(fot. net)
Luty
Kwiatom sen o wiośnie daleki jest jeszcze,
lecz świergot sikorek weselej pobrzmiewa,
choć słońca krąg śmielszy, mróz przenika dreszczem,
sklepy rozpoczęły zimową wyprzedaż.
Przyleciały gile czerwone, jak jabłka,
siadły na gałęziach, skubią jarzębinę,
dni dwadzieścia dziewięć w szalikach i czapkach,
ale za to każdy nosi twoje imię.
Dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńKiedy mróz odpuści? Nie wiem - dziś za oknem -18. st, a przy gruncie pewnie jeszcze zimniej...
Gorąca kawa, odrobina czekolady... pora wychodzić z domu.
Może całkiem nie zamarznę.;-)
Słonecznego dnia i do zobaczenia po południu :)
6:52
Witajcie, Ewa mam dla Ciebie przesyłkę na poczcie,mam nadzieję, że jej zawartość nie zamarzła po drodze :-)
UsuńMiłego dnia, Ogrodnicy.
Dla Was piosenka
"Życzę Ci szczęścia" - Felicjan Andrzejczak
http://www.youtube.com/watch?v=vT1Mgx28gzY
11:19
Dzień dobry Dano:) Przesyłkę odebrałam całą i żywą... chociaż ja ledwo żywa wróciłam do domu.;-)
UsuńDziękuję za tranzyt i piosenkę; dla Ciebie mam ciepłe nutki na nadchodzący zimowy wieczór...
Breakout - Usta me ogrzej
http://www.youtube.com/watch?v=e8snHhaHBWQ
Miłego wieczoru w domowych pieleszach.:)
17:22
Niby gil zwyczajny ptaszek,
OdpowiedzUsuńłasy nie jest on na kaszę.
Jemu cieknie zawsze ślinka,
tam gdzie rośnie jarzębinka.
Gwarantuję na sto procent,
łasy jest na jej owoce.
Można spotkać w wolnych chwilach,
gdy się nimi gil posila.
A na przykład jemiołuszka,
musi wcześniej wstawać z łóżka.
Bo gil to jest ranny ptaszek,
jemiołuszce "pluje" w kaszę.
Jaka tego jest przyczyna,
że zajada ją ptaszyna.
Różnie źródła opisują,
że podobno witamina.
Mogę jeszcze moc wyliczyć,
ile owoc jej ma zalet.
Ale mi się jakoś nie chce,
idę pospać sobie dalej.:)
Roślina ozdobna - dekoracyjne owoce, długo utrzymujące się. Często sadzony w parkach i ogrodach.Owoce są pożywieniem dla ptaków (gil, drozd, jemiołuszka, jarząbek) oraz zwierząt leśnych (sarna, borsuk).
Sztuka kulinarna - cenione w kuchni i przetwórstwie. Wyrabia się z niej jarzębiak oraz dżem.Owoce jarzębiny zawierają garbniki, prowitaminę A, witaminę C (w ilościach jak w cytrynach), olejek lotny.Poprawiają smak sosów używanych do dziczyzny. Przetwory z jarzębiny należy spożywać w umiarkowanych ilościach. Idealna do herbaty i deserów. Produkt pasteryzowany.
Właściwości lecznicze. Owoce wykazują działanie przeciwzapalne w drogach moczowych i przewodzie pokarmowym. Są stosowane pomocniczo w przypadku zaburzeń trawiennych. Zawarta w nich witamina C i prowitamina A wspomagają leczenie awitaminozy. Może znaleźć tez zastosowanie przy arteriosklerozie oraz w nadciśnieniu. W przypadkach niedomagania nerek, wątroby spożywa się proszek z suszonych owoców. Sok z jarzębiny stosuje się przy niedokwasocie.
Serdecznie pozdrawiam Ogrodników.:)
AM - 08:06:00
Witaj Jędruś:)
UsuńZ jarzębiny najlepiej lubię ... jarzębiak.:)
Kiedyś też bardzo smakowały mi kandyzowane owoce jarzębiny w czekoladzie, ale ostatnio nie spotykałam tego przysmaku w sklepach.
Opowiem Ci jednak coś o lutym...
Gdy w lutym w mróz się świat zapada,
w sercu wspomnienia noszę miłe,
o zimie wcale już nie gadam
wiosennie mi śpiewają gile.:))
Czar wspomnień w myślach sobie rośnie,
nastawiam się na ocieplenie,
lutowy dzień wygląda znośniej,
kiedy ogrzeję go wspomnieniem.
