Powered By Blogger

sobota, 28 lipca 2012

Lipcowy epilog

Rozmaitości z końca lipca z mojego ogrodu. Biała jeżówka w kompozycji z purpurową pysznogłówką.
Liliowce...
... i powojniki w odcieniach burgunda,
a do porannej kawy - koszyk słodkich, soczystych moreli.:)
Dodane do przepisu Jaśka z 20:12... :) Nalewka już nastawiona. A obok słój z małosolonymi...:)  
 Lipcowy epilog

Zaplątany w powój, w cienkich kłosach trawy
wiatr snuje melodię letniego spełnienia,
w ulewie kolorów, pośród pól złotawych
lipiec swój epilog sączy w światłocieniach.

Milczeniem już dzwonią opuszczone gniazda,
mgła nad ranem wiesza delikatną chustę,
tajemnicze iskry w spadających gwiazdach,
śpiewy nocnych cykad, nie dające usnąć.

O czym szumią łąki w sukienkach kwiecistych,
stawy w nenufarów kręgach złotorzęsych?
O gorących słowach, rozedrganych w listach,
spełnionej miłości w kilku strofach wierszy...

128 komentarzy:

  1. Witam w upalną sobotę:)
    Przy takiej pogodzie to nie ma sensu wyjeżdżać na wczasy za granicę:)

    Jarosław Iwaszkiewicz

    Lipiec

    Żytnie kłosy blade.
    Spali słońce niskie -
    O, niebiańskie sady,
    Obłoki wy bliskie!

    Mijacie nade mną
    Lekko i wypukle -
    Zwijając się w kłębki
    Niby włosów pukle.

    W niebieskim ogrodzie
    Wolno i przyjemnie,
    Obłoki jak łodzie
    Przepływają we mnie...

    I wszystko się zlewa
    W łagodną pogodę.
    Lipiec miodem śpiewa
    Złoci żyto młode.

    Piękne masz kolory liliowców i powojników w swoim ogrodzie Ewuniu:)
    Ten wiatr z Twojego wiersza mógłby przygnać trochę deszczu...:)))
    Udanej soboty Ogrodnicy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izabelko w sobotę:)
      Musiałam pozałatwiać kilka pilnych spraw zakupowych, jak zwykle w sobotę; skwar nie do wytrzymania... musiałam zrezygnować z części planów na dzisiaj.
      Dzięki za zachwyty nad moimi kwiatami:)
      O deszczu nie ma co marzyć, wiatr jest tylko w moim wierszu...:)
      Spróbujmy zatem pozbierać lipcowe lato, tak, jak to zrobiła Olga Zug.

      Zbieram lato...

      A póki co
      zbieram lato
      słońce co zbrązowiło
      mi skórę
      i wiatr ciepły
      co goni chmury
      i śpiew ptaków zamykam
      w wspomnieniach
      i kawałek pod drzewem
      cienia
      i ten zapach czereśni
      dojrzałych
      co na słońcu czerwienią
      nabrzmiały
      i deszcz letni
      co poi ziemię
      wszystko skrzętnie
      zgarniam codziennie
      aż się latem do woli
      zachłysnę
      zanim jesień postrąca
      z drzew liście
      będę lato
      w zanadrzu miała
      zanim zima
      przybędzie biała
      nim ostatnie
      zamilkną ptaki
      w słojach letnie
      pochowam smaki...
      ***

      ... miłej soboty, a na wieczór troszkę orzeźwiającego chłodu...:)

      Usuń
    2. Piękny ten wiersz Olgi. Dziękuję:)
      A mnie się marzy tak jak pisze Hanna G. :

      Cudowne lato

      Upalny dzień,słońce w zenicie,
      wszystko co żyje padło i leży.
      Obłoki zasnęły na nieba błękicie,
      trzydzieści w cieniu, aż trudno uwierzyć.

      Leżę na piasku, z nogami w wodzie,
      zbieram na ciało słońca promienie,
      patrzę, podziwiam świata urodę,
      białe żaglówki na tle zieleni.

      Barwny motyl na liściu się wdzięczy,
      pies się leniwie przeciąga na trawie,
      przy głowie mi lata komar i brzęczy,
      jedno machnięcie i już po sprawie.

      Ciało nagrzane jak na patelni,
      woda dużo chłodniejsza za to,
      po samą szyję zanurzam się dzielnie..
      Kocham takie cudowne lato.
      * * *
      Plaża w Sobieszewie

      http://www.youtube.com/watch?v=9SldB7KDSJc


      A póki co to chyba wejdę do wanny i będę siedzieć do wieczora...:)))

      Usuń
    3. ...:)
      Byłam w Sobieszewie - wprawdzie wieki temu, ale teraz ożyły we mnie wspomnienia po tym teledysku... pierwsza, samodzielna wyprawa wakacjowa z chłopakiem pod namiot, chyba po pierwszym roku studiów, gdzieś pod koniec września.
      Morza szum, zapach wiatru i pokrzykiwanie mew, dzika plaża, wieczorne spacery przy księżycu i...

      Amore profano

      Kotara da nam światło zielone jak woda.
      Smuga słońca nam powie, że jest nieskończoność,
      Spokojnego odblasku twardawa łagoda
      Spłynie na twoje ciało jak jasna zieloność.

      Na sinym aksamicie będziesz jak morela,
      Wyłuskana z szat wszelkich, spokojnie okrągła.
      Przyłożę do twych piersi gestem menestrela Rękę,
      a pierś twa zadrży jak struna pociągła.

      Gdy palcem znajdę ust twych jedwabną oponę,
      Gołębie złotych blasków przelecą sufitem
      I roztopią się w oknie - pachnącym błękitem.

      Zielenią zadumaną i żółcią karmione.
      Wreszcie na bladych okien wodniste zasłony
      Upadnie siny wieczór w czarną noc zmieniony

      - Jarosław Iwaszkiewicz.

      ... i rezerwat przyrody "Ptasi raj" na Wyspie Sobieszewskiej -

      punkt widokowy JEZIORO KARAŚ

      http://www.youtube.com/watch?v=qEiYSd7Fpyo

      ... jak wanna, to tylko z lekko chłodną wodą i koniecznie z lawendą...:))

      Usuń
    4. ...i zimne piwo w kufelku:))

      Ach te wschody i zachody słońca nad morzem....Tez mam co wspominać... Tylko takie wakacje kojarzą mi się z miejscowością Chłopy.Było tam mniej tłocznie jak w Mielnie

      WSPOMNIENIA -PIOTR SZCZEPANIK

      http://www.youtube.com/watch?v=HvS9Ii6EF7A

      Miłych wspominków przy kawie...:))
      Zapraszam świeżo zaparzona:)

      Usuń
    5. Lato ,sezon owoców...Pięknie je opisał Poeta w erotyku:)

      Erotyk
      Jarosław Iwaszkiewicz

      Bursztynowych czereśni rozsypane krocie

      W twardości swojej wargom podobne Sulamith,



      I w ciężkiej swojej woni więdnące, jak w złocie,

      Morele, co się dadzą głaskać jak aksamit.



      Zmysłowe wonne grusze, banany jak strzały,

      Śmietankowe melony o naskórku z mory,



      I owoc najsoczystszy i najbardziej źrały:

      Czara miłości, skryta w jedwabiu kędziory.
      * * *

      A tak to chciałam przypomnieć o myciu owoców przed jedzeniem:)))

      Usuń
    6. Własne, nie pryskane, nie z żadnego hipermarketu, Izabelko, można jeść prosto z drzewa.:
      Morele i brzoskwinie to moje ulubione owoce po czereśniach... i chyba nie tylko moje

      Przed żniwem

      Pszenno-źrzała niedziela
      Jak miedziana morela,
      Brzoskwinia malowana
      I róża herbaciana.

      Pszenica w stawu wodzie
      Odbija się jak w miodzie,
      W lipcu słodkim i sytnym,
      Pod przestworem błękitnym.

      Pogoda się zabawia
      W tęczującego pawia,
      A pawiejące rano
      W bożą banię mydlaną.

      W tej modro-złotej bani,
      Upojenia otchłani,
      Topie, jak w tęgim winie,
      Morelę i brzoskwinię.

      - Leopold Staff.

      Trochę dzisiaj "słabuję", podobnie jak Ozonka, ale o jakieś dziwne infekcje w czasie upałów nietrudno...
      Już mi trochę lepiej, więc przysiądę z Wami w cieniu
      pod wierzbą :)

      Usuń
    7. Ja na szczęście już wyzdrowiałam i noga mnie też nie boli:)
      A teraz zaczynam oddychać pełną piersią..Błyska,grzmi i pada..Ale ulga:)

      Julian Tuwim

      Burza

      Błyskawicowe szpady
      Strugami blasku na płask.
      Krzyżuje się grom i blask,
      Tnąc metaliczne kaskady.

      I w to igrzysko szpad,
      W deszczu skośnego ciosy,
      Ogród trzęsący się wpadł
      I krzyczy wniebogłosy.

      ...:)

      Usuń
    8. ... :)
      Przynajmniej masz czym oddychać...;-))) (bez podtekstów).

      Dwa Plus Jeden - U nas już po burzy

      http://www.youtube.com/watch?v=QH0ubS4IfO8

      :))

      Usuń
    9. Mam;)))....Po burzy jest cudowne powietrze ;)))
      Dzięki :)))

      Usuń
  2. Dzień dobry Ewunu*, Izko :)

    "" O czym szumią łąki w sukienkach kwiecistych...
    O gorących słowach, rozedrganych w listach...""

