Powered By Blogger

wtorek, 30 października 2012

Wariacje na temat...

Październikowa zima zaskoczyła nie tylko drogowców...  wszystkie zdjęcia zrobiłam w minioną niedzielę, 28.10.2012 r.
Moje róże w białych czapeczkach.
Pelargonie... ach,  jaki patetyczny kontrast:)
Marcinki pod pierzynką.
Dzwonek brzoskwiniolistny; ciepłe dni zachęciły go do powtórnego kwitnienia.
Wszystkie cztery pory roku na raz...
Istne pomieszanie z poplątaniem... to przecież krokusy jesienne, a nie wiosenne.
Droga do ogrodu... tak tu jeszcze zielono; zdawałoby się, że to kwitnący wiosną sad.
Pierwsza randka zimy z jesienią... na przystanku.
Ptasia stołówka pod białym okapem :)
Spacer na zalewem...
... i po lesie.
Złoto pod śniegiem...
... i na śniegu:)
Wariacje na temat... 
(bardzo dowolna parafraza wiersza „Na całej połaci śnieg” Jeremiego Przybory)

Na całym ogrodzie – śnieg,
Już marznie przechodzień – śnieg,
Nad wodą, na plaży
Zimowy pejzażyk – śnieg.

Na jesień, październik – śnieg,
Dozorców zbyt biernych – śnieg,
Na fiołki, na róże,
Banalność powtórzeń – śnieg.

Na romans za krótki,
Na stare półbutki,
Na wierszyk głupiutki,
Na wieczór bez ciebie,
Na chmury na niebie,
Na kocham! Choć nie wiem,
czyś w Kocku, czy w Łebie...

I nie ma już kwiatka,
Ta zima wariatka
Dziś nie chce na dłużej,
Więc wszędzie kałuże... kałuże...
kałuże... kałuże... kałuże...

***
Znów aura jest w stanie płynnym,
trwa koncert na cztery rynny,
cóż – żarcik jesieni
niewinny... (?)

62 komentarze:

  1. Dzień dobry:)*
    Dzisiaj wszystko w stanie płynnym... wieczorem i w nocy dopadało śniegu, a teraz jest 2 stopnie na plusie. Koncert na dachy, blaszane parapety i rynny wzmaga się z każdą minutą:)
    Eh... a ja muszę w teren.
    Pozdrawiam ciepło i już zmykam; czas okrutnik bardzo mnie pogania, a więc do zobaczenia po powrocie:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Róż w śnieżnych czapeczkach jeszcze nie widziałam . Kwiaty wydają się szczególnie bezbronne.

      Na całej Warszawie - śnieg.
      Zielonej murawie - śnieg.
      Ulice już w śniegu,
      a człowiek wciąż w biegu. Śnieg, śnieg śnieg.

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Cześć, Ozonko:)
      Róże i fiołki może się uchowają, bo zbyt dużego mrozu nie było, a one znoszą temperaturę nawet do minus 4 st. Dalie, aksamitki i kanny padły zupełnie, a drobne chryzantemki pod śniegiem pewnie przeżyją:)
      Wbrew pozorom śnieg jest dobrą okrywą przed mrozem.
      Tylko liści już prawie zupełnie nie ma, wczoraj i dzisiaj opadły prawie wszystkie.
      Dzięki za dopisanie zwrotki do moich wariacji:)) Ja dzisiaj jestem już tak skonana pracą, korkami i załatwianiem mnóstwa spraw na mieście, że nic ze swojej kudłatej głowy nie wykrzeszę. Zaczął się ruch przedświąteczny, trudno się przebić przez jakąkolwiek ulicę, niektórzy jeżdżą jeszcze na letnich oponach (jak ślimaki), a do tego ja mieszkam między dwoma cmentarzami; dopiero dotarłam do domu:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. Mogę się mylić, ale uważam, że taka zmiana pogody a zima w szczególności nie przysparza nam chęci do życia. Zbyt szybko się zimą męczymy.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    4. Nie cierpię żadnej zimy, a szczególnie takiej w październiku. Zaś chęć do życia mam, i to jeszcze bardzo, bardzo dużo:)) Żebym tylko jeszcze miała więcej czasu i mniej obowiązków... byłoby pięknie:)
      Jesień jeszcze wróci, zobaczysz, może już nie tak kolorowa, ale sepie, wszystkie odcienie brązów, ochry i ugry też bardzo lubię.
      Pozdrawiam wieczornie:)

      Usuń
  2. Witaj Ewuś
    ciekawe te twoje jesienno - zimowe - wariacje
    przepiękne fotki
    u nas nie ma śniegu - tym bardziej z przyjemnością
    oglądnęłam twoje puchowe białe kołderki
    miłego dnia

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jaguś:)
      Dziękuję za wizytę w Ogródku i miły komentarz na temat moich "produktów":) Chyba wolałabym się z Tobą zamienić i nie przeżywać tego śnieżnego horroru...
      Lubię uwieczniać na fotografiach niecodzienne zjawiska, a śnieg w październiku, kiedy wegetacja roślin jeszcze się nie skończyła, to samograj:)))
      Tyle prześlicznych kontrastów kolorystycznych i skojarzeń, byłam urzeczona i nie mogłam sobie odmówić:)
      Niewiele dziś śniegu stopniało, bo cały dzień było tylko ok. 2 stopnie ciepła, zimna wilgoć... okropnie zmarzłam mimo solidnego "ogacenia". Nie wierzę w te czwartkowe 10 stopni, za wolno to idzie.
      Pozdrawiam ciepło, miłego wieczoru:)

      Usuń
  3. Koncert jesienny na dwa świerszcze

    Za naszym oknem pada deszcz
    Na piecu skrzypce stroi świerszcz
    Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już lato
    I tylko słychać gdzieś

    Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
    W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł
    I śni o pięknej dziewczynie
    A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy
    Tańcząc na miedzy w objęciach polnej myszy

    Koncert koncert koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
    Koncert, co z babim latem odpłynie

    Pnie drzew pokryły się dawno mchem
    Wiatr rozwiał jeszcze jeden dzień
    A na ścierniskach pozapalały się ogniska
    W oddali snuje się
    Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
    W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł
    I śni o pięknej dziewczynie
    A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy
    Tańcząc na miedzy w opięciach polnej myszy

    Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
    Koncert, co z babim latem odpłynie

    Wywietrzał dawno zapach żniw
    Szczelnie zamknięto wszystkie drzwi
    Ludzie czekają może już jutro będzie biało
    Pod piecem cicho brzmi
    Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
    Uciekł na drogę pokochał wierzbę i nagle gdzieś się rozpłynął
    A strach na wróble leży samotny w polu
    Mysz go rzuciła uciekła do stodoły
    Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
    Dziś ze świerszczami zasnął już na zimę

    Wojciech Niżyński

    http://www.youtube.com/watch?v=kcf3dTEka_8

    Witaj Ewo i Ogrodnicy...

    Jestem w szoku, u mnie jeszcze śnieg nie zagościł na tak długo, troche popadał, ale zaraz znikał, jedynie co rano jest przymrozek, wczoraj miałam problem otworzyć drzwi od samochodu, przymarzła uszczelka...pewnie dzisiaj będzie tak samo... brrrr....więc ja na jesienne nostalgie mam sprawdzony sposób, oto on:

    Na jesienną pogodę najlepsza jest herbatka z majowego kwiatka, osłodzona miodem.

