Powered By Blogger

wtorek, 20 września 2011

Odcienie miłości



Pierwsza jest nieśmiała i ukryta w wierszach,
z majowym rumieńcem, o fiołkowych oczach,
z piegowatą buzią, kołataniem serca,
z wróżeniem na listku, czy mnie jeszcze kocha.

Później już dojrzała, dająca spełnienie,
w rozkwicie urody, ciał i dusz harmonii,
nie żałuje sercom szeptów i uniesień,
pocałunków, pieszczot, czułych splotów dłoni.

Bywa też zaborcza, nie znająca granic,
nieodwzajemniona i burząca spokój,
w swoim egoizmie nie patrząca na nic,
zmienia się w udrękę raniąc słów potokiem.

Krótka i ulotna, przychodząca znikąd,
jak zefiru powiew, jak motyla trwanie,
ta na długie lata skryta w czasu szyfon,
druga i kolejna - piękna jak poranek.

Każda zmienia życie, innym nurtem płynie,
szarość dnia ubarwia kolorami tęczy,
bez niej tylko trwaniem wszystkie dni, godziny,
z nią meandry losu rozkwitają szczęściem.

(z archiwum, poprawiony)

91 komentarzy:

  1. Witaj Ewuniu :-)*
    Bardzo podoba mi się Twój wiersz, zawarłaś w nim, wszystkie odcienie miłości. To świetny wiersz :-) ***
    A ja przyniosłem dla Ciebie :

    Markiza
    Żeleński Boy Tadeusz



    Z odległej kędyś krainy,

    Z wieków, co dawno przebrzmiały,

    Przyszłam do was w odwiedziny...

    W rynsztunku mej dawnej chwały.



    Obca tu jestem, więc staję

    Nieśmiało oto i skromnie -

    Czy z was mnie który poznaje?

    Mówcie, czy kiedy śnił o mnie?



    Czym może kiedy, czasami,

    Z kartek pożółkłej gdzieś książki

    Wykwitła nagle przed wami

    Strojna w róż, muszki i wstążki?



    Jam jest Markiza - ta sama,

    Znana wam zdawnych powieści,

    Ideał: kochanka, dama,

    Co razem gardzi i pieści,



    Co razem nęci i kusi,

    W powabne iskrząc się błędy,

    To znów w snach dławi i dusi

    Zmorą straszliwej legendy;



    Ja, której kaprys korony

    Królewskie deptał tą nóżką,

    A czasem znowu, szalony,

    Paziów przygarniał w me łóżko;



    W pochlebstwie od miodu słodsza,

    W szyderstwie jak pocisk prędka,

    W pieszczocie od bluszczu wiotsza,

    To jak stal ostra i giętka;



    Ja, której miłosny zakon

    Wcielił do kunsztów swych ciemnych

    Trucizny subtelnej flakon

    I sztylet zbirów najemnych;



    Ja, co drobniuchną mą dłonią

    Zalotnie przysłaniam oczy,

    Śledząc z umieszkiem, jak o nią

    Krew strumieniami się toczy -



    Z salonów moich złoconych,

    Z mej gotowalni pachnącej,

    Z ogrodów moich strzyżonych

    Z lektyki mojej błyszczącej



    Zeszłam tu do was na chwilę

    Ot tak, zachcenie kobiece -

    Ot, kaprys jak innych tyle,

    Aby, nim rychło odlecę,



    Tchnąć ku wam brzmieniem echowem

    Minionych wieków piosenki,

    Poigrać kuszącym słowem,

    Krętym jak loków mych pęki,



    Zmienić w majaków gorączkę

    Sen waszych nocy spokojnych,

    Obudzić w was słodką drżączkę

    Pragnień zawrotnych, upojnych;



    Rozniecić ognie najświętsze,

    Przez które żyję i ginę,

    W serc waszych wcisnąć się wnętrze

    I bodaj na tę godzinę



    Przerobić na m o j e prawo

    Dusz waszych pustą za wiłość,

    Że życia jedyną sprawą

    Jest miłość, ach, ty lko miłość!



    Że kto li stóp mych wiek strawi,

    Najsroższe cierpiąc męczarnie,

    Choć wszystką krew z serca skrwawi,

    Ten dni swych nie przeżył marnie;



    Że jeśli zechcę, odmienię

    W słodycz najcięższą niedolę,

    Bo jedno moje spojrzenie,

    Ach, wszystkie uleczy bole;



    Że jeśli szał czyichś rojeń

    Me serce podzielić raczy,

    Ach, wobec takich upojeń

    Cóż szczęście aniołów znaczy!



    . . . . . . . . . . . . . . . . . .



    Idę już, tak, czas mi w drogę -

    Żyjcie szczęśliwi, żegnajcie;

    Ja jedno radzić wam mogę:

    Kochajcie, tylko kochajcie...

    :-)*

    OdpowiedzUsuń
  2. :-)*


    http://www.nme.com/nme-video/youtube/id/1GOB2acJbWU/search/stenia-kozlowska#

    OdpowiedzUsuń
  3. :-)*

    http://www.youtube.com/watch?v=aP8nYdx_oZY

    Serdecznie pozdrawiam, życzę miłego dnia, wszystkim Ogrodnikom. :-)*
    U nie pogoda paskudna, deszcz pada bez przerwy od wczoraj...a wieczorem, była okropna burza z piorunami...

    Jasinku, dziękuję za Twój wczorajszy dla nas koncert, odsłuchamy dopiero dzisiaj po południu z Hanusią :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze tylko piosenka, dla Izy :-)
    Mam nadzieję że Twoja chandra...minęła bezpowrotnie, a jeśli nie, to może pomoże M.Bajor :

    http://www.youtube.com/watch?v=D4r62lTz71U

    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witajcie kochani Ogrodnicy!
    I już po chandrze:)
    Jontusiu dziękuję za Bajora :)
    U mnie wychodzi słoneczko:)
    Pięknego dnia kochani..do wieczora.
    Jak miłość to musi być Dumka na dwa serca:

    http://www.youtube.com/watch?v=wcXAKhwsl6o&ob=av2e

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Jontuś:)
    Ten wiersz napisałam prawie rok temu, w grudniu, w Ogródku kiedyś w zimie już był. Poprawiłam trochę naiwne, "pensjonarskie" rymy, szyk słów w wersach, dodałam inne metafory... dziękuję:)*
    Nie zawarłam jednego odcienia - miłości niespełnionej, ale może na to jeszcze przyjdzie czas.
    A Boy przepiękny... co ja mogę mówić... nie doceniałam tego poety, a wiersz ten był mi dotąd nie znany, dziękuję Jontuś za bakcyla:))

    Dla Ciebie przyniosłam dwa wiersze, najpierw Kazimierza Przerwy-Tetmajera, kojarzącego mi się zwykle z poezją gór:

    Kazimierz Przerwa-Tetmajer

    I JEDEN ATOM POWIETRZA ZNÓW DWOJE...

    ...I jeden atom powietrza znów dwoje
    naszych spokojnych ust sobą obdzielił,
    i jeden spływa na dwie nasze głowy,
    obok leżące, promień księżycowy,
    i dziś my razem, znów razem oboje,
    o czym śnić wczoraj bym się nie ośmielił...
    Przed własnym szczęściem tak zdumiony stoję,
    jak by mi nagle przed stopą wystrzelił
    słup ognia - i szedł w niebieskie sklepienia,
    i stał się niebu filarem z płomienia...

    ... a drugi Małgorzaty Hillar; subtelność jej poezji miłosnej odkryłam dzięki Izie:

    Miłość - Małgorzata Hillar

    Jest czekaniem
    na niebieski mrok
    na zieloność traw
    na pieszczotę rzęs

    Czekaniem
    na kroki
    szelesty
    listy
    na pukanie do drzwi

    Czekaniem
    na spełnienie
    trwanie
    zrozumienie

    Czekaniem
    na potwierdzenie
    na krzyk protestu

    Czekaniem
    na sen
    na świt
    na koniec świata
    ***

    Tak duży wybór wierszy jest wierszy, o tej tematyce - to ulubiony motyw poetów - więc staram się wybierać te, których jeszcze wspólnie nie czytaliśmy w Ogródku...

    Pozdrawiam bardzo serdecznie i dobrego dnia życzę:)*
    U mnie chłodno, mgła, jak gęste mleko, prawie nic nie widać...

    ... ale piosenka będzie ciepła:

    Piotr Szczepanik...

    http://www.youtube.com/watch?v=sd_H8eHyZgk

    Słowa do niej napisał Andrzej Tylczyński, to też piękny wiersz...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewuniu cudny ten wiersz!!!

    Dla Ciebie piosenka mojej ukochanej Ani German i Krzysia Cwynara:)

    http://www.youtube.com/watch?v=CzSkpb1gihU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  8. ... i jeszcze Jontuś... za Bajora dla Izki jestem Ci ogromnie wdzięczna, ja tę piosenkę podśpiewuję sobie na co dzień.. :)*
    W podzięce - dla Ciebie:

    Dopóki wierzysz we mnie, miła - Michał Bajor:

    http://www.youtube.com/watch?v=tdRlSr_EtBM&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry Izko:)
    Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, jak zdrabniam Twoje imię? Znałam kiedyś przemiłą osobę o tym imieniu, do której tak właśnie mówiłam...
    Bardzo się cieszę, że z Twojej chandry nic nie pozostało, tak właśnie wczoraj myślałam...:))
    Mam dla Ciebie wiersz Tadeusza Nowaka, mało znany mi poeta, ale myślę, że warto przeczytać ten wiersz:

    O miłości

    Nie znajdziecie takiej miłości na ziemi,
    Co słowa nierozważne jak dziecko sepleni
    I lęka się dotknąć spragnionego ciała
    Ręką, by ręka od pieszczot nie drżała.

    Lecz widziałem ludzi, co toczone słowa
    Przyjmowali w darze i sztuczne westchnienia,
    Nie wiedząc, że w słowach jest tylko połowa
    Miłości i druga połowa cierpienia.

    Taką miłość cenię, co sen zrywa z powiek,
    By dokończyć zdanie złamane w połowie,
    Dla której zbyt krótkie są lata kochania
    I długie jak noce -- sekundy czekania.

    ... i Wolna Grupa Bukowina - Zakochani:

    http://w852.wrzuta.pl/audio/2zbTIDHqghK/wolna_grupa_bukowina_-_zakochani

    Pozdrawiam cieplutko i resztkę Twojej chandry rozwiewam w tę mgłę, co u mnie dziś za oknem:))*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewuniu :-)*
    Powiem tak, dla mnie, i tak mi już chyba zostanie...najpiękniejszym wierszem o miłości jest, "Rozmowa liryczna" Mistrza K.I.Gałczyńskiego...aaale...zaskoczył mnie:

    Gdziekolwiek
    Emil Zegadłowicz

    Gdziekolwiek zwrócę oczy — widzę tylko Ciebie!

    łąką jesteś i rzeką i słońcem na niebie.



    Gdziekolwiek słuch skieruję — Twój głos jeno słyszę

    — jeśli nawet jest ciszą, ja słyszę tę ciszę.



    W powietrzu, na ulicy, na miedzach i grapach

    niebo i ziemia mają Twego ciała zapach.



    Wargi moje miód znoszą z miodzistych wyrębów —

    to smak krwi Twej żywicznej i smak Twoich zębów.



    W dolinach zbożne łany, czy na szczytach chmury —

    wszystko ma wonną słodkość i czar Twojej skóry.



    Ruchy gwiazd i atomów, pieśń i wszelkie życie

    reguluje rytm krwi Twej. Twego serca bicie.



    Myśl moja Twej postaci wyrasta amforą,

    uczucia kształt kwiecisty rąk i nóg Twych biorą.



    Tajemnica rozkoszą i szałem spowita

    o jutrzni ponad światem różami zakwita.


    Bardzo się staram, żeby nie powtarzać wierszy, które już w Ogródku były, bo największą zaletą, tego cudnego miejsca jest poznawanie, wciąż nowych...pięknych wierszy...i poetów :-)
    Ja na przykład...zupełnie nie znałem, twórczości M.Hillar...a poznaję dzięki temu że miła Iza :-) zagościła w Ogródku.
    E.Zegadłowicz, zaskoczył mnie Ewuniu, tak jak Ciebie i mnie K.Przerwa-Tetmajer (cudowny wiersz).
    Serdecznie pozdrawiam, Obie Miłe Panie :-)*

    OdpowiedzUsuń
  11. :-)***

    http://www.youtube.com/watch?v=jb-PydfEqmo&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  12. Jontuś:)
    Podzielam Twoje zachwycenie "Rozmową liryczną" Mistrza Konstantego; a pewnie dlatego, że jest w formie rozmowy, i jest tam i śnieg, i maliny, i łyżka, i wrony... malowanie miłości codziennymi obrazami:)
    Zegadłowicz też mnie zaskoczył... no i proszę, następny poeta, po którego wiersze bardzo rzadko sięgam i właściwie ich nie znam... dziękuję:)*

    A ja mam jeszcze Władysława Broniewskiego, tym razem o miłości niespełnionej:

    *** Dzień dobry, kochana!

    Dzień dobry, kochana!
    Śniegi świat niedługo zawieją.
    Aż po jeziora brzegi bieli się wszystko-
    nadzieją.
    Mnie - cóż? Kieliszek koniaku,pióro,
    kawałek papieru,myślę i "w braku laku",
    (znaczy natchnienia) - papieros.
    Pomyślę jeszcze: kocham
    pomyślę dłużej: w płacz...
    Chciałem szczęścia choć trochę,
    a teraz płaczę - patrz.
    ***

    Broniewskiego też nie doceniałam, jako liryka...

