Kiedy myśl zmęczona posłuszeństwem zdarzeń,
a radość zniknęła w zaułkach problemów,
uciekam w zieloność, mój maleńki azyl
wyścielony ciepłem, wyciszony w cieniu.
Moje łąki, ogród, wierzby nad potokiem,
zamyślone sady brzemienne w owoce,
horyzonty lasów nad polem szerokim,
potargane wiatrem pożółknięte kłosy.
Tutaj słońce pieści złotym pocałunkiem,
wiatr igra we włosach, kochanek-dobrodziej,
zanurzam się w lipy nektarowym trunku,
ukwiecam swą duszę, zmęczenie odchodzi.
I od razu zamieszczę tekst piosenki "Tolerancja", którą nasza wMałpka wrzuciła z rana pod wczorajszym Ogródkiem:
OdpowiedzUsuńDlaczego nie mówimy o tym, co nas boli otwarcie?
Budować ściany wokół siebie - marna sztuka
Wrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczą
Czasami tylko tego pragnę, tego szukam
Na miły Bóg,
Życie nie tylko po to jest, by brać
Życie nie po to, by bezczynnie trwać
I aby żyć siebie samego trzeba dać
Problemy twoje, moje, nasze boje, polityka
A przecież każdy włos jak nasze lata policzony
Kto jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień, niech rzuci
Daleko raj, gdy na człowieka się zamykam
Na miły Bóg,
Życie nie tylko po to jest, by brać
Życie nie po to, by bezczynnie trwać
I aby żyć siebie samego trzeba dać.
śpiewa Stanisław Soyka.
Pozdrawiam w@ i Ozonkę, cieszę się, że sobie wyjaśniłyście pewne sprawy
... i link do posłuchania tej piosenki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=rrM7IC_rKp4
Przeczytałaś? Głupio się zachowałam. Tyle.
OdpowiedzUsuńwcześniejsze wpisy, aktualne.
:)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Ozonko:)
Wszystko czytam, i powiem Ci, że mi ulżyło. Nie ma do czego wracać, a ja nie lubię wchodzić w konflikty, które mnie nie dotyczą; niektórzy mówią o tym bardziej obrazowo: "między wódkę, a zakąskę":)
Jest nowy dzień, nowy wiersz i nowe fotki; a więc witaj w moim azylu:)
Dzisiejsze kolory, nie dla mnie. No, może jeden. Lato obsypuje nas feerią barw. Za to je lubię:)))
OdpowiedzUsuńTeraz spadam. Trochę mnie nie będzie;(
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i udanej soboty życzę:)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo :-)
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój "azyl", bajecznie kolorowy, pachnący, przeuroczy zakątek.
Przyniosłem dla Ciebie wiersz :
Tuwim Julian
Muza, czyli kilka słów zaledwie
Nie szperajcie po słownikach,
Nie szukajcie słów szarpiących,
Zaśpiewamy o słowikach
Śród gałęzi śpiewających.
Zaśpiewamy po dawnemu,
Zatęsknimy, jak za młodu,
Wracam smutny, nie wiem czemu,
Cały w śpiewie do ogrodu.
Jeszcze słowik, ogród, drzewa
W mojej mowie tyle znaczą!
W tym ogrodzie serce śpiewa,
Śród tych drzew słowiki płaczą.
Zawstydzonych, zakochanych
Panna mila znajdzie nas tu
Z tamtych lat niedośpiewanych,
Sprzed dziesięciu, sprzed piętnastu.
Miła Panna, słowu miła,
Miła słowom, miłowana,
Ta, co śpiewy nam słowiła,
Muza jasna, zapomniana.
W bzowe noce, pod gwiazdami,
Zapłakani, przy fontannie,
Przypomnijmy słowikami
O nas dawnych miłej Pannie!
U mnie nadal deszczowo, ale chwilami słońce przedziera się przez chmury i...może, może mu się uda wreszcie :-)
Pozdrawiam Ciebie i Ogrodników :-)
:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=--2H79AD1Ks&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=OiKGma8G5wU
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ogrodników.
Bry:)*
OdpowiedzUsuńA po burzy słoneczko, ale...:)*
http://www.youtube.com/watch?v=ueqP3bdmC_o
IF YOU GO AWAY
Nie opuszczaj mnie
Każda moja łza
Szepcze, że co złe
Się zapomnieć da
Zapomnijmy ten
Utracony czas
Co oddalał nas
Co zabijał nas
I pytania złe
I natrętne tak
Jak, dlaczego, jak
Zapomnijmy je
Nie opuszczaj mnie
Ja deszczowym dniem
Ci przyniosę z ziem
Gdzie nie pada deszcz
Pereł deszczu sznur
Jeśli umrę z chmur
Spłynie do twych rąk
Światła złoty krąg
I to będę ja
W świecie ziemskich spraw
Miłowanie me
Będzie pierwszym z praw
Królem stanę się
A królową ty
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Ja wymyślę ci słowa
Których sens pojmiesz tylko ty
Z nich ułożę baśń
Jak się serca dwa pokochały
Na przekór ludziom złym
Z nich ułożę baśń
O tym królu co
Umarł z żalu bo
Nie mógł kochać cię
Nie opuszczaj mnie
Przecież zdarza się
Że największy żar
Ciska wulkan co
Niby dawno zmarł
Pól spalonych skraj
Więcej zrodzi zbóż
Niż zielony maj
W czas wiosennych burz
Gdy księżyca cierń
Lśni na nieba tle
A z czerwienią czerń
Nie chcą złączyć się
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Już nie będzie łez
Już nie będzie słów
Dobrze jest jak jest
Tylko taki kąt
Mały kąt mi wskaż
Gdzie twój słychać śmiech
Widać twoją twarz
Chcę gdy złoty krąg słońca wzejdzie
Być co dnia
Cieniem twoich rąk
Cieniem twego psa
Nie opuszczaj mnie
Pozdrawiam syćkich przy zalatanej sobocie...
Danusiu :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy czytałaś, ale w Dniu Twoich imienin...mimo Twojej nieobecności, Ogrodnicy pamiętali :-)))
http://www.youtube.com/watch?v=a6aRY5_RIgw&feature=related
OdpowiedzUsuńWitaj Jaśku :-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=otDS1OjEkQo&feature=related
:))) Hej! Anthony :)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=pbNM0Mydihg
:)
Jontek,nie czytałam,teraz zajrzałam.Dziękuję wszystkim za piosenki i życzenia a przede wszystkim za pamięć.Zaskoczyliście mnie miło.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDanusiu, buźka dla Ciebie :-)*
OdpowiedzUsuńJasinku :-)))
OdpowiedzUsuńPowiem tak...takigo Cie kochom !!!
Uwielbiom Twoje poczucie humoru :-))))))))
Ale sie co uśmiołem - to moje ! Jesce mie boki bolom...
Nawet nie wiesz jak mie ciesy tyn Twój dobry humor, tak trzymoj Jasinku ! Hej !
Ewuniu, Ty się nie gniewaj,
OdpowiedzUsuńGdy na Twojej łące, dwaj górale,
Rozrabiają... jak zające...
:-)))
Jontuś, to i my zróbmy se trochę swojskiej,
OdpowiedzUsuńa miodunkę i śliwowickę zostawimy na lepszy cas.:)
http://www.youtube.com/watch?v=VL6po_58kwk&feature=related
Myśle, ze i Ewa* tyz sie napije kapecke.:)))
Witajcie Kochani:)
OdpowiedzUsuńZmarzłam tak, że miodonka będzie całkiem na miejscu...:) Na dworze tylko 12.st,. a ja wybrałam się w cieniutkiej bluzeczce.
A na rozgrzewkę już słucham piosenek i czytam wszystko, co przynieśliście do Ogródka.:)
Dzień dobry Jontuś:)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że podoba Ci się mój zakątek, dziękuję, że do niego przychodzisz i ubarwiasz go piękną poezją i piosenką:) Szczególnie dobrane do zakątka są wiersze Tuwima...
Tobie dedykuję wiersz Jana Brzechwy -
„Zielony dzień”
Zielony dzień w gęstwinie szumiał
I pęczniał wonią mchów i traw,
I cień już cieniem być nie umiał,
I niewidzialnie niknął wpław.
Kto płynął za nim - ten zrozumiał,
Że trzeba płynąć właśnie tak,
Ażeby dzień zielony szumiał
I niknął cień - i leciał ptak.
