Siedzi w fotelu, ma słodkie oczy.
I nowe szaty. Wszystkich zaskoczył.
On chce rozmawiać i rozwiązywać,
do wielkich czynów rodaków wzywać.
Gada frazami, kotka hoduje.
Na łże-elity nawet nie pluje.
Przypomniał światu, że mu Rosjanie
uratowali dziadka, mospanie.
Wszędzie laurki, ukłony, kwiaty,
nowe wazony, piękne krawaty.
I atmosfera tak cukierkowa.
Od tych słodkości aż boli głowa.
Światła przyćmione i ciepłe sesje.
Listy, orędzia, ludu procesje.
I przemówienia na akademii.
Słodko, słodziutko. Zaraz mnie zemdli.
Kto chce-niech wierzy
OdpowiedzUsuńw słodkie spojrzenie,
bo mnie nie zwiedzie
nawet milczenie !
Musi się spotkać
z elektoratem !
Będzie znów smagał
słowem -jak batem !
Na nic milczenie,
pokory maska
i na pstrym koniu
pańska łaska !!!
Bo on się zmienił i już jest inny.
OdpowiedzUsuńI jest jak nowy. Taki niewinny.
Już wszystkich ceni i wszystkich kocha.
Nad losem naszym płacze i szlocha.
Nie zamydli naszych oczu choćby stał się cud - dziewicą,
OdpowiedzUsuńja dla niego mam dziś w darze znany ,,gest Kozakiewicza"!
:))))Witaj EWUŚ*.Ha!Szukałem,znalazłem i się cieszę!
Witaj Adasiu!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo się cieszę, że mnie znalazłeś :)))
Zapraszam do odwiedzin i pozdrawiam :)