Świat wokół pachnie konwaliami,
fiołki się do mnie śmieją z trawy,
motyle wabią kolorami
i zapraszają do zabawy.
Czar wiosny wspomnę w każdym kwiatku,
w porannym słonku, w młodych liściach,
w deszczu z jabłoni białych płatków,
w liliowych bzów trójkątnych kiściach.
I wnet narcyzów śnieżne gwiazdy
popatrzą na mnie złotym okiem,
gil wyzna miłość w trelu każdym
i zakołyszą się obłoki...
I cóż, że luty, mróz aż trzeszczy,
wiosenne foto mam w albumie,
nie straszny też mi wiatr złowieszczy
więc zimą martwić się nie umiem.:))
Miłego wieczoru z wiosennym albumem:)
17:48
**** Jarzębina czerwona ****
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=36dW_7SGS7k
AM - 08:11:00
... i dla miłych wspomnień posłuchaj sobie w lutym wiosennego koncertu nie tylko ptaków...
UsuńWiosenny śpiew ptaków
http://www.youtube.com/watch?v=lbLDu-MxjdM
:))
17:56
Bry :)*
OdpowiedzUsuńO lutym można i tak -
Załóż baranicę, ciepłe gacie i futro
Byś się mógła cieszyć zdrowiem jutro
Wdziej też na się ciepłe buty
Słuchaj rady; - wszak to luty.
:)***
A luty Konstanty Ildefons Gałczyński widzi tak :
UsuńLuty, czyli Februarius
Witaj, Luty, między nami
w znaku, co się zwie Rybami!
Znak ten ma znaczenie strome:
nomen-omen i barometr:
Boć u nas to każdy chyba
jest cokolwiek jak ta ryba -
może skręcić kark od POS-u,
lecz poza tym nie ma głosu.
- Obuj, chłopie, dobre buty -
mawiał mój dziad, gdy był Luty;
dziś chodzi z niemałym żalem
bez butów, ale z medalem.
Medal zresztą - spójrzmy głębiej!
nie grzeje, lecz i nie ziębi,
słowem: danaż moja dana,
proszęż pana Felicjana.
Luty, poza tym, po trosze
ma liczne inne rozkosze;
spraw i sprawek ciżba dumna:
raz do banku, raz do gumna.
W banku można wnieść podanie
i spokojnie liczyć na nie,
zasię w gumnie a po troszku
można wsunąć coś na boczku:
Niezła będzie pieczeń z rożna,
karpia z wody także można;
grunt to, żeby, proszę panów,
do wszystkiego masę chrzanu:
Chrzan łzę puszcza z ocznej szpary,
łza przesłania złe cauchemary,
czas mija. Nie myślmy o tem.
Ot i już wieczór za płotem.
Na wieczory, kiedy ciemno,
polecam zabawę w "penklob":
Bierzesz Żydów dwa śmietniki
i Nałkowską za wąsiki,
Parandowskiego do hewry,
(powieściopisarz rezerwy),
no i - najważniejsze, że to -
kupę forsy z MSZ-etu;
za te pieniądze, jak wiecie,
tułają się Żydy po świecie;
że te Żydy takie drogie,
a kraj w nędzy, cóż ja mogę?
Korektora innej marki
trzeba by tu, albo belki
na ten mały błąd drukarski,
co go zrobił Kaźmirz Wielki.
fragm. poematu „Rok polski”, 1938
Mróz jak cholera, szukajmy ocieplenia.
Ja przesyłam Wam ciepłe pozdrowienia.:)))*
Bry, Jaśku:)*
UsuńRady Twojej posłuchałam, ogaciłam się stosownie, jednak z maleńką korektą...
W barchanowych dessous jakoś nie gustuję,
w puchowej kurteczce cieplutko się czuję,
aby nabiał nie zmarzł – gacie noszą chłopy,
a ja tam wolę rajstopy...
:)***
Znalazłam też dla Ciebie trochę cieplejszy wiersz o lutym...
Ryszard Mierzejewski
Luty
Stoi chwiejnie roz-
kraczony
między zimą a
wiosną.
To uszczypnie mrozem, skuje
lodem strumyk przed domem.
To znów się rozczuli i
rozpaćka błotnistą mazią
na drodze.
Z Dziadkiem Mrozem
po pijaku
maluje w nocy kwiaty
na szybach, tak
piękne i wymyślne, że
takie mogą wyrosnąć tylko
w jego głowie, a że jest
oszczędny, to nadmiar biało-
-srebrnej farby wylewa
drzewom na liście.
I jak go nie lubić, mimo że
czerwieni nam nosy
i dech zapiera na dworze.
Żyje najkrócej
od swych braci i sióstr
w kalendarzu, więc:
Szczęść nam z nim, Boże!
Cieplutkiego lutowego wieczoru... :)*
18:09
Owszem na luty puchowa kurteczka,
UsuńA gdzie na głowę lisia czapeczka?
Nożęta w rajstopkach? - Mój Boże!
Cicia wprost skostnieje na dworze.
:)))*
Oj, Jaśku:) Kobieta ma swoje sposoby,
Usuńby ubrać "conieco" w ciepłe garderoby.
Na rajstopkach spodnie, na nogach skarpetki,
i nic tam nie zmarznie u żadnej kobietki...
:)))*
19:04
... i wies Ty co, mój Jaśku juhasie? Poważnie o Ciebie obawiam ja sie...
Usuń"Hej górol ci ja górol,
hej spod samiuśkich Tater,
hej oblodział mi fimfek,
hej gdym sikoł pod wioter"
:)))*
... proszę, ustawiaj się na zawietrznej... :)*
19:19
Cy se sikoł, cy nie sikoł
UsuńŁoblodziały dobrze fikoł.
Babecki ciągle go kwoliły
Choć Górol juz ni mioł siły.
:)))*
Ni mioł siły? Cosik kłamies...
Usuńpewnieś sikoł gdzieś na dworze,
łoblodziały się połamie,
i co zrobisz z nim niebożę?
:)))*
Łoblodziały sie nie złamie
UsuńNiechze Cie nie boli głowa
Ty sie ino weź przgotuj
Cobyś na syćko była gotowa.
:)))*
Znacy... nie wiem...
Usuńkaloryfer? Albo inszy tez grzejnicek?
Cekoj... łogień ma dla Ciebie,
ino rozpnij mi stanicek...
:)))*
Dalej juz tet a tet
Usuńbędziem se gwarzyli
Coby nasi cytelnicy
Nom sie nie zgorsyli.
:)))*
...
Usuń...
...
...
:)))*
Mów ciszej :)))*
Usuń... ok. włączę muzyczkę...
UsuńVeronica, Mon Amour ... - Francis Goya
http://www.youtube.com/watch?v=hsbidV1_h_8&feature=related
:)))*
I grzejemy się przy kaloryferze :)))*
OdpowiedzUsuńPiosenka o kaloryferze ...
http://www.youtube.com/watch?v=Ykr07S9rg2o
... a oprócz kaloryfera, niech jeszcze piosenka przyda trochę ciepła...
UsuńBreakout - Biel (1976)
http://www.youtube.com/watch?v=MkuWaFST0-Y&feature=related
:)*
18:14
Witajcie zmarzluchy:)
OdpowiedzUsuńTak szczękacie z zimna zębami,że aż w Wałczu słychać:)))
A u mnie lato .Chociaż niezbyt ciepłe:)))
annaG
Lato w lutym
Dzień zaczął się szaro i nad wyraz mgliście,
chmury, tęgie ciała oparły o dachy.
Mówię do lutego: Mnie się marzą wiśnie,
a on mnie zimową depresją wciąż straszy.
Nie bądź taki mądry - pomyślałam sobie,
twoje panowanie i tak jest przycięte.
Dni dwadzieścia osiem, może mi odpowiesz
gdzie zgubiłeś resztę, będę miała puentę?!
Chyba wiem co zrobię, odkorkuję lato,
(dojrzewa w antałku od miesiąca lipca).
Ty w tym czasie może zdecyduj się na coś,
sypnij w końcu śniegiem na szare ścierniska.
Wszystkie swoje myśli obróciłam w czyny,
po dwóch lampkach wina wrócił mi koloryt.
Śniegu oczywiście nawet małej krztyny,
ale co tam, przecież humor mam wyborny!