No i to, co my, Ogrodnicy... czyli... Leszek Długosz: :-)
http://www.youtube.com/watch?v=i9CoToOwUkA&feature=related
Pozdrawiam cieplutko, choć trochę zmarznięta i lekko skropiona mżawką:)
Bry Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńŚliczną muzą rozpocząłeś dzień w Ogródku, od razu cieplej się mi się zrobiło.:)
U mnie burzy nie było, chociaż wczoraj w Ogródku lekko grzmiało...;)
Przesyłam Ci przejaśnienia z piosenką dla Ciebie "Dla Ciebie":))
http://www.youtube.com/watch?v=JSlv_n-gBmk&feature=related
"Piosenka dla Ciebie"
Było tak wiele miejsc w moim życiu
I czas grywał tyle melodii...
Ja tworzyłem jakiś niedobry rytm,
Rozgrywając moje życie na scenie
Dla tysiąca widzów...
Ale teraz jesteśmy samotni
A ja śpiewam tą piosenkę dla Ciebie
I wiem, że wyobrażasz sobie mnie
Takiego, jakim mam nadzieję być...
Baby, traktowałem Cię niedobrze,
Lecz, Dziewczyno, czy nie możesz zobaczyć,
W tym nie było ani jednej istotnej rzeczy dla mnie...
Więc Kochanie, błagam, byś ujrzała to poprzez mnie...
Ponieważ jesteśmy teraz samotni
I ja śpiewam moją piosenkę dla Ciebie,
Ty uczysz mnie drogocennych sekretów o prawdzie,
Nie powstrzymując niczego...
Idziesz do przodu, a ja je zachowuję...
Teraz jestem dużo lepszy, więc
Jeżeli moje słowa się nie układają,
Wsłuchaj się w melodię,
Ponieważ tam ukryta jest moje miłość...
Kocham Cię w tym miejscu,
I bez względu na miejsce i czas kocham Cię zawsze w moim życiu...
Ponieważ jesteś moją Przyjaciółką...
I gdy moje życie się zakończy,
Pamiętaj czas, gdy byliśmy razem i gdy byliśmy samotni
A ja śpiewałem moją piosenkę dla Ciebie
Kocham Cię w tym miejscu,
I bez względu na miejsce i czas kocham Cię zawsze w moim życiu,
Tak, Ty jesteś moją Przyjaciółką...
I gdy moje życie się zakończy,
Pamiętaj czas, gdy byliśmy razem i gdy byliśmy samotni
A ja śpiewałem moją piosenkę dla Ciebie,
Tak, byliśmy samotni, a ja śpiewałem tą piosenkę dla Ciebie,
Baby, byliśmy samotni, a ja śpiewałem moją piosenkę...
A sobota wprawdzie nie zalana, ale za to... zawiana, mimo to pozdrówka słoneczne dla Ciebie ślę:)
Oj Bozycku! Zmarzłam ci jo.
OdpowiedzUsuńNie będę udawała , że umiem, bo nie umiem. Ale że zimno, to prawda. Ciągle mnie telepie.
I TO ma być lato?
OdpowiedzUsuńDano, dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za "Być może" Anny German, podpisuję się pod tymi słowami obiema rękami...
Dla Ciebie: "Miłość nie liczy lat":
http://www.youtube.com/watch?v=4_JxPzhUgqg&feature=related
Pozdrawiam miło:)
Jasinku, jo juz kiedysik próbowoł...aaale jakosik usło Twoi uwadze, a się okazuje ze mozna "to" do kutury i to wysokiej zalicyć...no jak sie bardzo kce...no choćby tako...noc muzeów :
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=JIRGiLfvSEw&feature=related
Moi Kochani Górale:) Cudownie rozrabiacie w Ogródku; uwielbiam takie rozróby i uśmiałam zdrowo:)))
OdpowiedzUsuńMyślę, że coście wypędzili, to damy radę skonsumować i jeszcze kapkę na zaś zostanie... a potem i tak wszystko zgonimy na... te czarne oczy:
http://www.youtube.com/watch?v=pk3eJDOPjBs&feature=related
:)))
Jontuś, a naszego barda odsłuchał? :-)
OdpowiedzUsuńZagrałam o 12:39.:)))
Masz rację, Ewuniu...czarne oczy winne...i te egoistki :
OdpowiedzUsuńEGOISTKI
Kiedy żona wyjechała, Dreptak sprzątnął swe mieszkanie.
