Wczorajsza burza...
... wieczór po burzy...
... i pogodny poranek.
Dzisiaj niech płyną tylko dobre myśli,
by się nie zgubić w prędkich słów nadmiarze,
w ciszę poranka skryj wczorajszy wyścig,
niech nie wyblakną nam kontury marzeń.
Porzuć rutynę, popatrz w życie śmiało,
odkryj pogodnych zaułków przełęcze,
aby po burzy znów słonko nastało,
wyczaruj dla mnie dobrych myśli tęczę.
Piękne te chmury, ale jaki cudny kolor wieczornego nieba. To lubię:)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo:) W Warszawie słońce wyszło zza chmur o 7.32. Sukces:)
Witaj Ozonko:) Dziękuję. Błyskawicy jednak nie udało mi się złapać. A u mnie od rana świeci słonko, od samego wschodu:)
OdpowiedzUsuńMiłej soboty:)
Witajcie Ewki*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=WZrNXO4YRow
Tęcza dla Was ;-)
Lecę, bo u nas też pięknie od rana...
Czee dzierlatki:)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=mBi6nHov84M&NR=1
Wyczarowałem:)))*
Witaj w@ , miłego dzionka:)
OdpowiedzUsuńWitaj Jaśku! Zaraz "wyczarowałem", ale to miłe:)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Wrednusiu:)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona piosenka Agnieszki Chrzanowskiej, dzięki:))
A dla Ciebie ta druga, w sam raz na dzisiaj:
http://www.youtube.com/watch?v=7DS56ZIk6pw&feature=related
"Nie bój się nic nie robić"
Od rana do wieczora,
gdy przyjdzie na to pora,
pokonuj strach,
co drzemie i
który w tobie tkwi.
Nie bój się nic nie robić.
Nie bój się tracić czas.
Nie bój się leżeć,
nie bój się marzyć,
nie bój się długo spać.
Z okna wyglądać godzinami,
snuć się bez sensu ulicami,
zagapiać się na własny cień,
spędzać w ten sposób cały dzień.
Możesz być tym, co umie.
Możesz być tym, co wie.
Lecz zanim zaczniesz
już coś rozumieć,
pomyśl, czy ci się chce.
Powiedz sobie: nie mogę.
Powiedz sobie: stój!
Przyrzeknij sobie:
Już nic nie zrobię,
to będzie wieczór mój.
Wyłącz dziki telefon,
zamknij okna i drzwi.
Pokonaj strach,
co drzemie w tobie
i który w tobie tkwi.
Nie bój się nic nie robić.
Nie bój się tracić czas.
Nie bój się leżeć,
nie bój się marzyć,
nie bój się długo spać.
:)
Miłego latania i nicnierobienia na dzisiaj, też mam taki zamiar:)
Bry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńPrawdziwie wyczarowałeś, śliczna... dziękuję:)
Już kolory tańczą w moich oczach:
http://www.youtube.com/watch?v=yyrbyqCyyrs
I tak trzymaj cały dzionek w kolorach:)))*
http://www.youtube.com/watch?v=inTeQ63Pn7Q
OdpowiedzUsuńJacek Grań
Na drugim brzegu tęczy
Przychodzisz zawsze do mnie
gdy zapada zmrok
zapalasz rzekę tęczy
i przerywasz noc.
Nie pytasz nigdy o nic
a jednak wiesz co chcę:
przepłynąć poprzez tęczę
na jej nieznany drugi brzeg.
Zobaczyć słońce w nocy
zobaczyć latem śnieg
królika trzymać w dłoniach
i głaskać dłonią jego sierść.
:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qvmOMX0V5nc
Błysk gromu zgasł
Wiatr ucichł już
Minęła nas kolejna z burz
To dobry znak, że w migoczącą tęczę
Trzymające się za ręce, patrzymy ty i ja
To dobry znak łuk tęczy niknie w dali
Będziemy pamiętali te chwile wiele lat
Most tęczy, most iskrami lśni
Prowadzi wprost
Przez wspólne dni
To dobry znak
świetlistej tęczy pasmo
Łagodna słońca jasność
W pamięci będzie trwać
To dobry znak
Że w migoczącą tęczę
Trzymając się za ręce
Patrzymy ty i ja.
Witam Ewo , Panie i Jaśku:)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu oglądałem na National geografic film, właśnie wyjaśniający fenomen wyładowań atmosferycznych. Zdjęcia robione super szybkim aparatem pokazały, że wiele wyładowań ma kierunek odwrotny... To znaczy: piorun zaczyna się od ziemi i szuka chmury, w którą może ładunek rozładować:) Kapitalne zdjęcia, a ja: pierwszy raz, " z tematem " się zapoznałem. Trochę to wyglądało jak : stalaktyt i stalagmit. Czyli : najpierw od ziemi tworzy się stalagmit energii. I szuka, w co by tu rąbnąć:)
To tak " a propos " zdjęć Ewy, która wyładowań burzowych nie uchwyciła.
Pozdrawiam porankowo/?/ . Zapowiada się upalny i duszny dzień.
Stanisław
Cześć Stasiek! Będzie duszny, bo ta wilgoć musi gdzieś odparować, jak w Azji południowej , Wietnamie czy innej Kambodży;) Tropik w każdym razie;)
OdpowiedzUsuńWitaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńJa to jeszcze mam trochę chłodu od morza. Ale... w Warszawie - domyślam się - trudno wytrzymać:)
Pozdrawiam
Stanisław
Dzień dobry Staszku:)
OdpowiedzUsuń"Wyładowań" nie uchwyciłam, ale cały dramatyzm chmur burzowych, ich ekspresję i koloryt oddałam wiernie... przynajmniej tak mi się wydaje:)
Poza tym, kryją się w nich - w zestawieniu z innymi fotkami i treścią wiersza - jeszcze inne przesłania...:)
U mnie też pogoda duszna i przedburzowa.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Witaj Ewo :-)
OdpowiedzUsuńTęczowa baśń - Adam Asnyk
Od kolebki biegła za mną
Czarodziejska baśń tęczowa
I szeptała wciąż do ucha
Melodyjne zaklęć słowa.
Urodzona nad wieczorem
Z cichych gawęd mych piastunek,
Spala ze mną, na mych ustach
Kładąc we śnie pocałunek.
I budziła się wraz ze mną,
I wraz ze mną ciągle rosła,
I z kołyski na swych skrzydłach
W jakiś dziwny świat mnie niosła...
Ponad morza purpurowe,
Ponad srebrne niosła rzeki,
Po zwodzonym moście tęczy
W cudowności świat daleki...
Otworzyła mi zaklęciem
Brylantowy w skałach parów
I wkroczyłem raz na zawsze
W kraj olbrzymów, widm i czarów.
I zamknęły za mną wrota
Jakieś wróżki czy boginie,
Więc na całą życia kolej
Szedłem błądzić w tej krainie.
W tej krainie, w której wszystko
Ożywioną bierze postać,
W której każdy głaz ma duszę
I człowiekiem pragnie zostać...
Złotolistnym szedłem gajem,
Gdzie się wszystko skrzy i złoci,
Gdzie zakwita skryty w cieniu
Tajemniczy kwiat paproci.
Szedłem gajem, gdzie dokoła
śpiewające szumią drzewa,
Gdzie młodości wiecznej źródło
Czyste wody swe rozlewa.
I witały mnie po drodze
Rozmarzone oczy kwiatów,
Co patrzyły tak wymownie
W niezmierzoną przestrzeń światów.
I witały ludzkim głosem
Różnobarwnych ptasząt chóry,
Ukazując dalszą drogę
Nad przepaści brzeg ponury.
Ja słuchałem śpiewnej wróżby
I z ożywczej piłem fali,
I w głąb dzikszej coraz puszczy
Niestrwożony szedłem dalej.
Próżno groźne widma straszą,
Próżno kłęby gadzin syczą,
Biegłem naprzód, zapatrzony
W jakąś jasność tajemniczą.
I przebyłem czarne puszcze,
I spienionych wód odmęty
I stanąłem u stóp góry
Prostopadle na dół ściętej.
Na jej szczycie błyszczał zamek,
Kryształowy gmach olbrzyma,
Co zaklęciem w swojej mocy
Najpiękniejszą z dziewic trzyma.
Przed zamczyskiem stoją smoki
I te paszczą swą czerwoną
Ogień złoty i różowy
Pod obłoki w górę zioną;
Swe spiżowe jeżąc łuski,
Bronią skarbu zaklętego,
Najpiękniejszej z wszystkich dziewic
W kryształowym zamku strzegą.
Jednak mimo czujnej straży
Jam ją ujrzał na skał szczycie
I odgadłem, żem tu przybył,
Aby dla niej oddać życie.
Miała gwiazdę na swym czole,
Pod nogami sierp księżyca,
Błękit niebios w swoich oczach
I aniołów cudne lica;
I od razu swym spojrzeniem
Zaszczepiła miłość w duszę -
I poznałem, że koniecznie
Do niej w górę dążyć muszę.
Więc po nagiej, gładkiej ścianie,
Zapatrzony tylko na nią,
Na powojów wiotkich splotach
Zawisnąłem nad otchłanią.
Coraz wyżej pnąc się hardo,
Już widziałem ją przy sobie...
I w zachwycie do królewny
Wyciągnąłem ręce obie.
Miałem schwycić ją w objęcia...
Gdy powojów pękły sploty -
I upadłem w głąb otchłani,
Gdzie z ran ginę i tęsknoty.
Lecz choć z serca krew upływa,
Choć w przepaści ciemnej leżę,
Jeszcze wołam: "Za nią! za nią!
Idźcie gonić, o rycerze!
Idźcie piąć się w górę, w górę,
Ponad ciemnych skał krawędzie!
Może przyjdzie kto szczęśliwy,
Co ją weźmie i posiędzie.
Choć nie dojdzie - chociaż padnie,
Przecież życia nie roztrwoni,
Bo najlepsza cząstka życia
W takiej walce i pogoni.
Warto choćby widzieć z dala
Ów zaklęty gmach z kryształu,
Warto, płacąc krwią i bólem,
Wejść w krainę ideału.
Gdyby przyszło mi na nowo
Od początku zacząć życie,
Biegłbym jeszcze po raz drugi
Za tą piękną na błękicie!"
Miłego dnia :-)
Pozdrawiam Ogrodników.
http://www.youtube.com/watch?v=hA7_a70E-n0&feature=related
OdpowiedzUsuń:-)
Witaj! No i to mi się podoba:) Mam na myśli wiersz.
OdpowiedzUsuńWitaj Ozonko, cieszę się że, spodobała się Tobie "Tęczowa baśń".
OdpowiedzUsuńMoże i ten wiersz się spodoba, bo tęcza to bardzo wdzięczny temat...zwłaszcza ta wyczarowana...
Barwy
Oto jest fiolet - drzewa cień idący żwirem,
fiolet łączący miłość czerwieni z szafirem. -
Tam brzóz różowa kora i zieleń wesoła,
a w jej ruchliwej sukni nieb błękitne koła.
A we mnie biało, biało, cicho, jednostajnie -
bo noszę w sobie wszystkich barw skupioną tajnię. -
O, jakże się w białości mojej bieli męczę -
chcę barwą być - a któż mnie rozbije na tęczę?
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Pozdrawiam :-)
Burza przeszła nad Lublinem,
OdpowiedzUsuńEwa**** dziś ma kwaśną minę.
Coś Ją martwi, coś Ją dręczy,
bo po burzy nie ma tęczy.
Siędzę, nudzę się, rymuję,
może tęczę wyczaruję.
Może uda mi się w końcu,
gdy pokłonię się dziś słońcu.
Więc się Ewo**** nie zadręczaj,
zaraz będzie piękna tęcza.
Uchwyć tęczę aparatem,
będziesz miała frajdę zatem.
U mnie słońce, u mnie upał,
skisła już w lodówce zupa.
Więc się martwię i się dręczę,
czy jest świeża?... Nie zaręczę.
Wyjdź Ewuniu**** na balkonik,
tęcza jest na nieboskłonie.
Szybko wypij małą kawkę,
i przyciśnij na migawkę.
Pozdrawiam.Zaręczam.U mnie była tęcza.:))
Dzień dobry Jontuś;)
OdpowiedzUsuńTęczę dobrych myśli baśnią mi czarujesz,
w kilku skromnych słowach piszesz swój komentarz,
w chmurach ołowianych dzisiaj nie gustujesz,
unosisz swą duszę na poezji pointach.
Dobre myśli prześlę Tobie wraz z uśmiechem,
niech wypłyną lekko ze strof moich paru,
szybują do Ciebie delikatnym echem,
aby się rozśpiewać pełnią letnich czarów...:)
Dziękuję za „Tęczową baśń”; pobiegłam sobie po niej jak po zaczarowanym moście...: a '”Barwami” Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej ustroiłam się jak ogrodowa wróżka...:)
A Leszek Długosz bardzo mnie ucieszył i rozmarzył...
Dla Ciebie:
http://www.youtube.com/watch?v=edD9poVIfcc&feature=related
:-)
Pozdrawiam letnim popołudniem i miłych chwil do końca dnia życzę:)
http://youtu.be/inTeQ63Pn7Q
OdpowiedzUsuńWitej mi Jontuś:)
OdpowiedzUsuńPewnie lezys se w ogródecku pod gruskom razym z Hanusiom, bo dzisio słónecko psygrzywo mocno.
A dlo nos, nadciśnieniowców, to albo w ciniu pod
gruskom, albo w chałupie siedzieć.:)
Lubisz Hemara?
http://www.youtube.com/watch?v=Sk6NvdTfG68&
feature=related
***
http://www.youtube.com/watch?v=VTHqBHEkDZU&feature=related
***
http://www.youtube.com/watch?v=Q_EuftfKRPs
Przyjemnego popołudnia i wieczoru, a boćknij tam
łodymnie Hanuś,- co najmniej ze trzy razy:)))
Cieszę się Andrzej, że znowu rymujesz, Twoich wierszy mi brakuje. Pozdrawiam Ogródek
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/lMLnDuzgkjo
OdpowiedzUsuńWitaj Andrzejku, miło mi, że zajrzałeś do Ogródka:)
OdpowiedzUsuńChoć to sobota, lecz się nudzę
i na lenistwo też nie mam... siły:)
rytm krzątaniny pozbawił złudzeń,
chwasty na ziemię mnie sprowadziły.
