Powered By Blogger

wtorek, 30 sierpnia 2011

Łodyżką dzielżanu

Dzisiaj, dla odmiany, trochę późnoletnich impresji z mojego ogrodu.

Zawilec japoński.


Głóg.


...:)Moje wrzosowisko.


Dzielżany.

Gdy pod koniec sierpnia jutrznia późno wstaje,
przemijaniu lata nie chcę dawać wiary,
choć purpurą płoną głogi na rozstajach,
a doliny dyszą cichych mgieł oparem.

Kolorem wrzosowisk, żarem berberysu,
w zapachu jarzębin, zanim nie sczernieją,
łodyżką dzielżanu będę wiersze pisać,
z gorącą miłością, w zielonej nadziei.

77 komentarzy:

  1. Witajcie Ogrodnicy* ;-)
    Poczytałam piękne wiersze, trochę odsłuchałam ;))
    Dodam jeden - na razie ;)

    Szydzik Zofia

    jak wędrowiec

    pielgrzymuję przez życie...
    po kocich łbach
    dotykam zmian i przemijania
    wciąż z dziecięcym zdziwieniem na twarzy
    szarpana wiatrem
    podążam
    mijając ludzi i miejsca

    krzykacze polityczni - jak marni krawcy
    szyją przyszłość nie na moją miarę

    w ciemnych zaułkach - straszą bezkrwiste twarze…
    karmione leguminą gnijących słów
    z politycznego rynsztoka

    zabrakło wielkich
    którzy potrafią iść w parze z małymi
    u steru karłowaci
    łowią przetakiem wielkie sprawy

    miłość traci na wartości
    uczciwość poszła na tułaczkę
    ścieli się życie jak gobelin
    tkany na osnowie przekrętu

    przymykam oczy
    by móc wsłuchać się w strofy rwane przy drodze
    i w śpiew skowronka
    tu nie ma miejsca
    na fałsz…

    Widzę, że Danusia wróciła i śliczny* wierszyk nam - dołożyła. ;-)))

    Dla Danusi, krasnoludka - piosenka w podzięce*;)od małpki z ogródka ;-)

    http://www.youtube.com/watch?v=t6PKcnTGVX4
    I Like the Flowers
    Udanego dnia wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Jędruś raz jeszcze:)
    Już widzę, jak czekasz rano na nowy post i przytupujesz do rytmu... jak przed podróżą:)))
    Trochę mi się dzisiaj blogger ociągał i długo wklejał zdjęcia, ponawiałam próby kilka razy, ale najważniejsze, że z końcowym efektem:)

    Dziękuję za Limahla, a dla Ciebie mam - na dobrą podróż w dniu dzisiejszym po Ogródku:

    Desireless - Voyage Voyage

    http://www.youtube.com/watch?v=6PDmZnG8KsM&feature=related

    Pozdrawiam serdecznie w piękny, letni dzień:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesssu ;-)aż dwa razy przeniosłaś ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. ... już jest ok. to była moja zbieżność intencji z Jędrusiem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ... i witaj Małpuś raz jeszcze, serdecznie; dobrze, że jesteś, bo wczoraj się lekko niepokoiłam...:)

    Bardzo lubię ten wiersz Zofii Szydzik, oddaje moje myśli... w przyrodzie nie ma miejsca na fałsz, tak jak w prawdziwej miłości:

    A na powitanie przyniosłam Ci wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego

    Miła moja

    Prawda: na auto nie stać nas,
    miła moja.
    Lecz spójrz: tylko durnie się spieszą -
    ileż dostojniej chodzić pieszo,
    miła moja.

    Na Londyn także brak funduszów,
    miła moja.
    Lecz po co Londyn? Londyn - nora:
    W "Paris-Soir" czytałem wczoraj,
    że markiz Q., to jest baronet,
    psim makaronem otruł żonę...
    Jasna cholera z tym Londynem,
    miła moja!

    Na kawior z Kremla, na jesiotra
    również nie mamy miła moja.
    Lecz na cóż Kreml, gdy mam twoje biodra?
    biodra są złote, a noc modra.
    A jeszcze mamy lampkę wina
    i konto w niebie u serafina.
    Więc gwiżdż na auto, Kreml i Londyn,
    miła moja.

    Miłego dnia, Małpuś, słoneczkooo dzisiaj:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny wiersz Gałczyńskiego ;-) dziękuję pięknie.

    Szum drzew

    Najpiękniej ta piosenka śpiewa
    Którą się w sen kołyszą drzewa .
    Kiedy w powiewie liść szeleści
    I ucho jak milczenie pieści
    Posłuchaj ze mną tego szumu
    Wpiszę go Tobie do albumu

    Leopold w dodatku Staff ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. jontek z koliby30 sierpnia 2011 08:56

    Witaj Ewuniu :-)*
    Witajcie Ogrodnicy :-)
    Ewuniu, ja Ciebie podziwiam, co dzień, nowy piękny wiersz. Potrafisz tak cudnie ująć w słowa, to co dla zwykłego człowieka, jest zwykłym kwiatkiem, krzakiem, trawą...zwyczajnie jak co roku...zakwita, przekwita. Jak to dobrze że są na świecie poeci, bo swymi wierszami, pomagają ujrzeć piękno w tym co zwyczajne :-)*
    Przyniosłem dla Ciebie wiersz, właśnie o tym :

    Tadeusz Boy Żeleński

    Kłoski

    Nie wiem, czy to lat mych skutek,
    Czy mi co innego wadzi,
    Dość, że coraz częściej smutek
    Na mym czole się gromadzi.

    Taki smutek jakiś mętny,
    Potocznie mówiąc "kosmiczny",
    J akiś d z i wnie beznamiętny,
    Jakiś ultraplatoniczny...

    Myśli coraz wstecz mi biegą
    Ogarniając życia całość,
    Tak się plączą wkoło niego
    W jakąś mglistą, głupią żałość...

    Coraz częściej roję o niem,
    Dumam nad jego "urodą"
    Gdybym nie był starym koniem,
    Myślałbym, że umrę młodo...

    Jakoś mi się zaprószyły
    Świadomości mej organy
    I na świat ten, piękny, miły,
    Patrzę wpół jak zabłąkany;

    Po ziemi patrzę, po niebie,
    Po zielonych łąk kobiercu
    I coś szepcę sam do siebie,
    I coś mnie tak pika w sercu...

    Kiedy ulubionej mojej
    Spazmatycznie ściskam żebra,
    Naraz w głowie mi się troi:
    Co ma znaczyć ta algebra?..

    Gdzie ma sens swój to zrównanie,
    W którym znaczków gramy rolę,
    My w pra bytu oceanie
    Biedne oka na rosole?..

    Tak raz szedłem sobie miedzą
    Wśród łanów pszenicy źrałej,
    Której kłosy nic nie wiedzą,
    Co to ludzkie komunały.

    Jak im Bóg przykazał, rosną,
    Ot, bez próżnego hałasu,
    Kiełkują skwa pli wie z wiosną,
    Aby wydać plon zawczasu.

    Nic nie dbając, co je czeka,
    Dojrzewają wnet, a potem
    W łakome kiszki człowieka
    Pchają się chlebusiem złotym.

    Wchodzą w nie, wychodzą, ano
    Znów wracają z przyszłym rokiem,
    Znów się złocą w cudne rano
    Pod słoneczka czujnym okiem.

    I żal chwycił mnie ogromny,
    I w sercu stałem się cichy,
    I uczułem się tak skromny
    Jak ten ziemny kłosek lichy;

    I w dumy mojej pogrzebie,
    Nazbyt późno zrozumiałem,
    Że żyć trzeba, ot, przed siebie,
    Nie szukając dziur na calem;

    Że w bytu poczuciu zdrowym
    Każdy twór swe lokum znajdzie:
    Choć raz tym jest, a raz owym,
    W końcu, gdzie potrzeba, zajdzie;

    Więc notuję me wrażenia,
    Może gdzieś, za lat choć trzysta,
    Z mojego tu doświadczenia
    Kto inny bodaj skorzysta...

    Serdecznie pozdrawiam i miłego słonecznego dnia życzę :-)*

    OdpowiedzUsuń
  8. jontek z koliby30 sierpnia 2011 09:01

    Wiem ze już było, ale to takie ładne :-)


    http://www.youtube.com/watch?v=wOIQybT7DAU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Jontuś:)
    Cieszę się bardzo, że znów przychodzisz jak co dzień, i witasz nas miłym słowem i piękną poezją...
    Dzięki Tobie odkryłam wspaniałe, liryczne wiersze Boya, bo z Jego repertuaru znałam tylko te bardziej frywolne :-)
    Dla Ciebie na powitanie mam gałązeczkę od Juliana Tuwima:

    Gałąź

    Gałązeczka zawsze się chwieje
    W sposób nigdy nie opisany
    (I wiatr może dlatego wieje,
    Ze dźwiękami rozkołysany?)

    Dzisiaj jedna, osypana różowo,
    Prężnym łukiem do szyby przylgnęła:
    "Otwórz okno, wpuść kwitnące słowo",
    Lgnęła, gięła, mówić zaczęła.

    Otworzyłem - uderzyła światłem,
    Światem, kwiatem - i w powietrzu pisze
    l wiatr za nią, i wiersz za wiatrem!
    Co za wiersz! Pierwszy raz taki słyszę!

    Zielonego nie miałem pojęcia,
    A tu samo, nieproszone, do pokoju,
    I kołysze różową pamięcią,
    I nakwieca samotność moją.

    I stokrotnie obfita i mokra
    Rośnie szeptem coraz silniejszym,
    Pachnąc głośno, ciągnie od okna
    W ramię, w pióro, we wnętrze wierszy.

    Za dyskretną idąc dyrygentką
    Dźwięczność świata dygoce giętko
    I nad wierszem różowością trzęsie
    Ponad wszelkie zielone pojęcie.
    ***
    Ile może być piękna w zwykłej gałązce, zapachu siana, berberysie czerwonym... nigdy nie da się tego opisać...
    A ze swojego dzisiejszego wiersza jestem niezbyt zadowolona, taki... niedopracowany. Myślę już trochę nad tym, żeby ilość zamienić w jakość, bo niedługo ktoś mnie nazwie maszynką, albo taśmą do wyrabiania wierszy:))

    Pozdrawiam Cię najserdeczniej:-)* ... a Długosz i jesień w kolorze śliwkowym zawsze mnie zachwycają, dziękuję...:)
    ... i jeszcze piosenka, za chwilę...

    OdpowiedzUsuń
  10. No ładne Jontuś ;-), najważniejsze, że jesteś*.

    http://www.youtube.com/watch?v=GKs7PWZoYso&feature=related

    ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Lato się powoli kończy,
    lecz Ogródek nas połączy.
    Wrzosy mnie oczarowały,
    wielką radośc sercu dały.
    Pięknie masz Ewo w ogrodzie,
    chociaż nie bywasz tam co dzień.
    Dla Małpusi mam buziaka,
    no, zejdźże już z tego krzaka:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ... i Jontuś, dla Ciebie "Niebieska Patelnia" z Piwnicy pod Baranami"... niech jeszcze raz zabrzmi słońce, klimat gór i wędrówek... już tęsknię...

    http://www.youtube.com/watch?v=I8Ezf9vA2_g&feature=related

    Pięknego dnia w słońcu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla Ogrodników:
    http://www.youtube.com/watch?v=kDoJlzhWwsA&feature=related
    Miłego dnia:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Małpuś, dzięki za szum drzew, a tymczasem...