    Gorące słowa, nagrzane słońcem powietrze, a lipiec za chwilę będzie historią.
    Orzeźwiającego powiewu zefirka, radości i relaksu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Może na kwieciste łąki wyskoczę jutro, jak trochę skwar zelżeje, a na razie przysiądźmy w ogrodzie Emily Dickinson.

      * * *

      Mój ogród - jak plaża -
      Oznacza tam być - morską wodą
      To lato -
      Tak jak te - perły
      Przemawia do wyobraźni - jak moją osobą.

      tłum. Ryszard Mierzejewski
      ***

      Radosnych chwil z podmuchami wiatru; a jeśli upał, to tylko słów...:)))

      Usuń
    2. ... pora przedwieczorna, temperatura nie tylko powietrza saharyjska ...

      Tęsknota jest jak Ziarenko
      W nierównych zapasach z Glebą
      Wierzące, że jego orędzie
      Czyjeś oczy wreszcie dostrzegą

      Okoliczności - Pora, Klimat -
      Ziarenku nie są wiadome -
      Jakąż musi osiągnąć Niezłomność,
      zanim Słońce weźmie je w dłonie!

      Emily Dickinson tłumaczył Stanisław Barańczak.

      Po pracowitej sobocie odrobina oddechu na ławeczce pod wierzbą, witaj Ewuniu*, Ogrodnicy :)))

      Usuń
    3. Pora przedwieczorna, ale o schłodzeniu powietrza nie ma mowy... Poczytajmy zatem jeszcze wiersze Emily Dickinson. Lubię wracać do jej niezwykłej poezji; za każdym razem inaczej je odbieram - w zależności od chwili, nastroju i samopoczucia...

      Niebo" - to, czego nie dosięgam!

      Niebo" - to, czego nie dosięgam!
      Już jabłko na jabłoni -
      Gdy Gałąź dłuższa niż Nadzieja -
      Jest "Niebem" - dla mej Dłoni!

      Nieśpieszny Obłok - ze swą Barwą -
      Cudze Pola - Rozstaje -
      Łąka za Wzgórzem - Dom za Łąką -
      Już to - jest dla mnie Rajem!

      W złudne Purpury Popołudni
      Łatwowiernie przebrani -
      Wabimy tęsknie - tego Magika -
      Co - Wczoraj - wzgardził nami!

      Przekład Stanisław Barańczak.

      Przyjemnego wypoczynku, Zuzanko, z zapachami letniego wieczoru. A w taki upał są szczególnie intensywne.:)

      Usuń
    4. ... :))) pobawmy się jeszcze Jej poezją. Ewuniu*, zgadzam się z Tobą, jest tak bardzo wieloznaczna, do ciągłego odkrywania, wczytywania się.

      Nadzieja

      " Nadzieja" jest tym upierzonym
      Stworzeniem na gałązce
      Duszy - co śpiewa melodie
      Bez słów i nie milknie -

      W świecie Wichru - brzmi uszom najsłodziej -
      I srogich by trzeba nawałnic -
      Aby spłoszyć maleńkiego ptaka
      Co tak wielu zdołał ogrzać i nakarmić -

      Śpiewał mi już o Morzach Obcości -
      W Krainach Chłodu -
      Nie żądając w zamian Okruszka -
      Choć konał z Głodu

      Emily Dickinson tłumaczył Stanisław Barańczak.

      ...:)))

      Usuń
    5. :)
      ... to jeszcze coś cudownego, Zuzanko, po prostu bossskie.

      Emily Dickinson - Pręcik, płatek, cierń

      Pręcik, płatek, cierń
      W zwykły letni dzień -
      Flaszeczka rosy, jedna, dwie pszczoły -
      Wiatru wiew - sus spoza drzew -
      I jestem różą!

      ...:)))

      Usuń
    6. ... niestety, autora przekładu nie znalazłam, ale pewnie Stanisław Barańczak, bo to on odkrył dla nas poezję Emily.

      Usuń
    7. ... uśmiechnęłam się czytając, masz rację bossskie :) ta perełeczka mam nadzieję, że Tobie się spodoba ;-)))

      By stworzyć prerię...

      By stworzyć prerię, starczy jeden
      zgoła
      Kwiat koniczyny,
      Marzenie
      I pszczoła.
      Jeśli pszczół nie ma ani na
      lekarstwo,
      Same rojenia wystarczą.

      Emily Dickinson, bez tłumacza, przychylam się do Twojego odczucia , że zapewne Stanisław Barańczak.

      Dobranoc Ewuniu*, do radosnego spotkania w Ogródku :)))

      Usuń
  3. witam panie *Ewę i Izę i *Zuzankę
    wierszami karmicie - jak słodką kawą
    och lubię takie życie
    wśród kolorów i owadów
    i choć lipiec się kończy
    zabiera ciepłe poranki
    to nie koniec lata
    sierpień złotem las oplata.

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Babajago:)
      Sierpień, to mój ulubiony czas, wszystkie kwiaty kwitną, jakby chciały zdążyć, pokazać swoje piękno przed nadchodzącą jesienią... Zawsze wybieram sierpniowe urlopy:)
      I chociaż jeszcze do sierpnia pozostało trzy dni, dedykuję Ci moją sierpniową piosenkę.

      Sierpniowa piosenka

      Już rozkwitło wszystko, co miało,
      w barw palecie, zapachem ze snów,
      dzień sierpniowy poszedł na całość,
      letnim wiatrem i kwiatem mi mów.

      Krzak hortensji rozpienił się różem,
      odcieniami miłości gra floks
      cynobrowa czerwień nasturcji,
      pieśń zmysłową podaje co noc.

      Lustra jezior od lilii bieleją,
      nawłoć złotem rozsiewa swój blask,
      pomarańczem nagietki pęcznieją,
      a w cykorii zatrzymał się czas.

      Jesień przyjdzie, chłód każe zapomnieć,
      kandelabry malw zgaszą swój żar,
      teraz patrz, teraz chłoń nieprzytomnie,
      pod powieką ukryjesz ten skarb.

      - ewa* (2011 r.)

      Pozdrawiam serdecznie, Jadziu :)

      Usuń
  4. W cienkich kłosach trawy, w ulewie kolorów,
    już spełniony lipiec w milczeniu odchodzi.
    Mgieł zasłony rozsunie nadchodzący sierpień.
    Pokaże nam świat cały w kolorów powodzi.

    To taka sztuczka.W większości użyłam Twoich ,Ewo, określeń z tytułowego wiersza:)))
    Mam nadzieję, że się nie pogniewasz. Urzekły mnie te "wierszowe" powoje zaplątane w cienkie kłosy trawy. Mgła wieszająca chusty. Cymesik:)))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Jasne, że się nie pogniewam, Ozonko; miło mi, że przypadły Ci do gustu moje letnie metafory, dzięki serdeczne:)
      Dopiszę dla Ciebie coś sierpniowego, choć nie wiem, czy potrafię...;)

      Nigdy nie potrafię do końca opisać
      czasu, co wydłuża delikatne cienie,
      tafli wód jeziora w południowej ciszy,
      lśniącej przemijaniem złotawych promieni.

      Po co opisywać, kiedy wszystko czuję,
      ulotność schowana w wyobraźni lustrach,
      sierpniowa dojrzałość słodyczą smakuje,
      jak sok brzoskwiniowy cieknący po ustach.

      Mam nadzieję, że nasze sierpniowe wojaże będą udane; a wiem, że i Ty je planujesz. Byleby zdrowie dopisało, czego Ci serdecznie życzę.:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Też mam taką nadzieję.

      "Sierpniowa dojrzałość słodyczą smakuje,
      jak sok brzoskwiniowy cieknący po ustach".

      Jak wiele znaczeń i dwuznaczników. No, no;) Zaczynam zdrowieć, ale jakaś tkliwość w sercu mi się zadomowiła. Mam nadzieję, że to przejdzie;))) Bo jak nie... to mam być chora już zawsze???
      Pa:)

      Usuń
    3. :))
      Komu, jak komu, ale Tobie zapewne nie muszę tłumaczyć tej wieloznaczności dojrzałości sierpniowej...:) Takie też miałam intenecje Ozonko, gdy pisałam te strofki.
      Cieszę się, że mój wiersz wyzwolił w Tobie tyle refleksji, dziękuję Ci za te przemyślenia.:)
      Dołączyłam do Ciebie w z "solidarnością" w chorobie, chociaż wolałabym takiej "solidarności" nie zaznawać.:)
      Nie damy się jednak... Twoje zdrowie...:))

      Usuń
    4. Szkoda, że "się dołączyłaś". Najgorzej chorować latem;( Mam, na szczęście, sok z owoców czarnego bzu i to on mnie postawił na nogi.Ale nie tylko. Zrobiłam napar z kwiatów czarnego bzu, rumianku , kwiatu lipowego i dzikiej róży. Jestem na drodze do wyzdrowienia.
      Wieloznaczności w swoich wierszach tłumaczyć mi nie musisz. Czasem ją czuję podskórnie, czy jak.Czuję i już:)
      Zdrowiej szybko!
      Buziaczki:)

      Usuń
    5. Dziękuję, Ozonko:)
      U mnie w pracy panuje jelitówka i moja "przypadłość" jest zgoła innej materii... mam nadzieję, że przez weekend mi przejdzie, bo przed urlopem mam mnóstwo roboty w "robocie" i nie mogę sobie pozwolić na chorowanie.
      Buźka:)

      Usuń
    6. No to masz wyjątkowe paskudztwo. Gdybyś miała nadwagę, to jak znalazł;)))
      Pa:)

      Usuń
    7. Taaak... już czuję, że dzisiaj mi chyba z kilo ubyło; bez sensu. Wyciąga z człowieka momentalnie no i kompletny brak apetytu. Tylko piję wodę w dużych ilościach :)

      Usuń
  5. Jasiek się zapodział,
    pognał gdziesik owce.
    A ja się pochwalę,
    - w tym czasie liliowcem.

