Czy można nie kochać się w wiosennym słońcu,
gdy z dnia na dzień promień coraz to bogatszy,
choć czasami w chmurach pokazuje dąsy,
pocałunkiem ciepła słodko skórę głaszcze?
Czy można nie kochać się w kwiatku stokrotki,
gdy nieśmiałość chowa w wybujałej trawie,
złotym oczkiem świeci na łodyżce wiotkiej,
delikatnej bieli urzeka jedwabiem?
Czy można nie kochać się wiosną, codziennie,
gdy świat cały pachnie i kolorem mami?
Nurzam się w miłości wiosennej alchemii,
chcę rozścielić tobie uczuć mych aksamit.
Gratuluję wrażliwości na piękno wiosny.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=2FLuepbbuzE
Miłego dnia :)
Nie wiem, czy ktoś jest na nie odporny, to powszechna epidemia.:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękny gitarowy motyw "Oczu czarnych".
Wiosennego nastroju Ci życzę na cały dzień.:)
Witaj Ewciu:) Witaj Heniu:) Ładne te stokrotki:)))
OdpowiedzUsuńDopiero następuje "odtajanie po sprężeniu przedświątecznym". Dam radę:)
Stokrotka biała
OdpowiedzUsuńna łące rośnie
jej piękno budzi mnie
radośnie.
A gitary
ładne brzmienie
dało mi
małe natchnienie.
Dlatego tu
jestem z Wami
by zachwycać się
wierszami.
U mnie wiosna
w całej pełni
może marzenie
się spełni?
Ptaki lament
już podnoszą.
O śniadanko
w gniazdku proszą.
Są pod dachem
w moim domu.
I nie wadzą tu
nikomu.
Czasem piórko,
trawka zleci.
Pozbierają wszystko
dzieci.
Sad w bieli
i mleczach cały.
Dla oczu widok
wspaniały
Witaj Ozonko:) Ja już wczoraj w pracy całkiem odtajałam. Przyszła powszednia codzienność i nie ma na to rady. Za to grzeje mnie bliskość majowego weekendu. Już dzisiaj środa.:))
OdpowiedzUsuńPogoda u mnie nadal letnia, kwitną migdałki i mahonie, a za miastem tarniny i czeremchy - co za zapach:))
Udanego dzionka:)
Dano:)
OdpowiedzUsuńBielutkie sady, pod nim złoto!
Mlecze do słonka idą z ochotą,
trzmiel na swych basach muzykę plecie,
to już maj prawie, odchodzi kwiecień.
Świat cały pachnie dziś konwaliami,
ptasząt muzyką pod niebem mami.
Maju, jaskółkom otwórz podwoje,
niech wiją gniazda pod dachem Twoim:))
Jeszcze jaskółek nie widziałam. Ale może u Ciebie już są? Pozdrawiam Dano wiosennie:)
Dla Ogrodników, nastrojowa piosenka retro (z lat pięćdziesiątych):
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=wPxMG-Mft_4
Moja mama nuci ją do dziś:)
Wygląda na to, że państwo R. stęsknili się za większą kasą, a Jan-Maria za immunitetem:
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,75478,9499404,Rokita_idzie_do_PJN__Zona_Nelli_mowi__ze_Rokita_teskni.html
Witam Ewo:)
OdpowiedzUsuńWyobraż sobie , że piosenkę " Wiśniowy sad " pamiętam... że tak powiem z autopsji. Tylko ktoś inny ją wykonywał, ale często w radio była obecna:) Moja mama - też chętnie ją nuciła:)
Wniosek: Stary cap jestem i trza mnie zabić:(
Co do małżeństwa Rokitów.... Powiem tak: Nelly jest tak " wybitną " gwiazdą polskiej polityki, że... całkiem " przyćmiła" Marysię Rokitę:( Nelly to wybitny " wulkan " intelektu piso-porąbanych. Perła - w koronie jajkowych pretorian:) Ciekawe, czy Marysia - Jasio zapłacił grzywnę za burdel w samolocie, który wywołał/?/
Jeśli takie indywidua, reprezentują nas w sejmie, to ja osobiście wolałbym : Ciciolinę. Była taka " gwiazda" włoskiego parlamentaryzmu i chyba też: europejskiego:)
Marysi - Jasiowi wielkie kondolencje składam. Taka " mażonka" to wstyd na całą okolicę:)
Pozdrowionka słoneczne
Stanisław
Witaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że starość to przymiot gnuśnego umysłu, a nie capa:) Póki co, bądź spokojny, objawów tegoż u Ciebie nie widać.