    "Tej jesieni"

    A tymczasem, kasztanowe liście
    szukają nas wkoło jak ślepcy
    - i westchnienia słychać i szepty:
    "Wróciliście?
    - nie wróciliście?" -

    - Maria Pawlikowska- Jasnorzewska
    ***
    Szkoda, że kasztanowe liście opadają tak wcześnie, wszystkie są dotknięte szrotówkiem... od paru lat nie widziałam jednego zdrowego kasztana.
    A pamiętam ich bajeczne kolory jeszcze w październiku:)

    OdpowiedzUsuń
  15. jontek z koliby30 sierpnia 2011 09:43

    Ewuniu :-)*
    Uwielbiam tę piosenkę, dlatego pozwolę sobie na zamieszczenie jeszcze jednego jej wykonania...tym razem, Mistrz nastroju...Mieczysław Święcicki :



    http://www.youtube.com/watch?v=ztF-c5U6Mos&feature=related

    :-)***

    Wielkie dzięki za Tuwima...myślałem że, znam wszystkie jego wiersze...teraz wiem, że byłem w błędzie.
    Miłego dnia Ewuniu :-)*

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Dano:)
    Dziękuję za pochwałę ogrodu, hmm...sama wiem, co tam jest jeszcze nie w porządku...:))

    I dla Ciebie chyba najpiękniejsza piosenka Krzysztofa Klenczona - Jesień idzie przez park:

    http://www.youtube.com/watch?v=FFbfm4Wyojs&feature=related

    Ale na razie cieszmy się pięknym zakończeniem wakacji i późnym latem. Miłego dnia, pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ... a wiesz, Jontuś? Długo wahałam się, czy dać Niebieską Patelnię w wykonaniu Piwnicy, czy Święcickiego... przeważył klip z owieczkami, ale masz rację, Święcki, to mistrz nastroju...

    Udanego dnia, Jontuś, a nie zapomnij o Ogródku:)*

    OdpowiedzUsuń
  18. jontek z koliby30 sierpnia 2011 09:49

    Małpeczko :-)
    Też się cieszę, dziękuję...

    http://www.youtube.com/watch?v=s8549Zi3Uu4&feature=related

    Pozdrawiam, miłego dnia :-)*

    OdpowiedzUsuń
  19. W krzakach rzekł do trznadla trznadel:
    — Możesz mi pożyczyć szpadel?
    Muszę nim przetrzebić chaszcze,
    bo w nich straszą straszne paszcze.
    Odrzekł na to drugi trznadel:
    — Niepotrzebny, trznadlu, szpadel!
    Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach,
    z krzykiem pierzchnie każda paszcza!


    hehehe nie wiem kto autorem, ale fajne, co nie?
    Danusiu. ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Małpuś;))))
    Genialne... skąd Ty to wytrzasnęłaś...;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. http://www.youtube.com/watch?v=AI0M2-Hj4SQ&feature=related
    Dzięki za piosenki:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. W rewanżu Małpko, dam Ci ćwiczenie logopedyczne:

    Żuru gar

    Żaba warzy żuru gar,
    a pod garem drżący żar.

    Żur wrze w garze,
    gar na żarze,
    to się skończy na pożarze!

    Aż żółw zrzęda rzecze szczerze:
    -Niech się żaba żaru strzeże!

    Smaży żaba smardzów wór,
    w garze wrze gorący żur.

    Żółwik żabę żerdzią żga:
    -Niechże żaba żuru da!

    Żółw zażera wrzący żur,
    żaba żuje smardzów wór.

    Pusto w garze,
    żółw się maże,
    już nie zrzędzi o pożarze:

    -Postaw, żabo, gar na żar.
    Zróbże jeszcze żuru gar!

    Żaba warzy żuru gar,
    a pod garem drżący żar.

    Żur wrze w garze,
    gar na żarze,
    to się skończy na pożarze...
    (autor ? - z netu)

    Też niezłe:))

    OdpowiedzUsuń
  23. ;-)))*

    Źdźbła słomy


    O, czemuż nas, miłością w wiosennej szczodrocie
    Ogrodu uwięzionych, pokusiło wyjście!
    Park nasz kąpał się wtedy w dni słonecznych złocie,
    Roztapiając swą słodycz w zmierzchów ametyście.

    Jakże inne dziś wszystko po naszym powrocie!
    Przywitały nas zeschłe pod stopami liście
    I piosnka o goryczy, żalu i zgryzocie,
    Łkająca w nagich drzewach, w jesiennym poświście.

    Odwróciliśmy oczy ku wrótni z westchnieniem.
    Tuż drogą wóz przejeżdżał ze słomy brzemieniem,
    Minął nas i odsłonił pól pustkę bez końca.

    Jeno na drzew gałęziach, co się on otarły,
    Zostało kilka chwiejnych źdźbeł słomy umarłej,
    Niby zgasłe promienie straconego słońca.
    Leopold Staff ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. No, to sobie dzisiaj po?hulałam ;-)

    http://www.youtube.com/watch?v=G8l5pU294mM&feature=fvwrel

    Bawta się ;-)) póki*lato jeszcze trwa ;-)))*

    OdpowiedzUsuń
  25. I koniecznie na bosaka ;-)))***

    http://www.youtube.com/watch?v=csSefjNCXn0

    Przypominam ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Małpeczko:)
    Oczywiście, że na bosaka.... chociaż u mnie galop...

    http://www.youtube.com/watch?v=Rf4IqPe8JfU&feature=related

    ... żeby on wiecznie nie siedział mi na głowie, ten mój przyjaciel czas...:))

    OdpowiedzUsuń
  27. A wiesz, że Zbigniew Zamachowski też pisał wiersze? Pierwszy raz czytam:

    Zbigniew Zamachowski
    -
    człowiek
    nie jest przewidziany na tak długo
    jak mu się zdaje

    Forma
    żałośnie nietrwała
    z aspiracjami
    do doskonałości

    nie uwzględnia
    chorób
    leczonych współczuciem

    jedynie

    wojen
    ćwiartujących w bezkształt
    bezruch
    i wstyd

    Czasu -
    wschodów i zachodów
    wyciosanych z tego samego kawałka
    Słońca

    Człowiek
    jest wiecznie tymczasowy
    jak rzeka
    wiatr

    zachwyt
    ****
    Dzięki za hulanie... a hulaj, sobie hulaj... uwielbiam takie hulanie:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. I jeszcze dla Ciebie i Wszystkich, którzy pędzą... przystańmy choć na chwilę...