Pozdrawiam Kochani.Miłego dzionka:)*
10:01
I przypomnę Wam Ludmiłę Jakubczak:)
UsuńLudmiła Jakubczak - Dwie szklaneczki wina - W. Has Pożegnania
http://www.youtube.com/watch?v=MDb86RWsebY&feature=related
Tylko nie przesadźcie z tą rozgrzewką:)))
:)*
10:12
Cudne te gile...ale ja mam gust wypaczony...i lubię wrony:)))
UsuńWojciech Młynarski-Lubię wrony.........a ja lubię kawki :)
http://www.youtube.com/watch?v=1iYKWjlGZd4
Wysypcie im trochę okruszków:)))
10:33
...I tanecznym krokiem zmykam do miasta:)))
UsuńW moim ogródeczku
http://www.youtube.com/watch?v=wEFni_qM5r8
:)*
10:47
Dobry wieczór Izuś:)
UsuńJakoś tego lata u mnie jednak nie widać za oknem już -16 gradusów... chyba, że dla rozgrzewki włączę naiwność pensjonarki...:))
annaG
Gniazda
W wierszach wiją już pierwsze gniazda,
wszystkie strofy puszczają pączki,
szukam nowych, wiosennych nazwań,
rzędy liter układam jak wstążki.
Chcę, by w lutym zakwitły kaczeńce,
i rozpachniał się bukiet konwalii.
Niech nam twarz spąsowieje rumieńcem
niech w nas wiosna miłością napali.
Może luty wcale nie przyjdzie,
gdy go serca gorące roztopią?
Wprost po styczniu, marzec żywiciel,
zechce we mnie na stałe osiąść.
- Z cyklu /naiwność pensjonarki/
A lekką rozgrzeweczkę już zrobiłam. Machnęłam sobie do poobiedniej kawki kielonek agrestówki:))
I tak skutecznie rozgrzana pozdrawiam Cię wieczornie:)*
18:24
... a za dwie szklaneczki wina, mam dla Ciebie 12 butelek jałowcówki...
UsuńKabaret Dudek "12 butelek" (Edward Dziewoński)
http://www.youtube.com/watch?v=fe8DLOsu6fM
:))), :))), :)))
18:27
Dzień dobry, mrozisko nie odpuszcza, cała nadzieja w pięknie grzejącym słońcu. Pozdrawiam Ogródek wierszem Beaty Obertyńskiej Luty.
OdpowiedzUsuńJeszcze tyle tygodni! Po co wiosny czekać?
Bielą mroźnego kwiatu sad dziś w nocy obrósł,
Słońce między pnie poszło szafiry rozwlekać
i siec prętami cienia, biały skrzący obrus.
Na nisko zwisłą gałąź spada ciężka wrona
I skrzydłem białe puchy zmiata od niechcenia
Wtedy pod nią na śniegu, śmiesznie wydłużona,
Modrą wronę kołysze modra gałąź cienia.
Drzewom sen o jesieni w mróz jest jeszcze dalszy
A przecież - patrz - w tym białym roziskrzonym pyle
Płonie już oto pąsem gatunek najtrwalszy
Ścigłych, zimowych jabłek... Przyleciały gile!
Nowy miesiąc, nowe zadania, pospieszam w wir tego co nie uniknione, czyli praca.
Będę, obiecuję w porze podwieczorku.
Cieplutkie, rozgrzewające pa :)))
11,08
☸ZIMOWY OGRÓD PEŁEN RÓŻ ☸ - Felicjan Andrzejczak
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=g-o3GxBgaiI&feature=related
PM - 12:11:00
Ulepiłam bałwanka dla miłego Baranka:-)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=8Re0otTKtrA&feature=related
Bałwanek Bouli
14:13
... w zimowym ogrodzie, nawet pełnym róż, jednak trzeba się troszkę poruszać, najlepiej ekscentrycznie...
Usuńfelicjan andrzejczak ekscentryczny dance
http://www.youtube.com/watch?v=A6vOmQpqBIo&feature=related
:)))
18:37
A ja cały czas zachodzę w głowę, od samego rana,
UsuńJakiegoż to ma miłego Barana nasza świetna Dana?
Czy trzyma go w bacówce razem z innymi owieckami,
Czy też pod kordełką smyra między wełny kędziorami?
Może kiedyś Dana nam się tutaj szczerze przyzna
Jakiego Baranka ma na myśli i w końcu nam wyzna.
:)))
... A juści, ja chyba znam tego Baranka,
Usuńco to po kędziorach smyra go tam Danka.