Co państwa R., to mam obawy co do ich poselskiej przyszłości, bo jakże mogą świecić dwa słońca na jednym niebie? ;)
A może tutaj właśnie o to chodzi, żeby pod płaszczykiem immunitetu uniknąć odpowiedzialności za rzeczony burdel?
A z Ciccioliny był przynajmniej pożytek w postaci wrażeń estetycznych (przynajmniej dla męskiej części parlamentu włoskiego), czego o Nelly Rokicinie nie da się powiedzieć.
Pozdrawiam cieplutko, choć słonko jakby troszkę kryło się za chmury.:)
Na miły dzień polecam Ogrodnikom piękną muzykę Tytusa Wojnowicza z widoczkami:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=N7YkdhnkLR4&feature=related
Dawno się już nikt nie pytał
OdpowiedzUsuńgdzie się podział J.Rokita.
Nelly R."se' w Sejmie chrapie,
a Jan - Maria na kanapie.
Ma ci ona zwolenników
- tolerują ją w kurniku.
Nosi piękne kapelusze,
ma do tego płaski brzuszek.
Zaś tyłeczka nie wypina,
skromna jest ta Rokicina.
Mąż. Jan - Maria się nazywa,
na platformie dawniej pływał.
Skrytykował w paru słowach
i przestał sympatyzować.
Na kanapie się znajduje,
- ale żonie sekunduje.
Kiedyś zerwie się z kanapy,
i pochwyci władzę w łapy.
Lisy jak już władzę mają,
rzadko kiedy ją oddają.
Mam na myśli farbowane,
lis w kurniku ma wygrane.
Dzięki lisiej chytrej pozie,
żyje im się nie najgorzej.
Życzę miłego dnia.:-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne wiersze,
OdpowiedzUsuńdzisiaj spotkasz.
W każdej zwrotce
jest stokrotka.
Jest wstępniaczek,
przed nim fotka.
Cała fotka jest
- w stokrotkach.
Dana jeździ
"se" na wrotkach.
Wierszyk pisze
o stokrotkach.
Czy to prawda,
że na wrotkach.
Może to jest
zwykła plotka.
Założę niebieskie wrotki
OdpowiedzUsuńi pojadę na stokrotki.
Łąk zielonych nie brakuje,
zapach ich dokoła czuję.
Posłucham śpiewu skowronka
wystawie buzię do słonka.
Może też spotkam bociana?
Pozdrawiam Ogródek - Dana
Witaj Andrzeju:)
OdpowiedzUsuńJędruś, widzę po Twej minie,
że się kochasz w Rokicinie:)
Chwalisz jej walory wielkie
i umysłu wzloty wszelkie.
Ja Ci powiem w tajemnicy,
że mnie ona nie zachwyci,
gdy otworzy ust korale,
szukać próżno by jej zalet.
Coś tam gada wciąż od rzeczy,
jej intelekt lekko skrzeczy.
Kapelutek z piórkiem nosi,
fryz grzebienia aż się prosi.
A Jaś-Maryś w swym zapale
ciągle jej kupuje szale.
I wypłacić się nie może -
dieta posła mu pomoże.:))
Miłego popołudnia, pogoda dalej cudna.:)
Heniu, między stokrotkami też czasem wyrastają pokrzywy i trzeba dać im odpór; bywa, że w pieleniu pomaga satyra.:)
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie skasowałeś swoje wpisy. W Ogródku wszystkie tematy dozwolone.:)
Jak bociana spotka Dana,
OdpowiedzUsuńto nie zaśnie już do rana.
Będzie romans. Coś wiem o tym,
że spotkają się pod płotem.
Czyha Dana na bociana,
wciąż zainteresowana,
by ją wreszcie zbałamucił,
do kołyski coś podrzucił.
Próżne, Dano, twe podchody
boćki nie chcą iść w zawody
z Twoim mężem. Prawda taka -
nie zastąpią w tym chłopaka.;)
I dla Wszystkich Ogrodników Elton John na miłe popołudnie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=mTa8U0Wa0q8&feature=related
Mam w domu dwa kapelusze
OdpowiedzUsuńZ Kazimierza, ubrać muszę.
Czy niebieski, czy różowy?
ja nie mam do tego głowy!
Muszę czymś bociana skusić
by na nim dziecko wymusić.