Tęczową bluzkę dzisiaj włożyłam,
ogród mój w tęczę też jest ubrany,
W kolorach lata jest piękna siła,
tęcza, to wierny jest mój kochanek...:)
Nie umiem długo zachmurzać czoła
i kwaśnej miny wcale nie stroję,
kiedy mnie lato barwami woła,
myśli wirują, wierszami broję...:-)
Upał osmalił dekolt i nogi,
między piersiami wilgocią błyszczy...
znów nabroiłam... o Boże drogi...
uczuć spiekota...lecę pod prysznic!:)
Pozdrawiam ciepluteńko i samych jasnych myśli życzę:)
:)
OdpowiedzUsuńJaśku, ja też lubię Hemara...
http://www.youtube.com/watch?v=1R8ajIFuUek&feature=related
... broję i broję...:)))
Dano, dzień dobry. Ogródek pozdrawia Ciebie....:))
OdpowiedzUsuńEwuniu :-)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za wiersz, jestem wzruszony.
Dziękuję za dobre myśli, za uśmiech...no i za L.Długosza.
Jeśli już tyle o kolorach...
http://www.youtube.com/watch?v=wOIQybT7DAU&feature=related
:-)
U mnie upał...
Najserdeczniej pozdrawiam :-)))*
:)*...że lubis, to wiym i jesce ukradłaś mi
OdpowiedzUsuńkołysankę na dobranoc, ale Ci daruje:)))
Odkręć kurek dzisiaj Danuś,
OdpowiedzUsuń- rymy lecą prosto z kranu.
Jak na wierszyk masz ochotę,
ale zakręć go z powrotem.
Bo jak przyjdzie pan inkasent,
to Ci wręczy limit czasem.
Widzisz Danuś wszędzie nędza,
noo, a wodę - trza oszczędzać.
Bo jak nie to pocztą przyśle,
że brakuje wody w Wiśle.
A był taki już przypadek,
(mnie to opowiadał dziadek.:)
Potem babcia powtarzała,
Wisła, wnuczku wyschła cała.
Bo panował taki upał,
aż w lodówce skisła zupa.
Wyschła Wisła.Widok lądu,
w gniazdku przez to brakło prądu.
Wody brakło.Noo... i za to
wysiadł główny generator.
Wszystko dzisiaj prąd napędza,
elektownie trza budować.
Nie trza słuchać pana księdza,
tylko wsłuchać się w me słowa.
Pozdrawiam Cię Danuś.Szanuj wodę z kranu.:))
Jaśku:)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, kochany, kradnę co mogę...:)*
w głowie mam tylko upalne myśli,
do kołysanek znasz dobrą drogę,
jak pięknie zagrasz, znów mi się przyśnisz...:))
No i niby po prysznicu jestem, a broję dalej...:)
Jasinku :-)
OdpowiedzUsuńTo jest mało powiedziane lubię, uwielbiam Hemara!
Ale mi frajdę zrobiłeś :-)
Odsłucham sobie wszystko co na tej stronie...a kiedyś szukałem, ale nie znalazłem. Ogromnie dziękuję.
Siedzę w chałupie, bo źle znoszę upały...
Powiedz mi Jaśku, jak to robisz, że przenosisz link...a tekst napisany Ci nie ucieka.
Dlatego podaję zawsze w osobnym wpisie, albo najpierw...daję link, a potem piszę tekst :-)
http://www.youtube.com/watch?v=BbMmW9qXJzc&feature=related
OdpowiedzUsuń;-)* - od Hanusi...
Jontuś, musisz otworzyć dwie wyszukiwarki, a czasem i trzy. Na jednej masz Ogródek, gdzie
OdpowiedzUsuńwstawiasz tekst, na drugiej, powiedzmy, piosenkę
a na trzeciej przenoszony wiersz i kolejno
przenosisz na stronę ogródka. Trzeba bardzo uważać
i sprawdzać poszczególne linki, bo czasami przenosi się ten sam. a dalej już wiesz.:)
http://youtu.be/GcCNcgoyG_0
OdpowiedzUsuńAchaaa...
OdpowiedzUsuńNo, to jo se byde...tak jak dotond...
Jaśku, przynajmij nie trzeba uwazać :-)))
Jontuś, uwielbiam kolor śliwkowy we wszystkich odsłonach, dziękuję...:-)
OdpowiedzUsuńA dzisiaj jestem takie liryczno - mitologiczne zwierzę i... broję:
http://www.youtube.com/watch?v=G-3nmxVIblc&feature=related
:)
I jeszcze pobroję z Mirą Kubasińską:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=XcfefA4H0tU&feature=related
:)))
:)* Ewuś!... na gorące myśli najlepszy jest:
OdpowiedzUsuńTermos
Marian Hemar
Trudno tak to powiedzieć
Po prostu, bez drżenia w głosie,
Że miłość w sercu gorącą
Schowałem, jakby w termosie.
