Pełnia lata w moim ogrodzie - kilka fotek z minionej niedzieli. |
Zakwitł tojad mocny, trujący przystojniak... |
... i aster gawędka. |
Parę odsłon rusałki admirała. Po raz pierwszy w tym roku udało mi się złapać go w obiektyw. |
... i przeuroczy rusałka ceik. |
***
(Podesłał mi promień)
Podesłał
mi promień uśmiech dzisiaj z rana,
na
firance zmartwień nadzieją zagościł,
musnął
mój policzek, gdy jeszcze zaspana
próbowałam
nadać sens rzeczywistości.
Nie czas na
nostalgię, kiedy dzień łaskawy
w przepychu
ogrodów snuje barwne lśnienia,
wieczorami
księżyc w poświacie srebrnawej
szelest
niepokoju w dobry sen zamienia.
Nieśmiały
zefirek dmuchnął optymizmem,
wplątał się
we włosy w zieleni paradzie,
przyniósł
zapach lata. Resztkę smutków wyżmę -
już
postanowiłam. Nie porzucę marzeń.
Nie porzucaj marzeń - Ewo ;)
OdpowiedzUsuńMagiczna Wenus - wyspa marzeń i snów
http://www.youtube.com/watch?v=lcDr5EawAwg&feature=player_detailpage#t=191s
Robert Gawlinski - Sid i Nancy
http://www.youtube.com/watch?v=xOYEt-w5eK0&feature=player_detailpage#t=59s
Pozdrawiam Ogrodników ;)
:)
UsuńWitaj Amenouzumue, myślę, że dobre konstelacje są możliwe nie tylko w snach...:)
Lady Pank - Dobra Konstelacja
http://www.youtube.com/watch?v=PlfPCv5ky6k&feature=relmfu
Pozdrawiam serdecznie.:)
Pakuję walizki, ciuchów całą masę.
OdpowiedzUsuńTrzeba wziąć sweterek i bluzeczek kilka.
Jakieś spodnie, buty, różne utensylia.
Zaraz wyjeżdżamy, dwa dni, toż to chwilka.
Jak samopoczucie?
Dziękuję, Ozonko, samopoczucie powoli się poprawia; chyba najgorsze ju za mną.:)
UsuńZawsze podziwiam tych, co pakują się kilka dni. Wiesz, jak u mnie to wygląda? Pracuję do ostatniego dnia przed wyjazdem. Wieczorem, w przeddzień wyjazdu (a jadę zazwyczaj raniutko) układam na kupki to, co mam zabrać. Rano wszystko upycham do torby plus utensylia, niezbędne do porannej toalety. Jak coś zapomnę, świat się nie zawali; jakoś przeżyję bez kilku drobiazgów i sweterków...:))
Pozdrawiam ciepło:)
Musi to się tak rozciągnąć ze względu na mojego chłopinę. Zawsze wiem co mam zabrać, on niestety nie.
UsuńZastanawia się i zastanawia. Gorzej niż "baba". Takie buty, "nietakie" buty. Koszula, czy "podkoszulka" , czy co tam jeszcze. Eh, szkoda słów.
Na razie. Zdrowiej spokojnie:)
I jeszcze zabierz, nie zapomnij, bo...ale kanapę zostaw
Usuńbo...
Wanda Warska- Zabierz moje sukienki
;-)
... a zresztą, kanapę też zabierz...
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=jcNqXJZhv5I&feature=related
:-)
Ja też nigdy nie umiem się ostatecznie zdecydować; całe pakowanie to nieokiełznana improwizacja i zawsze znajdzie się coś, czego zapomnę:)
UsuńPrzyjemnego dnia, Ozonko:)
:)))
Usuńdżizasss... Zenobio! Cóz za skojarzenia... a co z kolczykami?
:-)
Nikomu nie żal pięknych kobiet, Wanda Warska
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=rpTrvJeMnD8
:)
UsuńDzięki za przypomnienie piosenek Wandy Warskiej, dawno nie gościły w Ogródku.
To może jeszcze tylko róże...
Wanda Warska-Róże, róże, są tylko róże(1979)
http://www.youtube.com/watch?v=X5JHA2YkXas
Oj tam, oj tam ;) Dobra Konstelacja to mój ulubiony utwór ;)*
OdpowiedzUsuńTy, to potrafisz zadowolić - nawet małpę*.
:)
Usuń... bo pamiętam, co Ona najbardziej...
LADY PANK - PRAWDA I SERCE
http://www.youtube.com/watch?v=6jfQ1d3ZJO8&feature=relmfu
Sztuka latania ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6Vvj_JQoMgA&feature=player_detailpage#t=127
Pa, do następnęgo latania ;)
... do następnego, Miła Latawico, dziękuję:)
UsuńDzień dobry Ewuniu*, Panie :)
OdpowiedzUsuń"Nieśmiały zefirek dmuchnął optymizmem". Tak trzymać Ewuniu*, przy wszystkich zawirowaniach, jakie podrzuca nam życie, optymizm jest wartością pozwalającą uśmiechać się co rano. " Nie porzucę marzeń" - piękne :)))
Od zawsze zachwycają mnie Twoje zdjęcia, a najbardziej Twoja cierpliwość w chwytaniu w kadr płochliwych, ruchliwych motyli. Optymistyczny wstępniak podsuwa myśl o zdecydowanej poprawie Twojego zdrowia, tak ?????
Serdeczności, uśmiechy, pozdrowienia :)
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńDzięki za troskę i ciepłe słowa o wierszu i fotkach. Mam nadzieję, że jeszcze dzień, dwa, a moje problemy zdrowotne odejdą w przeszłość.
Na dzień dobry proponuję coś prawdziwie letniego, wiem że lubisz, więc... Emily Dickinson.
(z wierszy na lato)
***
Coś w letnie dnie
Jak powoli płonące pochodnie
które mnie świętują.
Coś w letnie popołudnie
Głębia - błękit - pachnące cudnie
Przewyższa uniesienie.
I jeszcze w letniej nocy bezkresie
Coś taką jasność niesie
Klaszczę w dłonie by to widzieć -
Wtedy jakaś zasłona twarz mą nadzoruje
Lśniący wdzięk - subtelnie wywołuje
Dla mnie zbyt dalekie migotanie -
Magiczne palce nigdy nie odpoczywają -
Purpurowym strumieniem w piersi spływają
Wciąż ocierają się w wąskim łożu -
Wciąż wznosi się wschód, bursztynową flagą -
Słońce wciąż prowadzi na skalną grań nagą
Swój karawan czerwieni -
Tak patrząc na - noc - poranek -
Konkluduje cudowny leń -
A ja spotykam, idąc po rosie
Kolejny letni dzień!
z tomu „Complete Poems of Emily Dickinson,
ed. by Thomas H. Johnson”, 1955
tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski
Przyjemnych, letnich chwil, Zuzanko, pozdrawiam słonecznie:)
... dzięki, lubię Jej poezję, bywa zagadkowa, pobudzająca do refleksji. Między innymi ten wiersz :
Usuń* * *
Jak Grom się spiętrzać - aż stos runie -
Aż w proch się rozsypie majestat
Nad kryjówkami Wszelkich Stworzeń -
To - byłaby Poezja -
Lub Miłość - to dwie rówieśnice -
Poznanie już jednej z nich - spali
Na popiół - bo Nikt nie jest w stanie -
Ujrzawszy Boga - żyć dalej
Emili Dickinson, tłumacz nieujawniony.
