Popatrzyłam wczoraj na wiosenny ogród,
wszystko kolorowe i słodko pachnące,
młody krzew forsycji jakby trochę podrósł,
na wiotkich gałązkach błyszczą małe słońca.
Pysznią się narcyzy pomarańczem wnętrza,
fiołki skradły barwę późnego wieczoru,
pączek tulipana ledwo się wypiętrza,
skrywa tajemnicę swojego koloru.
Gdy błądziłam wzrokiem w pełnej barw przestrzeni,
wyobraźnią tobie wybierałam kwiaty,
myśli moje biegły, jak wartkie strumienie,
marząc, że połączą oba nasze światy.
Cześć! Ale zdjątko, a wiersz??? Czy trudno się go "cyzeluje" , jeśli można tak powiedzieć? Zwłaszcza druga zwrotka jest wyjątkowo "dopieszczona". Wiesz, że mnie zaskoczyłaś? :)))
OdpowiedzUsuńCześć Ozonko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wczoraj miałam mętlik w głowie, dość długo przyglądałam się kwiatom dla uspokojenia i jakoś tak samo wyszło:)
Na fotce są szafirki i pierwiosnki, teraz w pełnym rozkwicie, a właściwie to już apogeum minęło. Niecierpliwie czekam, aż magnolia pokaże więcej kwiatów, wygląda wtedy jak panna młoda:))
U mnie dziś szaro-buro i ponuro, siąpi od rana i lekki chłodek, +7 st.
A ja przyszłam do pracy w bluzce na lewą stronę i pech chciał, że od razu natknęłam się na szefa... Obciach totalny ;(
Magnolie kwitnące są piękne:)
OdpowiedzUsuńBluzka na lewą stronę to znaczy, że coś zaskakujacego może się wydarzyć :))) Tak to jakoś pamiętam z dzieciństwa.
Warszawa w chmurach, ale przedziera się przez nie słońce. Mam nadzieję, że dziś będzie dość ładny dzień. Ale jeszcze godzinę temu nic na to nie wskazywało. Było dość ponuro:)
Z kolei u mnie w domu mówiło się, że jeśli włożysz coś na lewą stronę, to nikt cię nie oszuka.:)
OdpowiedzUsuńTak to jest, jak rano człowiek jest półprzytomny, a do tego dzisiaj było ciemno; łapie z szafy co ma pod ręką i pędzi, nie zważając na szczegóły.
Kiedyś układałam sobie wieczorem co mam do włożenia na jutro, chociaż zdarzały mi się też "korekty" naprędce, bo coś akurat w ostatniej chwili mi się "odpodobało". Teraz idę na żywioł - co się nawinie i czasem wychodzą takie jaja.:)
Na razie trochę zniknę, zaczynam powoli przygotowania świąteczne. Trochę mi się uzbierało.
OdpowiedzUsuńAle wpadać będę:))) Na razie:)
Nie wiedziałam, że Harry Potter i Andrzejki to "niebezpieczne przesunięcie kulturowe", całe życie człowiek czegoś się uczy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,75478,9429729,Kosciol_znow_ostrzega_przed_Harrym_Potterem.html
Już mi nic nie mów o przygotowaniach świątecznych, bo u mnie wszystko w lesie...
OdpowiedzUsuńZaczynam od soboty... no, okaże się;)
Witojcie dziołszki:)*
OdpowiedzUsuńNa dobry początek deszczowego dnia:
http://www.youtube.com/watch?v=T51q1bda9Vw
Słoneczka wesołego:)*
Witojze Jasiecku:)*
OdpowiedzUsuńChyba odczarowałeś deszcz Halinką Mlynkovą...:)
Właśnie skończyła się siąpanina i nieśmiało wychodzi słoneczko.
