Powered By Blogger

piątek, 15 czerwca 2012

*** (Kilka dni deszczowych...)

Czerwcowe piękności z mojego ogrodu. Kompozycja z białego dyptamu jesionolistnego, delikatnej żurawki i ciemnokrwistej piwonii.
Rozkwitła lilia złotogłów; w naturze pod ścisłą ochroną.
Na skalniaku szaleją macierzanki.
Błyszczące żuczki upodobały sobie jasnoróżową piwonię.
Firletka lepka, inaczej zwana smółką.
A do piątkowej kawy zapach lawendy :)
 *** (Kilka dni deszczowych...)

Kilka dni deszczowych nic nie zaszkodziło,
by kolejny ranek zorzami powitał,
chłód nie zabrał żaru makowym rubinom,
nie pozbawił czerwca treli wczesnych świtań.

Kilka dni deszczowych nic nie zaszkodziło
lawendowym łąkom, wzgórzom z macierzanką,
przytulie w rozkwicie, jaskry złotem pylą,
ogrody skąpane w zapachów wiązankach.

Kilka dni pochmurnych nic nie zaszkodziło,
ciepła moich uczuć nie schłodziły deszcze,
na rabatach serca nie zamokła miłość,
błysnął mały promień... uwierzysz w to jeszcze?

86 komentarzy:

  1. Dzień dobry w piątkowy poranek:)*
    Pochmurno, ale nic nie pada, kilka nieśmiałych promyków na wschodzie... 13 stopni za oknem.
    Szybka kawa i już biegnę do pracy.
    Jasnego dnia bez deszczu i do zobaczenia pod wierzbą:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu*:) Piwonia i żuczki. Znany noblista połączył je.

      Przy piwoniach

      Piwonie kwitną, białe i różowe,
      A w środku każdej, jak w pachnącym dzbanie,
      Gromady żuczków prowadzą rozmowę,
      Bo kwiat jest dany żuczkom na mieszkanie.

      Matka nad klombem z piwoniami staje,
      sięga po jedną i płatki rozchyla,
      I długo patrzy w piwoniowe kraje,
      Dla których rokiem bywa jedna chwila.

      Potem kwiat puszcza i, co sama myśli,
      Głośno i dzieciom, i sobie powtarza.
      A wiatr kołysze zielonymi liśćmi
      i cętki światła biegną po twarzach.

      Dnia o zapachach: lilii, macierzanki, piwonii, firletki i lawendy :)))

      Usuń
    2. ... oczywista oczywistość noblista to Czesław Miłosz.
      :)))

      Usuń
    3. Dzień dobry Zuzanko:)
      Wyobraź sobie, że do tej pory nie spadła u mnie ani kropla deszczu; nie wiem, gdzie mam to zapisać...:)
      Trochę jeszcze chłodnawo, ale co tam - czy można mieć wszystko na raz? Ciepło przyjdzie podobno lada dzień...:)
      Jak widać, Czesław Miłosz był świetnym obserwatorem przyrody, a moja fotografia może służyć za jego ilustrację. I wspaniała refleksja o piwoniowych krajach, dla których chwila jest jednostką czasu, porównywalną do roku... dzięki serdeczne za dobór:)
      A dla Ciebie posadzę piękny hołd złożony przyrodzie przez Antoniego Słonimskiego...

      Antoni Słonimski - Podziękowanie

      Pragnę wyrazić moją wdzięczność kwiatom,
      Że tak piękne
      I że są jeszcze w charakterze dodatku
      Pachną.
      I bez względu na to, kto je wącha.
      A przecież nieraz miałyby prawo
      Stulić płatki,
      Ba, nawet zwiędnąć.
      A przynajmniej dozować zapachy.
      Pragnę wyrazić moją wdzięczność niebu,
      Zwłaszcza gdy czyste
      I gdy każe słońcu
      Podkreślać cieniem to, co jest ważne w krajobrazach.
      A przecież mogłoby się uprzeć przy sszarości
      I gromadzić chmury
      Na nowych dni czterdzieści,
      Bo wiele jest ku temu powodów.

      Pragnę wyrazić swój podziw
      Dla dwu motyli. Są to: Paź Królowej,
      Papilio Machapn, i Rusałka Admirał
      Pyrameis Atalanta.
      Paź jest z orszaku Królowej Mab,
      I obaj z Admirałem są wysłannikami
      Z kraju mego dzieciństwa.
      Pragnę wyrazić moją wdzięczność nocy,
      Że, jeśli tylko może, na niebie rozwiewa
      Gwiazdy, bez których byłoby nam smutno.

      Dziękuję drzewom, kwiatom, niebu, słońcu i motylom,
      Że z nieomylną regularnością, dokładnością, troską
      Wykonywują swoje obowiązki.
      Tak niemądrze, nie chcąc nic w zamian.
      ***

      Przyjemnego popołudnia, wieczoru z prawie letnią pogodą; ach jak to dobrze, że dziś piątek:))

      Usuń
    4. ... nie prawie, tylko - prawdziwie letnią, oczywiście - przepraszam.:)

      Usuń
    5. Witam Panią Na Grządkach ;-)))
      Przyznam, że właściwie deszcz mi nie przeszkadza, bardzo nie lubię gdy jest zimno. Zabrałam się za zaległe prace, do Ogródka wpadam ,, z doskoku''.
      Gdyby Pan Antoni Słonimski żył, był i zaglądał na grządki w Twoim Ewuniu* Ogródku znałby nazwę drzewa ;-)))


      Nie wiem nawet co to za drzewa,
      Ale kwitną i pachną wspaniale.
      Jakże można tak rosnąć na skale,
      Gdy i wicher, i morze się gniewa?

      Jeszcze mógłbym zrozumieć , że rosną -
      Ale skąd są te kwiaty tak cudne?
      Prawda, że to nad morzem i wiosną,
      Ale jednak to musi być trudne.

      Pozdrawiam wieczorkiem :)

      Usuń
  2. Piękne zielone miejsce, zapewne miło jest tam spędzać czas. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Zielona Milo, trochę się trzeba napracować, ale warto dla tych zieloności, kolorów i zapachów. Powędrowałam sobie z Tobą po pięknych okolicach Chodelki i Wrzelowieckiego Parku Krajobrazowego. Miło mi, że promujesz moją Lubelszczyznę:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Kwiatami weekend się zaczyna...:)))
    I to pięknymi kwiatami...:)
    Witaj Ewuniu, Ogrodnicy:)
    U mnie też już nie pada ale wpadła mi w ucho ta piosenka:)

    Antonina Krzysztoń - Pada deszcz

    http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=P7RJdH7ErWE

    Słonecznego dnia...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwieciście, pachnąco a przede wszystkim bez deszczu, witaj Izetko:)
      Zaczęły już kwitnąć lipy, a pod nimi cudowna muzyka pszczół... mogę słuchać bez końca tego koncertu. Rzepaki już powoli przekwitają, ale został nam przecież rzepakowy miód :)

      Antonina Krzysztoń - Rzepakowy miód

      http://www.youtube.com/watch?v=cm9Pvp0DTyI&feature=related

      Pozdrawiam z popołudniowym nieśmiałym słonkiem...:)*

      Usuń
    2. Do wieczornej kawy przyniosłam wiersz naszej Zosi...:)

      znak równości

      kwiaty
      jak wiersze
      kolorowa poezja ziemi
      rozkołysana wiatrem
      pisana barwą i zapachem
      najpiękniej pachnie o zmierzchu
      każdy wers
      zachwyca
      ponad wytrzymałość wzroku
      każda strofa
      odurza

      wiersze
      jak kwiaty
      bukiety zwiewnych myśli
      kołysane słowem
      nie wzrastają w zgiełku
      lecz w samotności i tęsknocie
      na duszy
      w sercu
      te – o kolorze purpury – to namiętność
      niebieskie – dozgonna miłość
      białe – wspomnienia
      pachną o każdej porze
      gdy rozkwitają
      na ustach

      Zofia Szydzik

      Miłego wieczoru Ogrodnicy...:)*

      Usuń
    3. ... miłego wieczoru, Izabelko... :)
      Właśnie mam wieczór po ciężkim dniu, ale że wszystkie niemiłe chwile mam już za sobą, mogę się rozmarzyć...

      Godziny

      Ty wiesz, że lubię wieczory po ciężkim dniu
      i przed rozmarzeniem się nie wzbraniam.
      To jest nastrojowe preludium bliskiego snu,
      jak postawiona kropka na końcu zdania.

      Nie pytaj mnie,
      dlaczego odpływam z myślą w inne światy,
      gdzie barw soczystych mam pełne naręcze?
      Tam kolorami mówią do mnie kąkole, bławaty,
      a słowa, w pustkę czerwienią cicho szepczę.

      Nie pytaj mnie,
      nie wiem, może czas siewu mam już za sobą,
      a na zbiory zabrakło mi sił i wolę śnić?
      Może zabrakło dreszczu między mną, a tobą,
      bez którego nie warto... ach nie warto... żyć?

      Zofia Szydzik
      ***

      U mnie już tylko czysty, ciemny błękit przeplatany różem zachodu... :)*

      Usuń
  4. Witam serdecznie,..
    Dziś również pochmurny piątkowy poranek,..jednak po przeczytaniu pięknie skomponowanej poezji,jest znacznie przyjemnie-piękny wiersz w poetycznym brzmieniu/pozdrawiam słonecznie*))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Iwonko w moim wirtualnym Ogrodzie:)
      Zauważyłam, że powędrowałaś sobie po kilku rabatkach i wszędzie zostawiłaś bardzo miłe słowa, serdecznie Ci dziękuję, że zechciałaś poświęcić swój czas:)
      W wolnej chwili zajrzę na Twoje poletka, obiecuję.
      Pozdrawiam, życzę weny i miłego weekendu z pogodą i w kwiatach:)

      Usuń
  5. Cześć!
    Chodniki, co prawda, już wyschły. Szare chmury jednak uparcie wiszą nad Warszawą, będzie na pewno deszcz. Smutno.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Ozonko:) Nasyć oczy kolorami kwiatów, poczytaj poezję posadzoną na grządkach Ogródka i od razu zrobi Ci się weselej.:) A może i Ty posadzisz kwiat, który szczególnie lubisz?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Czas dziś mi się bardzo skrócił. Ręka mi wysiadła i prawie nic nie robię. Chłopina czeka tylko kiedy mi się "naprawi" i wezmę się do "roboty". A niech sobie odpoczywa, samą prawą niewiele mogę zrobić;)
      Pa:)))

      Usuń
    3. ... ale piszesz chyba obiema? :) Pozdrawiam...

      Usuń
    4. "Półtorą" ręką, jeśli coś takiego istnieje;)
      :)))

      Usuń
  6. Dzień dobry Ewuniu*, Panie :)

    Spójrz na ścieżki
    jak czarowna chwila
    z pąka poranka
    blaskiem się wychyla.
    Chce zakwitnąć
    różą czerwoną
    na jedno mgnienie
    w nas.

    Nie rób nic dzisiaj,
    nie pracuj,
    zostań ze mną.
    Zielonym cieniem,
    bezbarwną mgłą
    we mnie i w tobie
    z wolna narasta
    letni kwiat.

    Czerwcowym niebem
    sunie melodia
    wplątana w obłoki,
    drżeniem przenika
    gałązki wierzby.
    Kołem jakółki
    oplotły jak wieńcem
    źdźbła trawy
    i nas.

    Letnia prośba autorstwa annyG.

    Słoneczka, ciepła uczuć i radości z codziennych czynności:)))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... witaj raz jeszcze Zuzanko:)
      Z codziennych czynności mogę się cieszyć o tyle, że dzisiaj wszystkie moje zamysły udało mi się zrealizować, i jak dotąd, dzień przebiegł bez specjalnych zakłóceń. A do tego pogoda z godziny na godzinę się poprawia, więc - żeby nie zapeszyć - może weekend... już więcej nic nie powiem.:))
      Może będziemy się bawić czerwcem jak Adam Ziemianin..

      Bawmy się czerwcem

      Dzień wydłuża się w stronę lasu
      I jakoś - miła - tak jest serdecznie
      Można by wypić trochę wina
      Albo bawić się - po swojemu - czerwcem

      To bliskość nasza jest płonąca
      Bo wzeszła na zielonym niebie
      Wiatr lekko wtrąca się w rozmowę
      Zimowe spory w liściach grzebie

      I chciałabyś by świat tak trwał
      Nawet bez mrugnięcia powiek
      Dlatego stoisz zapatrzona w dal
      I wiatr na liściach śle odpowiedź

      Że dzień się krótszy zacznie
      Choć na razie to bez znaczenia
      Lecz już dzisiaj chcesz zagłuszyć
      To co jest nie do zagłuszenia

      Dzień odbija się od ściany lasu
      I dalej w nas jest tak serdecznie
      Wypijmy miła trochę wina
      I dalej bawmy się tym naszym czerwcem
      ***

      ... w uczuciach też ciepło, bardzo ciepło... dziękuję; i takiej cudnej zabawy czerwcowej Tobie życzę:)

      Usuń
    2. ... Ewuniu*, myślę, że tego autora jeszcze nie było w Ogródku. Emanuel Geibe z wierszem szron na łące dziś o ósmej z rana... Mam nadzieję, że nie będzie przeszkadzać, gdy wiersz wpiszę o ósmej wieczorem ;-)

      Jestem różą na łące

      Jestem na łące różą
      co cicho świeci pachnąco
      a ty miłością i rosą
      co pożywia się wilgocią

      jestem ciemnym klejnotem
      w głębokim szybie znalezionym
      ty jesteś słońca promykiem
      co we wnętrzu kolorami gra

      jestem pucharem z kryształu
      z którego król pija
      jesteś jak słodkie wino
      co olśniewa purpurą

      jestem jak ciemna ściana chmur
      nadciągające na niebie
      lecz ty i ta dla mnie jesteś
      jak piękna kolorowa tęcza

      ja jak Memnon milcząco umarły
      zakryty płaszczem pustynnej nocy
      jesteś jak dźwięk czerwonej zorzy polarnej
      co tyka budząco w mej piersi

      jestem jak wzburzony często człowiek
      zwariowaną niedoskonałością
      ale ty jesteś moja podporą
      światłem boskich aniołów

