Powered By Blogger

sobota, 22 maja 2010

Kataklizm



Kępa Gostecka, Wilków, Kazimierz...
czarowne miejsca, w lecie i w zimie.
Goszczą mnie miło o każdej porze.
Łąki i pola. Miasteczko. Zboże.

Tam bór ciemnieje gdzieś nad łąkami,
co chłodzi cieniem, liści szumami.
W kwieciu majowym chłodne wąwozy.
Mgiełką poranną pokryte brzozy.

Miasteczko dumne w upartym trwaniu,
strażnik historii, dziejów zarania.
Domy, krużganki, wąskie uliczki,
Fara i klasztor. Rynek. Wieżyczki.

Te wszystkie cuda, pola i drzewa,
te moje miejsca woda zalewa.
Walczą z żywiołem, powodzią, deszczem,
żeby cokolwiek ocalić jeszcze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz