Jeszcze kwitną dziewięćsiły pospolite.
Trawy powoli rudzieją...
Kiedy dzień mnie budzi szarością o świcie
zagubiona radość we mgle się rozpływa,
znikają ułudy nierealnych życzeń,
marzenia jak krople spływają po szybach.
Smutek codzienności zasnuwa kolory,
trawy przeświecają rudości stygmatem,
przypominam sobie w zaułkach wieczoru,
że mądry wymyślił i wiersze, i kwiaty.
Witaj Ewuniu*
OdpowiedzUsuńWiesz ;), pomyślałam tak samo, jak wstałam rano i zobaczyłam, te zwiędnięte liście za oknem.
Jeszcze parę dni temu prężyły się - zieloniutkie i masz...dzisiaj szaro-bure, se leżą.
OCH, JESIENI...
Och, jesieni złota moja pani
jak ty to zrobiłaś, że -
pomieszałaś moimi zmysłami
Raz cię uwielbiam i czczę
a innym znów razem
na lato zamienić chcę
Jesteś tak piękna i kolorowa
a innym razem szara i bura
codziennie inna - nieodgadniona
Autor: Yeja
http://www.youtube.com/watch?v=Yu2yQwFjMVY
;)))
Kto odgoni tę Jesień?
Jontuś z Boyem ;-))))*
http://www.youtube.com/watch?v=1DMKNofGU-U
OdpowiedzUsuńWitajcie,moje pierwsze skojarzenie z tytułem wstępniaka to ta piosenka.Miłego dnia, Ogrodnicy:-)
Witajcie Ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńMnie dzisiaj powitał Leszek Waszczyński wierszem:
Poranek w Raju
Oddech poranka już niebo głaszcze,
musowo wstawać, choć nieochota.
Znowu tak tęsknie otwieram paszczę.
Łojezu! - wszystko dam za mamrota...
W pomiętoszoną kołdrę wtulony,
zamiast poduszki z butelek skrzynką,
tak bez kochanki, a nawet żony,
tylko z panienką tą - z cienką szyjką.
I sklep daleko, i z dala świata,
i wszędzie takie ostre zakręty,
i polityczna znowu debata,
i litanija do wszystkich świętych.
I bądź tu mondry, i bądź poetą,
gdy kaczor z głowy wylazł i moknie.
I ten Tuskobus jak stary klekot
znowu brzękoli mi gdzieś pod oknem...
Udanego dnia kochani:)
Iza ;-))))***
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=QIYvCzQpW0o
OdpowiedzUsuńBAJKA NA CZASIE
OdpowiedzUsuńCzy znacie ten kraj
gdzie zabrakło jaj?
Zwyczajna klapa,
jajowa zapaść?
Wszyscy czekają
na każde jajo.
Pierwszy gospodarz
czeka na podaż
no i ma żal do
kur, za to saldo
strasznie ujemne
i za nikczemne
( jak mu się zdaje)
znoszenie jajek
komuś na czarno.
On sypie ziarno
- więc jego jaja!
Tuż za nim zgraja
z wilkiem na czele,
chytry rudzielec
też się zakrada,
łasic gromada,
nawet maciora...
A jaki morał?
Wszędzie ktoś się czai,
żeby cię wyjajić!
Anna Wojdecka
;-)
KONIK I JELONEK (bajka)
OdpowiedzUsuńSpotkał się konik z jelonkiem.
Powracał właśnie z popasu,
a było to wczesnym dzionkiem
na skraju wielkiego lasu.
- Och, cóż za miłe spotkanie!
Jakże dobrze się składa!
Właśnie zjadłem śniadanie
i mam ochotę pogadać.
Pan moją uwagę przykuł,
bo ma pan wspaniałe rogi!
- Dziękuję panie koniku!
A pan ma przepiękne nogi!
Po tej uprzejmej wymianie
zaczęli o życiu gadać,
wpadając sobie w zdanie
o dzieciach opowiadać,
o żonach, o sąsiadach,
marzenia zwierzać i sny
rozprawiać o układach,
aż w końcu przeszli na ty.
;-)
Anna Wojdecka
Małpuś/chyba się nie obrazisz,że mówię tak jak Ewunia/ Super:)))
OdpowiedzUsuńNie znałam tego wiersza.
Jasne, że nie ;-)))***
OdpowiedzUsuńJestem małpą - z wyboru;-)))
Witaj Ewuniu :-)*
OdpowiedzUsuńWitajcie Ogrodnicy :-)
Ewuniu, to już jesień...niestety, robi się szaro-buro, poranki, a i wieczory, chłodne, mgliste. Dopiero się skończyło lato...a już za nim tęsknimy. Ale nie ma tego złego...długie jesienne, a potem zimowe wieczory sprzyjają (no miłośnikom poezji), bo, jest czas na jej czytanie...
Przyniosłem wiersz...Boya, miał byc inny ale Małpeczka :-)* Och Ty Małpeczko*...jak ja Ciebie lubię...
Wierszyk, który sam autor uważa za nie bardzo mądry.
Żeleński Boy Tadeusz
Niech mi kto wreszcie powi -
Diabłów kroć sto tysięcy! -
Czemu się tak nerwowi
Stajemy coraz więcej?
Długom to zgłębiał, przecie
Doszedłem kwintesencji:
W tym zło, że na tym świecie
Nic nie ma konsekwencji.
Rzecz jedna sama w sobie
Nie ciągle jest jednaka,
Lecz bywa w różnej dobie
To taka, to owaka.
Bywają dni, że człowiek
Strasznie jest siebie pewny,
Rad, od otwarcia powiek,
Jak prosię w deszcz ulewny.
Przed lustrem wówczas staje
I sam jest z siebie dumny,
I sam się sobie zdaje
Przystojny i rozumy.
Na drugi dzień, przeciwnie:
Ta sama ot, osoba,
A wszystko się w niej dziwnie
Znów człeku nie podoba.
Pysk mu się widzi krzywy,
Wiersze haniebnie głupie
I bardzo jest zgryźliwy,
I sam ma siebie w pogardzie.
Nie macie wprost pojęcia,
Jak to jest źle na nerwy,
Bez chwili odpoczęcia
Tak huśtać się bez przerwy.
Ba, gdyby się to dało
(To byioby najprościej)
Wprowadzić jakąś stałą
Podstawę wszechwartości!
Tak głowę dręczę biedną,
Gdy myśl się jakaś czepi:
Ach, czyż to tylko jedno
Mogłoby tu być lepiej...
Serdecznie pozdrawiam, mimo wszystko...miłego dnia życzę :-)
:-)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=FadFEvxvMfc&feature=related
Dzień dobry Małpko:)
OdpowiedzUsuńDrugi szarobury dzień zrobił swoje i przyszło to, co nieuchronne - smutek jesieni. A w niedzielę był jeszcze upał i błękitne niebo...
Jak tu obiektywność wskrzesić dzisiaj w sobie
kiedy smutku woal otoczył i trzyma
z beznadziejnych resztek ostatnich wydarzeń
smutny i ponury zda się życia klimat
mówisz będzie lepiej, lecz kto da gwarancję
że od jutra słońce będzie świecić wokół
pozytywną myślą więcej zdziałasz w życiu
ktoś szepta do ucha - czakry więc odblokuj
chociaż ciosy w serce nad wyraz bolesne
posłucham więc głosu co wlewa nadzieję
jutro będzie lepiej, choć to tak odległe
zrobiło się nagle odrobinę cieplej
autor: emi_55
Chyba tylko dzień w kolorze śliwkowym mnie uratuje, ulubiona piosenka Jontusia i... moja:)
http://www.youtube.com/watch?v=jxuYfVZTKXc
... "ale co tam, przecież taka jesień złota niechaj trwa"...:))
Witojcie dziołszki :)*
OdpowiedzUsuńIza do wiersza Waszczyńskiego pasuje mi " Mój dzionek" J. Tuwiama. Wystarczyłoby zmienić kilka
słów i byłby aktualny.
