Powered By Blogger

czwartek, 21 kwietnia 2011

Przedświątecznie



Coś niezwykłego jest w ulotności
i w jasnych barwach dni, co nastały,
niech przysposobią nas do radości -
do Świąt już tylko trzy dni zostały.:)

Wszędzie zielono i kolorowo,
bukszpan niedługo wplotę w koszyczek,
wierzby warkocze stroją na nowo,
skowronki piosnkę podniebną ćwiczą.:)

Nawet obłoków nie ma na niebie,
wokoło tylko paryski błękit,
ciepły wiatr wiosnę słodko kolebie,
w szafie czekają letnie sukienki.:)

Słodkie migdały do słów dorzucam,
parę rodzynek, laskę wanilii,
stoły utoną w białych obrusach...
Już czas się poddać niezwykłej chwili.:)

Trzeba nam dusze szybko nastroić,
schować urazy, cieszyć się życiem,
dać sobie radość, ciut melancholii...
To tak niewiele... czy uwierzycie?:)

Ten wiersz napisałam wczoraj w komentarzach, bez tytułu. Postanowiłam zamieścić go dzisiaj jako wstępniak, trochę poprawiony, wygładzony, z tytułem i jeszcze jedną zwrotką. Niech nastrój przedświąteczny wybrzmi pełniej.:)

88 komentarzy:

  1. Trzeba nam dusze szybko nastroić,
    schować urazy, cieszyć się życiem,
    dać sobie radość, ciut melancholii...
    To tak niewiele... czy uwierzycie?:)

    Rzeczywiście tak nie wiele, a jak trudno.
    Miłego dnia przedświątecznego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooooo, jaki piękny wiersz:)))
    Uwierzymy, uwierzymy:))) Wiosna wszak w koło:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry Heniu:)
    Wcale nie tak znowu trudno. Wobec takiej pięknej pogody, słoneczka - który to już dzień? - łatwiej poddać się nastrojowi, odnaleźć w sobie odrobinę radości, życzliwość i otworzyć się na innych.
    Udanego, słonecznego czwartku z dobrym humorem życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Ozonko:)
    Dziękuję. U mnie pogoda luksusowa i z dnia nadzień zieleń po prostu szaleje.:)
    Kwitną już pierwsze drzewa owocowe: mirabelki, morele i brzoskwinie, a kasztany tylko patrzeć.:)
    W robocie przedświątecznej też już "prawie" widać koniec, pozostało trochę pichcenia i dekoracja mieszkania.
    Damy radę, aby do "jajecznej" soboty:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie ze słonkiem:)

    Dzisiaj tak pięknie,że nawet huk roboty jaki jest przede mną nie zepsuje mi dnia:)
    Ten wiersz to nie tylko na Święta ale na co dzień jest dobry.
    Jasiek coś wspomniał o babie wielkanocnej ale jakem na FSK przeczytał:,,30 min.wyrabiać ręką "to mi ręce opadły.Obie:)Nie wiem czy mam tyle cierpliwości a moja mama to się uśmiała i teraz mnie podpuszcza do tej baby...Ech,Jaśku,cóżeś Ty uczynił:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozwolę sobie, nie zgodzić się z Tobą. Jest bardzo trudno. Ja sam, mam łatwo - jestem nastawiony życzliwie do ludzi. Czynami i na codzień. Obserwuję jednak, ten diabelski wynalazek, patent diabła, słowo"ale". Lubię, ale.... Szanuję...ale itd. Dużo też słów, a czynów nie widać. Może moje okulary już za słabe..? Nie będę "filozofował". Tu u Ciebie, ma być z założenia - wesoło. Więc cieszmy się tym co jest. Miłego dnia. Wszystkim czytającym i gościom Ogródka. Ogrodnikom. :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Adaśku:)
    Roboty huk, z przewagą huku:)Ja jeszcze dzisiaj w pracy, ale od jutra mam wolne i widzę światełko w tunelu:))
    O Jaśkowej babie już pisałam, że trzeba do niej bicepsów jak u mistrza świata wagi ciężkiej w boksie albo w podnoszeniu ciężarów.
    Jasiek nawet coś wspominał, że pewnie Ty się za to weźmiesz i - masz babo... babę:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobię sobie kawkę
    i wyjdę na ławkę.
    Usiądę przed domem,
    o śpiewa skowronek!
    wróbelki wtórują,
    dobrze się tu czują.
    Pieska podkradają
    przylatują zgrają.
    Siadają na płocie,
    a na dachu bociek
    siedzi u sąsiada,
    chyba chce zagadać?
    Kotek czarno-biały
    kochaniutki, mały
    codziennie przyleci,
    cieszy moje dzieci.
    Są też czarne ptaki,
    to są chyba szpaki?
    Pod jabłonią spacerują
    i robaczków poszukują.
    Może Ewunia podpowie,
    bo Ewa wszystko ma w głowie.
    Przed domem iglaki,
    wkrótce będą maki.
    Mam już obiecany wianek,
    ma mi go zrobić Baranek.
    Jak spotkamy się nad Wisłą.
    to mu wytłumaczę wszystko.
    Jak się wianki wije
    i wkłada na szyję.
    Ludzie, wiosna, wiosna
    jestem tak radosna!
    Ściskam Was z daleka
    Ewunie, Henia, Adasia
    Jędrusia i Stasia
    pozostałych Ogrodników
    szykujcie jajka w koszyku:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Was muzycznie słonecznie.:)*
    Adasiu z babą jak z baba, ale dzierlatkę upiec to
    i wyrabiania trzeba byłoby więcej niż pół godziny:).
    Myślę, że jeszcze dałoby się radę.:)
    http://www.youtube.com/watch?v=VmiXygLjdgE

