Powered By Blogger

wtorek, 31 lipca 2012

***(Podesłał mi promień)

Pełnia lata w moim ogrodzie - kilka fotek z minionej niedzieli.
Zakwitł tojad mocny, trujący przystojniak...
... i aster gawędka.
Parę odsłon rusałki admirała. Po raz pierwszy w tym roku udało mi się złapać go w obiektyw.
... i przeuroczy rusałka ceik.
*** (Podesłał mi promień)

Podesłał mi promień uśmiech dzisiaj z rana,
na firance zmartwień nadzieją zagościł,
musnął mój policzek, gdy jeszcze zaspana
próbowałam nadać sens rzeczywistości.

Nie czas na nostalgię, kiedy dzień łaskawy
w przepychu ogrodów snuje barwne lśnienia,
wieczorami księżyc w poświacie srebrnawej
szelest niepokoju w dobry sen zamienia.

Nieśmiały zefirek dmuchnął optymizmem,
wplątał się we włosy w zieleni paradzie,
przyniósł zapach lata. Resztkę smutków wyżmę -
już postanowiłam. Nie porzucę marzeń.

107 komentarzy:

  1. Nie porzucaj marzeń - Ewo ;)
    Magiczna Wenus - wyspa marzeń i snów

    http://www.youtube.com/watch?v=lcDr5EawAwg&feature=player_detailpage#t=191s

    Robert Gawlinski - Sid i Nancy
    http://www.youtube.com/watch?v=xOYEt-w5eK0&feature=player_detailpage#t=59s

    Pozdrawiam Ogrodników ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Witaj Amenouzumue, myślę, że dobre konstelacje są możliwe nie tylko w snach...:)

      Lady Pank - Dobra Konstelacja

      http://www.youtube.com/watch?v=PlfPCv5ky6k&feature=relmfu

      Pozdrawiam serdecznie.:)

      Usuń
  2. Pakuję walizki, ciuchów całą masę.
    Trzeba wziąć sweterek i bluzeczek kilka.
    Jakieś spodnie, buty, różne utensylia.
    Zaraz wyjeżdżamy, dwa dni, toż to chwilka.
    Jak samopoczucie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ozonko, samopoczucie powoli się poprawia; chyba najgorsze ju za mną.:)
      Zawsze podziwiam tych, co pakują się kilka dni. Wiesz, jak u mnie to wygląda? Pracuję do ostatniego dnia przed wyjazdem. Wieczorem, w przeddzień wyjazdu (a jadę zazwyczaj raniutko) układam na kupki to, co mam zabrać. Rano wszystko upycham do torby plus utensylia, niezbędne do porannej toalety. Jak coś zapomnę, świat się nie zawali; jakoś przeżyję bez kilku drobiazgów i sweterków...:))
      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
    2. Musi to się tak rozciągnąć ze względu na mojego chłopinę. Zawsze wiem co mam zabrać, on niestety nie.
      Zastanawia się i zastanawia. Gorzej niż "baba". Takie buty, "nietakie" buty. Koszula, czy "podkoszulka" , czy co tam jeszcze. Eh, szkoda słów.
      Na razie. Zdrowiej spokojnie:)

      Usuń
    3. Zenobia spostrzegawcza31 lipca 2012 11:58

      I jeszcze zabierz, nie zapomnij, bo...ale kanapę zostaw
      bo...

      Wanda Warska- Zabierz moje sukienki

      ;-)

      Usuń
    4. Zenobia spostrzegawcza31 lipca 2012 12:02

      ... a zresztą, kanapę też zabierz...

      http://www.youtube.com/watch?v=jcNqXJZhv5I&feature=related

      :-)

      Usuń
    5. Ja też nigdy nie umiem się ostatecznie zdecydować; całe pakowanie to nieokiełznana improwizacja i zawsze znajdzie się coś, czego zapomnę:)
      Przyjemnego dnia, Ozonko:)

      Usuń
    6. :)))
      dżizasss... Zenobio! Cóz za skojarzenia... a co z kolczykami?
      :-)

      Usuń
    7. Zenobia spostrzegawcza31 lipca 2012 12:13

      Nikomu nie żal pięknych kobiet, Wanda Warska

      http://www.youtube.com/watch?v=rpTrvJeMnD8

      Usuń
    8. :)
      Dzięki za przypomnienie piosenek Wandy Warskiej, dawno nie gościły w Ogródku.
      To może jeszcze tylko róże...

      Wanda Warska-Róże, róże, są tylko róże(1979)

      http://www.youtube.com/watch?v=X5JHA2YkXas

      Usuń
  3. Oj tam, oj tam ;) Dobra Konstelacja to mój ulubiony utwór ;)*
    Ty, to potrafisz zadowolić - nawet małpę*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ... bo pamiętam, co Ona najbardziej...

      LADY PANK - PRAWDA I SERCE

      http://www.youtube.com/watch?v=6jfQ1d3ZJO8&feature=relmfu

      Usuń
  4. Sztuka latania ;)

    http://www.youtube.com/watch?v=6Vvj_JQoMgA&feature=player_detailpage#t=127

    Pa, do następnęgo latania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... do następnego, Miła Latawico, dziękuję:)

      Usuń
  5. Dzień dobry Ewuniu*, Panie :)
    "Nieśmiały zefirek dmuchnął optymizmem". Tak trzymać Ewuniu*, przy wszystkich zawirowaniach, jakie podrzuca nam życie, optymizm jest wartością pozwalającą uśmiechać się co rano. " Nie porzucę marzeń" - piękne :)))
    Od zawsze zachwycają mnie Twoje zdjęcia, a najbardziej Twoja cierpliwość w chwytaniu w kadr płochliwych, ruchliwych motyli. Optymistyczny wstępniak podsuwa myśl o zdecydowanej poprawie Twojego zdrowia, tak ?????
    Serdeczności, uśmiechy, pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Dzięki za troskę i ciepłe słowa o wierszu i fotkach. Mam nadzieję, że jeszcze dzień, dwa, a moje problemy zdrowotne odejdą w przeszłość.
      Na dzień dobry proponuję coś prawdziwie letniego, wiem że lubisz, więc... Emily Dickinson.

      (z wierszy na lato)

      ***

      Coś w letnie dnie
      Jak powoli płonące pochodnie
      które mnie świętują.

      Coś w letnie popołudnie
      Głębia - błękit - pachnące cudnie
      Przewyższa uniesienie.

      I jeszcze w letniej nocy bezkresie
      Coś taką jasność niesie
      Klaszczę w dłonie by to widzieć -

      Wtedy jakaś zasłona twarz mą nadzoruje
      Lśniący wdzięk - subtelnie wywołuje
      Dla mnie zbyt dalekie migotanie -

      Magiczne palce nigdy nie odpoczywają -
      Purpurowym strumieniem w piersi spływają
      Wciąż ocierają się w wąskim łożu -

      Wciąż wznosi się wschód, bursztynową flagą -
      Słońce wciąż prowadzi na skalną grań nagą
      Swój karawan czerwieni -

      Tak patrząc na - noc - poranek -
      Konkluduje cudowny leń -
      A ja spotykam, idąc po rosie
      Kolejny letni dzień!

      z tomu „Complete Poems of Emily Dickinson,
      ed. by Thomas H. Johnson”, 1955

      tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

      Przyjemnych, letnich chwil, Zuzanko, pozdrawiam słonecznie:)

      Usuń
    2. ... dzięki, lubię Jej poezję, bywa zagadkowa, pobudzająca do refleksji. Między innymi ten wiersz :

      * * *

      Jak Grom się spiętrzać - aż stos runie -
      Aż w proch się rozsypie majestat
      Nad kryjówkami Wszelkich Stworzeń -
      To - byłaby Poezja -

      Lub Miłość - to dwie rówieśnice -
      Poznanie już jednej z nich - spali
      Na popiół - bo Nikt nie jest w stanie -
      Ujrzawszy Boga - żyć dalej

      Emili Dickinson, tłumacz nieujawniony.