...szczególnie dwa wersy kończące wiersz zatrzymały się w pamięci. Ostatnio pewne zdarzenie w moim życiu
postawiło mnie w sytuacji: zapanuję i będę mogła żyć dalej, czy jest to znowu piękny sen, który powoduje, że przez kilka następnych dni zastanawiam się o co chodzi i czy się nie obudzę obolała.
Z serca dla serca :)
:)
Usuń... to bardzo tajemnicza poetka; dopiero po stu latach od jej śmierci jej wiersze doczekały się należytego uznania. Mnie zawsze zaskakuje puenta jej utworów, często dowcipna, ale zazwyczaj pełna goryczy, niemalże wykrzyczana. No i te metafizyczne rozważania nad przeznaczeniem. W każdym razie jej poezja zawsze mnie zatrzymuje i zmusza do refleksji.
***("Nadzieja" jest tym upierzonym...)
"Nadzieja" jest tym upierzonym
Stworzeniem na gałązce
Duszy - co śpiewa melodie
Bez słów i nie milknące -
W świście Wichru - brzmi uszom najsłodziej -
I srogich by trzeba Nawałnic -
Aby spłoszyć maleńkiego ptaka,
Co tak wielu zdołał ogrzać i nakarmić -
Śpiewał mi już na Morzach Obcości -
W Krainach Chłodu -
Nie żądając w zamian Okruszka -
Choć konał z Głodu
- Emily Dickinson
Zuzanko, ten upierzony śpiewał mi już kilkakrotnie w sytuacjach, o jakich piszesz. On nigdy nie skona z głodu, jestem tego pewna:)
Popołudniowo, z uśmiechem i coraz lepszym samopoczuciem...:)
... i w tym przypadku też nie znam autora przekładu. Jej wiersze przekładał Stanisław Barańczak, Ludmiła Marjańska, a teraz odkryłam, że również Pan Ryszard Mierzejewski, któremu się wdzięcznie kłaniam i serdecznie witam w gronie obserwatorów Ogródka.:)
UsuńSTANISŁAW BARAŃCZAK - przetłumaczył wiersz
UsuńJak Grom się spiętrzać - aż stos runie -
Aż w proch się rozsypie majestat
Nad kryjówkami Wszelkich Stworzeń -
To - byłaby Poezja -
Lub Miłość - to dwie rówieśnice -
Poznanie już jednej z nich - spali
Na popiół - bo Nikt nie jest w stanie -
Ujrzawszy Boga - żyć dalej
Emili Dickinson
babajaga
... Ewuniu*, wspomniałaś Ryszarda Mierzejewskiego, od kilku miesięcy podczytuję jego poezję. Między innymi polubiłam Listy do ( nie ) znajomej. Tak brzmi pierwszy :
UsuńI.
Cóż ci mogę dać, oprócz kilku słów,
wystukanych pospiesznie na klawiaturze,
w ciszy wypełnionej empatią,
napisanych tak szybko, by nie zdążyły
wyschnąć wraz z pierwszą myślą
i powrotem codzienności?
Teraz jesteś świętem, dajesz wolność marzeń,
uwalniasz słowa uwięzione od lat,
nucisz kołysankę i pozwalasz usnąć
przy swym drżącym ciele, okrywając szczelnie
miękką chustą czułych słów.
Cóż ci mogę dać i wziąć zarazem,
oprócz tych kilku - napisanych
pospiesznie
i wysłanych w noc bezkresną - słów ?
(...) cóż ci mogę dać i wziąć zarazem (...)
...babojago, dziękuję za podpowiedź, czasami trafiam na wiersze przetłumaczone lecz bez informacji o tłumaczu, staram się szukać w paru miejscach, nie zawsze znajduję.
UsuńPozdrawiam :)
:)
Usuń... to ja dodam drugi list, bo też mi się spodobał...
II.
Bądź, tylko bądź, nieważne jak i gdzie,
poczuję cię na najdalszych antypodach samotności.
Nie oczekuję wiele, żadnych czułości, konwencjonalnych
uśmiechów, rutynowych gestów przywiązania.
Jedno słowo tylko, które pozwoli,
abym usiadł blisko, pieścił twoje włosy,
a ty pogłaszczesz mnie po twarzy.
Jedno słowo tylko, które poruszy lawinę
zamrożonych uczuć.
Podejdę do okna, spojrzę do góry,
uśmiechnę się do słońca. Wrócę uspokojony
do mego i tylko mego, bezsennego
domu marzeń.
- Ryszard Mierzejewski.
... pomyślałam o tym drugim liście jako dobranockę, ale jak mnie uprzedziłaś, to poszukam innego, równie pięknego :)
UsuńTymczasem :)
...zdarzają się sytuacje nieprzewidziane, ale już jestem z tekstem na dobranoc :
UsuńOprzyj się o ramię miła,
patrz jak niebo się zalśniło
wokół nas.
Księżyc przyszedł po cichu
i jak kot się skrada,
zagląda mi przez ramię
i bez sensu gada.
Zachwycony twą urodą, blaskiem
oczu i lusterek twoich łez, głębią
myśli tajemniczych, śpiących
twoich włosów.
Jak las co śpi i miarowo oddycha,
śpij najdroższa, śpij. Tak cię
kocham, w rytm tych wszystkich
dźwięków i obrazów wokół nas.
Śpij najdroższa, śpij,
już czas.
Ryszard Mierzejewski Kołysanka.
Dobranoc Naczelna Redaktor, śpij już czas :)))
:)
UsuńCudna kołysanka, Zuzanko, dziękuję za przyjemność czytania również rankiem:)))
A ja wczoraj padłam, bo jeszcze jestem trochę słabowita.
Pozdrawiam z nowym dniem, wszystkiego naj... na dziś:)
Po tygodniu masz z głowy chorobę, Ewo. Niech mnie, jeśli Ci się uda krócej;)
OdpowiedzUsuńMiłego:)
Myślę Ozonko, że już w czwartek stanę na nogi; dzisiaj kryzys został przełamany.:)
UsuńTrzeba jednak uważać, szczególnie latem, bo norowirusy są bardzo złośliwe, a w Lublinie ostatnio mocno atakują. Nawet nasza lokalna prasa o tym pisze.
http://www.kurierlubelski.pl/artykul/625671,lubelskie-norowirusy-atakuja-tego-lata-sa-wyjatkowo-grozne,id,t.html
Przyjemnego popołudnia, chociaż coś mi się zdaje, że znowu wróciły upały ... :)
Witam ciebie *Ewo
OdpowiedzUsuńwitam wszystkich dzisiejszych gości
babajaga
Piękny wiersz naskrobałaś tak na koniec lipca -
OdpowiedzUsuńdzięki tobie poznałam nazwy roślin - kwiatów
które znałam ale z braku wiedzy
nie wiedziałam jak się nazywają
babajaga
Witam serdecznie Babajago:)
UsuńDziękuję, że przyleciałaś do mnie z miłym słowem:)
A tak mi się naskrobało... u mnie zawsze przyroda bardzo ściśle się splata się z nastrojem i stanem uczuć. Bardziej do mnie mówi, niż plastikowe ekrany...
