Powered By Blogger

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Poranne impresje

Wczorajszy ogród


mokro...


magnolia zwariowała...


... tak, tak, kwitną już wrzosy.
**********************************************************
Poranne impresje

Tuż po czwartej gołąb odezwał się cicho,
za oknami miasto w szarości powłoce,
czemu ty nie dajesz spać skrzydlate licho,
budzisz bez pardonu mnie tak w środku nocy?

Wtulam się w poduszkę, może jeszcze chwilę
pozwoli się zamknąć w sennych marzeń kątku,
one uleciały jak nocne motyle,
a sumienie krzyczy coś o obowiązku.

Przestań hałasować, przecież zaraz wstanę,
czemu niecierpliwie szurasz mi po schodach,
budzisz natłok myśli o świcie, nad ranem,
tętnią krople czasu, jak za oknem woda.

Zgiełk przybrał już zenit więc nie zmrużę oczu,
zegar rytm podaje porannej orkiestrze,
o północy sierpień na estradę wkroczył,
wrzosowym kolorem wchodzę w jego przestrzeń.

101 komentarzy:

  1. Witaj,Ewa. Właśnie obejrzałam piękną bajkę o przyjaźni i idę spać(drugie podejście)ŁADNY WIERSZ :-)

    Dla przyjaciela nowego
    nie rzucaj w śmietnik starego.
    Bo przyjaciel rękę poda
    stracić przyjaźń- wielka szkoda.
    Bo gdy masz przyjaciół wiele
    radość dokoła się ściele.
    Zostawiłam tu w Ogródku,
    wiele z mego serca smutków.
    Za pośrednictwem Andrzeja,
    znalazłam tu Przyjaciela.
    Jędruś tutaj mnie wprowadził,
    i dla mnie drzewko zasadził.
    Nie wierzyłam Jemu wcale,
    że Ogród jest takim rajem.
    Uczyłam się z Wami życia,
    nic nie miałam do ukrycia.
    Przyjaźń Wam oferowałam,
    szczerze z Wami rozmawiałam.
    Różnie w Ogródku bywało,
    czasem cierpiało me ciało.
    Różnimy się bardzo, mili,
    lecz wpadam tu w wolnej chwili.
    Niestety nie wszystkim ufam,
    bo swego rozumu słucham.
    Nie chcę smucić Krasnoludków,
    bawmy się miło w Ogródku.
    Życzę Wam miłego dnia,
    Niech zabawa śmieszy nas.
    Jestem szczera,o tym wiecie,
    lecz ostrożna- w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Dano:)
    Dziękuję. Nie wiem, jakiego przyjaciela masz na myśli, ale ja na śmietnik wyrzucam tylko śmieci:)

    Przyjaźń, to jest wielkie słowo ,
    nie rozmieniaj go na drobne,
    bo nie każdy miły człowiek,
    takie miano ma nadobne.

    Lepszy jeden, lecz prawdziwy,
    mnie nie zwiodą puste słowa,
    nie łap ludzi zbyt łapczywie,
    od nadmiaru boli głowa...:)

    Pozdrawiam serdecznie i miłego poniedziałku życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witajcie rankiem ;)
    Zjadłam wszystkie węgorze, które wpadły mi w ręce ;)))))*
    Skrzydlate licho* - też mnie budzi o świcie, chociaż jestem rannym ptaszkiem.
    Zmokłam, kaloszy nie miałam, ale co se pod*jadłam to moje ...hehehe.

    http://www.youtube.com/watch?v=wFKB-eDHSy8
    Danusiu - przyjaciół szukaj koło* siebie, na pewno są - tylko ich nie widzisz ;-)
    Może jedź nad jakieś jeziora z córkami, bo takie siedzenie w jednym miejscu, chociaż urokliwym, to jednak nudne jest.

    Pozdrawiam ;-)małpa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Małpuś w ogródkowych pieleszach:)
    Deszcz, deszcze, a świeżutkie węgorze to też wartość nie do przecenienia.
    Co do przyjaźni popieram Twoje zdanie w całej rozciągłości. :)
    Żebyś tak całkiem nie zapomniała o wypoczynku, posyłam Ci białe latawce:

    http://www.youtube.com/watch?v=x2grOnBb3gM&feature=related

    Pozdrawiam Małpko, aklimatyzuj się u nas, deszcz pod wierzbą nie pada:))
    A ja muszę teraz zniknąć na jakiś czas w "bezsieci".

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry Ewo* :)
    Zdjęcia - cudo, do wrzosowego przynoszę wiersz
    we wrzosach, we wrzosach, we wrzosach

    weszła w kwiaty jak w sen kolorowy
    weszła cicho
    a potem wchłaniała
    zapach ich aż do zawrotu głowy
    a jej stopy zachłannie deptały
    złote trawy wygrzane w lecie
    i zerkała na pola w fiolecie
    ta mała...

    i czekała,
    i miała nadzieję
    bo od kogoś zapewne słyszala
    że wśród wrzosów tak wiele się dzieje
    że się wiersze kryją wśród wrzosów
    i ukryte wzruszenia czyjeś
    że wśród wrzosów słucha się głosów
    słuchała...

    bo zapewne ktoś mówił tej małej
    ze odnajdzie w słonecznej dolinie
    łany kwiatów w purpurze całe
    i po kwiatach łąkę przepłynie
    zmyje stopy poranną rosą
    bo wśród wrzosów stąpa się boso
    stąpała...

    z jasnym, lekkim uczuciem w sercu
    legła cicho skulona i bosa
    uśmiechnięta
    na wrzosów kobiercu
    i tak wdzięczny był uśmiech tej małej
    i tak sennie drzewa szumiały
    że sny same się w strofy skłdały
    we wrzosach

    autor Coobus

    Poranne uśmiechy i pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło trafić na własny wiersz, akurat to mi się właśnie przytrafiło. Zapraszam w wolnej chwili na moje wrzosowisko coby99.bloog.pl, jest tam więcej takich kwiatkow...
      Pozdrawiam serdecznie
      Coobus

      Usuń
  6. Kurczę*no - ta piosenka Ewuniu ;-) to jakbym siebie widziała i mojego Andrzejka ( oczywiście w początkach naszej znajomości );))))
    Miałam taką białą sukienkę z koronki ;-)

    I rozpłynęliśmy się - na parę miesięcy, ale przylazł - i łaził, nawet naleziały był* i skradł moje serce i ma je do dziś ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. jontek z koliby1 sierpnia 2011 10:26

    Danusiu :-)
    Posłuchaj, bajki o wróbelku :

    http://marchewabboy.wrzuta.pl/audio/7RnTldS3bD3/ks._tomasz_zwiernik_-_bajka_o_wrobelku

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. jontek z koliby1 sierpnia 2011 10:39

    :-)


    http://www.youtube.com/watch?v=nfp-DRAUN8E

    OdpowiedzUsuń
  9. jontek z koliby1 sierpnia 2011 10:41

    :-)


    http://www.youtube.com/watch?v=CTqbT747qqg

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki Jontek, pozdrawiam, miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. jontek z koliby1 sierpnia 2011 10:56

    Witaj Ewo :-)
    Kwiaty, deszczem i wiatrem, poniszczone...ale jeszcze się magnolia, dumą uniosła...kwiat, dostojnie pokazała, jakby...mówiąc mam w...to nosie, że już czas na...wrzosy.

    Jesień idzie - A.Waligórski

    Raz staruszek, spacerując w lesie,
    Ujrzał listek przywiędły i blady
    I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
    Jesień idzie, nie ma na to rady!
    I podreptał do chaty po dróżce,
    I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
    Swojej żonie, tak samo staruszce:
    - Jesień idzie, nie ma rady na to!
    A staruszka zmartwiła się szczerze,
    Zamachnęła rękami obiema:
    - Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
    Jesień idzie, rady na to nie ma!
    Może zrobić się chłodno już jutro
    Lub pojutrze, a może za tydzień
    Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
    Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
    A był sierpień. Pogoda prześliczna.
    Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
    Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
    O mającej nastąpić jesieni.
    Ale cóż, oni żyli najdłużej.
    Mieli swoje staruszkowie zasady
    I wiedzieli, że prędzej czy później
    Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.

    Serdecznie pozdrawiam, u mnie...nadal deszcz...
    zaczynam się przyzwyczajać...ciemno, mokro...
    Wypada, jeszcze sobie wmówić...że to normalne...
    Miłego dnia życzę :-)*

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzień dobry Ziutku:)
    Miło mi, że kwiaty przypadły Ci do gustu i dziękuję za wiersz o wrzosach. To moje ulubione kwiaty późnego lata.. i nie myślę jeszcze o jesieni, bo dopiero zajechał sierpień.
    A Agnieszka Osiecka nawet w sierpniu miała apetyt na czereśnie:

    Apetyt na czereśnie

    Zajechał sierpień
    na wielkim wozie
    zajechał przed mój dom,
    spójrz - rumianek kłania się kozie
    i dzwoni dzwon - bim bom.
    A mnie się kłania
    dwudziesty wiek
    i w oczy patrzy kpiąco,
    to nie dla niego piaszczysty brzeg
    i wróżby w noc gorącą - Gwiazdo, gwiazdo spadająca,
    usłysz mnie,
    Gwiazdo, gwiazdo konająca,
    ulecz mnie,
    ja tak martwię się ogromnie
    lękam czegoś złego:
    Czy mój Michał czuje do mnie
    to co ja - do niego?
    Gwiazdo, gwiazdo spadająca,
    rozgrzesz mnie,
    Gwiazdo, gwiazdo konająca
    pociesz mnie...Czemu ach czemu włożyłam sweter,
    chociaż do zimy - het?
    Ach, czemu dręczy katar poetę,
    choć księżyc oknem wszedł?
    Ach, babie lato, ach, babi śnie,
    czyś przyszło nie za wcześnie?
    Ach, czemu ziejesz chłodem, gdzie
    apetyt na czereśnie -
    apetyt na czereśnie?...

