Rozmaitości z wczorajszej wędrówki szlakiem "Szumów". Leśne uroczyska wśród piaszczystych ścieżek, w plątaninie korzeni. |
Nad brzegiem potoków krwawnice... |
... a w gęstwie jodłowego lasu chroniony widłak jałowcowaty z kłosami kwiatów. |
Pomnik przyrody nieożywionej... |
... przepiękny wodospad na potoku Jeleń. |
W dolinie Jelenia można się czuć jak w dżungli amazońskiej. Niepowtarzalny klimat wytworzony przez paprocie, bagienną roślinność, rozlewiska i olbrzymie jodły na zboczach wąwozu. |
Kaskady wodospadów... |
Na szczytach stromych stoków nad potokiem Jeleń las sosnowy... |
... i niesamowite wręcz wrzosowiska. |
A do porannej kawy - dzika róża z przyleśnych zarośli... |
... i niezapominajki znad potoku Jeleń. |
***(Wplączę we włosy...)
Wplączę we włosy szelest wiatru,
pobiegnę ścieżką zamyślenia,
dopóki lato swe teatrum
roztacza w sierpnia światłocieniach.
Póki oddechem nocy płynie
zapach maciejki i wrzosowisk,
świerszcz stroi skrzypki w koniczynie,
wieczorem obłok się różowi -
chodź ze mną, może napotkamy
zakątek gdzie śpi tajemnica,
w pieszczocie łąki, jak aksamit,
będziemy sobą się zachwycać.
Otwórz spełnieniu drzwi na oścież,
zanim się rosy w szron zamienią,
kiedy stoimy na pomoście
pomiędzy latem, a jesienią.
Dzień dobry w sobotni poranek:)*
OdpowiedzUsuńWitam ze słonkiem i już zmykam na trasę do Górecka Kościelnego, Józefowa, Hamerni... w przedostatni dzień moich roztoczańskich wędrówek.
Pozdrawiam Wszystkich i do spotkania po powrocie w cieniu wierzby...:)*
Dzień dobry Ewuniu*:)
OdpowiedzUsuńMam najazd gości, więc króciutkie witaj Ewuniu*, goście Ogródka. Słonecznych myśli, radości z dnia i do zobaczenia :)
Witaj Ewuniu* wczesnym popołudniem :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam chwilkę między - między, zostawiając na grządkach wiersz Lecha Jana Kurka Niezapominajki.
Namaluj miłością najpiękniejsze słowo,
Drżące obietnicą, uśmiechnięte majem,
Wpisz je srebrną rosą w zieleń szmaragdową,
I w błękitne płatki niezapominajek.
Darowane szczęście nazwij po imieniu,
Niech w wiosenne niebo marzeniem pofrunie,
Niosąc na złocistym, słonecznym promieniu,
Niezapominajek modry pocałunek.
Kiedy w błękit wspomnień sen miłości wprzędziesz,
To czas przemijaniem nie zdoła jej zatrzeć,
Bo ciągle, jak feniks, odradzać się będzie,
W niezapominajkach zostając na zawsze.
... serdecznie, najpiękniej i z radością :)
Dzień dobry popołudniowo-wieczorne, Zuzanko:)
UsuńNiezapominajki są już na ukończeniu, ale udało mi się jeszcze kilka złapać w obiektyw. Teraz nad wodą króluje kwitnąca mięta i krwawnice, jaskry i wierzbówka kiprzyca.
A na wieczornych łąkach ... mgły i żurawie... może też trochę a'propos...
Mgły i żurawie
Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
kiedy jeszcze zielone bije zegar chwile,
w które się już nieżywy karmin gęsto wplata...
Kobieto, włóż maskę i skrzydła motyle
i biegaj, i szukaj trwożliwie,
ciekawie w chińskim pawilonie i w szpalerów cieniu
(a mgła się już wznosi... Żurawie!!! Żurawie!!!) -
gdzie oczy wołające ciebie po imieniu? -
Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
gdy zielone wachlarze drzew migocą złotem. -
O kobieto przecudna, kobieto bogata,
szukaj za jaworami, za różanym płotem -
pytaj się pawiookich wód w okrągłym stawie,
gdy jęk wichru przepływa przez trzcin pióropusze
(a mgła się już wznosi - Żurawie!! Żurwie!!) -
gdzie usta, które miały całować twą duszę??
***
... i nie wiem czy upilnuję; jutro muszę pożegnać piękne, roztoczańskie plenery, ale mam jeszcze kilka dni urlopu...
... z uśmiechem, przy pełnym słonku.:)
... Mgły i żurawie są autorstwa Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, sorry.
UsuńWitam przed wieczorem:)
OdpowiedzUsuńWyprawa bardzo udana, obfitująca w bogate wrażenia krajobrazowe i ciekawostki florystyczne; a pogoda - wymarzona, typowe polskie lato z błękitem, obłokami i temperaturą 22 stopnie, idealną na wędrówki.:)
Zapraszam pod wierzbę na kawę, poezję i muzykę....
Może na początek delikatne, jazzowe klimaty z Patem Metheny i Anną Marią Jopek, tak trochę w nawiązaniu do mojego wiersza...
Are you going with me?/ Idziesz ze mną?
http://www.youtube.com/watch?v=0iSiPjbS8_Q&feature=related
:)*
... serdeczności przedwieczorne z urokami lata...:)
... zmrok wieczorny przypomina, że już pora powiedzieć dobranoc. Dzisiaj słowami Zofii SSzydzik
Usuńspójrz na mnie
Spójrz na mnie... uroczo tak,
to nic, że jesienne popołudnie,
spójrz, wrzosowo, promiennie
bez strachu... cudnie!
Przytul mnie... czule tak,
ukryj mnie w ramion otchłani,
niech zatańczy z nami czas,
nie skazujmy się na czekanie!
Łatwiej przejść przez życie razem,
nie krojąc go boleśnie na plastry.
Gesty i czyny nam drogowskazem,
bez słów... one bywają zbyt ciasne!
Nic nas gorzko nie zaskoczy:
wątpliwe dary, blade zwątpienia.
Niepewność ze swym pomroczem
odejdzie, jak chwilowa smuga
cienia!
...dobranoc Ewuniu*, odpoczywaj, zbieraj siły na jutrzejszy dzień, pa :)
... oczywiście Zofia Szydzik, sorki :)
UsuńWitam *Ewuniu
OdpowiedzUsuńWitaj *zuziu
dzisiaj późno was odwiedzam - lepiej późno niż wcale
fotograwiura urokliwe - czy ty tak codziennie spacerkiem po okolicy i z obiektywem w plenerze - o jakże ci zazdroszczę
tej swobody klimatu aparatu..
Ja choć bardzo lubię chodzić - jestem piechurem od urodzenia
to jednak czas mnie ogranicza...
Życzę wam kochane kolorowych snów..
babajaga
*fotografie - miało być..sorry
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Jago:)
UsuńCodziennie - to tylko na urlopie, a w robocze tygodnie czasem w weekendy. Urlop mam krótki, a wędrówki to moja pasja, więc staram się nie stracić ani jednego dnia.:)
Dziękuję za miłe słowa.
Jestem też ciekawa Twojej opinii o dzisiejszym wierszu, nie wiem, czy Tobie się spodobał?
Dobranoc, Jago, pozdrawiam, spokojnych snów:)
oczywiście Ewo - wiersz bardzo płynny delikatny
Usuńz nadzieją - 9/5 - bardzo na tak
(chodź ze mną, może napotkamy) - myślałam nad tym wersem - ale nic mi nie przychodzi innego do głowy -
więc musi być tak jak jest...
ale mną się przejmuj - ja tak czasami mam - sama pisać nie potrafię - a udaję mądrą...
Dzięki, Jago.
Usuń... chodź ze mną, może tam spotkamy?
Też myślałam długo.
Jak coś mi przyjdzie do głowy, to zmienię. Czasem wracam do swoich wierszy po paru miesiącach, latach i piszę prawie, że na nowo.
Umiesz pisać, Jago, czytałam Twoje wiersze:)
Ten mi się spodobał...
Podarowałeś
kolorową wiązankę
wraz z sierpniowym świtem
kumkające żaby
za kamieniem skryte
jaśminowe łąki
rój owadów w sadzie
lśniącą małą tęczę
w tańczącym pokazie
jak bogini – afrodyta
wypłynęłam z toni
urokiem zachwycam
czas mnie nie dogoni
letni zapach wieczoru
na ławeczce w sadzie
doda nam wigoru
w miłosnej plejadzie
autor: babajaga
... serdeczności wieczorne:)
Ależ przepiękne fotografie....Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Beti, to przyroda i pejzaże roztoczańskie są przepiękne i godne uwiecznienia na fotkach. Pozdrawiam.
UsuńWitam wieczornie Ewuniu*, babajago :)
OdpowiedzUsuńGoście wyjechali, mogę zająć się pielęgnowaniem Ogródka.
Na wesołe rozpoczęcie wieczoru Lato Zofii Szydzik.
Lato
w kropli brylantowej rosy przegląda się cudnie
o poranku przysłuchując się ptaków trelom
to zza obłoku promykiem słońca mrugnie
to zaleje złotem łąkę pracowitym trzmielom
lubi się bawić i zachwycać jak dziewczę młode
malując pejzaże - igra - kolorem i odcieniem
tańczy z zefirem przy stawie muskając lekko wodę
o zmierzchu spada do stóp kochanków - marzeniem
nęci zapachem ściętych traw i ziół upojnych
zwiewnie kołysze łanami złocących się zbóż
gdzie chabry kąkole i czerwień maków strojnych
jak pąsowe wykrzykniki - to lato... lato już...
a nocą - zagląda do naszych okien - księżycem
patrzy ciekawie i mruga zalotnie gwiazdami
i chciałoby się ten złoty denar dłońmi pochwycić
niestety - on z promieni złotej tęsknoty utkany
... piękny miałaś dzień Ewuniu*, dużo zdrowego, pachnącego igliwiem powietrza, przyroda, którą widać za fotkach.
U mnie dużo zamieszania, nabiegałam się, teraz pomyślę o sobie :-)))Zaraz odsłucham A.M Jopek, zrobię herbatę i mogę pisać, pisać .... :)
Serdeczności :)
Mam dzisiaj mieszane uczucia, Zuzanko.
UsuńPrzyroda jak zawsze, jest częścią mojej duszy i taką zostanie do końca moich dni... do końca tego, co wreszcie nastąpi... nieuchronnie.
Zadziwia mnie i zachwyca, nie wyobrażam sobie bez niej ani jednego dnia.
Jest kanwą wszystkich moich uczuć, moich wierszy...
Poezja
Przychodzi nad ranem lub w ciszy wieczoru,
wywołana dźwiękiem, obrazem lub myślą,
ma powiewną suknię, w niej serca koloryt,
z pejzażami marzeń, snami, co się przyśnią...
Jest słońcem i burzą, miłością i dreszczem,
pleciona słowami na niteczkach duszy,
poruszana bólem, którego już nie chcesz,
pragnieniem i żalem, melodiami wzruszeń.
Bo w wierszach jest czułość, tęsknota i bliskość
taka delikatna, jak wiosenne kwiaty,
wierszem mogę tobie opowiedzieć wszystko,
jeżeli go tylko odczytać potrafisz...
- ewa*
... z wieczorną nostalgią, serdecznie...:)
... Ewuniu* w pozdrowieniach dobranocnych pod Twoim wpisem z 17,43 w wierszu jest odpowiedź na Twoje wersy:
Usuń" Otwórz spełnieniu drzwi na oścież
zanim się rosy w szron zamienią"
... czytam bardzo dokładnie Twoje wiersze, odczytuję mam nadzieję, Twoje przesłanie i staram się na nie odpowiadać. Zachwycasz i fascynujesz mnie niezmiennie, nieustannie. Ewuniu* jesteś niezwykle uzdolnioną i wrażliwą osóbką. Tak jak Ty jesteś oddana swojej twórczości, tak jestem oddana i Twojej twórczości, i Twojej osobie.
Dobranoc Poetko - uwierz w siebie, proszę, kolorowych snów i do jutra :)))
... dziękuję Zuzanko... tyle dobrych, pięknych, czułych słów... nie mogę złapać tchu. Jesteś balsamem dla mojej skołatanej duszy, nie wiesz nawet jak...
UsuńTy odczytujesz mnie zawsze, a wiersz Zofii Szydzik jest cudowną odpowiedzią
To jeszcze dla Ciebie wiersz z cyklu - W sierpniu
IV
Wieczory
Wieczory długie w morzu amarantu toną,
tulę te chwile sekretne z dźwiękiem w tle.
W woń ziół, jak w enigmatyczne zasłony,
wsuwam nos, by chłonąć osobno każde ziele.
Znad łąk wiew niesie zapowiedź zmiany
i z bagien mrocznych sinych westchnień,
z rojów gwiazd słonecznym wiatrem pchanych,
niczym złoty deszcz - świetlistych marzeń.
Dobranoc Poetycka Duszyczko - do jutra z marzeniami w najpiękniejszych snach :))
... sorki - autorką Wieczorów jest oczywiście Zofia Szydzik.
Usuń... :)))
UsuńDobry wieczór na dobranoc :)*
OdpowiedzUsuńDziś obiecany wczorajszy koncert Laury Pausini, która
dotrzymywała mi towarzystwa przez dwa wieczory.:)
Laura Pausini - One More Time
http://www.youtube.com/watch?v=w2yaZxWwS9Y&feature=related
***
I Need Love - Laura Pausini
http://www.youtube.com/watch?v=7ISR0Beb0XE&feature=related
***
Laura Pausini: Without You
http://www.youtube.com/watch?v=JFZ1Vdk6TLs&feature=related
***
Zaśpiewała mi trzy piosenki i odeszła do Michaela, a ja tak
chciałem zaśpiewać z nią w duecie. :)))
Michael Buble feat. Laura Pausini - You will never Find
http://www.youtube.com/watch?v=DMc3XDOy3AY&feature=related
Nigdy nie znajdziesz, tak długo jak żyjesz
Kogoś kto kocha Cie ofiarnie tak jak ja
Nigdy nie znajdziesz, nie ważne gdzie szukasz
Kogoś kto troszczy się o Ciebie tak jak ja
Whoa, nie chwalę się sobą kochanie
ale jestem jedyną która Cię kocha
i nie ma nikogo innego! nikogo !!
Nigdy nie znajdziesz, to zajmie Ci cały czas
Kogoś kto zrozumie Cie tak jak ja
Nigdy nie znajdziesz rytmu. rytmu
Całej Magii jaką dzieliliśmy, tylko My dwoje
Whoa, nie próbuję Cię zatrzymać, kochanie
ale wiem, że jakoś, że któregoś dnia, że jakimś sposobem
Będziesz tęsknił za moim kochaniem (Będziesz tęsknił za moim kochaniem )
Będziesz tęsknił za moim kochaniem (Będziesz tęsknił za moim kochaniem )
Będziesz tęsknił za moja miłością
Późnymi godzinami Będziesz tęsknił za moim kochaniem
Kiedy jest zimno na dworze Będziesz tęsknił za moim kochaniem
Będziesz tęsknił, będziesz tęsknił za moją miłością
Nigdy nie znajdziesz takiej miłości jak moja
Kogos kto potrzebuje Cię tak jak ja
Nigdy nie zobaczysz tego co znalazłeś we mnie
Kontynuuj szukanie i szukaj całe życie
Whoa, nie zyczę Ci źle kochanie
ale tu nie ma jeśli i ale czy może
Będziesz tęsknił za moim kochaniem (Będziesz tęsknił za moim kochaniem )
Będziesz tęsknił za moim kochaniem (Będziesz tęsknił za moim kochaniem )
Będziesz tęsknił za moja miłością
Whoa, oh, oh, oh, oh Będziesz tęsknił za moim kochaniem
Późnymi godzinami będziesz tęsknił za moim kochaniem
Kiedy bedzie naprawdę zimno Będziesz tęsknił za moim kochaniem
wiem wiem ze Będziesz tęsknił za moją miłością
Pozwól mi powiedziec ze bedziesz tęsknił za moją miłością.
***
I to już będzie moje dzisiejsze arrivederci. Dobranoc,
Dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto.:)*** najmilszych snów:)***
Dobry wieczór na dobranoc, Jasieńku:)*
UsuńMiło, że choć na dobranoc...
Piękny koncert nam przygotowałeś, wysłuchałam z wielką przyjemnością, dziękuję:)*
Jeszcze w uszach mi brzmi cudny głos Laury w jej lirycznych piosenkach z takim uczuciem i dramatyzmem interpretowanych... nie mogę więc sobie odmówić przyjemności zaśpiewania wraz z nią jeszcze jednej - na dzisiejsze dobranoc...
PRENDO TE - Laura Pausini
http://www.youtube.com/watch?v=w0oZWKj19AA
*** Biorę cię***
Biorę cię
Twoje dłonie
I biorę nas
Spójrz na mnie
Biorę kogoś kto jest moim jutrem
Kochaj mnie, jestem tu
Kochaj mnie przez ten czas przy tobie
Nocą opowiem o sobie
I ochronię cię
Będę bardziej zmysłowa razem z tobą
Jeśli pomyślę, że mnie dotykasz
Zawsze wtuleni w siebie
Dzisiaj wezwij mnie
Abyśmy znowu się zobaczyli
Nawet jeśli ciemność nas zgasi
Biorę cię
Twoje dłonie
Kochaj mnie, jestem tu
Kochaj mnie
Kochaj mnie
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)*** ... nawet jeśli ciemność nas zgasi... :)***
Czapla przegląda się w strumieniu,
OdpowiedzUsuńzdziwiona bardzo swym widokiem.
Otarła dziób z porannej rosy.
Poszła na ryby wolnym krokiem.
Nareszcie mam czas żeby do Ciebie zajrzeć.
Pierwszy dzień i tyle się działo.
Wolałabym, żeby nie.
Pa:)
Witaj Ozonko:)
UsuńDzięki za czaplowy wierszyk, pewnie ta moja biała tak Cię zainspirowała...:))
Ja jeszcze dzisiaj mam ostatni dzień w Zwierzyńcu i mój tygodniowy pobyt w tej pięknej krainie się kończy. Chcę to niedzielne przedpołudnie i popołudnie wykorzystać do ostatnich sekund, a potem już odjazd.
Jak wrócę i ogarnę niepokojące zjawisko entropii rzeczy, na pewno do Ciebie zajrzę.:)
Na razie - pozdrawiam i do popisania.:)
Żebyś wiedziała, ale nie tylko:)
UsuńChciałam nieco inaczej, ale nie miałam czasu na dopracowanie. I wyszedł gniot;(
Pozdrówka:)
... całkiem zgrabnie Ci to wyszło, nie narzekaj:)
UsuńMam mnóstwo zdjęć, około paru tysięcy, trudno wybrać coś ad hoc, a segregacja nastąpi dopiero w domu. Mogę zapełniać nimi blog chyba do grudnia, oby się tylko nie znudziły.:)
Pa, na razie...:))
Na razie:)))
UsuńWitam w słoneczną niedzielę:)*
OdpowiedzUsuńSłońce, słońce i błękit paryski z drobniutkimi białymi obłoczkami gdzieś nad horyzontem. Rześko, za oknem 15 st., wszystkie źdźbła trawy i pajęczyny w kropelkach rosy... istny raj:)
Ostatnia niedziela mojego pobytu na Roztoczu musi być urocza; po śniadaniu wyskoczę jeszcze na Bukową Górę, żeby uchwycić wzrokiem i obiektywem to, co piękne i ulotne, i na długo zapamiętać czar tych chwil.
Około 15-16 będę wracać do Lublina i dobranocka będzie już z domowych pieleszy.
A na razie pierwsza kawa i delikatny głos Chrisa de Burgh.
***Oto twój raj***
http://www.youtube.com/watch?v=ollhDTyeO4M
Nie wiedziałem, że miłość może być ciszą w sercu
Chwilą, gdy czas stoi w miejscu
I wszystko czego poszukiwałem jest tu, w mych ramionach
Czekając szansy na początek.
Nie wiedziałem, że miłość może być światłem słońca w twych oczach
W dniu, którego mogłaś nie widzieć.
I wszystko czego szukałem, cóż, słowa tego nie wyrażą,
Kiedy dotyk znaczy więcej niż cokolwiek innego
Może nigdy się nie dowiesz jak bardzo cię kocham
Ale bądź pewna tego:
Oto jest twój raj, oto twoja księga życia
Gdzie we dwoje będziemy trwać wiecznie
Oto twój raj, oto twoja księga życia
Gdzie we dwoje będziemy trwać wiecznie.
I przez mrok nocy podążysz za światłem
Pójdziesz, dokąd musi iść miłość
I obudzisz się rano zupełnie nowego dnia
Który zabierze twe zmartwienia
Może nigdy się nie dowiesz jak bardzo cię kocham
Ale bądź pewna tego:
Oto jest twój raj, oto twoja księga życia
Gdzie we dwoje będziemy trwać wiecznie
Oto twój raj, oto twoja księga życia
Gdzie we dwoje będziemy trwać wiecznie.
***
... przyjemnej, letniej niedzieli, Kochani, uroczych chwil, wrażeń, widoków, dźwięków i zapachów...:)*
Dzień dobry Ewuniu*:)
OdpowiedzUsuńChwytającą za serce piosenką powitałaś dzisiejszy dzień, a słońce tylko dodaje energii. Tej cudownej energii i wrażeń na ostatni dzień tego krótkiego urlopu życzę z całego serca :)
Na fotkach uchwyciłaś "szumy" i do nich poszukałam wiersza autorstwa Lei Goldberg.
Rzeka śpiewa dla kamieni.
Pocałowałam kamień w jego śnie wyziębłym,
bo ja byłam śpiewaniem, a on był milczeniem,
on był bowiem zagadką, a ja płochym świętem,
bo z tej samej wieczności jesteśmy stworzeni.
Pocałowałam kamień, to wdzięczne ciało,
w którym wierność zamknięta, gdym ja niewdzięcznością,
ja mijam światem, gdy on trwa istotą całą,
on jest skupieniem, a ja otwarciem na oścież.
Osobnymi prawami nasz związek się splata:
ja jestem żywym wierszem - on grudą wszechświata.
Przełożył Aleksander Ziemny.
...błękit nieba i słońce zachęcają do przebywania na powietrzu. Zamierzam z tego zaproszenia skorzystać.
Serdecznie, najgoręcej :)))
Zachwycający wiersz, Zuzanko, nigdy go nie czytałam; kłaniam się w podzięce, bo jakże pięknie współgra z roztoczańskimi szumami:)
UsuńDodam dla Ciebie poetyckie zamyślenia o rzece Kazimiery Iłłakowiczówny
Rzeka
Ciemną klamrą, mostem, spięta rzeka
od kamiennych brzegów ziarnek żwiru żebrze;
czepia się i zapomina, czego chciała,
i dźwiękając łzami, w świetle cała
bieży dalej, gubiąc łzy w miesięcznym srebrze.
... błękit przeglądał się w Tanwi, Świerszczu, Jeleniu i Szumie, w Stawach Echo i Stawie Rudka... a z nim obłoki, drzewa...
Dzisiaj był przeświecał mi między bukami i strzelistymi jodłami na Bukowej Górze...
Cieplutko, przedwieczornie, z lekką nutką nostalgii...:)
... witaj wieczornie Ewuniu*:)
UsuńCieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność. Mam nadzieję, że ten, który dopiszę też przypadnie Ci do serca. Wiersz o rzece. Popełnił go Mieczysław Jastrun.
Rzeka
Dziś już trudno poznać na oko prom Charona.
On sam, ten starzec, nie zmienia się, jak wiadomo,
Od wieków.
Rzeka także jest rzeką z pozoru normalną.
Na prom włażą z dudnieniem konie, krowy, cielęta
O ludzkich oczach zachodzących łzami.
Przypomniałem stary prom na Bugu
I białoruskich chłopów w lnianych koszulach;
Podobni do brodatych duchów
Wchodzili na wilgotne deski chwiejnej równowagi
Z kijami wygiętymi w żmije pastorałów.
Nad rzeką - w rzece - rosła święta puszcza.
Tu niegdyś polowali królowie.
Sokół wzbijał się z pięści sokolnika
Lub z jego berła.
Ważka wielkimi oczami
Zdejmuje w locie krajobraz,
Gdzie trwa powolny ceremoniał przewozu.
Moje zdjęcie z tamtego roku należy również do kraju umarłych
I możne być reprodukowane w nieskończoność.
W ten dzień, tamtego roku byłem u fotografa.
Patrzałem siedząc nieruchomo w krześle
W okno.
Fotograf zakładał czarną płachtę na głowę.
Sokołowi zdjęto czarny kaptur.
Okno
Z wolna oddalało się ode mnie
Na odległość królewskich łowów.
... może kiedyś będziesz wspominać te wędrówki jak Pan Jastrun.
Wieczór odrobinę chłodniejszym powietrzem powitał, ale moje pozdrowienia niezmiennie gorące :-)
A wiesz, Zuzanko, jak niewiele znałam "rzecznych" poezji; dopiero Ty natchnęłaś mnie do poszukania, a to taki piękny temat. Wiąże się z motywem zmienności rzeczywistości, przemijania, wspomnień z dzieciństwa, lustra życia i przyrody...
UsuńBardzo mi przypadł do gustu wiersz Jastruna, dzięki.:)
W rewanżu rzeczułka dla Ciebie.
Kazimiera Iłłakowiczówna
Rzeczułka
Wodo , śpiewaczko , wodo samograjko ,
zarosłaś rzęsą , niezapominajką ,
schowana w trawie , śród torfów zapadła ,
bulgocesz na dnie w swą fletnię ,- zajadła .
Świergoczesz szybko , niejasno lecz zwięźle
w mule , pod którym piosenka twa grzęźnie ,
pchana przemożną , nieodpartą chętką
by coś oznajmić prędko , prędko , prędko !
Znowu mam suknię i włosy dziewczęce :
zbiegam , pod struny twe podkładam ręce …
Na trzcinach lekkich chwieją się motyle ,
twarz potrącając , którą do cię chylę
pośród gęstwiny co gorącem bucha .
O moja , o siostrzyczko , słucham , słucham , słucham …
... u mnie wieczór bardzo ciepły, wręcz upalny...niestety, miasto. Tęsknię za chłodem wieczoru i spadającymi gwiazdami nad Świerszczem...
Serdeczności wieczorne :)
Piękne słoneczne popołudnie z radością i uśmiechem moimi ustami-palcami mówi witaj Ewuniu, Ogrodnicy :)
OdpowiedzUsuńPosadzę, pewnie znany, wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego Dzika róża.
Za Dzikiej Róży zapachem idź
na zawsze upojony wśród dróg -
będzie cię wiódł jak czarodziejski flet
i będziesz szedł, i będziesz szedł,
aż zobaczysz furtkę i próg.
Dla Dzikiej Róży najcięższe znieś
i dla niej nawiewaj modre sny.
Jeszcze trochę, jeszcze parę zbóż.
I te olchy. Widzisz. I już -
Będzie wieczór, gwiazdy i łzy.
O Dzikiej Róży droga śpiewa pieśń
i śmieje się, złoty znacząc ślad.
Dzika Różo! Świecisz przez mrok.
Dzika Różo! Słyszysz mój krok?
Idę - twój zakochany wiatr.
... słonecznych radości :)
Dzień dobry popołudniową porą, Zuzanko:)
UsuńKocham dzikie róże, a wiersz Mistrza Konstantego jest jednym z moich najbardziej ulubionych, dzięki:)
I jeszcze te fragmenty Kroniki olsztyńskiej.
I
(...)
Lato, jakże cię ubłagać?
prośbą jaką, łkaniem jakim?
Tak ci pilno pójść i zabrać
w walizce zieleń i ptaki?
Ptaków tyle, Zieleni tyle.
Lato, zaczekaj chwilę.
(...)
V
Wszystkie szmery,
wszystkie trawy kołysania,
wszystkie ptaków
i cieniów ptasich przelatywania,
wszystkie trzcin,
wszystkie sitowia rozmowy,
wszystkie drżenia
liści topolowych,
wszystkie blaski
na wodzie i obłokach,
wszystkie kwiaty,
wszystek pył na drogach,
wszystkie pszczoły,
wszystkie krople rosy
to mi jeszcze,
przyjacielu, nie dosyć -
chciałbym więcej ptaków,
drzew z ptakami,
więcej blasków, gwiazd, obłoków,
trzcin, kaczek na wodzie,
i uchwycić to wszystko rękami,
ucałować to wszystko ustami
i tak zajść, jak słońce zachodzi.
(...)
XIII
jeszcze tyle byłoby do pisania,
nie wystarczą tu żadne dłowa:
o wiewiórkach, o bocianach,
o łąkach sfałdowanych jak suknia balowa,
o białych motylach jak listy latające,
o zieleniach śmiesznych pod świerkami,
o tych sztukach, które robi słońce,
gdy się zacznie bawić kolorami;
i gdy człowiek wejdzie w las, to nie wie,
czy ma lat pięćdziesiąt, czy dziewięć,
patrzy w las jak w śmieszny rysunek
i przeciera oślepłe oczy,
dzwonek leśny poznaje, ćmę płoszy
i na serce kładzie mech jak opatrunek.
(...)
... pozdrawiam z pięknym, letnim popołudniem:)
... autorem Kroniki olsztyńskiej jest oczywiście Konstanty Ildefons Gałczyński, sorry :)
Usuń... internet jest "kopalnią", dowcipny wierszy Konstantego I.G.
UsuńEpistoła dla zakochanych.
Do was dziś należy cały świat,
na trzy księżyce klnę się, moi drodzy -
o, świerszcz na moście kwili, a ten wiatr
oddech wasz z oddechem łączy nocy.
Tyle gwiazd zaczęło spadanie!
Jak mały bąk zza węgła sierpień patrzy.
Rzućcie kwiat, choćby najmniejszy , dla niej.
Rzućcie kwiat, ta noc dziś dla was tańczy.
... w rytmie spadających gwiazd, i tańca w rytmie kwilenia świerszcza :)
... to cudowny liryk, Zuzanko, bardzo go lubię:)
UsuńGałczyński upodobał sobie sierpień, a dla mnie ten - i następny miesiąc jest moją najpiękniejszą, piątą porą roku, chociaż nienazwaną i niewpisaną oficjalnie w kalendarz.
Konstanty Ildefons Gałczyński
O sierpniu
I
Stanęły pod mym oknem
jak wiejscy muzykanci
gwiazdy.
zielonooki
sierpień po sadzie tańczył.
Księżycem całowany
sad się rozrzewniał,
lekki był i cygański
taniec sierpnia.
Raz złocistość w korze drzew drżała,
tu cień ją płoszył,
ludzie mrużyli, noc otwierała
oczy.
II
Zaciemniły się świerki,
nad każdym wzeszła gwiazda,
noc jak ty: przytula i rozchmurza;
światło zorzy dalekiej
jest jak miasto daleki
błyskające gwiazdami od wzgórza.
Łzy, co nam z oczu zlecą,
ziemi o nas powiedzą,
chodźmy w drogę, łzy w drodze obeschną;
łzy nie przynoszą ulmy
a my w tę noc wędrujemy
roziskrzoną, rozśpiewaną bezkresną.
Trzcina śpi na jeziorze,
znieruchomiały zorze
i wiatr się uspokoił.
Gwiazdy srebrnoramienne,
świecą gwiazdy promienne,
i nad świerkiem swoim.
III
Nastaw czapki: gwiazdy lecą ładnie
jak świąteczne cacka pozłacane;
nastaw czapki: może która wpadnie
i zaniesiesz ją do ukochanej.
A gdy skłamią, że jej w domu nie ma
chora - różne bujdy takie,
gwiazdę rzucisz z powrotem do nieba
czapką naciśniesz na bakier.
(...)
... rzeczywiście, nie ma nic piękniejszego, niż sierpniowe niebo ze spadającymi gwiazdami. Dzisiaj ich tak dużo...
z migotaniem...:)
... cudne sierpniowe gwiazdy Mistrza Konstantego.
UsuńNa dobranoc przyniosłam Różę.
Róża
Leży samotna
zamknięta
czeka
Podchodzę
Rozchylając płatki
czule całuję różę
Odwdzięcza się ciepłem i wilgocią
rozwija się
pęcznieje
jakby nabiera odwagi
Spijam rosę z krawędzi jej listków
pieszczę językiem delikatny kielich
Opuszkiem ją muskam
Oddaje mi rozkosz drżeniem
pasowieje
Rozkwita nagle
zatracając się w sobie.
A ja w niej...
... dobranoc Ewuniu*, dobrzej po wielkiej wędrówce, pa :)))
... Autor Mariusz Szeremeta.
Usuń...:)))
Witam z domowych pieleszy:)*
OdpowiedzUsuńDroga, chociaż w upale, poszła sprawnie i po szybkim rozrzuceniu maneli po kątach i do pralki, z przyjemnością chłodzę się zimnym piwem...:)
Roztoczańskie wędrówki wprawdzie się skończyły, ale mam jeszcze tydzień urlopu i na pewno go wykorzystam na jakieś ciekawe wypady z domu po okolicach, ale też trochę i na pielęgnację ogrodu. Nie jest źle:)
Dzień bez najmniejszej choćby radości przecież się nie liczy :))
Choć znowu będziemy
w ciągu zapędzenia,
zaplątani w życia
nieustanny wir,
zegar nam wyznaczy
porządek istnienia,
a wróbel na dachu
zawsze śpiewa: "ćwir"!:))
Nie daj się czasowi
wróblom trzeba wierzyć,
mimo zaganiania
ćwierkać można też,
jakże bez radości
choć jeden dzień przeżyć?
Nie zdołam zrozumieć;
czy Ty o tym wiesz?
:)))*
... jak wypiję piwo, wezmę się za ogarnianie chałupy, a na razie mam jeszcze pół butelki.
Słoneczne pozdrowienia z Lublina dla Wszystkich:)*
Dobrze, że już jesteś. Zdjątka w dużej liczbie na pewno masz:) Mam nadzieję, że niedługo je zobaczymy.
UsuńPa:)
:)
UsuńJuż trzy posty (z tym) są roztoczańskie, a mam ich mnóstwo i na pewno co dzień będę pokazywała migawki ze swoich wędrówek. Szkoda, że blogger jest mało pojemny i nie da się na raz więcej pokazać.
Na swoją kolej czeka jeszcze druga seria z Zamościa, okolice Górecka Kościelnego i dzisiejszy szlak na Bukową Górę. Poza tym mnóstwo przyrodniczych impresji z każdego zakątka, gdzie byłam...
Znasz ten ból, jak trudno wybrać? :)
Zobacz jeszcze moje zdjęcia z przedwyjazdowego szlaku Kazimierz-Męćmierz; warto:) (post z 11 sierpnia).
Pa:)
... aha, dzisiaj udało mi się sfotografować padalca, zaręczam Ci - piękny :) Wygrzewał się na poboczu szosy po drodze do Soch.:)
Usuń... i jeszcze - nadwiślańskie pejzaże znajdziesz też przy poście z 7 i 9 sierpnia - sorry, że tak piszę po kawałku.:))
Usuń... wiersz in spe do zdjęcia padalca :-)
UsuńPewien zwyczajny padalec,
wpadł w lesie pod ciężki walec.
Który go wcisnął w bagno,
prawie na samo dno.
Widział to wąż eskulapa,
a że nie był on fajtłapa,
wnet zawołał inne gady,
bo sam nie mógł dać sobie rady.
Przybył gniewosz, zaskroniec,
i jeszcze to nie koniec,
zjawiła się żmija z zygzakiem
ciągnącym się długim szlakiem.
Wężową zrobili z ciał linę,
ciągnęli prawie godzinę.
Aż wydobyli go z błota,
ciężka to była robota!
Padalec jak trochę ochłonął,
bo prawdę mówiąc już tonął,
podziękował wybawcom
choć nie był dobrym mówcom.
- Najmilsi bracia kochani,
choć los mój był całkiem do bani,
z błota mnie wyciągnęliście
na suche, brzozowe liście.
Zaskroniec umył mnie w stawie,
z gniewoszem byłem na kawie.
A żmija zygzakowata,
nie była wcale pyskata.
Serdecznie Wam za to dziękuję
i bardzo Was węże szanuję.
Przyjmijcie mnie do rodziny,
jak Wy przypominam liny!
Mojego długiego ogona,
nic zdołać nie pokona.
Jak Wy nie mam wcale nóg,
gadożer to też mój wróg.
Usłyszał to wielki gadożer,
bo właśnie się udał na żer.
I nagle padalca złapał,
choć przy tym się nieźle zasapał.
Padalec wygiął się w pół,
aż poczuł piekący ból.
Kawałek ogona odrzucił
i do ucieczki się rzucił.
Ukrył się pod kamieniem,
przysłonił jałowca cieniem.
Potem dość mocno skrócony
- powiedział - onieśmielony:
- Że gadem jestem to fakt.
Lecz z wężem coś jest nie tak.
Wąż nie odrzuca ogona,
sprawa jest więc przesądzona.
Właśnie się dowiedziałem
- powiedział - strzepując piórko,
nie wężem jestem tylko
beznogą jestem jaszczurką.
Różnica tkwi w anatomii,
ma zdolność do autotomii.
Chociaż wyglądam jak wąż,
trudno to pojąć mi wciąż.
- Nie martw się mały padalcu,
choć jesteś beznogą jaszczurką,
chętnie Cię zabierzemy
na nasze węży podwórko.
- Powiedział - gniewosz, który
gniewu nie miał nic w sobie.
Dołączył się wąż eskulapa
i takie mu słowa dopowie:
- Nikt z nas Ci krzywdy nie zrobi,
ani nie złapie na ucztę.
Na innych jednak uważaj,
wszak wąż chętnie padalca schrupie!
Autor D.G.
... z uśmiechem !
... bomba:)))
UsuńNigdy nie czytałam żadnego wiersza o padalcu, a ten mnie wręcz rozczulił. To takie bezbronne i sliczne stworzenie, a ludzie ubrali go w synonim czegoś okropnego, podłego... nie mam pojęcia, skąd to się wzięło.
Dzięki, Zuzanko za prześliczne poetyckie dziś, dobrej nocy Ci życzę, bajkowych snów i - do jutra.:)))
... a ten wiersz jest podobny w stylu do wierszy naszego Jędrusia.
UsuńCoś Go długo nie widziałam w Ogródku...
Jędruś, odezwij się... pozdrawiam cieplutko.:))
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńWitaj w domeczku.:)***
***
Witaj w domu,
rozgość się,
otwórz serce i pochłaniaj miłość.
Rozdaję ją za darmo!
Nie dziękuj,
tylko kochaj,
odwzajemniaj radość i cierpienie.
Przynoś wiarę za darmo!
Podaj swą dłoń,
uściśnij ręce kogoś,
kto dawno tego nie czuł.
Daj poczuć mu, że też jest człowiekiem!
Autor : Agnieszka Pukiewicz
***
i kołsanka - Ucisz Serce - Anna Szałapak - tekst Agnieszka
Osiecka.
http://www.youtube.com/watch?v=1kEwk3yazhY
Kto przysłonił te księżyce nad dachami,
mądrą głowę miał,
chciał by żony całowały się z mężami,
nie wpadały, mój kochany, w szał.
Księżycowy wstaje wcześniej niż stójkowy,
i przemierza świat.
Dobrym ludziom serca błyszczą jak podkowy,
a złym ludziom czarno kwitnie sad.
Uplotę ci złoty kołacz z moich świetlistych promieni.
Już ty się człowieku nie kołacz,
niech ci się na dobre odmieni.
A z mego żaru srebrnego utoczę ci miodu ciut,
niech ci się w sercu zapieni gęsty miód.
Ucisz serce, ucisz serce,
w białym świetle rozpalonych świec.
Ucisz serce, ucisz serce,
jedno z tylu, jedno z tylu serc.
Wielki Panie winorośli, stworzycielu gwiazd,
proszą dzieci i dorośli, nie zapomnij, nie zapomnij nas.
Ty, co gładzisz oceany i prowadzisz w dal bezpieczną,
spojrzyj też na nasze rany, na kołyskę i miasteczko.
Rozesłano już kobierce
w białym świetle rozpalonych świec.
Ucisz serce, ucisz serce,
jedno z wielu serc.
Ty, co złocisz łany zboża, bielisz mąki pył,
od pożaru i od noża,
chroń nas z całych sił.
Daj nam rodzić się w pokoju
i umierać w noc serdeczną.
Wodą z królewskiego zdroju,
pobłogosław to miasteczko.
Ucisz serce, ucisz serce,
w białym świetle rozpalonych świec.
Ucisz serce, ucisz serce,
czarne gwiazdy serc.
***
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Kobieto.:)*** - nie ma to,
jak przytulić się do jasieczka we własnym łóżeczku...:)***
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńNie ma to, jak spotkać Ciebie we własnym, wirtualnym Ogródku, który kwitnie wieczorami wybraną przez Ciebie poezją...:)***
Jestem trochę zmęczona dzisiejszymi wrażeniami, jazdą w upale i ogarnianiem rzeczy, które w dziwny sposób się rozpełzły po rozpakowaniu, więc też już przybiegłam ze swoją dobranocką... na szczęście...:)*
*** Szczęście***
Szczęście
Wtulić się w twoje ramiona,
wyszeptać cicho twe imię,
nawet z miłości skonać.
Tylko nie to.
Miłość zginie.
I latem, i w śnieżną zamieć
sprawiać, byś była szczęśliwa.
Uczyć się ciebie na pamięć
i wciąż na nowo odkrywać.
Tak samo - w mgle i pod słońcem,
wiosną, przy babim lecie -
liczyć buziaki gorące,
zapomnieć o całym świecie.
Po co mi świat? Tu mam miejsce,
gdzie serce przyjazne mi stuka.
Szczęście jest tam, gdzie ty jesteś.
Innego nie muszę już szukać.
autor: Leszek Waszczyński.
Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)*** najmilszych snów, a ja za chwilę wtulam się w jasieczka, tylko jeszcze coś zagram...:)***
... a kołysanką będzie piosenka do pięknej muzyki Michela Legranda, śpiewana m.in. przez Connie Francis, Violettę Villas i Iwonę Tober. Ja wybrałam wykonanie Connie Francis.
Usuń*** Bedę czekać na Ciebie***
http://www.youtube.com/watch?v=Vywll-nW6Dc
Jeśli to potrwa wieki będę czekać na ciebie
Przez tysiące lat będę czekać na ciebie
Póki znów będziesz przy mnie, póki będę trzymać cię
Póki usłyszę twoje westchnięcie w moich ramionach
Gdziekolwiek będziesz rozmyślać, gdziekolwiek pójdziesz
Każdego dnia pamiętaj jak ja kocham cię
W twoim sercu, uwierz mi co w moim
Że na wieczność i więcej będę czekać na ciebie
Zegarek będzie tykać godzinę po godzinie
Wtedy czas przyjdzie kiedy już wszystko wyczekane
Czas, w którym wrócisz i znajdziesz mnie tutaj i podbiegniesz
Prosto w moje czekające ramiona
Jeśli to potrwa wieki będę czekać na ciebie
Przez tysiące lat będę czekać na ciebie
Póki znów będziesz przy mnie, póki będę trzymać cię
Póki usłyszę twoje westchnięcie w moich ramionach
(muz. M. Legrand, sł. A. Williams, N. Gimbel)
:)***
... pa... do jutra:)*
Wodospadzik wyszedł Ci perfekcyjnie:)
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!