Pozbierałam w strofy
Nasyconą zieleń pozbierałam w strofy,
rozbielone mgiełką dyszącą nad ranem,
z pochylonych łodyg ciężarnych nawłoci
uchwyciłam złoto w burzanach skąpane.
Pobudziłam zmysły krwawnicy purpurą,
rozśpiewałam duszę przestrzenią i słońcem,
myśli powierzyłam strumykom i górom,
szafirom goryczek przysiadłych na łące.
Ułożyłam w wachlarz paletę kolorów,
w ostatnim oddechu gorąca skąpaną,
niech ogrzewa ciepłem nadchodzącą porę,
w plastikowym świecie drgających ekranów.
- ewa* (koniec sierpnia 2011 r.)
Pozdrawiam miło Ciebie i Miotłę:)))
12/6 - wiersz z zasadami - wszystko gra
OdpowiedzUsuńperfekcja - klimat - taki jaki lubię
dziękuję...
babajaga
To ja Tobie dziękuję za poświęcony czas na czytanie mojej pisaniny. Cieszę się, że trafiłam w Twój gust, Jadziu :)
UsuńDopiero się zaczął a już się kończy.
OdpowiedzUsuńDzień pracowity, dzień "zmęczony".
Wieczorne niebo zdobią chmury złote.
Wiatr je rozwiewa w cztery świata strony.
:)
Mój nie był pracowity, można go nazwać "rekonwalescencyjnym".
UsuńWiatru i chmur ani na lekarstwo; teraz jest piękny księżyc w lisiej czapie, jutro pełnia:)
Dobr wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńDziś na dobranoc tylko muzyczna kołysanka, bo po co mnożyć
słowa wystarczy się zasłuchać ...
Ernesto Cortazar - Orchidea
http://www.youtube.com/watch?v=o4CT5bYFkeE&feature=related
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Orchideo. :)))*** odsypiajmy bezsenność...:*
:)*
UsuńPiękne... dobry wieczór Jasieńku:)*
Skoro chcesz... no to posłuchajmy na dobranoc...
ERNESTO CORTAZAR -You are my destiny
http://www.youtube.com/watch?v=4dfS87pyoWI&feature=related
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty, my destiny... :)))***... rozgość się w moim śnie:)***
Dzień dobry w pierwszy sierpniowy dzień:)*
OdpowiedzUsuńSłońce już na pół nieba, ani jednej chmurki, za oknem już 22 stopnie.
Jeszcze odpoczywam w domu po chorobie, ale to już piąty dzień i wszystko jest na najlepszej drodze do pełni zdrowia.
A na dzień dobry przypomnę swój sierpniowy sen z zeszłego roku.
Sen
Sierpień upałem nas otoczył,
świerszcz w trawie na skrzypeczkach grał,
wiatr lekko muskał moje włosy,
w gałęziach wierzby cicho łkał.
Na skraju drogi przysiedliśmy,
w gęstwie zarośli gwizdał kos,
odgadywałam twoje myśli,
choć tak daleko był twój głos.
Potem, gdy świat był skuty lodem,
koronką szadzi witał dzień,
twój głos z oddali wciąż przychodził,
snom mym nadawał nowych brzmień.
Budzi mnie ranek dziś zamglony,
niebo straciło barwę lnu,
w cieple marzenia, jak w kokonie,
wskakuję w dzień. Znów jestem tu.
- ewa*
Słonka, dobrego humoru, letniego nastroju i gorącej miłości dla Wszystkich:)*
Jak w tej piosence...
Quiereme Mucho - Placido Domingo
http://www.youtube.com/watch?v=hdcQctqgDN4&feature=related
:)*
Cześć!
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam taki wiersz? Chociaż przez część lipca i sierpnia ubiegłego roku w Warszawie mnie nie było. Mogłam przegapić.
"Sierpień upałem nas otoczył,
świerszcz w trawie na skrzypeczkach grał,
wiatr lekko muskał moje włosy,
w gałęziach wierzby cicho łkał."
Czytam to i widzę ubiegłoroczne wakacje. Drogę we wsi, w której mieszkaliśmy i wszechogarniającą ciszę. Poza świerszczem, który do tej ciszy się zalicza;)
Pozdrawiam:)
Witaj Ozonko:)
UsuńCieszę się, że odnalazłaś coś dla siebie w moim wierszu; dzięki za chwilę refleksji nad nim:)
Mój zeszłoroczny sierpień, ten urlopowy, był w pięknych pejzażach Beskidu Niskiego, upalny, rozkwiecony, z łanami szafirowych goryczek na stokach, z bielejącymi mgiełkami nad ranem, a wieczory już z wydłużonymi cieniami, no i te świerszcze....:)))
Serdeczności dla Ciebie:)
Ubiegłoroczny sierpień, a właściwie koniec lipca i sierpień, zaskoczył mnie ciszą jaka panowała w miejscu gdzie byłam. Nic takiego przedtem nie "słyszałam", jeśli można słyszeć coś czego nie ma;)
UsuńMusimy się tam znowu wybrać.
:)))
Cisza pięknie brzmi i wiem, że można ją słyszeć.:) Chociaż w sierpniu ptaki już prawie zamilkły, ale w takich miejscach z ciszą splata się wiatr, szum traw, szelest liści, dźwięczenie owadów nad łąką i krople deszczu, gdy pada... piękna muzyka:)
UsuńPo wielkomiejskim hałasie, uwielbiam taki wypoczynek:)))
Dlatego znowu jedziemy w tamten rejon :)
Usuń"Lecę" załatwiać różności. Jak to przed wyjazdem.
:)))
Bry :)*
OdpowiedzUsuń*** Mój sierpień ***
Kalendarz się nam bardzo śpieszy.
Już sierpień i z czego się cieszyć?
Że życie tak szybko nam ucieka,
Leniwie, wolno, jak nizinna rzeka.
I te dni co z kalendarza uciekają
Były, minęły i już nie wracają
I te kwiaty co wczoraj zakwitły
A dziś? - jakoś smutno - przekwitły.
Czy dasz mi radość, albo pociechę,
Bym ją hołubił i miał jeszcze uciechę?
By w drodze do krainy zimy i cienia
Kalendarz już niczego nie zmieniał?
- Jasiek juhas
ERNESTO CORTAZAR - Ay amor ya no me quieras tanto
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=eLnlrKszYHg&feature=related
...niech mówi muzyka...:)*
Bry, Jasieńku:)*
UsuńSzybko? - czy też „leniwie, wolno, jak nizinna rzeka?” Oto pytanie... dziękuję za poranny wiersz, podoba mi się; tyle w nim myśli nad przemijaniem...:)*
*** Odnajdę ciebie***
Odnajdę Ciebie w czas złocisty,
gdy sierpień kusi pełnią lata,
Ty odgadujesz moje myśli
i w słowa wiersza je zaplatasz.
I cóż, że kartka z kalendarza
opadła dziś ze snów szelestem,
lato urokiem nas obdarza,
a w trawie znów zagrały świerszcze.
Dam Tobie dalie, zapach łąki,
westchnienia sosen, ciszę sadów,
jaskier w zieleni się złocący
i niebo z lekkich chmur plejadą.