Gdy wrócisz — (świat jest okrągły,
Obiegnij go jak najchyżej,
Im dalej będziesz ode mnie,
Tym bliżej będziesz, tym bliżej!).
Gdy wrócisz — (nie możesz nie wrócić,
Co noc o tym myślę bezsennie,
Że jutro znów będę czekał
Na ciebie. Tak jak codziennie).
Gdy wrócisz — może zziębnięta,
Gdy wrócisz — może zmęczona,
Włosy twe będę całował,
Oczy i twarz, i ramiona.
Nie dam ci dojść do głosu,
Róż na twych ustach rozmażę,
Miłością ci usta poparzę,
Jak wrzącą herbatą z termosu.
:)))
Jontuś, możesz i po staremu, tylko czasem się
OdpowiedzUsuńzdarza, że ktoś wejdzie Ci nieświadomie ze swoim wpisem i wtedy Twój współgrający i stanowiący jakąś całość, tekst i treść linku, traci jak gdyby sens.:)
Jaśku:)
OdpowiedzUsuńTermos jest cudny, nie znałam go... a, niech mi nie da dojść do głosu...:))*
Ale póki co wstrzemięźliwości słownej nie będzie:
Letnia miłość
Siedzę w fotelu, na cię spoglądam,
złotawej skórki kusisz mnie czarem ,
jasno zamszowy meszek pożądam,
myśli rozpalam namiętnym żarem...
Lekko nadgryzam, ty sokiem tryskasz,
ciało wstrząsają upojne dreszcze,
trochę językiem ciebie poiskam
mój ty dojrzały, letni...
agreście...:))*
Jeśli zanadto broję, to przepraszam:)*
Staszku, tylko nie zgorsz się...:)))
Jontuś i Jasieczku:)
OdpowiedzUsuńTo wcale nie szkodzi, jeśli pomiędzy Wasze komentarze ktoś wejdzie ze swoim - tekst nie traci sensu, przynajmniej dla mnie, bo potrafię wszystko powiązać w zgrabną całość.
Nietrudno doszukać się kontekstu, więc nie przejmujcie się. A zawsze można dodać czas komentarza i adresata:)
Jędruś, dzięki za wszystkie Twoje piosenki:)
A wiecie że M.Hemar, pisał też całkiem fajne fraszki? na przykład taka :
OdpowiedzUsuń(przepisuję bo tego nie ma w necie)
Żmija
Żmija
Chętnie się w nogę wpija
Wtedy trzeba natychmiast wypić dużo dużo wódki
Żeby udaremnić skutki.
W ogóle wypić dużo wódki nie jest źle,
Czy ugryzła, czy nie.
Albo taka :
Na urodziwą.
Polka kiedy urodą
Między ludźmi błyśnie,
Oczy - czarne jagody
A wargi jak wiśnie,
Lica niby malina
A cera - jak brzoskwinia,
Piersiątka jak jabłuszka,
A d... jak dynia.
Chyba mi się to brojenie...udzieliło :-)
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńTaki upał, to nie dziwota, każdy broi:)
U mnie niebo bez jednej chmurki i w tej chwili jeszcze 27 st....
A Hemar też pięknie nabroił, chociaż wcale go o to nie posądzałam - dzięki śliczne; i też za trud przepisania:))
Mnie dzisiaj brojenie wychodzi bardziej nieudolnym słowem... a w głowie jeno agresty, pociągi i stacje...;-)
Stacja
Gdzieś u kresu jest stacja nieznana,
czy żal tego, co się zostawiło?
Na błękicie obłoki jak piana...
Może stacja nazywa się miłość?
Ależ skądże, nie ma mowy o tym..
Taki upał... to są przywidzenia...
Parskał pociąg i szczęściem dygotał -
Wsiadam szybko, a więc do widzenia.
Do widzenia? Czyż wrócę? A może...
ten hamulec pociągnąć, nie zwlekać?
Pociąg pędzi, majaki mnie trwożą,
ale szczęście się czai w powiekach.
Wiatr skrzydłami przez okno łopoce,
dymem ostro i krótko zakręci -
O mój Boże, gdzie jadę i po co?
Biegnie stacja z otwartym objęciem...:)
Piękny wiesz, i takie skojarzenie :
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=pNHklqN95WA
:-)
http://youtu.be/lB6a-iD6ZOY
OdpowiedzUsuńJontuś, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałeś mi dawno zapomnianego Jacka Lecha...:)
A z tą piosenką mam miłe wspomnienia, chociaż jeszcze byłam straszną smarkulą w kucykach, albo z końskim ogonem...:)
http://www.youtube.com/watch?v=YnbS5O2M7pg&feature=related
...pozwólcie, że jeszcze tylko posadzę w ogródku
OdpowiedzUsuńCoquelicot - Hemara
http://www.youtube.com/watch?v=r5y1C-HJN88&NR=1
:)
Jędruś:) "Kruchość" Stinga bardzo lubię, a "Pustynną różę" wprost uwielbiam:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=C3lWwBslWqg&feature=relmfu
A teraz siata, narka:)
OdpowiedzUsuńJaśku... tą cudowną starofrancuską balladą wzruszyłam się bardzo... trafiłeś mnie w czułą strunę...
