wtorek, 20 września 2011
Odcienie miłości
Pierwsza jest nieśmiała i ukryta w wierszach,
z majowym rumieńcem, o fiołkowych oczach,
z piegowatą buzią, kołataniem serca,
z wróżeniem na listku, czy mnie jeszcze kocha.
Później już dojrzała, dająca spełnienie,
w rozkwicie urody, ciał i dusz harmonii,
nie żałuje sercom szeptów i uniesień,
pocałunków, pieszczot, czułych splotów dłoni.
Bywa też zaborcza, nie znająca granic,
nieodwzajemniona i burząca spokój,
w swoim egoizmie nie patrząca na nic,
zmienia się w udrękę raniąc słów potokiem.
Krótka i ulotna, przychodząca znikąd,
jak zefiru powiew, jak motyla trwanie,
ta na długie lata skryta w czasu szyfon,
druga i kolejna - piękna jak poranek.
Każda zmienia życie, innym nurtem płynie,
szarość dnia ubarwia kolorami tęczy,
bez niej tylko trwaniem wszystkie dni, godziny,
z nią meandry losu rozkwitają szczęściem.
(z archiwum, poprawiony)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj Ewuniu :-)*
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój wiersz, zawarłaś w nim, wszystkie odcienie miłości. To świetny wiersz :-) ***
A ja przyniosłem dla Ciebie :
Markiza
Żeleński Boy Tadeusz
Z odległej kędyś krainy,
Z wieków, co dawno przebrzmiały,
Przyszłam do was w odwiedziny...
W rynsztunku mej dawnej chwały.
Obca tu jestem, więc staję
Nieśmiało oto i skromnie -
Czy z was mnie który poznaje?
Mówcie, czy kiedy śnił o mnie?
Czym może kiedy, czasami,
Z kartek pożółkłej gdzieś książki
Wykwitła nagle przed wami
Strojna w róż, muszki i wstążki?
Jam jest Markiza - ta sama,
Znana wam zdawnych powieści,
Ideał: kochanka, dama,
Co razem gardzi i pieści,
Co razem nęci i kusi,
W powabne iskrząc się błędy,
To znów w snach dławi i dusi
Zmorą straszliwej legendy;
Ja, której kaprys korony
Królewskie deptał tą nóżką,
A czasem znowu, szalony,
Paziów przygarniał w me łóżko;
W pochlebstwie od miodu słodsza,
W szyderstwie jak pocisk prędka,
W pieszczocie od bluszczu wiotsza,
To jak stal ostra i giętka;
Ja, której miłosny zakon
Wcielił do kunsztów swych ciemnych
Trucizny subtelnej flakon
I sztylet zbirów najemnych;
Ja, co drobniuchną mą dłonią
Zalotnie przysłaniam oczy,
Śledząc z umieszkiem, jak o nią
Krew strumieniami się toczy -
Z salonów moich złoconych,
Z mej gotowalni pachnącej,
Z ogrodów moich strzyżonych
Z lektyki mojej błyszczącej
Zeszłam tu do was na chwilę
Ot tak, zachcenie kobiece -
Ot, kaprys jak innych tyle,
Aby, nim rychło odlecę,
Tchnąć ku wam brzmieniem echowem
Minionych wieków piosenki,
Poigrać kuszącym słowem,
Krętym jak loków mych pęki,
Zmienić w majaków gorączkę
Sen waszych nocy spokojnych,
Obudzić w was słodką drżączkę
Pragnień zawrotnych, upojnych;
Rozniecić ognie najświętsze,
Przez które żyję i ginę,
W serc waszych wcisnąć się wnętrze
I bodaj na tę godzinę
Przerobić na m o j e prawo
Dusz waszych pustą za wiłość,
Że życia jedyną sprawą
Jest miłość, ach, ty lko miłość!
Że kto li stóp mych wiek strawi,
Najsroższe cierpiąc męczarnie,
Choć wszystką krew z serca skrwawi,
Ten dni swych nie przeżył marnie;
Że jeśli zechcę, odmienię
W słodycz najcięższą niedolę,
Bo jedno moje spojrzenie,
Ach, wszystkie uleczy bole;
Że jeśli szał czyichś rojeń
Me serce podzielić raczy,
Ach, wobec takich upojeń
Cóż szczęście aniołów znaczy!
. . . . . . . . . . . . . . . . . .
Idę już, tak, czas mi w drogę -
Żyjcie szczęśliwi, żegnajcie;
Ja jedno radzić wam mogę:
Kochajcie, tylko kochajcie...
:-)*
:-)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.nme.com/nme-video/youtube/id/1GOB2acJbWU/search/stenia-kozlowska#
:-)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=aP8nYdx_oZY
Serdecznie pozdrawiam, życzę miłego dnia, wszystkim Ogrodnikom. :-)*
U nie pogoda paskudna, deszcz pada bez przerwy od wczoraj...a wieczorem, była okropna burza z piorunami...
Jasinku, dziękuję za Twój wczorajszy dla nas koncert, odsłuchamy dopiero dzisiaj po południu z Hanusią :-)
Jeszcze tylko piosenka, dla Izy :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Twoja chandra...minęła bezpowrotnie, a jeśli nie, to może pomoże M.Bajor :
http://www.youtube.com/watch?v=D4r62lTz71U
Serdecznie pozdrawiam :-)
Witajcie kochani Ogrodnicy!
OdpowiedzUsuńI już po chandrze:)
Jontusiu dziękuję za Bajora :)
U mnie wychodzi słoneczko:)
Pięknego dnia kochani..do wieczora.
Jak miłość to musi być Dumka na dwa serca:
http://www.youtube.com/watch?v=wcXAKhwsl6o&ob=av2e
Witaj Jontuś:)
OdpowiedzUsuńTen wiersz napisałam prawie rok temu, w grudniu, w Ogródku kiedyś w zimie już był. Poprawiłam trochę naiwne, "pensjonarskie" rymy, szyk słów w wersach, dodałam inne metafory... dziękuję:)*
Nie zawarłam jednego odcienia - miłości niespełnionej, ale może na to jeszcze przyjdzie czas.
A Boy przepiękny... co ja mogę mówić... nie doceniałam tego poety, a wiersz ten był mi dotąd nie znany, dziękuję Jontuś za bakcyla:))
Dla Ciebie przyniosłam dwa wiersze, najpierw Kazimierza Przerwy-Tetmajera, kojarzącego mi się zwykle z poezją gór:
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
I JEDEN ATOM POWIETRZA ZNÓW DWOJE...
...I jeden atom powietrza znów dwoje
naszych spokojnych ust sobą obdzielił,
i jeden spływa na dwie nasze głowy,
obok leżące, promień księżycowy,
i dziś my razem, znów razem oboje,
o czym śnić wczoraj bym się nie ośmielił...
Przed własnym szczęściem tak zdumiony stoję,
jak by mi nagle przed stopą wystrzelił
słup ognia - i szedł w niebieskie sklepienia,
i stał się niebu filarem z płomienia...