    ... i "Nikt nie odnajdzie nas" - Bajor:

    http://www.youtube.com/watch?v=ZR9dtZz7p5k&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  13. Witajcie:)*

    Skoro o miłości, to Sissel - Kjærlighet (Only Love)

    http://www.youtube.com/watch?v=tBya5VR7dIc&feature=related

    Rzecz o miłości
    Czy nigdy nie widziałem jak to nadchodzi
    To trochę wkradł się i wziął mnie z zaskoczenia
    A teraz pojawił się głos w moim sercu, że to mnie zastanawia
    Czy to prawda, chcę usłyszeć to jeszcze raz

    Poruszanie się trochę bliżej
    Weź się do szeptu
    Tylko trochę głośniej

    Powiedz to jeszcze raz dla mnie
    Bo kocham sposób, w jaki się czuje, kiedy mówisz mi, że jestem
    Jedynym, który wieje swój umysł
    Powiedz to jeszcze raz dla mnie
    To tak, jakby cały świat przestaje słuchać
    Kiedy mówisz mi, że jesteś w miłości
    Powiedz to jeszcze raz

    Rzecz o ciebie wiesz, jak się mnie
    Mówisz o nas, jak nie ma końca nie widać
    Rzecz o mnie to, że naprawdę chcę pozwalają
    Otwórz te drzwi i wejdź do mojego życia

    Poruszanie się trochę bliżej
    Weź się do szeptu
    Tylko trochę głośniej

    Powiedz to jeszcze raz dla mnie
    Bo kocham sposób, w jaki się czuje, kiedy mówisz mi, że jestem
    Jedynym, który wieje swój umysł
    Powiedz to jeszcze raz dla mnie
    To tak, jakby cały świat przestaje słuchać
    Kiedy mówisz mi, że jesteś w miłości

    I wydaje się to po raz pierwszy
    Że ktoś kiedykolwiek przyniósł słońca bez deszczu
    I nigdy w życiu
    Słyszałem słowa tak piękne, jak, kiedy mówisz moje imię

    Powiedz to jeszcze raz dla mnie
    Bo kocham sposób, w jaki się czuje, kiedy mówisz mi, że jestem
    Jedynym, który wieje swój umysł
    Powiedz to jeszcze raz dla mnie
    To tak, jakby cały świat przestaje słuchać
    Kiedy mówisz mi, że jesteś w miłości
    Powiedz to jeszcze raz

    Kiedy mówisz mi, że jesteś w miłości
    Powiedz to jeszcze raz

    Jeśli ktoś chciałby posłuchać Sissel, a warto, to odsyłam do wczorajszego nocnego koncertu.:)

    Dzień jakiś taki nostalgiczny...pozdrawiam ciepło wszystkich :)*

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochani, też jestem mile zaskoczona.Takiego Broniewskiego i Zegadłowicza nie znałam.
    Dla Was:
    JESIENNE MARZENIE
    A jeśli kiedyś imię me wypowiesz
    Porą jesienną tylko sobie znaną,
    Złociste brzozy przyjdą razem ze mną,
    Czerwone klony tuż za nami staną.

    Deszcz kolorowych liści nas okryje,
    Babiego lata nić oplącze dłonie.
    Tak zatoniemy w jesieni po szyję
    Zauroczeni sobą nieprzytomnie.

    Nikt nas nie znajdzie bo szukać nie będzie
    Na wrzosowiska rozległej połaci.
    Jesień się złota rozpanoszy wszędzie
    I nam pozwoli się w sobie zatracić.

    Kiedy samotność zajrzy ci do okien
    Znajdziesz mnie w liści żółciach i czerwieniach
    Spłynę na ciebie jesiennym obłokiem-
    Nie zapominaj mojego imienia.

    autor: Anna Zajączkowska

    Miłej reszty dnia...Wieczorem zajrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Jaśku:)*
    Piękne są piosenki Sissel... mogę ich słuchać bez końca... Jeszcze raz Ci dziękuję za nocny koncert...:)*

    ... i piosenka za piosenkę - tym razem Gary More - Ony day:

    Widziałem gdzieś już ten wzrok,
    Twoje spojrzenie jak otwarte drzwi
    Za długo żyłaś tym wszystkim
    Ktoś musiał Cie wprowadzić w błąd

    Ale któregoś dnia słońce zaświeci także dla Ciebie
    Zamieni twoje łzy w uśmiech
    Pewnego dnia wszystkie Twoje marzenia się spełnią
    Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie

    Widziałem to spojrzenie tak wiele razy,
    Znam smutek w Twych oczach,
    Twoje zycie jest niczym dobre życzeniel
    Dokąd prowadzi, na to odpowie tylko czas

    Któregoś dnia słońce zaświeci także dla Ciebie
    Zamieni twoje łzy w uśmiech
    Pewnego dnia wszystkie Twoje marzenia się spełnią
    Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie

    Pożegnaj się z samotnymi nocami,
    Pożegnaj sie z północnymi światłami,
    Pożegnaj zimne, północne wiatry,
    Pożegnaj jesienne liście

    Któregoś dnia słońce zaświeci także dla Ciebie
    Zamieni twoje łzy w uśmiech
    Pewnego dnia wszystkie Twoje marzenia się spełnią
    Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie

    Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie
    Któregoś dnia słońce zaświeci również dla Ciebie
    ***

    A żeby skumulować ciepło, którego dzisiaj trochę mało, dodaję swoje ciepłe myśli dla Ciebie na cały dzień :)*

    OdpowiedzUsuń
  16. ... i zapomniałam linka do piosenki Gary Mora, przepraszam:

    http://www.youtube.com/watch?v=3bINmmNpViM

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewuniu :-)*
    Broniewski...cudowny, ja tak sobie myślę że...każdy człowiek zakochany...potrafi napisać wiersz (wiem, bo i ja dla mojej Hanusi:-) potrafiłem...miłość...uskrzydla...

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    Córka zegarmistrza

    Osoby:
    STARY ZEGARMISTRZ - ofiara raków z koprem
    MANUELA - jego córka
    NIONIO - daleki krewny bliski obłędu
    FRANCISZEK - szatański lowelas

    Rzecz dnieje się w znacznej mierze w Milanówku.
    Odsłona pierwsza
    Śpiew franciszka za sceną
    (na znaną nutę góralską):
    Hej, chrząszcz brzmi wrzkomo w życie,
    hej, wiatr dmie od lasa,
    hej, nie masz to jak życie
    starego lowelasa!
    Manuela
    (Z westchnieniem):
    Ach, to znowu Franciszek! Poznaję jego bas-baryton. Drżę cała. On znowu tu przyjdzie i będzie mnie znowu napastował swoją obleśną miłością. Piękna kobieta jest jak podłoga. Ciągle ją ktoś musi napastować.
    (spogląda na zegarek)
    Za chwilę znowu obiad. I mój zgrzybiały ojciec znowu wyjdzie ze swojej pracowni, gdzie dzień i noc kukają drewniane kukułki oraz tykają niezliczone zegary. A na obiad znowu raki. Raki okrągły rok. A ty jak się czujesz, Nionio?
    Nionio:
    Lepiej. A właściwie gorzej. Znowu nie spałem całą noc. Łupież mnie męczył. Do świtania drapałem się w głowę.
    Manuela:
    Najlepiej byś się ostrzygł, Nionio. Z tą czupryną wyglądasz jak potwór. A na łupież najlepiej posmarować benzyną. Masz tu flaszeczkę.
    Nionio:
    (zlewa obficie czuprynę benzyna, podpala ją zapałką i - płacząc - schodzi z płonącą czupryną ze sceny)
    Manuela
    (patrząc w olad za odchodzącym Nioniem):
    Chwila rozrywki i znowu szaro.
    Śpiew franciszka za sceną
    (coraz donośniej):
    Hej, chrząszcz brzmi wrzkomo w życie,
    hej, wiatr dmie od lasa,
    hej, nie masz to jak życie
    starego lowelasa!
    Manuela:
    Franciszek już jest w ogrodzie. Za chwilę będzie u moich stóp. A może oddać mu serce i w ten sposób wyzwolić się z bagna raków i zegarów?
    (śpiewa):
    "Gdzieś jest daleki świat,
    gdzieś magnolie..."
    Stary zegarmistrz
    (przebiega przez scene z ogromnym rakiem przyczepionym do końca nosa):
    A raki, psiakrew, znowu były nie dogotowane!
    Franciszek
    (wchodzi w monoklu, z kwiatami i brylantami):
    Manuelo, przed minutą powiedziałem sobie: dziś albo nigdy. Manuelo, musisz być moją. Manuelo, ja cię kocham do szaleństwa. Precz z Milanówkiem! Ja ci otworzę nowe perspektywy! Ja cię będę nosił na rękach. Ja cię wyrwę z tego Milanówka, z tego arcybagna raków i zegarków i na rękach zaniosę cię do Warszawy, gdzie - przytuleni do siebie - spędzimy resztę naszego doczesnego życia w wytwornym cafe "Kopciuszek"!!
    Manuela:
    Jam twoja.
    Odsłona druga
    Franciszek:
    (zanosi Manuelę do Warszawy na rękach)
    Odsłona trzecia
    Komentator:
    I minął pewien okres czasu. Szatański lowelas Franciszek zostawił Manuelę na bruku z pięciorgiem dzieci, a sam poniósł zasłużoną śmierć od pioruna, zapadłszy uprzednio na nieuleczalną chorobę i stoczywszy się na dno rozpusty, z którego to dna już nie mógł wydostać się na powierzchnię tak zwanych zjawisk. Skonał w Pogotowiu Ratunkowym na ceratowej kanapie ze słowami: "Miłość mi wszystko wybaczy".

    A czy stary zegarmistrz wybaczył swojej córce? Zobaczymy. Oto widzimy ją, Manuelę, gdy - obarczona pięciorgiem maleństw - stoi z wyciągniętymi błagalnie ramionami na progu gabinetu swojego ojca.
    Stary zegarmistrz:
    (stoi odwrócony plecami)
    Manuela:
    Ojcze, zaklinam cię, przebacz! Przecie powiedziałeś kiedyś, ze mi wszystko zawsze przebaczysz. Czemu więc nie odwrócisz się do mnie twarzą?
    Stary zegarmistrz
    (głucho):
    Przebaczam ci, Manuelo. Ale twarzą odwrócić się do ciebie nie mogę. Ja od dłuższego czasu stoję, siedzę, leżę i chodzę tylko tyłem. Fatalne skutki jedzenia raków.

    K U R T Y N A
    spada z łoskotem
    :-)

    Miło pozdrawiam, już dzisiaj mnie nie będzie...obiecuję :-)***
    Na wieczór zapowiedzieli się znajomi, więc do jutra Ogrodnicy :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. :-)*


    http://www.youtube.com/watch?v=ajs1al3X9yc&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  19. Jontecku, a cy jo sie na to godził, ze Ty se robis
    bumelkę, he?

    OdpowiedzUsuń
  20. Jontuś:)
    A nie obiecuj tak, bo każdy Cię tu wygląda o każdej porze dnia i nocy, kiedy tylko dotrze do Ogródka....:)
    No i widzisz - Jaśka też nie spytałeś o zgodę;)))
    Gałczyński świetny, fantastyczna groteska, a ja kocham "Teatrzyk zielona gęś" i z przyjemnością sobie przypomniałam, dzięki serdeczne :)*

    A ja mam dla Ciebie też Mistrza Konstantego:

    Konstanty Ildefons Gałczyński

    Po Brukseli chodzę pijany

    Po Brukseli chodzę pijany
    nie wódką, ale dziewczyną,
    kupuję kwiaty, jak kretyn:
    mimozy i tulipany;

    po tych ulicach długich,
    po tych bezkresnych bulwarach
    szukamy pewnego domu,
    gdzie okno jest i gitara;

    ono takie wąziutkie
    wysokie, aż pod chmurami,
    ze światłem i z tą gitarą
    co spada na nas strunami;

    w struny wkręcam dziewczynę,
    sam do niej jakby do śniegu
    przytulam się i wędrujemy
    daleko, daleko, daleko.

    Ach, dni są takie śnieżne,
    a noce takie czerwcowe
    i źle mi, chociaż położę
    na jej kolanach głowę,

    gdy ją uścisnę najmocniej
    gdy pocałuję najczulej,
    gdy pocałunki zabrzęczą
    tysiącopszczelim ulem.

    Bo ciągle czegoś za mało,
    bo ciągle czegoś m szkoda.
    Bo ciągle mi ta dziewczyna
    przepływa przez palce jak woda.

    I co? Ślad jakiś na palcach,
    na włosach, na biodrach, wszędy
    i zapach okrążający
    tataraku i lawendy.

    Tylko cóż z tego, że upał,
    że zapach, choć wokół zima?
    Ta dziewczyna to strumień.
    Jakże strumień zatrzymam?
    ***

    A tego "amorka" nie znałam, uśmiałam się chociaż po cichutku...:))

    Miłego popołudnia i wieczoru :)

    i jeszcze raz Kabaret Potem - Kabaret Potem - Przyszedłem do pani z kwiatami:

    http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=dZQDzR0AATI
    :))
    ... i do następnego spotkania Jontuś:)*

    OdpowiedzUsuń
  21. "Żaba story" - Andrzej Rosiewicz

    http://www.youtube.com/watch?v=80eKE15On1Q

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzień dobry Jędruś:)
    "Żabę story" śpiewało się na różnych wesołych spotkaniach towarzyskich, oj śpiewało...:))
    Dzięki za przypomnienie.
    A Jana Kaczmarka pamiętasz? Też się śpiewało...

    http://www.youtube.com/watch?v=ALLIFx49kbQ&feature=related

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. ... aha, oczywiście tytuł: "Czego się boisz głupia"
    :))

    OdpowiedzUsuń
  24. "Ameba"

    Jędruś, jo sie Ciebie pytom,
    Cy ameba tyz bywo kobitom?
    Bo jak ło miłości jes mowa,
    Kaj u ni nogi, a kaj głowa?

    Ni głowy, ni nicego toto nimo
    Ani nózek, ani rącek, a trzymo.
    Cynsto zawlece cie do pościeli
    I musis z niom wyrecko dzielić

    Tak to miłość - to tako ameba
    Mackami cie łobłape i gleba.
    Sarpies się, łodpyndzić sie niedo.
    Nichby sobie juz posła do innygo.

    Ale una uparto jes, jak cholewa
    Cy to w słónecku, cy jak jes ulewa
    Trzymo cie w tym mackowym uścisku
    Kuńce, bo dostane łod ni po pysku.

    :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę co jakiś czas zajrzeć do Ogródka:)
    Witam miłych panów:) Jeszcze chichoczę...:)
    Miłość tak szybko nie wygasa...

    http://www.youtube.com/watch?v=f0cBiSPPDDs&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  26. A jo jesce ło jesinnych wykopkach łokopowych. :)))

    Ja tam dla kartofli i buraków źle wieszczę
    Sejm to nie kopiec i tam ich nie pomieszczę
    Choć Sejm przy Wiejskiej ulicy się mieści
    To kartofli i buraków nam nie wolno pieścić
    Wykopać zakopcować i trzodzie zadawać
    I nawet nie musicie z tego się spowiadać.

