Powered By Blogger

wtorek, 19 czerwca 2012

Mieszkanie poetki

Wiciokrzew.
Kwiat farbownika.
Już dojrzały :)
Mieszkanie poetki

W rozsypanych rymach nie znajdziesz porządku,
garść pożółkłych wspomnień, cień wiosennych marzeń,
listy przewiązane uczucia koronką,
zasuszony fiołek w starym kalendarzu.

Parę strof wczorajszych zziębniętych o świcie,
czas, którego nigdy dogonić nie może,
kilka kubków z kawą – wszystkie niedopite
i nadzieja ciągle w zielonym kolorze.

Stosy luźnych kartek, a na każdej słowa,
w myślach najważniejsze, jeszcze nie spisane,
popiół w klawiaturze cichutko się schował -
już kwadrans po piątej. Wiersz usnął nad ranem.

(z archiwum 2011)

63 komentarze:

  1. Dzień dobry:)
    Zapowiada się znów upalny i burzowy dzień; już 23 stopnie, a na horyzoncie zbierają się ciemne chmury.
    Teren czeka, więc już zmykam.
    Przyjemnego dnia i do spotkania w cieniu pod wierzbą :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry Ewuniu*:)
    Po krótkiej, niespokojnej nocy, jeszcze nieco śpiąca pozdrawiam Ciebie serdecznie i do spotkania po południu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Po ciężkim, niezwykle upalnym i pracowitym dniu mogę wreszcie z ulgą przysiąść pod wierzbą. A' propos mojego wiersza, przyniosłam Tobie przemyślenia na temat pisania wierszy Haliny Poświatowskiej

      ***

      myślę że jest trudno pisać wiersze
      spójrzcie ile razy nie udaje się to tym
      którym powinno się udać
      ale myślę także że niełatwo jest
      połykać truciznę zdobywać szczyty gór
      przepłynąć kanał La Manche
      a jednak to wszystko są ludzkie osiągnięcia
      dlatego ośmielam się raz jeszcze

      z tomiku "Jeszcze jedno wspomnienie",1968r.
      ***
      Wytchnienia po upalnym dniu z orzeźwiającym zefirkiem na wieczór, pozdrawiam, Zuzanko.:)

      Usuń
  3. Witaj Ewuniu:)
    Dla ochłody przyniosłam cudny klip...:)

    Beautiful Fjords NORWAY

    http://www.youtube.com/watch?v=mjpKL_Sv0NM&feature=related

    No i oczywiście nie obejdzie się bez mojej ulubionej Małgorzaty Hillar...:)

    Poziomka

    Gdybyś był blisko
    dałabym ci
    tę pierwszą poziomkę

    Mówiłabym
    weź najmilszy
    to jest kropla słońca

    Ty jesteś daleko
    a poziomka ma kształt
    łzy

    * * *

    Pięknego dnia Ogrodnicy...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Poziomki Małgorzaty Hillar dołączam moje poziomki :)

      Poziomki

      Nanizałam na źdźbła traw poziomek.
      Tam, gdzie oczko zielone pośród lasu.
      Delikatne jagody trawami pieszczone,
      podaję ci - byś nie zapomniał czasu,

      gdy oboje przemierzaliśmy polany,
      tropami naszej, niesfornej młodości,
      co tak skrzętnie skrywała swe ślady
      przed odkryciem pierwszej miłości.

      Na tej łące kwiecistej, pełnej motyli,
      skryci w cieniu łaskawych nam brzóz,
      bawiliśmy się sobą i poziomkową chwilą -
      podając pocałunki, to poziomki – do ust...

      Niebiańskie uzależnienie od ciebie,
      od poziomek, od intensywnej ich woni?
      Czułam się - pamiętam - jak w niebie
      z tobą, w wianku z chabrów na skroni!

      Nanizałam na źdźbła traw poziomek
      i pocałunki z tamtych lat – przemiennie.
      Idąc, pieszczę wspomnienie odnalezione,
      z tym samym zachwytem - niezmiennie!

      Pozdrawiam mile Z

      Usuń
    2. Witajcie poziomkowe Dziewczyny - Izetko i Zosieńko:)
      Piękne wiersze, dziękuję za te poziomkowe impresje. Zosiu, ten naszyjnik z poziomek, przeplatany pocałunkami, nanizany na źdźbła traw, niejedna z nas nosi wspomnieniem jakże miłym... cudny wiersz, tak plastycznie namalowałaś "tamtą" schadzkę, że mam przed oczami obraz jak żywy; wszytko w kolorach i zapach lata. Pięknie dziękuję:)
      A ja do tych pięknych wierszy dołączam poziomki w poezji Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

      O mej poezji

      Moja poezja to jest noc księżycowa,
      wielkie uspokojenie;
      kiedy poziomki słodsze są w parowach
      i słodsze cienie.

      Gdy nie ma przy mnie kobiet ani dziewczyn,
      gdy się u śpiło
      wszystko i świerszczyk w szparze cegły trzeszczy,
      że bardzo miło.