... a drugi Małgorzaty Hillar; subtelność jej poezji miłosnej odkryłam dzięki Izie:
Miłość - Małgorzata Hillar
Jest czekaniem
na niebieski mrok
na zieloność traw
na pieszczotę rzęs
Czekaniem
na kroki
szelesty
listy
na pukanie do drzwi
Czekaniem
na spełnienie
trwanie
zrozumienie
Czekaniem
na potwierdzenie
na krzyk protestu
Czekaniem
na sen
na świt
na koniec świata
***
Tak duży wybór wierszy jest wierszy, o tej tematyce - to ulubiony motyw poetów - więc staram się wybierać te, których jeszcze wspólnie nie czytaliśmy w Ogródku...
Pozdrawiam bardzo serdecznie i dobrego dnia życzę:)*
U mnie chłodno, mgła, jak gęste mleko, prawie nic nie widać...
... ale piosenka będzie ciepła:
Piotr Szczepanik...
http://www.youtube.com/watch?v=sd_H8eHyZgk
Słowa do niej napisał Andrzej Tylczyński, to też piękny wiersz...:)
Ewuniu cudny ten wiersz!!!
OdpowiedzUsuńDla Ciebie piosenka mojej ukochanej Ani German i Krzysia Cwynara:)
http://www.youtube.com/watch?v=CzSkpb1gihU&feature=related
... i jeszcze Jontuś... za Bajora dla Izki jestem Ci ogromnie wdzięczna, ja tę piosenkę podśpiewuję sobie na co dzień.. :)*
OdpowiedzUsuńW podzięce - dla Ciebie:
Dopóki wierzysz we mnie, miła - Michał Bajor:
http://www.youtube.com/watch?v=tdRlSr_EtBM&feature=related
Dzień dobry Izko:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie masz mi za złe, jak zdrabniam Twoje imię? Znałam kiedyś przemiłą osobę o tym imieniu, do której tak właśnie mówiłam...
Bardzo się cieszę, że z Twojej chandry nic nie pozostało, tak właśnie wczoraj myślałam...:))
Mam dla Ciebie wiersz Tadeusza Nowaka, mało znany mi poeta, ale myślę, że warto przeczytać ten wiersz:
O miłości
Nie znajdziecie takiej miłości na ziemi,
Co słowa nierozważne jak dziecko sepleni
I lęka się dotknąć spragnionego ciała
Ręką, by ręka od pieszczot nie drżała.
Lecz widziałem ludzi, co toczone słowa
Przyjmowali w darze i sztuczne westchnienia,
Nie wiedząc, że w słowach jest tylko połowa
Miłości i druga połowa cierpienia.
Taką miłość cenię, co sen zrywa z powiek,
By dokończyć zdanie złamane w połowie,
Dla której zbyt krótkie są lata kochania
I długie jak noce -- sekundy czekania.
... i Wolna Grupa Bukowina - Zakochani:
http://w852.wrzuta.pl/audio/2zbTIDHqghK/wolna_grupa_bukowina_-_zakochani
Pozdrawiam cieplutko i resztkę Twojej chandry rozwiewam w tę mgłę, co u mnie dziś za oknem:))*
Ewuniu :-)*
OdpowiedzUsuńPowiem tak, dla mnie, i tak mi już chyba zostanie...najpiękniejszym wierszem o miłości jest, "Rozmowa liryczna" Mistrza K.I.Gałczyńskiego...aaale...zaskoczył mnie:
Gdziekolwiek
Emil Zegadłowicz
Gdziekolwiek zwrócę oczy — widzę tylko Ciebie!
łąką jesteś i rzeką i słońcem na niebie.
Gdziekolwiek słuch skieruję — Twój głos jeno słyszę
— jeśli nawet jest ciszą, ja słyszę tę ciszę.
W powietrzu, na ulicy, na miedzach i grapach
niebo i ziemia mają Twego ciała zapach.
Wargi moje miód znoszą z miodzistych wyrębów —
to smak krwi Twej żywicznej i smak Twoich zębów.
W dolinach zbożne łany, czy na szczytach chmury —
wszystko ma wonną słodkość i czar Twojej skóry.
Ruchy gwiazd i atomów, pieśń i wszelkie życie
reguluje rytm krwi Twej. Twego serca bicie.
Myśl moja Twej postaci wyrasta amforą,
uczucia kształt kwiecisty rąk i nóg Twych biorą.
Tajemnica rozkoszą i szałem spowita
o jutrzni ponad światem różami zakwita.
Bardzo się staram, żeby nie powtarzać wierszy, które już w Ogródku były, bo największą zaletą, tego cudnego miejsca jest poznawanie, wciąż nowych...pięknych wierszy...i poetów :-)
Ja na przykład...zupełnie nie znałem, twórczości M.Hillar...a poznaję dzięki temu że miła Iza :-) zagościła w Ogródku.
E.Zegadłowicz, zaskoczył mnie Ewuniu, tak jak Ciebie i mnie K.Przerwa-Tetmajer (cudowny wiersz).
Serdecznie pozdrawiam, Obie Miłe Panie :-)*
:-)***
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=jb-PydfEqmo&feature=related
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zachwycenie "Rozmową liryczną" Mistrza Konstantego; a pewnie dlatego, że jest w formie rozmowy, i jest tam i śnieg, i maliny, i łyżka, i wrony... malowanie miłości codziennymi obrazami:)
Zegadłowicz też mnie zaskoczył... no i proszę, następny poeta, po którego wiersze bardzo rzadko sięgam i właściwie ich nie znam... dziękuję:)*
A ja mam jeszcze Władysława Broniewskiego, tym razem o miłości niespełnionej:
*** Dzień dobry, kochana!
Dzień dobry, kochana!
Śniegi świat niedługo zawieją.
Aż po jeziora brzegi bieli się wszystko-
nadzieją.
Mnie - cóż? Kieliszek koniaku,pióro,
kawałek papieru,myślę i "w braku laku",
(znaczy natchnienia) - papieros.
Pomyślę jeszcze: kocham
pomyślę dłużej: w płacz...
Chciałem szczęścia choć trochę,
a teraz płaczę - patrz.
***
Broniewskiego też nie doceniałam, jako liryka...