Na wieczór - srebrny blask księżyca
i rozkwit gwiazd w jeziornej toni,
chciałabym z Tobą się zachwycać,
gdy czas nas jeszcze nie dogonił...
:)***
... pozdrawiam w piękny, sierpniowy czas...
... i dodam muzykę...
UsuńErnesto Cortazar - If I Could Love You
http://www.youtube.com/watch?v=-LIu4X9bGHg&feature=related
:)*
Dzień za dniem szybko z kalendarza,
OdpowiedzUsuńa życie pozornie wolno, tak uważam.
Też pozdrawiam.:)*
... pięknie... :)*
UsuńCieszmy się tym, co życie daje,
kolejnym sierpniem, grudniem, majem...
i każdą chwilą, słońcem, liściem,
smakuj z radością cuda wszystkie..
Dzień dobry Ewuniu*, Ozonko, Jaśku :)
OdpowiedzUsuńTak przepięknie powitaliście dzisiejszy dzień, że dla mnie pozostaje przesłać Wam najpiękniejsze,najbardziej słoneczne, najradośniejsze pozdrowienia pogodnego dnia i do spotkania :)))
Ewuniu*, szybkiego powrotu do zdrowia, powiedz mikrobom - precz z mego żołądka ;-)))
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńNiech Twój dzień się śmieje i barwi wszystkimi kolorami lata, pachnie wiatrem i słonkiem.:)
Dziękuję za życzenia, mikroby chyba już na dobre się ode mnie wyniosły i cała moja choroba niedługo będzie tylko niemiłym wspomnieniem.
Pozdrawiam serdecznie i do popisania, Zuzanko:)
Witajcie, zatrzymajmy się na chwilę...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=iJQGBFmtcSY
Lao Che - Barykada
Pozdrawiam serdecznie Ewę i Gości Ogródka.
Dzień dobry Dano:)
UsuńChyba wszyscy pamiętamy o Rocznicy. Chwila zatrzymania była u nas o godzinie W, kiedy w całym mieście zawyły syreny.
Dziękuję za refleksję i pozdrawiam popołudniowo:)
... zatrzymałam się na chwilę, podzielę się nią z Wami.
OdpowiedzUsuń[ Przyniosłaś dziś pamiętnik...]
Przyniosłaś dziś pamiętnik i na zamówienie
Mam Ci stworzyć i wpisać piękną epopeję;
Ja przepraszam - to chyba nieporozumienie;
Czy Pani kpi z poety - czy się Pani śmieje?
Czy Pani nie rozumie, że wieszcz kiedy pisze,
Musi patrzeć w gwiazd roje i w pełnię księżyca
W koło siebie mieć spokój lub upiorną ciszę,
Która ludziom śmiertelnym - strachem bieli lica.
Czy Pani nie pojmuje, że Muzie wybrednej
Zakochanej w poecie i wiecznie stęsknionej
Nie zawsze może starczyć przestrzeń mocy jednej;-
Nocy parnej, czerwcowej, krótkiej i szalonej!
Czy Pani się wydaje, że rymy pogodzić
I w rytmicznych ustawić zwrotkami
To tak łatwo jak śpiewać, flirtować lub chodzić
Albo zjeść dwa talerze knedelków ze śliwkami
Jest Pani w wielkim błędzie i bardzo się myli
Mierząc twórczość poety miarą samych ludzi;-
Epopei nie można napisać" w tej chwili"
Trzeba czekać nastroju, który twórczość obudzi!...
Więc Ci wiersza odmawiam
Z wielką żalu dozą
I piszę zwykłą sobie
Pospolitą prozą?!
Wiersz autorstwa Józefa Szczepańskiego " Ziutka" (1922-1944)
:)
UsuńTo jeszcze może mniej znany erotyk Krzystofa Kamila Baczyńskiego.
Ty jesteś moje imię
Ty jesteś moje imię i w kształcie, i w przyczynie,
i moje dłuto lotne.
Ja jestem, zanim minie wiek na koniu-bezczynie,
ptaków i chmur zielonych złotnik.
Ty jesteś we mnie jaskier w chmurze rzeźbiony blaskiem
nad czyn samotny.
Ja z ciebie ulew piaskiem runo burz, co nie gaśnie,
każdym życiem i śmiercią stokrotny.
Ty jesteś marmur żywy, przez który kształt mi przybył,
kształt w wichurze o świcie widziany,
który o mleczne szyby buchnął płomieniem grzywy
i zastygł w dłoni jak z gwiazdy odlany.
I jesteś mi imię ruchów i poczynaniem słuchu,
który pojmie muzykę i sposób,
który z lądu posuchy wzejdzie żywicą-duchem
w łodygę głosu
***
Pozdrawiam pięknym wieczorem...:)
... wieczór pogodą naprawdę piękny:)
UsuńNie znałam tego wiersza, natomiast mam jeszcze jeden erotyk Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Erotyk
W potoku włosów twoich, w rzece ust,
kniei jak wieczór - ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.
Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze różą nocy
i minie świat gałązką, strzępem albo gestem,
potem niemo się stoczy,
smugą przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc - jestem.
Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
w źrenicach lub u powiek zwisłą jak łzę,
usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem.
Albo w gaju, gdzie jesteś
brzozą, białym powietrzem
i mlekiem dnia,
barbarzyńcą ogromnym,
tysiąc wieków dźwigając
trysnę szumem bugaju
w gałęziach twoich - ptak.
...:)))
... u mnie też pięknie, sierpniowo, księżyc przygrywa srebrnym dzwonkiem na różowawych jeszcze chmurach aż się prosi o sierpniowy blues:))
UsuńBlues sierpniowy
Sierpień kołysze już kłosy do snu
Lato umiera z braku cienia
Dobrze że wiatr ma liście w garści
I czasem szeptem w liściach śpiewa
I jest tęsknota liści wielka
Żarówka jeszcze ćmom rada
W pokoju chińska zapalniczka
Liście na żółto w ogrodzie podpala
Ten mały pokój daleki od wojny
Z oknem na góry sierpniowe
I jest ołówek cienko zastrugany
Na wszystkie nasze niepokoje
I jesteś ty dotknięta latem
Z gęstym ogrodem pełnym sierpnia
Gdy szepczesz cicho mi do ucha
- Warto ten sierpień zapamiętać
- Adam Ziemianin
... i kończy nam się wieczór, noc już puka do okien. A ja już jutro rozpocznę pracowity dzień, bo całkiem wydobrzałam:)
Przyjemnego, letniego, ze wszystkimi urokami sierpnia:)))
... spieszę, biegnę, dziękuję za Blues sierpniowy.
UsuńMam zapytanie słowami Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
Kiedy przyjdziesz.
Wiem, że przyjdziesz, noc będzie rozgrzana,
duszna ciszą i płomieniem bzowym;
kwiaty wiosny niosąc na kolanach
spłyniesz ciszą i ciszą mnie zgubisz...
Może przyjdziesz w rozkrzyczane rano,
strzelisz gwiazdą w słoneczny mi spokój,
strzelisz sercem w duszę słońcem zlaną
w niespodzianym, dziwnym jakimś roku.
Może będzie deszcz o szyby dzwonił,
na falistym morzu ukojeniem,
może powiesz mi, co walka z życiem
może powiesz mi, co Jest cierpienie.
Może będzie deszcz o szyby dzwonił,
światło będzie piorunem się wiło
( w dali kroki zdyszanej pogoni).
Wiem, że przyjdziesz, wiem, że powiesz:
Miłość...
... dobranoc Ewuniu*, wypoczynku bez potrzeby zmagania się z mikrobami, pa :)
... dziękuję za ucztę poranną, a teraz już pędzę - dobrego dnia, Zuzanko:)
UsuńWitaj,Zuziu:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ViQfKnqsAjg
65 Poezja Recytacje - Krzysztof Kamil Baczyński - Wiersze Wybrane - recytuje - Edward Snopek .mpg
Dziękuję Dano :) Dla Ciebie wiersz Tadeusza Gajcy
Usuń( 1922 - 1944 )
Od mego ciała do twego
droga jak ręka prosta,
lecz ciągle dzieli nas echo
w sercu podwójnym i głosach,
bo dym, co niebo przybliżył
jak kogut nad snem moim pieje
o żałość twoją - za późno,
za wcześnie o moją nadzieję.
Pięknie wieczornie pozdrawiam.
http://www.youtube.com/watch?v=XyOPRqdF7X8&feature=related
OdpowiedzUsuńEwa Demarczyk - Wiersze wojenne
Poryczałam się przy tym, posłuchajcie.
Dziękuję, Dano, ta poetycka składanka, to są wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.:)
Usuń... Ewa Demarczyk w interpretacjach wierszy nie ma sobie równych, dzięki Dano :)
UsuńW Warszawie to różnie. Jedni czczą znaną godzinę staniem na baczność inni sobie jadą samochodzikami, jak gdyby nigdy nic. Takich nazywam "buractwem".
OdpowiedzUsuńPa:)
Tak było od zawsze, Ozonko, w Lublinie podobnie. Na chodnikach też niektórzy przystaną, a inni, przeważnie młodzi, idą jak zwykle i pewnie myślą, że chodzi o jakieś ćwiczenia OC.
UsuńZałatwiałam dzisiaj różne sprawy na mieście; u mnie znowu zaczęły się upały, nie ma ani jednego podmuchu wiatru, a na termometrze jeszcze teraz jest 30 st.
Szykuje się piękna pogoda na Twój wyjazd.:)
Pozdrawiam:)
No to katastrofa;( Będę jechała autobusem PKS czy czymś w tym rodzaju. Niestety, źle znoszę takie podróże. Jedyna nadzieja w tym, że wyjazd z Warszawy jest przed 7.00 rano. Może tylko końcówka nam "doskwierzy"?
Usuń:)))
Moja córa wstała od komputera, stała na baczność, w innym pokoju, nie widziała, że ja też stoję, zapytałam Jej dlaczego syrena wyje, umiała odpowiedzieć:-)Różnie z tą młodzieżą bywa:-)
OdpowiedzUsuńWiesz, Dano, ja nie potępiam nikogo, bo dla mnie najważniejsza jest pamięć i znajomość historii, a nie gesty. Ta pędząca młodzież też nie jest zła.:)
UsuńI trudno im się dziwić, że dla nich Powstanie Warszawskie to już taka sama archeologia, jak Powstanie Styczniowe.:)
Gorzej jeśli znajomość historii szczątkowa a tumiwisizm na pierwszym planie. Na twarzy nie mają wypisane. Czczę zawsze, bo za bardzo rodzina ucierpiała.
Usuń:)))
Też mam na ten temat mieszane odczucia. Żal tylu istnień,
OdpowiedzUsuńale jak długo jeszcze mamy świętować klęski? Chyba inaczej
nie potrafimy, a burakiem się nie czuję - Ozonko.
I dobrze. O Tobie nie pisałam:)
Usuń:)))
Nie byłoby klęski, gdyby Rosjanie weszli kiedy powinni. Oni czekali aż miasto się wykrwawi i kamień na kamieniu nie zostanie. Na bazie tej klęski zapanowali na tyle lat nad Polską. Gdyby nie to, to komuny w Polsce mogłoby nie być. Tyle lat zmarnowanych.
Usuń:)
Na ten temat, Ozonko, wypowiadali się już wybitni historycy, m. in. Norman Davies, polecam jego książkę "Powstanie '44".
UsuńNie bez winy było tutaj dowództwo AK, które wysłało setki tysięcy żołnierzy i mieszkańców na pewną zagładę. A aliantom też nie było na rękę w porę zareagować, bo Rosja Sowiecka była im potrzeba jako sojusznik, a podział "łupów" wojennych został już wcześniej ustalony w Teheranie; potem już tylko "przyklepany" w Jałcie.
Prawdziwa zasługa tej książki polega na tym, że wyjmuje ona Powstanie z polskiego kontekstu zagadki - czy było słuszne, czy nie - i lokuje je w samym polityki alianckiej.
Bardzo gruba, ponad 950 stron, ale zachęcam do przeczytania.:)
.. sorry - powinno być: w samym środku polityki alianckiej:)
UsuńPopieram Twoje zdanie, Jaśku. Nie umiemy świętować zwycięstw, zawsze była u nas martyrologia na pierwszym miejscu...
UsuńCo oczywiście nie umniejsza zasług walczących z taką szlachetnością i z tak tragicznym skutkiem.
Skończmy już z martyrologią. Ważne że Ewuś wyzdrowiała i jest
OdpowiedzUsuńz nami, a ja już przychodzę z dobranocką i Kazimierzem Wierzyńskim i jego wspaniałym erotykiem -
*** ♥♥♥ ***
Podściel twe pyszne, świetne ciało,
Nienapatrzone, niepojęte,
Pod naszą rozkosz oszalałą,
Misterie, cuda, orgie święte.
Upij się sobą, mną -- i zamień
Nas w sploty, kurcze, krzyk, płomienie,
Aż w spazmach stoczym się, jak kamień,
Cudowną furią w zatracenie.
Huk krwi i zamęt, w oczach plamy,
Palą się ręce, głowa, nogi!
Gdzieś ponad światem przelatamy
W dymiących splotach -- ludzkie bogi.
W każdym zakątku ciała, nerwie
Oślepiająca biel twej skóry!
Nas żaden piorun nie rozerwie,
Orkan, błyskanie, szał wichury!
Tężejem, giniem! Rozkosz -- męka!
Wir! Mnie się dłońmi chwyć obiema!
Przebóg! Wir niesie! Ziemia pęka!
Cud! Tchu brak w piersiach! Śmierć... Nas nie ma.
*** ♥♥♥ ***
A kołysanka na dziś, to Taniec Motyli - Butterfly Dance - Yanni Dla motyli z dzisiejszych Twoich fotografii.:)*
http://www.youtube.com/watch?v=lBGzGcwYIlE&feature=related
*** ♥♥♥ ***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty motylku.:)))*** Leć już
w kwietne sny...:)***
:)*
UsuńŚliczna ta Twoja dobranocka, znajdujesz takie smakowite perełki poetyckie i muzyczne, dziękuję, Jasieńku:)*
A ja dzisiaj zaprosiłam do ogródka Aleksandra Puszkina z jego pięknym wierszem -
*♥* Noc *♥*
Głos mój dla ciebie tkliwy jest i rzewny,
Zakłóca ciszę nocną głos mój śpiewny.