OdpowiedzUsuńEwo:-)
OdpowiedzUsuńByło mi bardzo miło, dziękuję.
Na dobranoc, tekst Jana Brzechwy :
Astma
Małżonkowie kładli się spać bardzo wcześnie. Pani Wiktoria, niezmiernie korpulentna, stanowiąca kombinację z ogromnej ilości poduszek i poduszeczek na rękach, nogach i karku, cierpiała na astmę. Mąż jej miewał częste bóle artretyczne, obydwoje więc uważali, że najlepszym środkiem leczenia jest wczesne kładzenie się i wczesne wstawanie.
Pani Wiktoria, jak wszystkie inne kobiety, była przesądna, niecierpliwa i niewytrzymała, czym zamęczała swego biednego małżonka. W dodatku czuć ją było stale kroplami Waleriana, co bynajmniej nie osładzało mu życia.
Pewnej nocy, gdy mąż spał już na dobre, obudziły go natrętne jęki pani Wiktorii. Przyzwyczajony do nich, nie zwracając na nie uwagi, odwrócił się na drugi bok i usiłował zasnąć.
- Czy śpisz? - spytała pani Wiktoria.
- Tak - odrzekł małżonek.
- Słuchaj, duszę się!
- Staraj się zasnąć, to ci przejdzie.
- Andrzeju, ja się duszę...
- Cóż ja ci na to poradzę - odrzekł pan Andrzej zirytowany, że go wybija ze snu.
- Otwórz okno!...
- Śpij! Zimno jest i nie chce mi się wstawać, dostanę reumatyzmu.
- Jesteś bez serca. Nie mogę oddychać...
- Męczysz mnie.
- Błagam cię, otwórz okno! Dostanę apopleksji. Brak mi powie Pan Andrzej nie odpowiadał.
- Oj! oj! ojej! Duszę się... Prędzej...! Otwórz okno.
Pan Andrzej starał się nie słyszeć.
- Umieram... słyszysz... błagam... nie mogę złapać oddechu... ojej... ratunku....
Pani Wiktoria zaczęła rzęzić. Małżonek, nieco zaniepokojony, postanowił wyjść z łóżka. Powoli włożył na nogi pantofle...
- Prędzej... prędzej... za późno już... udusiłam się... pomo... cy... o, Boże!...
Pan Andrzej zląkł się. Począł nerwowo szukać rączki przyokni Dłonie mu drżały i nie mógł W żaden sposób trafić. Jęki i przytł mion e rzężenie pani Wiktorii przeraziły go ostatecznie. Nie mogą otworzyć okna, namacał szybę i wywalił ją pięścią, kalecząc sobie rękę. Z chwilą gdy szkło z brzękiem posypało się na podłogę, pani Wiktoria zaczęła przychodzić do siebie, kilka razy głęboko odetchnęł wchłaniając pełną, a wybujałą piersią świeże powietrze. Była urat wana.
- Jeszcze chwila, a byłabym umarła.
Pan Andrzej po ciemku owinął sobie rękę i wlazł z powrotem pod kołdrę. Pani Wiktoria jakiś czas jeszcze rozkoszowała się powietrzem, po czym uspokoiła się zupełnie i idąc za przykładem pana Andrzeja usnęła snem spokojnym i ożywczym.
Jakież było zdumienie obojga małżonków, gdy obudziwszy się rano, ujrzeli wybitą szybę w oszklonej biblioteczce stojącej przy oknie.
Dobranoc i miłych snów życzę :-)
http://www.youtube.com/watch?v=tEhoHk7XXNg&feature=related
OdpowiedzUsuń:-)
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńAstma jest po prostu G E N I A L N A:)))
Dziękuję Ci za wyczarowanie całej tęczy poezji i piosenek, za piękny dzień:)
Na dobranoc - dla Ciebie jeszcze jedma piosenka do tekstu Hemara, bo mnie dzisiaj urzekł:
http://www.youtube.com/watch?v=p-CeQFcSny8&feature=related
Trochę ona koresponduje z "Astmą" :)))
Dobrej nocki i... miłego brojenia, do jutra :-)
...oj, to nie to, miało być "I chciałabym i boję się", za chwilkę link, sorry.
OdpowiedzUsuń... to ten link:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=UEPKBT22RqY
Ale "Wspomnij mnie" niech też pozostanie:)
Baardzo dziękuję :-)*
OdpowiedzUsuńObie piosenki, są cudowne!