Bo każdy baranek posmyrany co dzień,
miło pod kołderką po... rączętach bodzie...
:)))
... a przeczytałeś moje rady a'propos... zawietrznej? Najlepiej w kątku za bacówką...:)*
19:36
Śliczny ten ogród zimowy, pozdrawiam Jędruś - bądź zdrowy:-)
OdpowiedzUsuńJerzy Ficowski
OdpowiedzUsuńLuty
Często w nim bywają jeszcze
mrozy trzaskające,
za to jest w calutkim roku
najkrótszym miesiącem.
Lecz nie zrobi nam nic złego
mroźny koniec zimy,
nakarmimy głodne ptaki,
w piecu napalimy.
Szczerzy luty zęby sopli,
wszystko mrozem ściska.
Niech tam sobie! Wkrótce
przyjdzie "kryska na Matyska".
Gdy obuję ciepłe buty
i gdy kożuch włożę,
niech tam sobie mroźny luty
sroży się na dworze.
***
W moim piecu ogień trzaska od samego rana
A niektórzy tak się nudzą,że lepią bałwana...:)))
Cieplutkiego popołudnia przy piecu:)*
14:32
... a mogę do Twojego pieca dołożyć rudy płomień?
UsuńCzerwony Tulipan "Rudy płomień"
http://www.youtube.com/watch?v=tHxoL1gLZH0&feature=related
Rudy płomień
Nazwałeś mnie kiedyś swoim płomieniem
Splatając włosy mówisz, że parzą twoje palce.
Igrałeś z ogniem rozdmuchując iskry .
I biorąc w dłonie całe jego kiście.
Rudy płomień - przetykany złotą nitką
Rude ciepło - takie bliskie mojej twarzy.
Twoje włosy rude - to wszystko .
Rude włosy - płomień co nie parzy.
Mów do mnie grzejąc ręce w moich włosach.
Rozpalaj płomyk z czerwonych pasemek.
Nawiń na palec serdeczny mój płomień ,
dołóż do ognia moich ciepłych wspomnień
Rudy płomień - przetykany złotą nitką
Rude ciepło - takie bliskie mojej twarzy.
Twoje włosy rude - to wszystko .
Rude włosy - płomień co nie parzy.
Jest we mnie ogień głęboko ukryty.
Tli się leciutko - bo nie ma powietrza.
Otworzę (Otworzysz) serce, wybuchnę płomieniem /*2
Nawet gdy siebie w szary popiół zmienię
:)*
18:54
Dzięki Ewuś:)
UsuńPo tej jałowcówce z Edziem to przyjdzie Tobie napalić jutro u mnie w piecu.
Anita Tumiel - Czas rozpalić piec
http://www.youtube.com/watch?v=8oYAN6kNAMU
...i opatul cicię:)))***
19:10
W popołudniowej porze pragnę powitaj Ogródek jeszcze cieplutkim, bo zamieszczonym w internecie dzisiaj, wierszem Zofii Szydzik W lutym.
OdpowiedzUsuńTęsknię za tobą świeżą przez białe śniegi,
tęsknię za tobą spowitą w szyfon mgły.
Jesteś, jak młode wino, nieuczesane sny,
wypełniając zapachem noce po brzegi.
Tęsknię za tobą każdej zimy nadętej
w ascezie kolorów i przez dzwonki ciszy.
Wołam cię przez habit biały - słyszysz?
Głos mój grzęźnie w mroźnych odmętach...
Wystukuję w parapet niecierpliwość moją.
Z roku na rok coraz grubszy lodu sopel.
I coraz dłużej mi przez białe paranoje,
by je rozwiać wystarczy ciebie parę kropel!
Seledynu liści, poszycia leśnego miękkie filce
przetkane, niczym kobierzec - białym zawilcem.
Grzeję się przeglądając wpisy :)))
Gorącego nadchodzącego wieczoru Kochani :)
17,44
Witaj Zuzanko:)
UsuńDziękuję za piękne lutowe wiersze; i ten z jabłuszkami gili, a w szczególności ten z zawilcami... już nie mogę się doczekać, kiedy te białe, leśne kobierce zobaczę.:))
A najpiękniej wyglądają poprzetykane niebieskimi przylaszczkami. W moich okolicach pokrywają całe stoki urokliwych wąwozów lessowych w pobliżu Nałęczowa i Kazimierza.