Przy łożu świeca smętna w tej godzinie
Pali się; wierszy moich strumień płynie,
Miłości strumień pełny twych uroków,
Przede mną oczy twoje błyszczą w mroku
I brzmienie słów odzywa się w pokojach:
- Mój miły... kocham cię... jam twoja... twoja...
*♥*
Dobranoc, dobranoc Najmilsi, i Ty Mężczyzno:)*** ... niech słowa tej pięknej poezji brzmią we śnie:)***
... jeszcze za chwilę pokołyszę...
... dzisiaj niech jeszcze zagra Yanni z dźwiękami duduka w tle i piosenką
UsuńYanni Tribute Live - Miłość jest wszystkim
http://www.youtube.com/watch?v=39qIM1SbCAA&feature=related
Pa... Love is all...:)***
Dorzucę, też trzy grosze;)
OdpowiedzUsuńNie stałam na baczność, chociaż w Opolu też wyły syreny.
Nigdy nie będę stała.
Dla mnie, a trochę historię liznęłam jak to małpom bywa, to Powstanie* było kolejną naszą katastrofą...koniec i kropka.
Jeżeli chodzi o komunę* Ozonko;)To ja jej nie widziałam ;), teraz ją widzę - dopiero;)
Spokojnej nocy życzę...
http://www.youtube.com/watch?v=gHMx4Ut5i50&feature=player_detailpage#t=24s
Dobrej nocy, Amenouzume, dziękuję za komentarz i piękną muzykę Cortazara. Do jutra:)
UsuńMasz coś ze wzrokiem? Może okulista potrzebny albo nowe okularki?
UsuńWitam nocą:-)*
OdpowiedzUsuńZgadzam się z JJ, Ewą* i Małpeczką... powstanie było wielką katastrofą. A winę ponosi "naczalstwo" powstania.
W takim dniu należy zapalić znicz na grobach... i spuścić zasłonę milczenia, bo wskazywanie winnych za podjęcie decyzji (politycznej) o wybuchu powstaniu nie wróci życia poległym.
Nie umniejszam bohaterstwa i cierpień szeregowych powstańców... tylko pytam się po co były te ofiary???
Ewo* ... zdróweczka życzę:-)*
Dziękuję Sofijko za nocną wizytę i życzenia, chyba ze zdrowiem już w porządku, skoro tak mocno dzisiaj spałam...:)
UsuńWina jest jak zwykle po środku; zbieg politycznych zdarzeń w tamtym bardzo trudnym czasie... Przede wszystkich niechęć aliantów do radykalnych posunięć wobec Rosji; wtedy potrzebna im jeszcze była do wojny z Japonią. Przychylam się w tej kwestii do opinii Normana Davisa.
Z Małpką się nie zgadzam co do niby "braku" komuny; zbyt osobiście dotknęła mnie i moją rodzinę i na pół wieku zatrzymała rozwój cywilizacyjny i gospodarczy Polski.
Ale nie mam teraz czasu o tym teraz rozprawiać.:)
Najserdeczniej Ciebie pozdrawiam:)
Witam słonecznie:-)*
UsuńMój komentarz dotyczył wyłącznie powstania... napisałam go po nocnym oglądaniu powtórek i po burackim buczeniu "prawdziwych polaków" (mała litera zamierzona).
Księżkę N.Dawisa o powstaniu nie czytałam, ale mam o nim wyrobione zdanie po przeczytaniu "Bożego Igrzyska" i szanuję jego obiektywne poglądy.
Mam już swoje lata i komunę przeżyłam... o niej nawet niechce mi się dyskutować.
Miłego dnia wszystkim życzę:-)***
Ps. Dziś ubawiły mnie wiersze wybrane przez JJ:)
Witaj Sofijko:)*
UsuńDzisiaj rano w Radiu TOK FM właśnie prof. Davies wypowiadał się na temat owego "buczenia" podczas wczorajszych obchodów, stwierdzając, że "zbliżamy się do czasu, kiedy obchody powinny się skończyć".
Więcej jest w dzisiejszej wyborczej:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12231143,_Zblizamy_sie_do_czasu__kiedy_obchody_powinny_sie.html
Też tak myślę; oczywiście chodzi mi o oficjalne obchody, bo prywatne będą zawsze w ciszy i należytym skupieniu, bez sztandarów, przemówień i pieśni.
Oprócz "Powstania"44, mam w domowej bibliotece jeszcze "Boże Igrzysko", "Europę" i "Europa walczy 1939-1945" - Davisa. To są opasłe tomiska i czyta się je latami, a potem jeszcze nie raz wraca do konkretnych zagadnień.
Uważam je za najlepsze opracowania historyczne dziejów Europy i Polski dzisiejszych czasów, a autor z niesamowitym warsztatem historycznym i obiektywizmem podchodzi do zagadnienia.
Co do komuny, to podobnie jak Ty, nie za bardzo mam ochotę na ten temat dyskutować, bo jak klasyk mawiał - "punkt widzenia, zależy od miejsca siedzenia".:)
Miłego popołudnia i wieczoru, Sofijko, pozdrawiam serdecznie:)
Dzień dobry w czwartek:)*
OdpowiedzUsuńI stało się - tak mi się słodko spało, że... zaspałam:)))
Nawet nie wiem kiedy przez sen "trzepnęłam" budzik.:)
Już nie mam czasu na nowy post, tylko kawa na jednej nodze i prędko zmykam w teren.
Jeszcze tylko zostawię piosenkę do pierwszej kawy.
Bon Jovi - Thank You For Loving Me
http://www.youtube.com/watch?v=8SptZSYieps&feature=related
Przyjemnego dnia Wszystkim i do spotkania po powrocie:)*
Witaj, Ewo, cieszę się, że już jesteś zdrowa.Pozdrawiam serdecznie Gości Ogródka i życzę miłego dnia.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Jr_bTMlxd7c
Cecilia Bartoli - Casta Diva
Dzień dobry Danusiu:)
UsuńDziękuję, czuję się dzisiaj bardziej zmęczona po całym dniu pracy, niż zwykle, ale to pewnie z czasem minie:)
Znam pieśń Casta Diva w wykonaniu Marii Callas, ale w wykonaniu Cecylii Bartoli też mi się podoba, dziękuję.
Na popołudnie dla Ciebie mam lżejszy repertuar. Posłuchaj Nany Mouskouri "Only Love".
http://www.youtube.com/watch?v=x9GPFsVJuu4
Pozdrawiam, przyjemnego dnia do jego końca:)
Bry :)
OdpowiedzUsuń...i niech mi się dziś plecie...jak poecie. :)*
* * * [I znów jest tak...]
I znów jest tak ni w pięć, ni w dziewięć,
Wszystko się plecie trzy po trzy.
Świat jest, jak ja, dziś pomieszany
Z niebem i obaj pijaniśmy.
Od rana włóczę się po mieście,
Ciepły wiatr wodzi mię za nos,
Każdym oddechem błogosławię
Mój niedorzeczny, głupi los.
Dziewczęta mają osiemnaście
Dzisiaj na mokrych wargach lat,
Cieszę się nimi i młodnieję
I wszystkim jestem brat i swat.
Zda się, nie żyję - jestem żyty...
I myślę chyba wciąż na wspak
Niemądrej głowie, którą kiwam,
Kiwam - i wszędzie mówię: tak.