Mój dzionek
Ledwo słoneczko uderzy
W okno złocistym promykiem,
Budzę się hoży i świeży
Z antypaństwowym okrzykiem.
Zanurzam się aż po uszy
W miłej moralnej zgniliźnie
I najserdeczniej uwłaczam
Bogu, ludzkości, ojczyźnie.
Komunizuję godzinkę,
Zatruwam ducha, a później
Albo szkaluję troszeczkę,
Albo, gdy święto jest, bluźnię
Zaśmiecam język z lubością,
Znieprawiam, do złego kuszę,
Zakusy mam bolszewickie
I sączę jad w młode dusze.
Czasem mnie wujcio odwiedza,
Miły, niechlujny staruszek,
Czytamy sobie, czytamy
Talmudzik, Szulchan-Aruszek.
Z wujciem, jewrejem brodatym,
Emisariuszem sowietów,
Śpiewamy pierwszą brygadę,
Chodzimy do kabaretów.
Od oficerów znajomych
Wyłudzam w czasie kolacji
Sekrecik jakiś sztabowy
Lub planik mobilizacji.
Często mam misje specjalne
To w Druskiennikach, to w Kielcach
I wywrotowców werbuję
Na rozkaz Moskwy do Strzelca.
Do domu wracam pogodny,
Lekki jak mała ptaszyna,
W cichym mieszkaniu na Chłodnej,
Czeka drukarska maszyna.
Odbijam sobie, odbijam
Zielone dolarki śliczne,
Komunistyczną bibułę,
Broszurki pornograficzne.
A potem mała orgijka
W ramionach płomiennej Chajki!
(Mam w domu taką sadystkę
Z odsskiej czerezwyczajki.)
I choć mam milion rozkoszy
Od Chajki krwawej i ryżej,
To ciężko mi! Nie na sercu,
Lecz wprost przeciwnie i niżej.
Niech się ciężarem tym ze mną
Podzieli któryś z rodaków!
Mój Boże ile tam siedzi
Głupich endeckich pismaków.
Pozdrawiam :)*
;-)))
OdpowiedzUsuńJontuś ;)
szczególnie do mnie - ta zy*wrotka przemawia ;)
Pysk mu się widzi krzywy,
Wiersze haniebnie głupie
I bardzo jest zgryźliwy,
I sam ma siebie w d....pie;))))*
Miłego dnia Ogrodnicy*...hehehe
Mimo* tej pogody ;)
Witaj Izko:)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że mnie takie wiersze nie budzą...:))
Bardziej do mnie przemówił dzisiaj Tuwim:
Julian Tuwim
Urywek
Jakby tu miasto przystroić w rym?
Miasto jesienią posępne, nudne...
Szary i siny, i bury dym,
I ślecie ulic skupione, brudne.
Z okien swych widzę mdły nieba łach,
Podwórze pełne wapna i gliny,
Mury fabryczne, spękany dach
I rozrzucone wszędzie kominy...
Więc jak tu miasto przystroić w rym?
...Mgła, szarość, smutek, kominy, dym...
...i może ciut na wesoło: Jan Kaczmarek - Babie lato
http://www.youtube.com/watch?v=4QbC5Xghs28&feature=related
:)
Pozdrawiam serdecznie, dobrego dnia...:)
Jontecku, witejze mi. Jakem szukoł cosik zeby
OdpowiedzUsuńposadzić w łogródku, to jesce Cie nie było.
Serdecnie Cie i Hanusie pozdrowiom :)))*
Małpeczko ?
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, Twojego dowcipu...
Możesz mi wyjaśnić ? Proszę o szczerość...
Pozdrawiam.
Ewuś, czy każdy poeta musi cierpieć i smędzić?
OdpowiedzUsuńU mnie wywołują uśmiech, bo trzeba się uśmiechać.
Ponuractwa mamy w bród.:)
Uśmiechniętego dzionka Ci życzę:)***
Jasinku, my dopiero dzisioj z Hanusiom odsłuchali...tyn koncert, coś nom dedykowoł :-)
OdpowiedzUsuńZ serca dziękuję, w swoim i Hanusi imieniu...
Jezusicku...jakie to było piekne :-)
Mos buzioka, od Hanusi...i ni mom pretynsji :-)
Boś zasłużył, Jasinku jak nikt...
Serdecznie pozdrawiomy :-)******
Dzień dobry Jontuś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Boya, z przyjemnością przypomniałam sobie ten wiersz, w taki dzień...:)*
A ja mam dla Ciebie Lechonia, dawno już go nie było...
JAN LECHOŃ
PYTASZ CO W MOIM ŻYCIU ...
Pytasz co w moim życiu z wszystkich rzeczy główną...
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.
Jednej się oczu czarnych, drugiej - modrych boję.
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.
Przez niebo rozgwieżdżone, wśród nocy czarnej,
To one pędzą wicher międzyplanetarny,
Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała
Na wieczny smutek duszy, wieczną rozkosz ciała.
Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia -
I jedno wiemy tylko i nic się nie zmienia
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.
Jontuś, prawdziwego smutasa (a dzisiaj takim jestem) potrafisz rozruszać... fantastyczny Kaczmarek, uśmiałam się szczerze, dzięki...:)*
Za tę radość dam Ci Jonasza Koftę z ogrodami:
http://www.youtube.com/watch?v=wpcj2Ye15L0&feature=related
Pozdrawiam najserdeczniej, miłego dnia, mimo całej ponurej aury:)*
Jontuś nie bierz tego żartu do siebie.Moim zdaniem Małpuś ma niską samoocenę:)
OdpowiedzUsuńJontuś, Boy w tej zwrotce się ocenzurował, nic się
OdpowiedzUsuńtam nie rymuje z pogardą ino d.... To samo co W@ chciałem też zauważyć.:)
Jasinku, to...to jo wiem, z czym się rymuje...
OdpowiedzUsuńNapisałem, tak...bo pomyślałem że...jest w tym jakieś "głębsze przesłanie W@".
Dlatego czekam na Jej wyjaśnienie...
Jontuś, to nie było o Tobie. Przecież wiesz, że Cie lubię ;)
OdpowiedzUsuńMałpuś* ma dobrą - samo-ocenę;), dlatego pisze, to co chce, i jak chce, nikomu nie wazelinuje*bez potrzeby ;)
Pozdrawiam cieplutko ;)
Witaj Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńPytasz, czy poeta musi się smucić...a czy Ty zawsze tryskasz radością? Ja - najczęściej tak, co widać w Ogródku, ale nie zawsze mi się to udaje... Może nie powinnam już pisać, co mi w duszy gra? Wiem, że nigdy nie zaspokoję gustów wszystkich...
Dzięki Jaśku za Tuwima, bardzo lubię ten wiersz:)*
A do aktualności życia, a także poezji "perlącej się" w necie bez opamiętania, pasuje jak ulał wiersz Andrzeja Waligórskiego:
MODLITWA DO KAROLA MARKSA
Druga wersja - Modlitwa laika
(z cytatami z Tuwima i z Konopnickiej)
Panie, pozbyłem się oporów
I wniosek złożyć chcę paniczny:
Zachowaj nas od Nikiforów
W dziedzinach pozaartystycznych.
Niech żyją wolni i szczęśliwi,
Niech rzeźbią lub malują jaja,
Lecz niech naiwny prymitywizm
Po innych pionach się nie szlaja.
Wiem Panie, wiele już zrobiono,
niejeden usunięto zator,
Lecz tu i ówdzie, jak muchomor
Pośród prawdziwków tkwi amator.
Twoje nauki studiujemy,
Wierzymy w kształt wielkiego dzieła
I wszyscy chętnie cię poprzemy
W odnowie, która się zaczęła.
"Chmury nad nami rozpal w łunę,
Uderz nam w serca złotym dzwonem"
Niech przyjdą dużo większym tłumem
Kadry, solidnie wyszkolone.
"Niech więcej Twego brzmi imienia
W uczynkach ludzi, niż w ich pieśni,
Głupcom odejmij dar marzenia
A sny szlachetnych - ucieleśniaj".
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty,
W zyski zamienić pozwól straty,
Po co ma biedny być, choć czysty?
Niech będzie czysty i bogaty.
Lecz czasem uderz się po mieczu,
Niech ktoś się Twoim gniewem strapi,
Kto jest nieukiem po ćwierćwieczu,
Ten widać uczyć się nie kwapił.
Spraw by nadeszła wielka fala
Co wszystkie bramy pootwiera,
A facet z wykształceniem drwala
Niech nie dotyka komputera.
Niech twoi ludzie go wywiodą
W lasy i w gaje, w głąb przyrody,
By zamiast nam u nóg być kłodą -
Prawdziwe mógł piłować kłody.
Tam go ucieszy bór i struga,
Tam i pokrzyczy, i polata,
Nożem pajaca se wystruga
lecz nie wystruga z nas wariata.
Panie, najmędrszy z profesorów
Który nas widzisz z wysokości!
Dezintegrację Nikiforów
Zechciej zarządzić w swej mądrości,
I weź jej ster w surowsze dłonie,
Bo czas tracimy wciąż w nadmiarze
Błagając różne stare konie:
" - Pójdź koniu, ja cię uczyć każę!"
:))
Pozdrawiam cieplutko i pogody ducha życzę takiej, jaką dzisiaj wniosłeś do Ogródka:)))*
Po takiej ripoście nie pozostaje mi nic jak iść
OdpowiedzUsuńdo roboty i zacząć się smucić. Może do wieczora,
albo i dłużej :)*
Kochani, Małpko, Izko, Jaśku - o co tutaj chodzi? Wiersz Boya jest przepyszny! :)))
OdpowiedzUsuńMam zrobić analizę, rozbiór logiczny i gramatyczny? Chyba nie trzeba... wszyscy przecież czujemy poezję...:))
Jontuś, jeszcze raz serdeczne dzięki za ten wiersz, poprawiłeś mi humor:)))
Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńNie smuć się, tylko mnie wyprowadź ze smutku... Toż tam nie ma żadnej żaluzji do Ciebie, na litość bossssską! To tylko do rzeczywistości politycznej...
Uśmiechnij się do proszę...:)*
;_))) Też uważam, że przepyszny. O matko kochana...;-)
OdpowiedzUsuń... do mnie - miało być...sorry.
OdpowiedzUsuńEwuniu,chodziło o brak rymu w jednej zwrotce:)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że masz lepszy humor:)
http://www.youtube.com/watch?v=y9_ekDnoNX0
OdpowiedzUsuńIzko... mnie nie trzeba tłumaczyć; po co stawiać kropkę nad "i" - niedomówienia są kwintesencją poezji i o to chodzi:)
OdpowiedzUsuńKurczę... taką miałam nadzieję, że ktoś mnie wyprowadzi z tych nastrojów... a tu widzę, że to ja muszę uśmiechać się przez łzy...
Śmiech
OdpowiedzUsuńBardzo śmiesznie jest umierać
Kiedy żyć byś chciał
Nosić miano Olivera
Kiedy jesteś Brown
Jak zabawnie chcieć i nie móc
Lub nie chcieć i móc
Dziś Romulus - jutro Remus
Jutro trup - dziś wódz
Chciałbyś lecieć za widnokrąg
Miasto ci się śni -
Czemu żyć chcesz Pinokio
W korowodzie złych dni
Bardzo śmiesznie wstawać rano
Kiedy spać byś chciał
I z twarzyczka zapłakaną
Wychodzić na raut
Jak zabawnie myśleć o czymś
Kiedy braknie słów
Prosto z pełni w sen wyskoczyć
W roześmiany nów
Chciałbyś słońca musisz moknąć
Myśląc w to mi graj
Nie umieraj Pinokio
Jeszcze jedna noc trwaj
autor: K.M. Siemiński, Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski
http://www.youtube.com/watch?v=2GX1RodazZM
Izo* pogarda* i d...a* w jednym stoją domu* ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=e-v80TLnwBs
Pozdrawiam i miłego dnia - Wszystkim.
Przepraszam za - nie*zrozumienie i wice*wersal ;)
Izuniu :-)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=dvvi1YX31Pk
Kochani, proszę...:)*
OdpowiedzUsuńeh... może to...
http://www.youtube.com/watch?v=EcipyROBOeI&feature=related
...:)
Piękne dzięki Jontuś:)
OdpowiedzUsuńA może to Ewuniu:
http://www.youtube.com/watch?v=xKAJcRzHyps&feature=related
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie... Gniatkowski...
http://www.youtube.com/watch?v=GiEG873hLA4&feature=related
:)*
:))
OdpowiedzUsuńIzko, dostaję czkawki ze śmiechu przy tej piosence, dzięki serdeczne:)
Ewuś:)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=eQ77AVhJot4
Krystyna Janda Jeśli - Ty nie istniałbyś
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=XzdIYjP4Fhw&feature=related
... dla kogo smutki szłyby w cień? :)*
http://www.youtube.com/watch?v=Kh82Oau-u_k&feature=related
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTo lubię bardzo, bardzo... dziękuję:)
Trochę mi przykro z powodu nieporozumień w Ogródku... może ja tu zawiniłam? Już sama nie wiem...
Najpierw Jontuś, potem Jasiek, Małpka...
C'est si bon
http://www.youtube.com/watch?v=1Z9m_RLxVOI&feature=related
:)
Ewuniu to nie Twoja wina.
OdpowiedzUsuńChodź zatańczymy:)*
http://www.youtube.com/watch?v=ZNduOILaUEc&feature=related
Witaj Dano:)
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam, że dopiero Ciebie zauważyłam, trochę jestem rozkojarzona...
Wielkie dzięki za piosenkę Gniatkowskiego... zawsze dobrze nastraja:)
Na dzisiaj dla Ciebie - "W moim magicznym domu":
http://www.youtube.com/watch?v=OL3cuyWZPEU&feature=related
Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
Przepraszam, to moja wina...kocham stare wiersze...Boya, uwielbiam...no bardziej Tuwima:-)
OdpowiedzUsuńJuż nigdy, nie zakłócę spokoju Ogródka...
Wszystkiego dobrego Ewuniu :-)*
Ogrodnicy, dbajcie o Ogródek...bo warto!
Przepraszam, za całe zło, które wniosłem...
Żegnam *
Jontuś ,jakie zło????
OdpowiedzUsuńBoy jest fantastyczny!!!!
Dzięki Izko, ten wiersz Osieckiej uwielbiam wręcz:))
OdpowiedzUsuńA najlepiej lubię w wykonaniu Maryli Rodowicz:
http://www.youtube.com/watch?v=3VqOIhqUklI
Muszę coś Wam zdradzić... jestem dzisiaj w domu, choroba mnie dopadła, nic poważnego, ale trochę mnie dołuje...
Przepraszam za te nastroje:)
Jontuś nie odchodź!!!!!
OdpowiedzUsuńTo dla Ciebie:
http://www.youtube.com/watch?v=xdoT6X4bLM4&feature=related
Ewuniu ja też kocham Osiecką:)
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia!
Wypijmy za zdrowie Ewuni:)
http://www.youtube.com/watch?v=IYIMn5IzTE0
Jontuś, do jasnej cholery!!!??
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale cała się trzęsę...
Ty i zło? Jezus Maria, zmiłuj się chłopaku, my Ciebie tu wszyscy uwielbiamy, nic nie zakłócasz - skąd takie myśli? Codziennie Ciebie wyglądam...
Tuwim, Gałczyński i Boy to moi ulubieni poeci, przecież wiesz... ja też lubię stare wiersze.
Błagam, nie dobijaj mnie jeszcze swoim odejściem, nie odchodź, proszę...
Czy to, że razem czytamy poezję i słuchamy muzyki nie ma już dla Ciebie sensu?
Przeczytaj wszystko, co dzisiaj zamieściłam w Ogródku, posłuchaj piosenek dla Ciebie....
Mój wiersz dzisiaj nieudany, wiem. Przepraszam...:)*
... no to pewnie pora zamknąć Ogródek.
OdpowiedzUsuńEwunia co Ty mówisz?!!!!!
OdpowiedzUsuńJontuś przywołuję Cię do porządku!!!!
Nie migać się bo Ogródek chwastami zarośnie!!!!!
!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=od2bLh_V6DY&feature=player_embedded
Jessssu, przecież żartujemy sobie;)
OdpowiedzUsuńZ wieszczów*, poetów - też można, jak oni z nas.
Boy jest ok. Jontuś ;-))))*
Spleen
OdpowiedzUsuńŻeleński Boy Tadeusz
Smutek w sercu moim mieszka
I tak gryzie mnie jak weszka.
Gryzie duszę moją biedną,
O co? To już wszystko jedno.
Przyczyn jest ogromnie wiele
Na duszy jak i na ciele.
Coraz rzadziej mi się zdarzy,
Bym uśmiechnął się na twarzy,
Ciągle myślę aż do skutku
O moim dotkliwym smutku.
O, jak mnie to czasem nudzi
Patrzeć na cierpienia ludzi.
Czasem się nieszczęście stało,
Że dzieciątko robi biało.
Ja się na to krzywię traszki
I daję skuteczne proszki,
Po których mówię, że ono
Będzie robiło zielono.
Jeszcze bardziej bez nadziei
Pędzę życie przy kolei.
Z tą koleją bywa różnie:
Czasem komuś członki urznie,
To znów dadzą znać o zmierzchu,
Że ktoś flaki ma na wierzchu,
Wielka bywa rozmaitość
Rzeczy, które budzą litość.
Ja się znowu troszkę krzywię,
Jadę na lokomotywie,
To znów, naśladując giemzę,
Skaczę sobie w lot na bremzę,
Myślę często tylko przy tem,
Żeby już być emerytem.
Innych zmartwień też jest sporo:
Lewą nogę rok mam chorą,
Choć czyniłem to i owo,
Żeby ona była zdrową.
Ale najcięższa choroba
Jest dla mnie. . . . .
. . . . .*
Może po obiedzie nastroje się poprawią.....:)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=30_kr5zCQ78
Ewo ja Cie podziwiam. nikt nie zauwaza Ciebie w tym wszytkim. Takie ładne wiersze piszesz i czy ktos to widzi i widzi Twoje zdjęcia jakie robisz. Pogadałbym trochę ale nie mam odwagi bo mi kiepsko idzie pisanie. pozdr.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, mylisz się.Gdyby nie zdjęcia i wiersze Ewuni to by nas tu nie było.
OdpowiedzUsuńCzekamy na nią rano i potem dolej to leci...
Ona jest tu najważniejsza.Jest Naczelnym Ogrodnikiem:)*
Przepraszam,miało być dalej a ja napisałam dolej:)
OdpowiedzUsuń:)*
OdpowiedzUsuńPATENT NA UŚMIECH
Od kiedyśmy przyszli na ten ziemski padół,
Uśmiech nigdy nie był naszą główną wadą.
Francuski jest lekki, ciężki jest tyrolski,
Angielski jest dziwny... Jaki jest ten polski?
Można to prześledzić już od wieków paru -
Nie lubi uśmiechu ni władza, ni naród.
Skrzetuski się nie śmiał w domu ani w polu,
Pan Zagłoba śmiał się, lecz po alkoholu,
Jagiełło był smutny jak cmentarne brzózki,
A Stańczyk? Wystarczy zobaczyć "Hołd Pruski"...
Spróbuj się uśmiechnąć nagle na deptaku:
- Ty się z kogo śmiejesz, cholerny ciapciaku?
W biurze przełożony uwagę ci zwraca:
- Żadne chichy-śmichy, tu jest, panie, praca!
Uśmiech na zebraniu też burzę rozpęta:
- On się śmiał z wytycznych oraz z prelegenta!
W szkole nauczyciel przy elementarzu:
- Ja co się pośmieję, ty jakiś gówniarzu!
Student na wykładach też słyszy:
- Kolego, nasza ekonomia, to nic wesołego...
Nie śmiej się przed grzechem, podczas, i po grzechu:
- Ja ci się oddałam, a tobie do śmiechu...
Nie śmiej się bo kościół, urząd, sekretariat,
Każdy kto się śmieje to wróg albo wariat.
Więc kiedy mnie czasem ktoś zahacza krótko:
- Wam z jakich powodów jest tak wesolutko?
Wariackie papiery wydobywam z buta:
- Cretin satiricus chichrajtis acuta!
A.Waligórski
Nie wiem bardzo o co chodzi, bo nie mam czasu czytać wszystkiego. Pozdrawiam Was serdecznie.Miłego popołudnia.
OdpowiedzUsuńEwa ,dzięki za Banaszak,lubię Jej ciepły głos.Ma fajne piosenki.
Dla Ciebie:
http://www.youtube.com/watch?v=4rqia82XoKI&feature=related
Dla Ogrodników:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=3nQylRnlqrE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=UWb1xaFn0b4&feature=related
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam,ale się nie wtrącam.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=43RwOPSEUMs&feature=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=SIiwMqRxMaM&feature=related
OdpowiedzUsuńZofia Szydzik
OdpowiedzUsuńSłodka chwila
Trzymałam ją kiedyś w dłoniach...
Słodką, miłości pełną...
Była maleńka - jak kropelka dżdżu.
Pachniała delikatnie...
Jak w pełni rozkwitnięta kiść bzu.
Uchyliłam dłonie...
Uleciała wraz z zapachem,
Lekko - jak promyk słońca przed zmrokiem .
Wciąż stoję w tym samym miejscu,
Zaczarowana jej urokiem...
Cudownie jest łapać małe chwile,
Lecz trwają krótko, jak życie motyli.
:(
Izko... rozbroiłaś mnie tym wierszem, jest cudny, jak ulotne chwile... dziękuję.
OdpowiedzUsuńDano... dzięki za miłe duszy piosenki.
Muszę się trochę poskładać i uwierzyć w sens tego, co robię.
Bardzo Wam dziękuję, dziewczyny.**
Ewciu jesteś.Jak to dobrze:)*
OdpowiedzUsuńJa jestem Izko, tylko nie zawsze przy kompie, żadne głupstwa nie chodzą mi po głowie, nie, nie.
OdpowiedzUsuńWiesz Izko, to jest tak. Jestem bardzo mocno osadzona w realiach życia, nie chodzę z głową w chmurach, mimo, że piszę wiersze. Mam dużo obowiązków zawodowych i prywatnych, życie raz daje buzi, raz kopniaka, jak każdemu, ale staram się nie dopuszczać do siebie ponurych myśli. Mam duży dystans do siebie, z natury pogodne usposobienie, ale... no właśnie. Chyba każdy miewa gorsze dni, kiedy zaczyna wątpić w sens wszystkiego, co robi i uciec na koniec świata. A jeszcze do tego dokładają się jakieś stany chorobowe.
W taki dzień... po prostu człowiek ma wszystkiego dosyć i nie bardzo sobie radzi z samym sobą, a co dopiero mówić z nastrojami innych. Chyba to znasz, bo sama niedawno miałaś chandrę. Tak myślałam, że tutaj...
Pozdrawiam serdecznie.
Ewuniu ja wszystko rozumiem.Wiedz kochana,że to co robisz ma sens....a ja jestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńNa dobre i na złe...:)*
Ewo*, tylko się nie składaj ;-)
OdpowiedzUsuńDzisiaj jakiś nerwowy dzień, każdy jakiś przewrażliwiony. Jasiek mnie zrozumiał, że o rym i ocenzurowanego Boya - mi chodziło ;)
Jontuś - długo tak będziesz, miał te wapory* ;-)))***
Rzuchowska Tamara
Bliskość w ciszy.
Podaj mi dłoń,
delikatnie ją zamknę
w swoje ręce,
nie lękaj się,
nie chcę nic więcej ...
Pragniesz ciszy,
wiem,
nic nie powiem,
chcesz milczeć,
pomilczmy razem,
w ciszy wiele się dzieje,
płyną myśli,
marzenia,
nadzieje...
Nie,
ja się nie śmieję,
uśmiecham się tylko
do swych myśli.
Wiem, że ciąg dalszy
w nocy się wyśni...
Niby nic się nie zdarzyło,
ale przyznaj,
w tej ciszy siedzieć było miło,
razem,
we dwoje,
obok
i moich myśli szalonych potok.
Twoje myśli od moich daleko,
ale przyjdzie czas,
spłyną nurtem tej samej wody.
Ta cisza początkiem wielkiej,
życiowej przygody...
Zapraszam do mojej łodzi,
wspólnota serc i myśli
nas wyzwoli,
oswobodzi...
od bezsilności,
zobojętnienia.
Płyńmy razem,
tam, gdzie śpią marzenia...
;-)
http://www.youtube.com/watch?v=76Ex1eax5Xw
OdpowiedzUsuń;-)
Ależ, Małpuś, na tyle Cię znam, że też doskonale rozumiem, o co Ci chodziło. Robiłam wtedy w domu różne rzeczy, zmywałam po śniadaniu, podlewałam kwiatki, nastawiałam pranie, składałam porozrzucane ciuchy do szafy, odbierałam telefony jeden po drugim... i jeszcze... że tak powiem, w związku choróbskiem, które mnie dopadło, często odwiedzam toaletę. Jak zajrzałam do Ogródka, było już kilkanaście wpisów.
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to nie za bardzo zrozumiałam, o co tu chodziło; wiersz Boya świetny, zawsze podkreślałam, że Boya bardzo lubię, świetnie rozumiem humor jego wierszy, a poznałam je lepiej dzięki Jontusiowi.
Bardzo ciepły i subtelny ten wiersz Rzuchowskiej, dzięki Małpuś.
Małpko,jak ładnie.
OdpowiedzUsuńEwa, przykro mi, że ciągle w Ogródku są jakieś nieporozumienia.
Jontek,ja się na Ciebie nie gniewam ani za bajkę o wróbelku ani za głupiutką.Owszem, było mi przykro.Uważam,że dzisiaj nikt Cię tutaj nie obraził.Jeśli chodzi o tę piosenkę,to nie miałam zamiaru Cię obrazić.Jeżeli Cię obraziłam,to przepraszam. Nie miałam złych intencji.Jontuś, nikt tu, w Ogródku nie chce sporów ani burzy.Nie łap nikogo za słówka.Bierz przykład z Andrzeja.Oberwało się mu od Małpki.Znam Go dłużej niż Wy i naprawdę nie zasłużył.Małpko, sorki,że do tego wracam, ale chcę uzmysłowić Jontkowi,że przesadza z tym obrażaniem.Jontek,czasem zachowujesz sie jak małe dziecko "zabieram zabawki z piaskownicy i idę do domu".Tak samo się czasem zachowuję wobec Andrzeja.Tylko On jest mądrzejszy ode mnie i jakoś ta nasza Przyjaźń trwa do tej pory.Gdyby nie wyrozumiałość i tolerancja Andrzeja, dawno już zakończyłaby się nasza znajomość. Jontek,to niezbyt ładnie nawet wobec Ewy mówić "żegnam". Jontuś,pogadajmy,sam kiedyś mowiłeś,że jestem fajna babka:-)Pozdrawiam cieplutko Ogrodników.Zachowujemy się czasem jak dzieci, wszyscy, jak leci:-)
Rozmawiajmy szczerze, tu, w Ogródku,a będzie miło wśród Krasnoludków:-)
Dla Was:
OdpowiedzUsuńKabaret Dudek - Aria ze Śmiechem
http://www.youtube.com/watch?v=Gb1VwS43nrg&feature=related
I jeszcze niespodzianka dla Ogrodników:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=jmYXmrpk1pc&feature=related
... no właśnie, Dano... a gdzie Jędruś się zapodział?
:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=7vZe8zDifbk
No dobrze Danusiu ;) Przepraszam Andrzeja, za ten mój wyskok*, ale sama przyznasz, że intencji* nie mogłam przewidzieć? Kieruję się intuicją*, bo Was nie znam. Jeżeli ktoś mnie podszczypuje* - to zawsze oddaję - jestem asertywna ;)
OdpowiedzUsuńTeż sobie nie zasłużyłam, żebyś w moim imieniu* napisała: S....j Jontek z Ogródka?
Jeżeli szczerość ma tu gościć* to niech tak będzie.
Przepraszam, to takie wielkie*słowo, że czasem przez gardło nie przechodzi.
Gdybym tego nie zauważyła, a Ewa skasowała, nie wiedziałabym o co chodzi, i Jontek byłby na mnie zły, reszta Ogrodników też.
Ewy* uczciwość tutaj, bardzo sobie cenię.
Ewuś cudne te fontanny!!!
OdpowiedzUsuń;-)))*
OdpowiedzUsuńIzko, Kasia Pakosińska ma tak zaraźliwy śmiech, że nie mogę...:))))
OdpowiedzUsuńAle się dziś w Ogródku babiniec zebrał, dzięki Wam serdeczne:)*
Ewuniu ja jak tylko widzę Kasię to już chichoczę:)
OdpowiedzUsuńTo masz tak jak ja ;-)))
OdpowiedzUsuńMałpa,ja tego nie pisałam.Skąd masz takie informacje?Nie używam takich słów wobec ludzi.Owszem,do psa czasem powiem(obcego) do swojego tak nie mówię.Widziałam ten wpis w Ogródku.Był przez chwilę w Ogródku.Dlaczego dopiero teraz mi o tym mówisz?
OdpowiedzUsuńŁojezusicku, zobaczcie, co ten Gałczyński wymyślił:)))
OdpowiedzUsuńŻona Wacia
Konstanty Ildefons Gałczyński
Żona Wacia
Cześć wam. Proszę o spokój. Jestem żona Wacia,
prześladowanego wieszcza. Byli trzej bracia: Wacio, Gucio i Pucio - i wszyscy tworzyli,
Wacio z wszystkich najdłużej, do ostatniej chwili. Lecz właśnie pióro złamał, o tak! i wbił w ścianę;
wchodzę: kanapa - Wacio - i pióro złamane. Więc chciałam pióro skleić, Wacio dał znak brwiami,
że nie, że już nie trzeba. I rzekł: "Taaak". I zamilkł. Na podłodze, koło miednicy, leżał w strzępach
ostatni dramat Wacia pt. "Trąba", dziesięć aktów, a wszystko własną Wacia ręką.
Lecz oni powiedzieli, że nie ma wydźwięku - więc Wacio wziął te akty, wsadził do kieszeni
i poszedł ulicami pod deszczem jesieni, pośród tych złotych liści, przez tych wichur popęd,
z kilową łzą na rzęsach, tragiczny jak Szopen. Na obiad była zupa, bigos, dorsz - to wszystko.
Nagle Wacio wstał z krzesła i palnął mnie łyżką, o, w te zęby, i włosy posklejał bigosem.
Jęknęłam, ale co tam, ja każdy ból zniosę, niech mnie nie tylko zęby, lecz i nerki bolą,
byle tylko on tworzył, mój złoty Apollo. Więc przyklękłam i mówię: "Waciu, ptaszku słodki,
a może chcesz herbatki? a może szarlotki?" Lecz Wacio, jak to Wacio, darł na sobie wdzianko
i krzyknął do mnie strasznie: "Ty drobnomieszczanko, chcesz mnie szarlotką spłycić? Na mnie wszechświat liczy,
ja jestem sfinks - powiada - bardzo tajemniczy. Meczą mnie metafory i różne natchnienia,
Mickiewicz przy mnie mucha, a Szekspir to szczeniak, nie myśl, że jutro oddam mocz do analizy,
ja jestem nad mocz wyższy, jam jest metafizyk, mistyk - powiada - jestem, mistyk, panie dziejski,
duch - powiada - specjalny, w formacie dantejskim". Tu wszedł Pajęczynowski, nerwowy człowieczek,
co go też nie drukują z powodu tych rzeczy - wszedł, kichnął i zapłakał, i stanął przy ścianie.
A Wacio jak nie krzyknie: "Ach, ty grafomanie, beztalencie śmierdzące, ty literatury
zakało i tak dalej - a ja lecę w chmury, rozstąpcie się - powiada - ja wami pogardzam,
jestem wieszczem - powiada - ja pójdę do «Marca», rodziny redaktorów po kątach rozstawię,
a potem jak duch siny pójdę po Warszawie, latarnie powywracam i duże, i małe
i w dzwony każę dzwonić na mą cześć i chwałę". Tutaj Wacio szarlotki zjadł większy kawałek,
wzrokiem po nas potoczył obłędnie, bezradnie,
potem z kanapy wyjął swe dzieło ostatnie, poemat pod tytułem "Moje dziwne biodra".
Pajęczynowski chwalił, ale z miną łotra, wiadomo: hipokryta, zazdrości Waciowi,
a co naprawdę myśli, to nigdy nie powi. A mnie się wciąż zdawało, że gdzieś słychać wodę.
I gdy odbrzmiały tony "Moich dziwnych bioder", Wacio syknął i tupnął, i legł na kanapie,
i zasnął. A spać lubi. A jak śpi, to chrapie. Nocami, kiedy księżyc odbija się w lustrze,
ja cierpię na bezsenność, bo gdzieś woda pluszcze, Wacio wstaje i chodzi po mieszkaniu w gaciach,
i słychać plusk. To pluszcze woda w głowie Wacia.
Konstanty Ildefons Gałczyński
1951
:)))
Ewa,Ty to skasowałaś. Czy to był wpis z mojego komputera? Ty wiesz,kto to zrobił? jeśli tak,to powiedz nam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, może to nie Danusia? Powiedz Ewciu* kto to zrobił? Tylko Ty wiesz, bo będą tu dalej jakieś niejasności.
OdpowiedzUsuńProszę ;-)
KiedyS Żonę Wacia słyszałam w wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej.Niestety nie znalazłam tego na you tube. Szkoda.
OdpowiedzUsuńDano, Małpuś... co do tego przykrego wpisu.
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobił to bywalec Ogródka, na pewno, na 100%, bo mogę znaleźć adresy IP komputerów, z których piszecie, ale nie do konkretnych komentarzy, tylko całościowo, w statystykach dnia. Żadnego "obcego" w tym dniu nie było.
Wszystkie wpisy dokonali Ci, którzy już byli w Ogródku.
Faktem jest, że ktoś się pod Małpkę podszył; od razu wiedziałam, że to do Niej niepodobne i prędko skasowałam. Ale mimo wszystko Jontuś zdążył przeczytać i stało się. Taki jest stan mojej wiedzy, ale nie ukrywam, podejrzenia swoje miałam. Czy słuszne? - nie wiem. Nie chcę pochopnie nikogo krzywdzić bezpodstawnym oskarżeniem. Może jakiś informatyk mógłby to rozwikłać, ja nie potrafię.
... gdybym założyła logowanie na blog, wtedy znałabym konkretnych adresatów wpisów. Ale uznałam, że lepiej, aby Ogródek był otwarty, bo nie każdy sobie może życzyć ujawniania swoich danych przede mną.
OdpowiedzUsuń.. tfu, nie adresatów, tylko autorów, przepraszam:)
OdpowiedzUsuńNo dobrze, nie*ważne ;) Wyciszmy się ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4OnvY9MBPFE&feature=related
;-)
Dobranoc.
Można się przy tym wyciszyć, miła muza... dziękuję Małpuś...:)
OdpowiedzUsuńI wiedz, że nigdy nie miałam wątpliwości, co do szczerości Twoich intencji.
Ja mam bardzo duże zaufanie do ludzi, ale wiesz jak to jest, kto ma "miętkie" serce, ten musi mieć twardą d...
Dobranoc, do jutra Małpko:)
Pięknych snów Małpko:)*
OdpowiedzUsuńDla mnie ważne.
OdpowiedzUsuńNie jestem też mendą(kobietą)która coś tam przenosiła i wypisywała. Tak samo wcześniej ,gdy w Ogródku były jakieś konflikty nigdy nie wypisywałam na innych blogach na Ogrodników. Mówię tu do Was szczerze,co myślę.Wkurzają mnie takie kropki i niedomówienia.Po co te kropki? Jak mnie o coś podejrzewacie,to mówcie mi prosto w twarz.Nie znoszę zakłamania.Nie wiem,co z Andrzejem,nie mam dzisiaj z Nim kontaktu.Widocznie ma inne sprawy na głowie,albo obciążony system:-)
Ewa przez pomyłkę wkleiłam pod wczorajszym wstępniakiem.Ewa,a kogo podejrzewałaś i dla
czego Podejrzewałaś mnie?,pytam szczerze.Kurde ,jesteśmy dorośli a nie potrafimy szczerze rozmawiać.
Izko, próbowałam znaleźć "Żonę Wacia" na YT, ale też mi się nie udało. Kiedyś podobno była, ale później ją zlikwidowano.
OdpowiedzUsuńW wykonaniu Kwiatkowskiej, to pewnie był cymesik nie lada:)
Iza ,Ciebie zbyt mało znam,więc się nie obraź tym ogólnym stwierdzeniem,że zachowujemy się wszyscy jak dzieci.Dobranoc,Małpko.
OdpowiedzUsuńEwuniu to był rarytas.Szkoda,że nie ma zapisu. :(
OdpowiedzUsuńDano, szkoda ciągnąć ten wątek. "Menda" dotyczyła kogoś, kto przenosi wiadomości z Ogródka na Forum Szkła Kontaktowego. Kto? Nie wiem. Na pewno ten, kto czyta blog.
OdpowiedzUsuńNie muszę się spowiadać ze swoich podejrzeń; wolę czegoś nie domówić, niż posądzać.
Jeśli twierdzisz, że nie Ty, to Ci wierzę, ale ktoś jednak to robi.
Już nic na ten temat nie napiszę, bo szkoda mi tym razem... siebie.
Szkoda życia, nerwów i czasu, na wywlekanie starych spraw. Było, minęło. Tu chcemy odpocząć, poczytać wiersze i posłuchać muzyki, prawda?
Ewuniu nie jestem obrażalska:)
OdpowiedzUsuńMasz rację w tym stwierdzeniu.