    Andrzej Poniedzielski

    Kardiogram

    To nie tętent setek końskich kopyt
    To nie pociąg to nie stukot kół
    Tak pracuje Twoja stacja pomp
    Twoje serce wybija ten rytm

    Gonisz gdzieś wciąż prędzej prędzej prędzej
    Nie wiesz gdzie i nie wiesz czy doganiasz
    Twoje serce musi razem z Tobą
    Odpoczywa gdy twarz rękami zasłaniasz

    Zanim zdążysz na szelest liczonych banknotów
    Zanim zdążysz na uśmiech od ucha do ucha
    Ucisz wszystkich i wszystko głowę pochyl
    Tam z lewej strony jest serce posłuchaj

    Nie to jeszcze nie koniec
    Jeszcze trochę pożyjesz
    Założysz jeszcze niejedną czapkę
    Niejednym się płaszczem okryjesz

    Tylko przystań na chwilę
    Ktoś tam poczeka z obiadem
    Przez ten moment świat i bez Ciebie
    Na pewno da sobie radę

    I nie kombinuj już wtedy
    Nie myśl o własnej sile
    Spójrz za siebie na tamtej łące
    Łapałeś kiedyś motyle

    Nie to jeszcze nie koniec
    Jeszcze trochę pożyjesz
    Założysz jeszcze niejedną czapkę
    Niejednym się płaszczem okryjesz

    Tylko przystań na chwilę
    Na którymś ostrzejszym zakręcie
    Diabli niech porwą dostatek
    Diabli niech porwą szczęście

    I muzycznie:

    http://zygmuntbury.wrzuta.pl/audio/6cZHiOj6uke/

    :)

    OdpowiedzUsuń
  29. http://www.youtube.com/watch?v=CGH1z6WAjEM&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  30. http://www.youtube.com/watch?v=AYFjADCb_7A&feature=related
    Pozdrawiam popołudniowo.

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam wszystkich:)*

    A cóż Wy wszyscy tak zatęskniliście za jesienią?

    Przecież to lato trwa jeszcze,
    To do jesieni się nie śpieszcie,
    Bo jesień choć ona bywa i złota
    Przynosi także sporą masę błota

    To wam tak tęskno do jesieni
    Jakby ona mogła coś zmienić.
    Mnie się nie pali wcale do niej
    Ja chcę jeszcze grać w zielone.

    Chcę marzyć leżąc pod gruszą
    I na zielonej trawce usiąść.
    Wystawić twarz do promieni słońca
    I cieszyć, cieszyć się tak bez końca.

    :)*

    Jeszcze poczekajmy - Magda Umer

    http://www.youtube.com/watch?v=78xqDDUq050

    I jeszcze dużo słoneczka dla Was)))*

    OdpowiedzUsuń
  32. Wstałem, zwiedzam wrzosowiska,
    brzydkim słowem, także ciskam.
    Skąd rym tu, wykombinować,
    - aby z wrzosem korelował.

    Głowa pęka i *IBUPROM*
    jak się wezmą, jak się uprą.
    Jak ten Jontuś, poszedł w upał,
    - przez ten czas wystygła zupa.

    Nagle słyszę "głos" od losu,
    przecież syrop robią z wrzosów.
    To komponent jest dla pszczółek,
    - robią miodzik z górnych półek.

    Mądry pszczelarz mi doradził,
    że syropy są ze spadzi.
    Na pamiątkę dał mi słoik,
    - mówił, niech się gardło goi.

    Inne kwiecie przypomina,
    że nadchodzi lata finał.
    A że miną piękne chwile,
    - to przypomni Ci zawilec.

    Nie układa się od rana,
    także, też rym do dzielżana.
    Ma być strofa wierszowana,
    - nie udana ikebana.

    Nie lekceważ nigdy głogu,
    (za niego podziękuj Bogu...
    Bo po życia poniewierce,
    on uleczy Twoje serce.:))

    Znak, że idzie pani jesień,
    już symptomy widać w lesie.
    Wszak czas tak szybko upływa,
    głowa się mi robi siwa.

    Ale piszę wciąż zawzięcie,
    Ogrodnikom dam w prezencie.
    Mówiąc krótko mam tu etat,
    bo potrzebny jest "poeta"...

    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  33. *Wrzosy* - Dana Lerska

    http://www.youtube.com/watch?v=5dVzNWPVcYs

    OdpowiedzUsuń
  34. To jest Polska

    Kiedy nagle las zaszumi,
    mowę sosny gdy zrozumiesz.
    To jest Polska.
    Gdy zobaczysz gdzieś topole
    królujące ponad polem.
    To jest Polska.
    Gdy zobaczysz płowe wrzosy
    rozbłyskane w kroplach rosy.
    To jest Polska.
    Kiedy drogim jest ci w życiu
    żyto srebrne przy księżycu.
    To jest Polska.
    Ujrzysz biało krzyż wycięty,
    hełm i pod nim piasek święty.
    To jest Polska.

    autor Zbigniew Jerzyna

    Pamiętam jak recytowałam ten wiersz na kolonii w Jarosławiu z okazji 22 lipca.Takie były czasy, akademie na koloniach.

    OdpowiedzUsuń
  35. jontek z koliby30 sierpnia 2011 15:55

    Andrzeju :-) pięknie rymujesz, cudny prezent, okupiony cierpieniem...ból głowy i zupa zimna. :-) Bardzo się cieszę że masz tutaj etat, bo to przyjemność ogromna, czytać Twoje wiersze. Dziękuję.
    Sam niestety nie potrafię, ale przyniosłem dla Ciebie :

    Staff Leopold

    Pszczoły

    Złote księżniczlki ulów, zabiegliwe pszczoły,
    Pokorne służki pracy i mądrości boskiej,
    Gościnny Piasta napój ślące stołom wioski
    I świecami pobożnie zdobiące kościoły!

    Wiecie z niemej, niebiańskiej natchnienia pogłoski,
    Że słodkie, lecz i gorzkie są pomędzy zioły:
    Jako i człowieczemu sercu czas wesoły
    Znaczony jest wśród godzin i jest pora troski.

