Powered By Blogger

środa, 11 lipca 2012

W lipcowym ogrodzie

W moim ogrodzie rozpoczął się czas lilii; wszystkie fotografie z ubiegłej niedzieli.
A papierówki wiszą w ciężkich gronach - już prawie gotowe do schrupania...:)
W lipcowym ogrodzie

Są takie enklawy pośród spalin, tłoku,
gdzie lato wyściela poezją trawniki,
ptaki ton nadają świergotami wokół,
nie chcąc się z radości tłumaczyć przed nikim.

W lipcowym ogrodzie, za zasięgiem czasu,
lubię odpoczywać od nadmiaru wrażeń,
odnajduję myśli niespisanych zasób,
głęboko oddycham i o tobie marzę.

Mogę pójść na spacer o wczesnej godzinie,
gdy różowy obłok piórem dzień otwiera,
spójrz, lipiec czerwienią krasi jarzębinę,
choć przez chwilę pobądź ze mną tu i teraz...

134 komentarze:

  1. Dzień dobry:)*
    Chyba upały wreszcie się skończyły; noc była chłodna, poranek wstał rześki; za oknem 19 stopni, lekkie podmuchy wiatru.
    I oby wreszcie zapanowało prawdziwe, polskie lato, które nie da zapomnieć o pejzażach obłoków na niebie:)
    Już kończę pierwszą kawę i za chwilę zmykam do pracy. Dzisiaj na miejscu, bez terenu.:)
    Przyjemnego dnia i do spotkania po południu:)*

    OdpowiedzUsuń
  2. * niech no tylko zakwitną jabłonie *

    http://www.youtube.com/watch?v=NSr4r1H_QNM

    Dzień dobry wszystkim.Stosowną piosenkę do szaty graficznej śpiewa Halina Kunicka...Posłuchajmy.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Ewo i Andrzeju. Śliczne lilie i wiersz, dziękuję.Pozdrawiam was serdecznie i życzę dużo słońca na cały dzień:-)
    http://www.youtube.com/watch?v=VnBpolO6rbA

    Zakazane piosenki - Czerwone jabłuszko.avi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Dano:)
      Miło mi, że spodobały Ci się moje "produkty"; dziękuję:)
      Zamiast piosenki zaproponuję Ci do poczytania piękną poezję...

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


      Jabłko

      Gdy przekrojony melon półmiskiem złocistym
      przycisnął siwe złoże niespokojnych śliwek,
      które refleksem nieba lśnią mimo sufitu -
      wino, jak grono piersi posążku Cybeli,
      nie mieszcząc się, przez koszyk przesypało wdzięki
      w liściach błysnęły noże, jak ukryte żmije -
      i stoczyło się na stół jabłko promieniste,
      jabłko, pierworodnego może warto grzechu: -
      nowego gniewu niebios i nowego świata.
      ***
      Serdeczności z popołudniowym słonkiem :)

      Usuń
  4. Ogrodnicy!... koniec spania,
    są jabłuszka do schrupania.
    A Wy jeszcze smacznie śpicie,
    czy na tym polega życie?...

    Czy nie może być inaczej,
    wszystkie jabłka zje robaczek.
    Znów kłopoty będą spore,
    wszystkie jabłka zje przędziorek.

    Właśnie czynię dużo krzyku,
    by obudzić Ogrodników.
    Jak szkodniki zjedzą wszystkie,
    to nie będzie kompociku.

    Pozdrawiam.Miłego i udanego dnia wszystkim życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. * Jabłuszko pełne snu * - Mieczysław Wojnicki

    http://www.youtube.com/watch?v=TrG4JoayBN0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Jędruś:)
      Ciekawe, co by było, gdyby nie te papierówki na zdjęciu... wszyscy tylko furt o jabłkach...:))
      To może ja raz, a konkretnie się wypowiem na "jabłeczny" temat w nawiązaniu do obu Twoich wierszyków (na zasadzie "entliczek, pętliczek...")

      Kompociki i jabłuszka,
      robak, szkodnik, fintifluszka...
      wszyscy dziś o jabłkach gwarzą,
      lilie kwitną i tak marzą:

      Może chociaż jedno słowo
      ktoś napisze na „liliowo”...
      Gdzież tam... znowu kompociki,
      i do rymu dwa jeżyki.

      Są zapasy z pierwszej klasy,
      jabłka spadły gdzieś za nasyp,
      i spiżarnia, i jeżowa,
      i kompocik też od nowa.

      Ja „marychy” nie zasadziłam,
      a tu kompociku siła.
      Jabłka cisną się kordonem,
      lilie więdną zatrwożone.

      Pozdrawiam popołudniowo z uśmiechem i zapachem lilii :)

      Usuń
  6. *** Dwa jabłuszka ***
    http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=5u-ak4rnIHA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://alciaaa.wrzuta.pl/audio/5onnMOhTQE6/cinzano_-_ile_jablek_na_jabloni

      Usuń
    2. ... to ja może coś o starym sadzie...

      Adam Ziemianin

      Stary sad
      Marysi

      Jabłka już tylko Bogu podaje
      wszedł jedną nogą
      w niebieskie zwyczaje
      stary sad

      Anioły jabłka suszą
      węgierki szczypią w locie
      sto pociech

      Jeszcze pół ludziom
      pół Bogu widzialny
      w beznadziei straszny
      lecz niepodważalny
      stary sad

      Dziczeje
      powoli wraca do natury
      lecz w swej starości
      sam nie wie do której

      Miesza mu się Newton
      i Adam i Ewa
      już nie ma w nim dawno
      zakazanego drzewa

      Stary
      śmiertelnie stary sad
      ***

      Przyjemnego wieczoru w cieniu starego sadu, Dano i Jędrusiu :)

      Usuń
  7. Piękne kwiaty, piękna zieleń, gdy widzę tą uroczą przyrodę, upalne dni stają się znośniejsze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Zielona Milo za miły komentarz. To jest właśnie moja enklawa, gdzie na każdej rabatce jest pachnąco, kolorowo, niemalże zmysłowo.:) Można w nich zanurzyć myśli, a wiersze same się piszą...:) Upałów już mam zdecydowanie dosyć, ale fakt - w otoczeniu zieleni znacznie łatwiej je przeżyć, niż w upalnym mieście, dyszącym asfaltem i spalinami.
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  8. Witam Wszystkich:)
    Widzę,że od rana gwarno w Ogródku.Krzątają się rozśpiewani amatorzy jabłek...:)))
    Ja przychodzę z wierszem:)

    Tadeusz Śliwiak

    Obiecaliśmy sobie ogród

    Obiecaliśmy sobie ogród
    po którym chodzi deszcz wysoki
    gdzie rosną porzeczki i groch o siedmiu sercach
    a trafi się i pokrzywa

    Obiecaliśmy sobie ogród
    przyrzekliśmy trzymać się ziemi
    bo niebo jest martwe i nic w nim nie rośnie
    a tu i wróbel przyleci

    świerszcz pomuzykuje
    Jeśli wykopiemy z ziemi wielki kamień
    to niech zostanie — będzie nam pod głowę
    przyłożymy ucho — posłuchamy co w środku
    czy hucząca rzeka
    czy stuk końskich kopyt

    Obiecaliśmy sobie ogród
    w dwóch jednakich słowach
    Raj — to za dużo
    wystarczy nam jabłoń

    * * *
    I jak widać bez jabłoni ani rusz...:)))
    Udanego dnia moi Drodzy...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm....dwa jabłuszka?
      Dwa serduszka lepiej brzmi...:)

      Anna Maria Jopek - Dwa Serduszka Cztery Oczy (live in A'dam)

      http://www.youtube.com/watch?v=cU1tlbHLAG0

      ...:)))*

      Usuń
    2. Witaj Izetko:)
      Może jednak jedno...

      Jabłko

      Jabłkiem do warg przywierasz,
      zębami się wpijasz w żywy smak sadu,
      jeszcze w nim zieleń szeleści,
      bije zeń łuna blasku,krąży sok zapachu;
      tyle naraz połykasz jabłkowitej treści.

      Rozgryż mnie,przyjacielu,niby jabłko twarde
      aż do samego środka,do jądra goryczy.
      Człowiek to cierpki owoc;ileż bardziej cierpkie
      jest jabłko świadomości z drzewa tajemnicy.

      - Jalu Kurek

      Pozdrawiam z przedwieczornymi chmurkami:)*
      Znowu jest okropnie parno; liczę na nocne podlewanie :)

      Usuń
    3. Dobry wieczór Kusicielko:)
      Dziękuję . Nie znałam tego pięknego wiersza.
      Zrewanżuję się wierszem Twojej ulubionej poetki:)

      Lilie

      Oto dzwony, pęknięte w płatki pięciokrotne,
      jakby nadmiarom tonów nie mogły podołać...
      Łagodnie i nużąco, za wiatru obrotem
      okrąża cały ogród pieśń ich niewesoła.

      Dzwonią pachnąc, pieciokroć rozszczepione dzwony,
      ważne dziś, uroczyste. Czyżby jakie święto?
      Albo może rocznica z lat dawnych, wzgardzonych,
      którą ja zapomniałam,
      lecz ogród pamięta?

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      ...:)*

      Usuń
    4. ... cudny wiersz, pięknie dziękuję, Izuś:)
      Zrewanżuję Ci się Zmierzchem mojej ulubionej Poetki..

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Zmierzch

      Zmierzch z nocnym mrokiem zaplatają matę,
      matę szeroką, półciemną, półjasną,
      na czarne pasmo kładą srebrne pasmo,
      na pasmo miękkie dwa pasma włochate...

      Tkają w nią róże białe, jakieś iskry,
      ram pozłacanych mrący uśmiech ryży,
      uparte światło kryształowej miski
      i niebieskawy blask okiennych krzyży...

      Przez próg do parku idą i wciąż plotą,
      i dalej wiążą włochate przędziwa -
      nietoperz, księżyc goniący z tęsknotą,
      skrzydłem zamiata i splot im przerywa...

      ...:)*

      Usuń
    5. Cudnie...za chwilę rozpocznie się za moim oknem spektakl opisany przez M.Pawlikowska-Jasnorzewską ...:)*

      Usuń
  9. Witaj Ewo*
    Piękny wiersz i piękny ogród... prawdziwa enklawa...
    Oglądam i podziwiam różnorodność roślin jakie rosną u Ciebie. Czyżbyś w ogrodzie miała również kalinę? Krzew za liliami (na pierwszym zdjęciu) ma liście podobne do kaliny.
    Za Lilią św. Antoniego (nie wiem, czy nazwa właściwa) widzę ogromniastą białą Hortensję.
    W Twoim ogrodzie do tej pory widziałam taką różnorodność roślin, że zastanawiam się jak duży musi on być.
    Masz doświadczenie - potrafisz pięknie komponować roślinność w Twoim ogrodzie a do tego wena obdarzyła Ciebie szczodrze... więc można tu "nacieszć oko" i podelektować się poezją...
    Miłego dnia życzę Tobie i Twoim Ogrodnikom:-)***

    Ps. Uwielbiam papierówki. Tu w sklepach ich nie ma... ale na targu u rolników można je kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Sofijko:)
      Kłaniam się wdzięcznie i bardzo dziękuję za tak miłe słowa; zrobiłaś mi wielką przyjemność swoją wizytą:)
      Świetnie znasz rośliny; to istotnie jest kalina w odmianie ozdobnej; na zdjęciu widać jej owoce, już lekko żółciejące, a w sierpniu rozjarzy się przepiękną czerwienią.
      Doskonale oznaczyłaś lilię św. Antoniego i za nią - oczywiście - hortensja, w odmianie "anabell" o białych, ogromnych kwiatach. Mam jej zdjęcie w całej krasie i w najbliższym czasie pokażę w ogródku dedykując Tobie, wyjątkowo wrażliwej duszyczce na piękno kwiatów:)
      Mój ogród ma tylko 780 m2 i jest lekko puszczony "na żywioł", w rustykalnym stylu. Nie uznaję tuj i króciutko strzyżonych trawników z iglakami; wolę najzwyklejsze piwonie, floksy, irysy, lilie, malwy i wszystkie te kwiaty, które rosły w dawnych, wiejskich ogrodach. Jak się sam zasieje mak, stokrotka, kąkol czy chaber - też pozwalam im kwitnąć:) Zbieram z okolicznych łąk nasiona oregano, mięty i zwykłego piołunu i wysiewam na trawniku. Ktoś by powiedział ryż, mydło i powidło, ale ja tym właśnie się zachwycam...
      Papierówka i malinowa oszalały w tym roku. Obawiam się, żeby gałęzie się nie połamały pod ciężarem owoców. To samo jest z orzechami; niesamowity urodzaj i na leszczynach, i na orzechu włoskim. Może wreszcie coś i dla mnie zostanie po najeździe wiewiórek jesienią...:))
      Miłego wieczoru Sofijko, pozdrawiam serdecznie :)*

      Usuń
  10. Zosiu,u mnie zatrzęsienie papierówek, zapraszam, a jaki dobry kompocik:-)Pozdrawiam Ogrodników, miłego popołudnia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Dano za zaproszenie...szkoda, że tak daleko mieszkasz:)
      W sklepach zatrzęsienie różnistych soków i napoi ale ja preferuję kompot. Korzystam z owoców lata i sama gotuję kompot. Smak kompotu przywraca mi wspomnienia z dzieciństwa.
      Dodam również, że czerwiec spędziłam w Polsce... i z radością korzystałam z małych prywatnych barków, w których dodatkiem do obiadu (jak u mamy) był kompot.