A ja se tak będę krakać
i doczekam się chłopaka.
Ale już na to nie pora
aby myśleć o amorach.
Bo kochanie czasem szkodzi,
trudno boćkowi dogodzić.
Boćki to wszędzie latają
i wciąż inne żabki mają.
W czarno- białej są kapocie
i chwytają żabki w locie.
Na bociana nie ma rady,
nawet nie chce czekolady,
gdzieś po łąkach spaceruje,
zgrabnej żabki wypatruje.
A jak se przemoczy nogi,
poszukuje do mnie drogi.
Tutaj adres prosty, znany,
stacja łąki, wieś... Barany
W swych korzeniach mam barana
wioska ładna, wszystkim znana.
Przyjeżdżajcie więc do Dany,
policzymy tu barany:-)
Dano, tu w Ogródku moc Baranów:))
OdpowiedzUsuńTrochę znamy tychże panów:
Baran - Andrzej,
Baran - Henio,
Baran - Jasiek -
choć je pasie.
Adam - nie wiem,
Baran może?
albo Byk,
co nie daj Boże?;)
Spod Barana pewnie Dana,
choć uwielbia wręcz bociana.
Zwróć uwagę, że Barany,
to są "wakacyjne" dzieci,
lubią sobie leniuchować,
miast tu z nami rymy klecić.
Chociaż jeden jest wyjątek -
to Ozonka, Lew z zodiaku,
też się leni i ociąga,
rymem nie chce dać nam znaku.;)
No to wszystko jasne:)
OdpowiedzUsuńJa, zodiakalnym strzelcem jestem. Jak wiadomo - " strzelec " czasami " barana" bierze na muszkę:) I " wice - wersa ". Barany odgryzają się, gdy strzelec bez strzelby...
Tak na poważnie, nie przywiązuję żadnej wagi do znaków zodiaku:)
Pozdrawiam
Stanisław
Jestem blisko przy Baranie
OdpowiedzUsuńjaki znak tutaj powstanie?
Jak zgadniecie Ogrodnicy,
stawiam szapmana z piwnicy:-)
Ja też nie przywiązuję wagi, chociaż Waga jestem.:)))
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że nie posiadam oręża w postaci strzelby, albo rogów, bo - klękajcie narody!
Naśrutowałabym wszystkie wstępniaki.:))
Pozostała nam jeszcze zagadka:
Adaś - typuję Koziorożca,
Dana - Baran, a może Bliźnięta?;)
Jurek - wygląda mi na Raka,
Zosia - Koziorożec, albo Skorpion.
Pozdrawiam, Strzelca.:)
Dano,
OdpowiedzUsuńjesteś Ryba, albo Byk.
Proszę, daj szampana łyk.:)
Jestem byk, masz całego szampana. Kupiłam dzisiaj- Dana
OdpowiedzUsuńCoś z nutką nostalgii na wieczór w wykonaniu Stana Borysa:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=q5MKURoYWuQ&feature=related
i tekstowo - wiersz Leopolda Staffa: jeden z moich ulubionych tego Poety:
"Kochać i tracić"
Kochać i tracić, pragnąć i żałować
padać boleśnie i znów się podnosić
krzyczeć tęsknocie: precz! i błagać: prowadź!
oto jest życie: nic, a jakże dosyć
Zbiegać za jednym klejnotem
pustynie iść w toń za perłą o cudu urodzie
ażeby po nas zostały jedynie
ślady na piasku i kręgi na wodzie...
... i do kompletu: "Idę drogą nieznaną".
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=0v9-8OfoPDk&feature=related
Idę drogą nieznaną
gdy nie wiem dokąd iść
i którą wybrać z dróg
nie wierzę nigdy tym
co chcą
właściwą drogę wskazać mi.
Idę drogą nieznaną
idę drogą nieznaną
idę drogą nieznaną
na mojej drodze cierń
na mojej drodze nieba róż
i choć szary mój dzień
to wiem
że kiedyś będę mógł
że kiedyś zmieni się
pójdę drogą wybraną, pójdę
i ta droga szeroka...
idą drogą szeroką ludzie
nikt się nie dziwi
idę...
idą...
idę razem z nimi
idę idę idę
nikt się nie dziwi
idą idą ludzie
idę razem z nimi...