      Moja poezja to są proste dziwy,
      to kraj, gdzie w lecie
      stary kot usnął pod lufcikiem krzywym
      na parapecie.
      ***

      Miłego popołudnia i wieczoru:)

      Usuń
    3. Pyszne te Twoje poziomki Zosiu...Ach ta nasza młodość...:)
      Mam nadzieję,że remontowy horror zbliża się do końca i wreszcie odpoczniesz. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  4. Piękne to mieszkanie poetki Ewo, lubię taki twórczy bałaganik, tworzy nastrój, ciepełko :). Wiersz rzeczywiście usypiają, u mnie bardzo często, ostatni wydłubałam jeden z książki, przenosiny remontowe w tym pomogły. Budzę te uśpione przywołuję do porządku, czasem coś da się zrobić czyli ogładzić inne ponownie zapadają w sen. Zgrabnie to ujęłaś w wierszu i jakoś mi taki swojski, jakby moje myśli. Pozdrawiam serdecznie Ciebie Ewo i Ogrodników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Zosieńko za miłe słowa:) Mogę Ci zdradzić tajemnicę, że robię dokładnie to samo. Jak wiersz nie chce się obudzić, daję mu spokój na jakiś czas, a potem wyciągam z zakamarków prawie, że za uszy i dokonuję liftingu; oczywiście, nie zawsze się to udaje, są takie, które nijak nie dają się obudzić. "Bałaganik" bywa czasem twórczy, a czasem wywołuje chaos i budzi upiory przeszłości; ale mimo wszystko go lubię:) Byleby nie dopuścić do nadmiaru popiołu w klawiaturze... bo wtedy blaknie kolor nadziei. Pozdrawiam miło, Zosiu:)

      Usuń
    2. ...a moje mieszkanie :), zamknęli kominy ( przebudowa wg nowych przepisów, poszerzanie kominów, dodatkowe wkłady z blachy kwasoodpornej ), spalenizną już nie śmierdzi, sadzę pozbierałam ( tak mi się wydaje), natomiast unosi się zapach zaprawy, smrodki pospawalnicze ( spawanie rurek miedzianych) to można znieść:), i co tu powiedzieć ile w tym jest poezji ??? Okna otwieram wietrząc, widzę poezję za oknem, tak blisko mnie, zbyt jestem zmęczona by coś napisać. Czeka mnie sprzątanie po dniu dzisiejszym. Zatem mówię dobrej nocy Ogrodnicy do jutra Z.

      Usuń
    3. Zosiu, Tobie nawet remont i poszerzanie kominów nie zaszkodził, widziałam na wierszotece Twoje nowe utwory i wszystko jedno, czy pisałaś je teraz, czy wcześniej... "Płótno" do mnie pięknie mówi fantastycznymi barwami, "Przy furtce" - cichnę, zasłuchana... "Bujniej wzrasta..." niesamowity, mądry wiersz... Dziękuję, że mam chwile przyjemności z Twoją poezją:)
      Dobranoc, Zosieńko, wytchnienia i miłych snów:)
      Lato jeszcze będzie jutro, pojutrze, w lipcu, sierpniu... i Ty doczekasz się, że będziesz smakować jego uroki tak, jak sobie wymarzyłaś. Pa, do jutra :)

      Usuń
  5. Ewo*... taki nieporządek mnie zachwyca:)
    Ale mają go tylko ludzie wibitni...
    Wiciokrzew, jest cudny. Wszystkie jego odmiany są cudne...
    Miłego dnia ogrodnikom życzę:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Sofijko:)
      Jakże się cieszę, że do mnie zajrzałaś, dziękuję:)* Tak długo Ciebie wyglądałam i stęskniłam się za Twoimi ciepłymi słowami. Zdecydowanie nie zaliczam się do wybitnych, ale mnie, zwykłej zjadaczce chleba taki nieporządek, delikatnie mówiąc, jest wyjątkowo bliski:)
      W ogrodzie mam dwie odmiany wiciokrzewu, a ten ze zdjęcia szczególnie lubię. Drugi ma kwiaty w kształcie maleńkich, żółtych parasolek i troszkę mi zmarniał podczas tegorocznej zimy. Specjalnie dla Ciebie "zdejmę" go przy najbliższej okazji.
      Przyjemnego wieczoru, Sofijko, serdecznie pozdrawiam::)*

      Usuń
  6. Prawdę mówiąc, to nic nie wiem.
    o kwiatuszku - wiciokrzewie.
    Pięknie kwiecie, to zakwita.
    myślę kogo by, zapytać...

    Fanów ma wiciokrzew wielu,
    ogrodników, też zachwyca.
    A przoduje w tej ekstazie,
    pierwszy szkodnik - zwykła mszyca.

    By widokiem się upajać,
    i zachował się kwiatostan.
    Zwalczyć tego pasożyta,
    rzecz niełatwa i nieprosta.

    Czas na błyskawiczną akcję,
    pasożyta chcąc ukarać.
    Trzeba działać bardzo szybko,
    nabywając w sklepie preparat.

    I bez uprzedzenia faktów,
    niewypowiadając słowa.
    Z grubej rury cienkim śrutem,
    owe mszyce potraktować.

    I niech zginą i przepadną,
    choć za pierwszy razem, oby.
    Jak wszy Pana Onufrego,
    co czepiły się Zagłoby.

    Skąpą wiedzę mam o kwiecie,
    co zakwita, również w lecie.
    Upał wielki, trudno wnikać.
    w tajemnice, farbownika.

    Przez dzisiejsze słonka grzanie,
    nie wychodzi rymowanie.
    Przeto w kieszeń biorę kromki
    i do lasu na poziomki.

    W lesie spotkam, jestem pewien,
    na sto procent leśniczego.
    Też upał spędza pod drzewem,
    ma wiedzę o wiciokrzewie.

    Pozdrawiam popołudniowa porą.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Salvatore Adamo..fleur

    http://www.youtube.com/watch?v=0g5N9VT_GsI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Jędruś:)
      Wiciokrzew, to inaczej kapryfolium (z łac.), na pewno nie raz widziałeś w jakimś ogrodzie; to bardzo popularna roślina pnąca, na wszelkiego rodzaju ganki, płoty i stelaże. Pięknie się wije i może przysłonić to, co nie zawsze chcemy pokazywać szerszej widowni... :-)
      W podzięce za wierszowanie i prześliczną piosenkę Salvatore Adamo dedykuję Ci piosenkę również jego wykonawstwa...

      Salvatore Adamo - Ne Te Prends Pas Pour Cendrillon

      http://www.youtube.com/watch?v=uou1EyRUc3I&feature=related

      Pozdrawiam wieczorną porą.:)

      Usuń
    2. ... aha, i jeszcze usprawiedliwienie: ostatnio upał tak mi lasuje mózg, że już wieczorem po pracy nic mi wierszowanego nie przychodzi do mojej kudłatej głowy; wybacz :)

      Usuń
  8. Wtorkowy wieczór przez ramię mi zagląda.
    Jeszcze białe chmury snują się na niebie.
    Niezakończone sprawy zostaną do jutra,
    tylko nie wiem gdzie jutro znów odnajdę siebie?

    Dziwny ten wtorek. Załatwiam sprawy urlopowo-wczasowe. Niby nic nie robię, a czas wycieka mi przez palce.
    Pa:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieczór już zapada, milkną ludzkie sprawy,
      czas mi trochę zwolnił i rozluźnił pętlę,
      zachód dzisiaj piękny w czerwieniach jaskrawych,
      o jutro się nie martw. Czas napisze puentę.

      Wtorek, jak wtorek, bardzo zaganiany i jeszcze trochę spraw na jutro zostało. Żeby tylko był mniejszy upał... Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Ciepło dziś było, fakt. Jednak bez przesady.Zbyt dużo spraw mam na głowie, w dodatku telefon mi nie działa. Wściekła o to jestem do Telekomunikacji.Już kończę, bo inaczej zacznę gryźć.
      Pa:)))

      Usuń
  9. ENRICO MACIAS ** J'AI QUITTE MON PAYS ** / LE VOYAGE

    http://www.youtube.com/watch?v=EbvY5YXGxTQ&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Enrico Macias Le Mendiant De L'Amour (The Begger Of Love)

      http://www.youtube.com/watch?v=2RidKdJ-f9U&feature=related

      ... serdeczności dla Ciebie, ślicznie grasz... :)

      Usuń
  10. annaG

    Zachód słońca

    Wieczór zaczął wkładać ciemną pelerynę,
    budząc w gwiezdnych oczach pozłacane błyski.
    Ugasił horyzont pokryty karminem,
    chociaż tak daleki, dla mnie bywa wszystkim.

    Bo cóż piękniejszego od zachodów słońca,
    które snem opada, wciąż niżej i niżej.
    Od świtów na łące, kiedy rosa drżąca,
    przecież w życiu piękne tylko krótkie chwile.

    Spójrz jaki bogaty jesteś widokami,
    gdy czerwona łuna płomiennym rubinem
    lasy obejmuje, zamienia w aksamit
    noc, z którą w spokojny sen zaraz odpłyniesz.

    ------

    Dobrej nocy Ogrodnicy...pięknych snów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranoc, Izabelko, widzę, że Cię dzisiaj upał wcześniej zmorzył... a przed snem - coś na ukojenie i trochę ochładzających krajobrazów :)

      Zbigniew Preisner Leszek Możdżer Melodia na dobranoc

      http://www.youtube.com/watch?v=KZw_KaXAqO4

      ... przyjemnych snów :)

      Usuń
  11. Dobry wieczór na dobranoc :)*

    Nie będę się powtarzał, ale upał nie jest moim ulubionym
    stanem pogody. Rozwala mnie na drobne. Dziś pozwolę sobie
    na dobranockę Artura Rimbauda'a wierszem -

    *** ROMANS ***

    I
    Ach, nie jest się poważnym w siedemnastej wiośnie.
    Wieczorem, wśród bomb piwa, szklanek lemoniady,
    Kawiarni oświetlonych i gwarnych radośnie,
    Aleja lip ocienia promenady.

    Powietrze takie słodkie przymyka powieki,
    Tak dobrze pachną lipy w czerwcowe wieczory,
    Wiatr obciążony gwarem - miasto - niedalekie -
    Ma w sobie zapach winnic i piwa odory.


    II
    Nagle malutki skrawek nieba gdzieś widnieje,
    Granatowy, oprawny w drobniutkie gałązki,
    Przepięty gwiazdką małą, co słodko topnieje
    I jak dreszczyk przesyła swój promyczek wąski.

    Noc czerwcowa! I młodość! - To upaja trochę!
    Krew staje się szampańską, do głowy uderzy,
    Gada się! A na wardze całus czeka płochy
    I drży na niej jak małe niecierpliwe zwierzę.


