Powered By Blogger

piątek, 3 sierpnia 2012

Sierpniowy zielnik

Sierpniowe funkie i liliowce.
Łąka z krwawnicą...
... i pierwsze wrzosy tego roku w moim ogrodzie.
Do sobotniej kawy dodałam jarzębinę Jędrusia.:)
Sierpniowy  zielnik

Chłodniejsze poranki, coraz dłuższe noce,
ogród się zliliowił wczesnymi wrzosami,
w listowiu brzeziny dyskretny ślad złoceń,
nad stawem puszystych oparów aksamit.

W zawierusze zdarzeń poplątane myśli,
może zdążysz przybiec, gdy ciebie zawołam,
tutaj będę czekać pośród łąk kwiecistych,
gdy czerwienią wschodzą głogi dookoła.

Purpurą krwawnicy, pąsem berberysu,
w zapachu jarzębin, zanim nie sczernieją,
łodyżką mimozy wiersze ci napiszę
z najczulszą tkliwością, w zielonej nadziei.
 
Zbieraj je troskliwie i włóż do zielnika,
a gdy letnie blaski będą już wspomnieniem,
w zasuszonych strofach możesz mnie spotykać,
kiedy czas odsłoni zszarzałą scenerię. 

71 komentarzy:

  1. Witam w piątek:)*
    Po nocy z księżycem w pełni, wstał bezchmurny poranek, za oknem 20 st. i ani podmuchu wiatru.
    Już jestem po kawie, teraz poranny sprint i już jadę w teren.
    Pogodnego dnia i myśli, z wszystkimi urokami lata i do spotkania pod wierzbą:)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj - Ewuniu - moja noc deszczowo - burzowa

    wiatr smagał po okiennicach
    błyskawice i grzmoty
    deszcz - oberwanie chmury
    rankiem skowronek
    przywitał dzień ponury
    ani śladu nocnej zawieruchy
    gdzieniegdzie kałuże
    ślad po po nocnej burzy
    zapowiadają - słońce
    ..........
    jak zawsze - zasady zachowane 12/6
    wiersz bardzo sierpniowy

    miłego dnia

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Babajago w skwarne popołudnie:)
      Dziękuję, że zechciałaś mi zostawić swoją burzową noc:) Taki sugestywny wiersz; wszystko widzę, słyszę, czuję ten wiatr, jakbym tam była za Twoimi okiennicami.
      Podobają mi się ślady zapowiadające słońce:)
      Miło mi, że mój sierpniowy zielnik trafił do Ciebie i zatrzymałaś się przy nim na chwilę.
      Zadedykuję Ci mój sierpniowy, zeszłoroczny wiersz, napisany w czasie urlopowej wędrówki po moim ukochanym Beskidzie Niskim.

      Tu kocham i czuję

      W zapachu cienistych buków i jedliny
      czas lekko przystanął zatrzymany ciszą,
      namiętnością nęcił w dojrzałych jeżynach,
      w mgielnych chustach sierpnia o świtaniu dyszał.

      Idę tam co roku wierna i stęskniona,
      gdzie z radością wita każda ścieżka, kamień,
      drzewa i obłoki biorą mnie w ramiona,
      a w swawoli wiatru odpoczywa pamięć.

      Tu kocham i czuję wszystkimi zmysłami,
      gdzieś tam świat wiruje daleko ode mnie,
      niekoszona łąka pieści jak aksamit,
      nadając mym myślom kwiecistych dopełnień.

      Dlaczego poeci ukochali góry?
      Od modnych kurortów wolą smreki, świerszcze,
      tutaj myśl swobodna kołysze się w chmurach,
      każdy górski kamień rodzi nowe wiersze.

      ewa* (sierpień 2011)

      Pozdrawiam, Jadziu, miłego letniego weekendu życzę:)
      U mnie okropny upał, 35 st. ...

      Usuń
    2. Dziękuje - cudowny wiersz
      ....
      Tak to prawda - wstaje wcześnie -
      obowiązki mnie wzywają

      babajaga

      Usuń
  3. (...) W zawierusze zdarzeń poplątane myśli,
    może zdążysz przybiec, gdy ciebie zawołam (...)
    Dzień dobry Ewuniu*, Jago :)
    Przepięknie Ewuniu* splatasz przyrodę z uczuciami, zawsze z ogromną przyjemnością wczytuje się w Twoje poranne słowa.
    Jeszcze nierozbudzona, ale z radością i najmilszymi myślami pozdrawiam.
    ...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Dzięki serdeczne za miłe słowa o poranku:)
      Przyroda dla mnie jest niesamowitą inspiracją; właściwie każda pora roku tworzy jakiś swoisty nastrój, klimat... smakuję ich piękno, a uczucia nieodmiennie wpisują się w ten pejzaż:)
      Teraz jestem wreszcie po pracy i po podróży w nieludzkim upale i mogę się delektować piątkowym popołudniem.
      Odetchnij i Ty chwilkę w moim wirtualnym zielniku, w zapachu kwiatów i w cieniu wierzby.
      Pozdrawiam promiennie:)

      Usuń
    2. Witaj Ewuniu* przedwieczornie :)
      Współczuję Ci pracy i podróży w tak ekstremalnych warunkach. Lato powinno być wolne od wszelkich prac w trudnych warunkach!;-)))

      Ukryci głęboko
      we fioletowych wrzosach

      Splątani ramionami
      głośnym oddechem
      przestraszyli sarnę

      Zdziwiona wilga
      przestala gwizdać

      Trzmiel
      Schował dyskretnie głowę
      w kieliszku dzwonka

      Słońce
      nawlekało gorliwie
      na żółte nitki promieni
      korale jarzębiny

      Tylko krasnoludek
      wszedł z lornetką
      na dach muchomora

      Krasnoludek Małgorzata Hillar.