    Jesienne igraszki urozmaicają nam życie, więc cieszmy się nimi tak długo jak się da... pozdrawiam cieplutko i życzę miło spędzonego dnia*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Marzenko:)
      Herbatka z majowego kwiatka najlepiej smakuje we dwoje, szczególnie w takie zimne wieczory, o czym zapewniają Irena Santor i Wojciech Młynarski we wdzięcznym walczyku -

      Herbatka we dwoje

      http://w356.wrzuta.pl/audio/2jXSOgoydFa/irena_santor_wojciech_mlynar_-_herbatka_we_dwoje

      Ten jeden herbatki łyk, gdy imbryk zaśpiewa,
      Herbatki łyk cudownie rozgrzewa
      I czuję w mig, że na drugi łyk chęć mam.
      A drugi łyk błyszczący złociście,
      Chcę wypić w mig już w Twym towarzystwie.
      Serce pik, pik tak właśnie mi podpowiada.

      Szalony wiek i w krąg niepokoje,
      Najlepszy lek – herbatka we dwoje,
      Najlepszy lek to herbaty złoty smak.

      Ref.:
      Tak, tak, ten herbaty smak,
      Jej łyk pomoże nam w mig
      Odzyskać chwilę szczęścia, której tak w życiu brak.

      W ramiona swe mnie porwiesz kochany,
      Popłynie walc, nasz walc herbaciany.
      Tyś książę pan, a Kopciuszkiem będę ja
      I będziesz gnał i szukał biedaku
      Nie stópki mej, lecz herbatki smaku,
      Herbatki tej poznanej na tamtym balu.

      I może być, że znajdziesz o świcie
      Herbatkę co naciąga jak życie,
      Bo happy end jest mile widziany tu.

      Ref.:
      Tak, tak...

      Gdy kłopot masz, zastosuj ten patent:
      Drzwi smutkom wskaż i zaparz herbatę.
      Już pierwszy łyk rozjaśni zmęczoną twarz,
      A drugi łyk rozwiąże Twój dramat,
      Bo drugi łyk wypijesz nie sama.
      Ktoś znajdzie się, co tez ma zziębnięte serce.

      Upał czy śnieg, kochanie Ty moje,
      Najlepszy lek – herbatka we dwoje,
      Najlepszy lek to herbaty złoty smak.

      Ref.:
      Tak, tak...

      Marzenko, na zamarznięte uszczelki i zamki w samochodzie najlepszy jest psiukacz o nazwie WD 40, wypróbowany:) Można go dostać na każdej stacji paliw i w supermarketach.
      To prawda... pogoda nie da nam umrzeć z nudów, chociaż mnie nie brakuje różnych innych atrakcji...
      Mam jeszcze nadzieję na trochę pięknej pogody, reszty kolorów i późnojesiennych kwiatów.
      Pozdrawiam wieczornie, przyjemnego dnia do ostatnich jego minut:)

      Usuń
  4. Witam mroźnym rankiem:)
    Piękna ta jesień w białej sukience Ewo:)
    U mnie sucho.Jeszcze nic nie pada:)
    A skoro w Lublinie kałuże to ...Jan Jakub Należyty:)

    Najlepsza woda z kałuży

    Nauczył cię miłości
    Pies nocnego stróża
    Opowie o przeszłości
    I o tym, kogo użarł.

    Ze chore nerwy i chudy grzbiet
    Że znów październik i o tym, że:

    Najlepsza woda z kałuży najlepsza woda dla psa
    Pies mały i piesek duży, pije ją, pije ją i łka

    Nauczył cię nie szczekać
    Pies nocnego stróża
    Nauczył cię uciekać
    Gdy będziesz kiedyś musiał

    Z żadnym rasowym nie puszczaj się
    Idź swoją drogą, pamiętaj, że:

    Najlepsza woda z kałuży najlepsza woda dla psa
    Pies mały i piesek duży, pije ją, pije ją i łka

    Nauczył cię nie prosić
    Pies nocnego stróża
    Nauczył łeb podnosić
    I nie bać się łobuza

    Nikt ci nie powie żeś zwykły pies
    Bo każdy człowiek to jakby wesz

    Najlepsza woda z kałuży najlepsza woda dla psa
    Pies mały i piesek duży, pije ją, pije ją i łka

    ***

    http://www.youtube.com/watch?v=YslfdoFAMw0&feature=player_embedded

    Pozdrawiam Wszystkich i pięknego dnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo:)
      Uwielbiam tę piosenkę, wielkie dzięki za przypomnienie, już się mnie "czepiła" i cały czas ją sobie podśpiewuję:)) Szczególnie podoba mi się zestawienie: "pies mały i piesek duży" - śliczna fraza:)
      W podzięce Tobie zaleśmianię, trochę o mroku, trochę o śniegu...

      ***(Mrok na schodach. Pustka w domu)

      Mrok na schodach. Pustka w domu.
      Nie pomoże nikt nikomu.
      Ślady twoje śnieg zaprószył,
      Żal się w śniegu zawieruszył.

      Trzeba teraz w śnieg uwierzyć
      I tym śniegiem się ośnieżyć -
      I ocienić się tym cieniem
      I pomilczeć tym milczeniem.

      - Bolesław Leśmian

      Ten wiersz pięknie śpiewała Halina Wyrodek i SDM, ale nigdzie nie znalazłam ani jednego wykonania w necie, a szkoda:)
      Ciepłego wieczoru w domowych pieleszach:)

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewo:)
      Pięknie dziękuję za Leśmiana... Jeżeli już mowa o śniegu to przyniosłam na dobranoc gwiazdę śnieżną:)

      Gwiazda śnieżna

      I czemuż Ten, co śnieg stworzył i gwiazdy lepi z niego,
      architekt snów i diamentów, w warsztatach swoich niebieskich
      nie zrobi z mojego życia gwiazdy zamiast śniegu,
      zdobiąc ją równie misternie w ostrza, gałązki i kreski?

      Stałabym w środku tak cicho, jak gdyby mnie już nie było,
      patrząc, jak się wkoło mnie dowcipna prześliczność zgęszcza,
      a w każdym kancie tej gwiazdy me serce by głośno biło -
      i drżałoby każde ostrze ściągając pioruny szczęścia,
      aż On by sam się zadziwił żyjącej gwieździe szczęścia...

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Cieplutkich snów Kochani...dobranoc:)

      Usuń
    3. Cudna ta gwiazdka, piękny prezent mi przyniosłaś na dobranoc, dziękuję Izo:) W takim razie zaproszę Cię przed dobranocką na zimowy spacer... oby ostatni tej jesieni; jest jednak bardzo cieplutki:)

      Zimowy spacer

      Chodźmy na spacer, wszędzie tak biało,
      nie musisz dawać mi gwiazdki z nieba,
      bo gwiazdki z nieba same spadają
      tylko je w dłonie pochwycić trzeba.

      Drzewom opadły gałęzie do ziemi,
      dźwigają puszyste wielkie poduchy,
      do wiosny będą pod nimi drzemać,
      i biała cisza, przyjemna dla ucha.

      Śnieg taki lśniący, że razi w oczy,
      i aż się prosi by w dłoniach go lepić.
      Będziemy tutaj do późnej nocy
      bawić się w śnieżki jak małe dzieci.

      Mróz się dobiera do naszych ciał
      i coraz mocniej szczypie nas w uszy,
      jakby interes jakiś w tym miał
      by nasz hart ducha do reszty skruszyć.

      Księżyc się skulił na mroźnym niebie,
      światełka w oknach jak gwiazdy gasną,
      chyba do domu wracać już trzeba,
      w domu przytulnie, ciepło i jasno.

      Resztki śniegu topnieją na skroni,
      do kuchni idę czajnik nastawić,
      gorąca herbata paruje w dłoni.
      Radości życia nas nic nie pozbawi.

      Hanna G.