      Pozdrawiam Dano - gdybym kiedyś była w pobliżu - dam Ci znać i wtedy skorzystam z zaproszenia:-)***

      Usuń
    2. Trzymam Cię za słowo, do kompotu z jabłek dodaję garść wiśni lub porzeczki, dla koloru i smaku.Oj,tam, oj tam, nie tak daleko, budują autostrady:-)Pa:-)

      Usuń
  11. No tak, pojedli jabłek i poszli sobie.
    A ja chętnych zapraszam na kawę z Adamem Asnykiem...

    Panieneczka

    Panieneczka, panieneczka,
    Czesze złoty włos,
    Śpiewną piosnką brzmią usteczka,
    Nuci sobie w głos.

    Białe lilie cicho drzemią
    Otulone w cień,
    Kołysane ponad ziemią
    Falą chłodnych tchnień

    Noc zamyka im kielichy,
    Strzegąc czystych szat,
    W niewinności pozór cichy
    Stroi biały kwiat.

    I powiada: śpijcie w cieniu!
    Śpijcie, póki czas!
    Gdy zakwita, w swym płomieniu
    Słońce spali was.

    Nie wzdychajcie, ach, przedwcześnie
    Do skwarnego dnia:
    Wymarzone szczęście we śnie
    Krótko potem trwa.

    Ale lilie, choć stulome,
    Nocny piją chłód,
    Już w słoneczną patrzą stronę
    Na różowy wschód.

    Oczekują tęsknie chwili,
    Gdy z pieszczotą już
    Biały kielich im odchyli
    Blask promiennych zórz.

    I daremnie noc na straży
    Swych udziela rad...
    O miłości dziewczę marzy,
    A o słońcu kwiat.

    * * *
    Kwiaty na Mainau-czyli kocham ten raj.Andre Rieu

    http://www.youtube.com/watch?v=AgNVQIZmdKY

    * * *

    U mnie przeszła burza i nie ma już takiej spiekoty:)
    Miłego popołudnia i wieczoru:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ... u mnie w dzień przeszedł krótki, zlewny deszcz, ale powietrze jest nadal parne, nie do zniesienia...
      Na wieczorny odpoczynek zapraszam do uroczego, cienistego parku razem z Marianem Ośniałowskim.

      Scherzo lipcowe

      Cały dzień wśród kurzu, krzyk kół.
      Złocą się kwiatki za oknem na lipie.
      Potem znowu wieczór jak kontrapunkt
      i ten sam powraca pasaż skrzypiec.

      Tak jak we flet, księżyc w wieczór dmie.
      Wśród łąkowych świerszczowych scherz,
      zakończy się we śnie
      zaczęty późno wiersz.

      Całą noc rośnie park -
      Śpiewa park, nocą gra jak Strawiński
      grał do snu, nie do snu – grał marzeniem.
      Śnie lipcowy o księżycu, księżycu
      niebem płyń, nie wódź nas na pokuszenie.

      :)*

      Usuń
    2. ... a w parku mogą nam zagrać skrzypki i saksofon...:))

      ANDRE RIEU Yackety Sax

      http://www.youtube.com/watch?v=mfZ28Wn8ssc&feature=related

      Usuń
  12. Pod jabłonką w sadzie,
    spacerował jeż.
    Zbierał papierówki,
    na kompocik też.

    Żal mi trochę jeża,
    zbierając się poci.
    By pani jeżowa,
    zrobiła kompocik.

    Do spiżarni schowa,
    gdy nadejdzie zima.
    Właśnie w taki sposób,
    zimę jeż przetrzyma.

    Morał z tego wiersza,
    jeszcze z pierwszej klasy.
    Chcesz zimę przetrzymać,
    rób w lecie zapasy.

    Serdeczności popołudniowe dla braci Ogrodniczej...:)

    Viktor Sodoma *** Ježek se má ***

    http://www.youtube.com/watch?v=3P2oOrJT0VU&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jędrusiu kompot to dobry dla dzieci.
      Wino z jabłek też jest niezłe:)))

      Ville Valo & Natalia Avelon Summer Wine sa prevodom

      http://www.youtube.com/watch?v=cpyZo7NTrSE&feature=fvwrel

      :)

      Usuń
    2. ... Jędruś, Izetka ma rację... bardzo lubię calvados:)
      A komentarz do Twoich obu wierszyków napisałam hurtem, o 16:47.
      Poza calvadosem świetny jest drink "szarlotka", tj. żubrówka z sokiem jabłkowym, ulubiony trunek naszego Staszka.
      Stasiu, pozdrawiam szarlotkowo... :))

      Będę niepopularna w tym towarzystwie, ale przyznam, że za kompotami nie przepadam... tylko kawa, zielona herbata i niegazowana woda mineralna.
      O winie oczywiście dyskretnie pomilczę...:)

      Usuń
  13. ...bardzo jest mi przykro, że jeżyk się schował,
    lecz zaśpiewa za to, Helcia Vondrackova...:)

    Helena Vondráčková - A ty se ptáš, co já (1981)http://www.youtube.com/watch?feature=fvwrel&v=sJHXNqelWSU&NR=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.youtube.com/watch?v=2Z4aj_Lirek
      Całuj mnie gorąco

      Nie znałam tej piosenki Vondrackowej, dziękuję ,pozdrawiam z Wiolettą Willas.
      Miłego popołudnia, Ogrodnicy:-)

      Usuń
  14. Tak bym nie lekceważyła tego kompotu;)
    Kompot może też być afrodyzjakiem ;)

    Kompot z rabarbaru

    Nie pamiętam twojego imienia,
    Koloru twoich włosów, oczu.
    Nie wiem, kiedy to było,
    Gdzie, przy jakiej okazji.

    Czasami tylko, ostrożnie
    Wydobywam z pamięci
    Ten gest, z jakim postawiłaś
    Przede mną kompot z rabarbaru.

    I zaraz, przerażony,
    Chowam w panice ruch twojej ręki
    Z powrotem w niepamięć,
    Aby nie zwariować z czułości.

    Jan Rybowicz

    ;)))

    Jak zrobić kompot jabłkowy
    http://www.youtube.com/watch?v=Hx3CAXcdoW8&feature=player_detailpage
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię ten wiersz, Amenouzume, to cudny erotyk - dzięki serdeczne:)
      Zrewanżuję się Tobie całym, zmysłowym koszem owoców...

      Leopold Lewin

      Owoce

      Smukłe kolumny wysokich koszy
      Śledzą gałęzi kwitnienie ciągłe –
      Czereśnie czarne jak twoje oczy
      I jabłka – jak twe piersi – okrągłe.

      Podnosisz z ziemi rumiane ciało,
      Które z łoskotem do nóg ci spadło –
      Daniną żywą i ogorzałą
      Hołd ci złożyła ciężarna jabłoń.

      Patrzysz z zachwytem, jak plon bogaty
      Pęcznieje, nim go dłoń twoja zerwie,
      Jak soczyścieją śliwek granaty
      I jak się pieni wiśniowa czerwień.

      z tomu „Wiersze z półwiecza”, 1981
      ***
      Pozdrawiam z owocowym zapachem :)

      Usuń
  15. Pamiętasz Izo, ten czas dawno minął,
    jak piliśmy wino marki - wino.
    Mówiąc prościej Izo, patykiem pisane,
    i słuchali jak śpiewa wtedy - Karin Stanek.

    Karin Stanek - * Chłopiec z gitarą *

    http://www.youtube.com/watch?v=M7lIXpiKHvk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz Jędrusiu możemy wypić Caberneta
      i posłuchać arii z Carmen Bizeta...:)))

      Carmen Monarcha & Andre Rieu - Habanera 2010

      http://www.youtube.com/watch?v=2PIj2wMUAqI&feature=related

      :)

      Usuń
  16. SEG;)
    Masz rację, też gotuję kompoty całe lato.
    Przynajmniej czegoś zdrowego się człowiek napije ;)

    Chłodzę w lodówce, bo nawet mineralna, to nie to samo.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ** Chociaż Jesteś daleko sercem jestem przy Tobie **

    http://www.youtube.com/watch?v=LTkXtA2rUZQ&feature=related

    Wieczorowe serdeczności...:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla wyjątkowej osoby..

    http://www.youtube.com/watch?v=QMGGsz1OKTI&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jędrusiu może byś sprecyzował kim jest ta wyjątkowa osoba...Po co mam mieć płonne nadzieje, że ta piosenka jest dla mnie:)

      Usuń
    2. Dziękuję, Jędruś, za wieczorne granie; u mnie właśnie skończyła grać burza za oknem.:)

      Usuń
  19. Dobry wieczór na dobranoc. :)))*

    Ale trafiłem, - został jeszcze choć łyczek jabłczanego kompotu? Lubię, ale mieszany, wieloowocowy.:)


    W lipcowym ogrodzie Ewa sama -
    Duma sobie, jak w świątyni dumania:
    O pościeli na zielonej trawie,
    O tajemniczej ptaków rozmowie.

    Wśród bujnie rozkwitłego kwiecia
    Duma, lecz czasem On Ją podnieca.
    Zaprasza Go pod jarzębiny korale
    A czy pobył z Nią chwilę? - nie wiem o tym wcale...

    :)))*

    Ach, zgrzeszyć z Tobą.- Kazimierz Kowalski.

    http://www.youtube.com/watch?v=8JmtOthTeFA&feature=related

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto.:)***
    - chciałbym...:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Miło, że chociaż na dobranoc zachodzisz do ogrodu... :)
      Kompot wypili Ogrodnicy do dna, ale zostawiłam dla Ciebie łyczek calvadosu:)))*

      Pytasz, kto to jest On i czy pobył choć przez chwilę... spróbuję Ci odpowiedzieć...

      Jest... męski:) ale jednocześnie
      tyle w nim jest delikatności,
      przychodzi do mnie zawsze we śnie,
      bo ciut daleko ma swe włości.

      Głos jego dźwięczy słodkim echem,
      choć skronie lekko oszronione,
      lubię, gdy wita mnie uśmiechem,
      od razu milszy mi jest dzionek.

      Zawsze mnie darzy dobrym słowem,
      uczuciem wciąż do niego pałam,
      a usta takie ma zmysłowe...
      najchętniej bym je skosztowała...
      :)))*

      Więc będzie grzeszenie...:)
      A tymczasem przyszła już pora dobranocki. Zaprosiłam do ogrodu Annę Marię Jopek, ażeby coś wyśpiewała...

