niedziela, 19 lutego 2012
Moja biografia
Moja biografia
Moja biografia pełna sprzeczności,
czas się wypełnił ponad połowę,
szaleńczy pośpiech, nuty miłości,
wczorajsze sprawy budzą jak nowe.
Smutki i radość na jednej karcie,
ani jej wyśnić, ani wypisać,
potrafi w zimie przynieść konwalie,
kryształki lodu w lato nanizać.
W głowie tkwią myśl nieposprzątane,
brakuje czasu, wszystko na wczoraj,
koszyk problemów nie rozwiązanych,
gwiazdy mi świecą... jeszcze nie pora.
Ile jest pytań, czy nie zapomnę...
codzienność niesie mnóstwo odcieni,
„dzisiaj” z pewnością należy do mnie,
a „wczoraj”? Było. Już się nie zmieni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj Ewuniu,Ogrodnicy :)
OdpowiedzUsuńNa Twój wiersz odpowiem Biografią Jana Lechonia...:)
Z mych marzeń nie spełnionych, z mej dumy dziecięcej,
Z łez wylanych ukradkiem, o których nikt nie wie,
Ze wszystkiego, com kochał - zostanie nie więcej
Niż imię, scyzorykiem wyryte na drzewie.
Więc czegom nie powiedział - niech będzie ukryte,
Mych listów i pamiątek niech płonie stos cały!
I tylko jeszcze wytnę me serce przebite
I przy moim imieniu - twoje inicjały.
Ranek ponury ale mam nadzieję,że później wyjrzy słonko...:)
Na pocieszenie zapraszam na kawę z piosenką...:)
Dom o zielonych progach- Mogę dać Ci uśmiech
http://www.youtube.com/watch?v=DRosH1O3ghM&feature=related
Miłej niedzieli Kochani...:)*
9:13
Witaj Izabelko:)
UsuńZnów ranek pachnący przedwiośniem, słonko lekko zamglone, jeden mały plusik na termometrze. Jeszcze trochę śniegu na trawniku i dachach, ale znika z dnia na dzień...:)
Do mojej biografii dopiszę Drogę Zofii Szydzik -
droga
nie zawsze prosta i łatwa, kręta, wyboista
czasem prawie niewidoczna. za zakrętem,
nie wiadomo jeszcze, za którym
rośnie wysoko, jak smukły cyprys – sukces,
który burzy krew w żyłach, jak upojna noc miłosna.
lecz – zanim, trzeba jeszcze zlizać miód
z cierni tarniny, rosnącej przy urwisku.
zebrać bukiety z melancholii, nudy i acedii
rosnących przy drodze, zasuszone spalić,
by stały się popiołem, niczym przysięga
tracąca ważność nad ranem!
zdążając do celu, zrywajmy radość przy drodze,
wchłaniajmy ją, niczym kwiat wchłaniający rosę .
nie wolno nam uronić z niej ani jednej kropli,
radość bowiem, jest więcej warta niż
całe jezioro suchej powagi,
zwaną pancerzem
głupców!
Zofia Szydzik
***
... i chyba to dobrze, że droga jest urozmaicona wszelkimi odcieniami, bo inaczej byłoby za łatwo i za nudno... a sucha powaga jeszcze mnie nie zdominowała...:)
Pogodnej niedzieli z promyczkami słońca.:)*
... a do "Twojego" uśmiechu dorzucę miłość, która gra jak muzyka -
UsuńDom o zielonych progach - Milość to jest muzyka
http://www.youtube.com/watch?v=o02f7qa2Yq4&feature=related
...:)*
9:36
Wielkie dzięki Ewuś:)
UsuńJa jeszcze przyszłam z wiosennym szumem lasu...
zainspirował mnie ten brzozowy zagajnik :)
annaG
A las szumi
W wiosennym lesie spotykają się wszystkie szepty,
wychodzą z mchów jak żuczki, ocierają o szyszki
i pływają w koronach sosen. Zawracają pod siódmym
niebem i łagodnie opadają na usta.
Czytam zachwyt z twoich przymrużonych oczu
i chłonę żywiczny zapach jałowców, aż po bezdroża
zmysłów. Zakwitam w tobie delikatnym różem. Między
modrzewiem, ramionami a bukiem jest cały świat.
Jestem przylaszczką, na której rosa zostawiła
wilgotne pocałunki. Przez pajęczą koronkę
słońce sączy się wprost do splątanych dłoni.
Nie wracajmy na ziemię, zostańmy w lesie.
U mnie + 5 i deszcz...dobrze,że pogoda ducha nie uciekła w siną dal...:)*
9:50
:)
UsuńBrzozowy zagajnik...
No to troszkę skomentuję moje fotki.
Pierwsza - to jest kładka na bagnach w Poleskim Parku Narodowym, będąca częścią ścieżki przyrodniczej pod nazwą "Spławy", kończącej się nad jeziorem Łukie. Nie należy z niej schodzić, bo można się nieźle skąpać... Wokół podmokłe brzozowe i olchowe zagajniki; drzewa, które potrafią żyć na mokradłach, torfowiskach...
Kwitnie tu dużo unikalnych roślin w tym mięsożerne rosiczki i cudowne storczyki.
Druga - widok z potokiem Bystra w okolicach Nałęczowa, na którym są maleńkie progi wodne - ujęty zeszłego roku na przedwiośniu.
Trzecia i czwarta... przebiśniegi, zawilce i przylaszczki...
Troszkę zabrakło miejsca na jesień, ale to wszystko tylko symbole życia.
Całość - maleńkie fragmenciki z biografii przyrody. A my też jesteśmy jej nieodłączną cząstką...:)
10:20
... a ja Cię zapraszam na spacer przez łąki...:)
UsuńSpacer przez łąki....
http://www.youtube.com/watch?v=zzKPNnwTA00&feature=related
...:)
10:43
... w sprawie kapryśnej biografii znalazłam jeszcze niesamowicie wymowną "Paradę kontrastów", autorstwa Zdzisława Zygmy -
UsuńParada kontrastów
Przynoszę kwiaty - zimą
Przynoszę smutek - wiosną
Cóż ci mam - życie - przynieść
za twój szaleńczy pośpiech?
Chyba latem w kożuchu
A nago pójdę w jesień
A ty noc - wieczną głuszę
W dźwięczny mi dzień przyniesiesz?
I tak dopiszesz za mnie
(sam jakoś nie potrafię)
Sto razy zaczynaną
kapryśną biografię.
***
Wprawdzie deszcz u mnie nie pada, ale słonka też nie ma. Popołudnia już są dłuższe, więc może po skończeniu kuchennych zajęć wybiorę się na króciutką wycieczkę w poszukiwaniu bazi? :)
10:49
... dzięki Izuś za ten spacer; szczególnie urzekły mnie maki...:)*
UsuńUroczy i dość refleksyjny wiersz. Podoba mi się jak rzadko.
OdpowiedzUsuńPozdrówka, Ewo:)
Witaj Ozonko:)
UsuńMiło mi, że spodobał Ci się mój wiersz. Widzę, że zakończyłaś wojaże i mam nadzieję, na ciekawy fotoreportaż u Ciebie, jak trochę odsapniesz.
Udanej niedzieli, pozdrówka. :)
12:25
Nigdzie się na razie nie wybieram. Może ponownie do Turcji? Uroczy i pełen niespodzianek kraj. Mogę się swobodnie porozumiewać po rosyjsku. Chociaż moja szczątkowa znajomość innych języków nie jest wadą;) Angielski i niemiecki są tam też w użyciu. Znam je jako-tako. Wojaże skończyłam na teraz. Zdjęcia mam, a to najważniejsze. Tegoroczna pogoda dla Turków to nie nowina, ale też nie codzienność. Zielone doliny możesz sobie Ewuś, zakopać w śnieżnej zaspie. Są białe:) Ale też szczyty gór wyglądają przepięknie:))) Wszystko , oczywiście pokażę.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Prawda Ewuś maki są cudne... ja jednak przyniosłam wiersz o brzozie...:)
OdpowiedzUsuńJan Brzechwa
Brzoza
Przez rozprutą brzozową korę
Spijam ciepłą, wonną żywicę,
Moje wargi do warg nieskore
Przenikają pnia tajemnicę.
W lesie nie ma prócz mnie nikogo,
Milczy drzewne pobożne bractwo,
Tylko księżyc srebrną pożogą
Podpatruje ust świętokradztwo.
Uwiedziony śródleśną grozą
Niepojętych w ciemnościach dwojeń,
Znów powrócę do ciebie, brzozo,
I do twych żywicznych upojeń.
I zaskoczę liście w szeleście,
I podsłucham, jak rdzeń dojrzewa,
Bo ja muszę wiedzieć nareszcie,
Czemu za mną tak tęsknią drzewa.
brzoza
http://www.youtube.com/watch?v=6NOBBjN4oLQ
Przyjemnej wycieczki...i udanego polowania z obiektywem...:)*
12:10
:)
UsuńPolowanie będzie, zaraz się wybiorę... chwilowo karabin się ładuje...:)
Dobrze jednak, że jestem, kim jestem, a nie na przykład brzozą, które ogromnie lubię, lecz ostatnio wycięli mi je bez litości za oknem.
Wisława Szymborska
W zatrzęsieniu
Jestem kim jestem.
Niepojęty przypadek
jak każdy przypadek.
Inni przodkowie
mogli być przecież moimi,
a już z innego gniazda
wyfrunęłabym,
już spod innego pnia
wypełzła w łusce.
W garderobie natury
jest kostiumów sporo.
Kostium pająka, mewy, myszy polnej.
Każdy od razu pasuje jak ulał
i noszony jest posłusznie
aż do zdarcia.
Ja też nie wybierałam,
ale nie narzekam.
Mogłam być kimś
o wiele mniej osobnym.
Kimś z ławicy, mrowiska, brzęczącego roju,
szarpaną wiatrem cząstką krajobrazu.
Kimś dużo mniej szczęśliwym,
hodowanym na futro,
na świąteczny stół,
czymś, co pływa pod szkiełkiem.
Drzewem uwięzłym w ziemi,
do którego zbliża się pożar.
Źdźbłem tratowanym
przez bieg niepojętych wydarzeń.
Typem spod ciemnej gwiazdy,
która dla drugich jaśnieje.
A co, gdybym budziła w ludziach strach,
albo tylko odrazę,
albo tylko litość?
Gdybym się urodziła
nie w tym, co trzeba, plemieniu
i zamykały się przede mną drogi?
Los okazał się dla mnie
jak dotąd łaskawy.
Mogła mi nie być dana
pamięć dobrych chwil.
Mogła mi być odjęta
skłonność do porównań.
Mogłam być sobą - ale bez zdziwienia,
a to by oznaczało,
że kimś całkiem innym.
12:38
Dzień dobry Ewuniu*,Panie :)))
OdpowiedzUsuńPięknie jest Twoja ... biografia... szczególnie ,, {dzisiaj} z pewnością należy do mnie ''
Dorzucę Złote myśli kobiety autorstwa Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
Zalotność jest pachnąca i różowa,
a mądrość żółta i sucha.
Wolałabym, by mnie Mickiewicz chciał całować,
niż gdyby mnie chciał słuchać.
Jeżeli Serafinowie, Potęgi i Trony
nie patrzą na kobietę męskimi oczyma,
nie warto iść do nieba po gościńcu stromym;
- nic tam nie ma.
Niechaj śmierć mi nie będzie niewiastą w całunach,
lecz mężczyzną o bujnych ramionach;
a pęknę w jego ręku jak dzwoniąca struna
- roześmiana i rozmarzona.
Życie zaś niech mnie niesie ku złotej Cyterze
na tęsknym, rozkołysanym okręcie;
chcę na pokładzie bezsilnie leżeć
w nie kończącym się święcie...
Radości, uśmiechu na cały piękny dzień :)))
12,15
Witaj Zuzanko:)
UsuńRadość... to jeszcze trochę za trudne...
Ale dzień zachęcający do spacerów i smakowania przedwiosennych klimatów...:)
Dziękuję za Złote myśli kobiety, a w podzięce zostawię Ci "Lutowe popołudnie, jeszcze nie namalowane" -
Lutowe popołudnie, chłód
Lazur nieba czysty
Jak po spowiedzi sumienie.
Długo tak bym mógł
Patrzeć jak słońce znika
Jak na obrazach
Caspara Davida Friedricha.
A za tym płotem, który
Wiosną będzie zielony
A w ogrodzie chłopcy, dziewczyny
Jakiś skrada się cień
To Eros rozstawia sztalugi
Szykuje płótna i ramy
W piękny, lutowy dzień.
... malował (in spe) Wiesław Trzeciakowski)
Przyjemnej niedzieli z dobrym wypoczynkiem...:)
12:46
:))) Ewuniu*, obraz wierszem malowany? Znam Poetkę, która się w tym temacie specjalizuje ;-))) Chciałabym, aby radość przyszła do Ciebie, tak jak: Miłość przychodzi cichutko w wierszu Mariny.
Usuńchciałam tylko obudzić sny
o miłości niespełnionej
na chwilę przywołać barwy tamtego lata
jesieni
zimy
wiosny
Chciałeś poruszyć wspomnienia
o miłości pierwszej
na chwilę poczuć zapach tamtego lata
jesieni
zimy
wiosny
chcieliśmy tylko spojrzeć sobie w oczy
ona przyszła sama
cichutko i niespodziewanie
Radość przychodzi po cichutko...
Pusta lodówka domaga się pokarmu, więc niechętnie lecz z obowiązku - zakupy.
Ewuniu*, we wczorajszych Przejaśnieniach zostawiłam dla Ciebie dobranockę.
Pozdrawiam cieplutko :)))
13,43
Zuzanko, oczywiście przeczytałam Twoją dobranockę, zostawioną o północy, piękny wiersz Zofii Szydzik z cyklu Akwareli jesiennych.
UsuńNawet jeśli nie uda mi się czuwać tak długo (a zwykle mi się nie udaje), to rano znajduję wszystkie wpisy w Ogródku, dzięki.:)
Jestem po spacerze, ale niestety, przenikliwy, zimny wiatr prędko zapędził mnie do domu...
Aż się chce coś ciepłego i kolorowego przeczytać.:)
Może wspólnie zatem razem sobie poczytamy wiersz Janusza Klisia -
Dziś wiosna
...dziś wiosna
pochyli nad Tobą ramiona
i jak kwiaty
miłością zakwitną
niewypowiedziane słowa
...dziś wiosna
pogładzi Cię ciepło po twarzy
pierwiosnkiem
jasnym słońcem
oczy niebieskie rozmarzy
...dziś wiosna
rozkołysze w kwiatach sny
i jak perły
popłyną krople
kryształowe...Twoje łzy
-Janusz Kliś
Miłego wieczoru w domowym ciepełku.:)
18:00
Witojcie przy niedzieli :)*
OdpowiedzUsuń***Kładka nad mokradłem***
Kładkę mamy przez życie
By je przejść należycie.
I na krok z niej nie zboczyć,
By na boku butów nie zamoczyć.
Lecz czasami za kwiatem
Z kładki sobie zejdziemy
Uwiedzeni jego pięknem,
Zapachu już nie czujemy.
Z tego morał wynika tu taki,
Że piękny kwiat nie pachnie
Nie schodźcie więc z kładki - Dziewczyny i chłopaki.
:)))*
Witajże Jasieńku przy niedzieli:)*
UsuńJa nie wiem co to jest "należycie",
niech "filozofy" się nad tym głowią,
różne miewamy kładki przez życie,
kwiaty przynętę zawsze stanowią...:)
A czy Ty myślisz, że te pachnące
zdobędziesz łatwo i pod nogami?
Rozglądać dobrze "trza" się po łące,
aby nie narwać ostów z rzepami...
:)))*
Pozdrówka wieczorne...:)
18:12
Borowik Anatol śpiewa:Trzy Miłości-B.Okudżawy
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ZnnDznFz4uA&feature=related
***
A przecież mi żal - E. Fetting
http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=CtXas36vbTU
***
... widzę Jasieńku, że coś Ci dzisiaj Okudżawa w duszy gra... Piękne utwory, ponadczasowe, zawsze ich słucham z ogromną przyjemnością i łezką w oku... dziękuję...:)*
UsuńDo Trzech miłości Bułata muszę koniecznie dodać jednak Włodzimierza Wysockiego - Balladę o miłości -
http://www.youtube.com/watch?v=HbaZVb3ILD4&feature=related
... i wiesz, co jest kwintesencją w tej piosence? te słowa -
"Потому что, если не любил,
Значит, и не жил, и не дышал!!!"
:)*
18:25
Szumi brzoza liśćmi przezłotymi.
OdpowiedzUsuńKorą ciepłą ogrzewa nam zimę.
Jak tu jej nie wielbić, nie kochać,
Gdy to drzewo tak polskie jedynie...
Nie zazłoci się wierzba na złoto,
ani kasztan, czy inne drzewisko.
Żadne z nich nie posłuży tak świetnie,
Na ogromne , harcerskie ognisko !
Cioś mi się... misięmisięnisię Pa;)
Dobry wieczór Ozonko, wpisuję powyżej , nie chciałabym, aby to co napiszę zniknęło w choince. Udzielasz się w Poranku, na FSK Blondynka oglosiła konkurs poetycki, masz ogromne pole do zapisania się w pamięci czytelników. Z pozdrowieniami.
Usuń22,04
Nie mam wyjścia, muszę to zrobić.(wybacz Ewuś)
OdpowiedzUsuńWywalę prawdę.
Kiedyś ten blog, był blogiem autorów. Teraz jest blogiem przekaźników, z wyjątkiem wpisów "ewy". Z początku sądziłam, że może to transformacja. Teraz nie mam złudzeń.
Dzieciny, proszę, może jednak coś od siebie dodacie?????
"Kocham Cię życie..."
Witaj Ozonko.
UsuńJa też wywalę prawdę.Nie każdy ma taki talent poetycki jak Ty.Odpowiem Ci wierszem...
Kurek Jan Lech
Poezja i logika
Intencje nie zawsze z efektem współgrają,
bo dobra poezja i matematyka,
choć nie są siostrami, jedną matkę mają,
której, najzwyczajniej, na imię logika.
Gdy tezę masz jakąś do udowodnienia,
lub w wersy chcesz zamknąć słowa bez ryzyka,
to twoje wysiłki nabiorą znaczenia,
gdy najpierw zapytasz, co na to logika.
Zastanów się trochę, gdy myśli ubierasz
w bezsens, którym pragniesz uwieść czytelnika,
bo może cię za to kiedyś sponiewierać,
logiczną oceną, bezwzględna krytyka.
Pozdrawiam serdecznie.
Ewuniu mam nadzieję,że mi wybaczysz...:)*
18:06
Ozonko, zawsze są co najmniej dwa wyjścia... tylko to ostatnie, to już nogami do przodu...
UsuńKażdy się bawi tak jak chce i co mu dusza w danej chwili podpowiada. Nie mam zamiaru ingerować w niczyje wybory... czy to poezja, czy muzyka, czy własne komentarze. Nikomu niczego nie sugeruję i nie zabraniam.
Chętnie rozmawiamy jej pięknem, bo można sobie dużo przy jej pomocy powiedzieć. Tylko trzeba ją czuć, kochać i rozumieć...:)
A krytyka czyichś sposobów zabawy i wyrażania myśli, akurat nie takich, jak Tobie się podobają, jest chyba zwyczajnym nietaktem, nie uważasz?
Staram się nie oceniać tego, co Ty i Twoi komentatorzy piszecie na Twoim blogu...
Udanego wieczoru z poczuciem humoru:)
PS. Nie cierpię wycinania drzew na ognisko. Wystarczy pozbierać chrust w lesie...Za harcerstwem też nigdy nie przepadałam.
18:35
... aha, i jeszcze... brzoza, to jest bardziej rosyjskie, niż polskie drzewo.
UsuńGdybyś poczytała trochę przepięknych stichów o bieriozkach i posłuchała tych tęsknych pieśni ukraińskich i rosyjskich... eh...
Najbardziej "polskie", o ile tak można kategoryzować, są wierzby, lipy, jesiony i klony.
Pozdrawiam.:)
18:44
... Izabelko, nie mam Ci nic do wybaczania. Bardzo dobry wiersz J.L. Kurka i... adekwatny do sytuacji.:)*
Usuń18:50
Ulżyło mi...:)*
UsuńANNA GERMAN BIERIOZA
http://www.youtube.com/watch?v=F07LFN3kfcU
18:54
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, miłego wieczoru:-)
OdpowiedzUsuńOdpozdrawiam Dano równie serdecznie... posłuchaj ze mną Włodzimierza Wysockiego, jeśli masz ochotę.
UsuńЯ не люблю - Владимир Высоцкий
http://www.youtube.com/watch?v=sZ97BTBGCMI&feature=related
18:56
Cieplutkiego wieczoru Kochani z saksofonem...:)
OdpowiedzUsuńМаки (Саксафон.Мелодия любви из к/ф Телохранитель.)
http://www.youtube.com/watch?v=D6M3S7Ta9mg
....i makami:)*
18:47
... dziękuję... a dla Ciebie mam saksofon z futrzakami... :)*
UsuńKenny G - Endless Love
http://www.youtube.com/watch?v=A3w9mBAHNs4&feature=fvwrel
... żeby ocieplić wieczorną atmosferę..
19:20
Cudne...przypomniała mi się moja sunia Gaja.Zimą miała posłanie przy piecu i spała razem z dwiema koteczkami Manią i Fruzią...Rozkosznie to wyglądało.Szkoda ,że nie mam zdjęć.
UsuńŚlicznie dziękuję Ewuś...:)*
19:31
... a ja myślałam, że wszystkie psiary i kociary śpią ze swoimi milusińskimi na jednym, ludzkim posłaniu. Przynajmniej w moim przypadku to się stuprocentowo sprawdzało...:)
UsuńI szczerze powiedziawszy, nie zawsze wiedziałam, czyje na prawdę jest to łóżko.:)
21:23
Teraz jak nie ma już Gai to koteczki śpią ze mną i czasami rano wstaję zdrętwiała...:)
UsuńKoty śpią rozwalone a ja zwinięta w kłębuszek:)
21:28
O kotach wszystkim wiadomo, że to one Ciebie mają, a nie Ty je. I nie próbuj się bronić... :)
UsuńPrzy okazji wczorajszego (chyba?) Dnia Kota, serdecznie pozdrawiam Tygryska... może chociaż odmruczy coś w podzięce...:)
21:33
Niedzielny wieczór dobiega końca...Pora powiedzieć dobranoc:)
OdpowiedzUsuńClaude Debussy - Clair de Lune
http://www.youtube.com/watch?v=gqAJ3fUaCpU&feature=related
Spokojnej nocy Kochani...wspaniałych snów:)
Do jutra...pa:)*
21:42
Wieczór z poezją, muzyką i refleksjami - jak zwykle u nas, w TYM miejscu... bardzo mi odpowiada i pomaga ten nastrój...
UsuńDla ciebie na dobranoc wybrałam kołysankę w rytmie walca Czajkowskiego - Sleeping Beauty Waltz
http://www.youtube.com/watch?v=wcYwFCNFEo8&feature=related
Dobrej nocy, Izuś, śnij kolorowo, dziękuję...:)*
22:26
Ewuniu* :) Na dobranoc dziękuję za Klisia w zamian Arkadia autorstwa Michała Maczubskiego.
UsuńTa miłość
Powstała z ruin świtu
Wezbranych głosów świata
Jak zefir się zapala
Rozgrzewa wiatru skrzydła
I pędzi po horyzont
Jak zrywa się z odmętu ciszy
Sirocco morskich fal
Aż gdzieś napotka łańcuch gór
Ta miłość
Wędrowcom myli drogę
W oazie czeka spełnienia noc
Ja karawana na pustyni
W drobinach spojrzeń słońca
Szuka wciąż słów we mgle
Jak gna gorące serce
Gdy mapa kartografa
Zapiskiem ust zaznacza życie
Ta miłość
Na lądzie bliskich spojrzeń
Gdy falowały oba ciała.
Dobranoc :)))
23,18
Miło mi było rozpocząć dzień z tym pięknym wierszem, Zuziu, dziękuję...:)
UsuńPozdrawiam serdecznie na cały poniedziałek.:)
7:05 - poniedziałek, 20 lutego.
I już tradycyjna dobranocka. Dziś Antoni Lange i jego -
OdpowiedzUsuń*** Pieśni o pocałunkach ***
I
Każdem marzeniem,
Każdem westchnieniem,
I każdą moją tęsknotą —
Myśli wyrazem,
Wspomnień obrazem,
Każdą nadziei pieszczotą;
Każdym oddechem,
Każdym uśmiechem
I każdem kolan ugięciem;
Każdem spojrzeniem —
Słowem a tchnieniem
I każdem ręki dotknięciem;
Wszystkiem, co śniłem,
Wszystkiem, czem żyłem,
Wszystkiem na ziemi i w niebie;
Kochanko moja,
Wybranko moja —
Wszystkiem — jam całował ciebie! —
II
Luba, jam całował
Jasne twoje oczy,
Wargi twe różane,
Pukle twych warkoczy.
Całowałem śnieżne
Czary twego łona,
Białe twoje ręce,
Białe twe ramiona.
Całowałem ciebie
W skromnej twej świetlicy;
Całowałem w parku
Samotnej ulicy.
Pośród pól złocistych,
Pośród łąk zielonych,
Śród gajów cienistych.
Całowałem ciebie,
Gdy wschodziło słońce,
Całowałem ciebie
W południa gorące.
O wieczornej zorzy
I śród nocy ciemnej,
Gdy anioły lecą,
Dzwoniąc psalm tajemny.
***
I kołysanka - I Will Always Love You - Kenny Rogers
http://www.youtube.com/watch?v=wD_SXKZeN1I&feature=related
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi :)*** - słodkiego snu... aż do dzwonów budzika:)))***
Przecudna ta pieśń o pocałunkach... można się całkowicie zauroczyć taką słodką chwilą i pośród łąk cienistych, i na samotnej ulicy...:)*
OdpowiedzUsuńNic mi innego nie pozostaje, jak kontynuować myśl poety o pocałunku... dzisiaj więc na dobranoc wiersz Johanna Wolfganga Goethego...
List zakochanej
Jedno spojrzenie, miły, twoich oczu
I na mych ustach jeden pocałunek -
Czyż może znaleźć upojniejszy trunek,
Kto choć raz w życiu tę słodycz ich poczuł?
Z dala od Ciebie żyjąc na uboczu
Tobie poświęcam mą myśl i frasunek;
Serce potrąca wciąż tę samą strunę
Jedną, jedyną... i łzy płyną z oczy.
Po licu spływa łza i zaraz wysycha;
Kocha mnie - myślę - więc czemuż w tę miłość
Mam nie uwierzyć, choć taka daleka?
O, usłysz skargę mych miłosnych wzdychań!
Twa wola moim szczęściem - i mą siłą -
Daj znak, na który me serce tak czeka.
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** - śnijcie słodko do samego ranka (z tymi dzwonami)...:)))***
... a przy pocałunkach dobrze jest posłuchać kołysanki, a jakiej - za moment...
22:11
... i moja kołysanka bardzo słodka - Celine Dion - My Heart Will Go On
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=IrL1-I4lT2E&feature=related
*** Moje serce będzie trwać i trwać***
Każdej nocy w mych snach
Widzę cię, Czuję cię
To tak jakbym wiedziała, że istniejesz
Przez odległość
I przestrzenie pomiędzy nami
Musisz przyjść pokazać, że istniejesz
Blisko, daleko, gdziekolwiek jesteś
Wierzę w to, że serce trwa
Jeszcze raz otwierasz drzwi
I jesteś tu w moim sercu
Moje serce będzie trwać i trwać
Miłość może dotknąć nas tylko raz
I trwać całe życie
I nigdy nie przeminie aż staniemy się jednym
To była miłość gdy cię kochałam, prawdziwa
jedyna chwila, która jest teraz moim wsparciem
W moim życiu będziemy zawsze istnieć razem
Blisko, daleko, gdziekolwiek jesteś
Wierzę w to, że serce trwa
Jeszcze raz otwierasz drzwi
I jesteś tu w moim sercu
Moje serce będzie trwać i trwać
Jesteś tu, niczego się nie boję
I wiem, że moje serce przetrwa
Pozostaniemy tak po wieki
Jesteś bezpieczny w moim sercu
Moje serce będzie trwać i trwać
... pa... do jutra...:)*
22:19