    Urwałam w ogrodzie,
    dziś moreli koszyk.
    A Jasiek ogląda,
    - " Daleko od noszy "

    Dla niego specjalnie,
    zrywałam morele.
    A Jasiek jak zwykle,
    - robi ceregiele.

    Nie mam wyjścia chyba,
    kończę więc epilog.
    Zostawiam Ci Jaśku,
    - moreli pięć kilo.

    Serdeczności ślę....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jędrusiu:)
      Jaśko jest dzisiaj usprawiedliwiony z nieobecności w Ogródku, ma pilne sprawy poza domem...
      Więc nie robi żadnych ceregieli.:)

      Morele przyniosłam
      dzisiaj dla każdego,
      zatem się poczęstuj -
      życzę Ci smacznego.:))

      Krągłe, z małym puszkiem,
      słodycz z nich aż kapie,
      więc je złap w paluszki
      i z radości zapiej:))

      Jeśli piać zaś nie chcesz,
      może się certujesz?
      Poczęstuj się jeszcze,
      zobacz, jak smakuje.:)

      Lato wkrótce minie
      z nim morele, wiśnie...
      kurczę, co ja plotę...
      niech mnie dunder świśnie.:))

      Jeszcze złoty sierpień,
      co wrzosy zliliowi,
      a ja wszystko w wiersze
      schowam i opowiem.:)

      Miłego, chłodnego, morelowego zachodu...:)

      Usuń
  6. Eva Rivas ** Apricot Stone ** lyrics

    http://www.youtube.com/watch?v=pzjMTEsLUOc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ach, jakie cudne brzoskwinie na teledysku... ślinka aż kapie...
      A na wieczór proponuję trochę delikatnej muzyki...

      The Secret to You

      http://www.youtube.com/watch?v=8MEgbE6Y-o0&feature=relmfu

      :)

      Usuń
  7. Bry wieczorem :)*

    *** Morelowa ***

    Jędrusiu, no jakie ceregiele
    Nawet nie wiesz, że czekałem
    Na te zerwane w kosz morele
    I zacznę je myć w niedzielę

    Potem wsypię do słoja osuszone
    Na przemian warstwami cukrzone
    Potem je zalewam litrem wódki
    Zamknę i poczekam czas krótki.

    Potrzymam w cieple te morele
    Potrząsnę słój czasem mało wiele
    By rozpuścić cukier w zalewie
    I poczekam 4 tygodnie zaledwie.

    Po tym terminie do flasz zleję
    Zakorkuję i mam wielką nadzieję
    Że będzie aromatyczna i słodka
    Gdy to ciepełko wleję do żołądka.

    Smaczku Ci narobiłem tymi morelami
    Więc zaproszę Was na kawkę czasami
    A do kawy podam nalewkę morelową
    Bo ją można pić, ale z mocną głową.

    :)))*

    Tylko któż by się alkoholizował w taki upał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodatkowe informacje

      Jeśli ktoś lubi nalewkę mocniejszą, to może wódkę zastąpić 3/4 l wódki i 0,25 l spirytusu.
      Pozostałe po nalewce morele można wykorzystać zalewając je wystudzonym gęstym syropem (800 g cukru + 1,5 szkl. wody) i po jakimś miesiącu można ich używać jako moreli w alkoholu do „dorosłych” deserów lub jako "zakąska" do kawy.

      Usuń
    2. Jaśku, świetny wiersz! Zmawiamy się w góry, ale nie minie 4 tygodnie:-) Szkoda, bo ma być osób około 10! Opróżnilibyśmy Ci piwniczkę z zapasów trunku:-) Pozdrawiam Ogrodników, miłego wieczoru:-)

      Usuń
    3. Bry, Jasieńku:)*
      Nie uwierzysz własnym oczom, jak za chwilę coś zobaczysz... raz, dwa, trzy... czary... mary... za chwilę będzie w Ogródku moja nalewka z moreli...:)))*
      Cierpliwości trochę, już wklejam fotkę na blog.:)

      Usuń
    4. Polecam wypad kilkudniowy do Szczawnicy.
      http://www.youtube.com/watch?v=R_jCeXfs-P4
      2006 2011 PIENINY SZCZAWNICA

      Usuń
    5. E tam Jaśku w taką gorączkę nalewka?:)
      Na taki upał najlepsze zimne piwko:)

      Chór Juranda - Chodź na piwko naprzeciwko

      http://www.youtube.com/watch?v=8EmqSbwhf6Y

      :)

      Usuń
    6. ... no i bardzo proszę, moja nalewka już nastawiona, oto dowód - fotografia już jest w Ogródku:))

      Usuń
    7. A ja wolę te ogóreczki małosolne:)))

      Usuń
    8. ... do wyboru, do koloru - co sobie życzysz.:) Ogórki będą dobre od jutra:)

      Usuń
    9. Oj! Izko, Izko...Żebyś ty browar miała...

      http://johnwayneagunia.wrzuta.pl/audio/9oEg0iTcQHb/stasiek_wielanek_-_zebys_ty_browar_miala

      :)

      Usuń
    10. Dobry wieczór Dano:)
      Szczawnicę znam pamięć:) A ja Tobie polecam Roztocze, pewnie jeszcze nie byłaś; cudowne zakątki i jeszcze nie za bardzo rozdeptane przez turystów...

      Zwierzyniec na Roztoczu

      http://www.youtube.com/watch?v=MGzljl9UQPc&feature=related

      Już za dwa tygodnie tam będę :) pozdrawiam wieczornie...

      Usuń
    11. Jaśku,browaru nie mam ale puszka zimnego Żubra znajdzie się w lodówce...:)))
      Dzięki,lubię Wielanka:)

      Usuń
    12. Izko zdradzę się, ale powiem, że piwa nie cierpię,
      choć mówią, że płucze nerki. Lubię mocniejsze alkohole
      poczynając od nalewki morelowej Ewy poprzez whisky, brandy, aż po absynt i tequilę.

      Usuń
    13. Jaśku,kiedyś też nie lubiłam piwa. Jednak teraz przekonałam się,że podczas upału najlepiej gasi pragnienie.
      Mocniejsze alkohole to i owszem ale podczas jakiś imprez rodzinnych.:)

      Usuń
  8. Zmieńmy temat na chwilę, bo dziś pierwsza rocznica jak odeszła Kasia Sobczyk...

    " Był taki ktoś " - Kasia Sobczyk

    http://www.youtube.com/watch?v=ViInFJjS1FQ&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jędruś, Kasię Sobczyk należy wspominać z uśmiechem, bo była bardzo pogodną dziewczyną.:)

      Katarzyna Sobczyk - Mały książę

      http://www.youtube.com/watch?v=b8p9yacSANY&feature=related

      .... właśnie ta piosenka - i "Szybki Bill" najbardziej mi utkwiła w pamięci.:)

      Usuń
    2. To ja przypomnę mniej znaną piosenkę Kasi:)

      "Wyznania w mroku " śpiewa Kasia Sobczyk.

      http://www.youtube.com/watch?v=qqnaHGxby_o

      :)

      Usuń
    3. ...i tekst:


      " Wyznania w mroku "

      Gdy zimny mrok nas w jedno splata
      Usta z ustami łączy cień
      Gdy miasto pogasi swe światła
      Powiem Ci to czego nie mówi się w dzień
      Że Twoje oczy błyszczą jak gwiazdy
      Że Twoje imię powtarzać chcę
      Że gdy Cię nie ma jest mi tak bardzo
      Jest mi tak bardzo źle...

      Jak dobrze ,że już wracasz
      Że odtąd każdy dzień
      Będzie nas witał razem
      I mówił Tobie i mnie
      Że Twoje oczy błyszczą jak gwiazdy
      Że Twoje imię powtarzać chcę
      Że gdy Cię nie ma jest mi tak bardzo
      Jest mi tak bardzo źle...


      Jak dobrze ,że już wracasz
      Że odtąd każdy dzień
      Będzie nas witał razem
      I mówił Tobie i mnie
      Że Twoje oczy błyszczą jak gwiazdy
      Że Twoje imię powtarzać chcę
      Że gdy Cię nie ma jest mi tak bardzo
      Jest mi tak bardzo źle...
      Że gdy Cię nie ma jest mi tak bardzo
      Jest mi tak bardzo źle...

      Ryszard Ulicki

      Dobranoc Ogrodnicy...czas na wyznania w mroku...:)
      Do jutra...Pa:)

      Usuń
    4. ... to ja przypomnę Kasi piosenkę z repertuaru Janusz Gniatkowskiego - Błękitny mały kwiat. Pierwszy raz ją słyszę w Jej wykonaniu. Uniklane nagranie, gdy była już niemłoda...

      Błękitny mały kwiat - Katarzyna Sobczyk (14.09.2008r.)

      http://www.youtube.com/watch?v=sHFlYZ0YgYE&feature=related

      Dobranoc, Izabelko, błękitnych snów ... do jutra:)

      Usuń
    5. Dziękuję:) Też pierwszy raz słyszę tą piosenkę w wykonaniu Kasi:)

      Usuń
  9. Co prawda wierszy skopiowanych dziś co niemiara i nie wiem
    czy mi wypada dodawać na dobranoc jeszcze jeden, ale spróbuję. Dziś Clément Marot -

    *** Do pięknego cycuszka ***

    rotPiękny cycuszku, bielszyś niźli jajo,
    Białe atłasy przy tobie się stają
    Czarne, a róża ze wstydu się płoni.
    Nic cię w urodzie twojej nie dogoni!
    Twardyś też w twojej nadobnej krągłości,
    A krągłość owa ze słoniowej kości,
    Pośrodku której sekretnie utkwiona
    Poziomka, może czereśnia czerwona,
    Obcy jej widzieć ani tknąć nie może,
    Lecz że istnieje, o to się założę.
    Ty, o różowym, prześlicznym koniuszku,
    Znieruchomiałeś. Nie wolnoć, cycuszku,
    Wyruszać w podróż, czy puszczać się w tany,
    Jużeś na zawsze w miejscu zatrzymany.
    Tyś nieporadny, a miluchny tyle,
    Od towarzysza daleki o milę,
    Świadectwo także zawarło się w tobie
    O tej, na której zakwitasz osobie.
    Kiedy cię widzę, serce chętką płonie,
    Iżby cię dotknąć, iżby ująć w dłonie,
    Nadto wszelako takowa myśl zdrożna,
    Gdyż zbyt daleko tu pobłądzić można.
    O ty, ni duży nadto, ni za mały,
    Nieuskromione pobudzasz zapały,
    I dniem i nocą słyszę twe wołania:
    "Ach, miłowania pragnę, utulania!"
    A kiedy wzbierasz i opadasz z wolna,
    Gdy cię pieszczota w dreszcze wprawić zdolna,
    Zaprawdę, szczęsnym stanie się człowiekiem,
    Ktoś, kto potrafi napełnić cię mlekiem,
    Sprawi, iż stanie się dziewczątko owo
    Kuszące, jakim bywa źrały owoc!

    ***

    I kołysanka - Richard Marx - Angelia

    http://www.youtube.com/watch?v=aGZh_wzWAp4&feature=related



    Angelia

    Wspomnienia o tobie i o mnie
    Nieład w mojej głowie
    Takimi jakimi kiedyś byliśmy
    Rzeczy, które mówiliśmy
    Nikt nigdy jeszcze nie sprawił, że uwierzyłem tak mocno
    Pozostawiłaś mnie zastanawiającego się
    Jak to się stało, że nasz miłość załamała się

    Angelia
    Dokąd teraz biegniesz
    Angelia
    Muszę sprawić, że zawrócisz

    Leżę, nie śpiąc w nocy
    Czekam na promienie słońca
    Nadal czuję, że jesteś blisko mnie
    Twoje usta na moich
    Bez ostrzeżenia
    Uczyniłaś naszą miłość kłamstwem
    Mówisz, że jest ci przykro
    Ale nigdy mi nie powiedziałaś dlaczego

    Angelia
    Dokąd teraz biegniesz
    Angelia
    Muszę sprawić, że zawrócisz

    Może mam miłość w żyłach
    Może jesteś z tych, które ranią
    Już nie mogę znieść tego bólu
    Muszę cię wyrzucić z pamięci

    Próbowałem być tym, czy chciałaś, bym był
    Oddałem ci wszystko co miałem
    Pozostawiłaś mnie z niczym
    Poza jedną fotografią

    Angelia
    Dokąd teraz biegniesz
    Angelia
    Muszę sprawić, że zawrócisz
    Angelia
    Dokąd teraz biegniesz
    Angelia
    Muszę sprawić, że zawrócisz

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto :)*** - Where you running to now...:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      ... wszystko wypada... nawet czasem można... a, zresztą...:)))*
      Dzisiaj na dobranoc zostanie jeszcze z nami przez chwilę Kasia Sobczyk.

      " Ogrzej mi serce"

      Ogrzej mi serce choć na chwilę,
      Na błysk zapałki, przelot ćmy.
      Niewiele żądam, tylko tyle,
      Przysługa drobna, drobna -- przyznaj mi.

      Pożarów uczuć wcale nie chcę,
      Przez burze przeszłam, dosyć mam,
      A ty mi tylko ogrzej serce
      I już ci spokój, spokój dam.

      Po własnych ścieżkach długo chodzę,
      A drogowskazem bywa wiatr.
      I serce zmarzło mi po drodze
      I tak je niosłam, niosłam poprzez świat.

      I kiedy nad nim się pochylę,
      Jak kryształ lodu dzwoni mi.
      Ogrzej mi serce choć na chwilę,
      Bądź dobry, bądź dobry chociaż ty.

      Byłam może dobra, może zła,
      Nie liczyłam na to, co los da.
      O to mi chodziło, żeby prędzej
      Bez bagażu, bez pieniędzy naprzód iść.

      Jeśli grałam, nie mówiłam pas,
      Zaczynałam ciągle jeszcze raz,
      Miałam w puli najmniej i najwięcej,
      No i serce mam zziębnięte do dziś.

      Ogrzej mi serce choć na chwilę,
      Na błysk zapałki i na łyk.
      I daj mi ciepła tylko tyle
      Ile mi dotąd, dotąd nie dał, nie dał nikt.

      Jak wiele ognia jest w iskierce,
      Na ile w róży żar się tli,
      Ogrzej mi serce, proszę, moje serce,
      No ogrzej, ogrzej chociaż ty.

      Gdy prośba stanie się spełnieniem,
      Kiedy się w życiu stanie cud
      I niech rozpali się płomieniem
      Serce co zmarzło w srebrny lód.

      Jeśli wycofać się nie zechcesz
      I będziesz blisko jak od lat,
      To sobie weź ogrzane serce,
      Niech się potem skończy świat!

      " Ogrzej mi serce..." śpiewa Kasia Sobczyk

      http://www.youtube.com/watch?v=yv8tHKBkgNI

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)*** ... jak wiele ognia jest w iskierce... choć na chwilę:)***

      Usuń
  10. "Maleńka Ewo" Tą piosenką chcę Was przywitać. Oczywiście śpiewał ją Janusz Gniatkowski:)

    Maleńka Ewo, nie mów tak żałośnie,
    Że nie dla ciebie są żurnale mód.
    Do każdej z wystaw swój przylepiasz nosek,
    A od twych westchnień kamień zmięknąć by mógł.

    Cóż, mała Ewo, twój intymny światek
    Ma naście latek, właśnie tak jak ty.
    Zbierasz maskotki, lubisz barwne szatki,
    Chcesz być dorosła i to zaraz już dziś.

    Maleńka Ewo, spójrz dokoła wiosna,
    Tak szybko min±ł cały jeden rok.
    I znów, córeczko, chyba znów urosłaś,
    Więc rozchmurz buzię, po co ten smutny wzrok.

    Refren (dwa razy):
    Cóż, mała Ewo twój szczęśliwy światek
    Ma naście latek, właśnie tak jak ty.
    Zbierasz maskotki, lubisz barwne szatki,
    Chcesz być dorosła i to zaraz już dziś.

    I to zaraz już dziś, i to zaraz już dziś,
    I to zaraz już dziś.

    Weszliście na stare nuty. Przypuszczam, że w domach rodzinnych ciągle je słyszeliście:)
    Miłego dzionka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Dziękuję, Ozonko, witaj:) Do tej piosenki mam szczególny sentyment, gdyż śpiewał mi ją mój tata jak byłam dzieckiem. Dodam jeszcze link, żeby w pełni wybrzmiał głos Janusza Gniatkowskiego.

      http://www.youtube.com/watch?v=TuG8HCHVI_8

      Przyjemnej niedzieli, pozdrawiam :)
      Ja jeszcze walczę z jelitówką... miałam upiorną pobudkę o 4:30 i dopiero teraz jako tako stanęłam do pionu.

      Usuń
    2. Cześć!
      Dwa lata temu, dzięki tej infekcji udało mi się zrzucić kilka kilogramów:) Trwała tydzień. Wagę "trzymam" do tej pory. Schudnięcie było wskazane, bo kardiolog trochę kręcił nosem na nadmiar kilogramów.
      Niewielki on był, ale był. Teraz dochodzę do wagi sprzed 20 lat:)))
      Pa:)

      Usuń
    3. :) Mam wagę niezmienną od czasów licealnych; zdarza się, że przy takich infekcjach ostro jedzie w dół, czego sobie wcale nie życzę.
      Mam nadzieję, że "po wszystkim" dojdę do normy.
      Szkoda, że złapało mnie to-to w lecie, kiedy dusza wyrywa się na wędrówkę...
      Cóż, chwilowo duch mocny, a ciało słabe.:))
      Może po południu będę miała siłę choć na chwilę pojechać do ogrodu.

      Usuń
    4. Ja właśnie do niej dochodzę i czuję się z tym świetnie:)))
      Na razie:)

      Usuń
  11. Witam w ostatnią niedzielę lipca:)*
    Zapowiada się kolejny, upalny dzień; lekko przymglone niebo a temperatura... nie, nie powiem:)
    Myślę, że mój Lipcowy epilog jeszcze się nie opatrzył... może komuś przyniesie nowe inspiracje? Albo letnie kwiaty, wiatr i odrobina zadumy...
    Zapraszam na pierwszą kawę ze Szczęściem Anny Marii Jopek.