      ❤ anna maria jopek ❤ nie wiem skąd to wiem...

      http://www.youtube.com/watch?v=mRlbLRuiJ0c

      Nie wiem skąd to wiem, ale taką pewność mam,
      że tym razem los nie myli się .
      W sieci szarych dni słońce dużo jaśniej lśni
      a nadzieja lubi mnie.
      Serce jak liść na wietrze drży sekret mój dobrze zna.
      Cicho serce sza, żadnych szabada,
      nie płoszmy chwili tej, niech trwa.
      Szukaliśmy się, jak połówki jabłka dwie.
      Warto było czekać tyle lat. Nie wiem skąd to wiem.
      Skąd przeczucie, że to ten i skąd pewność,
      że aż tak. I choć tak chcę wyszeptać te słowa dwa
      jednym tchem, cicho serce sza.
      Słowa na wiatr wyfruwają lekko tak
      i znaczą coraz mniej
      Uśmiecham się do każdej z chwil, którą los daje nam.
      Dobrze nam czy źle, jesteś blisko mnie,
      więc o najwyższą stawkę gram. I choć tak chcę
      wyszeptać te słowa dwa jednym tchem,
      milczę wierząc, że sam domyślisz się. I tylko nie wiem,
      skąd to wiem... lecz wiem.

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***... skąd przeczucie, że to ten - wiem i też chcę...:)***

      Usuń
  20. I już pora na dobranoc. Dzisiaj z Elą Gruszfeld...:)

    ogród tajemnic

    w moim ogrodzie, gdzie wysoki parkan
    zazdrośnie strzeże bluszczów i powoi,
    gdzie pnąca róża wygłodniałe nozdrza
    dusznym zapachem o poranku poi

    jest mały skrawek, który bosą stopą
    mogę przemierzać nie patrząc pod nogi.
    tam nie ma żądła pszczoła ani osa,
    stokrotka szepce, cień drzew myśli chłodzi.

    wciągam zachłannie hausty świeżych woni
    i nikt nie widzi, jaka mi pazerność
    z oczu spogląda na skarby jabłoni.
    bluszcz jak wąż się wije przysięgając wierność.

    każdy ma ogród; parkan bądź żywopłot
    grodzi mu pole na własność dodane.
    i bez znaczenia, że każdego inny.
    w moim niech skromny przycupnie rumianek.

    ja nie zamarzę o dalekich lądach,
    o egzotycznych barwach rajskich kwiatów.
    ja tutaj - na bosaka, bez schylania głowy
    zaglądam sobie w oczy bez zdumienia świata.

    czasem otwieram furtkę, kiedy ktoś u progu
    nieśmiało chce ukłonić się nie niszcząc ciszy.
    wtedy milczą na temat pochowane słowa
    w zacienionej altance, w zadumania niszy.

    Snów z pięknymi ogrodami Kochani..Pa do jutra pod wierzbą:)*
    Za dużo nie grzeszcie...:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Izuś za ten piękny Ogród :)
      Dla Ciebie na dobranoc ogrody marzeń Janusza Laskowskiego.

      http://www.youtube.com/watch?v=dnowpfcjNVw&feature=related

      ... nostalgicznie... ale pięknie:)
      Dobrej nocki, pa...:)*

      Usuń
  21. Myslovitz - * Dla Ciebie *

    http://www.youtube.com/watch?v=fQTlks4ICJc

    Żegnam się do jutrzejszego spotkania pod wierzbą.
    Dobrej nocy i miłych snów Braci Ogrodniczej...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz,córy były z mężem na koncercie tego zespołu,gdy ja się integrowałam:-) Koncertowali w Tarnowie, młodsza córa wzięła tę książkę o zespole,z dedykacją autora. Jest nowa osoba w zespole, której nie ma na zdjęciu w książce, dorysował się obok:-)Pisze z członkami zespołu,ostatnio wysyłała życzenia urodzinowe jednemu z nich. Jest szczęśliwa, bo Jej odpisał i podziękował. Dobranoc:-)

      Usuń
  22. ~•٠•●♥♥❤❤ DOBRANOC ❤❤♥♥●•٠•~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Dobranoc, Jędruś, dzięki za całodniowy dyżur w Ogródku i do jutra. Kolorowych snów:)

      Usuń
  23. Przypomnę ;)

    W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
    Zapodziani po głowy, przez długie godziny
    Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
    Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.

    Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
    Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
    Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory,
    I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.

    Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
    A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
    Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
    Owoce, przepojone wonią twego ciała.

    I stały się maliny narzędziem pieszczoty
    Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
    Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
    I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.

    I nie wiem, jak się stało, w którym oka mgnieniu,
    Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
    Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu,
    A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.

    Bolesław Leśmian

    Coś nie tak?
    Nie dało się opublikować wcześniej - blokada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... trochę blogger dzisiaj szaleje, ale widocznie już mu przeszło. Ja nie zakładam żadnych blokad; czasem trzeba próbować do skutku.
      Dziękuję Ame, dobranoc :)

      Usuń
  24. Witam w pochmurny dzień:)*
    Za oknem rześko, 18 stopni i zanosi się na deszcz. Ładna lekka mgiełka:)
    Trochę się nie wyspałam, ale kawa szybko mnie stawia na nogi; jeszcze dwa dni i porządnie poleniuchuję...:)
    Już zmykam do pracy, a na dobry dzień zostawiam lekką bluesową przebudzankę z harmonijką ustną.

    Jack Johnson - Better Together/ Jesteśmy lepsi razem

    http://www.youtube.com/watch?v=seZMOTGCDag

    Nie ma słów,
    które mógłbym wypisać na pocztówce,
    ani piosenki, którą mógłbym zaśpiewać,
    ale dla ciebie mogę się postarać.
    nasze marzenia są utkane z realnych spraw,
    jak pudełko fotografii
    z miłością w kolrze sepia.

    Miłość jest odpowiedzią
    przynajmniej na większość pytań mego serca.
    dlaczego tu jesteśmy? i dokąd zmierzamy?
    i dlaczego to staje się takie trudne?
    i tak nie łatwe życie
    czasami może być podstępne.
    powiem ci jedno, zawsze jest lepiej,
    kiedy jesteśmy razem.

    Zawsze jest lepiej, kiedy jesteśmy razem
    patrzymy w gwiazdy, kiedy jestesmy razem
    zawsze jest lepiej, kiedy jesteśmy razem
    zawsze jest lepiej, kiedy jesteśmy razem

    I wszystkie te chwile
    mogą tej nocy odnaleźć drogę do moich snów,
    ale wiem, że odejdą,
    kiedy brzask
    przyniesie nowe sprawy.
    jutrzejszej nocy zobaczysz,
    znowu odejdą.
    zbyt wiele muszę zrobić,
    ale jeśli wszystkie te marzenia, odnalazłyby drogę
    do mojej codzienności,
    miałbym wrażenie,
    że jestem gdzieś 'pomiędzy'
    tylko we dwoje,
    po prostu ja i ty.
    nie tak wiele mamy do zrobienia,
    ani miejsc do zobaczenia.
    usiądziemy w cieniu mango.

    zawsze jest lepiej, kiedy jesteśmy razem
    jesteśmy gdzieś "pomiędzy", kiedy jestesmy razem
    zawsze jest lepiej, kiedy jesteśmy razem
    zawsze jest lepiej, kiedy jesteśmy razem

    wierzę we wspomnienia.
    są takie piękne kiedy śpię
    i kiedy się budzę.
    jesteś taka piękna, kiedy śpisz obok mnie,
    ale nie ma wystarczająco dużo czasu
    i nie ma piosenki, którą mógłbym zaśpiewać
    ani słów, które mógłbym powiedzieć
    ale wciąż bedę ci powtarzał jedno,
    jesteśmy lepsi razem.
    ***

    Wszystkiego miłego... komu słonko, komu deszcz... pozdrawiam i do spotkania:)*

    OdpowiedzUsuń
  25. * Imagine * - Jack Johnson

    http://www.youtube.com/watch?v=MHCPfs6EGCA&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  26. Dzień dobry Braci Ogrodniczej...
    Dzień się zapowiada znośny, ale różnie być może...
    Pozdrawiam porannie...)

    Jack Johnson - Cocoone..:)

    http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=vMyLbZuzXo0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Andrzeju, ładny, delikatny głos, bardzo mi się spodobała ta piosenka, dziękuję, ściskam :-)

      Usuń
    2. Dzień dobry Jędruś:)
      Nie ukrywam, że spodobała mi się muzyka Jacka Johnsona; połączenie bluesa, folku, rocka i jakby troszkę swingu? Dzięki serdeczne:)
      Czasem miło jest zamknąć się w takim kokonie, gdzie nie dochodzą niechciane odgłosy świata zewnętrznego i człowiek może posłuchać własnych myśli...
      Ale przychodzi czas, kiedy chce się nam wszystko przewrócić do góry nogami:))

      Jack Johnson - Upside Down

      http://www.youtube.com/watch?v=Hr_jUu5Rfw8

      Pozdrawiam ciepło z przyjemnym wiaterkiem:)

      Usuń
  27. Jack Johnson - My little girl

    http://www.tekstowo.pl/piosenka,jack_johnson,my_little_girl.html


    ej, mała dziewczyno
    Możesz nie znać tej piosenki
    To nie jest rodzaj muzyki,
    Którego zazwyczaj słuchasz
    Ale, hej mała dziewczyno
    Może któregoś dnia
    W końcu to będzie wszystko
    Co dobrzy ludzie będą mogli powiedzieć

    Hej, mała dziewczyno,
    Zobacz co zrobiłaś,
    Odeszłaś i skradłaś moje serce
    I uczyniłaś je swoją własnością,
    Skradłaś moje serce,
    I uczyniłaś je swoją własnością

    Hej, mała dziewczyno,
    Czarne i białe i dobrze i źle
    Tylko to żyje w środku tej piosenki
    i to mogę Ci zaspiewać

    Nie musisz już nigdy czuć się samotna
    Nigdy nie uronisz żadnej łzy,
    Nie musisz czuć żadnego smutku
    Kiedy spojrzysz na to po latach

    Jak mogłbym patrzeć w Twoje oczy
    I mówić Ci tak olbrzymie kłamstwa?
    Najlepsze co moge zrobić to spróbować pokazać Ci
    Czym jest miłość bez strachu
    Hej, mała dziewczyno
    Odeszłaś i skradłaś moje serce
    I uczyniłaś je swoją własnością,
    Skradłaś moje serce,
    I uczyniłaś je swoją własnością

    ;-)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki jeden, jesteś pewien, że mógłbyś patrzeć w moje oczy ?

      Usuń
    2. Jakieś porachunki damsko-męskie? A nie prościej wyjaśnić sobie wszystko a'vista? :)
      Ale piosenka bardzo ładna, z przyjemnością posłuchałam. Dziękuję "taki jeden"; pozdrawiam.:)

      Usuń
    3. Ewuniu,ja bym to skomentowała słowami Poetki...:)

      Zakochani bywają zazdrośni...

      Zakochani bywają zazdrośni o przeszłość drogiej im osoby.
      Nieraz dochodzą do prawdziwej obsesji na tym tle. I nie bez powodu; jest to w miłości istotna i ważna sprawa.
      Uczucie ma wzrok dalekobieżny. Ogarnia całość życia. Wie, że kiedyś tam dopiero, u kresu wędrówki, w retrospektywnym spojrzeniu na własny los, osądzimy, kto był szczytowym punktem naszego łańcucha sentymentów lub też kto najmocniejszą falą, najgłębszą wywarł erozję w młodości naszej.
      Nie musi to być ktoś panujący właśnie w dniu dzisiejszym nad nami. Temu może nie pisana historia dni naszych poświęci kiedyś zaledwie pobieżną wzmiankę?
      I dlatego trwożą się kochankowie i spokoju znaleźć sobie nie mogą, wypytując wciąż o tę groźną przeszłość, dręcząc i siebie, i przedmiot swojej miłości.
      Chcieliby usłyszeć dawno przebrzmiałe melodie, porównać je z tą, którą sami przedstawiają.
      W wiązance aryj czyjegoś życia chcieliby najsilnieszą być nutą i najtrwalszą.
      Bez pomocy nauki, sercem tylko dochodzą do zrozumienia jedności i równoczesności czasu.

      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      ....:)))*

      Usuń
    4. ... bardzo możliwe...:) Niczyich uczuć komentować nie zamierzam, ale wiersz niezwykłej urody, a do tego tchnie mądrością... jak wszystko, co wyszło spod pióra Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Dziękuję, Izetko:)*

      Usuń
  28. Dzień dobry, Ogrodnicy. Miłego dnia Wam życzę a Braciszka całuję w policzek:-)

    http://www.youtube.com/watch?v=91jRt8gazCg&feature=related

    Fausto Papetti ... ( September Morning )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dano jakiego Braciszka?:)
      Czyżby jakiś zakonnik wstąpił do Ogródka?:)))

      Myslovitz & Stuhr - Kraina milosci (Pogoda na JUtro)

      http://www.youtube.com/watch?v=mzEHFjFhsYQ&feature=related

      Miłego...:)

      Usuń
    2. Braciszek mój tutaj zagląda i nawet nieźle wygląda:-)

      Usuń
    3. Dzień dobry Dano:)
      A ja Tobie tradycyjnie - zamiast mixu piosenek, proponuję dobrą poezję. Niech będzie letnio, zwiewnie i... śpiewnie:)
      Oto rozmyślania Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej nad Laurą i Filonem w wersji literackiej.

      Laura i Filon

      A jawor był szumiący, ponury i siny,
      miał dużo, dużo liści, jak drzewo na sztychu.
         - Koszyk miły pleciony był z cienkiej wikliny,
      maliny w nim różowe śmiały się po cichu...

      Filon w zielonym fraczku był jak pasikonik,
      Laura miała łzy w oczach i przepaskę modrą,
      wśród książkowej, pożółkłej i francuskej woni
      leżała, chudą rękę oparłszy o biodro.

      Przyszli w proch się rozsypać (płascy jak kwiat w książce)
      pod umówionym, sinym, szumiącym jaworem:
      smutny, zielony Filon, Laura w modrej wstążce,
      w bladej sukni i w wielkiej kamei z amorem.

      - Maria Pawlikowska Jasnorzewska

      Serdeczności popołudniowe przesyłam.:)

      Usuń
    4. Dzięki Ewo, bardzo ładny wiersz. Miłego wieczoru:-)

      Usuń
  29. Dzień dobry w południe:)
    Ja Ewuniu tak trochę dzisiaj refleksyjnie z Twoją ulubioną poetką...:)

    Żywot nasz, jak łąka...

    Żywot nasz, jak łąka nieustannie przez nas samych ścinana, rośnie nam równocześnie za plecami aromatycznym, siennym stosem.
    Odurzający śnie, który nas czekasz, kiedyś po skoszeniu całej tej łąki zielonej! Z głową ukrytą w kopcu tego barwnego siana.
    Zsypią nam się na oczy kwiaty naszych dni i nie palące już pokrzywy naszych trosk. Będzie w tym stogu- rezygnacja i pogoda równa może tym, które rozjaśniają złocącą się już śmiertelnie, zgrabioną trawę, na klombie przede mną.
    Nie ma goryczy, fermentu, nie ma śladu buntowniczości pośmiertnej w tych ściętych ziołach, o czym świadczy piękny ich zapach: namiętny i lekkomyślny.

    Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

    ♥ ♥ ♥
    Skoro już od rana króluje w Ogródku Jack Johnson to może i ja się przyłączę z jego piosenką...:)

    Jack Johnson - Hope

    http://www.youtube.com/watch?v=DCYq46ElDQI&feature=related

    ♥ ♥ ♥

    Miłej reszty dnia Ogrodnicy...:)*
    Ciekawe kogo tak bawi zmienianie nicka?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry na przedwieczór Izabelko:)
      Pięknie dziękuję za refleksje M. P-J; pozwól zatem, że dodam jeszcze jedne...

      Pawlikowska-Jasnorzewska Maria

      ***

      Ileż to tysięcy mil człowieka od człowieka, choćby stali tuż przy sobie?
      Ile przestrzeni w poskręcanych błędnikach, ślimakach, labiryntach niewidzialnych?
      Ile gór i rzek, jakie stepy wyjące wichrem, jakie oceany monotonne, siwe, bezbrzeżne? Jakie hotele stoją wybudowane miedzy nimi, fantastyczne, o niezliczonych wejściach i wyjściach, windach, piętrach i podziemiach?
      Któż to obliczy, kto ogarnie tę drogę, mapę jej wyrysuje i czas jej zdobycia określi?
      A miłość przebywa ją jednym krokiem. Jednym spojrzeniem.
      Elektryczna iskra miłości obiega w sekundzie całą tę przestrzeń, w przeszłość nawet sięgającą.
      I obejmuje się dwoje ludzi, z których jedno jak gdyby było w najgłębszych kopalniach, drugie na najwyższym ziemskim szczycie gór.
      ***

      Pozdrawiam w bardzo przyjemny, letni dzień, bez upału z pejzażem obłoków na niebie:)*

      ... do nadziei Jack'a jeszcze wrócę:)

      Usuń
    2. ... a'propos nadziei z piosenki Jack'a, znalazłam na ten temat ciekawe przemyślenia Leopolda Staffa.

      Koniec nadziei

      O, serce! Tylu doznałoś zawodów,
      A samo wzywasz ciągle nowych głodów.
      Gdy cichy spokój oczy do snu kłei,
      Ty sen odpędzasz i wołasz Nadziei!
      Mogąc bez wieńca w komnaty najcichsze
      Skryć się, wian pleciesz skroni i na wichrze
      Stajesz, choć wicher wieniec z czoła zmiecie,
      Lecz dłoń twa nowy dla wiatrów uplecie.
      Czy cię nie nużą te daremne boje? -
      A na to serce odrzekło mi moje:
      Kiedy cień żywą obali osobę,
      Kiedy spać będziesz mógł tydzień na dobę,
      Kiedy śnieg w zimie upadnie zielony,
      Gdy pszczoły będą znosiły miód słony,
      Kiedy winnice rodzić będą mleko,
      Gdy woda zmarznie pod słoneczną spieką,
      Gdy ptaki łatać będą w morzu na dnie,
      Kiedy niedziela we czwartek przypadnie,
      Gdy zamiast pachnąć kwiaty będą śpiewać,
      Wtedy się serce przestanie spodziewać.
      ***

      ... podzielam myśli Poety w całej rozciągłości... :)*

      Usuń
    3. Dziękuję, ja również zgadzam się z Poetą.
      Kobieca wersja nadziei też jest piękna.... :)

      Nadzieja - siostra dobrych snów

      Czarna droga, czarny wóz,
      głodne oczy, w sercu mróz,
      a nadzieja - tuż, tuż,
      a nadzieja - tuż
      Skąd ta nadzieja, skąd -
      w sercu nadzieja.
      Nie pamięta o nas już
      roztargniony anioł stróż,
      a nadzieja - tuż, tuż,
      a nadzieja - tuż.

      Nadzieja -
      nie ma z czego żyć,
      nie ma za co pić,
      ale pod poduszką twoją śpi,
      albo cicho puka do twych drzwi
      i dobiegnie zawsze tam gdzie ty.
      Nadzieja -
      siostra dobrych snów,
      matka białych bzów,
      zawsze młoda jak wiosenny nów.
      Tobie - noc,
      tobie - mgła,
      tobie - pień,
      tobie - łza,
      a na deser nadzieja ta...

      Siwe noce, siwe dni,
      szare kłosy, ciężkie dni,
      a nadziej się tli,
      la la la la li.
      Skąd ta nadzieja skąd -
      w sercu nadzieja?
      Miedzy nami siedem burz,
      nie ma listów, nie ma róż,
      a nadzieja tuż - tuż.

      Nadzieja -
      nie ma z czego żyć,
      nie ma za co pić,
      ale pod poduszką twoją śpi,
      albo cicho puka do twych drzwi
      i dobiegnie zawsze tam gdzie ty.
      Nadzieja -
      siostra dobrych snów,
      matka białych bzów,
      zawsze młoda jak wiosenny nów.
      Tobie - noc,
      tobie - mgła,
      tobie - pień,
      tobie - łza,
      a na deser nadzieja ta...

      Może za rok,
      może za dwa
      ktoś mi jaśminy da...

      Agnieszka Osiecka

      ...:)*

      Usuń
    4. ... "nadzieja zawsze młoda jak wiosenny nów"... chociaż chodzi w lekko przykrótkiej sukience, ale za to jasnozielonej:)

      Nadzieja

      Ona wciąż daje siłę i radość,
      chociaż jest zwykle troszkę za mała,
      człek swych zachcianek wciąż nie ma zadość -
      i marzy tylko, żeby przetrwała.

      Zazwyczaj siądzie człekowi w duszy,
      taka drobniutka, mizerna, cienka,
      czasami przyjdzie dziurką od klucza,
      w jasnozielonej, lekkiej sukience.

      Mimo wichury, grudniowej pluchy,
      jasnozielony przyniesie płomyk,
      zieloną piosnkę sączy do ucha,
      myśli obudzi jasnozielone.

      Kiedy już przyjdzie, zawsze ją proszę,
      by mi się szybko nie ulotniła.
      Niech się zatrzyma we mnie na trochę -
      chcę, by się w pewność mi zamieniła.

      - ewa* (grudzień 2010)

      Usuń
    5. Pięknie nadziei w zielonym:)
      Buszuję trochę w archiwum ale do tego wiersza jeszcze nie dotarłam. Wielkie dzięki:)

      Usuń
  30. Miłego popołudnia, Ogrodnicy:-)


    http://www.youtube.com/watch?v=TTmBU1Cxj8k&feature=BFa&list=AL94UKMTqg-9AT8xAAcbs_U9oIqy_h-N38

    Francis Goya - Lonely Tears (HQ)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Dano z letnim tańcem kwiatów przy fletni pana :)

      Gheorghe Zamfir ... The Floral Dance

      http://www.youtube.com/watch?v=0SCQhQiGqn4&feature=related

      Usuń
    2. Cudna muzyka i taniec, dziękuję ślicznie i życzę Ci miłego nastroju na resztę dnia:-)

      Usuń
  31. W ubiegłą niedzielę,
    nie leżałam w łóżku.
    Byłam w swym ogródku,
    - pośród mych kwiatuszków.

    Nigdy nie marnuję,
    ani jednej chwili.
    Zawsze kombinuję,
    - jakby czas umilić.

    Nie było deszczyku,
    do ostatniej chwili.
    Bałam się, że zwiędnie,
    - mi rabatka lilii.

    Pojechałam zatem,
    autem Nowym Światem.
    Muszę się pochwalić,
    - podlałam rabatę.

    Rzuciłam też okiem,
    na jabłonkę moją.
    Łobuzów nie było,
    - bo się stracha boją.

    Muszę wszystko sprawdzić,
    pamiętam o wszystkim.
    Jak bywam w ogródku,
    - to rachuję listki.

    Zważam, także bacznie,
    mam charakter taki.
    Czy mi papierówek,
    - nie zjadły robaki.

    Nigdy na mój ogród,
    nie szczędzę paliwa.
    Jeżdźę do ogródka,
    - tam jestem szczęśliwa.

    Popołudniowo - wieczorne serdeczności...:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Barbara Krafftówna - * Dramat w ogródkach działkowych *

    http://www.youtube.com/watch?v=z6-EGeS_mEk

    OdpowiedzUsuń
  33. * Taka gmina * - wyk.

