Wędrówka do rezerwatu Wysokie Bagno. Leśne ścieżynki z obwódką zawilców. |
Browska Droga, obsadzona wiekowymi lipami i sokorami. |
Niebosiężne brzozy... |
... strzeliste świerki. |
Rezerwat Wysokie Bagno. |
Wszystkie polne drogi ukwiecone po bokach czeremchami. |
Powrót przez tory carskiej kolei, porośnięte kwitnącą rzeżuchą; prowadzą do stacyjki Białowieża Towarowa. |
A na stacyjce czar starych lokomotyw. |
Jak się okazuje, po torach mogą jeździć i takie pojazdy... |
I na deser do kawy i wiersza - groszek wiosenny.:) |
Majowo
A kiedy księżyc srebrnym łukiem
ciął północ wśród słowików westchnień,
odgarnął chmury ciemny pukiel,
maj wszedł w ogrody bezszelestnie.
Trawy drżą rosą, na kaczeńcach
trzmiel umazany pyłkiem złotym,
poranek gra słoneczne scherca,
wiatr wtańczył się w wierzbowe sploty.
Zieloność śmieje się soczyście,
różowo pachnie leśny groszek,
słuchaj, jak miłość tętni w liściach,
naręcza bzu dla ciebie niosę.
Witaj Ewuniu i :)
OdpowiedzUsuńI cóż ja mogę dodać...chyba tylko wiersz annyG :)
Pantum wiosenne
Gdy niewinna czerwień osiada na ustach,
wtedy kwitnie we mnie najprawdziwsza wiosna.
Kiedy wiatr we włosach pędzi niczym mustang
a na łąkach czuć już kwiatów wonny posmak.
Wtedy kwitnie we mnie najprawdziwsza wiosna,
gdy soczystość trawy czuję pod stopami
a na łąkach czuć już kwiatów wonny posmak.
Miłości aromat - nie oddam go za nic.
Gdy soczystość trawy czuję pod stopami,
a na ciele dreszczy swawolne igranie.
Miłości aromat - nie oddam go za nic,
wiem, że wszystkie myśli zakwitły kochaniem.
A na ciele dreszczy swawolne igranie,
gdy niewinna czerwień osiada na ustach.
Wiem, że wszystkie myśli zakwitły kochaniem,
kiedy wiatr we włosach pędzi niczym mustang.
***
Pięknie się rozpoczyna ten maj...:)
majowe spotkania...
http://www.youtube.com/watch?v=OCw-Yw6n5G8
Wspaniałego dnia Kochani...:)*
9:43
Dzień dobry Izabelko:)
UsuńWłaśnie przecieram oczy przy pierwszej kawie... wczorajszy wieczór był długi i czarowny... udało mi się o północy, razem z księżycem i słowikiem powitać maj...:)*
Przywitam Cię wierszem Zofii Szydzik -
maj
od pastwisk, wiatr niesie zapach ziół.
na łąk kwiecistych kobiercach,
etiudę gra pracowity rój pszczół,
dzień majowy, gra piano scherco,
co jest, w tej muzyce dnia miłego,
że w człowieku lody odpuszczają?
znów chce się żyć, może dlatego,
że wokół wszystko pachnie majem?
tylko zanurzyć się w miękki dywan
soczystej zieleni, najzieleńszej.
omieść wzrokiem zbóż zielony łan
i złote wyspy, tam, gdzie kaczeńce.
czuję, jak nasiąkam światłem i kolorem.
zanurzam się w zieleń po samą szyję
czuję, że kocham, przyjdź wieczorem,
bym poczuć mogła, że naprawdę żyję!
nasączysz mnie wieczoru wilgocią.
dotkniesz moich ust spłoszonej czerwieni,
tylko przyjdź maju, jak kochanek nocą,
czekać będę na progu, cała w zieleni!
***
... dzisiaj wyruszam nad Narewkę i szlak "Carska Tropina", tylko najpierw muszę się postawić do pionu...:)
Pozdrawiam majowo...:)*
10:04
:) Ja już przy drugiej kawie...:)
UsuńTo może dla wprowadzenia nastroju muzyka filmowa:)
Michał Strogow - Kurier Carski
http://www.youtube.com/watch?v=kFMakx9V094&feature=results_main&playnext=1&list=PL6EAC3F4D46BAD0D7
...:)*
10:19
Zieloność drzew drży o poranku.
