Czerwcowe piękności z mojego ogrodu. Kompozycja z białego dyptamu jesionolistnego, delikatnej żurawki i ciemnokrwistej piwonii. |
Rozkwitła lilia złotogłów; w naturze pod ścisłą ochroną. |
Na skalniaku szaleją macierzanki. |
Błyszczące żuczki upodobały sobie jasnoróżową piwonię. |
Firletka lepka, inaczej zwana smółką. |
A do piątkowej kawy zapach lawendy :) |
***
(Kilka dni deszczowych...)
Kilka
dni deszczowych nic nie zaszkodziło,
by
kolejny ranek zorzami powitał,
chłód
nie zabrał żaru makowym rubinom,
nie
pozbawił czerwca treli wczesnych świtań.
Kilka
dni deszczowych nic nie zaszkodziło
lawendowym łąkom, wzgórzom z macierzanką,
przytulie w
rozkwicie, jaskry złotem pylą,
ogrody
skąpane w zapachów wiązankach.
Kilka
dni pochmurnych nic nie zaszkodziło,
ciepła
moich uczuć nie schłodziły deszcze,
na
rabatach serca nie zamokła miłość,
błysnął mały promień... uwierzysz w to jeszcze?
Dzień dobry w piątkowy poranek:)*
OdpowiedzUsuńPochmurno, ale nic nie pada, kilka nieśmiałych promyków na wschodzie... 13 stopni za oknem.
Szybka kawa i już biegnę do pracy.
Jasnego dnia bez deszczu i do zobaczenia pod wierzbą:)*
Ewuniu*:) Piwonia i żuczki. Znany noblista połączył je.
UsuńPrzy piwoniach
Piwonie kwitną, białe i różowe,
A w środku każdej, jak w pachnącym dzbanie,
Gromady żuczków prowadzą rozmowę,
Bo kwiat jest dany żuczkom na mieszkanie.
Matka nad klombem z piwoniami staje,
sięga po jedną i płatki rozchyla,
I długo patrzy w piwoniowe kraje,
Dla których rokiem bywa jedna chwila.
Potem kwiat puszcza i, co sama myśli,
Głośno i dzieciom, i sobie powtarza.
A wiatr kołysze zielonymi liśćmi
i cętki światła biegną po twarzach.
Dnia o zapachach: lilii, macierzanki, piwonii, firletki i lawendy :)))
... oczywista oczywistość noblista to Czesław Miłosz.
Usuń:)))
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńWyobraź sobie, że do tej pory nie spadła u mnie ani kropla deszczu; nie wiem, gdzie mam to zapisać...:)
Trochę jeszcze chłodnawo, ale co tam - czy można mieć wszystko na raz? Ciepło przyjdzie podobno lada dzień...:)
Jak widać, Czesław Miłosz był świetnym obserwatorem przyrody, a moja fotografia może służyć za jego ilustrację. I wspaniała refleksja o piwoniowych krajach, dla których chwila jest jednostką czasu, porównywalną do roku... dzięki serdeczne za dobór:)
A dla Ciebie posadzę piękny hołd złożony przyrodzie przez Antoniego Słonimskiego...
Antoni Słonimski - Podziękowanie
Pragnę wyrazić moją wdzięczność kwiatom,
Że tak piękne
I że są jeszcze w charakterze dodatku
Pachną.
I bez względu na to, kto je wącha.
A przecież nieraz miałyby prawo
Stulić płatki,
Ba, nawet zwiędnąć.
A przynajmniej dozować zapachy.
Pragnę wyrazić moją wdzięczność niebu,
Zwłaszcza gdy czyste
I gdy każe słońcu
Podkreślać cieniem to, co jest ważne w krajobrazach.
A przecież mogłoby się uprzeć przy sszarości
I gromadzić chmury
Na nowych dni czterdzieści,
Bo wiele jest ku temu powodów.
Pragnę wyrazić swój podziw
Dla dwu motyli. Są to: Paź Królowej,
Papilio Machapn, i Rusałka Admirał
Pyrameis Atalanta.
Paź jest z orszaku Królowej Mab,
I obaj z Admirałem są wysłannikami
Z kraju mego dzieciństwa.
Pragnę wyrazić moją wdzięczność nocy,
Że, jeśli tylko może, na niebie rozwiewa
Gwiazdy, bez których byłoby nam smutno.
Dziękuję drzewom, kwiatom, niebu, słońcu i motylom,
Że z nieomylną regularnością, dokładnością, troską
Wykonywują swoje obowiązki.
Tak niemądrze, nie chcąc nic w zamian.
***
Przyjemnego popołudnia, wieczoru z prawie letnią pogodą; ach jak to dobrze, że dziś piątek:))
... nie prawie, tylko - prawdziwie letnią, oczywiście - przepraszam.:)
UsuńWitam Panią Na Grządkach ;-)))
UsuńPrzyznam, że właściwie deszcz mi nie przeszkadza, bardzo nie lubię gdy jest zimno. Zabrałam się za zaległe prace, do Ogródka wpadam ,, z doskoku''.
Gdyby Pan Antoni Słonimski żył, był i zaglądał na grządki w Twoim Ewuniu* Ogródku znałby nazwę drzewa ;-)))
Nie wiem nawet co to za drzewa,
Ale kwitną i pachną wspaniale.
Jakże można tak rosnąć na skale,
Gdy i wicher, i morze się gniewa?
Jeszcze mógłbym zrozumieć , że rosną -
Ale skąd są te kwiaty tak cudne?
Prawda, że to nad morzem i wiosną,
Ale jednak to musi być trudne.
Pozdrawiam wieczorkiem :)
Piękne zielone miejsce, zapewne miło jest tam spędzać czas. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Zielona Milo, trochę się trzeba napracować, ale warto dla tych zieloności, kolorów i zapachów. Powędrowałam sobie z Tobą po pięknych okolicach Chodelki i Wrzelowieckiego Parku Krajobrazowego. Miło mi, że promujesz moją Lubelszczyznę:)
UsuńPozdrawiam:)
Kwiatami weekend się zaczyna...:)))
OdpowiedzUsuńI to pięknymi kwiatami...:)
Witaj Ewuniu, Ogrodnicy:)
U mnie też już nie pada ale wpadła mi w ucho ta piosenka:)
Antonina Krzysztoń - Pada deszcz
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=P7RJdH7ErWE
Słonecznego dnia...:)*
Kwieciście, pachnąco a przede wszystkim bez deszczu, witaj Izetko:)
UsuńZaczęły już kwitnąć lipy, a pod nimi cudowna muzyka pszczół... mogę słuchać bez końca tego koncertu. Rzepaki już powoli przekwitają, ale został nam przecież rzepakowy miód :)
Antonina Krzysztoń - Rzepakowy miód
http://www.youtube.com/watch?v=cm9Pvp0DTyI&feature=related
Pozdrawiam z popołudniowym nieśmiałym słonkiem...:)*
Do wieczornej kawy przyniosłam wiersz naszej Zosi...:)
Usuńznak równości
kwiaty
jak wiersze
kolorowa poezja ziemi
rozkołysana wiatrem
pisana barwą i zapachem
najpiękniej pachnie o zmierzchu
każdy wers
zachwyca
ponad wytrzymałość wzroku
każda strofa
odurza
wiersze
jak kwiaty
bukiety zwiewnych myśli
kołysane słowem
nie wzrastają w zgiełku
lecz w samotności i tęsknocie
na duszy
w sercu
te – o kolorze purpury – to namiętność
niebieskie – dozgonna miłość
białe – wspomnienia
pachną o każdej porze
gdy rozkwitają
na ustach
Zofia Szydzik
Miłego wieczoru Ogrodnicy...:)*
... miłego wieczoru, Izabelko... :)
UsuńWłaśnie mam wieczór po ciężkim dniu, ale że wszystkie niemiłe chwile mam już za sobą, mogę się rozmarzyć...
Godziny
Ty wiesz, że lubię wieczory po ciężkim dniu
i przed rozmarzeniem się nie wzbraniam.
To jest nastrojowe preludium bliskiego snu,
jak postawiona kropka na końcu zdania.
Nie pytaj mnie,
dlaczego odpływam z myślą w inne światy,
gdzie barw soczystych mam pełne naręcze?
Tam kolorami mówią do mnie kąkole, bławaty,
a słowa, w pustkę czerwienią cicho szepczę.
Nie pytaj mnie,
nie wiem, może czas siewu mam już za sobą,
a na zbiory zabrakło mi sił i wolę śnić?
Może zabrakło dreszczu między mną, a tobą,
bez którego nie warto... ach nie warto... żyć?
Zofia Szydzik
***
U mnie już tylko czysty, ciemny błękit przeplatany różem zachodu... :)*
Witam serdecznie,..
OdpowiedzUsuńDziś również pochmurny piątkowy poranek,..jednak po przeczytaniu pięknie skomponowanej poezji,jest znacznie przyjemnie-piękny wiersz w poetycznym brzmieniu/pozdrawiam słonecznie*))
Witaj Iwonko w moim wirtualnym Ogrodzie:)
UsuńZauważyłam, że powędrowałaś sobie po kilku rabatkach i wszędzie zostawiłaś bardzo miłe słowa, serdecznie Ci dziękuję, że zechciałaś poświęcić swój czas:)
W wolnej chwili zajrzę na Twoje poletka, obiecuję.
Pozdrawiam, życzę weny i miłego weekendu z pogodą i w kwiatach:)
Cześć!
OdpowiedzUsuńChodniki, co prawda, już wyschły. Szare chmury jednak uparcie wiszą nad Warszawą, będzie na pewno deszcz. Smutno.
Pozdrawiam:)
Dzień dobry Ozonko:) Nasyć oczy kolorami kwiatów, poczytaj poezję posadzoną na grządkach Ogródka i od razu zrobi Ci się weselej.:) A może i Ty posadzisz kwiat, który szczególnie lubisz?
UsuńPozdrawiam:)
Czas dziś mi się bardzo skrócił. Ręka mi wysiadła i prawie nic nie robię. Chłopina czeka tylko kiedy mi się "naprawi" i wezmę się do "roboty". A niech sobie odpoczywa, samą prawą niewiele mogę zrobić;)
UsuńPa:)))
... ale piszesz chyba obiema? :) Pozdrawiam...
Usuń"Półtorą" ręką, jeśli coś takiego istnieje;)
Usuń:)))
Dzień dobry Ewuniu*, Panie :)
OdpowiedzUsuńSpójrz na ścieżki
jak czarowna chwila
z pąka poranka
blaskiem się wychyla.
Chce zakwitnąć
różą czerwoną
na jedno mgnienie
w nas.
Nie rób nic dzisiaj,
nie pracuj,
zostań ze mną.
Zielonym cieniem,
bezbarwną mgłą
we mnie i w tobie
z wolna narasta
letni kwiat.
Czerwcowym niebem
sunie melodia
wplątana w obłoki,
drżeniem przenika
gałązki wierzby.
Kołem jakółki
oplotły jak wieńcem
źdźbła trawy
i nas.
Letnia prośba autorstwa annyG.
Słoneczka, ciepła uczuć i radości z codziennych czynności:)))
Pozdrawiam:)
... witaj raz jeszcze Zuzanko:)
UsuńZ codziennych czynności mogę się cieszyć o tyle, że dzisiaj wszystkie moje zamysły udało mi się zrealizować, i jak dotąd, dzień przebiegł bez specjalnych zakłóceń. A do tego pogoda z godziny na godzinę się poprawia, więc - żeby nie zapeszyć - może weekend... już więcej nic nie powiem.:))
Może będziemy się bawić czerwcem jak Adam Ziemianin..
Bawmy się czerwcem
Dzień wydłuża się w stronę lasu
I jakoś - miła - tak jest serdecznie
Można by wypić trochę wina
Albo bawić się - po swojemu - czerwcem
To bliskość nasza jest płonąca
Bo wzeszła na zielonym niebie
Wiatr lekko wtrąca się w rozmowę
Zimowe spory w liściach grzebie
I chciałabyś by świat tak trwał
Nawet bez mrugnięcia powiek
Dlatego stoisz zapatrzona w dal
I wiatr na liściach śle odpowiedź
Że dzień się krótszy zacznie
Choć na razie to bez znaczenia
Lecz już dzisiaj chcesz zagłuszyć
To co jest nie do zagłuszenia
Dzień odbija się od ściany lasu
I dalej w nas jest tak serdecznie
Wypijmy miła trochę wina
I dalej bawmy się tym naszym czerwcem
***
... w uczuciach też ciepło, bardzo ciepło... dziękuję; i takiej cudnej zabawy czerwcowej Tobie życzę:)
... Ewuniu*, myślę, że tego autora jeszcze nie było w Ogródku. Emanuel Geibe z wierszem szron na łące dziś o ósmej z rana... Mam nadzieję, że nie będzie przeszkadzać, gdy wiersz wpiszę o ósmej wieczorem ;-)
UsuńJestem różą na łące
Jestem na łące różą
co cicho świeci pachnąco
a ty miłością i rosą
co pożywia się wilgocią
jestem ciemnym klejnotem
w głębokim szybie znalezionym
ty jesteś słońca promykiem
co we wnętrzu kolorami gra
jestem pucharem z kryształu
z którego król pija
jesteś jak słodkie wino
co olśniewa purpurą
jestem jak ciemna ściana chmur
nadciągające na niebie
lecz ty i ta dla mnie jesteś
jak piękna kolorowa tęcza
ja jak Memnon milcząco umarły
zakryty płaszczem pustynnej nocy
jesteś jak dźwięk czerwonej zorzy polarnej
co tyka budząco w mej piersi
jestem jak wzburzony często człowiek
zwariowaną niedoskonałością
ale ty jesteś moja podporą
światłem boskich aniołów
... wyznania uczuć w formie poetyckiej od zawsze mnie zachwycały. ,,... bawmy się z tym naszym czerwcem'':)
Przedwieczorne, cieplutkie, serdeczne :)
... bo czymże jest wiersz, Zuzanko, jak nie wyznaniem uczuć? Można sobie rymować "okolicznościowo" na różne tematy, ale wiersze pisze się uczuciami, bo to najpiękniejsza muzyka, która w nas gra.
UsuńTo ja Tobie przed dziewiątą... ;-)
Krystyna Cel
Może błądzisz ścieżkami
dalekiego ogrodu
szukając moich zagubionych śladów
pytasz drzew pytasz kwiatów
wypuszczasz ptaki tęsknoty najwierniejsze
wsłuchujesz się w cień samotnej altany
może któraś ze ścieżek
powiązanych jak wiersz
znów przybliży cię ku mnie
aż nie śmiem uwierzyć
że staję się puentą
twojego czekania
***
... jestem jeszcze lekko znieczulona z jednej strony twarzy, ale radość wspólnego czytania poezji w Ogródku rekompensuje mi te "cierpienia".
I już wieczornie, z zorzą i zbliżającym się oddechem czerwcowej nocy...:)
... współczuję stokrotnie Ewuniu*:)))
UsuńZegar nieubłaganie wskazuje porę, w której dawno powinna zabrzmieć dobranocka [ mam usprawiedliwienie,że nie mogłam wcześniej ;-))) ]
Tym razem Marzenie ( autor nieznany lub niepodpisany).
Ach, gdybym była wróżką i miała magiczną moc,
wszystko, czego pragnę wyczarowałabym w tę noc.
Ogród pachnący bzami i miłością syty,
sypialnię pełną uniesień w domu staranne skrytym,
wino słodkie, czerwone, z mojego ciała spijane,
bukiet róż purpurowych, cieniem oparte o ścianę,
czułe witanie poranka, zapach śniadania w pościeli,
aromatyczną kąpiel, blask naszych oczu w kąpieli,
drżenie rąk w pieszczocie subtelnej, jak miękki dotyk trawy,
wspólne spędzanie czasu, parzenie i picie kawy,
zalotny szept, co najgłębsze nasze tęsknoty budzi,
które chowamy przed wzrokiem i ciekawością ludzi,
śmiech szczęśliwy i szczery z patrzeniem sobie w oczy,
ciszę pełną napięcia, która zmysły droczy,
i inną ciszę, spokojną, wiedzącą o nas wszystko,
taką, co nie zna słów by wyrazić, jak bardzo jesteśmy blisko.
Muzykę grającą w sercach jednym, cudownym brzmieniem,
Ciebie chcę wyczarować, byś przestał być tylko cieniem.
... snu jak marzenie, marzenia jak sen, wszystkiego dobrego Ewuniu*, dobranoc :)
... a tego nie zauważyłam... bardzo przepraszam i dziękuję najpiękniej, jak umiem.:)
UsuńMamy już za sobą,
OdpowiedzUsuńparodniowy chłodzik.
Nic mi nie wiadomo,
by komuś zaszkodził.
Wszyscy wokół ludzie,
o wesołych twarzach.
Nikogo go nie widać,
u pana lekarza.
Na pąku piwoni,
żuk od żuka stroni.
Za to mszyc od groma,
lgnie do pelargoni.
Nie upłynie chyba,
dwie zwrotki pacierza.
Dywizja biedronek,
na pomoc jej zmierza.
Po niewielkim deszczu,
gdy przechodzę tędy.
Czuję, bo dolata,
zapach mnie lawendy.
Firletka jest lepka,
Ktoś**** powtarza w kółko.
Zamieszcza też info,
że zwią ten kwiat smółką.
Brakuje chwilowo,
rym do rymowanki.
Ale w sukurs zmierza,
kwiecie macierzanki.
Już miałem coś palnąć,
właśnie z rymu braku.
Ale rym się znalazł,
wyrósł na skalniaku.
Pod ochroną ścisłą,
lilia złotogłowa.
Zrywać jej nie wolno,
trzeba wyhodować.
Gdy czerwcowy deszczyk,
rabatki Twe zrasza.
To ja bardzo chętnie,
daję się zapraszać.
Pozdrawiam.Udanego dnia z udziałem słoneczka.:)
Dzień dobry Jędruś:)
UsuńTo miłe, że zechciałeś powiązać moje zdjęcia w strofki, dziękuję:)
Na kwiatach piwonii,
żuczkach i lawendach,
Jędruś się "odsłonił",
ćwiczy swe talenta.
Gdy czerwcowe kwiaty
roztaczają cuda,
Jędruś w rym bogaty -
wierszyk mu się udał:))
Tylko gdzie biedronki?
Odpowiedz mi zaraz,
bo muszę na mszyce
kupować preparat.
U mnie ich niewiele,
przyślij z Sandomierza,
bo już w dziury zieleń-
a co, nie dowierzasz?
:))
Serdeczności dla Miłośnika kwiatów ogródkowych:)
myslovitz - > sprzedawcy marzeń <
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ngefT9u2sHs&feature=related
:)
Usuń... to może jeszcze raz Myslovitz?
Chciałbym umrzeć z miłości..
http://www.youtube.com/watch?v=CIxl2iIYadI&feature=related
... chyba każdemu to się śni... pozdrawiam:)
Witam Wszystkich Ogrodników, jak widać deszczyk się przydał podlał grządki rzęsiście i wiersz jak kwiaty, rymy jak kolory, przyjemnie u Ciebie Ewo chociaż przez chwile zaciągnąć się zapachem, kolorem, wersem. Lubię Twoją refleksję Ewo w wierszu, lubię Andrzeja wierszowanie żartobliwe, codzienne na konkretny temat:), lubię Juhasa żarcik na ludowo i kwiatki poetyckie, które sadzą: Zuzia, Iza i Iwona, i nie pamiętam kto tu jeszcze... :). Ostatnio zmęczona jestem, że nie mam sił siedzieć przy kompie. Gdy ogarnę bałagan dnia, by na następny dzień zrobili umyślni jeszcze większy, odechciewa mi się przyjemności tylko marzę o kąpieli i spaniu. Pozdrawiam Was Kochani bawcie się dobrze :)))
OdpowiedzUsuńWitaj Zosieńko:) Wyglądam Ciebie co dzień z niepokojem i myślę o Twoim zmęczeniu całym tym remontem; może już widać jakieś światełko w tunelu? Każdy dzień zbliża tę upiorną sytuację do końca, a mam nadzieję, że koniec będzie radosny i zgodny z Twoimi oczekiwaniami.:) Bardzo się cieszę, że złapałaś chwilę oddechu i chociaż na moment do nas zajrzałaś. Pięknie dziękuję za miłe słowa. Wiesz jak to jest z wierszem... czasem myśli długo paczkują, a potem wystarczy impuls, taki właśnie deszcz, nie zawsze wiadomo skąd, żeby skropliły się w słowa. I zostaje z tego radość, której nie da się z niczym porównać.
UsuńU mnie pogoda coraz piękniejsza; jedyne, co mi psuje nastrój piątkowego popołudnia to wizyta u dentysty za pół godziny i związane z tym tortury borowania. Pozdrawiam Ciebie serdecznie, Zosieńko, myślę o Tobie i współodczuwam wszystkie Twoje remontowe niedogodności. Jest nadzieja, że przynajmniej w niedzielę umyślni Ci nie nabałaganią.
Wytrzymałości, pogody ducha i częstszych chwil wytchnienia, Kochana:))
... myśli oczywiście pączkują, nie paczkują - przepraszam :))
UsuńMiłego odpoczywania pracującym. Sobota zaczęła się dobrze, wygląda, że będzie ciepło. Panowie dzisiaj pracują, odpoczynek będzie jutro:)i już słyszę, że samochód wesoły wtacza się w podwórze, muszę kończyć. Pięknej i radosnej soboty. Do następnego spotkania Ewciu :). Pozdrawiam Z.
UsuńDziękuję Zosieńko:)
UsuńSobota wstała piękna, ale mnie robota poza "robotą", a do tego w sobotę - też bardzo lubi. I nie bardzo wiem w co mam najpierw ręce włożyć; zaległości porządkowe z tygodnia czekają, a ogród po deszczach tonie w chwastach. Przy pracy w terenie zakupy robię raz na tydzień, tylko w sobotę; lodówka czeka na zapełnienie i zimne gary też, okna po deszczowych dniach brudne, jak nieszczęście... I jeszcze różne rodzinne obowiązki związane z opieką nad seniorem rodu. Mam jednak zamiar zrobić sobie dzisiaj przyjemność i kupić nową letnią sukienkę; ponoć upały idą.:)
Do następnego, Zosieńko, pozdrawiam:)
Bry :)*
OdpowiedzUsuńJędruś z żuczkami to nie tak jak napisałeś, a raczej tak...
Zielony żuczek za panna żuczkową gonił
I cichą chatę znalazł w różowej piwonii.
A widocznie bardzo dobrze się postarał
Bo żuczkowa wyszła dziękując mu za bara bara.
:)))
Bry, Jasieńku:)*
UsuńMiło mi, że moje żuczki przyniosły Ci natchnienie, dziękuję:)*
Żuczce było miło w takim buduarze
z różowych płateczków co piwonię skrywa,
żuczek chyżo uciekł, pozbawił ją marzeń,
że zrobi powtórkę. Cóż, z nimi tak bywa...
:)))*
Pozdrawiam wieczornie...:)*
Bo chłopy to lenie. Jedno bara bara,
Usuńi szanowny parter jest jak dętka stara.
Do niczego on już, niczego nie zdziała,
cała jego chętka już wyparowała.
Pa:)
Na dobranoc przyniosłam najpiękniejsze kwiaty...:)
OdpowiedzUsuńNAJPIĘKNIEJSZE KWIATY
http://www.youtube.com/watch?v=qdBiz3zI1zo
Snów kolorowych i pachnących kwiatami...Dobranoc do jutra Kochani...:)*
... a nocą cudownie rozkwitają róże...
UsuńThe Rose - Richard Clayderman.
http://www.youtube.com/watch?v=nqccwWXGVyk&feature=related
Dobranoc, Izetko, snów aksamitnych, jak płatki róży...:)*
Jaśko się najpierw zapatrzył na żuczki, a teraz pewnie na mecz...:)*
OdpowiedzUsuńNic mi zatem nie pozostaje, jak pożegnać ogródkowy dzień dobranocką. I kto zaglądał na wczorajszą dobranockę i jasieńkowe dzień dobry, pewnie się nie zdziwi, że dzisiaj na dobranoc również zaśpiewa Bob Bob Seger tym razem piosenkę
You'll Accomp'ny Me/ Będziesz mi tow3arzyszyć
http://www.youtube.com/watch?v=q_n86YnrIzE&feature=related
*** Będziesz mi towarzyszyć***
Cygański wiatr wieje ciepło dziś wieczorem.
Niebo jest rozgwieżdżone i czas jest odpowiedni.
A ty wciąż mówisz mi,że musisz iść.
Zanim odejdziesz jest coś co powinnaś wiedzieć.
Tak,coś co powinnas wiedzieć kochanie.
Widziałem twój uśmiech w letnim słońcu.
Widziałem twoje włosy,rozwiane kiedy biegłaś.
Zdecydowałem się,tak miało być.
Pewnego dnia,ukochany,będziesz mi towarzyszyć.
Pewnego dnia,ukochany,będziesz mi towarzyszyć.
Tam gdzie rzeki spotykają szumne morze.
Jestes teraz ponad mną.
Jesteś dzika i wolna,ah,ale...
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
Niektórzy ludzie mówią,że miłość to z góry przegrana gra.
Zaczynasz z ogniem,ale tracisz płomienie.
Popioły sie jeszcze tlą,ale ciepło wkrótce zniknie.
Kończysz zimno i samotność na własną rękę.
Pochwycę moje szanse,kochanie.Zaryzykuje wszystko.
Wygram twoją miłość,albo upadnę.
Zdecydowałem się dziewczyno ,tak miało być.
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
To jest gdzies zapisane,musi być.
Jestes ponad mną.Latasz,dzika i wolna,ach,ale...
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
Tam gdzie rzeki spotykają szumne morze.
Czuję to w mojej duszy,tak miało być.
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
(ooh,ooh)
Tak
(ooh,ooh pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.)
Pewnego dnia,ukochana
(ooh,ooh)
(ooh,ooh,będziesz mi towarzyszyć.)
Pewnego dnia,ukochana
(ooh,ooh)
(ooh,ooh,będziesz mi towarzyszyć.)
Pewnego dnia,ukochana
(ooh,ooh)
Wiem,że pójdziesz ze mną i porozmawiasz ze mną.
(będziesz mi towarzyszyć.)
Pewnego dnia,ukochana...
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***... pewnego dnia... ale teraz już czas o tym śnić...:)))***
... do jutrzejszego poranka.:)*
... i jak nic będzie upomnienie...:)*
UsuńWłaśnie wpadłem na chwilkę by powiedzieć dobranoc
Usuńi uciekam z powrotem na noc kulturalną w mojej wsi.
Dużo się dzieje muzyka, muzyka w różnych rytmach,aż żal było odjechać.
I na dobranoc Michael Buble - Sway
http://www.youtube.com/watch?v=zmYMkl1Grzc
Kiedy rytmy marimby zaczynają grać
Zatańcz ze mną, kołysz się
Jak leniwy ocean ściska brzeg
Trzymaj mnie blisko, rozkołysz mnie bardziej.
Jak kwiat zginający się w wietrzyku
Wyginaj się ze mną, kołysz z łatwością
Kiedy tańczymy masz sposób na mnie
Pozostań ze mną, kołysz się ze mną
Inni tancerze mogą być na parkiecie
Kochana, ale moje oczy będą widziały tylko ciebie
Tylko ty masz tę magiczną technikę
Kiedy kołyszemy się staję się słaby
Słyszę dźwięki skrzypiec
Długo zanim to zacznie się
Wywołaj u mnie dreszcz, tylko ty wiesz jak
Zakołysz mnie słodko, zakołysz mnie teraz
Inni tancerze mogą być na parkiecie
Kochana, ale moje oczy będą widziały tylko ciebie
Tylko ty masz tę magiczną technikę
Kiedy kołyszemy się staję się słaby
Słyszę dźwięki skrzypiec
Długo zanim to zacznie się
Wywołaj u mnie dreszcz, tylko ty wiesz jak
Zakołysz mnie słodko, zakołysz mnie teraz
Kiedy rytmy marimby zaczynają grać
Zatańcz ze mną, rozkołysz mnie
Jak leniwy ocean ściska brzeg
Trzymaj mnie blisko, rozkołysz mnie bardziej
Jak kwiat zginający się w wietrzyku
Wyginaj się ze mną, kołysz z łatwością
Kiedy tańczymy masz sposób na mnie
Pozostań ze mną, kołysz się ze mną
Kiedy marimba zaczyna grać
Trzymaj mnie blisko, kołysz mną
Jak ocean ściska brzeg
Trzymaj mnie blisko, rozkołysz mnie bardziej
Jak kwiat zginający się w wietrzyku
Wyginaj się ze mną, kołysz z łatwością
Kiedy tańczymy masz sposób na mnie
Pozostań ze mną, kołysz się ze mną
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto.:)***
...kołysz się ze mną...:)))***
Jest taka jedna tancerka z Lublina
Usuńco w walcu swe ciało cudnie wygina
I w twiście
też oczywiście.
A najlepiej tańczy po kieliszku wina.
:)***
...zamiast słowa "tańczy" powinienem użyć słowa - "walcuje"
OdpowiedzUsuń:)))***
:)))*
Usuń... upomnienie będzie tylko za porę, która nie pozwala cieszyć się Twoją dobranocką przed snem, Jasieńku.
Ale cóż...
Pewien Jaśko z miasta Częstochowa
lubi nocami sobie porymować.
Za dnia podnieta
dla Niego już nie ta.
Tancerka solo nie będzie walcować...
- aha!
:)))***
Bry :)
UsuńTo nie moja wcale jest ta wina,
że z kurami idzie spać dziewczyna
Skoro świt już walcuje solo,
zaś nocą narzeka, że ją nogi bolą.
Zażartowałem, że się walcu wygina,
a jej już niema - bo słodko kima.
I w tym największy jest ambaras
żeby dwoje chciało walcować naraz...
:)*
Bry, Jasieńku:)*
UsuńTancerzy w krąg wielu, dziewczyna - nie kołek,
lubi także nocą piruety wywijać,
gdy On poda nutki czarowne, wesołe,
do rana zatańczy, gdy trwa piękna chwila...
:)*
Dzień dobry w piękną sobotę:)*
OdpowiedzUsuńSłońce, słońce i tylko słońce...:)
W tak miły dzień do pierwszej kawy częstuję Wszystkich cukiereczkiem :))
Garou - Everybody needs somebody/ Każdy kogoś potrzebuje
http://www.youtube.com/watch?v=nLyR8uA9Ccg
***Każdy kogoś potrzebuje***
Każdy kogoś potrzebuje
Każdy kogoś potrzebuje by kochać
Kogoś by kochać
Słoneczka by za nim tęsknić
(Słoneczka by za nim tęsknić)
Cukiereczka do całowania
(Cukiereczka do całowania)
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Czasami czuję się tak trochę smutno w środku
Gdy moja ukochana źle traktuje mnie
Nigdy nie mam gdzie się ukryć
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię, kochanie
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Czasami czuję się tak trochę smutno w środku
Gdy moja ukochana źle traktuje mnie
Nigdy nie mam gdzie się ukryć
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię, kochanie
Cukiereczek do całowania
Słoneczko by za nim tęsknić
Kochane moje kochanie (kochane moje kochanie)
Słoneczko by za nim tęsknić
A moja dusza płonie
Potrzebuję cię
A moja dusza płonie
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię, cię, cię
Potrzebuję cię
Potrzebuję cię
:)))***
Uśmiechniętej soboty z cudną, czerwcową pogodą...:)*
Witam Ewuniu ze słoneczkiem i z kwiatami:)
OdpowiedzUsuńJohann Wolfgang Goethe
Pozdrowienie kwiatami
Kwiatami, które uszczknąłem,
Pozdrowień przyjmij tysiące!
Ach! ileż razy sie zgiąłem,
Gdy je zbierałem na łące,
I do serca przycisnąłem
Nie raz, a razy tysiące!
* * *
KWIATY I ŚWIATŁO - Kolory Życia Ogród Świata - Tomasz Jakubiak, Fotografie
http://www.youtube.com/watch?v=4uMPzjognoY
Cudownego dnia Kochani...:)*
Witaj Izabelko:)
UsuńDziękuję i odpozdrawiam również z kwiatami...
Dorota Nowicka
Czerwiec
Przyniósł mi czerwiec
Chabrów naręcze
Diamentami rosy je ozdobił
Akacji kiści
Pachnące uroczyście
I maki purpurowe
I wszystkie dla mnie
Tylko dla mnie
Nawet te złote
Żytnie kłosy
Wonnym jaśminem
Niewinną lilią
Przystroił moje włosy
Żółte jaskry
Frywolne firletki
W zbożu kwitnące
Wysmukłe kąkole
Pod stopy mi rzucił
Chojny miesiączek
Na spacer wywiódł w pole
A teraz zasnął
Na jasnej polanie
Na mchu miękkim
Legł dywanie
Tam gdzie fioletem
Jagoda dojrzewa
Gdzie kwiat paproci zakwitł
***
... mój kwiat paproci w ogrodzie już tylko patrzeć... przyjemnego wypoczynku, Izuś :)*
U mnie jak zwykle, najpierw sobotnie obowiązki, a później pomyślę, co dalej...:)
... i przepój sprzed lat...
UsuńNiebiesko Czarni - Mamy Dla Was Kwiaty
http://www.youtube.com/watch?v=GDsfLGfjAq4b
... słucha się tego z łezką w oku...:))*
... o dżizasss... przebój, nie "przepój" - przepojenie zostawmy na wieczór z meczem, sorry...:)))
UsuńMam nadzieję,że będzie to przepojenie z radości po wygranym meczu...:)*
UsuńJa też dzisiaj mam ganiane.Szykuję się na wyjazd do wnuka.Niestety do poniedziałku będę bez internetu.Jeszcze synowi nie przenieśli na nowe mieszkanie:(
O przepojeniu - czym i z kim - pomyślę wieczorem:) A Ty przynajmniej odpoczniesz sobie od internetu i zażyjesz innych uciech duchowych i cielesnych ;-))
UsuńMiłych spotkań rodzinnych i wszystkiego pogodnego...:))
Czeee Stachu!
OdpowiedzUsuńCzy Ty jeszcze żyjesz, czy tak zawzięcie kibicujesz,
że zapomniałeś o nas? Myślę, że powodem nie jest nadmierna
ilość pewnego złocistego europejskiego napoju chmielowego.:)
Pozdrawiam Cię ze strefy kibica.:)
... dołączam się do pozdrowień dla Staszka - ze strefy ogrodowej:)
UsuńGotowam nawet postawić dobre piwo...
Zdrowa woda - piwo
http://www.youtube.com/watch?v=NRgC5FaHpUA&feature=related
... i zaręczam, że żadne garnki w Ogródku nie będą latać...:)))
To ja też przyłączam się do pozdrowień:)
UsuńNajlepszy to jest komentarz pod piosenką:)))
Czeeść Jędruś!
OdpowiedzUsuń- sandomierskie pacholę,
Czy ty jeszcze choć trochę pamiętasz
- jak się strzela gole?
- gdzie leży Twa bramka?
- czy w Tobie piłka ma kochanka?
- czy trawnik może być tapczanem?
- czy dobrze trenować jest nad ranem?
- czy też w południe ćwiczysz i goli już nie liczysz?
- czy każdy gol, to złocistego szklanka.
Jeżeli tak to kopana ma w Tobie kochanka.
Pozdrawiam ze strefy kibica.:)
Acha, dzisiaj mecz...
:)
Usuń...i gole i piwo, i piwo i gole...
i już nic innego, kiedy piłka hasa,
opaska na oczach, gdy piwo na stole,
nawet gdy dziewczyny tańczą na golasa...
:)))
Pozdrawiam kibiców...:)*
Bo nasza piłka kopana
OdpowiedzUsuńteraz jest kochana
chyba, że przegramy,
To spojrzymy na damy.
:)*
... lecz przegrany kibic damy nie ucieszy,
Usuńgdy mu tylko w głowie złoty trunek szumi,
wtedy się już tylko zaplącze "w pielesze"
i już nic innego poza tym "nie umi"...
:)*
Ej tam, ej tam!
UsuńTylko przygany
Nie lubią piłki?
Bawta sie same.
O! :)*
... a ktoś się nie zna na żarcikach?
Usuńtrudno. Ubieram się i zmykam.
O! :)*
Tylko nie zapomnij zabrać zabawek z piaskownicy.:)))*
Usuń:)))
UsuńO przepraszm... Wiaderko i łopatka są moje:))))
Stanisław
To ja też kompusia klapę zamykam
Usuńi do jutrzejszej kolacji znikam.
Rodacy, owocnego kibicowania!
Jaśku:)
UsuńZabawki zostawiam,
jeżeliś w potrzebie,
mnie ich nie zabraknie -
zapewniam ja Ciebie.
:)))*
Pozdrawiam miło.
Witaj Tygrysku!
OdpowiedzUsuńAdaś, gdzie żeś to mi się zapodział. Mrugnij choć oczkiem.
Cały czas czekamy na Ciebie :)
Ewo, Miłe Panie, Jaśku, Andrzeju:)))
OdpowiedzUsuńWITAM WAS !!!!
Faktycznie troszkę uległem ogólnopolskiej " chorobie" p.t. Euro 2012. Mecze oglądałem - chyba wszystkie, piwo się lało, oj lało...nawet mojego opelka przyozdobiłem ... symbolicznie: zapachem w kształcie piłki:)
Całą radość i " prawie dumę ", że Nam się udało: zorganizować, zbudować, że nas chwalą, że jest w miarę sympatycznie... przyćmiło zachowanie polskich bandziorów...Myślę, że powinni odpowiedzieć mocodawcy tychże: " solidurność 2012" z E. Stankiewicz, prowokatorzy z " wolskiej gazetki ", no i sam: panprezespolskęzbaw Kaczyński!
Na jednym z blogów - zamieściłem przeprosiny dla Rosjan za - bandyckie wyczyny moich " współziomków"... Otrzymałem " zwrotną odpowiedż " od " ruskich " /!/.
Wzruszyłem się, bo: zaprosili mnie do Moskwy w celu, nie mordobicia - lecz " ugoszczenia takiego , żeby mi się nie chciało wracać do Polszy... Naprawdę wzruszyłem się:)
Utrzymany w tonie piłkarskim - żart:
Na zaproszenie Breżniewa przyjeżdża do Moskwy wódz plemienny z Afryki.
Po powrocie do domu starszyzna pyta o ciekawostki z podróży... Wódz zaczyna opowieść. O tłoku na ulicach, o samochodach, samolocie, którym leciał, kinie, w którym był. Na koniec zostawia - to " najdziwniejsze ":
Biały wódz / Breżniew / zabrał mnie w takie dziwne miejsce... Owalne, duuuże trybuny, na których siedzi ze sto tysięcy ludzi... Siedzą i wrzeszczą. Na dole, na trawę - wybiegło: 11 facetów w czerwonych gaciach i jedenastu facetów w granatowych gaciach. Wszedł czarownik, który trzymał taki okrągły przedmiot, ze skóry wykonany. W ustach miał gwizdek.
I wtedy: !00 tysięcy ludzi zaczęło jeszcze głościej wrzeszczeć, czarownik gwiznnął, piłkę rzucił na środek trawy i... SPADŁ DESZCZ!!!!
Piłkarsko pozdrawiam Ogródek, życzę Wam zdrowych emocji przy dzisiejszym meczu:) Jaki będzie wynik?
Stanisław
Czarownik oczywiście gwizdnął...:)
UsuńStanisław
Wódż miał rację... To bardzo dziwne:) Wczoraj w Doniecku właśnie tak się stało! Czarownik gwizdnał, piłkę rzucił i... zerwała się burza z piorunami, deczczem i gradem:)))
UsuńStanisław
Witaj Staszku:)
UsuńWłaśnie dopiero wróciłam z tzw. "miasta" i mam dość na cały tydzień łażenia po sklepach, ufff...:)
Moje gratulacje za przeprosiny dla Rosjan, bardzo mi się podoba podoba Twoja postawa, bo kto, jak kto, ale to gospodarze powinni się wziąć za rodzimą chuliganerię, a my niestety musimy świecić oczami. I koniecznie pojedź na zaproszenie do Moskwy, tylko na to "ugoszczenie" miej niejakie baczenie... :-))
A w podzięce za dowcip, dedykuję Ci światowy hit; no wiesz... tej wersji nie mogłam się nijak oprzeć.
