Październikowa zima zaskoczyła nie tylko drogowców... wszystkie zdjęcia zrobiłam w minioną niedzielę, 28.10.2012 r. |
Moje róże w białych czapeczkach. |
Pelargonie... ach, jaki patetyczny kontrast:) |
Marcinki pod pierzynką. |
Dzwonek brzoskwiniolistny; ciepłe dni zachęciły go do powtórnego kwitnienia. |
Wszystkie cztery pory roku na raz... |
Istne pomieszanie z poplątaniem... to przecież krokusy jesienne, a nie wiosenne. |
Droga do ogrodu... tak tu jeszcze zielono; zdawałoby się, że to kwitnący wiosną sad. |
Pierwsza randka zimy z jesienią... na przystanku. |
Ptasia stołówka pod białym okapem :) |
Spacer na zalewem... |
... i po lesie. |
Złoto pod śniegiem... |
... i na śniegu:) |
(bardzo dowolna parafraza wiersza „Na całej połaci śnieg” Jeremiego Przybory)
Na
całym ogrodzie – śnieg,
Już
marznie przechodzień – śnieg,
Nad
wodą, na plaży
Zimowy
pejzażyk – śnieg.
Na
jesień, październik – śnieg,
Dozorców
zbyt biernych – śnieg,
Na
fiołki, na róże,
Banalność
powtórzeń – śnieg.
Na
romans za krótki,
Na
stare półbutki,
Na
wierszyk głupiutki,
Na
wieczór bez ciebie,
Na
chmury na niebie,
Na
kocham! Choć nie wiem,
czyś
w Kocku, czy w Łebie...
I
nie ma już kwiatka,
Ta
zima wariatka
Dziś
nie chce na dłużej,
Więc
wszędzie kałuże... kałuże...
kałuże...
kałuże... kałuże...
***
Znów
aura jest w stanie płynnym,
trwa
koncert na cztery rynny,
cóż
– żarcik jesieni
niewinny...
(?)
Dzień dobry:)*
OdpowiedzUsuńDzisiaj wszystko w stanie płynnym... wieczorem i w nocy dopadało śniegu, a teraz jest 2 stopnie na plusie. Koncert na dachy, blaszane parapety i rynny wzmaga się z każdą minutą:)
Eh... a ja muszę w teren.
Pozdrawiam ciepło i już zmykam; czas okrutnik bardzo mnie pogania, a więc do zobaczenia po powrocie:)*
Cześć!
UsuńRóż w śnieżnych czapeczkach jeszcze nie widziałam . Kwiaty wydają się szczególnie bezbronne.
Na całej Warszawie - śnieg.
Zielonej murawie - śnieg.
Ulice już w śniegu,
a człowiek wciąż w biegu. Śnieg, śnieg śnieg.
Pozdrawiam:)
Cześć, Ozonko:)
UsuńRóże i fiołki może się uchowają, bo zbyt dużego mrozu nie było, a one znoszą temperaturę nawet do minus 4 st. Dalie, aksamitki i kanny padły zupełnie, a drobne chryzantemki pod śniegiem pewnie przeżyją:)
Wbrew pozorom śnieg jest dobrą okrywą przed mrozem.
Tylko liści już prawie zupełnie nie ma, wczoraj i dzisiaj opadły prawie wszystkie.
Dzięki za dopisanie zwrotki do moich wariacji:)) Ja dzisiaj jestem już tak skonana pracą, korkami i załatwianiem mnóstwa spraw na mieście, że nic ze swojej kudłatej głowy nie wykrzeszę. Zaczął się ruch przedświąteczny, trudno się przebić przez jakąkolwiek ulicę, niektórzy jeżdżą jeszcze na letnich oponach (jak ślimaki), a do tego ja mieszkam między dwoma cmentarzami; dopiero dotarłam do domu:)
Pozdrawiam:)
Mogę się mylić, ale uważam, że taka zmiana pogody a zima w szczególności nie przysparza nam chęci do życia. Zbyt szybko się zimą męczymy.
UsuńPozdrawiam:)
Nie cierpię żadnej zimy, a szczególnie takiej w październiku. Zaś chęć do życia mam, i to jeszcze bardzo, bardzo dużo:)) Żebym tylko jeszcze miała więcej czasu i mniej obowiązków... byłoby pięknie:)
UsuńJesień jeszcze wróci, zobaczysz, może już nie tak kolorowa, ale sepie, wszystkie odcienie brązów, ochry i ugry też bardzo lubię.
Pozdrawiam wieczornie:)
Witaj Ewuś
OdpowiedzUsuńciekawe te twoje jesienno - zimowe - wariacje
przepiękne fotki
u nas nie ma śniegu - tym bardziej z przyjemnością
oglądnęłam twoje puchowe białe kołderki
miłego dnia
babajaga
Witaj Jaguś:)
UsuńDziękuję za wizytę w Ogródku i miły komentarz na temat moich "produktów":) Chyba wolałabym się z Tobą zamienić i nie przeżywać tego śnieżnego horroru...
Lubię uwieczniać na fotografiach niecodzienne zjawiska, a śnieg w październiku, kiedy wegetacja roślin jeszcze się nie skończyła, to samograj:)))
Tyle prześlicznych kontrastów kolorystycznych i skojarzeń, byłam urzeczona i nie mogłam sobie odmówić:)
Niewiele dziś śniegu stopniało, bo cały dzień było tylko ok. 2 stopnie ciepła, zimna wilgoć... okropnie zmarzłam mimo solidnego "ogacenia". Nie wierzę w te czwartkowe 10 stopni, za wolno to idzie.
Pozdrawiam ciepło, miłego wieczoru:)
Koncert jesienny na dwa świerszcze
OdpowiedzUsuńZa naszym oknem pada deszcz
Na piecu skrzypce stroi świerszcz
Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już lato
I tylko słychać gdzieś
Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł
I śni o pięknej dziewczynie
A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy
Tańcząc na miedzy w objęciach polnej myszy
Koncert koncert koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
Koncert, co z babim latem odpłynie
Pnie drzew pokryły się dawno mchem
Wiatr rozwiał jeszcze jeden dzień
A na ścierniskach pozapalały się ogniska
W oddali snuje się
Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł
I śni o pięknej dziewczynie
A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy
Tańcząc na miedzy w opięciach polnej myszy
Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
Koncert, co z babim latem odpłynie
Wywietrzał dawno zapach żniw
Szczelnie zamknięto wszystkie drzwi
Ludzie czekają może już jutro będzie biało
Pod piecem cicho brzmi
Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
Uciekł na drogę pokochał wierzbę i nagle gdzieś się rozpłynął
A strach na wróble leży samotny w polu
Mysz go rzuciła uciekła do stodoły
Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
Dziś ze świerszczami zasnął już na zimę
Wojciech Niżyński
http://www.youtube.com/watch?v=kcf3dTEka_8
Witaj Ewo i Ogrodnicy...
Jestem w szoku, u mnie jeszcze śnieg nie zagościł na tak długo, troche popadał, ale zaraz znikał, jedynie co rano jest przymrozek, wczoraj miałam problem otworzyć drzwi od samochodu, przymarzła uszczelka...pewnie dzisiaj będzie tak samo... brrrr....więc ja na jesienne nostalgie mam sprawdzony sposób, oto on:
Na jesienną pogodę najlepsza jest herbatka z majowego kwiatka, osłodzona miodem.
Jesienne igraszki urozmaicają nam życie, więc cieszmy się nimi tak długo jak się da... pozdrawiam cieplutko i życzę miło spędzonego dnia*)
Dobry wieczór Marzenko:)
UsuńHerbatka z majowego kwiatka najlepiej smakuje we dwoje, szczególnie w takie zimne wieczory, o czym zapewniają Irena Santor i Wojciech Młynarski we wdzięcznym walczyku -
Herbatka we dwoje
http://w356.wrzuta.pl/audio/2jXSOgoydFa/irena_santor_wojciech_mlynar_-_herbatka_we_dwoje
Ten jeden herbatki łyk, gdy imbryk zaśpiewa,
Herbatki łyk cudownie rozgrzewa
I czuję w mig, że na drugi łyk chęć mam.
A drugi łyk błyszczący złociście,
Chcę wypić w mig już w Twym towarzystwie.
Serce pik, pik tak właśnie mi podpowiada.
Szalony wiek i w krąg niepokoje,
Najlepszy lek – herbatka we dwoje,
Najlepszy lek to herbaty złoty smak.
Ref.:
Tak, tak, ten herbaty smak,
Jej łyk pomoże nam w mig
Odzyskać chwilę szczęścia, której tak w życiu brak.
W ramiona swe mnie porwiesz kochany,
Popłynie walc, nasz walc herbaciany.
Tyś książę pan, a Kopciuszkiem będę ja
I będziesz gnał i szukał biedaku
Nie stópki mej, lecz herbatki smaku,
Herbatki tej poznanej na tamtym balu.
I może być, że znajdziesz o świcie
Herbatkę co naciąga jak życie,
Bo happy end jest mile widziany tu.
Ref.:
Tak, tak...
Gdy kłopot masz, zastosuj ten patent:
Drzwi smutkom wskaż i zaparz herbatę.
Już pierwszy łyk rozjaśni zmęczoną twarz,
A drugi łyk rozwiąże Twój dramat,
Bo drugi łyk wypijesz nie sama.
Ktoś znajdzie się, co tez ma zziębnięte serce.
Upał czy śnieg, kochanie Ty moje,
Najlepszy lek – herbatka we dwoje,
Najlepszy lek to herbaty złoty smak.
Ref.:
Tak, tak...
Marzenko, na zamarznięte uszczelki i zamki w samochodzie najlepszy jest psiukacz o nazwie WD 40, wypróbowany:) Można go dostać na każdej stacji paliw i w supermarketach.
To prawda... pogoda nie da nam umrzeć z nudów, chociaż mnie nie brakuje różnych innych atrakcji...
Mam jeszcze nadzieję na trochę pięknej pogody, reszty kolorów i późnojesiennych kwiatów.
Pozdrawiam wieczornie, przyjemnego dnia do ostatnich jego minut:)
Witam mroźnym rankiem:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta jesień w białej sukience Ewo:)
U mnie sucho.Jeszcze nic nie pada:)
A skoro w Lublinie kałuże to ...Jan Jakub Należyty:)
Najlepsza woda z kałuży
Nauczył cię miłości
Pies nocnego stróża
Opowie o przeszłości
I o tym, kogo użarł.
Ze chore nerwy i chudy grzbiet
Że znów październik i o tym, że:
Najlepsza woda z kałuży najlepsza woda dla psa
Pies mały i piesek duży, pije ją, pije ją i łka
Nauczył cię nie szczekać
Pies nocnego stróża
Nauczył cię uciekać
Gdy będziesz kiedyś musiał
Z żadnym rasowym nie puszczaj się
Idź swoją drogą, pamiętaj, że:
Najlepsza woda z kałuży najlepsza woda dla psa
Pies mały i piesek duży, pije ją, pije ją i łka
Nauczył cię nie prosić
Pies nocnego stróża
Nauczył łeb podnosić
I nie bać się łobuza
Nikt ci nie powie żeś zwykły pies
Bo każdy człowiek to jakby wesz
Najlepsza woda z kałuży najlepsza woda dla psa
Pies mały i piesek duży, pije ją, pije ją i łka
***
http://www.youtube.com/watch?v=YslfdoFAMw0&feature=player_embedded
Pozdrawiam Wszystkich i pięknego dnia życzę:)
Witaj Izo:)
UsuńUwielbiam tę piosenkę, wielkie dzięki za przypomnienie, już się mnie "czepiła" i cały czas ją sobie podśpiewuję:)) Szczególnie podoba mi się zestawienie: "pies mały i piesek duży" - śliczna fraza:)
W podzięce Tobie zaleśmianię, trochę o mroku, trochę o śniegu...