    Na dłoni/ Szczęście

    http://www.youtube.com/watch?v=TEL_7vqhOu0

    ***Szczęście***

    Tak łatwo z rąk wymyka się. Ucieka wciąż, znika
    we mgle. A ty chcesz na własność mieć. Chcesz
    zamknąć na klucz. Przed światem schować.
    Skryć jak skarb, swój prywatny skarb. Niemożliwe.
    Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko
    na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się
    za nim nie goni. Tym więcej chcesz im więcej masz.
    Wymyślasz proch, chcesz sięgnąć gwiazd.
    Lecz to nie to, to nie tak.
    Ciągle czegoś nam brak do szczęścia, wciąż nam brak,
    tak zachłannie brak. Otwórz oczy. Szczęście to ta
    chwila co trwa, niepewna swojej urody. To zieleń drzew,
    to dzieci śmiech. Słońca zachody i wschody.
    Więc nie patrz w dal, bo szczęście jest już obok nas.
    W zwyczajnym dniu, w zapachu domu, wśród chmur,
    w ciszy traw. Szczęście to przelotny gość, przebłysk
    słonecznej pogody. I dużo wie, kto pojął, że szczęście
    to garść pełna wody.
    ***

    Przyjemnego dnia z odrobinką szczęścia...:)*

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam ranne ptaszki:)
    Skoro Ozonka zaczęła dzień starym przebojem to sięgnęłam do bardziej zamierzchłych czasów :)))

    Tadeusz Faliszewski-Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie (Polskie Drogi)

    http://www.youtube.com/watch?v=a8o7JEhZ9Sg

    Miłej niedziel...bez biegania:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izabelko:)
      Ptaszki (a przynajmniej jedna "ptaszka") była "ranna" niejako z przymusu... :))
      Miałam nadzieję na późniejszą pobudkę, ale wyszło, jak wyszło... dobrze, że ja - blogerka, mam kompa, mówię Ci, niesamowita i skuteczna kuracja na każdą przypadłość...;)

      Kuracja

      Raz bloger był chory i leżał jak kłoda,
      na kompa popatrzył z daleka. Ach, szkoda!
      Pan doktor zabronił mi klepać za dużo,
      bo ponoć pisanie w chorobie nie służy.
      A jeszcze do tego wirusy się mnożą,
      gdy z kompa wyskoczą, to też mi zagrożą.
      Tu dieta od kompa jest wielce wskazana,
      więc co – mam nie pisać? Już wcale? Od rana?!

      Popatrzył więc bloger na kompa żałośnie -
      nic z tego! Tu kaktus mi prędzej wyrośnie!
      Gdy wyszedł pan doktor, on z łóżka się zwleka,
      komputer otworzył, a blog nań już czeka.
      Jest cały i zdrowy, wirusów w nim nie ma,
      Ten doktor coś bredził. Zwyczajna to ściema.
      Ekranik czyściutki, literki znów skaczą,
      więc wierszyk napisał. Wnet wszyscy zobaczą.

      Poczekał minutkę, dwie chwilki, godzinę,
      a z blogu do niego przesłania już płyną.
      I wszystkie cieplutkie, wesołe jak szczygieł,
      więc zamiast pigułek, strzykawek i igieł,
      by zdrowie odzyskać i stanąć na nogach -
      zbierz siły i często zaglądaj na bloga!

      - ewa* (styczeń 2011)

      :)))

      Dzięki za życzenia, odwzajemniam ciepło (wyjąwszy bieganie, bo Ciebie na szczęście nie dotyczy). :)*

      Usuń
    2. Cześć Izo!
      To bardzo stara piosenka i jeszcze pamiętam refren. Dziwnym trafem, zniszczenie Warszawy przetrzymał stary gramofon i wcale niemały zbiór płyt. No nie wszystkie dały radę, ale wiele zostało.
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
    3. Witaj Ozonko:)
      To masz w domu prawdziwy skarb. Tylko pozazdrościć...:)
      Odpozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
    4. Ewuniu, świetna kuracja.Bardzo mi przypadła do gustu:)
      Chciałam przypomnieć jeszcze jedną Twoją terapię...Niestety nie pasowała do Twojej dolegliwości:)))
      To może będę kontynuować temat:szczęście:)

      Szczęście

      Co to jest szczęście ? - częste pytanie.
      Odpowiedź złożona, ja jednak odpowiem,
      bo dla mnie szczęściem, móc dawać coś z siebie
      dla tych których kocham, i obcych w potrzebie.

      Każda życzliwie wyciągnięta ręka,
      uśmiech na twarzy i w oczach zmęczonych,
      drobny gest wdzięczności - to przecież tak mało,
      a znaczy tak wiele w szarej codzienności.

      To dom rodzinny, ściany, cztery kąty
      i jego progi przyjaźnie skrzypiące.
      Po dniu pełnym zmagań, po trudach i znoju,
      spieszymy do portu - oazy spokoju.

      Szczęściem jest dzień jasny, co po nocy wstaje
      i wieczór wytchnienia w gronie osób bliskich
      i czyste sumienie, gdy bez żadnych wahań,
      zapiszę spełnione uczynki - na zyski.

      Szczęściem samo życie, które nam jest dane,
      jeżeli rozważnie kierujemy sterem,
      wszakże tyle piękna można dostrzec wokól
      i tak dużo dobra, gdy dobro się sieje.

      Daleko szukamy co mamy tak blisko,
      wciąż się rozglądamy, chcemy z życia wszystko.
      Tyle w świecie złego, zawiści i krzyku,
      a szczęście przysiadło cichutko w kąciku.

      Krystyna Kunigiel-Jabłońska

      ...:)*

      Usuń
    5. Nie, ja tego nie mam. Ciągle jest u mamy, a ja nie mam na czym tego odtwarzać. Strach dotykać te płyty. Wszystko z czasem jest coraz bardziej kruche.
      Pozdrówka:)

      Usuń
    6. ... wiem, jaka to kuracja, Izbelko; w zasadzie nie ma przeciwwskazań, aale... może później...:)
      Przelatuję zatem w czasie do lat sześćdziesiątych.
      Krystyna Konarska - Przyjdzie po mnie ktoś (Sopot 1966)

      http://www.youtube.com/watch?v=iAXkvR1Lgm4&feature=related

      ... to też ramolek, ale przyjemnie się słucha:)

      Usuń
    7. Hmmm,faktycznie utwór miły dla ucha...:)
      A skoro przyjdzie...to może zamieszczę cudny erotyk.

      Erotyk

      Zatonąć w tobie jak w deszczu wiosennym,
      spalić się w oczach , w spojrzeniu płomiennym,
      scałować wargi omdlałe słodyczą,
      wtulić się w piersi co z rozkoszy krzyczą.

      Oddać do końca każdy skrawek ciała,
      pałać miłością, przebijać jak strzała,
      ból ci zadawać i ból ten uśmierzać,
      wierzyć,że jesteś i znów nie dowierzać.

      Zamknąć nad tobą kopułę gwiaździstą,
      być myślą twoją lubieżną i czystą,
      żyć i umierać, budzić się i znikać,
      wracać z radością, pieścić i dotykać.

      Ciało do ciała zbliżyć aż do granic
      kochać za wszystko, albo kochać za nic.
      Scalać się w jedno grać na strunach duszy,
      ziemię i niebo dla ciebie poruszyć.

      Bądź mi lekarstwem w serca niepokojach
      i już na zawsze - moja , moja , moja !

      Anna Zajączkowska

      Prawda,że piękny?:)

      Usuń
    8. ... och, cóż za namiętności...:)))
      Właśnie "namiętnym" błyskiem i hukiem obudził mnie piorun; poruszył ziemię i niebo:)
      A tutaj - definicja szczęścia według Violetty Villas -

      http://www.youtube.com/watch?v=ttOL2bFSV1A

      :)

      Usuń
  13. Dzień dobry Ewuniu*, Ozonko, Izko :)
    Niedziela powitałam chłodnym, miłym powietrzem, lekkim deszczem i tematem, który się od rana przewija w Ogródku, szczęściem. Nie będę zachłanna, mogą być Małe szczęścia ;-)

    Póki radość jest w nas
    Słońca dłoń gładzi twarz
    Warto żyć, warto śnić, warto być
    Póki wciąż śpiewa ptak
    Rzeka ma źródeł smak
    Warto śmiać, cieszyć się
    Warto kochać

    Gdzieś w każdym z nas
    Jest dziecka ślad
    Małe szczęścia
    I ich smak

    Póki śmiech tłumi łzy
    Cieszą nas zwykłe dni
    Warto żyć, warto śnić, warto być
    Póki wciąż mamy sny
    Krąży w nas czerwień krwi
    Warto śmiać, cieszyć się, warto
    Kochać

    Gdzieś w każdym z nas
    Jest dziecka ślad
    Małe szczęścia
    I ich smak

    Póki radość jest w nas
    Póki wciąż śpiewa ptak
    Warto żyć, warto śnić, warto być
    Póki śmiech tłumi łzy
    Póki wciąż mamy sny
    Warto śmiać, cieszyć się, warto
    Kochać
    póki wciąż mamy sny
    Póki ja, póki ty...

    Słowa Andrzej Ignatowski muzyka Robert Janson.

    www.youtube.com/watch?v=f-p_59FjWss

    ... Ewuniu*, zmartwiła informacja o Twoich niedomaganiach zdrowotnych. Znając Twoją znajomość w kwestii nalewek i różnych innych mikstur, wierzę, że niedomaganie będzie miało krótki żywot. Trzymam kciuki:)))
    Serdecznie, z uśmiechem i radością :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Jak słyszę o chłodnym, miłym powietrzu na Zachodniej, to mnie z lekka "cóś" trafia. Niestety, Wschodnia ma wpływy klimatu kontynentalnego, a tego lata, to już tylko czysta ekstrema - z jednej skrajności, w drugą. Dni z normalnym, polskim latem, takim, jakie na prawdę lubię, z temp. ok. 22-23 i pięknymi chmurami na niebie, można na palcach policzyć...
      Dobrze. Już nie smęcę... zatem o szczęściu.

