Powered By Blogger

wtorek, 10 kwietnia 2012

Świt

Kwiecień w ogrodzie botanicznym i skansenie (9.04.2012. r.- część I).


Żółte zawilce i czerwone kokorycze.


Sasanki.


Różowa odmiana ciemiernika.


Miłek wiosenny.


Na trawnikach dywany cebulic...


... i fiołków.




Pejzaże nad stawem.

Świt

Sen jeszcze drzemie pod powieką,
znikają srebrnych gwiazd pejzaże,
świt już rozlewa się jak mleko,
dzień wita nową porcją zdarzeń.

Gdy niebo z nocy się rozchmurza,
słyszę jak ziemia życiem tętni,
wiosenny brzask zakwita różem,
promieniem piszę swój pamiętnik.

Nadzieja wchodzi po kryjomu,
w zapachu kawy budzi myśli...
tak dobrze mi. Nie mów nikomu,
żeś znów tej nocy mi się przyśnił.

56 komentarzy:

  1. Witam wiosennie:)
    Gdyby udało mi się sfotografować dzisiejszy świt; na tle różu z błękitem jaśniejący księżyc, schodzący z pełni... trochę jednak za zimno było na balkonie, na termometrze -2 st.
    Znów poranny pośpiech w zapachu kawy i dymku.
    Pogoda zapowiada się pięknie, ale teren czeka.
    I już wyskakuję w chłodny poranek...
    Dużo słońca i ciepła życzę Wszystkim i... do spotkania po powrocie.:)*
    6:17

    OdpowiedzUsuń
  2. ...miłego dzionka:)

    U mnie bez mrozu, ale zimno...:(Wyobrażam sobie Twój świt, mój dziś także był cudny:) Czerwone wschodzące słońce na tle lekkiej mgły... :)Nie wyszło mi foto zbyt dobrze, kompaktem starym robiłam...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...nie wyszło, ale zaprezentowałam, bo chyba piękne słoneczko było;)

      http://meg68.blogspot.com/2012/04/wschod-sonca-z-mojego-balkonu.html

      Usuń
    2. Dzień dobry Małgosiu:)
      Wszystkie swoje zdjęcia robię kompaktem, w miarę starym, bo czteroletnim, i jakoś nie narzekam...:)
      Mój balkon wychodzi na południe, a więc o tej porze roku, gdzie wschód słońca jest już lekko po północno-wschodniej nieba, nie uchwycę w obiektyw słonecznej kuli, co najwyżej odblaski jutrzenki różanopalcej.:))

      Życzę Ci świtów takich, jak w moim wierszu i kolorowej wiosny, jak kwiaty na moich dzisiejszych fotkach. Pozdrawiam.:)

      17:42

      Usuń
    3. ...czteroletni to młodziak, mój jest dużo, dużo starszy, sprawuje się tylko dobrze przy idealnym oświetleniu...i tylko gdy działa na "Auto"...

      Miłego wieczorku i pięknego jutrzejszego świtania Ci życzę:)

      Usuń
  3. Witaj, Meg, ładny wschód słońca, dziękuję, pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłego dnia, Ogrodnicy:-)Pozdrawiam serdecznie:-)

    http://www.youtube.com/watch?v=CANx5RcdPdo&feature=related
    2 plus 1 - Chodź, pomaluj mój świat

    8:50

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Dano:)
      A może jakiś wiersz ze świtem na powitanie? Niech więc będzie Jerzy Kleyny -

      Z tobą w górach

      Świtem bladym, białym ranem po niebie, po niebie
      czarne chmury rozczochrane czesał górski grzebień
      a ja jeszcze cię nie znałam o tej porze
      czyś ty wróbel, nie wiedziałam, czyś ty orzeł.

      Hej! poznałam cię po drodze, po drodze do nieba
      kiedy wicher dmuchał srodze, świerkami kolebał
      a to było świtem prawie, bardzo wcześnie
      nie wiedziałam, czy na jawie śnię, czy we śnie.

      A południa płomień lasy ogarnął, podpalił
      kiedyśmy za pierwszym razem siebie poznawali
      góry wielkie grzały obok pełne światła
      wyruszałam wtedy z tobą na kraj świata.

      Biegłam z tobą jak po ogień do góry, do słońca
      za doliny za szerokie po miłość bez końca
      czerpaliśmy z siebie sami cuda, cuda, cuda
      i oczami i ustami jak ze źródła.

      Zmierzchem, nocką, w borów cieniu pod księżycem dużym
      ty skąpałeś się w strumieniu aż po same uszy
      a ja spałam w ciepłym zboczu i to znaczy
      już wiedziałam jak ci z oczu, z oczu patrzy

      Biegłam z tobą ...

      ... wiersz wyśpiewała Maryla Rodowicz -

      http://www.youtube.com/watch?v=AQWY1OrCahA

      Miłego popołudnia i wieczoru. Pozdrawiam.:)
      17:49

      Usuń
    2. Dzięki, Ewa, bardzo mi się spodobał ten wiersz i wykonanie Maryli.
      18:43

      Usuń
  5. Witaj Ewuniu:)
    Cudne te efekty Twojego wczorajszego spaceru...:)
    Wiosna przywitała Cię kolorami tęczy...:)
    A to dopiero początek...:)

    Wiosna

    Niebo błękitne z jedwabiu utkane
    I gałąź śliwy w kwiaty otulona -
    Takie to proste, takie dobrze znane,
    A bywam takich widoków stęskniona.

    Podmuchy wiatru unoszą zapachy,
    Słońce przemyka po każdej kałuży,
    Domy wpuszczają śpiew ptaków po dachy
    Rozświergotanych po wiosennej burzy.

    A to dopiero jest wiosny początek -
    Wkrótce wybuchnie mocą swej młodości.
    Rozbłyśnie świata najmniejszy zakątek
    Potęgą życia i wiecznej miłości.

    Anna Zajączkowska

    Pięknego,słonecznego dnia Ogrodnicy...:)*
    9:18

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto pamięta ten film...?

      Wiosną mi bądź - Pola Raksa i Bohdan Łazuka

      http://www.youtube.com/watch?v=K-kUCVGuLUU

      :)*
      9:41

      Usuń
    2. Czy to "Przygoda z piosenką"?

      Usuń
    3. Witaj Izetko:)
      Dziękuję...:)
      Będę nieskromna i powiem, że mnie też bardzo się podobają moje wczorajsze fotoimpresje ze spaceru po ogrodzie botanicznym i skansenie. To tylko ułamek cudów, które udało mi uchwycić w obiektyw.:)
      Pokażę może jeszcze kilka, chociaż wydaje mi się, że wzbudzają nikłe zainteresowanie...
      A może porozmawiamy poezją o świcie lub poranku? Temat wydaje się interesujący...:)

      poranek

      lubię tę porę gdy sen już odchodzi
      a świat nas jeszcze nie wzywa
      tak przytuleni jak dwie łyżeczki
      wchłaniamy swój zapach wzajemnie

      lubię ten czas jak w starej piosence
      z zapachem kawy w dzbanuszku
      promieniem słońca na twym ramieniu
      i szarym gołębiem za oknem

      lubię te chwile cichutkich szeptów
      powolnych ruchów przy stole
      szumiącej wody muśnięć spojrzeniem
      nim świat nas do siebie znów wezwie

      - marina

      ... do mojej wyobraźni najbardziej przemawiają te dwie łyżeczki...:)
      Filmu nie pamiętam, ale dziękuję za przypomnienie młodej Poli Raksy i takiegoż Bohdana Łazuki. Pola Raksa, to jednak dla mnie przede wszystkim Marusia, a wcześniej Panienka z okienka.
      Pozdrawiam pięknym słonecznym popołudniem.:)
      18:03

      Usuń
    4. Ewa, zdjęcia są przepiękne, zawsze chętnie je oglądam, zachwyciły mnie z rana pejzaże nad stawem. Pozdrawiam, miłego wieczoru.
      18:30

      Usuń
  6. Cześć Ewo!
    Nie da się ukryć, że Warszawa przy Twoich zdjęciach, wygląda jak "Sierotka Smutna Bardzo". Zimno, trawniki z łysinami. Jedynie drzewa powolutku budzą się do życia.
    Zima nie odpuszcza. Spóźniła się jesienią i teraz nadrabia stracony czas.
    Pozdrawiam Czytaczy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ozonko:)
      Dzisiaj wcale nie jest zimno, a słońce świeci tak pięknie, jak wczoraj. Wspomnieniem zimy może być tylko lekki szron na trawie o świcie, ale to się zdarza nawet w maju.
      Nie wierzę w szarą Warszawę; tyle jest pięknych, już kolorowych o tej porze parków i skwerków... tylko trzeba na nie się pofatygować, bo trawniki pod blokiem rzeczywiście mogą wydeptane.
      Do Powsina z Dworca Centralnego jest tylko 16 km, trasę tę obsługuje linia 519 MZK, kursująca co 15 min. Kiedy nie miałam samochodu, do Kazimierza jeździłam PKS-em i busami - odległość 60 km i jakoś sobie dawałam radę. Trzeba tylko chcieć...:)
      Pozdrawiam z prawdziwie wiosennym słonkiem i kolorową wiosną.:)
      18:13

      Usuń
  7. Ptaki do gniazd powróciły,
    słonko znowu jasno świeci.
    Przycupnąłem na krzesełku,
    aby dla Was wierszyk sklecić.

    Ale nie wiem jak napisać,
    ja tak ładnie nie potrafię.
    By opisać zamieszczone,
    dziś w impresjach fotografie.

    Siedzę sobie na fotelu,
    i co najmniej jak na szpilkach.
    Fotografii jest nie mało,
    jednym słowem, jest ich kilka.

    Kręcę się jak już wspomniałem,
    na swym obrotowym stołku.
    A zapaszek dolatuje,
    od Ewuni****, pięknych fiołków.

    Wystawiła fotografie,
    dziś na widok, wręcz publiczny.
    A mnie ciągle się wydaje,
    żem w Ogrodzie Botanicznym.

    Idę dalej, patrzę - stawik,
    płynie kaczka, nie ucieka.
    To ta sama z bajki Brzechwy,
    co z apteki chciała mleka.

    Są sasanki i zawilce,
    oraz piękne kokorycze.
    Starym koniem w końcu jestem,
    ale zaraz się "poryczę".

    Wszędzie zieleń, rosną kwiaty,
    nic przed Wami nie ukrywam.
    Gdy tak patrzę nie co dłużej,
    jawi mi się tkany dywan.

    Nie mogę oderwać wzroku,
    lewą myszką sobie klikam.
    Powiększyłem, tak dla hecy,
    różowego ciemiernika.

    Jestem czasem dociekliwy,
    wręcz jak "czarne jest na białym".
    Lecz takiego jak w Ogródku,
    do tej pory nie widziałem.

    Tyle na dziś rymowania,
    trudno pisać zawsze wierszem.
    Drugiej części się podejmę,
    tak jak zwykle, części pierwszej.

    Serdeczności dla bywalców.:)

    PM - 14:57:00

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Jędruś:)
      Dziękuję za kwiatowy wiersz, bardzo zręcznie złożony na Twoim fotelu...:)
      A z mojego punku widzenia zawsze jest coś, co wiosną zaskakuje...

      Nieznajoma wiosna

      To wszystko mogę wypowiedzieć:
      poranek w słońcu, młode listki
      i biały deszcz wiśniowych płatków,
      liliowych bzów trójkątne kiście.

      Że jabłoń, to różowy obłok
      słodko pachnący, a kasztany
      trzymają w swych zielonych palcach
      kwieciste stożki z białej piany.

      To umiem nazwać: śnieżne gwiazdy
      narcyzów patrzą jasnym okiem,
      srebrnawo - miękka jest akacja,
      a brzozy białe i wysokie.

      Potrafię nawet znaleźć słowa,
      które by to wypowiedziały,
      jak pachną na zielonych nitkach
      perełki konwaliowe małe.

      I może nawet bym odgadła,
      co opowiada ptakom, drzewom,
      na wiosnę deszcz wesoły, ciepły,
      co tętni życiem, szumi śpiewem.

      Tak, mogę mówić o tym pięknie,
      co choć zachwyca - jest wiadome.
      Tylko nie umiem nazwać tego,
      co wciąż jest w wiośnie nieznajome.

      -ewa*, kwiecień 2010 r.

      Serdeczności dla Poszukiwacza wiosny.:)
      18:23

      .

      Usuń
  8. Witaj Ozonko:)
    Zamiast siedzieć w domu i narzekać wybierz się do Powsina...Warto!

    Powsin - ogród botaniczny..wmv

    http://www.youtube.com/watch?v=AXB3TCIx5ec&feature=related

    Pozdrawiam serdecznie:)

    15Ł10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! Wiesz jak to daleko ode mnie? Prawie przez całą Warszawę wzdłuż. Z północy na południe;)
      :)))

      Usuń
    2. Cudowny jest ten Ogród Botaniczny w Powsinie, o ileż większy i bogatszy niż nasz UMCS-u... dziękuję za piękny klip Izetko:)*
      I, nie bacząc na odległość, pewnie się do niego wybiorę, a najchętniej na święto magnolii, które tylko patrzeć jak zakwitną.:)
      Wcześniej zaś liczę na to, że Ozonka nam go wreszcie pokaże na zdjęciach. Dojazd - jak wyżej w odpowiedzi dla Ozonki z 18:13.
      18:29

      Usuń
    3. W starym Ogrodzie bywałam nieraz. Odkąd go przeniesiono ... Kiedyś Powsin, to była wioska pod Warszawą, mieszkałam wtedy w centrum W-Wy. Teraz mieszkam w byłej wsi, której nazwy nie znam, obecnie potocznie zwie się to "Jelonki". Bardziej na północ są tylko Bielany, no i inne części miasta ostatnio do Warszawy dodane.Brrr... Nie dziwcie się, że tam nie jeżdżę. Daleko, że no! Do Dworca Centralnego mam 10 km. To jak Ci się wydaje, Ewo? 26 kilosów jak nic!
      Pogadamy jeszcze:)
      Pa:)))

      Usuń
    4. Wydaje mi się, że 26 km to żadna odległość, żeby zrobić sobie wycieczkę do botanika o każdej porze roku, np. raz na dwa miesiące. To tyle, co ode mnie do Nałęczowa, gdzie nawet nie mając samochodu, bywałam kilka razy w miesiącu.
      Połączenie z Centrum masz bardzo dobre i dalej też.
      Już bym się na Twoim miejscu zbierała do wyjścia, bo Ogród jest czynny od godz. 8., a dzień dzisiejszy zapowiada się piękny. Rano wiosną najpiękniej śpiewają ptaki:))
      Jelonki, to administracyjna część Bemowa, a tutaj masz blisko cudny Las Bemowski (w zachodniej części Bemowa) z unikalnymi roślinami, rezerwatami przyrody i ścieżkami dydaktycznymi.

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Las_Bemowski

      I nie mów, że Warszawa jest szara, bo warto poznać swoje najbliższe okolice.
      Jak będziesz tylko narzekać i w nieskończoność piętrzyć trudności, to nigdy ich nie pokonasz. Trzeba się po prostu od czasu do czasu ruszyć z domu.
      Miłego dnia.:)
      6:18

      Usuń
    5. Optymistycznie brzmi Twa zachęta,optymistyczne są widoki.Każdy, kto Warszawy obecnej nie zna,
      daje się złapać na niektóre slogany.
      "Nie dokazuj , miła, nie dokazuj...."
      Słodko nie jest:)

      Usuń
  9. Dobry wieczór Ewuniu:)
    To porozmawiajmy wieczorem o poranku:)))

    Na strunach harf

    Na strunach harf rodzi się dzień
    Jak czuły dotyk kochanków -
    Melodią erotycznych brzmień,
    Ach, więcej takich poranków.

    I wiosna chce rozkwitać znów
    Konwaliowo, bzowo, wiśniowo,
    I nie potrzeba żadnych słów,
    Gdy tyle bieli nad głową

    Ale to jeszcze nie teraz, za chwilę,
    Bo wiosna w sobie się zbiera.
    Muzyką harf duszę umilę,
    Niech mnie na miłość otwiera.

    Anna Zajączkowska

    Miłego relaksu po pracy...:)*
    19:04

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór:)
      A jako, że wieczór, niech nam zaśpiewa Sława Przybylska... trochę nostalgicznie -

      Sława Przybylska -Mój kapitanie, już wieczór

      http://www.youtube.com/watch?v=QBUxO-vEAzU

      Mój kapitanie, już wieczór...

      Mój kapitanie, już wieczór, mój kapitanie
      Wiec jakie wino weźmiemy na pożegnanie
      Wiec jakie wino weźmiemy, jak nie czerwone
      Za nasze noce podróżne, niedokończone

      Za nasze noce i morze i żeglowanie
      Weźmiemy wino czerwone, mój kapitanie
      Weźmiemy wino czerwone, dodamy rumu
      I kilka gorzkich goździków z kwiatu piołunu

      I kilka kropel piosenki pierwszej kochanki
      I wypijemy to wino z portowej szklanki
      I wypijemy to wino na pożegnanie
      Noce i morze przepłyną, lecz pieśń zostanie

      Za nasze noce i morze i żeglowanie
      Weźmiemy wino czerwone mój kapitanie
      Weźmiemy wino czerwone, dodamy rumu
      I kilka gorzkich goździków z kwiatu piołunu

      Mój kapitanie, już wieczór, mój kapitanie
      Wiec jakie wino weźmiemy na pożegnanie
      Mój kapitanie, mój kapitanie
      Więc jakie wino weźmiemy na pożegnanie?

      słowa: S. Baliński.

      ... chyba nadchodzi ten czas...:)
      20:49

      Usuń
  10. A do czerwonego wina przed snem trochę jazzu...:)

    Paul Hardcastle - Wonderland ♫♫♫♫♫ Smooth JAZZ

    http://www.youtube.com/watch?v=HrWhSlVuTIU&feature=relmfu

    Spokojnej nocy Kochani...i cudownych snów...:)
    Pa...do cieplejszego jutra:)*

    21:30

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... to jeszcze trochę jazzu na sen... tym razem księżycowego...:)

      Peter White - Moonlight Montreal ♫♫♫♫♫ Smooth JAZZ

      http://www.youtube.com/watch?v=7l3cca9meKE&feature=relmfu

      Dobranoc, Izabelko, gwiaździstych snów.:)*
      21;50

      Usuń
  11. Dobry wieczór:)*

    Praca pracę pracą pogania,- nawet teraz. Znalazłem raptem
    chwilkę na dobranockę. Dziś Eryk Maver i jego wiersz -


    *** Usiądż ze mną przy kominku ***

    ogrzej ręce od płomienia
    pozwól chwilą oczarować
    co obudzi Twe wspomnienia

    Czy pamietasz tamte chwile
    gdyśmy tak nieśmiali-młodzi
    tamte gesty, tamte słowa,
    księżyc co w fontannie brodził?

    To już tyle lat minęło
    a w pamieci jakby chwilą
    dziś synowie już dorośli
    swoje własne gniazda wiją

    Twoje oczy błyszczą w świetle
    ognia co się pali z trzaskiem
    one wciąż tak samo młode
    płoną wciąż tym samym blaskiem

    ***

    A ukołysze nas kołysanką Placido Domingo - Adiós

    http://www.youtube.com/watch?v=cKVH_QRVIZ4&feature=related

    ***

    Dobranoc, dobranoc Kochani :)*** ja jeszcze do pracy. Miłych
    snów :)*** Pa!:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Dziękuję, że znalazłeś chwilkę na dobranockę...:)*
      Po bardzo pracowitym wtorku ja również przychodzę ze swoją dobranocką zawartą w wierszu szaroburego -

      Jasna noc

      Szary dzień już wkrótce całkiem się wypali.
      Jeszcze chwila a blask nikły z nieba pierzchnie.
      Może noc rozjaśni więc świat swymi snami,
      po dniu, który w sobie cały był przedzmierzchem

      Niech nam wiosną błyśnie, niech opowie baśnie,
      majem, trawą, ciepłym wiatrem, niech nas mami,
      chociaż w snach nam będzie może trochę jaśniej,
      może nowy dzień od słońca się zapali.

      Może jutro, kiedy brzask wprost w chustę nocy,
      złotą kulą nagle jak z armaty strzeli,
      słodkie usta, maj na łące, czarne oczy
      pozostaną w nas, nie zdążą się spopielić...

      Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** dobrego wypoczynku po pracy i snów majem pachnących...:)***

      ... coś jeszcze zagram za chwilę...
      22:17

      Usuń
    2. ... i niech nas pokołysze cudowną pieśnią Placido Domingo -Por amor & Asi como te buscaba & Yo vendo unos ojos negros

      http://www.youtube.com/watch?v=cKVH_QRVIZ4&feature=related

      dobranoc...:)***

      22:21

      Usuń
  12. * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
    ŚRODA, 11 KWIETNIA 2012 r.

    Dzień dobry:)
    Piękny ranek, dużo słońca, za oknem +3 st.
    Już kończę kawę i za chwilę odjazd w teren.
    Myślę, że mój Świt i wiosenne fotografie z Ogrodu Botanicznego nie zdążyły się jeszcze "oczytać" i opatrzyć...
    Dodam jeszcze piosenkę do kawy, wykonaną przez Dorotę Osińską -

    Moje szczęście uśmiechnij się do mnie

    świat bywa smutny, bywa okrutny
    bywa paskudny, bywa obłudny
    perfidny, bezwstydny, fałszywy, zdradliwy
    nasz niemożliwy świat
    by cię nie stłamsił – jedyny sposób
    to się domagać uśmiechu losu
    choć stoisz w kąciku - głos podnieś do krzyku
    i wołaj mniej więcej tak:

    moje szczęście uśmiechnij się do mnie
    stoję skromnie, lecz mam w sobie lwa
    moje szczęście nie próbuj zapomnieć
    błyśnij, proszę, i wyrwij mnie z tła
    moje szczęście uśmiechnij się do mnie
    błyśnij, proszę i zrób, co się da
    nawet nie waż się o mnie zapomnieć
    światło tutaj – o właśnie – to ja...

    wołajcie wszyscy – wielcy i mali
    starzy i młodzi, marni, wspaniali
    i zimą, i latem, dopóki z tym światem
    toczycie swą własną grę
    stój tam - gdzie stoisz, wznieś w górę głowę
    powtarzaj za mną te właśnie słowa
    mężczyzno, kobieto, kuglarzu, poeto
    zawołaj mniej więcej tak:

    moje szczęście uśmiechnij się do mnie
    stoję skromnie, lecz mam w sobie lwa
    moje szczęście nie próbuj zapomnieć
    błyśnij, proszę, i wyrwij mnie z tła
    moje szczęście uśmiechnij się do mnie
    błyśnij, proszę i zrób, co się da
    nawet nie waż się o mnie zapomnieć
    światło tutaj – o właśnie – to ja...

    autor: Tomasz Misiak

    http://w672.wrzuta.pl/audio/1fTUUS2QgkW/

    Udanego dnia ze słońcem i do spotkania pod wierzbą.:)*
    6:27

    OdpowiedzUsuń
  13. *Szczęście raz się uśmiecha* - Hania banaszak

    http://www.youtube.com/watch?v=Tug0mD3sBkc

    AM - 07:24:00

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jędruś:)
      Nie zgodzę się z tym jednym razem, chociaż piosenka urocza...:)
      Bo po co ma się serce? Można je mnożyć i mnożyć...

      Po co ma się serce - P. Branny, R. Jędrzejczyk, G. Turnau, J. Wójcicki - Piwnica pod Baranami

      http://www.youtube.com/watch?v=UATqXybs0Fo&feature=relmfu

      ... to też piosenka Henryka Warsa.
      Serdeczności wieczorne.:)

      19:05

      Usuń
  14. Szczęście to obok bliski człowiek,
    a resztę niech serce podpowie:-)

    Witaj, Jędruś, dziękuję za piękną piosenkę. Bardzo lubię ciepły głos Hani.Życzę dobrego nastroju na cały dzień:-)

    http://www.youtube.com/watch?v=4ZfXeVL0ywo
    Anna Jantar - Najtrudniejszy pierwszy krok - 1973 r.
    9:04

    OdpowiedzUsuń
  15. A pani Dana jak zwykle wita tylko Jędrusia. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Ty kogo powitałeś Anonimie?
      Witajcie, Ogrodnicy, miłego dnia. Pozdrawiam Was cieplutko:-)

      Usuń
    2. Dzień dobry Dano:)
      Szczęście nie jedno ma imię i nie zawsze do jego określenia potrzebne są wielkie słowa; może nim być jakaś drobna, nieuchwytna chwila, jak w wierszu Czesława Miłosza -

      Dar

      Dzień taki szczęśliwy,
      Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
      Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium.
      Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
      Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
      Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
      Nie wstydziłem się myśleć, że byłem, kim jestem.
      Nie czułem w ciele żadnego bólu.
      Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.

      ... i to jest rzeczywiście dar od losu, jeśli umie się takie szczęście dostrzec.
      Pozdrawiam pięknym, niemalże letnim popołudniem.:)

      16:34

      Usuń
  16. Witam Ewuniu w ten rozśpiewany poranek:)
    Dzisiaj już środa.Jeszcze dwa dni i wolne...:)
    ...I zajrzysz na łąkę:)

    Na łące

    Kwiecień przetkał zieleń złotem, jak kobierzec,
    tu żółcią zaprasza jaskier, tam znów mniszek.
    Stokrotki słońcu stokrotne ślą pacierze,
    czasem nawet śnią, gdy zefir je kołysze.

    Cały świat wdzięczy się w lazurze wiosny,
    do godów nawołują kosy na cały regulator!
    Nawet ruczaj cicho szemrze coś miłośnie
    i motyl pieści kwiat- nektaru amator.

    Coś w trawie piszczy, coś kumka i skacze,
    zwietrzyły żaby snujące się feromony...
    Tulipan ze wstydu oblał się szkarłatem,
    erotyzm pachnie i krzyczy z każdej strony.

    Zofia Szydzik

    A teraz poproszę o uśmiech...:)

    Smile - Nat King Cole

    http://www.youtube.com/watch?v=PBVj_DhgRWE&feature=related

    Pięknego,wiosennego dnia Kochani...:)*
    9:11

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izabelko:)
      Zanim dojdzie do wolnych dni z łąką, to jeszcze muszę się napracować.:)
      Zawsze jednak można znaleźć chwilkę czasu, na szczęście i "na szczęście" i nie tylko w kwietniu...:))

      SZCZĘŚCIE

      Ani za górą, ani za rzeką,
      Ani stąd blisko, ani daleko;
      mgiełką pajęczą z wiatrem nadbiegło,
      chciałeś dosięgnąć – znowu uciekło.

      Sprytne, przebiegłe i nieuchwytne,
      wielkie, wspaniałe, ale ukryte.
      Ktoś się zatrzymał pełen zachwytu,
      a ono nie chce rozmawiać z nikim.

      Pachnące wrzosem, konwalią, makiem,
      rumiankiem polnym i tatarakiem.
      Jesienią, zimą, wiosną czy latem –
      wciąż upragnione, zawsze jednakie.

      Ucieka, błąka się i ukrywa;
      chciało już zostać, znów się podrywa.
      Jak nuta rzewna, lekka i tkliwa –
      to bardzo szczera, to znów fałszywa.

      Miłość i przyjaźń w sobie jednoczy,
      wiedzę o całym świecie uroczym;
      dobro i piękno pokaże oczom –
      oto jak wiele posiada mocy!

      Jest śpiewem ptaków, pogodną wiosną,
      każe odrzucić trwogę żałosną
      i gonić wiecznie za czymś doniosłym.
      Jak ma na imię? Szczęście – po prostu...

      -Jadwiga Zgliszewska

      Pozdrawiam i chwil ze szczęściem życzę.:)
      16:45

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu:)
      Szczęście jest w nas przez cały rok...tylko trzeba je dostrzec:)

      ...Bo w nas szczęście tyle ma barw, codziennie daje znak,
      Że jest w blasku słońca i gwiazd, i biciu serc.
      Bo w nas szczęście czeka na czas, codziennie może przyjść,
      A ty nie przegap tych chwil by żyć.
      By żyć.

      Nawet gdy, przyjdą dni, gorsze niż te co były,
      Jeden błysk, jedna chwila, może wciąż zmienić los.
      Gorszy czas wzmacnia nas tak, jak deszcz nas oczyszcza,
      Zawsze jest gdzieś w nas siła, warto śnić, warto żyć...

      A.Wilczyńska - Twoje szczęście [piosenka z serialu Barwy szczęścia] - PEŁNA WERSJA

      http://www.youtube.com/watch?v=4qczJf2EUsk

      ...:)*
      18:13

      Usuń
    3. Dobry wieczór:)
      Seriali "na szczęście" nie oglądam, ale mam szczęście, że moja magnolia nie przemarzła w zimie:))
      Już dzisiaj zaczęły jej pękać pierwsze pączki i kto wie - może w weekend już zrobię fotki jej kwiatom?
      A na wieczorny relaks proponuję ... Marka i Wacka z magnoliami -

      http://www.youtube.com/watch?v=OROg2tL_xA8

      :)*
      18:54

      Usuń
  17. Witam poświątecznie:)

    Dla relaksu i zastanowienia się: "Jak on to robi", polecam młodego brytyjskiego iluzjonistę, który przekracza wzystkie granice pojmowania:)

    Zatem " Dynamo ". Telewizja Discovery pokazywała kilka filmów z Jego udziałem, w Święta.

    http://www.youtube.com/watch?v=qEc_jeGBVxs&feature=related

    Pozdrawaim serdecznie Ewo i Ogrodnicy:)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Staszku:)
      Patrząc na ten film, od razu przypomniał mi się ewangeliczny Jezus chodzący po jeziorze Genezaret. Jak widać z powyższego, niekoniecznie muszą to być zjawiska nadprzyrodzone... :)
      Przy odpowiedniej prędkości, technice i umiejętności lewitacji... Kiedyś czytałam, że zjawisko to nazywa się hydrokinezją, ale mądrzyć się nie będę, bo też nie wiem, na czym ono polega.
      Tobie dla relaksu poświątecznego polecam takie dźwięki, chociaż pewnie je częściej słyszysz ode mnie -

      Szum spokojnego morza bałtyckiego

      http://www.youtube.com/watch?v=lieQJbHU_mY&feature=related

      ... jak słucham i patrzę, to powiem Ci, że czuję nawet zapach wiatru i mokrego morszczynu.:)

      A jak chcesz nieco zmienić szerokość geograficzną, dodać muzykę i ptaki, to może coś takiego?

      Górski potok -

      http://www.youtube.com/watch?v=PqQ1kQrFXyw&feature=related

      ... tylko nie mów, że zaraz musisz biec do łazienki...:)))

      Serdeczności środowe w pięknych okolicznościach pogodowych:)
      16:59

      Usuń
    2. Witaj Ewo:)

      Dziękuję za porcję relaksacyjnej nuty i obrazu:) To naprawdę koi i wycisza. A o ile piękniesze od tej polskiej żałosnej " polityczki" :)))
      I tych gąb zakazanych. Bo im bardziej zakazana gęba - tym więcej miejsca żurnaliści jej - poswięcają:)
      Podając ten link do Dynama, też miałem skojarzenia " biblijne". Tylko, że przy mojej niewyparzonej bużce/ gębie/ - nie chciałem czyichś " uczuć religijnych " obrażać:)
      W Święta był doskonały cykl filmów na Discovery i National Geografic.
      O naukowym podejściu i obalaniu mitów wynikających z treści " pobożnych ksiąg ". Właśnie był też o Mojżeszu, który Naród Żydowski przez Morze Czerwone przeprowadzał. I o " plagach egipskich ", które mają bardzo realne i biologiczno-geograficzne uzasadnienie:) I o " zakazanych " ewangeliach, i o grobie Jezusa i całej jego Rodziny:) Wynika, że niekoniecznie zmartwychwstał:)
      Ten Dynamo , jak zauważyłem jest bardzo znany. Można w googlach znależć film o Jego sztuczce wykonanej publicznie, przed dziennikarzami radia BBC. Wiedząc, że jest zaproszony wysłał im zamkniętą kasetkę z kluczem. Kilka dni wczśniej.
      W czsie wizyty w studio, poprosił dziennikarza o: znalezienie jakiejkolwiek pozytywnej informacji z dzisiejszej codzinnej gazety. Dziennikarz znalazł , z całego pliku gazet... Odczytał... Wtedy Dynamo kazał mu otworzyć skrzyneczkę... Wiesz co tanm było?
      Odwzorowana ręcznie właśnie ta strona gazety londyńskiej Metro. On to zrobił na kilka dni przed jej wydaniem! I przed zaplanowaniem i złożeniem:)
      Cuda niewida:)

      Pozdrawiam serdecznie wraz z naprawdę wiosennym dniem:)
      Stanisław

      Usuń
    3. Acha...:)

      Piękny i kojący szum potoku - wcale mnie nie zmusił do korzystania z łazienki:) Widać, żem jeszcze zdrów:) To znaczy nereczki zdrowe, które regularnie płuczę dobrym piwkiem:)
      Stanisław

      Usuń
    4. :)))
      Stasiu, piwko, to jest świetna terapia dla nerek, wiem o tym od chwili, gdy mojemu synowi na atak kamicy nerkowej lekarz zalecił picie piwa bieganie po schodach. I po takiej terapii "urodził" ten kamień:))) (syn, nie lekarz).
      N temat ewangelicznych zapisów mogę Ci powiedzieć, uczciwszy inne poglądy, że według mnie (i nie tylko, bo sama bym sobie tego z palca nie wyssała) w większości są one oparte na fikcji literackiej, pomijając wątki historycznie udowodnione. Ale to jest kwestia wiary, a z wiarą trudno jest dyskutować...:)
      Cały ten "biznes" został zapewne wymyślony, aby utrzymać imperium tych, którzy od wieków czerpią z tego materialne korzyści i to nie byle jakie...
      Starożytnym Egiptem władali dynastyczni władcy – faraonowie, którym przydawano boskie pochodzenie, uznając ich za synów boga-słońca. To też był "biznes" dla utrzymania ludu w ryzach...
      Co do gąb zakazanych - nie oglądam i daję zdecydowany odpór medialny i mentalny wszelkiej maści awanturnikom i frustratom politycznym oraz ich zwolennikom, tudzież dziennikarzom którzy ten "szoł" nakręcają.
      Ale to już osobny temat...
      U mnie dzisiaj piękna wiosenka, cały dzień było 17 stopni i oby tak dalej.:)
      20:27

      Usuń
    5. No właśnie Ewo:)

      Z " wiarą " trudno dyskutować:) Ale... dziś usłyszałem na własne uszy / one też mnie nie zawodzą / niejakiego Brudzińskiego- pisowatego propagandzistę, ze Szczecina.
      Na pytanie w co " wierzy " - odpowiedział jednoznacznie:
      " Ja WIERZĘ w... Dwa Wybuchy " :)))
      A skoro tak " znakomita " postać pisowatych tak twierdzi , to trudno dyskutować... Ale, co z religią katolicką? Już nie obowiązuje? Teraz tylko ta nowa, którą nazwał " Dwa Wybuchy " ?
      I też z durniem nie będę polemizował. Skoro wierzy... cóż ja, niewierzący robaczek mogę tłumaczyć?
      To co chciałbym dziś wykrzyczeć, a tego nie zrobię - wiąże się z wczorajszym dniem :(
      Doskonale zrobił to na swoim blogu:
      prof. Antoni Kopff. Zobacz , bo to też moje zdanie na temat tego bajzlu:)

      Miłego wieczoru, wolnego od błaznów z gębami pełnymi bzdetów:)))

      Stanisław

      Usuń
    6. Właśnie czytam niesamowity, mądry blog Jana Hartmana i Jego ostatni wpis, pod którym się podpisuję wszystkimi "palcyma"...:))

      http://hartman.blog.polityka.pl/2012/04/11/wsi-moja/

      ... za chwilę przejdę do pana Antoniego, którego też darzę ogromnym szacunkiem, dzięki serdeczne.:))
      Tobie też życzę wieczornego oddechu od tych gąb i bzdetów...:)))

      21:07

      Usuń
    7. .... a, i jeszcze poczytaj komentarze do Hartmana.:)
      21:10

      Usuń
    8. Ewuniu,Staszku dzięki za dobrą lekturę....:)

      21:47

      Usuń
  18. Dzień rozpoczęła Dorota Osińska... Na dobranoc zaprosiłam Lidię Stanisławską...:)

    "Jest takie szczęście" śpiewa Lidia Stanisławska

    http://www.youtube.com/watch?v=jKZo3gjTuXc&feature=related

    Dobrano.Cudownych snów o szczęściu Kochani...:)
    Pa...do słonecznego jutra:)*

    21:51

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... Dobranoc, Izetko, a przed snem posłuchaj jeszcze pięknej poezji śpiewanej w wykonaniu Lidii Stanisławskiej - " Opowieść o Róży " -

      http://www.youtube.com/watch?v=alr9LsVKzZA&feature=related

      ... uwielbiam tę piosenkę... śnij słodko:)*
      22:19

      Usuń
  19. I przyszła pora, żeby zakończyć ogródkowy dzień dobranocką. Dziś dwa w jednym - zaprosiłam Jeremiego Przyborę i Magdę Umer z najcichszym tekstem i jednocześnie kołysanką -

    Najcichszy tekst

    Nie głośniej snu
    Nie głośniej łez
    Nie głośniej tchu
    Zdyszanych serc
    Na skrawkach cisz
    Bezsennych sjest
    Nagrywam ci
    Serdeczny list
    Odwieczny tekst

    Jest cichszy od trzepotu ćmy
    Od szmeru słot
    W milczeniu mgły
    Bezradny jak
    Rozstajny znak

    Nie ty przecież mnie nigdy nie usłyszysz
    Bo mój list cichszy jest od ciszy

    Wyszeptany
    Niepisany
    List

    Nie głośniej snu
    Nie głośniej łez
    Nie głośniej tchu
    Zdyszanych serc
    Nagrywam ci
    Najcichszy tekst
    Mój list
    ***

    ... i posłuchajmy tego wiersza do muzyki Michela Legranda w wykonaniu Magdy Umer -

    http://www.youtube.com/watch?v=RWNK1kTdip4

    Dobranoc, dobranoc Kochani, obecni, nieobecni, zapracowani...:)*** cudnych, kolorowych snów:)***

    22;14

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziś już na dobranockę za późno, bo chyba już dobrze śpicie.
    Powiem Wam raczej Dzień dobry, życząc by był dobry i miły,
    wesoły i przyzwoity. :)))***

    A budzę Cię Ewuś* It's only Love - Bitelsami :)))*

    http://www.youtube.com/watch?v=fIVx2dbWzvY&feature=relmfu

    :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... słodkie przebudzenie... i skuteczne, dziękuję Jasieńku:)***

      ... skoro dzień tak miło się zaczyna, nie wiem, czy będzie przyzwoity:)))*
      5:20

      Usuń