Jeszcze trochę roztoczańskich pejzaży. Widok na wioskę Sochy z Bukowej Góry. |
Rezerwat Czartowe Pole nad rzeką Sopot w Hamerni. Bardzo stromy wąwóz porośnięty jedliną i czarną olszą... |
... i niesamowite "diabelskie" kamienie. |
Urocze zakola i spienione progi rzeki. |
Na zboczu doliny Sopotu ruiny starej papierni, porośnięte mchami, paprociami i jarzębiną. |
A do dekoracji przy porannej kawie - kwiaty z mojego ogrodu - dalie... |
... późne floksy o niezwykłej, cynobrowej barwie... |
... i delikatny zawilec japoński. |
Spójrz
Lato dopala się w purpurze
ciernistych głogów i jarzębin,
wieczorne cienie czas wydłuża,
fioletom wrzosów dając głębię.
Tęskne melodie wiatr wygrywa
zetlałym trawom i mimozom,
taflę jeziora połyskliwą
złotawym listkiem stroi brzoza.
Spójrz, słońca wokół jeszcze
dosyć,
pora promieni nie skończona,
dam ci smak jeżyn, kolor rosy...
zatopię myśli w twych ramionach.
Dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńSłonecznej niedzieli Wszystkim życzę:)
Anna Maria Jopek
Na dłoni
Tak łatwo z rąk wymyka się
Ucieka wciąż, znika we mgle
A Ty je chcesz na własność mieć
Chcesz zamknąć na klucz
Przed światem schować
Skryć - jak skarb swój
Prywatny skarb... niemożliwe
Bo szczęście to przelotny gość
Szczęście to piórko na dłoni
Co zjawia się, gdy samo chce
I gdy się za nim nie goni
Tym więcej chcesz im więcej masz
Wymyślasz proch, chcesz sięgnąć gwiazd
Lecz to nie to, nie - to nie tak
I ciągle czegoś nam brak do szczęścia
Wciąż nam brak, tak zachłannie brak
Otwórz oczy...
Szczęście to ta chwila co trwa
Niepewna swojej urody
To zieleń drzew, to dzieci śmiech
Słońca zachody i wschody
Więc nie patrz w dal,
Bo szczęście jest tuż obok w nas
W zwyczajnym dniu, w zapachu domu
Wśród chmur, w ciszy traw
Jest blisko nas, blisko tak, blisko tak...
Bo szczęście to przelotny gość
Przebłysk słonecznej pogody
I dużo wie, kto pojął, że
Szczęście to garść pełna wody
Szczęście to ta chwila co trwa
Szczęście to piórko na dłoni
Co zjawia się, gdy samo chce
I gdy się za nim nie goni
http://www.youtube.com/watch?v=D9wR7QEIYFk&feature=related
Pierwszy raz widzę floksy w tym kolorze.Cudne:)
U mnie niedziela bez słonecznych promieni.Tylko chmury,chmury...:)
Witaj raz jeszcze:)
UsuńMiło, że podobają Ci się moje późne floksy, dziękuję:)
I przynoszę Ci poranne blaski, skoro u Ciebie tylko chmury...
Spójrz, jakie ranek niesie blaski,
biel mgły na trawie świt rozkłada,
do brzozy się przytulił jaskier,
promień w szuwarach dniem zagadał.
Zagwizdał kos, a srebrne lśnienia
drżą w tafli stawu jak cyrkonie,
w jasnej poświacie wiatr oniemiał,
kolory brzasku lśnią symfonią.
A kiedy jeszcze lato tętni,
przynieś mi ciepłych snów spełnienie,
dopóki nie przestanę tęsknić,
dopóki nie wyblaknie zieleń...
- ewa*
Niedziela powitała mnie lekko przymglonym słońcem, trochę błękitu też jest:) Rano była tęcza na jutrzni, ale nie zdążyłam jej schwytać...:)
Pogodnego dnia ze wszystkimi urokami późnego lata:)
A nie lepiej polatać na miotle?
UsuńNie widzę, przeszkód, Harry, polataj sobie na miotle ile dusza zapragnie. A nie pomyliłeś czasem blogów? Jeszcze jeden wpis, i odkurzę Cię delejtem...pa, pa..
UsuńA czemu? Tam niżej jedna pani chce latać na grabiach...Doradzam miotłę. To źle? Polatamy razem.:-)
Usuń... polatajcie więc sobie w duecie, myślę, że miotła jest trochę wygodniejsza... zadbaj jednak o końcówkę, nie może być zbyt miękka...:-)
UsuńA ja już odlatuję w plener:)
Towarzystwo i sprzęt do latania dobieram sobie sama.:)))
UsuńSłonko wyszło więc też wybywam:)
Ja??? Mam nadzieję, że ma zdrowe ręce bo musi się
Usuńczegoś trzymać w trakcie lotu.:-)))
Jeszcze lato zieleni się liśćmi.
OdpowiedzUsuńRóż czerwienią czaruje poranek.
Mgły nieśmiało chowają się w lesie.
A co jutro? Co jutro zastanę?
Jutro jesień zazłoci się liśćmi.
Mgły zasnują jeziora powierzchnię.
Owoc róży czerwienią zapłonie.
Wiatr jesienny zaszumi raz jeszcze.
Witajcie niedzielnie:)
Witaj Ozonko:)
UsuńWłaśnie się zaczęła moja piąta pora roku, którą najbardziej lubię - późne lato:)
Piąta pora roku
Jeszcze się nacieszę kolorami kwiatów,
łąką nad strumieniem w krwawnicy purpurach,
pójdę szlakiem marzeń w zielnych aromatach,
zanurzę swe myśli w postrzępione chmury.
Jeszcze wzrok napoję zorzami zachodów,
słodycz dzikich jeżyn poczuję na wargach,
namiętność rozpalę w przepychu ogrodu,
zanim wiatr jesienny to piękno potarga.
Nim pajęcze nitki w rosy srebrnym szalu,
wysnują końcówkę sierpniowych uroków,
zanim złote liście rozpoczną swój balet,
późne lato dla mnie piątą porą roku.
- ewa*
Chociaż z powodu suszy coraz więcej jest żółtych listków na drzewach, a kasztany już prawie bezlistne...
Pozdrawiam niedzielnie:)
U mnie to różnie. Choć lubię kolory jesieni, to jesień samą, niekoniecznie. Zwiastuje ona nieubłagane przyjście zimy. Zima też jest piękna, ale niesie z sobą pewne niedogodności a ich nie lubię szczególnie.
UsuńPa:)
A ja, choć doceniam uroki wiosny i lata, najbardziej lubię jesień, chyba dlatego, że przyszłam na świat w samym jej środku:)))
UsuńNajpiękniejszy wiersz o jesieni, jaki znam, to Amazonka; niejako mój "sztandarowy".
Amazonka
Gąszcz złotoblady
jak zeschły wieniec dębowy.
jak stos listów pełnych miłości i zdrady,
o których już nie ma mowy.
Obręcze gałęzl płowych
wiążą się w koszyk złoty -
tu sarny wstają z klęczek, tam szeleszczą sowy
i wiewiórki wyskakują jak z groty.
Potrójne orzechy spadają na trawę,
słońce jak driada przemyka się schylone,
a fauny wabią w tę i w tę stronę,
naśladnjąc głosy spóźnionych turkawek.
Na niespodziane] i okrągłej łące
stanęła sama jesień w amazonce czarnej,
w woalce bladej
i wsparta na klaczy swojej złotogniadcj.
oczami zranionej sarny
patrzy na liście lecące.
zdejmuje czarny trykorn ze złotym galonem,
wstrzasa obcięte włosy malowane henną,
przyciska ręką serce, zwiędły liść czerwony,
i placze rosą jesienną.
- Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
O niedogodnościach jeszcze nie myślę, chociaż wiem, że przyjdą nieubłaganie, jak co roku:)
Witaj Ozonko:)
UsuńU mnie już lecą liście z drzew...Jesień tuż ,tuż...:)
Pozdrawiam:)
No tak Ewo przed nami latanie z grabiami...Jak ja tego nie lubię:)
Usuń...:))
UsuńLatanie z grabiami to dobre ćwiczenie mięśni ramion, nóg i brzuszka... no i pooddychać można świeżym powietrzem.:)
Ale to jeszcze za parę tygodni...
:)))
UsuńW moim ogrodzie to już muszę zacząć grabić. Szybko w tym roku zaczynają opadać liście...:)
Izo!
UsuńWarszawa jeszcze zielona, oznak jesieni jeszcze nie widać. Dziś od rana pada deszcz. Wczoraj nie było lepiej. Jesień puka do drzwi lata.
Pozdrawiam :)
Ozonko :)
UsuńU mnie słoneczko wyjrzało zza chmur lecę więc z aparatem w plener. Pogodnej niedzieli Ci życzę.Pa:)
Witaj Ewuniu,
OdpowiedzUsuńPiękne widoki...jeszcze letnie, ale za czas jakiś rdzą się jesienną pokryją, potem zmrozi je mróz i szron, a później usną pod śniegową pierzynką...i też pięknie będzie :)
Miłej niedzieli!
Kreślę pozdrowienia!
Witaj Małgosiu:)
UsuńDziękuję, właściwie zawsze jest coś pięknego dla oka, bo listopadowe sepie, brązy i odcienie szarości też mają swój urok. Właściwie nie lubię tylko roztopów marcowych...
Pięknego dnia, serdeczności dla Ciebie:)
Dzień dobry Ewuniu*, Panie :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj to już drugie dzień dobry, a dobrego dnia nigdy za wiele. Zdjęcia kwiatów tak naturalne,że ma się ochotę zerwać i wstawić do wazonu, aby wniosły radość i kolor.
Serdecznie, radośnie, pogodnie :)))
Dzień dobry po raz drugi Zuzanko:)
UsuńTo miło, że podobają Ci się moje kwiaty, dziękuję:)
Porozmawiamy później, bo teraz już biegnę na swoje zielone ścieżki, póki pogoda, słońce i piękne letnie pejzaże.
Pozdrawiam i do popołudnia...:)
Witaj Poetyczna Duszyczko :)
UsuńZaprogramowałam też dzień zielony, więc tylko macham do Ciebie wierszem Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
Być kwiatem?
Rozkwitają. Milczą pośród liści.
W kij związane lub pną się na kratę...
Dekoracje? Jeńcy? Statyści?
Łatwo chwalić kwiaty,
Lecz być kwiatem?...
...i znikam... z uśmiechem :)))
... już jestem:)
UsuńI przyniosłam skromny bukiecik na miłe popołudnie i wieczór:)
Detlev von Liliencron
Kwiatuszki
Naręcze kwiatów, małe, skromne kwiaty,
rozproszone ozdoby leśnych skrajów, łąk,
czerwone, białe, żółte i niebieskie kwiaty
zabrałem z sobą po drodze do domu.
Wróciły stare, ukochane czasy:
Na polach źdźbła powiewały zielone,
słodko w olszynie wyśpiewywał szczygieł,
cały świat niewinności nam wyśpiewał —
tobie i mnie.
Dłonie twe układają od lat wielu
sznur mlecznych pereł i róże we włosach.
Młoda kobieto, o ile by piękniej
zdobiły ciebie małe kwiaty, które
niegdyś zrywaliśmy —
ja i ty.
tłum. Leopold Lewin
... przyjemnego wieczoru, Zuzanko:)
... też już jestem, a bukiecik przypnę do sukienki ;-))) Wiersz piękny a poezja tegoż autora nie jest popularna tym bardziej dziękuję za perełeczkę :)))
UsuńPrzytaczam poniższy wiersz, bowiem przypomina wiersz Gałczyńskiego, a jednak jest odrębnością...
Rozmowa nie całkiem liryczna
Powiedz mi, jak mnie lubisz?
Czy tak,
jak się lubi nad grzywami biały wiatr,
jak się zawrót głowy lubi w maciejkach
i przygodę w zabieganych pantofelkach?
Czy mnie może lubisz tak, jak noc
taką ciepłą, krótką, czerwcową,
co owija w szepty świerszczy niczym w koc
i szczebioty słowikowe ckni pod głową?
A może mnie raczej lubisz na sposób
mniej ulotny, jakby siostrę lubił brat,
jak się wdzięcznym jest za każdy dar losu;
powiedz, czy mnie lubisz jakoś tak?
Może mniej marzennie i mniej sennie,
może bardziej zwykle i przyziemnie,
może bez uniesień i westchnień?
Wśród domysłów się łatwo zagubić,
więc...
powiedz mi, jak mnie lubisz?
Kim jestem?
- Oxvia.
... zapowiadali w mojej okolicy koncert na świeżym powietrzu, pewnie się wybiorę, a więc jeśli nie będę w Ogródku to się umuzykalniam ;-)))
... słoneczne :)
... piękny wiersz Oxyvi J., podziwiam tę rozmowę całym sercem... dzięki Zuzanko:)
UsuńA na wieczór proponuję savoir vivre...:))
Savoir vivre
Kiedy słowik się mai, gdy wykwita rabarbar,
w bzach się bzyczą komary, deszcz ze szczęścia szlocha,
kiedy żaby niebieskie grzmią w orkiestrze na bagnach,
czy pan mógłby uprzejmie mnie pokochać?
Złotą drogą sierpniową słońce ciągnie wóz marzeń,
na tarasach i gankach leniwi się piwo;
proszę się poczęstować: upał uczuć, żar wrażeń...
Czy pan mógłby mi podać słodką miłość?
Słońce zaszło za jesień, już przejrzałe dziewanny
czynią znaki ubóstwa, zgarbione, sterane.
Coraz bardziej płaczliwe stare żony i panny...
Zwracam się z wielką prośbą o kochanie.
Z łąki przeszły na szyby kwiaty srebrem przybrane,
wirowanie i zamieć, i tak ciepła pragnę!
Białym walcem zawiało, panów proszą więc panie;
nie wypada odmówić, nim zamarznę.
- Oxyvia J.
... pewnie się umuzykalniasz, zatem życzę wspaniałych wrażeń :)))
...och, widzę, że zgubiłam literkę w podpisie poetki, przepraszam Autorkę. Dziękuję Ci Ewuniu* za następny wiersz tejże autorki.
UsuńJestem po miłych muzycznych wrażeniach.
Muzyka lekka, łatwa i przyjemna. Z dobrymi głosami śpiewaków i muzyką ze znanych musicali oraz popisy zespołu baletowego. Lubię takie koncerty.
A teraz czas posadzić na grządkach poezję wieczorną.
Na dzisiejszy wieczór wybrałam:
Wspomnienie twych rąk
Kiedy wspomnę
pieszczotę twych rąk
nie jestem już dziewczyną
która spokojnie czesze włosy
ustawia gliniane garnki na sosnowej półce
Bezradna czuję
jak płomienie twych palców
zapalają szyję ramiona
Staję tak czasem
w środku dnia
na białej ulicy
i zakrywam ręką usta
Nie mogę przecież krzyczeć
Autor Małgorzata Hillar.
... najpiękniejsze, najserdeczniejsze dobranoc Ewuniu* :)))
...dziękuję, Zuzanko, poczytałam z przyjemnością przy kawie, dzień dobry - i zmykam do pracy, bo już strasznie późno :)))
UsuńWitam popołudniową porą:)*
OdpowiedzUsuńWróciłam właśnie z Polesia, cudownych, dzikich zakątków, pełnych jezior, lasów, uroczysk z bagienkami i moczarów. Były też dzikie gęsi, kormorany, łabędzie, kaczki, czaple i... grzyby :) Pełnia szczęścia i błogość:)
Jestem trochę zmęczona, więc chętnie siądę pod wierzbą i posłucham co w Ogródku piszczy...:))
Zapraszam na kawę i już służę delikatną muzyką...
Gheorghe Zamfir - Fantasy
http://www.youtube.com/watch?v=qfCcMTTfS8k&feature=related
:)*
... ach, i jeszcze informacja dla ciekawych życia przyrody... odleciały już bociany i jerzyki. Pusto na łąkach i w bocianich gniazdach na całej drodze przez Polesie, a wesołego pokrzykiwania jerzyków już nie słychać z mojego balkonu.
UsuńSą za to jeszcze raniuszki, świstunki, pierwiosnki i jaskółki... wszędzie:)
Bry przy niedzieli. :)***
OdpowiedzUsuńA rozpocznę z Sissel Kyrkjebo Dream A Little Dream Of Me
http://www.youtube.com/watch?v=5fgaoCaVqBo&feature=relmfu
Miłej przedwierzerzy :)*
Bry, Jasieńku:)***
UsuńOh, to very, very sweet dreams, dzięki... :)*
I do tego cudny balet...
Odźwięczam się zatem pięknie...
Sissel Kyrkjebo Miracle Song(High quality sound)
http://www.youtube.com/watch?v=2qrNqCqtkA0&feature=relmfu
... pozdrawiam cieplutko:)*
I następny utwór delikatny, jak Twoje zawilce japońskie -
UsuńWait a while - Poczekaj chwilę -Sissel Kyrkjebo
http://www.youtube.com/watch?v=VygKazQ23bE&feature=related
:)***
... cudne:)***
UsuńNie znałam tej piosenkarki... a teraz już słucham i czekam na ciąg dalszy koncertu:)*
Ależ proszę bardzo, jestem do usług...:)*
OdpowiedzUsuńSissel - Se Ilden Lyse (Fire In Your Heart)
http://www.youtube.com/watch?v=poILi0EvJyc&feature=related
:)***
I w duecie - Sissel & Russel Watson in concert Bridge Over Troubled Water
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=4SJ3-baomU8
:)*
I na zakończenie Gheorghe Zamfir & Sissel Kyrkjebo - Song Modlitwa
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Qvy8dDEXYkA
Cała przyjemność po mojej stronie, że mogłem usłużyć.:)))***
... przeuroczy koncert na niedzielny wieczór, bardzo Ci dziękuję:)***
Usuń... i na finał dla Ciebie...
Sissel - Close To You
http://www.youtube.com/watch?v=SeBmaCdtJvo&feature=related
:)*
I jestem z dobranocką, już bez kołysanki. Dziś
UsuńWładysław Broniewski i jego wiersz -
*** Ze złości ***
Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),
gdyby nie ta niepewność,
gdyby nie to, że serce zżera
złość, tęsknota i rzewność.
Byłbym wierny jak ten pies Burek,
chętnie sypiałbym na słomiance,
ale ty masz taką naturę,
że nie życzę żadnej kochance.
Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów),
kochałbym (niech nagła krew zaleje!),
ale na mnie coś takiego spadło,
że już nie wiem, co się ze mną dzieje:
z fotografią, jak kto głupi, się witam,
z fotografią (psiakrew!) się liczę,
pójdę spać i nie zasnę przed świtem,
póki z grzechów się jej nie wyliczę,
a te grzechy (psiakrew!) malutkie,
więc (cholera) złości się grzesznik:
że na przykład, wczoraj piłem wódkę
lub że pani Iks — niekoniecznie.
Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,
taki, co to "ślady po stopach"?...
Moja miła, minął październik,
moja miła (psiakrew!), mija listopad.
Moja miła, całe życie mija...
Miła! Miła! — powtarzam ze szlochem...
To mi życie daje, to zabija,
że j ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.
:)***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto.:)*** ...
"(psiakrew, cholera)".......:)))***
... tak ładnie się złościsz, że aż żałuję, że już trzeba iść spać :)))***
UsuńA moją dobranockę wyśpiewa Marek Torzewski, myślę, że współgra trochę z piosenkami i Sissel i jest odpowiedzią na wiersz Broniewskiego (bardzo).
***Pokochaj mnie przez jedną chwilę***
http://www.youtube.com/watch?v=kw-bEGnC2VI
To mało tak
To niewiele tak
Wystarczy mi Twój znak
O nic więcej Cię nie proszę,
Nie potrzeba więcej mi,
Proszę o to jedno
Zostań ze mną ii..
Ref.
Pokochaj Mnie,
Przez Jedną Chwilę,
Jedną Chwilę
Zamień W Raj
Pokochaj Mnie,
Zmień Dla Mnie Tyle
Tylko Małą Chwilę Daj'
To prawie nic
To tak mało jest
Wystarczy mi Twój gest
Potem wszystko będzie inne
Gdy ucichnie poryw serc
Kiedy wszystko minie i odpłynie
więc..
Ref.
Pokochaj Mnie,
Przez Jedną Chwilę,
Jedną Chwilę
Zamień W Raj
Pokochaj Mnie,
Zmień Dla Mnie Tyle
Tylko Małą Chwilę Daj x3
:)***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***... "proszę o to jedno"... :)))***
ƸӜƷ ♥ ƸӜƷ
Witam w poniedziałek:)*
OdpowiedzUsuńOdzwyczaiłam się od budzika i zaspałam, of course! :)
Do tego pomógł mi w tym deszcz, ciemno w mieszkaniu i iście jesienna temperatura... za oknem 13 st.
Teraz już kawa na stojąco i uciekam w teren.
Zostawiam Wam jeszcze na powitanie piękny, muzyczny Poranek Edwarda Griega.
Edvard Grieg - Morgenstimmung
http://www.youtube.com/watch?v=GUKRBeG-sGQ&feature=related
Dobrego dnia Wszystkim i do zobaczenia po powrocie:)*
... na teledysku są śliczne kwiaty; zachęcam do obejrzenia. :)
Witam w ostatnim tygodniu sierpnia:)
OdpowiedzUsuńZnalazłam Ewo piosenkę, która przypomni Ci urlop...Niestety nie ma teledysku. Melodię musisz dośpiewać sobie sama:)))
Ballada o Czartowym Polu
1. Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdara
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdam
Tuż obok Suśca szumią Szumy,
swoją piosenkę wiekową.
Opowiadają o tym głuszce,
swoją tonacją godową.
2. Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdara
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdam
Szumią o polu i gęstym lesie,
złu zaczajonym w sosinach.
O tym, że kiedyś, gdy przyszedł wrzesień,
ballada się rozpoczyna.
3. Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdara
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdam.
W sercu lasu jest polana pośród sosen stada.
Na polanie siedzi diabeł, bajkę opowiada.
Bajkę o tym, że tu kiedyś wszyscy diabli byli
Na polanie , wokół lasu razem się gonili.
4. Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdara
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdam
Kiedy tak gonili w koło, to figle płatali
i nie jednej we wsi krowie, mleko odebrali.
Albo wzięli się na sposób, czarów swych użyli.
rolnikowi kłosy zboża w gorycz zamienili.
5. Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdara
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdam
Stoją tu do dziś ruiny zamku diabelskiego,
nie chadzajcie tam dziewczyny, bo wciągną do niego.
Zdarzyło się ,że zza drzewa chwycił za spódnicę
obezwładnił i zniewolił dla siebie dziewicę.
6. Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdara
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdam
A kto przy księżyca blasku zabłądzi do lasu,
diabły go przeniosą szybko do odległych czasów.
Będzie błądził będzie szukał wiecznie domu swego,
ale jest w zamierzchłych czasach, nie trafi do niego.
7. Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdara
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdam.
Teraz wam się przyznam szczerze, to się nie zdarzyło,
Lecz legend posłuchać , wierzeń, jest przyjemnie, miło.
Kiedy przyjdzie wam ochota zasnąć gdzieś w stodole,
To nie idźcie, przyjdźcie do nas, na Czartowe Pole!
(Zakończenie - razem cały zespół)
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdara
Łandaradaj, Łandaradaj, Łandaradara dajdam
Roman Kręplewicz
Miłego poniedziałku...:)
Witaj Izo:)
UsuńNie miałam pojęcia, że w ogóle istnieje piosenka o Czartowym Polu, dzięki:) Nie mam jednak żadnych wątpliwości, że ta piękna kraina potrafi zainspirować artystów. Wrócę tam, na pewno, jak tylko buki zaczną płonąć, w któryś jesienny weekend; to tylko 120 km ode mnie:)
Po dzisiejszym dniu, najchętniej już bym tam uciekła...
Nie znajdując jednak poetyckiej ucieczki na Roztocze, zadowolę się Tatrami, chociaż dla mnie są one zbyt dramatyczne; za to wiersz przecudny :)
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Ucieczka w Tatry
Gdzie na halach szałasy w twardym światłocieniu
Są jak stożki, w niebieskim rzeźbione krzemieniu,
Gdzie gencjana-goryczka, nieulękła w pustce,
Wspina się jak góralka w szafirowej chustce,
Gdzie skrawkiem czystej wełny ścieli się szarotka,
Gdzie wśród piargów kozicę lub świstaka spotkasz,
Gwiżdżącego na baczność; gdzie wonna leluja
Różanym rusztowaniem na powietrzu buja,
Gdzie dziki krzak agrestu blisko strony czeskiej
Stroi się w szkiełka rosy podłużne, niebieskie
Jak świecznik zagraniczny – tam pokłoń się Tatrom,
Tam myślą się zatrzymaj. Drzemią na kształt matron
O suchych, orlich twarzach ... Matron nietykalnych!
Spokojne pośród wichrów orawskich czy halnych,
Trwają, obce nizinom. Ani wiedzieć nie chcą,
O grzmotach, które łunę wśród ciemności niecą,
Niszcząc świat. – Tu, jak cicho! Kędy sięgniesz wzrokiem,
Niewoli nie dostrzeżesz. Progi za wysokie...
***
... przyjemnego wieczoru, pozdrawiam z wiatrem :)
Dziękuję.Wiersz piękny i w pełni oddaje urodę Tatr.
UsuńNiestety dla mnie już teraz trochę za wysoko:)))
Spokój i ukojenie można też znaleźć nad rzeką w cieniu wierzby...
Chamber music - I
Ze strun w powietrzu, w ziemi
Słodka muzyka;
Ze strun, gdzie rzeki brzegi
I wierzba dzika.
Jest nad rzeką muzyka,
Miłość tam chodzi,
Kwiatów płaszcz ją okrywa,
Liść ciemny włosy.
Gra cała miękko,
Ku muzyce głowy przegięcie
I błądzi ręką
Po instrumencie.
James Joyce
Wieczoru ze słodką muzyką...:)
... wieczór bez muzyki nie może się obejść...
UsuńZatem na wieczorny nastrój stosowna będzie romantyczna piosenka, wyśpiewana ślicznym sopranem lirycznym Sissel...
Sissel - You Raise Me Up/Podnosisz mnie
http://www.youtube.com/watch?v=39Ym5LYjibQ&feature=related
...:)
...piękny głos:)
UsuńSissel - One Day
http://www.youtube.com/watch?v=9eTr6L-0ZoQ&feature=related
Do trzech razy sztuka...:)))
Tak, niesamowity, pełen ekspresji, a jednocześnie miękki jak aksamit i delikatny sopran:)
UsuńTo jeszcze tęcza i trochę norweskich krajobrazów, na ukoronowanie muzycznego wieczoru.
Sissel Over the Rainbow
http://www.youtube.com/watch?v=eM4QnFPh3Xg&feature=related
:)
Pierwszy raz to słyszę w jej wykonaniu...ODLOT... :)
UsuńDzięki...:)
:)
UsuńChamber music - II
Zmierzch, z ametystu przemieniony,
Niebieski jest, ciemnieje;
Latarni blask bladozielony
Rośnie wśród drzew alei.
W starym pianinie pieśń rozbrzmiewa
Powolna; godna, miła;
W klawisze żółte zapatrzona
Głowę ku nim skłoniła.
Myśl błądzi, dłonie zasłuchane,
Oczy wielkie i czyste...
W zmierzchu niebieskim, ciemniejącym
Światełka ametystu.
James Joyce
Spokojnej nocy...a rano posłuchaj budzika...:)
:)
Usuń... jak się uda... wstrząs pourlopowy był potężny...:))
Dobranoc, miłych marzeń sennych...:)
Dzień dobry Ewuniu*, Iza :)
OdpowiedzUsuńPoniedziałkowy poranek, co ja piszę, poniedziałkowe południe ze słońcem wyglądającym zza chmurek, orzeźwiający i przyjemny. Ewuniu*, pewnie masz już dosyć wody, ale czy też tej od Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej?
Woda
Szklanym łukiem drżą fontanny, źródła skalne dźwięczą,
pluszczą krople - jedna, druga, trzecia, czwarta, piąta, szósta...
Białe nimfy leżą w muszlach malowanych tęczą,
zamykają mrące oczy, otwierają tęskne usta...
Mdlejąc na jedwabnych blaskach, w zielonym pomroku,
wyciągają srebrne ręce nie wiadomo gdzie i czemu?
Może patrzy z góry, z dołu, może stoi z boku
dumny władca pluszczącego, tęczowego wód haremu?
Zadźwięczała dysonansem słodkiej wody żałość pusta -
pluszczą krople - jedna, druga, trzecia, czwarta, piąta, szósta...
... reszty dnia bez przykrych niespodzianek, tylko z uśmiechem i przyjemnościami :-)))
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńDeszcz sobie cały dzień pokrapuje z wiekszą, bądź mniejszą intensywnością, ale szczerze mówiąc, specjalnie mi to nie przeszkadza, kiedy nie mam najmniejszych nawet nadziei na wędrówkę. Ba - powiem więcej - wręcz go lubię, bo grzyby rosną i mój ogród jest podlany:) A poezji M.P-J. nigdy mi nie dość, dziękuję...
Tyn razem strofy o deszczu, które wyszły spod pióra amerykańskiego poety.
Langston Hughes
Pieśń kwietniowego deszczu
Niech deszcz cię całuje.
Niech deszcz bębni po twojej głowie srebrnymi kroplami.
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.
Deszcz wciąż tworzy na chodniku kałuże.
Deszcz tworzy pędzące kałuże w rynsztoku.
Deszcz śpiewa w nocy na naszym dachu piosenkę do snu -
A ja kocham deszcz.
z tomu „Collected Poems, 1994
tłum. Ryszard Mierzejewski
... w zasadzie możemy przyjąć, że niczym się nie różni od sierpniowego:)
Serdecznie, z uśmiechem na miły wieczór:)
... Ewuniu*, do kwietniowego deszczu czerwcowa rapsodia :)
UsuńDeszczowa rapsodia
letni koncert nad jeziorami
pod batutą skrzydeł perkoza
błyskawicą rozdarta czerń
grzmiącą muzyką rozbrzmiewa
wzmaga się czerwcowa rapsodia
na strugi deszczu
dwa bębny
i tubę
wiatr smykiem pomyka
po strunach płaczącej wierzby
szumiącej żalem - łez spragnionej
pod staccato kropli o liście
płynie koncert deszczowy
na miliony strug
na grzywy fal
i wiatr
noc aksamitem wycisza wszystko
wciska w czerń futerału
delikatnie trącona struna
stłumiona piano brzmi
powoli cichnie koncert
na dwa serca
koral ust
i sny
Autor Zofia Szydzik.
... bardzo mi zależało, aby odpowiedzieć wierszem związanym tematycznie :)
Popołudniowe słońce przygrzewa, wykorzystuję okazję i jestem w Ogródku. Tym razem odrobina muzyki z mazurskich jezior.
OdpowiedzUsuńII - sierpniowy koncert
ostatnie łodzie cumują przy kei
jak dorodne łabędzie zbite w stadko
kołyszą się pysznie
opuściły żagle i czekają
na delikatną pieszczotę
przybrzeżnej fali
pod dachem perlistego nieba
wsłuchane w odgłosy
z pogranicza wieczoru i nocy
nieme czekają na koncert
niewidzialnej orkiestry
noc - dyrygent w brokatowym blasku
wita tuląc aksamitem łodzie
postrzępiony widnokrąg
i pejzaż naciekający powoli
odcieniami szarości i czerni
koncert cykad rozpoczęty
tylko on nie profanuje ciszy
tych miejsc ożywia kłobuki
z mazurskich klechd
Autor Zofia Szydzik.
... przedwieczornie, serdecznie z radością :)
:))
Usuń... kontynuuję zatem sierpniową poezję Zosi...
W sierpniu
(...)
V
Wieczory
Wieczory długie w morzu amarantu toną,
tulę te chwile sekretne z dźwiękiem w tle.
W woń ziół, jak w enigmatyczne zasłony,
wsuwam nos, by chłonąć osobno każde ziele.
Znad łąk wiew niesie zapowiedź zmiany
i z bagien mrocznych sinych westchnień,
z rojów gwiazd słonecznym wiatrem pchanych,
niczym złoty deszcz - świetlistych marzeń.
autor: Zofia Szydzik
... z bliskim już oddechem wieczoru...:)
:)))
Usuń... poezji sierpniowej ciąg dalszy:
O czym szumią i szepczą?
O czym szumią drzewa, o czym szepczą liście
w skwarne południe, gdy lato na wyczerpaniu?
O listach września pisanych złotem, mgliście,
że jesień za pasem, o jesiennym przemijaniu.
O strachu na wróble, co w polu samotnie stoi,
miast straszyć, uwikłał się w romans zakazany.
Zespolony z polnym, czepliwym powojem,
stworzył dziwną jedność, tak dla odmiany?
Autor Zofia Szydzik
... z pozdrowieniami :)))
... dzisiejszy wieczór tak niewiele przypomina sierpień... chłód wdziera się przez uchylony balkon, namalujmy więc lato przy pomocy wiersza Zofii Szydzik.
UsuńNamaluj mi lato
Proszę, namaluj mi lato zielone,
tak dżdżyście dzisiaj za oknem;
ostanie liście tańczą, jak szalone
i w deszczu jesiennym mokną.
A ty, namaluj mi polne kwiaty,
w letnich barwach z całej palety
szeroki łan lnu, co się bławaci
i modraczka niebieskie rozety.
Drżące dzwonki fioletowego orlika
dzwoniące na capstrzyk świetlikom;
bramę zwieńczoną różanym portykiem,
mieniącą się od rosy, gdy świata.
Proszę, nie zapomnij o czerwieni,
ożyw pejzaż akcentami lata;
wstaw maki krwiste pośród zieleni
i potargaj bratki na rabatach.
Zbudź znużoną cykadę w oczarach,
rozwieś lekkie spojrzeń firanki
i mgły tajemniczej na moczarach,
letnie westchnienie kulistej kocanki.
Wiem miły, że malować potrafisz,
pocałunkiem, spojrzeniem, gestem;
zdradza ciebie twych oczu szafir,
w takich chwilach czuję, że jestem.
Nas uwiecznij między wieczornikiem,
o zmierzchu w chińskiej altanie...
Śpiesz się miły, nim widzenie zniknie
i czar chwili działać przestanie.
... serdecznie, wieczornie...:)))
... powoli czas pomyśleć o przygotowaniach do snu. Zapraszam Ewuniu* do ...
UsuńSen jak letnia burza
Ostatnie łuny świetlne już przestają się tlić
zgasły w ciszy nocnej, w aksamitnej przestrzeni.
Nie odchodź nagle, poczekaj proszę, chcę śnić,
niech księżyc blady za nas się zarumieni...
W burzowym zapachu nocy, w pościeli chłodnej,
możemy jeszcze snuć szepty w swej barwie inne.
Szalone, jak ta noc, do innych niepodobna,
jeszcze przytul... to nie my! To księżyc jest winny.
I te gwiazdy gęsto na granacie rozsiane,
co oświetlają nuty słowikom i świerszczom.
Koncert trwa jeszcze, ucichnie tuż nad ranem,
niestrudzona orkiestra, za oknem gra scherzo.
A ty bądź przy mnie przez te krótkie snu chwile,
do utraty tchu i pierwszych kropelek dżdżu.
Niech zlecą się wszystkie ćmy - nocne motyle,
jak bezszelestni strażnicy rozkosznego snu.
I miłość z zapachem kwiatu nocy letniej;
co marzeniom, jak skrzydłem ćmy - ogień muska.
Zatem trwaj chwilą lata w jesieni mej,
nie zatrzaskuj do snu drzwi, nie odchodź...zostań...
Ten Sen stworzyła Zofia Szydzik.
... pogodnie, z marzeniami o Śnie ...:)
... "zmierzch, wszedł cicho przez sień-
Usuńtwój profil jak cień rozpłynął się w mroku"... (J. Przybora)
... i Kora:
http://www.youtube.com/watch?v=FoTprTdFEoM
... delikatnie, w wieczornym nastroju...:)
... z największą delikatnością -
UsuńTango
Zatańcz ze mną jeszcze raz i czule obejmij,
w tangu życia, niech rytm twego serca słyszę.
Płynąc w tangu, szaleńczo, jak pewnej jesieni,
niczym łódź, którą fale na grzywach kołyszą.
Rozmawiaj ze mną w tańcu, podaruj słowa,
bo rozmowa wartością jest, już samą w sobie!
Czekam, chociaż boli, lecz całkiem odnowa,
trudno, ach jak trudno, o tangu zapomnieć!
Pragnę zatracić się, wirując, oddać siebie całą!
wsłuchać się w rytm i ciszę naszej rozmowy,
powiedzieć czule, jak pragnę, mową mego ciała,
a ty tańcz ze mną, jak kiedyś, choćby burze i gromy,
tango straconych!
...dobranoc Ewuniu*, do jutrzejszego dzień dobry :)))
... oczywiście Tango autorstwa Zofii Szydzik.
UsuńPa :)
... dziękuję za oba wiersze, Zuzanko, wspaniale dobrane:)))
UsuńPa, długo szedł nowy post, a ja idę wreszcie spać:)
Udanego wtorku :)
Dobry wieczór - *Ewo
OdpowiedzUsuńdobry wieczór - wszyscy miłośnicy ogrodu
wpadłam się przywitać - wiem dość późna pora -
ale mnie jak zwykle czas ogranicza...
Miło było - poczytać - i odpocząć przy waszej poezji
fotografie przepiękne
a " Widok na wioskę Sochy z Bukowej Góry" - cudowny
babajaga
Dobry wieczór Jago:)
UsuńDziękuję za chwilkę dla nas, zawsze miło Cię widzę niezależnie kiedy przychodzisz i na jak długo. Chociaż wolałabym na trochę dłużej.
Cieszę się, że choć chwilkę odpoczniesz w naszym wirtualnym Ogródku.
Ja się przymierzam z wizytą na e-literaci, może jutro, jak okiełznam trochę zawodowe obowiązki.
Do miłego... pozdrawiam i dobrej nocy życzę :)
Dobry wieczór na dobranoc :)*
OdpowiedzUsuń"Dzień się znowu w przepaść stoczył"...a ja przychodzę już z dobranocką, o którą poprosiłem Igora Ośniałowskiego -
*** Wierzę tylko w twoich ramion ***
Wierzę tylko w twoich ramion
aksamitny, ciepły krąg.
I w brązowość twoich oczu
I w dotknięcia twoich rąk.
Dzień się znowu w przepaść stoczył,
to jesienny, pozłacany liśćmi mrok.
To tęsknoty horyzontów,
które spłoszyłby twój krok.
Drogi idą w pustkę, w mgłę.
Po cóż iść mam którąś z dróg.
Przecież nic nie znajdę .....
tam nie ma śladów twoich nóg.
:)))***
A jako kołysankę - Adagio - Albinionego - zaśpiewa nam Sissel Kyrkjebø.
http://www.youtube.com/watch?v=70VCpecWNtE&feature=related
***
Dobranoc, dobranoc, Najmilsi i Ty Kobieto. :)*** ..." i w dotknięcia twoich rąk."...:)))***
Witaj na dobranoc, Jasieńku:)*
UsuńJa też już przychodzę z dobranocką, w ten chłodny, prawie jesienny wieczór... bezszelestnie... z motywem rąk:)*
Bezszelestnie
Z wątłych kłębuszków się rozwija
- babiego lata nitka srebrna.
Jesień zazdrostki już uprzędła,
pożółkłych liści trwa gonitwa.
Deszcz, kapu, kapu...razem z wiatrem,
cichą melodią wierzby mami.
Jeszcze na witkach zagra, zanim
postawi kołnierz, palto zapnie.
Niechby pobyła...nawet prędzej
zgarnęła złoto, spiła wino.
Niechby w szarościach dzień zaginął,
byleby nocą twoje ręce...
- Zosiak
Dobranoc, Dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)*** ... "byleby nocą twoje ręce"... :)))***
... i jeszcze pokołyszę, za chwilkę, bo mnie zaskoczyłeś...:)*
... Sissel ma tak cudny głos, że nie mogę się oprzeć...
UsuńSissel Kyrkjebø - You`ll Never Walk Alone/ Już nigdy nie będziesz chodził sam
http://www.youtube.com/watch?v=g2s8kagz43E&feature=relmfu
...pa... słodkich snów do budzika...:)***
powtórzę to samo
OdpowiedzUsuń...pa... słodkich snów do budzika...:)**
babajaga
... już Ci się wpisałam wyżej... a więc najmilszych snów, Jago...:)
UsuńNie mogę się oprzeć i muszę jeszcze zagrać tę perełkę
Usuńw wykonaniu Sissel. A jest to Lament Dido z opery
Henry'ego Purcella "Dydona i Eneasz" z 1689 roku.
(fragment)
http://www.youtube.com/watch?v=PrcneTn1IgY&feature=relmfu
Prawda, że piękne! :)*
To jest norweska sensacja na cały świat, jeden z najcudowniejszych, najznakomitszych sopranów XXI wieku :) Jestem jej śpiewem urzeczona, dzięki śliczne :)*
Usuń