      Z uśmiechem ...:)

      Usuń
    3. Ach, żeby tak się dało nie pracować w lecie!:) W krajach Południowej Europy, np. we Włoszech, gdzie rozpoczyna się pracę o 9, a w godzinach największego upału jest kilkugodzinna przerwa na lunch. Miasteczka są puściutkie:) Uliczki, restauracje, puby, kafejki i kwietne tarasy ożywają i zaludniają się dopiero wieczorem, a Włosi lubią biesiadować nawet do 3 w nocy. :)
      Jeszcze tylko 5 dni pracy przede mną i ja też oddam się słodkiemu leniuchowaniu na łonie:))

      Szum drzew

      Najpiękniej ta piosenka śpiewa
      Którą się w sen kołyszą drzewa .
      Kiedy w powiewie liść szeleści
      I ucho jak milczenie pieści
      Posłuchaj ze mną tego szumu
      Wpiszę go Tobie do albumu

      - Leopold Staff

      Wieczornie, z miłym chłodkiem, już "tylko" 21 st...:))

      Usuń
    4. ... jestem za przerwą na lunch, jestem za późniejszym otwieraniem biur, jestem... ale nie wtedy, kiedy przyjeżdzam na chwilę zwiedzać np. muzea w tych pięknych miasteczka i zastaję kartkę: przerwa na lunch, ... i nie mam możliwości później wrócić. Parę pięknych zabytków nie obejrzałam :(

      Do Muzy

      Mam pewność niezachwianą, wierzę uroczyście,
      Muzo, com ci nie przestał służyć i hołdować,
      Że mi się kiedyś, cudna, zjawisz osobiście,
      Ażeby mi za trudy moje podziękować.

      Lub może twa uraza skargę mi wytoczy,
      Żem nie był ciekaw ciebie, natchnień mych przyczyno,
      Albowiem nie widziałem cię nigdy na oczy
      I nie wiem, czy brunetką jesteś, czy blondyną.

      Powód jest, ale - przebacz! - nie lubię się smucić.
      Chociaż bez ciebie, boska, lecz dla ciebie żyję.
      Więc przybądź i jeżeli chcesz mi co zarzucić,
      Zarzuć mi ręce na szyję.

      -Leopold Staff

      ... też już z miłym chłodkiem :)

      Usuń
  4. Piękny wiersz, piękne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Jasna za wizytę i cieszę się, że podoba Ci się dzisiejszy wystrój Ogródka. Pozdrawiam.:)

      Usuń
  5. To prawda - piękny wiersz
    i cudowne fotki -

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Coś Ci zostawiłam Jadziu, pod Twoim porannym wierszem, a tutaj raz jeszcze z wdzięcznością Cię pozdrowię. Widzę, że jak na Babajagę wstajesz bardzo wcześnie, bez odsypiania nocnych hulanek na miotle:))

      Usuń
  6. Między jedną a drugą pracą na chwilę zaglądam do Ogródka ze strofami Zofii Szydzik.

    List z prognozą pogody.

    Skrobię piórem po kartce o tym,
    co dzieje się wokół i we mnie.
    Bełtając atrament z tęsknotą,
    znów piszę... może daremnie?

    W zaświaty gdzieś listy wysyłam,
    może wgłębiasz się w ich treści.
    Nad wersem swe myśli pochylam,
    niestety, od ciebie brak wieści.

    Każdego dnia przybywa blasku
    i przebiśniegom, tylko patrzeć,
    wychylą się dzwonki z potrzasku,
    by wspomnienie po zimie zatrzeć.

    W ogrodzie rozgardiasz się szerzy,
    wiatr szasta chochołem przy płocie.
    Forsycja zamiary swe mierzy
    z możliwością, by się wyzłocić.

    A co we mnie?...Cisza, wiosny brak,
    zalega szarość - niżu skutek.
    Miłość biedę klepie - jest byle jak,
    na niepogodę idzie... no powiedz,
    ... czy to tęsknota jeszcze, czy już...smutek?

    Koniec przerwy, czas wracać do porzuconych zajęć.
    Z melancholijnym pozdrowieniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... to może spróbuję Cię wyprowadzić z tej melancholii, chociaż wiersz Zosi jest piękny i wspaniale oddaje takie nastroje, nikomu przecież nie obce...

      Jarosław Iwaszkiewicz
      ***
      Umrzeć trzeba - lecz lepiej i trudniej
      Jest żyć, dla innych istnieć i dla siebie,
      I patrzeć w górskie pogodne południe,
      Jak wielkie białe kępy topnieją na niebie.
      Patrzeć w siebie? A po co? Tam zrównoważone
      Wszystkie noce i dzionki śpią jak owce w stajni.
      Siąść przy drodze pod kopą świeżo ustawioną
      I patrzeć, jak mijają mnie ludzie zwyczajni -
      To wszystko. To jest życie, ni mniej ani więcej.
      Nie trzeba gór ogarniać wzrokiem pożegnalnym.
      Jeżeli można jeszcze - to kochać goręcej:
      Czasami dzień pod wieczór staje się upalny.
      :)

      Odpozdrawiam w upalny przedwieczór...:)))

      Usuń
    2. ... u Ciebie upał, a zachodnia dopiero od godziny w ciepłych, ale nie gorących promieniach zachodzącego słońca, zupełnie jak w wierszu od Ciebie. Dla ochłody,

      Deszcz Jarosława Iwaszkiewicza.