... i "Nikt nie odnajdzie nas" - Bajor:
http://www.youtube.com/watch?v=ZR9dtZz7p5k&feature=related
Witajcie:)*
OdpowiedzUsuńSkoro o miłości, to Sissel - Kjærlighet (Only Love)
http://www.youtube.com/watch?v=tBya5VR7dIc&feature=related
Rzecz o miłości
Czy nigdy nie widziałem jak to nadchodzi
To trochę wkradł się i wziął mnie z zaskoczenia
A teraz pojawił się głos w moim sercu, że to mnie zastanawia
Czy to prawda, chcę usłyszeć to jeszcze raz
Poruszanie się trochę bliżej
Weź się do szeptu
Tylko trochę głośniej
Powiedz to jeszcze raz dla mnie
Bo kocham sposób, w jaki się czuje, kiedy mówisz mi, że jestem
Jedynym, który wieje swój umysł
Powiedz to jeszcze raz dla mnie
To tak, jakby cały świat przestaje słuchać
Kiedy mówisz mi, że jesteś w miłości
Powiedz to jeszcze raz
Rzecz o ciebie wiesz, jak się mnie
Mówisz o nas, jak nie ma końca nie widać
Rzecz o mnie to, że naprawdę chcę pozwalają
Otwórz te drzwi i wejdź do mojego życia
Poruszanie się trochę bliżej
Weź się do szeptu
Tylko trochę głośniej
Powiedz to jeszcze raz dla mnie
Bo kocham sposób, w jaki się czuje, kiedy mówisz mi, że jestem
Jedynym, który wieje swój umysł
Powiedz to jeszcze raz dla mnie
To tak, jakby cały świat przestaje słuchać
Kiedy mówisz mi, że jesteś w miłości
I wydaje się to po raz pierwszy
Że ktoś kiedykolwiek przyniósł słońca bez deszczu
I nigdy w życiu
Słyszałem słowa tak piękne, jak, kiedy mówisz moje imię
Powiedz to jeszcze raz dla mnie
Bo kocham sposób, w jaki się czuje, kiedy mówisz mi, że jestem
Jedynym, który wieje swój umysł
Powiedz to jeszcze raz dla mnie
To tak, jakby cały świat przestaje słuchać
Kiedy mówisz mi, że jesteś w miłości
Powiedz to jeszcze raz
Kiedy mówisz mi, że jesteś w miłości
Powiedz to jeszcze raz
Jeśli ktoś chciałby posłuchać Sissel, a warto, to odsyłam do wczorajszego nocnego koncertu.:)
Dzień jakiś taki nostalgiczny...pozdrawiam ciepło wszystkich :)*
Kochani, też jestem mile zaskoczona.Takiego Broniewskiego i Zegadłowicza nie znałam.
OdpowiedzUsuńDla Was:
JESIENNE MARZENIE
A jeśli kiedyś imię me wypowiesz
Porą jesienną tylko sobie znaną,
Złociste brzozy przyjdą razem ze mną,
Czerwone klony tuż za nami staną.
Deszcz kolorowych liści nas okryje,
Babiego lata nić oplącze dłonie.
Tak zatoniemy w jesieni po szyję
Zauroczeni sobą nieprzytomnie.
Nikt nas nie znajdzie bo szukać nie będzie
Na wrzosowiska rozległej połaci.
Jesień się złota rozpanoszy wszędzie
I nam pozwoli się w sobie zatracić.
Kiedy samotność zajrzy ci do okien
Znajdziesz mnie w liści żółciach i czerwieniach
Spłynę na ciebie jesiennym obłokiem-
Nie zapominaj mojego imienia.
autor: Anna Zajączkowska
Miłej reszty dnia...Wieczorem zajrzę:)
Witaj Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńPiękne są piosenki Sissel... mogę ich słuchać bez końca... Jeszcze raz Ci dziękuję za nocny koncert...:)*
... i piosenka za piosenkę - tym razem Gary More - Ony day:
Widziałem gdzieś już ten wzrok,
Twoje spojrzenie jak otwarte drzwi
Za długo żyłaś tym wszystkim
Ktoś musiał Cie wprowadzić w błąd
Ale któregoś dnia słońce zaświeci także dla Ciebie
Zamieni twoje łzy w uśmiech
Pewnego dnia wszystkie Twoje marzenia się spełnią
Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie
Widziałem to spojrzenie tak wiele razy,
Znam smutek w Twych oczach,
Twoje zycie jest niczym dobre życzeniel
Dokąd prowadzi, na to odpowie tylko czas
Któregoś dnia słońce zaświeci także dla Ciebie
Zamieni twoje łzy w uśmiech
Pewnego dnia wszystkie Twoje marzenia się spełnią
Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie
Pożegnaj się z samotnymi nocami,
Pożegnaj sie z północnymi światłami,
Pożegnaj zimne, północne wiatry,
Pożegnaj jesienne liście
Któregoś dnia słońce zaświeci także dla Ciebie
Zamieni twoje łzy w uśmiech
Pewnego dnia wszystkie Twoje marzenia się spełnią
Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie
Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie
Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie
***
A żeby skumulować ciepło, którego dzisiaj trochę mało, dodaję swoje ciepłe myśli dla Ciebie na cały dzień :)*
... i zapomniałam linka do piosenki Gary Mora, przepraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=3bINmmNpViM
Ewuniu :-)*
OdpowiedzUsuńBroniewski...cudowny, ja tak sobie myślę że...każdy człowiek zakochany...potrafi napisać wiersz (wiem, bo i ja dla mojej Hanusi:-) potrafiłem...miłość...uskrzydla...
Konstanty Ildefons Gałczyński
Córka zegarmistrza
Osoby:
STARY ZEGARMISTRZ - ofiara raków z koprem
MANUELA - jego córka
NIONIO - daleki krewny bliski obłędu
FRANCISZEK - szatański lowelas
Rzecz dnieje się w znacznej mierze w Milanówku.
Odsłona pierwsza
Śpiew franciszka za sceną
(na znaną nutę góralską):
Hej, chrząszcz brzmi wrzkomo w życie,
hej, wiatr dmie od lasa,
hej, nie masz to jak życie
starego lowelasa!
Manuela
(Z westchnieniem):
Ach, to znowu Franciszek! Poznaję jego bas-baryton. Drżę cała. On znowu tu przyjdzie i będzie mnie znowu napastował swoją obleśną miłością. Piękna kobieta jest jak podłoga. Ciągle ją ktoś musi napastować.
(spogląda na zegarek)
Za chwilę znowu obiad. I mój zgrzybiały ojciec znowu wyjdzie ze swojej pracowni, gdzie dzień i noc kukają drewniane kukułki oraz tykają niezliczone zegary. A na obiad znowu raki. Raki okrągły rok. A ty jak się czujesz, Nionio?
Nionio:
Lepiej. A właściwie gorzej. Znowu nie spałem całą noc. Łupież mnie męczył. Do świtania drapałem się w głowę.
Manuela:
Najlepiej byś się ostrzygł, Nionio. Z tą czupryną wyglądasz jak potwór. A na łupież najlepiej posmarować benzyną. Masz tu flaszeczkę.
Nionio:
(zlewa obficie czuprynę benzyna, podpala ją zapałką i - płacząc - schodzi z płonącą czupryną ze sceny)
Manuela
(patrząc w olad za odchodzącym Nioniem):
Chwila rozrywki i znowu szaro.
Śpiew franciszka za sceną
(coraz donośniej):
Hej, chrząszcz brzmi wrzkomo w życie,
hej, wiatr dmie od lasa,
hej, nie masz to jak życie
starego lowelasa!