    Wszelka słodycz żywota ze słodyczą ziela
    Styka się w czarze miodu, o, pasiek dziewice,
    W lepkich jak usta szczęścia godzinach wesela.

    Gdy gorycz ziół i gorycz żywota się wciela
    I skupia w wosk przejrzysty jak cierpienia lice,
    W wosk, z którego śmierć lepi nam bladą gromnice
    :-)

    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj Jaśku:)*

    Jeszcze ogrody w letnich kolorach,
    Drzewa w zieleni wciąż nasyconej,
    skrada sie jednak cicho ta pora,
    kiedy odleci od nas skowronek.

    Bocian pożegnał rodzime strzechy,
    w cieplejsze strony uciekł już jerzyk,
    z pól poznikały pszenicy wiechy,
    ścierniska kolce pożółkłe szczerzą.

    Mgiełki nad ranem, wczesnym wieczorem
    i pajęczyny nitki cieniutkie,
    na nich zaś rosa w tęczowych wzorach,
    noce ciemniejsze, dni coraz krótsze.

    Lecz czy mi smutno? Uchowaj Panie!
    W barwne bukiety dom przyozdobię,
    pozbieram w parku rude kasztany,
    z winogron wino złociste zrobię:)

    Dziś jeszcze słońce, jeszcze dzielżany,
    ogród mój zdobią, dalie i wrzosy,
    może pod gruszą z Tobą zabawię,
    jerzyków nie ma – ale są kosy:)
    :)*
    Pozdrówka ze słoneczkiem popołudniowym:)
    Piękny dzionek dzisiaj, prawdziwie letni... aż się nie chce siedzieć w murach...

    Miałam problem z internetem w domu, musiałam kilka razy resetować ruter, że wreszcie „zaskoczył”, ale już w porządku... mam nadzieję, że już mi żadnych numerów nie wykręci.
    Miłego popołudnia i wieczoru:)))*

    OdpowiedzUsuń
  37. http://www.youtube.com/watch?v=tff9ciy1ZsI&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  38. Witaj Jędruś popołudniową porą:)
    Czy Ty wiesz, ja mnie dzisiaj od rana upiornie boli głowa? Jakby nie pyralgina, to bym chyba nie funkcjonowała... jakaś telepatia, cycuś? :)

    Cieszę się bardzo miły Poeto,
    że ten ból głowy Ci nie zaszkodził,
    wrzosy dla Ciebie były podnietą,
    i pozwoliły piękny wiersz spłodzić.:)

    A miód wrzosowy przydatny wielce,
    jeśli ból gardła wciąż Ciebie męczy,
    ja Ci dzielżany niosę w podzięce,
    więc problem z rymem niech Cię nie męczy:)

    Siwizna? Ależ, tym się nie przejmuj,
    przecież to właśnie najczystsze srebro,
    śmiało jesienią panie obejmuj...
    lat sobie nie licz. Koniec z algebrą:)

    (i tu miałam cholerny problem z rymem do „srebro” - widzisz Jędruś, nie Ty jeden)

    Etat w Ogródku masz tu od dawna,
    już nie wymówisz się bólem głowy,
    jak Cię nie widzę, to w nerwy wpadam,
    i obiad zimny, choć dwudaniowy...:))

    Pozdrawiam cieplutko Jędruś:)

    A jak masz kłopoty z rymem, możesz skorzystać z „rymera” (wrzuć do wyszukiwarki). Gdy już z desperacji gryzę paznokcie, czasem tam zaglądam; nie ma tam na szczęście rymów częstochowskich, ale trzeba uważać bo, czasem są troszkę... nie teges... (ciut za frywolne)...

    OdpowiedzUsuń
  39. ... a do Twojej piosenki "Wrzosy", od razu skojarzyła mi się piosenka "Gdzie dziewczęta z tamtych lat" - Sławy Przybylskiej:

    http://www.youtube.com/watch?v=Fs4_0NJH200&feature=related

    Jędruś... mnie już głowa nie boli:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dano, chwalić Boga, że nie urodziłaś się w czasach, kiedy dzieciom kazano recytować wiersze o Stalinie... Mnie też ta wątpliwa przyjemność ominęła, a na kolonie nie jeździłam, bo źle znosiłam życie stadne...:))
    Zaczęłam od rajdów studenckich w górach.

    A w ogóle... to mamy przecież po 20 lat...:)))
    Helena Bendyk -

    http://www.youtube.com/watch?v=bEWt6s2wEb4&feature=related

    Pozdrawiam i dziękuję za miłe granie w Ogródku:)

    OdpowiedzUsuń
  41. ... no i kiks... w wierszu dla Jędrusia z 18:01 w zakończeniu 4 wersu drugiej zwrotki powinno być "dręczy", a nie "męczy"... tak mi się niechcący powtórzyło, przepraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Eurythmics - The Miracle of Love

    http://www.youtube.com/watch?v=s901V3GvELQ

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziękuję Jędruś za piękną piosenkę Eurythmics:)

    Dodam jeszcze jej słowa:

    Cud miłości (The miracle of love)

    Ile jeszcze zmartwień
    Będziesz usiłował ukryć?
    W świecie iluzji
    Przyćmiewa to Twój umysł
    Pokażę Ci coś dobrego
    Och, pokażę Ci coś dobrego
    Jeżeli otworzysz umysł
    Odkryjesz wskazówkę,
    Że jest tam coś
    Czego usilnie szukasz

    Cud miłości
    Ukoi Twoj ból
    Gdy cud miłości
    Wejdzie ponownie na Twoją drogę

    Okrutna jest noc,
    Która skrywa Twoje lęki
    Czuły jest ten
    Kto wyciera Twe łzy
    To musi być gorzka bryza,
    Która bezlitośnie Cię wyniszcza
    Mówią, że największy tchórz
    Potrafi zranić najmocniej
    Jadnak ja Ci pokażę coś dobrego
    Och, pokażę Ci coś dobrego
    Jeżeli otworzysz swoje serce
    Możesz zacząć wszystko od nowa
    Gdy Twój kruchy świat zacznie się rozpadać

    OdpowiedzUsuń
  44. I jeszcze raz Eurythmics - Who's That Girl?

    http://www.youtube.com/watch?v=-5iDKWV6Chg&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  45. Jontuś:)
    Bardzo spodobały mi się "Pszczoły", więc w podzięce za nie przynoszę Ci - jako, że nadchodzi przedzmierzchowa chwila - wiersz Staffa:

    Leopold Staff

    Blask przedzmierzchowej chwili...