***(Mrok na schodach. Pustka w domu)
Mrok na schodach. Pustka w domu.
Nie pomoże nikt nikomu.
Ślady twoje śnieg zaprószył,
Żal się w śniegu zawieruszył.
Trzeba teraz w śnieg uwierzyć
I tym śniegiem się ośnieżyć -
I ocienić się tym cieniem
I pomilczeć tym milczeniem.
- Bolesław Leśmian
Ten wiersz pięknie śpiewała Halina Wyrodek i SDM, ale nigdzie nie znalazłam ani jednego wykonania w necie, a szkoda:)
Ciepłego wieczoru w domowych pieleszach:)
Dobry wieczór Ewo:)
UsuńPięknie dziękuję za Leśmiana... Jeżeli już mowa o śniegu to przyniosłam na dobranoc gwiazdę śnieżną:)
Gwiazda śnieżna
I czemuż Ten, co śnieg stworzył i gwiazdy lepi z niego,
architekt snów i diamentów, w warsztatach swoich niebieskich
nie zrobi z mojego życia gwiazdy zamiast śniegu,
zdobiąc ją równie misternie w ostrza, gałązki i kreski?
Stałabym w środku tak cicho, jak gdyby mnie już nie było,
patrząc, jak się wkoło mnie dowcipna prześliczność zgęszcza,
a w każdym kancie tej gwiazdy me serce by głośno biło -
i drżałoby każde ostrze ściągając pioruny szczęścia,
aż On by sam się zadziwił żyjącej gwieździe szczęścia...
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Cieplutkich snów Kochani...dobranoc:)
Cudna ta gwiazdka, piękny prezent mi przyniosłaś na dobranoc, dziękuję Izo:) W takim razie zaproszę Cię przed dobranocką na zimowy spacer... oby ostatni tej jesieni; jest jednak bardzo cieplutki:)
UsuńZimowy spacer
Chodźmy na spacer, wszędzie tak biało,
nie musisz dawać mi gwiazdki z nieba,
bo gwiazdki z nieba same spadają
tylko je w dłonie pochwycić trzeba.
Drzewom opadły gałęzie do ziemi,
dźwigają puszyste wielkie poduchy,
do wiosny będą pod nimi drzemać,
i biała cisza, przyjemna dla ucha.
Śnieg taki lśniący, że razi w oczy,
i aż się prosi by w dłoniach go lepić.
Będziemy tutaj do późnej nocy
bawić się w śnieżki jak małe dzieci.
Mróz się dobiera do naszych ciał
i coraz mocniej szczypie nas w uszy,
jakby interes jakiś w tym miał
by nasz hart ducha do reszty skruszyć.
Księżyc się skulił na mroźnym niebie,
światełka w oknach jak gwiazdy gasną,
chyba do domu wracać już trzeba,
w domu przytulnie, ciepło i jasno.
Resztki śniegu topnieją na skroni,
do kuchni idę czajnik nastawić,
gorąca herbata paruje w dłoni.
Radości życia nas nic nie pozbawi.
Hanna G.
Dobranoc, Izo... radosnych snów:)
Oglądam dzisiaj
OdpowiedzUsuńw tę i z powrotem.
Bo zamieszczone,
- jest kilka fotek.
Nagle na fotkach
zmienił się klimat.
Jest mnóstwo śniegu,
- wiadomo zima.
Marzną kwiatuszki,
małe i duże.
Żal mi najbardziej,
- gdy marzną róże.
Róża jest sprytna,
bo wraz Marcinkiem.
Kupili sobie,
- w sklepie pierzynkę.
Gdy Marcinkowi,
trochę się skuli.
To się Różyczka,
- bardziej przytuli.
Wcześniej się nieco,
napili winka.
A teraz Róża,
- szuka przecinka.
Nie będę więcej,
Róży docinał.
Trendy jest bardzo,
- wspólna pierzyna.
Szkoda - na fotkach,
chryzantem "ni ma".
Dla nich wiadomo,
- niegroźna zima.
Nie będę dalej,
brnął już w docinkach.
Niech kocha sobie,
- Róża - Marcinka.
A mnie wystarczy,
jedna kołderka.
To właśnie z pod niej,
- na róże zerkam.
Kasia Sobczyk - ** Mały Książę **
http://www.youtube.com/watch?v=lN8hHquERTg
Witam i pozdrawiam z pod puchowej kołderki...:)
Dobry wieczór Jędruś:)
UsuńA tak myślałam, że Sandomierz od wczoraj zasypany na amen:) Dziękuję z Twoje wierszowane wariacje na temat Róży z Marcinkiem pod wspólną kołderką, uśmiałam się przepysznie:))) Ty masz jak zwykle nieuczesane myśli...;-) Ale cóż, na chuci stoi najpiękniejsza poezja:)
Nie ma poezji bez pięknych uczuć,
temat najmilszy, dla wszystkich jasny,
poczytaj Boya, ile tam chuci,
Szymborska, Tuwim, Brzechwa, czy Asnyk...
Kudłate myśli to samo jądro
i kwintesencja każdej poezji,
„nieuczesana” jest życia mądrość,
chyba, że ktoś już uległ... amnezji..:)
Sekretów wiele ma każda dusza
i - oczywiście – ja także swoje,
a że mnie miłość nadzwyczaj wzrusza,
niech nie napawa Cię niepokojem:)
Kiedyś napiszę o tym poemat,
już parę strofek leży w szufladzie,
ale na razie śmiałości nie mam,
nie wiem, czy komuś je tu pokażę:)
Tak do Cię gadam zwyczajne słowa,
może przynudzam? No sam to powiedz.
Kudłate myśli w swej główce chowasz,
grzebyk Ci kupię, boś nałogowiec.:)))
Uściski i serdeczności w wtorkowy, zimny wieczór i ukłony za Małego Księcia :)
Przepiękne zdjęcia.....Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Beti:)
UsuńBardzo mi miło, że chwalisz moje zdjęcia, dziękuję i pozdrawiam, miłego wieczoru życzę:)
Witaj Ewo
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło czytać Twoją twórczość tak miłą i wrażliwą, że aż się ciepło robi na sercu. Pięknie ujęłaś pierwszy śnieg w kolorach jesieni...
Jestem tu pierwszy raz, ale już zapewne nie ostatni :-)
A i widzę, że masz wspaniałe grono fajnych ludzi.
Oczko do Jędrusia ;-)
Serdecznie pozdrowionka Ewo i nie ukrywam ,że czekam na więcej... Ania :-)
Witaj Aniu:)
UsuńBardzo, bardzo się cieszę, że odnalazłaś Impresje i zajrzałaś do mojego wirtualnego ogrodu... Dziękuję Co serdecznie i mam nadzieję, że nie po raz ostatni.:)
Miło mi, że podobają Ci się moje wiersze, kłaniam się wdzięcznie... piszę sporo, publikuję również na portalach poetyckich wiersze.annet, czasem na e-literaci i poezja.org., ale Impresje są zawsze na pierwszym miejscu.
Rozgość się u nas, zasiądź z nami pod wierzbą i smakuj poezję i muzykę, którą Ogrodnicy tutaj serwują na co dzień. Bardzo chętnie przyjmiemy Cię do grona Ogrodników:)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam nieustająco:)
Dobry wieczór na dobranoc.:)
OdpowiedzUsuńI już po wtorku. Zatem już pora na dobranockowe Słowo. Dziś
Bohdan Urbankowski w swym wierszu -
*** Erotyk dla następcy I ***
I
Przeprowadź ją przez pokój
niby ścieżką wśród lasu
na stole
zapal różę
dobrą jak nocna lampka
Potem
rozbieraj ją delikatnie
z obronnych gorsetów
z zaciśnięcia rąk
drżenia ramion ...
Otul szeptem.
A jeśli kiedyś
wybiegnie nagle z pokoju
biegnij za nią
nie pozwól
ukryj jej twarz
w swych wielkich rękach
mów słowa
dużo słów
te wszystkie
których ja zapomniałem
których się wstydziłem
Proszę cię
ty
którego nienawidzę
który przyjdziesz po mnie
by z jej drobnych piersi
zdrapać ślady mych rąk
rozchylić jej kolana
proszę cię
bądź dla niej dobry
***
I kołysanka erotyczna - Erotic songs 001
http://www.youtube.com/watch?v=nIOAPjnFqzs
)))*
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Maleńka moja.:)))***
Bądź dla niej miły następco. :)))***
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńNo coś podobnego... jaki następca? :)))* Jak się naprawdę kocha, to na wieczność... :)*
Za chwilkę wejdę z dobranocką...
I w oczekiwaniu na...
Usuńspecial erotic music 2
http://www.youtube.com/watch?v=6w-HmIVA9H8&feature=related
:)))*** Czekam...
...a teraz zakończę ten zimowo-jesienny wtorek swoją dobranocką. Dziś z wierszem Ewy Lipskiej...
UsuńSerce na rowerach
Żyję od. Żyję do.
Bywam anty. Bywam pro.
Fruwam ponad. Ponad to.
Ale nade wszystko
kocham go.
Żyję czasem. Czasem nie.
Żyję nocą. Żyję dniem.
Los wybiera nas na głos.
O miłości śpiewa,
śpiewa ktoś.
Może to taka jest maniera,
że nagle niebo się otwiera.
Że nagle on. Że nagle ja
i wszystko wokół razy dwa.
Może to taka jest maniera,
że kocham Ciebie, etcetera.
Że nagle ja, że nagle ty,
a dookoła obłok mgły.
Może to taka jest maniera,
że nasze serca na rowerach,
że nagle on, że nagle ja
i wszystko wokół razy dwa.
Pytasz mnie, czy ja śnię
i kto o tym jeszcze wie.
Drogi się spotkały dwie
i magiczny wokół
wieje szept.
Żyję czasem. Czasem nie.
Żyję nocą. Żyję dniem.
Drogi się spotkały dwie.
Chcę powiedzieć tobie, że...
♥♥♥
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty mój Mężczyzno:)***... "chcę powiedzieć Tobie, że"...:)))***
... i cudna kołysanką Ernesto Cortazara:
♥♫ERNESTO CORTAZAR - Waiting for you♥♫
http://www.youtube.com/watch?v=umWnrTYgwD0&feature=related
***
i jeszcze jedna...
♥♫ ERNESTO CORTAZAR -You are my destiny/ jesteś moim przeznaczeniem ♥♫
http://www.youtube.com/watch?v=4dfS87pyoWI&feature=related
:)***
A teraz najczulsze pa - i do jutra...:)♥♥♥
... no i jak ja mam zasnąć po taaakich erotykach? Wyobraźnię mam baaardzo bujną... piękne kołysanki, Jasieńku, dziękuję:)***
UsuńWitam w pochmurną i deszczową środę:)*
OdpowiedzUsuńChyba jest wreszcie ciut cieplej, za oknem 3 st. i spod śniegu wyłania się bardzo zielona trawa:))
Późno już, dobrze mi się dzisiaj spało, teraz czas mnie pogania nieubłaganie, już po kawie i dymku, jeszcze jedno okrążenie domu i wymykam się w jesienny poranek.
Na dzień dobry zostawiam Wam przebudzankę z Grzegorzem Turnauem -
***Jak kochać, to namiętnie***
http://www.youtube.com/watch?v=i_pcPT2HuN4
Jak kochać, to namiętnie,
Jak ściskać to za dwóch.
Dziewczyna serce chętnie
Da temu, kto jest zuch.