Koko koko euro spoko - psalmowa wersja organowa (church organ version)
http://www.youtube.com/watch?v=n4U1vUIGVOM&feature=youtu.be
:)))
Tylko to "hej" powinno być nieco żwawsze; może wtedy nikt by nie zasnął w kościele?;)
Pozdrawiam serdecznie, oczywiście, też będę dzisiaj naszym kibicować, bo jeszcze jako tako się orientuję się kto z kim gra...:)))
Dzień dobry Ewuniu*, Panie, Panowie:)
OdpowiedzUsuńZ uśmiechem, słoneczkiem i niebem - błękitem włoskim - pozdrawiam cieplutko wraz z wierszem M. P-J Fiołek to słowik.
Serdecznym liściem ogrzane,
Chcąc miłości aksamit wysłowić -
Skromne fiołki
Śpiewają wonności sopranem.
W świecie kwiatów
Fiołek - to słowik.
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńCo za zwariowany dzień... dopiero mam chwilę oddechu i mogłam zajrzeć do Ogródka. Na dworze wręcz cudowne lato, takie, o jakim chyba wszyscy marzymy.:)
Jeszcze kwitną irysy, a więc pozdrawiam Ciebie z ich bukietem, przyniesionym przez Juliana Tuwima.
Irysy
Ciemnych irysów dostałem pęk,
Nie wiem od kogo.
Serce me drżący ogarnął lęk,
Ciemnych irysów dostałem pęk
I patrzę na nie z dziecinną trwogą:
"Co też te kwiaty mi przynieść mogą?"
— Lęk.
I list dostałem. Słowa: "Bez słów"
Jeno w nim były.
...Jak tchnienie dawnych najdroższych bzów,
Żal mi przyniosły słowa: "Bez słów"...
Śród wspomnienia słodkiej bezsiły
Znów mi się oczy twoje przyśniły,
Znów...
***
... przyjemnej soboty ze słonkiem, przy ulubionych zajęciach :)
Witaj przedwieczornie Ewuniu* :)
UsuńDo bukietu Twoich irysów dołożę Kwiat pomarańczy.
Wiosna tanagra
Tyle lat, tyle wieków
To samo powtarza:
Bez końca
Tańczy.
Nie widzi, nie wie,
Że wszystko się wykruszyło,
Wszystko się wyludniło,
Cały świat -
Jej wystarczy
Kwiat pomarańczy.
Nie wie nic,
Nikogo się nie boi,
Żadnej Kassandry
Ani stu innych wróżek:
Zapach jej zmysły pomieszał,
Rozum odebrał,
Kwiat ją urzekł.
Złotoróżowe owoce
Kołysze między kwiatami
Na jednym i tym samym drzewie:
Gdzie to wszystko się dzieje,
Na jakim jesteśmy świecie,
Co to za wielkie szczęście,
Które o sobie nic nie wie.
... moje ulubione programy zeszły do podziemia :(
na całe szczęście istnieją książki, które wynagradzają brak wizji ;-) Przyznam, dzień mija bardzo leniwie, skrapiany intensywnymi, przelotnymi ulewami. Plan dnia jest bez planu ;-)
Staszek opisywał przygodę z jaskółkami. Dawno, dawno temu, w innym życiu, spędzaliśmy wakacje w Kamieniu Pomorskim. Miasto było opanowane przez jaskółki. Obserwowałam czasami na jednym oknie gniazdo przy gnieździe. Faktem jest, że okna były zachlapane. Pamiętam również jeden rok, kiedy jaskółki, nie wiadomo dlaczego, nie przyleciały. Wielu mieszkańców było wręcz zrozpaczonych,przewidując niespodziewane klęski. Na szczęście, jaskółki po tym jednorazowym odwrocie, wróciły. Wróciła radość i zachlapane okna ;-)))
Cieplutkie, serdeczne, i, z dużą ilością słów :)))
... zaabsorbowana wspomnieniami o jaskółkach zagubiłam autora Kwiatu pomarańczy. Autor Kazimierz Wierzyński.
UsuńPozdrówka :)
... dobry wieczór, Zuzanko:)
UsuńDziękuję, ten poetycki kwiat pomarańczy jest bardzo piękny, pachnie szczęściem i spełnieniem...:)
U mnie tylko błękit; teraz powoli przechodzący w szafir, żadnych, najmniejszych nawet obłoków, nie mówiąc już o deszczu. Ziemia jest jeszcze bardzo mokra, bo do wczoraj nie było jednego dnia w czerwcu bez opadów; oczywiście - w moich wschodnich landach.
Powoli zapada noc - i choć czerwcowa, przyniosłam Tobie noc majową zakochanego przyrodnika; w zasadzie wszystko jeszcze aktualne...:))
Noc majowa zakochanego przyrodnika
Słodkie kląskania i trele
Słowik w gałązkach wyczynia
(Erithacus philomele,
Zwany też Aedon luscinia).
Jakaż ta trawka majowa
Do twej sukienki przylgnęła?
To kurza noga krajowa
(Portulaca aleracea).
O, jak swawolny wiew igra
Koroneczkami twych falban!
Bez pachnie (Sambucus nigra),
Spójrz - brzoza (Betula alba).
Do różowiutkich twych uszek
Ćwierk jakiś dobiegł niezwykły...
To ptak - świstunka piecuszek,
(Phyloscopus trochilus) zwykły.
Błagania moje wynagrodź,
Kocham cię wzniośle i szczytnie!
Daj mi twe usta, a paproć
(Aspidum fiix) zakwitnie.
Nie dziw się, że drżę jak młokos,
Że płonę w namiętnym szale!
Spojrz, luba, oto żywokost
(Symphitum officinale)!
Libido czuję do ciebie,
Ożenię się, chcę mieć dzieci!...
Oto Bliźnięta na niebie...
Alfa Małego Psa świeci!...
- Julian Tuwim
***
... trochę jakbym siebie widziała...:))
Moja sobota była pracowita i zabiegana, ale powiem Ci, że upolowałam sobie ładną, letnią sukienkę; taką, jaką chciałam - zwiewną, jasno-granatową w białą łączkę.:) Już zaczęły się wyprzedaże letnich ciuchów.
Jutro mam nadzieję na zielony oddech pełną piersią; wyfrunę pewnie w plener.:)
Wieczornie, z lekkim wietrzykiem i zorzą...:)
... nooo, no, nooo... to do nocy przyrodnika ;-)))
Usuńcieszę się, że lubisz sukienki ;-), to również mój ulubiony strój, sukienki nadają lekkości figurze, szczególnie lubię te w łączki. Bywają bajecznie kolorowe a w kolorze każdej dziewczynie do twarzy ;-)))
Wieczór wielkimi krokami zmierza, więc wiersz Wieczór w bzach Kazimierza Wierzyńskiego będzie odpowiedni.
Wiosenny wiatr mię bzami owiał,
Trąciłaś ogród lekkim ruchem,
Twój płaszcz przygasnął, poliliowiał
I stał się kolorowym puchem.
Zmierzch ci jak pająk na sukienkach
Koronki w dzwonki wyhaftował,
Jak pióro senne po mych rękach,
Po twarzy twój przepływa owal.
W latarniach ulic drżą motyle,
Ciemnieje dal i gra bezkreśnie;
Mglisz się, zanikasz w świateł pyle,
Rozwiewasz mi się w bzach, jak we śnie.
Skusiłam się na film z Roberts i Gere,znam treść, ale to moi ulubieni aktorzy, do później :)
... jestem oczarowana grą aktorów, para niezwykła a film, więcej takich ;-)))
UsuńWyraźnie pora dobranocna, zwyczajem przyjętym w Ogródku coś słodkiego, miłosnego. Pozostanę z Kazimierzem Wierzyńskim - Usta twoje całując.
Usta twoje się snują, usta twe się wodzą,
Jak dwa ptaki różowe, po mnie lekko chodzą,
Jak dwa światła natchnione, oczu dotykają,
Usta twe mnie zabrały, usta twe mnie mają.
Jak wyznania wstydliwe, jak szepty szalone,
Powtarzam w ustach twoje usta niezliczone,
Od uśmiechu w kącikach do smaku języka -
Usta twoje całuję i świat cały znika.
... snów jak poezja, którą czytamy na stronach blogu, dobranoc Ewuniu* :)
Już po meczu... cóż, piłka jest okrągła, lecz nie samą piłką człowiek żyje i całe szczęście:) Przyniosłam Tobie na dobranoc owoce, jako rekompensata za porażkę i jakieś pociesczenie.
UsuńLeopold Lewin
Owoce
Smukłe kolumny wysokich koszy
Śledzą gałęzi kwitnienie ciągłe –
Czereśnie czarne jak twoje oczy
I jabłka – jak twe piersi – okrągłe.
Podnosisz z ziemi rumiane ciało,
Które z łoskotem do nóg ci spadło –
Daniną żywą i ogorzałą
Hołd ci złożyła ciężarna jabłoń.
Patrzysz z zachwytem, jak plon bogaty
Pęcznieje, nim go dłoń twoja zerwie,
Jak soczyścieją śliwek granaty
I jak się pieni wiśniowa czerwień.
... Dziękuję za piękne dziś, Zuzanko, dobranoc, niech sny Ci się pienią, jak wiśniowa czerwień:))
Witaj Ewo:)
OdpowiedzUsuńOd kilku dni prowadzimy obserwację i " bezkrwawą walkę " z... jaskółkami oknówkami, które jak szarańcza zawitały w moje okolice:) Przemiłe ptaszki, miło obserwować jak zgrabnie zmieniają tor lotu - łowiąc latające przysmaki - owady:) Jednak, gdy już małe brzuszki nasycą, siadają na ziemi. Piją wodę i " jedzą " piach...Potem sruuuu, i już są w w rogach okien. Budują gniazda:)
Nowy budynek, który jeszcze nie jest zamieszkały, tuż obok mnie już czerni się gniazdami . Niektóre już zasiedlone i " zadziecione ".
Bardzo lubię ptaszki ale... nie lubię zapaskudzonych okien. W końcu wymyśliłem zaporę. Poprzyklejałem kolorową folię w rogach okien. Tochę wygląda jak : mieszkanie wariata:))) Obsewuję. Na razie wygrałem. Ptaszki widząc folię, w ostaniej chwili zmieniają kierunek lotu...
Cholera... a może ja jestem zły , że tak robię? No, ale: przecież potem, jak małe się wylęgną nie będę miał sumienia pozbawić ich domostwa. A to by trwało aż do sierpnia:) Znaczy się, tak długo bym miał zapaskudzone okna.
To taka neutralna, dla uspokojenia przedmeczowych nerwów - historyjka:)
Pozdrawiam
Stanisław
Oczywiście " obrona " moich okien polega na uniemozliwieniu jaskółeczkom budowy gniazd. Bo gdyby już zbudowały, to nie odważyłbym się ich " eksmitować ":) Są urocze , tylko zbyt szybkie do obserwacji:) I mało boją się ludzi. A może tylko mnie? :)))
UsuńStanisław
Witaj Staszku raz jeszcze - przedmeczowo:)
UsuńUwielbiam jaskółki, to takie powietrzne baletnice... Najlepiej je obserwuję na Rynku w Kazimierzu Dolnym, tam jest dużo przestrzeni i można do woli obserwować ich powietrzne akrobacje. Władze miasta przymocowały do murów pod gniazdami specjalne deseczki, żeby nie zapaskudziły chodników, szyb wystawowych i ogródków piwnych. Deseczki są bardzo estetyczne i nie psują widoku zabytkowych kamieniczek. Jaskółki mogą szczęśliwie wychować potomstwo, a turyści mają niesamowitą uciechę i piękne widoki.:)
Nie wiem, jakim cudem Twoja folia odstrasza jaskółki - może odblask? Najważniejsze, że nie czynisz im żadnej krzywdy, bo wszystkie ptaki w okresie lęgowym są chronione.
Właśnie otworzyłam sobie piwo po sobotniej, domowej krzątaninie, Twoje zdrowie...:))
... i jeszcze Ci dopowiem, że ja mam kłopoty z gołębiami, które upodobały sobie mój balkon na amory, wysiadują na jego poręczy, karmią się z dzióbków i przeuroczo gruchają skoro świt:) Oczywiście, przy tym załatwiają też wszelkie potrzeby fizjologiczne na poręczy, a ich efekt niestety ląduje na podłodze balkonu. I zanim wywieszę pranie na balkonie, muszę czynić stosowne akrobacje, żeby w coś nie wdepnąć...:)) Oczywiście, zmywam, ale z jaką częstotliwością, już nie wspomnę... :)
UsuńI po tym emocjonującym meczu przyszedł czas na ogrodową dobranockę. Pozdrawiam zagorzałych kibiców, może mój uśmiech poprawi Wam humor? :)*
OdpowiedzUsuńA do ogrodowej dobranocki zaprosiłam dzisiaj Bronisławę Ostrowską.
***Nie mogę dać sobie rady...***
Nie mogę dać sobie rady, nie mogę dać sobie rady,
Nie mogę znaleźć ratunku -
Wciąż myślę o twych oczach, o twojej twarzy bladej
I smutnych ust pocałunku.
Wciąż widzę twoich włosów czarne jak noc kaskady
I tonę w nich bez ratunku -
Nie mogę dać sobie rady, nie mogę dać sobie rady
Bez twego pocałunku.
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty utrudzony kibicowaniem Mężczyzno:)*** - już czas na sen :)***
... i jeszcze poszukam kołysanki...
a kołysankę zaśpiewa Igor Krutoj w duecie z Larą Fabian - Любовь похожая на сон:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=OxAC9QdhKKo&feature=related
:)*
... pa... miłość dobra na sen... później:)***