    Blask przedzmierzchowej chwili
    Złoto po drzewach snowa.
    Na bór się słońce chyli,
    Na pierś się chyli głowa.

    Skądże ta w sercu zmiana,
    Ze milczę, zwieszam czoło?
    Śpiewałem przecie z rana,
    Śpiewałem pieśń wesołą.

    Czy nie to słońce świeci,
    Co siało blask w południe?
    Z drzew jeszcze liść nie leci,
    Przymrozkiem wiew nie chłodnie.

    Mijały szybko ongi
    Chmury młodzieńczej skroni,
    Jak ptasich cieniów ciągi
    Na jasnej kwieciem błoni.

    Czemu mnie smutki głuszą
    I trwają nieskończenie?
    Nadchodzi wieczór, duszo,
    Dłuższe się stają cienie.

    Pozdrawiam serdecznie o przedzmiechrzowej porze... u mnie całe niebo jest złotoróżowe:)

    OdpowiedzUsuń
  46. jontek z koliby30 sierpnia 2011 18:55

    :-)*

    http://www.youtube.com/watch?v=pluhO7-20y4&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  47. Noc letnia
    Mieczysław Jastrun

    Krótka letnia noc z tobą.
    Błyskawica. Jak biegły godziny truchcikiem!

    Nad twoją uśpioną głową
    Okno otwarte na gwiazdy i na ogród dziki.

    Oczy moje czuwały nad śpiącą do wschodu.
    Coraz pełniej jaśniałaś w mroku,

    Od stóp do włosów liliowa jak na dnie topieli,
    Aż głuche okno

    Świt światłem, śpiewem ptaków pobielił
    Bijąc w szyby drzewami ogrodu.

    I przeszła krótka letnia noc, miłość i młodość.

    ;-)))
    Ja też nie jeździłam na kolonie, raz byłam, w Kiekrzu ;-). Jezioro fajne, ale te pokoje* po 10 osób - brrrr. Tyle dziewczyn...razem ;-))))
    szok ;-)

    http://www.youtube.com/watch?v=5KXfVhFA-do&feature=related

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  48. :)*
    ... co racja, to racja... najpiękniejsza jest muzyka polska:))

    Waldemar Malicki gra Pod Papugami Czesława Niemena:

    http://www.youtube.com/watch?v=QzzvNw5PoTM&feature=related
    :)

    OdpowiedzUsuń
  49. jontek z koliby30 sierpnia 2011 19:08

    Ewuniu :-) cudny ten Staff, dziękuję.
    A dla Ciebie mam :

    A ja tak sobie wieczorem - J.Tuwim

    A ja tak sobie wieczorem po ulicy chodzę,
    Z podniesionym kołnierzem przy wytartym palcie
    Ja wiem, ze nie masz celu mej codziennej drodze
    Chyba, podeszwy zdzierać na szorstkim asfalcie.

    Jak sobie naprzód idę młody i wspaniały
    Jak wsadze do kieszeni twarde, suche pięście
    To jakbym brzemię dźwigał, przewalam się cały:
    We mnie się przewala me pijane szczęście
    :-)*

    Również serdecznie pozdrawiam, u mnie niestety zaczyna się chmurzyć...jeszcze ostatnie promienie słońca przedzierają się dziurami w ołowianych chmurach, piękny widok :-)*

    OdpowiedzUsuń
  50. Małpko, śliczna ta Noc letnia Jastruna...:)
    A ja uwielbiam "Zmierzch" Jeremiego Przybory:

    Zmierzch

    Zmierzch
    Zmierzch wszedł cicho przez sień-
    twój profil jak cień
    rozpłynął się w mroku.
    Zmierzch, więc – chyba już czas –
    twój uśmiech mi zgasł
    i smutno jest wokół...
    Na zmierzch otworzę cichutko drzwi
    i nie zobaczysz, jak ciężko mi,
    jak bardzo ciężko mi iść,
    gdy zmierzch twą zakrył mi twarz
    i nie wiem czy masz
    w oczach żal
    czy może – zmierzch?



    Jest między nami wiele ciszy
    i bardzo mało słów.
    Słów więcej boję się usłyszeć –
    powiedzieć: „Mów” ...
    Nie wiem, co się za ciszą kryje –
    nie wiem – czy wiedzieć chcesz.
    Więc może lepiej niech okryje
    słowa i ciszę zmierzch.

    Zmierzch wszedł cicho przez sień –
    twój profil jak cień
    rozpłynął się w mroku.
    Zmierzch, więc – chyba już czas –
    twój uśmiech mi zgasł
    i smutno jest wokół ...
    Na zmierzch otworzę cichutko drzwi
    i nie zobaczysz, jak ciężko mi,
    jak bardzo ciężko mi iść,
    gdy zmierzch twą zakrył mi twarz
    i nie wiem, czy masz
    w oczach żal
    czy może – zmierzch ?