      Co to jest szczęście

      Człowiek jest tylko pionkiem małym
      na szachownicy swego życia,
      los się nim bawi wieczność całą,
      wystawia weksle bez pokrycia.

      Co to jest szczęście? Zapytałam.
      Dom, auto, sukces, milion w totka?
      Czy dar mądrości, co pozwala
      drogę do wielkiej wiedzy spotkać?

      Długo by myśleć. Próżne słowa,
      tego i tak nie zdefiniuję.
      List? Ciepło dłoni, czy rozmowa?
      Coś, co nieśmiało w sercu czuję?

      Jeśli na szczęście masz receptę
      sprzedaj mi ten cudowny sposób,
      napisz lub zadzwoń, powiedz szeptem,
      a ja wysłucham Twego głosu.

      - ewa* (2010 r.)

      Dzięki za czymanko:) To trzeba tylko przeczekać, bo na wirusy nie ma, jak dotąd, żadnych, skutecznych sposobów. Chyba, że dobry humor i pogoda ducha... a więc staram się.:)
      Przyjemnej niedzieli przy rozrywkach, które szczególnie lubisz :))

      Usuń
    2. A "Augustowskie noce"? Śpiewała to Maria Koterbska chyba.Gdy byłam mała.
      Z południowego-wschodu idą chmury. Może spadnie deszcz?
      :)))

      Usuń
    3. Proszę bardzo Ozonko:)

      Augustowskie noce

      http://www.youtube.com/watch?v=PLRgnSGQYTU

      Piękny klip i jest też tekst:)

      Usuń
    4. ... napiszę, powiem szeptem, dziękuję, że wysłuchasz :)

      Szczęście.

      Kiedy cię tracę. odzyskuję ciebie,
      Gdy jestem z tobą, nasycić nie mogę
      Serca.

      W tobie są gwiazdy, mrok i ogień,
      Gałęzie wrące ptakami w ogrodzie -
      Wszystko, co wzrusza mnie w krótkiej przygodzie
      Życia.

      Gdy tracąc odzyskuję ciebie,
      Szczęście nieszczęściem się karmi, wytchnienie
      Jest głosem, którym chce mówić milczenie,
      I nie zna prawdy ten, co nie wie,
      Że cień jest słońca sumieniem.

      Jesteś poza mną. Jak wśród nocy ciemnej
      Zbłąkani rąk swych szukamy,
      I jesteś, żyjesz dla siebie samej,
      We mnie.

      Mieczysław Jastrun.

      Przestało padać, słońce lekko zza chmur wygląda, obowiązkowy spacer ;-)
      Do spotkania pod wierzbą, pa :)))

      Usuń
    5. Zuzanko, jesli chodzi o spacer, to lubię też w deszczu:)
      Ale teraz rozpętała się u mnie prawdziwa, porządna letnia burza z rzęsistym deszczem.
      Dla Ciebie mały szczęścia łut z musicalu My fair lady

      Mały Szczęścia Łut (With A Little Bit Of Luck)

      http://www.youtube.com/watch?v=xjWHpGyxehI

      ;)))
      ... przyjemnego spaceru...:)

      Usuń
    6. Zenobia spostrzegawcza29 lipca 2012 14:33

      Flaczki już mi się w pętęlkę skręcają,
      jak ~izka i ~zuzka wiersze tu wklejają.
      Im nie wystarcza wkleić jeden.
      Musi być co najmniej siedem.
      Tym sposobem wiersze Ewy* zaciemniają.

      Usuń
    7. Nie za bardzo jesteś spostrzegawcza/y/ Zenobio:))))
      Nie klikaj na komentarze a będziesz miała wiersze i fotki Ewy jak na dłoni:)))
      Ze skrętem flaczków to radzę odwiedzić chirurga:)))

      Usuń
    8. Zenobia spostrzegawcza29 lipca 2012 16:24

      Tobie radzę zrobić to samo -
      codziennie, zwłaszcza rano!
      Zaśmiecanie Ewy* bloga
      to jego śmierć i pożoga!!!
      Ewa* jest zbyt dobrze wychowana,
      by podołać śmieciom sama.

      Nie ma rady na twoje głupoty!
      Załóż sobie bloga i do roboty.
      Przepisuj i wklejaj, i PiSuj
      Tylko Ewy* Bloga nie psuj!!!

      I tyle, myślę, że zrozumiałaś.

      Usuń
    9. A cóż to za troll-zenobiowaty ???Dziwnie znajome "podchody" do gości Ewy*...takie "Jątkowe z....".
      Pozdrawiam Gospodynię i szczerych Gości.
      gość-incognito

      Usuń
    10. ... z historii znam tylko jedno zmartwychwstanie, czyżby dokonało się nowe, o którym media milczą, a zaszczycony został Ogródek ?
      Dziwne, bardzo dziwne.

      Usuń
    11. Zuziu, przestałam się tym przejmować i n ie komentuję.
      Kto ma ochotę, niech się bawi, zniechęca mnie tylko psucie atmosfery Ogródka...
      Może prezentowanie moich wierszy i fotek TUTAJ - to niewypał?
      Czasem się nad tym zastawiam.
      Pozdrawiam po burzy...:)

      Usuń
    12. Wypał, wypał!!! Bardzo dobrze. Rób i Ty to, co sama innym radzisz.

      Trolla swawolla,
      to taka rolla.
      Chociaż nie musi,
      wszystkich poddusi.

      Humor odchodzi,
      i o to chodzi.
      Nosy na kwintę,
      idę po flintę.

      Odstrzelę drania,
      oddam do prania.
      Wysuszę pranie
      i zjem śniadanie.
      Pa:)

      Usuń
    13. Witaj Ewuniu*, ciekawi mnie, dlaczego stoję na drodze kogoś o kim nie wiem i kogo nie znam, a co jakiś czas otrzymuję kuksańce. Trudno walczyć z niewidzialnym wrogiem :(
      Byłam na spacerze, w połowie drogi spadł rzęsisty deszcz, parasol ochronił tylko głowę. Na całe szczęście temperatura powietrza wysoko dodatnia, nie będzie kataru.
      Serdeczności :)))

      Usuń
    14. Czym Ty się przejmujesz? Zlekceważ drania i już:)
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
    15. Oczywiście mam na myśli trolla, nie deszcz;)
      :)

      Usuń
    16. ... może masz rację Ozonko, nie jest to jednak tak ot, jak trzepnięcie palcami.
      Nie chcę dawać więcej powodów do ataków,
      dobranoc :)))

      Usuń
    17. Ozonko, dzięki za świetny wierszyk, dzięki:)))
      Zuzanko, przecież to trolla problem, nie Twój, czym Ty się przejmujesz? Nie takie zawieruchy Ogródek przetrwał...

      Dobranoc, Dziewczyny, już padłam jak Pies Pluto. Choroba wyciągnęła ze mnie wszystkie siły:)

      Usuń
  14. Regina Spektor- The Call
    http://www.youtube.com/watch?v=qgUL3ut4gyQ

    Pozdrawiam serdecznie Ewę i Gości Ogródka, życzę miłego, niedzielnego popołudnia:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zenobia spostrzegawcza29 lipca 2012 19:30

    do anonimowego 'inkoguta'

    Jednak nie zrozumiała.
    Znowu pytajniki dała.
    Daj spokój szczerości,
    niech pomyślunek lepiej tu zagości
    By Gospodyni choćby nie chciała,
    cały dzień takimi gośćmi się zajmowała.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witajcie wieczorowo.Dla Was Krzysztof Krawczyk:-)

    ŻYCIA MAŁA GARŚĆ __ Krzysztof Krawczyk

    Nie mogę wstawić linku, bo mi "zjada", mam problemy ze skopiowaniem. Przepraszam. Życzę Wam miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. **ŻYCIA MAŁA GARŚĆ ** __ Krzysztof Krawczyk

      http://www.youtube.com/watch?v=g79xK9Wb2qE

      Usuń
    2. Pozdrawiam Dano i Jędrusiu:)

      To co w życiu ważne - Krzysztof Krawczyk

      http://www.youtube.com/watch?v=tMpBeVPJeMU&feature=related

      :)

      Usuń
    3. Dzięki, Andrzeju, że wstawiłeś link do piosenki:-)
      Dzięki, Ewuś, za dedykację, byłam niedawno nad zalewem na koncercie Krawczyka. Pozdrawiam Was cieplutko, miłego wieczoru:-)

      Usuń
  17. Dobry wieczór:)
    Nie wytrzymałam i mimo osłabienia choróbskiem wyskoczyłam do ogrodu, żeby popatrzeć, jakie figle splatała mi burza. A tam nic strasznego; natomiast po drodze - sterty połamanych gałęzi, dosłownie pobojowisko...
    Jednak jakiś poryw wiatru zahaczył o Ogródek... strat poważnych wprawdzie nie ma, ale jakoś zmarkotniała w nim atmosfera...
    Nie wchodzę w szczegóły rozmowy Zenobii z Izabelką, czy anonimowym - inkoguto, nie mam ani siły, ani ochoty na komentowanie.
    Mam nadzieję, że boks już się skończył; a ja życzę zawodnikom-interlokutorom miłego wieczoru:)
    Danusiu, dziękuję za piosenki, jak trochę ochłonę, coś dla Ciebie znajdę.:)
    I dla rozluźnienia atmosfery podaję przepis na smakowity deser.

    Przepis na deser z figami i migdałami ***

    Składniki

    Ona
    okryta jedwabnym szlafrokiem
    w bieliźnie czarownej
    z lekko prowokacyjnym wzrokiem
    chętna do chwili wybornej

    On
    pachnący amorem
    z błyskiem potu podniecenia na skórze

    Słoiczek płynnego miodu
    2 kieliszki wina
    Szczypta mięty i rumianku,
    pieprz

    Wykonanie

    Zrobić napar mięty przez rumianek
    zamieniając ją w kochankę
    z niego będzie kochanek
    Ściągnąć okrycie.
    Jej figi rozciąć nożem, delikatnie bez pospiechu
    aby Ona lekko drżała rozanielona,
    w błogim uśmiechu.
    Układamy ją / jego na kuchennym stole
    ( w zależności od upodobań)
    nacieramy finezyjnie miodem.
    Delikatnie , wszystkie zakamarki,
    dołeczki , wzgóreczki i szparki.
    Polewamy pożądaniem i dreszczem balsamicznym,
    doprawiamy uczuciem i pieprzymy.
    Deser podajemy z jego migdałami, przed połączeniem pocierając nieco.
    Schłodzić dwoma kieliszkami wina , kiedy z gwiazd iskry lecą….

    Życzę udanego deseru

    Agnieszka Hajec

    :)*

    Pozdrawiam wieczornie...

    OdpowiedzUsuń
  18. Jest metoda i na trolla,
    wszyscy znają sposób taki.
    Ogolimy co potrzeba,
    i wyślemy do przedszkola.

    Sam wybieraj, twój jest wybór
    jaka jest więc twoja wola.
    Czy w Ogródku się chcesz bawić,
    czy chcesz wrócić do przedszkola(?)...

    Pozdrawiam wieczorowo...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jędruś:)))
      ... myślę, że po takim ostrzeżeniu... dżizasss! Boki mnie bolą ze śmiechu, dzięki.:))
      Dobrej nocki, do jutra:)

      Usuń
  19. Dobry wieczór na dobranoc.:)***

    Dziś mogę powiedzieć, że się porządnie zrelaksowałem po
    wczorajszym dniu i całym tygodniu intensywnej pracy.
    Wylegiwałem się nad Liswartą z daleka od TiVi, laptoka
    i Olimpiady...Widzę, że odbył się tu jakiś pojedynek pomiędzy Zenobią a anonimowym. Ciekawym kto kogo pokonał? Krew chyba się nie polała i dlatego odważę się na dobranockowy erotyk Kazimierza Przerwy Tetmajera -

    *** Lubię kiedy kobieta ***

    Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
    kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię w przegięciu,
    gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
    i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.

    Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
    gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
    gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
    i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.

    I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
    przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
    zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
    gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.

    Lubię to — i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
    wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
    a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
    w nieskonczone przestrzenie nieziemskiego świata.

    ***

    I kołysanka na wesoło - Artur Andrus - Królowa nadbałtyckich raf

    http://www.youtube.com/watch?v=7_FEeB9bidg&feature=g-music

    :)))*

    Dobranoc, dobranoc, Najmilsi i Ty Kobieto. :)*** już czas
    na sen przed poniedziałkiem...:)***

    OdpowiedzUsuń
  20. A w oczekiwaniu...

    NEW DAY- David Garrett

    http://www.youtube.com/watch?v=ZfY8mbfHxPU&feature=relmfu

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... już jestem, dobry wieczór Jasieńku:)*
      Cieszę się, że dobrze wypocząłeś, a ja trochę słabuję i zdrzemnęłam się pod wieczor. A skoro już się obudziłam, zaraz będzie moja dobranocka :)

      Usuń
    2. Już późna pora; jutro nieubłagany poniedziałek, a ja mimo wszystko muszę się zebrać w sobie i jechać do pracy...
      Tak więc dzisiaj dobranocka z kołysanką będzie jednością - zaprosiłam Korę Jackowską i Zespół Maanam.

      ***Po to jesteś na świecie***

      Przyszłam na świat po to
      Aby spotkać ciebie
      Ty jesteś moim słońcem
      A ja twoim niebem
      Po to jesteś na świecie
      By mnie tulić w ramionach
      Cuda cuda opowiadać
      I z miłości konać

      Przyszłam na świat po to
      Aby kochać ciebie
      Ty jesteś moim słońcem
      A ja twoim niebem

      Dla ciebie chcę być pierwsza
      Dla ciebie zawsze młoda
      Dla ciebie piękna
      Jak liana giętka
      Zielona i zamszowa
      To dla naszych oczu
      Bo piękność się broni
      I dla twoich czułych
      Dla twoich czułych
      Niecierpliwych dłoni

      Maanam - Po to jesteś na świecie

      http://www.youtube.com/watch?v=c2IsSqC1G2E

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)*** snów pięknych, jak lipcowy epilog...:)***

      Usuń
  21. Witam w poniedziałek.
    Bardzo Wszystkich przepraszam - z powodu zaostrzenia się mojej choroby, na razie nie jestem w stanie nic nowego napisać. Jak tylko lepiej się poczuję i trochę stanę na nogi, powrócę do pisania.
    Pozdrawiam serdecznie, życzę Wam udanego dnia.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Dużo pij, jak najwięcej. Tylko bez procentów;)
      Zdrówka życzę:)

      Usuń
    2. I bez stoperanu!!! Gorąca herbata, koniecznie!
      Pa:)
      P.S.
      Dopiero wróciłam po porannym załatwianiu różności. Teraz tylko herbatka mnie uszczęśliwi;)

      Usuń
    3. Witaj,Ewo,życzę Ci dużo zdrowia i pozdrawiam cieplutko:-)

      Usuń
  22. Gdy Redaktor ma Naczelna,
    w swoim zdrowiu miewa luki.
    Gdy się o tym dowiaduję,
    - to od razu trzymam kciuki.

    Znowu problem ma ze zdrowiem,
    i terapia nie pomaga.
    Więc trzymajmy wszyscy kciuki,
    - niechże grypa się nie wzmaga.

    Trzymam kciuki już od wczoraj,
    bo Naczelna ma jest chora.
    I podskoczył słupek rtęci,
    - na wierszyki nie ma chęci.

    Odpoczywa klawiatura,
    oraz mysz peryferyjna.
    A powodem tego stanu,
    - sytuacja awaryjna.

    Jak się skończy kwarantanna,
    laptop włączy, będzie klikać.
    I przeprosi wielokrotnie,
    - czemu brakło dziś wierszyka.

    P.S
    Akurat na spacer,
    krótki się wybieram.
    Mogę przy okazji,
    - kupić Ci "Stoperan".

    Pozdrawiam i ślę serdeczności...:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anna Jurksztowicz - * Stan pogody *

    http://www.youtube.com/watch?v=9X3uwpJzFoE

    OdpowiedzUsuń
  24. Antonina Krzysztoń - * Kiedy przyjdzie dzień *

    http://www.youtube.com/watch?v=NzTKPP1cujw&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  25. ...może przyjdzie taki dzień...ZACHODY SŁOŃCA...SUNSETS

    http://www.youtube.com/watch?v=Umy3AuH66bU&feature=fvwrel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antonina Krzysztoń - Perłowa łódź
      Dzięki, Andrzeju za przepiękne piosnki. Sprawiłeś mi wielką radość tymi utworami.Pozdrawiam cieplutko, miłego popołudnia:-)

      Usuń
  26. Antonina Krzysztoń - * Śmiechu mój *

    http://www.youtube.com/watch?v=ppu_baAnYr4&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzień dobry :)
    Ewuniu*, z Twojego wpisu wnioskuję, że jest pogoda ducha, ale brak pogody na zdrowie. Nie jestem medyczna, ale pamiętam o Twoich zdolnościach, więc mniemam, że weźmiesz się za bary z tym świństwem, które dokucza Ci od kilku dni.
    Wierzę w Twoje możliwości :)))
    Pozdrawiam słonecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzień dobry Andrzeju :)
    Czytając Twoje Kalendarium Ogródka, uśmiech sam rozjaśnia moją twarz. Jesteś nieoceniony :) Muzyka do odsłuchania po powrocie, jako, że już prawie południe, a czeka na mnie lista prac do wykonania.
    Z radością i do popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  29. **Życie jest listem** - Antonina Krzysztoń

    http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=Ys5q82FTexs&NR=1

    OdpowiedzUsuń
  30. Pozdrawiam bardzo serdecznie Ogrodników i życzę Wam miłego popołudnia:-)
    Cudny ten list, nie znałam tych piosenek, tym bardziej Ci dziękuję, Andrzeju, Zuzia ma rację, mamy Skarb w Ogródku:-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam pięknym popołudniem :)
    Poetów jest w Ogródku kilku, w dzisiejszym dniu listę podpisały: Naczelna Redaktorka i Skarb.
    A co mówi Rose Auslander o Poecie.

    Składa z powrotem w całość
    rozbitą na kawałki pieśń

    Rozerwane odłamkami
    słowa
    Zabiera strumień krwi

    i unosi je
    do serca

    Zraniony
    zakleja
    pękniętą
    tarczę
    czasu

    tłumaczył Ryszard Wojnakowski

    Cieplutko pozdrawiam, a kłaniam się pięknie Naczelnej Redaktor i Skarbowi, Nie Poetom życzę weny :)))
    Ewuniu*, wierzę w moc medykamentów i w Twój powrót:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Dzień dobry pod wieczór:)
    Właściwie cały dzień przespałam, bo w nocy i rano koszmarnie mnie wymęczyło. Dzisiaj głodówka absolutna i tylko picie w dużych ilościach; dopiero teraz zajrzałam do kompa.
    Jestem kompletnie wyczerpana, brak mi sił na cokolwiek, ale póki co, odpukać, jakoś się wszystko zatrzymało i może idzie ku lepszemu?

    Ozonko, Danusiu, Zuzanko, Andrzeju, dziękuję, że ze mną jesteście, Kochani, za wszystkie dobre słowa, piosenki i wiersze:) Bardzo się wzruszyłam tym, że o mnie myślicie i zostawiacie dla mnie Swój ślad w Ogródku... że go nie omijacie.

    Znalazłam wiersz Andrzeja Poniedzielskiego, który Wam dedykuję -

    By on był tu

    Mówią, że czas to nas nigdy nie kochał
    Piękny, posępny gdzieś gnał
    A piosenka ma czas,
    A tęsknotę
    Na potem
    I lżej
    Bo tu, bo tu
    Susza słów
    I niech krople nut
    Spadną na serce, dłoń
    To czas
    Był tu, to On

    Trzeba tylko ten czas wywieść w pole ku drzewom
    Niebo mu nachylić, dać cień
    Całą ciszę mu daj
    Miej tęsknotę
    Na potem
    I lżej
    Bo tu, bo tu
    Susza słów
    I niech krople nut
    Spadną na serce, dłoń
    To czas
    Był tu, to On

    To czas
    Był tu, to On
    To czas
    Był tu, to On
    ***

    Ten wiersz, do muzyki Pata Metheny'ego wyśpiewała Anna Maria Jopek, ale nigdzie w necie nie mogę odnaleźć teledysku.
    Pozdrawiam Was, najserdeczniej jak umiem:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Irish Dance Group - * Irish Step Dancing * (Riverdance) 2009

    http://www.youtube.com/watch?v=HgGAzBDE454&feature=related

    Serdeczności nieustające dla Naczelnej...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Jędruś i wzajemnie dla Ciebie:)
      Cudny ten irlandzki step, a tancerze najwyższej klasy; może warto pokazać Ogrodnikom jeszcze jeden teledysk, tym razem irish step w innej aranżacji z irlandzkiego musicalu Lord of the Dance, stworzonego przez Michaela Flatley'a z muzyką Ronana Hardimana.

      Michael Flatley's LORD OF THE DANCE - 2010.05.05. Veszprém Aréna

      http://www.youtube.com/watch?v=vUxe_402K8I&feature=fvwrel

      :)

      Usuń
  34. Dobry wieczór na dobranoc :)*

    Wykorzystując przerwę na kolację - powiem już dobranoc ze
    szczególnymi życzeniami zdrówka dla Ewusi:)***. Mam nadzieję,
    że to ostatnie dwa dni w tym kwartale mojego zapracowania.

    Dziś pomoże mi Jerzy Harasimowicz i jego -


    *** Erotyk błękitny ***

    Księżyc nad lasem gwiazdy kosi,
    ciągle się ostrze sierpnia unosi.
    Gwiazdy spadają
    warkocze rozpuszczają.

    Ewo, Ewo —

    Po niebie obłoków powoje
    stroją księżycowe pokoje
    i kwitnie błękitnie
    Drogi Mlecznej drzewo.

    — Ach, Ewo —

    Nad nami kreślą spokojnie łapą Wielkie Niedźwiedzice,
    a wstęgi u Twych włosów
    wiążą ciche błyskawice —
    i w lesie obok małe liski przy norze
    przy matki ostentacyjnym rozhoworze.

    Ewo —

    ty masz na ramionach, na plecach tyle blasku
    [księżyc go ukradł latu],
    ja muszę ten blask zebrać
    do wielkiego kwiatu.

    Ewa, Ewa
    rąk mych nie zatrzymuje,
    sama się słodko jak kwiat załamuje.

    ***

    I dla Ciebie Ewuś*- "Groszki i Róże" w nowej interpretacji
    Natalii Przybysz -

    http://www.youtube.com/watch?v=GLE4fO3_kDM&feature=g-vrec

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kochana Kobieto. :)****
    Zdrowiej mi...:)*** i z konieczności - pa - do jutra.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Dobrze, że kolejny raz obudziłam się, zajrzałam do laptoka, żeby go wyłączyć, a tu - co za niespodzianka, dziękuję Ci za cudną dobranockę i życzenia...:)*
      Może dobry los sprawi, że noc już będzie spokojna...
      A tymczasem przyszłam ze swoją dobranocką i z Anną Marią Jopek - niechaj cichutko i delikatnie wyśpiewa.

      ***Nagle***

      Nagle coś się kończy, jakby runął tobie świat.
      Pragniesz cofnąć czas -- na próżno.
      Nagle widzisz jasno tyle utraconych szans, słów, na które już za późno.
      Zapominasz co dnia, że każda chwila to dar.
      Masz ją, by móc przebaczać, kochać, zostawić ślad.
      Nie ma sytuacji w której wolno ci się bać, że na miłość jest za późno.
      Nagle ktoś ci bliski znika, zanim powiesz mu, że dla ciebie był... jedyny.
      Nagle życie minie, jakbyś nigdy nie żył.
      A Ty nie będziesz tu bez winy.
      Bo zapominasz co dnia, że każda chwila to dar.
      Masz ją, by móc przebaczać, kochać, zostawić ślad.
      Żyjesz tu bez próby, ucieka ci sens, a tego, co nagłe unikać wciąż chcesz.
      I pytasz i klniesz.
      Modlisz i boisz się.
      A szczęście przyjdzie nagle i w przebraniu, które znasz.
      Spróbuj dostrzec je na nowo.
      Dotknie twoich żagli, lekko muśnie twoją twarz.
      Spróbuj zawsze być gotowy.
      Nie zapominaj co dnia, że każda chwila to dar.
      Masz ją, by móc przebaczać, kochać, zostawić ślad.
      Nie ma sytuacji w której wolno ci się bać, że na miłość jest za późno...

      Nagle Anna Maria Jopek -

      http://www.youtube.com/watch?v=NlUx8tB40W0
      ***
      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kochany Mężczyzno:)*** ... będzie lepiej:)***

      ... i bardzo mi się spodobały te groszki i róże... pa:)***

      Usuń
  35. ...:)))

    Nie bój się nocy - ona zamyka
    drzewa lecące i ptasie tony
    w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,
    w przestrzeni kute - złote demony,
    które fosforem sypiąc wśród blasku
    wznoszą się białe, modre, różowe,
    wznoszą się w lejach żółtego piasku
    w chmurach rzeźbione unoszą głowy.
    Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą
    krople kosmosu, tabuny zwierząt;
    oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią
    uczujesz ptaki i ciche konie,
    zrozumiesz kształty, które nieznane
    przez ciebie idąc - tobą się staną.

    Nie bój się nocy. To ja nią wiodę
    ten strumień żywy przeobrażenia,
    duchy świecące, zwierząt pochody,
    które zaklinam kształtów imieniem.

    Dobranoc Ewuniu*, dobranoc Panie, Panowie :)))

    Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
    ciało na skrzydłach jasnych demonów,
    wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
    opadły w ciepły tygrysi pomruk.

    OdpowiedzUsuń
  36. ... Kołysanka Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

    Dobranocne życzenia przedzieliły wiersz, mam nadzieję, że czytający doczytają i zauważą rozdzielenie tekstu.
    Pa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      Dziękuję, Zuzanko, odwzajemniam życzenia dobrej nocki i... do lepszego jutra - pa:)

      Usuń
  37. Czy będzie nowy wiersz na "dzień dobry"?
    Fotografie z nowym obliczem?
    Krople deszczu zobaczę czy rosy?
    Możliwości teraz nie zliczę.

    Wczoraj księżyc miał chmury nad czołem.
    Woal ciemny twarz mu przesłaniał.
    Coś latało księżycowi przed nosem.
    Niecierpliwie "lataczy" odganiał.

    Cześć! Jak samopoczucie, Ewo?

    OdpowiedzUsuń
  38. Bry z uśmiechem :)*

    Zostawiam Cię Ewuś z całym koncertem Caro Emerald dla umilenia
    samotnego pobytu w łóżeczku :)))*

    http://www.youtube.com/watch?v=7fklrO0paug&feature=related

    Przyjemego słuchania :)*

    OdpowiedzUsuń
  39. Witajcie Kochani:)*
    Ozonko, dziękuję za wiersz z rana, spodobał mi się...:))

    Jasieńku, za chwilę wysłucham koncertu, dzięki za umilanie czasu choroby, jest ciutkę lepiej... :)))*

    Za chwilę będzie nowy post, bo ten już pęka w szwach; odrobinka cierpliwości:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Witaj,Ewuś,życzę Ci dużo zdrówka, dbaj o siebie i nabieraj sił.Przesyłam Ci promyczki słońca.Pozdrawiam serdecznie Gości Ogródka i życzę miłego dnia, optymizmu i przede wszystkim zdrowia, bo ono jest w życiu najważniejsze. Doceniamy to dopiero wtedy, gdy zaczyna szwankować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Danuś:) Właśnie ten optymizm wplotłam w nowy post, choroba ustępuje, choć nie tak szybko, jakbym sobie tego życzyła. Miłego dnia.:)

      Usuń