    A z tym babim latem to przesada, pojawi się gdzieś tak pod koniec września... ale cóż, taka licentia poetica...:)
    Pozdrawiam w samo południe:)

    OdpowiedzUsuń
  13. jontek z koliby1 sierpnia 2011 12:16

    Ewo, mam dla Ciebie, prawdziwy rarytas...wiersz Mariana Hemara, z cyklu wierszy "Kalendarz" :

    SIERPIEŃ

    Kiedy ja byłem młody,
    Sierpień trwał trzy miesiące.
    Trzy miesiące pogody
    Nad rzeką i na łące.

    Trzy miesiące motyli
    I malin, wędek i łuków,
    Łopianów i borówek,
    Mrówek, ważek i żuków,
    Miodu w plastrach i mleka
    Prosto od krowy i lasu
    Dziewiczego i w lesie
    Indyjskiego szałasu
    I polowań na lisy
    Tygrysy, lwy i zające.
    Kiedy ja byłem młody,
    Sierpień trwał trzy miesiące.

    Nikogo nie przekonam,
    Nikomu nie udowodnię,
    Dlaczego sierpień teraz
    Trwa ledwie dwa tygodnie?
    Tydzień temu się zaczął
    Upałem się uwinął,
    Deszczem raz, drugi plusnął
    I w tym tygodniu minął.
    Kiedy o tym pomyślę,
    To na mnie skóra cierpnie,
    Czemu tak się skurczyły
    Te dawne, długie sierpnie ?
    :-)*

    Tego nie ma w Necie...Ziutku czy ja Ci tam...Martinko...

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Jontuś:)
    Nie, nie, nie – żadne takie; jesienie, staruszkowie - na to przyjdzie czas, „jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie śpieszmy"...
    Wiersz Waligórskiego ładny, aale przed nami cały sierpień - zobaczysz będzie piękny, lato swoimi czarami jeszcze nas zachwyci.
    Już są pyszne morele (uwielbiam), a za chwilę będą renklody.:)

    Dla Ciebie mam wiersz annyG.

    Sierpień

    Zastukał do domu świetlistej jutrzenki,
    podał jej piwonię zerkając z ukosa.
    Wymalował wiśnie na policzkach miękkich,
    miłość włożył w barwę gorącego głosu.

    Powietrzem falował, otoczył jej ramię,
    objął wpół ramieniem, oczy ucałował.
    Współgrał razem z tęczą, ze zmysłami drganiem,
    a w pajęczy ażur wplątał ciepłe słowa.

    Poczuła promienie dojrzałością pełne,
    śliwkowe usteczka maczając w garusie,
    położyła głowę na białej bawełnie
    i marzyła - musi ze mną zostać...musi...

    A gdy wrzesień zajrzał razem z jarzębiną,
    wszystkie letnie rzeczy do walizki schował.
    Żegnał się z nią słodko sok z żurawin pijąc,
    rosą zwilżył skronie i zniknął w mimozach.

    Malwy i irysy - wspomnieniem jej błogim,
    pamiętała o nim wśród mglistych przebudzeń.
    Nuciła mu piosnkę wróć za rok mój drogi,
    latem znów powróci - jej kochanek sierpień

    U mnie pracowity poniedziałek, na razie bezdeszczowy...
    Dziękuję za muzyczne prezenty, odsłucham je w domu, a najbardziej intryguje mnie ta bajka o wróbelku...

    Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia, z przejaśnieniami życzę: )

    OdpowiedzUsuń
  15. Zajączek jeden młody,
    Korzystając z swobody,
    Pasł się trawką, ziółkami w polu i ogrodzie,
    Z każdym w zgodzie.
    A że był bardzo grzeczny, rozkoszny i miły,
    Bardzo go tam zwierzęta lubiły.
    I on też używając wszystkiego z weselem,
    Wszystkich był przyjacielem.
    Raz gdy wyszedł w świtaniu i bujał po łące,
    Słyszy przerażające
    Głosy trąb, psów szczekanie, trzask wielki po lesie.
    Stanął - słucha - dziwuje się."
    A gdy się coraz zbliżał ów hałas, wrzask srogi,
    Zając w nogi.
    Spojrzy się poza siebie: aż dwa psy i strzelce!
    Strwożon wielce,
    Przecież wypadł na drogę, od psów się oddalił.
    Spotkał konia, prosi go, iżby się użalił:
    Weź mnie na grzbiet i unieś!" - Koń na to: "Nie mogę,
    Ale od innych pewną będziesz miał załogę".
    Jakoż wół się nadarzył. - "Ratuj, przyjacielu!"
    Wół na to: "Takich jak ja zapewne niewielu
    Znajdziesz, ale poczekaj i ukryj się w trawie.
    Jałowica mnie czeka, niedługo zabawię.
    A tymczasem masz kozła, co ci dopomoże".
    Kozioł: "Żal mi cię, nieboże,
    Ale ci grzbietu nie dam: twardy, nie dogodzi;
    Oto wełnista owca niedaleko chodzi,
    Będzie ci miękko siedzieć..." Owca rzecze:
    "Ja nie przeczę,
    Ale choć cię uniosę pomiędzy manowce,
    Psy dogonią i zjedzą zająca i owcę;
    Udaj się do cielęcia, które się tu pasie".
    "Jak ja ciebie mam wziąć na się,
    Kiedy starsi nie wzięli" - cielę na to rzekło
    I uciekło.
    Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
    Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.


    http://youtu.be/NoKazhZcr6o

    Pozdrawiam poszukiwaczy przyjaźni.
    Miłego dnia.:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Jontuś:))
    Dziękuję za Hemara i Twój trud w znalezieniu taakiej perełki... Zachwyciło mnie to prawdziwe cudeńko i rarytasik, nie znałam...:)*
    A tak - trochę odbiegając motywu sierpniowego - znalazłam wiersz Jana Brzechwy a'propos.... literatury - różnej:

    Piosenka elitarna

    Mamy dwie literatury:
    Jedna jest nam znana, bliska,
    No i druga - ta, wśród której
    Takie widzi się nazwiska:
    Ciptoń, Kołbiel, Olimpińska,
    Niedajbóżko, Szponder, Grono,
    Leptus, Lejko-Nagrodzińska,
    Rżężeń, Gnyś i Śmider z żoną.

    Jeśli więc Czechosłowacja
    Chce zaprosić literatów,
    Jedzie wnet reprezentacja
    I już są wśród delegatów:
    Ciptoń, Kołbiel, Olimpińska,
    Niedajbóżko, Szponder, Grono,
    Leptus, Lejko-Nagrodzińska,
    Rżężeń, Gnyś i Śmider z żoną.

    Potem Polska znów zaprasza
    Zagranicznych literatów
    I już znana grupa nasza
    Wita ich z pękami kwiatów:
    Ciptoń, Kołbiel, Olimpińska,
    Niedajbóżko, Szponder, Grono,
    Leptus, Lejko-Nagrodzińska,
    Rżężeń, Gnyś i Śmider z żoną.

    Gdy ktoś z Rządu w jakiejś sprawie
    Chce pomówić z pisarzami,
    Pośród innych zawsze prawie
    Pojawiają się ci sami:
    Ciptoń, Kołbiel, Olimpińska,
    Niedajbóżko, Szponder, Grono,
    Leptus, Lejko-Nagrodzińska,
    Rżężeń, Gnyś i Śmider z żoną.

    Któż pisarza nie poważa?
    Znają książki ludzie pracy,
    Cenią dzieło i pisarza,
    Lecz nikt nie wie, kto to tacy:
    Ciptoń, Kołbiel, Olimpińska,
    Niedajbóżko, Szponder, Grono,
    Leptus, Lejko-Nagrodzińska,
    Rżężeń, Gnyś i Śmider z żoną.

    Tak mi się jakoś skojarzyło...;-)

    Pozdrawiam i pędzę dalej w bezsieć, obowiązki szurają i krzyczą itd. trochę jak w moim wierszu...:)
    Proszę o jeszcze i do miłego spotkania w domu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień dobry:)*

    Chciałbym zainteresować szanownych państwa kolejnym listem naszego Kapitana pilota Jurka G.
    zamieszczonym w Gazecie Wyborczej pod linkiem:

    http://wyborcza.pl/1,95892,7906622,Dlaczego_nikt_ich_nie_oduczyl_takiego_latania____list.html

    i komentarzami do niego. Co prawda list jest
    z 19 maja 2011, ale warto przeczytać.

