Casting na górce. Nomen omen:)
*****************************************************
"Lublin z dala"
Na wieży furgotał blaszany kogucik,
na drugiej - zegar nucił.
Mur fal i chmur popękał
w złote okienka:
gwiazdy, lampy.
Lublin nad łąką przysiadł.
Sam był
i cisza.
Dokoła
pagórków koła,
dymiąca czarnoziemu połać.
Mgły nad sadami czarnemi.
Znad łąki mgły.
Zamknęły się oczy ziemi
powiekami z mgły.
Autor: Józef Czechowicz
Dzisiaj, do południa mogę mieć kłopoty z wejściem do Ogródka.
OdpowiedzUsuńNa wszelki wypadek już Wszystkim życzę miłego dzionka.:)
Miłego dnia i słońca na te smutki. Nie będę pisał rymu, bo prowadzisz samochód. :-)
OdpowiedzUsuńA co to za "włochate" cuda na pierwszym zdjątku? Jakie ładne!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Ewciu:))) śliczne zdjątko:)))
O piesuli nic nie napiszę. Robi co musi:)
OdpowiedzUsuńHeniuś, Cześć!!
OdpowiedzUsuńWitajcie kochani:)
OdpowiedzUsuńJuż się wszystko wyjaśniło i furteczka do Ogródka się otworzyła.:)
Ozonko, te kwiaty, to biała sasanka, właśnie teraz kwitnie. Mam jeszcze różową (była kiedyś w Ogródku) i tradycyjną fioletową.
Fotka z pieskiem jest przekomiczna w zestawieniu z tabliczką.:))
OdpowiedzUsuńNajpierw mnie solidnie obszczekał, potem, jak do niego zagadałam, uspokoił się i był bardzo przyjaźnie nastawiony.
Jak wyciągnęłam aparat, wskoczył na górkę pod płotem (tuż nad tabliczką) i zaczął elegancko pozować do zdjęcia. Był po prostu cudny - rudasek z białym brzuszkiem, ogon miał rudy i puszysty, jak u liska.:)
Mają być światełka
OdpowiedzUsuńi iluminacja.
Agregat mgłętwórczy
i - improwizacja.
96 świateł,
diody migające.
Zlecenie jest pilne,
- zwłoki niecierpiące.
Marta zachwycona,
uśmiechem kwituje.
Pójdzie wszystko w koszty,
- podatnik odczuje.
Ma też być muzyka.
Surround akustyka.
Warta honorowa,
- ma tego pilnować.
Dodatkowo ma być
jeszcze kwadrofonia.
I ma być słyszalna
na warszawskich Błoniach.
Pałac oświetlony,
całą pełną dobę.
To jest mauzoleum.
- Pałac Lecha grobem.
Wszystko już wiadomo.
Przyjedzie wycieczka.
Atrakcją wycieczki.
Satyra w majteczkach.
Ogólne dzień dobry.Pozdrawiam serdecznie po dłuższej nieobecności Ogródkowych gości.
Miłego dnia życzę, też bez ograniczeń.:)
Nie wiedziałam, że tak wygladają sasanki:) Znam z dzieciństwa kilka wierszyków o sasankach , ale ich wygląd zupełnie mnie zaskoczył:)
OdpowiedzUsuńWitaj Jędruś:))
OdpowiedzUsuńMiło mi Cię widzieć znów w Ogródku. Jak tam zdróweczko, mam nadzieję, że wszystko w porządku, skoro wena Ci dopisuje.:)
Jak tak popatrzyłam
na te gmliste* twory,
to wnet zobaczyłam
zemglone* potwory.
Mnie to nie zachwyca
mówię z całą siłą,
raczej wręcz odwrotnie -
trochę mnie zemgliło*:))
* - błędy w pisowni zamierzone.:)
Pozdrawiam Cię cieplutko i słonecznego dzionka życzę.:)
Ozonko, sasanki leśne, w naturze, są tylko fioletowe. Sztuka ogrodnicza potrafi wyhodować istne cuda - zapomniałam jeszcze dodać, że mam odmianę czerwoną i bordo. :)
OdpowiedzUsuńTe w naturze można niestety już bardzo rzadko spotkać, przeważnie w rezerwatach; są pod ścisłą ochroną, bo zostały wytrzebione prawie do czysta.