Manuela:
Franciszek już jest w ogrodzie. Za chwilę będzie u moich stóp. A może oddać mu serce i w ten sposób wyzwolić się z bagna raków i zegarów?
(śpiewa):
"Gdzieś jest daleki świat,
gdzieś magnolie..."
Stary zegarmistrz
(przebiega przez scene z ogromnym rakiem przyczepionym do końca nosa):
A raki, psiakrew, znowu były nie dogotowane!
Franciszek
(wchodzi w monoklu, z kwiatami i brylantami):
Manuelo, przed minutą powiedziałem sobie: dziś albo nigdy. Manuelo, musisz być moją. Manuelo, ja cię kocham do szaleństwa. Precz z Milanówkiem! Ja ci otworzę nowe perspektywy! Ja cię będę nosił na rękach. Ja cię wyrwę z tego Milanówka, z tego arcybagna raków i zegarków i na rękach zaniosę cię do Warszawy, gdzie - przytuleni do siebie - spędzimy resztę naszego doczesnego życia w wytwornym cafe "Kopciuszek"!!
Manuela:
Jam twoja.
Odsłona druga
Franciszek:
(zanosi Manuelę do Warszawy na rękach)
Odsłona trzecia
Komentator:
I minął pewien okres czasu. Szatański lowelas Franciszek zostawił Manuelę na bruku z pięciorgiem dzieci, a sam poniósł zasłużoną śmierć od pioruna, zapadłszy uprzednio na nieuleczalną chorobę i stoczywszy się na dno rozpusty, z którego to dna już nie mógł wydostać się na powierzchnię tak zwanych zjawisk. Skonał w Pogotowiu Ratunkowym na ceratowej kanapie ze słowami: "Miłość mi wszystko wybaczy".
A czy stary zegarmistrz wybaczył swojej córce? Zobaczymy. Oto widzimy ją, Manuelę, gdy - obarczona pięciorgiem maleństw - stoi z wyciągniętymi błagalnie ramionami na progu gabinetu swojego ojca.
Stary zegarmistrz:
(stoi odwrócony plecami)
Manuela:
Ojcze, zaklinam cię, przebacz! Przecie powiedziałeś kiedyś, ze mi wszystko zawsze przebaczysz. Czemu więc nie odwrócisz się do mnie twarzą?
Stary zegarmistrz
(głucho):
Przebaczam ci, Manuelo. Ale twarzą odwrócić się do ciebie nie mogę. Ja od dłuższego czasu stoję, siedzę, leżę i chodzę tylko tyłem. Fatalne skutki jedzenia raków.
K U R T Y N A
spada z łoskotem
:-)
Miło pozdrawiam, już dzisiaj mnie nie będzie...obiecuję :-)***
Na wieczór zapowiedzieli się znajomi, więc do jutra Ogrodnicy :-)
:-)*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ajs1al3X9yc&feature=related
Jontecku, a cy jo sie na to godził, ze Ty se robis
OdpowiedzUsuńbumelkę, he?
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńA nie obiecuj tak, bo każdy Cię tu wygląda o każdej porze dnia i nocy, kiedy tylko dotrze do Ogródka....:)
No i widzisz - Jaśka też nie spytałeś o zgodę;)))
Gałczyński świetny, fantastyczna groteska, a ja kocham "Teatrzyk zielona gęś" i z przyjemnością sobie przypomniałam, dzięki serdeczne :)*
A ja mam dla Ciebie też Mistrza Konstantego:
Konstanty Ildefons Gałczyński
Po Brukseli chodzę pijany
Po Brukseli chodzę pijany
nie wódką, ale dziewczyną,
kupuję kwiaty, jak kretyn:
mimozy i tulipany;
po tych ulicach długich,
po tych bezkresnych bulwarach
szukamy pewnego domu,
gdzie okno jest i gitara;
ono takie wąziutkie
wysokie, aż pod chmurami,
ze światłem i z tą gitarą
co spada na nas strunami;
w struny wkręcam dziewczynę,
sam do niej jakby do śniegu
przytulam się i wędrujemy
daleko, daleko, daleko.
Ach, dni są takie śnieżne,
a noce takie czerwcowe
i źle mi, chociaż położę
na jej kolanach głowę,
gdy ją uścisnę najmocniej
gdy pocałuję najczulej,
gdy pocałunki zabrzęczą
tysiącopszczelim ulem.
Bo ciągle czegoś za mało,
bo ciągle czegoś m szkoda.
Bo ciągle mi ta dziewczyna
przepływa przez palce jak woda.
I co? Ślad jakiś na palcach,
na włosach, na biodrach, wszędy
i zapach okrążający
tataraku i lawendy.
Tylko cóż z tego, że upał,
że zapach, choć wokół zima?
Ta dziewczyna to strumień.
Jakże strumień zatrzymam?
***
A tego "amorka" nie znałam, uśmiałam się chociaż po cichutku...:))
Miłego popołudnia i wieczoru :)
i jeszcze raz Kabaret Potem - Kabaret Potem - Przyszedłem do pani z kwiatami:
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=dZQDzR0AATI
:))
... i do następnego spotkania Jontuś:)*
"Żaba story" - Andrzej Rosiewicz
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=80eKE15On1Q
Dzień dobry Jędruś:)
OdpowiedzUsuń"Żabę story" śpiewało się na różnych wesołych spotkaniach towarzyskich, oj śpiewało...:))
Dzięki za przypomnienie.
A Jana Kaczmarka pamiętasz? Też się śpiewało...
http://www.youtube.com/watch?v=ALLIFx49kbQ&feature=related
Pozdrawiam:)
... aha, oczywiście tytuł: "Czego się boisz głupia"
OdpowiedzUsuń:))
"Ameba"
OdpowiedzUsuńJędruś, jo sie Ciebie pytom,
Cy ameba tyz bywo kobitom?
Bo jak ło miłości jes mowa,
Kaj u ni nogi, a kaj głowa?
Ni głowy, ni nicego toto nimo
Ani nózek, ani rącek, a trzymo.
Cynsto zawlece cie do pościeli
I musis z niom wyrecko dzielić
Tak to miłość - to tako ameba
Mackami cie łobłape i gleba.
Sarpies się, łodpyndzić sie niedo.
Nichby sobie juz posła do innygo.
Ale una uparto jes, jak cholewa
Cy to w słónecku, cy jak jes ulewa
Trzymo cie w tym mackowym uścisku
Kuńce, bo dostane łod ni po pysku.
:)))
Muszę co jakiś czas zajrzeć do Ogródka:)
OdpowiedzUsuńWitam miłych panów:) Jeszcze chichoczę...:)
Miłość tak szybko nie wygasa...
http://www.youtube.com/watch?v=f0cBiSPPDDs&feature=related
A jo jesce ło jesinnych wykopkach łokopowych. :)))
OdpowiedzUsuńJa tam dla kartofli i buraków źle wieszczę
Sejm to nie kopiec i tam ich nie pomieszczę
Choć Sejm przy Wiejskiej ulicy się mieści
To kartofli i buraków nam nie wolno pieścić
Wykopać zakopcować i trzodzie zadawać
I nawet nie musicie z tego się spowiadać.
I to Wom godom pod rozwage.:)
Jaśku,dzięki Tobie polubiłam Amebę...:)
OdpowiedzUsuńO wykopkach pamiętamy....:)
Jasiek, gratulacje za wiersz bardzo mi się podoba a piosenka i miłości żabki i jeża prosto w serce uderza:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=UgaUDX-AOEQ
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=oY8xUA-ZCpg&feature=related
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ogrodników, radośnie, miłośnie:-)
http://www.youtube.com/watch?v=9kIUxWrXCJ4
OdpowiedzUsuńJaśku:)
OdpowiedzUsuńWspółczuję serdecznie jeśli to-to ni mo głowy, ni nózek ni mo... ale za to ma... nibynóżki, wakuole i cytoszkielet :))
Jak Cie tak ścisko, Jaśku, nieboze,
to już Ci pewnie nic nie pomoze.
Bo nibynózki ma właśnie po to
by Cię ogarnął gęsty... śluzotok. :)
Nie wies co cynić? Mas korowody?
Sybko weź prysnic ze zimnej wody.
Spłynie ameba i jej uściski,
Ty se posukoj piyknej... flecistki:))
http://www.youtube.com/watch?v=e__GW8vKE9A&feature=fvwrel
:)*
Ewuniu piękna ta flecistka ale ja osobiście wolę skrzypka:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=dHyR4ZzA2R0
Izko:)
OdpowiedzUsuńPodsyłam Ci dżentelmenów z krwi i kości, w każdym calu:
Laskowik & Malicki. Filharmonia Dowcipu. Piosenka o dżentelmenach
http://www.youtube.com/watch?v=EAoWatkF0t0&feature=related
:))
... ale tylko z tą końcówką:)
Izko, a pewnie, że tak...Ale to musi być prawdziwy wirtuoz, który potrafi się cudnie zgrać np.... z harfistką...:)
OdpowiedzUsuńANDRE RIEU-I LOVE YOU
http://www.youtube.com/watch?v=kVEuzw7_3D0&feature=related
:)
Dano,dziękuję i pozdrawiam wzajemnie, miłego popołudnia:)
OdpowiedzUsuńGolec UOrkiestra - Nie Ma Nic:
http://www.youtube.com/watch?v=GsVk_awAcIk
Witaj, Ewa, śliczny wiersz dzisiaj napisałaś.
OdpowiedzUsuńDzięki,za wczorajszego Sojkę, bo wczoraj nie było prostokąta:-)
http://www.youtube.com/watch?v=_PNRKoG3L_Y&feature=related
Miło mi, Dano, że Ci się wiersz podoba, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńProstokąta?? Jejku... w szkole nie przepadałam za geometrią....:)
Anna Jantar Mój, tylko mój
http://www.youtube.com/watch?v=TtzvSCi1s70&feature=related
W unijnym kraju Odra - Bug,
OdpowiedzUsuńgranice mamy "święte".
A zawdzięczamy owy stan
- głupocie niepojętej.
Tajemnic żadnych nie ma tu.
I nic już nie jest święte.
A zawdzięczamy owy stan,
- głupocie niepojętej.
Składamy ręce modląc się,
a słowa te są dęte.
A zawdzięczamy owy stan,
- głupocie niepojętej.
Kreślimy wielki krzyża znak
zgodnie z zasadą - sakramentem.
A zawdzięczamy owy stan,
- głupocie niepojętej.
Do nieba pchamy wszyscy się,
wiadomo drogi kręte.
A zawdzięczamy owy stan,
- głupocie niepojętej.
Moc polityków mamy wszak,
co błyszczą, wprost talentem.
A zawdzięczamy owy stan ,
- głupocie niepojętej.
Gonitwa szczurów w kraju tym,
ma miejsce, też w dni święte.
A zawdzięczamy owy stan,
- głupocie niepojętej.
Trochę autostrad mamy mało,
lecz prace posunięte.
A zawdzięczamy owy stan,
- głupocie niepojętej.
Na "zmywak" jadą młodzi dziś,
bo chcą mieć gwarant - rentę.
A zawdzięczamy owy stan,
- głupocie niepojętej.
Sprzedamy wszystko, co się da,
lasy, też mają być wycięte.
A zawdzięczamy owy stan,
- głupocie niepojętej.
Motocyklista śpieszył się,
bo chciał błysnąć talentem.
Teraz zawdzięcza zdrowia stan,
- głupocie niepojętej.
Dentysta wyrwał zęby dwa,
z gębusi uśmiechniętej.
Teraz jest furtka w uzębieniu,
- z głupoty niepojętej.
Miłego wieczoru.:)
Jędruś:)
OdpowiedzUsuńGłupota różne ma odcienie, i to nie tylko w tym kraju, a wszędzie, gdzie są ludzie...
Dziękuję za wiersz.
A dzisiaj wolę odcienie miłości, bo nic, co ludzkie...
"Ja wbity w kąt" – słowa i muzyka Charles Aznavour, przekład Wojciech Młynarski, śpiewa Michał Bajor:
http://akinomkizug.wrzuta.pl/audio/83TXy1KGBkG/
Miłego wieczoru:)
A to ci rada...az mi psykro słuchać.:)
OdpowiedzUsuńFlecistki nie trza nom sukać po świecie
bo syćkie piknie grajom na prostym flecie
A zeby pozbyć sie ameby, jako same wiecie
Musiałoby Wos nie być na tym bozym świecie.
:)))*
Och, Jaśku...:)*
OdpowiedzUsuńTo może ja tak romantycznie, wieczornie...
Wieczorem w miłości jest pełno kolorów,
namiętność podkreśla zachodzące słońce,
daje zabarwienie tą czarowną porą,
gdy cienie się kładą na baśniowej łące.
Pozostań ze mną tą wrześniową nocą,
będę Ci śpiewać piękne serenady,
niechaj nas miłość swym szałem otoczy,
niechaj nam świecą gwiazd nocne plejady.
Ja Ci zamruczę, jak kotka na dachu,
nakarmię wierszem, słodyczą rodzynek,
dam Ci poezję, a Ty strofy rachuj
na moich ustach, w upojnej godzinie...
:)*
Już lepiej? :)))*
... autor: ewa*
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4wN6ysjB-l0
:))) ee tam, z romantyzmu pożytku nima
OdpowiedzUsuńBo poezyja, to tylko godanie,
A serenady żałośliwe śpiywanie
A ta kotka, co to wierse mrucy
Kota wieryckami nigdy nie utucy.
Przecie wiedzom ło tym koty syćkie,
Ze nojlepi ino pogłoskać kocicke
I jes juz na to nojgorse gotowa
Nawet jom wcale nie zaboli głowa.
:)))*
Kocurkom to wystarczą...słodycze:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6UORJqvTvPY
http://www.youtube.com/watch?v=0uuYicF9eUg
OdpowiedzUsuńNo tak... teraz to mi przykro słuchać takiej riposty...
OdpowiedzUsuńCóż, tuczyć nie chciałam, nawet wiersyckami... może tylko ciut wzruszyć...:)
http://www.youtube.com/watch?v=mjoMlOBDq3Y
:)*
Izko, kocurkom coś wreszcie trzeba wyjaśnić...:)
OdpowiedzUsuńEdyta Geppert- Wyjaśnienie:
http://www.youtube.com/watch?v=2IM2DN9QFbI
:))
Trwaj chwilo,trwaj
OdpowiedzUsuńNim ostatni raz w milczeniu gwiazd
Mrok snem uderzy w gong miesiąca
Nim się rozpłynie Teatr Cieni
W pierwszych promieniach słońca
Zanim się rozum z drzemki zbudzi
Dajmy się dajmy się ponieść
dajmy się ponieść...
Żądz powodzi
Trwaj chwilo trwaj jesteś taka piękna
Dziś tylko głupcy śpią
Ta noc uderzy nam do głów
Upijmy się nią
Porwij nas porwij nas rzeko zmysłów wezbrana
Niech się w tym pędzie zabliźni sumienia rana
Niech naręcza rąk wirują w krąg
Dopóki działa czar księżyca
I w tęsknot grze w zmysłowym śnie
Niech się objawi tajemnica
Witaj w krainie wiecznej przyjemności
Wystarczy otrzeć się o zło
A zło już tak nie złości
Trwaj chwilo trwaj jesteś taka piękna
Dziś tylko głupcy śpią
Ta noc uderzy nam do głów
Upijmy się nią
Porwij nas porwij nas rzeko zmysłów wezbrana
Niech się w tym pędzie zabliźni sumienia rana
-Przemysław Dakowicz
http://www.youtube.com/watch?v=wOtSvzhfAxM&feature=related
łoj! no dyć kotek sie wzrusył
OdpowiedzUsuńtlko po kocimu ogónym porusył
a, ze nie umi un tak romatycnie,
za to po góralsku, - ślicnie...
:)))
OdpowiedzUsuńJak Bolesław Leśmian napisałby wierszyk "Wlazł kotek na płotek"
Na płot, co własnym swoim płoctwem przerażony,
Wyziorne szczerzy dziury w sen o niedopłocie,
Kot, kocurzak miauczurny, wlazł w psocie-łaskocie
I podwójnym niekotem ściga cień zielony.
A ty płotem, kociugo, chwiej,
A ty kotem, płociugo, hej!
Bezślepia, których nie ma, mrużąc w nieistowia
Wikłające się w plątwie śpiewnego mruczywa,
Dziewczynę-rozbiodrzynę pod pierzynę wzywa
Na bezdosyt całunków i mękę ustowia.
A ty płotem, kociugo, chwiej,
A ty kotem, płociugo, hej!
Julian Tuwim
:)))
OdpowiedzUsuńJak Jan Kochanowski
napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek”
Kocie, wejdź no chyżo na mnie, a odpocznij sobie!
Znajdziesz tu łacno wygody, przyrzekam ja tobie.
Choć me ostre sztachety będą w dupę koleć,
A twe modre oczęta od mrugania boleć.
Tu zawżdy nie znajdzie cię żadna sobaka,
Tu se miodu łykniesz, zalejesz robaka.
Tu se możesz mrugać i mrugać bez końca.
A swój krągły tyłek wystawiać do słońca.
... autor: Ryszard Mierzejewski
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńJak Leopold Staff
napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek”
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni tej wiosny,
Wlazł kotek na płotek, zamiauczał radosny.
Ponętną kocicę wypatrzył w oddali
I miauczy, i mruga, wnet ślepia wypali.
A ona hen unosi swój zapach miłosny,
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni tej wiosny.
autor: Ryszard Mierzejewski
:)))
OdpowiedzUsuńRozmowa intelektualna
Ty nie mów do mnie darling , honey ,
Ty nie porównuj mnie z ruczajem ,
Ty mnie fasolki zrób duszonej ,
Niechże się raz do syta najem !
Drugiego dna ty mi na siłę
Nie wmawiaj , bo dostaję kolki .
Już tyle razy cię prosiłem ,
Ty mnie duszonej zrób fasolki .
Tak , kocham Kafkę i Rilkego ,
I owszem , Joyce’a też doceniam ,
Ale ty powiedz mi , dlaczego
Się nie zabierasz do pichcenia ?
Owszem , Karpowicz się zazębia
Z Goethem , Bizetem i Petrarką ,
Ale już przestań mnie pogłębiać ,
Ożeż ty jakaś pogłębiarko !
Że co ? Wyrażam się niejasno ?
Nie czytaj mi fragmentów Manna !
Ty mi fasolki zrób na kwaśno ,
Czy mam cię błagać na kolanach ???
Przestań mi tu wyjeżdżać z Griegiem ,
Czniam wszystkie gamy i bemole .
I owszem , jestem inteligent ,
Lecz mam apetyt na fasolę !!!
Patrz , ja całuję ciebie w czółko ,
Ba, nawet ci całuję ręce ,
Mów ty o Griegu z przyjaciółką ,
A mnie fasolkę zrób naprędce .
Ja wiem , że w tobie uczuć gamy
Dźwięczą jak w każdej dobrej Polce ,
Więc się umówmy: Pogadamy ,
Ale dopiero po fasolce !!!
(A.Waligórski)
:)))
OdpowiedzUsuńA ja napiszę tak:
Na zmurszałym płocie, podpartym malwami,
wczesnym rankiem lśniącym od szadzi koronek,
poza miejskim zgiełkiem, jak zaczarowany,
mruczał kot koteczce miłosną kanzonę.
Ewuniu o mały włos miałabyś mnie na sumieniu.
OdpowiedzUsuńPrawie udławiłam się gumą do żucia(9-ty miesiąc nie palę) :)))
A teraz piękna wokaliza:
OdpowiedzUsuńMiłość - muzyka Zbigniew Preisner, śpiew/wokaliza/Dorota Ślęzak
http://www.youtube.com/watch?v=wY7zozWvp4s&feature=related
Podoba mi się Twoja wersja:)
OdpowiedzUsuńTych kanzon to ja się nasłucham.Mam dwie koteczki w domu:)
Izo, gratuluję Ci dziewiątego miesiąca;))
OdpowiedzUsuńU mnie i palenie, i guma do żucia... tak na zmianę z gorzką czekoladą...:))
Dzięki Ci Andrzeju Waligórski za poparcie.
OdpowiedzUsuńIzko Tobie tyż.:)))
Ja miałam suczkę, która potrafiła przepięknie wyć, jak usłyszała hejnał z Wieży Mariackiej w radiu... muzykalne stworzonko:)
OdpowiedzUsuńByła maleńka, ważyła 4 kg, a zakochała się w sznaucerze olbrzymie i - oczywiście, miłość nie została skonsumowana.:)
Taaak Jaśku... "kiedy człowiek sobie podje, dziwnie tkliw jest na melodie" - to Boy. Wczoraj ten wiersz był w Ogródku...:))
OdpowiedzUsuńPo fasolce powinno być wyznanie..:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Qva-2q2mHf4&feature=related
:)))
OdpowiedzUsuńKonstanty Ildefons Gałczyński
Teatrzyk Zielona Gęś
ma zaszczyt przedstawić
"Filona i Laurę
i dobrze poinformowanego
faceta"
Laura:
Już miesiąc zaszedł, psy się uśpiły
i coś tam klaszcze za borem.
Pewnie mnie czeka mój Filon miły
pod umówionym jaworem.
robi się na bóstwo i staje pod umówionym jaworem. Filona jeszcze nie ma.
Natomiast coś tam klaszcze za borem coraz energiczniej
Laura:
(cd.) Szczęśliwa jestem dziś niesłychanie
i Filon musi być moim,
wszystko w porządku, lecz to klaskanie
troszeczkę mnie niepokoi.
i nie bez racji, ponieważ za borem coś tam zaczyna klaskać
w sposób jak najbardziej nieprzyzwoity
Laura:
załamujac się nerwowo
Przebóg! Ach, czyżby robota krecia?
O, jakże ja to wyśledzę?!
Lęk mnie przenika. Dwudziesta trzecia
już jest na mojej omedze.
Filon:
zza boru; ociekając krwią
Coś Tam:
na chwilę się ucisza, a potem znowu klaszcze za borem
jak cholera
Laura:
panicznie
Dwudziesta trzecia piętnaście. Gdzie jesteś, najdroższy?
Dobrze Poinformowany Facet:
Lauro, daremnie patrzysz na zegar.
Filon nie przyjdzie. Idź dalej.
A to klaskanie, co się rozlega,
to żona go w gębę wali.
K U R T Y N A
zapada i w ten sposób przesłania słabości ludzkie
przed okiem gwiazd przeczystych.
:)))
OdpowiedzUsuńAż u mnie słychać to klaskanie:)
Ewuniu wszystko fajnie z tym rzuceniem palenia.Tylko,że wyglądam też jak w 9 miesiącu:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne wyznanie:)))
OdpowiedzUsuńAlbo taki duecik miłosny, tylko to już raczej po bananach:
Anna Szałapak - Duet milosny pchly i slonia
http://www.youtube.com/watch?v=xI1D5EAfkUc
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Twa uroda, wdzięk i powab,
chociaż pchła to marny owad zniewoliły mnie.
Radam, że mnie słoń pokochał,
Lecz nie jestem taka płocha zastanowić musze się.
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
To dopiero będzie żona
Od trąby, od trąby aż do ogona cały płonę
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Twoja trąba oraz ogon oczarować owszem mogą,
ale trochę boję się.
Wszystko w Tobie takie duże, czy ten ogrom
Mnie nie znuży, gdy namiętność znudzi się?
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Duże także piękne, chyba będziesz ze mną pchło szczęśliwa
Tylko dłużej nie dręcz mnie.
Ja dla Ciebie wszystko zrobię, będę nosił Cię na trąbie
Pieścił drobne stópki Twe.
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Kocham Cię!
Kochasz Mnie?
Wzruszasz słoniu mnie okropnie,
Ale czy to jest roztropnie tak od razu
Kipieć, wrzeć?
Mej decyzji nic nie zmieni, muszę zaraz się
Ożenić, albo chociaż mieć.
Kocha mnie!
Ja Cię chcę!
On mnie chce!?!
Kocham Cię!
Kocha mnie!
Ja Cię chcę!
On mnie chce!
Kocham Cię!!!
Izko, podziwiam Twoje samozaparcie.:)
OdpowiedzUsuńA kilogramy zawsze można zgubić... podczas całowania spalamy od 3 do 12 kalorii na minutę...:)
A zaś czulsze tete'a tete to 400 kalorii:)
Ewuniu jesteś niesamowita:)))
OdpowiedzUsuńZa co kochają nas mężczyźni :)
http://www.youtube.com/watch?v=bbwO83nsdoc&feature=related
:)
OdpowiedzUsuńŚliczne - szowiniści i zauroczenie... Uwielbiam Martę Bizoń... wolę tę wersję, niż "Czerwonego tulipana", dzięki Izko:)
To jeszcze może Boy?
Tadeusz Boy Żeleński:
MADRYGAŁ
Wlazł kotek na płotek
I mruga.
Z tych dwu niewinnych zwrotek
Milsza będzie ta druga.
Żeś mnie już zwała swym kotem
Prosi Cię wierny twój sługa
Bądzże choć raz dla mnie płotem
Na który się włazi i mruga.
:))
Ewuniu, widzę że doskonale się bawicie z Izą :-)*
OdpowiedzUsuńNo to przyniosłem Wam, na dobranoc :
Wolny przekład z Asnyka
Żeleński Boy Tadeusz
Kochanko moja słodka,
Naucz mnie takich piosneczek,
Żeby ich każda zwrotka
Miała smak twoich usteczek;
Żeby ich każde słowo
W szept się mieniło najsłodszy
Wciąż powtarzając na nowo
To, co bliziutką rozmową
Dwa serca bredzą trzy po trzy -
Potem wymyślę temat
Sentymentalny ogromnie
I spiszę cały poemat
O tobie, miła, i o mnie.
Wszystko tym razem się znajdzie,
Jak w głowie samo się kleci
Niby w niańczynej bajdzie
Dla troszkę większych już dzieci.
Będzie o Lali królewnie,
J ak miała swego pajaca,
Co płakał, płakał tak rzewnie,
A ona mówiła: "caca";
Będzie i Baba-Jaga,
Wiedźma złośliwa krzynkę,
Co, jak ją rozdziać do naga,
Zmienia się w małą dziewczynkę;
Będą i włoski złote,
Czesane złotym grzebieniem,
Co najmocniejszą pieszczotę
Sączą cichutkim strumieniem;
Będzie i siódma rzeka,
I siódma góra będzie,
I myśli tęskne człowieka,
Pół świnki a pół łabędzie...
I wiele jeszcze innych
Bajeczek nowych i dawnych,
Tak wiernych, że aż dziecinnych,
Tak czułych, że aż zabawnych.
Nizać chcę ziarko po ziarku,
Aż wzrośnie śliczna książeczka,
Którą nam dadzą w podarku
Twe drogie, słodkie usteczka...
Dobranoc* miłych kolorowych snów, Ogrodnicy :-)
Wybacz że znowu, ale ja tak lubię, tę piosenkę:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=UGjsUdVnjaU&feature=related
Dobranoc :-)***
Pięknych snów Jontusiu :)
OdpowiedzUsuńJa trochę lirycznie...
Rozmowa liryczna
- Powiedz mi, jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. I wrony na śniegu.
-K.I.Gałczyński
Izuniu :-)
OdpowiedzUsuńTo najpiękniejszy, i mój ulubiony wiersz o miłości.
Bardzo dziękuję :-)
Dobranoc *
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wieczorne odwiedziny z Boyem:)*
A dla Ciebie mam wiersz Jerzego Lieberta:
Do Anny
Z okna Twojego jak z szklanki wąskiej piję wino
błękitne i różowe z gwiazdami co płyną
na dnie przejrzystym.
A Ty z serca mojego co drżące i gwarne
słodką, serdeczną dłonią zbierasz krople czarne
jak łzy perliste.
I tak w niemej piersi wsłuchani oddechy
z winem różowym nasze łączymy uśmiechy
w przyjaźni zgodnej.
Aż serca niespokojne i dręczone burzą
jak żagle się w przestworzach skąpią i zanurzą
w mowie pogodnej.
I gdy małą uliczkę dzień słońcem wybiela
jak pszczeli ul dzwoni kościół Zbawiciela
na pacierz ranny.
Usta od słów błękitne są jak obłok chłodne
i światło przez nie płynie czyste i łagodne.
***
Dlaczego najpiękniejsze erotyki napisali mężczyźni? Tak mało jest poezji miłosnej, napisanej przez poetki...:)
i jeszcze... ja tak uwielbiam Bajora, wybaczysz?
http://www.youtube.com/watch?v=CVKCqUeUZ-I&feature=related
Dobrej nocy, Jontuś, pięknych snów...:)*
Ewuniu dla Ciebie:
OdpowiedzUsuńSzafirowa romanca
Szafirową nitkę wieczór plącze,
szafirowe cienie zwodzą nas,
szafirowy, szafirowy chłopcze,
Ze mnie kochasz, powiedz jeszcze raz.
Jeszcze raz w sekrecie
szukasz moich rąk,
jeszcze raz jak pierścień
drży księżyca krąg,
jeszcze raz namowy i rozmowy,
jeszcze raz mój chłopcze szafirowy-
jeszcze raz w jaśminy,
jeszcze raz pod wiatr,
jeszcze raz popłynie
pieśń bez słów przez świat,
jeszcze raz powróżysz z płatków róży
i powtórzysz wszystko jeszcze raz.
Jeśli kiedyś będziesz w wielkiej biedzie,
zagubiony w plątaninie lat,
do altany dawnej cię powiedzie,
zaprowadzi szafirowy ślad-
szafirowe ptaki
z szafirowych gniazd.
Szafirowe szlaki
szafirowych gwiazd
szafirowe noce i noc owa
od szafiru cała szafirowa,
szafirowe suknie, szafirowy cień
w szafirowym oknie szafirowy dzień.
Jeśli raz pokochasz w życiu szafir
pójdziesz w szafir jako jedna z gwiazd.
Oczywiście K.I Gałczyński.Za bardzo się pospieszyłam:)
OdpowiedzUsuńTyle dziś słów o miłości, że na dobranoc powstrzymam się od wiersza o niej zagram Wam tylko kołysankę - Sissel with Bjørn Eidsvåg and Åge Aleksandersen - "Anna Lovinda"
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qH7_jvkA_So&feature=related
Dobranoc, dobranoc Miłośnikom Miłości:)*** - miłosnych snów:)* a ja idę odespać nocny koncert.
:)))*
Ewuniu :-)*
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Bajora :-)
Aaale po Gniatkowskim...dobrze sypiam :-)***
Dziękuje za dzisiaj.
Dobranoc *
Ewuniu zapomniałaś o Poświatowskiej? A moja ulubiona M.Hillar?
OdpowiedzUsuńDziękuję Jaśku.Cudownych snów:)
OdpowiedzUsuńEwuniu,czy od miłosnych snów też się traci kalorie???
Izko, Poświatowska, Hillar, Pawlikowska-Jasnorzewska... to tak niewiele kobiet, piszących miłosne wiersze, w porównaniu z mężczyznami... A nic nim nie umniejszając... nie ma równych w tym względzie Tuwimowi I Gałczyńskiemu, przynajmniej dla mnie:)
OdpowiedzUsuńTo ja też już przychodzę ze swoją dobranocką, bo jestem już trochę zmęczona. Dziś wiersz Małgorzaty Pilacińskiej:
Zmęczona
Ja jestem dzisiaj już zmęczona,
unosi mnie wieczorny mrok,
smugą muzyki otulona
przymykam oczy... gaszę wzrok...
Łagodnie płyną moje myśli,
w ich horyzontach ciepłe tło...
Czy znowu mi się dzisiaj przyśnisz?
I nie pozwolisz płynąć łzom?
I długo patrzę w kąt pokoju,
gdzie Twego cienia ciągle brak...
tęsknym poddaję się nastrojom,
przypłyń mi we śnie... właśnie tak.
Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** - snów czułych i namiętnych:)*
Dobranoc Ewuniu...:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=5LoyA0tdchA&feature=related
... i kołysanka:
OdpowiedzUsuńSissel Kyrkjebø-Sarah's Song
http://www.youtube.com/watch?v=LQUVakv4k1A&feature=related
Pa:)*
Izko... nie wiem, czy od snów też, ale bardzo możliwe:) Dziękuję Ci za miły dzień w odcieniach miłości, dobrej nocy:))
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńDobrej nocy.Do jutra.:))
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Jędruś:)
OdpowiedzUsuńA cóż to za prześliczny wzorek:))
Ja tak nie umiem, moje najszczersze gratulacje...
Dobrej nocki Andrzejku, do jutra pod wierzbą Królu Pikowy:)))
... a właściwie Kierowy, sorry...:)))
OdpowiedzUsuńEwie:
OdpowiedzUsuńAmore profano
Kotara da nam światło zielone jak woda.
Smuga słońca nam powie, że jest nieskończoność,
Spokojnego odblasku twardawa łagodna
Spłynie na twoje ciało jak jasna zieloność.
Na sinym aksamicie będziesz jak morela,
Wyłuskana z szat wszelkich, spokojnie okrągła.
Przyłożę do twych piersi gestem minstrela rękę,
a pierś twa zadrży jak struna pociągła.
Gdy palcem znajdę ust twych jedwabną oponę,
Gołębie złotych blasków przelecą sufitem
I roztopią się w oknie - pachnącym błękitem.
Zielenią zadumaną i żółcią karmione.
Wreszcie na bladych okien wodniste zasłony
Upadnie siny wieczór w czarną noc zmieniony.
Jarosław Iwaszkiewicz
:-)*******************
Anonimowy, dziękuję za dedykację, piękny wiersz...:)
OdpowiedzUsuńMoże się przedstawisz? Zapraszam:)