Wiciokrzew. |
Kwiat farbownika. |
Już dojrzały :) |
Mieszkanie
poetki
W rozsypanych
rymach nie znajdziesz porządku,
garść
pożółkłych wspomnień, cień wiosennych marzeń,
listy
przewiązane uczucia koronką,
zasuszony
fiołek w starym kalendarzu.
Parę strof
wczorajszych zziębniętych o świcie,
czas, którego
nigdy dogonić nie może,
kilka kubków
z kawą – wszystkie niedopite
i nadzieja
ciągle w zielonym kolorze.
Stosy luźnych
kartek, a na każdej słowa,
w myślach
najważniejsze, jeszcze nie spisane,
popiół w
klawiaturze cichutko się schował -
już kwadrans
po piątej. Wiersz usnął nad ranem.
(z archiwum 2011)
Dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się znów upalny i burzowy dzień; już 23 stopnie, a na horyzoncie zbierają się ciemne chmury.
Teren czeka, więc już zmykam.
Przyjemnego dnia i do spotkania w cieniu pod wierzbą :)*
Dzień dobry Ewuniu*:)
OdpowiedzUsuńPo krótkiej, niespokojnej nocy, jeszcze nieco śpiąca pozdrawiam Ciebie serdecznie i do spotkania po południu.
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńPo ciężkim, niezwykle upalnym i pracowitym dniu mogę wreszcie z ulgą przysiąść pod wierzbą. A' propos mojego wiersza, przyniosłam Tobie przemyślenia na temat pisania wierszy Haliny Poświatowskiej
***
myślę że jest trudno pisać wiersze
spójrzcie ile razy nie udaje się to tym
którym powinno się udać
ale myślę także że niełatwo jest
połykać truciznę zdobywać szczyty gór
przepłynąć kanał La Manche
a jednak to wszystko są ludzkie osiągnięcia
dlatego ośmielam się raz jeszcze
z tomiku "Jeszcze jedno wspomnienie",1968r.
***
Wytchnienia po upalnym dniu z orzeźwiającym zefirkiem na wieczór, pozdrawiam, Zuzanko.:)
Witaj Ewuniu:)
OdpowiedzUsuńDla ochłody przyniosłam cudny klip...:)
Beautiful Fjords NORWAY
http://www.youtube.com/watch?v=mjpKL_Sv0NM&feature=related
No i oczywiście nie obejdzie się bez mojej ulubionej Małgorzaty Hillar...:)
Poziomka
Gdybyś był blisko
dałabym ci
tę pierwszą poziomkę
Mówiłabym
weź najmilszy
to jest kropla słońca
Ty jesteś daleko
a poziomka ma kształt
łzy
* * *
Pięknego dnia Ogrodnicy...:)*
Do Poziomki Małgorzaty Hillar dołączam moje poziomki :)
UsuńPoziomki
Nanizałam na źdźbła traw poziomek.
Tam, gdzie oczko zielone pośród lasu.
Delikatne jagody trawami pieszczone,
podaję ci - byś nie zapomniał czasu,
gdy oboje przemierzaliśmy polany,
tropami naszej, niesfornej młodości,
co tak skrzętnie skrywała swe ślady
przed odkryciem pierwszej miłości.
Na tej łące kwiecistej, pełnej motyli,
skryci w cieniu łaskawych nam brzóz,
bawiliśmy się sobą i poziomkową chwilą -
podając pocałunki, to poziomki – do ust...
Niebiańskie uzależnienie od ciebie,
od poziomek, od intensywnej ich woni?
Czułam się - pamiętam - jak w niebie
z tobą, w wianku z chabrów na skroni!
Nanizałam na źdźbła traw poziomek
i pocałunki z tamtych lat – przemiennie.
Idąc, pieszczę wspomnienie odnalezione,
z tym samym zachwytem - niezmiennie!
Pozdrawiam mile Z
Witajcie poziomkowe Dziewczyny - Izetko i Zosieńko:)
UsuńPiękne wiersze, dziękuję za te poziomkowe impresje. Zosiu, ten naszyjnik z poziomek, przeplatany pocałunkami, nanizany na źdźbła traw, niejedna z nas nosi wspomnieniem jakże miłym... cudny wiersz, tak plastycznie namalowałaś "tamtą" schadzkę, że mam przed oczami obraz jak żywy; wszytko w kolorach i zapach lata. Pięknie dziękuję:)
A ja do tych pięknych wierszy dołączam poziomki w poezji Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
O mej poezji
Moja poezja to jest noc księżycowa,
wielkie uspokojenie;
kiedy poziomki słodsze są w parowach
i słodsze cienie.
Gdy nie ma przy mnie kobiet ani dziewczyn,
gdy się u śpiło
wszystko i świerszczyk w szparze cegły trzeszczy,
że bardzo miło.
Moja poezja to są proste dziwy,
to kraj, gdzie w lecie
stary kot usnął pod lufcikiem krzywym
na parapecie.
***
Miłego popołudnia i wieczoru:)
Pyszne te Twoje poziomki Zosiu...Ach ta nasza młodość...:)
UsuńMam nadzieję,że remontowy horror zbliża się do końca i wreszcie odpoczniesz. Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne to mieszkanie poetki Ewo, lubię taki twórczy bałaganik, tworzy nastrój, ciepełko :). Wiersz rzeczywiście usypiają, u mnie bardzo często, ostatni wydłubałam jeden z książki, przenosiny remontowe w tym pomogły. Budzę te uśpione przywołuję do porządku, czasem coś da się zrobić czyli ogładzić inne ponownie zapadają w sen. Zgrabnie to ujęłaś w wierszu i jakoś mi taki swojski, jakby moje myśli. Pozdrawiam serdecznie Ciebie Ewo i Ogrodników.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Zosieńko za miłe słowa:) Mogę Ci zdradzić tajemnicę, że robię dokładnie to samo. Jak wiersz nie chce się obudzić, daję mu spokój na jakiś czas, a potem wyciągam z zakamarków prawie, że za uszy i dokonuję liftingu; oczywiście, nie zawsze się to udaje, są takie, które nijak nie dają się obudzić. "Bałaganik" bywa czasem twórczy, a czasem wywołuje chaos i budzi upiory przeszłości; ale mimo wszystko go lubię:) Byleby nie dopuścić do nadmiaru popiołu w klawiaturze... bo wtedy blaknie kolor nadziei. Pozdrawiam miło, Zosiu:)
Usuń...a moje mieszkanie :), zamknęli kominy ( przebudowa wg nowych przepisów, poszerzanie kominów, dodatkowe wkłady z blachy kwasoodpornej ), spalenizną już nie śmierdzi, sadzę pozbierałam ( tak mi się wydaje), natomiast unosi się zapach zaprawy, smrodki pospawalnicze ( spawanie rurek miedzianych) to można znieść:), i co tu powiedzieć ile w tym jest poezji ??? Okna otwieram wietrząc, widzę poezję za oknem, tak blisko mnie, zbyt jestem zmęczona by coś napisać. Czeka mnie sprzątanie po dniu dzisiejszym. Zatem mówię dobrej nocy Ogrodnicy do jutra Z.
UsuńZosiu, Tobie nawet remont i poszerzanie kominów nie zaszkodził, widziałam na wierszotece Twoje nowe utwory i wszystko jedno, czy pisałaś je teraz, czy wcześniej... "Płótno" do mnie pięknie mówi fantastycznymi barwami, "Przy furtce" - cichnę, zasłuchana... "Bujniej wzrasta..." niesamowity, mądry wiersz... Dziękuję, że mam chwile przyjemności z Twoją poezją:)
UsuńDobranoc, Zosieńko, wytchnienia i miłych snów:)
Lato jeszcze będzie jutro, pojutrze, w lipcu, sierpniu... i Ty doczekasz się, że będziesz smakować jego uroki tak, jak sobie wymarzyłaś. Pa, do jutra :)
Ewo*... taki nieporządek mnie zachwyca:)
OdpowiedzUsuńAle mają go tylko ludzie wibitni...
Wiciokrzew, jest cudny. Wszystkie jego odmiany są cudne...
Miłego dnia ogrodnikom życzę:-)***
Witaj Sofijko:)
UsuńJakże się cieszę, że do mnie zajrzałaś, dziękuję:)* Tak długo Ciebie wyglądałam i stęskniłam się za Twoimi ciepłymi słowami. Zdecydowanie nie zaliczam się do wybitnych, ale mnie, zwykłej zjadaczce chleba taki nieporządek, delikatnie mówiąc, jest wyjątkowo bliski:)
W ogrodzie mam dwie odmiany wiciokrzewu, a ten ze zdjęcia szczególnie lubię. Drugi ma kwiaty w kształcie maleńkich, żółtych parasolek i troszkę mi zmarniał podczas tegorocznej zimy. Specjalnie dla Ciebie "zdejmę" go przy najbliższej okazji.
Przyjemnego wieczoru, Sofijko, serdecznie pozdrawiam::)*
Prawdę mówiąc, to nic nie wiem.
OdpowiedzUsuńo kwiatuszku - wiciokrzewie.
Pięknie kwiecie, to zakwita.
myślę kogo by, zapytać...
Fanów ma wiciokrzew wielu,
ogrodników, też zachwyca.
A przoduje w tej ekstazie,
pierwszy szkodnik - zwykła mszyca.
By widokiem się upajać,
i zachował się kwiatostan.
Zwalczyć tego pasożyta,
rzecz niełatwa i nieprosta.
Czas na błyskawiczną akcję,
pasożyta chcąc ukarać.
Trzeba działać bardzo szybko,
nabywając w sklepie preparat.
I bez uprzedzenia faktów,
niewypowiadając słowa.
Z grubej rury cienkim śrutem,
owe mszyce potraktować.
I niech zginą i przepadną,
choć za pierwszy razem, oby.
Jak wszy Pana Onufrego,
co czepiły się Zagłoby.
Skąpą wiedzę mam o kwiecie,
co zakwita, również w lecie.
Upał wielki, trudno wnikać.
w tajemnice, farbownika.
Przez dzisiejsze słonka grzanie,
nie wychodzi rymowanie.
Przeto w kieszeń biorę kromki
i do lasu na poziomki.
W lesie spotkam, jestem pewien,
na sto procent leśniczego.
Też upał spędza pod drzewem,
ma wiedzę o wiciokrzewie.
Pozdrawiam popołudniowa porą.:)
Salvatore Adamo..fleur
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=0g5N9VT_GsI
Dzień dobry Jędruś:)
UsuńWiciokrzew, to inaczej kapryfolium (z łac.), na pewno nie raz widziałeś w jakimś ogrodzie; to bardzo popularna roślina pnąca, na wszelkiego rodzaju ganki, płoty i stelaże. Pięknie się wije i może przysłonić to, co nie zawsze chcemy pokazywać szerszej widowni... :-)
W podzięce za wierszowanie i prześliczną piosenkę Salvatore Adamo dedykuję Ci piosenkę również jego wykonawstwa...
Salvatore Adamo - Ne Te Prends Pas Pour Cendrillon
http://www.youtube.com/watch?v=uou1EyRUc3I&feature=related
Pozdrawiam wieczorną porą.:)
... aha, i jeszcze usprawiedliwienie: ostatnio upał tak mi lasuje mózg, że już wieczorem po pracy nic mi wierszowanego nie przychodzi do mojej kudłatej głowy; wybacz :)
UsuńWtorkowy wieczór przez ramię mi zagląda.
OdpowiedzUsuńJeszcze białe chmury snują się na niebie.
Niezakończone sprawy zostaną do jutra,
tylko nie wiem gdzie jutro znów odnajdę siebie?
Dziwny ten wtorek. Załatwiam sprawy urlopowo-wczasowe. Niby nic nie robię, a czas wycieka mi przez palce.
Pa:)))
Wieczór już zapada, milkną ludzkie sprawy,
Usuńczas mi trochę zwolnił i rozluźnił pętlę,
zachód dzisiaj piękny w czerwieniach jaskrawych,
o jutro się nie martw. Czas napisze puentę.
Wtorek, jak wtorek, bardzo zaganiany i jeszcze trochę spraw na jutro zostało. Żeby tylko był mniejszy upał... Pozdrawiam :)
Ciepło dziś było, fakt. Jednak bez przesady.Zbyt dużo spraw mam na głowie, w dodatku telefon mi nie działa. Wściekła o to jestem do Telekomunikacji.Już kończę, bo inaczej zacznę gryźć.
UsuńPa:)))
ENRICO MACIAS ** J'AI QUITTE MON PAYS ** / LE VOYAGE
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=EbvY5YXGxTQ&feature=related
:)
UsuńEnrico Macias Le Mendiant De L'Amour (The Begger Of Love)
http://www.youtube.com/watch?v=2RidKdJ-f9U&feature=related
... serdeczności dla Ciebie, ślicznie grasz... :)
annaG
OdpowiedzUsuńZachód słońca
Wieczór zaczął wkładać ciemną pelerynę,
budząc w gwiezdnych oczach pozłacane błyski.
Ugasił horyzont pokryty karminem,
chociaż tak daleki, dla mnie bywa wszystkim.
Bo cóż piękniejszego od zachodów słońca,
które snem opada, wciąż niżej i niżej.
Od świtów na łące, kiedy rosa drżąca,
przecież w życiu piękne tylko krótkie chwile.
Spójrz jaki bogaty jesteś widokami,
gdy czerwona łuna płomiennym rubinem
lasy obejmuje, zamienia w aksamit
noc, z którą w spokojny sen zaraz odpłyniesz.
------
Dobrej nocy Ogrodnicy...pięknych snów:)
Dobranoc, Izabelko, widzę, że Cię dzisiaj upał wcześniej zmorzył... a przed snem - coś na ukojenie i trochę ochładzających krajobrazów :)
UsuńZbigniew Preisner Leszek Możdżer Melodia na dobranoc
http://www.youtube.com/watch?v=KZw_KaXAqO4
... przyjemnych snów :)
Dobry wieczór na dobranoc :)*
OdpowiedzUsuńNie będę się powtarzał, ale upał nie jest moim ulubionym
stanem pogody. Rozwala mnie na drobne. Dziś pozwolę sobie
na dobranockę Artura Rimbauda'a wierszem -
*** ROMANS ***
I
Ach, nie jest się poważnym w siedemnastej wiośnie.
Wieczorem, wśród bomb piwa, szklanek lemoniady,
Kawiarni oświetlonych i gwarnych radośnie,
Aleja lip ocienia promenady.
Powietrze takie słodkie przymyka powieki,
Tak dobrze pachną lipy w czerwcowe wieczory,
Wiatr obciążony gwarem - miasto - niedalekie -
Ma w sobie zapach winnic i piwa odory.
II
Nagle malutki skrawek nieba gdzieś widnieje,
Granatowy, oprawny w drobniutkie gałązki,
Przepięty gwiazdką małą, co słodko topnieje
I jak dreszczyk przesyła swój promyczek wąski.
Noc czerwcowa! I młodość! - To upaja trochę!
Krew staje się szampańską, do głowy uderzy,
Gada się! A na wardze całus czeka płochy
I drży na niej jak małe niecierpliwe zwierzę.
III
Przez powieści szaleńcza serc robinsonada
Zacznie się, gdy z powagą daty bardzo świeżej
Minie cię panna w miejscu, gdzie latarnia blada
Ujmie ją całą w cieniu ojcowskich kołnierzy.
Ponieważ ona myśli, żeś nader naiwny,
Tupocąc drobnym krokiem posłusznej panienki
Obraca się i wzrok swój zasyła przedziwny,
Tak że na ustach gasną ci wszystkie piosenki.
IV
Więc jesteś zakochany strasznie aż po sierpień,
Przyjaciele odchodzą, jesteś źle widziany,
Śmieszą ją twe sonety, owoc długich cierpień,
Aż wieczorem otrzymasz list od ukochanej.
W taki wieczór w kawiarni szumiącej radośnie
Każesz dać bombę piwa albo lemoniady.
Ach, nie jest się poważnym w siedemnastej wiośnie,
Tam, gdzie cień lip zielonych kryje promenady.
tłum: Jarosław Iwaszkiewicz
***
I kołsanka - Dusty Springfield - The Look of Love
http://www.youtube.com/watch?v=j6KhuI_42W4&feature=related
***
Dobranoc, dobranoc najmilsi i Ty Kobieto. :)*** - Don't ever go...:)***
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńNie dość, że upał, to jeszcze moje kłopoty i zaganianie... nie bardzo wiedziałam, w co mam dzisiaj ręce włożyć. Dobrze, że dzień już się ma ku końcowi; oddycham z ulgą. Niestety, we wschodnich landach zapowiadają tropiki do końca tygodnia...
A tymczasem przychodzę ze swoją dobranocką. Dziś zaprosiłam Aleksandrę Tarkowską, a ja wyrecytuję jej wiersz, a właściwie wyszepczę...:)*
Tarkowska Aleksandra
Szeptem..
Mów do mnie - ale tylko szeptem
Ukołysz mnie do snu - lecz nie kołysanką
Zatańcz ze mną w światłach letniego wieczoru
I nad morzem poczekaj na świt...
Wyszeptane słowa na pewno wierszem powrócą
Sen kołysanką zaskoczy i ciebie i mnie
Taniec lato i wieczór piosenkę zanucą
A świt wstanie w różowej mgle...
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty utrudzony Mężczyzno:)***... mów do mnie... choćby we śnie:)***
... i jeszcze coś zagram...
... bardzo spodobał mi się delikatny, piękny głos Dusty Springfield, a zatem niech zaśpiewa drugą kołysankę...
UsuńI Close My Eyes And Count To Ten...
http://www.youtube.com/watch?v=ByqXqz7Tvqo
... pa...You're the someone... :)***
Witam w środę:)*
OdpowiedzUsuńZa oknem jeszcze pomrukuje burza, wszytko jest niesamowicie zlane nocnym deszczem, powietrze świeżutkie, 18 stopni. To chyba jeszcze nie koniec, wiszą ołowiane chmury...
Już muszę szybko wyruszać w teren, a na dobry dzień zostawiam Wam energetyczną piosenkę.
Dusty Springfield - I only want to be with you/Chcę być tylko z Tobą
http://www.youtube.com/watch?v=DRLncsEC3LU&feature=related
Przyjemnego dnia, bez upałów i burz - i do spotkania po powrocie:)*
Piękne to twoje mieszkanie. Pachnące kwiatami.
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko za miłe słowa i poświęcony czas na zwiedzanie Ogródka. Pozdrawiam:)
UsuńDzień dobry w deszczową środę:)
OdpowiedzUsuńJesse Cook - Rain ( Live at Metropolis )
http://www.youtube.com/watch?v=PPXIlMdpXIo
--------
Jesse Cook - Air ( Live at Metropolis )
http://www.youtube.com/watch?v=LtJhP1Wsk_Q&feature=relmfu
Pozdrawiam i pogody ducha Wszystkim życzę...:)*
Dzień dobry Izetko:)
UsuńMoja środa wcale nie jest deszczowa; słonko przeplata się z chmurami jest bardzo ciepło, 28 st. i parno. Wystarczy tego, co napadało w nocy:)
Widzę, że dzisiaj żyjesz w rytmach rumby flamenco, może więc ucieszysz Cię tango flamenco? Oczywiście z gitarą Jesse Cooka -
Jesse Cook Tango Flamenco
http://www.youtube.com/watch?v=4M3qqyW6Ids&feature=related
Pozdrawiam, barometr ducha idzie na pogodę, mimo strasznego zabiegania; czego i Tobie życzę...:)*
Dzień dobry Poetko, Panie :)
OdpowiedzUsuńDzień pogodowo niezbyt dobry - padało, pada i będzie padać. Nie są ważne kubki z niedopitą kawą, ważna nadzieja w zielonym kolorze i te wiersze, które pląsają po klawiaturze przewiązane uczuć kokardką.
Pogodnego popołudnia z uśmiechem i nadzieją :)
Witaj Zuzanko:)
UsuńZe zdziwieniem czytam Wasze relacje o padającym deszczu; u mnie, po nocnych ulewach, aura się ciut zlitowała, przynajmniej jak dotąd...