      Smugi jasne, smugi srebrne, smugi szklane,
      Srebrnowłose, srebrnodźwiękie, ukochane -

      W waszym szepcie miodopłynne są peany,
      Smugi deszczu, szklane kulki, pieśni szklane.

      Czy w radości, czy w tęsknocie - zakochany,
      Chodzę sobie w waszą mowę - zasłuchany

      Dobre deszcze, deszcze dobre, złotem dziane,
      Smugi jasne, krople drobne, ukochane.

      Pozdrawiam z radością :)

      Usuń
    3. :)
      ... szum drzew podesłałam Zachodniej wyżej, a tutaj zostawię Ci blask przedwieczornej chwili.

      Leopold Staff

      Blask przedzmierzchowej chwili...

      Blask przedzmierzchowej chwili
      Złoto po drzewach snowa.
      Na bór się słońce chyli,
      Na pierś się chyli głowa.

      Skądże ta w sercu zmiana,
      Ze milczę, zwieszam czoło?
      Śpiewałem przecie z rana,
      Śpiewałem pieśń wesołą.

      Czy nie to słońce świeci,
      Co siało blask w południe?
      Z drzew jeszcze liść nie leci,
      Przymrozkiem wiew nie chłodnie.

      Mijały szybko ongi
      Chmury młodzieńczej skroni,
      Jak ptasich cieniów ciągi
      Na jasnej kwieciem błoni.

      Czemu mnie smutki głuszą
      I trwają nieskończenie?
      Nadchodzi wieczór, duszo,
      Dłuższe się stają cienie.

      Pozdrawiam pięknie o przedzmiechrzowej porze... u mnie całe niebo jest złotoróżowe:)

      Usuń
    4. ... Więc można kochać

      Więc można kochać i nie wiedzieć o tem?
      Po przypadkowym, najkrótszym spotkaniu
      Dłoń sobie wzajem podać w pożegnaniu
      I w dusz spokoju odejść - bezpowrotem...

      Lecz już nazajutrz, ledwo po rozstaniu,
      W dzień ów zabłądzić pamięci przelotem
      I stając, jakby przed czemś cudnem, złotem,
      Uczuć się nagle sercem - na wygnaniu!

      I odtąd wracać wstecz, wciąż i na próżno,
      Przesiewać przeszłość wspomnienia przetakiem,
      By coś w niej znaleźć, co było żywotem!

      Lecz smęt mży jeno szarym suchym makiem,
      Jak proch w klepsydrze, co szemrze: " Za późno!..."
      Ach, można kochać i nie wiedzieć i tem!

      - Leopold Staff

      ... ciemna noc, nawet bardzo ciemna z pomrukami burzy, ale nie w sercu...:)

      Usuń
    5. ... a u mnie księżyc, jak bałałajka i żadnych burzowych pomruków, a szkoda, bo powietrze by się odświeżyło...

      Romans

      Księżyc w niebie jak bałałajka,
      ech! za wstążkę by go tak ściągnąć
      i na serduszko –

      Byłaby piosnka bardzo nieziemska
      o zakochanych aż do szaleństwa,
      nieludzko.

      Jeszcze by można rzekę w oddali
      i cień od dłoni, i woń konwalii
      dziką;

      ławkę przy murze, a mur przy sadzie
      i taką drogę, która prowadzi
      donikąd.

      ... dobranoc, Zuzanko, księżycowych snów w miłym, nocnym chłodzie:)))

      A co do zwiedzania w porze lunchu włoskich zabytków masz rację, też to mi się zdarzyło, gdy czasu była tylko mała chwilka... pa, do jutra:)

      Usuń
    6. ... Romans oczywiście napisał K.I. Gałczyński, sorry:)

      Usuń
    7. ... no tak, Lublin jak zwykle pod ochroną księżyca ;-)

      Gdy w twoich ustach

      Gdy w twoich ustach z nieukojem
      Szukam twojego serca woni,
      Chciałbym cię zgnieść w objęciu mojem,
      Zawrzeć jak ptaka w mojej dłoni.

      I ściskam twe najdroższe ciało
      Śniąc, bym, pijany szczęścia trunkiem,
      Mógł pokryć ciebie całą, całą,
      Jednym jedynym pocałunkiem.

      ... dobranocka z Leopoldem Staffem.

      Dobranoc Ewuniu*, być może jutrzejszy dzień będzie dla Ciebie łaskawszy temperaturowo, czego Ci serdecznie życzę, pa :)

      Usuń
  7. Gdy słonko będzie tak nadal prażyć,
    to nie będzie o czym klikać.
    Może się przypadek zdarzyć,
    - kwiatki trafią do zielnika.

    A kwiatuszki mówią wszystko,
    co zapomni człecze serce,
    Wytłumaczą wnet przejrzystość,
    - kiedy serce jest w rozterce.

    Ja to w cieniu siedzę sobie,
    o kwiatuszkach wiersze klikam,
    I nie mieści się w mej głowie,
    - że trafiają do zielnika.