      ...szczególnie dwa wersy kończące wiersz zatrzymały się w pamięci. Ostatnio pewne zdarzenie w moim życiu
      postawiło mnie w sytuacji: zapanuję i będę mogła żyć dalej, czy jest to znowu piękny sen, który powoduje, że przez kilka następnych dni zastanawiam się o co chodzi i czy się nie obudzę obolała.
      Z serca dla serca :)

      Usuń
    3. :)
      ... to bardzo tajemnicza poetka; dopiero po stu latach od jej śmierci jej wiersze doczekały się należytego uznania. Mnie zawsze zaskakuje puenta jej utworów, często dowcipna, ale zazwyczaj pełna goryczy, niemalże wykrzyczana. No i te metafizyczne rozważania nad przeznaczeniem. W każdym razie jej poezja zawsze mnie zatrzymuje i zmusza do refleksji.

      ***("Nadzieja" jest tym upierzonym...)

      "Nadzieja" jest tym upierzonym
      Stworzeniem na gałązce
      Duszy - co śpiewa melodie
      Bez słów i nie milknące -

      W świście Wichru - brzmi uszom najsłodziej -
      I srogich by trzeba Nawałnic -
      Aby spłoszyć maleńkiego ptaka,
      Co tak wielu zdołał ogrzać i nakarmić -

      Śpiewał mi już na Morzach Obcości -
      W Krainach Chłodu -
      Nie żądając w zamian Okruszka -
      Choć konał z Głodu

      - Emily Dickinson

      Zuzanko, ten upierzony śpiewał mi już kilkakrotnie w sytuacjach, o jakich piszesz. On nigdy nie skona z głodu, jestem tego pewna:)
      Popołudniowo, z uśmiechem i coraz lepszym samopoczuciem...:)

      Usuń
    4. ... i w tym przypadku też nie znam autora przekładu. Jej wiersze przekładał Stanisław Barańczak, Ludmiła Marjańska, a teraz odkryłam, że również Pan Ryszard Mierzejewski, któremu się wdzięcznie kłaniam i serdecznie witam w gronie obserwatorów Ogródka.:)

      Usuń
    5. STANISŁAW BARAŃCZAK - przetłumaczył wiersz

      Jak Grom się spiętrzać - aż stos runie -
      Aż w proch się rozsypie majestat
      Nad kryjówkami Wszelkich Stworzeń -
      To - byłaby Poezja -

      Lub Miłość - to dwie rówieśnice -
      Poznanie już jednej z nich - spali
      Na popiół - bo Nikt nie jest w stanie -
      Ujrzawszy Boga - żyć dalej

      Emili Dickinson


      babajaga

      Usuń
    6. ... Ewuniu*, wspomniałaś Ryszarda Mierzejewskiego, od kilku miesięcy podczytuję jego poezję. Między innymi polubiłam Listy do ( nie ) znajomej. Tak brzmi pierwszy :

      I.

      Cóż ci mogę dać, oprócz kilku słów,
      wystukanych pospiesznie na klawiaturze,
      w ciszy wypełnionej empatią,
      napisanych tak szybko, by nie zdążyły
      wyschnąć wraz z pierwszą myślą
      i powrotem codzienności?

      Teraz jesteś świętem, dajesz wolność marzeń,
      uwalniasz słowa uwięzione od lat,
      nucisz kołysankę i pozwalasz usnąć
      przy swym drżącym ciele, okrywając szczelnie
      miękką chustą czułych słów.

      Cóż ci mogę dać i wziąć zarazem,
      oprócz tych kilku - napisanych
      pospiesznie
      i wysłanych w noc bezkresną - słów ?

      (...) cóż ci mogę dać i wziąć zarazem (...)

      Usuń
    7. ...babojago, dziękuję za podpowiedź, czasami trafiam na wiersze przetłumaczone lecz bez informacji o tłumaczu, staram się szukać w paru miejscach, nie zawsze znajduję.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    8. :)
      ... to ja dodam drugi list, bo też mi się spodobał...

      II.

      Bądź, tylko bądź, nieważne jak i gdzie,
      poczuję cię na najdalszych antypodach samotności.
      Nie oczekuję wiele, żadnych czułości, konwencjonalnych
      uśmiechów, rutynowych gestów przywiązania.

      Jedno słowo tylko, które pozwoli,
      abym usiadł blisko, pieścił twoje włosy,
      a ty pogłaszczesz mnie po twarzy.
      Jedno słowo tylko, które poruszy lawinę
      zamrożonych uczuć.

      Podejdę do okna, spojrzę do góry,
      uśmiechnę się do słońca. Wrócę uspokojony
      do mego i tylko mego, bezsennego
      domu marzeń.

      - Ryszard Mierzejewski.

      Usuń
    9. ... pomyślałam o tym drugim liście jako dobranockę, ale jak mnie uprzedziłaś, to poszukam innego, równie pięknego :)
      Tymczasem :)

      Usuń
    10. ...zdarzają się sytuacje nieprzewidziane, ale już jestem z tekstem na dobranoc :

      Oprzyj się o ramię miła,
      patrz jak niebo się zalśniło
      wokół nas.

      Księżyc przyszedł po cichu
      i jak kot się skrada,
      zagląda mi przez ramię
      i bez sensu gada.

      Zachwycony twą urodą, blaskiem
      oczu i lusterek twoich łez, głębią
      myśli tajemniczych, śpiących
      twoich włosów.

      Jak las co śpi i miarowo oddycha,
      śpij najdroższa, śpij. Tak cię
      kocham, w rytm tych wszystkich
      dźwięków i obrazów wokół nas.

      Śpij najdroższa, śpij,
      już czas.

      Ryszard Mierzejewski Kołysanka.

      Dobranoc Naczelna Redaktor, śpij już czas :)))

      Usuń
    11. :)
      Cudna kołysanka, Zuzanko, dziękuję za przyjemność czytania również rankiem:)))
      A ja wczoraj padłam, bo jeszcze jestem trochę słabowita.
      Pozdrawiam z nowym dniem, wszystkiego naj... na dziś:)

      Usuń
  6. Po tygodniu masz z głowy chorobę, Ewo. Niech mnie, jeśli Ci się uda krócej;)
    Miłego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Ozonko, że już w czwartek stanę na nogi; dzisiaj kryzys został przełamany.:)
      Trzeba jednak uważać, szczególnie latem, bo norowirusy są bardzo złośliwe, a w Lublinie ostatnio mocno atakują. Nawet nasza lokalna prasa o tym pisze.

      http://www.kurierlubelski.pl/artykul/625671,lubelskie-norowirusy-atakuja-tego-lata-sa-wyjatkowo-grozne,id,t.html

      Przyjemnego popołudnia, chociaż coś mi się zdaje, że znowu wróciły upały ... :)

      Usuń
  7. Witam ciebie *Ewo
    witam wszystkich dzisiejszych gości

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny wiersz naskrobałaś tak na koniec lipca -
    dzięki tobie poznałam nazwy roślin - kwiatów
    które znałam ale z braku wiedzy
    nie wiedziałam jak się nazywają

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie Babajago:)
      Dziękuję, że przyleciałaś do mnie z miłym słowem:)
      A tak mi się naskrobało... u mnie zawsze przyroda bardzo ściśle się splata się z nastrojem i stanem uczuć. Bardziej do mnie mówi, niż plastikowe ekrany...

      Pozbierałam w strofy

      Nasyconą zieleń pozbierałam w strofy,
      rozbielone mgiełką dyszącą nad ranem,
      z pochylonych łodyg ciężarnych nawłoci
      uchwyciłam złoto w burzanach skąpane.

      Pobudziłam zmysły krwawnicy purpurą,
      rozśpiewałam duszę przestrzenią i słońcem,
      myśli powierzyłam strumykom i górom,
      szafirom goryczek przysiadłych na łące.

      Ułożyłam w wachlarz paletę kolorów,
      w ostatnim oddechu gorąca skąpaną,
      niech ogrzewa ciepłem nadchodzącą porę,
      w plastikowym świecie drgających ekranów.

      - ewa* (koniec sierpnia 2011 r.)

      Pozdrawiam miło Ciebie i Miotłę:)))

      Usuń
  9. 12/6 - wiersz z zasadami - wszystko gra
    perfekcja - klimat - taki jaki lubię
    dziękuję...


    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja Tobie dziękuję za poświęcony czas na czytanie mojej pisaniny. Cieszę się, że trafiłam w Twój gust, Jadziu :)

      Usuń
  10. Dopiero się zaczął a już się kończy.
    Dzień pracowity, dzień "zmęczony".
    Wieczorne niebo zdobią chmury złote.
    Wiatr je rozwiewa w cztery świata strony.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój nie był pracowity, można go nazwać "rekonwalescencyjnym".
      Wiatru i chmur ani na lekarstwo; teraz jest piękny księżyc w lisiej czapie, jutro pełnia:)

      Usuń
  11. Dobr wieczór na dobranoc.:)*

    Dziś na dobranoc tylko muzyczna kołysanka, bo po co mnożyć
    słowa wystarczy się zasłuchać ...

    Ernesto Cortazar - Orchidea

    http://www.youtube.com/watch?v=o4CT5bYFkeE&feature=related

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Orchideo. :)))*** odsypiajmy bezsenność...:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Piękne... dobry wieczór Jasieńku:)*
      Skoro chcesz... no to posłuchajmy na dobranoc...

      ERNESTO CORTAZAR -You are my destiny

      http://www.youtube.com/watch?v=4dfS87pyoWI&feature=related

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty, my destiny... :)))***... rozgość się w moim śnie:)***

      Usuń
  12. Dzień dobry w pierwszy sierpniowy dzień:)*
    Słońce już na pół nieba, ani jednej chmurki, za oknem już 22 stopnie.
    Jeszcze odpoczywam w domu po chorobie, ale to już piąty dzień i wszystko jest na najlepszej drodze do pełni zdrowia.
    A na dzień dobry przypomnę swój sierpniowy sen z zeszłego roku.

    Sen

    Sierpień upałem nas otoczył,
    świerszcz w trawie na skrzypeczkach grał,
    wiatr lekko muskał moje włosy,
    w gałęziach wierzby cicho łkał.

    Na skraju drogi przysiedliśmy,
    w gęstwie zarośli gwizdał kos,
    odgadywałam twoje myśli,
    choć tak daleko był twój głos.

    Potem, gdy świat był skuty lodem,
    koronką szadzi witał dzień,
    twój głos z oddali wciąż przychodził,
    snom mym nadawał nowych brzmień.

    Budzi mnie ranek dziś zamglony,
    niebo straciło barwę lnu,
    w cieple marzenia, jak w kokonie,
    wskakuję w dzień. Znów jestem tu.

    - ewa*

    Słonka, dobrego humoru, letniego nastroju i gorącej miłości dla Wszystkich:)*
    Jak w tej piosence...

    Quiereme Mucho - Placido Domingo

    http://www.youtube.com/watch?v=hdcQctqgDN4&feature=related

    :)*

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć!
    Przegapiłam taki wiersz? Chociaż przez część lipca i sierpnia ubiegłego roku w Warszawie mnie nie było. Mogłam przegapić.
    "Sierpień upałem nas otoczył,
    świerszcz w trawie na skrzypeczkach grał,
    wiatr lekko muskał moje włosy,
    w gałęziach wierzby cicho łkał."
    Czytam to i widzę ubiegłoroczne wakacje. Drogę we wsi, w której mieszkaliśmy i wszechogarniającą ciszę. Poza świerszczem, który do tej ciszy się zalicza;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ozonko:)
      Cieszę się, że odnalazłaś coś dla siebie w moim wierszu; dzięki za chwilę refleksji nad nim:)
      Mój zeszłoroczny sierpień, ten urlopowy, był w pięknych pejzażach Beskidu Niskiego, upalny, rozkwiecony, z łanami szafirowych goryczek na stokach, z bielejącymi mgiełkami nad ranem, a wieczory już z wydłużonymi cieniami, no i te świerszcze....:)))
      Serdeczności dla Ciebie:)

      Usuń
    2. Ubiegłoroczny sierpień, a właściwie koniec lipca i sierpień, zaskoczył mnie ciszą jaka panowała w miejscu gdzie byłam. Nic takiego przedtem nie "słyszałam", jeśli można słyszeć coś czego nie ma;)
      Musimy się tam znowu wybrać.
      :)))

      Usuń
    3. Cisza pięknie brzmi i wiem, że można ją słyszeć.:) Chociaż w sierpniu ptaki już prawie zamilkły, ale w takich miejscach z ciszą splata się wiatr, szum traw, szelest liści, dźwięczenie owadów nad łąką i krople deszczu, gdy pada... piękna muzyka:)
      Po wielkomiejskim hałasie, uwielbiam taki wypoczynek:)))

      Usuń
    4. Dlatego znowu jedziemy w tamten rejon :)

      "Lecę" załatwiać różności. Jak to przed wyjazdem.
      :)))

      Usuń
  14. Bry :)*

    *** Mój sierpień ***

    Kalendarz się nam bardzo śpieszy.
    Już sierpień i z czego się cieszyć?
    Że życie tak szybko nam ucieka,
    Leniwie, wolno, jak nizinna rzeka.

    I te dni co z kalendarza uciekają
    Były, minęły i już nie wracają
    I te kwiaty co wczoraj zakwitły
    A dziś? - jakoś smutno - przekwitły.

    Czy dasz mi radość, albo pociechę,
    Bym ją hołubił i miał jeszcze uciechę?
    By w drodze do krainy zimy i cienia
    Kalendarz już niczego nie zmieniał?

    - Jasiek juhas

    OdpowiedzUsuń
  15. ERNESTO CORTAZAR - Ay amor ya no me quieras tanto

    http://www.youtube.com/watch?v=eLnlrKszYHg&feature=related

    ...niech mówi muzyka...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry, Jasieńku:)*

      Szybko? - czy też „leniwie, wolno, jak nizinna rzeka?” Oto pytanie... dziękuję za poranny wiersz, podoba mi się; tyle w nim myśli nad przemijaniem...:)*

      *** Odnajdę ciebie***

      Odnajdę Ciebie w czas złocisty,
      gdy sierpień kusi pełnią lata,
      Ty odgadujesz moje myśli
      i w słowa wiersza je zaplatasz.

      I cóż, że kartka z kalendarza
      opadła dziś ze snów szelestem,
      lato urokiem nas obdarza,
      a w trawie znów zagrały świerszcze.

