Jadzia nam znowu się ukazała.
Klapki na oczach, bełkot i chaos.
Mózg jej się przegrzał. Plecie od rzeczy.
Jarka wychwala, na rząd złorzeczy.
Nadęty narcyzm bije jej z lica,
własnymi słowy wciąż się zachwyca.
Gładkie slogany, znana melodia,
i kuriozalna wręcz demagogia.
A pan profesor, wielce spokojny,
nie lubi zwady, kłótni i wojny.
Argumentami z rękawa sypie -
i w trzy minuty było po stypie!
"Co też tu Jadzia nam wygaduje!"
Śmieszy, tumani i jadem pluje.
Dostała nokaut, padła na deski,
wyszła ze studia i koniec pieśni!
A najbardziej mnie ubawiła stwierdzeniem, że Jarosław jest cool i autoironiczny.
OdpowiedzUsuńNie zmieściło się w żadnym wersie :)
Cool i autoironiczny?
OdpowiedzUsuńTo wymyślił geriatryczny
pomyślunek Jadzi
co Jarkowi kadzi?
Pamięć mnie zawodzi
bo coś nie pamiętam
by ten megaloman wielki
był luźny- nie spięty:)
Jarek jest luzik,
OdpowiedzUsuńJadzia jest luzik.
Razem do kupy
to wielki guzik!
:)
Ona jest w wieku emerytalnym. Ale na względy nie zasługuje.
OdpowiedzUsuń