      ... wyznania uczuć w formie poetyckiej od zawsze mnie zachwycały. ,,... bawmy się z tym naszym czerwcem'':)
      Przedwieczorne, cieplutkie, serdeczne :)

      Usuń
    3. ... bo czymże jest wiersz, Zuzanko, jak nie wyznaniem uczuć? Można sobie rymować "okolicznościowo" na różne tematy, ale wiersze pisze się uczuciami, bo to najpiękniejsza muzyka, która w nas gra.
      To ja Tobie przed dziewiątą... ;-)

      Krystyna Cel

      Może błądzisz ścieżkami
      dalekiego ogrodu
      szukając moich zagubionych śladów
       
      pytasz drzew pytasz kwiatów
      wypuszczasz ptaki tęsknoty najwierniejsze
      wsłuchujesz się w cień samotnej altany
       
      może któraś ze ścieżek
      powiązanych jak wiersz
      znów przybliży cię ku mnie
       
      aż nie śmiem uwierzyć
      że staję się puentą
      twojego czekania
      ***

      ... jestem jeszcze lekko znieczulona z jednej strony twarzy, ale radość wspólnego czytania poezji w Ogródku rekompensuje mi te "cierpienia".
      I już wieczornie, z zorzą i zbliżającym się oddechem czerwcowej nocy...:)

      Usuń
    4. ... współczuję stokrotnie Ewuniu*:)))
      Zegar nieubłaganie wskazuje porę, w której dawno powinna zabrzmieć dobranocka [ mam usprawiedliwienie,że nie mogłam wcześniej ;-))) ]
      Tym razem Marzenie ( autor nieznany lub niepodpisany).

      Ach, gdybym była wróżką i miała magiczną moc,
      wszystko, czego pragnę wyczarowałabym w tę noc.
      Ogród pachnący bzami i miłością syty,
      sypialnię pełną uniesień w domu staranne skrytym,
      wino słodkie, czerwone, z mojego ciała spijane,
      bukiet róż purpurowych, cieniem oparte o ścianę,
      czułe witanie poranka, zapach śniadania w pościeli,
      aromatyczną kąpiel, blask naszych oczu w kąpieli,
      drżenie rąk w pieszczocie subtelnej, jak miękki dotyk trawy,
      wspólne spędzanie czasu, parzenie i picie kawy,
      zalotny szept, co najgłębsze nasze tęsknoty budzi,
      które chowamy przed wzrokiem i ciekawością ludzi,
      śmiech szczęśliwy i szczery z patrzeniem sobie w oczy,
      ciszę pełną napięcia, która zmysły droczy,
      i inną ciszę, spokojną, wiedzącą o nas wszystko,
      taką, co nie zna słów by wyrazić, jak bardzo jesteśmy blisko.
      Muzykę grającą w sercach jednym, cudownym brzmieniem,
      Ciebie chcę wyczarować, byś przestał być tylko cieniem.

      ... snu jak marzenie, marzenia jak sen, wszystkiego dobrego Ewuniu*, dobranoc :)

      Usuń
    5. ... a tego nie zauważyłam... bardzo przepraszam i dziękuję najpiękniej, jak umiem.:)

      Usuń
  7. Mamy już za sobą,
    parodniowy chłodzik.
    Nic mi nie wiadomo,
    by komuś zaszkodził.

    Wszyscy wokół ludzie,
    o wesołych twarzach.
    Nikogo go nie widać,
    u pana lekarza.

    Na pąku piwoni,
    żuk od żuka stroni.
    Za to mszyc od groma,
    lgnie do pelargoni.

    Nie upłynie chyba,
    dwie zwrotki pacierza.
    Dywizja biedronek,
    na pomoc jej zmierza.

    Po niewielkim deszczu,
    gdy przechodzę tędy.
    Czuję, bo dolata,
    zapach mnie lawendy.

    Firletka jest lepka,
    Ktoś**** powtarza w kółko.
    Zamieszcza też info,
    że zwią ten kwiat smółką.

    Brakuje chwilowo,
    rym do rymowanki.
    Ale w sukurs zmierza,
    kwiecie macierzanki.

    Już miałem coś palnąć,
    właśnie z rymu braku.
    Ale rym się znalazł,
    wyrósł na skalniaku.

    Pod ochroną ścisłą,
    lilia złotogłowa.
    Zrywać jej nie wolno,
    trzeba wyhodować.

    Gdy czerwcowy deszczyk,
    rabatki Twe zrasza.
    To ja bardzo chętnie,
    daję się zapraszać.

    Pozdrawiam.Udanego dnia z udziałem słoneczka.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Jędruś:)
      To miłe, że zechciałeś powiązać moje zdjęcia w strofki, dziękuję:)

      Na kwiatach piwonii,
      żuczkach i lawendach,
      Jędruś się "odsłonił",
      ćwiczy swe talenta.

      Gdy czerwcowe kwiaty
      roztaczają cuda,
      Jędruś w rym bogaty -
      wierszyk mu się udał:))

      Tylko gdzie biedronki?
      Odpowiedz mi zaraz,
      bo muszę na mszyce
      kupować preparat.

      U mnie ich niewiele,
      przyślij z Sandomierza,
      bo już w dziury zieleń-
      a co, nie dowierzasz?

      :))
      Serdeczności dla Miłośnika kwiatów ogródkowych:)

      Usuń
  8. myslovitz - > sprzedawcy marzeń <

    http://www.youtube.com/watch?v=ngefT9u2sHs&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ... to może jeszcze raz Myslovitz?
      Chciałbym umrzeć z miłości..

      http://www.youtube.com/watch?v=CIxl2iIYadI&feature=related

      ... chyba każdemu to się śni... pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Witam Wszystkich Ogrodników, jak widać deszczyk się przydał podlał grządki rzęsiście i wiersz jak kwiaty, rymy jak kolory, przyjemnie u Ciebie Ewo chociaż przez chwile zaciągnąć się zapachem, kolorem, wersem. Lubię Twoją refleksję Ewo w wierszu, lubię Andrzeja wierszowanie żartobliwe, codzienne na konkretny temat:), lubię Juhasa żarcik na ludowo i kwiatki poetyckie, które sadzą: Zuzia, Iza i Iwona, i nie pamiętam kto tu jeszcze... :). Ostatnio zmęczona jestem, że nie mam sił siedzieć przy kompie. Gdy ogarnę bałagan dnia, by na następny dzień zrobili umyślni jeszcze większy, odechciewa mi się przyjemności tylko marzę o kąpieli i spaniu. Pozdrawiam Was Kochani bawcie się dobrze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zosieńko:) Wyglądam Ciebie co dzień z niepokojem i myślę o Twoim zmęczeniu całym tym remontem; może już widać jakieś światełko w tunelu? Każdy dzień zbliża tę upiorną sytuację do końca, a mam nadzieję, że koniec będzie radosny i zgodny z Twoimi oczekiwaniami.:) Bardzo się cieszę, że złapałaś chwilę oddechu i chociaż na moment do nas zajrzałaś. Pięknie dziękuję za miłe słowa. Wiesz jak to jest z wierszem... czasem myśli długo paczkują, a potem wystarczy impuls, taki właśnie deszcz, nie zawsze wiadomo skąd, żeby skropliły się w słowa. I zostaje z tego radość, której nie da się z niczym porównać.
      U mnie pogoda coraz piękniejsza; jedyne, co mi psuje nastrój piątkowego popołudnia to wizyta u dentysty za pół godziny i związane z tym tortury borowania. Pozdrawiam Ciebie serdecznie, Zosieńko, myślę o Tobie i współodczuwam wszystkie Twoje remontowe niedogodności. Jest nadzieja, że przynajmniej w niedzielę umyślni Ci nie nabałaganią.
      Wytrzymałości, pogody ducha i częstszych chwil wytchnienia, Kochana:))

      Usuń
    2. ... myśli oczywiście pączkują, nie paczkują - przepraszam :))

      Usuń
    3. Miłego odpoczywania pracującym. Sobota zaczęła się dobrze, wygląda, że będzie ciepło. Panowie dzisiaj pracują, odpoczynek będzie jutro:)i już słyszę, że samochód wesoły wtacza się w podwórze, muszę kończyć. Pięknej i radosnej soboty. Do następnego spotkania Ewciu :). Pozdrawiam Z.

      Usuń
    4. Dziękuję Zosieńko:)
      Sobota wstała piękna, ale mnie robota poza "robotą", a do tego w sobotę - też bardzo lubi. I nie bardzo wiem w co mam najpierw ręce włożyć; zaległości porządkowe z tygodnia czekają, a ogród po deszczach tonie w chwastach. Przy pracy w terenie zakupy robię raz na tydzień, tylko w sobotę; lodówka czeka na zapełnienie i zimne gary też, okna po deszczowych dniach brudne, jak nieszczęście... I jeszcze różne rodzinne obowiązki związane z opieką nad seniorem rodu. Mam jednak zamiar zrobić sobie dzisiaj przyjemność i kupić nową letnią sukienkę; ponoć upały idą.:)
      Do następnego, Zosieńko, pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Bry :)*

    Jędruś z żuczkami to nie tak jak napisałeś, a raczej tak...

    Zielony żuczek za panna żuczkową gonił
    I cichą chatę znalazł w różowej piwonii.
    A widocznie bardzo dobrze się postarał
    Bo żuczkowa wyszła dziękując mu za bara bara.

    :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry, Jasieńku:)*
      Miło mi, że moje żuczki przyniosły Ci natchnienie, dziękuję:)*

      Żuczce było miło w takim buduarze
      z różowych płateczków co piwonię skrywa,
      żuczek chyżo uciekł, pozbawił ją marzeń,
      że zrobi powtórkę. Cóż, z nimi tak bywa...

      :)))*

      Pozdrawiam wieczornie...:)*

      Usuń
    2. Bo chłopy to lenie. Jedno bara bara,
      i szanowny parter jest jak dętka stara.
      Do niczego on już, niczego nie zdziała,
      cała jego chętka już wyparowała.
      Pa:)

      Usuń
  11. Na dobranoc przyniosłam najpiękniejsze kwiaty...:)

    NAJPIĘKNIEJSZE KWIATY

    http://www.youtube.com/watch?v=qdBiz3zI1zo

    Snów kolorowych i pachnących kwiatami...Dobranoc do jutra Kochani...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a nocą cudownie rozkwitają róże...

      The Rose - Richard Clayderman.

      http://www.youtube.com/watch?v=nqccwWXGVyk&feature=related

      Dobranoc, Izetko, snów aksamitnych, jak płatki róży...:)*

      Usuń
  12. Jaśko się najpierw zapatrzył na żuczki, a teraz pewnie na mecz...:)*
    Nic mi zatem nie pozostaje, jak pożegnać ogródkowy dzień dobranocką. I kto zaglądał na wczorajszą dobranockę i jasieńkowe dzień dobry, pewnie się nie zdziwi, że dzisiaj na dobranoc również zaśpiewa Bob Bob Seger tym razem piosenkę

    You'll Accomp'ny Me/ Będziesz mi tow3arzyszyć

    http://www.youtube.com/watch?v=q_n86YnrIzE&feature=related

    *** Będziesz mi towarzyszyć***

    Cygański wiatr wieje ciepło dziś wieczorem.
    Niebo jest rozgwieżdżone i czas jest odpowiedni.
    A ty wciąż mówisz mi,że musisz iść.
    Zanim odejdziesz jest coś co powinnaś wiedzieć.
    Tak,coś co powinnas wiedzieć kochanie.

    Widziałem twój uśmiech w letnim słońcu.
    Widziałem twoje włosy,rozwiane kiedy biegłaś.
    Zdecydowałem się,tak miało być.
    Pewnego dnia,ukochany,będziesz mi towarzyszyć.

    Pewnego dnia,ukochany,będziesz mi towarzyszyć.
    Tam gdzie rzeki spotykają szumne morze.
    Jestes teraz ponad mną.
    Jesteś dzika i wolna,ah,ale...
    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.

    Niektórzy ludzie mówią,że miłość to z góry przegrana gra.
    Zaczynasz z ogniem,ale tracisz płomienie.
    Popioły sie jeszcze tlą,ale ciepło wkrótce zniknie.
    Kończysz zimno i samotność na własną rękę.

    Pochwycę moje szanse,kochanie.Zaryzykuje wszystko.
    Wygram twoją miłość,albo upadnę.
    Zdecydowałem się dziewczyno ,tak miało być.
    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.

    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
    To jest gdzies zapisane,musi być.
    Jestes ponad mną.Latasz,dzika i wolna,ach,ale...
    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.

    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
    Tam gdzie rzeki spotykają szumne morze.
    Czuję to w mojej duszy,tak miało być.
    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.

    Pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.
    (ooh,ooh)
    Tak
    (ooh,ooh pewnego dnia,ukochana,będziesz mi towarzyszyć.)
    Pewnego dnia,ukochana
    (ooh,ooh)
    (ooh,ooh,będziesz mi towarzyszyć.)
    Pewnego dnia,ukochana
    (ooh,ooh)
    (ooh,ooh,będziesz mi towarzyszyć.)
    Pewnego dnia,ukochana
    (ooh,ooh)
    Wiem,że pójdziesz ze mną i porozmawiasz ze mną.
    (będziesz mi towarzyszyć.)
    Pewnego dnia,ukochana...
    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***... pewnego dnia... ale teraz już czas o tym śnić...:)))***

    ... do jutrzejszego poranka.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i jak nic będzie upomnienie...:)*

      Usuń
    2. Właśnie wpadłem na chwilkę by powiedzieć dobranoc
      i uciekam z powrotem na noc kulturalną w mojej wsi.
      Dużo się dzieje muzyka, muzyka w różnych rytmach,aż żal było odjechać.

      I na dobranoc Michael Buble - Sway

      http://www.youtube.com/watch?v=zmYMkl1Grzc

      Kiedy rytmy marimby zaczynają grać
      Zatańcz ze mną, kołysz się
      Jak leniwy ocean ściska brzeg
      Trzymaj mnie blisko, rozkołysz mnie bardziej.

      Jak kwiat zginający się w wietrzyku
      Wyginaj się ze mną, kołysz z łatwością
      Kiedy tańczymy masz sposób na mnie
      Pozostań ze mną, kołysz się ze mną

      Inni tancerze mogą być na parkiecie
      Kochana, ale moje oczy będą widziały tylko ciebie
      Tylko ty masz tę magiczną technikę
      Kiedy kołyszemy się staję się słaby

      Słyszę dźwięki skrzypiec
      Długo zanim to zacznie się
      Wywołaj u mnie dreszcz, tylko ty wiesz jak
      Zakołysz mnie słodko, zakołysz mnie teraz

      Inni tancerze mogą być na parkiecie
      Kochana, ale moje oczy będą widziały tylko ciebie
      Tylko ty masz tę magiczną technikę
      Kiedy kołyszemy się staję się słaby

      Słyszę dźwięki skrzypiec
      Długo zanim to zacznie się
      Wywołaj u mnie dreszcz, tylko ty wiesz jak
      Zakołysz mnie słodko, zakołysz mnie teraz

      Kiedy rytmy marimby zaczynają grać
      Zatańcz ze mną, rozkołysz mnie
      Jak leniwy ocean ściska brzeg
      Trzymaj mnie blisko, rozkołysz mnie bardziej

      Jak kwiat zginający się w wietrzyku
      Wyginaj się ze mną, kołysz z łatwością
      Kiedy tańczymy masz sposób na mnie
      Pozostań ze mną, kołysz się ze mną

      Kiedy marimba zaczyna grać
      Trzymaj mnie blisko, kołysz mną
      Jak ocean ściska brzeg
      Trzymaj mnie blisko, rozkołysz mnie bardziej

      Jak kwiat zginający się w wietrzyku
      Wyginaj się ze mną, kołysz z łatwością
      Kiedy tańczymy masz sposób na mnie
      Pozostań ze mną, kołysz się ze mną

      ***

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto.:)***
      ...kołysz się ze mną...:)))***

      Usuń
    3. Jest taka jedna tancerka z Lublina
      co w walcu swe ciało cudnie wygina
      I w twiście
      też oczywiście.
      A najlepiej tańczy po kieliszku wina.

      :)***

      Usuń
  13. ...zamiast słowa "tańczy" powinienem użyć słowa - "walcuje"

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))*
      ... upomnienie będzie tylko za porę, która nie pozwala cieszyć się Twoją dobranocką przed snem, Jasieńku.
      Ale cóż...

      Pewien Jaśko z miasta Częstochowa
      lubi nocami sobie porymować.
      Za dnia podnieta
      dla Niego już nie ta.
      Tancerka solo nie będzie walcować...
      - aha!

      :)))***

      Usuń
    2. Bry :)

      To nie moja wcale jest ta wina,
      że z kurami idzie spać dziewczyna
      Skoro świt już walcuje solo,
      zaś nocą narzeka, że ją nogi bolą.

      Zażartowałem, że się walcu wygina,
      a jej już niema - bo słodko kima.
      I w tym największy jest ambaras
      żeby dwoje chciało walcować naraz...

      :)*

      Usuń
    3. Bry, Jasieńku:)*

      Tancerzy w krąg wielu, dziewczyna - nie kołek,
      lubi także nocą piruety wywijać,
      gdy On poda nutki czarowne, wesołe,
      do rana zatańczy, gdy trwa piękna chwila...

      :)*

      Usuń
  14. Dzień dobry w piękną sobotę:)*
    Słońce, słońce i tylko słońce...:)
    W tak miły dzień do pierwszej kawy częstuję Wszystkich cukiereczkiem :))

    Garou - Everybody needs somebody/ Każdy kogoś potrzebuje

    http://www.youtube.com/watch?v=nLyR8uA9Ccg

    ***Każdy kogoś potrzebuje***

    Każdy kogoś potrzebuje
    Każdy kogoś potrzebuje by kochać
    Kogoś by kochać
    Słoneczka by za nim tęsknić
    (Słoneczka by za nim tęsknić)
    Cukiereczka do całowania
    (Cukiereczka do całowania)
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię

    Czasami czuję się tak trochę smutno w środku
    Gdy moja ukochana źle traktuje mnie
    Nigdy nie mam gdzie się ukryć
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię, kochanie

    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię

    Czasami czuję się tak trochę smutno w środku
    Gdy moja ukochana źle traktuje mnie
    Nigdy nie mam gdzie się ukryć
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię, kochanie


    Cukiereczek do całowania
    Słoneczko by za nim tęsknić
    Kochane moje kochanie (kochane moje kochanie)
    Słoneczko by za nim tęsknić
    A moja dusza płonie
    Potrzebuję cię
    A moja dusza płonie

    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię, cię, cię
    Potrzebuję cię
    Potrzebuję cię

    :)))***

    Uśmiechniętej soboty z cudną, czerwcową pogodą...:)*

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam Ewuniu ze słoneczkiem i z kwiatami:)

    Johann Wolfgang Goethe

    Pozdrowienie kwiatami

    Kwiatami, które uszczknąłem,
    Pozdrowień przyjmij tysiące!
    Ach! ileż razy sie zgiąłem,
    Gdy je zbierałem na łące,
    I do serca przycisnąłem
    Nie raz, a razy tysiące!

    * * *

    KWIATY I ŚWIATŁO - Kolory Życia Ogród Świata - Tomasz Jakubiak, Fotografie

    http://www.youtube.com/watch?v=4uMPzjognoY

    Cudownego dnia Kochani...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izabelko:)
      Dziękuję i odpozdrawiam również z kwiatami...

      Dorota Nowicka

      Czerwiec

      Przyniósł mi czerwiec
      Chabrów naręcze
      Diamentami rosy je ozdobił
      Akacji kiści
      Pachnące uroczyście
      I maki purpurowe

      I wszystkie dla mnie
      Tylko dla mnie
      Nawet te złote
      Żytnie kłosy
      Wonnym jaśminem
      Niewinną lilią
      Przystroił moje włosy

      Żółte jaskry
      Frywolne firletki
      W zbożu kwitnące
      Wysmukłe kąkole
      Pod stopy mi rzucił
      Chojny miesiączek
      Na spacer wywiódł w pole

      A teraz zasnął
      Na jasnej polanie
      Na mchu miękkim
      Legł dywanie
      Tam gdzie fioletem
      Jagoda dojrzewa
      Gdzie kwiat paproci zakwitł
      ***
      ... mój kwiat paproci w ogrodzie już tylko patrzeć... przyjemnego wypoczynku, Izuś :)*
      U mnie jak zwykle, najpierw sobotnie obowiązki, a później pomyślę, co dalej...:)

      Usuń
    2. ... i przepój sprzed lat...

      Niebiesko Czarni - Mamy Dla Was Kwiaty

      http://www.youtube.com/watch?v=GDsfLGfjAq4b

      ... słucha się tego z łezką w oku...:))*

      Usuń
    3. ... o dżizasss... przebój, nie "przepój" - przepojenie zostawmy na wieczór z meczem, sorry...:)))

      Usuń
    4. Mam nadzieję,że będzie to przepojenie z radości po wygranym meczu...:)*
      Ja też dzisiaj mam ganiane.Szykuję się na wyjazd do wnuka.Niestety do poniedziałku będę bez internetu.Jeszcze synowi nie przenieśli na nowe mieszkanie:(

      Usuń
    5. O przepojeniu - czym i z kim - pomyślę wieczorem:) A Ty przynajmniej odpoczniesz sobie od internetu i zażyjesz innych uciech duchowych i cielesnych ;-))
      Miłych spotkań rodzinnych i wszystkiego pogodnego...:))

      Usuń
  16. Czeee Stachu!

    Czy Ty jeszcze żyjesz, czy tak zawzięcie kibicujesz,
    że zapomniałeś o nas? Myślę, że powodem nie jest nadmierna
    ilość pewnego złocistego europejskiego napoju chmielowego.:)

    Pozdrawiam Cię ze strefy kibica.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... dołączam się do pozdrowień dla Staszka - ze strefy ogrodowej:)
      Gotowam nawet postawić dobre piwo...

      Zdrowa woda - piwo

      http://www.youtube.com/watch?v=NRgC5FaHpUA&feature=related

      ... i zaręczam, że żadne garnki w Ogródku nie będą latać...:)))

      Usuń
    2. To ja też przyłączam się do pozdrowień:)
      Najlepszy to jest komentarz pod piosenką:)))

      Usuń
  17. Czeeść Jędruś!

    - sandomierskie pacholę,
    Czy ty jeszcze choć trochę pamiętasz
    - jak się strzela gole?
    - gdzie leży Twa bramka?
    - czy w Tobie piłka ma kochanka?
    - czy trawnik może być tapczanem?
    - czy dobrze trenować jest nad ranem?
    - czy też w południe ćwiczysz i goli już nie liczysz?
    - czy każdy gol, to złocistego szklanka.
    Jeżeli tak to kopana ma w Tobie kochanka.

    Pozdrawiam ze strefy kibica.:)

    Acha, dzisiaj mecz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ...i gole i piwo, i piwo i gole...
      i już nic innego, kiedy piłka hasa,
      opaska na oczach, gdy piwo na stole,
      nawet gdy dziewczyny tańczą na golasa...

      :)))

      Pozdrawiam kibiców...:)*

      Usuń
  18. Bo nasza piłka kopana
    teraz jest kochana
    chyba, że przegramy,
    To spojrzymy na damy.

    :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... lecz przegrany kibic damy nie ucieszy,
      gdy mu tylko w głowie złoty trunek szumi,
      wtedy się już tylko zaplącze "w pielesze"
      i już nic innego poza tym "nie umi"...

      :)*

      Usuń
    2. Ej tam, ej tam!
      Tylko przygany
      Nie lubią piłki?
      Bawta sie same.

      O! :)*

      Usuń
    3. ... a ktoś się nie zna na żarcikach?
      trudno. Ubieram się i zmykam.

      O! :)*

      Usuń
    4. Tylko nie zapomnij zabrać zabawek z piaskownicy.:)))*

      Usuń
    5. :)))

      O przepraszm... Wiaderko i łopatka są moje:))))

      Stanisław

      Usuń
    6. To ja też kompusia klapę zamykam
      i do jutrzejszej kolacji znikam.

      Rodacy, owocnego kibicowania!

      Usuń
    7. Jaśku:)
      Zabawki zostawiam,
      jeżeliś w potrzebie,
      mnie ich nie zabraknie -
      zapewniam ja Ciebie.

      :)))*

      Pozdrawiam miło.

      Usuń
  19. Witaj Tygrysku!

    Adaś, gdzie żeś to mi się zapodział. Mrugnij choć oczkiem.

    Cały czas czekamy na Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ewo, Miłe Panie, Jaśku, Andrzeju:)))

    WITAM WAS !!!!

    Faktycznie troszkę uległem ogólnopolskiej " chorobie" p.t. Euro 2012. Mecze oglądałem - chyba wszystkie, piwo się lało, oj lało...nawet mojego opelka przyozdobiłem ... symbolicznie: zapachem w kształcie piłki:)
    Całą radość i " prawie dumę ", że Nam się udało: zorganizować, zbudować, że nas chwalą, że jest w miarę sympatycznie... przyćmiło zachowanie polskich bandziorów...Myślę, że powinni odpowiedzieć mocodawcy tychże: " solidurność 2012" z E. Stankiewicz, prowokatorzy z " wolskiej gazetki ", no i sam: panprezespolskęzbaw Kaczyński!
    Na jednym z blogów - zamieściłem przeprosiny dla Rosjan za - bandyckie wyczyny moich " współziomków"... Otrzymałem " zwrotną odpowiedż " od " ruskich " /!/.
    Wzruszyłem się, bo: zaprosili mnie do Moskwy w celu, nie mordobicia - lecz " ugoszczenia takiego , żeby mi się nie chciało wracać do Polszy... Naprawdę wzruszyłem się:)

    Utrzymany w tonie piłkarskim - żart:

    Na zaproszenie Breżniewa przyjeżdża do Moskwy wódz plemienny z Afryki.
    Po powrocie do domu starszyzna pyta o ciekawostki z podróży... Wódz zaczyna opowieść. O tłoku na ulicach, o samochodach, samolocie, którym leciał, kinie, w którym był. Na koniec zostawia - to " najdziwniejsze ":
    Biały wódz / Breżniew / zabrał mnie w takie dziwne miejsce... Owalne, duuuże trybuny, na których siedzi ze sto tysięcy ludzi... Siedzą i wrzeszczą. Na dole, na trawę - wybiegło: 11 facetów w czerwonych gaciach i jedenastu facetów w granatowych gaciach. Wszedł czarownik, który trzymał taki okrągły przedmiot, ze skóry wykonany. W ustach miał gwizdek.
    I wtedy: !00 tysięcy ludzi zaczęło jeszcze głościej wrzeszczeć, czarownik gwiznnął, piłkę rzucił na środek trawy i... SPADŁ DESZCZ!!!!
    Piłkarsko pozdrawiam Ogródek, życzę Wam zdrowych emocji przy dzisiejszym meczu:) Jaki będzie wynik?
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarownik oczywiście gwizdnął...:)
      Stanisław

      Usuń
    2. Wódż miał rację... To bardzo dziwne:) Wczoraj w Doniecku właśnie tak się stało! Czarownik gwizdnał, piłkę rzucił i... zerwała się burza z piorunami, deczczem i gradem:)))
      Stanisław

      Usuń
    3. Witaj Staszku:)
      Właśnie dopiero wróciłam z tzw. "miasta" i mam dość na cały tydzień łażenia po sklepach, ufff...:)
      Moje gratulacje za przeprosiny dla Rosjan, bardzo mi się podoba podoba Twoja postawa, bo kto, jak kto, ale to gospodarze powinni się wziąć za rodzimą chuliganerię, a my niestety musimy świecić oczami. I koniecznie pojedź na zaproszenie do Moskwy, tylko na to "ugoszczenie" miej niejakie baczenie... :-))
      A w podzięce za dowcip, dedykuję Ci światowy hit; no wiesz... tej wersji nie mogłam się nijak oprzeć.

      Koko koko euro spoko - psalmowa wersja organowa (church organ version)

      http://www.youtube.com/watch?v=n4U1vUIGVOM&feature=youtu.be

      :)))
      Tylko to "hej" powinno być nieco żwawsze; może wtedy nikt by nie zasnął w kościele?;)
      Pozdrawiam serdecznie, oczywiście, też będę dzisiaj naszym kibicować, bo jeszcze jako tako się orientuję się kto z kim gra...:)))

      Usuń
  21. Dzień dobry Ewuniu*, Panie, Panowie:)

    Z uśmiechem, słoneczkiem i niebem - błękitem włoskim - pozdrawiam cieplutko wraz z wierszem M. P-J Fiołek to słowik.

    Serdecznym liściem ogrzane,
    Chcąc miłości aksamit wysłowić -
    Skromne fiołki
    Śpiewają wonności sopranem.
    W świecie kwiatów
    Fiołek - to słowik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Co za zwariowany dzień... dopiero mam chwilę oddechu i mogłam zajrzeć do Ogródka. Na dworze wręcz cudowne lato, takie, o jakim chyba wszyscy marzymy.:)
      Jeszcze kwitną irysy, a więc pozdrawiam Ciebie z ich bukietem, przyniesionym przez Juliana Tuwima.

      Irysy

      Ciemnych irysów dostałem pęk,
      Nie wiem od kogo.
      Serce me drżący ogarnął lęk,
      Ciemnych irysów dostałem pęk
      I patrzę na nie z dziecinną trwogą:
      "Co też te kwiaty mi przynieść mogą?"
      — Lęk.

      I list dostałem. Słowa: "Bez słów"
      Jeno w nim były.
      ...Jak tchnienie dawnych najdroższych bzów,
      Żal mi przyniosły słowa: "Bez słów"...
      Śród wspomnienia słodkiej bezsiły
      Znów mi się oczy twoje przyśniły,
      Znów...
      ***

      ... przyjemnej soboty ze słonkiem, przy ulubionych zajęciach :)

      Usuń
    2. Witaj przedwieczornie Ewuniu* :)
      Do bukietu Twoich irysów dołożę Kwiat pomarańczy.

      Wiosna tanagra
      Tyle lat, tyle wieków
      To samo powtarza:
      Bez końca
      Tańczy.

      Nie widzi, nie wie,
      Że wszystko się wykruszyło,
      Wszystko się wyludniło,
      Cały świat -
      Jej wystarczy
      Kwiat pomarańczy.

      Nie wie nic,
      Nikogo się nie boi,
      Żadnej Kassandry
      Ani stu innych wróżek:
      Zapach jej zmysły pomieszał,
      Rozum odebrał,
      Kwiat ją urzekł.

      Złotoróżowe owoce
      Kołysze między kwiatami
      Na jednym i tym samym drzewie:
      Gdzie to wszystko się dzieje,
      Na jakim jesteśmy świecie,
      Co to za wielkie szczęście,
      Które o sobie nic nie wie.

      ... moje ulubione programy zeszły do podziemia :(
      na całe szczęście istnieją książki, które wynagradzają brak wizji ;-) Przyznam, dzień mija bardzo leniwie, skrapiany intensywnymi, przelotnymi ulewami. Plan dnia jest bez planu ;-)
      Staszek opisywał przygodę z jaskółkami. Dawno, dawno temu, w innym życiu, spędzaliśmy wakacje w Kamieniu Pomorskim. Miasto było opanowane przez jaskółki. Obserwowałam czasami na jednym oknie gniazdo przy gnieździe. Faktem jest, że okna były zachlapane. Pamiętam również jeden rok, kiedy jaskółki, nie wiadomo dlaczego, nie przyleciały. Wielu mieszkańców było wręcz zrozpaczonych,przewidując niespodziewane klęski. Na szczęście, jaskółki po tym jednorazowym odwrocie, wróciły. Wróciła radość i zachlapane okna ;-)))
      Cieplutkie, serdeczne, i, z dużą ilością słów :)))

      Usuń
    3. ... zaabsorbowana wspomnieniami o jaskółkach zagubiłam autora Kwiatu pomarańczy. Autor Kazimierz Wierzyński.
      Pozdrówka :)

      Usuń
    4. ... dobry wieczór, Zuzanko:)
      Dziękuję, ten poetycki kwiat pomarańczy jest bardzo piękny, pachnie szczęściem i spełnieniem...:)
      U mnie tylko błękit; teraz powoli przechodzący w szafir, żadnych, najmniejszych nawet obłoków, nie mówiąc już o deszczu. Ziemia jest jeszcze bardzo mokra, bo do wczoraj nie było jednego dnia w czerwcu bez opadów; oczywiście - w moich wschodnich landach.
      Powoli zapada noc - i choć czerwcowa, przyniosłam Tobie noc majową zakochanego przyrodnika; w zasadzie wszystko jeszcze aktualne...:))

      Noc majowa zakochanego przyrodnika

      Słodkie kląskania i trele
      Słowik w gałązkach wyczynia
      (Erithacus philomele,
      Zwany też Aedon luscinia).

      Jakaż ta trawka majowa
      Do twej sukienki przylgnęła?
      To kurza noga krajowa
      (Portulaca aleracea).

      O, jak swawolny wiew igra
      Koroneczkami twych falban!
      Bez pachnie (Sambucus nigra),
      Spójrz - brzoza (Betula alba).

      Do różowiutkich twych uszek
      Ćwierk jakiś dobiegł niezwykły...
      To ptak - świstunka piecuszek,
      (Phyloscopus trochilus) zwykły.

      Błagania moje wynagrodź,
      Kocham cię wzniośle i szczytnie!
      Daj mi twe usta, a paproć
      (Aspidum fiix) zakwitnie.

      Nie dziw się, że drżę jak młokos,
      Że płonę w namiętnym szale!
      Spojrz, luba, oto żywokost
      (Symphitum officinale)!

      Libido czuję do ciebie,
      Ożenię się, chcę mieć dzieci!...
      Oto Bliźnięta na niebie...
      Alfa Małego Psa świeci!...

      - Julian Tuwim
      ***
      ... trochę jakbym siebie widziała...:))
      Moja sobota była pracowita i zabiegana, ale powiem Ci, że upolowałam sobie ładną, letnią sukienkę; taką, jaką chciałam - zwiewną, jasno-granatową w białą łączkę.:) Już zaczęły się wyprzedaże letnich ciuchów.
      Jutro mam nadzieję na zielony oddech pełną piersią; wyfrunę pewnie w plener.:)
      Wieczornie, z lekkim wietrzykiem i zorzą...:)

      Usuń
    5. ... nooo, no, nooo... to do nocy przyrodnika ;-)))
      cieszę się, że lubisz sukienki ;-), to również mój ulubiony strój, sukienki nadają lekkości figurze, szczególnie lubię te w łączki. Bywają bajecznie kolorowe a w kolorze każdej dziewczynie do twarzy ;-)))
      Wieczór wielkimi krokami zmierza, więc wiersz Wieczór w bzach Kazimierza Wierzyńskiego będzie odpowiedni.

      Wiosenny wiatr mię bzami owiał,
      Trąciłaś ogród lekkim ruchem,
      Twój płaszcz przygasnął, poliliowiał
      I stał się kolorowym puchem.

      Zmierzch ci jak pająk na sukienkach
      Koronki w dzwonki wyhaftował,
      Jak pióro senne po mych rękach,
      Po twarzy twój przepływa owal.

      W latarniach ulic drżą motyle,
      Ciemnieje dal i gra bezkreśnie;
      Mglisz się, zanikasz w świateł pyle,
      Rozwiewasz mi się w bzach, jak we śnie.

      Skusiłam się na film z Roberts i Gere,znam treść, ale to moi ulubieni aktorzy, do później :)

      Usuń
    6. ... jestem oczarowana grą aktorów, para niezwykła a film, więcej takich ;-)))
      Wyraźnie pora dobranocna, zwyczajem przyjętym w Ogródku coś słodkiego, miłosnego. Pozostanę z Kazimierzem Wierzyńskim - Usta twoje całując.

      Usta twoje się snują, usta twe się wodzą,
      Jak dwa ptaki różowe, po mnie lekko chodzą,
      Jak dwa światła natchnione, oczu dotykają,
      Usta twe mnie zabrały, usta twe mnie mają.

      Jak wyznania wstydliwe, jak szepty szalone,
      Powtarzam w ustach twoje usta niezliczone,
      Od uśmiechu w kącikach do smaku języka -
      Usta twoje całuję i świat cały znika.

      ... snów jak poezja, którą czytamy na stronach blogu, dobranoc Ewuniu* :)

      Usuń
    7. Już po meczu... cóż, piłka jest okrągła, lecz nie samą piłką człowiek żyje i całe szczęście:) Przyniosłam Tobie na dobranoc owoce, jako rekompensata za porażkę i jakieś pociesczenie.

      Leopold Lewin

      Owoce

      Smukłe kolumny wysokich koszy
      Śledzą gałęzi kwitnienie ciągłe –
      Czereśnie czarne jak twoje oczy
      I jabłka – jak twe piersi – okrągłe.

      Podnosisz z ziemi rumiane ciało,
      Które z łoskotem do nóg ci spadło –
      Daniną żywą i ogorzałą
      Hołd ci złożyła ciężarna jabłoń.

      Patrzysz z zachwytem, jak plon bogaty
      Pęcznieje, nim go dłoń twoja zerwie,
      Jak soczyścieją śliwek granaty
      I jak się pieni wiśniowa czerwień.

      ... Dziękuję za piękne dziś, Zuzanko, dobranoc, niech sny Ci się pienią, jak wiśniowa czerwień:))

      Usuń
  22. Witaj Ewo:)

    Od kilku dni prowadzimy obserwację i " bezkrwawą walkę " z... jaskółkami oknówkami, które jak szarańcza zawitały w moje okolice:) Przemiłe ptaszki, miło obserwować jak zgrabnie zmieniają tor lotu - łowiąc latające przysmaki - owady:) Jednak, gdy już małe brzuszki nasycą, siadają na ziemi. Piją wodę i " jedzą " piach...Potem sruuuu, i już są w w rogach okien. Budują gniazda:)
    Nowy budynek, który jeszcze nie jest zamieszkały, tuż obok mnie już czerni się gniazdami . Niektóre już zasiedlone i " zadziecione ".
    Bardzo lubię ptaszki ale... nie lubię zapaskudzonych okien. W końcu wymyśliłem zaporę. Poprzyklejałem kolorową folię w rogach okien. Tochę wygląda jak : mieszkanie wariata:))) Obsewuję. Na razie wygrałem. Ptaszki widząc folię, w ostaniej chwili zmieniają kierunek lotu...
    Cholera... a może ja jestem zły , że tak robię? No, ale: przecież potem, jak małe się wylęgną nie będę miał sumienia pozbawić ich domostwa. A to by trwało aż do sierpnia:) Znaczy się, tak długo bym miał zapaskudzone okna.
    To taka neutralna, dla uspokojenia przedmeczowych nerwów - historyjka:)
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście " obrona " moich okien polega na uniemozliwieniu jaskółeczkom budowy gniazd. Bo gdyby już zbudowały, to nie odważyłbym się ich " eksmitować ":) Są urocze , tylko zbyt szybkie do obserwacji:) I mało boją się ludzi. A może tylko mnie? :)))
      Stanisław

      Usuń
    2. Witaj Staszku raz jeszcze - przedmeczowo:)
      Uwielbiam jaskółki, to takie powietrzne baletnice... Najlepiej je obserwuję na Rynku w Kazimierzu Dolnym, tam jest dużo przestrzeni i można do woli obserwować ich powietrzne akrobacje. Władze miasta przymocowały do murów pod gniazdami specjalne deseczki, żeby nie zapaskudziły chodników, szyb wystawowych i ogródków piwnych. Deseczki są bardzo estetyczne i nie psują widoku zabytkowych kamieniczek. Jaskółki mogą szczęśliwie wychować potomstwo, a turyści mają niesamowitą uciechę i piękne widoki.:)
      Nie wiem, jakim cudem Twoja folia odstrasza jaskółki - może odblask? Najważniejsze, że nie czynisz im żadnej krzywdy, bo wszystkie ptaki w okresie lęgowym są chronione.
      Właśnie otworzyłam sobie piwo po sobotniej, domowej krzątaninie, Twoje zdrowie...:))

      Usuń
    3. ... i jeszcze Ci dopowiem, że ja mam kłopoty z gołębiami, które upodobały sobie mój balkon na amory, wysiadują na jego poręczy, karmią się z dzióbków i przeuroczo gruchają skoro świt:) Oczywiście, przy tym załatwiają też wszelkie potrzeby fizjologiczne na poręczy, a ich efekt niestety ląduje na podłodze balkonu. I zanim wywieszę pranie na balkonie, muszę czynić stosowne akrobacje, żeby w coś nie wdepnąć...:)) Oczywiście, zmywam, ale z jaką częstotliwością, już nie wspomnę... :)

      Usuń
  23. I po tym emocjonującym meczu przyszedł czas na ogrodową dobranockę. Pozdrawiam zagorzałych kibiców, może mój uśmiech poprawi Wam humor? :)*
    A do ogrodowej dobranocki zaprosiłam dzisiaj Bronisławę Ostrowską.

    ***Nie mogę dać sobie rady...***

    Nie mogę dać sobie rady, nie mogę dać sobie rady,
    Nie mogę znaleźć ratunku -
    Wciąż myślę o twych oczach, o twojej twarzy bladej
    I smutnych ust pocałunku.

    Wciąż widzę twoich włosów czarne jak noc kaskady
    I tonę w nich bez ratunku -
    Nie mogę dać sobie rady, nie mogę dać sobie rady
    Bez twego pocałunku.
    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty utrudzony kibicowaniem Mężczyzno:)*** - już czas na sen :)***

    ... i jeszcze poszukam kołysanki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a kołysankę zaśpiewa Igor Krutoj w duecie z Larą Fabian - Любовь похожая на сон:

      http://www.youtube.com/watch?v=OxAC9QdhKKo&feature=related

      :)*
      ... pa... miłość dobra na sen... później:)***

      Usuń