Roumiem co piszesz, ale nie pojmuję, dlaczego tak sie stało? To nienormalne!
OdpowiedzUsuńJak można?
OdpowiedzUsuńProblem dotyczy nie tylko sasanek. Rzadkością są już inne chronione rośliny, jak przebiśnieg-śnieżyczka, wszelkiego rodzaju storczyki z obuwikiem na czele(ten już jest wpisany do czerwonej księgi, jako roślina ginąca, miłek wiosenny, mikołajek nadmorski, zawilec wielkokwiatowy i wiele drzew, traw i mchów.
OdpowiedzUsuńOprócz niszczenia poprzez wyrywanie, zniszczone zostało też ich środowisko (biotop) przez wyręby lasów i niewłaściwą gospodarkę rolną i leśną.
Niektóre okazy niedługo będziemy mogli oglądać już tylko w atlasach przyrodniczych.
Jestem z zamiłowania tropicielem rzadkich roślin i znam miejsca, gdzie niektóre z nich jeszcze występują.:)
Jestem po porannej prasówce przy kawce i widzę, że Lechu (Wałęsa) znowu podpadł co poniektórym;)
OdpowiedzUsuńDla chętnych:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9439596,Walesa_o_pomniku_dla_Kaczynskiego___Nie_mozna_wyrozniac.html
A tak się chwalą, dobrymi leśniczymi. Że tacy dobrzy i zdolni. Ciekawe do czego zdolni? Chyba tylko do wyrębu Puszczy Białowieskiej. I niszczenia wszystkiego co żyje. W mordkę!!!
OdpowiedzUsuńMam na szczęście siostrzenicę, która kończy taki wydział na polibudzie. Mam nadzieję, że ona będzie wiedziała co robi.
OdpowiedzUsuńBry:)*
OdpowiedzUsuńJa tam mówię, że najlepiej dzień rozpocząć tańcem i muzyką:)
http://www.youtube.com/watch?v=129kuDCQtHs&feature=related
Pozdrowionka ślę.:)*
To ja tak.
OdpowiedzUsuńJarek ma gdzieś brata i inne ofiary,
Jemu trzeba tylko do wyborów pary.
Więc otwiera trumny i ciągle w nich grzebie,
Szuka dziury w całym i znaków na niebie.
Popierają herszta nabożne mohery,
Jacyś nawiedzeni i inne cholery,
Jacyś tam od krzyża, jacyś od różańca,
Popiera tę hydrę każda durna franca.
Więc herszt głowę wznosi, bredzi dyrdymały,
Mikrus taki jeden, co duchem też mały.
I podpala Polskę, i cieszą się głupi,
Bo nie wiedzą wcale, że na nich się skrupi!
Stanisław
Bry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńWedle rozkazu - dzionek rozpoczęty ognistym tańcem i gorącą piosenką:)
Jeszcze tylko trzeba poczekać na słoneczko, najlepiej też z Bruce Springsteen:
http://www.youtube.com/watch?v=TiCxqhu9cio&feature=related
U mnie nawet na lekarstwo go nie ma. Może na weekend wyjrzy choć troszkę.
Pozdrówka - chociaż bez słońca, za to z uśmiechem::)*
:)))
OdpowiedzUsuńNa smutki najlepszy jest uśmiech :):
http://www.youtube.com/watch?v=8IE6K1NAnW0
Witajcie:)
Dzień dobry Stanisławie:)
OdpowiedzUsuńPo wierszu poznaję, że jesteś Stanisławem z Notatnika, chociaż ktoś jeszcze o tym imieniu pisuje w Ogródku.
Wiersz jest jednak z Twojego blogu.
Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie:)
http://www.youtube.com/watch?v=5lYpokhq_-w
OdpowiedzUsuńDziś w Ogródku na deptaku,
OdpowiedzUsuńma się odbyć koncert ptaków.
Na początek ptaki - kosy,
dadzą koncert na dwa głosy.
Potem głos zabiorą gile,
by słuchaczom było milej.
Zięba śpiewać ma na dębie,
każdy ptak zazdrości ziębie.
Makolągwa.Ta w niedziele,
uskutecznia swoje trele.
Dziś koncertu nie da pliszka,
bo ją boli ślepa kiszka.
Sójka lecieć ma za morze,
też poczuła się dziś gorzej.
Także mała jemiołuszka,
ma dziś problem z wstaniem z łóżka.
Dzięcioł w drzewo stuka, puka,
i pod korą czegoś szuka.
Ten co stuka, to nie śpiewa,
lecz skutecznie leczy drzewa.
A kukułka w kółko kuka,
czegoż tak dzięciole szukasz?
Dzięcioł z tego wiecie słynie,
dzięcioł jest po medycynie.
Koncert sowie dziś nie w głowie,
koncertować ma w dąbrowie.
Mysikrólik piórka gubi,
bo z kolegę się nie lubi.
Wszak wybuchła awantura,
w czasie której stracił pióra.
Kleptomanka pani sroka
myśli tylko o obłokach.
Słowik krótko to skwitował,
sam nie będzie koncertował.
Ma wymówkę ptaszek czajka,
siedzi właśnie, znosi jajka.
Wrona także nie chce krakać
odwiedziny ma u szpaka.
Szpak szpakową adoruje,
bo szpakowa źle się czuje.
Naliczyłem do tej pory,
toż to leśna izba chorych.
Witaj Adaśku:)
OdpowiedzUsuńJasne, że uśmiech, więc każdemu go dziś rozdaję bez opamiętania.
Strzelenie sobie fraszki na dzień dobry też humor poprawia, a kobietom zakup nowego fatałaszka lub pójście do fryzjera (powiem Ci na ucho, że jutro z rana mam wizytę).
A z Jakimowicza uśmiałam się jak norka -
zemglił mnie całkowicie :)))
http://mleczko.interia.pl/zdjecia/rysunki-kolorowe,10561/zdjecie,1436249
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/VXmT7785nAM
OdpowiedzUsuńhttp://host26.pl/2010/12/11/kim-sa-kaczynscy-fakty-mity/
OdpowiedzUsuńStasiu, Witaj! Dlaczego zlikwidowałeś u siebie możliwość dodawania komentarzy?
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńTo ja Wam, w podzięce za filmiki, coś muzycznego proponuję:
http://www.youtube.com/watch?v=irp8CNj9qBI
Zaglądam dzisiaj z doskoku, bo mam "biegany" dzionek:)
Adaś, może biedactwo niech tam na zawsze zostanie? Krzynkę piwa zafunduję i znajdę odpowiednie stronki;))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qglQ0aiEGA0&feature=related
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/8t6wYbTb0vw
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=p-L0NpaErkk&feature=related
OdpowiedzUsuńAndrzeju, w rewanżu za ptaszkowy wierszyk mam dla Ciebie ptaszkową fraszkę:
OdpowiedzUsuńAlexander Czartoryski
Fraszka 82 Jedna jaskółka
Jedna jaskółka wiosny nie czyni,
natomiast bocian jeden - już tak.
Nie bez znaczenia więc wpływ na wynik
ma rozmiar, jaki posiada ptak.
:)
Ja zawsze i niezmiennie uwielbiam piosenkę A.Zauchy p.t."Bądź moim natchnieniem"! I miliony innych ;)))
OdpowiedzUsuńDla Ogrodników:
OdpowiedzUsuńFraszka na brzydką.
Kiedy cię spyta brzydka kobieta,
co jest dla Ciebie miłą podnietą,
odpowiedz szybko na taki atak:
krzyż, Smoleńsk, pomnik. Kempa Beata.
:))
http://www.youtube.com/watch?v=jZ1bEE5eBs8
OdpowiedzUsuńFraszka z 13:29 moja, tak mnie dziś fraszkowo najszło :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Cię "najszło", fraszka- cudo:))))
OdpowiedzUsuńBrakło oleju - jednej kropelki,
OdpowiedzUsuńi spoczął mały Taś - Taś wśród wielkich.
A w odpowiedzi na piosenkę Andrzeja Zauchy, niech zaśpiewa Irena Jarocka:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=I3gBWto3Bfo&feature=related
http://youtu.be/DI00mcMC_fA
OdpowiedzUsuń"Ptaki ciernistych krzewów" - piękny, muzyczny motyw, dziękuję Andrzeju.;)
OdpowiedzUsuńJędruś,
OdpowiedzUsuńJest takie powiedzenie: "Niech ci ziemia lekką
będzie", tylko co życzyć pogrzebanemu w kamiennym sarkofagu?
Ta płyta alabastrowa lekką ci nie będzie,
Bo Jarek z butami jeszcze na niej siędzie.
Będzie cię tarmosił rano i budził z wieczora,
Że nie trafisz nigdy do Niebieskiego Dwora.
:)
To może tak?
Miałam dzisiaj straszną chętkę na słodycze, więc kupiłam sobie w miejscowym sklepiku pączka, który miał być - zgodnie z opisem - z różą. Jak go nadgryzłam, to wydawało mi się, że w środku był rozgotowany burak z cukrem. Fu!
OdpowiedzUsuńPopijam już drugą herbatą i ciągle czuję ten smak.:(
Czy mu lekko będzie,
OdpowiedzUsuńwie tam Pan w zaświatach.
Prochom trza dać spokój
już do końca świata.
Lepsza czasem bułka z makiem,
OdpowiedzUsuńmożna bułkę zjeść ze smakiem.
Pan cukiernik z braku laku,
wziął do pączka, dał buraków.
Zamiast Ewo **** reklamować,
to nie rzekłaś, ani słowa.
Poproś więc Danę, przepis by dała,
a będziesz potem palce lizała.
Ee tam, zaraz spokój. Przecie go brat tarmosi
OdpowiedzUsuńprzy każdej okazji i bez okazji. A ja, póki co,
chcę mieć spokój teraz,- bez pieprzenia o spuściźnie i należnym mu pomniku. O!
Jaśku, tutaj gwarantuję Ci spokój bez pieprzenia o spuściźnie. O! ;)))
OdpowiedzUsuńChciał szybować wysoko
OdpowiedzUsuńdokąd orzeł wzlata
jednym ruchem skrzydła
stracił cześć i brata.
Lepsze placki ziemniaczane
OdpowiedzUsuńwłasnoręcznie usmażone,
można częstować sąsiadki...
ale najpierw własną zonę:)
:))) Cudne! Adaśku. Przyznaję Ci jeden listek
OdpowiedzUsuńlaurowy, pisz dalej i zbieraj listki, a wnet będzie wianek. Bravo!:)))
Witojcie juhasie:)
OdpowiedzUsuńNajszło mnie przy tych plackach na rymowanie.
Za listek dziękuję
to mnie zdopinguje:)
I smaż placki!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńQueen, "Breakthru", zawsze dawało mi kopa na "dzieńdobry"!!!!!
OdpowiedzUsuńI daje:)))
OdpowiedzUsuńPepeszo,pepeszo,
OdpowiedzUsuńpeowce się cieszą...
Gdybym ja cię miał
to bym doń strzelał!
Cały dzień śmiano się boży.
OdpowiedzUsuńUczeń żabę Danie włożył.
I wybuchła awantura,
bo ją włożył do kaptura.
Śmiechu było, co nie miara,
bo ropucha była stara.
Przestraszyła się więc Dana
poszła z skargą do bociana.
Bocian znał tę żabę oną,
przecież była pod ochroną.
Lubię żaby, rzecze bociek,
ale nie chcę być w kłopocie.
Jestem sobie poseł Pięta
OdpowiedzUsuńkto mnie nie zna niech pamięta:
jak mi w przyszłości podskoczy
kulkę weźmie między oczy!
Uszyję sobie kapturek
będzie miał on kilka dziurek,
Bojówkę założę pisu
i z pepeszy rysu-rysu!
Popamięta kto nie z nami,
prawdziwymi Polakami,
za presesa i za pis
z pepeszy!: za ryzem ,ryz!
z
Biedna Dana,biedna żaba,
OdpowiedzUsuńniech komisja sprawę zbada
bo jak pod ochroną żaba
na obiadek się nie nada:)
O Boziu!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam Ozonkę
OdpowiedzUsuńna placki ,na łąkę,
wśród zieleni zjemy,
palce obliżemy:)))
Kudłata sasanka
OdpowiedzUsuńna grządeczce stoi
piesek na nią patrzy
ona się nie boi:)
http://www.youtube.com/watch?v=TGXMeqcsmvg
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/o949zOT0d9Q
OdpowiedzUsuńMiała baba placek,
OdpowiedzUsuńupiekła se babę.
Wyszła jej z zakalcem,
teraz je tę "żabę".
Ależ się nam w Ogródku nafraszkowało:)))
Już wylądowałam w domu. Cosik przegryzę i za fraszki się biorę.:)
Adaś, masz dzisiaj wyjątkową wenę do fraszek.:)
Tylko Ozonka nam się próżniaczy;)
:))))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=kYn0pmU5ZJE&feature=related
Witaj Ewuś)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mam ciut luzu ale i tak wiszę na telefonie od rana.Mówiłem,że z moją weną jest jak z Jolandą Podszczypińską:jak biorę coś w zęby to albo różę albo je zaciskam na sucho:))
Witaj po raz drugi Adaśku:)
OdpowiedzUsuńJuż Cię z rana pięknie powitałam i wdzięczność za pochwały wyraziłam stokrotniste.:))
Tylko nie różę w zęby, błagam... Ja już dziś miałam tę niby różę w zębach i pozostał absmak do tej pory. Po Podszczypińskiej myślę, że byłaby jeszcze gorsza jazda;)
... jak się ładnie ci chłopcy zapowiadali...;)
Księżyc raz zaiwanili,
OdpowiedzUsuńwioskę sterroryzowali,
tak im to do głowy wlazło,
więc przeciw nam próbowali.
Teraz tylko wspomnieć można
te niewinne z filmu sceny.
Czyżby zapowiedzią były
tego z czym się dziś ,,szarpiemy"?
Kto za młodu księżyc kradnie
OdpowiedzUsuńto należy się spodziewać,
gdy w dorosłość już popadnie,
swoją pychą sięgnie nieba.;)
Coś dla chłopaków ...i nie tylko:)
OdpowiedzUsuńhttp://video.eurosport.fr/watts/zap/2008/watts-zap_vid77440/video.shtml
A teraz odskocznia muzyczna:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=fX5USg8_1gA
http://www.youtube.com/watch?v=MXp413NynFk&feature=related
OdpowiedzUsuń:*)
Adaś, tej piosenki Santany mogę słuchać do końca świata... i jeszcze jeden dzień dłużej...
OdpowiedzUsuńdzięki.:)
...a ja uwielbiam tę:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=d8C9IohYrHg
:)
http://www.youtube.com/watch?v=i_4GVm9adaU
OdpowiedzUsuńOj, Adaśku... koisz moje serce, a Włóczęgą w szczególności...:)
OdpowiedzUsuńWłóczęga
OdpowiedzUsuńCzęsto opowiadałem Ci historie
o tym jak
przez całe życie błąkałem się bez celu
czekając na dzień
kiedy wezmę cię za rękę i będę śpiewał Ci piosenki
wtedy może byś powiedziała
połóż się ze ze mną i kochaj mnie
I wtedy na pewno bym z tobą został
ale czuję się coraz starszy
i piosenki które śpiewałem
są echem
jak dźwięk
młyna kręcącego się w kółko
chyba zawsze pozostanę
Włóczęgą
Wiele razy podróżowałem
szukając czegoś nowego
Gdy noce były zimne
błąkając się bez ciebie
często wydawało mi się, ze moje oczy
widziały Ciebie stojącą blisko
mimo że ślepota jest myląca
wiedziałem, że Ciebie nie ma
Teraz czują się coraz starszy
i piosenki które śpiewałem
są echem
jak dźwięk
młyna kręcącego się w kółko
chyba zawsze pozostanę
Włóczęgą
tak, słyszę dźwięk
kręcącego się młyna
chyba na zawsze pozostanę
włóczęgą
chyba na zawsze pozostanę
włóczęgą
Tymczasem znikam,
OdpowiedzUsuńpotem znów poklikam:)
Mnie się jeszcze ułożyła fraszka:
OdpowiedzUsuńDo polityka
Poeta wyrzekł wiekopomne słowa:
„oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz”,
więc, polityku, głęboko je schowaj -
nim coś cytujesz, dobrze słowa zważ.
A to dla Was od mojego Adama:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=i_4GVm9adaU
Dzięki, Jędruś, za tekst "Włóczęgi".
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy romantycy mają coś z włóczęgi...:)
Jaśku, właśnie o Włóczędze rozmawiamy, a może to miała być inna linka?
OdpowiedzUsuńW każdym razie mogę tej piosenki słuchać na okrągło...:)
... oj sorki Adaś, pomyliłam imiona, to Ty dałeś tekst "Włóczęgi" :))
OdpowiedzUsuńA tak naprawdę, życie jest muzyką:))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=K7easOF-fgU
moje smutki z porannej fraszki zostały podtopione skutecznie:)
kurka wodna, miałem dwie zakładki YT - teraz
OdpowiedzUsuńprawidłowy link.- Sorry.
http://www.youtube.com/watch?v=q1RKr4pWOqs
Jaśku, podziękuj swojemu Adamowi. Piękna piosenka i muzycznie i w wymowie...
OdpowiedzUsuńKochani, muszę opuścić Ogródek na jakieś kilka godzin.
Wrócę na późną dobranockę, na pewno.:)
Jakieś tytuły? Te Wasze hieroglify nic mi nie mówią. Oczywiście wiem jak ich użyć, ale nie muszę słyszeć piosenki, żeby móc o niej mówić. Wy mi własnie wytrącacie z ręki taką "broń". Może "oręż"???
OdpowiedzUsuńOdsłuchałam, wiele znam. I nic.
OdpowiedzUsuńJakie tam "wiele" , wszystkie. Najbardziej lubię Claptona:)
OdpowiedzUsuńFajnie rymujecie. Pozdrawiam. Miłego wieczoru
OdpowiedzUsuńDana, nie uciekaj:))))
OdpowiedzUsuńUczeń stanął,zagaduje
OdpowiedzUsuńjak się pani dzisiaj czuje?
Te klasy były łączone,
wszyscy patrzą w moją stronę.
Z jednym uczniem pogaduję,
a drugi coś z tyłu knuje.
Wszyscy w śmiech,ja oniemiałam,
i jak zwykle zbaraniałam.
Żabka skok w dal uczyniła,
ja dokładnie wymierzyłam.
Pisku było co niemiara,
dzieci w śmiech a u mnie "ciara"
Wnet zrobiłam przesłuchanie,
pomyślałam o Bocianie.
Cisza, nikt się nie przyznaje,
a mnie włos na głowie staje.
W poniedziałek wywiadówka,
może z rodzicem dwa słowka?
Z którym? Nie miałam pojecia,
jak ropoznać tego księcia?
Wtem podchodzi do mnie "bociek",
w czarno- białej był kapocie.
Wielkie oczy zaszły łzami,
tak to bywa z dzieciakami.
"Jam to zrobił"- do mnie rzecze,
czy tym razem się upiecze?
A że humor mam od rana,
puściłam wolno "bociana"
Musztra, rząd, drużyny cztery,
grajcie dzieci do ch.....:-)
Piękne, no piękne:))) To się nadaje do "Wspomnień nauczycielki":))))
OdpowiedzUsuńKiedyś były takie "Wspomnienia młodej lekarki".Program sie nazywał "60 minut na godzinę", czy jakoś tak.
OdpowiedzUsuńDanuśko,dla Ciebie i Andrzeja była bajeczka o 15.44
OdpowiedzUsuńJaśku,Twój syn zna się na rzeczy czyli na muzie:)
Dla Was:
http://www.dailymotion.pl/video/xng6a_tracy-chapman-baby-can-i-hold-you_music
Ozonko, dla Cię:
http://www.youtube.com/watch?v=IigRv6B763k
:)))
OdpowiedzUsuń"Lublin z dala"
OdpowiedzUsuńNa wieży furgotał blaszany kogucik,
na drugiej - zegar nucił.
Mur fal i chmur popękał
w złote okienka:
gwiazdy, lampy.
Lublin nad łąką przysiadł.
Sam był
i cisza.
Dokoła
pagórków koła,
dymiąca czarnoziemu połać.
Mgły nad sadami czarnemi.
Znad łąki mgły.
Zamknęły się oczy ziemi
powiekami z mgły.