    - Jeremi Przybora

    śpiewa Grzegorz Turnau:

    http://www.youtube.com/watch?v=k6etwBhR_zo

    Właśnie... to życie stadne... nigdy nie potrafiłam podporządkować się tym rygorom...:)))

    OdpowiedzUsuń
  51. jontek z koliby30 sierpnia 2011 19:13

    Ewuniu, widziałaś już ?

    plotek.pl/plotek/1,78649,10198081,Pluska_nasladuje_Jana_Pawla_II__WIDEO.html

    :-)*

    OdpowiedzUsuń
  52. Dżisssusss, Jontuś... nie widziałam, dzięki:)))

    Niesamowity talent... a najlepiej mu Pawlak wyszedł:)
    Uśmiałam się do łez i o mało nie wylałam kawy na klawiaturę:))))

    I znowu zrobiłam sobie kawę, bo ta moja nieszczęsna głowa dała o sobie znać... ale od śmiechu mi może przejdzie:)))

    OdpowiedzUsuń
  53. A ja uwielbiam życie stadne. Lubię,jak mam całe podwórko dzieci z sasiedztwa czy rodziny. Niestety sąsiedzi już krzywo na to patrzą, hałas, śmiechy im przeszkadzają.Długo by o tym gadać... Niedawno byłam w Warszawie na obozie sportowym, 10 dziewczat na łóżkach polowych i ja oczywiście.Dwa tygodnie.Było super, wesoło. To po prostu trzeba lubieć.Pochodzę z rodziny wielodzietnej,mąż też. Mój dom tętni życiem.Kolonie miło wspominam.Pozdrawiam wieczorowo.

    OdpowiedzUsuń
  54. A przy okazji znalazłam jeszcze coś na wesołego na wieczór:
    Waldemar Malicki z Grupą MoCarta; może jeszcze nie widzieliście? :)

    http://www.youtube.com/watch?v=bUPJEspgBCI&feature=related
    :)))*

    ... cuuudna dyrygentura:)))

    OdpowiedzUsuń
  55. jontek z koliby30 sierpnia 2011 19:36

    :-)))*
    Zawsze myślałem, że to ponurak, jak to pozory mylą...
    Mam dla Ciebie jeszcze jeden wiersz :

    ZACHÓD JESIENNY - L.Staff



    Przeszłość jak ogród zaczarowany,

    Przyszłość jak pełna owoców misa.

    Liści opadłych złote dywany,

    Winograd ognia strzępami zwisa.



    Zmierzch, jak dzieciństwo, roztacza cudy.

    Barwne muzyki miast myśli przędzie.

    Nie ma pamięci i nie ma złudy.

    Wszystko jest prawdą. Wszystko jest wszędzie.



    Sok purpurowe rozpiera grono

    Na dni jesiennych wino wyborne.

    Wszystko dziś piękne było. Niech płoną

    Rudoczerwone lasy wieczorne.

    :-)*

    Ewuniu, na ból głowy...jeśli mogę radzić, to mnie pomaga tylko Sopadeine, to tabletki rozpuszczające i musujace w wodzie, ból mija do 15 min.

    OdpowiedzUsuń
  56. Wiesz Dano co mi najbardziej przeszkadza w życiu stadnym? Nie śmiechy, i może nawet mniej hałas...
    tylko fakt, że trzeba wszystko robić pod "zegarek": wstawać i kłaść się spać, kiedy się nie ma na to ochoty, jeść o porze, o której nie mam najmniejszego apetytu na jedzenie i robić to, co wszyscy - jakieś apele, zajęcia, zbiorowe wycieczki... gdy mam np. chęć poczytać książkę, albo pójść na spacer i smakować przyrodę w rytmie, jaki mi odpowiada.
    Uregulowanego życia mam dość w ciągu roku, a na urlopie staram się tego unikać jak ognia...:)

    OdpowiedzUsuń
  57. jontek z koliby30 sierpnia 2011 19:53

    :-)*

    http://www.youtube.com/watch?v=PLh-crvnXWY&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  58. :)
    Jontuś, teraz ja myślałam, że znam dość dobrze Staffa, a Ty mi raz, po raz odkrywasz coś nowego... dzięki serdeczne:)*
    To ja też coś przyniosłam na koniec dnia - u mnie już ciemniutko...

    Jonasz Kofta

    KONIEC DNIA

    Koniec dnia
    Czerwonym pachnie winem
    Szkarłat ciemny przelewa się w czerń
    Czy owioniesz mnie znów białym dymem
    Niewidzialna
    Wtopiona w mgłę

    Tylko raz
    Czujemy wielkość nieba
    Wtedy trzeba zastygnąć i trwać
    Jestem sam
    Ciebie już przy mnie nie ma
    Gdy wszystko
    Chcę ci dać

    Koniec dnia
    Czerwonym pachnie winem
    Ćma frunęła dotykiem twych rzęs
    Ty minęłaś, ja też kiedyś minę
    I tak wszystko
    Straciło już sens

    Tylko raz
    Czujemy wielkość nieba
    Wtedy trzeba
    Zastygnąć i trwać
    Jestem sam
    Ciebie już przy mnie nie ma
    Gdy wszystko
    Chcę Ci dać

    (na motywie Wertyńskiego)

    Dziękuję za poradę co do bólu głowy :)... już sobie zapisałam i jutro ten specyfik nabędę.
    U mnie to wynika z bardzo niskiego ciśnienia, jak u zdychającego koguta... po prostu ratuję się kawą, ale ona działa krótko, bo organizm chyba się przyzwyczaił....

    OdpowiedzUsuń
  59. :)))
    Świetny podryw - cały sekstet smyczkowy zaangażowany:)
    I jeszcze może o fortepianie i savoir vivrze na statku:

    http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=QkZlwQAHgQs
    :)

    OdpowiedzUsuń
  60. jontek z koliby30 sierpnia 2011 20:27

    Mam nadzieję że pomoże :-)

    http://www.youtube.com/watch?v=g0-Xpfnm2PE&feature=related

    Śliczny ten "Koniec dnia", dzięki Tobie poznałem, wiele wierszy Kofty, którego jakoś dotąd nie doceniałem.
    Ewuniu, dziękuję za dzisiaj, było mi bardzo miło :-)*
    Dobranoc Ogrodnicy, miłych, kolorowych snów...