    A w zielniku jest ciasnota,
    dla jasności cicho powiem.
    Można dostać szybko "kota",
    - albo nabyć klaustrofobię.

    Zapytacie Moi mili,
    i co z tego, co ja na to.
    A ja właśnie w tejże chwili,
    - włączam sobie wentylator.

    Pozdrawiam Ogrodników i Działkowiczów...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jędruś, po dłuuugiej nieobecności:)
      Już się niepokoiłam, czy Cię w te upały gdzieś nie zaniosło w chłodniejsze strefy...:)
      To prawda, skwar niesamowicie wysusza ziemię i jak nie podleję ogrodu, to nie będzie "o czym" pstrykać fotek i "klikać" wierszy. Pewnie w czasie weekendu czeka mnie bliskie spotkanie z wężem, chyba, że nasza Babajaga wyczaruje jakiś deszcz.:))
      A czy deszcz będzie, czy nie, ja i tak z wdzięczności napiszę Ci o wszystkim, o czym tylko chcesz...:)

      A ja Ci napiszę:

      o niebie i moście,
      tak prosto, najprościej,
      o makach i chrząszczu,
      o szuwarów gąszczu,
      o moim marzeniu,
      i (kto wie?) spełnieniu,
      o z okna widoku,
      o burym obłoku,
      o kranie kapiącym,
      o motylu drżącym,
      że zgasł mi papieros,
      że się smucę "nieroz", :)
      że nie mam kaloszy,
      w kieszeni dwóch groszy,
      o wielkiej kałuży,
      o we śnie podróży,
      o zachodzie słońca
      i tak...
      bez końca...
      :)))

      Serdeczności dla Miłośnika Zielnika:)

      Usuń
  8. Koziołek Matołek "Upał"

    http://www.youtube.com/watch?v=ewWEJ07iniU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  9. Piosenka na upalne i słoneczne lato

    http://www.youtube.com/watch?v=bsov2AtBZnY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Podsyłam Ci Anioła z nadmorskiej kafejki - Café del Mar, nie Ciebie rozkosznie powachluje skrzydełkami:)
      Angel...

      http://www.youtube.com/watch?v=7Bg-58WGdFI&feature=related

      ... a czy schłodzi? Mam pewne wątpliwości...:)

      Usuń
    2. ... korekta: ma być - niech Ciebie, sorry:)

      Usuń
  10. DLA EWY-Jerzy Grunwald-" Na tych samych ulicach"

    http://www.youtube.com/watch?v=pqcDHH9tt6c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za przypomnienie piosenek Jerzego Grunwalda, tak dawno ich nie było w Ogródku.:)
      Posłuchajmy więc jeszcze jednej...

      Oddaleni ale bliscy - Jerzy Grunwald

      http://www.youtube.com/watch?v=VcZFr9mcWyA

      :)

      Usuń
  11. Bry wieczór :)*

    Ewa* - poetessa lubelska i znana przyrodniczka
    Rozkazała mi wszystko zbierać do zielniczka
    Poplątane myśli i kolorowe słowa,
    to co widzę, mam do zielnika schować.
    A jesienią w nagrodę da mi w ucho pstryczka.

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaśko - co łowiecki pasa na hali,
      na limeryki się dzisiaj napalił.
      Popuścił rzemyczek,
      gdziesik ma zielniczek.
      Będzie do gorzołki cholewki dziś smalił.

      :)))*

      Usuń
  12. Do gorzołki cholewek nie trza smolić
    Una samiutko na wyrecko cie łoboli.
    Wypijes trosecke,
    Powiydzma flasecke.
    Wtedy do dziewecki cholew nie posmolis.

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorzołka Jasieńku? a gdzies w taki upał...
      Po niej dzięciołecek będzie w główce stukał.
      Zbierz ziółka do zielnika
      po łącce se pobrykaj.
      Co byś na wyrecku nie był potem d...

      :)))*

      Usuń
    2. Moge ci se pobrykać po łącce
      moge i tyz nie pić w taki gorącce
      Moge i nie zaloć
      sie nigdy w trupa
      Ale syćko zalezy jako bedzie lezeć w wyrku d..

      :)))*
      (niby limerek)

      Usuń
  13. Nie było rady innej,
    więc zdjąłem wreszcie spodnie.
    I takie mam wrażenie,
    - iż jest mi nieco chłodniej.

    Przecież to nienaganne,
    alibi - wielki upał.
    Chodzę sobie po domu,
    - na wierzchu goła d... .

    Majteczki zdjąłem także,
    i chodzę na golasa.
    Dzieciaki by się śmiały,
    - z widoku w takich czasach.

    Firanki zasłoniłem,
    i takie tam kotary.
    By nie być na tapecie,
    - zwariował człowiek stary.

    Do wanny wchodzę nagi,
    i czuję w wannie bluesa.
    Od razu wielka ulga,
    - przestaje cierpieć dusza.

    Gdy byłem na spacerku,
    kupiłem lody w sklepie.
    Poczułem się chwilowo,
    - jakoby nieco lepiej.

    Gdy wieczór już zapadał,
    i słonko zachodziło.
    Wyszedłem wtedy z wanny
    - bo chłodniej się zrobiło.

    Dziś cały dzionek prawie,
    przez wyższy słupek rtęci.
    Chodzą porozbierani,
    - podobno wszyscy święci.