Kupił wódkę, metr kiełbasy, cukier, kawę i herbatę,
A następnie poobdzwaniał rozmaite takie panie
I z młodzieńczym entuzjazmem pozapraszał je na chatę.
Jakoż wszystkie obiecały, lecz nie przyszła ani jedna,
Bo kobieta ma naturę tak podstępną i tak marną,
Przy tym tak jest nieżyczliwa (żeby nie powiedzieć - wredna)
Że nie lubi by ją nagle wezwać niby straż pożarną.
Każda chciałaby miłości, telefonów co nie miara,
A gdy dzwonisz raz do roku, chłodno pyta cię i krótko:
- Co u ciebie, czyżby wreszcie wyjechała twoja stara?
A mężczyzna - szczera dusza - woła: - Owszem - przyjdź prędziutko!!!
Wtedy ona obiecuje, ale jakoś niezbyt pewnie,
Narażając go na straty finansowe i wysiłek.
Bo, jak już się wyżej rzekło, będąc nastawionym rzewnie
Facet bufet uzupełnia i usuwa każdy pyłek.
Dreptak też z ufnością czekał prawie całe dwa tygodnie.
Mył naczynia, prał skarpetki, tu posprząta, tam naprawi.
To w wazonie zmienia kwiatki to prasuje sobie spodnie,
Bo wciąż wierzy, że się wreszcie któraś z pań u niego zjawi.
Ale one, podejrzewam, że nie miały Boga w sercu
Nie przybyły, postępując nieetycznie i łajdacko.
Wreszcie żona wraca z wczasów. Patrzy: Dreptak na kobiercu
Coś tam czyści i pucuje, a mieszkanko lśni jak cacko.
Żona padła mu w objęcia a on padł w objęcia żony.
Zanosiło się na scenę romantyczną jak z Petrarki.
Ale Dreptak do porządków tak już był przyzwyczajony,
Że odłożył ją na tapczan i poleciał czyścić garnki.
Trudno ukryć, że ta nowość jego żonie dość dogadza.
Gdy on krząta się i sprząta, pichci, albo myje miski,
Ona, mając nadmiar czasu, najcyniczniej jego zdradza.
A to wszystko przez te panie co nie przyszły - EGOISTKI.
Serdecznie pozdrawiam :-)
Eh, chłopaki... to ja Wam przyśpiewki na zadany temat zaserwuję:
OdpowiedzUsuńPłynie, bimber płynie, po polskiej krainie,
a dopóki płynie, Polska nie zaginie {bis}.
Bimber, bimber, bimber dajcie,
a jak nie to s... uciekajcie.
I fragmencik wierszyka o bimbrze:
Nad rzeką, opodal krzaczka,
Mieszkała kaczka Pijaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki,
Pędziła bimber z porzeczki.
:))
Może po kielonku? Chociaż to ciutkę za mocne dla mnie...:)
Ewuniu, oczywiście :-) To najpiękniejsza piosenka jaka znam...
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)*
Aaaa, bardzo przepraszam,"Egoistki" napisał mistrz A.Waligórski.
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=O2VM78Qx3Ck
Swojski chlyb
OdpowiedzUsuńMom ty swojski całom becke
Poleje Wom po cały śklonecce
Niek no mi ftóry nie wypije
to se dwa kije tyz usykuje.
Az se zahulo z dwuma kijami
jako Janicek ze zbójnikami.
A jak nie dos rady śklonce
Usiednij se lepi w kącie.
W moi swojski wielko siła
Juz nie jednygo zgubieła
Ale niejedyn tymu nie wiezy
I juz se pod lelujami lezy.
Hej! I po kapecce:)))
:)
OdpowiedzUsuńJa też ją lubię:)
To ja coś jeszcze Andrzeja Waligórskiego - może być o dumnej zupie? Tak mnie coś na krupnik "najszło":
Dumna zupa
W Dreptakowej, hen, chałupie
Zakochał się krupnik w zupie
Mruga na nią jedną krupą
I bulgota: - Buzi, zupo.
Ale zupa, jak to zupa,
Na ten krupnik z furią chlupa.
- Twe amory mi są zbędne,
Bo kochają mnie ząb z dębem.
- Ejże - krupnik rzekł ubogi. -
- Czy nie za wysokie progi?
Ząb i dąb do wzykłej zupy?
Zostaw, zupo, te wygłupy.
Na to zupa jak wąż sykła:
- Ze mnie zupa jest niezwykła.
Za to tyś nie Antonioni,
Krupa w tobie krupę goni.
Liczykupa, dziad, chałupnik.
Aż się spłakał biedny krupnik,
Jęknął, otarł z oka krupę
I zapytał wredną zupę:
- Powiedz zupo, mnie ciemnemu,
Tyś niezwykła? Niby czemu?
Widzę w tobie trochę grochu
I kartofli zwykłych trochu...
Zupa w krzyk: - Ach, ty krupniku,
Podłej rasy krasy byku,
Drzeć by z ciebie trzeba pasy,
Za to, że nie czytasz prasy,
Gdzie jest artykułów kupa,
Że nie jestem zwykła zupa.
- A co? - Bardzo atrakcyjne
Danie regeneracyjne.
Krupnik na to znieruchomiał:
- Fajnie, to ja jestem koniak.
:-)
Autor, autor , tych "Egoistek", domyślam się ale nie wiem.
OdpowiedzUsuńCzy ktoś przyjdzie podlać moje kwiatki gdy wyjadę na wczasy?
OdpowiedzUsuńPytanie retoryczne.
OdpowiedzUsuńJasinku:)
OdpowiedzUsuńDobrze, Jaśku. Kapkę łyknę.
lecz uważaj, mój Ty miły,
jak ja potem sobie bryknę,
aby Ci starczyło siły.
Zlegnę pod stół jak ta lala,
będziesz kłopot miał nie lada,
będziesz taszczył pół kwintala*
do pomocy bierz sąsiada.:)
* bez mała.
Taaak ! To prawda...
OdpowiedzUsuńBo jak napisał J.Tuwim :
Koniaczek to rozkoszna ciecz,
Odpędza złe humory precz,
Gorzałka tez to robi, lecz,
Koniaczek jest to lepsza rzecz.
Gorzałkę niechaj pija cham,
A ja francuski koniak mam,
Ten napój dla mnie stworzył Bóg,
Bym świat różowo widzieć mógł.
:-)
Somsiada nom nie ptrzeba
OdpowiedzUsuńRade sami domy, ka trzeba
Jontuś za roncki Cie chyci
Jo za nózki wele zyci
Spode stoła wyciągniemy
I do wyrecka zaniesiemy.:)))
hej!
Co prowda to prowda...Jaśku :-)
OdpowiedzUsuńZe tez Ty Jaśku musis od ...tyj lepsej strony chytać :-)))
Taaak....Jaśko mnie do swojskiego chlybka namawia, Jontuś winkiem kusi... Oj chłopaki, nie wiecie co Was czeka...:)
OdpowiedzUsuńO działaniu wina kiedyś już wspomniałam:
Kiedy wypiję to wino,
ono mi doda urody,
złe chwile szybko przeminą,
mgły życia i niepogody....
Twojego szukam odbicia
w winie co dziś mi podałeś,
choć Twoja twarz gdzieś w ukryciu,
to jeszcze wina mi nalej.
Za chwilę gwiazdy zapłoną,
jak moje oczy do Ciebie,
burgund czerwoną zasłoną,
zmysły nam rozkolebie...
:)
Jontuś:)))
OdpowiedzUsuńPrzecie prać się nie będziemy
Dyć tu my syćcy sie kochamy.
No moze przecie być i zamiana
byle nom sił starcyło do rana.
:)))
:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ogNAuvEEhQU
Mocni żeście w gębie,
OdpowiedzUsuńWy Górale hoży,
ale Was nad ranem
kacenjamer złoży...
:)
:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=yQNVB1ghR9c
Uwielbiam arię "Myszko, to była cudna noc" - dzięki Jontuś:)
OdpowiedzUsuńA mój tata często śpiewał ją mamie, którą w rodzinie Myszką zwą...:)
Ewo, Jaśku :-)
OdpowiedzUsuńByło mi bardzo,bardzo miło...ale...Hanusia sie cuje zaniedbano...:-)
Ni ma rady...