      Dobranoc, Izo... radosnych snów:)

      Usuń
  5. Oglądam dzisiaj
    w tę i z powrotem.
    Bo zamieszczone,
    - jest kilka fotek.

    Nagle na fotkach
    zmienił się klimat.
    Jest mnóstwo śniegu,
    - wiadomo zima.

    Marzną kwiatuszki,
    małe i duże.
    Żal mi najbardziej,
    - gdy marzną róże.

    Róża jest sprytna,
    bo wraz Marcinkiem.
    Kupili sobie,
    - w sklepie pierzynkę.

    Gdy Marcinkowi,
    trochę się skuli.
    To się Różyczka,
    - bardziej przytuli.

    Wcześniej się nieco,
    napili winka.
    A teraz Róża,
    - szuka przecinka.

    Nie będę więcej,
    Róży docinał.
    Trendy jest bardzo,
    - wspólna pierzyna.

    Szkoda - na fotkach,
    chryzantem "ni ma".
    Dla nich wiadomo,
    - niegroźna zima.

    Nie będę dalej,
    brnął już w docinkach.
    Niech kocha sobie,
    - Róża - Marcinka.

    A mnie wystarczy,
    jedna kołderka.
    To właśnie z pod niej,
    - na róże zerkam.

    Kasia Sobczyk - ** Mały Książę **

    http://www.youtube.com/watch?v=lN8hHquERTg

    Witam i pozdrawiam z pod puchowej kołderki...:)






    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jędruś:)
      A tak myślałam, że Sandomierz od wczoraj zasypany na amen:) Dziękuję z Twoje wierszowane wariacje na temat Róży z Marcinkiem pod wspólną kołderką, uśmiałam się przepysznie:))) Ty masz jak zwykle nieuczesane myśli...;-) Ale cóż, na chuci stoi najpiękniejsza poezja:)

      Nie ma poezji bez pięknych uczuć,
      temat najmilszy, dla wszystkich jasny,
      poczytaj Boya, ile tam chuci,
      Szymborska, Tuwim, Brzechwa, czy Asnyk...

      Kudłate myśli to samo jądro
      i kwintesencja każdej poezji,
      „nieuczesana” jest życia mądrość,
      chyba, że ktoś już uległ... amnezji..:)

      Sekretów wiele ma każda dusza
      i - oczywiście – ja także swoje,
      a że mnie miłość nadzwyczaj wzrusza,
      niech nie napawa Cię niepokojem:)

      Kiedyś napiszę o tym poemat,
      już parę strofek leży w szufladzie,
      ale na razie śmiałości nie mam,
      nie wiem, czy komuś je tu pokażę:)

      Tak do Cię gadam zwyczajne słowa,
      może przynudzam? No sam to powiedz.
      Kudłate myśli w swej główce chowasz,
      grzebyk Ci kupię, boś nałogowiec.:)))

      Uściski i serdeczności w wtorkowy, zimny wieczór i ukłony za Małego Księcia :)

      Usuń
  6. Przepiękne zdjęcia.....Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Beti:)
      Bardzo mi miło, że chwalisz moje zdjęcia, dziękuję i pozdrawiam, miłego wieczoru życzę:)

      Usuń
  7. Witaj Ewo

    Jest mi niezmiernie miło czytać Twoją twórczość tak miłą i wrażliwą, że aż się ciepło robi na sercu. Pięknie ujęłaś pierwszy śnieg w kolorach jesieni...
    Jestem tu pierwszy raz, ale już zapewne nie ostatni :-)
    A i widzę, że masz wspaniałe grono fajnych ludzi.
    Oczko do Jędrusia ;-)

    Serdecznie pozdrowionka Ewo i nie ukrywam ,że czekam na więcej... Ania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Aniu:)
      Bardzo, bardzo się cieszę, że odnalazłaś Impresje i zajrzałaś do mojego wirtualnego ogrodu... Dziękuję Co serdecznie i mam nadzieję, że nie po raz ostatni.:)
      Miło mi, że podobają Ci się moje wiersze, kłaniam się wdzięcznie... piszę sporo, publikuję również na portalach poetyckich wiersze.annet, czasem na e-literaci i poezja.org., ale Impresje są zawsze na pierwszym miejscu.
      Rozgość się u nas, zasiądź z nami pod wierzbą i smakuj poezję i muzykę, którą Ogrodnicy tutaj serwują na co dzień. Bardzo chętnie przyjmiemy Cię do grona Ogrodników:)
      Serdecznie pozdrawiam i zapraszam nieustająco:)

      Usuń
  8. Dobry wieczór na dobranoc.:)

    I już po wtorku. Zatem już pora na dobranockowe Słowo. Dziś
    Bohdan Urbankowski w swym wierszu -

    *** Erotyk dla następcy I ***

    I

    Przeprowadź ją przez pokój
    niby ścieżką wśród lasu
    na stole
    zapal różę
    dobrą jak nocna lampka

    Potem
    rozbieraj ją delikatnie
    z obronnych gorsetów
    z zaciśnięcia rąk
    drżenia ramion ...
    Otul szeptem.

    A jeśli kiedyś
    wybiegnie nagle z pokoju
    biegnij za nią
    nie pozwól
    ukryj jej twarz
    w swych wielkich rękach
    mów słowa
    dużo słów
    te wszystkie
    których ja zapomniałem
    których się wstydziłem

    Proszę cię
    ty
    którego nienawidzę
    który przyjdziesz po mnie
    by z jej drobnych piersi
    zdrapać ślady mych rąk
    rozchylić jej kolana
    proszę cię
    bądź dla niej dobry

    ***

    I kołysanka erotyczna - Erotic songs 001

    http://www.youtube.com/watch?v=nIOAPjnFqzs

    )))*

    Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Maleńka moja.:)))***
    Bądź dla niej miły następco. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      No coś podobnego... jaki następca? :)))* Jak się naprawdę kocha, to na wieczność... :)*
      Za chwilkę wejdę z dobranocką...

      Usuń
    2. I w oczekiwaniu na...

      special erotic music 2

      http://www.youtube.com/watch?v=6w-HmIVA9H8&feature=related

      :)))*** Czekam...

      Usuń
    3. ...a teraz zakończę ten zimowo-jesienny wtorek swoją dobranocką. Dziś z wierszem Ewy Lipskiej...

      Serce na rowerach

      Żyję od. Żyję do.
      Bywam anty. Bywam pro.
      Fruwam ponad. Ponad to.
      Ale nade wszystko
      kocham go.

      Żyję czasem. Czasem nie.
      Żyję nocą. Żyję dniem.
      Los wybiera nas na głos.
      O miłości śpiewa,
      śpiewa ktoś.

      Może to taka jest maniera,
      że nagle niebo się otwiera.
      Że nagle on. Że nagle ja
      i wszystko wokół razy dwa.

      Może to taka jest maniera,
      że kocham Ciebie, etcetera.
      Że nagle ja, że nagle ty,
      a dookoła obłok mgły.

      Może to taka jest maniera,
      że nasze serca na rowerach,
      że nagle on, że nagle ja
      i wszystko wokół razy dwa.

      Pytasz mnie, czy ja śnię
      i kto o tym jeszcze wie.
      Drogi się spotkały dwie
      i magiczny wokół
      wieje szept.

      Żyję czasem. Czasem nie.
      Żyję nocą. Żyję dniem.
      Drogi się spotkały dwie.
      Chcę powiedzieć tobie, że...
      ♥♥♥

      Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty mój Mężczyzno:)***... "chcę powiedzieć Tobie, że"...:)))***

      ... i cudna kołysanką Ernesto Cortazara:

      ♥♫ERNESTO CORTAZAR - Waiting for you♥♫

      http://www.youtube.com/watch?v=umWnrTYgwD0&feature=related

      ***

      i jeszcze jedna...

      ♥♫ ERNESTO CORTAZAR -You are my destiny/ jesteś moim przeznaczeniem ♥♫

      http://www.youtube.com/watch?v=4dfS87pyoWI&feature=related

      :)***

      A teraz najczulsze pa - i do jutra...:)♥♥♥

      Usuń
    4. ... no i jak ja mam zasnąć po taaakich erotykach? Wyobraźnię mam baaardzo bujną... piękne kołysanki, Jasieńku, dziękuję:)***

      Usuń
  9. Witam w pochmurną i deszczową środę:)*
    Chyba jest wreszcie ciut cieplej, za oknem 3 st. i spod śniegu wyłania się bardzo zielona trawa:))
    Późno już, dobrze mi się dzisiaj spało, teraz czas mnie pogania nieubłaganie, już po kawie i dymku, jeszcze jedno okrążenie domu i wymykam się w jesienny poranek.
    Na dzień dobry zostawiam Wam przebudzankę z Grzegorzem Turnauem -

    ***Jak kochać, to namiętnie***

    http://www.youtube.com/watch?v=i_pcPT2HuN4

    Jak kochać, to namiętnie,
    Jak ściskać to za dwóch.
    Dziewczyna serce chętnie
    Da temu, kto jest zuch.
    Gdy dojrzę twoją postać
    Za tobą idę w ślad
    I radbym tu pozostać,
    Bo w tobie cały świat.

    Jak kochać, to namiętnie,
    Bez wahań i bez skarg.
    I spalić się doszczętnie
    W płomieniu serc i warg.
    Gdy w oczach żądza płonie
    Niech twój się ozwie głos.
    W kochane, białe dłonie
    Złożyłem swój los.

    Powiedz “tak”, daj mi znak swej miłości,
    Po co zrywasz łączącą nas nić?
    Tobie przecież wyznałem najprościej,
    Że bez ciebie nie mogę już żyć.
    Powiedz “tak”, daj mi znak, ukochana,
    I do twarzy mej przytul swą twarz.
    Może wtedy nastąpi przemiana
    I swe serce na zawsze mi dasz.

    Jak kochać, to namiętnie,
    Jak ściskać to za dwóch.
    Dziewczyna serce chętnie
    Da temu, kto jest zuch.
    Gdy dojrzę twoją postać
    Za tobą idę w ślad
    I radbym tu pozostać,
    Bo w tobie cały świat.
    ***

    ... i z tym przesłaniem na całą środę pozdrawiam ciepło:)*
    ... do spotkania po powrocie...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Ewo, Ogrodnicy:)
      Kochać można nie tylko namiętnie...;)))

      Jeżeli kochać to nie indywidualnie

      http://www.youtube.com/watch?v=yQNVB1ghR9c

      Jeżeli kochać,
      Jeżeli kochać...

      Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
      Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
      Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,
      Niech w uczuciu wspiera wierny cię druh.
      Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
      Ni dyplomata, ni mędrzec, ni wódz.
      Więc ty drugiego sobie dobierz amatora,
      I wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc.

      I wespół w zespół, wespół w zespół,
      By żądz moc móc zmóc.
      I wespół w zespół, wespół w zespół,
      By żądz moc móc zmóc.

      Bo kiedy sam w zmysłów trwasz zawierusze,
      To wszystek czas ci pochłonie i zdrowie,
      Lecz gdy z oddanym kolegą to tuszę,
      Że tylko w połowie.

      Wniosek:
      Jeżeli kochać,
      Jeżeli kochać,
      Jeżeli kochać...

      Jeżeli kochać, to dlaczego nie z kolegą?
      Dziewczynę wespół uwielbiać jest lżej.
      Co niebezpieczne dla mężczyzny samotnego,
      To z kolegą niebezpiecznym jest mniej.
      Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
      Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
      Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,
      Niech w uczuciu wspiera wierny cię druh.
      I wespół w zespół, by żądz moc móc zmóc.

      I wespół w zespół, wespół w zespół,
      By żądz moc móc zmóc.
      I wespół w zespół, wespół w zespół,
      By żądz moc móc zmóc.

      A kiedy rzuci cię w szczęścia południe,
      Kobieta z pięknym bezdusznym obliczem,
      Dla samotnego to cios - aż zadudni,
      Dla dwóch zaś, to prztyczek.

      Wniosek:

      Jeżeli kochać,
      Jeżeli kochać,
      Jeżeli kochać…

      Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
      Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
      Czy platonicznie pragniesz jej czy już sypialnie,
      Niech w uczuciu wspiera wierny cię druh.
      Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
      Ni dyplomata, ni mędrzec, ni wódz.
      Więc ty drugiego sobie dobierz amatora
      I wespół w zespół, by żądz moc móc zmóc.

      I wespół w zespół, wespół w zespół,
      By żądz moc móc zmóc.
      I wespół w zespół, wespół w zespół,
      By żądz moc móc zmóc.

      * * *

      Miłego dnia wespół w zespół...:)

      Usuń
    2. Witaj Izo:)
      To, co się dzisiaj dzieje na drogach, przechodzi ludzkie pojęcie... dopiero dotarłam do domu po odstaniu w gigantycznych korkach. Jutro poruszam się tylko pieszo ew. miejską komunikacją i to jest niebywały plus jutrzejszego święta:)
      Dzięki za nawiązanie do przebudzanki, a jako że pogoda jest znowu jesienna, śnieg zniknął, na dworze 6 st. rzutem na taśmę pochwalę październik razem z Alexandrem Czartoryskim i jego nowym wierszem z pięknie wyrażonymi uczuciami.

      Mój październik V

      Na mojej wyspie nie ma ołtarzy
      i nie ma bóstwa ludzi pazernych.
      Są ci, co jasnym uśmiechem twarzy
      nie pozwalają, by zgasł październik

      gdy niskie słońce w płaskich promieniach
      złotem i brązem poprzetykane
      ożywia nowe moje pragnienia
      wstające w gamie barw niespodzianych

      których nie znałem - jak dotąd - nigdy
      w żadnym z dni moich - pamięć nie kłamie.
      Twój jeden uśmiech za wszystkie krzywdy
      niesione życiem wystarczy dla mnie

      ten z głębi serca twój uśmiech troski
      gdy widzisz finał - zwycięstwo - powrót
      sił mojej duszy. Bez łaski boskiej
      znowu nakręcam godzin kołowrót

      od nowa trwały, mocniej okrzepły
      w końcu miesiąca po wyjściu z matni.
      Poprzez twój uśmiech jasny i ciepły
      pażdziernik słońca nie był ostatni.

      Przyjemnego, ciepłego wieczoru:)

      Usuń
    3. Dobry wieczór Ewo:)
      Wróciła jesienna pogoda ale warto pomyśleć o chochole dla tej pięknej róży. Zima tuż ,tuż...:)

      Róża i chochoł

      Po ogrodzie mróz siwe strzępy snuł
      wieszając szadź na szarym chochole.
      Ten śpiącą różę czule objął wpół
      - czyżby pokochało się tych dwoje?...

      Zakwitło w krajobrazie zimowym
      uczucie, mezalians iście słomiany,
      między damą róż, a sezonowym...
      Czyżby to miłość, czuła, oddana?

      Marzyli na klombie ogrodowym,
      walcząc z mrozem, zadymką - w uścisku.
      Ona zakwitnie kwiatem pąsowym,
      on zaś spłonie z miłości w ognisku.

      -Zofia Szydzik

      Cieplutkich snów o miłości...dobranoc:)

      Usuń
    4. Dobranoc, Izo, dziękuję:)
      Dla Ciebie kołysanka z nokturnem Ernesto Cortazara.

      ERNESTO CORTAZAR - Nocturnal Melancholy

      http://www.youtube.com/watch?v=jgJkQtSjicI&feature=related

      ... pięknych snów w księżycowym blasku:)

      Usuń
  10. Gdy było bardzo zimno,
    i nie palono dniami.
    To na zakręcie stała,
    dziewczynka z zapałkami.

    Bajeczkę ową Mili,
    z dzieciństwa tą pamiętam.
    Bo stała na zakręcie,
    w powszednie dni i święta.

    Przechodnie przechodzili,
    zapałki kupowali.
    I tymi zapałkami,
    pod piecem rozpalali.

    A stała tam zziębnięta,
    zapałki sprzedawała.
    Z lewej na prawą nóżkę,
    z zimna podskakiwała.

    Ubranko miała liche,
    na głowie ni czapeczki.
    Jedynie co umiała,
    sprzedawać zapałeczki.

    Lecz dnia pewnego znikła,
    z zakrętu tej uliczki.
    Ktoś nagle wpadł na pomysł,
    wynalazł zapalniczki.

    A wy Kochane Dzieci,
    wspomnijcie ją czasami.
    Jak stała na zakręcie,
    dziewczynka z zapałkami.


    ** Dziewczynka z zapałkami **

    http://www.youtube.com/watch?v=HyoqBtloZ8U

    Witam w środę i pozdrawiam...:)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jędruś:)
      Dziękuję za bajeczkę z morałem; nie umiem pisać dla dzieci, ale jeśli już w wspomnieniach mowa, w wigilię jutrzejszego dnia wspomnę Tych, z których twórczości korzystamy w Ogródku na co dzień, których już nie ma wśród żywych.

      A Oni nie chcą by się smucić

      Zapal im świeczkę w swojej duszy,
      niechaj wspomnieniem świeci w myśli,
      niech nie zabraknie dla Nich wzruszeń,
      byli, kochali przeszli, przyszli...

      Kalendarz umilkł w jednej dobie,
      słyszę Ich śmiechy, słowa czułe,
      wdzięczności nigdy nie wypowiem,
      poezję Ich do serca tulę.

      A Oni nie chcą, by się smucić,
      po co Poetom ta żałoba,
      żywym oddali serca nuty,
      niech więc nie płaczą na Ich grobach.

      Niech grają świerszczem, w słońcu płyną,
      zaszumią liściem w wiatru wtórze,
      w Ich wierszach nadal dźwięczy miłość...
      zostawiam im czerwoną różę.

      - ewa* (2011)

      Wspominam z wdzięcznością... a Ciebie pozdrawiam z najcieplejszym uśmiechem:))

      Usuń
  11. Dzień dobry Ewo i Goście Ogródka. Udało Ci się złapać w obiektyw dwie pory roku.Piękne zdjęcia, gratuluję. Andrzeju, bardzo mi się podoba Twój wiersz, nie mam możliwości skorzystania z głośników, obejrzę w domu a teraz ślicznie dziękuję. Jutro dzień zadumy i wspominania najbliższych. Życzę szczególnie Tobie, Ewo i Stasiu, aby w tym dniu nie ogarniało Was zwątpienie a ciepłe myśli i wspomnienia najbliższych ogrzały Wasze duszyczki. Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia, bo ono jest najważniejsze.Pozdrawiam Was bardzo cieplutko, dziękuję Wam,że tak pięknie uprawiacie Ogródek.Życzę Wam miłego popołudnia.ŚCISKAM KAŻDEGO Z OSOBNA :-):-):-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Dano:)
      Dziękuję za cieplutkie życzenia i słowa pamięci o naszych Bliskich. Pamięć czyni, że Oni są wśród nas, a ja wspominam Ich bardzo często, z radością, z żywym Ich obrazem najpiękniejszym, jaki zapamiętałam, bo wiem, że nie życzyliby sobie lamentów i smutków. Lubię z Nimi porozmawiać, oglądać stare zdjęcia, albumy, przypominać sobie różne historie związane z Ich życiem...:)
      Pozdrawiam Cię serdecznie i nie widzę przeszkód, żebyś z nami uprawiała Ogródek... Twoje grabki stoją nieużywane od dość dawna :-)

      Usuń
    2. Ewo, Dano - Witajcie:)))

      To " wigilijny wieczór" - przed świętem Naszych Bliskich, którzy nas opuścili:)
      Dokładnie - poniedziałek, bo niedziela - to święto świętych, a moi bliscy... byli zwykłymi Ludżmi - nie świętymi:)
      Żyją we mnie, żyją póty - póki pamięć o Nich będzie żywa:)
      Czyli... do końca mojego skromnego żywota:)
      Wspomnienia - zawsze dobre, serce zawsze - ciepłe:)
      Bez względu na to czy: " świątek - czy piątek " :)
      Serdecznie pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
    3. Wiesz, Stasiu, opiekuję się domem siostry, w pokoju mojej chrześniaczki są poustawiane zdjęcia Jej tatusia,który odszedł ponad 10 lat temu. W sobotę dzieciaki pstryknęły mu zdjęcie w piżamie,jak się przytulał do mojej siostry. Żartował w tym dniu,że będą mieć kiedyś dzieci pamiątkę po ojcu. Na drugi dzień dostał wylew a we wtorek zmarł w wieku 41 lat. Byłam tam dzisiaj, zapaliłam w piecu, bo dzieciaki miały przyjechać z Krakowa. Za każdym razem,jak patrzę na te fotografie, to czuję ból w sercu, ale przecież ich nie pochowam. Dlatego Stasiu, wyobrażam sobie co Ty musisz czuć po stracie jedynego Syna. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę Tobie i małżonce Iwonce dużo zdrowia i wzajemnego wsparcia i zrozumienia.Trzymaj się cieplutko w tych dniach pełnych zadumy i wspomnień tych, którzy odeszli,ale na zawsze zostaną w naszych sercach i pamięci.

      Usuń
    4. Witaj Staszku:)
      Zacytuję Alexandra Czartoryskiego, bo dokładnie odzwierciedla moje odczucia odnośnie tego święta:)

      Zmarli

      Ja nie obchodzę Święta Zmarłych.
      Zmarli go także nie obchodzą.
      Anioły Śmierci łzy otarły
      tym, co się nigdy nie narodzą.

      Dnia nie obchodzę Wszystkich Świętych
      - o świętość żywych idzie sprawa
      nie o Kapłanów pychą dętych
      co zmarłym świętość chcą rozdawać

      a dla mnie są jak święci - żywi
      bo się z wyrokiem śmierci rodzą
      i w swych cierpieniach tak prawdziwi
      jak bohaterzy, gdy odchodzą ...

      Więc czym są dla mnie wszyscy zmarli
      których od lat ze mną nie było?
      A żywi są. W sercach zawarli
      jedyną świętość. Ludzką miłość.

      Mi świętem każdy dzień wśród żywych
      bo trudy w moją radość zmienia
      i w jeden zdarzeń ciąg prawdziwy
      gdy kocham ich i nie oceniam.

      Niech nadal każdy dzień wśród żywych
      w miłość mi zmienia życia trudy
      bym dotarł do tej szczęścia niwy
      gdzie uczuć pełnia zamiast złudy

      co wpędza ludzi w zbędne znoje.
      Każdy odejdzie - jak przechodzień.
      Ma w moim sercu miejsce swoje
      pamięć bez świąt. Pamięć na co dzień.

      Jak co roku zadziwia mnie "okazyjność" pamięci niektórych...
      A poza wszystkim bardzo lubię ten nastrój wieczornego cmentarza w pierwszy dzień listopada, z podświetlonymi światłem świec złotymi liśćmi, ze snującymi się oparami dymu i lekkich mgiełek.
      Na lubelskich cmentarzach jest mnóstwo starych klonów, lip i nawet buków. Wędrując ze wspomnieniami mam uczucie lewitacji razem z drgającymi płomykami świec i tym wirującym złotem w światełkach.:)
      Pozdrawiam serdecznie, Staszku, a dla Iwonki uściski i całusy:)

      Usuń
    5. Miła Ewo:)

      A. Czartoryski wierszem wyraził to... " co pomyślała moja głowa " ...
      Wiem, że nasze zapatrywania / Twoje i moje / są tu podobne:)
      Wiesz, kiedyś gdy jeszcze: " wiara " moja nie ostygła do stanu i temperatury epoki lodowcowej, lubiłem chadzać do pustych kościołów, w trakcie " antraktów" - czyli wolnych od ludzi...
      Stare obrazy, stare rzeżby... zdobienia i te płyty nagrobne budziły refleksje o... przemijaniu i kruchości naszego żywota:)
      Aktualnie - na cmentarzu - doświadczam podobnych doznań - co Ty:)
      Z tym , że... wpółczesne " lampki" pozbawione są tego zapachu...co kiedyś:) Bo to już nie jest stearyna lub wosk...
      Już zakończyliśmy " przygotowania " do jutrzejszego wyjazdu na cmentarz. Czyli kwiaty kupione, lampki przygotowane... Ale... moje serce codzinnie - nie tylko z tej okazji - mocno bije Ich pamięcią:
      Ojca, matki, Jedynego Syna... Dziś spoczywają razem:)
      Gorąco pozdrawiam
      Stanisław
      Wiesz... niedawno - zasypiając - czułem zapach pasty do podłóg... z rodzinnego domu:) A dziś? Co tu pastą smarować? Te durne " szwedzkie " panele ? Zapach dębowego parkietu, nasyconego terpentynową pastą... to dla mnie: najwspanialszy zapach świata:) Dziś nieosiągalny...

      Usuń
    6. Staszku, staram się kupować lampki w glinianych, naturalnych miseczkach, bez żadnych plastikowych osłonek, z kilkoma knotami. One mi przypominają prawdziwe znicze...
      Wiesz... moje wspomnienie jest tak świeże, że mi palce drżą na klawiszach, gdy piszę te słowa.
      Mamę widzę taką pogodną i uśmiechniętą, jak [przed pięcioma laty, w sześć tygodni po potwornej, okaleczającej operacji, spojrzała wreszcie do lusterka, uśmiechnęła się do mnie i mówi: "wyglądam jak strach na wróble, pomalujesz mi włosy"?:)...

      Pamiętam kompozycję zapachów z dzieciństwa na wigilię, gdy zapach pasty do podłogi mieszał się z zapachem ciasta i świeżego igliwia świerku. Coś niesamowitego i nie do odtworzenia, do końca życia tego nie zapomnę...:)

      Usuń
    7. Dano:)

      Kiedyś, w Gdyni - jak byłem dzieciakiem - miałem 4 przyjaciół:)
      Taka: " Piątka z ulicy Waszyngtona ":)
      Wszędzie razem, zawsze wspólnie...Wojtek, Krzysztof, Marek, Sławek...Sławek umarł ostatni - w tym roku, w Hamburgu. Rak Go zeżarł - dosłownie.
      Spieszmy się kochać ludzi - bo tak szybko odchodzą. To przesłanie z wiersza ks. Twardowskiego. Lubię je... chociaż jestem niewierzący.
      Mam żyjącego brata/ mieszka w sąsiednim domu/, gorliwego katolika i wiem, że nie jestem w stanie porozumieć się z Nim, spotkać, bezinteresownie pogadać...
      Próbowałem setki razy.... Zapraszałem nawet na święta, które świętuję uniwersalnie - nie religijnie. Zawsze odmawiał:(
      Życie jest krótkie i nie zawsze czyste... jak koszulka niemowlaka. Dziś jestem w wieku mojego Ojca - jak umierał:(
      Ech... jakoś się rozgadałem:)
      Pozdrów Męża. Jak Jego ręka?
      Stanisław

      Usuń
    8. Droga Ewo:)

      Kiedyś jako młodzian, który nie dostał się na studia ... sporo piłem. Niegrożnie, a dziś to już tylko wspomnienie... Pamietam, wiesz co? Wytaczając się z knajpy... wpadłem dokładnie w objecia mojej Mamy. Wracała z zakupów. Szliśmy razem do domu, a Mama prowadziła mnie pod rękę. Nie starciłem mozliwości komunikacyjnych, więc pół drogi tłumaczyłem Mamie " przyczyne " mego picia...
      Mama / pamietam!/ - popatrzyła na mnie, zatrzymała się i powiedziała:
      " Staś , ja jestem twoją matką: zawsze i bezwarunkowo. Nawet - jak za dużo wypijesz..., czego nie pochwalam " .
      Dziwne, ale to było ok. 40 lat temu. Zawsze, jak Mamę wspominam słyszę te słowa...
      Pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
    9. Dziękuję, już dzisiaj jeździł rowerem, chociaż ma jeszcze opatrunki i druty w dwóch palcach. Wczoraj lutowałam pod Jego kierunkiem antenę do telewizora, jestem fachurką:-)Już nie ma gipsu, będzie dobrze. Dziękuję,że zapytałeś. Stasiu, wczoraj mąż zgodził się na to, byśmy się stąd wyprowadzili, ze względu na sąsiada.Powiedział,że możemy sprzedać dom i kupić gdzie indziej. Tylko kto do tego sąsiada zagada? Dobranoc

      Usuń
    10. Dobranoc, Dano, pozdrawiam Ciebie i Męża, przyjemnych snów:) Wszystko przed Wami...:))

      Usuń
    11. Staszku, dziękuję za te ciepłe wspominki, to są wprost nieocenione iskierki, które zatrzymują w nas najpiękniejsze chwile spędzone z Najbliższymi... kolory, zapach, obraz, zdjęcia w albumie... jakieś żarty, słowa i rozmowy, które się pamięta na zawsze.
      Dzięki nim Oni wszyscy w nas żyją...:)
      Dobrej nocy, spokojnych snów, Staszku:)

      Usuń
  12. Zima ma to do siebie,że zawsze nas zaskakuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))
      Witaj Atalio, szczególnie ta przedwczesna zaskakuje - w sensie artystycznym potrafi jednak również zachwycić.
      Bardzo dziękuję za ogląd moich zimowych wrażeń fotograficznych. Pozdrawiam serdecznie.:)

      Usuń
  13. Dzień dobry Ewuniu*, Ogrodnicy:)
    Tradycyjne, jak zwykle, zachwycasz bardzo artystycznym podejściem do przyrody nie tylko na zdjęciach, ale również w wersji pisanej. Ewuniu*, aby tworzyć piękno, moim zdaniem, trzeba wyjątkowej wyobraźni, której jesteś w dużej ilości właścicielką. Piękno z pięknem :)
    Duchem jestem z Wami Kochani, bo fizycznie totalnie zabiegana, a późnym wieczorem tak zmęczona, że zasypiam nieomal na stojąco. Kilka następnych dni mam jeszcze bardzo zakręconych, jeśli uda się otworzyć komputer i wpisać, to będę nie tylko grabić ;-)))
    Pozdrawiam cieplutko, serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Zuzanko:)
      Bardzo Ci współczuję zaganiania, a co do zasypiania na stojąco, zjawisko to jest doskonale znane z autopsji... szczególnie dni przedświąteczne dały mi się we znaki.
      Twoje słowa, to miód na moje serce, pięknie dziękuję.:)) Tak mnie rozpieszczasz pochwałami na wyrost, że moje ego niebezpiecznie pęcznieje i niedługo może "pęc" z pychy jak balonik;-))
      Nie mogę przejść obojętnie koło zjawisk przyrody, może widzę ją troszkę inaczej, po swojemu, ale jej piękno zawsze mnie inspiruje tak w wierszach, jak i w fotografii; staram się w swoich pracach złożyć należny jej hołd.
      Ale już dość o mnie, chciałam Tobie zrobić przyjemność, jeżeli znajdziesz odrobinę czasu, żeby zajrzeć do Ogródka - a więc będzie coś na wieczór:)

      Wieczorem

      Z tęczy i ze krwi chmury łunę plotą,
      Niebo się krasi bajecznymi kwiaty
      Płyną obłoczne purpury, granaty,
      Fiolety, wstęgą przetykane złotą.