UsuńŚpiew ptasi ciągnie długie trele.
Spotkać kwitnących kwiatów radość.
Tak mało to , a jednak wiele.
Witajcie dziewczynki:) Majowy poranek jest piękny.
Chce się żyć!
Burzy nie było, chociaż wszystko wskazywało na to, że będzie. Deszcz potrzebny od zaraz.
Pozdrawiam z gorącej Warszawy:)
Dzień dobry Ozonko:)
UsuńInauguracja maja piękna,
w pochodzie słońca, w lasu szumie...
Zdrożyłam się. Pulsuje tętno,
już odpoczywać tylko umiem.
:)))
W Białowieży nic nie wskazuje na burzę. Wróciłam z upalnej, bardzo długiej trasy (ok. 12 km); po prysznicu odpoczywam w stroju nader skąpym, a na ganku 30 st. na termometrze... ufff... tylko zimny Żubr mnie ratuje.:)
Pozdrawiam z afrykańskim podmuchem.:)
17:03
*** Do Ciebie w maju ***
OdpowiedzUsuńNiechby księżyc i leśny groszek
Ja o Twe wiersze bardzo proszę
Masz tyle pięknych słów o miłości
A maj przez cały rok niech gości
Niechby i młodo zielone liście
Co w rosie błyszczą srebrzyście
Niechby i te buczące trzmiele
Mów mi o miłości dużo i wiele
Dodaj mi do niej trel słowika
Gdy jego śpiew mnie przenika
I nie zapominaj o pocałunku
A żył będę wesół, bez frasunku.
Autor : Jasiek juhas
Witojcie mi śyćcy w maju :)*
UsuńMieczysław Fogg - Piosenka o maju i róży
http://www.youtube.com/watch?v=ZBMMGkZewds
Pozdrawiam serdecznie - majowo.:)))*
I z netu, z przymrużeniem oka o trzmielu :)
UsuńFiglarny Maj (satyra)
podniecił mnie bąk pasiasty
tym uporczywym bzykaniem
zabzykał się żądłem we mnie
bzycząc intymne wyznanie
krąży pasiasty uparciuch
myśląc że ja plaster miodu
daj sobie na luzik buraku
po co ci tyle zachodu
lecz on jest tak zawzięty
nie daje mi spokoju
ten natręt mnie już męczy
spryskam go w aerozolu
mnie nie użądlisz swą szpadą
bo jakiś mikryś bzykowy ciulu
zostaw mnie tutaj na łące
i szukaj innej frajerki w ulu
a on powiada to maskarada
ciągle wredny się przekomarza
nadął policzki z wielkiej złości
ciętą ripostą mi odpowiada
pszczółko nie bądź taka tego
bo jak zdejmę szelki z krzyża
to nie będziesz długo żółta
ale w ogniu wstydu ryża
bowiem w maju czas zapylać
i flirtować z namiętności
cóż ci szkodzi użądlenie kiedy
bzyczę o wielkiej miłości
Rekin
Witojże mi Jasieńku upalnym popołudniem:)*
UsuńPozwolisz, że teraz dopiszę coś do Twojego wiersza, skoro tak mnie pięknie prosisz...?
Dostaniesz wierszem słonka promienie,
zapach czeremchy, uśmiech nad ranem,
codzienne chwile w wiosnę przemienię -
słyszysz dwa słowa wypowiedziane?
Sny i marzenia, miłość, bzu kiście,
rym, który wczoraj uciekł o świcie,
strofy ze słońca i te kropliste,
piszę łodyżką, sercem i życiem.
Może to głębsza jest filozofia,
nie będę wchodzić więc w dywagacje,
widzisz, gdy myślę, czuję i kocham -
wiersz sam się pisze. Czy nie mam racji?
:)***
Pozdrawiam czule...:)*
Świetna ta majowa satyra... ku przestrodze wszystkim brzuchatym bąkom... już się biorę aerozol.:)))
17:37
... za aerozol...:)))
Usuń17:38
Zapachniało prawdziwym majem... Prześliczne fotografie, wiersze Twojego autorstwa, Ewo? Są piękne... Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńKochani, wybaczcie, ale internet mi przez godzinę gdzieś zahulał w majowe meandry... Musiałam interweniować u Pana Gospodarza, żeby przywrócił ustawienia na swoje miejsce i już wszystko gra...:)
OdpowiedzUsuńJasieńku, cudowny wiersz... cała nim już oddycham...dziękuję:)*** Mam mooto na drogę... dopiszę coś do niego po powrocie z wędrówki.:)*
Clishao00 - dziękuję. Wszystkie wiersze nie podpisane innym nazwiskiem, bądź nickiem, są mojego autorstwa.
Teraz zmykam już na Carską Tropinę, bo najpierw trzeba tam do jechać ok 20 km... pozdrawiam z pięknym słonkiem i do spotkania po powrocie.:)*
11:00
... sorry - motto na drogę; of course...:)))*
Usuń11:03
Napisane dzisiaj zainspirowały mnie fotografie
OdpowiedzUsuńna zapomnianych stacyjkach
muzealna cisza i bezruch
majestatyczny semafor nie unosi ramienia
torowisko się rdzawi pośród zieleni
jak dwie żyły w której zastygła krew
wzdłuż żelaznej drogi
porusza się jak po spacerniku
zawiadowca - szary gołąb
w kasie
sprzedają bilety do nieba
a gwizd parowozu
i jej ciężki oddech
przywołasz ze wspomnień
artefaktem stoi majestatycznie
na ślepym torze
na omszałych peronach
stoją walizki pełne tęsknoty
sakwojaże wypchane ciekawością świata
i wędrówek kraniec
nikt już nie czeka
megafon milczy
tylko nocną jak widmo
przemknie pospieszny
pełen nowoczesności
Pozdrawiam Z.S. :))
Dzień dobry Pani Zofio:)
UsuńCo za wspaniała niespodzianka... Wielkie dzięki i ukłony do ziemi za cudny wiersz.:)
Cieszę się, że moje fotografie zainspirowały Panią do napisania tego wiersza.
"na omszałych peronach
stoją walizki pełne tęsknoty
sakwojaże wypchane ciekawością świata"
Jestem po prostu zauroczona klimatem wiersza, Pani przemyśleniami i przepięknymi metaforami. Czytam i rozkoszuję się. I nic już nie śmiem dopisać...
Maryla Rodowicz śpiewała kiedyś taką piosenkę:
"na stacyjkach, tam gdzie się kończy świat,
zawiadowcy są z nami za pan brat..."
Powiało mi Bieszczadami, albo właśnie starymi klimatami z carskim linii kolejowych od Hajnówki do Białowieży, którymi wywożono w głąb Rosji cenne drewno z Puszczy... tory zostały do dziś, gdzieniegdzie zarośnięte chaszczami, pokrzywami i dzikimi jeżynami...
Zadźwięczało nostalgicznym gwizdem parowozu, a w całość obrazu wpisuje się sen zawiadowcy o minionych czasach, kiedy trzeba było karbidówką odprawiać towarowe, osobowe i ekspresy pełne ludzi gdzieś zmierzających, czasem spóźnionych...
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam.:))
17:55
Dzień dobry :)
OdpowiedzUsuńJakże naturo,
Lśnisz - urodziwa.
Jak błyszczy słońce,
Śmieje się niwa.
Pękają pąki
Kwiatem w gałązkach,
Tysiące głosów
W gęstwinie kląska.
Rozkosz i radość,
Serce gorące -
O szczęście, szczęście,
Ziemio i słońce.
Miłości miła.
Jak złote pióra,
Jak ranny obłok
Płyniesz po górach.
Błogosławieństwem
Spływasz w zagony -
Świat wonią kwiatów
Oszołomiony.
Kocham cię, mila,
Kocham wiosenna -
Czytam w twych oczach,
Żeś mi wzajemna.
Tak skowroneczek
W pieśni swej tonie,
A kwiaty piją
Niebieskie wonie.
Jak ja cię kocham
Serca pożarem,
Ciebie, co młodość,
Radość i wiarę
Dajesz mej pieśni,
Że w lot się zrywa
O, za tę miłość
Bądź mi szczęśliwa.
... tym pięknym wierszem Johanna Wolfganga Goethego o tytule Pieśń majowa powitam Poetkę Ewunię*, Panie i Panów :)Radosnego dnia Kochani :)))
... wiersz przełożył Włodzimierz Lewik.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Zuzanko:)
UsuńZa kilka godzin zapadnie pierwszomajowy zmierzch... dla dodania uroczego nastroju tym chwilom, przyniosłam Ci wiersz Leopolda Staffa -
Maj
Po złotej pogodzie
Majowej i bzowej
Powoli zapada
Zmierzch także majowy
Obudził się wietrzyk
Łagodny i miękki
I brzozom podnosi
Zielone sukienki
Przycicha swawolnie
Na trawę się kładzie
I czeka na księżyc
Zaplątany w sadzie
... widziałam dzisiaj pierwsze kwitnące jabłonie i z tym czarownym widokiem cieplutko Cię pozdrawiam, życząc ślicznych majowych wzruszeń..:)
18:03
...i dalej na majowo...
OdpowiedzUsuńAch ten Vivaldi
W jabłoni kwiatach
rozmarzeni
kreślimy serca na jej pniu
cichutko, mocno
przytuleni
wsłuchani w pszczeli skrzydeł szum
eliksir bzu nas roznamiętnił
i w euforię porwał maj
Kupidyn uśmiech śle
bezczelnie a my
z tulipanowych płatków rosę
spijamy tak zachłannie
i szepczesz; jesteś moja
i Vivaldiego muzyka w tle
Jolanta Sztadhaus
:)*
Czas się zatrzymał,
OdpowiedzUsuńwolniej upływa.
Świadczy najlepiej,
- lokomotywa.
A maszynista,
po cichu powiem.
Poszedł pierogów,
- zjeść do teściowej.
Z kolei palacz,
leży w pokrzywach.
Bo się zepsuła
- lokomotywa.
Leży w pokrzywach,
z psychicznym kacem.
Dali mu rentę,
- zabrali pracę.
A kiedyś komplet,
razem tworzyli.
Lokomotywą,
- świat przemierzyli.
Był i konduktor,
brak go niestety.
On to z kolei,
- sprawdzał bilety.
Tylko drezyna
jeździ na kołach.
A wszystko wokół,
- o pomstę woła.
Stara "Warszawa",
ciągnie drezynę.
Jedzie z postępem,
- bo na benzynę.
Jak ktoś ma problem,
nie chce uwierzyć.
To był reportaż,
wprost z Białowieży.
Udanej drugiej części dnia.:)
PM - 13:15:00
Witaj Jędruś:)
UsuńDziękuję za świetny reportaż z Białowieży Towarowej...:)) Szczególnie współczuję maszyniście i palaczowi....;) A wiesz? Oni tutaj mają pracę, bo drezyna i "Warszawa" stanowią prywatną, lokalną komunikację i kursują ze stacji, do centrum Białowieży i z powrotem. Oczywiście odpłatnie, za kilka złotych... a chętnych jest tak wielu, że trzeba czekać w kolejce.:)
Jest jeszcze druga drezyna, o wyglądzie tramwaju, ale chwilowo była w trasie.
Serdeczności i uściski prawie, że wieczorne...:))
18:26
...przyniosłem naręcze bzów majowych :)))
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=uTDKRpaOkdw&feature=watch_response
i znikam do podwieczorku :)*
Jasieńku... i Vivaldi i naręcze bzów... cała utonęłam w muzyce i kwiatach... dziękuję:)*
UsuńZapraszam na upojną noc majową przy słowiku...
http://www.youtube.com/watch?v=W-0s2GATEWM&feature=related
A na zachętę dodam wiersz Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej...
1 maj
Ścieżki objęły trawnik szeregami ramion,
aż z rąk im lecą fiołki,
wiosen ametysty.
Zakochani przechodzą, bez przedwcześnie łamiąc,
i recytują lekcję
Słówek wiekuistych...
... wieczór już blisko...:)*
18:19
... Ewuniu*,Jaśku :) trele słowicze nieodmiennie kojarzą się z :
UsuńPłacze pani Słowikowa w gniazdku na akacji,
Bo pan Słowik przed dziewiątą miał być na kolacji,
Tak się godzin wyznaczonych pilnie zawsze trzyma,
A już jest po jedenastej - i Słowika nie ma!
Wszystko stygnie: zupka z muszek na wieczornej rosie,
Sześć komarów nadziewanych w konwaliowym sosie,
Motyl z rożna, przyprawiony gęstym cieniem z lasku,
A na deser - tort z wietrzyka w księżycowym blasku.
Może mu się co zdarzyło? może go napadli?
Szare piórka oskubali, srebrny głosik skradli?
To przez zazdrość!To skowronek z bandą skowroniątek!
Piórka - głupstwo, bo odrosną, ale głos - majątek!
Nagle zjawia się pan Słowik, poświstuje, skacze...
Gdzieś ty latał? Gdzieś ty fruwał? Przecież ja tu płaczę!
A pan Słowik słodko ćwierka:,, Wybacz, moje złoto,
Ale wieczór taki piękny, że szedłem piechotą!''
Spóźniony słowik - Juliana Tuwima.
Wprawdzie nie ma jeszcze jedenastej,jednak dopiero teraz jest odpowiednia pogoda, na przedwieczorny spacer, który zamierzam za chwilę zrealizować. Dzięki Ewuniu* za Maj. Jest dla mnie szczególny w tym roku, mam trochę trudnych planów z nim związanych. Ale to kiedyś przy inne okazji ;-)))
Kłaniam się niziutko, dziękuję Ewuniu*, poczytałam Twoje relacje z wyprawy i troszkę serdecznie Ci zazdraszczam energii i sił na takie trudne wędrowanie ;-)))
Jak wrócę, to się spotkamy pod wierzbą, pa :)))
19,09
Zuziu, najserdeczniej Ci życzę wszystkich majowych planów do spełnienia:)
UsuńWdzięcznam Ci jest za Spóźnionego słowika, bo przypomniałaś mi mój występ w przedszkolu, na którym z ogromnym przejęciem ten wiersz deklamowałam, nie wymawiając "r"... a we fragmentach brzmiało to mniej więcej tak:
"Szaje piójka oskubali, zjebli głosik zjadli"...
Sala zanosiła się ze śmiechu ze "zjebli" i "zjadli"... a rodzina przypomina mi to do dziś.:))
Zuziu, do wędrówek trzeba się troszkę rozchodzić, a potem - to już z górki.:) Na urlopie można szybko odzyskać siły i kondycję, po troszeczku, co dzień dłużej... chyba trochę mi pomaga moja 17-letnia zaprawa taneczna w zespole. Wprawdzie było to całe wieki temu, ale coś z kondycji jeszcze pozostało.
Chociaż już wieczór, wspomnijmy urocze, pierwszomajowe rano...
Andrej Plávka
Pierwszomajowe rano
Poranku ty wspaniały,
gdy ciągle lat przybywa,
gdy człowiek ociężały
ze snu się nie chce zrywać,
ty budzisz go od nowa,
wsączasz mu w krew odwagę,
młodości mówisz słowa
i kładziesz je na wagę
w pewności tej, że życie
przeważy bierne sny -
Tak więc mi mówisz dzisiaj:
raduj się, kochaj, żyj!
tłum. ze słowackiego Witold Zechenter
Przyjemnego spaceru z odświeżającym zefirkiem wieczornym...:)
20:31
...kiedyś, kiedyś w zamierzchłych czasach, które charakteryzowały się tym, że motoryzacja i telewizja w naszym kraju była w powijakach, spacery były nieodłącznym elementem, ale jak to w życiu, coś za coś. Ale to było, a teraz po poranku, popołudniowym spacerze pora wejść W majową noc razem z Leopoldem Staffem.
UsuńW majową noc, wśród woni róż,
W ogrodzie, w pełń księżyca
Siedzę wsłuchany w tęskną głusz,
Co snami pierś nasyca,
I nagle błyska mi wśród drzew
Biel szat twych mgłą obłoku,
Rozlega się twój cichy śpiew...
Już mnie dojrzałaś w mroku...
A słowik w bzach zawodzi w głos,
Śpiew niesie się po perłach roś
I noc srebrzystobiała
Miłością dyszy cała.
A ty, jak nocy śnieżny kwiat,
W miesięcznych lśnień błękicie,
Skradasz się w szmerze lekkich szat,
Zachodzisz z tyłu skrycie,
Kryjesz mi oczy dłońmi rąk,
Śmiejąc się jasnym śmiechem,
A pusta twoja radość w krąg
Przeczystym dzwoni echem.
A słowik w bzach zawodzi w głos,
Śpiew niesie się po perłach roś,
I noc srebrzystobiała
Miłością dyszy cała.
Do serca garnę twoją dłoń
I miękki splot warkoczy,
Przechylam w tył ku tobie skroń
I widzę twoje oczy.
Cień znika z czoła mego bruzd
I długi jako wieki
Łączy nas pocałunek ust - -
... Otwarłem z snu powieki...
To zmilkł słowika słodki głos,
Przybyło kilka kropli roś,
Jeno noc srebrzystobiała
Samotne łzy widziała.
Dobranoc Ewuniu*, kolorowo, relaksująco, najmilej, dzięki za piękne zdjęcia, wspaniałą poezję i do spotkania ponownego :)))
21,58
Bardzo dziękuję Zuzanko za noc ze Staffem... a przed snem zanurzmy się jeszcze w majowe meandry Zofii Szydzik -
Usuńmajowe meandry
rozlało się bzem
rozlewa się konwalią w ogrodzie
spływa kaskadą zieleni, fioletu, bieli...
wiosennie brzęczy nad kwieciem jabłoni
a my - tak codzienni wobec cudu
bez opętania na twarzy, bladzi i cisi
zapachniało bzem...
w ulotnym, wiosennym spektaklu
a my - wplątani w kotary kurzu
a gdyby tak
dorzucić soczystej purpury zmysłom
niech spłynie na serce cienką stróżką
ustroić pamięć niezapominajką
i snuć meandry zachwytu
w zapachowym obłędzie
w oddali kukułka
zakukała zalotnie, beztrosko
słyszysz?...ona jest
na tak
... właśnie - na tak, Zuziu, i weźmy to sobie do serca...:)
Dobrej nocy i najmilszych snów, dziękuję za cudne dziś i do równie pięknego jutra.:)))
22:57
Ewo, u mnie też jest cudownie, słonecznie, ciepło, zielono, kolorowo...PIĘKNIE.
OdpowiedzUsuńZdjęcia prześliczne.
Pozdrawiam
Dobry wieczór Łucjo-Mario.:) Zajrzałam, zobaczyłam, zachwyciłam się... robisz cudne zdjęcia swoim kwiatom, gdzie mi tam....
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam miło.:)
19:17
Ewo na temat moich zdjęć dostałam wiele krytycznych uwag...dotyczyło też mojego drugiego bloga : Napotkane perełki (sara-maria.bloog.pl)
UsuńJestem obiektywna. Wiem, że moje zdjęcia nie są wcale takie ładne.
Ty jesteś fantastyczną osobą, stąd tak bardzo miłe komentarze...
Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję, ale chyba mnie przeceniasz...
UsuńJesteś bardzo skromna Łucjo-Mario; aż za skromna. Nie widziałam ładniejszych blogów z fotografiami kwiatów. To są bardzo profesjonalne, dobrze wykadrowane zdjęcia. A na ten drugi blog zajrzę przy odrobinie czasu; obiecuję.:)
21:37
Dobry wieczór:)
OdpowiedzUsuńMajowe sady każdego zauroczą...:)
Małgorzata Pilacińska
Majowe sady
Nie wiem czy jest coś piękniejszego
niż owocowe drzewa
zwiewną szatą kwiatów odziane
jak koronkowa kreza.
Czy czar ich tak zniewala,
bo kwitną przez dni parę,
a ja gdy na nie patrzę to zapominam,
że świat nie jest rajem?
Zanurzam wzrok w ich koronach
i nie widzę nic wokół przez chwilę.
Życie nie jest bajką
lecz ja wtedy przez mgnienie
w baśni żyję.
Miłego wieczoru przy ptasich trelach...:)*
20:09
... Izetko, proponuję podkład muzyczny do "Twojego" wiersza...
UsuńСнился мне сад
http://www.youtube.com/watch?v=FTek31ehniw
śpiewa Borys Somerschaf...:))
21:17
Nareszcie chwila wytchnienia;)Nawet w święto nie ma spokoju:(
OdpowiedzUsuńCoś podobnego? A u mnie spokój wieczoru... księżyc już wzrasta po połowie, gwiazdy przecudnie mrugają, zapach czeremchy wlewa mi się przez otwarte na oścież okno... i nie wiem, czego mam słuchać...:))
UsuńZaczarowana symfonia - żabie chóry i słowik solista.:)
Spróbuj się poddać choć wirtualnie temu nastrojowi... a może znajdziesz jakiś poetycki podkład?;)
21:13
Raz jeden słyszałam słowicze trele w naturze i do końca życia nie zapomnę:))) Dlaczego mieszkam w mieście, gdzie "końca nie widać, końca nie widać...", końca miasta oczywiście;)
UsuńPa:)
Oczywiście,już podaję.
OdpowiedzUsuńZrywam 1 kg dojrzałych owoców czeremchowych.Przez trzy dni umieszczam je na ścierkach w miejscu przewiewnym.
Przebrane owoce wkładam do słoja, przesypując 0,5 kg cukru. Zalewam 1 l wódki ( nie spirytusu). Słój zakręcam. Zostawiam go w ciemnym miejscu na dwa miesiące.
Potem przez poczwórną gazę, filtruję. Przelewam do butelek. Zakręcam...
Niestety, gotowa jest dopiero po 5 miesiącach...
Warto jednak tak długo czekać...
Pozdrawiam
Dziękuję Łucjo-Mario za przepis na nalewkę z owoców czeremchy. (Dla niezorientowanych - Łucja napisała o tym na swoim blogu).
UsuńWyobraź sobie, że identyczną nalewkę robię z owoców czeremchy amerykańskiej, a w tym roku spróbuję z tej dzikiej...:)
I też długo czekam, ale wszystko musi nabrać odpowiedniego bukietu w odpowiednim czasie.
Pozdrawiam.:)
21:21
Pierwszy dzień maja pomału ucieka z kalendarza i noc czeka
OdpowiedzUsuńna dobranoc. Dziś Johann Wolfgang Goethe i...
★ ★ ★ Piękna noc ★ ★ ★
Porzuciłem chatki ściany,
Gdzie najmilsza moja mieszka:
Las tu ciemny, mgłą owiany,
Tłumi krok zarosła ścieżka.
Księżyc patrzy poprzez chmurę,
Zefir mu podaje skrzydła,
Brzozy przesyłają w górę
Najwonniejsze doń kadzidła.
Jak rozkosznie teraz czuję
Chłód, co zmysły me ożywia,
Jak ta cicha noc czaruje
I mą duszę uszczęśliwia.
Lecz oddałbym, mogę przysiąc,
Choćby to groziło zgubą,
Takich pięknych nocy tysiąc
Za noc jedną z moją lubą.
★ ★ ★
I kołysanka Josh Groban - Remember Me (with lyrics)
http://www.youtube.com/watch?v=VMRokfV3EpU
Pamiętaj, wciąż będę tutaj,
pod warunkiem, że mnie zatrzymasz w swojej pamięci.
Pamiętaj, gdy Twoje sny się skończą,
czas może zostać przekroczony.
Tylko pamiętaj mnie
Jestem jedną gwiazdą, która nie przestaje płonąć, tak jaskrawo...
To ostatnie światło, by przygasnąć do wschodzącego słońca
Jestem z Tobą,
ilekroć opowiadasz
moją historię
dla wszystkiego, co zrobiłem
Pamiętaj, wciąż będę tutaj,
pod warunkiem, że mnie zatrzymasz w swojej pamięci.
Pamiętaj mnie...
Jestem tym jednym głosem w zimnym wietrze,
który szepcze.
I jeśli słuchasz, usłyszysz mnie posród nieba
Pod warunkiem,
że wciąż mogę wyciągać Cię z pamięci i dotykać,
dotąd nigdy nie umrę
Pamiętaj, nigdy Cię nie opuszczę,
jeśli tylko
nie zapomnisz mnie
Pamiętaj mnie...
Pamiętaj, wciąż będę tutaj,
pod warunkiem, że mnie zatrzymasz w swojej pamięci.
Pamiętaj, gdy Twoje sny się skończą,
czas może zostać przekroczony.
Ja żyję wiecznie -
pamiętaj mnie...
Pamiętaj mnie...
Pamiętaj... mnie...
★ ★ ★
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Kobieto.:)*** - Remember me.:)))***
Tak... kalendarz jest nieubłagany... ale maj ma jeszcze cudnych trzydzieści dni i trzydzieści nocy, Jasieńku...:)*
UsuńI pozostanę na dobranoc w najpiękniejszych, romantycznych klimatach poezji Johanna Wolfganga Goethego...
♥ Bliskość ukochanego ♥
Gdy słońca blask nad morza lśni głębiną,
Myślę o tobie, miły.
Wzywałam cię, gdy ksieżyc niebem płynął
I zdroje się srebrzyły.
Widzę cię tam, gdzie skraj dalekiej drogi
Szarym zasnuty pyłem,
A nocą gdzieś wędrowiec drży ubogi
Na ścieżynie zawiłej.
Słyszę twój głos w szumie spienionej fali
Bijącej o wybrzeże
Lub w cichy gaj przychodzę słuchać dali
W zamierającym szmerze.
I wtedy wiem, że jesteś przy mnie, blisko,
Choć oddal cię ukryła -
Przygasa dzień, wnet gwiazdy mi zabłysną
O! Gdybym z Tobą była!
★ ★ ★
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Mężczyzno:)*** - najmilszych snów wiosenną nocą...:)***
... i nie zapomnę o kołysance... chwila...
22:24
... i kołysanka - z Joshem Grobanem -
UsuńUn dia ilegara/ Pewnego dnia nadejdzie -
http://www.youtube.com/watch?v=B3U9Qg9iqcw
♥ Pewnego dnia nadejdzie ♥
Suche liście spadną
A gdy nadejdzie kwiecień
Dotkniesz mojej duszy, zbliżysz się
Przyjdziesz do mnie
Po tak długiej samotności
Znów będę czuć
I znajdę w tobie mój spokój
Gdy miasto zasypia
I gdy słońce mówi dobranoc
Znów będę cię szukać
Dopóki złudzenie mnie nie ogarnie
Znajdę cię, a ty będziesz mnie kochać
I w ciszy będę słuchać głosu serca
A burza skończy się w twoich rękach
Czekanie na twoją miłość jest tego warte
Ponieważ pewnego dnia ona nadejdzie
Znajdę cię, a ty będziesz mnie kochać
I w ciszy będę słuchać głosu serca
A burza skończy się w twoich rękach
Warto jest czekać na twoją miłość
Jutro
Obejmę cię w ciszy
Całe moje życie czekałem na twoją miłość
Ten dzień w końcu nastanie, kiedyś przyjdziesz do mnie
Pa... wierzę, że...se que vendrás a mi. :)))★ ★ ★
22;41
Dzisiaj na dobranoc słowik i dwóch panów...:)
OdpowiedzUsuńSłowik
http://www.youtube.com/watch?v=1sUThuPpVf8&feature=related
Może to nie za bardzo pasuje na kołysankę bo mnie się nogi rwą do tańca..ale jak Ktoś zmęczony wędrówką...:)
Cudownych snów Kochani...:)
Do jutra...Pa:)*
22:13
... ach, skąd do tańca... chyba że miłosnego, na gwiaździstej pościeli nocy... słyszysz ten rytm?...:)
UsuńA po upojnym tańcu, jednak kołysanka... też od Dwóch Panów - Consolation - Marek & Vacek
http://www.youtube.com/watch?v=QNY3npPM1nY&feature=related
... a teraz śnij, co tylko najpiękniejsze... do jutra:)*
22:48