    III
    Przez powieści szaleńcza serc robinsonada
    Zacznie się, gdy z powagą daty bardzo świeżej
    Minie cię panna w miejscu, gdzie latarnia blada
    Ujmie ją całą w cieniu ojcowskich kołnierzy.

    Ponieważ ona myśli, żeś nader naiwny,
    Tupocąc drobnym krokiem posłusznej panienki
    Obraca się i wzrok swój zasyła przedziwny,
    Tak że na ustach gasną ci wszystkie piosenki.


    IV
    Więc jesteś zakochany strasznie aż po sierpień,
    Przyjaciele odchodzą, jesteś źle widziany,
    Śmieszą ją twe sonety, owoc długich cierpień,
    Aż wieczorem otrzymasz list od ukochanej.

    W taki wieczór w kawiarni szumiącej radośnie
    Każesz dać bombę piwa albo lemoniady.
    Ach, nie jest się poważnym w siedemnastej wiośnie,
    Tam, gdzie cień lip zielonych kryje promenady.

    tłum: Jarosław Iwaszkiewicz

    ***

    I kołsanka - Dusty Springfield - The Look of Love

    http://www.youtube.com/watch?v=j6KhuI_42W4&feature=related

    ***

    Dobranoc, dobranoc najmilsi i Ty Kobieto. :)*** - Don't ever go...:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Nie dość, że upał, to jeszcze moje kłopoty i zaganianie... nie bardzo wiedziałam, w co mam dzisiaj ręce włożyć. Dobrze, że dzień już się ma ku końcowi; oddycham z ulgą. Niestety, we wschodnich landach zapowiadają tropiki do końca tygodnia...
      A tymczasem przychodzę ze swoją dobranocką. Dziś zaprosiłam Aleksandrę Tarkowską, a ja wyrecytuję jej wiersz, a właściwie wyszepczę...:)*

      Tarkowska Aleksandra

      Szeptem..

      Mów do mnie - ale tylko szeptem
      Ukołysz mnie do snu - lecz nie kołysanką
      Zatańcz ze mną w światłach letniego wieczoru
      I nad morzem poczekaj na świt...

      Wyszeptane słowa na pewno wierszem powrócą
      Sen kołysanką zaskoczy i ciebie i mnie
      Taniec lato i wieczór piosenkę zanucą
      A świt wstanie w różowej mgle...
      ***

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty utrudzony Mężczyzno:)***... mów do mnie... choćby we śnie:)***

      ... i jeszcze coś zagram...

      Usuń
    2. ... bardzo spodobał mi się delikatny, piękny głos Dusty Springfield, a zatem niech zaśpiewa drugą kołysankę...
      I Close My Eyes And Count To Ten...

      http://www.youtube.com/watch?v=ByqXqz7Tvqo

      ... pa...You're the someone... :)***

      Usuń
  12. Witam w środę:)*
    Za oknem jeszcze pomrukuje burza, wszytko jest niesamowicie zlane nocnym deszczem, powietrze świeżutkie, 18 stopni. To chyba jeszcze nie koniec, wiszą ołowiane chmury...
    Już muszę szybko wyruszać w teren, a na dobry dzień zostawiam Wam energetyczną piosenkę.

    Dusty Springfield - I only want to be with you/Chcę być tylko z Tobą

    http://www.youtube.com/watch?v=DRLncsEC3LU&feature=related

    Przyjemnego dnia, bez upałów i burz - i do spotkania po powrocie:)*

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne to twoje mieszkanie. Pachnące kwiatami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniko za miłe słowa i poświęcony czas na zwiedzanie Ogródka. Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Dzień dobry w deszczową środę:)

    Jesse Cook - Rain ( Live at Metropolis )

    http://www.youtube.com/watch?v=PPXIlMdpXIo

    --------

    Jesse Cook - Air ( Live at Metropolis )

    http://www.youtube.com/watch?v=LtJhP1Wsk_Q&feature=relmfu


    Pozdrawiam i pogody ducha Wszystkim życzę...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izetko:)
      Moja środa wcale nie jest deszczowa; słonko przeplata się z chmurami jest bardzo ciepło, 28 st. i parno. Wystarczy tego, co napadało w nocy:)
      Widzę, że dzisiaj żyjesz w rytmach rumby flamenco, może więc ucieszysz Cię tango flamenco? Oczywiście z gitarą Jesse Cooka -

      Jesse Cook Tango Flamenco

      http://www.youtube.com/watch?v=4M3qqyW6Ids&feature=related

      Pozdrawiam, barometr ducha idzie na pogodę, mimo strasznego zabiegania; czego i Tobie życzę...:)*

      Usuń
  15. Dzień dobry Poetko, Panie :)
    Dzień pogodowo niezbyt dobry - padało, pada i będzie padać. Nie są ważne kubki z niedopitą kawą, ważna nadzieja w zielonym kolorze i te wiersze, które pląsają po klawiaturze przewiązane uczuć kokardką.
    Pogodnego popołudnia z uśmiechem i nadzieją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zuzanko:)
      Ze zdziwieniem czytam Wasze relacje o padającym deszczu; u mnie, po nocnych ulewach, aura się ciut zlitowała, przynajmniej jak dotąd...
      Bardzo dziękuję za refleksje i kilka miłych słów o moim wierszu. Cóż, niedopite kubki z kawą to moja specjalność, że już nie wspomnę, co bywa na klawiaturze mojego lapka; spuśćmy zasłonę miłosierdzia... ;-))
      Teraz o uczuciach... może spodoba się Tobie wiersz Małgorzaty Rams.

