Choć minęła magia życzeń i radości,
znowu nam codzienność rankiem zawitała,
czar świątecznych wzruszeń w swoich myślach moszczę,
pragnę, aby we mnie długo pozostały.
Trzymam w sercu na dnie te kruszyny szczęścia,
są tak delikatne, jak pajęcze nici,
na zawsze zostaną życia mego częścią,
chociaż ich istnienia rozum nie uchwyci.
Niech pochmurne myśli pójdą w zapomnienie,
a okruszki wzruszeń niech rozjaśnią twarze,
na te dni codzienne będą pokrzepieniem
i dodadzą siły do spełnienia marzeń.
Cześć! Święta, święta i po świętach. Życie wraca do normy i tak powinno być.
OdpowiedzUsuńWitaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńWróciliśmy do codzienności i możemy trochę odpocząć od... Świąt. Na szczęście pogoda piękna, niemalże letnia, tydzień roboczy krótszy, a potem długi majowy weekend. Już się cieszę, bo szykuje mi się wyjazd do Białowieży.:)
Miłego, słonecznego dzionka Ci życzę - u mnie ani jednej chmurki na niebie.:)
Aha, i wszystkiego dobrego po Świętach :)))
OdpowiedzUsuńI wzajemnie:))) Warszawskie niebo też bezchmurne:)
OdpowiedzUsuńJak można zarobić na cierpieniu zwierząt:
OdpowiedzUsuńhttp://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,9493172,Datki_zarobione_na_cierpieniu_zwierzat.html
Ewo****, nie bądż tak przejęta.
OdpowiedzUsuńŚwięta święta i po świętach.
Pan Stanisław Chwalipięta,
spędził na spacerze Święta.
W stajni krowa i cielęta.
Święta święta i po świętach.
W mini chodzą już dziewczęta.
Święta, święta i po świętach.
W radiu gra orkiestra dęta.
Święta, święta i po świętach.
Pech przynoszą nam bliźnięta.
Święta, święta i po świętach.
Toaleta jest zamknięta.
Święta, święta i po świętach.
Kwoka będzie mieć kurczęta.
Święta, święta i po świętach.
Trzeba zwolnić na zakrętach.
Święta, święta i po świętach.
Bocian nosi niemowlęta.
Święta, święta i po świętach.
Kocham ludzi i zwierzęta,
Święta, święta i po świętach.
Jest furteczka niedomknięta,
Święta, święta i po świętach.
Żabę zjadły bocianięta.
Święta, święta i po świętach.
Rybie smakuje przynęta.
Święta, święta i po świętach.
Babcia kocha swe wnuczęta.
Święta, święta i po świętach.
Bądź pomimo uśmiechnięta.
Święta, święta i po świętach.
Ktoś nam chmurki zresetował,
nie wiem kto to, bo się schował.
Pozdrawiam poświątecznie.Słoneczka, słoneczka
życzę.:)
:)) Śliczne, Andrzeju, witaj.:)
OdpowiedzUsuńŚwięta, święta i po świętach,
nie mam grosza, ani centa.
Święta, święta i po świętach,
jakaś pora niepojęta.
Święta, święta i po świętach,
skiełkowała wczoraj mięta.
Święta, święta i po świętach,
już minęły - kto pamięta?
Święta, święta i po świętach,
praca depcze mnie po piętach.
Święta, święta i po świętach,
ktoś po wierszu się pałęta.
Święta, święta i po świętach,
rozśpiewały się ptaszęta.
Święta, święta i po świętach,
moja bluzka niedopięta.
Święta, święta i po świętach,
wiosna piękne ma oczęta.
Święta, święta i po świętach,
chyba jestem ciut rąbnięta.:))
Świetną zabawę Jędruś wymyśliłeś.:)Na tyle mam chwilowo czasu, ale myślę, że żadnego Twojego rymu nie powtórzyłam.
Miłego popołudnia ze słoneczkiem:-)
W domu nudzą się dziewczęta
OdpowiedzUsuńsą też już małe kurczęta
i mama chodzi przejęta
święta,święta i po świętach.
Marlenka już podrośnięta,
wszystkim podaje rączęta,
mama chodzi wniebowzięta
święta, święta i po świętach.
Nie ma śladu po studentach,
rozjechały się wnuczęta
dziadka mina uśmiechnięta
święta,święta i po świętach.
Ile zjadłam - nie pamiętam
opaliły się dziewczęta.
Jestem dzisiaj wypoczęta
święta, święta i po świętach.
Pozdrawiam Ogrodników.
Przeczytałam. Koszmar!
OdpowiedzUsuńWitam poświątecznie Wszystkich...
OdpowiedzUsuńDo Andrzeja:)
Gdyby Stanisław był chwalipiętą
To by wymyślił rzecz odmienną...