To w takim razie czarujmy dalej:
http://www.youtube.com/watch?v=IVSvWteCUuk
I choćby jednego promyczka zza chmurek:)*
Przeczytałam;( Fakt, paranoja wznosi się na szczyty nietolerancji. Doczekamy się jeszcze czasów książek zakazanych. Niech to;(
OdpowiedzUsuńTo jest śmieszne i wręcz niepoważne. A w bajce "O królewnie Śnieżce", czy "O sierotce Marysi i siedmiu krasnoludkach" to nie ma magii? I to jeszcze jaka! Wychowałam się na tych książkach i jakoś mi nie przyszło do głowy wierzyć w krasnoludki:)
OdpowiedzUsuńTeraz są inne czasy i do dzieci przemawia bardziej Harry Potter, niż królewna Śnieżka i żadnego zagrożenia w tym nie widzę.
A mamy ponoć świeckie szkoły publiczne...ehhh...
Kolejna samowolka Polaków, tym razem w wydaniu europarlamentarzystów:
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,75477,9420395,Awantura_o_wystawe_w_PE___Rosjanie_rzucili_ciala_ofiar.html
Poszperałam w necie i znalazłam napisy, które zostały zasłonięte. Szczególnie po przeczytaniu trzech pierwszych trafił mnie szlag jaśnisty:
"- Żaden inny polityk nie cieszył się takim oddaniem obywateli jak Profesor Lech Kaczyński.
- Według opinii znacznej części polskiego społeczeństwa, Profesor Lech Kaczyński był najwybitniejszym polskim politykiem po II wojnie światowej.
- Rosjanie zniszczyli wrak samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Na zdjęciu widać oficera niszczącego okna za pomocą łomu, jednocześnie wykonującego radosne gesty w stronę kolegów.
- Ciała ofiar katastrofy w Smoleńsku zostały rzucone przez Rosjan na fragmenty folii ułożonej na ziemi. Leżały w ten sposób na widoku, czekając na włożenie ich do trumien.
- Takie działania stoją w rażącej sprzeczności z zasadami prowadzenia śledztw dotyczących wypadków lotniczych w UE.
- Rosyjscy oficerowie przeszukiwali miejsce katastrofy poprzez wkładanie kijów w ziemię. Nic dziwnego, że po kilku miesiącach od tragedii polscy turyści znajdowali na miejscu fragmenty ludzkich ciał i ważne urządzenia z samolotu. To poddaje w wątpliwość profesjonalizm i wiarygodność Rosji.
- Niezidentyfikowane fragmenty wraku zostały ułożone na ciężarówkach. Takie obejście się z nimi uniemożliwiło rekonstrukcję i zbadanie samolotu.
- Miejsce katastrofy odwiedzały osoby z zewnątrz, nawet dzieci i młodzież. Najwyższe władze Rosji zaakceptowały to niedopatrzenie. Na zdjęciu widać Ministra Shoygu, który nie zwraca uwagi nastolatkom stojącym po prawej stronie.
- Każdego miesiąca liczba osób, które sprzeciwiają się prawu Rosji do prowadzenia śledztwa, rośnie.
- Prawdopodobnie z powodu braku ochronnego dachu nad wrakiem samolotu, niemożliwe będzie jego dokładne zbadanie przez międzynarodowych ekspertów. Ponad połowa polskich obywateli chce ustanowienia takiej komisji.
- Wielu Polaków nazywa katastrofę w Smoleńsku „drugim Katyniem”. Polska elita ginęła w obu tragicznych wydarzeniach. Wszyscy oni stracili życie w Rosji."
Wszędzie obowiązują procedury, a nasi, podobnie jak "wdowy smoleńskie od tablicy" oczywiście mieli je zwyczajnie w nosie, bowiem w nich było przecież "prawo moralne", a jakże.
A tu już całkiem ze śmiechu można "pęc" i życzyć temu posłowi, żeby się "piznoł" w głowę.:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.polityka.pl/spoleczenstwo/felietony/1514824,1,z-zycia-sfer.read
Nie mogę się do Wyborczej dostać:( Coś musi przeszkadzać:(
OdpowiedzUsuńCiągle mi się resetuje połączenie:(
OdpowiedzUsuńMogą być przeciążone serwery, spróbuj później, tak się czasem zdarza.
OdpowiedzUsuńJuż:))) To jest śmieszne. I to szafowanie słowem "większość". PiS, to nie większośc! Za kogo oni się uważają?
OdpowiedzUsuńPowiększyłam zdjęcia szpaczka i są już u mnie:)))
OdpowiedzUsuńWitaj,Witaj Najwspanialsza Ewo.Jesteś najsolidniejszą i najbardziej prawą osobą.Piszę to bo przeczytałem wczorajszą lekturę i zrobiło mi się przykro.Nie zasłużyłaś sobie.Ściskam Cię i pozdrawiam.Jurek
OdpowiedzUsuńGłowa mi zaczyna pękać,
OdpowiedzUsuńprezes z tonu nie popuszcza.
Jemu jest na prawdę równo,
czy ten pałac "zgarnie" tłuszcza.
On się będzie cieszyć nawet,
wola ludu, wolą Boga!
Ale czy ten lud rozmawiał
z kimś kto wierzy w jego boga?
Witaj nasz Kapitanie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie na miłe słowa. Przeszła wczorajsza burza, zaświeciło słoneczko i chyba nie warto o tym wspominać? Chociaż pewne reperkusje jeszcze zostały...
Z tą "prawą" osobą Jurku, to może się czasem źle kojarzyć;) ale wiem, że Ty miałeś dobre intencje, więc nie szukam już dziury w całym.
Odwdzięczam się Tobie pięknymi rysunkami Mleczki:
http://www.polityka.pl/galerie/1511904,1,andrzej-mleczko---galeria-rysunkow-2011-r.read
pewnie szczególnie Cię zainteresuje telewizyjny kurs pilotażu:))
Ściskam Jureczku, pozdrawiam serdecznie i o magnolię pytam - czy już zakwitło chociaż kilka kwiatków?
Ozonko,
OdpowiedzUsuńA ja, tak za bezdurno,
walnę w prezesa urną.
Zrobi to większa horda,
to go rozboli morda.
Bo urna po to służy,
wal w mordę, aż się kurzy.
Po co ma pękać głowa?
Ekran trza bandażować.:))
Ewa ten adres odpowiada mi że jest niekompletny lub pomyłka.A z tą jak podałaś "prawą" to nic złego nie kojarzyło mi się w pale.Ewa forget it.Jesteś jedynym br wśród nas.Jurekylantem i słońcem
OdpowiedzUsuńJurku - sprawdziłam, adres u mnie się otwiera prawidłowo, na galerię Andrzeja Mleczki w "Polityce", ale mogę Ci podać jeszcze raz:
OdpowiedzUsuńhttp://www.polityka.pl/galerie/1511904,1,andrzej-mleczko---galeria-rysunkow-2011-r.read
Może niedokładnie skopiowałeś? Spróbuj raz jeszcze, powinno się udać na stówę:)
Ewa przykro mi wyświetla się "podana fraza nie została odnaleziona" a przepisałem dokładnie wszystko Jurek
OdpowiedzUsuńJureczku, nie wiem co jest tego przyczyną, bo mi się wyświetla cały czas normalnie, sprawdziłam i za każdym razem jest dobrze.
OdpowiedzUsuńNie przepisuj, tylko zaznacz link, potem kopiuj (kliknij prawą myszką), następnie wklej w górny pasek (kliknięcie lewą myszką).
A może serwer jest przeciążony, spróbuj później, albo wrzuć w google: Andrzej Mleczko - Galeria rysunków 2011 r.
Burza się sko0ńczyła - zaświeciło słońce
OdpowiedzUsuńW słońca promieniach - widać ....zające
Biegają po polu choć je - trawa...moczy
Wiedzą, że nie długo, święta Wielkiej Nocy
Tradycyjnie jest to, nowe narodzenie
Obchodzone wszędzie -życia, nowe tchnienie
My także możemy, przeszłość zostawiając
Każdym dniem się cieszy uraz już nie mając.
W Ogródku wiersze rosną pod płotem,
OdpowiedzUsuńna każdej grządce, ścieżce, trawniku,
słowa bujają razem z obłokiem,
a także świecą nam przy księżycu.
Było, minęło, nie czas wspominać,
rozpamiętywać wczorajsze słowa,
wiosna nas uczy – czas zapominać
i sadzić kwiaty wiosną, od nowa.