      Dam Tobie dalie, zapach łąki,
      westchnienia sosen, ciszę sadów,
      jaskier w zieleni się złocący
      i niebo z lekkich chmur plejadą.

      Na wieczór - srebrny blask księżyca
      i rozkwit gwiazd w jeziornej toni,
      chciałabym z Tobą się zachwycać,
      gdy czas nas jeszcze nie dogonił...

      :)***

      ... pozdrawiam w piękny, sierpniowy czas...

      Usuń
    2. ... i dodam muzykę...

      Ernesto Cortazar - If I Could Love You

      http://www.youtube.com/watch?v=-LIu4X9bGHg&feature=related

      :)*

      Usuń
  16. Dzień za dniem szybko z kalendarza,
    a życie pozornie wolno, tak uważam.

    Też pozdrawiam.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... pięknie... :)*
      Cieszmy się tym, co życie daje,
      kolejnym sierpniem, grudniem, majem...
      i każdą chwilą, słońcem, liściem,
      smakuj z radością cuda wszystkie..

      Usuń
  17. Dzień dobry Ewuniu*, Ozonko, Jaśku :)
    Tak przepięknie powitaliście dzisiejszy dzień, że dla mnie pozostaje przesłać Wam najpiękniejsze,najbardziej słoneczne, najradośniejsze pozdrowienia pogodnego dnia i do spotkania :)))
    Ewuniu*, szybkiego powrotu do zdrowia, powiedz mikrobom - precz z mego żołądka ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Niech Twój dzień się śmieje i barwi wszystkimi kolorami lata, pachnie wiatrem i słonkiem.:)
      Dziękuję za życzenia, mikroby chyba już na dobre się ode mnie wyniosły i cała moja choroba niedługo będzie tylko niemiłym wspomnieniem.
      Pozdrawiam serdecznie i do popisania, Zuzanko:)

      Usuń
  18. Witajcie, zatrzymajmy się na chwilę...
    http://www.youtube.com/watch?v=iJQGBFmtcSY
    Lao Che - Barykada
    Pozdrawiam serdecznie Ewę i Gości Ogródka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Dano:)
      Chyba wszyscy pamiętamy o Rocznicy. Chwila zatrzymania była u nas o godzinie W, kiedy w całym mieście zawyły syreny.
      Dziękuję za refleksję i pozdrawiam popołudniowo:)

      Usuń
  19. ... zatrzymałam się na chwilę, podzielę się nią z Wami.

    [ Przyniosłaś dziś pamiętnik...]

    Przyniosłaś dziś pamiętnik i na zamówienie
    Mam Ci stworzyć i wpisać piękną epopeję;
    Ja przepraszam - to chyba nieporozumienie;
    Czy Pani kpi z poety - czy się Pani śmieje?

    Czy Pani nie rozumie, że wieszcz kiedy pisze,
    Musi patrzeć w gwiazd roje i w pełnię księżyca
    W koło siebie mieć spokój lub upiorną ciszę,
    Która ludziom śmiertelnym - strachem bieli lica.

    Czy Pani nie pojmuje, że Muzie wybrednej
    Zakochanej w poecie i wiecznie stęsknionej
    Nie zawsze może starczyć przestrzeń mocy jednej;-
    Nocy parnej, czerwcowej, krótkiej i szalonej!

    Czy Pani się wydaje, że rymy pogodzić
    I w rytmicznych ustawić zwrotkami
    To tak łatwo jak śpiewać, flirtować lub chodzić
    Albo zjeść dwa talerze knedelków ze śliwkami

    Jest Pani w wielkim błędzie i bardzo się myli
    Mierząc twórczość poety miarą samych ludzi;-
    Epopei nie można napisać" w tej chwili"
    Trzeba czekać nastroju, który twórczość obudzi!...



    Więc Ci wiersza odmawiam
    Z wielką żalu dozą
    I piszę zwykłą sobie
    Pospolitą prozą?!


    Wiersz autorstwa Józefa Szczepańskiego " Ziutka" (1922-1944)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      To jeszcze może mniej znany erotyk Krzystofa Kamila Baczyńskiego.

      Ty jesteś moje imię

      Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie,
      i moje dłuto lotne.
      Ja jestem, zanim minie wiek na koniu-bezczynie,
      ptaków i chmur zielonych złotnik.
      Ty jesteś we mnie jaskier w chmurze rzeźbiony blaskiem
      nad czyn samotny.
      Ja z ciebie ulew piaskiem runo burz, co nie gaśnie,
      każdym życiem i śmiercią stokrotny.
      Ty jesteś marmur żywy, przez który kształt mi przybył,
      kształt w wichurze o świcie widziany,
      który o mleczne szyby buchnął płomieniem grzywy
      i zastygł w dłoni jak z gwiazdy odlany.
      I jesteś mi imię ruchów i poczynaniem słuchu,
      który pojmie muzykę i sposób,
      który z lądu posuchy wzejdzie żywicą-duchem
      w łodygę głosu
      ***

      Pozdrawiam pięknym wieczorem...:)

      Usuń
    2. ... wieczór pogodą naprawdę piękny:)
      Nie znałam tego wiersza, natomiast mam jeszcze jeden erotyk Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

      Erotyk

      W potoku włosów twoich, w rzece ust,
      kniei jak wieczór - ciemnej
      wołanie nadaremne,
      daremny plusk.

      Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze różą nocy
      i minie świat gałązką, strzępem albo gestem,
      potem niemo się stoczy,
      smugą przejdzie przez oczy
      i powiem: nie będąc - jestem.

      Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
      w źrenicach lub u powiek zwisłą jak łzę,
      usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
      w muszli twojego ciała szumiące snem.

      Albo w gaju, gdzie jesteś
      brzozą, białym powietrzem
      i mlekiem dnia,
      barbarzyńcą ogromnym,
      tysiąc wieków dźwigając
      trysnę szumem bugaju
      w gałęziach twoich - ptak.

      ...:)))

      Usuń
    3. ... u mnie też pięknie, sierpniowo, księżyc przygrywa srebrnym dzwonkiem na różowawych jeszcze chmurach aż się prosi o sierpniowy blues:))

      Blues sierpniowy

      Sierpień kołysze już kłosy do snu
      Lato umiera z braku cienia
      Dobrze że wiatr ma liście w garści
      I czasem szeptem w liściach śpiewa

      I jest tęsknota liści wielka
      Żarówka jeszcze ćmom rada
      W pokoju chińska zapalniczka
      Liście na żółto w ogrodzie podpala

      Ten mały pokój daleki od wojny
      Z oknem na góry sierpniowe
      I jest ołówek cienko zastrugany
      Na wszystkie nasze niepokoje

      I jesteś ty dotknięta latem
      Z gęstym ogrodem pełnym sierpnia
      Gdy szepczesz cicho mi do ucha
      - Warto ten sierpień zapamiętać

      - Adam Ziemianin

      ... i kończy nam się wieczór, noc już puka do okien. A ja już jutro rozpocznę pracowity dzień, bo całkiem wydobrzałam:)
      Przyjemnego, letniego, ze wszystkimi urokami sierpnia:)))

      Usuń
    4. ... spieszę, biegnę, dziękuję za Blues sierpniowy.
      Mam zapytanie słowami Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
      Kiedy przyjdziesz.

      Wiem, że przyjdziesz, noc będzie rozgrzana,
      duszna ciszą i płomieniem bzowym;
      kwiaty wiosny niosąc na kolanach
      spłyniesz ciszą i ciszą mnie zgubisz...
      Może przyjdziesz w rozkrzyczane rano,
      strzelisz gwiazdą w słoneczny mi spokój,
      strzelisz sercem w duszę słońcem zlaną
      w niespodzianym, dziwnym jakimś roku.
      Może będzie deszcz o szyby dzwonił,
      na falistym morzu ukojeniem,
      może powiesz mi, co walka z życiem
      może powiesz mi, co Jest cierpienie.
      Może będzie deszcz o szyby dzwonił,
      światło będzie piorunem się wiło
      ( w dali kroki zdyszanej pogoni).
      Wiem, że przyjdziesz, wiem, że powiesz:
      Miłość...

      ... dobranoc Ewuniu*, wypoczynku bez potrzeby zmagania się z mikrobami, pa :)

      Usuń
    5. ... dziękuję za ucztę poranną, a teraz już pędzę - dobrego dnia, Zuzanko:)

      Usuń
  20. Witaj,Zuziu:-)
    http://www.youtube.com/watch?v=ViQfKnqsAjg
    65 Poezja Recytacje - Krzysztof Kamil Baczyński - Wiersze Wybrane - recytuje - Edward Snopek .mpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Dano :) Dla Ciebie wiersz Tadeusza Gajcy
      ( 1922 - 1944 )

      Od mego ciała do twego
      droga jak ręka prosta,
      lecz ciągle dzieli nas echo
      w sercu podwójnym i głosach,
      bo dym, co niebo przybliżył
      jak kogut nad snem moim pieje
      o żałość twoją - za późno,
      za wcześnie o moją nadzieję.

      Pięknie wieczornie pozdrawiam.

      Usuń
  21. http://www.youtube.com/watch?v=XyOPRqdF7X8&feature=related
    Ewa Demarczyk - Wiersze wojenne
    Poryczałam się przy tym, posłuchajcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Dano, ta poetycka składanka, to są wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.:)

      Usuń
    2. ... Ewa Demarczyk w interpretacjach wierszy nie ma sobie równych, dzięki Dano :)

      Usuń
  22. W Warszawie to różnie. Jedni czczą znaną godzinę staniem na baczność inni sobie jadą samochodzikami, jak gdyby nigdy nic. Takich nazywam "buractwem".
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak było od zawsze, Ozonko, w Lublinie podobnie. Na chodnikach też niektórzy przystaną, a inni, przeważnie młodzi, idą jak zwykle i pewnie myślą, że chodzi o jakieś ćwiczenia OC.
      Załatwiałam dzisiaj różne sprawy na mieście; u mnie znowu zaczęły się upały, nie ma ani jednego podmuchu wiatru, a na termometrze jeszcze teraz jest 30 st.
      Szykuje się piękna pogoda na Twój wyjazd.:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. No to katastrofa;( Będę jechała autobusem PKS czy czymś w tym rodzaju. Niestety, źle znoszę takie podróże. Jedyna nadzieja w tym, że wyjazd z Warszawy jest przed 7.00 rano. Może tylko końcówka nam "doskwierzy"?
      :)))

      Usuń
  23. Moja córa wstała od komputera, stała na baczność, w innym pokoju, nie widziała, że ja też stoję, zapytałam Jej dlaczego syrena wyje, umiała odpowiedzieć:-)Różnie z tą młodzieżą bywa:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Dano, ja nie potępiam nikogo, bo dla mnie najważniejsza jest pamięć i znajomość historii, a nie gesty. Ta pędząca młodzież też nie jest zła.:)
      I trudno im się dziwić, że dla nich Powstanie Warszawskie to już taka sama archeologia, jak Powstanie Styczniowe.:)

      Usuń
    2. Gorzej jeśli znajomość historii szczątkowa a tumiwisizm na pierwszym planie. Na twarzy nie mają wypisane. Czczę zawsze, bo za bardzo rodzina ucierpiała.
      :)))

      Usuń
  24. Też mam na ten temat mieszane odczucia. Żal tylu istnień,
    ale jak długo jeszcze mamy świętować klęski? Chyba inaczej
    nie potrafimy, a burakiem się nie czuję - Ozonko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze. O Tobie nie pisałam:)
      :)))

      Usuń
    2. Nie byłoby klęski, gdyby Rosjanie weszli kiedy powinni. Oni czekali aż miasto się wykrwawi i kamień na kamieniu nie zostanie. Na bazie tej klęski zapanowali na tyle lat nad Polską. Gdyby nie to, to komuny w Polsce mogłoby nie być. Tyle lat zmarnowanych.
      :)

      Usuń
    3. Na ten temat, Ozonko, wypowiadali się już wybitni historycy, m. in. Norman Davies, polecam jego książkę "Powstanie '44".
      Nie bez winy było tutaj dowództwo AK, które wysłało setki tysięcy żołnierzy i mieszkańców na pewną zagładę. A aliantom też nie było na rękę w porę zareagować, bo Rosja Sowiecka była im potrzeba jako sojusznik, a podział "łupów" wojennych został już wcześniej ustalony w Teheranie; potem już tylko "przyklepany" w Jałcie.
      Prawdziwa zasługa tej książki polega na tym, że wyjmuje ona Powstanie z polskiego kontekstu zagadki - czy było słuszne, czy nie - i lokuje je w samym polityki alianckiej.
      Bardzo gruba, ponad 950 stron, ale zachęcam do przeczytania.:)

      Usuń
    4. .. sorry - powinno być: w samym środku polityki alianckiej:)

      Usuń
    5. Popieram Twoje zdanie, Jaśku. Nie umiemy świętować zwycięstw, zawsze była u nas martyrologia na pierwszym miejscu...
      Co oczywiście nie umniejsza zasług walczących z taką szlachetnością i z tak tragicznym skutkiem.

      Usuń
  25. Skończmy już z martyrologią. Ważne że Ewuś wyzdrowiała i jest
    z nami, a ja już przychodzę z dobranocką i Kazimierzem Wierzyńskim i jego wspaniałym erotykiem -

    *** ♥♥♥ ***

    Podściel twe pyszne, świetne ciało,
    Nienapatrzone, niepojęte,
    Pod naszą rozkosz oszalałą,
    Misterie, cuda, orgie święte.

    Upij się sobą, mną -- i zamień
    Nas w sploty, kurcze, krzyk, płomienie,
    Aż w spazmach stoczym się, jak kamień,
    Cudowną furią w zatracenie.

    Huk krwi i zamęt, w oczach plamy,
    Palą się ręce, głowa, nogi!
    Gdzieś ponad światem przelatamy
    W dymiących splotach -- ludzkie bogi.

    W każdym zakątku ciała, nerwie
    Oślepiająca biel twej skóry!
    Nas żaden piorun nie rozerwie,
    Orkan, błyskanie, szał wichury!

    Tężejem, giniem! Rozkosz -- męka!
    Wir! Mnie się dłońmi chwyć obiema!
    Przebóg! Wir niesie! Ziemia pęka!
    Cud! Tchu brak w piersiach! Śmierć... Nas nie ma.

    *** ♥♥♥ ***

    A kołysanka na dziś, to Taniec Motyli - Butterfly Dance - Yanni Dla motyli z dzisiejszych Twoich fotografii.:)*

    http://www.youtube.com/watch?v=lBGzGcwYIlE&feature=related

    *** ♥♥♥ ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty motylku.:)))*** Leć już
    w kwietne sny...:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Śliczna ta Twoja dobranocka, znajdujesz takie smakowite perełki poetyckie i muzyczne, dziękuję, Jasieńku:)*
      A ja dzisiaj zaprosiłam do ogródka Aleksandra Puszkina z jego pięknym wierszem -

      *♥* Noc *♥*

      Głos mój dla ciebie tkliwy jest i rzewny,
      Zakłóca ciszę nocną głos mój śpiewny.
      Przy łożu świeca smętna w tej godzinie
      Pali się; wierszy moich strumień płynie,
      Miłości strumień pełny twych uroków,
      Przede mną oczy twoje błyszczą w mroku
      I brzmienie słów odzywa się w pokojach:
      - Mój miły... kocham cię... jam twoja... twoja...

      *♥*

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi, i Ty Mężczyzno:)*** ... niech słowa tej pięknej poezji brzmią we śnie:)***

      ... jeszcze za chwilę pokołyszę...

      Usuń
    2. ... dzisiaj niech jeszcze zagra Yanni z dźwiękami duduka w tle i piosenką

      Yanni Tribute Live - Miłość jest wszystkim

      http://www.youtube.com/watch?v=39qIM1SbCAA&feature=related

      Pa... Love is all...:)***

      Usuń
  26. Dorzucę, też trzy grosze;)
    Nie stałam na baczność, chociaż w Opolu też wyły syreny.
    Nigdy nie będę stała.
    Dla mnie, a trochę historię liznęłam jak to małpom bywa, to Powstanie* było kolejną naszą katastrofą...koniec i kropka.
    Jeżeli chodzi o komunę* Ozonko;)To ja jej nie widziałam ;), teraz ją widzę - dopiero;)

    Spokojnej nocy życzę...

    http://www.youtube.com/watch?v=gHMx4Ut5i50&feature=player_detailpage#t=24s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrej nocy, Amenouzume, dziękuję za komentarz i piękną muzykę Cortazara. Do jutra:)

      Usuń
    2. Masz coś ze wzrokiem? Może okulista potrzebny albo nowe okularki?

      Usuń
  27. Witam nocą:-)*
    Zgadzam się z JJ, Ewą* i Małpeczką... powstanie było wielką katastrofą. A winę ponosi "naczalstwo" powstania.
    W takim dniu należy zapalić znicz na grobach... i spuścić zasłonę milczenia, bo wskazywanie winnych za podjęcie decyzji (politycznej) o wybuchu powstaniu nie wróci życia poległym.
    Nie umniejszam bohaterstwa i cierpień szeregowych powstańców... tylko pytam się po co były te ofiary???
    Ewo* ... zdróweczka życzę:-)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sofijko za nocną wizytę i życzenia, chyba ze zdrowiem już w porządku, skoro tak mocno dzisiaj spałam...:)
      Wina jest jak zwykle po środku; zbieg politycznych zdarzeń w tamtym bardzo trudnym czasie... Przede wszystkich niechęć aliantów do radykalnych posunięć wobec Rosji; wtedy potrzebna im jeszcze była do wojny z Japonią. Przychylam się w tej kwestii do opinii Normana Davisa.
      Z Małpką się nie zgadzam co do niby "braku" komuny; zbyt osobiście dotknęła mnie i moją rodzinę i na pół wieku zatrzymała rozwój cywilizacyjny i gospodarczy Polski.
      Ale nie mam teraz czasu o tym teraz rozprawiać.:)
      Najserdeczniej Ciebie pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Witam słonecznie:-)*
      Mój komentarz dotyczył wyłącznie powstania... napisałam go po nocnym oglądaniu powtórek i po burackim buczeniu "prawdziwych polaków" (mała litera zamierzona).
      Księżkę N.Dawisa o powstaniu nie czytałam, ale mam o nim wyrobione zdanie po przeczytaniu "Bożego Igrzyska" i szanuję jego obiektywne poglądy.
      Mam już swoje lata i komunę przeżyłam... o niej nawet niechce mi się dyskutować.
      Miłego dnia wszystkim życzę:-)***

      Ps. Dziś ubawiły mnie wiersze wybrane przez JJ:)

      Usuń
    3. Witaj Sofijko:)*
      Dzisiaj rano w Radiu TOK FM właśnie prof. Davies wypowiadał się na temat owego "buczenia" podczas wczorajszych obchodów, stwierdzając, że "zbliżamy się do czasu, kiedy obchody powinny się skończyć".
      Więcej jest w dzisiejszej wyborczej:

      http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12231143,_Zblizamy_sie_do_czasu__kiedy_obchody_powinny_sie.html

      Też tak myślę; oczywiście chodzi mi o oficjalne obchody, bo prywatne będą zawsze w ciszy i należytym skupieniu, bez sztandarów, przemówień i pieśni.
      Oprócz "Powstania"44, mam w domowej bibliotece jeszcze "Boże Igrzysko", "Europę" i "Europa walczy 1939-1945" - Davisa. To są opasłe tomiska i czyta się je latami, a potem jeszcze nie raz wraca do konkretnych zagadnień.
      Uważam je za najlepsze opracowania historyczne dziejów Europy i Polski dzisiejszych czasów, a autor z niesamowitym warsztatem historycznym i obiektywizmem podchodzi do zagadnienia.
      Co do komuny, to podobnie jak Ty, nie za bardzo mam ochotę na ten temat dyskutować, bo jak klasyk mawiał - "punkt widzenia, zależy od miejsca siedzenia".:)

      Miłego popołudnia i wieczoru, Sofijko, pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  28. Dzień dobry w czwartek:)*
    I stało się - tak mi się słodko spało, że... zaspałam:)))
    Nawet nie wiem kiedy przez sen "trzepnęłam" budzik.:)
    Już nie mam czasu na nowy post, tylko kawa na jednej nodze i prędko zmykam w teren.
    Jeszcze tylko zostawię piosenkę do pierwszej kawy.

    Bon Jovi - Thank You For Loving Me

    http://www.youtube.com/watch?v=8SptZSYieps&feature=related

    Przyjemnego dnia Wszystkim i do spotkania po powrocie:)*

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj, Ewo, cieszę się, że już jesteś zdrowa.Pozdrawiam serdecznie Gości Ogródka i życzę miłego dnia.

    http://www.youtube.com/watch?v=Jr_bTMlxd7c
    Cecilia Bartoli - Casta Diva

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Danusiu:)
      Dziękuję, czuję się dzisiaj bardziej zmęczona po całym dniu pracy, niż zwykle, ale to pewnie z czasem minie:)
      Znam pieśń Casta Diva w wykonaniu Marii Callas, ale w wykonaniu Cecylii Bartoli też mi się podoba, dziękuję.
      Na popołudnie dla Ciebie mam lżejszy repertuar. Posłuchaj Nany Mouskouri "Only Love".

      http://www.youtube.com/watch?v=x9GPFsVJuu4

      Pozdrawiam, przyjemnego dnia do jego końca:)

      Usuń
  30. Bry :)

    ...i niech mi się dziś plecie...jak poecie. :)*

    * * * [I znów jest tak...]

    I znów jest tak ni w pięć, ni w dziewięć,
    Wszystko się plecie trzy po trzy.
    Świat jest, jak ja, dziś pomieszany
    Z niebem i obaj pijaniśmy.

    Od rana włóczę się po mieście,
    Ciepły wiatr wodzi mię za nos,
    Każdym oddechem błogosławię
    Mój niedorzeczny, głupi los.

    Dziewczęta mają osiemnaście
    Dzisiaj na mokrych wargach lat,
    Cieszę się nimi i młodnieję
    I wszystkim jestem brat i swat.

    Zda się, nie żyję - jestem żyty...
    I myślę chyba wciąż na wspak
    Niemądrej głowie, którą kiwam,
    Kiwam - i wszędzie mówię: tak.

    Bez żadnych ale, moi złoci,
    Jakim sposobem, po co, kto?
    Znamy się wszyscy osobiście
    I słońce świeci! Nie ma co!

    I tak najlepiej, najszczęśliwiej...
    Wielkie nic da największą treść:
    Kupimy sobie funt winogron
    I śmiejąc się będziemy jeść.

    autor - Kazimierz Wierzyński

    Dnia z uśmiechem wszystkim posyłam :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... oduśmiecham się promiennie, bry, Jasieńku:)*
      Bardzo dobry dobór poezji na dzień dzisiejszy; piękne lato, bez żadnych "ale" i do tego funt winogron... bardzo mi się to podoba:))
      Dołożę jeszcze rozważania o sierpniu Mariana Hemara.

      wiersz Mariana Hemara, z cyklu wierszy "Kalendarz" :

      SIERPIEŃ

      Kiedy ja byłem młody,
      Sierpień trwał trzy miesiące.
      Trzy miesiące pogody
      Nad rzeką i na łące.

      Trzy miesiące motyli
      I malin, wędek i łuków,
      Łopianów i borówek,
      Mrówek, ważek i żuków,
      Miodu w plastrach i mleka
      Prosto od krowy i lasu
      Dziewiczego i w lesie
      Indyjskiego szałasu
      I polowań na lisy
      Tygrysy, lwy i zające.
      Kiedy ja byłem młody,
      Sierpień trwał trzy miesiące.

      Nikogo nie przekonam,
      Nikomu nie udowodnię,
      Dlaczego sierpień teraz
      Trwa ledwie dwa tygodnie?
      Tydzień temu się zaczął
      Upałem się uwinął,
      Deszczem raz, drugi plusnął
      I w tym tygodniu minął.
      Kiedy o tym pomyślę,
      To na mnie skóra cierpnie,
      Czemu tak się skurczyły
      Te dawne, długie sierpnie ?
      ***

      ... no nie wiem, dlaczego teraz nam się tak wszystko kurczy...:)))*
      Pozdrówka ślę... :)*

      Usuń
  31. Dzień dobry Ewuniu*, Panie, Panowie :)
    Piękny,słoneczny dzień powitam słowami Phila Bosmansa.

    Przyjaźń i miłość rozkwitają tam,
    gdzie ludzie zatracają swoją hardość,
    łagodnieją w swoich osądach, stają się delikatniejsi w słowach
    i w obcowaniu z innymi.

    Szczęścia nie musisz szukać.
    Szczęście jest jak cień:
    podąża za tobą jeśli nawet o tym nie myślisz.

    Ewuniu*, ci sami którzy wstrzymali nam rozwój cywilizacyjny, po pięćdziesięciu latach, ponieważ potrzebowali nowych rynków zbytu, łaskawie się zgodzili na jego rozwój, rozwój na ich warunkach. Wtedy byli przegrani i teraz są przegrani. Nie wymyślono ustroju, który zadowalałby stuprocentowo.
    Posyłam promyki słońca wprost spod serca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Dopowiem tylko, że "demokracja, to najgorszy system rządów, ale nie wymyślono nic lepszego" - Winston Churchill. Ponadto, "punkt widzenia..." itd. jak w odpowiedzi dla Sofijki z 16:29, żeby się już nie powtarzać.:))
      A ja Ciebie dzisiaj pozdrowię, filozoficznie, z lekkim przymrużeniem oka i z wierszem Boya, którego dawno nie gościliśmy w Ogródku.

      Zdarzenie prawdziwe

      Siedząc żałośnie nad bakiem
      Dumałem o życiu takiem:
      Żeby to tak było można,
      By każda chęć płocha, zdrożna
      Była ode mnie odległa,
      By myśl moja zawsze biegła
      Ku zacności, ku dobremu
      I służyła tylko jemu.
      I wciąż bym się doskonalił,
      Tak żeby mnie każdy chwalił.
      Ale, jak to zwykle bywa,
      Że krótko trwa chęć poczciwa,
      Jakoś mi to potem przeszło
      I, co gorsza, się obeszło.

      Tadeusz Boy-Żeleński
      :)))

      Serdecznie, w piękny letni czas... :)
      Kupię sobie centymetr i jak niegdysiejszy żołnierz służby czynnej będę odcinać dni do swojego urlopu. Na dziś pozostało mi jeszcze 6 roboczych i 8 kalendarzowych:))

      Usuń
    2. ... jak zawsze znajdujesz perełeczki...:)
      Jestem dzisiaj... opowie o tym Madgrygał spod ciemnej gwiazdy.

      Chciałbym przy pani... uchnie
      Być takim skromnym amantem,
      Co go się wpuszcza przez kuchnię,
      Zanim się puści go kantem.

      Ot, cichym pragnieniem mojem
      ( Nie dla pieniężnych korzyści )
      To być w jej domku lift-boyem
      Lub drabem, co schody czyści.

      Sprzątałbym z wielkim hałasem,
      Wstawał ze wszystkich najraniej,
      By się w nagrodę choć czasem
      Przytulić do jaśnie pani.

      Obmywszy z kurzów me ciało,
      Jak można najidealniej,
      Pukałbym potem nieśmiało
      Do jej bieluchnej sypialni.

      Z emocji leciutko dyszę,
      ( Zwyczajnie, osoba w wieku ),
      Aż szept najdroższy usłyszę:
      " No, właźcież prędzej, człowieku!"

      Z szacunku słowa nie gadam,
      Liberie szybko zdejmuję,
      Kładę się w łóżku i: " Madame
      est servie", głośno melduję...

      Powiedz, mój stróżu-aniele,
      Czy to zuchwalstwem zbyt dużem,
      Marzyć, choć czasem, w niedzielę
      Szczęście anioła ze stróżem?...

      Madrygał autorstwa Tadeusza Boy-Żeleńskiego.

      ... zazdroszczę Ci tego odliczania, włóczęgi, nowych wrażeń, obcowania z przyrodą.
      Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem i całusem ;-)))

      Usuń
    3. Cudny ten Madrygał i wbrew pozorom bardzo romantyczny, dzięki...:)
      A mnie z wieczora zrobiło się lirycznie i sięgnęłam po moją ulubioną Poetkę.

      Mgły i żurawie

      Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
      kiedy jeszcze zielone bije zegar chwile,
      w które się już nieżywy karmin gęsto wplata...
      Kobieto, włóż maskę i skrzydła motyle
      i biegaj, i szukaj trwożliwie,
      ciekawie w chińskim pawilonie i w szpalerów cieniu
      (a mgła się już wznosi... Żurawie!!! Żurawie!!!) -
      gdzie oczy wołające ciebie po imieniu? -

      Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
      gdy zielone wachlarze drzew migocą złotem. -
      O kobieto przecudna, kobieto bogata,
      szukaj za jaworami, za różanym płotem -
      pytaj się pawiookich wód w okrągłym stawie,
      gdy jęk wichru przepływa przez trzcin pióropusze
      (a mgła się już wznosi - Żurawie!! Żurawie!!) -
      gdzie usta, które miały całować twą duszę??

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      ... i tak to z nami, kobietami jest... zmiana nastroju ze zmianą pór dnia, roku, ba - nawet pogody za oknem...:)
      Za moim jednak lato pyszne, niezmienne tylko znów, jak na mój gust, trochę za upalne.
      Przedwieczornie, Zuzanko... :)))

      Usuń
    4. ... Ewuniu*, zmęczona dzisiaj jestem, ale jeszcze nie na tyle, aby nie móc wpisać słowa dobranocki.

      * * *

      Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe,
      usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe,
      krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko
      i o twarz mi uderzy płonącą czerwoną rzeką.
      Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,
      oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.
      Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,
      i cała zniknie jak obłok, na którym za mocny wicher legł,-

      Twoja, moja, ulubiona Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.

      ... wiem, o tych zmianach nastrojów, ale czasami trzeba nie mieć, bo świetnie się rozgrzesza siebie, ale wobec innych, oooo, oni nie mają prawa :(
      Dobranoc Ewuniu*, zdrowia, spokoju, relaksu i Pani Poetko do jutra :)))

      Usuń
    5. Dziękuję, Zuzanko, też miałam trochę niespodziewanych zajęć i za późno zajrzałam do kompa.
      Wszyscy mają prawo do zmiennych nastrojów, byleby nie odgrywać ich bliźnich... ja staram się swoje przeżywać tête-à-tête:)))
      Dobranoc, pięknych i spełnionych snów, do jutra:)

      Usuń
  32. ... no to z uśmiechem, o ... miłości :)*

    *** Ostatnia defilada ***

    Już od kilku lat ciągle to samo,
    Gnie się i wali konstrukcja cała:
    Moje dziewczyny wychodzą za mąż,
    Właśnie kolejna mi się urwała.

    Idą prześliczne, smukłe i tęskne,
    Jedna za drugą, w długim pochodzie,
    A każda z nich mi zwiastuje klęskę,
    Bo mnie zostawia solo na lodzie...

    Kudłaci wiodą je troglodyci,
    Z którymi bym się równał daremnie,
    Bo choć biedniejsi i niedomyci,
    Są o ćwierćwiecze lepsi ode mnie...

    Bywajcie zdrowe, piękne dziewuszki,
    Teraz ktoś inny da wam na ciuchy,
    Wkrótce wyrosną wam pewnie brzuszki,
    Zjawią się wózki, smoczki, pieluchy...

    Defilujecie przede mną dziarsko,
    Z uśmiechem szczęścia i rezygnacji...
    Tak Napoleon z gwardią cesarską
    Żegnał się w przeddzień swej abdykacji.

    Ja, chociaż berła też zrzec się muszę,
    Lecz was nie zdradzę i nie zawiodę,
    Okiem nie mrugnę, brwią nie poruszę,
    Morda na kłódkę, klucz od niej w wodę!

    Ale w muzeum swoich pamiątek
    Wszystkie was uczczę, wszystkie docenię,
    Każda mieć będzie mały zakątek
    Na mojej Elbie czy na Helenie...

    Szpadę swą złamię, w domu osiędę,
    Do gospodarskich zajęć się nagnę,
    Bo co? Ziem nowych już nie zdobędę,
    Stare podziwiam, lecz ich nie pragnę.

    Ale na razie na baczność szpada,
    Uśmiech na ustach, nie poznać z miny,
    Że to ostatnia już defilada...
    Dzięki za wszystko!
    Czołem dziewczyny!

    autor: Andrzej Waligórski

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... :)))
      No nie mów, że teraz już u Panów będzie tylko jak w wierszu Boya?:)

      Gdy się człowiek robi starszy...

      Gdy się człowiek robi starszy,
      Wszystko w nim po trochu parszy-
      wieje;

      Ceni sobie spokój miły
      I czeka, aż całkiem wyły-
      sieje.

      Wówczas przychodzą nań żale,
      Szczęścia swego liczy zale-
      głości.

      I mimo tak smutne znamię,
      Straszne go chwytają namię-
      tności...

      Z desperacją patrzy czarną
      Na swe lata młode zmarno-
      wane,

      W wspomnień aureolę boską
      Pręży myśli swoje rozko-
      chane...

      Z żalem rozważa w swej nędzy
      Każde "nicniebyłomiędzy-
      nami",

      Każdy nie dopity puchar,
      Każdy flirt młodzieńczy z kuchar-
      kami...

      Wspomni z jakąś wielką gidią
      Swe gruchania, ach jak idio-
      tyczne,

      I czuje w grzbiecie, wzdłuż szelek,
      Jakieś dziwne prądy elek-
      tryczne...

      Jakąś gęś, z którą do rana
      Szukali na mapie Ana-
      tolii,

      Jakiś powrót łódką z Bielan,
      Jakiś wieczór pełen melan-
      cholii...

      Gdybyż, ach, snów wskrzesła mara,
      Dziergana w rozkoszy ara-
      beski.

      Gdybyż bodaj raz, ach gdyby
      Sycić swą CHUĆ jak sam Przyby-
      szewski!...

      ...I wdecha zwiędłe zapachy
      Nad swych marzeń trumną nachy-
      lony,

      I w letnią noc, w smutku szale
      Łzami skrapia własne kale-
      sony...

      Autor: T. Boy-Żeleński

      :)))*

      Usuń
  33. Prywata dla Opolanki :)

    http://czytelnia.onet.pl/4,219,8,2119702,0,0,0,forum.html

    może jeszcze tam nie trafiłaś? - Odnalezione SK.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może i Sofijka się tym zainteresuje, bo też jeszcze Jej tam nie widziałam. :)

      Usuń
    2. Po wpisie Jaśka trafiłam pod wskazany adres:)))
      Dzięki za kierunkowskazy;-)***

      Usuń
  34. Pora już zakończyć dzionek dobranocką. Dziś też Kazimierz
    Wierzyński i jego wiersz -

    *** Obłok ***


    Zasnuwasz mię, zawlekasz, jak obłok wysoki,
    Cały światłem objęty i pełen pogody,
    Odbijam cię, jak woda odbija obłoki:
    Powtarzam w sobie każdy szczegół twej urody.

    I zatapiam się w tobie, najdroższy widoku,
    Rozprowadzam cię wkoło, roztaczam i mnożę,
    l poprzez pamięć czuję cię na każdym kroku.
    I poprzez myśli czuję cię o każdej porze.

    I nie ma więcej szczęścia, niż w tym podobłoczu,
    Gdy wodzę się za tobą podróżą skrzydlatą:
    Wtedy w niewysłowionym spojrzeniu twych oczu
    Dojrzewam, promieniuję i świecę, jak lato.

    *** ♥♥♥ ***

    I kołysanka - ERNESTO CORTAZAR - Secrets of my heart

    http://www.youtube.com/watch?v=UXfrVrFv7jk&feature=related

    *** ♥♥♥ ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto. :)***...dobrego
    snu do dzwonka budzika. :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      ... ja na dobranoc zaprosiłam do ogrodu Halinę Poświatowską z wyjątkowo pięknym wierszem.

      WIĘC JESTEŚ

      Więc jesteś jesteś jesteś
      no daj, niech sprawdzę
      niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami
      niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę
      oślepłym ze zdumienia oczom.

      Jeszcze twój głos usłyszeć chcę
      zapachem się zaciągnąć
      pojąć cię raz na zawsze wszystkimi zmysłami
      i nigdy nie zrozumieć i ciągle na nowo -
      dochodzić prawdy pocałunkami.

      *♥*
      ... i kołysanka z przecudnej urody muzyką Ernesto Cortazara - Waiting for you

      http://www.youtube.com/watch?v=ys3rMJD4rCY&feature=relmfu

      ...i prześliczny teledysk:)***

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***... waiting for you...:)***

      Usuń
  35. Ewciu, wpadnij do mnie jeszcze dziś:)
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ozonko, za wyróżnienie.:)
      Pa, szerokiej drogi i wspaniałych wrażeń:)))

      Usuń