Święta na: Miami lub w Baden - Baden,
Gdzie by nie spotkał go biskup żaden.
Gdzie słonko tylko, przyrody granie...
A nie, upiorne - polskie kwakanie:)
Pozdrawiam pogodnie
Stanisław
P.S.
OdpowiedzUsuńSpotkanie z " biskupem " ma charakter - jedynie metaforyczny, dla potrzeb w/w rymowanki:) Spotkania tego rodzaju, nie " rajcują mnie ", w żadnym zakątku świata:)
Stanisław
I jeszcze to mi się zrymowało:
OdpowiedzUsuńZielone pola, zielone łąki,
Konwalie białe, żółte skowronki.
Żółte są mlecze, a mleko białe.
Róże kolorów mają bez liku...
A tylko Polska czarna " od wików "...:)
Natomiast ta " rymowanka " nie ma, w zamiarze obrazić czyichkolwiek uczuć:)
Stanisław
P.S.
OdpowiedzUsuń" żółty skowronek" - też tylko do celów " tfurczości" prawie artystycznej:) Bo w naturze - to on taki różny jest:)
Stanisław
Witaj Dano:)
OdpowiedzUsuńPo lodówce mi się pęta
stos jedzenia po tych świętach,
kto to zje? Nie mam klienta,
co w jedzeniu jest potentat.
Pewna kura prominentna
może byłaby i chętna,
lecz za bardzo jest nadęta,
po wysokich chodzi grzędach.:)
Pozdrawiam w letnie popołudnie:)
rozgarnięta
... miało być nierozgarnięta:)))
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńA w lodówce - kiełbas pęta.
I baleron - też się pęta.
A ja - soczek tylko piję.
I się dziwię: Jeszcze żyję/ ? /
No bo święta tak wszak mają...
Nasze brzuchy - wypychają:)
Stanisław
Serdecznie pozdrawiam Ewo:)
Dzień dobry Staszku:)
OdpowiedzUsuńCzarna krowa, czarny pasterz,
czarne jego podniebienie,
czarne myśli masz dziś straszne,
czarnowidztwo i wróżenie.
A ja widzę kolorowo,
czarne myśli precz odrzucam,
wiosna budzi się na nowo,
przed czarnymi ja nie kucam.:))
Przed kaczorami też. Będziemy mieć weekend wzmożony religijnie, a ja się zaszywam w zielony busz.:)))
... pozdrawiam Cię Staszku, serdecznie, ja też tylko piję i jem sałatkę.:))
OdpowiedzUsuńOj tak, Ewo:)
OdpowiedzUsuńCała Polska w Watykanie.
Może ona - tam zostanie?
Chodzi mi o tą emigrację " beatyfikacyjną" :)
Stanisław
Twardą skórę ma na piętach
OdpowiedzUsuńpan Stanisław Chwalipięta.
Spacerowal wraz z Iwonką,
wczoraj było ładne słonko.
Idą sobie brzegiem plaży,
słonko Im opala twarze.
Przyjdą potem z tej wycieczki,
potem zapalają świeczki.
Do kieliszków wleją winka,
bo na ciasto przyszła ślinka.
Jest tak ciepło bez koszuli,
Staś Iwonkę wziął - przytulił.
A Danusia jest zazdrosna,
że nad morzem już jest wiosna.
Też się Danie spacer marzy,
lecz daleko ma do plaży.
Chce by Ją też mąż przytulił,
w wolnej chwili bez koszuli.
Zapomniała, nie pamięta,
kiedy w ramionch była studenta.
Danie się poprawi mina,
jak będzie po egzaminach.
Zaległości wnet nadrobi,
i pojadą do Najrobi.
Pozdrawiam cieplutko.:))
Error.ma byc Nairobi.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=HGwtvbeJ5K8&feature=related
OdpowiedzUsuńDla Ogrodników:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Q7L6VCvOlzI&feature=related
Dziękuję Dano:)
OdpowiedzUsuńLubię taką muzykę. W rewanżu posłuchaj jeszcze "Błękitny pejzaż" Kombi - plus przepiękne plenery w klipie.:)
http://www.youtube.com/watch?v=4NmX3hNzZI0&feature=related
A dla Staszka - coś z lego ulubionych tematów i a'propos wierszyka Andrzeja:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Dl0INeoub2U
I lirycznie, dla Tych, co nad Wisłą - i nie tylko - fragment "Dzikiego wina" K.I.Głaczyńskiego
OdpowiedzUsuńNad oknem,
na murze,
a liście takie duże -
zielone, zielone
dzikie wino zielone.
O każdej
godzinie
wiatr szumi w dzikim winie -
zielone, zielone,
dzikie wino zielone.
Uroda
przyroda
za nic byś jej nie oddał -
zielone, zielone,
dzikie wino zielone.
Za siedmiu
morzami
napełni oczy łzami -
zielone, zielone,
dzikie wino zielone.
I we śnie
przypłynie
dom cały w dzikim winie -
zielone, zielone,
dzikie wino zielone.
I niebo,
i księżyc,
i wino się rozsrebrzy -
zielone, zielone,
dzikie wino zielone.
Zaszepce
na szybie,
myślisz, że słuchasz skrzypiec -
zielone, zielona,
dzikie wino zielona.
Pod serce
jak nuta.
I powiesz: tak, to tutaj -
zielone, zielone
dzikie wino zielone.
Ten dach i
te okna,
i noc jak narzeczona -
zielone, zielone,
dzikie wino zielone.
*
Tańczy noc, rozśpiewała się
po pagórkach, po kotlinach,
tańczy noc, roztańczyła się
w wieńcu z dzikiego wina.
Klaszcze Wisła, wszystkie fale klaszczą,
a nad Wisłą klaszcze wiklina,
klaszcze niebo wysoko, noc tańczy
w wieńcu z dzikiego wina.
A to przecie wiatr dmie w srebrne pasma
chmur, a każda chmura inna.
Tańczy noc, jak bardzo srebrna gwiazda,
w wieńcu z dzikiego wina.
A to przecie najzwyklejsze liście,
zwykły księżyc, co liście odciemnia -
tylko że ten trylik tak srebrzyście,
tylko że ten bas jak skała: ziemia.
I pieśń ziemi, co jak skrzypce woła -
i te strofy, co jak chmury płyną -
strofy – chmury – noc czuwa, wesoła -
i szumiące dzikie wino, dzikie wino -
koło tych pagórków piaszczystych, które księżyc
po kolei odsłania,
jeden po drugim,
jeden po drugim,
ptaki śpią,
tylko droga się srebrzy
i Wisła świeci jak latarnia.
I dla Jaśka, urlopującego świąteczne:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=QIS7h48SYsE&feature=related
Czyż Ewo - "spacer dziką plażą" nie jest przyjemniejszy od " rewelacji " , jakie co dzień Polska, i na poważnie - nam gotuje? Jednym uchem usłyszałem rozmowę Olejnikowej z marszałkiem Borusewiczem. On - nie wyklucza, że tadzio rydzyk będzie postulatorem uznania " świętości" byłej pary prezydenckiej:( Oczywiście powiedział to - ze smutkiem, ale: wynikało, że informacja może być prawdziwą. Dom wariatów to SORBONA, w porównaniu... Rydzyk na papieża! Będzie: właściwa " osoba" na " właściwym" stanowisku:(
OdpowiedzUsuńDzięki za Stana Borysa:)
Stanisław
Dla Adaśka - Animalsi
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ZyntV3JnxNQ&feature=related
Dla Henia, który jeszcze pożera świąteczne śledziki też coś gitarowego:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=1BqIJtxguvA
Staszku:) Nie słuchałam Borusewicza. Ale to dobrze, bo chyba by mi się wątroba przewróciła.
OdpowiedzUsuńDo kanonizacji, beatyfikacji, kultu świętych itd. mam bardzo określony stosunek. Uważam, że o czyjejś świętości nie powinni decydować ludzie, bo kto im dał takie prawo?
Jak zapewne wiesz - np. świętymi kiedyś zostawali ci, których pożarły lwy w koloseum, bez względu na to, jaki wiedli żywot...
Jutro trzeba znowu rano wstać, więc już do Was przychodzę z poetycką dobranocką w wierszu Alexandra Czartoryskiego.
OdpowiedzUsuńTwe serce ...
Codziennie twe serce wybiera.
Choć wokół problemów zawiłość,
co w sercu ma żyć, nie umiera ...
To wiara, nadzieja i miłość.
Codziennie twe serce człowiecze
o wybór najlepszy się stara,
przywraca, co nieraz uciecze ...
To miłość, nadzieja i wiara.
Codziennie twe serce w rozdrożu
wybiera swój balans, jak reja,
gdy statek na pełnym fal morzu ...
Jak wiara, jak miłość, nadzieja.
Twe serce wybiera codziennie.
Choć nieraz szkwał sztormów zawieje,
w swym sercu odnajdziesz niezmiennie
obecne w twym życiu nadzieje.
Twe serce człowiecze, jak co dnia
ożywia się rytmem. Sen mara,
gdy sił twych zapłonie pochodnia
i mroki rozświetli twa wiara.
Twe serce w rozdrożu balansu
odnajdzie z twym życiem zażyłość,
gdy miast rejsu kursem romansu
ty znajdziesz w nim miejsce na ... miłość.
Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** - zasłuchani, zaczytani, zapracowani, odpoczywający:)*...przyszedł już czas na piękne sny:)*