      Otulone marzenia

      Owinęłam swoje ciche marzenia,
      W promienie wschodzącego słońca,
      Przytuliłam je mocno do serca,
      Oddałam całą czułość jaką posiadałam.
      Dopuściłam nadzieję i tęsknotę
      Do myśli o szczęściu, które dryfowało
      Niczym łódź po spokojnym oceanie uczuć.
      Dotykam delikatnie niespełnionych marzeń,
      Które mają kolor twoich oczu,
      I ciepło twych rąk.
      ***

      ... "szczęście dryfujące niczym łódź po spokojnym oceanie uczuć"... piękne. Mój ocean uczuć bywa jednak nieco burzliwy; no, może czasami...:)
      Przyjemnego wieczoru Zuzanko, bez deszczu, w przyjemnym cieple zachodzącego słonka:)

      Usuń
    2. Witaj Ewuniu*, do Twojego ,,szczęścia dryfującego niczym łódź'' dopiszę Uchylę serca bramy autorstwa Albisa.

      Uchylę serca bramy - przed Tobą... - KOBIETO,
      Która władasz mą duszą - jak PAN TEGO ŚWIATA.
      Uchylę serca bramy - TY - cichutkim lotem...
      Wylądujesz w nim na dnie - jak mgielna poświata.

      Wypełniasz jego wnętrze niebiańskim uczuciem,
      Aż zacznie bić miarowo - w rytmie pożądania...
      A duszę doprowadzisz do stanu rozkoszy...
      Niech na nowo odkryje - uroki kochania.

      Uchylę serca bramy - przed Tobą - jedynie,
      Bo Ty, jak nikt na świecie - potrafisz czarować,
      Swą fantazją stworzyłaś INTYMNY ZAKĄTEK...
      Teraz weź mnie za rękę i do środka wprowadź...

      Niech me oczy nasycą się bajecznym pięknem,
      Niech się we mnie rozpalą naszych odkryć - żądze,
      Bym mógł Ci ofiarować cząstkę swego serca,
      Bo tego dziś nie kupisz za żadne pieniądze.

      Niech mi Jaśko wybaczy zastrzeżone dla niego zwroty, które przewijają się przez wiersz ;-)

      Wieczoru z radością, dystansem i bez burz, szczególnie w oceanie uczuć ;-)))

      Usuń
    3. ...:))
      ... teraz już spokojnie dryfuję na łódeczce wieczornej poezji, Zuzanko; udało mi się wreszcie usiąść na dłużej pod wierzbą; wieczór jest bardzo pogodny, bez upału, deszczu i burz... na niebo wschodzi wieczorna zorza, przez otwarty balkon dobiegają do mnie dźwięczne pokrzykiwania jerzyków, poświstywanie kosów i wesoły świergot zięb. Aż się prosi o pieśń miłosną:)

      Rainer Maria Rilke

      Pieśń miłosna

      Jak przed zetknięciem z twoją duszą mogę
      zachować własną duszę? Ponad tobą
      ku innym rzeczom jakże ją przeniosę?
      Ach, obcą raczej wybierając drogę
      w ciche ją miejsce zaniósłbym po ciemku,
      gdzie już jej nie udzieli się jak wcześniej
      drżenie twojego wewnętrznego lęku.
      Zetknięcie nasze jest jak pociągnięcie
      smyczka, oboje łączy nas ze sobą,
      żeby dwie struny jednym brzmiały głosem.
      Na jakim nas rozpięto instrumencie?
      Jakiż to skrzypek trzyma nas w swym ręku?
      O, słodka pieśni.

      tłum. Adam Pomorski

      ... cieplutko, z uśmiechem i wszystkimi kolorami letniego zachodu... :)

      Usuń
    4. ... na dobranoc Cisza Reinera Marii Rilkego.

      Słyszysz, kochana, oto wznoszę dłonie -
      słyszysz: ten ruch...
      Wokół samotnych w każdej świata stronie
      rzeczy zmieniają się w słuch.
      Oto, kochana, przymykam powieki,
      słyszysz ich szelest - ku tobie znak,
      słyszysz, podnoszę je ruchem tak lekkim...
      ... Ale czemu ciebie tu brak.

      Odbicie najmniejszego poruszenia
      w jedwabnej ciszy staje widome;
      ślad niezniszczalny odciska wzruszenie
      w zasłonie oddalenia nieruchomej.
      Na mym oddechu unoszą się w krąg
      gwiazdy na niebie.
      Ku wargom moim płyną wonie łąk,
      i poznaję przeguby rąk
      dalekich aniołów.
      Tylko tej, o której myślę: Ciebie
      nie widzę.

      Tłumaczyła Janina Brzostowska.

      Dobranoc Ewuniu*-Poetko:)
      Podpowiem dalekim aniołom aby sprawowały pieczę nad Twoim snem, radością i miłością oraz podróżami do których będziesz się sposobić :)))

      Usuń
    5. ... i dzisiejszą rozmowę zakończymy jeszcze jednym wierszem Reinera Marii Rilkego.

      Eros

      Maski! Maski! Niech Eros oślepnie!
      Kto wytrzyma jego wzrok promienny,
      Kiedy jak przesilenie letnie
      Przerywa prolog wiosenny.

      Jak znienacka wśród zwykłej rozmowy
      Coś się zmienia, poważnieje... Coś krzyczy...
      I on nagle rzuca lęk tajemniczy
      Jak świątyni wnętrze na ich głowy.

      O, zgubieni, o, zgubieni niespodzianie!
      Boskość chwyta w gwałtowne ramiona.
      Los się rodzi, dawne życie kona.

      A w głębi źródła - łkanie.

      ... a jutrzejszej nocy będzie właśnie przesilenie letnie:) Dziękuję za dzisiejsze wierszowanie i dobranocne anioły, śnij wszystko, co najpiękniejsze, z Erosem...:)) Dobranoc, Zuziu:)

      Usuń
  16. Hmmm...zachęcająca propozycja na resztę dnia...:)))

    Cezary Bocian

    A jeśli

    A jeśli poczujesz się sennie,
    W codziennej nicości oprawie,
    Deszczowej, bezbarwnej niezmiennie
    I zechcesz sen wyśnić na jawie

    Półśpiącą cię wezmę na ręce,
    Wypełnię twoje myśli,
    Do głębi zapadnę w serce,
    Tylko mnie wyśnij...

    A jeśli zobaczę nareszcie
    Ten ognik w twych oczach, tę iskrę,
    Zachętę w uśmiechu, czy w geście,
    Gdy nagle się szczęściem zachłysnę

    Scałuję ci z oczu tęsknotę,
    Zdejmę ci chmurę z czoła,
    Rozbudzę w sercu ochotę
    Tylko zawołaj...

    A jeśli usłyszę wołanie,
    Twój szept, choćby nawet najcichszy,
    Uniosę cię w czarów otchłanie,
    Gdzie nikt naszych słów nie usłyszy

    Zawładnę zmysłami twoimi,
    Rozgorączkuję uda
    I tak będziemy współczynić
    Cuda i cuda...

    A jeśli już będziesz u szczytu
    Bogactwa, co w sercu gdzieś spało
    Ukryte w ciemnościach niebytu
    I wyznasz, że jeszcze ci mało

    Ciemności rozproszę i jeszcze
    Drżącą, wyukochaną
    Do skończoności wypieszczę
    I pójdę rano...

    A jeśli zechcemy by więcej
    Nie brakło nam tego, co we śnie,
    Do gwiazd jak na skrzydłach odlecę
    I zrobię to, czego dziś nie śmiem

    Przyniosę ci słowo po słowie
    Cały bagaż czułości,
    Historię uczuć opowiem
    Słownik miłości...

    Miłego popołudnia...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Szkoda, że nie mogę się poczuć sennie, jak liryczna adresatka, to byłoby bardzo błogie czucie...:))
      Mam jeszcze dzisiaj parę spraw do załatwienia, a senność przy nich byłaby wysoce niewskazana.:)
      Nie mogę się oprzeć, żeby nie posadzić w Ogródku pięknego wiersza Zosieńki z mnóstwem odcieni życia, malowanego pełnią światłocieni uczuć.

      Płótno

      rozpinasz malarzu na losu blejtramie,
      radość ujmując pędzlem, mieszasz z błękitem.
      Czas jest wartki, a ty wciąż malujesz życiem
      upychając motywy w narzuconej ramie.

      W jaskrawej czerwieni farbujesz marzenia,
      klęski zaś, ukrywasz w chmur szarych obrysach.
      Trafiają się: bohomaz, motyw łez i rysa
      na sercu, i głębia uczuć w światło-cieniach.

      W smutne fiolety ubierasz gorzkie żale,
      smużkę nostalgii maźniesz pośród zieleni.
      Tu jesienne ochry i zwiędłość traw żółcienie,
      i kres w perspektywie w jak najdalszej dali.

      Nie taksuj surowo, pociągnij werniksem,
      nie jest takie złe i nie gorsze od innych.
      Nie żałuj niczego, nie poszukuj winnych...
      Sygnatura w rogu... Ocenią nad Styksem!

      ***

      Pozdrawiam cieplutko, popołudniowo :)*

      Usuń
    2. Dziękuję:)
      Ja trafiłam na klip, który jak ulał pasuje do wiersza Zosieńki...:)

      Obrazy szpachlą malowane - tchnienie duszy ciepłej ...

      http://www.youtube.com/watch?v=VL2MQ2ss6bs&noredirect=1

      Pogodnego wieczoru...:)*

      Usuń
    3. ... Zosi "Płótno" jest namalowane życiem, marzenia, klęski, radości, smużki nostalgii... Pewnie życzeniem każdego byłby tak kolorowy obraz, jak na tym klipie...
      Na uciszenie dziennego pośpiechu i zgiełku myśli niech popłynie delikatna muzyka z fletnią pana

      Sailing - George Zamfir

      http://www.youtube.com/watch?v=OuFRH1RYQ2E&feature=related

      Pozdrawiam zapracowaną Zosię...:)

      Usuń
    4. Kochani wpadła na chwilę, dziękuję Ewciu, Izo za miłe słowa, tak mało, a znaczą tak wiele:). Wiersz Płótno powstał w ubiegłym roku, niestety kulawy, przesiedział w schowku za karę. Czasem się coś obudzi, pomysł ( teraz przy mopie, gruzie i kurzu, mam wrażanie, że częściej ):))). Udało się go wygładzić. Izko klip widziałam, obrazy cudowne, talent malarki odebrał mi mowę. Włożyłam go do zakładek. Czasem takie otrząśnienie jest inspiracją. Dziękuję Izko. Miłej nocy Ogrodnicy :))

      Usuń
    5. Eciuo Zamfira lubię, mam jego płyty, lecz nie mogę posłuchać, bo wszystko jest zwalone na kupę :))Miłej nocki i miłych snów :))Z.

      Usuń
    6. Podziałam w bałaganie okulary, pisze bez i widzę, że z babolami :))

      Usuń
    7. Dobrej nocy Zosiu.Jutro okulary na pewno się znajdą.Znam ten ból.Ja też bez okularów nie mogę sobie poradzić. Pa:)

      Usuń
    8. Zosiu, świetnie jednak sobie poradziłaś, mnie by chyba gorsze baboły wyszły :))
      Dziękuję za Twoje cudne inspiracje i, że w tym wszystkim, masz jeszcze chwilkę na ciepłe słowa dla nas. Dobranoc, Zosieńko, śpij spokojnie i do jutra.:)

      Usuń
  17. Kwiat akcji jest biały i skromny.
    Zapach ma piękny, nie do uwierzenia.
    Kruche kwiaty przekwitną i znikną.
    Pozostaną po nim jedynie wspomnienia.

    Akacje-wakacje. Oby jak najszybciej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Ozonko:)
      Wprawdzie akacje już przekwitły, ale kiedyś zainspirowały mnie do napisania wiersza-miniatury.

      Akacje

      Uderzył falą zza płotu
      zapach kwitnących akacji.
      Więc pomyślałam: skąd - tutaj,
      w gryzącym dymie ze stacji?

      W powietrzu snują się sadze,
      niebo jest ledwie błękitne,
      w akacjach jest tyle marzeń...
      jakże więc mogą tu kwitnąć?

      - ewa* (20o9? - chyba, albo jeszcze dawniej)

      Uwielbiam ich delikatny zapach, pokrój kwiatu i odcienie bieli, widziałam też odmiany różowe. Moja miniatura faktycznie powstała pod wpływem widoku akacji rosnących tuż przy dworcu.
      A wakacje rozpoczynają się już od soboty; zaś do mojego urlopu pozostało jeszcze niecałe dwa 2 miesiące. Ruszam 12 sierpnia.:))
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
    2. ... w nawiązaniu do akacji dopowiem o wspaniale pachnącym, niezwykłym w smaku i kolorze miodzie. Zwykle miód kojarzyłam o kolorze ciepłego brązu. Akacjowy jest słoneczny, nie tak intensywnie słodki i przepyszny z twarożkiem. Smacznego ;-)))

      Usuń
    3. Nie przepadam Zuziu za miodem, ale odrobina akacjowego do twarożku to przepyszne połączenie:)
      Kiedyś udało mi się kupić taki miód w sklepiku Technikum Pszczelarskiego w - nomen omen - Pszczelej Woli. Był jasno słomkowy, a po skrystalizowaniu - kremowy. Delikatny w smaku, nieszczypiący w gardło i rzeczywiście nie "przesłodzony". Oprócz wrzosowego, tylko ten mi smakuje:))

      Usuń
  18. Mnie też sierpień wzywa wakacyjnie. Czas się sposobić(archaizm zamierzony) do wyjazdu:)
    Pa:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ozonko, ja zwykle zaczynam się sposobić na dzień przed wyjazdem. Na razie mam "zabukowaną" kwaterę w Zwierzyńcu na 8 dni i parę pomysłów na szlaki roztoczańskich wędrówek. O reszcie pomyślę później, a przed wyjazdem czeka mnie jeszcze dużo pracy.:)

      Usuń
    2. Plan naszych wycieczek jest na sierpień.Zawalony dokumentnie wszystkim co najlepsze , czyli.... Augustowem!!!
      Później wycieczka na Litwę. Po powrocie wycieczka na Ukrainę:))) Raduje się serce, raduje się dusza....
      Pa:)

      Usuń
  19. Spokojnej nocy Ogrodnicy...:)

    Jesse Cook - Luna Llena

    http://www.youtube.com/watch?v=iTUEWfEWIYg&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobarnoc, Izabelko, a przed zaśnięciem posłuchaj cudnych dźwięków jednej nocy...

      Jesse Cook - Closer to Madness- One Night at the Metropolis (2007)

      http://www.youtube.com/watch?v=kwoySbXEtGo&feature=related

      Pa :)*

      Usuń
  20. Dobry wieczór Paniom :)*

    Po tak upalnym dniu zapraszam na relaksujący wieczór muzyki
    brazylijskiej. A więc Bosa Nova i Antonio Carlos Jobim.

    Zaczynają - Frank Sinatra i Antonio Carlos Jobim 1967 -

    http://www.youtube.com/watch?v=FBhCeWBW88A&feature=related

    ***

    "The Girl from Ipanema" Astrud Gilberto, João Gilberto and Stan Getz

    http://www.youtube.com/watch?v=c5QfXjsoNe4

    ***

    Antonio Carlos Jobim - Chega De Saudade

    http://www.youtube.com/watch?v=UzFJwiHRwDg&feature=related

    ***

    HOW INSENSITIVE (STING & ANTONIO CARLOS JOBIM)

    http://www.youtube.com/watch?v=qErGcTGg6eE

    ***

    I sonet XVII Adama Mickiewicza -

    *** DOBRYWIECZÓR ***

    Dobrywieczór! on dla mnie najsłodszem życzeniem;
    Nigdy, czyto przed nocą dzieli nas zapora,
    Czyli mię ranna znowu przywołuje pora,
    Nie żegnam się, ni witam s takiem zachwyceniem,

    Jak w tę chwilę, wieczornym ośmielony cieniem;
    Ty nawet, milczeć rada i płonić się skora,
    Gdy usłyszysz życzenie dobrego wieczora,
    Żywszem okiem, głośniejszem rozmawiasz westchnieniem.

    Niechaj dzieńdobry wschodzi tym co społem żyją,
    Objaśniać pracę, która ich ręce jednoczy;
    Dobranoc niech szczęśliwych kochanków otoczy,

    Gdy z roskoszy kielicha trosk osłodę piją;
    A tym co się kochają i swą miłość kryją,
    Dobrywieczór niech przyćmi zbyt wymowne oczy.

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto. :)*** - Zaśnij bez trosk...:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Dobry, bo z pięknymi rytmami Bossa Novy, tak cudnie rozmarzającymi i kojącymi po ciężkim dniu... dziękuję za koncert, sprawiłeś mi prawdziwą frajdę...:)*
      A "Dobry wieczór" Wieszcza Adama trudno czymkolwiek przebić...
      Dzisiaj na dobranockę zaprosiłam... właśnie - nie do uwierzenia - Mariana Opanię z lirycznym wierszem.

      ***

      Snem jesteś mi i zapomnieniem
      Kiedy złe okna szczerzą ślepia
      I ciemność w koło nieprzytulna
      I mroczne niebo się wysklepia

      Gwiazdy jak mole gryzą przestwór
      Zły księżyc niczym Hades pała
      Tylko twa bliskość wciąż potrzebna
      Nalewa spokój w nasze ciała

      Bezwinne okna patrzą ciepło
      Noc obejmuje ręką matki
      I księżyc - władca snów i zwidzeń
      Pakuje śmieszne swe manatki

      Bądź przy mnie blisko
      Nie odtrącaj dłoni
      Nie zawsze dobrej, miły*
      Nie zapominaj
      Zapominaj
      By miłość nam się nie prześniła

      Bądź...
      Nie odtrącaj...
      Nie zapominaj

      Snem jesteś....

      * zmiana literki, przepraszam Poetę:)

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty, Mężczyzno:)*** - snem jesteś bez trosk...:)***

      ... i jeszcze cudna kołysanka z Bosa Novą i w duecie, z niemniej pięknym klipem:)

      INSENSATEZ (Tom Jobim & Vinicius de Moraes)

      http://www.youtube.com/watch?v=uz9cxUKGAA8&feature=related

      Pa, do jutra...:)***

      Usuń
  21. I jeszcze tekst piosenki śpiewanej przez Syinga i Jobim'a

    *** How Insensitive ***

    Muzyka Antonio Carlos Jobim, słowa Winicjusz demoraes, przekład Gimbel norman

    Jak nieczuły
    Muszę się wydawać
    Kiedy powiedziała mi, że mnie kocha
    Jak wytrącony z równowagi i na zimno
    Muszę się wydawać
    Kiedy powiedziała mi, tak szczerze,
    Dlaczego musiała pytać?
    Czy tylko włączyć i patrzeć w lodowatej ciszy
    Co miałem powiedzieć?
    Co można powiedzieć?
    Kiedy miłość się skończy?

    Dlaczego musiała pytać?
    Czy tylko włączyć i patrzeć w lodowatej ciszy


    Co miałem powiedzieć?
    Co można powiedzieć?
    Kiedy miłość się skończy?

    Więc teraz ona odeszła
    I jestem sam
    W jej pamięci ostatnie spojrzenie
    Vague i wypatroszone i smutne
    Widzę, że nadal
    Wszystkie złamane serca w jej ostatnim spojrzeniu
    Jak musiała zapytać?
    Mogę tylko włączyć i patrzeć w lodowatej ciszy
    Co było robić?
    Co można zrobić?
    Kiedy miłość się skończy?

    Dobranoc, do jutra :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... dobranoc, Jasieńku, a posłuchaj i przeczytaj moją jeszcze - wyżej; i do jutra:)*

      Usuń
    2. ... i jak nam się zbiegły trajektorie kołysanek...:)))***

      Usuń
  22. witaj Ewo -trafiłam chyba do bajkolandi - nie nie
    do wierszolandi
    wierszem gadacie - poezje za przyjaciela macie
    szkoda,ze ja tak nie potrafię...ale chętnie was poczytam
    jak mnie zaprosicie do swojego grona...

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
  23. witaj babajago - przychodź i nie pytaj, siadaj, gadaj z nami i ciesz się poezją:) Tylko pisz pod aktualnym postem, bo ten jest sprzed miesiąca; odśwież blog na aktualny post:)
    Zapraszam i pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń