Poezja odchodzi na ciche bezdroża
i niemodnym rymem tak jak liściem sypie,
w zawierusze zdarzeń dogasa jej pożar,
w kłębowiskach zgiełku, poraniona krzykiem.
Uczucia? Najprościej wypowiedzieć prozą,
wystrzyżoną trawą zastąpić ogrody,
tuje w rząd posadzić, nie kłaniać się brzozom,
nikt nie widzi piękna wśród rozchwianych łodyg.
Po co piszę wiersze? Już doprawdy nie wiem...
echa swoich myśli wciąż ubieram w słowa...
Niepotrzebne strofy zatrzymam dla siebie,
klamerką je zepnę, do szuflady schowam.
Bry:)*
OdpowiedzUsuńEwo,jakby wszyscy poetki i poeci
wiersze do swoich szuflad pisali,
to byśmy ich poezji nigdy nie poznali.
Weźmy choć naszego Jędrusia z ogródka
Lubię jego wiersze - mowa moja krótka,
Albo Gałczyńskiego Kostka Ildefonsa
Wiersze ukrywał bo się na coś dąsał.
A tak mogłem poczytać do śniadania
"Satyrę na boża krówkę" tegoż pana.
:)))*
"Satyra na bożą krówkę"
Po cholerę toto żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?
Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki —
ohyda.
Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto, proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;
bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot, bożą krówkę obserwować
musi, a czas ucieka.
A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek.
Bo latem to co innego:
każdy owad może tentego
i w ogóle.
Więc upraszam entomologów,
czyli badaczy owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem.
I właśnie dlatego w Szczecinie,
gdzie mi czas pracowicie płynie,
satyrę na bożą krówkę napisałem.
autor: K.I. Gałczyński
A na cały pogodny dzień dedykuję wszystkim -
"O sole mio" w wykonaniu L. Pavarotiego
http://www.youtube.com/watch?v=Qs4VEJ7NPPU
:)))
Och sorry! Trzeci wers od końca mojego wstępu
OdpowiedzUsuńwinien brzmieć: Czy wiersze ukrywał gdy się dąsał?
Witaj Ewuniu :-)*
OdpowiedzUsuńPiękny i trochę smutny, Twój dzisiejszy wiersz...
Poezja nie odchodzi w zapomnienie, dzięki takim miejscom jak Twój Ogródek, zauważ ile pięknych wierszy ja poznałem, a wcześniej, pojęcia zielonego nie miałem ze istnieją...
Poezja pomogła mi się wyciszyć po trudnych latach mego życia...
Po co piszesz ? Piszesz dla ludzi którzy poezję kochają, może nie jest ich wielu, ale przecież nie o ilość tu chodzi...
Myślę sobie, że żadna Twoja strofa, nie jest niepotrzebną. Twoje wiersze są bardzo dobre i prędzej czy później...znajdzie się ktoś kto tę szufladę otworzy, i zrozumie jaki skarb odnalazł...
Przyniosłem dla Ciebie :
ODPOWIEDŹ - Julian Tuwim
Gdzież mnie do poematów? Ledwo wiersz wykrztuszę
Z rozdygotanej krtani, drżąc o każde słowo,
Trwożąc się, czy coś znaczysz, o zawodna mowo,
Dla której dźwięków tajnych żyć i umrzeć muszę.
Znakami czarnej męki pstrząc białe arkusze
Modlę się, płaczę, płonę, śmierć słyszę nad głową,
Oczy na świat podnoszę – świat patrzy surowo,
A ja myślałem przecież, że niebiosa wzruszę.
Spróbuj, proszę, lancetem na swej własnej dłoni
Wyryć choć jedno słowo, którym serce pęka,
A potem prawdę powiedz: rozkosz to czy męka?
Tak bym poemat pisał, co mi z ziemi dzwoni,
Tak bym to zasłuchanie żarem krwi roztrwonił,
Tak by serce zabiła ta pisząca ręka.
Serdecznie pozdrawiam, u mnie słonecznie :-)*
Miłego dnia, dla wszystkich miłośników poezji :-)
Chciałbym, przeprosić za wczorajsze zamieszanie, takie sytuacje nigdy nie są miłe, ale służą oczyszczeniu atmosfery. :-)***
:-)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Dlnc2gp8ig0&feature=related
Bry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lubisz czytać wiersze, w tym "Kostka" i naszego Jędrusia... Podzielam Twoje upodobania:)
Do drugiej kawki pośniadaniu przyniosłam Ci wiersz Józefa Barana:
Ballada o poecie
odfrunęły anioły do ciepłych rajów
tylko jeden w karczmie na rozstaju
głuchy na boskie wołania
hulał z karczmareczką do świtania
pióra piwem zlane sosem musztardowym
skaranie boskie z takim aniołem
jedno skrzydło złamał drugie zastawił
wszystkich wycałował pod ławę się zwalił
nawarzył anioł piwa - stracił mannę z nieba
musi sam zapracować na kawałek chleba
że nikogo nie zbawił - sczłowieczał na amen -
już na zawsze zostanie anioł między nami
niebo z ziemią rymuje słowami skrzypcami
i pomiędzy kramami kręci się z rymami
dzieci za nim biegną, psów, pijaczków zgraja,
a ten im wyśpiewuje o utraconych rajach...
:)
… Ballada o poecie:
http://rynna.wrzuta.pl/audio/5TItoqZ3tDI/stare_dobre_malzenstwo_-_ballada_o_poecie
Słonka na cały dzień i chwili oddechu z poezją i muzyką:)*
Witaj Jontuś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję...:)*
Miło mi z Tobą i ze wszystkimi, którzy czują tę radość co ja, smakować poezję w Ogródku, a Ty przynosisz jej wspaniałe dania... Wspólna radość z takiej chwili jest większa, niż czytanie w samotności. To jest taka ulotna świadomość pokrewieństwa dusz:)
A pisać nie przestanę, bo chyba to jest ode mnie silniejsze... chociaż (a może właśnie dlatego) czasami krtań jest zaciśnięta.
Śliczny ten wiersz Tuwima, nie mnie się równać z Tobą w znawstwie Jego poezji... oczywiście, nie znałam:))
Dla Ciebie przyniosłam dwa wiersze; najpierw cudowny Klasyk Poezji, Bolesław Leśmian:
Bolesław Leśmian
Poeta
Zaroiło się w sadach od tęcz i zawieruch;
Z drogi! - Idzie poeta - niebieski wycieruch!
Zbój obłoczny, co z światem jest - wspak i na noże!
Baczność! - Nic się przed takim uchronić nie może!
Słońce - w cebrze, dal - w szybie, świt - w studni, a zwłaszcza
Wszelkie dziwy zza jarów - prawem snu przywłaszcza.
Rad Boga między żuki wmodlić - do zielnika,
Gdzie się z listem miłosnym sam jelonek styka!...
Świetniejąc łachmanami - tym żwawszy, im golszy -
Nie bez wróżb się uśmiecha do grabu i olszy -
I widziano w dzień biały tego obłąkańca,
Jak wierzbę sponad rzeki porywał do tańca!
A tak zgubnie porywać, mimo drwin i zniewag -
Zdoła tylko z otchłanią sprzysiężony śpiewak.
Żona jego, żegnając swój los znakiem krzyża,
Na palcach - pełna lęku do niego się zbliża.
Stoi... Nie śmie przeszkadzać... On słowa nawleka
Na sznur rytmu, a ona płochliwie narzeka
"Giniemy... Córki nasze - w nędzy i rozpaczy...
A wiadomo, że jutro nie będzie inaczej...
Wleczesz nas w nieokreślność... Spójrz - my tu pod płotem
Mrzemy z głodu bez jutra, a ty nie wiesz o tem!" -
Wie i wiedział zawczasu!... I ze łzami w gardle
Wiersz układa pokutnie - złociście - umarle -
Za pan brat ze zmorami... Treść, gdy w rytm się stacza,
Póty w nim się kołysze, aż się przeinacza.
Chętnie łowi treść, w której łzy prawdziwe płoną -
Ale kocha naprawdę tę - przeinaczoną...
I z zachłanną radością mąci mu się głowa,
Gdy ujmie niepochwytność w dwa przyległe słowa!
A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą -
I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą!...
I po tym samym niebie - z tamtej ułud strony -
Znawca słowa - Bóg płynie - w poetę wpatrzony.
Widzi jego niezdolność do zarobkowania
I to, że się za snami tak pilnie ugania !
Stwierdza z zgrozą, że w chacie - nędza i zagłada -
A on w szale występnym wiersz śpiewny układa !
I Bóg, wsparty wędrownie o srebrzystą krawędź
Obłoku, co się wzburzył skrzydłami, jak łabędź -
Z łabędzia - do poety, zbłąkanego we śnie -
Uśmiecha się i pięścią grozi jednocześnie!
... a drugi wiersz Mariana Ośniałowskiego, w którym też jest odpowiedź, po co pisze...:)
Marian Ośniałowski
Nuty
„że pod kwiatami nie ma dna,
to wiemy, wiemy...”
-J. Czechowicz
Najdawniejsze, najcodzienniejsze,
najbanalniejsze, najdziwniejsze,
stare jak świat:
noce sierpniowe,
kołysanki świerszczowe,
nuty niesione przez wiatr.
Poranki perłowe,
wieczory wzruszone piosenką.
Niepokój wiosny, jesieni tęskność.
Że pod kwiatami nie ma dna,
to wiemy, wiemy...
Do syta nigdy się nie upiję
słowiczym majem, sierpniem złotym,
i po to chyba tylko żyję,
by pisać śpiewne wiersze o tym.
z tomu „Kontrasty”, 1958
Pozdrawiam Cię serdecznie, u mnie też ciąg dalszy słonecznego babiego lata, niech trwa jak najdłużej, miłego dnia:)
... nie przepraszaj Jontuś... to nie Ty byłeś sprawcą zamieszania...
... i chwila czułości... :)*
http://www.youtube.com/watch?v=edD9poVIfcc&feature=related
Ewuniu :-)*
OdpowiedzUsuńDziękuję za te przecudne wiersze, "Poeta" B.Leśmiana, był mi znany, ale i tak bardzo dziękuję, za przypomnienie :-)*
Natomiast, zachwycony jestem, drugim wierszem...nigdy nie czytałem, jest cudny *
Przyniosłem dla Ciebie, wiersz o męce tworzenia...tym razem to :
Tadeusz Boy Żeleński
Znowum wrócił...
Znowum wrócił z wyprawy po życie
Do mej cichej, samotnej komórki;
Wytarzałem się w nim należycie,
Zachłysnąłem się po same dziurki.
Znowu ległem zwinięty w kłębuszek,
Niby chore, dygocące zwierzę,
Twarz rozgniatam o stertę poduszek
I mamrocę me dziwne pacierze...
Ty znasz jeden, o rytmie, me wnętrze,
Ty kłaść umiesz ręce na klawisze,
Z których tony płyną najgorętsze
W smutku mego lodowatą ciszę...
Głupi jestem jak nogi stołowe,
Głupi jestem ohydnie i płaski,
Aż nie raczy spłynąć na mą głowę
Promień twojej, o poezjo, łaski!
O Szaleństwo, przepal mnie swym żarem,
Niech zapory wszystkie we mnie pękną,
Aż straszliwym, niepojętym czarem
Nędza moja się przetworzy w piękno!
Wszystko w świecie dobre jest i śliczne:
I ten wieczór ciepły, i te drzewka,
I te kwiatów kadzidła mistyczne,
I ta skromna pod drzewem kurewka.
Wszystko szemrze dokoła i śpiewa
Ducha płodną, nieśmiertelną wiosnę,
Wszystko w jednym akordzie się zlewa
W Myśli świata rzężenie miłosne!
O Szaleństwo, jakże twoim jestem,
Tyś mi światłem w błędnych mrokach nocy:
Tyś jest SŁOWEM, a ja tylko gestem,
Zniechęcenia gestem i niemocy...
Pozdrawiam miło i znikam :-)*
:-)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4HdFwA_nbOE&feature=related
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że wiersze Ośniałowskiego niedawno odkryłam i też jestem nimi zachwycona...:)
A Boy jak zwykle świetny w puentowaniu i nazywaniu rzeczy po imieniu... dziękuję, takiego Go nie znałam:)
I jeszcze Mistrz Konstanty dla Ciebie:
Konstanty Ildefons Gałczyński
*** (bez tytułu)
Włożę spodnie czarne, cmentarne
i pójdę w siną dal,
i nic nie zostanie tu po mnie,
jeno ten cichy żal,
jeno te białe modrzewie,
jeno ten czarny frasunek
i gdzieś tam w knajpce za miastem
nie zapłacony rachunek.
Gdy skonam, o moi najdrożsi,
a skonam wieczorem niebieskim,
napiszcie list, przyjaciele,
do panny Felicji Kruszewskiej.
Felicja, słodka poetka,
napisze mi epitafium:
JAKA SZKODA, PANOWIE I PANIE,
ŻE ZNOWU POETĘ SZLAG TRAFIŁ!
:-))
... Jestem w innym świecie - MICHAŁ BAJOR
http://www.youtube.com/watch?v=wuRZlgHzRZw&feature=related
Do następnego spotkania, Jontuś, pozdrawiam:)*
W przerwie na kawę, abstrahując od poezji, coś z prasy - dla chętnych:
OdpowiedzUsuńPiotr Pacewicz we wczorajszej GW pisze, że to nieustanne pisanie i obśmiewanie JK jest zgodne z pragnieniami zainteresowanego, bo utwierdza jego elektorat w przekonaniu, że jest wielkim wodzem i groźnym przeciwnikiem, którego wszyscy się się boją i dlatego tak go atakują.
„To umacnia rzesze zwolenników PiS, bo każda obelga, krytyka i dowcip - a te przeważają - ich dotyka i konsoliduje. Poza tym widzą, jaki Kaczyński ważny: "Widziała pani, jak się go boją? Znowu artykuł wywalili".
Całość tu:
http://wyborcza.pl/1,76842,10286561,Uzadleni_Kaczynskim.html
Espen Lind - * Sissel - Where The Lost Ones Go *
OdpowiedzUsuńWitam i serdecznie pozdrawiam.Miłego dnia
zwiedzającym to miejsce.:))
Dzień dobry Jędruś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie, nie tylko jako zwiedzającego to miejsce, ale też nadającego mu kształt, barwę i dźwięk...:))
Chodzą ludzie ulicami...
http://miyryana.wrzuta.pl/audio/ajB6YtpzFeM/wolna_grupa_bukowina_-_bez_slow_chodza_ulicami_ludzie
Udanego dnia, Jędruś i pogody w duszy...:)
** Cage a chanteur ** Henri Seroka
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=-dMMisDyG0s
* Atlantis * - Henri Seroka
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=WNpbJ2k3QA0&feature=related
Kate Price - * The Phoenix! *
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=mZQ9A8ll2jY&feature=related
Kate Price - * The Labyrinth! *
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=0kxkEiHV4cw&NR=1
Kate Price - * The Isle of Dreaming *
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?NR=1&v=CGYtT5xdToc
Kate Price - * Andalusia! *
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?NR=1&v=qn-3u09yEVg
Witajcie ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=OpknSm2D3OY&feature=fvsr
Przyniosłam żyrafę ;)
Stanisław Grochowiak - "Płonąca żyrafa"
Tak
To jest coś
Biedna konstrukcja człowieczego lęku
Żyrafa kopcąca się pomaleńku
Tak
To jest coś
Coś z tamtej ściany z aspiryny i potu
Ta mordka podobna do roztrzaskanego kulomiotu
Tak
To jest coś
Czemu próchniejecie od brody do skroni
Jaki wam ząbek w pustej czaszce dzwoni
Tak
To jest coś
Coś co nas czeka
Użyteczne i groźne
Jak noga
Jak serce
Jak brzuch i pogrzebacz
Ciemna mogiła człowieczego nieba
Tak
To jest coś
O wiersz ja ten piszę
Sobie a osłom
Dwom zreumatyzowanym
Jednemu z bólem zęba
Oni go pojmą
Tak
To jest coś
Bo życie
Znaczy:
Kupować mięso Ćwiartować mięso
Zabijać mięso Uwielbiać mięso
Zapładniać mięso Przeklinać mięso
Nauczać mięso i grzebać mięso
I robić z mięsa I myśleć z mięsem
I w imię mięsa Na przekór mięsu
Dla jutra mięsa Dla zguby mięsa
Szczególnie szczególnie w obronie mięsa
A ONO SIĘ PALI
Nie trwa
Nie stygnie
Nie przetrwa i w soli
Opada
I gnije
Odpada
I boli
Tak
To jest coś
...i odpowiedź Juliana Przybosia
Bez serc, bez nerek, bez mięsa od kości,
o, najwierniejszy posągu człowieka,
trwały, pogrzebny
szkielecie,
arcydzieło portretowej rzeźby!
Podaj mi piszczel!
Niechaj na tym flecie
niepokalanie białym, obranym do czysta,
zaświstam
z wesołoposępnym dreszczem
Odę do postarzałej o sto lat młodości
brodatej,
ponurej,
Waszej, pokorni wyjadacze resztek
zastraszająco wspaniałego Ścierwa
Charlesa Baudelaire'a!
Niech nad martwym Waszym światem
wzniosę się
i spadnę
ryjąc głęboko w połaciach mięsa nosem,
ażeby sprostać
Wam, przedwcześnie starczy,
których dzieciństwo i młodość kaleka
ocalały z wojennych, a nie ocalały
z pokojowych zniszczeń!...
Lecz bez tej sztucznej szczęki zapytam Was z prosta:
Czyżbyście wierzyli,
że jak na (garbatego) poetę wystarczy
będąc ogonem wywracać do góry
kota cudzej myśli
wte i wewte?
Że brzydkie to piękne, ładne to szkaradne
i na odwrót?
I więcej w wierszach ruszać nie trzeba rozumem?
Na darmo Wasza trwoga, udana czy szczera,
straszy nogą wyjętą z kubła w prosektorium,
spreparowaną w szkole estetycznej numer:
zero
przeciw nodze od stołu ległej na śmietniku,
na tym Waszym Parnasie, gdzie ze szczurem i gó-,
(emblematem głównym
Muzy Nekrofilii)
uczycie się bez kropki pisać w szkole numer:
zera.
Wasz "dreszcz" nie wytrzymuje porównania z Baką!
Przywyknął już do tego, nie zlęknie się mieszczuch.
Nudzicie go jednako.
Bo kogóż dziś połechce Twój makaberotyk
ze wstrętem estetycznie smacznym, pseudonowym,
o Ty,
moralisto od siedmiu czyraków!
Albo ty, drugi wieszczu
od nogi stołowej:
Twój pogrzebacz nie wstrząśnie Dziunią z manikury!
Na darmoś się, poeto, jeden z drugim uwziął.
Ziewa widząc Was w tele sam Matysiak Józio...
Nie prześcigniesz "Śmierci niechybnej";
piękniej nie zbrzydniesz.
Biedni! Jeden tak długo drażnił swą tajemną ranę,
że stał się dziś Ronsardem róży z mięsodziwa
(caro luxurians),
samochcącą ofiarą fantazyjnej trwogi.
Drugi wciąż pełza koło odłamanej
stołowej nogi
i nadeptuje swój uraz.
Nie wytknęliście głowy z kubła u Becketta:
biedni! Nawet na własną śmietniczkę Was nie stać...
Nie, nie żal mi Was!
Wasz Pegaz-Szczur sparszywiał!
Zmykajcie! Zarządzam niniejszym
deratyzację Waszych wierszy.
Kurcze, już trzeci raz piszę ten komentarz, bo dwa razy zamknęłam sobie okno* przez przypadek ;)
Gadam i piszę.
Później więcej napiszę.
Witajcie po południu:)
OdpowiedzUsuńJędruś, piękną muzykę Kate Price przyniosłeś do Ogródka, szczególnie ta pierwsza w celtyckich nastrojach , jest ciekawa... bardzo mi się spodobała, dziękuję:)
To może jeszcze w tych nastrojach?
02 Firelands - "The Best of Celtic Music"
http://www.youtube.com/watch?v=P1VzNgGMX4U&feature=related
Pozdrawiam w śliczne, słoneczne popołudnie:)
Już nie śmiem prosić o wiersz... ale może się dasz się namówić?:))
http://www.youtube.com/watch?v=8dOpd30QapA&feature=related
OdpowiedzUsuńNapisz Andrzeju - czekamy ;-)
Nie wysuną mi się zęby przednie ;-)))*
Dzień dobry Małpuś:)
OdpowiedzUsuńPewnie jesteś wegetarianką... :)
Dzięki za "Żyrafę", nataszczyłaś się solidnie;)))
Jakoś nie bardzo się zachwycam "mięsną" tematyką, niemniej kunszt poetów doceniam...
Pozostaje mi tylko taka odpowiedź;
Autopsychografia
Poeta zawsze się zgrywa.
Tak się w tym specjalizuje,
Że dla zgrywy bólem nazywa
Ból, który naprawdę czuje.
A czytelnicy wiersza
W czytanym bólu widzą znak
Nie tych dwóch, które miał poeta,
Lecz tego jednego, którego im brak.
I tak sobie krąży w kółko,
Rozum nasz bawiąc wielce,
Ta mała ciuchcia na sznurku,
Której na imię serce.
tłum. z portugalskiego Michał Lipszyc
;))
Nie wiem, dlaczego zamknęłaś okno, jest tak ciepło na dworze..:)
... zapomniałam sory, autor: Fernando Pessoa :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńCeltic Music - Dzikie kwiaty
http://www.youtube.com/watch?v=XDOhBONYtYg&feature=related
Otóż to właśnie ;-)
OdpowiedzUsuńCzłowiek często nie rozumie autora, a tu o interpretację chodzi - właśnie.
Zdarza mi się nie rozumieć i przyznaję się do błędu, ale zaznaczam* nie mam obłędu ;-)))
Płonąca żyrafa stanowi próbę określenia tego, czym jest życie ludzkie. W wierszu Grochowiak wymienia różne aspekty codzienności oraz przedmioty, które kojarzą mu się z rzeczywistością. Ważne jest dla niego to, że egzystencja nie ma wyłącznie jasnych stron. Ukazuje szarości i cienie, monotonię, zwykłość życia poprzez zestawienie następujących elementów: ściany z aspiryny i potu, noga, brzuch i pogrzebacz, ból zęba. Wszystko to, choć banalne, jest nierozerwalną częścią naszego życia, czy tego chcemy czy nie. Grochowiak dodatkowo podkreślił prawdziwość tych elementów poprzez wielokrotne powtórzenie: Tak / To jest coś.
Myślę, że warto czasem wkleić* też słówko - dla zrozumienia.
Mięso - cielesność.
Dzięki za dzikie kwiaty ;-)))***
OdpowiedzUsuńMałpuś:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie miałam wątpliwości interpretacyjnych, a że nie przepadam za tego rodzaju poetyką, to całkiem inna sprawa...:))
Za wyłożenie kawy na ławę serdeczne dzięki;)))
To jeszcze trochę celtyckiej muzy:
Celtic Music - Circle of Life -
http://www.youtube.com/watch?v=OdTcwlOq8Cs&feature=related
:)
Ewuś* to nie było dla Ciebie ;)wiem, że nie miałaś wątpliwości ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=gdb9RDZp7Go&feature=related
OdpowiedzUsuń;)
;)
OdpowiedzUsuńA wiesz Małpko? Podoba mi się co o poetach pisze ukraińska poetka Lina Kostenko:
Lina Kostenko
* * *
Poetów coraz więcej jest i będzie,
chociaż to zwykli wierszokleci.
Sidła na słowa zastawili wszędzie
i wyłapują zwierzynę, jak leci.
Kiedy się wszystko bez różnicy łowi,
pisk, wrzask i bełkot w krąg się rozprzestrzenia,
więc czasem w końcu chce się człowiekowi
poezji szukać w regionach milczenia.
Niech zmienia sierść czereda kolorowa,
niech krząta się, tokuje, gniazda mości...
Poeto, umiej szukać i znajdować!
Wiersz najpiękniejszy wciąż jest na wolności.
tłum. z ukraińskiego Józef Waczków
Dobry ten Pagan Metal:)
...Beautiful Celtic Music
http://www.youtube.com/watch?v=z3jMSBcJl2s&feature=related
:)
http://www.youtube.com/watch?v=_CA0eVMyIJc&feature=related
OdpowiedzUsuńDobranoc ;)
Witajcie. Ewa, jak się nazywa ten pomarańczowy kwiatek? Pełno ich w mojej wiosce ale nie znam nazwy.
OdpowiedzUsuńNo widzisz Małpko i nie doczekałyśmy na wiersz Jędrusia
OdpowiedzUsuńDzięki za dzisiejsze wiersze i muzę:))
Era- wind love
http://www.youtube.com/watch?v=xEy_3igupT8&feature=related
Dobranoc:)
Dzień dobry Dano:) To jest miechunka rozdęta. To na zdjęciu, pomarańczowe to nie kwiatki tylko owocki, kwiat ma malutki, biały.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają te lampioniki w kompozycjach suszonych bukietów; trzeba je teraz ściąć i zasuszyć "do góry nogami" w przewiewnym i suchym miejscu, najlepiej na stryszku. Ja suszę w altance, a jak pada deszcz, to w garażu.
Pozdrawiam.:)
Proszę Państwa.Oto kwiecie,
OdpowiedzUsuńkwiecie kwitnie sobie w lecie.
W środku kwiatek ten jest pusty,
- nie podobny do kapusty.
Chciałem kwiat ten rozszyfrować,
to mnie rozbolała głowa.
Pnie jak powój się do góry,
- nie brakuje mu kultury.
Ale koniec tej mitręgi,
to - * Physalis alkekengii *.
To Miechunka jest Rozdęta,
- i niezwykle rozkwitnięta.
Twierdzi, że to nie jej wina,
że się urodziła w Chinach.
Że podobna do lampiona,
- z komplementów urzeczona.
Delikatna to roślina,
do wazonu w formie suszu.
Przyozdobi ci mieszkanie,
- i nie ujmie animuszu.
Pozdrawiam.Życzę miłego wieczoru.:))
Doczekałam się:))
OdpowiedzUsuńSuche kompozycje zatrzymują lato,
gdy dobrze wysuszysz, nie zbledną kolory,
nie trzymaj w mieszkaniu żadnych sztucznych kwiatów,
zwykły, suchy bukiet doda mu splendoru.:)
Zatrzymaj na zimę, każde ziółko, trawkę,
nawet mały krwawnik, albo jarzębinę,
tęsknota za latem wnet pójdzie w odstawkę,
zachwycisz kochankę, żonę, konkubinę:))
Miłego, Jędruś, dzięki serdeczne:)
Dzięki Ewa za szczegółowe wyjaśnienie.
OdpowiedzUsuńDobranoc,Ogrodnicy.
http://www.youtube.com/watch?v=5LU9hboc0_s&feature=related
Dobranoc Dano. Dziękuję za piękną melodię.
OdpowiedzUsuńPosłuchaj tej...
James Last - La Playa
http://www.youtube.com/watch?v=pjno0Uw5Fu0&feature=related
Jestem pod*wrażeniem Andrzeju;) Twojej wyobraźni i kunsztu* poetyckiego - co do roślin ;-)))*
OdpowiedzUsuńPożegnam się Ewuniu****, mam dziś spowolniony internet, mam wspóużytkownika łącza.Nic nie mogę normalnie odsłuchać.Dziękuję za mile spędzony dzień.Do jutrzejszego spotkania.Dobranoc wszystkim.:))
OdpowiedzUsuńAndrzejku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wiersz i muzykę, za cały miły dzień w Ogródku. A w przypadku współużytkownika łącza (bezprzewodowego), dobrze zdaje egzamin ruter.
Dobrej nocy, do jutra pod wierzą:))
Spróbuj jutro dosłuchać celtycką muzę, jest piękna...:)
Irena Jarocka & Henri Seroka -"Wymyśliłam Cię"(wersja francuska)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=EaC4o5R2MNI
Piękny duet... nie znałam tej piosenki w tym wykonaniu...:)
OdpowiedzUsuńW podzięce dla Ciebie:
M. Legrand "Les parapluies de Cherbourg" I. Jarocka
http://www.youtube.com/watch?v=jASeg5t_JAs&feature=related
I przyszedł na czas na dobranockę... Może Jaśko znowu dzisiaj zapracowany... pozdrawiam Cię cieplutko:)*
OdpowiedzUsuńA ja już przychodzę z dobranocką, bo same oczy mi się zamykają... Dzisiaj z wierszem "szaroburego":
Powiedz kocham
Powiedz mi te dwa słowa,
ja wiem, rozumiem te lęki.
Po tylu szybkich i mrocznych zachodach
słońc, co zdawały się budzić tak pięknie,
powiedz mi proszę, kochanie,
zanim jesienią liście z drzew opadną,
kiedy już długa noc zimy nastanie
ja nadal w sobie będę niósł to światło.
i ja się boję , mój ukochany,
że raptem wicher się zerwie wśród nocy
pod próg podejdzie nam rzeka wezbrana
i w każdej chwili los nagle zaskoczy.
lecz czerpię z ciebie wiarę i tę jasność,
miłości tyle w nas już umierało,
nam siebie w życiu nie może zabraknąć
choć ciągle będzie mi ciebie za mało.
25.03.2011
Uwierz wreszcie, śnij ze mną ten sen. Kiedy znowu zadzwonisz jutro, to powiedz wreszcie to... nam. Ja przecież już to wiem.
Autor: szarobury
Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** już czas na piękny sen:)*
... i kołysanka:
romantic music --- James Last.
http://www.youtube.com/watch?v=jASeg5t_JAs&feature=related
Pa...:)*
34 yrs old Nuclear Power Engineer Kalle Marlor, hailing from Brandon enjoys watching movies like Demons 2 (Dèmoni 2... l'incubo ritorna) and Roller skating. Took a trip to Timbuktu and drives a Optima. wejdz na strone
OdpowiedzUsuń