    Andrzej Poniedzielski, Magda Umer, Zbigniew Zamachowski, Monika Dryl.

    http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=_jRjJ1KmMrg&NR=1

    OdpowiedzUsuń
  34. Andrzej Poniedzielski - * Moje ulubione drzewo *

    http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=N08rmK_Mk6U

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ogrodowo-działkowe rymy i piosenki:)
      Tak się rozkwieciło, że pozwolę sobie dorzucić ogród wspomnień...

      Ogród wspomnień

      Do ogrodu wspomnień codziennie przychodzę,
      ten nie pisze wierszy, co go nic nie boli,
      tu pejzaże myśli nie mają ogrodzeń,
      z zielonych tchnień wiosny, jesieni okolic.

      Letni promień słońca wkładam do koszyka,
      czerwień jarzębiny, zapach malin, wrzosów,
      wiersze drzemią w kwiatach i szumią w strumykach,
      jesienną zadumą wplączą się we włosy.

      Tyle barw i wzruszeń kwitnie na rabatach,
      ulotności myśli i uczuć gorących,
      gdy w zimowej bieli zasną wszystkie kwiaty,
      w koszyku z ogrodu poszukasz swych wspomnień.

      - ewa*

      Dziękuję za Leszczynę Andryou, a moje ulubione drzewo z wczorajszego wiersza, to jarzębina:)

      CZERWONA JARZĘBINA...

      http://www.youtube.com/watch?v=3xFL7YvefRc

      :)

      Usuń
    2. Dziękuję, Andrzejku za ten piękny, nastrojowy utwór, mam kilka orzechów laskowych na podwórku i pełno wiewiórek, są zabawne. Czasem z rana przy porannej kawie podpatruję je z ławki.Dzielę się z nimi orzeszkami. Miłego wieczoru, Ogrodnicy:-)Pozdrawiam serdecznie Miłośników Ogródka.

      Usuń
  35. Dobry wieczór Szampaństwu :)*

    Ewa* przedstawiła na całe multum lilii, a napotkałem tylko
    jeden wiersz o liliach...ale papierówki miały większe
    wzięcie :))) ...to ja na zakończenie jeszcze o liliach...

    Raz — w ogrodzie zielonym —
    Przed wieczorem — o wiośnie —
    Na tę śnieżną lilijkę
    Poglądałem miłośnie...

    Upojony jej wonią —
    Przed godziną zórz złotą —
    Na tę czystą lilijkę
    Poglądałem z tęsknotą...

    I gdym na nią tak patrzył,
    Zdało mi się, że ona
    Nagle drgnęła, tak, drgnęła,
    Jakby ze snu spłoszona.

    Jakby żądłem ją pszczoły
    Ukłuł wzrok mój — tak cała
    Lilia drgnęła — i twarz jej
    Barwą róży się zlała...

    I do ucha mnie doszedł,
    Gdy tak lśniła różowa,
    Od jej listków szmer jakiś —
    Jakby szept, jakby słowa.

    Wargi ustek miodowych
    Roztuliły się z drżeniem...
    Zrazum sądził, że wiatr je
    Trącił lekkim swym tchnieniem...

    Nie! słyszałem wyraźnie,
    To, co rzekła mi z cicha,
    I poczułem, że pierś jej
    Ludzkim ciepłem oddycha.

    Że jej łono dziewicze
    Pała życiem namiętnem...
    Że w rozkosznym jej ciele
    Krew gorącym wre tętnem!...

    Ach, pod wpływem tych czarów
    I tej woni uroczej
    Nagle wrzącej krwi struga
    Zasłoniła mi oczy...

    Mózg się zmącił, wzrok zaćmił...
    Ach, w tym szale zuchwałym
    Jam zapomniał, że ona
    Tylko kwiatkiem jest małym!!...

    *

    A gdym się ocknął, już dawno
    Nad sadem ranek błysł świeży...
    Milcząca, zwiędła, bez woni,
    Przede mną lilia ma leży.

    Milcząca, zwiędła, bez woni,
    Na ziemi leży od rana,
    Oddechem moim spalona,
    W uściskach moich złamana...

    Milcząca, zwiędła, bez woni,
    Spowita brzasku mgłą dymną...
    I taki chłodny wiatr wionął
    Na twarz jej martwą i zimną...

    Ach, taki zimny wiatr powiał...
    I w niebie zorza tak zbladła...
    I rosa taka rzęsista
    Na zwiędłe listki jej spadla...

    Autor : Adamowicz Bogusław

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł wiersza - Lilia - moje przeoczenie - sorry.:)

      Usuń
    2. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Wielkie dzięki za lilię, tej jeszcze nie było u nas. :)*
      Jest jeszcze jeden wiersz o lilii, za to niezwykłej urody...:)) Jak przez mgłę przypominam sobie, że kiedyś już był w Ogródku, ale może warto go przypomnieć?

      Tuwim Julian

      Lilia

      Rozchyliłem stulone płatki i pokazałem jej wstydliwe wnętrze kwiatu.
      - Niech pan przestanie
      Jeszcze nie wiedząc, lecz już przeczuwając widocznie, zaśmiałem się nagle i nagle urwałem...
      - Bo?...

      Podniecające i sekretne były jej oczy, zmrużone niezdecydowaną odpowiedzią..
      Wtedy rozwarłem szeroko na cztery strony świata białe ciało lilii i wilgotnymi wargami upieściłem wnętrze...
      A gdy podniosłem oczy - ona stała w pąsach, z rozfalowaną piersią i błyszczącymi źrenicami.

      I uśmiechnąwszy się nikle (pewno z warg moich, ufarbowanych żółtym pyłkiem) - jakimś specyficznie wzruszonym i drżącym głosem powiedziała:
      - Pan jest wy-ra-fi-no-wa-nie nieprzyzwoity!...

      :)))***

      Pozdrawiam wieczornie, z liliowym zapachem...:)*
      A kabaretu za chwilę posłucham ...

      Usuń
  36. A dla wieczornego uśmiechu kawałek Kabaretu Pod Wyrwigroszem
    Żydowski Menedżer - ( na podstawie skeczu Sęk )

    http://www.youtube.com/watch?v=nqiq6m-FrGs

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Dżizasss...cuuudo... boki mnie bolą ze śmiechu:)))
      Suki, psy i koguty za darmo...:)))
      Treść wprawdzie już trochę zdezaktualizowana, bo teraz w wojsku już nie ma kotów.
      A jednak wdzięk Sęka jest nie do przebicia; eh...

      Dzięki, Jasieńku za wieczorną beczkę śmiechu:)))*

      Usuń
  37. Na dzień dobry był piękny blues to i dobranocka będzie bluesowa...:)

    Blues

    Kiedy idę w nocy ulicą,
    W oknach światła nie palą się już,
    Snuje się za mną zazwyczaj
    Czarny blues.

    Skąd się wziął tamten Murzyn na schodach
    W kapeluszu zsuniętym na nos
    I dziewczyna w świetle latarni
    Patrzy w noc.

    Harmonijka brzmi gdzieś za rogiem,
    Księżyc świeci ostry jak nóż,
    Spływa prosto do moich bioder
    Czarny blues,

    I tak płynę nie wiedzieć czemu
    Przez ulice spowite w mgle.
    To ten blues chyba rodem z Harlemu
    Niesie mnie.

    Anna Zajączkowska

    * * *

    Teena Marie - Harlem Blues

    http://www.youtube.com/watch?v=nEKcBNWiong

    Bluesowych snów z nadzieją w tle Kochani...Dobranoc:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ... dla Ciebie na dobranoc trochę klasyka bluesa przed wschodem słońca...

      John Lee Hooker Blues Before Sunrise

      http://www.youtube.com/watch?v=9oz66xHeaaM&feature=related

      Dobrej nocki, Izetko... do jutra:)*

      Usuń
  38. Dobranoc, Ogrodnicy, miłych snów:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranoc, Dano, spełnionych marzeń sennych...:)

      Usuń
  39. No to niech już będzie dobranocka, ale moja będzie trochę w innym klimacie "bluesa". Muzyka - Fryderyk Chopin, tekst -
    Wojciech Młynarski, wykonanie - Edyta Geppert -

    ♥ ♥ ♥ "Na Krakowskim czy w Nohant" ♥ ♥ ♥

    http://www.youtube.com/watch?v=1F8-w7HAnAQ&feature=related


    Na Krakowskim czy w Nohant
    Wszędzie błysk nadziei taki sam
    Że wzajemna miłość w nas
    Przerwie niekochania czas

    Na długich listach ślady łez
    A pragnienie to tak silne jest
    By fatalna prysła nić
    Żeby kochanym być

    Czy na wierzby witkach mazowiecki wiatr
    O świtaniu dnia swą melodię gra
    Czy noc nad Majorką wdziewa czarny płaszcz
    Smutek jedną ma twarz

    Kiedy ci odmawia świat miłości tej
    Ty wciąż bardziej chcesz, bardziej pragniesz jej
    Oddałbyś winnice najwspanialszych nut
    Za czułości choć łut

    Na Krakowskim czy w Nohant
    Z tym pytaniem zawsze będziesz sam
    Kiedy świata pytasz się
    Czemu kochasz mnie tak źle

    W ust kąciku łza i sól
    W sercu ciemny niespełnienia ból
    I nie cieszy sławy smak
    Czemu tak? Dlaczego tak?


    Na Krakowskim czy w Nohant
    Wszędzie błysk nadziei taki sam
    Że wzajemna miłość w nas
    Przerwie niekochania czas

    W sercu tłucze się jak ptak
    Pragnienie silne tak
    I wciąż tej miłości, serca wzajemności
    Będzie ci do szczęścia brak

    Czemu tak? Dlaczego tak?

    *** ♥ ***

    Dobranoc, Dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto. :)))*** ...serca
    wzajemności...:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...:)*
      Myślę, że nie brak...
      A skoro bluesową Edytę przywołałeś na dobranoc, będzie jeszcze Jaques Brel w jej wykonaniu...

      " Nie opuszczaj mnie ..." śpiewa Edyta Geppert

      http://www.youtube.com/watch?v=MfMwMfYLfNI

      Nie opuszczaj mnie, każda moja łza
      szepcze, że co złe się zapomnieć da,
      zapomnijmy ten utracony czas,
      co oddalał nas, co zabijał nas
      i pytania złe i natrętne tak -
      jak? - dlaczego? - Jak?
      zapomnijmy je
      nie opuszczaj mnie

      Ja deszczowym dniem ci przyniosę z ziem,
      gdzie nie pada deszcz, pereł deszczu sznur,
      jeśli umrę, z chmur spłynie do twych rąk
      światła złoty krąg i to będę ja,
      w świecie ziemskich spraw
      miłowanie twe będzie pierwszym z praw,
      królem staniesz się, a królową ja
      nie opuszczaj mnie

      Nie opuszczaj mnie, ja wymyślę ci słowa,
      których sens pojmiesz tylko ty,
      z nich ułożę baśń jak się serca dwa pokochały
      na przekór ludziom złym,
      z nich ułożę baśń o tym królu, co
      umarł z żalu, bo nie mógł poznać cię
      nie opuszczaj mnie

      Przecież zdarza się, że największy żar
      ciska wulkan, co niby dawno zmarł,
      pól spalonych skraj więcej zrodzi zbóż
      niż zielony maj w czas wiosennych zórz
      gdy księżyca cierń lśni na nieba tle
      i z czerwienią czerń nie chcą rozstać się
      nie opuszczaj mnie

      Nie opuszczaj mnie ,
      już nie będzie łez,już nie będzie słów
      dobrze jest jak jest
      tylko taki kąt, mały kąt mi wskaż,
      gdzie twój słychać śmiech,
      widać twoją twarz,
      chcę gdy słońca krąg wzejdzie- być co dnia
      cieniem twoich rąk,
      cieniem twego psa
      nie opuszczaj mnie

      tłum. Wojciech Młynarski

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)))***... tylko taki mały kąt... nie? :)))***

      Usuń
  40. Dzień dobry w piątek:)*
    Za późno wstałam, żeby napisać nowy post; będzie jutro:)*
    A dzisiaj nawiążę jeszcze do "jabłecznego" tematu. Wspomniałam o calvadosie, wytrawnym winiaku francuskim, charakteryzującym się jabłkowym bukietem...:)
    Jakoś nikt nie podjął tego wątku...:)
    Calvados znalazł swoje literackie odbicie w bestsellerowej powieści Ericha Marii Remarque'a "Łuk Tryumfalny", jako ulubiony napój jej głównych bohaterów - Joanny i Ravica. Powieść została wydana w 1945 r.
    Wojciech Młynarski, zainspirowany jej treścią, napisał w 1983 roku piosenkę "Bohaterowie Remarque'a", przeznaczoną dla Kaliny Jędrusik, a muzykę do jej tekstu skomponował Jerzy Wasowski.
    Kalina już nie zdążyła jej wykonać...
    Piosenkę tę z niesamowitą ekspresją wykonuje znakomita aktorka Katarzyna Jamróz, a towarzyszy jej doskonałe muzycznie "Trio lekko jazzowe".
    Posłuchajmy zatem do pierwszej kawy... :)

    Bohaterowie Remarque'a - Katarzyna Jamróz

    http://www.youtube.com/watch?v=0tEMoOY0uT8

    ***Bohaterowie Remarque'a****

    Kiedy kłopotów, zmartwień i trosk
    zwykła przebierze się miarka,
    przychodzą dzielić ze mną swój los
    bohaterowie Remarqe'a.
    Szlifuje z nimi paryski bruk
    w jakiś poranek ponury,
    na tryumfalny świetlisty łuk
    zamieniam pałac kultury

    I czy nie czynię, na ich rachunek
    ważne odkrycia.
    Calvados to coś więcej niż trunek,
    to sposób bycia.
    Za oknem Paryż i brzeg Sekwany
    z mgiełką poranną,
    i przez króciutką chwilę kochany
    jestem Joanną.

    Za oknem Paryż i okupacja,
    ciągła niepewność, losu koleje
    Za oknem wojna i desperacja,
    a w moim sercu tyle nadziei,
    i jeszcze śpiewka twa nieustanna
    znad papierosa co się dopala:

    "Miłość się kiedyś skończy, Joanno.
    Niech tej miłości przyjaźń nie skala".

    Niestety trochę przesadził pan,
    Panie autorze kochany.
    Być może na Zachodzie bez zmian.
    U nas ostatnio są zmiany:
    Znikli mężczyźni, co mieli gest,
    Znikły kobiety kobiece.
    Dzisiaj przeciętność zaletą jest,
    A reszta - w bibliotece...

    Tam się na pański czyni rachunek
    ważne odkrycia,
    Calvados to coś więcej niż trunek,
    to sposób bycia.
    za oknem Paryż i brzeg Sekwany
    z mgiełką poranną,
    i przez króciutką chwilę kochany,
    jestem Joanną!

    Z trudem od tego wdzięku i szyku,
    Pysznych bon-motów i wartkiej akcji
    Wracam do książek nieudaczników,
    Którzy nie znają sztuki narracji.
    Nad awangardą pretensjonalną
    Schylona, słyszę, jak szepczesz z dala:

    "Miłość się kiedyś skończy, Joanno.
    Niech tej miłości przyjaźń nie skala".

    *** ♥ ***

    ... tak... "Calvados to coś więcej niż trunek,
    to sposób bycia."
    Miłego dnia Wszystkim i do zobaczenia pod wierzbą; a teraz zmykam do pracy:)*

    OdpowiedzUsuń
  41. Witam weekendowo:)
    Ewa jak to Ewa. Kusi jabłkiem:)))
    Ja przyniosłam całą jabłonkę.:)))

    jabłonka

    cykl: z chochlikiem w oku

    Miałam ci jabłonkę, bardzo się szczyciłam
    ale sama nie wiem, kiedy ją straciłam.
    Ten co mi ją ukradł obiecywał szczerze
    dam ci za to jabłka ale ja nie wierzę.

    Bo jak tu uwierzyć, on się w kłamstwach nurza
    pewnie zamiast jabłek dostanę arbuza.
    Siedzę teraz smutna i z myślami wadzę
    no przecież drugiej to raczej nie wsadzę.

    Po co się tak smucisz rzekły mi skowronki
    grunt żeś jest dziewica a że bez jabłonki,
    dzisiaj wszak jabłonki wcale nie są w modzie
    wystarczy, że jabłek masz stosik w komodzie.

    Takie przyszły czas i takie porządki
    że jabłka cenniejsze od samej jabłonki
    Spokojnie myśl główką, nie ruszaj serduszka
    i zbieraj, zbieraj pomału jabłuszka.

    I jak ich już sobie porządnie naskładasz
    to wtedy zobaczysz, że żadna to wada
    i że choć jabłonka pięknie stoi w kwiecie
    to balast to zbędny dorosłej kobiecie.

    Miałam ci jabłonkę, świeżą niczym rosa
    niepotrzebnie piłam tego calvadosa
    i po co mi była ta majówka cała
    teraz bez jabłonki zwyczajnie zostałam.

    Ech, miałam ci jabłonkę !

    Autor: miech

    * * *

    Udanego dnia Ogrodnicy...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izetko:)
      Jak widać calvados jest doskonałym trunkiem na wszelkiego rodzaju doznania;)
      Wrócę jednak w klimaty paryskich uliczek z czasów Erica Marii Remarque'a i zapraszam (po calvadosie) na karuzelę:)

      Edith Piaf - Mon manège à moi/Jesteś moją karuzelą

      http://www.youtube.com/watch?v=kFYYgmpuffU

      *** Jesteś moją karuzelą***

      Ty zakręcasz moją głowę
      Karuzelą moją jesteś ty
      Co dzień trwa to wieczne święto
      Gdy mnie bierzesz w swe ramiona

      Gdybym okrążyła Ziemię
      Nie zakręciłoby mnie to aż tak
      Ziemia nie jest dość okrągła
      By oszołomić mnie jak ty

      Ah! Jak dobrze nam we dwoje
      Gdy jesteśmy razem, my dwoje
      Jakie życie my mamy we dwoje
      Gdy kochamy się tak, my dwoje

      Moglibyśmy zmienić planetę
      Byle moje serce było przy twoim
      Słyszę wciąż świąteczne dzwony
      Ziemia tutaj już nam na nic

      Zresztą, pomówmy o tej Ziemi
      Za kogo ona siebie uważa?
      Wielkie mi co na tej Ziemi!
      Z czego tu robić tyle afery!

      Dla nas to jest bez znaczenia
      Bo dla życia się kochamy
      A nawet gdyby go nie było
      I tak kochalibyśmy się nadal.

      Bo...
      Ty zakręcasz moją głowę
      Karuzelą moją jesteś ty
      Co dzień trwa to wieczne święto
      Gdy mnie bierzesz w swe ramiona

      Gdybym okrążyła Ziemię
      Nie zakręciłoby mnie to aż tak
      Ziemia nie jest dość okrągła
      Karuzelą moją jesteś ty
      ***

      Pozdrawiam miłym, chłodniutkim, piątkowym popołudniem :)*

      Usuń
  42. wierny czytelnik13 lipca 2012 09:07

    Przepraszam Ewo, wpisałem się w środę jako taki jeden, a piosenka, którą wrzuciłem na blog była dla Ciebie.
    Długo mnie tu nie było z przyczyn osobistych.
    Teraz nadrabiam zaległości w czytaniu Twojej pięknej poezji.
    "Łuk Triumfalny" to powieść mojej młodości, klasyka na najwyższym poziomie. Świetny temat dałaś Ewo chętnie sobie przypomnę tą książkę.
    W powieści napotykamy na liczne nazwy ulic, placów, kafejek, restauracji i hoteli Paryża, które istniały naprawdę. Ravik i Joanna zmęczeni życiem piją tam calvados i znajdują w nim siłę do miłości.
    Zapraszam na wędrówkę po Paryżu z piosenką Edith Piaf - La Vie En Rose. Z dedykacją dla Ciebie.
    http://www.youtube.com/watch?v=ZxByDgpLmss

    Jeszcze raz przepraszam za zmianę nicka. To się więcej nie powtórzy.
    Pozdrawiam Cię Ewo i Twoich gości. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię z radością Wierny :)
      Dziękuję za miłe słowa i bardzo się cieszę, że podjąłeś wątek zawarty w "Łuku Tryumfalnym"; bardzo mi na tym zależało.:)
      Ta powieść to też lektura mojej młodości, czytałam ją jeszcze w szkole średniej. Uważam ją za jedną z najpiękniejszych książek o miłości, obok "Pożegnania z bronią" Hemingwaya. Świetna literatura - bez niepotrzebnej ckliwości i tysiąca zbędnych słów, bez patosu... Potem oglądałam jej ekranizację i adaptację w Teatrze Telewizji; ale pierwsze wrażenia z powieści są najważniejsze i do dziś je w sobie pielęgnuję.
      Piosenka Wojciecha Młynarskiego mnie urzekła, a w szczególności te słowa:

      "Znikli mężczyźni, co mieli gest,
      Znikły kobiety kobiece.
      Dzisiaj przeciętność zaletą jest,
      A reszta - w bibliotece..."
      (...)

      ... tak, inna epoka, inne wartości; ale myślę, że wielu z nas jeszcze zachowało w sobie te z czasów Remarque'a...

      Dziękuję za piękną piosenkę Piaf; a do urokliwych klimatów Paryża z nutą calvadosu dodaję dla Ciebie jeszcze jedną w jej wykonaniu.

      Edith Piaf - C'est l'amour

      http://www.youtube.com/watch?v=0Kv6GYyi_4I

      To miłość sprawia, że kochamy.
      To miłość sprawia, że marzymy.
      To miłość chce, abyśmy się kochali.
      To miłość sprawia, że płaczemy...

      Ale wszyscy ci, którzy myślą, że się kochają,
      Ci którzy udają, że kochają,
      Tak, wszyscy ci, którzy myślą, że się kochają
      Nie będą mogli nigdy płakać...

      W miłości, potrzebne są łzy,
      W miłości, należy dawać...

      A ci, którzy nie mają łez
      Nigdy nie będą mogli kochać
      Trzeba tyle i tyle łez
      By mieć prawo kochać...

      Moja miłość, och ty, którego kocham,
      Sprawiasz, że często płaczę...

      Ja daję? Daję? Moje łzy,
      Ja płaczę? By lepiej cię kochać,
      Ja płacę? Tyloma łzami.
      Na zawsze prawo do kochania
      Na zawsze... prawdo do kochania !

      Pozdrawiam serdecznie z nadzieją na częstsze odwiedziny :)

      Usuń
  43. Hehe jak to się akurat znalazł wierny czytelnik :D no i jasiecek za mało się ostatnio stra, trza było wyciagnąć czytelnika :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy, może masz jakieś propozycje odnośnie poezji, muzyki, przyrody lub chociażby... calvadosu? Jak widzę, brak Ci zarówno pomysłów, jak i w odwagi cywilnej, żeby się podpisać, więc poszukaj sobie miejsca w internecie właściwego do Twojego poziomu (godnego pożałowania).
      Mam z kim rozmawiać i kilka miejsc w sieci, gdzie mogę pisać; nie potrzebuję więc towarzystwa tchórzów i frustratów.
      Nie pozdrawiam.
      Uśmiech współczucia przesyłam.:)

      Usuń
  44. Witam komplet Ogrodników..:)

    Po co czekać na noc, można w dzień zwiedzić Paryż - nocą.
    U Ewuni**** taka możliwość istnieje...ZAPRASZAM...:)

    GEORGE BEKER ** PARIS NIGHTS **

    http://www.youtube.com/watch?v=tXP4PQ8DFGI&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Jędruś:)
      Ach, dziękuję za piękną, nocną wędrówkę po Paryżu:) Cudne miejsca, nastroje, klimat, oświetlenie...
      W podzięce posłuchaj Katarzyny Jamróz, która odtwarzała rolę Edith Piaf w teatralnym spektaklu w Radomiu, śpiewając jej nieśmiertelne Non, je ne regrette rien.

      Piaf, "Nie żal mi" i Katarzyna Jamróz...

      http://www.youtube.com/watch?v=3twFDibVUt4&feature=related

      ... uważam, że doskonale sobie poradziła z tą piosenką; jej interpretacja jest równie piękna, jak pierwowzór.

      Serdeczności popołudniowe dla Miłośnika Paryża nocą:)

      Usuń
  45. Witajcie popołudniowo.Dzięki,Andrzeju za miły spacer po Paryżu.Ostatnio w tym mieście byłam cały miesiąc lipiec w 1993 roku. Rozpoznałam bez problemu miejsca występujące w filmie, wróciły miłe wspomnienia. Posłuchajmy innej piosenki o Paryżu:-) Miłego popołudnia, Ogrodnicy:-)

    http://www.youtube.com/watch?v=uOXzGtlLGgw&feature=related

    Edith Piaf - Sous le ciel de Paris

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję, Danusiu, witaj:)
      Bardzo lubię tę piosenkę; cudne jest to niebo Paryża:)
      (...)
      "Kiedy ona uśmiecha się do niego, ono zakłada swoje niebieskie ubranie
      Kiedy pada nad Paryżem, to znaczy że jest nieszczęśliwe
      Kiedy jest zazdrosne o jej miliony kochanków
      Zsyła na nich w złości swój piorun
      Ale niebo Paryża nie gniewa się zbyt długo...
      Aby mu wybaczyczono, ofiaruje tęczę...
      (...)
      Ażeby się trochę oderwać od piosenek Edith, mam dla Ciebie wiersz o "przeklętym poecie" Paryża - Charles Baudelaire, autorstwa Władysława Broniewskiego.

      Baudelaire

      Chciałbym, żebyś szła
      pod wiotką parasolką,
      ulicą jesienną
      pełną drzew
      nagich,
      ale jakże pięknych.
      Takimi ulicami
      chodził Baudelaire
      i myślał,
      czy na jutro
      będzie miał wiersz
      dla matki
      i dla kochanki...
      I dla chleba
      ***

      Przyjemnego popołudnia, wieczoru i weekendu; może być z łyczkiem calvadosa...:-)

      Usuń
  46. http://www.youtube.com/watch?v=DIStNqYUa6E&feature=related
    Znalazłam Cię

    OdpowiedzUsuń
  47. Witam wieczorowo ;)

    Poezja

    Nie szukaj poezji w poezji,
    To obcy sen i marzenie
    Nie szukaj jej w szyszkach daglezji
    Tam tylko flory nasienie

    Poezja jest Tobą - Kochana
    Zaklęta w uczuć korale
    I tylko Tobie jest znana
    Gdzie indziej nie szukaj jej wcale
    Ryszard

    Romantic Saxophone (HD)
    http://www.youtube.com/watch?v=LqIlnF2zjz8&feature=player_detailpage

    :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładny wiersz, dziękuję, za muzykę również. Miłego wieczoru, Ogrodnicy, pozdrawiam serdecznie:-)
      http://www.youtube.com/watch?v=IYLTc3tGdzc
      Au clair de la lune

      Usuń
    2. Odpozdrawiam Dano:)
      Świetna kołysanka. Ja przyjedzie mój 14-miesięczny wnuczek to mu puszczę. Na pewno bez problemu uśnie:)))

      Usuń
    3. Ame, z poezją to jest tak...

      Władysław Broniewski

      * * *

      Biały papier jest lepszy
      od złego wiersza,
      złego wiersza nic nie polepszy,
      a sprawa pierwsza:

      nie pisać, jeśli nie umiesz,
      druga: jeśli nie masz powodu,
      jeśli nie szumisz,
      jeśli ciebie po prostu do wody

      rzucić, no i pływaj!
      Dłużej pisać nie mam powodu.
      Bywaj!
      ***

      Pozdrawiam miło...:)

      Usuń
  48. Dobry wieczór:)
    Chętnych zapraszam do zwiedzania Paryża:)

    http://www.photojpl.com/paris-from-of-the-eiffel-tower/-/hvtd0MAopi/

    Miłej wieczornej wycieczki:)*

    OdpowiedzUsuń
  49. Paryż, Paryżem ;), ale najpiękniejsze są nasze - Polskie krajobrazy.

    http://www.youtube.com/watch?v=eJrtptHoZa8&feature=player_detailpage

    ;)))
    Pozdrawiam Izka;)

    OdpowiedzUsuń
  50. http://pl.wikipedia.org/wiki/Amenouzume

    Pozdrawiam wieczorową porą...:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Mai of Pair of Amenouzume & Sarutahiko Part2 天鈿女と猿田彦の連れ舞 その2

    http://www.youtube.com/watch?v=V7R-C0DtncI&NR=1&feature=endscreen

    OdpowiedzUsuń
  52. A niby dlaczego? Izka?
    Nick;), to tylko nick;), nigdy się z nim nie indentyfikowałam;)
    Ten jest mi bliższy, bo lubię tańczyć na beczce;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Charles Aznavour - LA BOHÈME 1991

    http://www.youtube.com/watch?v=Oj-3hk2L7MQ

    Dobrej nocy Ogrodnicy i pięknego weekendu...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Dobranoc, Izabelko, pożegnam Cię skocznie, z klasykiem....

      Jacques Brel -Madeleine

      http://www.youtube.com/watch?v=bRCBpMmhrgg&feature=related

      ... poetyckich snów...:)

      Usuń
  54. Dobry wieczór Wszystkim:)
    Obudziłam się właśnie po drzemce:) Deszcz się rozpluszczył na dobre, a u mnie wzięło górę całotygodniowe zmęczenie. Przy takiej muzyce znakomicie się śpi...
    Dziękuję za wszystkie widoki Paryża, piosenki i... tańce na beczce:)
    Izetko, są osobniki, co nie spadają tańcząc nawet na gałęziach do góry nogami... :))
    Pozdrawiam wieczornie Ame, Izabelko i Jędrusiu i już się szykuję do dobranocek:)

    OdpowiedzUsuń
  55. Dobry wieczór w porze dobranocki :)*

    Właśnie też się obudziłem, a tu Pary - ŻŻ. To ja może
    o Sekwanie - MARTA MIRSKA-SEKWANA -

    http://www.youtube.com/watch?v=jP9Dwa99TKk&feature=related

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... widocznie deszcz nie tylko mnie uśpił..:))
      Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Dzięki za przypomnienie Marty Mirskiej:)
      A oto jej piosenka własnej kompozycji. Nawet nie wiedziałam, że też tworzyła. Tej piosenki jeszcze nie było w Ogródku...:)

      MIŁOSNA SERENADA - MARTA MIRSKA

      http://www.youtube.com/watch?v=OcgG9us_17E&feature=related

      :)))*

      Usuń
    2. Spóbuję mówić o miłości...

      Edith Piaf - L'Accordéoniste

      http://www.youtube.com/watch?v=aKewHVdHzSI&feature=related


      Akordeonista


      Piękna dziewczyna od uciech
      Tam na rogu ulicy
      Ma klientele,
      Która wciśnie jej coś za pończochę
      Gdy kończy pracę
      Także i ona pójdzie spełnić swoje marzenia
      Na podmiejską zabawę
      Jej miłość to artysta
      Ot taki śmieszny mały facet
      Akordeonista
      Który umie grać walczyka

      Słucha więc walczyka
      lecz nie zatańczy przy nim
      nie śledzi też nut
      Jej zakochane oczy
      Wodzą jedynie za długimi i suchymi palcami, które
      zrywnie grają
      Czuje coś na skórze
      Muzyka uderza
      to tu to tam
      Ciało chce śpiewać,
      Cała ona zawieszona
      Oddech wstrzymany
      Prawdziwy muzyczny trans

      Smutna ta prostytutka
      Tam na rogu ulicy
      Jej akordeonista
      Wyjechał na służbę
      Gdy wróci z wojny
      Najmą kamienicę, ona będzie kasjerką
      A on jej szefem
      Niech no życie będzie piękne,
      a oni będą jego panami.
      I każdego wieczoru będzie jej grał walczyka

      Słuchajac walczyka
      Cicho nuci
      Znowu widzi akordeonistę
      A jej zakochany wzrok wodzi za długimi i zrywnymi palcami artysty
      Czuje grę na własnej skórze
      Muzyka uderza w nią
      to tu to tam
      Ciało chce śpiewać,
      Cała ona zawieszona
      Oddech wstrzymała
      Prawdziwy muzyczny trans

      Samotna ta dziewczyna
      Tam na rogu ulicy
      Smutnych dziewczyn nie chcą mężczyźni
      A niech tam nawet zdechnie
      I tak jej ukochany nie wróci
      Zegnajcie Wszystkie piękne marzenia
      Jej życie jest stracone
      Jednak jej nogi wiodą ją do speluny gdzie jest inny artysta
      Który gra cała noc
      Słucha walczyka
      ...słyszy walczyka
      ...zamyka oczy
      ... a suche i zrywne palce


      Czuje grę na własnej skórze
      Muzyka uderza
      To tu to tam
      Ma chęć wydzierać się
      całym ciałem
      Więc by zapomnieć
      Zaczyna tańczyć, kręcić się w rytm muzyki
      Cała ona zawieszona
      Oddech wstrzymany
      Prawdziwy muzyczny trans

      :)))***

      Usuń
    3. Oh, Johny, Johny... spróbuję więc tak...

      Johnny Tu N'es Pas Un Ange - Edith Piaf

      http://www.youtube.com/watch?v=aDcFUIGq4ZQ

      Johnny, nie jesteś aniołem
      Nie myśl, że mi to przeszkadza
      Dniem i nocą myślę o Tobie
      A Ty, czy Ty przypominasz sobie
      o mnie wtedy kiedy Ci to pasuje?
      A gdy wracam rano
      Zasypiasz nad moim zmartwieniem
      Johnny, nie jesteś aniołem

      Johnny! Johnny!
      Gdybyś był bardziej elegancki
      Johnny! Johnny !
      Kochałabym Cię dalej tak samo.

      Johnny, nie jesteś aniołem
      Nie myśl, że mi to przeszkadza.
      Budzisz mnie w nocy,
      Aby mi powiedzieć, że się nudzisz
      Że pragniesz innego życia
      Ale, gdy wracam rano
      Zasypiasz nad moim zmartwieniem
      Johnny, nie jesteś aniołem

      Johnny! Johnny!
      Gdybyś był bardziej elegancki
      Johnny! Johnny!
      Kochałabym Cię tak samo

      Johnny, nie jesteś aniołem
      Co to zmienia między nami?
      Mężczyzna zawsze będzie umiał znaleźć
      na świecie kobiety które będą mu wyśpiewywać
      pieśni pochwalne
      Gdy się nimi znudzi,
      Szybko pójdą w niepamięć.
      Naprawdę, nie jesteście aniołami

      Johnny ! Johnny !
      Od początku świata,
      Johnny ! Johnny !
      Trzeba wam wszystko wybaczyć

      Ahhh ! Johnny !...

      :)))***

      Usuń
  56. ...mimo to, - ja dalej swoje...

    Edith Piaf - padam padam

    http://www.youtube.com/watch?v=Kya3c4WJZAk&feature=related


    To wrażenie, które wywołuje u mnie obsesję dniem i nocą.
    To wrażenie, które nie narodziło się dzisiaj.
    Pochodzi z równie daleka, co ja
    sponiewierane przez sto tysięcy muzyków.
    Pewnego dnia doprowadzi mnie do szaleństwa.
    Sto razy chciałam powiedzieć dlaczego,
    ale zawsze mi przerywało.
    Zawsze mówi przede mną.
    A jego głos pokrywa mój.