Jontuś, a u mnie zupka się przypala i muszę trochę podoglądać... na razie Kochani, do poobiadku:)
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystko:)
Szukałem w necie fotografii paproci i przypadkowo trafiłem na Twój blog. Piszesz wspaniałe wiersze, ja dawno takich pięknych nie czytałem.
OdpowiedzUsuńNie umiem sie tak bawić jak tutaj na blogu, ale poezję Twoją od dziś bedę czytał.
Wspaniała warsztatowo forma, piękne metafory: "posłuszeństwo zdarzeń", "zaułki problemów" - to tylko te dzisiejsze. Treść wierszy i Twoja wrażliwość nie do przecenienia.
Jeśli Twoje wiersze są gdzieś wydane, to napisz proszę gdzie mógłbym je nabyć. Pozdrawiam, Twój fan.
Sławek W.
Witam:)*
OdpowiedzUsuńPopołudnie zacznijmy od J.S. Bacha - Aria na
strunie G.-:)))
http://www.youtube.com/watch?v=UQRfq6ah6Pc&feature=related
Dzień dobry Sławku.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest mi bardzo miło, że czytasz moje wiersze, chociaż trochę jestem zażenowana Twoimi pochwałami.
Nie są one jeszcze nigdzie wydane, ale robię starania w tym kierunku. Jeśli wszystko się uda, na pewno dam o tym znać na blogu.:)
Myślę, że potrafisz się z nami bawić, skoro czytasz wiersze i lubisz muzykę. Tematów do rozmów też nam na pewno nie zabraknie.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do ogródkowej kompanii.:)
Witaj Jasieczku poobiednią porą:)*
OdpowiedzUsuńJakie pięknie brzmienie tej arii na organach, w cudownej akustyce katedry... i do tego na strunie G...:)))
A wiesz, odsłuchałam tej Arii na innym instrumencie (chyba syntezator?), z tej samej strony:
http://www.youtube.com/watch?v=Es2IQkldXIc&feature=related
i powiem Ci, że ta Twoja, klasyczna bardziej mi się podoba:)
A skoro zacząłeś od Bacha, to dla Ciebie Zbigniew Wodecki:
http://www.youtube.com/watch?v=njIGWsZgul4
Trochę Antonio Vivaldiego w wykonaniu mistrzów.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=T_eIM0jqEAo
i dalszy ciąg popołudniowego koncertu:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=xVR8pNjYvCg&feature=related
Na zakończenie trochę muzycznego sexu:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6raL7sYKLyE
A teraz proszę o komentarze, czy ogródkowy koncert się podobał i był udany:))
OdpowiedzUsuńJuż skomentowałam Bacha, Jasieczku, o 17:08, a teraz dalej....
OdpowiedzUsuńCudna zabawa Vivaldim... aż się prosi jeszcze lato:
http://www.youtube.com/watch?v=hGV-MRdcQOE
A jeśli chodzi o A love for Life, to dedykuję Ci Queen o tym samym tytule i z tekstem:
http://www.youtube.com/watch?v=QtqADo-D3mQ
Miłości mojego życia - zraniłaś mnie
Złamałaś mi serce i teraz mnie opuszczasz.
Miłości mojego życia, czy nie widzisz,
Wracaj, Wracaj,
Nie zabieraj mi tego, gdyż nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
Miłości mojego życia, nie opuszczaj mnie,
Odebrałaś mi życie, a teraz mnie porzucasz.
Miłości mojego życia,
Wracaj, Wracaj,
Nie zabieraj mi tego, gdyż nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
Nie będziesz pamiętać -
kiedy to przeminie
i wszystko będzie w przelocie -
Kiedy się zestarzeję
Będę po twojej stronie, aby przypomnieć ci, że wciąż cię kocham - wciąż kocham.
Wróć - szybko wróć,
Proszę, wracaj do domu, do mnie
Miłości mojego życia... Miłości mojego życia.
Yanni zachwycający w swoim sexie:))
Dziękuję za koncert:)* Wspaniale dobrałeś na nasze ogródkowe, sobotnie popołudnie... zrelaksowałam się znakomicie.
Masz niebywałą wrażliwość muzyczną...:)
Sam jestem w siódmym niebie, że odkryłem Yanniego:)
OdpowiedzUsuńJa też, dzięki Twojemu odkryciu...:)
OdpowiedzUsuńA, i jeszcze - oprócz mojego zielonego azylu, stworzyłeś w Ogródku muzyczny azyl, który bardzo odpowiada moim gustom i oczekiwaniom... dzięki:)
http://www.youtube.com/watch?v=cKighrsw730&feature=related
OdpowiedzUsuńOglądałam ten film w podróży.Polecam.
Dziękuję Dano. W wolnej chwili obejrzę ten film.
OdpowiedzUsuńA ja jestem zakochana w Yanni:))
Posłuchaj:
http://www.youtube.com/watch?v=pRihkk-WzJ8&feature=related
Dzięki, śliczne ,wysłuchałam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=eccO2VVSFWE&feature=related
Dziękuję, piękna melodia:)
OdpowiedzUsuńA jeśli z kiężycem nutki, to posłuchaj Partycji Markowskiej "Księżycowy":
http://www.youtube.com/watch?v=WHkdS_Bu-Hw&feature=related
A do mojego dzisiejszego azylu dołożę jeszcze wiersz -
OdpowiedzUsuń"Lato"
Jak stół biesiadny żeńcom podany
Ziemia w przededniu wielkiego żniwa,
Złotą symfonię sionce dogrywa,
Strun mu tysiącem rozchwiane lany,
Wian zbóż, szafirem chabrów dziergany,
Zwichrzonych kłosów złocista grzywa,
Struną mu miodna hreczana niwa,
Mleczy gościniec skrzydłem pszczół tkany.
A po ugorach stoją dziewanny,
Cicho wpatrzone w szmat nieba siny.
Niby kapłanka białej Marzanny,
Kwiatem wyrosłe z gruzów gontyny,
W pieśń zasłuchane ona przedwieczną -
Polną i zbożną - kwietną - słoneczną...
autor: Kazimiera Zawistowska
... w trzecim wersie pierwszej zwrotki powinno być "słońce", a nie "sionce" - sorry:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=cP0K6H2QK7A&feature=related
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=jD69C0y6_J0&feature=related
Podlewam Ogródek- ze wsi krasnoludek:-)
Krótka notka: Yannis Chrysomallis - Grek, ur 1954r
OdpowiedzUsuńkompozytor ponad 100 utworów New Age. Zespół międzynarodowy. Wystąpi prawdopodobnie 14 września 2011 w Polsce w Sali Kongresowej. O bilecie nie ma co marzyć, a chciałbym tam być.
buuu:(
A wiesz, że tekstowo to jest sprzeczka na dwa głosy? :)
OdpowiedzUsuńKiedy jestem sama
marzę na horyzoncie
i brakuje mi słów
tak, wiem że jest ciemno
w pomieszczeniu, kiedy nie ma słońca
jeśli ciebie nie ma ze mną
na szybach
pokaż wszystkim moje serce
które rozpaliłaś
zamknij we mnie
światło, które
spotkałaś na ulicy
Czas by się żegnać
krainy, których nigdy
nie widziałem i nie przeżyłem z tobą
teraz w nich zamieszkam
z tobą popłynę
statkami po morzach
które, to wiem
nie istnieją
jest czas...
Kiedy jesteś daleko
marzę na horyzoncie
i brakuje słów
i to wiem
że jesteś ze mną
ty, mój księżycu, ty jesteś tu ze mną
moje słońce, ty jesteś tu ze mną
ze mną...
Czas by się żegnać
krainy, których nigdy
nie widziałem i nie przeżyłem z tobą
teraz w nich zamieszkam
z tobą popłynę
statkami po morzach
które, to wiem
nie istnieją
jest czas...
A w polskiej wersji Grażyna Brodzińska śpiewa tak:
http://www.youtube.com/watch?v=wpGp_jmqBJ4
Ogródek podlany pięknie, a te fontanny zachwycające, szczególnie w podświetleniu...:)
Och, Jaśku:)
OdpowiedzUsuńPobuczę z Tobą, bo z ogromną chęcią bym poszła na jego koncert na żywo... to zupełnie inne wrażenia, niż słuchanie najlepszych nawet nagrań.
Chlip, chlip, chlip, buuuu:':(
Ewuś, w czeskiej Pradze w 2007 roku byłem na spektaklu Krzyżykowych fontann. Główne role
OdpowiedzUsuńodgrywa woda, światło i muzyka tak poważna jak
i rozrywkowa. Coś pięknego i niepowtarzalnego.
Wyszedłem oczarowany.:)
To ja Ci odświeżę te wspomnienia. Niestety, nie widziałam tych cudów i Prago w ogóle, a to jedno z najpiekniejszych miast Europy. Ciągle jednak mam ją w marzeniach i planach:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Tjq7qDk28vQ
i
http://www.youtube.com/watch?v=UJ6vTk9Xdvs&NR=1
...och, i ta:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=DE8T6TCp8rg&feature=related
Dzięki, to je ono.:))) Ja byłem wieczorem. Zresztą co Ci będę mówił. Cudo, jak i cała Praha,
OdpowiedzUsuńMost Wacława, Hradczany, Katedra i nawet paby.:)))
A wiesz, jeśli chodzi o artystyczne zespolenie muzyki i wody, przypomniało mi się delfinarium w Warnie. Tam przeżyłam cudowny koncert na wodę, muzykę i... taniec delfinów. Zachwyt mój nie miał granic nad tym spektaklem... Warna też cudowna, pełna starożytnych zabytków, potem morze w Złotych Piaskach i plaża... nudystów.:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=va4iGCWHflA
A tych pubów w Pradze to Ci zazdroszczę, a w Pivnice u Kata byłeś? :)
Mamy na lubelskiej Starówce pub Czeskie Piwnice z Pilsnerem z beczki:)
Pilsnerka piłem, ale nie u Kata. Czasu nie starczyło. Był to tylko jeden dzień z doskoku
OdpowiedzUsuńz jakiegoś szkolenia przy granicy z Czechami.
Na Pragę trzeba najmniej trzy dni. Jeszcze mam
nadzieję, że tam wrócę.:)
No to a'propos plaży, coś dla humorku:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=r-gx7YlzX30&feature=related
:)))
I dzień pomalutku domaga się dobranocki. Dziś
OdpowiedzUsuńteż Julian Tuwim:
Intymny wiersz
Warto, warto żyć,
Wtedy pachniałaś bzami,
Dziś znowu kupiłem flakonik,
Roztarłem kroplę na dłoni
I przeszłość wieje nad nami
Bzami.
Warto, warto żyć.
Mgławo jest za oknami,
Zaraz listonosz zadzwoni,
Ustami przypadam do dłoni
Całuje cień twojej woni...
Przyjdziesz — będziemy sami,
Jedyni i zakochani,
Chłonąc z czułością perfumy
W miłym uśmiechy intymnej zadumy:
"To my? Ja — i ty?"
Wiesz? Wzdycham... I przez łzy
Powtarzam: warto, warto żyć...
A kołysanką będzie ONE MAN'S DREAM oczywiście
Yanniego
http://www.youtube.com/watch?v=ihic3AqopZk&feature=related
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto:)***
pora już na sen:)* Dziekuję za miły dzień:*
i do milszego jutra:)
Śliczny ten wiersz Tuwima... zaczytałam się...
OdpowiedzUsuńA w ten wieczór bardzo zimny i deszczowy, koniecznie trzeba się rozgrzać... Więc na dobranoc, do mojego zielonego azylu dorzucę jeszcze gorący lipiec z wiersza annyG:
Gorący lipiec
Lipiec rozgrzał ciało i przebudził zmysły,
pomiędzy piersiami spływa małą strużką.
Wykrzesuje ogień z życiodajnej iskry
i zalotnie tańczy pod jedwabną bluzką.
Usta nawilżone słodyczą truskawek
nabrały czerwieni, w soczystości toną.
I choćby przyczyną był lipcowy diabeł,
kocham lato, wraz z nim nie przestanę płonąć.
Tam, gdzie trawy pieszą odkryte kolana
promienie podstępnie zsuwają ramiączka
w pocałunkach wiatru wciąż rozsmakowana.
- Chodź, z włosów mi spadła już ostatnia wstążka.
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty, Mężczyzno:)*** gorących snów...:)*
… a jak już przyjdziesz, zagra nam Yanni w utworze SENSUALITY w takim przeuroczym azylu:
http://www.youtube.com/watch?v=cjeYW2V0hds
Dziękuję za wspaniałe klimaty, poezję i cudowne nastroje muzyczne, do miłego jutra:)*