    :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Ja też po domu chodzę
      bez dessous i stanika,
      ach, lubię na golasa
      w upały sobie brykać.:)

      A na mym ósmym piętrze
      zasłonek nie potrzeba
      więc wrzucam dziś na luzik,
      ubrania mi nie trzeba.:)

      I skypa nie mam w kompie,
      więc nikt mnie nie podejrzy,
      chyba, że nieprzytomny
      z miłości do mnie księżyc...

      :)))

      Usuń
  14. "Samba wanna blues", czyli Rewia od kranu, aż do drzwi

    Czasem, kiedy zasnę smacznie w wannie,
    Bo w wannie zawsze mi się dobrze śpi,
    Wsparłszy głowę na waniennym kranie,
    Zaś nogi wsparłszy o łazienki drzwi,
    Wtedy miewam najpiękniejsze sny,
    A z nich najczęściej mi się śni, że...

    Gra muzyczna banda rytm,
    To chyba samba.
    Więc wychodzę z wanny,
    Czując pełny luz,
    Kojąco działa na mnie
    Samba blues.
    W rytm muzycznej bandy,
    Tego bluesa samby,
    Widzę, że i z wanny
    Wyszłaś ty, dla mnie ty,
    Więc zatańczmy sambę bluesa
    Vis a vis.

    Budzę się nad ranem w chłodnej wodzie,
    Garnitur mokry, krawat mokry już.
    W nieprzyjemnym tataraku chłodzie
    Szarpie się ze mną nocny stróż.
    Nie wiem, skąd tatarak, ja i stróż,
    Lecz jeszcze w nogach czuję pełny luz,
    Bo znów mi

    Gra muzyczna banda rytm,
    To chyba samba.
    Więc wychodzę z tataraku,
    Czując pełny luz,
    W kieszeniach słyszę
    Cichej wody plusk.
    W rytm muzycznej bandy,
    Tego bluesa samby,
    Wielka rewia w wannie mi się śni,
    Od kranu aż do drzwi,
    Więc zatańczmy sambę bluesa
    Vis a vis.

    by Andrzej Rosiewicz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a wiesz, nie mogę tej piosenki nigdzie znaleźć na YT,całe wieki jej nie słuchałam, dzięki.:)))

      Usuń
  15. I już idę z kołysanką na dobranoc. Dziś Sting -

    Sting - A Thousand Years

    http://www.youtube.com/watch?v=Zn7eWTsj9wU&feature=related

    Tysiąc Lat


    Tysiąc lat, tysiąc więcej,
    Po tysiąckroć milion drzwi do wieczności
    Mógłbym przeżyć tysiąc żyć, po tysiąc razy
    W nieskończoność pną się kręcone schody
    Do wieży dusz
    Za kolejne tysiąc lat, tysiąc wojen
    Wieże urosną do nieskończonej liczby pięter w przestworzach
    Mógłbym uronić kolejny milion łez, milion oddechów,

    Milion nazw, ale zmierzyć się tylko z jedną prawdą
    Milion dróg, milion lęków
    Milion słońc, dziesięć milionów lat niepewności
    Mógłbym powiedzieć milion kłamstw, milion pieśni,
    Milion prawd, milion błędów w tej homeostazie czasu
    Lecz jeśli by istniała jedna prawda, jedno światło
    Jedna myśl, niepowtarzalna dawka piękna
    Wtedy podżyłbym za tym jednym punktem, tym jednym płomieniem,
    Pojedynczym, upragnionym wspomnieniem Twej twarzy

    Wciąż Cię kocham
    Wciąż Cię pragnę
    Tysiąckroć tajemnice rozwijają się
    W mej głowie jak galaktyki

    Mógłbym być niezliczony, mógłbym być niewinny
    Mógłbym znać wiele rzeczy, mógłbym być ignorantem
    Albo mógłbym jeździć z królami i podbić wiele ziem
    Albo wygrać świat w kartach i pozwolić mu wymknąć się z mych rąk
    Mógłbym być mięsem armatnim, zniszczonym tysiąckroć
    Odrodzić się jako dziecko szczęścia, by oceniać winy innych
    Albo nosić szatę pielgrzyma, albo być pospolitym złodziejem
    Zachowałbym tą pojedynczą wiarę, miałbym tylko jeden cel
    Wciąż Cię kocham
    Wciąż Cię pragnę
    Tysiąckroć owe tajemnice rozwijają się
    W mej głowie jak galaktyki
    Wciąż i wciąż tajemnice odwijają się
    Wieczne prawdy zostaną niewypowiedziane
    Dopóki mnie nie pokochasz

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto. :)*** "Til you love me" :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      To ja też dzisiaj zagram na dobranoc piękną kołysankę Stinga...

      Deep in the meadow (Lullaby). Sting.

      http://www.youtube.com/watch?v=TKrPDVRvFDQ

      ***W oddali łąki***

      W oddali łąki, wejdźże do łóżka
      Czeka tam na cię z trawy poduszka.
      Skłoń na niej główkę, oczęta zmróż,
      Rankiem cię zbudzi słońce, twój stróż.

      Tu jest bezpiecznie, ciepło jest tu,
      Stokrotki polne zaradzą złu.
      Najsłodsza mara tu ziszcza się,
      Tutaj jest miejsce, gdzie kocham cię.

      Poblask miesiąca spłynie w mrok łąk,
      Okryj się liśćmi, weź je do rąk.
      W niepamięć odpuść kłopotów moc,
      Znikną na zawsze, gdy minie noc.