    Padam, padam, padam ...
    Nadchodzi biegnąc za mną.
    Padam, padam, padam ...
    Mówi mi: przypomnij sobie.
    Padam, padam, padam ...
    To jest wrażenie, które pokazuje mi palec.
    I ciągnę za sobą, jak jakiś błąd.
    To wrażenie, które zna wszystko na pamięć.

    Mówi: przypomnij sobie swoje miłości.
    Przypomnij sobie, bo to twoja kolej.
    Nie ma powodu, żebyś nie płakała.
    Z twoimi wspomnienia w ramionach.
    I ja, znowu widzę tych, którzy zostali.
    Moje dwadzieścia lat bije w tambur.
    Widzę bijące się gesty,
    całą komedię miłości.
    W tym wrażenia, które wciąż trwa.

    Padam, padam, padam ...
    Wszystkie "kocham cię" 14. lipca.
    Padam, padam, padam ...
    Wszystkie "na zawsze", kupowane na wyprzedaży.
    Padam, padam, padam ...
    Wszystkie "czy chcesz?" gotowe na sprzedaż w paczkach.
    Wszystko po to, aby upaść zaraz na rogu ulicy.
    Na wrażeniu, które mnie rozpoznało.

    Posłuchaj tego chaosu, który we mnie wywołuje.

    Tak jakby cała moja przeszłość defilowała przede mną.

    Trzeba zachować cierpienie na później.
    Mam smyczek nad tym wrażeniem, które bije.
    Bije, jak drewniane serce.

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I przyszła pora dobranocki...
      Najpierw zbuduję nastrój wierszem Bogusława Adamowicza.

      ***Nastrój***

      Na kwiatach — połysk ros...
      Tęsknotą dzwoni
      Tajemnej harfy dźwięk, co serce trąca...

      Śni mi się drżący głos...
      Śni gąszcz kwitnąca
      Śniegami wisien i jabłoni...

      Śni mi się złoty sen:
      W ustroni —
      Pieszczota dłoni twej mdlejąca...

      I blady uśmiech ten...
      I brzask miesiąca...
      I senny połysk migotliwej toni...

      Śni mi się jasny zdrój...
      Śni, pełen woni
      Miód kwiatu szczęścia, co aż w otchłań strąca.

      I pocałunek Twój —
      Ta rosa drżąca
      Najświeższej róży Hesperyjskich błoni...
      ***
      ... a na zakończenie moich występów w Ogródku, jeszcze kołysanka z Edith Piaf w duecie... z Charles Aznavourem

      Edith Piaf & Charles Aznavour - Plus bleu que tes yeux

      http://www.youtube.com/watch?v=rqsBrF4eD6c

      Gdy unoszę oczy,
      Spotykam niebo
      I mówię sobie : "Mój Boże,
      Jakież to niezwykłe,
      Tyle niebieskiego."
      Kiedy unoszę oczy
      Spotykam twoje oczy
      I mówię sobie : "Mój Boże,
      To takie wspaniałe,
      Tyle niebieskiego."

      Bardziej niebieskie od niebieskiego twoich oczu,
      Nie widzę nic lepszego,
      Nawet niebieski niebios.
      Bardziej blond od twoich złotych włosów
      Nie może sobie wyobrazić
      Nawet blond zbóż.
      Bardziej świeże od twojego delikatnego oddechu
      Wiatr, nawet w sierpniu,
      Nie może być tak delikatne.
      Mocniejsze od mojej miłości do ciebie,
      Morze, nawet w swojej furii,
      Nie zbliży się do niej.
      Bardziej niebieskie od niebieskiego twoich oczu,
      Nie widzę nic lepszego,
      Nawet niebieski niebios.

      Jeśli pewnego dnia musiałbyś odejść
      I zostawić mnie,
      Mój los zmieniłby sie nagle
      Całkowicie.

      Bardziej szare od szarości mojego życia,
      Nic nie byłoby bardziej szare,
      Nawet nie deszczowe niebo.
      Bardziej czarne od czarnego mojego serca,
      Ziemia w swojej głębokości,
      Nie miałaby tej czerni.
      Bardziej puste od moich dni bez ciebie,
      Żadna otchłań bez dna,
      Nie zbliży się do nich.
      Bardziej długie od mojego strapienia
      Nawet wieczność
      Przy nim byłaby krótka.
      Bardziej szare od szarości mojego życia,
      Nic nie byłoby bardziej szare,
      Nawet nie deszczowe niebo.

      Niesłusznie myślimy, ja dobrze wiem,
      O jutrze.
      Po co sobie komplikować życie
      Skoro dziś...

      Bardziej niebieskie od niebieskiego twoich oczu,
      Nie widzę nic lepszego,
      Nawet niebieski niebios.
      Bardziej blond od twoich złotych włosów
      Nie może sobie wyobrazić
      Nawet blond zbóż.
      Bardziej świeże od twojego delikatnego oddechu
      Wiatr, nawet w sierpniu,
      Nie może być tak delikatne.
      Mocniejsze od mojej miłości do ciebie,
      Morze, nawet w swojej furii,
      Nie zbliży się do niej.
      Bardziej niebieskie od niebieskiego twoich oczu,
      Widzę tylko marzenia
      Które przynoszą mi Twoje oczy...

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***... Je ne vois que les rêves que m'apportent tes yeux..:)))***

      Usuń
    2. ...i ja dalej o miłości...

      Edith Piaf "Les Mots d'amour"

      http://www.youtube.com/watch?v=bLubZeCa-Og&feature=related

      Usuń
    3. ... a ja już padam, padam... i w tym muzycznym rytmie pięknego walczyka odpływam do łóżeczka...:)*
      Moja dobranocka wyżej...

      Usuń
    4. A na dobranoc -

      Edith Piaf - Pocałuj mnie

      http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=okZjyCr-dyI

      Zdarzyło się to w pobliżu dzielnicy Świateł
      gdzie zawsze jest czarna noc, gdzie powietrza brak
      Czy zimą, czy latem zawsze trwa zima
      Stała na schodach obok niego
      on obok niej,powiedziała mu
      tu jest ciemno i nie ma czym oddychać
      czy zimą czy latem zawsze trwa zima
      Słońce dobrego Boga nie świeci w nasze strony,
      bo ma zbyt wiele do roboty w bogatych dzielnicach
      Trzymaj mnie więc w swoich ramionach
      pocałuj mnie, całuj długo,pocałuj
      bo potem będzie za późno
      nasze życie to ta chwila
      i tutaj każdy z nas umrze
      z gorąca czy z zimna
      jesli zatrzymasz mnie pocałunkiem,
      to myślę,że mogę umrzeć
      ty masz piętnaście lat i ja mam piętnaście
      razem mamy trzydziesci,
      trzydziestoletni nie są już dziećmi
      mają prawo do pracy i do pocałunków
      Dlatego pocałuj mnie,
      bo potem będzie za późno
      nasze życie to ta chwila
      pocałuj mnie....*

      ***

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Kobieto.:)***
      Embrasse-moi...:)***

      Usuń
    5. ... bardzo proszę, chociaż już po mojej dobranocce, ale w podzięce za cudny koncert z Edith się należy... :)***

      Usuń
  57. Dzień dobry, Ogrodnicy, miłej soboty, pozdrawiam serdecznie:-)
    http://www.youtube.com/watch?v=6RHFXw3bwwk
    Ostatni raz zatańczysz ze mną - Krzysztof Krawczyk

    OdpowiedzUsuń
  58. Witajcie rankiem ;)
    Nie obawiajcie się mnie;)*, jeszcze tylko kilka dni urlopu mi zostało, a zatem odpowiadam na Broniewskiego - Tuwimem ;)

    Julian Tuwim - Zły Wiersz

    Nie wiesz o tym. A był deszcz
    I błądziłem po ulicy,
    I szukałem, i czekałem
    W żrącej, okrutnej tęsknicy.

    Nie wiesz o tym. Byłem zły.
    I poszedłem pić. I piłem:
    Wódkę, koniak, wódkę, koniak,
    I wesół, och wesół byłem!

    Patrzaj: to jest nędzny wiersz,
    Ale zły jest, zły i gniewny,
    Bo czekałem, bo szukałem
    W wieczór jesienny, ulewny.

    ;)*

    Julian Tuwim - Szczęście

    Nieciekaw jestem świata,
    Ogromnych, pięknych miast:
    Nie więcej one powiedzą,
    Jak ten przydrożny chwast.

    Nieciekaw jestem ludzi,
    Co nauk zgłebili sto:
    Wystarczy mi pierwszy lepszy,
    Wystarczy mi byle kto.

    I ksiąg nie jestem ciekaw
    Możecie ze mnie drwić
    Wiem ja bez ksiąg niemało
    I wiem, co znaczy żyć.

    Usiadłem sobie pod drzewem
    Spokojny jestem i sam
    O, Boże! O, szczęście moje!
    Jakże dziękować Ci mam?

    Pozdrawiam miło;) przy sobocie;D
    Witaj Danusiu, dobra piosenka ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. Witaj,dzisiaj Krzysztof Krawczyk koncertuje w Machowie,będzie tez Stachurski. Chyba się wybierzemy jak nie będzie deszczu. Byłam kilka lat temu w Zakopanym i akurat Krawczyk występował. Dzięki za wiersze. Czasem czegoś bardzo brak, jak w piosence:-)

    http://www.youtube.com/watch?v=mkZgHbySojM

    Byle było tak - Krzysztof Krawczyk
    Miłej soboty, Amenouzume:-)

    OdpowiedzUsuń
  60. http://www.youtube.com/watch?v=zymWZfhCJvw&feature=player_detailpage

    Tylko śpij ;) Ewo ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. ... dzień dobry Dano, Ame... :)
    Dzięki za poetycko-muzyczny poranek; już jest nowa Niepewność, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  62. Jerzy A. Masłowski

    Lipcowy zmierzch

    Lipcowy zmierzch ukradkiem wchodzi do ogrodu
    hojną garścią rozsypie koraliki lodu
    przebiegnie krętą ścieżką, wejdzie na pergole
    zawiąże wszystkie groszki i zamknie powoje
    spieni liliowe trawy, potarga rabaty,
    z których się rozglądają wielookie kwiaty
    zaplecie wieczorniki na chińskiej altanie
    płynącej poprzez mgiełkę niezapominajek
    zaśpiewa z cykadami, pogada z dzięciołem,
    podroczy się z ropuchą pod rododendronem
    odnajdzie na oczarach strzępki przeszłej wiosny
    przeskoczy dumne malwy i podarte osty
    z drzemki zbudzi znużone całodziennym żarem
    czerwone dzikie dalie… a może krasnale?
    i powoli wygasi purpurowy błękit
    pobliski las zatopi w oceanie sepii
    i nagle, bezszelestnie rozwiesi w powietrzu
    firanki dziwnych spojrzeń i sekretnych szeptów
    zbudzi czarne motyle, zwodnicze świetliki
    splącze wężowe bluszcze i pajęcze skrzypy
    spłoszy sowę, co mieszka w dziupli oczodole
    zwabi garbate gnomy i posępne trole
    i z mokradeł przywiedzie przez mgliste opary
    głowonogi, co za dnia wierzby udawały
    błyśnie groźnie ślepiami krwiożerczych praptaków
    zawyje opętańczym głosem wilkołaków
    zwoła strzygi, co w ludzkich snach się przeglądają
    i tym, co ich nie widzą zmysły odbierają
    wokół wszystko pokręci, postawi na głowie
    wschód, północ i południe pomiesza z zachodem
    schowa księżyc i resztki poświaty rozwieje
    zanim powie ‘‘dobranoc’’ w głos się roześmieje.

    Napisałem kiedyś ten wiersz siedząc wieczorem na mojej działce w podwarszawskim lesie. Ten wiersz to taki żart. Ukazał się w tomiku "Słońca". Myślę, że będzie pasował do tego fajnego blogu. Pozdrawiam
    Jerzy Andrzej Masłowski

    OdpowiedzUsuń