Bardzo dziękuję za refleksje i kilka miłych słów o moim wierszu. Cóż, niedopite kubki z kawą to moja specjalność, że już nie wspomnę, co bywa na klawiaturze mojego lapka; spuśćmy zasłonę miłosierdzia... ;-))
Teraz o uczuciach... może spodoba się Tobie wiersz Małgorzaty Rams.
Otulone marzenia
Owinęłam swoje ciche marzenia,
W promienie wschodzącego słońca,
Przytuliłam je mocno do serca,
Oddałam całą czułość jaką posiadałam.
Dopuściłam nadzieję i tęsknotę
Do myśli o szczęściu, które dryfowało
Niczym łódź po spokojnym oceanie uczuć.
Dotykam delikatnie niespełnionych marzeń,
Które mają kolor twoich oczu,
I ciepło twych rąk.
***
... "szczęście dryfujące niczym łódź po spokojnym oceanie uczuć"... piękne. Mój ocean uczuć bywa jednak nieco burzliwy; no, może czasami...:)
Przyjemnego wieczoru Zuzanko, bez deszczu, w przyjemnym cieple zachodzącego słonka:)
Witaj Ewuniu*, do Twojego ,,szczęścia dryfującego niczym łódź'' dopiszę Uchylę serca bramy autorstwa Albisa.
UsuńUchylę serca bramy - przed Tobą... - KOBIETO,
Która władasz mą duszą - jak PAN TEGO ŚWIATA.
Uchylę serca bramy - TY - cichutkim lotem...
Wylądujesz w nim na dnie - jak mgielna poświata.
Wypełniasz jego wnętrze niebiańskim uczuciem,
Aż zacznie bić miarowo - w rytmie pożądania...
A duszę doprowadzisz do stanu rozkoszy...
Niech na nowo odkryje - uroki kochania.
Uchylę serca bramy - przed Tobą - jedynie,
Bo Ty, jak nikt na świecie - potrafisz czarować,
Swą fantazją stworzyłaś INTYMNY ZAKĄTEK...
Teraz weź mnie za rękę i do środka wprowadź...
Niech me oczy nasycą się bajecznym pięknem,
Niech się we mnie rozpalą naszych odkryć - żądze,
Bym mógł Ci ofiarować cząstkę swego serca,
Bo tego dziś nie kupisz za żadne pieniądze.
Niech mi Jaśko wybaczy zastrzeżone dla niego zwroty, które przewijają się przez wiersz ;-)
Wieczoru z radością, dystansem i bez burz, szczególnie w oceanie uczuć ;-)))
...:))
Usuń... teraz już spokojnie dryfuję na łódeczce wieczornej poezji, Zuzanko; udało mi się wreszcie usiąść na dłużej pod wierzbą; wieczór jest bardzo pogodny, bez upału, deszczu i burz... na niebo wschodzi wieczorna zorza, przez otwarty balkon dobiegają do mnie dźwięczne pokrzykiwania jerzyków, poświstywanie kosów i wesoły świergot zięb. Aż się prosi o pieśń miłosną:)
Rainer Maria Rilke
Pieśń miłosna
Jak przed zetknięciem z twoją duszą mogę
zachować własną duszę? Ponad tobą
ku innym rzeczom jakże ją przeniosę?
Ach, obcą raczej wybierając drogę
w ciche ją miejsce zaniósłbym po ciemku,
gdzie już jej nie udzieli się jak wcześniej
drżenie twojego wewnętrznego lęku.
Zetknięcie nasze jest jak pociągnięcie
smyczka, oboje łączy nas ze sobą,
żeby dwie struny jednym brzmiały głosem.
Na jakim nas rozpięto instrumencie?
Jakiż to skrzypek trzyma nas w swym ręku?
O, słodka pieśni.
tłum. Adam Pomorski
... cieplutko, z uśmiechem i wszystkimi kolorami letniego zachodu... :)
... na dobranoc Cisza Reinera Marii Rilkego.
UsuńSłyszysz, kochana, oto wznoszę dłonie -
słyszysz: ten ruch...
Wokół samotnych w każdej świata stronie
rzeczy zmieniają się w słuch.
Oto, kochana, przymykam powieki,
słyszysz ich szelest - ku tobie znak,
słyszysz, podnoszę je ruchem tak lekkim...
... Ale czemu ciebie tu brak.
Odbicie najmniejszego poruszenia
w jedwabnej ciszy staje widome;
ślad niezniszczalny odciska wzruszenie
w zasłonie oddalenia nieruchomej.
Na mym oddechu unoszą się w krąg
gwiazdy na niebie.
Ku wargom moim płyną wonie łąk,
i poznaję przeguby rąk
dalekich aniołów.
Tylko tej, o której myślę: Ciebie
nie widzę.
Tłumaczyła Janina Brzostowska.
Dobranoc Ewuniu*-Poetko:)
Podpowiem dalekim aniołom aby sprawowały pieczę nad Twoim snem, radością i miłością oraz podróżami do których będziesz się sposobić :)))
... i dzisiejszą rozmowę zakończymy jeszcze jednym wierszem Reinera Marii Rilkego.
UsuńEros
Maski! Maski! Niech Eros oślepnie!
Kto wytrzyma jego wzrok promienny,
Kiedy jak przesilenie letnie
Przerywa prolog wiosenny.
Jak znienacka wśród zwykłej rozmowy
Coś się zmienia, poważnieje... Coś krzyczy...
I on nagle rzuca lęk tajemniczy
Jak świątyni wnętrze na ich głowy.
O, zgubieni, o, zgubieni niespodzianie!
Boskość chwyta w gwałtowne ramiona.
Los się rodzi, dawne życie kona.
A w głębi źródła - łkanie.
... a jutrzejszej nocy będzie właśnie przesilenie letnie:) Dziękuję za dzisiejsze wierszowanie i dobranocne anioły, śnij wszystko, co najpiękniejsze, z Erosem...:)) Dobranoc, Zuziu:)
Hmmm...zachęcająca propozycja na resztę dnia...:)))
OdpowiedzUsuńCezary Bocian
A jeśli
A jeśli poczujesz się sennie,
W codziennej nicości oprawie,
Deszczowej, bezbarwnej niezmiennie
I zechcesz sen wyśnić na jawie
Półśpiącą cię wezmę na ręce,
Wypełnię twoje myśli,
Do głębi zapadnę w serce,
Tylko mnie wyśnij...
A jeśli zobaczę nareszcie
Ten ognik w twych oczach, tę iskrę,
Zachętę w uśmiechu, czy w geście,
Gdy nagle się szczęściem zachłysnę
Scałuję ci z oczu tęsknotę,
Zdejmę ci chmurę z czoła,
Rozbudzę w sercu ochotę
Tylko zawołaj...
A jeśli usłyszę wołanie,
Twój szept, choćby nawet najcichszy,
Uniosę cię w czarów otchłanie,
Gdzie nikt naszych słów nie usłyszy
Zawładnę zmysłami twoimi,
Rozgorączkuję uda
I tak będziemy współczynić
Cuda i cuda...
A jeśli już będziesz u szczytu
Bogactwa, co w sercu gdzieś spało
Ukryte w ciemnościach niebytu
I wyznasz, że jeszcze ci mało
Ciemności rozproszę i jeszcze
Drżącą, wyukochaną
Do skończoności wypieszczę
I pójdę rano...
A jeśli zechcemy by więcej
Nie brakło nam tego, co we śnie,
Do gwiazd jak na skrzydłach odlecę
I zrobię to, czego dziś nie śmiem
Przyniosę ci słowo po słowie
Cały bagaż czułości,
Historię uczuć opowiem
Słownik miłości...
Miłego popołudnia...:)*
:)
UsuńSzkoda, że nie mogę się poczuć sennie, jak liryczna adresatka, to byłoby bardzo błogie czucie...:))
Mam jeszcze dzisiaj parę spraw do załatwienia, a senność przy nich byłaby wysoce niewskazana.:)
Nie mogę się oprzeć, żeby nie posadzić w Ogródku pięknego wiersza Zosieńki z mnóstwem odcieni życia, malowanego pełnią światłocieni uczuć.
Płótno
rozpinasz malarzu na losu blejtramie,
radość ujmując pędzlem, mieszasz z błękitem.
Czas jest wartki, a ty wciąż malujesz życiem
upychając motywy w narzuconej ramie.
W jaskrawej czerwieni farbujesz marzenia,
klęski zaś, ukrywasz w chmur szarych obrysach.
Trafiają się: bohomaz, motyw łez i rysa
na sercu, i głębia uczuć w światło-cieniach.
W smutne fiolety ubierasz gorzkie żale,
smużkę nostalgii maźniesz pośród zieleni.
Tu jesienne ochry i zwiędłość traw żółcienie,
i kres w perspektywie w jak najdalszej dali.
Nie taksuj surowo, pociągnij werniksem,
nie jest takie złe i nie gorsze od innych.
Nie żałuj niczego, nie poszukuj winnych...
Sygnatura w rogu... Ocenią nad Styksem!
***
Pozdrawiam cieplutko, popołudniowo :)*
Dziękuję:)
UsuńJa trafiłam na klip, który jak ulał pasuje do wiersza Zosieńki...:)
Obrazy szpachlą malowane - tchnienie duszy ciepłej ...
http://www.youtube.com/watch?v=VL2MQ2ss6bs&noredirect=1
Pogodnego wieczoru...:)*
... Zosi "Płótno" jest namalowane życiem, marzenia, klęski, radości, smużki nostalgii... Pewnie życzeniem każdego byłby tak kolorowy obraz, jak na tym klipie...
UsuńNa uciszenie dziennego pośpiechu i zgiełku myśli niech popłynie delikatna muzyka z fletnią pana
Sailing - George Zamfir
http://www.youtube.com/watch?v=OuFRH1RYQ2E&feature=related
Pozdrawiam zapracowaną Zosię...:)
Kochani wpadła na chwilę, dziękuję Ewciu, Izo za miłe słowa, tak mało, a znaczą tak wiele:). Wiersz Płótno powstał w ubiegłym roku, niestety kulawy, przesiedział w schowku za karę. Czasem się coś obudzi, pomysł ( teraz przy mopie, gruzie i kurzu, mam wrażanie, że częściej ):))). Udało się go wygładzić. Izko klip widziałam, obrazy cudowne, talent malarki odebrał mi mowę. Włożyłam go do zakładek. Czasem takie otrząśnienie jest inspiracją. Dziękuję Izko. Miłej nocy Ogrodnicy :))
UsuńEciuo Zamfira lubię, mam jego płyty, lecz nie mogę posłuchać, bo wszystko jest zwalone na kupę :))Miłej nocki i miłych snów :))Z.
UsuńPodziałam w bałaganie okulary, pisze bez i widzę, że z babolami :))
UsuńDobrej nocy Zosiu.Jutro okulary na pewno się znajdą.Znam ten ból.Ja też bez okularów nie mogę sobie poradzić. Pa:)
UsuńZosiu, świetnie jednak sobie poradziłaś, mnie by chyba gorsze baboły wyszły :))
UsuńDziękuję za Twoje cudne inspiracje i, że w tym wszystkim, masz jeszcze chwilkę na ciepłe słowa dla nas. Dobranoc, Zosieńko, śpij spokojnie i do jutra.:)
Kwiat akcji jest biały i skromny.
OdpowiedzUsuńZapach ma piękny, nie do uwierzenia.
Kruche kwiaty przekwitną i znikną.
Pozostaną po nim jedynie wspomnienia.
Akacje-wakacje. Oby jak najszybciej;)
Dzień dobry Ozonko:)
UsuńWprawdzie akacje już przekwitły, ale kiedyś zainspirowały mnie do napisania wiersza-miniatury.
Akacje
Uderzył falą zza płotu
zapach kwitnących akacji.
Więc pomyślałam: skąd - tutaj,
w gryzącym dymie ze stacji?
W powietrzu snują się sadze,
niebo jest ledwie błękitne,
w akacjach jest tyle marzeń...
jakże więc mogą tu kwitnąć?
- ewa* (20o9? - chyba, albo jeszcze dawniej)
Uwielbiam ich delikatny zapach, pokrój kwiatu i odcienie bieli, widziałam też odmiany różowe. Moja miniatura faktycznie powstała pod wpływem widoku akacji rosnących tuż przy dworcu.
A wakacje rozpoczynają się już od soboty; zaś do mojego urlopu pozostało jeszcze niecałe dwa 2 miesiące. Ruszam 12 sierpnia.:))
Pozdrawiam.:)
... w nawiązaniu do akacji dopowiem o wspaniale pachnącym, niezwykłym w smaku i kolorze miodzie. Zwykle miód kojarzyłam o kolorze ciepłego brązu. Akacjowy jest słoneczny, nie tak intensywnie słodki i przepyszny z twarożkiem. Smacznego ;-)))
UsuńNie przepadam Zuziu za miodem, ale odrobina akacjowego do twarożku to przepyszne połączenie:)
UsuńKiedyś udało mi się kupić taki miód w sklepiku Technikum Pszczelarskiego w - nomen omen - Pszczelej Woli. Był jasno słomkowy, a po skrystalizowaniu - kremowy. Delikatny w smaku, nieszczypiący w gardło i rzeczywiście nie "przesłodzony". Oprócz wrzosowego, tylko ten mi smakuje:))
Mnie też sierpień wzywa wakacyjnie. Czas się sposobić(archaizm zamierzony) do wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńPa:)))
Ozonko, ja zwykle zaczynam się sposobić na dzień przed wyjazdem. Na razie mam "zabukowaną" kwaterę w Zwierzyńcu na 8 dni i parę pomysłów na szlaki roztoczańskich wędrówek. O reszcie pomyślę później, a przed wyjazdem czeka mnie jeszcze dużo pracy.:)
UsuńPlan naszych wycieczek jest na sierpień.Zawalony dokumentnie wszystkim co najlepsze , czyli.... Augustowem!!!
UsuńPóźniej wycieczka na Litwę. Po powrocie wycieczka na Ukrainę:))) Raduje się serce, raduje się dusza....
Pa:)
Spokojnej nocy Ogrodnicy...:)
OdpowiedzUsuńJesse Cook - Luna Llena
http://www.youtube.com/watch?v=iTUEWfEWIYg&feature=related
Dobarnoc, Izabelko, a przed zaśnięciem posłuchaj cudnych dźwięków jednej nocy...
UsuńJesse Cook - Closer to Madness- One Night at the Metropolis (2007)
http://www.youtube.com/watch?v=kwoySbXEtGo&feature=related
Pa :)*
Dobry wieczór Paniom :)*
OdpowiedzUsuńPo tak upalnym dniu zapraszam na relaksujący wieczór muzyki
brazylijskiej. A więc Bosa Nova i Antonio Carlos Jobim.
Zaczynają - Frank Sinatra i Antonio Carlos Jobim 1967 -
http://www.youtube.com/watch?v=FBhCeWBW88A&feature=related
***
"The Girl from Ipanema" Astrud Gilberto, João Gilberto and Stan Getz
http://www.youtube.com/watch?v=c5QfXjsoNe4
***
Antonio Carlos Jobim - Chega De Saudade
http://www.youtube.com/watch?v=UzFJwiHRwDg&feature=related
***
HOW INSENSITIVE (STING & ANTONIO CARLOS JOBIM)
http://www.youtube.com/watch?v=qErGcTGg6eE
***
I sonet XVII Adama Mickiewicza -
*** DOBRYWIECZÓR ***
Dobrywieczór! on dla mnie najsłodszem życzeniem;
Nigdy, czyto przed nocą dzieli nas zapora,
Czyli mię ranna znowu przywołuje pora,
Nie żegnam się, ni witam s takiem zachwyceniem,
Jak w tę chwilę, wieczornym ośmielony cieniem;
Ty nawet, milczeć rada i płonić się skora,
Gdy usłyszysz życzenie dobrego wieczora,
Żywszem okiem, głośniejszem rozmawiasz westchnieniem.
Niechaj dzieńdobry wschodzi tym co społem żyją,
Objaśniać pracę, która ich ręce jednoczy;
Dobranoc niech szczęśliwych kochanków otoczy,
Gdy z roskoszy kielicha trosk osłodę piją;
A tym co się kochają i swą miłość kryją,
Dobrywieczór niech przyćmi zbyt wymowne oczy.
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto. :)*** - Zaśnij bez trosk...:)***
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńDobry, bo z pięknymi rytmami Bossa Novy, tak cudnie rozmarzającymi i kojącymi po ciężkim dniu... dziękuję za koncert, sprawiłeś mi prawdziwą frajdę...:)*
A "Dobry wieczór" Wieszcza Adama trudno czymkolwiek przebić...
Dzisiaj na dobranockę zaprosiłam... właśnie - nie do uwierzenia - Mariana Opanię z lirycznym wierszem.
***
Snem jesteś mi i zapomnieniem
Kiedy złe okna szczerzą ślepia
I ciemność w koło nieprzytulna
I mroczne niebo się wysklepia
Gwiazdy jak mole gryzą przestwór
Zły księżyc niczym Hades pała
Tylko twa bliskość wciąż potrzebna
Nalewa spokój w nasze ciała
Bezwinne okna patrzą ciepło
Noc obejmuje ręką matki
I księżyc - władca snów i zwidzeń
Pakuje śmieszne swe manatki
Bądź przy mnie blisko
Nie odtrącaj dłoni
Nie zawsze dobrej, miły*
Nie zapominaj
Zapominaj
By miłość nam się nie prześniła
Bądź...
Nie odtrącaj...
Nie zapominaj
Snem jesteś....
* zmiana literki, przepraszam Poetę:)
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty, Mężczyzno:)*** - snem jesteś bez trosk...:)***
... i jeszcze cudna kołysanka z Bosa Novą i w duecie, z niemniej pięknym klipem:)
INSENSATEZ (Tom Jobim & Vinicius de Moraes)
http://www.youtube.com/watch?v=uz9cxUKGAA8&feature=related
Pa, do jutra...:)***
I jeszcze tekst piosenki śpiewanej przez Syinga i Jobim'a
OdpowiedzUsuń*** How Insensitive ***
Muzyka Antonio Carlos Jobim, słowa Winicjusz demoraes, przekład Gimbel norman
Jak nieczuły
Muszę się wydawać
Kiedy powiedziała mi, że mnie kocha
Jak wytrącony z równowagi i na zimno
Muszę się wydawać
Kiedy powiedziała mi, tak szczerze,
Dlaczego musiała pytać?
Czy tylko włączyć i patrzeć w lodowatej ciszy
Co miałem powiedzieć?
Co można powiedzieć?
Kiedy miłość się skończy?
Dlaczego musiała pytać?
Czy tylko włączyć i patrzeć w lodowatej ciszy
Co miałem powiedzieć?
Co można powiedzieć?
Kiedy miłość się skończy?
Więc teraz ona odeszła
I jestem sam
W jej pamięci ostatnie spojrzenie
Vague i wypatroszone i smutne
Widzę, że nadal
Wszystkie złamane serca w jej ostatnim spojrzeniu
Jak musiała zapytać?
Mogę tylko włączyć i patrzeć w lodowatej ciszy
Co było robić?
Co można zrobić?
Kiedy miłość się skończy?
Dobranoc, do jutra :)*
... dobranoc, Jasieńku, a posłuchaj i przeczytaj moją jeszcze - wyżej; i do jutra:)*
Usuń... i jak nam się zbiegły trajektorie kołysanek...:)))***
Usuńwitaj Ewo -trafiłam chyba do bajkolandi - nie nie
OdpowiedzUsuńdo wierszolandi
wierszem gadacie - poezje za przyjaciela macie
szkoda,ze ja tak nie potrafię...ale chętnie was poczytam
jak mnie zaprosicie do swojego grona...
babajaga
witaj babajago - przychodź i nie pytaj, siadaj, gadaj z nami i ciesz się poezją:) Tylko pisz pod aktualnym postem, bo ten jest sprzed miesiąca; odśwież blog na aktualny post:)
OdpowiedzUsuńZapraszam i pozdrawiam serdecznie:)