Bez żadnych ale, moi złoci,
Jakim sposobem, po co, kto?
Znamy się wszyscy osobiście
I słońce świeci! Nie ma co!
I tak najlepiej, najszczęśliwiej...
Wielkie nic da największą treść:
Kupimy sobie funt winogron
I śmiejąc się będziemy jeść.
autor - Kazimierz Wierzyński
Dnia z uśmiechem wszystkim posyłam :)))*
... oduśmiecham się promiennie, bry, Jasieńku:)*
UsuńBardzo dobry dobór poezji na dzień dzisiejszy; piękne lato, bez żadnych "ale" i do tego funt winogron... bardzo mi się to podoba:))
Dołożę jeszcze rozważania o sierpniu Mariana Hemara.
wiersz Mariana Hemara, z cyklu wierszy "Kalendarz" :
SIERPIEŃ
Kiedy ja byłem młody,
Sierpień trwał trzy miesiące.
Trzy miesiące pogody
Nad rzeką i na łące.
Trzy miesiące motyli
I malin, wędek i łuków,
Łopianów i borówek,
Mrówek, ważek i żuków,
Miodu w plastrach i mleka
Prosto od krowy i lasu
Dziewiczego i w lesie
Indyjskiego szałasu
I polowań na lisy
Tygrysy, lwy i zające.
Kiedy ja byłem młody,
Sierpień trwał trzy miesiące.
Nikogo nie przekonam,
Nikomu nie udowodnię,
Dlaczego sierpień teraz
Trwa ledwie dwa tygodnie?
Tydzień temu się zaczął
Upałem się uwinął,
Deszczem raz, drugi plusnął
I w tym tygodniu minął.
Kiedy o tym pomyślę,
To na mnie skóra cierpnie,
Czemu tak się skurczyły
Te dawne, długie sierpnie ?
***
... no nie wiem, dlaczego teraz nam się tak wszystko kurczy...:)))*
Pozdrówka ślę... :)*
Dzień dobry Ewuniu*, Panie, Panowie :)
OdpowiedzUsuńPiękny,słoneczny dzień powitam słowami Phila Bosmansa.
Przyjaźń i miłość rozkwitają tam,
gdzie ludzie zatracają swoją hardość,
łagodnieją w swoich osądach, stają się delikatniejsi w słowach
i w obcowaniu z innymi.
Szczęścia nie musisz szukać.
Szczęście jest jak cień:
podąża za tobą jeśli nawet o tym nie myślisz.
Ewuniu*, ci sami którzy wstrzymali nam rozwój cywilizacyjny, po pięćdziesięciu latach, ponieważ potrzebowali nowych rynków zbytu, łaskawie się zgodzili na jego rozwój, rozwój na ich warunkach. Wtedy byli przegrani i teraz są przegrani. Nie wymyślono ustroju, który zadowalałby stuprocentowo.
Posyłam promyki słońca wprost spod serca :)
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńDopowiem tylko, że "demokracja, to najgorszy system rządów, ale nie wymyślono nic lepszego" - Winston Churchill. Ponadto, "punkt widzenia..." itd. jak w odpowiedzi dla Sofijki z 16:29, żeby się już nie powtarzać.:))
A ja Ciebie dzisiaj pozdrowię, filozoficznie, z lekkim przymrużeniem oka i z wierszem Boya, którego dawno nie gościliśmy w Ogródku.
Zdarzenie prawdziwe
Siedząc żałośnie nad bakiem
Dumałem o życiu takiem:
Żeby to tak było można,
By każda chęć płocha, zdrożna
Była ode mnie odległa,
By myśl moja zawsze biegła
Ku zacności, ku dobremu
I służyła tylko jemu.
I wciąż bym się doskonalił,
Tak żeby mnie każdy chwalił.
Ale, jak to zwykle bywa,
Że krótko trwa chęć poczciwa,
Jakoś mi to potem przeszło
I, co gorsza, się obeszło.
Tadeusz Boy-Żeleński
:)))
Serdecznie, w piękny letni czas... :)
Kupię sobie centymetr i jak niegdysiejszy żołnierz służby czynnej będę odcinać dni do swojego urlopu. Na dziś pozostało mi jeszcze 6 roboczych i 8 kalendarzowych:))
... jak zawsze znajdujesz perełeczki...:)
UsuńJestem dzisiaj... opowie o tym Madgrygał spod ciemnej gwiazdy.
Chciałbym przy pani... uchnie
Być takim skromnym amantem,
Co go się wpuszcza przez kuchnię,
Zanim się puści go kantem.
Ot, cichym pragnieniem mojem
( Nie dla pieniężnych korzyści )
To być w jej domku lift-boyem
Lub drabem, co schody czyści.
Sprzątałbym z wielkim hałasem,
Wstawał ze wszystkich najraniej,
By się w nagrodę choć czasem
Przytulić do jaśnie pani.
Obmywszy z kurzów me ciało,
Jak można najidealniej,
Pukałbym potem nieśmiało
Do jej bieluchnej sypialni.
Z emocji leciutko dyszę,
( Zwyczajnie, osoba w wieku ),
Aż szept najdroższy usłyszę:
" No, właźcież prędzej, człowieku!"
Z szacunku słowa nie gadam,
Liberie szybko zdejmuję,
Kładę się w łóżku i: " Madame
est servie", głośno melduję...
Powiedz, mój stróżu-aniele,
Czy to zuchwalstwem zbyt dużem,
Marzyć, choć czasem, w niedzielę
Szczęście anioła ze stróżem?...
Madrygał autorstwa Tadeusza Boy-Żeleńskiego.
... zazdroszczę Ci tego odliczania, włóczęgi, nowych wrażeń, obcowania z przyrodą.
Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem i całusem ;-)))
Cudny ten Madrygał i wbrew pozorom bardzo romantyczny, dzięki...:)
UsuńA mnie z wieczora zrobiło się lirycznie i sięgnęłam po moją ulubioną Poetkę.
Mgły i żurawie
Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
kiedy jeszcze zielone bije zegar chwile,
w które się już nieżywy karmin gęsto wplata...
Kobieto, włóż maskę i skrzydła motyle
i biegaj, i szukaj trwożliwie,
ciekawie w chińskim pawilonie i w szpalerów cieniu
(a mgła się już wznosi... Żurawie!!! Żurawie!!!) -
gdzie oczy wołające ciebie po imieniu? -
Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
gdy zielone wachlarze drzew migocą złotem. -
O kobieto przecudna, kobieto bogata,
szukaj za jaworami, za różanym płotem -
pytaj się pawiookich wód w okrągłym stawie,
gdy jęk wichru przepływa przez trzcin pióropusze
(a mgła się już wznosi - Żurawie!! Żurawie!!) -
gdzie usta, które miały całować twą duszę??
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
... i tak to z nami, kobietami jest... zmiana nastroju ze zmianą pór dnia, roku, ba - nawet pogody za oknem...:)
Za moim jednak lato pyszne, niezmienne tylko znów, jak na mój gust, trochę za upalne.
Przedwieczornie, Zuzanko... :)))
... Ewuniu*, zmęczona dzisiaj jestem, ale jeszcze nie na tyle, aby nie móc wpisać słowa dobranocki.
Usuń* * *
Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe,
usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe,
krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko
i o twarz mi uderzy płonącą czerwoną rzeką.
Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,
oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.
Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,
i cała zniknie jak obłok, na którym za mocny wicher legł,-
Twoja, moja, ulubiona Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.
... wiem, o tych zmianach nastrojów, ale czasami trzeba nie mieć, bo świetnie się rozgrzesza siebie, ale wobec innych, oooo, oni nie mają prawa :(
Dobranoc Ewuniu*, zdrowia, spokoju, relaksu i Pani Poetko do jutra :)))
Dziękuję, Zuzanko, też miałam trochę niespodziewanych zajęć i za późno zajrzałam do kompa.
UsuńWszyscy mają prawo do zmiennych nastrojów, byleby nie odgrywać ich bliźnich... ja staram się swoje przeżywać tête-à-tête:)))
Dobranoc, pięknych i spełnionych snów, do jutra:)
... no to z uśmiechem, o ... miłości :)*
OdpowiedzUsuń*** Ostatnia defilada ***
Już od kilku lat ciągle to samo,
Gnie się i wali konstrukcja cała:
Moje dziewczyny wychodzą za mąż,
Właśnie kolejna mi się urwała.
Idą prześliczne, smukłe i tęskne,
Jedna za drugą, w długim pochodzie,
A każda z nich mi zwiastuje klęskę,
Bo mnie zostawia solo na lodzie...
Kudłaci wiodą je troglodyci,
Z którymi bym się równał daremnie,
Bo choć biedniejsi i niedomyci,
Są o ćwierćwiecze lepsi ode mnie...
Bywajcie zdrowe, piękne dziewuszki,
Teraz ktoś inny da wam na ciuchy,
Wkrótce wyrosną wam pewnie brzuszki,
Zjawią się wózki, smoczki, pieluchy...
Defilujecie przede mną dziarsko,
Z uśmiechem szczęścia i rezygnacji...
Tak Napoleon z gwardią cesarską
Żegnał się w przeddzień swej abdykacji.
Ja, chociaż berła też zrzec się muszę,
Lecz was nie zdradzę i nie zawiodę,
Okiem nie mrugnę, brwią nie poruszę,
Morda na kłódkę, klucz od niej w wodę!
Ale w muzeum swoich pamiątek
Wszystkie was uczczę, wszystkie docenię,
Każda mieć będzie mały zakątek
Na mojej Elbie czy na Helenie...
Szpadę swą złamię, w domu osiędę,
Do gospodarskich zajęć się nagnę,
Bo co? Ziem nowych już nie zdobędę,
Stare podziwiam, lecz ich nie pragnę.
Ale na razie na baczność szpada,
Uśmiech na ustach, nie poznać z miny,
Że to ostatnia już defilada...
Dzięki za wszystko!
Czołem dziewczyny!
autor: Andrzej Waligórski
:)))*
... :)))
UsuńNo nie mów, że teraz już u Panów będzie tylko jak w wierszu Boya?:)
Gdy się człowiek robi starszy...
Gdy się człowiek robi starszy,
Wszystko w nim po trochu parszy-
wieje;
Ceni sobie spokój miły
I czeka, aż całkiem wyły-
sieje.
Wówczas przychodzą nań żale,
Szczęścia swego liczy zale-
głości.
I mimo tak smutne znamię,
Straszne go chwytają namię-
tności...
Z desperacją patrzy czarną
Na swe lata młode zmarno-
wane,
W wspomnień aureolę boską
Pręży myśli swoje rozko-
chane...
Z żalem rozważa w swej nędzy
Każde "nicniebyłomiędzy-
nami",
Każdy nie dopity puchar,
Każdy flirt młodzieńczy z kuchar-
kami...
Wspomni z jakąś wielką gidią
Swe gruchania, ach jak idio-
tyczne,
I czuje w grzbiecie, wzdłuż szelek,
Jakieś dziwne prądy elek-
tryczne...
Jakąś gęś, z którą do rana
Szukali na mapie Ana-
tolii,
Jakiś powrót łódką z Bielan,
Jakiś wieczór pełen melan-
cholii...
Gdybyż, ach, snów wskrzesła mara,
Dziergana w rozkoszy ara-
beski.
Gdybyż bodaj raz, ach gdyby
Sycić swą CHUĆ jak sam Przyby-
szewski!...
...I wdecha zwiędłe zapachy
Nad swych marzeń trumną nachy-
lony,
I w letnią noc, w smutku szale
Łzami skrapia własne kale-
sony...
Autor: T. Boy-Żeleński
:)))*
Prywata dla Opolanki :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytelnia.onet.pl/4,219,8,2119702,0,0,0,forum.html
może jeszcze tam nie trafiłaś? - Odnalezione SK.
To może i Sofijka się tym zainteresuje, bo też jeszcze Jej tam nie widziałam. :)
UsuńPo wpisie Jaśka trafiłam pod wskazany adres:)))
UsuńDzięki za kierunkowskazy;-)***
Pora już zakończyć dzionek dobranocką. Dziś też Kazimierz
OdpowiedzUsuńWierzyński i jego wiersz -
*** Obłok ***
Zasnuwasz mię, zawlekasz, jak obłok wysoki,
Cały światłem objęty i pełen pogody,
Odbijam cię, jak woda odbija obłoki:
Powtarzam w sobie każdy szczegół twej urody.
I zatapiam się w tobie, najdroższy widoku,
Rozprowadzam cię wkoło, roztaczam i mnożę,
l poprzez pamięć czuję cię na każdym kroku.
I poprzez myśli czuję cię o każdej porze.
I nie ma więcej szczęścia, niż w tym podobłoczu,
Gdy wodzę się za tobą podróżą skrzydlatą:
Wtedy w niewysłowionym spojrzeniu twych oczu
Dojrzewam, promieniuję i świecę, jak lato.
*** ♥♥♥ ***
I kołysanka - ERNESTO CORTAZAR - Secrets of my heart
http://www.youtube.com/watch?v=UXfrVrFv7jk&feature=related
*** ♥♥♥ ***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto. :)***...dobrego
snu do dzwonka budzika. :)))*
:)*
Usuń... ja na dobranoc zaprosiłam do ogrodu Halinę Poświatowską z wyjątkowo pięknym wierszem.
WIĘC JESTEŚ
Więc jesteś jesteś jesteś
no daj, niech sprawdzę
niech cię dotknę raz jeszcze dłonią i ustami
niech w oczy spojrzę chociaż najmniej wierzę
oślepłym ze zdumienia oczom.
Jeszcze twój głos usłyszeć chcę
zapachem się zaciągnąć
pojąć cię raz na zawsze wszystkimi zmysłami
i nigdy nie zrozumieć i ciągle na nowo -
dochodzić prawdy pocałunkami.
*♥*
... i kołysanka z przecudnej urody muzyką Ernesto Cortazara - Waiting for you
http://www.youtube.com/watch?v=ys3rMJD4rCY&feature=relmfu
...i prześliczny teledysk:)***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***... waiting for you...:)***
Ewciu, wpadnij do mnie jeszcze dziś:)
OdpowiedzUsuńPa:)
Dziękuję, Ozonko, za wyróżnienie.:)
UsuńPa, szerokiej drogi i wspaniałych wrażeń:)))