Powered By Blogger

piątek, 29 kwietnia 2011

Nieznajoma wiosna





To wszystko mogę wypowiedzieć:
poranek w słońcu, młode listki
i biały deszcz wiśniowych płatków,
liliowych bzów trójkątne kiście.

Że jabłoń, to różowy obłok
słodko pachnący, a kasztany
trzymają w swych zielonych palcach
kwieciste stożki z białej piany.

To umiem nazwać: śnieżne gwiazdy
narcyzów patrzą jasnym okiem,
srebrnawo - miękka jest akacja,
a brzozy białe i wysokie.

Potrafię nawet znaleźć słowa,
które by to wypowiedziały,
jak pachną na zielonych nitkach
perełki konwaliowe małe.

I może nawet bym odgadła,
co opowiada ptakom, drzewom,
na wiosnę deszcz wesoły, ciepły,
co tętni życiem, szumi śpiewem.

Tak, mogę mówić o tym pięknie,
co choć zachwyca - jest wiadome.
Tylko nie umiem nazwać tego,
co wciąż jest w wiośnie nieznajome.

Ten wiersz napisałam w maju 2010 r. Adaś prosił, żeby go przypomnieć.:)

47 komentarzy:

  1. Dla Wszystkich Ogrodników, na miły dzień:)

    "Opadły mgły, wstaje nowy dzień"

    Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,
    górą czmycha już noc.
    Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił,
    Do gwiazd jest bliżej niż krok!
    Pies się włóczy pod murami - bezdomny,
    Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony!
    A Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
    toczy, toczy się los!

    Ty, co płaczesz, ażeby śmiać się mógł ktoś
    - Już dość!
    Odpędź czarne myśli!
    Dość już twoich łez!
    Niech to wszystko przepadnie we mgle,
    Bo nowy dzień wstaje,
    Nowy dzień!

    Z dusznego snu już miasto tu się wynurza,
    Słońce wschodzi gdzieś tam,
    Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;
    Uchodzą cienie do bram!
    Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze;
    Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
    A Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
    Toczy, toczy się los!

    Ty, co płaczesz, ażeby śmiać się mógł ktoś
    - Już dość!
    Odpędź czarne myśli!
    Porzuć błędny wzrok!
    Niech to wszystko zabierze już noc!
    Bo nowy dzień wstaje,
    Bo nowy dzień wstaje,
    Nowy dzień!

    autor: Edward Stachura

    http://www.youtube.com/watch?v=fb0UtGKpk1s&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  2. Bry syćkim)*
    Chociaż brzoza to nie wolski orzech
    Fiksum Dyrdum, Dyrdum Fiksum.
    To porządnie też zafiksować może.
    Fiksum Dyrdum, Dyrdum Fiksum.
    Prezesowi pewnie nic już nie pomoże.:)

    http://www.youtube.com/watch?v=e8AdYFj9s18
    http://www.youtube.com/watch?v=umz7nA9EgYA&feature=related
    http://www.youtube.com/watch?v=MMOHhXYgcmY&feature=related

    i do podwieczorka:)))*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bry Jaśku:)* A toś mi niespodziankę sprawił:))

    Prezes helem zafiksowany,
    Fiksum Dyrdum, Dyrdum Fiksum.
    Pomysł całkiem po... rąbany;)
    Fiksum Dyrdum, Dyrdum Fiksum.
    Rady nie ma tu, mój Boże!
    Fiksum Dyrdum, Dyrdum Fiksum.
    Kaftan, nocnik mu pomoże.
    Fiksum Dyrdum, Dyrdum Fiksum, hej!
    :)
    Dziękuję za Justynkę Steczkowską, cudne są te piosenki klezmerskie... z przyjemnością odsłuchuję je drugi raz, bo ich nie znałam.:)
    A pierwsza "linka" nie otwiera się.