Ale to jeszcze dość daleka przyszłość, a na razie mamy przed sobą bardzo mroźny wieczór lutowy. Zapraszam więc na herbatkę z Hanną G.
Hanna G.
Pąsowe słońce
Czerwone słońce nad ziemią opada,
krwiste kolory po świecie rozlało,
siarczysty mróz się dziś zapowiada,
to w szal szkarłatny ziemię ubrało.
Ten widok mocno przyciąga oczy,
barwy błękitu,czerwieni i bieli.
A słońce boi się mroźnej nocy,
zaraz się schowa w śnieżnej pościeli.
Pąsowe spojrzało na świat wybielony,
promieni krwawych kilka rzuciło,
skryło buziaka za chmur zasłony,
swego tchórzostwa się zawstydziło.
I zanurzyło się w białym posłaniu.
Mróz ornamentem szybę pokrywa.
Ja za oknem w ciepłym mieszkaniu
piję herbatkę... szczęśliwa...
Miłego odpoczynku z lekturą ciepłej poezji:))
18:47
...Pąsowe słońce ...Czasami się zdarza, że jestem bardzo zajęta, bardzo zajmującym zajęciem, które właściwie nie jest zajęciem. Czasami potrzebuję uciec daleko, bardzo daleko.Dawno minął czas dobranocki, ale jednak się odważę, nawet za cenę skarcenia.
UsuńLeopold Staff Dobranoc.
Dobranoc! Śnij,
Że w las zielony wiosną
w słoneczne idziesz rano,
Gdzie pośród drzew
Mchy i paprocie rosną
Muskając twe kolano.
Słoneczny blask,
przesłany przez brzóz włosy,
Jak płatki złotej róży
Pada na biel
Twych rąk, a perły rosy
U twych lśnią podnóży.
W gałęziach ptak,
Co z drzew szelesty strąca
Ruszywszy je skrzydłami,
rzuca swój śpiew
Pod błękit w złoto słońca,
By spadał ros kroplami.
Zielony głaz
W mchów drzemiąc aksamicie,
Skusi cię spocząć w cieniu
A zdrój, co gdzieś
W gęstwinie szemrze skrycie,
Przypomni-ć o pragnieniu.
I kiedy w krąg
Za źródłem patrząc bliskim
Sperlone ujrzysz zdroje,
Obudzisz się
Objęta mym uściskiem
I znajdziesz usta moje.
Dobranoc Ewa*:)))
Zuziu... piszę to rano, 2 lutego... bardzo dziękuję za ten cudowny wiersz Asnyka.
UsuńWszyscy mamy takie chwile, że czasem chcemy uciec, bo dopada nas conradowska smuga cienia...
Tak doskonale to rozumiem, jak mało kto.
Pisz, kiedy Ci przyjdzie na to ochota i podpowiada serce.
Dobrego dnia, z pogodą w duszy:)
2.02.12. godz. 6:10
A u mnie śniegu jak na lekarstwo.....
OdpowiedzUsuńA to na ogrzanie się...:)))
dzień wstał radosny, pełen wigoru
słońce przegląda się w szybach okien
muśnięcie wiatru podrywa liście
kołysze kwiaty rosnące w klombach
między drzewami strzelają wieże
zabytkowego domu z baroku
spośród alejek śmigają auta
w rytm nieustającego rumoru
huczy bez przerwy miasto ogromne
zagłusza myśli, rozmowy, dzwony
toczy się życie nowocześniejsze
wcale nie widząc epok minionych
eremi
Eremi, śnieg też u mnie znika w mgnieniu oka... ostre słoneczko sprawia, że paruje z szybkością błyskawicy...
UsuńJednak nawet w zimie można się zanurzyć w ciepłych słowach, jak w puchu...
Jak w puchu
Wstał biały poranek w tęsknych wiatru wtórach,
czerwień kalin ledwo spod śniegu widoczna,
białe płatki krążą, jak ogromne pióra,
kwietny pejzaż wyrósł na zmarzniętych oknach.
Koniec zawieruchy, mknie lekka zadymka,
mróz przysiadł i czeka na swoje spełnienie,
krople z dachu zamknął w lodowaty pryzmat,
deszczowe staccato już tylko wspomnieniem.
Słońca ani śladu, mroźny wicher gwiżdże,
a ja ciepłolubna, ciągle marznę w dłonie,
zanim przyjdą na świat wiosenne odwilże,
w twoich ciepłych słowach jak w puchu utonę.
