietnia-%E2%80%93-jan-pietrzak/

    Ten, to dopiero ma talent, że klękajcie narody:)

    OdpowiedzUsuń
  145. I coś na ukojenie uszu po "artyście".

    http://www.youtube.com/watch?v=HZBUb0ElnNY&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  146. To jedna z tych piosenek , w których słuchacz zakochuje sie od pierwszego "słyszenia" albo wcale:)))

    OdpowiedzUsuń
  147. "The Platters"- "Only You". Uwielbiam stare przeboje, wykonywane z uczuciem i artyzmem.

    OdpowiedzUsuń
  148. I dalej w ich wykonaniu- "Smoke gets in your eyes", "Twilight time","Remember When".

    OdpowiedzUsuń
  149. Do takich też należy "Diana" - Paula Anki:

    http://www.youtube.com/watch?v=fuTbB-d12A0&feature=related

    Cudowny klasyk:) Pamiętam tańce przy tej piosence na pierwszych prywatkach, a później na dyskotekach...

    OdpowiedzUsuń
  150. ...albo "Crazy love"

    http://www.youtube.com/watch?v=B6qXoFfIuEQ&feature=related

    to już do bujania się tête à tête.:)

    OdpowiedzUsuń
  151. Też:) Jak wchodzę na "You Tube" , to się zapominam i słucham, słucham, słucham ..

    OdpowiedzUsuń
  152. W jakim dziwacznym ustroju trzeba nam było dorastać? Żeby zakazywać piosenek? Toz to czysta paranoja. Ale wówczas rządziły nami ...

    OdpowiedzUsuń
  153. Pamiętam płyty, otrzymywane w paczkach od zagranicznej rodziny, albo przywożone cichcem...

    OdpowiedzUsuń
  154. Z tym , że ja takiej nie miałam (rodzinę mam na myśli).

    OdpowiedzUsuń
  155. Jakie te czarne, winylowe płyty miały czarowny dźwięk... nie do powtórzenia, zupełnie co innego, niż teraz CD.
    Albo człowiek je teraz z rozkoszą wspomina, bo wtedy był młody, albo to prawda...:)

    OdpowiedzUsuń
  156. W latach 80-tych miałam trzy płyty analogowe Maanamu i Martyny Jakubowicz-"Maquillage" na winylu.
    Posłuchaj "W domach z betonu" - bardzo lubię tę piosenkę do dziś. Tylko na YT to nie to samo.

    http://www.youtube.com/watch?v=Y2qS_eHNIA8

    OdpowiedzUsuń
  157. Jak już słuchamy starych piosenek to może młodych
    z Piwnicy pod Baranami
    http://www.youtube.com/watch?v=5tTd2fgaqRY

    OdpowiedzUsuń
  158. ... a najlepiej mi się tej piosenki słucha w nocy:)

    OdpowiedzUsuń
  159. ... to było o "W domach z betonu" :))

    OdpowiedzUsuń
  160. :)
    Jaśku, Turnau i Branny prawie nie do poznania.Do tego Grzegorz - akordeonista...

    OdpowiedzUsuń
  161. A na dobranockę muzyczną wybrałem
    http://www.youtube.com/watch?v=kB_UPReZnUY&feature=related

    I Aleksander Czartoryski:

    Twe najdelikatniejsze dłonie

    Nie wiem, czy kiedyś się odważę
    prosić, bym poczuć mógł na skroni
    dotyk, o którym dzisiaj marzę ...
    Twych najdelikatniejszych dłoni.

    Pytanie zadam, jak kwerendę ...
    Coś tli się we mnie. Czy zapłonie,
    gdy znowu w moich trzymał będę
    Twe najdelikatniejsze dłonie?

    Powiedz, czy kiedyś to możliwe?
    Choć echo słów twych we mnie dzwoni ...
    Jeszcze nie wierzę, że prawdziwe
    poczułem ciepło twoich dłoni ...

    W czerwonej sofie, tam, w galerii
    było-ż prawdziwym to spotkanie?
    Jak romantycznej wprost scenerii
    muśnięciem ... dłoni całowanie.

    Dotknąłem także Twoją dłonią
    skóry na mej, zmęczonej, twarzy ...
    I przez to myśli me się kłonią
    ku temu, co się w duszy marzy.

    Nie miałem o tym wprost pojęcia.
    Teraz, gdy chwila chwilę goni
    odczuwać pragnę te dotknięcia ...
    Twych najdelikatniejszych dłoni. :))

    Dobranoc, dobranoc Kobieto:)*** - już czas na
    sny beztroskie z nadziejami.:)***

    OdpowiedzUsuń
  162. Mam nadzieję Ewciu, że jutro przywitasz dzień, a my razem z Tobą, nowym ślicznym wierszem :)))

    OdpowiedzUsuń
  163. A wybrałam martynkową kołysankę (koniecznie z cudnym clipem)
    http://www.youtube.com/watch?v=lt-UrlAK1xc&feature=related
    I wiersz naszego Alexa, który mi bardzo w duszy gra -

    "Byś był"

    Pragnę, byś przy mnie był, nim minie
    chwila w dniu każdym i godzinie.
    Pragnę, byś sercem był i duszy
    uczucie dawał, które wzruszy.

    Ja nie chcę słów twych o miłości.
    Uczucie w związku niech zagości
    tak, byśmy byli wciąż 'ku sobie' ...
    Tak ku mnie ty, jak ja ku tobie.

    Bo gdy uczucie będzie żywe,
    to życie nasze jest prawdziwe ...
    Ciągle kształtuje się w nim nowa
    wartość nam dwojgu. Twoje słowa

    i moja co dnia, żmudna praca
    radość i uśmiech niech przywraca
    i powoduje, że wciąż blisko
    do siebie mamy. I to wszystko.:))

    Może nie wszystko. Lecz niemało.
    I niech-by w końcu tak się stało,
    żebyś był zawsze ze mną, razem ...
    Czekam ... I żyję tym obrazem.

    Niekiedy sama z sobą gadam ...
    Tobie, nieśmiało, podpowiadam
    i liczę na to w mym pragnieniu,
    że będziesz ze mną. W tym wcieleniu.:))

    Dobranoc, dobranoc, Mężczyzno)*** - najmilszych i najsłodszych snów)***

    OdpowiedzUsuń
  164. ... Tobie też dobrej nocki, Ozonko:)

    Obiecuję, wiersz będzie - a jaki,hmmm... to się zobaczy (właściwie już go napisałam).:)

    Pa, kochani. Raz jeszcze dziękuję Wam za dobre, krzepiące słowa...

    OdpowiedzUsuń
  165. Trzymaj się:) Do jutra:)))

    OdpowiedzUsuń