    Słoneczka, Jaśku - i do podwieczorka:)*

    OdpowiedzUsuń
  4. ... ach! I jeszcze "Piękna jest chwila", w wyjątkowym wykonaniu Justyny Steczkowskiej:

    http://www.youtube.com/watch?v=SU4QrJFuiLA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  5. A'propos fiksacji prezesa - warto przeczytać, co napisał na ten temat "The Economist":

    http://wyborcza.pl/1,75248,9513178,_Economist___opozycja_zafiksowana_na_Smolensku_nie.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Ewo i Jaśku:)))

    Wczoraj " popełniłem" wiekopomne " dzieło" wierszowane - na temat jajkowych, umysłowych niedomnagań:) I całej tej pis- sekty:) Oprócz Ewy - uciekł " temat helu " , przeze mnie poruszony. Bo wybuchła, prawie światowa, wojna światopoglądowa:)
    Fiksum - dyrdum... Jaśku to " lekkie " określenie, tego co wyczyniają szaleńcy. Najbardziej martwi mnie : skala poparcia oszołomstwa. Tak się dziwnie składa, że główny " trynd " poparcia - płynie ze środowisk kościelnych: rydzyka, epidiaskopu... A ci , dużo mogą... Niegramotnym " łowieczkom " - przykazanie dadzą/ wyborcze / ... i będzie " kaplica ". Tym razem, w sensie dosłownym - ogólnopolska:(

    Ewo:)

    Spróbuję zdefiniować to, co jest w wiośnie, a jednocześnie nieznane... To NADZIEJA. Piękne słowo, romantyczne i oby: wszystkim się spełniało: każdemu - w/g potrzeb i osobistych marzeń:)))

    Pozdrawiam serdecznie

    Stanisław

    Też dostałem " wiosennego kopa ", ale niestety - nie ma on nic wspólnego z romantyzmem wiosennym. Latam, za frico, po adwokatach, piszę umowy nowe, wykrywam aferki - to wszystko w ramach prac zarządu wspólnoty:) Już mam przemyślenia: Polacy, mają cechy wspólne i niestety : wspólnie negatywne. Większość słucha: samych siebie, swoich racji, swojego - jedynie słusznego głosu. Za cholerę innych:) Tu , w Ogrodzie - wczoraj też ta " cecha" się uwidoczniła:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewo:)

    "Polecony" - do Ciebie puka:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Staszku:) Odebrałam, dziękuję.:)
    Twoje wiekopomne dzieło o helu będzie zapisane w annałach historii ogródkowej, a ja tylko dopowiem na ten temat tyle, że kompromitacja jest totalna i nawet niektórzy pis-wyznawcy z tego się śmieją.
    Niestety, do pewnej części oszołomów na pewno trafi, ale są to ludzie tak szczelnie zaimpregnowani na racjonalne argumenty, że nic im nie pomoże. I jazda na fiksacji będzie trwała przez całą kampanię wyborczą. Pozostaje nam tylko obśmiewanie tej paranoi szpilkami satyry.
    Miło mi, że znalazłeś coś nieznajomego w wiośnie... mam podobne odczucia, co do nadziei... I ta jej ulotność i dynamika, którą nijak się nie da opisać żadnymi słowami, a co roku zachwyca i urzeka na nowo.:)
    Co do słuchania przez większość ludzi tylko samych samych siebie, podzielam Twój pogląd. To też pewnego rodzaju impregnacja... słuchanie innych, to wielka sztuka, a człowiek jest tylko człowiekiem...
    Pozdrawiam cieplutko, u mnie dzionek ze słońcem, chociaż prognozy na majówkę takie sobie...
    Ale, co tam! Nie ma złej pogody, tylko niewłaściwe ubrania. :))
    Biegnę załatwiać różne sprawy przed wyjazdem - do popisania zatem po południu i wieczorem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewo:)

    Do popisania, zatem:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest godzina punkt 9:00:00
    nikt po kątach się nie pląta.
    Z Bożej łaski piękna dama,
    ma poślubić dziś Williama.
    Piękna żonę sobie wziął,
    miss Catherine Middleton.
    I ślubował piękny książę,
    wkrótce Kate zajdziesz w ciążę.
    Ruszać będzie się alkowa,
    ale o tym - ani słowa.
    Wzięła Kate coś na wzdęcia,
    by nie zemdleć od przejęcia.
    By nie gryzło go sumienie,
    książe służył jej ramieniem.
    Krwi błękitnej ci nie miała,
    poza kształtem swego ciała.
    Za to książę - syn Karola,
    ten ukończył dwa przedszkola.
    Żeś Williamie się postarał,
    masz w prezencie "Jaguara".
    Pokazano małą ściemę,
    Kate miała małą tremę.
    Rękę podał i ślubował,
    że wierności jej dochowa.
    Że ja kocha, aż na zabój,
    i nie zrobi z tego tabu.
    Wsiedli potem do karety,
    ta ruszyła prosto z mety.
    Książę trzymał ciągle fason,
    zachowywał się on z klasą.
    W świetle wielu jupiterów,
    widac wieżę Westminsteru.
    Mnóstwo zbędnych wszak bajerów,
    jest w katedrze Westminsteru.
    Zjechał książę Edynburga,
    wysiadł ze swego "Wartburga".
    A dla szpanu i sukcesu,
    brakowało tam Beatlesów.
    Była żona Elton Johna,
    stała blisko, gdzie ambona.
    Był Cameron ze swą sferą,
    (trochę spóźnił się ten pieron.)
    Był też koleś, friend Karola,
    R.Atkinson - Jaś Fasola.
    Tak to wyglądało w skrócie,
    było jeszcze wiele uciech.
    Byłem blisko, notowałem,
    co widziałem - napisałem.

    Była to relacja krótka,
    tylko dla fanów Ogródka.

    Pozdrawiam Wszystkich z cieplutka.:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Andrzeju:}

    Dobrze, że nie ogłądałem uroczystości " na żywo" - bo Twój opis jest tak dokładny i szczegółowy, że " wizję" - zastępuje:)
    A że: Polacy nie gęsi - swoich "książąt" mają - skojarzenie u mnie nastąpiło, z:

    " Zenkiem Dreptakiem " w wykonianiu Chyły:)

    Na basztę wlazłszy, chrobry kneź
    Zawołał po łacinie:
    Drużyno! Nowe szaty weź
    I przybądź na dziedziniec, hej,
    I przybądź na dziedziniec!

    Ożywił się kneziowy dwór,
    Już zbiega się rycerstwo,
    A każdy silny niczym tur,
    I każdy twarz ma czerstwą, hej,
    Bardzo a bardzo czerstwą!

    A kneź nerwowo zmierzwił wąs
    I zadął w róg specjalny,
    I spytał:
    - Czy już wszyscy są?
    Niech sprawdzi personalny, hej,
    Niech sprawdzi personalny!

    A gdy sprawdzono cały dwór,
    Rzekł tonem zatroskanym:
    Najstarsza z moich licznych cór
    Dojrzała dziś nad ranem, hej,
    Dojrzała dziś nad ranem!

    Tu się na zamku zrobił szum,
    Brzęknęły miecze w pięściach...
    - Kogo dojrzała? - pytał tłum.
    Dojrzała do zamęścia...hej!
    Dojrzała do zamęścia!

    A ten jej mężem będzie mógł
    Mienić się w sposób hardy,
    Kto napnie ten prastary łuk
    Niewiarygodnie twardy, hej,
    O, patrzcie, jaki twardy!

    Już ktoś wyciąga krzepką dłoń
    Wierząc, że cel osiągnie,
    Ujmuje zabytkową broń,
    Zapiera się i ciągnie, hej,
    O rany, jak on ciągnie!

    A wtem się rozległ głośny trzask...
    Lud chciał zawołać "hurra",
    Ale zawodnik podniósł wrzask:
    - Joj, wyszła mi ruptura, hej,
    Wylazła mi ruptura!

    Lecz oto drugi stawa w szrank,
    Naciągnie łuk azaliż ?
    Drży cały... stęka... a wtem bang!
    I trafił go paraliż, hej!
    I trafił go paraliż!

    A kneź na ganku blady stał
    I było mu niedobrze,
    A trup się na dziedzińcu słał
    Tak gęsto niczym w "Kobrze", hej,
    Dosłownie tak jak w "Kobrze"!

    Lecz nim zaczęto serię styp,
    Wystąpił na arenę
    Cherlawy i szabrawy typ,
    Niejaki Dreptak Zenek, hej,
    Niejaki Dreptak Zenek!

    Odłożył chleb, co właśnie żuł,
    Odchrząknął, brzucho wciągnął,
    I łuk palcami chwycił wpół,
    I ciach! I go naciągnął... hej...
    Bez nikakich naciągnął!!!

    Następnie czknął, dokończył chleb,
    Poprawił zgrzebne gacie,
    Piękną kneziównę wziął za łeb
    I zamknął się z nią w chacie, hej,
    I zamknął się z nią w chacie!!!

    A kneź o mury głową bił
    I głośno biadał z płaczem:
    Któż mógł przewidzieć, że on był
    Aż takim naciągaczem, ha???
    Aż takim naciągaczem?

    Pozdrawiam popołudniowo:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  12. http://youtu.be/p7a62QEVdCA

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie napisze za wiele- jak zwykle. Wolę słuchać i czytać innych (wypowiedzi innych). Dziś wyjątkowy dla mnie dzień. Taki ważny tylko dla mnie, lecz radością się podzielę. Znalazłem nową siedzibę por. leczenia bólu- metodami innymi (m in.) niż farmakologiczne. Drobnostka dla czytających - ja w euforii. Miałem zaraz jechać, ale telefon i...Jadą do mnie na wstępną rozmowę. Pierwszy objaw wiosny w moim sercu. Oby radość i nadzieja, w Waszych sercach, była równie wielka, jak moja ze znalezienia tej poradni. Nie będę przynudzał.
    Ewo, jutro wyjeżdżasz, życzę Ci tego czego pragniesz i trochę więcej dobrego dla Ciebie. Tylko tyle, potrafię napisać.

    OdpowiedzUsuń
  14. http://youtu.be/oG6pEolAKm8

    OdpowiedzUsuń
  15. Witajcie popołudniową porą:)

    Jędruś:) - jak na zamówienie.:)) Zachwyciłeś mnie swoją relacją z książęcego ślubu - i faktycznie, wszystko wiernie odwzorowałeś, choć ja nie oglądałam, to widzę to na żywo.:)))
    A może Ty się tajniaczysz? Masz błękitną krew z odpowiednimi tytułami i byłeś zaproszony? Przyznaj się tu nam bez bicia;)
    Po prostu rewelacja, dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ... i dziękuję za "grechutki", zawsze z przyjemnością ich słucham....:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Staszku:) jasne, skojarzenie czytelne. Jest też Kneź Dreptak:

    Waligórski Andrzej

    Upiór

    Kiedyś kneź Dreptak jeszcze w łożnicy
    Leżał przed pójściem do łaźni,
    Aż tu przychodzą doń wojownicy,
    Hej, wojownicy odważni.
    Zdumiał się Dreptak, koszulę spuścił,
    Co ją chciał ściągnąć przez głowę
    – A was – zapytał – kto tutaj wpuścił
    na te komnaty kneziowe?
    Pod nimi zasię drżą aż kolana,
    Cali ze strachu się pocą...
    – Myśmy – rzekł jeden – przyszli do pana,
    bo w zamku coś straszy nocą.
    Oj, straszy, straszy, i całkiem nieźle
    Chowa się w różne framugi,
    Chodzi po zamku w jedwabnym gieźle,
    A pysk ma, o... taaaaki długi!
    Uszy ma takie wielkie jak kapcie,
    A oczki całkiem maciupcie,
    Więc, mości książę, wy to coś złapcie,
    Albo w ogóle coś zróbcie.
    Tu kneź okazał męstwo i władzę
    I rzekł: – Nie martwcie się, goście,
    Już ja z tą zgagą sobie poradzę,
    A teraz pa! Się wynoście!
    A kiedy wyszli, bijąc pokłony,
    Książę wyskoczył spod koca
    I krzyknął, wpadłszy do izby żony:
    – Ty, gdzie się włóczysz po nocach?

    autor: Andrzej Waligórski

    Pozdrówka popołudniowe serdeczne, z lekką chmurką na niebie, ale w bardzo pogodnym nastroju.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj Heniu:)
    Dziękuję za życzenia. A Tobie życzę powodzenia w nowej kuracji, oby przebiegła pomyślnie, aby wrócił Ci humor i pogoda ducha, która pozwala cieszyć się wszystkimi urokami wiosny i życia.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. ... aha, i jeszcze Knezia Dreptaka można posłuchać, w wykonaniu Tadeusza Chyły:

    http://www.youtube.com/watch?v=Z54oS3pKVDE

    OdpowiedzUsuń
  20. Popatrz jak cudnie -
    wiosna wokoło,
    w wieczornej ciszy
    idzie już zmrok.
    Da odpoczynek
    motylom, pszczołom...
    gwiazdy mrugają,
    wytęż swój wzrok.

    Nie warto ciągle
    z losem się wadzić,
    ni w całym dziury
    szukać co krok.
    Pogodę w duszę
    trzeba wprowadzić,
    zgiełk smutnych myśli
    pogrążyć w mrok.

    Usiądź więc ze mną,
    ucisz swe serce,
    zaznaj radości,
    muza niech gra,
    poezja w duszy
    pięknem zadźwięczy,
    ciesz się tą chwilą,
    co właśnie trwa.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ewo:)*
    Pozwolisz, że Twój piękny wiersz zilustruję muzyką
    i utworem "Ajde Jano" - Kroke
    http://www.youtube.com/watch?v=abcGqFVC1Fg

    Witam przed wieczorem. :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewo link piosenki jest dobry, tylko nie zawsze się
    otwiera. Są to "Wędrowni sztukmistrzowie" Justyny
    Steczkowskiej:
    http://www.youtube.com/watch?v=e8AdYFj9sl8

    OdpowiedzUsuń
  23. Jaśku:)*
    Dziękuję... zawstydzonam wielce z pochwały pozwalam, a nawet proszę pięknie.:)
    W nastrojowy wieczów pięknie się komponuje Ajde Jano i muzyka Kroke...
    W rewanżu posłuchaj Nigela Kennedy'ego - cudne skrzypki:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ... "Wędrownych" już otworzyłam. Rzeczywiście, trzeba chwilę odczekać. Dzięki stokrotne.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. I jeszcze Edyta Geppert z Kroke
    http://www.youtube.com/watch?v=e8AdYFj9sl8
    i trochę optymizmu.:)))
    http://www.youtube.com/watch?v=myxkmYsfw3k&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  26. :)
    Edytka jest wręcz rewelacyjna w tym folklorze i w zestawieniu z Kroke. A teraz słodko:))

    http://www.youtube.com/watch?v=k_4TkK77wLk&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  27. To zaśpiewam Ci jeszcze Serenadę Schuberta.:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=6nsfSps7aBM&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  28. Jasieczku:) W najśmielszych snach nie wyobrażałam sobie nawet, że masz taki piękny głos:)))
    To ja Ci poagnieszkuję troszeczkę, dobrze?

    "Będę czekać"

    Choćbyś odszedł z miasta
    będę czekać tu...
    Tak jak wierna gwiazda,
    będę czekać tu...
    Przez czterysta wiosen
    i sto długich zim
    będę czekać tu,
    w mieście tym...

    Gdzie byś nie wędrował
    w słońcu czy we mgle,
    gdzie byś nie żeglował
    zapamiętaj, że
    nie uciekniesz mi już
    nawet w porze snu,
    bo ja z całych sił
    wciąż czekam tu...

    Zegar bije,
    dzień się toczy,
    dzień za dniem,
    aż w końcu Bóg wie skąd
    powrócisz pod mój dom,
    odnajdziesz wtedy mnie
    patrz, ja wyciągam ręce
    by powitać cię.

    Gdzie byś nie wędrował
    w słońcu czy we mgle,
    gdzie byś nie żeglował
    zapamiętaj, że
    nie uciekniesz mi już
    nawet w porze snu,
    bo ja z całych sił
    wciąż czekam tu...

    http://www.youtube.com/watch?v=jJ8-uW7AUE0

    OdpowiedzUsuń
  29. :)

    Skrzypki / genialne / Kennedy`ego przypomniały mi kawał góralski, który oczywiście Naszemu Jaśkowi - dedykuję:

    Siedzi stary baca na polanie. Pasie łowieczki i pyko so fajeckę:) Turysta - cepr wspina się do niego i pyta: Baco, zaś sprzedocie mi to waso pikno fajeczko? Pyta... Niii - pada odpowiedż. Cepr patrzy na jego kierpce i pyta: Baco, a te kierpce to wy sami robili? No... - odpowiada baca. A przedocie? - pyta cepr. Ni.... odpowiada baca. Turysta staje się nerwowy , bo koniecznie chce " cóś " z gór kupić, na pamiątkę:) Baco, a tyn serdaczek zaakopiański, z wełny łowcej.. to wasa robota? A no - moja, panoczku- odpowiada baca, pykając fajeckę. A przedacie? - z nadzieją - pyta cepr... Ni... - odpowiada baca spokojnie pykając fajeckę. Turysta zmęczony targiem i nieudanymi negocjacjami odwraca się i złazi, w dół zbocza polany... Zszedł, chyba z kilometr - baca wstale leniwie i woła: Panocku - ja jesce " krzypki" mom... Turysta wraca - biegnie pod górę i zziajany staje przed bacą...Pyta: A przedocie , baco te krzypki? Ni... odpowiada baca spokojnie pykając fajeckę.

    Uff... Koniec:)

    To taki, mój ulubiony humor sytuacyjny:)

    Wieczorowo pozdrawiam:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  30. Czy walizki spakowane,
    wszystko już uprasowane?
    Czy masz jakieś dylematy,
    jakie ciuszki zabrać z chaty?
    Zabierz także aparacik,
    chociaż troszkę Ci zagraci.
    Spakuj jakąś przytulankę,
    by budziła Cię nad rankiem.
    Weż troszkę słońca z Ogródka,
    byś tam nie chodziła smutna.
    Pozakręcaj wszystkie krany,
    by domek nie był zalany!
    Na rozgrzewkę zabrać musisz
    swojskie wino od Danusi.
    Mogę Ci pożyczyć kijki,
    gdyby w lesie były wilki.
    Mam bokserskie rękawice,
    gdyby zjawił się oficer.
    I chciał skraść serce Ewuni,
    to go rękawicą "lunij"
    Odpoczywaj i myśl o nas,
    wracaj,gdy będziesz stęskniona.
    Krasnoludków popilnuję,
    żaden się tu nie zmarnuje.
    A tymczasem słodkich snów
    i do zobaczenia znów:-)

    OdpowiedzUsuń
  31. :))) Kapelusa z muselkami...tyz nie przedom, ani
    ciupazecki, ani portek z dwuma rozporkami tyz.:)))

    Witojze! Stasecku! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. :)
    Ten żart jest dłuższy sporo , ale sobie trochę - uprościłem zadanie:) A teraz Jaśku: czas , żeby Górol łopowiedział kawał kaszebści - Kaszubowi z Redy:)
    Stanisław
    W ramach hasła: Górol - Kaszeba - dwa bratanki ..."
    P.S.
    Ze mnie taki Kaszub jak z.. koziej dupy trąba:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wiesz, Staszku, byłam na koncercie Kennedy'ego na żywo, w filharmonii lubelskiej parę lat temu i jeszcze do dziś w uszach mi brzmią Jego improwizacje na znane tematy muzyczne. Niezapomniane przeżycia muzyczne - żadna płyta tego nie odda:)
    Był wtedy z zespołem Kroke, ale na bisy miał też solówki.
    A baca z cepra zrobił sobie niezłe jaja, uśmiałam się jak norka, dziękuję:))
    Pozdrawiam również.:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Dano:)
    Mój dobytek - dwa plecaki,
    jest aparat ze mną wszędzie,
    mam też zgryz nie byle jaki,
    ciepło, czy też zimno będzie?

    Może kurtkę brać zimową
    ciepłe spodnie i rajstopy?
    Czy też cienkich, letnich szmatek
    zapakować mam na kopy?

    Krany jutro, gaz i światło,
    (i znów nie wiem gdzie są klucze)
    w bałaganie zginąć łatwo,
    porządku się nie nauczę...

    I radosną mam nowinę -
    będę dostęp mieć do sieci,
    biorę laptop - i codziennie
    parę słówek do Was sklecę.:))

    Dziekuję Danusiu za wierszyk:) Dowiedziałam się przed chwilą, że moi gospodarze kupili sobie w tym roku bezprzewodowe łącze ViFi. Raz dziennie, wieczorem, zajrzę do Ogródka i Was przywitam:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Stasiu, musisz jeszcze kilka dni zaczekać aż wygramolę
    się z zapaści humorystycznej w jakiej teraz siedzę.

    OdpowiedzUsuń
  36. Pocekom cierpliwie:)
    Ja tyż w zapaści jestem - ale " głupawką " właśnie , czasem się ratuję, Jasiecku:)

    Znad bałtyckiego młerza Ciebie serdecnie pozdrowiam:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  37. ...aha, i jutro, raniusieńko wstawię Wam jeszcze przed wyjazdem nowego wstępniaka. Już napisałam - i fotki będą:)

    OdpowiedzUsuń
  38. To ja Ci kawał opowiem:)
    kaszebści - właśnie.

    Wiesz, dlaczego każdy kaszub ma płaskie czoło? Bo, gdy rano się budzi- pyta: kurna, co tak szemi...? Po chwili - sam sobie odpowiada, waląc się wymownie w czoło: Kurna, to przecież "młerze"...I stąd to płaskie czoło:)
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  39. Chłopaki, nie dajcie się zapaści... życzę Wam tego gorąco... i będę z Wami myślami i raz na dzień w Ogródku. Damy radę, wespół, zespół...:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ewo:)
    Znakiem tego - caaały tydzień Ciebie nie będzie.:(( Też, chyba zrobię sobie " ogródkowy " urlop:) Bez Ciebie - to nie będzie to! Pozdrawiam serdecznie, miłego wypoczynku i wspaniałych tematów do zdjęć:) Do pogadania - za tydzień, o ile... dożyję:) Gdybym nie dożył - też dam znak:)
    Pozdrawiam serdecznie
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  41. I dobranocka z Alexandrem Czartoryskim :)

    "Niezapomniane kochanie"

    Przez półprzymknięte ócz powieki
    powracasz wolno, do mnie, przecież.
    Jak gdybyś była tam przez wieki.
    Jak gdybyś była w tamtym świecie
    fal rozedrganych, cała drżąca,
    gdzie dźwięk muzyki brzmi sferyczny
    gdzie światło nuty strun potrąca ...
    Tak, tamten świat był fantastyczny.

    Wolno twój oddech spokojnieje,
    a z wrażeń jeszcze nic nie prysło.
    I nie wiesz w pełni, co się dzieje,
    i nie dowierzasz swoim zmysłom.
    Wtulona we mnie jesteś cała,
    jakbyś nuciła szczęścia rotę,
    nie wiedząc, jaka rzecz się stała ...
    Pragniesz się dostać tam ... Z powrotem.

    Odkryłaś świat, swoją niewiedzą,
    radosny świat, prawie baśniowy.
    Świat, w którym zmysły rozkosz cedzą.
    Świat rzeczywisty, ale ... Nowy.
    I znowu stajesz się gorąca,
    i znowu dążysz w tamtą stronę,
    i znowu cała jesteś drżąca ...
    Znowu nie czekasz, aż ochłonę.

    To, co przed chwilą, daj wspomnieniom,
    w sercu zrób miejsce na kochanie.
    Z radościa oddaj się pragnieniom,
    a świat ... Świat szczęściem pozostanie,
    gdy rozkosz z Almatei rogu
    w amoku pijesz, nieprzytomna,
    jak byś błagała wszystkich bogów ...
    O! Chwilo trwaj, bądź wiekopomna.

    Dobranoc, dobranoc kochani:)*** bo rano na koń i hajda
    na Dzikie Pola.:))) Miłych snów.:)*

    OdpowiedzUsuń
  42. Ależ, Staszku:)
    Zero Ogródkowego urlopu! Zabraniam kategorycznie jako szefowa tego bałaganu:)))
    Codziennie sprwadzę, czy podpisałeś listę.:)
    Jak nie dożyjesz, to oczywiście czekam na znak:))
    Życzę Ci pogody, Staszku, na całą majówkę i zapewniam, że będę podglądać co robisz:)))
    I lepszego nastroju...
    Pozdrawiam ciepło.:)

    PS. Obaj z Jaśkiem macie tutaj piknie wszystkich Ogrodników (Ogrodniczki w szczególności) bawić:) (I mnie też, jak zajrzę). Przypilnujcie Adama, żeby dzierlatek nie podrywał za bardzo.:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Jaśku:)* Nareszcie Alex w duecie... jak ja to lubię...:)
    I już mój wiersz dobranocny Alexandra Czartoryskiego -

    "Zaskakujesz"

    Zaskakujesz mnie doprawdy!
    Powiedziała pewna Pani,
    Takoż teraz, jak i zawdy.
    Kiedy humor mam do bani,

    zwykle czytam twoje słowa ...
    Prawie każde z nich mnie wzrusza.
    Czytam jeszcze raz od nowa
    i weselsza moja dusza!

    Teraz przyznam się, aniele,
    że mnie biorą różne chęci ...
    W mym serduszku i w mym ciele
    coś się dzieje, coś, co nęci

    tak naprawdę i dosłownie
    różne części mego ciała.
    Ja określam niewymownie,
    to, co chętnie bym ci dała.

    I dawała bym bez przerwy
    siebie całą, ciało, duszę ...
    Rozkosz, kojąc moje nerwy ...
    nie, nie piszę, bo się wzruszę!

    Chcę rozkoszy i spełnienia.
    Twoich pragnę słów ... podniebnych.
    Dotyk twój mnie całą zmienia
    w każdej z chwil ... tak mi potrzebnych.

    Czytam ciebie, ciebie czuję.
    Chwile z tobą tak mi służą,
    tak ich bardzo oczekuję ...
    tak gorąco, jak ... przed burzą...

    Dobranoc, dobranoc Kochani:))*** - snów najmilszych, podniebnych i słodkich:)**

    I pamiętaj Jaśku o dobranockach; postaram się też włączyć:)*
    Pa, do jutra Kochani - wiersz wstępniakowy gotowy:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dziękuję Ewo:)
    I ...Dobranoc - bo jutro, zapewne powinnaś być wypoczęta:)
    Do pogadania i zaglądaj do Ogródka - koniecznie:)
    Stanisław
    P.S.
    Na wszlki " słuczaj" zostaw adres:)
    na przykład: www.ewa@knieja.pl:) Znajdę napewno:)

    OdpowiedzUsuń
  45. To jeszcze raz na zakończenie miłego dnia Edytka i Kroke

    http://www.youtube.com/watch?v=QU5OpkXl1o4&feature=related

    i dobranoc do dzień dobry.:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Ok. adres zostawię z puszczą:))), a jakby chciały mnie wilki porwać, to liczę na interwencję Moich Ogrodników. Macie strzelby i wsiakije orużia;)
    (Kaczek tam nie ma, chyba, że nieszkodliwe dzikuski.:) )

    OdpowiedzUsuń
  47. Dziękuję, Jaśku, za Meshuge... lepiej bym tego nie wypowiedziała..:)

    Wszystkim Wam dziękuję za przepiękny wieczór... za cudownie spędzony wspólnie czas, wszystkie dobre słowa, myśli i piosenki:)

    OdpowiedzUsuń