    Jurku, pozdrówka pogodne i serdeczne Ci ślę:)

    http://www.youtube.com/watch?v=x4np6ejyHmQ

    :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna piosenka, Andrzeju, dziękuję.Pozdrawiam cieplutko, zdrówka życzę.
    http://www.youtube.com/watch?v=xvr5xxbVgUI&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  19. jontek z koliby1 sierpnia 2011 13:49

    Ewuniu :-)*
    Powiem tak, aluzju ja poniał...ale zdania nie zmienię! Najpierw WIELKA POEZJA, co nie znaczy że nie cenię wierszy poetów internetowych...
    Uważam że jesteś świetną poetką, co mam nadzieję wkrótce zaowocuje tomem wierszy wydanym...nie pod nickiem...a podpisane imieniem i nazwiskiem.
    Dlatego Twój blog zasługuje na "perełki"
    Wybacz, aaale nie uznaję łatwizny...
    Pozdrawiam :-)*

    OdpowiedzUsuń
  20. jontek z koliby1 sierpnia 2011 14:06

    :-)


    http://www.youtube.com/watch?v=TBSfs7-6w-8&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  21. Andrzejku, jeszcze ta piosenka dla Ciebie.Przesyłam buziaczki:-)
    http://www.youtube.com/watch?v=U9slmuofpwY

    OdpowiedzUsuń
  22. Do Jontka w odpowiedzi na 12,16. Jontku, wielcy i uznani są już uznani nie potrzebują reklamy ani nagłośnienia,,, perełką'' wg. mnie jest znalezienie kogoś nieznanego a równie świetnego, przykład Alexander Czartoryski.
    Gdyby nie blog Ewy* osobiście nie wiedział bym, że stworzył tak piękną poezję.
    Proszę, różnijmy się, ale pięknie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Jędruś:)
    Dziękuję za bajkę Ignacego Krasickiego. Wiem, że wszyscy doskonale znają jej autora, ale błagam, zamieszczaj jego nazwisko, bo spadkobiercy Poety zlicytują nam Ogródek, że już o swojej skromnej osobie nie wspomnę...

    A piosenkę "Mój przyjaciel wiatr" uwielbiam, dzięki serdeczne:)

    A skoro inny tematy jakoś nie chwyciły, niechże będzie coś o przyjaźni: dedykuję Ci wiersz Anny Achmatowej:

    Tajemny mur

    Tajemny mur w zbliżeniu ludzkim bywa,
    Namiętność nie pokona go ni miłość -
    Choćbyś do warg w palącej ciszy przywarł,
    Choćby z pragnienia serce ci krwawiło.

    Ni przyjaźń mocy tych nie zdoła przemóc,
    Ni czas, co wzniosłe szczęście opromienia,
    Gdy obca sercu swobodnemu
    Leniwa rozkosz ukojenia.

    Szaleni ci, co dążą do niej,
    Kto posiadł ją - goryczą się napoił...
    Rozumiesz teraz, czemu pod twą dłonią -
    Tak czułą - milczy serce moje.

    Pozdrawiam cieplutko spod zachmurzonego nieba:)

    I w podzięce Demisa Roussosa - też Demis, "Włóczęga miłości"- tę piosenkę również bardzo lubię:

    http://www.youtube.com/watch?v=uuyhItJKJ_k&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  24. Gdzie się podziali tamci artyści,
    gdzie te programy z szczęnięcych lat.
    Olga Lipińska i kabarecik.
    ile to będzie, kochani lat?.

    Jan Kobuszewski & Jan Kociniak,
    i "Wielokropek"rozrywkę dawał.
    Jak ich pamiętam, świetnie do dzisiaj,
    choć mi upłynął, też życia kawał.

    Bogdan Łazuka - aktor z Lublina,
    co gagi dawał każdego dnia.
    Imć Sempoliński nauczał Bodzia,
    i wykreował za nim się podział.

    Niektórzy już są świętej pamięci,
    niektórzy żyją, lecz byle jak.
    Jakżeś ciekawy, więcej się dowiesz,
    lub też odwiedzić dom w Skolimowie.

    Pozdrawiam popołudniowo.:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzień dobry Jaśku:)*
    Dziękuję za link z listem naszego Kapitana Jurka, podziwiam Jego profesjonalną wiedzę i mądrość życiową. Czytałam tę publikację w maju.
    Mam nadzieję, że Jurek, przy odrobinie czasu zajrzy do Ogródka i ucieszy nas swoimi "latającymi" opowiastkami.
    Pozdrawiam Cię Jurku serdecznie:)

    Za Marylkę oddźwięczam Ci się również Marylką, trochę nostalgiczną... Jest cudnie:

    http://www.youtube.com/watch?v=iEdaGZ2QcPM&feature=relmfu

    Miłego popołudnia:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jontuś:)
    Od chwili, kiedy zawitałeś do Ogródka nie miałam najmniejszych wątpliwości, że nadajemy na tych samych falach:)
    Dziękuję serdecznie że czytasz moje wiersze i tak pięknie potrafisz nawiązać do ich tematów poezją Wielkich, którym do pięt nie dorastam... i wyjątkowo dobierasz do nich piosenki.
    Z wdzięcznością i zawstydzeniem dziękuję za uznanie, gdzie mi tam...
    Powiem Ci, że teraz tomiki wydaje się na własny koszt; starania czynię, ale to jeszcze potrwa.

    Znalazłam dla Ciebie piękny (moim skromnym zdaniem) wiersz Mistrza Konstantego:

    O sierpniu (fragment)

    I
    Stanęły pod mym oknem
    jak wiejscy muzykanci
    gwiazdy.
    zielonooki
    sierpień po sadzie tańczył.

    Księżycem całowany
    sad się rozrzewniał,
    lekki był i cygański
    taniec sierpnia.

    Raz złocistość w korze drzew drżała,
    tu cień ją płoszył,
    ludzie mrużyli, noc otwierała
    oczy.

    II
    Zaciemniły się świerki,
    nad każdym wzeszła gwiazda,
    noc jak ty: przytula i rozchmurza;

    światło zorzy dalekiej
    jest jak miasto daleki
    błyskające gwiazdami od wzgórza.

    Łzy, co nam z oczu zlecą,
    ziemi o nas powiedzą,
    chodźmy w drogę, łzy w drodze obeschną;

    łzy nie przynoszą ujmy
    a my w tę noc wędrujmy
    roziskrzoną, rozśpiewaną bezkresną.

    Trzcina śpi na jeziorze,
    znieruchomiały zorze
    i wiatr się uspokoił.

    Gwiazdy srebrnoramienne,
    świecą gwiazdy promienne,
    i nad świerkiem swoim.

    III
    Nastaw czapki: gwiazdy lecą ładnie
    jak świąteczne cacka pozłacane;
    nastaw czapki: może która wpadnie
    i zaniesiesz ją do ukochanej.

    A gdy skłamią, że jej w domu nie ma
    chora – różne bujdy takie,
    gwiazdę rzucisz z powrotem do nieba
    czapką naciśniesz na bakier.

    IV
    Szum
    Szumi wiatr -
    odwieczny wiatr, beztroski wiatr, wiatr nieustanny.

    Ciepły sierpień ogrody rozszerzył, rozmarzył i ogrzał.
    Szumi wiatr.
    W szumie wiatru jestem na śmierć zakochany
    (...)

    A niebo w sierpniu jest wyjątkowo gwiaździste, (o ile jest pogoda), pełne niespotykanych zjawisk i tańczących meteorytów; naprawdę warto w niego od czasu do czasu popatrzeć

    autor: Konstanty Ildefons Gałczyński


    "Czarny blues o czwartej nad ranem" to jedna z moich najulubieńszych piosenek SDM, a przy tym do wiersza Adama Ziemianina, dzięki:))

    Tobie dedykuję piosenkę "Smiechu mi trzeba", też do wiersza Adama Ziemianina, w wykonaniu SDM:

    http://www.youtube.com/watch?v=6UMsQFEt94Q&feature=related

    A bajka o wróbelku jest doskonała...

    Pozdrawiam miło:-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ziutku, pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Kocham każde piękno stworzone ludzką myślą, czy rękami; poezję, malarstwo, rzeźbę, muzykę, literaturę...
    I tu nie o reklamę chodzi, tylko o przyjemność w obcowaniu z pięknem...
    Alexander Czartoryski, AnnaG (pseudonim literacki) i Zofia Szydzik to też już uznani poeci, wydali swoje wiersze, a znałam je, zanim założyłam Ogródek.

    Pozdrawiam z uśmiechem:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wybacz Ewo*, że zamiast najszlachetniejszych odmian róż, siałem w Twoim Ogródku chwasty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jędruś:)
    W podzięce za trafny (jak zawsze) wierszyk podsyłam Ci Bohdana Łazukę do pięknego tekstu Jeremiego Przybory w oprawie Kabaretu Starszych Panów, którego... już też nie ma:

    http://www.youtube.com/watch?v=oZZ2mOvtk5w&feature=related
    :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ziutku, ależ źle mnie zrozumiałeś. Ogródek jest miejscem na wszystkie wiersze, własne też, a każdemu może się co innego podobać, to jest chyba normalne:)
    Mnie chodziło tylko o tę niby "reklamę", o której wspomniałeś.
    Ja z wdzięcznością przyjmuję każdy wiersz, czy rymowankę; krytykiem nie jestem, ale swoich ulubieńców też mam i lubię, jak poeta ma coś do powiedzenia...
    Pozdrawiam miło:)

    OdpowiedzUsuń
  31. ... i dedykuję Ci, Ziutku, wiersz Wisławy Szymborskiej

    Niektórzy lubią poezję

    Niektórzy-
    czyli nie wszyscy.
    Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.
    Nie licząc szkół, gdzie się musi,
    i samych poetów,
    będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.

    Lubią-
    ale lubi się także rosół z makaronem,
    lubi się komplementy i kolor niebieski,
    lubi się stary szalik,
    lubi się stawiać na swoim,
    lubi sie głaskać psa.

    Poezje-
    tylko co to takiego poezja.
    Niejedna chwiejna odpowiedź
    na to pytanie już padła.
    A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
    jak zbawiennej poręczy.

    A ja podpisuję się pod słowami Noblistki obiema rękami - też nie wiem, co to takiego poezja:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Ziutek,dziękuję za Krawczyka, wczoraj późno wróciłam z urodzin bratanicy i byłam zmęczona jazdą, dlatego czynię to dzisiaj. Dla Ciebie piosenka:
    http://www.youtube.com/watch?v=NHiGKsUyt0k&feature=related
    Andrzej, Kobuszewskiego uwielbiam. Pozdrawiam cieplutko, ładnie rymujesz:-)

    OdpowiedzUsuń
  33. jontek z koliby1 sierpnia 2011 18:57

    Ewo :-)*
    Dziękuję za wiersz, piękny, nie znałem wcześniej.
    A`propos...tych fal, przyniosłem wiersz :

    Wiersz powściągliwy - Julian Tuwim

    Nie wiem jak to wyrazić... Bo wszystko
    ma swoją miarę i stopnie i skalę...
    Zakochałem się w tobie, pani,
    w pewnej mierze, rzekłbym, niebywale.

    Do pewnego stopnia... bo miłość
    ma swą skalę i miarę, i stopnie.
    Słowem... nie wiem, jak to wyrazić...
    Kocham ciebie nieomal okropnie

    Jestem bliski mniej więcej szaleństwa
    i poniekąd w miłosnym obłędzie,
    niezupełnie, ale, rzekłbym, prawie,
    bo kto może przewidzieć, co będzie.

    Jeśli pani... także coś takiego,
    coś... plus minus... na ogół, powiedzmy,
    oczywiście - bez zobowiązań,
    pod uwagę wziąwszy stan obecny...

    Jednakowoż (bo kto może wiedzieć?)
    jeśli sądzisz, że przypuszczalnie -
    proszę jakoś mi o tym powiedzieć
    z zastrzeżeniem, ewentualnie.

    ;-)***

    Mam nadzieję że kiedyś się uda, ja będę czekał na ten tomik wierszy, i wiem że się doczekam :-)
    Uwielbiam się z Tobą, dowcipnie przekomarzać wierszami. Jednak są wiersze, których nie przywołuję uważając za zbyt...no powiedzmy śmiałe, wyjątkiem był dzień, kiedyśmy tu swawolili erotykami :-)
    Chcę jeszcze dodać, że bardzo cenię wiersze ogródkowych poetów : Andrzeja, Jaśka, Danusi, tu jest ich miejsce i tu się nimi cieszmy, mnie sprawiają ogromną radość, ale przynosząc wiersze, przynośmy te najlepsze...
    :-)
    U mnie, nadal deszcz, ale była przerwa od 16 - 18,30...teraz leje jak z cebra...

    OdpowiedzUsuń
  34. jontek z koliby1 sierpnia 2011 19:11

    Wiem, że już było :-)
    Ale dla przypomnienia:

    http://www.youtube.com/watch?v=uYwDhAgKvdQ

    OdpowiedzUsuń
  35. http://youtu.be/X6AH5ATOM3Y

    OdpowiedzUsuń
  36. http://youtu.be/Q1qGB4d-7nw

    OdpowiedzUsuń
  37. jontek z koliby1 sierpnia 2011 20:23

    :-)*


    http://www.youtube.com/watch?v=bKtCCef4Eb8&feature=related

    Dobranoc Ewo, życzę miłych i kolorowych snów.
    Dobranoc Ogrodnicy :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie będę się do "wtrancał" do dyskusji o poezji bo:
    ...poezja to dzikie zwierzę i takież niuanse
    mogą w człowieku wywołać dość potężną ansę.
    Choć ubiera się w kwieciste i słodkie słowa,
    nic nie przeczuwając, ona ugryźć cię gotowa.

    :)

    Może koryfeusze ogródkowi znają, a może nie,
    ale daję M. Hemara - niech się dzieje co chce.
    kupię buty Zośce :)))

    Krzyżówka, – czyli permutacje małżeńskie

    Myślałam sobie już
    Że mnie jakiś szał ogarnie
    Bo to wyszło tak koszmarnie
    Że ani rusz!
    Ani naprzód, ani wstecz
    Tylko schować się do szafy
    Bo jak wybrnąć z takiej gafy
    No to potworna rzecz!
    Zaprosiłam ich na party
    Nie w tym celu żeby im
    Robić na złość jakieś żarty
    W stylu bardzo złym.
    Zaprosiłam osiem osób
    I szatański jakiś traf
    To wykręcił w taki sposób, bo był:
    Jaś z Felą – Miś z Dzidką –
    Staś z Helą – Ryś z Lidką

    I wypadło osiem gaf, bo:
    Lidka była pierwszą żoną Jasia,
    A Fela była pierwszą żoną Stasia,
    A Dzidka była pierwszą żoną Misia,
    A Hela była pierwszą żoną Rysia,
    A drugą żoną Rysia była Lidka,
    A drugą żoną Misia była Fela,
    A drugą żoną Stasia była Dzidka,
    A drugą żoną Jasia była Hela
    Nic nie wiedziałam – dopiero teraz wiem
    Ale rzecz cała jeszcze nie w tem.

    Spojrzeli się po sobie…
    Od razu oczy w słup
    Zrobiło się jak w grobie
    Każdy zbladł jak trup.
    Krew im uciekła z lic
    Przestali wprost oddychać –
    Jaś zapytał się: co słychać?
    Hela rzekła: nic!
    Ktoś bąknął widząc mnie
    I te cztery blade damy:
    „My się wszyscy chyba znamy?”
    Ryś powiedział: Nie!
    Myślałam w pewnej chwili
    No bo nie wiedziałam o co szło
    Że się zaraz będą bili wszyscy
    Jaś, Fela, Miś, Dzidka,
    Staś, Hela, Ryś, Ludka

    Bo najgorsze było to, że:
    Lidka była trzecią żoną Stasia
    A trzecią żoną Misia była Hela
    A Dzidka była trzecią żoną Jasia
    A trzecią żoną Rysia była Fela
    A czwarta żona Jasia – właśnie Fela
    Pół roku temu była z Misiem
    I dla Misia przecież się rozwiodła z Rysiem
    A po niej żoną Rysia była Hela
    A Helę właśnie rzucił Jaś dla Dzidki
    A Dzidka choć jest dzisiaj żoną Misia
    Podobno wciąż zazdrosna jest o Rysia
    Więc Hela z Dzidką nienawidzą Lidki.
    I każdy siedział zły i lodowaty
    I komplikacja była niebosiężna
    Bo każdy z każdą był już raz żonaty
    I każda z każdym była raz zamężna

    Patrzę na osiem naburmuszonych gęb.
    Ale to jeszcze nic – dopiero wstęp!
    Pomyślałam: do złej gry
    Trzeba robić dobre minki –
    Proponuję jakieś drinki
    Prędko. Raz, dwa, trzy!
    Naprzód cocktail, potem gin
    Potem whisky znów – bez wody
    Żeby tylko pękły lody –
    I poznaję z min
    Że już nastrój towarzyski
    Że już uśmiechają się
    No to znowu gin i whisky
    Bo ratować chcę.
    Jak jest taka sytuacja
    No to znów dolewam im
    Nagle – nowa komplikacja, nagle:
    Jaś, Fela, Miś, Dzidka,
    Staś, Hela, Ryś, Ludka:
    Zapomnieli: kto jest z kim

    Czy:
    Lidka jest obecnie żoną Jasia,
    Czy Fela jest za Misiem, czy za Rysiem?
    A Hela mówi że pamięta Stasia,
    Lecz nie wie czy po Jasiu czy przed Misiem?
    O jedenastej każdy był wstawiony,
    Wypili whisky i gin z anguasturą,
    Jest czterech mężów, siedzą cztery żony,
    I każda z każdym, ale który z którą?
    Wypili bruderschaft i wciąż nie wiedzą,
    I radzą jak rozwiązać komplikacje,
    Ołówki dałam im i teraz siedzą,
    Próbują robić wszystkie permutacje,
    Już piąta i nie wyszło nic nikomu
    Bo jeszcze różnych kombinacji mnóstwo,
    Nie mogą ani rusz iść spać do domu
    Bo z cudzą żoną pójść – toż cudzołóstwo,
    Ja znam te panie, każdy o nich wie,
    Że z nimi żadne takie coś, ach nie,
    Rozwód rzecz ludzka – życiowych wynik prób
    Ale przed spaniem – koniecznie ślub!

    OdpowiedzUsuń
  39. Jontuś:)
    Zdarza się, że broję i też uwielbiam taką zabawę...:-))
    Skąd Ty masz taką kopalnię wierszy Tuwima... ten jest fantastyczny i... tak delikatnie - powiedziałabym, "żaluzyjny" :-), że wprost cmokam z zachwytu...:)
    Tu może być tylko jedna odpowiedź, wiem, wiem, że już było... ale niech jeszcze raz zabrzmi Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Powiem Ci, że mi nigdy nie dość tego wiersza:

    kto chce, bym go kochała

    Kto chce, bym go kochała, nie może być nigdy ponury
    i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
    Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
    i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.

    I musi też umieć ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
    gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
    Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka
    kuka lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powlokę buka.

    Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
    i śmiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
    i nie wiedzieć nic, jak ja nic nie wiem, i milczeć w rozkosznej ciemności,
    i być daleki od dobra i równie daleki od złości.
    :-)

    Dziękuję:)*

    Aale, żeby nie było, że już było, to za chwilę będzie, to, czego jeszcze nie było...

    OdpowiedzUsuń
  40. ... a to jest Jontuś wiersz Boy'a Żeleńskiego, którego nie podejrzewałam, że potrafi pisać taką lirykę:

    A kiedy przyjdzie

    Popatrzmy sobie w oczy długo, długo
    I bez jednego słowa pożegnania
    Idźmy — ja w jedną stronę, a ty w drugą.

    Bo taka nam już pisana jest dola,
    Że nigdy dla nas jutro się nie ziści,
    Wiecznie nam w poprzek stanie tajna Wola,
    Co tkliwość mieni w podmuch nienawiści.

    Najmilsza moja! Leć, kędy cię niesie
    Twych piórek zwiewność i krwi młodej tętno;
    Leć, kędy życia pieśń wzdyma i gnie się
    w rytmów tanecznych melodię namiętną;

    Leć, kędy Rozkosz wyciąga ramiona
    Po smutne serce człowieka tułacze,
    Co w jej śmiertelnym spazmie drży i kona,
    I wyje z bólu, i ze szczęścia płacze...

    Leć... ale pomnij: w pogody uśmiechu,
    W marzeń haszyszu i smutków żałobie,
    I w cnot dystynkcji, i w plugastwie grzechu
    To wiedz, najmilsza: ja jestem przy tobie.

    Oczyma na cię patrzę skupionemi,
    Jak na misterium ważne, groźne prawie,
    I co bądź czynisz biedna Córo Ziemi,
    Ja, brat twój starszy, ja ci błogosławię...

    ...Gdy będziesz cierpieć, ja ciebie pocieszę,
    A gdy się zbrukasz, wówczas wiedz, ty droga:
    Ja cię wysłucham i ja cię rozgrzeszę,
    Bo taką władzę mam daną od Boga.

    W twe dłonie wtulę twarz od tęsknot bladą,
    O twe kolana głowę oprę biedną,
    A ty mi daj bajaj, o Szeherezado,
    Twych cudnych nocy, ach, tysiąc i jedną...

    ...A kiedy przyjdzie godzina spotkania,
    Może w nas pamięć dawnych chwil poruszy
    I bez jednego słowa powitania
    Popatrzym sobie aż w samo dno duszy...

    U mnie dzisiaj nie padało, o dziwo, ale nic więcej nie powiem, żeby nie zapeszyć...

    OdpowiedzUsuń
  41. Jaśku:)
    Fantastyczny wiersz Hemara, nie znałam, go dzięki.., prawdziwa uczta:)*
    ... nie rozumiem jednego... Zośki tam nie było, butów też...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  42. jontek z koliby1 sierpnia 2011 20:52

    :-)*
    Też jestem zaskoczony, piękny wiersz, nie wiedziałem że Boy Żeleński...
    Baardzo dziękuję.
    A ten ulubiony "Kto chce, bym go kochała", warto co jakiś czas przypominać, bo to bardzo mądry wiersz.

    Jaśku :-)
    Ten Hemar jest świetny, nie znałem wcześniej.
    Dzięki.

    U mnie dalej pada...

    OdpowiedzUsuń
  43. Jontuś:)
    Teraz zobaczyłam, że już się żegnasz. Dziękuję za dzisiejszy dzień, trochę wszyscy mijaliśmy się w czasie, ale wiesz, te obowiązki które mi cały dzień szurały...
    Dobrej nocy, miłych snów i do jutra:-)

    I - Bolero, Janusza Gniatkowskiego:

    http://www.youtube.com/watch?v=1t6Ck2_Y1FQ&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  44. Jędruś:)
    W podzięce za Twoje śliczne granie dzisiaj - The Creedence - Green River:

    http://www.youtube.com/watch?v=W21Mp0i6IzM&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  45. To jest ta bajka, którą oglądałam rano. Dobranoc
    http://www.youtube.com/watch?v=1iYvbhFtbXY

    OdpowiedzUsuń
  46. A teraz Was pożegnam moim starym wierszem, ale tak to wyszło...

    Po co ja piszę? Doprawdy nie wiem.
    wzrok z rana krąży mi po suficie,
    chyba tak tylko sama dla siebie...
    ech... życie...

    Jak piąte koło, jak dziura w moście
    komu potrzebne dziś to pisanie?
    Ot łazi sobie, jak ból po kościach,
    mucha po ścianie...

    Jak rybie rower, jak kaczce stanik,
    komu potrzebne wiersza chomąto,
    rymy do kosza, chyba nie wstanę
    więcej przed piątą...

    Jak pieprz do kremu, wół do karety...
    jak pięść do nosa... inne przykłady...
    nikogo rymem już nie pocieszę -
    wiersz do szuflady!

    Pora już zamknąć z wierszem gródek,
    po co poezja, życie jest życiem...
    żal tylko trochę barwnych obwódek-
    popłaczę skrycie...

    Dziękuję za wszystko, co od ponad roku przynosiliście mi do Ogródka...

    Dobranoc... serdecznie wszystkich pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  47. Po pracowitym poniedziałku przyszła już pora na
    dobranockę. Dziś Bolesław Leśmian -

    Pieszczota

    Ten pąk róży, co dobył zaledwo pół skroni.
    W uścisk liści od spodu tak czujnie ujęty!
    Ten uśmiech, co się uczy i barwy i woni -
    Ten czar, co tym czaruje, że nierozwinięty!

    Na palcach doń się zbliżam, by kroków odgłosy
    Nie spłoszyły tej ciszy, w której trwa i rośnie,
    I oczy przymykając, całuję zazdrośnie
    Jedwab ciepły od słońca i mokry od rosy.

    A po chwili, gdy dłonią muskając twe sploty,
    Opodal tego pąka w cieniu drzew cię pieszczę,
    Ustom moim dorzucam twojej pieszczoty
    Do smugi pocałunku, nie startego jeszcze.

    I kołysanka

    http://www.youtube.com/watch?v=J5eWjbQci44&feature=related

    Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Kobieto :)***
    najmilejszych snów:)* i do słonecznego jutra...

    OdpowiedzUsuń
  48. Dobranoc Jaśku, śpij dobrze... dziękuję za wszytko.***

    OdpowiedzUsuń
  49. http://youtu.be/FlRBHgu_s-E

    OdpowiedzUsuń
  50. Na co komu wiersze?

    Do czego służą wiersze?
    Po pierwsze:
    do nauki czytania,
    by poznać ładne zdania
    i urocze słowa,
    by w rozmowie wiersz zacytować,
    do nauki ojczystego języka,
    by nad czym głowić się miała krytyka,
    dla poprawy humoru,
    dla ozdoby uroczystego wieczoru,
    dla zabicia czasu,
    do poznania Jana z Czarnolasu,
    zakochanym do wzdychania,
    piosenkarzom do śpiewania,
    na paszkwil, gdy autor bluźnierca,
    częściej jednak na okłady na serca,
    do wykrzyczenia tęsknoty,
    także na różne głupoty
    i na bardzo poważne przesłania.

    Pewnie znajdziesz coś do dodania.
    Ja sam dokładnie nie wiem,
    czym wiersz ten będzie dla Ciebie.
    Pragnę, by stale wracał echem
    i sympatycznym był uśmiechem!

    Ewo* piosenka dla Ciebie ;)
    Pozdrawiam rankiem.

    http://www.youtube.com/watch?v=pYwAg-KMJzQ&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  51. Autor:

    Marek Gajowniczek

    OdpowiedzUsuń
  52. ten co czyta wiersze2 sierpnia 2011 09:22

    Może dlatego :

    Chciałbym, ażeby tu wpisane słowo,
    Jeżeli na wieki ma słowem pozostać,
    Aby słów miało nieśmiertelnych postać
    Albo posągów piękność marmurową,
    Lub jak Walkhirie, co noszą nad głową
    Wieniec z piorunów i we krwi szeleszczą,
    Chciałbym, ażeby miało taką wieszczą
    Groźbę i skrzydła, i twarz piorunową.

    Lecz słowo martwe. - Ale wy jesteście
    Jako Walkhirie z północy przybyłe;
    Pod wasze stopy rzucamy niewieście
    Grobowce nasze. - A wy na mogiłę
    Wstąpcie, a kto wart życia, tego wskrzeście.

    OdpowiedzUsuń
  53. ten co czyta wiersze2 sierpnia 2011 09:26

    autor Juliusz Słowacki

    W albumie E. hr. Krasińskiej
    Paryż, d. 29 czerwca 1841 r.

    Z Dzieła wybrane Ossolineum tom 1

    OdpowiedzUsuń
  54. http://youtu.be/56Ye7M6rD3A

    OdpowiedzUsuń
  55. Śmiało, młodzieńcze! chociaż przepaść bliska,

    A niebo gromem odzywa się nowym,

    Z nieuchronnego wynijdziesz ogniska

    W wieńcu gwiazdami iskier brylantowym.

    I kataraktę nie wstrzymaną w pędzie

    Przejdziesz, choć trwalsze unosi kamienie;

    Strącony z góry głaz cię mijać będzie,

    Walcząc opodal jak bezsilne szczenię.

    A ty, sam jeden wśród żywiołów bitwy,

    Ani o błahy zawołasz ratunek,

    Ani płaczliwie ponowisz modlitwy,

    Które przed burzą miałeś za kierunek.

    I poświęcenia silny talizmanem,

    Gdy inni, wiosła opuściwszy, klęczą,

    Ty, z zapienionym walcząc oceanem,

    Grzywę mu dłonią ujarzmisz młodzieńczą.

    A choćby nawet ciemne gardło morza

    Rozwarło otchłań wiecznie chciwą żyru,

    Jeszcze w obłokach błyśnie ręka Boża,

    Abyś się chwycił i wydostał z wiru.

    Śmiało więc zdążaj ku przeczystej cnocie,

    Jeśli zaś burza wyrwie ci wawrzyny,

    Myśl wskrzeszać będzie naśladowców krocie,

    A w posąg własne skamienieją czyny!

    C. K. NORWID

    OdpowiedzUsuń
  56. http://youtu.be/EUP5TBtVa-4

    OdpowiedzUsuń
  57. http://youtu.be/-rXLhGTFk50

    OdpowiedzUsuń
  58. http://youtu.be/ZRa0qa-CKos

    OdpowiedzUsuń
  59. Ewo* proszę odezwij się. Brak mi Ciebie i Twoich wierszy.

    OdpowiedzUsuń
  60. http://youtu.be/yPVRzKCWlGI

    OdpowiedzUsuń
  61. http://www.youtube.com/watch?v=8IisP3PTLFc

    OdpowiedzUsuń
  62. http://www.youtube.com/watch?v=CVqaKTegd0o
    Nie jestem sama:-)

    OdpowiedzUsuń
  63. http://www.youtube.com/watch?v=YUoj5vw2r1w&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  64. Mickiewicz Adam

    Do M...

    Precz z moich oczu!... posłucham od razu,
    Precz z mego serca!... i serce posłucha,
    Precz z mej pamięci!... nie tego rozkazu
    Moja i twoja pamięć nie posłucha.


    Jak cień tym dłuższy, gdy padnie z daleka,
    Tym szerzej koło żałobne roztoczy, -
    Tak moja postać, im dalej ucieka,
    Tym grubszym kirem twą pamięć pomroczy.


    Na każdym miejscu i o każdej dobie,
    Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
    Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
    Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.


    Czy zadumana w samotnej komorze
    Do arfy zbliżysz nieumyślną rękę,
    Przypomnisz sobie: właśnie o tej porze
    Śpiewałam jemu tę samę piosenkę.


    Czy grają w szachy, gdy pierwszymi ściegi
    Śmiertelna złowi króla twego matnia,
    Pomyślisz sobie: tak stały szereg
    Gdy się skończyła nasza gra ostatnia.


    Czy to na balu w chwilach odpoczynku
    Siędziesz, nim muzyk tańce zapowiedział,
    Obaczysz próżne miejsce przy kominku,
    Pomyślisz sobie: on tam ze mną siedział.


    Czy książkę weźmiesz, gdzie smutnym wyrokiem
    Stargane ujrzysz kochanków nadzieje,
    Złożywszy książkę z westchnieniem głębokiem,
    Pomyślisz sobie: ach! to nasze dzieje...


    A jeśli autor po zawiłej probie
    Parę miłośną na ostatek złączył,
    Zagasisz świecę i pomyślisz sobie:
    Czemu nasz romans tak się nie zakończył?...


    Wtem błyskawica nocna zamigoce:
    Sucha w ogrodzie zaszeleszczy grusza
    I puszczyk z jękiem w okno zalopoce...
    Pomyślisz sobie, że to moja dusza.


    Tak w każdym miejscu i o każdej dobie,
    Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,
    Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie,
    Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.

    OdpowiedzUsuń
  65. http://www.youtube.com/watch?v=-57ef5yepsE

    OdpowiedzUsuń
  66. Zdarza się...

    Zdarza się czasami, że życie rozmienia
    na drobne kapitał kiedyś zgromadzony,
    nigdy nie zagrałam wbrew swemu sumieniu,
    kamień osiadł w duszy, niechcący wtrącony...

    Do gry zaprosiłam, stolik był gotowy,
    sukno kolorowe blat co dzień zdobiło,
    wtasowałam w talię oddechy przyrody,
    garstkę drobnych marzeń, swoje myśli, miłość.

    Dzisiaj, kiedy w puli grosz ostatni został,
    wokół zachmurzenie, aura grozi deszczem,
    mam obawę żeby... nie zgrać się już do cna...
    Czy już „pas” zawołać, czy zagrać raz jeszcze...?

    Małpko, Dano, Andrzejku - dziękuję za piosenki i piękne wiersze... bardzo mi miło:)
    Pozdrawiam najserdeczniej:)
    Już muszę się zbierać do domu...

    OdpowiedzUsuń
  67. ten co czyta nie tylko wiersze2 sierpnia 2011 14:44

    Paryż, dnia 2 sierpnia 1842

    Najdroższa moja! Znów nowy dowód Twojej łaski,
    a już ani słów, ani łez mi nie staje na podziękowanie.
    Czasem dobroć Twoja przeraża mnie - bo myślę, że Twój własny ogródek obnażasz i że jesteś bez bukietów w domie - ta myśl jest mi okropną ! okropną ! Zaklinam Cię na wszystko, szczerą bądź ze mną w tym względzie - i nie dozwól, abym ja sobie kiedyś wyrzucał Twoje cierpienie.......
    .....Wszysto to podobne jest do snu i do marzenia i wytłumaczonym być nie może. Śniło mi się niedawno, że chodzę z Tobą po gaju, że mi pachnie konwalija, że widzę płomienie pieców ceglanych - i słyszę bazylijańskie słowiki - i odpowiadające im słowiki z żydowskich mogiłek. Ten sen tak porządny w zmianach, że obwinić go nie można o nieprawdopodobieństwo. - Cóż byś Ty, droga, zrobiła widząc mnie u nóg Twoich ... na ławie domku Twego? Na samą myśl taką łzy zalewają mi oczy - i serce leci ku Tobie..........

    Juliusz Słowcki Dzieła wybrane Listy

    OdpowiedzUsuń
  68. Bry:)*

    Nie! Nie! Nie zgrałaś się do cna
    I nie myśl, że to była głupia gra.
    Bo nie jest to też taka zła gra,
    Co jednemu zabierze i innemu da.

    W Twojej grze to wszyscy wygrali
    Coś droższego niż grosik dostali
    Choć pozostał Ci malutki grosik
    to, w sercu masz € pełen trzosik.:)

    I jako juhas powiem, że czasem
    mam chęć delikatnie zlać pasem
    za zawołanie "pas", tymczasem
    ta gra ma trwać, qrna jego mać:)

    I to by tele beło starygo juhasa godania
    jutro cekom na wiersycek łod samygo rana.:)

    Pozdrowiom i boćkom syćkich, jak to mówiom
    z dubeltówki:)** a Ewusie*** jesce ściskom.

    OdpowiedzUsuń
  69. Do Matki

    Zadrży ci nieraz serce, miła matko moja,

    Widząc powracających i ułaskawionych,

    Kląć będziesz, że tak twarda była na mnie zbroja

    I tak wielkie wytrwanie w zamiarach szalonych.

    Wiem, żebym ci wróceniem moim lat przysporzył;

    Wszakże gdy cię spytają - czy twój syn powraca,

    Mów, że się na swem szczęściu syn jak pies położył

    I choć wołasz, nie idzie - oczy tylko zwraca....

    Oczy zwraca ku tobie... więcej nic nie może,

    Tylko spojrzeniem... tobie smutek swój tłomaczy;

    Lecz woli konający - nie iść na obrożę,

    Lecz woli zamiast hańby - choć czarę rozpaczy...

    Przebaczże mu, o moja ty piastunko droga,

    Że się tak zaprzepaścił i tak zaczeluścił;

    Przebacz... bo gdyby nie to, ze opuścić Boga

    Trzeba by... toby ciebie pewno nie opuścił.

    - J.Słowacki

    http://youtu.be/Qr_W0zmviQE

    Pozdrawiam.Miłego dnia.:))

    OdpowiedzUsuń
  70. Piękna ta piosenka, rozrzewniłam się. Moi bracia,gdy przyjeżdżają do rodzinnego domu to właśnie pytają o mleko,nawet w niedzielę po południu,nie chcą kawy, oranżady czy soku tylko mleko.Zwłaszcza najmłodszy "mlicorz",w ogóle nie pije kawy a cerę ma jak niemowlę.Drożdżówki z serem u mamusi - niezastąpione.
    Pozdrówka
    http://www.youtube.com/watch?v=WERddynI83M&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  71. http://www.youtube.com/watch?v=i1ZXuRrkrIs&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  72. http://www.youtube.com/watch?v=YNaEYvIV-Tc

    OdpowiedzUsuń
  73. A mnie kamień spadł z serca
    - lecz go nie wyrzucam.
    Powiesz może w duchu, żem jakiś szyderca,
    co to jak nie widzą, do Ogródka wrzuca.

    Ma radość wróciła,
    jak się pojawiłaś.
    Bom już był zatrwożon,
    upadał na siłach.

    Wiedziałem, że korek,
    powrót Twój wydłużył.
    Albo jakaś żaba
    ma kąpiel w kałuży.

    Wszędy popadało,
    i wokoło błoto.
    Nieraz prędzej trasę,
    zaliczyć piechotą.

    Choć obwodnic pełno,
    i szybkich arterii.
    Ciągle na arteriach,
    nie brak jest brewerii.

    Wiem Ewuniu****miła,
    nie wchodzę w paradę.
    Bo po ciężkiej pracy,
    zjeść musisz obiadek.

    Zdradź nam tajemnicę,
    (trudno w kwestię wnikać).
    Z jakich to powodów,
    furtkę chcesz zamykać.

    Czy tylko żartujesz,
    pod nosem się śmiejesz.
    Ja wolę, to pierwsze,
    - taka mam nadzieję.

    Pozdrawiam serdecznie, delikatnie ściskam.
    Musze już wysiadać.Wkrótce, Łódź Kaliska...:))

    OdpowiedzUsuń
  74. http://youtu.be/hNTW89f8LYc

    OdpowiedzUsuń
  75. Bry Jaśku:)*

    Ten ostatni grosik kazał grać mi dalej-
    tak mnie tu zostawisz?- rzekł z tłumionym żalem,
    gdy do tego jeszcze pasem Juhas grozi,
    odchodzić od stołu trochę się nie godzi...:)

    Rzucam ten swój grosik chociaż może marny,
    niebo się rozchmurza, gram ostatnią kartą,
    a kiedy znów przegram, powiem sobie -cóż,
    trzeba grać do końca. Tak bywa. I już!

    Dziękuję, Jaśku, boćkam Cię serdecznie...:)*

    OdpowiedzUsuń
  76. Jędruś:)

    Drogę odnalazłam
    furtkę otworzyłam,
    bo między wierszami
    serce zostawiłam.

    Jak po świecie chodzić
    z głową i nogami,
    kiedy nic nie bije
    pomiędzy żebrami?

    Był pewien kardiolog,
    lek przyszedł ekspresem,
    a w ulotce: „zażyj,
    bo zginiesz z kretesem”.

    Musisz ty się wrócić -
    kardiolog poradził,
    dobrym był fachowcem -
    posłuchać nie wadzi.

    A w Ogródku ciepło,
    nowe rosną kwiaty,
    przystrojone wdzięcznie,
    w wierszowane szaty.

    Odnalazłam zgubę,
    więc już strofkę skracam.
    Pytasz o przyczynę?
    nie chcę do niej wracać...

    Pozdrówka przesyłam, słyszę świergot wróbli.
    Wysiadam na stacji Wierszowany Lublin :))

    OdpowiedzUsuń
  77. Ty, co czytasz wiersze i nie tylko.:)

    Wzruszyłeś mnie pięknymi tekstami Słowackiego; dziękuję. Wspaniała poezja wierszem i prozą...
    Nie wnikam, dlaczego ukrywasz się pod tym nickiem, ale zechciej się podpisać, albo... powrócić do dawnego nicku.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  78. jontek z koliby2 sierpnia 2011 18:34

    Ewo, przepraszam, ale nie rozumiem, o jakiej "grze"...i jakiej, przegranej tu mowa ?
    Gryzę się tym, od samego rana. A, może to ja, jakoś nie chcący zawiniłem ?
    Jeśli tak, to przepraszam, wybacz.

    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  79. Jontuś, absolutnie nic nie zawiniłeś, nie gryź się, proszę.:)
    To tylko... metafora. Przeszło, minęło... szkoda słów.
    To moja wina i już nie będę tego rozdrapywać...

    Agnieszka Osiecka

    Rozbieliły się...

    Rozbieliły się mroki grudniowe,
    dzień się zrobił podobny do dnia...
    A myślałam - nie zmrużę już powiek,
    umrzeć nie chcę, a żyć - jakoś strach...

    Rozstąpiły się góry lodowe,
    ciepły promień dosięgnął do dna...

    A myślałam - nie zmrużę już powiek,
    umrzeć nie chcę, a żyć - to nie ja.

    Zazgrzytały traktory bojowe,
    do remontu im trzeba, bo rdza...

    A myślałam, że zgubił się człowiek,
    umrzeć trudno, a żyć - czy się da?

    Wyśpiewały się pieśni lipcowe,
    wykrzyczały się krzyki do dna...

    Teraz będzie weselej i zdrowiej,
    a co złote, to złote, to trwa.

    Rozśpiewały się ptaki majowe,
    coraz bliżej i bliżej do dnia,
    powitajmy dzień chlebem i słowem,
    i muzyka niech gra, niech nam gra!
    :-)

    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  80. No to gramy ;-)
    http://www.youtube.com/watch?v=ibydS7jI_FU

    OdpowiedzUsuń
  81. jontek z koliby2 sierpnia 2011 19:17

    Ewuniu :-)*
    Dziękuję, cieszę się widząc Ciebie w dobrym humorze.
    Piękny wiersz, A.Osieckiej, też go nie znałem...

    ...muzyka niech gra, niech nam gra!

    :-)*

    OdpowiedzUsuń
  82. jontek z koliby2 sierpnia 2011 19:19

    :-)*

    http://www.youtube.com/watch?v=1HxsCE6C3Es&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  83. http://www.youtube.com/watch?v=PlfPCv5ky6k&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  84. Wenus i Mars to dobra konstelacja, zagrajmy więc Małpko:)
    http://www.youtube.com/watch?v=PlfPCv5ky6k&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  85. ... a tośmy się zgrały :))) Przepraszam, nie widziałam Twojego linku...

    OdpowiedzUsuń
  86. Lubię kapelę Górole, niech gra...

    http://www.youtube.com/watch?v=1eKDPwSxVU4&feature=related
    :)

    OdpowiedzUsuń
  87. No! o mały figiel, a portki bez paska z rzyci by
    mi spadły. Ftoś sie w pore łopamiyntoł i nie świce
    głoliznom:)))*

    http://www.youtube.com/watch?v=KmdCuETVpnI&feature=related

    :)

    OdpowiedzUsuń
  88. :)))*
    Toż ktoś Cię uratowoł Jaśku od sromoty niechybnej - bo jak tu w łogródecku goliznom świcić i lotoć bez galotów na rzyci...:)

    http://www.youtube.com/watch?v=ogI3MCcY084&feature=related
    :)

    OdpowiedzUsuń
  89. A teraz te prawdziwe skrzypeczki i flety:)

    http://www.youtube.com/watch?v=_mxPZ5Dn0uw&feature=related

    :)

    OdpowiedzUsuń
  90. Dodam trąbki i piszczałki:

    http://www.youtube.com/watch?v=zuxRBshtbmk&feature=related
    :)

    OdpowiedzUsuń
  91. To w górę kielichy wznieście:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=A5BRsLQ8b6g&feature=related

    :)

    OdpowiedzUsuń
  92. I jeszcze radość życia i piękna flecistka:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=BFtv5qe5o3c&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  93. Dopiero co wpadł mi Tadeusz Boy-Żeleński


    O bardzo niegrzecznej literaturze...

    I

    Pełna gracji, zacna, słodka,
    Żyła sobie stara ciotka.
    Bez zbytków, lecz i bez braku
    Miała swój domek na Szlaku.
    Oprócz cnót rozlicznych wieńca
    Hodowała też siostrzeńca.
    Brzydki chłopiec, z krzywą buzią,
    Zwał się - dajmy na to - Józio.
    Ciotka była panną czystą,
    A Józio był modernistą.
    (Modernista - znaczy chłopak,
    Co wszystko robi na opak;
    Każdego się głupstwa czepi,
    A zawsze chce wiedzieć lepiej.)
    Z tym smarkaczem ciotka stara
    Miała strapień co niemiara.
    Zawsze jej czymś umiał dopiec,
    Taki już był brzydki chłopiec.
    Próżno ciotka mu wymienia
    Albo Lucka, albo Henia,
    Co ich przykład wszystkim świeci,
    Jako grzecznych, dobrych dzieci;
    On rozeprze się wygodnie,
    Obie ręce włoży w spodnie,
    Śmieje się i kiwa głową,
    Jakby mówił: "Gadaj zdrowo!"

    II

    To rzecz nie do uwierzenia,
    Co on ma za przywidzenia!
    Czasem coś bez sensu maże
    I mówi, że to w i t r a ż e.
    To znów wieczór biega nago
    I rozbija wszystkich lagą.
    Ciotka krzyczy: "Joseph! arrete!"
    A on: "Ciociu, to kabaret!"
    Wszystkie meble w domu psuje:
    Mówi, że sztukę s t o s u j e.
    Wszędzie wlezie, wszędzie dotrze,
    Deprawuje dzieci młodsze.
    To rzecz w Polsce niesłychana:
    Nie chcą wierzyć już w bociana!
    Kiedyś wpada mała Hanka:
    "Ciociu, jestem r o t o m a n k a" -
    "Któż cię tak nauczył?!" - "Józio" -
    Mówi z rozpaloną buzią.
    "A ja - sepleni Ludwiczka -
    Jestem święta pla-samiczka".
    Chociaż zwykle dobra, słodka,
    Zawyła ze zgrozy ciotka:
    Raziła ją na kształt gromu
    Taka hańba w polskim domu!

    III

    Czasem dobra ciotka woła:
    "Usiądźcie, dzieci, dokoła,
    Powiem wam o dawnych dziejach,
    O hetmanach, kaznodziejach,
    Potem każde z was wymieni,
    Którego najwyżej ceni".
    A Józio ze śmiechu kona
    I krzyczy: "Ciociu! Kambrona!"

    IV

    Czasem, a najwięcej w poście,
    Przychodzą do ciotki goście.
    "Józiu, przywitaj się z panem!
    Co ty tam za parawanem?!
    Wyłaź stamtąd, puść Haneczkę
    I powiedz gościom bajeczkę".
    Wylazł Józio, głową kiwa
    I w te słowa się odzywa:
    "Bajeczka pana Jachowicza.
    Staś na sukni zrobił plamę,
    Oblał bowiem ponczem mamę;
    A widząc ją w srogim gniewie,
    Jak przepraszać, sam już nie wie.
    'Plama głupstwo - mama doda -
    Ale ponczu, ponczu szkoda!'"
    Skończył Józio, gość się śmieje,
    A ciotkę wnet krew zaleje:
    Biedaczka dostała mdłości
    I ze wstydu, i ze złości.
    Tak ten niegodziwy chłopiec
    Zawsze ciotce umiał dopiec.

    V

    Tak się trapi dobra ciotka,
    Pełna gracji, zacna, słodka,
    Lecz największą ma subiekcję,
    Gdy rozpocznie z Józiem lekcję.
    Dojdżże ładu z taką głową:
    Zawsze ma ostatnie słowo!
    Ciotka prawi o Trzech psalmach,
    Józio o "tańczących palmach";
    Ciotka mu o apostołach,
    On jej o spermatozoach;
    Ciotka uczy, kto był G a l l u s,
    On poprawia: "Ciociu, Phallus!"
    Ciotka znów z innego wątku
    Baje o świata początku,
    Józio się ząb za ząb kłóci,
    Że świat cały powstał z CHUCI.
    (Mruknie ciotka w pasji szewskiej:
    "Wciąż ten łajdak Przybyszewski!").
    Ciotka znów o ideałach - Józio:
    "Ciociu, co to wałach?"
    Taką ciotka ma subiekcję,
    Gdy rozpocznie z Józiem lekcję.

    VI

    Kiedy wieczór już zapada,
    Ciotka do snu się układa:
    "Józiu! Zostaw ten rozporek
    I chodź odmówić paciorek.
    Niech Józio przy łóżku klęknie
    I powtarza głośno, pięknie:
    "Boziu, usłysz głos chłopczyny,
    Odpuść s y n ó w naszych winy!
    Polska cię na pomoc woła!
    Niech tradycji i Kościoła
    Pozostanie sługą wierną!
    Erotyzmem ni m o d e r n ą
    Niech się naród ten nie spodli!"
    Teraz Józio się pomodli
    Za mamusię, za tatusia, Potem grzecznie się wysiusia
    I spokojnie, cicho zaśnie".
    Brzydki chłopak mruknął: "Właśnie!"

    ku uśmiechowi:)*

    OdpowiedzUsuń
  94. ... tekst ( z hebrajskiego):

    Hava nagila!
    Hava nagila!
    Hava nagila, venishmecha!
    Piękna jest chwila!
    Piękna jest chwila!
    Piękna jest chwila dopóki trwa!

    Hava neranena!
    Hava naranena!
    Hava, hava venishmecha!
    A życie niech wiecznie trwa!
    A życie niech wiecznie trwa!
    Piękne życie niech wiecznie trwa!

    Uru, uru achim!
    Obudźmy się z radosnym sercem!
    Uru achim, belev sameach!
    Obudmy sie z radosnym sercem!
    Uru achim, belev sameach!
    Uru achim!
    Obudźmy się z radosnym sercem!

    Hava nagila!
    Hava nagila!
    Hava nagila, venishmecha!
    Piękna jest chwila!
    Piękna jest chwila!
    Piękna jest chwila dopóki trwa!

    OdpowiedzUsuń
  95. A coby troszkę załagodzić to piękny śpiew Marysi Callas przed dobranocką:)

    http://www.youtube.com/watch?v=jrjl7HWjMjw&feature=related

    :)*

    OdpowiedzUsuń
  96. O, Jasku:)
    Ha!Cuuudeńko, no, no... nie zauważyłam:)))*

    A tekst powyżej dodałam do pięknej flecistki z 21: 50.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  97. :)))...a dzień zakończymy Piosenką Konstantego
    I. Gałczyńskiego -

    Piosenka

    Ja tylko mam gitarę
    i ciebie, i ten zmierzch,
    i trzy piosenki stare,
    które ci gram, gdy chcesz.

    Pierwsza jak ciepłe deszcze,
    druga jak nów we mgle,
    a trzecia słodsza jeszcze
    niż pozostałe dwie.

    Kochaj mnie, miła, kochaj,
    bo tylko wtedy wiem,
    że blaski są na niebie,
    a gwiazdy w sercu twem.

    I kołysanka -

    http://www.youtube.com/watch?v=Y4ZC71LRXcc&feature=related

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto:)))*
    - Śpijcie, boćkom Wos:)*

    OdpowiedzUsuń
  98. Dobrze kończy się ten dzień...:)
    Dodam jeszcze wiersz Haliny Poświatowskiej:

    WIĘC JESTEŚ

    Więc jesteś jesteś jesteś
    no daj, niech sprawdzę
    niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami
    niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę
    oślepłym ze zdumienia oczom.

    Jeszcze twój głos usłyszeć chcę
    zapachem się zaciągnąć
    pojąć cię raz na zawsze wszystkimi zmysłami
    i nigdy nie zrozumieć i ciągle na nowo -
    dochodzić prawdy pocałunkami.

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)))*- czas na sen... :)*

    ... i kołysanka - Take me to your heart

    http://www.youtube.com/watch?v=GKn3GGCbh_0&feature=related

    :)*

    OdpowiedzUsuń
  99. :)))...to ja dodam tekst...

    "Kochaj mnie z całego serca" - Jerry Vale

    Kochaj mnie z całego serca,
    To wszystko, co chcę miłości,
    Kochaj mnie z całego serca,
    Lub w ogóle ...
    Tylko obiecaj mi to,
    Że dasz mi, wszystkie pocałunki,
    Każdej zimy, co
    Lato, Jesień co ...
    Gdy jesteśmy daleko od siebie,
    Albo, gdy jesteś blisko mnie,
    Kochaj mnie z całego serca,
    Jak Cię kocham,
    Nie daj mi swoją miłość,
    Na chwilę lub na godzinę,
    Kochaj mnie zawsze, jak mnie kochasz,
    Od początku ..
    Z każdym uderzeniem serca ...
    Tylko obiecaj mi to,
    Że dasz mi, wszystkie pocałunki,
    Każdej zimy, co
    Lato, Jesień co ...
    Gdy jesteśmy daleko od siebie, lub
    gdy koło mnie
    Kochaj mnie z całego serca,
    Jak Cię kocham,
    Nie daj mi swoją miłość,
    Na chwilę lub na godzinę,
    Kochaj mnie zawsze, jak mnie kochasz,
    Od początku ....
    Z każdym uderzeniem serca!

    Pa, do jutra:)*

    OdpowiedzUsuń