    OdpowiedzUsuń
  61. ... a i jeszcze coś...
    ten wiersz Tuwima "A ja tak sobie wieczorem" jest śliczny..."we mnie się przewala me pijane szczęście"... to tylko Tuwim mógł tak ująć:)
    Nie wiem, czy nie za dużo o wieczorze, ale mam wiersz Kazimiery Iłłakowiczówny:

    Kazimiera Iłłakowiczówna

    SKRUCHA WIECZORU

    Ogrody zakwitają w ciemności,
    jak niebo gwiazdami zakwita...
    Spadły łzy wieczoru rzęsiste,
    rosa leży głęboka, obfita...
    Oczyściło się serce dnia.
    Już dosyć! Więcej skruchy nie trzeba.
    Sznurami woni błagalnych
    kwiaty wstępują do nieba.
    :)*

    Trochę się może rozszalałam, ale cudnie dzisiaj porozmawialiśmy sobie poezją - lubię takie wieczory...:)*

    OdpowiedzUsuń
  62. http://www.youtube.com/watch?v=oTrbcQvPh7I
    Jesteś szalona ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  63. Jontuś :)
    Święcicki, to naprawdę mistrz nastroju... a piosenka śliczna, "duszoszczipatielna":)
    Bardzo Ci dziękuję za piękny dzień, za doglądanie Ogródka i dekorowanie go ślicznymi kwiatami...

    Dobrej nocy i pięknych snów Ci życzę:-)*

    I jeszcze niech raz zaśpiewa Święcicki i przypomni nam jęczmienne łany, tak na koniec lata...

    http://www.youtube.com/watch?v=20ZcrOUcl9M&feature=related
    :)*

    OdpowiedzUsuń
  64. jontek z koliby30 sierpnia 2011 20:39

    Uwwwielbiam, takie "szaleństwo".
    A... wiesz że ja wcale nie znam. twórczości K.Iłłakowiczówny...wiersz jest przecudnej urody, wielkie dzięki :-)*

    Dobranoc :-)*

    OdpowiedzUsuń
  65. Dobrej nocki ;-)))*
    Miło dzisiaj było.

    OdpowiedzUsuń
  66. Oj, Małpuś, coś w tym jest... mało, że szalona, to jeszcze lekko nienormalna...:)

    No to idę na całość i wyginam śmiało ciało:

    http://www.youtube.com/watch?v=c2mV0p67frQ&feature=related
    :)))))

    OdpowiedzUsuń
  67. ... dobranoc Małpeczko, dziękuję Ci stokrotnie; Ty też sobie dzisiaj poszalałaś miło...;-)))*

    OdpowiedzUsuń
  68. Wchodźcie pod swój ciepły kocyk,
    życzę Wam spokojnej nocy.
    Księżyc niech Wam oczko rzuci,
    i kołysankę zanuci.
    Jutro Was obudzę z ranka,
    kłania się zmęczona Danka.
    Dlaczego? Między lasami,
    biegałam z córką skrótami.
    Jeszcze się napiję mleczka
    i uciekam do łóżeczka:-)

    OdpowiedzUsuń
  69. Nowy komentarz do posta "Łodyżką dzielżanu" dodany przez Andrzej :

    Dziękuję Ewuniu**** za wszystko co robisz
    dla odwiedzających to szczególne miejsce.
    Wkład Twój w to dzieło jest niewymierny.
    - Nie odwiedzić tego miejsca byłoby grzechem ciężkim.Ta róża nigdy nie przekwitnie...
    Dziękuję za dzisiaj.Dobrej nocy****

    CAT STEVENS - * LADY D'ARBANVILLE *
    http://www.youtube.com/watch?v=vjfI3uSN8DQ

    OdpowiedzUsuń
  70. Jędruś, jaka cudna jest ta piosenka... dziękuję:)
    "Dzieło" było puste i bezdźwięczne, gdyby nie udział Ogrodników w jego tworzeniu i Twój - mój ogródkowy Poeto...
    Dziękuję, że kiedyś odnalazłeś drogę do tego miejsca...

    Dobrej nocy Andrzejku***... za chwilkę dam liryczną dobranockę z kołysanką, bo nasz Jaśko dziś zapracowany, a mnie się oczy już kleją...

    OdpowiedzUsuń
  71. I już przybywam z dobranocką... Jaśku, wybaczysz, że pierwsza?:)*
    Będzie to wiersz Leopolda Staffa:

    Gdy w twoich ustach...

    Gdy w twoich ustach z nieukojem
    Szukam twojego serca woni,
    Chciałbym cię zgnieść w objęciu mojem,
    Zawrzeć jak ptaka w mojej dłoni.

    I ściskam twe najsłodsze ciało
    Śniąc, bym, pijany szczęścia trunkiem,
    Mógł pokryć ciebie całą, całą,
    Jednym jedynym pocałunkiem.

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** - po tak miłym dniu, niech Wasze sny będą śliczne i kolorowe:)*

    Baaardzo dziękuję wszystkim...:)*

    ... i kołysanka: Dotknij mnie,przytul - Zdzisława Sośnicka:

    http://www.youtube.com/watch?v=CxCd7yAouvQ

    Pa:)*

    OdpowiedzUsuń
  72. Zapracowany Jaśku:)*
    Jeśli zajrzysz jeszcze do Ogródka, to znajdziesz specjalny telefon:

    TELEFON MIŁOŚCI:

    http://www.youtube.com/watch?v=tgg2eLaTnxA&feature=related

    Odpocznij... i do jutra...:)))***

    OdpowiedzUsuń
  73. Kochani jestem strasznie zapracowany i dziś dobranocką będzie tylko kołysanka: She-Charles Aznavour. Przepraszam. Przeprasza także Hanuś,
    że nie było koncertu - siła wyższa. Poprawię się:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=hyCom4PuAHI&feature=related

    Dobranoc, dobranoc Kochani :)*** - miłych snów:)* ja jeszcze muszę popracować - pa do
    jutra:)

    OdpowiedzUsuń
  74. Dla Jontusia, od Jędrusia,
    niech posłucha też Hanusia.

    Masters - * Żono moja *

    http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=J8t9d4TIVHQ

    Miłego dnia.:))

    OdpowiedzUsuń
  75. Jędruś:)
    Windą na górę, jedziemy... heeeeeej:)

    OdpowiedzUsuń
  76. Ivan i Delfin - *Niebo i ziemia*

    http://www.youtube.com/watch?v=fujLEaM3pck

    OdpowiedzUsuń
  77. ... a winda na górę czeka:)))

    OdpowiedzUsuń