Biegną tu do Was - wiatrem pędzone - myśli codzienne - jasne - szalone
Będą berety. I parasolki.Na słabe serca też jakieś fiolki.Będą okrzyki: Niech Jarek żyje!Ktoś krzyknie głośno. A tłum zawyje!
A tłum zawyje ogromnym wrzaskiem:Jarek zwycięży! I zaraz laskii krzywe gęby, i parasoletam odegrają właściwą rolę!
Czarno to widzęlecz cóż, niestetyTaką właściwośćmają berety.
Będą berety. I parasolki.
OdpowiedzUsuńNa słabe serca też jakieś fiolki.
Będą okrzyki: Niech Jarek żyje!
Ktoś krzyknie głośno. A tłum zawyje!
A tłum zawyje ogromnym wrzaskiem:
OdpowiedzUsuńJarek zwycięży! I zaraz laski
i krzywe gęby, i parasole
tam odegrają właściwą rolę!
Czarno to widzę
OdpowiedzUsuńlecz cóż, niestety
Taką właściwość
mają berety.