      Tu jest bezpiecznie, ciepło jest tu,
      Stokrotki polne zaradzą złu.
      Najsłodsza mara tu ziszcza się,
      Tutaj jest miejsce, gdzie kocham cię.

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)*** "Here is the place where I love you"! :)))***

      Usuń
  16. Dzień dobry w sobotni poranek:)*
    Lekki wiatr porusza firankę, na niebie białe obłoki poprzetykane słonkiem, a nad horyzontem delikatne mgiełki...
    Ach, lubię takie poranki, kiedy przy pierwszej kawie nie muszę nigdzie się spieszyć...:)
    A na dzień dobry dedykuję Wszystkim mój wiersz z letniego archiwum.

    Tyle piękna

    Tyle piękna można wokół siebie spotkać,
    zamkniętego w słońcu i przyrody sercu,
    w ulotności zorzy, maleńkich stokrotkach,
    w rozległych pejzażach, kwietnych łąk kobiercach.

    Tyle piękna drzemie w strofach napisanych
    myślą i geniuszem wirtuozów słowa,
    w promienistych wierszach tworzonych nad ranem,
    kiedy noc szafiry w pierwszym brzasku chowa.

    Dzień podniesie głowę już za kilka godzin,
    wzbije się na skrzydłach w pełni uniesienia,
    by serdecznie dźwięczał radością, pogodą,
    niech Wam nie zabraknie na piękno spojrzenia...

    ewa* (lato, 2011)

    A do sierpniowego foto-zielnika dorzucę jeszcze jarzębinę Jędrusia:)
    Wszystkiego najmilszego w tę letnią sobotę:)*

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzień dobry Ewuniu*:)
    (...) Tyle piękna drzemie w strofach napisanych(...)
    Z nutką przekomarzania napiszę, że piękno drzemie nie tylko w strofach, ale również w prześlicznych zdjęciach zamieszczanych w Ogródku, bez względu na autora tychże zdjęć.
    Dzień będzie intensywny w prace do wykonania. Jeżeli czas pozwoli wpadnę na chwilkę do Ogródka wypocząć w cieniu wierzby. Promiennie, radośnie, z uśmiechem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... nigdy nie miałam wątpliwości co piękna zatrzymanego na fotografiach, witaj Zuzanko:)
      Tyle w nich zatrzymanej ulotności... pozdrawiam:))
      Mam dzisiaj trochę spraw do załatwienia jak zwykle przed wyjazdem, bo w roboczym tygodniu nie zdążę ze wszystkim.
      No i jak zwykle sobotnie porządki i zakupy, kuchenna krzątanina... może jeszcze uda mi się wpaść do kosmetyczki i do fryzjera:)
      Przyjemnej soboty, również z wypoczynkiem od pracy:))

      Usuń
    2. ... i żeby umilić Tobie czas między jedną, a drugą pracą dodam uroki letniej łąki...

      Grzegorz Cezary Skwarliński

      Łąki

      Wybiegły na błonie wieczorne zwiewne dziewczęta.
      Zmierzchem malowane rusałek półnagie ciała.
      Ujrzałem wśród nich Twe szmaragdowe oczęta.
      Przyjaciółki odbiegły swawoląc, a Tyś została.

      Odurzona nieco mym człowieczym zapachem
      cicho przycupnęłaś na mych pragnień stokach.
      Duszą mą i ciałem zawładnęłaś z rozmachem.
      Teraz błądzę po Twych zmysłowych urokach.

      W koncercie świerszczy żółtozielonej łąki
      swoje uczucia na Twe usta wilgotne składam.
      Coraz gorętsze baśniowej urody rozchylam pąki.
      Słodkie kropelki potu na Twych piersiach układam.

      I w trawach Twego łona gubię zmartwienia,
      odwiedzając błogości pałace w gąszczu ukryte.
      Nefrytowym pędzlem maluję na nich swoje natchnienia.
      Namiętne freski miłości w naszych ciałach wyryte.

      :)))

      Usuń
    3. ... seksowna Twoja łąka, z Czułością jej po drodze ;-)

      rozbudzony nadsłuchiwałem
      dalekiej muzyki fletu
      moje serce obracało się ku tobie
      niczym tarcza słonecznika
      i zobaczyłem jak zza obcych krajów
      wyciągasz dłonie
      i gładzisz mnie po włosach
      i mówiłem do ciebie szeptem
      i szept przez siedem chmur przewędrował
      myślałem o tobie tak usilnie
      że czas przestał tykać
      rozstępowała się noc
      a przestrzeń tak bardzo skurczyła
      że klęczeliśmy naprzeciw
      wstrzymując oddechy
      dotykałem powietrza
      i czułem jak drgają ci
      wargi w uśmiechu
      światłem neonu ulicznego
      który za chwilę zgaśnie
      i jak wypełnia się twoje ciało
      po czubki palców
      czułością
      klęczeliśmy naprzeciw
      nasze zamknięte oczy
      zachodziły widnokręgami
      od dalekiego wpatrywania się w siebie
      ramiona omdlały
      od powstrzymywania
      rozkurczającej się przestrzeni
      pragnącej się wydostać na wolność
      twoje źrenice
      zapadały za góry za lasy
      robiło się w całym kraju pusto
      cichła muzyka
      otwierałem oczy

      ... objęć czułości nigdy za wiele ;-)))

      Usuń
    4. ... tak dobrze poczułam się w objęciach czułości, że zgubiłam autora.
      Autor Józef Baran.