- ewa*
... dziękuję za wizytę z barokiem i kwiatami na klombach... pozdrawiam miło.:)
20:34
Zmarła Wisława Szymborska... nic dwa razy się nie zdarza...
OdpowiedzUsuń"Nic dwa razy"
Nic dwa razy sie nie zdarza
I nie zdarzy. Z tej przyczyny
Zrodziliśmy sie bez wprawy
I pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
Najtępszymi w szkole świata,
Nie będziemy repetować
Żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień sie nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
Ktoś wymówił przy mnie głośno,
Tak mi było, jakby róża
Przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
Odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty sie, zła godzino,
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś- a więc musisz minąć.
Miniesz- a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, wpółobjęci,
Spróbujemy szukać zgody,
Choć różnimy sie od siebie,
Jak dwie krople czystej wody.
***
21:14
Wisława Szymborska...
UsuńKot w pustym mieszkaniu
Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać się między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.
***
21:29
Pięknie to wyśpiewała Łucja Prus.
UsuńŁucja Prus - Nic Dwa Razy (Sopot 1965)
http://www.youtube.com/watch?v=D4UWaoIvGfY
21:54
Szymborska Wisława
UsuńLICZBA PI
Podziwu godna liczba Pi
trzy koma jeden cztery jeden.
Wszystkie jej dalsze cyfry też są początkowe
pięć dziewięć dwa, ponieważ nigdy się nie kończy.
Nie pozwala się objąć sześć pięć trzy pięć spojrzeniem,
osiem dziewięć obliczeniem,
siedem dziewięć wyobraźnią,
a nawet trzy dwa trzy osiem żartem, czyli porównaniem
cztery sześć do czegokolwiek
dwa sześć cztery trzy na świecie.
Najdłuższy ziemski wąż po kilkunastu metrach się urywa.
Podobnie, choć trochę później, czynią węże bajeczne.
Korowód cyfr składających się na liczbę Pi
nie zatrzymuje się na brzegu kartki,
potrafi ciągnąć się po stole, przez powietrze,
przez mur, liść, gniazdo ptasie, chmury, prosto w niebo,
przez całą nieba wzdętość i bezdenność.
O, jak krótki, wprost mysi, jest warkocz komety!
Jak wątły promień gwiazdy, że zakrzywia się w lada przestrzeni!
A tu dwa trzy piętnaście trzysta dziewiętnaście
mój numer telefonu twój numer koszuli
rok tysiąc dziewięćset siedemdziesiąty trzeci szóste piętro
ilość mieszkańców sześćdziesiąt pięć groszy
obwód w biodrach dwa palce szarada i szyfr,
w którym słowiczku mój a leć, a piej
oraz uprasza się zachować spokój,
a także ziemia i niebo przeminą,
ale nie liczba Pi, co to to nie,
ona wciąż swoje niezłe jeszcze pięć,
nie byle jakie osiem,
nie ostatnie siedem,
przynaglając, ach przynaglając gnuśną wieczność
do trwania.
Wszyscy przemijamy...
21:47
Wisława Szymborska...
UsuńTu leży staroświecka jak przecinek
autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
nie należał do żadnej z literackich grup.
Ale też nic lepszego nie ma na mogile
oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy.
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.
***
... przepraszam, wiersz ma tytuł "Nagrobek".
UsuńI tak mija powoli pierwszy dzień lutego. Na jego zakończenie zaprosiłem Emila Zegadłowicza z wierszem -
OdpowiedzUsuń*** Dziewięciosił ***
Dziewczyno! — Noce nieprzytomne,
dziewięćkroć spięte żądzą ciał!
Noce szczęśliwe, przeogromne,
straszliwy krzyk! tętniący szał!
Ust krwawe zwarcie, źrenic mowa,
biódr wrosłych w siebie mocny splot —
jękiem splątane, czułe słowa
i włosów Twoich suchy pot!
Znużonych krótki sen nas zmaga —
lecz nagle budzi żądzy głód —
i znów pode mną leżysz naga
w tym podniesieniu cudnych ud.
Wpierw tajemnicę Twoją pieszczę
szaleństwem szybkim warg i ócz —
palcami wołam w Tobie dreszcze,
pożarem: wyżej biodra złucz!
Wsysam się w płatki Twe różowe —
— pieszczota, zalew krwi — aż ból!
— wtulam w Twój przepych skwarną głowę,
na wargach czuję krew czy sól —
Jesteś zjawieniem z mórz zrodzonem,
wstałaś, Afrodis, z wód i zórz —
przeto tak pachniesz burz ozonem
i słona jesteś ciszą mórz.
Płomienną lawą kasztanową
tryskam jak wulkan w głąb Twych trzew
a nad zapachem drży echowo
dionizyjski, winny śpiew!
Euoi! — — i znów się szał rozpłoni,
bo piję wciąż, z rozkoszy mrąc,
z wnętrza Twej cudotwórczej dłoni
nieustającą siłę żądz.
***
...i kołysanka - relaxing music duduk
http://www.youtube.com/watch?v=Pt0we6um7TM&feature=related
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto :)*** czekam...
:)***
Zakończmy już zatem ten mroźny lutowy dzionek... może z każdym dniem będzie już coraz cieplej?...
UsuńNa dobranockę zaprosiłam Noblistkę...
Wisława Szymborska
Jawność
Oto my, nadzy kochankowie,
piękni dla siebie — a to dosyć —
odziani tylko w listki powiek
leżymy wśród głębokiej nocy.
Ale już wiedzą o nas, wiedzą
te cztery kąty, ten piec piąty,
domyślne cienie w krzesłach siedzą
i stół w milczeniu trwa znaczącym.
I wiedzą szklanki, czemu na dnie
herbata stygnie nie dopita.
Swift już nadziei nie ma żadnej,
nikt go tej nocy nie przeczyta.
A ptaki? Złudzeń nie miej wcale:
wczoraj widziałam, jak na niebie
pisały jawnie i zuchwale
to imię, którym wołam Ciebie.
A drzewa? Powiedz mi, co znaczy
ich szeptanina niestrudzona?
Mówisz: Wiatr chyba wiedzieć raczy.
A skąd się wiatr dowiedział o nas?
Wleciał przez okno nocny motyl
i kosmatymi skrzydełkami
toczy przyloty i odloty,
szumi uparcie ponad nami.
Może on widzi więcej od nas
bystrością owadziego wzroku?
Ja nie przeczułam, Tyś nie odgadł,
że nasze serca świecą w mroku.
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty, Mężczyzno:)*** idę... :)***
... ale najpierw zagram kołysankę...
21:44
... niech jeszcze raz zabrzmi duduk ...
UsuńArmenian duduk song
http://www.youtube.com/watch?v=3COK4lqp_Ow&feature=related
Pa... cieplutkich snów..***
21:49
I smutna wiadomość - Odeszła od nas Wisława Szymborska.
OdpowiedzUsuńWłaśnie o tym pisałam wyżej... nic dwa razy się nie zdarza...
UsuńW tym czasie przygotowywałem dobranockę...
Usuń... ja też dokładnie wtedy szukałam dobranocki...
UsuńPrzeniosłam Izuś wiersz Wisławy pod moją choinkę...
OdpowiedzUsuń21:58
Dobranoc Kochani.Do jutra...:)
OdpowiedzUsuńLudmiła Jakubczak - Szeptem
http://www.youtube.com/watch?v=e16baGK71do
spokojnej nocy...pa:)*
22:02
... spokojnej nocki i dobrych snów, Izuś... pa:)*
UsuńDobranoc, do jutra :)***
OdpowiedzUsuń... do jutra, Jasieńku, wygrzej się... pa:)***
UsuńNagrobek
OdpowiedzUsuńTu leży staroświecka jak przecinek
autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek
raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup
nie należał do żadnej z literackich grup.
Ale też nic lepszego nie ma na mogile
oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy,
Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy
i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę.
Sama to napisała. Prześmiewcza, zawsze zdystansowana, ale pisząca bardzo prawdziwą prawdę.
Pozdrówka Ewo!
... Dokładnie, co do minuty - o tym samym czasie, nie wiedząc o sobie, wstawiłyśmy ten wiersz do Ogródka, Ozonko... niech zatem będzie dwa razy.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.:)
22:14
... prawdziwa dama polskiej poezji... powtórzę raz jeszcze za nią: "Nic dwa razy się nie zdarza"... znam ten wiersz na pamięć od zarania dziejów...
UsuńDobranoc.:)
22:16
Zadziwiające. Zdaje się, że łączy nas więcej niż same sądzimy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)