Dzisiaj aura nie rozpieszcza, więc trochę świergotów, kolorów i zapachów. Zięba Andrzeja. |
Kawki Izy. |
Do niedzielnej kawy - moja serduszka biskupia |
i... do wiersza...:) |
Szary
poranek
Szary
poranek. Za oknami
niebo
się stroi w chmurne suknie,
horyzont
wtopił się w firmament,
rymy
mi dzisiaj nieposłuszne.
Chciałam
przeniknąć w szmer przyrody,
ozdobić wiersz słowiczym trelem,
zanucić
w nim majową słodycz,
marzenia
swoje ubrać w zieleń.
Wiem,
że do końca nie potrafię...
Bukiet
konwalii chwycę w dłonie,
chcę
oczarować cię zapachem -
czujesz?
Ja cała w nim utonę.
Proszę, zięba kolorowa,
OdpowiedzUsuńpara kawek w trawie stoi.
A konwalie i "serduszka".
strzegą razem tej ostoi.
Tylko pokaż mi sen wiatru,
co oddechem liście pieści.
Ja wysnuję z tego wątek,
tajemniczej opowieści.
Cześć!
Dzień się obudził, ciągle jest jednak raczej ponuro. Wczorajsze chmury dotarły do Ciebie. Do Warszawy , już wczorajszego wieczora napłynęły następne, też deszczowe. Przyroda nas nie rozpieszcza. Jednak wiosna ma swoje prawa;)
Pozdrawiam:)))
Ach, sen wiatru? Jak opisać
Usuńgdy co chwila zmienia frazę,
liście czule pokołysze,
czasem deszczem się rozgwarzy...
Świergot ptaków w lot zrozumie,
aromaty wiosny niesie,
słucham szeptów, lecz nie umiem
snów szalonych zamknąć w wersie.
Witaj Ozonko:)
Coś się zaczyna przejaśniać, ale dość chłodno; teraz 10 st., a dwie godziny temu było 5. Chwilowo nie pada i mam mieszane uczucia. Z jednej strony chciałabym wyskoczyć do ogrodu i zrobić tam porządek; bo nie byłam od tygodnia. Z drugiej strony, ten wczorajszy deszcz jest śmiechu warty... kropla w morzu potrzeb. By się wstydził - zamiast padać do rana, skończył wczoraj, gdzieś około 21. Kapryśnik... :)))
Może dzisiejszą nocą się zrehabilituje?
Pozdrawiam przy kawie...:)))
Wiatr nie zawsze śpi spokojnie.
UsuńCzasem złości się i wścieka.
Łamie drzewa, zrywa dachy,
czasem skrzywdzi też człowieka.
Eh;)
Sprawdziłam. Teraz w Warszawie, przynajmniej na Bemowie, mam w/na loggii +7 stopni C.
Pa:)
Jest potrzebny, żeby rozwiać
Usuńkłęby chmur, co straszą burzą,
lub oddechem ciepłym ogrzać,
w upał schłodzić nie za dużo...
Huraganów ja nie znoszę,
niech porywy swoje schowa.
Wichry uczuć? Bardzo proszę,
zaraz je zamienię w słowa.
... jednak się wybiorę; nie wytrzymam całego dnia w czterech ścianach. Nie ma złej pogody, są tylko niewłaściwe ubrania...:)
Dzięki za rymowany poranek.:))
Ja też wychodzę, mimo pogody która wyraźnie nas nie lubi. Jak się powinno mówić w loggii, czy na loggii.
UsuńWprawdzie wychodzimy na balkon, a co z loggią?
Pa:)
... może wychodzimy na loggię? Chyba właśnie bardziej "na". Tylko tak do końca nie jestem pewna, bo loggia, to coś w rodzaju "antybalkonu".:)
UsuńCałe szczęście, że mam tylko balkon...
:)))
Krzątam się jeszcze po kuchni przy pichceniu dzisiejszego obiadu i piszę z doskoku. Potem jednak chyba nic mnie nie powstrzyma przed wyjściem.:)
Witam...:)
OdpowiedzUsuńPIOSENKA NA SZARY DZIEŃ
http://www.youtube.com/watch?v=TgdoxA1233k
***
Szara noc szary dzień wokół tylko szara mgła
Jak tu żyć gdzie tu wiać skąd na świecie tyle zła
Nie pomaga czekolada
Kiedy każdy krok to błąd
A przemożna siła doznań
Gdy ci wszystko leci z rąk
Staraj staraj staraj się przetrwać taki dzień
Chociaż czara czara goryczy leje się
Wiara wiara niech cuda czyni jeszcze raz
Zanim szara szara codzienność spali nas
Kawy trzy piwa dwa może jedna dobra myśl
Jak uwolnić lewą nogę żeby w prawo dalej iść
Czeskie błędy są dziś trendy
Gdzie się podziać tu czy tam
Tory przeszkód toną w deszczu
Jak pociągnąć taki kram
Staraj staraj staraj się przetrwać taki dzień
Chociaż czara czara goryczy leje się
Wiara wiara niech cuda czyni jeszcze raz
Zanim szara szara codzienność spali nas
Wiara wiara lepiej nie wierzyć w żaden cud
Będzie cudnie ale w tygodnia ósmym dniu
Słonecznej niedzieli...:)
:)
UsuńDzień dobry Izabelko:)
Nie wierzę w cuda, ani w ósmy dzień tygodnia... Na szary dzień zaproszę Cię na turkusową polanę z zespołem pod Budą
http://www.youtube.com/watch?v=25UPA11FvK8&feature=related
Na turkusowej polanie
leżę obmywa mnie deszcz
z nektaru zjadam śniadanie
pszczoła układa mi wiersz
Dawno zgubiłam ubranie
słońce ogrzewa mnie wciąż
w mieście zostało mieszkanie
samochód szafa i mąż
Żadne świąteczne sprzątanie
plama na stole czy kurz
na turkusowej polanie
to nie dotyczy mnie już
Mam swoje myśli swoje pieśni swoje sny
dokoła kwiaty wonne oraz bujne trawy
i tylko niebo widzi czasem maje łzy
i cztery wiatry przydzielone do obstawy
Na turkusowej polanie
leżę obmywa mnie deszcz
z nektaru zjadam śniadanie
pszczoła układa mi wiersz
na turkusowej polanie
nie prześladuje mnie nikt
księżyc postawił mi banię
i były tańce po świt
Niech tak na zawsze zostanie
i niechaj wiecznie już trwa
na turkusowej polanie
trawa i rosa i ja
I tylko wczoraj napisałam długi list
bo chcę ministra od hektarów pięknie prosić
niech urzędnikom wyda rozkaz który brzmi
żeby polany turkusowej mi nie kosić...
***
... i niech taka polana przyniesie Ci dzisiaj dużo radości i wiosennych westchnień... pozdrawiam:)
... ach, Izuś, zapomniałam Ci podziękować za te cudne kawki do kawki...:)) Zdjęcie jest najwyższego sortu, podziwiam i gratuluję świetnego ujęcia.:)*
UsuńKawki miłosne igraszki przerwały
Usuńna widok aparatu..
grzecznie do zdjęcia pozowały...
nawet bez krawatów...:)))
Dzięki za uznanie...:)*
Mnie nic nie chce pozować. Robię zdjęcia podstępnie;)
UsuńZależy to jednak od miejsca. Drozdy w parku, przyzwyczajone do ludzi, prawie "pozowały" :) Inne , bardziej płochliwe ptaki, łatwo "zdjąć" się nie dają;)
:)))
Dzień dobry Ewuniu*, Panie :)))
OdpowiedzUsuńTroszkę szarawo za oknem, ale od czego mamy Ogródek,aby było pięknie, kolorowo i radośnie ;-)
Do wstępniaka Ewuni* i do zdjęcia, przed południowo do drugiej kawki, Dziewczyna z konwaliami Zbigniew Wodecki (wiem, że Wodecki śpiewał, nie znalazłam autora tekstu)
Rankiem w poza przeszłym roku
Szłaś ulicą z konwaliami
Ty i mój niepokój
Idąc chwilę obok siebie
Czytaliśmy spojrzeniami
Jak między wierszami
Hej, dziewczyno nieznajoma
Ciepło miałaś niesłychane
Jak w piorunie zabłąkanym gdzieś
Hej, poniosę Cię w pamięci
Będziesz moim talizmanem
Twój rumieniec darowany mi
Widzę Cię na każdym kroku
Gdy się w moje myśli skradasz
Ty i ta ballada
Rankiem w poza przeszłym roku
Szłaś ulicą z konwaliami
Ty i mój niepokój
Hej, dziewczyno nieznajoma
Ciepło miałaś niesłychane
Jak w piorunie zabłąkanym gdzieś
Hej, poniosę Cię w pomięci
Będziesz moim talizmanem
Twój rumieniec darowany mi
Cieplutko, serdecznie, z uśmiechem :)))
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńNiedziela, niedzielą, a moje rodzinno-ogrodowe obowiązki nie chciały się zwieść mojemu lenistwu...:)
Dzięki za dziewczynę z konwaliami; bardzo lubię tę piosenkę.:)
A że własnie w moim ogrodzie zakwitły chabry (bławatki) powitam Cię wierszem Adama Asnyka -
Bławatek
Jaki to chłopiec niedobry!
Tak mnie wciąż zbywa niegrzecznie,
Muszę się gniewać na niego,
Gniewać koniecznie.
Niedawno wyrwał mi z ręki
Zerwany w polu bławatek
i przypiął sobie do piersi
Skradziony kwiatek.
I jeszcze żartował ze mnie,
Gdym się żaliła na psotę,
Bo mówił, że ma coś więcej
Ukraść ochotę.
Że oczy moje piękniejsze
Niźli ten kwiatek niebieski,
Że chce pić rosę z bławatków,
A z oczów łezki.
I mówił dalej niegrzeczny,
Że mnie rodzicom ukradnie,
Tak straszyć kogo, doprawdy
Że to nieładnie.
Chciałabym gniewać się bardzo! -
Nie widzieć więcej... ach! trudno;
Wiem, że mnie samej bez niego
Byłoby nudno.
Ale go muszę ukarać,
Podstępu na to użyję:
Będę umyślnie płakała,
Niech łezki pije!
:)))
... spracowałam się w ogrodzie, bo chwaściska porosły mi do kolan... Było chłodno, ok. 10-11, ale nic nie padało. Taka temperatura jest świetna do pracy.
Miłego, pachnącego konwaliami wieczoru, pozdrawiam cieplutko.:)
Dobry wieczór Zapracowana Poetko:)
UsuńBardzo lubię ten wiersz Poety, również bławatki kwiaty za ich przecudny kolor. Mam bardzo przyziemne życzenie ( tylko się nie śmiej), znaleźć w sklepie, w tym kolorze, spodnie jeansowe. I w ten właśnie sposób wirtualna poezja wkracza do realu ;-)))
Wpadł mi pod klawiaturę wiersz Konwalie Jerzego Bazydło.
Czy pamiętasz Miła konwalie
Biały pachnący las
Kwiaty rwane garściami
W tamten czarowny czas
Białe dzwoneczki pachniały
Gdy w rączki brałaś je swe
I ten uśmiech uroczy
Gdy całowałem Cię
Biała konwalio, niewinny kwiatku
Odwróć miniony czas
Pozwól jak dawniej pójść nam ścieżkami
Gdzie tylko dwoje było nas
Biały dzwoneczku, dzwoń nam na szczęście
Bo tyle miłości w nas
Niech się jak dawniej śmieje dziewczyna
W ten konwaliowy czas
Wezmę Cię Miła za ręce obie
Pójdziemy ścieżką wśród drzew
I na konwalii białych polanie
Jak wtedy powiem że - Kocham Cię
... cieszę się, że wróciłaś zadowolona. Przebywanie wśród osób, które lubią to co im przynosi satysfakcję i zadowolenie daje również mnie zadowolenie :)
Odwzajemniam i pozdrawiam najserdeczniej :)
Dziękuję, Zuziu.:) Mam trochę satysfakcji z kilku rzeczy, które robię. To może niewiele, a jednak cieszy i pozwala optymistyczniej patrzeć na życie.:)
UsuńZnalazłam króciutki wiersz o konwaliach, który mnie bardzo poruszył... Aleksandry Tarkowskiej
Konwalie
Dobranoc pachnie konwaliami
Właśnie stoją na biurku
Gdy przeczytasz ten list
Może poczujesz ich zapach
Tak na pewno pachnie tęsknota...
... co do dżinsów, preferuję ciemnogranatowe i czarne, ale chabrowe też wyglądałyby ciekawie.:))
... dziękuję, wiem, że chabrowo-błękitne wyglądały by, są - ciekawe ;-)))
UsuńI co ja mam napisać na dobranoc? Wpisałaś panią Aleksandrę a właśnie z nią szłam do Ciebie!
O zapachu konwalii dzikiej - napisał K I G w Romansie, a więc:
Księżyc w niebie jak bałałajka,
ech! za wstążkę by go tak ściągnąć
i na serduszko -
Byłaby piosnka bardzo nieziemska
a zakochanych aż do szaleństwa,
nieludzko.
Jeszcze by można rzeką w oddali
i cień od dłoni, i woń konwalii
dziką;
ławką przy murze, a mur przy sadzie
drogę, która prowadzi
do nikąd.
Dobranoc Ewuniu*, do jutra, pa :)
Ludwik Jerzy Kern
OdpowiedzUsuńKonwalie
Nie musimy o to pytać fachowego ogrodnika,
Z amatorskich bowiem obserwacji już wynika,
Że konwalia jest wyraźnym przeciwieństwem słonecznika.
Jako drobny,
Skromny kwiat od urodzenia,
Nie pcha się na plaże pełne słońca,
Szuka raczej cienia.
A w tym cieniu,
Gdzie wokoło są konwalie inne,
Życie wiedzie typowo rodzinne.
Gdy się człowiek czasem spotka z konwaliami,
To tak wyglądają konwalie pod drzewami,
Jakby właśnie przyjechały na wycieczkę,
Żeby sobie w lesie odpocząć troszeczkę.
Wszędzie dzieci konwaliowe,
Mężowie
I żony,
Taki konwaliowy piknik na kocach zielonych.
Tyle, że nikt tu nie pije
I jajek nie pieprzy,
No i zapach od konwalii płynie dużo lepszy.
Chociaż niepokaźna taka,
Choć ma wzrost na dwóję,
To konwalia, mimo wszystko, pierwszorzędnie truje.
Takie jak ta wiadomostki
Przydać się nam mogą,
Bo wskazują jakie kwiaty dawać naszym wrogom.
A konwalie wypadają w dodatku niedrogo.
:)))
Idą burzowe chmury...Nici ze spaceru:(
A wiesz, ile razy straszyły mnie burzowe chmury w ogrodzie? Mniej, więcej z częstotliwością co 10 minut. I co, miałam przerywać? Nic z tych rzeczy...:))) Za zimno jest na burzę; najwyżej tylko na lekką siąpaninę.
UsuńDzięki za L.J. Kerna, nie znałam tego wiersza.:)
Ale ja o zapachu... moje konwalie z porannego wiersza też pachną. A ja Tobie przyniosłam zapach łąki majowej...
Józef Baran
Na łące
Pachnie rozgrzaną trawą
i przyleśną konwalią
sercom pełnia się śni
i od łąki po błękit
czyste jak głos kukułki
nawołują nas dni
"stań się" rzekł Bóg na nowo
słońce wezbrało majowo
łąka to jedna wielka
pieśń miłosna
wsłuchując się w nią nie wiem
czy ze słońcem się całuję
czy z tobą
której wargi pośród mleczy
pachną plastrem miodu
... och, kiedy pojadę na łąkę? Już nie mogę się doczekać. Może dopiero za tydzień? :)
Kwiaty są rewelacyjne, na ich widok uśmiech pojawia się na ustach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Zielona Milo z zapachem konwalii. Już niedługo zakwitną jaśminy... to dopiero będzie zapach na cały ogród...:))
UsuńNosiło mnie a nosiło;) Nareszcie znowu na miejscu, w domu;) Kern świetny!
OdpowiedzUsuń:)))
Impresjom drugi rok już mija,
OdpowiedzUsuńa ewie* nadal wena sprzyja...
wiersze jej piękne jak muzyka...
Fotki też piękne ewa* pstryka...
Dwoi się,troi na blogów kilka..
a doba krótka, mija jak chwilka...
Impresjom dobrych życzeń worek
przesyła znajomy amorek.
hmmm... amorku... jutro Impresje kończą dwa lata, dziękuję za przypomnienie.:)
UsuńCo do blogów, mam tylko jeszcze jeden i to od bardzo niedawna. Ale Impresje są mi najdroższe, wierz mi... tu zaczynałam, i tu - daj PB - skończę...
Tutaj są wszyscy Moi Najwierniejsi, przeze mnie kochani. Nic i nigdy mi nie zastąpi Impresji, pamiętaj o tym.:)*
... a na życzenia jutro przyjdzie czas...:)))
Usuń... i najpiękniej dziękuję za pochwałę wierszy, z ukłonem.:)))*
UsuńHmmm, a jaki blog jeszcze masz?
Usuń:)))
Ozonko, publikuję swoje wiersze na wierszotece Ibki,
Usuńwiersze. anet.pl. Jeśli czytasz poezję, to na pewno tam zaglądałaś; są tam setki autorów. :)))
W różne miejsca zaglądałam. Obawiam się, że mnie tam jeszcze nie było;(
UsuńDzięki:)))
Dobry wieczór na dobranoc :)*
OdpowiedzUsuńNałożone obowiązki trzeba spełniać...Dziś ciut wcześniej
z dobranocką, ale przed nami pracowity tydzień i wiersz
Edwarda Stachury -
*** MUSISZ MI POMÓC ***
Kocham za siebie, kocham za ciebie,
Kocham jeden za dwoje.
Słońce po niebie, księżyc po niebie,
Gwiazdy po niebie, chmury po niebie
Wszystko spoczywa na mojej głowie!
Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoją miłością musisz mi pomóc;
Musisz pokochać mnie więcej,
Bliżej wyciągnąć kochane ręce
Musisz!
Sam nie podołam, sam nie dam rady
Unieść tyle miłości.
Księżyc i gwiazdy, chmury i słońce,
Lody wciąż łamać, ciągle i ciągle,
Sił mi brakuje, o pomoc proszę!
Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoją miłością musisz mi pomóc,
Musisz pokochać mnie więcej,
Bliżej wyciągnąć kochane ręce
Musisz!
Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoją miłością musisz mi pomóc,
Musisz pokochać mnie mocniej,
Żebym się nie mógł w głęboką wodę
Rzucić!
***
I kołysanka - Love me...
http://www.youtube.com/watch?v=qcF8Am6fH_E&feature=related
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto. :)*** - Love me...:)))***
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńZdarza się, że obowiązki są przyjemnością... a zatem z przyjemnością przystępuję do moich dobranockowych obowiązków...:)
Dzisiaj z Emilem Zegadłowiczem - ale Jego wiersz wyszepczę jako kobieta...
Gdziekolwiek
Gdziekolwiek zwrócę oczy — widzę tylko Ciebie!
łąką jesteś i rzeką i słońcem na niebie.
Gdziekolwiek słuch skieruję — Twój głos jeno słyszę
— jeśli nawet jest ciszą, ja słyszę tę ciszę.
W powietrzu, na ulicy, na miedzach i grapach
niebo i ziemia mają Twego ciała zapach.
Wargi moje miód znoszą z miodzistych wyrębów —
to smak krwi Twej żywicznej i smak Twoich zębów.
W dolinach zbożne łany, czy na szczytach chmury —
wszystko ma wonną słodkość i czar Twojej skóry.
Ruchy gwiazd i atomów, pieśń i wszelkie życie
reguluje rytm krwi Twej. Twego serca bicie.
Myśl moja Twej postaci wyrasta amforą,
uczucia kształt kwiecisty rąk i nóg Twych biorą.
Tajemnica rozkoszą i szałem spowita
o jutrzni ponad światem różami zakwita.
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***..."gdziekolwiek zwrócę oczy"... :)))***
... i jeszcze coś zagram za małą chwilkę...
... sorry za przydługie czekanie, ale blogger dwa razy mi połknął mi kołysankę... melodia, ale o jakże wymownym tytule...
UsuńKiss me !
http://www.youtube.com/watch?v=ErAjPIP77v8&feature=related
... pora na cudne sny, Kiss me! :)***
Ja dzisiaj trochę refleksyjnie mówię dobranoc z Grzegorzem Tomczakiem...:)
OdpowiedzUsuńDbajmy o czas - Grzegorz Tomczak
http://www.youtube.com/watch?v=zcs1c2xVBgk
Dbajmy o czas ...i o bliskie nam osoby...
Spokojnej nocy...Pa:)*
Bardzo ładna piosenka... i releksja na...czasie:))
Usuń... a ja Tobie mówię dobranoc ze zmyślonymi -
Grzegorz Tomczak - Zmyśleni (duet z Leną Piekniewską)
http://www.youtube.com/watch?v=KQne2lIE8jY&feature=related
... też refleksyjnie. A jutro truuudny i bardzo pracowity poniedziałek, więc pa, do jutra.:)*