Autor: Józef Czechowicz
Witam Wszystkich wieczorkiem tym pięknym wierszem o Lublinie.:)
http://www.youtube.com/watch?v=IigRv6B763k
OdpowiedzUsuńJakie to ładne :)
OdpowiedzUsuńEwy, ładne:)
OdpowiedzUsuńPetite Fleur dla gospodyni:)
OdpowiedzUsuńAdaś, to juz było:)
OdpowiedzUsuńA ten blaszany kogucik furgoce do dziś na Wieży Trynitarskiej na Starym Mieście i wskazuje kierunki świata w takt wiatru...
OdpowiedzUsuńI jeszcze jeden wiersz piewcy Lublina. Też piękny...
"Knajpa"
Tłumnie mijały się auta
cętkowane kręgami lamp
wracano z rautu
Nagie ramiona w bransoletach pochylały się nad brukiem
równolegle poziomo i w ukos
z gestów dam
wynikało że chcą spędzić wieczór w gabinetach
pić wesoło i długo
Błysła zabawa
Nie było gwiazd
nie wiadomo było czy noc już schodzi
w czterech jedwabnych ścianach nie ma ulic miast
nikt nie przechodził
Głosy w pijaństwie gasły głaskały się coraz dalej
smukły pan całował ażurowe pantofelki
jedna para tańczyła
spadała komenda pij nalej
z ust panienki w sukience lila
gulgotały nad kieliszkami butelki
Nagle zaczęły się przesuwać kąty gabinetu
żeby nie upaść musieli usiąść
czarne nocne okno błądziło ze ściany na ścianę
kwadraty posadzki goniły za daleką metą
wydęte banie portier wirowały nad stołów oceanem
Usiedli usnęli
gabinet jak wagon pomknął ku świtowi
głowy pijane odrzucili w tył
żyły im nabrzmiewały krwią i alkoholem
a z niemocy tych głów z gorączki żył
realizuje się fantom-Golem
Byłby może zmiażdżył tę gromadę
ale oto
w liryce dalekiego tanga
zaczął warczeć codzienny motor
zmieniło się niebo blade
w jaskrawy prześwietlisty hangar
Jeszcze bym zagrał dla Jaśka z rodziną:))):
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=YJKcG1mU_EM
Dziękuję, Adaśku:))
OdpowiedzUsuńA może być w tym wykonaniu?
http://www.youtube.com/watch?v=VsaT0l9mKd0&feature=related
O Lublinie powstało wiele wierszy w tym Twój,od którego to wiersza zaczęła się moja przygoda z poezją:)
OdpowiedzUsuń...Petite Fleur - oczywiście:)
OdpowiedzUsuńMoże być Ewuś.Każde wykonanie tego utworu wychwala jego piękno:)
OdpowiedzUsuńTak, opublikowałam na najpierw na FSK... pamiętam:)
OdpowiedzUsuńAle Józef Czechowicz tworzył w latach 30-tych i tamten zaklęty świat z mojego wiersza wtedy jeszcze istniał...
"Piewca Lublina", to kto?
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę o lirykę dalekiego tanga, Adaśku:)
OdpowiedzUsuńZdaje się , że w międzyczasie nadeszła odpowiedź.
OdpowiedzUsuńOzonko, to Józef Czechowicz (ur. 15 marca 1903 w Lublinie, zm. 9 września 1939 tamże) – polski poeta awangardowy dwudziestolecia międzywojennego, w latach trzydziestych silnie związany z grupą literacką Kwadryga.
OdpowiedzUsuńPodpisałam przecież jego wiersz.:)
http://www.youtube.com/watch?v=9cKUVv1Nq2A&feature=related
OdpowiedzUsuńj.w. Z początku nie wiedziłam. Potem zobaczyłam podpis:)
OdpowiedzUsuńLecę z nóg. Pa , kochani, nie daję już rady siedzieć przed tym "pudłem" ( nawias, bo żadnego pudła tu nie ma, jedynie płaski ekran).Pa
OdpowiedzUsuńPa Ozonko:*)
OdpowiedzUsuńDziękuję za cudne Tango in harlem, Adaśku...:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem w bardzo lirycznym nastroju...
Wróciłam ze wspaniałej sztuki granej w Teatrze Osterwy pt. "Zamknęły się oczy ziemi" Pawła Huelle, który napisał ją specjalnie dla naszego teatru. Tytuł jest fragmentem zacytowanego przeze mnie wiersza Czechowicza "Lublin z dala".
O sztuce można przeczytać tutaj (dla chętnych):
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110410/KULTURA14/554779244
Dobrej nocki, Ozonko, do jutra:)
OdpowiedzUsuńCoś z mojego podwórka:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=8Cr0m67kPeI
http://www.youtube.com/watch?v=KE-ub329Asw&feature=related
:)))
Adaś, dziękuję za kołysankę w imieniu rodziny
OdpowiedzUsuńi Dziuni,ale to chyba znak, że przyszedł czas
na dobranockę z Alexandrem Czartoryskim.
Ponieważ dzień był fraszkowy, to i Alex podarował fraszkę:
"Fraszka o ptaszkach"
Czy jest to temat, czy to jest igraszka?
A może całkiem poważna rozprawa?
Czy piękny człowiek ma pięknego ptaszka,
czy tak się tylko innym ludziom zdawa?
Za pierwszą wszak-że idzie sprawa druga,
gdy ktoś mniej piękny, bardziej gadatliwy.
Gadatliwego ptaszkiem jest papuga.
Teraz zaczyna problem się prawdziwy,
a ciężar jego cięższy niźli belka.
Człek pospolity, co w tłumie szarzeje.
Czy on za swego ptaszka ma wróbelka,
który, spłoszony, lada moment zwieje?
A człek poczciwy? Pewnie ma gołębia
z gołębim sercem i pod kratą trzyma.
Odważny człowiek ma ptaszka jastrzębia,
który walecznie za łowy się ima.
Wielcy stanowią tak mały liczebnie
wśród populacji procencik, niewielki.
Mogę powiedzieć: całkiem niepotrzebnie
marzą o ptaszkach różne marzycielki.
Aż raz komediant, aktor komediowy,
rozśmieszacz ludzi, żywot jego marny:
"nieważna nazwa - mówi - byle zdrowy
służył mi zawsze, wytrwale figlarny"
I tak nie zdradził, jakiego ma ptaszka ...
Nadal przede mną problem żywy stawa,
ważna rozprawa, czy też zwykła fraszka?
Dlaczego pytam? Przez ptaszków igraszki,
mogą być straty, a nie tylko gratki,
kiedy żywotne i figlarne ptaszki
chce pani zamknąć do swej jednej klatki.
Choć-by to była i najmilsza klatka,
ptaszkowi wolne wciąż się marzy błonie.
Wie o tym panna, tak jak i mężatka:
nie skarmisz ptaszka na jednym zagonie ! :))
Śpiącym mówię już dobranoc, nich im się śnią
ptaszki, żabki, kotki i inne śliczne żywiątka,
a ja jeszcze sobie posłucham Adamowej muzy.:)))
...i jeszcze:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=rc5gpjIVsyw&feature=related
Adaś, Waligórski jest genialny, szczególnie w "Szlabanie";)
OdpowiedzUsuńTo Jaśku na całkiem dobrą nockę :
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=IGd9-YWd-2E&feature=related
:))
miało być:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=IGd9-YWd-2E
Dobrej nocki i pięknej jak ta kołysanka:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=YVZYychHL8E
:)
A ja nie zakończę tego dnia fraszką, tylko jak nakazuje tradycja, lirycznie - o miłości:)
OdpowiedzUsuńz piękny wierszem annyG:
"Być dla ciebie"
Jeśli miałabym wybierać kim chce być dla ciebie,
kiedy w życiu wszystko przecież to tylko ulotność,
to wybrałabym kwiat polny i zapewne nie wiesz,
że z nim w dłoni jesteś w stanie choćby i czas cofnąć.
W życiu tyle pięknych kwiatów, wszystkie przekwitają,
niekochane tracą płatki w nieczułym wazonie.
Delikatne listki więdną smutno opadając,
nie ożywi zimna woda, ni słoneczny promień.
Weź mnie w dłonie, póki możesz, naciesz się zapachem,
po czym złóż mnie między wiersze, dobrze mi wśród kartek.
Gdy po latach zajrzysz znowu na stare poddasze,
będę czekać tam na ciebie. Twój maleńki kwiatek.
Dobranoc, dobranoc, Kochani:)*** - snów przepięknych i gwiaździstych życzę :)*
:*)
OdpowiedzUsuńDzięki Adaśku,fajne, wesołe. Miłej soboty.
OdpowiedzUsuń