      I cała ziemia zdaje się pieszczotą
      Utkana z kwiatów słońca i uśmiechu,
      I cała ziemia zdaje się bez grzechu
      Jedną olbrzymią miłosną tęsknotą.

      Więc wśród tych blasków, co się złotem jarzą,
      Ramiona w przestrzeń gdzieś ślą uścisk miękki
      I na pierś czyjąś chce się upaść twarzą,

      I otoczoną być kochaną ręką,
      I z ust stęsknionych wszystkie przelać skargi
      W czyjeś kochane, czyjeś słodkie wargi...

      -Kazimiera Zawistowska

      Spokojnego wieczoru, Zuzanko, z uśmiechem i pełnym wytchnieniem od wszelkiego zaganiania, pośpiechu i pracy:))

      Usuń
    2. Dobry wieczór.:)*

      Nie wiem czy zaakceptujecie moją propozycję byśmy
      przez dziś i dzień jutrzejszy przypominali śpiewających artystów, którzy już śpiewają w chórach
      anielskich...

      John Lennon - Imagine

      http://www.youtube.com/watch?v=cnp6Bq8Dpv4

      Wyobraź sobie, że nie istnieje Niebo,*
      To nie jest trudne, jeśli spróbujesz
      Pod nami nie ma piekła
      Nad nami tylko niebo*
      Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie
      Żyją dzisiejszym dniem

      Wyobraź sobie, że nie ma państw
      To naprawdę proste.
      Nic ma po co zabijać ani umierać,
      Nie ma też żadnej religii
      Wyobraź sobie ze wszyscy ludzie
      Żyją w pokoju

      Możesz mnie nazwać marzycielem
      Ale nie jestem jedyny
      Mam nadzieje, że któregoś dnia dołączysz się do nas
      A świat będzie żył w jedności

      Wyobraź sobie, że nie ma własności,
      Ciekawe, czy potrafisz.
      Nie ma chciwości ani głodu
      A wszyscy są sobie braćmi
      Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie
      Dzielą ze sobą świat

      Możesz mnie nazwać marzycielem
      Ale nie jestem jedyny
      Mam nadzieje że któregoś dnia dołączysz się do nas
      A świat będzie żył w jedności

      *Niebo jako raj, siedziba bóstw, aniołów.
      *niebo jako firmament, pozorne sklepienie Ziemi, w dzień bezchmurny koloru niebieskiego, na którego tle obserwuje się ciała niebieskie i ich ruchy.

      ***

      John Lennon - Mother

      http://www.youtube.com/watch?v=ZZhaL99tX5c

      Matko, miałaś mnie, ale ja nigdy nie miałem ciebie
      Chciałem cię, ale ty nigdy mnie nie chciałaś
      Więc mam ci do powiedzenia tylko tyle:
      Żegnaj, żegnaj

      Ojcze, zostawiłeś mnie, ale ja nigdy nie zostawiłem ciebie
      Potrzebowałem cię, ale ty nigdy mnie nie potrzebowałeś
      Więc mam ci do powiedzenia tylko tyle:
      Żegnaj, żegnaj

      Dzieci, nie róbcie tego, co ja zrobiłem
      Nie mogłem chodzić więc próbowałem uciec
      Więc mam wam do powiedzenia tylko tyle:
      Żegnajcie, żegnajcie

      Mamo, nie odchodź,
      tata wrócił do domu!
      Mamo, nie odchodź,
      tata wrócił do domu!
      Mamo, nie odchodź,
      tata wrócił do domu!
      Mamo, nie odchodź,
      tata wrócił do domu!
      Mamo, nie odchodź,
      tata wrócił do domu!
      Mamo, nie odchodź,
      tata wrócił do domu!
      Mamo, nie odchodź,
      tata wrócił do domu!

      Dziękuję. Po tym utworze dalej nie mogę. Za dużo
      wspomnień. Sorry.;)

      Usuń
    3. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Właśnie swoim zeszłorocznym,wierszem wpisanym dziś o 17:55, dałam asumpt do ciepłego wspominania tych, z których twórczości czerpiemy pełnymi garściami w Ogródku - codziennie, poeci, kompozytorzy, wykonawcy, piosenkarze... A ONI NIE CHCĄ, BY SIĘ SMUCIĆ - Taki jest tytuł mojego wiersza , bo Oni są wśród nas w swoich utworach tacy, jacy byli za życia. Przecież Oni cieszyli się za życia i wiele tej radości przenieśli do swoich utworów, które teraz nas cieszą i pewnie jeszcze będą cieszyć następne pokolenia.:)
      A ja teraz wspomnę więc Artystów Piwnicy Pod Baranami.

      Przychodzimy, odchodzimy - Piwnica pod Baranami:

      http://www.youtube.com/watch?v=rVevW09V9jk&feature=related

      Janusz Jęczmyk autor słów do tej piosenki odszedł od nas w 2009 r. Napisał też tekst piosenki "Ta nasza młodość":

      11. Ta nasza młodość - Halina Wyrodek - Piwnica pod Baranami

      http://www.youtube.com/watch?v=WkdAvj4M66I&feature=related

      Halina Wyrodek odeszła w 2008 r.

      Przytulam Cię mocno, Jasieńku i cieplutko pozdrawiam:)*

      Usuń
    4. Moje wspomnienie dwa w jednym Wisława Szymborska - odeszła 1 lutego 2012 r. Łucja Prus - 2002 r.

      Nic Dwa Razy

      http://www.youtube.com/watch?v=D4UWaoIvGfY

      Usuń
    5. Kochani, blogger zeżarł już dwa Jaśkowe wpisy i jeden Zuzi. Wyciągam po raz kolejny Jaśka z poczty i wklejam pod moim awatarem:)

      CZESŁAW NIEMEN +2004+ - Wspomnienie

      http://www.youtube.com/watch?v=6_-Jqxt1-As

      Usuń
    6. CZESŁAW NIEMEN +2004+ - Wspomnienie

      http://www.youtube.com/watch?v=6_-Jqxt1-As

      Usuń
  14. A teraz znów zniknął wpis Zuzi... wklejam z poczty:

    zuzia

    21:44 (12 min temu)

    do mnie
    Nowy komentarz do posta "Wariacje na temat..." dodany przez zuzia :

    Ewuniu*, Jaśku, Ogrodnicy:)
    Ewuniu* dziękuję za Wieczór "złotem jarzący" :)
    Często wspominamy poezję Jonasza Kofty. Być może już ten utwór przewinął się przez Ogródek, ale dobrych tekstów nigdy za wiele.

    Bliskość ciszy

    Tak bardzo mi do ciebie
    Blisko
    Ta cisza zrozumiała
    Wszystko
    Poprowadziła
    Nas
    Od gniewu
    Ku drzewom
    W ptaków śpiew
    Wśród listków

    Nie trzeba nam słów
    Słowa ranią
    Znów anioł
    Ciszy jest
    Jest przy nas

    Położył nam
    Swój palec chłodny na głodne usta
    Wypełniła się pustka
    Ucichł zgiełk
    Co rósł w nas

    Ta cisza jest
    Jak łza
    Łza co trwa
    U powiek
    Człowiek
    W słowie
    Gubi się łatwo
    Żyć bez łzy
    Nie warto

    Tekst do muzyki Nahornego śpiewa Lora Szafran.

    http://www.youtube.com/watch?v=xiYK__S30ECw

    Jonasz Kofta zmarł w 1988 roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może już blogger zakończył żarty Hallowenowe? ;-) Spróbuję się wpisać, może nic wyżej już nie połknie...
      I trochę horrorów na "noc duchów", z uśmiechem, przecież jeszcze żyjemy, do licha...;)))

      Upiorny twist

      http://www.youtube.com/watch?v=IqdAbnnQm14

      Pozdrawiam cieplutko, Zuzanko:)

      Usuń
    2. ... Ewuniu*, z tym Upiornym mam problem w odtworzeniu, ale świetnie go pamiętam z Kabaretu Starszych Panów, dziękuję :)
      Przygotowałam wiersz,chyba nie pasuje do dzisiejszego dnia, więc może innym razem. Dziękuję za piękny, liryczny dzień - dobranoc :)

      Usuń
  15. A ja wspominam Annę German...

    Anna German - Księżyc i róże - Moon and Roses - Анна Герман - Луна и розы

    http://www.youtube.com/watch?v=fazKa6AoM-s&feature=related

    Anna zmarła w 1982 roku

    OdpowiedzUsuń
  16. "Do kołyski" - Ryszard Riedel +30 lipca 1994+

    http://www.youtube.com/watch?v=Eno01PtYgrw

    Żyj z całych sił
    I uśmiechaj się do ludzi
    Bo nie jesteś sam
    Śpij, nocą śnij
    Niech zły sen Cię nigdy więcej nie obudzi
    Teraz śpij

    Niech dobry Bóg
    Zawsze cię za rękę trzyma
    Kiedy ciemny wiatr
    Porywa spokój
    Siejąc smutek i zwątpienie
    Pamiętaj, że

    Jak na deszczu łza
    Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
    Chwila, która trwa
    Może być najlepszą z Twoich chwil...

    Idź własną drogą
    Bo w tym cały sens istnienia
    Żeby umieć żyć
    Bez znieczulenia
    Bez niepotrzebnych niespełnienia
    Myśli złych

    Jak na deszczu łza
    Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
    Chwila, która trwa
    Może być najlepszą z Twoich chwil...

    ***

    OdpowiedzUsuń
  17. Julian Tuwim - odszedł 27 grudnia 1953 r.

    Warto, warto żyć,
    Wtedy pachniałaś bzami,
    Dziś znowu kupiłem flakonik,
    Roztarłem kroplę na dłoni
    I przeszłość wieje nad nami
    Bzami.

    Warto, warto żyć.
    Mgławo jest za oknami,
    Zaraz listonosz zadzwoni,
    Ustami przypadam do dłoni,
    Całuje cień twojej woni...
    Przyjdziesz — będziemy sami,
    Jedyni i zakochani,
    Chłonąc z czułością perfumy
    W miłym uśmiechy intymnej zadumy:
    "To my? Ja — i ty?"
    Wiesz? Wzdycham... I przez łzy
    Powtarzam: warto, warto żyć...

    :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... tytuł wiersza Juliana- Intymny wiersz.

      Usuń
    2. I na dobranoc Edward Stachura +24 lipca 1979r+


      *** Kim właściwie była ta piękna pani co dzisiejszej nocy w mojej samotni mnie odwiedziła? ***

      Nikt nie zna ścieżek gwiazd;
      Wybrańcem kto wśród nas?
      Zapukał ktoś...
      To do mnie gość?

      Włóczyłem się jak cień,
      Czekałem na ten dzień;
      I stoisz w drzwiach...
      Jak dziwny ptak.

      Więc bardzo proszę,wejdź,
      Tu siadaj, rozgość się
      I zdradź mi, kim tyś jest,
      Madame?
      Albo nie zdradzaj mi,
      Lepiej nie mówmy nic.

      Nieśmiało sunie brzask,
      Zatrzymać chciałbym czas.
      Inaczej jest...
      Czas musi biec.

      Gdzieś w dali zapiał kur,
      Niemodny wdziewasz strój,
      Już stoisz w drzwiach...
      Jak dziwny ptak.

      Więc jednak musisz pójść,
      Posyłasz mi przez próg
      Ulotny uśmiech twój,
      Madame.

      Lecz będę czekać, przyjdź!
      Gdy tylko zechcesz, przyjdź!
      Będziemy razem żyć!
      Ja będę czekać, przyjdź!
      Gdy tylko zechcesz, przyjdź!

      Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miła :)***
      Dobrych snów życzę...:)***

      Usuń
    3. :)***
      ... a moja dobranocka niżej... pa:)*

      Usuń
  18. Piękny był nasz wieczór wspomnieniowy, zadumany, nostalgiczny... tradycji ogródkowej jednak musi się stać zadość, Jaśko może już usnął? :)*
    ... a więc pierwsza zakończę ten dzień dobranocką z piosenką i wierszem Marka Grechuty (+ 2006)

    ***Miłość***

    http://www.youtube.com/watch?v=M-92GbEhDIE&noredirect=1

    uż tyle dni Ciebie u mnie nie było
    I przez ten czas nic się nie wydarzyło
    Bo mój cały świat jest dla Ciebie - a Ty
    Jesteś mi światem, doliną wśród mgły
    Powietrzem, ziemią i wodą

    Słoneczny blask i księżyca latarnia
    Wiosenny wiatr, który włosy rozgarnia
    Brylanty gwiazd rozrzucone jak mak
    Upojność łąk i dzikiego bzu krzak
    I cisza drzew nieruchomych

    Wszystko dla Twej miłości
    Wszystko do jej stóp
    Wszystkie świata mądrości
    Najwspanialszy cud
    Wszystko by jej nie stracić
    Aby mogła żyć
    Wszystko za te słowa dwa
    Te słowa: kocham Cię...

    Zegarek ten, co ustalał spotkania
    Tych kilka płyt, do wspólnego słuchania
    Krzesła i stolik, dwa okna i drzwi
    Ten nasz prywatny świat nocy i dni
    Świat przez nas zaczarowany

    Sahary żar gasił chłodne spojrzenie
    Niagary szum tłumił smutne westchnienie
    Milczenie gór było echem złych słów
    Słoneczny brzask zmywał pamięć z mych snów
    A wicher rozwiewał chmury

    Wszystko dla Twej miłości
    Wszystko do jej stóp
    Wszystkie świata radości
    Najcenniejszy łup
    Wszystko by jej nie stracić
    Aby mogła żyć
    Wszystko za te słowa dwa
    Te słowa: kocham Cię...

    Ostatni grosz by ją nakarmić
    Ostatek sił by ją ocalić
    Najlepszy żart by ją rozbawić
    Najlepszy wiersz by ją zachwycić
    By była, by była szczęśliwa...

    ***

    Dobrannoc, dobranoc Kochani i Ty mój Mężczyzno:)*** ...ostatek sił, by ją ocalić... dobrych snów, pa...:)***

    OdpowiedzUsuń