Żyję w tym miejscu, gdzie są dwa kraje.
Dwa nurty płyną jednym ruczajem.
Przyszedł czas trudny i zaplątany.
Dwie wizje Polski. Co wybieramy?
Ta - ku przyszłości oblicze skłania.
Inne kultury ciepłem osłania.
Optymistyczna, zgodna, spokojna,
ciekawa świata, w nadzieję strojna.
Tamta - w przeszłości wciąż się przegląda.
Jest podejrzliwa, wszystkiego żąda.
Wiecznie odęta, naburmuszona,
mająca za złe, niedouczona.
W dusznym zaścianku, czy w domu jasnym?
W mrokach pretensji, czy też bez waśni?
W wiecznych obawach, czy już bez trwogi?
Ciągle po bokach, czy środkiem drogi?
Więc wybór dla mnie jest oczywisty,
jak to, że ranek jest dziś złocisty,
że słońce wstało, w zieleni drzewa,
że kwiaty pachną i znów ptak śpiewa!
Brzozy pod oknem. Listki się chwieją.
OdpowiedzUsuńI świt się budzi. Budzi z nadzieją.
Skowronek śpiewa. Cietrzew tokuje.
Wiec ja na Bronka też zagłosuję!
Ja,jako były:)))mieszkaniec wschodnich rubieży ,po mieczu-a było to baaaardzo dawno-pamiętam te niezwykłe klimaty: ciszy,spokojnego dnia w pracy i w domu,leniwego,słonecznego popołudnia,gościnność,otwartość -szczęśliwe życie,pszczoły nad kwiatem ziemniaka, po którym łazi stonka:))....
OdpowiedzUsuńŻe czasy się zmieniły?Że ludzie się zmienili ?Nie prawda.
Ale coś pękło w sercu mym bo chciałbym aby Polacy w tej części kraju mogli żyć w tym <> świata czerpiąc z niego to,co najlepsze a wciąż zachowali swoje jestestwo:)
Ewuś ,jeśli mogę prosić...?Moja mama strasznie tęskni za Lublinem a zdrowie niestety nie pozwala na podróże do rodzinnego miasta ......
Zamek Lubelski-to ostatni obraz w jej pamięci.Jak teraz wygląda?Jeśli kiedyś napiszesz cokolwiek o Lublinie dnia dzisiejszego-będę wdzięczny:)
Pozdrawiam słonecznie,zapachem dolnośląskich traw,zaprawionym nutą mięty pieprzowej w rozkwicie:)@->-
Witaj Adasiu (krajanie z pochodzenia) :)))
OdpowiedzUsuńLublin bardzo się zmienia na co dzień, ale te klimaty, o których piszesz, zachowały się znakomicie i cieszą mnie każdego dnia.
Gościnność ludzi, piękno Starówki, Polesia, Roztocza, Kazimierskiego Parku Krajobrazowego... kraina obficie przez naturę obdarzona i nie zepsuta jeszcze przez bezmyślnych "cywilizatorów"...
Pisałam o Lublinie i o Polesiu - było na FSK gdzieś tam w styczniu chyba i u Stanisława na blogu (Noworoczny spacer). Jeśli chcesz, mogę Ci podesłać na pocztę z blue :)))
Pozdrawiam i życzę cieplutkiej i miłej soboty :)
Bardzo będę wdzięczny:)Całuję rączki:)))
OdpowiedzUsuńOtrzymałem i...jestem pod wrażeniem Twojej wrażliwości ,nie tylko poetyckiej...Uwielbiam te klimaty i myślę,że masz wyjątkowy talent i dar widzenia przeszłych dni aby je dziś tak pięknie uwiecznić.....Nie wiem co powiedzieć....
OdpowiedzUsuńWielki ukłon Ewuś i wielkie dzięki.Jutro dam mamie twój wiersz i wiem,że będą łzy,szczęśliwe :)
Bardzo dziękuję.....
,,Greenfields"- The Brothers Four - z podziękowaniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
OdpowiedzUsuńPrawdziwa kraina łagodności. Uwielbiam pola zielone :)