Jestem z Wami parę dni.Wcześniej tylko obserwowałam.Podoba mi się relaks na ławeczce pod wierzbą.Uciekałam do Was z NK a tu też zgrzyty.Mam nadzieję,że się ułoży bo dobrze mi z Wami i chciałabym aby było tak dalej.
Z tego wszystkiego dostałam oczopląsu:)
OdpowiedzUsuńTo miało być do Dany.
Izko,
OdpowiedzUsuńTam, gdzie są ludzie, tam są i zgrzyty, bo każdy ma inny charakter i oczekiwania, inaczej podchodzi do życia, zdarza się, że jest nieufny i podejrzliwy.
Ale w Ogródku jest bardzo mało zgrzytów, bo ja tego wprost nie znoszę. Ciebie od razu bardzo polubiłam, mamy chyba podobne charaktery :)***
Dobranoc, Ogrodnicy.Jontek, jeśli Ty Tak samo jak Małpka myślałeś,że ja tak napisałam S..,to nie dziwię się,że jesteś taki uprzedzony do mnie.
OdpowiedzUsuńDla Ogrodników:
http://www.youtube.com/watch?v=9JvuIQMDcsI
A może...:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=cZT9ThVV33A&feature=related
Dobranoc Dano...i wrzuć na luz:)*
OdpowiedzUsuńEj, Kobietki, Panowie, lubmy się trochę :)
OdpowiedzUsuńNim się sny poetów ziszczą,
nim się wina dzban utoczy,
zanim szczęściem nam zabłysną
umęczone nasze oczy,
nim nas głupcy brać przestaną
na wypranych słów taniochę,
ludzie, gdy wstaniemy rano,
lubmy się trochę!
Nim na czoła włożym wieńce,
zanim przejrzą ślepe kuchnie,
nim weźmiemy się za ręce,
nim dokoła radość buchnie,
nim mentora nadętego
zajmą kalambury płoche,
ludzie, w środku dnia szarego
lubmy się trochę!
Nim w dziecinną się grzechotkę
zmieni kpiarski kadyceusz,
nim się zrobi miny słodkie
na kolejny jubileusz,
nim szarlotkę się upiecze
i zaprosi pannę Zochę,
ludzie, w swojski nasz odwieczerz
lubmy się trochę!
Pocieszajmy tym lubieniem
skołowane nasze główki,
nie próbujmy go zamieniać
na zaszczyty czy złotówki,
ty nas, drogo życia, prowadź,
a my, twym pokryci prochem,
aby idąc, nie zwariować -
lubmy się trochę!
- Wojciech Młynarski
:)
Kurde,ja wpisywałam FSK i wyskakiwał mi jakiś klub sportowy.W końcu wiem,co to jest to fsk.Ewa ,pisałam Ci maila,pytałam co to jest,szkoda ,że nie odpowiedziałaś.Chyba,że go nie dostałaś? Ale mam zaskok,poważnie nie wiedziałam co to jest fsk.
OdpowiedzUsuńDobra,nie gadajmy już o tym.W niedzielę pisałam, bo nie mogłam wejść do Ogródka.Sprawdzałaś pocztę?
Dobranoc,Iza,wrzucam na luz :-)
OdpowiedzUsuńEwuniu ja też nie lubię zgrzytów.Takie sytuacje potem odchorowuję.
OdpowiedzUsuńJa Ciebie też od razu polubiłam.
Chyba charaktery mamy podobne i nadajemy na tych samych falach.Tylko ja nie mam tej iskry bożej:)
Dano, mam dwie poczty, jedną na gazeta.pl (z moim nazwiskiem), drugą, tę którą znasz, bo była przez chwilę na blogu - na onecie, przepraszam, tam nie zajrzałam:)
OdpowiedzUsuńTwój mail jest. Ale już Ci chyba nie muszę odpisywać, bo wszystko wiesz. Jeszcze raz przepraszam, za rzadko tam zaglądam, bo podstawową pocztę mam gdzie indziej.
Dobrej nocki, Dano, wszyscy wrzucamy na luz:)
Izko:)
OdpowiedzUsuńCo do tych samych fal, nie mam najmniejszych wątpliwości:) Tak się cieszę, że trafiłaś (jakimś cudem) do Ogródka, bo Twoja iskra boża przejawia się w rozumieniu poezji i muzyki; masz duszę artystyczną:)
Ja też odchorowuję takie sytuacje, bo jestem cholernym nadwrażliwcem i wszystko biorę do siebie...
Koniec - baby* tych zgrzytów* jutro nowy dzień;)
OdpowiedzUsuńReszta za nami ok.?
http://www.youtube.com/watch?v=K6DI6ysDemk&feature=related
Panowie, zbastowali, i dali się nam wygadać...hehehe
Siedzą jak myszy, pod miotłą ;-)))
Kobitki, czasem się muszą pokłócić, wygadać, przegadać - by się zrozumieć, z facetami* jest to prostsze* co nie?
Kolorowych snów ;-)
Ewa,nic się nie stało,czasem za szybko zamykam pocztę i myślałam,że nie doszedł.
OdpowiedzUsuńMałpko,coś o tym wiem,pracuję z babami:-)Dobranoc.
Ewuniu ja gdzieś przeczytałam Twój wiersz.Poklikałam i trafiłam na blog.Ponieważ nie jestem orłem komputerowym musiałam poczekać aż przyjedzie syn i pomoże mi zarejestrować się na Twój blog.
OdpowiedzUsuńMałpuś niech Ci się tęcza przyśni :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=_6GJUpiIlfw
Dziewczyny, wiecie co? Przez to, że pogadałyśmy sobie właśnie tak, przeszły mi już chandrowate nastroje:) Cud jakiś, cycuś? Dzięki:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, Małpuś, faceci mają prościej, ze wszystkim...:))
A jak się coś dzieje, to siedzą, jak trusie i obserwują rozwój sytuacji.
Izko, ja też jestem noga komputerowa, i też mam syna - dorosłego:)
Ewuś to ja jestem lepsza.Mam ich trzech .Wszyscy dorośli.Jeden żonaty...I mam cudownego wnuczka Nikodema.Za 2 dni kończy 4 miesiące:)
OdpowiedzUsuńDobrze,że chanderka poszła precz,Ewuniu:)
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńNim się dziś znajdziesz w swym łóżku,
dam każdemu po serduszku.
Ale proszę, mi psia jucha,
- zawsze Miłej Ewy **** słuchać.
Dzisiaj byłem nieobecny,
bo bolała w dzień mnie glowa.
Za to jutro Moi mili,
- ma odwiedzić mnie teściowa.
Prośbę mam do Ogrodników,
aby dla się byli mili.
Wszystkim dziś mówię dobranoc,
- nie to wezmę na kolano.
Pozdrawiam serdecznie.Dobrej nocy życzę,
a naszą Ewunię****dziś cmokam w policzek.:))
Oj, Jędruś:) Witaj i dzięki za wiersz, jak zwykle świetny... i współczuję Ci bardzo z powodu bólu głowy, i nie wiem, czy mam współczuć, czy gratulować z powodu wizyty teściowej...;))
OdpowiedzUsuńAle wybacz, ja z kolei nie mam głowy do napisania czegokolwiek z rymem...
Już przygotowuję liryczną dobranockę, ale Ciebie przedtem cmokam też serdecznie:))
Izko, gratuluję i "zazdraszczam" Ci cudownego wnunia, ja jeszcze nie mam i na razie się nie "zanussi":)
OdpowiedzUsuńJędruś, a jak Ty robisz te serduszka? Podziwiam Twój kunszt, ja tak nie potrafię:)
OdpowiedzUsuńDobranoc Andrzeju:)
OdpowiedzUsuńEwuniu z niecierpliwością czekam na dobranockę:)*
A to na dobranoc ode mnie:)
http://www.youtube.com/watch?v=y7QRGlmry6o
♥ ♥ ROTE ♥ ♥ ROSE ♥ ♥ FR ♥ ♥ MAMA ♥ ♥
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Yjq9-YGvpZE&feature=results_video&playnext=1&list=PLD6E3C1EE49A06FD7
Dzięki Andrzejku.Pięknie śpiewa ten młodzieniec:)_
OdpowiedzUsuńChętnie z kolana skorzystam,
OdpowiedzUsuńdla mnie to rzecz oczywista.
Klapsów Jędrka się nie boję,
bo Cię lubię, szczęście moje:-)
I już przychodzę z dobranocką, bo Jasiek dzisiaj coś strajkuje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Jasieńku i nie bocz się już na mnie:)*
Dziś na dobranoc wiersz Kornela Ujejskiego:
Z erotyków - Kornel Ujejski
Że ciebie kocham, wiedzą o tym ptaki,
Bom się przed małym słowikiem użalał;
Już żartowały ze mnie drwiące szpaki:
Czyś ty oszalał?...
Jest w tym, co mówię prawdopodobieństwo,
Chociaż nie dyszę burzą i zarzewiem;
Że mnie owłada spokojne szaleństwo,
I nie wiem, i nie wiem.
Choć kocham ciebie, nie tracę spokoju,
Nie chcę ni rwać się, ni lecieć, ni płonąć,
Chciałbym jak w jasnym, przeźroczystym zdroju
Tonąć i tonąć;
Czuć, że mnie ramię pieszczone otacza,
Że twój wzrok słodki pada na me skronie,
Że duch nade mną, co wiele przebacza,
W naszej obronie.
Świeci znów księżyc, twój posłaniec cichy -
Czy on wyleje na me stare rany
Rosy i blasku dwa srebrne kielichy:
"Jesteś kochany..." ?
Dobranoc, dobranoc Najmilsi, obecni i nieobecni:)*** - kojących, dobrych i kolorowych snów :)*
Dziękuję Wam, jak tylko umiem najpiękniej za cały dzień, za Waszą poezję, muzę i wszystkie dobre słowa dla mnie... za życzliwość:)***
i kołysanka: Hold Me For A While - A LOVE SONG ( Zatrzymaj dla mnie tę chwilę)
http://www.youtube.com/watch?v=XSdob_eLygs&feature=related
Pa...:)*
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ itd..
OdpowiedzUsuńEwuniu**** serdeczności możesz" przenosić " tak jak zwykły tekst.Metoda kopiuj - wklej Ot i cała sztuka.:))
Izko, dzięki za Annę German, bardzo lubię tę piosenkę. Dobrej nocy:)*
OdpowiedzUsuń... i jeszcze: Anna German - Wyspy szczęśliwe
http://www.youtube.com/watch?v=KYaCmvyK50Q&feature=related
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńUdało się, dzięki Jędruś:)
!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPa:)*
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńWow!!!!:)))
Serce
OdpowiedzUsuńChoć serce moje całe jest w bliznach
To szczerze muszę Tobie to wyznać
Mam w nim intymny zakątek taki
Co skrywa wszystkie miłości znaki
Chowam tam swoje małe tęsknoty
Lirykę, muzykę i serca łomoty
Łąki w błękicie tęczą malowane
Motyle i sny z mych marzeń tkane
Jest także jawor na skraju dąbrowy
Tu Laura i Filon toczą swe rozmowy
Plotą i plotą, snując swe marzenia
O tym co będzie i co się nie zmienia
Chowam w nim łzy z miłości zrodzone
Szczęścia drobiny i sny me szalone
Ukryte przed brudem wyznania intymne
By wciąż zachwycały i były niewinne
Zajka
Cisza nocna, tylko gwiazdy mrugają
OdpowiedzUsuńI do grania muzyki mnie zachęcają
Ale jak tu grać, kiedy chce się spać
A muzyka ma się słuchaczowi podobać.:)
To spróbuję pozawracać:
R.E.M. Man On the Moon
http://www.youtube.com/watch?v=1hKSYgOGtos&NR
******
REM Everybody Hurts
http://www.youtube.com/watch?v=pudOFG5X6uA
Kiedy dzień jest długi, a noc
A noc spędzasz samotnie
Gdy jesteś pewien że masz dość tego życia, dobrze, wytrzymaj
Nie pozwól sobie odejść
Każdy płacze i każdy czasem cierpi
Czasami wszystko jest źle
Teraz nadszedł czas, aby śpiewać
Gdy twój dzień jest samotną nocą (poczekaj, poczekaj)
Jeśli czujesz że nie dajesz rady (poczekaj)
Gdy myślisz że masz dość tego życia, dobrze, wytrzymaj
Każdy cierpi
Pociesz się swoim znajomym
Każdy cierpi
Nie opuszczaj rąk
O, nie. Nie opuszczaj rąk
Jeśli czujesz się zupełnie sam, nie, nie, nie, nie jesteś sam
Jeśli żyjesz na własną rękę
Dni i noce są długie
Gdy myślisz że masz dość tego życia, by wytrzymać
Cóż, wszyscy czasem cierpią
Wszyscy płaczą
I wszyscy czasem cierpią
I wszyscy czasem cierpią
Więc poczekaj, poczekaj
Trzymaj się, trzymaj się
Trzymaj się, trzymaj się
Trzymaj się, trzymaj się
Wszyscy cierpią
Nie jesteś sam
******
R.E.M. - Find The River
http://www.youtube.com/watch?v=KIJGlTu5sEI&feature=related
Hej, mały piracie drogowy
Wskazówka na szybkościomierzu ukazuje
Że masz zadanie do wykonania w mieście
Gdzie ludzie toną i usługują
Nie bądź nieśmiały,
To, na co naprawdę zasługujesz
Jest oddalone tylko o kilka lat świetlnych
Ja, moje myśli, to rozsypane kwiaty
Burza na oceanie, laurowy księżyc
Muszę odejść, by odnaleźć swoją drogę
Patrzę na szosę i zapamiętuję
To życie, które przelatuje mi przed oczami
Nic nie idzie po mojej myśli.
Rzeka dąży do oceanu
Choć sama nie wie dlaczego
Jesteśmy teraz bliżej niż o kilka lat świetlnych.
Muszę odnaleźć rzekę
Bergamotka i wetiwera
Przebiegają mi przez głowę i wypadają
Schodzę z drogi i zapamiętuję
To życie, które przelatuje mi przed oczami
Nic nie idzie po mojej myśli.
Nikt nie pozostał, by nas poprowadzić
Ale powiem ci i sam zobaczysz
Że jesteśmy bliżej niż o kilka lat świetlnych
Przyłącz się i wyrusz w podróż
Rzeka wpada w fale oceanu.
Rzeka płynie do oceanu
Jest bogactwem podwodnych prądów
Nic z tego nie idzie po mojej myśli
Nie pozostało już nic do rozrzucenia
Nawet imbir, cytryna, indygo
Łodyga kolendry czy sienna róża
Siła i odwaga biorą górę nad
Uprzywilejowanymi i zmęczonymi oczami
Poety rzek zgłębiającego tajniki naiwności
Przyłącz się i wyrusz w podróż
Rzeka wpada do oceanu
Wszystko to idzie po twojej myśli.
dziękuję, wystarczy na dziś :)
U mnie gwiazdy nie mrugały...
OdpowiedzUsuńMuza krzepiąca, cudna... Jaśku, dziękuję:)*
Anonimowy, miło mi, że nocą przynosisz wiersze do Ogródka...
OdpowiedzUsuńOdezwij się w dzień, zapraszam serdecznie:)