Urazy, urazy,
OdpowiedzUsuńczy wy nie żyjecie,
poznadujcie sobie
znajomych na świecie.
Zające istoty
nic nie rozumiejące.
Uciekają jak zwykle
czynią to zające:)
DZISIAJ MIAŁEM ZABIEG, JAKO, ŻE JEST CZWARTEK
OdpowiedzUsuńDługo nie posiedzę, oczy mi się kleją. Jednak do życia, podchodzę z nadzieją. Tutaj, też jej trochę dostałem. Bawcie się moje "Dzieci", niech Wam słoneczko świeci.
Luuuuuudzie, czy ktoś mi nogę rozbuja?????????????
OdpowiedzUsuńEwa dzięki wyszło.Nauka latania świetna.Kiedyś w świecie podrzucono mi kolorowy obrazek z kabiny stewardesa na kolanach kapitana tylko odwrotnie drugi pilot otwierał szampana.Jurek
OdpowiedzUsuńco? mnie chcesz.....?
OdpowiedzUsuńA mnie się właśnie skończyło "paliwo",
OdpowiedzUsuńa więc do kiosku muszę drałować,
wkładam już buty i prędko, żywo -
bez dymka trudno będzie rymować.;))
Jurku, czy te "figury" były trenowane w trakcie lotu? ;)))
OdpowiedzUsuńNasmażyłam miliony kotletów mielonych:))) Do świąt mam spokój z aprowizacją. Teraz mogę się spojmojnie zająć przygotowaniem świąt:)))
OdpowiedzUsuńa śledzie????
OdpowiedzUsuńEwa to był tylko obrazek.A o figurach to taki abstrakcyjny dowcip ze względu na abstrakcyjnego pasażera niedżwiedzia.W czasie lotu wszedł on do kokpitu i pokazując na kapitana powiedział że go zje bo jest głodny.dostał odpowiedż że to niemożliwe że zginą wszyscy.Wpada stewardesa i pyta kawa herbata?.A niedżwiedż o to ja ciebie zjem.A 2-gi pilot na to jak ją zjesz to dzisiaj na nocowaniu cała załoga ciebie będzie.....Jurek
OdpowiedzUsuńBiedny niedźwiedź... Wobec takiej perspektywy poszedł spać bez kolacji.;)
OdpowiedzUsuńOzonko,
OdpowiedzUsuńGdybym ja była Twoim chłopiną,
to bym chodziła dziś z kwaśną miną.
Dobre mielone na dzionków parę,
a Ty do świąt je każesz wtranżalać?
Jemu się może już rosół wyśnił,
na deser kompot z pachnącej wiśni,
a może flaki, albo schabowe,
lub biust z kurczaka, bigos domowy?
Śledzie, krewetki, a nawet żaby...
Ciągle mielone? - chłopina słaby...
Pójdzie do knajpy, gdzieś koło Rynku,
tam mu podadzą obiad z wyszynkiem.
A po obiedzie część artystyczna,
gdy kelnereczka młoda i śliczna,
jakieś występy kuluarowe...
No i chłopinę będziesz mieć z głowy;))
On sobie radę da. Aha:)
OdpowiedzUsuńMogą być smażone ,
w różnych sosach,
doprawione,w smaki różne.
Nie mam czasu na duperele,
gdy mam zrobić potraw wiele.
Niech sobie chłopina radzi.
Głodny chodzic nie będzie.
On zna moje możliwości,
wie, że gdy dostanę luz,
to będzie miał wiele radości.
Jak mus, to mus.
A dla niego sama radocha:)))
OdpowiedzUsuńWszak on konsumentem jest:)))
Założę się o co chcesz, że on nie założy się z nikim o jakość przygotowań świątecznych:)
OdpowiedzUsuńWątpliwości nie mam:)
Heniu, pamiętam:)))
OdpowiedzUsuńMielone też lubię. W drugiej przesyłce, żeby nie waniały ....śledziami :-)))
OdpowiedzUsuńBoszzz, kto mi nogę rozbuja? Oby skutecznie!
OdpowiedzUsuńHeniek, ja dla Ciebie wszystko, nawet mielone, tylko niech mi ktoś doradzi , jak?????????????
A co Ty z tą nogą dzisiaj? Do Teatru Wielkiego na casting do baletu idziesz, cycuś? ;)
OdpowiedzUsuńPrzeglądałm wykaz firm kurieskich, żadna z nich nic takego nie ma w swojej ofercie;( Jakieś przewozy dalekobieżne. W Polsce, zero!
OdpowiedzUsuńChyba, że Ci dostarczę osobiście. No nie wiem!
OdpowiedzUsuńNie idę na casting. Rozbujana noga jest mi potrzbna do kopnięcia , kogoś w coś/|
OdpowiedzUsuńDla opamiętania:))))
OdpowiedzUsuńNooo... nieładnie;)
OdpowiedzUsuńMoże Ci coś strzyknąć w zawiasach, jak za wysoko podniesiesz...;)
"Daj se luz i nie szukaj dziury w całym,
Daj se luz, bo sam przecież tego chciałeś,
Daj se luz, przyszła pora odpoczynku,
Zima wasza, wiosna nasza, a lato Muminków!
Daj se luz, olej to odkomuszenie,
Daj se luz, nie ucieknie przyspieszenie!
Daj se luz, życia szkoda na pierdoły,
Precz z Wojciechem, naród z Lechem, a krzyże do szkoły"
(...)
Olga Lipińska (fragment Kabaretu)
:)))
Wielbiłam jej kabarety:)))
OdpowiedzUsuńTeraz się zastanawiam jak dostarczyć Heńkowi śledzie. Przejazd w obie strony, wynajętą taryfą(prywatnie bardzo tanio). Koszty transportu będą wielokrotnie wyższe niż wartość przesyłki. Do dupy taka kalkulacja;(
A właściwie , taka cena:(
OdpowiedzUsuńJa je przesłać? Telepatycznie????
OdpowiedzUsuńWitajcie:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.joemonster.org/mg/87458,lastup,Przytulony
http://www.joemonster.org/mg/87421,lastup,Kotek
http://www.joemonster.org/mg/86304,82,Piateeeeeeczeeeeeeeeeek_
http://www.joemonster.org/mg/85927,82,A_ty_co_
http://www.joemonster.org/mg/85681,82,Przyjaciele_
Bardzo ładny wstępniak Ewuś:)
Zawsze udaje Ci się połaczyć naturę z uczuciami.
Każdą przesyłkę można wysłać w pudełku, pocztą. Nie widzę problemu.
OdpowiedzUsuńJasne, zwłaszcza przesyłkę ze śledziami w occie!
OdpowiedzUsuńNajlepiej listem poleconym:(
Zapakowane w pudeko od zapałek;(
OdpowiedzUsuńWitaj Adaśku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. W wiosennej naturze zawsze uczucia kwitną... zresztą, co ja mówię, w letniej, jesiennej i zimowej też.:))
To są nierozerwalne więzi, Tygrysku:)
Coś na razie nie mogę otworzyć Twoich linek...
Te linki są dostępne:
OdpowiedzUsuńwww.joemonster.org.pod nazwą Galeria - Zezwierzęcenie maksymalne:)))
Już otworzyłam. Cudowny jest ten piesuńka z kotem w objęciach.:) A przysłowie o pożyciu, jak pies z kotem, można między bajki włożyć.
OdpowiedzUsuńTygrys w Range Roverze tyz pikny - skąd ja znam tę buźkę?;)
Przed świętami tyle pracy i jeszcze obowiązki rodzinne...Żałuję,że nie mam więcej czasu aby popisać:(
OdpowiedzUsuń...ale cieszę się,że >słońce wyszło zza chmur<:)
Sorki, byłam zgryźliwa, bo i kłopot mam. Rozwiązę go mam nadzieję. Tyle.
OdpowiedzUsuńAdaś, u mnie cała robota jeszcze w lesie - i w domu, i w ogrodzie, a do tego zapieprz w pracy okropny... Nie wiem, w co najpierw ręce włożyć.
OdpowiedzUsuńLatam po domu jak helikopter i z doskoku zaglądam do Ogródka.
Od soboty zaczynam pełną parą:))
Odsapnijcie dziewczęta przy tej muzyce:):
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=v0NoHN1TU5I&feature=related
Zapracowanym niemiłosiernie, ale dobranoc
OdpowiedzUsuńz wierszem Alexandra Czartoryskiego, to przecież
obowiązek i nie o śledziach i bujanej nodze,
a o miłości.:)
"Ty i Ja"
Codziennie z sobą rozmawiamy
Codziennie źle jest nam z daleka
Codziennie miłość rozwijamy
Codziennie jedno ... drugie czeka.
Może to lato piękne będzie
Może wakacje, urlop może
Może i kwiaty będą wszędzie
Może i los nam dopomoże ...
Jeszcze jest czerwiec nie w połowie
Jeszcze na urlop poczekamy
Jeszcze nam dzisiaj nikt nie powie
Jeszcze do końca się nie znamy ...
O czym będziemy mówić sobie?
O czym od siebie się dowiemy?
O czym mi powiesz, w której dobie?
O czym marzymy, czego chcemy?
Nie wiem, czy dużo to, czy mało
Nie wiem, czy ufać nie potrzeba
Nie wiem, czy to by wszystko dało
Nie wiem, czy ci przychylam nieba ...
Dużo wiem o tym, co pragniemy
Dużo jest w sercu moim wiary
Dużo miłości zabierzemy
Dużo i więcej, niż świat stary.
Wkrótce i niech by już się stało
Wkrótce ci szepnę czułe słowa
Wkrótce i wciąż mam cię za mało
Wkrótce coś więcej, niż rozmowa.
Ja będę twoim ukochanym
Ja będę twoim i jedynie
Ja będę twoim dobrze znanym
Ja będę twoim ... to nie minie.
Ty będziesz dla mnie w noc czerwcową
Ty będziesz dla mnie mą jedyną
Ty będziesz dla mnie zawsze nową
Ty będziesz dla mnie mą dziewczyną.
Dobranoc, dobranoc Kobieto kochana:)*** - już
czas na jasieczka przytulanie:)* Pa, i do jutra.
http://www.youtube.com/watch?v=Kts6Uykvq1U
OdpowiedzUsuńNa dobranoc:):
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=OlLQis879RY&feature=related
Dobrych snów:)
I dodatek do Alexa Czartoryskiego:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=JxPj3GAYYZ0
A pewnie, Jaśku, że o miłości :) I dziękuję Ci, że mimo zapracowania pamiętasz o Ogródkowych obowiązkach:)* Cudny wiersz...
OdpowiedzUsuńDobranocka musi być piękna i uczuciowa, z miłością, nadzieją i tęsknotą w duszy...
Dzisiaj może tak, jak pisze Alex -
Odpowiedz, proszę ...
Dlaczego widzę twe źrenice
i czuję ciepło twoich dłoni,
gdy zatracają się granice,
a głos twój ... Głos twój we mnie dzwoni.
Dlaczego szepczą mi kochane
słowa do ucha, Twoje usta.
Słowa, co piękne i wybrane
budzą mnie ... Noc mnie budzi pusta.
Dlaczego czuję, żeś obecny,
rozglądam się za twoim cieniem,
gdy każda noc, podstępna, niecna
znów drwi ... Drwi ze mnie przebudzeniem.
Dlaczego jesteś, tutaj, ze mną
i we mnie jesteś, jesteś wszędzie,
gdy noc jest czarną, noc jest ciemną.
Ty byłeś ... Jesteś ... Zawsze będziesz.
Każda noc kończy się, gdy wstanie
dzień, a z nim życie, nie poema.
Odpowiedz, proszę, na pytanie:
Dlaczego jesteś ? ... Gdy cię nie ma …
Dobranoc, dobranoc kochany Mężczyzno:)*** - pomarzmy w snach o nocy majowej, czerwcowej...:))*
Pa, Kochani, do jutra.:))
Adaśku, dziekuję za kołysankę Enigmy... już się zasłuchuję....
... a teraz Eric Clapton mnie kołysze:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=dEil0UDBQAk
OdpowiedzUsuń:)