Dobranoc Ogrodnicy :-)
Jontuś, przed snem,.. na podniesienie ciśnienia :))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=booKP974B0k
Jaśku... :)
OdpowiedzUsuńNa podniesienie ciśnienia?
To czasem może być niebezpieczne, bo we mnie drzemie tygrysica:
http://www.youtube.com/watch?v=jMaBLGWwbrE&feature=related
:))
Alexander Czartoryski trochę się dziś zbulwersował
OdpowiedzUsuńbrojeniem i podał mi na dobranoc ten wiersz:)))
Kapłanka
Kobietą jestem ... nie jestem świętą!
Tak powiedziała mi Pani ona.
Pewien nie jestem. Wierzyć wykrętom
podczas gdy Pani mi poświęcona?
Gdy się już Pani mi poświęciła,
we mnie uznając swojego Pana,
teraz jest świętą, chociaż nie była
kropidłem świętej wody skrapiana.
Przyjąłem Panią mi poświęconą.
Kobietę, która, zawsze Dziewicą,
kapłanką moją, a nigdy żoną,
lecz Pańską będzie mi służebnicą.
By dobrze służyć mogła Kapłanka,
instrukcji przedtem muszę udzielić.
Wolno być ze mną przez noc, do ranka,
lecz do południa łóżko pościelić!
Przedtem do łóżka mi kawę z mlekiem
dać równocześnie, jak i śniadanie.
Broń boże z głodnym gadać człowiekiem!
I to jest pierwsze Jej przykazanie.
Gdy-m po śniadaniu jeszcze w pościeli,
nie wolno siadać Jej na dywanie.
Do łóżka wskoczyć niech się ośmieli.
I to jest drugie Jej przykazanie.
Gdy się za bardzo w łóżku przewalam,
a jej przeszkadza, to zanim wstanie
niech się zapyta, czy jej pozwalam.
I to jest trzecie jej przykazanie.
By się Jej w głowie nie przewracało
w tym pełnym szczęścia Jej nowym stanie,
zrozumieć musi, że mi wciąż mało ...
I to jest czwarte jej przykazanie.
Narazie tyle. Gdy to przetrawi
i chętna będzie dalszej nauce,
w dotychczasowej dobrze się sprawi,
to wtajemniczę Ją w dalszej sztuce.
I kołysankę "She" ( Ona ) zaśpiewa Elvis Costello
http://www.youtube.com/watch?v=O040xuq2FR0&feature=related
Dziekuję za dziś i dobranoc Najmilsi tutaj brojący:)*** czas na ...gorączkę sobotniej nocy:)))*
Ojej, Jaśku, tak wcześnie? A ja jeszcze nie gotowa... chwilka, pleasssseeee...:))*
OdpowiedzUsuń:)...............
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=BGLR25EJtfE
:)...............
Dobrej nocki:)
No tak... nabroiłam, jak pijany zając w kapuście... więc... pobroję jeszcze na dobranoc :)*, bo już jestem -
OdpowiedzUsuń"Odpięta na ostatni guzik"
Sprytnie ląduję w twych ramionach,
nad nami niebo swe oczy chmurzy,
jesteś dziś taka roześmiana,
- no daj - odepnę jeden guzik.
Ogień harcując nas otula,
zza firan cień frywolnie wróży,
całując, skręcam się już w bólach,
- no daj - odepnę jeszcze guzik.
Na namiętności zegar kwili,
wytrawny szampan spokój burzy,
jesteś marzeniem jednej chwili,
- no daj - odepnę znowu guzik.
Gorąco już przepełnia pokój,
zgodnie oddaje to co wzięte,
w objęciach nocy, po wyroku,
- no daj
- nie muszę, są odpięte.
autor: annaG
Dobranoc, dobranoc, Najmilsi i Ty brojący Mężczyzno:)))*** - snów rozpalonych do białości:)*
... ach, i znowu broję:
http://www.youtube.com/watch?v=G_2DQsvrB2E&feature=related
Dziękuję i do jutra:)*
Czee Adaś:) Ewa jeszcze nie gotowa. Przy sobocie
OdpowiedzUsuńtrza się pobujać:)
http://www.youtube.com/watch?v=X9_n8jakvWU&playnext=1&list=PLD81DD05D213DB8F4
http://www.youtube.com/watch?v=t5XNWFw5HVw&feature=related
Ejże - Jaśku:)))* - Ja gotowa już o 21:57, a ty śpisz?
OdpowiedzUsuńE, tam...:(
Adaśku witaj:)
http://www.youtube.com/watch?v=EcipyROBOeI
... sorry, miało być TY:)* - a nie ty.
OdpowiedzUsuńTo tak po tej piosence...:))
Już jestem i marzę, a nie śpię:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=V5vJ54TqI4A&feature=related
:)*
... aaale, trudno, skoro nie widzisz mojego brojenia z 21:57, to... jeszcze pobroję:)
OdpowiedzUsuńPragnienie
Stałam się jak ziemia spękana upałem,
pragnąca ulewy twych bębniących palców.
I nie zaspokoi mnie wody antałek,
wiem, że srebrne krople trzymasz dla mnie w skarbcu.
Spadnij wodospadem rozbijając głazy
wszelkiej wątpliwości, posiekaj mnie gradem
uczuć upragnionych, i niech się wydarzy
oberwanie chmury. Niech zaleje hades,
urodzi się miłość i bystre potoki
chęci rąk złączonych w życiodajnym blasku,
bo spragnione usta nie znoszą rozłąki.
Niech wodne kryształy burzy - gromem trzasną.
autor: annaG
:)*
Oni w moim wieku tak gibają, to i ja mogę - oczywiście że z Tobą:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=z-Bg1tTgxZ8&feature=related
:)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=1gTGmbA40ZQ&feature=related
Dobrze, tańczmy więc... to taki rytm and blues:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=IuuJAi0abkc&feature=related
Skąd wiedziałaś, że dziś chciałem zatrudnić E.Piaf?
OdpowiedzUsuńJednak Hemar zwyciężył :)
I na dobranoc:
http://www.youtube.com/watch?v=QPGRQdh88Qg&feature=related
Blogger psuje mi co drugi wpis. Więc do jutra:)*
Pa!
Blogger kompletnie zwariował, już nic dłuższego nie mogę wstawić.
OdpowiedzUsuńDo jutra zatem:)*
Witojcie juhasie:)\
OdpowiedzUsuńMożliwe,że śpicie już przytuleni do swej ideałki:)
Nie zazdraszczam-tą razą,bo moja zachorowała i jest:))) ze mną z własnej i nieprzymuszonej:)))woli:)
Przyszło mi do głowy-nie wiem czy nie ze starej pamięci- bardzo dziwne,refleksyjne nagranie Nalepy .
O miłości...Zawsze,kiedy słucham słów tego utworu jestem zafascynowany i wstrząśnięty jednocześnie...
Muzyka jest genialnie mistrzowska....
http://www.youtube.com/watch?v=v0J8c4HBFVQ
OdpowiedzUsuńO bladym świcie ;-)))))
OdpowiedzUsuńAdam*kocie - muzyka genialna, a słowa wstrząsające - faktycznie.
Kobieta i mężczyzna?
Dwa bieguny - namagnesowane ;)
http://www.youtube.com/watch?v=_G2ULvpwvkk
Trzeba tak czynić, żeby kobieta czuła, że jest doceniona i bezpieczna.
Powiem Ci tak - mój mąż często wyjeżdża, ale ja wcale nie czuję się samotna. Mam swoje sprawy, radości. Robię to co lubię, a jak wraca też nie ma dla mnie zbyt wiele czasu, ale ten czas potrafi wykorzystać jak najlepiej i najpełniej*.
Cenię go właśnie za to, że jest dla nas * (ja z córką ;)) przyjacielem.
Poezja niezbyt - mu w duszy gra ;)ja to rozumiem, nie wchodzimy sobie w drogę*.
http://www.youtube.com/watch?v=9f1GKZsHeo4&feature=related
;-)
Witaj Małpeczko i Adasiu:)
OdpowiedzUsuńRozbroiliście mnie kompletnie z rana piosenkami Nalepy... wstrząsające i piękne. Dziękuję.:)
Już nic nie powiem, tylko dodam jeszcze jedną:
http://www.youtube.com/watch?v=AUqonUHPwXo&feature=related
Teraz muszę napisać nowy wstępniak. Pozdrówka...:)
... i jeszcze tylko ten fragment wiersza do piosenki:
OdpowiedzUsuń(...)
Monotonne związki, śmiercią naturalną
mrą jeden za drugim w grzechu martwej ciszy.
Zanik rozmów, gestów, tylko marne ziarno
w ręku zamiast atu. Pytanie, kto zgrzeszył,
(...)
-annaG.
A teraz już idę pisać.
Witajcie! Podobno ma znowu padać, przynajmniej u mnie.
OdpowiedzUsuńw@, monolog genialny:)))
Dla Ciebie Adaśku ;)Pada u nas, a obudziły mnie pioruny :-) nad ranem, dokładnie przed 4 = tą//.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=_G2ULvpwvkk
O!sorki nie ten link - :-))))
OdpowiedzUsuńhttp://ewairena.blogspot.com/2011/07/wyczaruj-tecze.html?showComment=1310276428221#c6370086474353096295
Coś mi wyrzuca, a nie to wrzuca ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=uRcCC6Sb7sY
OdpowiedzUsuńNo może , teraz ? ;-)))))*
Hej, dzieweczki - windą na górę:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=u6mLlzGCbt4
OdpowiedzUsuń;---))))*
Małpeczko, wskakuj do nowego wstępniaka, już jest :))
OdpowiedzUsuń