... autor słów: Stan Borys
OdpowiedzUsuńZawiadamiam, zainteresowanych o telewizyjnej transmisji ząślubin Księcia Williama z Kate
OdpowiedzUsuńMiddleton.Piątek godz.10:00 TVP1
Jędruś, liczę na retransmisję wierszowaną od Ciebie, bo o tej porze jestem w pracy.
OdpowiedzUsuńZ góry serdecznie dziękuję:))
Wita Was zodiakalna Ryba:))
OdpowiedzUsuńNa krótko, z pozdrowieniami:))
Pojawię się kochani w okolicach 1-3 maja.Zdrówka życzę i pogody ducha:)))
Dla Was a szczególnie dla Dany na dobry humor:
http://fun.net.pl/Zestawy_2009/2009-06-24/Skad_Sie_Biora_Dzieci.flv,film.html
Dzięki za piosenki Ewuś:)))
Do popisania.
http://www.youtube.com/watch?v=nLai38eghD8
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo*** - pudło!
OdpowiedzUsuńPanna jestem : 19 wrzesień...
Ale nie wiedziałam, że tu aż tyle baranów:-)*
Ale Henio to chyba nie baran... on jest chyba zodiakalny rak!
Miłego wieczoru:)***
Dzięki,Adasiu,fajne,uśmiałam się.Tylko nie chcę krokodyla! Pozdrawiam Ogródek
OdpowiedzUsuńSofio, trafiłaś. ** Ewa mnie "uznała" za barana :-)))
OdpowiedzUsuńAdaś, szerokiej drogi.
Wszystkim Do miłego, bo penie się trochę pobawicie. Ja już powiem Dobranoc, Nie będę w necie :)))
Witaj Adaśku:)
OdpowiedzUsuńJeszcze się nie wyświętowałeś? Ja tutaj nieudolnie próbuję muzyczkę podawać, a Ty się Rybko lenisz...:)))
Obaj z Jaśkiem zabalowaliście, że hej:)
Ja w okolicach 1-3 maja będę już hasać po Puszczy Białowieskiej. Jadę w sobotę, 30 kwietnia i wracam również w sobotę, 7 maja wieczorem.
Udanej majówki życzę i dziękuję za Krzysztofa Klenczona - trochę koresponduje ze Stanem...
Do następnego, Adaśku:)
Zosiu, znam Panny zodiakalne:))
OdpowiedzUsuńMój synio jest spod tego znaku, szczególarz, maruda i tetryk, jak stara panna.:)
Ale za to przekochane stworzenie, czyściutkie, porządniutkie i skrupulatne, do bólu. Perfekcjonista wprost.:)
Jak widać, z Heniem faktycznie miałaś rację. Coś mi się pomyliło. A Rakami też mam rodzinne doświadzcenia. Mój tatuś to Rak... już wszystko zrozumiałam...;)
Danusiu,tak myślałem,że spodoba się Tobie:*)
OdpowiedzUsuńHeniu,ja bym już wrócił ale goście na dłużej przyjechali.Taki los:)))
Ewuś,choć od rana do wieczora piski,krzyki i szaleństwo dzieciaków to cieszę się bo niedługo znowu zostanę sam na sam z kompiradłem.Dzielnie dajesz rade z muzyczką ale i Andrzej i Dana...Bez muzyki Ogródek byłby smutny.
:)Całusy*** dzierlatkom a każdemu uśmiech wysyłam:)
Pa:)
... serdeczne pozdrówka, Zosiu, zaglądaj częściej do Ogródka.:)
OdpowiedzUsuńNo tak, znowu ryba. Mam na myśli Adasia. Całe życie "ciagną" się za mną ryby. Znak to dla lwa absolutnie niewskazany, a jednak. Nawet chłopina to "ryba";)))
OdpowiedzUsuńHeniu, sorry - cuś pokręciłam, ale przyznasz, ogródkowe Barany są wyjątkowo miłe.:)
OdpowiedzUsuńŁawicą, Ozonko, ławicą...;))
OdpowiedzUsuńA żebyś wiedziała:))) Kiedyś wyczytałam, że dla lwa, ryby to znak przeciwstawny a jako partner życiowy, absolutnie niewskazane. Tymczasem od młodości ciągle mi towarzyszą, a jedna z nich jest moim mezem
OdpowiedzUsuńNawaliła mi klawiatura i dlatego nie skończyłam kropką poprzedniego wpisu.
OdpowiedzUsuńJa natomiast życie związałem.......z wagami. Sp, Żona - waga, Syn - waga, były szef w przyjaźni do dziś) - waga Jeszcze znam Jedną, ale to tajne :)))
OdpowiedzUsuńTajna waga, też dobrze:)))
OdpowiedzUsuńHeniu, ta jedna jest ciut niezrównoważona... ale z takim doświadczeniem powinieneś przynajmniej wiedzieć, jak z nimi postępować...:)
OdpowiedzUsuńNo dobra ciekawska. Mała podpowiedź. Tatę ma raka i nazwała mnie baranem (hi hi hi) więcej nie powiem.
OdpowiedzUsuń... z tatą - Rakiem ciągle drze koty, a mama-Skorpion ją zdominowała:)
OdpowiedzUsuńRak to bardzo wrażliwy znak.
OdpowiedzUsuńi niby taka obrończyni zwierząt wszelakich. Drze Adama. Teraz wiem dlaczego unika Ogródka. Musi się wykurować. No zmykam, bo mi się jeszcze...:)**
OdpowiedzUsuńNasz Cotek-Rybka nie do zdarcia, bo w futrze tygrysim chodzi...:)
OdpowiedzUsuńDobrej nocki Heniu, przyjemnych snów - a przedtem smacznej michy i ciekawego szkiełka :)
Tata byk i mama byk
OdpowiedzUsuńczasem w domu robią krzyk.
Bo to uparciuchy dwa
każdy przecież rację ma!
Mama Skorpion, to jest temat!
OdpowiedzUsuńNikt poza nią racji nie ma.
Tata Raczek wlazł w skorupę
i wypina na mnie... odwłok;)
Witam wszystkich dobrowieczornie z gośćinnego domu
OdpowiedzUsuńi kompa:)*
Jeśli miałbym się Wam okazać dowodem osobistym, to data
urodzenia faktycznie wskazywałaby na to, żem baran,
ale odmłodzono mnie o 16 dni i dlatego jestem rybką,
jak zodiakalny mój braciszek Adaś. Szkoda, że mnie
nie postarzono ze dwa lata, - byłbym już na emeryturze, a tak 16 dni dłużej trza mi tyrać.:))
A za dobranockę posłużą piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=dG8giVJKQPI&
feature=related
i
http://www.youtube.com/watch?v=RCqFr6sF0jo&feature=related
i
http://www.youtube.com/watch?v=QBrlYtV60GA
Dobrej nocki życzę kochanym:*** - już mi się ckni
za Wami:)*** byle do soboty.:)
Późno już się zrobiło, pora więc na dobranockę.
OdpowiedzUsuńMam robić za dwoje? Jaśku, wracaj... chyba cały redyk już wyprowadziłeś na te swoje hale... Iskasz te łowiecki, cycuś? Trzeba się brać za ogródkowe porządki, dobranocki leżą odłogiem, a tu maj za pasem:)*
Dzisiaj przychodzę z wieczornym wierszem annyG -
"Wróć do mnie!"
Tak mi dobrze było kiedy mnie tuliłeś,
gdy lubieżnie przykładałeś do ust palec.
Ach, jak lubię powspominać tamte chwile,
pełna byłam samych cnót, walorów, zalet.
Gdy pieściłeś moje włosy nawijając
je na palce jak sprężynki lub pierścionki
i nie dałeś mnie ukąsić złym komarom,
wciąż dmuchając na zło. Kto mi cię zastąpi?
Kto osuszy mokre oczy wieczorami?
Popatrz w okno, nawet szyby jakieś łzawe.
Gdzie się podział lekki zefir jak aksamit,
ja dla niego pocałuję nawet żabę!
Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** - snów najmilszych życzę:)*
Więc cię proszę po dobroci wróć już do mnie,
wiesz, że szkodzą na urodę wszelkie złości.
Dosyć mam takiego życia pośród wspomnień!
Mój monsunie, kiedy znowu tu zagościsz?!
Z moim znakiem trudna rada,
OdpowiedzUsuńbo on rację wciąż posiada.
Wszyscy "neptki", on króluje
i pazury pokazuje.
Spróbuj mo podskoczyć to,
pogrozi pazurem, no;)))
Do jutra:)
OdpowiedzUsuńNo i proszę - witaj Jaśku Rybko (Baranie?):))*
OdpowiedzUsuńWywołałam wilka z lasu:)))
Mnie też się ckni, i pewnie nie tylko mnie. Dobrze, że zdążyłeś - i dziekuję za cudne kołysanki z Michaelem Buble. Dobrej nocki.:)*