      Usuń
    5. ...:))
      Bardzo się cieszę z Twojego dobrego samopoczucia, Zuzanko:) Do objęć czułości dodam jeszcze na popołudnie i wieczór dla Ciebie zapach siana.

      Małgorzata Hillar

      Zapach siana

      Szliśmy przez wieczór
      jasny
      jak włosy staruszki

      Kopki siana były okrągłe
      jak dziecinne piłki

      Pachniały macierzanką
      świeżym mlekiem
      rumiankiem

      Zapach łąką kołysał
      i niebem

      Upadłam na siano
      z rękami rozrzuconymi
      do gwiazd

      Zalśniły nade mną
      twoje oczy
      czarne ciężkie
      jak grzech
      ***
      ... pogodnie, z uśmiechem, przy poobiedniej kawie...:)

      Usuń
  18. Bry :)*

    Już od samego rana
    jestem taka zalatana.
    Najpierw kawa w biegu
    by usiąść do blogów.
    Potem zakupy na targu
    A co to ja kupić mam?
    Aha: śliwki i powidła
    iiiiii ser i chrzan.
    Potem szybko do domu
    Odpisać trzeba komuś
    I będzie druga kawa
    Jak zabawa, to zabawa.
    W międzyczasie pranie
    a za godzinę wieszanie
    Jeszcze odkurzanie
    I jeszcze sprzątanie.
    Kwiatów podlewanie,
    Wyniesienie śmieci.
    Czas nie czeka, a leci
    Fryzjer mnie już czeka
    Kosmetyczka zwleka,
    Jeszcze manikiury
    obowiązkowo pedikiury
    Na piesze wycieczki
    No i dla Mareczka
    Bo Beskidy już czekają
    No i tam nas zapraszają.

    Zwolnij trochę - proszę, usiądź, wypij kawę świeżą
    Zdążysz się spakować, a Beskidy zaczekają :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja? :)*

      *** Co jest za mną ***


      Każdy dzień cię zabiera, każdy mi cię kradnie
      I jest mi coraz puściej, coraz bardziej źle,
      W skrytości serca ważę i przeliczam na dnie
      To wszystko, co jest za mną, co przeciwko mnie.

      I przyznaję się w głębi do wszelkich słabości,
      Do wszystkich klęsk, nieudań i bolesnych strat -
      Tylko wyrzec nie mogę się owej miłości,
      Która mi ciebie daje i zasłania świat.

      Autor: Kazimierz Wierzyński

      Usuń
    2. ... już zwolniłam, z Tobą siadam i piję drugą; witaj Jasieńku:)***
      W tym roku Beskidów nie będzie tylko Roztocze, równie piękne i jeszcze przeze mnie nie złażone.:)

      Może dam Ci kwiatek,
      jeszcze parę wierszy,
      no i na dodatek
      uśmiech mój najszczerszy:)*
      O poranku całus
      z aromatem kawy -
      i Ty mi nie żałuj,
      jeśliś też łaskawy...:)
      Pralka mi wiruje,
      chyba zjem śniadanie,
      Twój wiersz mi smakuje,
      pisz więcej, Kochanie...:)
      Zakręcona w czasie
      o wszystkim pomyślę,
      Markowi - tu zasię,
      kiedy mi się wyśnisz...

      :)))*

      Usuń
    3. ... a do Kazimierza Wierzyńskiego dodam dla Ciebie Tadeusza Śliwiaka...

      *** Gdy mówisz do mnie cicho tak***

      Gdy mówisz do mnie cicho tak
      to jakby padał śnieg na dach
      to jakby cieniem kładł się wiatr
      gdy mówisz do mnie cicho tak

      Gdy milczysz ze mną - to jest tak
      jakby nam w dłoniach usnął ptak
      jak gdyby ktoś Giocondę skradł
      na ścianie zostawiając ślad

      ref.
      Ty i ja
      jesteśmy wspólną kryjówką
      ja i ty
      wspólnym domem ukrytym
      ktoś puka
      to biją nasze serca dwa
      ty i ja

      Gdy patrzysz na mnie - to jest tak
      jakby od dziś się zaczął świat
      jakby nie było zim i lat
      i po raz pierwszy zakwitł sad

      Gdy mi podajesz świeży kwiat
      to jakbyś się spowiadał z wad
      to jakbyś barwy moje zgadł
      gdy wręczasz świeżo ścięty kwiat

      Gdy mówisz do mnie - Szymon Zychowicz i Małgosia Górnisiewicz - Zapendowski


      http://www.youtube.com/watch?v=CjZrQNuPtc4&feature=related

      ... ostatnio Szymon Zychowicz jest bardzo lansowany przez Radiową Trójkę, może warto posłuchać?
      :)*

      Usuń
  19. Sting - Shape of my heart

    http://www.youtube.com/watch?v=KAzV2PxbzvA&feature=related

    :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sting - I'm lost without you

      http://www.youtube.com/watch?v=fnaVdV-WlAk&feature=related

      :)*

      Ciekawa jestem Twojej opinii o Zychowiczu, wyżej masz jego piosenkę, jest jeszcze parę z pięknymi tekstami poetyckimi:)*

      Usuń
  20. Muszę odsłuchać więcej, trudno opiniować na podstawie jednego
    utworu, choć ten jest dość dobry.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ja też tylko go słyszałam w Trójce, ostatnio bardzo często. Ma już swój album, a "Anna od cokołów" jest w zestawie do głosowania na LP 3.
      Na YT przy tym utworze, co wyżej zamieściłam, są jeszcze inne do odsłuchania.:)

      Usuń
  21. Posłucham w wolnym czasie, a teraz sobotnie obowiąki, nara:)*

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj Ewo i Goście Ogródka. Dziękuję za śliczne zdjęcia, wiersze, piosenki i życzę miłej soboty:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. http://www.youtube.com/watch?v=0TknIN2LyyI
    Czerwona Jarzębina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Dana, radosnego popołudnia, pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Witaj Danusiu w piękne popołudnie:)
      Bardzo mi miło, że podoba Ci wystrój Ogródka, dziękuję:) A jarzębina Jędrusia bije wszelkie rekordy:)
      Pozdrowię Ciebie piosenką Alicji Majewskiej - Jaki piękny świat

      http://www.youtube.com/watch?v=-lvUwzmXshI&feature=related

      ... przyjemnego dnia:)

      Usuń
  24. Może tak pod wieczór zaproponuję chwilę klasyki?

    E Lucevan le stelle- Jose Carreras

    http://www.youtube.com/watch?v=w_DrKcffJDE&feature=related

    ***

    Jessye Norman sings Carmen - Seguidilla - Près des ramparts de Séville

    http://www.youtube.com/watch?v=DkADJFzJW28&feature=related

    ***

    i na zkończenie -
    Anna Netrebko,Plácido Domingo,Rolando Villazón - Libiamo, libiamo 'ne lieti calici ('La Traviata')

    http://www.youtube.com/watch?v=uTT7fKTWj2o&playnext=1&list=PLFDEDA005F11143AC&feature=results_video

    Dziękuję. :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetna Jessye Norman jako Carmen, powiem - wręcz rewelacyjna :)
      Ale zakończenie "Traviaty" przez tak znakomite trio... to po prostu uczta! Dzięki, Jasieńku za wspaniały koncert...:)))*

      Usuń
    2. ... nie mogę sobie odmówić i dodam jeszcze cudowną Annę Netrebko w finałowej arii z Traviaty" - Semper Libera/Zawsze wolną być muszę
      Tu w duecie z Rolando Villazón:

      http://www.youtube.com/watch?v=cFJJ1zFBWgY&feature=related

      :)))*

      Usuń
  25. Obejrzałem kilka teledysków z występami tego znakomitego
    meksykańskiego śpiewaka i żartownisia i bardzo jestem kontent, że go odkryłem :)*

    ...i na bis - Anna Netrebko & Rolando Villazon - El Gato Montes 'Si torero quiero si' (M. Penella)

    http://www.youtube.com/watch?v=wPDMLvWMmfU&feature=related

    :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a ja Ci dziękuję, że odkryłeś go dla mnie, fantastyczny głos i brawurowa interpretacja:)*
      A tutaj z eliksirem miłości -

      Anna Netrebko Rolando Villazon Moscow konzert 2006 duet from Elisir d'Amore

      http://www.youtube.com/watch?v=JiVZizFUpt0&feature=related

      :)))***

      Usuń
  26. Pożegnam się z Wami tą piosenką, dobranoc, spokojnych snów:-)
    http://www.youtube.com/watch?v=hxSKlYSL2cU&feature=related
    ZACHODNI WIATR.- Kapela NET.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrej nocki, Danusiu, dziękuję za dzisiejsze muzykowanie:)

      Usuń
  27. I już dobranocka. Dziś bez kołysanki, Jeszcze brzmią
    mi piękne głosy. Zaprosiłem Zbigniewa Jarzynę z wierszem -

    *** Tobie ***

    Tobie
    Zbigniew Jerzyna
    Słońce pasie mną rozpacz. Morze ból przemienia.
    Promień gwiazdy mnie spala — żłobi fakt istnienia.
    Krew moja się przetacza do strumienia nocy.

    Idę tak, jakbym patrzył — patrząc — stracił oczy.

    Głowie mojej lecący ptak poskąpił cienia.
    Więc mnie dziś zakryj ramion chłodną falą.
    Nogami mnie zatrzaśnij, bym czuł: to jest ziemia.

    Piersi twoje dwa źródła mojego pragnienia.

    :)***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto :)***
    - pomarzyć dobra rzecz...:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się niczym przebić tak cudownej muzyki, więc i ja dzisiaj tylko z wierszem:)*
      Niech o sierpniowej, namiętnej nocy opowie Witold Wieszczek...

      ***Noc***

      Noc była gwiaździsta, ciepła, bo sierpniowa,
      ręce niecierpliwe, trochę rozedrgane,
      latały w powietrzu jak nerwowy owad,
      wpadały na siebie pijane lataniem.

      Wino było słodkie, dwuletnie, wiśniowe,
      usta czerwieniło wiśniową pomadą
      i aż nam od niego wirowało w głowie
      i skóra, i włosy, wszystko nim pachniało!

      Ciało było jedno, z dwóch ciał ulepione,
      nogi bez ustanku jak węże się wiły,
      zlepiały się piersi, plątały się dłonie
      biodra jak planety rytmicznie krążyły.

      Noc była gwiaździsta, gorąca, sierpniowa,
      zasnęliśmy nadzy w jej ciepłych ramionach.

      :)***

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)*** - i niech się spełniają marzenia...:)))***

      Usuń