    I to Wom godom pod rozwage.:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jaśku,dzięki Tobie polubiłam Amebę...:)
    O wykopkach pamiętamy....:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jasiek, gratulacje za wiersz bardzo mi się podoba a piosenka i miłości żabki i jeża prosto w serce uderza:-)

    OdpowiedzUsuń
  29. http://www.youtube.com/watch?v=UgaUDX-AOEQ

    OdpowiedzUsuń
  30. http://www.youtube.com/watch?v=oY8xUA-ZCpg&feature=related
    Pozdrawiam Ogrodników, radośnie, miłośnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  31. http://www.youtube.com/watch?v=9kIUxWrXCJ4

    OdpowiedzUsuń
  32. Jaśku:)
    Współczuję serdecznie jeśli to-to ni mo głowy, ni nózek ni mo... ale za to ma... nibynóżki, wakuole i cytoszkielet :))

    Jak Cie tak ścisko, Jaśku, nieboze,
    to już Ci pewnie nic nie pomoze.
    Bo nibynózki ma właśnie po to
    by Cię ogarnął gęsty... śluzotok. :)

    Nie wies co cynić? Mas korowody?
    Sybko weź prysnic ze zimnej wody.
    Spłynie ameba i jej uściski,
    Ty se posukoj piyknej... flecistki:))

    http://www.youtube.com/watch?v=e__GW8vKE9A&feature=fvwrel

    :)*

    OdpowiedzUsuń
  33. Ewuniu piękna ta flecistka ale ja osobiście wolę skrzypka:)

    http://www.youtube.com/watch?v=dHyR4ZzA2R0

    OdpowiedzUsuń
  34. Izko:)
    Podsyłam Ci dżentelmenów z krwi i kości, w każdym calu:
    Laskowik & Malicki. Filharmonia Dowcipu. Piosenka o dżentelmenach

    http://www.youtube.com/watch?v=EAoWatkF0t0&feature=related
    :))
    ... ale tylko z tą końcówką:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Izko, a pewnie, że tak...Ale to musi być prawdziwy wirtuoz, który potrafi się cudnie zgrać np.... z harfistką...:)

    ANDRE RIEU-I LOVE YOU

    http://www.youtube.com/watch?v=kVEuzw7_3D0&feature=related
    :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dano,dziękuję i pozdrawiam wzajemnie, miłego popołudnia:)

    Golec UOrkiestra - Nie Ma Nic:

    http://www.youtube.com/watch?v=GsVk_awAcIk

    OdpowiedzUsuń
  37. Witaj, Ewa, śliczny wiersz dzisiaj napisałaś.
    Dzięki,za wczorajszego Sojkę, bo wczoraj nie było prostokąta:-)
    http://www.youtube.com/watch?v=_PNRKoG3L_Y&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  38. Miło mi, Dano, że Ci się wiersz podoba, dziękuję:)
    Prostokąta?? Jejku... w szkole nie przepadałam za geometrią....:)

    Anna Jantar Mój, tylko mój

    http://www.youtube.com/watch?v=TtzvSCi1s70&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  39. W unijnym kraju Odra - Bug,
    granice mamy "święte".
    A zawdzięczamy owy stan
    - głupocie niepojętej.

    Tajemnic żadnych nie ma tu.
    I nic już nie jest święte.
    A zawdzięczamy owy stan,
    - głupocie niepojętej.

    Składamy ręce modląc się,
    a słowa te są dęte.
    A zawdzięczamy owy stan,
    - głupocie niepojętej.

    Kreślimy wielki krzyża znak
    zgodnie z zasadą - sakramentem.
    A zawdzięczamy owy stan,
    - głupocie niepojętej.

    Do nieba pchamy wszyscy się,
    wiadomo drogi kręte.
    A zawdzięczamy owy stan,
    - głupocie niepojętej.

    Moc polityków mamy wszak,
    co błyszczą, wprost talentem.
    A zawdzięczamy owy stan ,
    - głupocie niepojętej.

    Gonitwa szczurów w kraju tym,
    ma miejsce, też w dni święte.
    A zawdzięczamy owy stan,
    - głupocie niepojętej.

    Trochę autostrad mamy mało,
    lecz prace posunięte.
    A zawdzięczamy owy stan,
    - głupocie niepojętej.

    Na "zmywak" jadą młodzi dziś,
    bo chcą mieć gwarant - rentę.
    A zawdzięczamy owy stan,
    - głupocie niepojętej.

    Sprzedamy wszystko, co się da,
    lasy, też mają być wycięte.
    A zawdzięczamy owy stan,
    - głupocie niepojętej.

    Motocyklista śpieszył się,
    bo chciał błysnąć talentem.
    Teraz zawdzięcza zdrowia stan,
    - głupocie niepojętej.

    Dentysta wyrwał zęby dwa,
    z gębusi uśmiechniętej.
    Teraz jest furtka w uzębieniu,
    - z głupoty niepojętej.

    Miłego wieczoru.:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jędruś:)
    Głupota różne ma odcienie, i to nie tylko w tym kraju, a wszędzie, gdzie są ludzie...
    Dziękuję za wiersz.
    A dzisiaj wolę odcienie miłości, bo nic, co ludzkie...
    "Ja wbity w kąt" – słowa i muzyka Charles Aznavour, przekład Wojciech Młynarski, śpiewa Michał Bajor:

    http://akinomkizug.wrzuta.pl/audio/83TXy1KGBkG/

    Miłego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
  41. A to ci rada...az mi psykro słuchać.:)

    Flecistki nie trza nom sukać po świecie
    bo syćkie piknie grajom na prostym flecie
    A zeby pozbyć sie ameby, jako same wiecie
    Musiałoby Wos nie być na tym bozym świecie.

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
  42. Och, Jaśku...:)*
    To może ja tak romantycznie, wieczornie...

    Wieczorem w miłości jest pełno kolorów,
    namiętność podkreśla zachodzące słońce,
    daje zabarwienie tą czarowną porą,
    gdy cienie się kładą na baśniowej łące.

    Pozostań ze mną tą wrześniową nocą,
    będę Ci śpiewać piękne serenady,
    niechaj nas miłość swym szałem otoczy,
    niechaj nam świecą gwiazd nocne plejady.

    Ja Ci zamruczę, jak kotka na dachu,
    nakarmię wierszem, słodyczą rodzynek,
    dam Ci poezję, a Ty strofy rachuj
    na moich ustach, w upojnej godzinie...

    :)*

    Już lepiej? :)))*

    OdpowiedzUsuń
  43. :)))
    http://www.youtube.com/watch?v=4wN6ysjB-l0

    OdpowiedzUsuń
  44. :))) ee tam, z romantyzmu pożytku nima
    Bo poezyja, to tylko godanie,
    A serenady żałośliwe śpiywanie
    A ta kotka, co to wierse mrucy
    Kota wieryckami nigdy nie utucy.

    Przecie wiedzom ło tym koty syćkie,
    Ze nojlepi ino pogłoskać kocicke
    I jes juz na to nojgorse gotowa
    Nawet jom wcale nie zaboli głowa.

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
  45. Kocurkom to wystarczą...słodycze:)

    http://www.youtube.com/watch?v=6UORJqvTvPY

    OdpowiedzUsuń
  46. http://www.youtube.com/watch?v=0uuYicF9eUg

    OdpowiedzUsuń
  47. No tak... teraz to mi przykro słuchać takiej riposty...
    Cóż, tuczyć nie chciałam, nawet wiersyckami... może tylko ciut wzruszyć...:)

    http://www.youtube.com/watch?v=mjoMlOBDq3Y

    :)*

    OdpowiedzUsuń
  48. Izko, kocurkom coś wreszcie trzeba wyjaśnić...:)
    Edyta Geppert- Wyjaśnienie:

    http://www.youtube.com/watch?v=2IM2DN9QFbI

    :))

    OdpowiedzUsuń
  49. Trwaj chwilo,trwaj
    Nim ostatni raz w milczeniu gwiazd
    Mrok snem uderzy w gong miesiąca
    Nim się rozpłynie Teatr Cieni
    W pierwszych promieniach słońca
    Zanim się rozum z drzemki zbudzi
    Dajmy się dajmy się ponieść
    dajmy się ponieść...
    Żądz powodzi

    Trwaj chwilo trwaj jesteś taka piękna
    Dziś tylko głupcy śpią
    Ta noc uderzy nam do głów
    Upijmy się nią
    Porwij nas porwij nas rzeko zmysłów wezbrana
    Niech się w tym pędzie zabliźni sumienia rana

    Niech naręcza rąk wirują w krąg
    Dopóki działa czar księżyca
    I w tęsknot grze w zmysłowym śnie
    Niech się objawi tajemnica

    Witaj w krainie wiecznej przyjemności
    Wystarczy otrzeć się o zło
    A zło już tak nie złości

    Trwaj chwilo trwaj jesteś taka piękna
    Dziś tylko głupcy śpią
    Ta noc uderzy nam do głów
    Upijmy się nią
    Porwij nas porwij nas rzeko zmysłów wezbrana
    Niech się w tym pędzie zabliźni sumienia rana

    -Przemysław Dakowicz

    http://www.youtube.com/watch?v=wOtSvzhfAxM&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  50. łoj! no dyć kotek sie wzrusył
    tlko po kocimu ogónym porusył
    a, ze nie umi un tak romatycnie,
    za to po góralsku, - ślicnie...

    OdpowiedzUsuń
  51. :)))
    Jak Bolesław Leśmian napisałby wierszyk "Wlazł kotek na płotek"
    Na płot, co własnym swoim płoctwem przerażony,

    Wyziorne szczerzy dziury w sen o niedopłocie,
    Kot, kocurzak miauczurny, wlazł w psocie-łaskocie
    I podwójnym niekotem ściga cień zielony.

    A ty płotem, kociugo, chwiej,
    A ty kotem, płociugo, hej!

    Bezślepia, których nie ma, mrużąc w nieistowia
    Wikłające się w plątwie śpiewnego mruczywa,
    Dziewczynę-rozbiodrzynę pod pierzynę wzywa
    Na bezdosyt całunków i mękę ustowia.

    A ty płotem, kociugo, chwiej,
    A ty kotem, płociugo, hej!

    Julian Tuwim

    OdpowiedzUsuń
  52. :)))
    Jak Jan Kochanowski
    napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek”

    Kocie, wejdź no chyżo na mnie, a odpocznij sobie!
    Znajdziesz tu łacno wygody, przyrzekam ja tobie.
    Choć me ostre sztachety będą w dupę koleć,
    A twe modre oczęta od mrugania boleć.

    Tu zawżdy nie znajdzie cię żadna sobaka,
    Tu se miodu łykniesz, zalejesz robaka.
    Tu se możesz mrugać i mrugać bez końca.
    A swój krągły tyłek wystawiać do słońca.

    OdpowiedzUsuń
  53. ... autor: Ryszard Mierzejewski

    OdpowiedzUsuń
  54. :)))

    Jak Leopold Staff
    napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek”

    O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni tej wiosny,
    Wlazł kotek na płotek, zamiauczał radosny.
    Ponętną kocicę wypatrzył w oddali
    I miauczy, i mruga, wnet ślepia wypali.
    A ona hen unosi swój zapach miłosny,
    O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni tej wiosny.

    autor: Ryszard Mierzejewski

    OdpowiedzUsuń
  55. :)))
    Rozmowa intelektualna

    Ty nie mów do mnie darling , honey ,
    Ty nie porównuj mnie z ruczajem ,
    Ty mnie fasolki zrób duszonej ,
    Niechże się raz do syta najem !
    Drugiego dna ty mi na siłę
    Nie wmawiaj , bo dostaję kolki .
    Już tyle razy cię prosiłem ,
    Ty mnie duszonej zrób fasolki .
    Tak , kocham Kafkę i Rilkego ,
    I owszem , Joyce’a też doceniam ,
    Ale ty powiedz mi , dlaczego
    Się nie zabierasz do pichcenia ?
    Owszem , Karpowicz się zazębia
    Z Goethem , Bizetem i Petrarką ,
    Ale już przestań mnie pogłębiać ,
    Ożeż ty jakaś pogłębiarko !
    Że co ? Wyrażam się niejasno ?
    Nie czytaj mi fragmentów Manna !
    Ty mi fasolki zrób na kwaśno ,
    Czy mam cię błagać na kolanach ???
    Przestań mi tu wyjeżdżać z Griegiem ,
    Czniam wszystkie gamy i bemole .
    I owszem , jestem inteligent ,
    Lecz mam apetyt na fasolę !!!
    Patrz , ja całuję ciebie w czółko ,
    Ba, nawet ci całuję ręce ,
    Mów ty o Griegu z przyjaciółką ,
    A mnie fasolkę zrób naprędce .
    Ja wiem , że w tobie uczuć gamy
    Dźwięczą jak w każdej dobrej Polce ,
    Więc się umówmy: Pogadamy ,
    Ale dopiero po fasolce !!!
    (A.Waligórski)

    OdpowiedzUsuń
  56. :)))
    A ja napiszę tak:

    Na zmurszałym płocie, podpartym malwami,
    wczesnym rankiem lśniącym od szadzi koronek,
    poza miejskim zgiełkiem, jak zaczarowany,
    mruczał kot koteczce miłosną kanzonę.

    OdpowiedzUsuń
  57. Ewuniu o mały włos miałabyś mnie na sumieniu.
    Prawie udławiłam się gumą do żucia(9-ty miesiąc nie palę) :)))

    OdpowiedzUsuń
  58. A teraz piękna wokaliza:

    Miłość - muzyka Zbigniew Preisner, śpiew/wokaliza/Dorota Ślęzak

    http://www.youtube.com/watch?v=wY7zozWvp4s&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  59. Podoba mi się Twoja wersja:)
    Tych kanzon to ja się nasłucham.Mam dwie koteczki w domu:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Izo, gratuluję Ci dziewiątego miesiąca;))
    U mnie i palenie, i guma do żucia... tak na zmianę z gorzką czekoladą...:))

    OdpowiedzUsuń
  61. Dzięki Ci Andrzeju Waligórski za poparcie.
    Izko Tobie tyż.:)))

    OdpowiedzUsuń
  62. Ja miałam suczkę, która potrafiła przepięknie wyć, jak usłyszała hejnał z Wieży Mariackiej w radiu... muzykalne stworzonko:)
    Była maleńka, ważyła 4 kg, a zakochała się w sznaucerze olbrzymie i - oczywiście, miłość nie została skonsumowana.:)

    OdpowiedzUsuń
  63. Taaak Jaśku... "kiedy człowiek sobie podje, dziwnie tkliw jest na melodie" - to Boy. Wczoraj ten wiersz był w Ogródku...:))

    OdpowiedzUsuń
  64. Po fasolce powinno być wyznanie..:)

    http://www.youtube.com/watch?v=Qva-2q2mHf4&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  65. :)))

    Konstanty Ildefons Gałczyński

    Teatrzyk Zielona Gęś
    ma zaszczyt przedstawić

    "Filona i Laurę
    i dobrze poinformowanego
    faceta"

    Laura:

    Już miesiąc zaszedł, psy się uśpiły
    i coś tam klaszcze za borem.
    Pewnie mnie czeka mój Filon miły
    pod umówionym jaworem.

    robi się na bóstwo i staje pod umówionym jaworem. Filona jeszcze nie ma.
    Natomiast coś tam klaszcze za borem coraz energiczniej

    Laura:

    (cd.) Szczęśliwa jestem dziś niesłychanie
    i Filon musi być moim,
    wszystko w porządku, lecz to klaskanie
    troszeczkę mnie niepokoi.

    i nie bez racji, ponieważ za borem coś tam zaczyna klaskać
    w sposób jak najbardziej nieprzyzwoity

    Laura:

    załamujac się nerwowo

    Przebóg! Ach, czyżby robota krecia?
    O, jakże ja to wyśledzę?!
    Lęk mnie przenika. Dwudziesta trzecia
    już jest na mojej omedze.

    Filon:

    zza boru; ociekając krwią

    Coś Tam:

    na chwilę się ucisza, a potem znowu klaszcze za borem
    jak cholera

    Laura:

    panicznie

    Dwudziesta trzecia piętnaście. Gdzie jesteś, najdroższy?

    Dobrze Poinformowany Facet:

    Lauro, daremnie patrzysz na zegar.
    Filon nie przyjdzie. Idź dalej.
    A to klaskanie, co się rozlega,
    to żona go w gębę wali.

    K U R T Y N A
    zapada i w ten sposób przesłania słabości ludzkie
    przed okiem gwiazd przeczystych.

    OdpowiedzUsuń
  66. :)))
    Aż u mnie słychać to klaskanie:)

    OdpowiedzUsuń
  67. Ewuniu wszystko fajnie z tym rzuceniem palenia.Tylko,że wyglądam też jak w 9 miesiącu:)))

    OdpowiedzUsuń
  68. Świetne wyznanie:)))
    Albo taki duecik miłosny, tylko to już raczej po bananach:

    Anna Szałapak - Duet milosny pchly i slonia

    http://www.youtube.com/watch?v=xI1D5EAfkUc

    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Twa uroda, wdzięk i powab,
    chociaż pchła to marny owad zniewoliły mnie.
    Radam, że mnie słoń pokochał,
    Lecz nie jestem taka płocha zastanowić musze się.
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    To dopiero będzie żona
    Od trąby, od trąby aż do ogona cały płonę
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Twoja trąba oraz ogon oczarować owszem mogą,
    ale trochę boję się.
    Wszystko w Tobie takie duże, czy ten ogrom
    Mnie nie znuży, gdy namiętność znudzi się?
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Duże także piękne, chyba będziesz ze mną pchło szczęśliwa
    Tylko dłużej nie dręcz mnie.
    Ja dla Ciebie wszystko zrobię, będę nosił Cię na trąbie
    Pieścił drobne stópki Twe.
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Kocham Cię!
    Kochasz Mnie?
    Wzruszasz słoniu mnie okropnie,
    Ale czy to jest roztropnie tak od razu
    Kipieć, wrzeć?
    Mej decyzji nic nie zmieni, muszę zaraz się
    Ożenić, albo chociaż mieć.
    Kocha mnie!
    Ja Cię chcę!
    On mnie chce!?!
    Kocham Cię!
    Kocha mnie!
    Ja Cię chcę!
    On mnie chce!
    Kocham Cię!!!

    OdpowiedzUsuń
  69. Izko, podziwiam Twoje samozaparcie.:)
    A kilogramy zawsze można zgubić... podczas całowania spalamy od 3 do 12 kalorii na minutę...:)
    A zaś czulsze tete'a tete to 400 kalorii:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Ewuniu jesteś niesamowita:)))
    Za co kochają nas mężczyźni :)
    http://www.youtube.com/watch?v=bbwO83nsdoc&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  71. :)
    Śliczne - szowiniści i zauroczenie... Uwielbiam Martę Bizoń... wolę tę wersję, niż "Czerwonego tulipana", dzięki Izko:)

    To jeszcze może Boy?

    Tadeusz Boy Żeleński:

    MADRYGAŁ

    Wlazł kotek na płotek
    I mruga.
    Z tych dwu niewinnych zwrotek
    Milsza będzie ta druga.
    Żeś mnie już zwała swym kotem
    Prosi Cię wierny twój sługa
    Bądzże choć raz dla mnie płotem
    Na który się włazi i mruga.

    :))

    OdpowiedzUsuń
  72. Ewuniu, widzę że doskonale się bawicie z Izą :-)*
    No to przyniosłem Wam, na dobranoc :

    Wolny przekład z Asnyka
    Żeleński Boy Tadeusz



    Kochanko moja słodka,

    Naucz mnie takich piosneczek,

    Żeby ich każda zwrotka

    Miała smak twoich usteczek;



    Żeby ich każde słowo

    W szept się mieniło najsłodszy

    Wciąż powtarzając na nowo

    To, co bliziutką rozmową

    Dwa serca bredzą trzy po trzy -



    Potem wymyślę temat

    Sentymentalny ogromnie

    I spiszę cały poemat

    O tobie, miła, i o mnie.



    Wszystko tym razem się znajdzie,

    Jak w głowie samo się kleci

    Niby w niańczynej bajdzie

    Dla troszkę większych już dzieci.



    Będzie o Lali królewnie,

    J ak miała swego pajaca,

    Co płakał, płakał tak rzewnie,

    A ona mówiła: "caca";



    Będzie i Baba-Jaga,

    Wiedźma złośliwa krzynkę,

    Co, jak ją rozdziać do naga,

    Zmienia się w małą dziewczynkę;



    Będą i włoski złote,

    Czesane złotym grzebieniem,

    Co najmocniejszą pieszczotę

    Sączą cichutkim strumieniem;



    Będzie i siódma rzeka,

    I siódma góra będzie,

    I myśli tęskne człowieka,

    Pół świnki a pół łabędzie...



    I wiele jeszcze innych

    Bajeczek nowych i dawnych,

    Tak wiernych, że aż dziecinnych,

    Tak czułych, że aż zabawnych.



    Nizać chcę ziarko po ziarku,

    Aż wzrośnie śliczna książeczka,

    Którą nam dadzą w podarku

    Twe drogie, słodkie usteczka...

    Dobranoc* miłych kolorowych snów, Ogrodnicy :-)

    OdpowiedzUsuń
  73. Wybacz że znowu, ale ja tak lubię, tę piosenkę:

    http://www.youtube.com/watch?v=UGjsUdVnjaU&feature=related

    Dobranoc :-)***

    OdpowiedzUsuń
  74. Pięknych snów Jontusiu :)
    Ja trochę lirycznie...

    Rozmowa liryczna

    - Powiedz mi, jak mnie kochasz.
    - Powiem.
    - Więc?
    - Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec.
    Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
    W wielkim wietrze na szosie i na koncercie.
    W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
    I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
    I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
    nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
    W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
    I na końcu ulicy. I na początku.
    I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
    W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
    W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.
    Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
    I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
    - A latem jak mnie kochasz?
    - Jak treść lata.
    - A jesienią, gdy chmurki i humorki?
    - Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
    - A gdy zima posrebrzy ramy okien?
    - Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
    Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
    A za oknami śnieg. I wrony na śniegu.
    -K.I.Gałczyński

    OdpowiedzUsuń
  75. Izuniu :-)
    To najpiękniejszy, i mój ulubiony wiersz o miłości.
    Bardzo dziękuję :-)
    Dobranoc *

    OdpowiedzUsuń
  76. Jontuś:)
    Dziękuję za wieczorne odwiedziny z Boyem:)*
    A dla Ciebie mam wiersz Jerzego Lieberta:

    Do Anny

    Z okna Twojego jak z szklanki wąskiej piję wino
    błękitne i różowe z gwiazdami co płyną
    na dnie przejrzystym.
    A Ty z serca mojego co drżące i gwarne
    słodką, serdeczną dłonią zbierasz krople czarne
    jak łzy perliste.

    I tak w niemej piersi wsłuchani oddechy
    z winem różowym nasze łączymy uśmiechy
    w przyjaźni zgodnej.
    Aż serca niespokojne i dręczone burzą
    jak żagle się w przestworzach skąpią i zanurzą
    w mowie pogodnej.

    I gdy małą uliczkę dzień słońcem wybiela
    jak pszczeli ul dzwoni kościół Zbawiciela
    na pacierz ranny.
    Usta od słów błękitne są jak obłok chłodne
    i światło przez nie płynie czyste i łagodne.
    ***

    Dlaczego najpiękniejsze erotyki napisali mężczyźni? Tak mało jest poezji miłosnej, napisanej przez poetki...:)

    i jeszcze... ja tak uwielbiam Bajora, wybaczysz?

    http://www.youtube.com/watch?v=CVKCqUeUZ-I&feature=related

    Dobrej nocy, Jontuś, pięknych snów...:)*

    OdpowiedzUsuń
  77. Ewuniu dla Ciebie:

    Szafirowa romanca

    Szafirową nitkę wieczór plącze,
    szafirowe cienie zwodzą nas,
    szafirowy, szafirowy chłopcze,
    Ze mnie kochasz, powiedz jeszcze raz.

    Jeszcze raz w sekrecie
    szukasz moich rąk,
    jeszcze raz jak pierścień
    drży księżyca krąg,
    jeszcze raz namowy i rozmowy,
    jeszcze raz mój chłopcze szafirowy-
    jeszcze raz w jaśminy,
    jeszcze raz pod wiatr,
    jeszcze raz popłynie
    pieśń bez słów przez świat,
    jeszcze raz powróżysz z płatków róży
    i powtórzysz wszystko jeszcze raz.

    Jeśli kiedyś będziesz w wielkiej biedzie,
    zagubiony w plątaninie lat,
    do altany dawnej cię powiedzie,
    zaprowadzi szafirowy ślad-
    szafirowe ptaki
    z szafirowych gniazd.

    Szafirowe szlaki
    szafirowych gwiazd
    szafirowe noce i noc owa
    od szafiru cała szafirowa,
    szafirowe suknie, szafirowy cień
    w szafirowym oknie szafirowy dzień.
    Jeśli raz pokochasz w życiu szafir
    pójdziesz w szafir jako jedna z gwiazd.

    OdpowiedzUsuń
  78. Oczywiście K.I Gałczyński.Za bardzo się pospieszyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  79. Tyle dziś słów o miłości, że na dobranoc powstrzymam się od wiersza o niej zagram Wam tylko kołysankę - Sissel with Bjørn Eidsvåg and Åge Aleksandersen - "Anna Lovinda"

    http://www.youtube.com/watch?v=qH7_jvkA_So&feature=related

    Dobranoc, dobranoc Miłośnikom Miłości:)*** - miłosnych snów:)* a ja idę odespać nocny koncert.

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
  80. Ewuniu :-)*
    Ja też uwielbiam Bajora :-)
    Aaale po Gniatkowskim...dobrze sypiam :-)***

    Dziękuje za dzisiaj.
    Dobranoc *

    OdpowiedzUsuń
  81. Ewuniu zapomniałaś o Poświatowskiej? A moja ulubiona M.Hillar?

    OdpowiedzUsuń
  82. Dziękuję Jaśku.Cudownych snów:)

    Ewuniu,czy od miłosnych snów też się traci kalorie???

    OdpowiedzUsuń
  83. Izko, Poświatowska, Hillar, Pawlikowska-Jasnorzewska... to tak niewiele kobiet, piszących miłosne wiersze, w porównaniu z mężczyznami... A nic nim nie umniejszając... nie ma równych w tym względzie Tuwimowi I Gałczyńskiemu, przynajmniej dla mnie:)

    To ja też już przychodzę ze swoją dobranocką, bo jestem już trochę zmęczona. Dziś wiersz Małgorzaty Pilacińskiej:

    Zmęczona

    Ja jestem dzisiaj już zmęczona,
    unosi mnie wieczorny mrok,
    smugą muzyki otulona
    przymykam oczy... gaszę wzrok...

    Łagodnie płyną moje myśli,
    w ich horyzontach ciepłe tło...
    Czy znowu mi się dzisiaj przyśnisz?
    I nie pozwolisz płynąć łzom?

    I długo patrzę w kąt pokoju,
    gdzie Twego cienia ciągle brak...
    tęsknym poddaję się nastrojom,
    przypłyń mi we śnie... właśnie tak.

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** - snów czułych i namiętnych:)*

    OdpowiedzUsuń
  84. Dobranoc Ewuniu...:)

    http://www.youtube.com/watch?v=5LoyA0tdchA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  85. ... i kołysanka:

    Sissel Kyrkjebø-Sarah's Song

    http://www.youtube.com/watch?v=LQUVakv4k1A&feature=related

    Pa:)*

    Izko... nie wiem, czy od snów też, ale bardzo możliwe:) Dziękuję Ci za miły dzień w odcieniach miłości, dobrej nocy:))

    OdpowiedzUsuń
  86. ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
    Dobrej nocy.Do jutra.:))
    ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  87. Jędruś:)
    A cóż to za prześliczny wzorek:))
    Ja tak nie umiem, moje najszczersze gratulacje...
    Dobrej nocki Andrzejku, do jutra pod wierzbą Królu Pikowy:)))

    OdpowiedzUsuń
  88. ... a właściwie Kierowy, sorry...:)))

    OdpowiedzUsuń
  89. Ewie:

    Amore profano

    Kotara da nam światło zielone jak woda.
    Smuga słońca nam powie, że jest nieskończoność,
    Spokojnego odblasku twardawa łagodna
    Spłynie na twoje ciało jak jasna zieloność.

    Na sinym aksamicie będziesz jak morela,
    Wyłuskana z szat wszelkich, spokojnie okrągła.
    Przyłożę do twych piersi gestem minstrela rękę,
    a pierś twa zadrży jak struna pociągła.

    Gdy palcem znajdę ust twych jedwabną oponę,
    Gołębie złotych blasków przelecą sufitem
    I roztopią się w oknie - pachnącym błękitem.

    Zielenią zadumaną i żółcią karmione.
    Wreszcie na bladych okien wodniste zasłony
    Upadnie siny wieczór w czarną noc zmieniony.

    Jarosław Iwaszkiewicz

    :-)*******************

    OdpowiedzUsuń
  90. Anonimowy, dziękuję za dedykację, piękny wiersz...:)
    Może się przedstawisz? Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń