Mój luty
Lutowy poranek różowieje wcześniej,
ptaki już radośniej dają znać o sobie,
chociaż ogród tonie w zimnej bieli jeszcze,
ja nadzieją witam każdą nową dobę.
I cóż, że skowronka treli nie usłyszę,
kiedy mnie ogrzewasz co dzień czułym słowem,
tyle żaru niesiesz w tej zimowej ciszy,
że nie muszę czekać na idy marcowe.
:-)
Dzień dobry Ewa* :)
OdpowiedzUsuńŁuk moich ramion wciąż otwarty,
chłód nocy dobrze o tym wie,
idąc aleją, marzeń szarfy
mokną, bo właśnie pada deszcz.
Nie chcę już bywać między ludźmi,
wzruszającymi ramionami.
Wśród chłodnych spojrzeń tylko marzę,
patrz, nawet żal mam roztrzaskany.
Nie chcę już gestów tych na niby
i głosów zewsząd; to już było!
Gdy smutek się na rzęsach trzęsie,
oczy błagają wciąż o miłość.
Ja ciągle jestem kwietną łąką,
garścią bursztynów z ciepłych mórz.
Tylko mi drogę pokaż, dokąd
się udać, by pokochać już...
Odrobinę cieplej dzisiaj za oknem, niebo błękitne, słoneczko przygrzewa dając sygnał, że niebawem serca będą tak samo samo gorące ;-)
Pogodnego również w sercach dnia :)
Czy bloger kocha bliźniaki ?
OdpowiedzUsuńZamieszało ciut, a miał być tytuł Droga do ciebie autorstwa annaG.
10,30
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńJuż naprawiłam skłonności bloggera do "biźniaczenia" wpisów. Widocznie dzisiaj ma lekko podwójne widzenie i trudno mi powiedzieć, czy to miłość do bliźniaków, czy zgoła inna przypadłość..;-))
Dziękuję za to poetyckie ciepło kwietnej łąki.:)Jak widać żaden zimowy miesiąc nie stoi na przeszkodzie gorącym sercom; styczeń, czy luty... widać to również w najnowszym wierszu Alexandra Czartoryskiego -
Mój styczeń
Mróz zza okna na szybach tka wzory
śnieżnobiałe, lodowe i srebrne
gdy wschód słońca zaognia kolory
nim się zzłocą w promienie podniebne
Piec kuchenny, gorący, kaflowy
i Twój uśmiech znad węgli płomienia
ten poranek, co mroźny, zimowy
w ciepło wiosny kwitnącej mi zmienia.
Dzień słoneczny i biel skuta mrozem
dekoracją - Ty ciepłem mnie darzysz.
Nie utrzymam - ja - serca na wodzy,
gdy w rumianym rumieńcu na twarzy
Twoje oczy cudownie okrągłe
patrzą na mnie przez pukle Twych włosów ...
Tak spojrzeniem ich cały przesiąkłem,
że wyzwolić się od nich nie sposób.
Mróz zza okna tka wzory na szybie,
sople w rynnie jak struny przetrąca
Póki jesteś mi bliska - prawdziwie
- mimo mrozu noc każda gorąca.
U mnie mróz mniejszy, -8 st. niebo lekko przymglone, ale słoneczko od czasu do czasu bardzo radośnie wygląda.:)
I razem z tym słoneczkiem serdecznie Cię pozdrawiam.:))
11:10
Dzięki, nie najlepiej rozpoczęłam dzień, wszystko na opak :( Pozostanę przy Alexandrze Czartoryskim.
UsuńNormalny związek
Kochałem albo nie kochałem.
Dni się splatały w dziwne losy.
Żadnej z tych kobiet mych nie miałem.
Żyć nie potrafię na dwa głosy.
W tych latach mych, które przeżyłem,
jak mąż, kochanek i ostoja,
nie zawsze w nich samotny byłem.
Lecz droga zawsze była moja.
Kobiecie, która by wiązała
ze mną życiowe swoje plany,
powiedzieć muszę, by wiedziała:
związek być może nieudany.
Najlepsza, kochająca, moja,
nim źdźbło uczucia wyda kłosy,
zostawi mnie samego, bo ja
żyć nie potrafię na dwa głosy.
Nie szukam zatem kochającej
według małżeństwa sakramentu.
Westalki, w domu czekającej,
zaprzątającej do imentu.
Dwoistość prawem jest natury,
samotność prawem intymności.
Prawdziwy dla mnie związek, który
da dwojgu razem żyć w miłości.
Bez dysonansu głosowego,
z entuzjastycznym oddawaniem
wielości uczuć dla drugiego
i obecności pożądaniem.
Nie wiem, czy-m trudny, czy normalny.
Zachwytem dla mnie pożądanie
takiego związku, co mentalny,
a związkiem serc i ciał się stanie.
W Twoim blogu dużo miejsca zajmuje miłość. Miłość ma tyle oblicz(?) ile osób się o Niej wypowiada. To jedno ze spojrzeń.
Pozdrawiam południowo :)
12,22
Tak, Zuziu, zgadzam się z Tobą i przesłaniem wiersza Alexa... Miłość ma różny wymiar i oblicza, tak trudno ją zamknąć w jedne ramki, przysięgi, kanony... A że zajmuje poczesne miejsce w życiu każdego człowieka, to i na blogu - w zamiarze poetyckim - też jej poświęcam wiele strof...:))
UsuńKiedyś napisałam wiersz o odcieniach miłości...
Odcienie miłości
Pierwsza jest nieśmiała i ukryta w wierszach,
z majowym rumieńcem, o fiołkowych oczach,
z piegowatą buzią, kołataniem serca,
z wróżeniem na listku, czy mnie jeszcze kocha.
Później już dojrzała, dająca spełnienie,
w rozkwicie urody, ciał i dusz harmonii,
nie żałuje sercom szeptów i uniesień,
pocałunków, pieszczot, czułych splotów dłoni.
Bywa też zaborcza, nie znająca granic,
nieodwzajemniona i burząca spokój,
w swoim egoizmie nie patrząca na nic,
zmienia się w udrękę, rani słów potokiem.
Krótka i ulotna, przychodząca znikąd,
jak zefiru powiew, jak motyla trwanie,
ta na długie lata, skryta w czasu szyfon,
druga i kolejna - piękna jak poranek.
Każda zmienia życie, innym nurtem płynie,
szarość dnia przebarwia w kolorową tęczę,
bez niej tylko trwaniem wszystkie dni, godziny -
z nią meandry losu rozkwitają szczęściem.
autor: ewa*
Pogodnego popołudnia z uśmiechem i pogodą w duszy:)
13:04
:))) Jeszcze inne strofy mówiące o miłości.
UsuńZimowo we mnie i biało jak na łące,
co w śnieżnym całunie tonie za oknami.
Zabrakło ciepła i spojrzeń gorących,
tego wszystkiego, co było między nami.
Brakuje mi ramion, jak powrót do domu,
tam żeglarzem i rozbitkiem bywam.
Wiedziona dźwiękiem starego dzwonu
do zacisznego portu, co ostoją, jak skała.
Jak mam płynąć przez życie ku złotej cytrze,
gdy dusza skostniała, a gospodarzem mróz?
Usta - usta do pocałunków nawykłe,
burgundem nie zakwitną już pośród róż!
Ku złotej cytrze Zofia Szydzik.
A może zakwitną ??? ;-)))
13,27
Całe szczęście, Zuzanko, że dusza mi nie skostniała- w odróżnieniu, od ciała - po dzisiejszy bieganiu w różnych sprawach po mieście.
UsuńMoże więc trochę "dusznego" ciepełka dla Ciebie, tym razem w wersji muzycznej...
Wiosna ....Francis Goya - Amor Amor Amor
http://www.youtube.com/watch?v=XhfzgBujGSI&feature=related
W takich nastrojach burgund wskazany nie tylko w kieliszku...;)))
17:48
Byłem sobie na spacerze,
OdpowiedzUsuńi udałem się na przystań.
Patrzę a tu wręcz zjawisko,
skuta lodem rzeka Wisła.
Pomyślałem, co w tym złego,
zima w zimie, o to chodzi.
Toż się taki nie urodził,
co próbował wszem wygodzić.
Dwie godziny dotleniania,
zawsze sobie aplikuję.
Gdy wrócę potem do domu,
bardzo dobrze wręcz się czuję.
I nie straszna dla mnie zima,
w każdej porze, zagram zucha.
Niech się zmienia nawet klimat,
trzeba być w stosownych ciuchach.
Na cebulkę, proponuję,
ubrać się i iść na spacer.
Kto czasami "przytrunkuje",
wnet może się rozstać z kacem.
Bo powietrze czyni cuda,
spacer każdy odbyć może.
Tylko jeden Smerf - Maruda,
ten się czuje, coraz gorzej.
W ślady jego ja nie pójdę,
mam policzki uśmiechnięte.
Powód zdradzę Wam kochani,
bo podniosą wkrótce rentę.
Wkrótce przyjdzie do nas wiosna,
i spojrzenie, także nowe.
I otworzą nowy market,
a w nim lody coctajlowe.
Bardzo dobre lody w smaku,
te akurat Wam polecam.
Nie urwałem się z choinki,
i nie spadłem nawet z pieca.
A jak inne z braku laku,
nawiną się na patyku.
Też są dobre na upały,
tych nie traktuj z pantałyku.
A gdy już nie będzie żadnych,
może być już późna pora.
To przypomnij sobie lody,
na przykład o nazwie "Koral"...
Gdy gardełko mnie rozboli,
to się przyznam między nami.
Że je leczę z dobrym skutkiem,
akurat właśnie, lodami.:)
Miłego popołudnia i wieczoru.:)
PM-13:35:00
Witaj Jędruś:)
UsuńZima w zimie - nic dziwnego,
słusznie piszesz, lecz ja na to,
dosyć jej mam mój Kolego,
bo w mi duszy pachnie lato.
Ileż ciuchów, czap, szalików
rękawiczek i sweterków,
soli wszędzie też bez liku,
a mnie tęskno do rowerku.:)
Już nie mogę czekać dłużej,
na nic strofy Twe doniosłe,
zima mnie okropnie nuży
błagam, napisz mi o wiośnie.:))
Na mojej pierwszej od góry fotce rzeczywiście jest Wisła skuta lodem. Tak było w styczniu zeszłego roku i pewnie w tym roku jest podobnie. Widok piękny, ale trochę zimny...:)
A co jest na drugiej fotce? Kto odgadnie, dostanie ode mnie nagrodę... :))
Miłego popołudniowego nastroju...:)
17:17
... i na zachętę przy zgadywaniu...;)
UsuńSkaldowie - Wszystko kwitnie wkoło(Wiosna)
http://www.youtube.com/watch?v=RvOaIABDeJI
:)
17:20
Ja chętnie zjem
OdpowiedzUsuńczekoladowy krem:-)
Miłego popołudnia, Ogrodnicy:-)
http://www.youtube.com/watch?v=vj_oqAHEekU&feature=related
Karin Stanek - "Czekoladowy krem"
14:25
Dano, a ja wolę gorzką czekoladę.:)
UsuńOdpozdrawiam z życzeniami równie miłego i... słodkiego:
Czekolada - Natasza Zylska (1957) ORYGINALNE WYKONANIE
http://www.youtube.com/watch?v=aYZidNf6tFY&feature=related
:)
17:32
bebe lilly - Głupotki.mp4
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/c7JjJ1jnI4c
Pozdrawiam wieczorowo smakoszy czekolady
orzechowej.. itp..:)
...:)
UsuńCzekolada, czekoladą - a odgadłeś Jędruś co jest na drugiej fotce? I nie wykręcaj się czekoladką, czekam na rozwiązanie konkursu, a ponadto zamówiłam u Ciebie wierszyk o wiośnie - i co Ty na to? :)))
18:09
Dla Wszystkich - do popołudniowej kawy proponuję ciepłe, gitarowe (i nie tylko) dźwięki:
OdpowiedzUsuńFrancis Goya - Gipsy Café
http://www.youtube.com/watch?v=c-NXJfZPOPM&feature=related
***
FRANCIS GOYA - Sorry seems to be the hardest world(Romantic guitar)
http://www.youtube.com/watch?v=af65zohM5Ek&feature=related
Radości ze słuchania życzę...:)***
18:05
Bry syćkim.:)*
OdpowiedzUsuńA gdzież to podziała się Izka
Czyżby już usiadła na walizkach?
W taki mróz wybiera eskapadę?
Ja dziękuję i nigdzie nie jadę.
Wolę się dogrzewać pod pierzyną
Taki mus, gdy mróz mrozi zimą.
Pod pierzynką jakieś młode ciało
By moje stare ciało mocno grzało.
Miłego wieczoru. :)*
Izka na walizkach
Usuńgdzieś za morza pryska,
a ja się jak mogę,
porozgrzewam grogiem.:)
Parę piórek dodam
do Twojej pierzynki,
by Ci na sopelek
nie zmarzły... nożynki.:))
Skutecznego dogrzewania...:)*
19:21
... ach, i oczywiście z wrażenia zapomniałam dodać cieplutko: Bry, Jasieńku wieczornie...:)))*
Usuń19:37
jedna pryska, druga tryska.
OdpowiedzUsuńPień jakby modrzew ale szyszki nie takie - proszę nie zabieraj mi tej zagadki, sam dojdę do tego.
Mój Bordell Collie odwrócił się na plecy pokazując mi jajka (piesek jest, one tak mają) - znaczy dobrze mu ze mną - i tak trzymać
... no to zgaduj dalej... dla ułatwienia - to nie szyszki, tylko kwiatostany zimowe.
UsuńU piesków to normalne, sunie też tak mają, tylko akcesoria przy pokazywaniu brzuszka nieco inne...
19:40
... a "Bordell" to chyba nie miejsce pochodzenia? Według mnie nazwa tej rasy jest nieco inna... ;-)
Usuń19:46
Ja o młodym ciepłym ciele,
OdpowiedzUsuńA Ty mi robisz ceregiele.
Dosypujesz kacze pierze
W taką dobroć nie uwierzę.
:)))*
Dodam jeszcze ciepły puszek,
Usuńniech się grzeje Twój paluszek.:)
Gdy się jeszcze ciut ośmielę,
znikną wszelkie ceregiele.
:)))*
20:02
Już myślałem, ale błędnie,
OdpowiedzUsuńże to może być leszczyna.
Lecz zrezygnowałem w końcu,
bo to byłby przykry finał.
Na nagrodę się skusiłem,
i podaję rozwiązanie.
Czas ukrócić wszystkie plotki,
to są czarnej olchy kotki.
PM - 20:28:00
Brawo, Jędruś:)
UsuńTo jest olcha z kwiatostanem zimowym. Już na początku marca, a nawet pod koniec lutego wyglądają troszkę inaczej - obsypują się żółtym pyłkiem.
Fotka nie jest przypadkowa... do wiersza Mój luty... myślę, że to nastąpi już pod koniec lutego. :))
I dla Ciebie słodka nagroda w postaci piosenki Twojej ulubienicy -
Caro Emerald - Just One Dance
http://www.youtube.com/watch?v=gP1aiChsDk0&feature=related
Serdeczności wieczorne dla Znawcy drzew...:))
2o:48
Dobry wieczór Ewa*, Ogrodnicy :)
OdpowiedzUsuń... Nie poznajesz mnie, ale to ja, ten sam,
Który wycinał na łuki twoje brunatne pręty,
Takie proste i śmigłe w biegnięciu do słońca.
Rozrosłaś się, ogromny twój cień, hodujesz pędy nowe
Szkoda, że tamtym chłopcem już nie jestem.
Chyba kij bym wyciął, bo widzisz,
chodzę o lasce.
Kochałem twoją korę, brązową z białym nalotem,
Koloru najzupełniej leszczynowego.
Radują mnie te, co przetrwały, dęby i jesiony,
Ale ty ucieszyłaś mnie najbardziej,
Jak zawsze czarodziejska, z perłami twoich orzechów,
Z pokoleniami wiewiórek, które w tobie tańczyły.....
Do leszczyny Czesław Miłosz.
Odnoszę wrażenie, że pień nie jest właścicielem kwiatostanu zimowego. Czy wiersz wyjawia tajemnicę zdjęcia ?
Pozdrawiam serdecznie :)
20,36
;-))) Andrzeju, wiem już,że nie trafiłam. Mogę tylko dodać - i leszczyna i olcha należą do brzozowatych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dobry wieczór Zuziu:)
UsuńTy też masz rację - olcha jest z rodziny brzozowatych, gratulacje:))
A jakaż może być piękniejsza nagroda zimowym wieczorem, niż gorący erotyk, nawet (a może tym bardziej) z zapachem grzechu...
Beata Aleksandra Gutocka
Zapach grzechu
pachniesz jak nikt inny - mówiłeś
twoje ciało jest jak zimny owoc
zerwany z drzewa poznania
tulony spragnionymi dłońmi
pachnie coraz mocniej
miłością, obietnicą
i słodkim grzechem
twoja skóra chłodna i daleka - mówiłeś
staje się ciepłym aksamitem
ogrzana miłością
pachnie jak ogrody Edenu
pozwól zanurzyć w ten świat
zachwycone usta
Udanego wieczoru, Zuzanko :)
20:56
:)))Ewa :) Wiosna + F. Goya + Amor - potrafi rozgrzać w ten wyjątkowo w moich stronach mroźny wieczór. Gdy do tego dodam szczyptę Zapachu grzechu i strofy Erotyku Marii Pawlikowskiej -Jasnorzewskiej Złote myśli kobiety - będzie bardzo, bardzo gorąco :)
UsuńZalotność jest pachnąca i różowa,
a mądrość żółta i sucha.
Wolałabym, by mnie Mickiewicz chciał całować,
niż gdyby mnie chciał słuchać.
Jeśli Serafinowie, Potęgi i trony
nie patrzą na kobietę męskimi oczyma,
nie warto iść do nieba po gościńcu stromym:
- nic tam nie ma.
Niechaj śmierć mi nie g=będzie niewiastą w całunach,
lecz mężczyzną o bujnych ramionach;
a pęknę w jego ręku jak dzwoniąca struna
- roześmiana i rozmarzona.
Życie zaś niech niesie ku złotej Cyterze
na tęsknym, rozkołysanym okręcie:
chcę na pokładzie bezsilnie leżeć
w nie kończącym się święcie...
Uśmiechy pełne ciepełka na wieczór :)
21,30
Uśmiecham się bardzo promiennie i skutecznie rozgrzana przed dobranocką poczekam na wirtuozerię...:)
UsuńannaG
tęsknota za duetem(2)
z głową na skrzypcach, sen zmaża ciało,
smutek smyczkiem ciągnie w chłodny parapet
- żyje jeszcze, krzyczy moja wilgotna
powieka, kluczem wiolinowym otwieram,
sen - wiem, czekasz.
nuty w błocie z kurzu i łez, we śnie
wypatruję - może ty też, w partyturze gdzieś
szukasz tamtych rymów, o adagio marzę,
czy mogłam tak przeciec
przez filharmonię kilku zdarzeń?
czekam na przebudzenie wirtuozerii
... i już czynię stosowne przygotowania do dobranocki. Cudownych snów Zuzanko.:))
21:49
Ewa* dziękuję za życzenia cudownych snów, pewnie napłyną trochę później.
UsuńDla Ciebie Dobranoc - złoty promyk.
Złoty promyk ostatni
przestwór nieba rozpłatał,
pożar dnia gaśnie już na zachodzie,
a od wschodu cichutko
ciemna noc się zakrada
pora ciszy i snu nadchodzi.
W ciemny las się zagłębiam
drzewa stoją dostojnie,
nie ma wiatru co sieje niepokój
i w warkocze gałęzie zaplata,
pnie drzew całkiem czarne
zatopione w mroku,
lecz korony nurzają się
jeszcze wciąż w resztkach światła.
Patrzę w niebo nade mną,
w nocną ubrane szatę,
granatową, błyszczącą i ciemną
tam z oddali mrugają
obce, nieznane światy,
tam z oddali pieśń słyszę tajemną.
Od galaktyk, gwiazd złotych
wirujących w oddali
anioł snu srebrnym lotem pomyka.
Pora w sennych marzeniach
płynąć już na snu fali,
anioł skrzydłem Twe oczy zamyka.
...Kolorowych, dających szczęście i wypoczynek snów Ewuniu* :)
:-))) autor dobranocki Szarobury.
UsuńI już pora dobranocki. Dziś Joachim du Bellay i jego wiersz
OdpowiedzUsuńDo Wenus w tłumaczeniu naszej noblistki Wisławy Szymborskiej
*** Do Wenus ***
Żem wreszcie mojej zwodzicielce,
Długo nieczułej na pokusy,
I chociaż się droczyła wielce.
Wykradł w zadatku trzy całusy,
Składam ci, Wenus, z róż czerwonych
Misternie uplecione wianki
O pączkach świeżych a stulonych,
Jako są usta mej kochanki,
Których dotknąłem swymi usty
Po trzykroć w słodkim zatraceniu,
Kiedyśmy weszli między chrusty
W liściowym się chowając cieniu.
***
I kołysanka - O NOAPTE DE IUBIRE!!~~A NIGHT OF LOVE!!~~~SOLEADO
Dobranoc, dobranoc Kochani.:)*** czekam na ogrzanie pod
pierzynką :)***
Jasieńku, pod Twoje perełki dobranockowe można zegarki ustawiać, tak jesteś punktualny, a do tego hmmm... wymagający...:)*
UsuńJuż więc biegnę ze swoją dobranocką, niechże będzie ona początkiem rozgrzewki...
Sylwia Frej
...KUSZENIE..
Choć do mnie Kochanie..
Dotknij...pocałuj...
Nie bój się...nie lękaj...
Bierz co chcesz.
Nie żałuj.
Dotknij mego serca,
Poczuj jego bicie.
Rytm gorący...szybki...
Słuchaj..
Słyszysz ?
Serce mówi, że Kocham Cię skrycie..
Pochyl się nade mną ...
Muśnij usta me.
Potem , wtargnij szybko i pożądaj mnie.
Choć do mnie Kochanie...
Nie bój się, nie lękaj.
Przytul mnie do siebie,
Daj mi swoją rękę...
Pozwól...Wezmę sama,
Dłoń Twą piękną , silną.
W rozkoszy rozeznana,
Dotknie mego wnętrza..
Zrobi to co będzie chciała.
Twój dotyk sprawia, że płonę..
Słabnę, niezdolna do obrony.
Kochanie, weź mnie proszę !
Czuję, że jesteś spragniony...
***
... myślę, że już się zrobiło gorąco...dobranoc, dobranoc Kochani:)*** wskakuję po pierzynkę...:)***
... no i oczywiście powinna być stosowna kołysanka - za chwilkę...
22:12
... i już gram kolysankę...
UsuńVREAU SA FII LANGA MINE
http://www.youtube.com/watch?v=whD_y1802P8&feature=related
... najmilszych, gorących snów, pa...:)***
22:21