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Dano :)

    Słonko nam dzisiaj nie skąpi promieni,
    od rana wszystko w złocie się mieni.
    Twój czarny ptaszek, to pewnie szpaczek,
    jeśli ma w piórkach perłowy szlaczek.
    Jeśli zaś czarny, jak ten węgielek,
    toż to kosisko – jest ich wszak wiele.
    U obu dziobki żółte na wiosnę
    i pogwizdują piosnki radosne. :))
    W moim ogrodzie nie ma iglaków,
    są śliczne kwiatki, pełne zapachów,
    ogród rozwija co dzień swe czary -
    no i te kaczki... znowu do pary!;))

    Już nie wiem, co mam z nimi zrobić. Na okrągło uprawiają dziki seks w moim oczku wodnym i robią „porządki” z roślinami.
    Pozdróweczka słoneczne, Danusiu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry Jaśku:)*
    Myślę, że współczesne dzierlatki są znacznie lepiej wyrobione niektórych od bab, więc robota pewnie by szybciej poszła. No i te efekty specjalne...;)
    Dzięki za śliczną balladę, miło mi się przy niej pracuje... i słoneczka na cały dzionek.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzierlatkę Jaśku - a jakże,dłużej ...i ręce tak nie urobione jak przy ,,babie":)))
    Ale co do ciasta to ja mam strasznie słabe pojęcie o tych czarach:)Proste musi być:

    http://www.youtube.com/watch?v=qGkq9tiCENY

    Witoj mi juhasie:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. ... powinno być: od niektórych bab, sorry:)

    OdpowiedzUsuń
  14. http://www.youtube.com/watch?v=PFx3a7KfN0c

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastycznie dobrane obrazy do Vangelisa, można się i zasłuchać, i zapatrzeć...:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze więcej uśmiechu:

    http://www.youtube.com/watch?v=ZUpiD8vEw2Y&feature=related

    :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. http://www.youtube.com/watch?v=I85ApzR43jU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  18. :)))
    To jeszcze do kompletu:

    http://www.youtube.com/watch?v=PBVj_DhgRWE&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  19. Panie szefie,
    trza mi speca.
    Co się dobrze
    zna na piecach.

    Bo kupiłem
    piec gazowy.
    Lecz nie grzeje.
    bo ch.....

    Co pan na to
    szefie panie?
    Ma pan sposób
    z pieca grzaniem.

    Kupowałem tutaj
    w sklepie.Miał
    pracować jak
    najlepiej.

    A to bedzie
    z tego heca.
    Nie ma dzisiaj
    pana speca.

    Przyszedł potem
    hydraulik.
    W swe ramiona
    głowę wtulił.

    I powiedział,
    co się dzieje?
    Piecyk nowy
    a nie grzeje.

    Nie uporał
    się z kłopotem
    Poszedł sobie
    na piechotę.

    Jest tu mała
    dykteryjka.
    Wyczerpana
    bateryjka.

    Na takiego
    producenta.
    Już nie wydam
    ani centa.

    Nie trzeba wołać od pieca speca,
    tylko trza piec ten odnieść na plecach.

    Bezawaryjnego dnia Ogrodnikom.:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tępić dziadostwo!
    Zanim kupiłem telewizor,który obecnie mam,trzy razy targałem pudła tam i z powrotem,nie licząc drogi do sklepu i z powrotem,nie licząc wydziwiania sklepowych lal od reklamacji,nie licząc nerwów...Ale co im za wciskanie kitu i bubli nerw napsułem to moje.W necie można sobie nieraz poczytać jak nam świadomie i bez skrupułów wciskają goowno aby tylko sprzedaż była.Pamiętacie sprawę sprzedaży nielegalnego oprogramowania w legalnych placówkach?
    A więc takiego wała!

    OdpowiedzUsuń
  21. Aleśmy się zgrali Ewciu:)
    Spadam popracować.Zajrzę czasem...:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jędruś, nic Ci nie zostaje -
    tylko kąpać się w ruczaju!
    Taka rześka, zimna woda
    może tylko zdrowia dodać;)

    Albo oddać ten szmelc cały -
    wybrać nowy - doskonały.
    Zaś w lejusa, niech dzierlatki,
    zmoczą trochę Twoje szatki.:))

    Witaj Andrzeju i działaj szybko z tym szmelcem, bo Święta za pasem.
    Dobrego dzionka Ci życzę, bez dodatkowych stresów:)

    OdpowiedzUsuń
  23. No tak, Adaśku, sama prowda przez Ciebie przemawia - przypadek?:)))
    Ja dzisiaj też z doskoku.
    Nara:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jędruś, co za pechowy przypadek
    Ten sam, co Ty miałem wypadek.
    Chałupa była bez ciepłej wody
    Myłem się w zimnej dla urody.
    Lecz dobry sąsiad podpowiada,
    Że bateryjka z czasem wysiada.
    Tak to technika psikusa robi
    Gdy do Świąt chałupę trza przysposobić.:))

    Cztery dni bez ciepłej wody, ale i wydatku na gazownika. Wymieniłem baterie sam, dzięki informacji
    sąsiedzkiej. Pozdrawiam.:)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziś, dla chętnych, jest zagadka,
    tych, co się lubują w kwiatkach:
    co za kwiat tu kwitnie ładnie
    na mej fotce. Kto odgadnie?

    Lubi wilgoć, ciut promieni,
    może także rosnąć w cieniu.
    Wiosną kwitnie na różowo,
    listki lekko ma bordowe.
    ? :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Brawo, Adaśku:)))
    Niewiele czasu zajęło Ci odgadnięcie, jak na prawdziwego Ogrodnika przystało.:)
    W nagrodę dla Ciebie - walc z kwiatami:

    http://www.youtube.com/watch?v=31Mlmkx5tPk

    OdpowiedzUsuń
  27. :))

    http://www.youtube.com/watch?v=RNzGE2G9btw&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  28. Szukała Ozonka
    weny na Jelonkach.
    Opowiem Wam teraz,
    przegrała w pokera.

    Szukała, szukała
    w studenckich skansenach.
    Wszyscy pomagali,
    przepadła gdzieś wena.

    Sama temu winna,
    toż to pech, maniera.
    Jak idzie na spacer
    - to wenę zabiera.

    Spytała Orhena,
    jak u niego wena.
    Także odleciała
    - liniami "SABENA"

    Przecież była rano
    w pobliskich terenach.
    Taka super wena,
    jak u La Fontaine.

    Anons w telewizji,
    że zginęła wena.
    Ogłosiła Walter,
    (po mężu),Bożena.

    A na Kościuszkowskim,
    płacze też syrena.
    Że Ozonce dzisiaj
    jest konieczna wena.

    Wylewa też łezki,
    krokodylek Giena.
    Zależy mu bardzo
    niech się znajdzie wena.

    Problem z weną Ozon,
    ma przeto niewąski.
    Jak się nie odnajdzie,
    trafi na Powązki.

    Przyszła zamartwiona,
    ból głowy, migrena.
    A się okazało,
    - w domu była wena.

    OdpowiedzUsuń
  29. http://youtu.be/hmKYR57AVTA

    OdpowiedzUsuń
  30. Wena, to jest piękna pani -
    czasem lubi figle płatać,
    a gdy humor ma do bani,
    lubi gdzieś w obłokach latać.

    Moc doświadczeń z weną miałam,
    gdy szukałam jej w pośpiechu,
    w klawiaturze się schowała,
    i pękała tam ze śmiechu.

    Niech Ozonka spojrzy w lustro
    i niech więcej się nie biedzi,
    to skrzydlate, małe bóstwo
    pewnie jej na nosie siedzi.:)

    OdpowiedzUsuń
  31. http://www.youtube.com/watch?v=JYgzaNmI9vE&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  32. http://fun.net.pl/Zestawy_2011/2011-04-19/

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzięki, chłopaki, za piosenki:) od czasu, do czasu zaglądam do Ogródka i mam śliczny relaksik muzyczny. Zachwyciłam się szczególnie The Flower Duet:)

    OdpowiedzUsuń
  34. ... a ten czarny humor w wykonaniu gąsieniczek - 10/10.:)

    OdpowiedzUsuń
  35. A u nas już ponoć krowy dają mleko przez mlekomat. Nie mam pojęcia, jak to może działać.
    Może to kolejna ściema PiS przed wyborami?;)

    http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,9476522,Mleko_prosto_od_krowy__Z_mlekomatu_juz_w_Lublinie.html

    OdpowiedzUsuń
  36. To prawda i zupełnie poważny biznes.Bobrze byłoby aby choć ten był uczciwy.

    OdpowiedzUsuń
  37. Próbowałeś tego mleczka z Wrocka? Tam podobno działają już mlekomaty.

    A tu ciekawostka. Co oznaczają ptasie trele i do czego mogą służą plastikowe i metalowe śmieci znoszone do gniazd:

    http://wyborcza.pl/1,87710,9295305,Jak_to_robia_kanie_czarne.html

    OdpowiedzUsuń
  38. Kurka wodna, bankomaty, mlekomaty, kawomaty, cipkomaty, co jeszcze się w nich zmieści?:))

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja we Wrocku nie jestem tak często ,poza tym preferuję kozie mleko.Mówią,że to smaczne mleko.

    Jaśku jakby wszystkie postawić koło siebie to brakuje tylko -matu do teleportacji np.na Bahama:)

    OdpowiedzUsuń
  40. A ja lubię sery z koziego mleka. Czasem można je u nas dostać w sklepach z eko-żywnością. Kiedyś zaszalałam i kupiłam sobie taki przysmak.:)

    Jaśku, zapomniałeś o penisomatach, ale kto wie, jaką teleportację by zapewniły?;))

    OdpowiedzUsuń
  41. Spotkał Cohen
    La Fontaine.
    Pyta jak tam
    u cię wena.

    Weny nie mam.
    Moja wena,
    sie przeniosła
    do Orhena.

    Poszli zatem
    do Orhena,
    który poszedł
    do Chopina.

    Każdy szukał,
    gdzie go wena.
    A miał każdy
    wenę w genach.

    A awaria Ewo****z rana dawno jest opanowana.
    Trza z awarią "na bieżąco", z wodą związek ma gorącą.Pozdrawiam gorąco, mam wodę bieżącą.:))

    OdpowiedzUsuń
  42. http://www.youtube.com/watch?v=WjYYoKbZBjA&feature=related

    Miłej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  43. Już się uporałam z demonami w mojej głowie.Są uwiecznione:))))

    OdpowiedzUsuń
  44. Ewo:) taka teleportacja...tylko do nieba.:)))

    OdpowiedzUsuń
  45. :)
    http://fun.net.pl/Zestawy_2011/2011-03-04/

    http://fun.net.pl/Zestawy_2008/2008-01-03/Mlody_Technik.flv,film.html

    :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Witajcie po południu:)
    Przy talerzu z obiadem mam chwilę wytchnienia:)

    Heniu, dzięki za relaksacyjną muzę, w rewanżu posłuchaj tej:
    http://www.youtube.com/watch?v=UKS2gzFOjVk&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  47. Jaśku, staram sobie wyobrazić tę teleportację... już uruchamiam pełną wizualizację:))

    OdpowiedzUsuń
  48. Andrzeju, dobrze, że awaria usunięta, bo raz w roku koło Wielkiej Nocy człowiek powinien dostąpić zaszczytu kąpieli. Nie zawsze można liczyć na łaskawość przyrody.:)
    Nie wiem, czy Ozonka znalazła wenę o Orhena, raczej ją cuś na horrory natchnęło;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Tygrysku, a jak wygląda Twój kociopak weekendowy?:))
    Musi mieć obowiązkowo przegródkę na laptoka...;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Znalazłam w necie stosowny wierszyk na dzisiejszy nastrój:

    Są takie święta raz do roku,
    co budzą życie, budzą czas.
    Wszystko rozkwita w słońca blasku
    i wielka miłość rośnie w nas.
    Miłość do ludzi, do przyrody,
    w zielone każdy z wiosną gra.
    Już zima poszła spać za morza,
    a w naszych sercach radość trwa.

    W piecu rosną sękacze,
    baby wielkanocne,
    i mazurek lśni lukrem,
    Spójrzcie tam – pierwszy liść!
    Według starej recepty
    babcia barszcz ugotuje.
    Przyjdzie cała rodzina,
    mamy święta już dziś.

    Czas ciepłe kurtki w szafie schować
    i w naftaliny ukryć świat.
    W szufladzie zaśnie czapka zimowa,
    narty i sanki pójdą spać.
    Bocian powrócił na swe gniazdo,
    już leśnych kwiatów czujesz woń.
    A słońce świeci mocno, jasno
    i żabi rechot słychać z łąk.

    autor nieznany (z netu)

    I muszę Wam powiedzieć najradośniejszą nowinę.
    Już rozpoczęłam świąteczny weekend. Jutro nie idę do pracy:))
    Ale żeby mi się za bardzo w głowie nie poprzewracało, mam jutro jeszcze trochę roboty domowej i różnych spraw do załatwienia.

    OdpowiedzUsuń
  51. Dla wszystkich Ogrodników ulotne chwile piękna:

    http://www.youtube.com/watch?v=QQXmDmuIYsE&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  52. http://youtu.be/HyY2MP-1Va4
    Z popołudniowymi pozdrowieniami powyższa dedykacja.

    OdpowiedzUsuń
  53. Odpozdrawiam Andrzeju:) I w rewanżu za tango:

    http://www.youtube.com/watch?v=Qf9mY0t4u7U&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  54. http://fun.net.pl/Zestawy_2009/2009-09-14/Animmusik.flv,film.html

    OdpowiedzUsuń
  55. Skąd Ty wyszperałeś te fun.netki?
    Ta muzyczna pasuje do Ciebie.:))

    Wieczór jest ciepły i cichy, krzątam się przy otwartym balkonie, a ze dworu dopływa do mnie słodki zapach kwitnącej ałyczy.
    No, nie taki bardzo cichy. Ptasie trele jeszcze słychać ma całego.:)

    OdpowiedzUsuń
  56. KOchani! Mam do Was prośbę, ktoś wpuścił wirusa szkaradnego. Uważajcie z pocztą . Tyle

    OdpowiedzUsuń
  57. Siostra mi przysłała takie ostrzeżenie;) Informatyk.

    OdpowiedzUsuń
  58. Ozonko, mam progra, antywirusowy Avast, baza wirusów aktualizuje się kilka razy na dzień i czuję się bezpiecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  59. To mój kociopak Ewuś:))):

    http://fun.net.pl/Zestawy_2009/2009-06-19/Roznosci_93.jpg,fota.html

    OdpowiedzUsuń
  60. Nigdy nie należy otwierać na poczcie podejrzanych maili. Zostaliśmy w tym zakresie przećwiczeni przez informatyków w pracy i mam się na baczności.
    Jakoś się nie boję.:)

    OdpowiedzUsuń
  61. Śliczny, Adaśku, a jaki cieplutki:))))

    OdpowiedzUsuń
  62. ...i trochę klasyki:))):

    http://fun.net.pl/Zestawy_2009/2009-05-14/maestro.flv,film.html

    OdpowiedzUsuń
  63. :)))
    Szczególnie Beethoven dobrze wypadł:)

    Popatrz jak cudnie -
    wiosna wokoło,
    w wieczornej ciszy
    idzie już zmrok.
    Da odpoczynek
    motylom, pszczołom...
    gwiazdy mrugają,
    wytęż swój wzrok.

    Gdy w taki wieczór
    wszystko usypia,
    chochlik maleńki
    do mnie się wkradł,
    twarz mu się śmieje
    i słodko pyta:
    masz coś w lodówce?
    Babkę bym zjadł!:)

    To tak a'propos, bo właśnie najszła mnie ochota na ciasto świąteczne, tak przy Wielkim Czwartku.:))

    OdpowiedzUsuń
  64. Znowu mafia do ludzi strzela. Nie pierwszy raz. Opisuję co słyszę!!!

    OdpowiedzUsuń
  65. http://www.youtube.com/watch?v=7q5hD9cRQ9k&feature=related

    Świat jest piękny i wstrętny...jest cudem i marnością nad marnościami...Ozonko,czy jesteś bezpieczna?

    OdpowiedzUsuń
  66. W takich "słyszalnych" sytuacjach, staram się nie "wychylać":) Bo zwyczajnie się boję. Tyle!!!

    OdpowiedzUsuń
  67. Babkę bym zjadł!- Ludożerca jakiś? :) I już kołysanka
    do wiersza Alexandra Czartoryskiego -

    http://www.youtube.com/watch?v=0qldELVIC0E&
    feature=related

    "Zdradzam sekret"

    Zdradzam sekret, miła duszko
    Choć nie szepczę Ci na uszko ...
    Piszę wiersze o miłości
    dla Tej, która w sercu gości,

    choć jej przedtem tam nie było.
    Coś mnie wielce zachwycilo
    wcześniej, przedtem, ale teraz
    wciąż mnie trzyma. Zatem nieraz,

    dwa lub wiele innych razy,
    wciaż cudowne śnię obrazy ...
    O miłości ... tej prawdziwej
    O kobiecie ... tej właściwej

    mojej Pani. Ulubionej,
    ukochanej, hołubionej
    wczoraj, dzisiaj i przez lata ...
    już nie widzę bez niej świata.

    Ona życia mego treścią,
    co dnia nową, dobrą wieścią ...
    Kocha mocno, bez warunków,
    Darzy mnóstwem pocałunków ...

    Czy jest razem, czy z daleka,
    wciąż mnie kocha, wiernie czeka ...
    bo gorąca i prawdziwa
    miłość wtedy, kiedy żywa.

    Ja więc nieba jej przychylę
    za tą cudną, czułą chwilę,
    dam Jej serce moje wielkie,
    spełnię jej życzenia ... wszelkie ...

    Jakież zatem to sekrety ...
    Gdy mężczyzna chce kobiety,
    szczęścia, uczuć i miłości
    to zakocha się! Najprościej!!!

    Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** podusie, pierzynki, kołderki już leża i z niecierpliwością na nas czekają:* Zatem jeszcze raz dobrej nocki wszystkim:)*

    OdpowiedzUsuń
  68. Bardzo nastrojowa piosenka, Adasiu:))
    To ja Wam nastrojowo poagnieszkuję troszkę:

    "Jakżeś niestała"

    Jakżeś niestała w niekochaniu,
    jakże niemiłość twoja krucha,
    ileż powitań w pożegnaniu,
    jak dobrze słyszysz, gdy nie słuchasz.

    Nie słuchasz, nie słuchasz,
    nie słuchasz, nie słuchasz.

    Zaśnijże, zaśnij pora późna,
    nagli serdeczny diabeł stróż,
    tym się od innych on odróżnia,
    że dźwiga w pysku bukiet róż.

    Nie słuchasz, nie słuchasz,
    nie słuchasz, nie słuchasz.

    Z wolna opadasz na posłanie,
    noc już nadchodzi z niedaleka,
    tak zasypiają ci, kochanie,
    co dobrze wiedzą, że ktoś czeka.

    Ktoś czeka, ktoś czeka,
    ktoś czeka, ktoś czeka.

    OdpowiedzUsuń
  69. ... oczywiście, autor: Agnieszka Osiecka.

    OdpowiedzUsuń
  70. Jakieś 10 lat temu szedłem sobie raniuchno do szpitala wolskiego we Warszawie (a jakże,jest ich chyba wolskich sześć:)) a tu jak nie pierdyknie wiata na przystanku a za chwilkę na tarasie jakowejś knajpki drugi wybuch...Wiata,z blachy falistej , poleciała w górę na parę metrów...
    Stałem jak kołek bo nie mogłem zrobić kroku...nie kumałem nic w tamtej chwili.Gdybym szedł 3min.wcześniej...sam nie wiem ..chyba miałem szczęście.
    Potem mówili w tv,że się porachowuje mafia.
    Nie wesoło.

    OdpowiedzUsuń
  71. I co?Nie lepiej o miłości czy nawet zazdrości zamiast o mafijności?
    A mimo wszystko to piękny,nastrojowy walc...:

    http://www.youtube.com/watch?v=C7co--VHXdw&feature=related

    Dobrej nocki i dobrego jutra wszystkim...

    OdpowiedzUsuń
  72. Babkożerca, Jaśku, ledwie cało wyszłam;)
    Twój Alex dzisiejszy jest cudny... zasłuchałam się...
    A ja na dobranoc przychodzę z wierszem Alexandra Czartoryskiego -

    "Najlepiej ..."

    Najlepiej wtedy ja rozumiem cię, bez słów,
    najlepiej wtedy, gdy przytulisz mnie ...
    Najlepiej, miły ciepło gestu daj, tak mów,
    wszystko, co serce twe powiedzieć chce.

    Najbliżej wtedy jesteś, kiedy tulisz mnie,
    a usta twe znów bliżej są, i znów ...
    Twe oczy mówią to, co twoje serce wie.
    Wtedy nie trzeba żadnych innych słów.

    Najlepiej wtedy zabieramy się w nasz świat,
    kiedy pochłania i ogarnia nas ...
    Samotność znika i powstaje nowy ład,
    bo tylko dla nas, tylko nasz ten czas.

    Najlepszą wtedy dla nas nasza bliskość jest,
    gdy ciepło jej pomiędzy nami trwa ...
    Gdy w niej mieszkasz ty, i w niej mieszkam ja, a gest
    - każdy - jak radość ... jest nią nawet łza.

    Wszystko, co serce twe powiedzieć chce, tak mów,
    jak gdybyś był już we mnie teraz też ...
    Najlepiej wtedy ja rozumiem cię, bez słów,
    przez twoją bliskość ... Ty to także wiesz.

    Dobranoc, dobranoc Kochani:))*** - już czas na sen z kołysanką:)***

    http://www.youtube.com/watch?v=dlGcJ7ebafA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  73. Wstrzemięźliwość przed Świętami,
    to jest cnota nad cnotami.
    Placki, ciasta, węglowodany,
    i gotowy syndrom Dany.

    Poznać potem łakomczucha,
    bo nie mieści się on w ciuchach.
    Siedzi w domu dzionek boży,
    bo nie ma co na się włożyć.

    Z przejedzenia bóle brzuszka,
    taka dola łakomczuszka.
    Kto przestrogi lekceważy,
    zrobi oczy, gdy się zważy.

    OdpowiedzUsuń
  74. No to widzę Adasiu, że mnie rozumiesz. Kiedyś moje obecne "BEMOWO" to była zwykła Wola. Popierniczyli dzielnice Warszawy, nuworysze z wiochy.

    OdpowiedzUsuń
  75. A teraz mają się za "WIelkich warszawiaków". Gamonie niedouczone!

    OdpowiedzUsuń
  76. Jeszcze raz wchodzę. Nie mogłem się oprzeć żeby Wam
    nie zaklezmerzyć przed snem.:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=d3w0Ih_1bTI&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  77. Jaśku, frajdę mi zrobiłeś, uwielbiam muzykę klezmerską, dziękuję.:)*
    A "kiedy Rebe tańczy" jest jedną z moich ulubionych.
    W rewanżu posłuchaj "Rebeki", tym razem w wykonaniu Ewy Demarczyk, ona też jest w repertuarze wszystkich zespołów klezmerskich.

    http://www.youtube.com/watch?v=djn4iPIPuvA

    OdpowiedzUsuń
  78. A szpital "WOLSKI" jest jeden:))))

    OdpowiedzUsuń
  79. I zawsze w tym samym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  80. http://youtu.be/ssIEHUgkw0c

    Już kalendarz zmienił datę.
    Dedykuję Wam " GODFATHER "

    OdpowiedzUsuń
  81. Jędrusiowe nocne granie
    wysłuchałam o świtaniu.:)

    Dziękuję za ojca chrzestnego na akordeonie, nocny marku. Dobry był też na przebudzenie:)

    OdpowiedzUsuń