Gdy dojrzę twoją postać
Za tobą idę w ślad
I radbym tu pozostać,
Bo w tobie cały świat.
Jak kochać, to namiętnie,
Bez wahań i bez skarg.
I spalić się doszczętnie
W płomieniu serc i warg.
Gdy w oczach żądza płonie
Niech twój się ozwie głos.
W kochane, białe dłonie
Złożyłem swój los.
Powiedz “tak”, daj mi znak swej miłości,
Po co zrywasz łączącą nas nić?
Tobie przecież wyznałem najprościej,
Że bez ciebie nie mogę już żyć.
Powiedz “tak”, daj mi znak, ukochana,
I do twarzy mej przytul swą twarz.
Może wtedy nastąpi przemiana
I swe serce na zawsze mi dasz.
Jak kochać, to namiętnie,
Jak ściskać to za dwóch.
Dziewczyna serce chętnie
Da temu, kto jest zuch.
Gdy dojrzę twoją postać
Za tobą idę w ślad
I radbym tu pozostać,
Bo w tobie cały świat.
***
... i z tym przesłaniem na całą środę pozdrawiam ciepło:)*
... do spotkania po powrocie...:)*
Dzień dobry Ewo, Ogrodnicy:)
UsuńKochać można nie tylko namiętnie...;)))
Jeżeli kochać to nie indywidualnie
http://www.youtube.com/watch?v=yQNVB1ghR9c
Jeżeli kochać,
Jeżeli kochać...
Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,
Niech w uczuciu wspiera wierny cię druh.
Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
Ni dyplomata, ni mędrzec, ni wódz.
Więc ty drugiego sobie dobierz amatora,
I wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc.
I wespół w zespół, wespół w zespół,
By żądz moc móc zmóc.
I wespół w zespół, wespół w zespół,
By żądz moc móc zmóc.
Bo kiedy sam w zmysłów trwasz zawierusze,
To wszystek czas ci pochłonie i zdrowie,
Lecz gdy z oddanym kolegą to tuszę,
Że tylko w połowie.
Wniosek:
Jeżeli kochać,
Jeżeli kochać,
Jeżeli kochać...
Jeżeli kochać, to dlaczego nie z kolegą?
Dziewczynę wespół uwielbiać jest lżej.
Co niebezpieczne dla mężczyzny samotnego,
To z kolegą niebezpiecznym jest mniej.
Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,
Niech w uczuciu wspiera wierny cię druh.
I wespół w zespół, by żądz moc móc zmóc.
I wespół w zespół, wespół w zespół,
By żądz moc móc zmóc.
I wespół w zespół, wespół w zespół,
By żądz moc móc zmóc.
A kiedy rzuci cię w szczęścia południe,
Kobieta z pięknym bezdusznym obliczem,
Dla samotnego to cios - aż zadudni,
Dla dwóch zaś, to prztyczek.
Wniosek:
Jeżeli kochać,
Jeżeli kochać,
Jeżeli kochać…
Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,
Jak się zakochać, to tylko we dwóch.
Czy platonicznie pragniesz jej czy już sypialnie,
Niech w uczuciu wspiera wierny cię druh.
Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
Ni dyplomata, ni mędrzec, ni wódz.
Więc ty drugiego sobie dobierz amatora
I wespół w zespół, by żądz moc móc zmóc.
I wespół w zespół, wespół w zespół,
By żądz moc móc zmóc.
I wespół w zespół, wespół w zespół,
By żądz moc móc zmóc.
* * *
Miłego dnia wespół w zespół...:)
Witaj Izo:)
UsuńTo, co się dzisiaj dzieje na drogach, przechodzi ludzkie pojęcie... dopiero dotarłam do domu po odstaniu w gigantycznych korkach. Jutro poruszam się tylko pieszo ew. miejską komunikacją i to jest niebywały plus jutrzejszego święta:)
Dzięki za nawiązanie do przebudzanki, a jako że pogoda jest znowu jesienna, śnieg zniknął, na dworze 6 st. rzutem na taśmę pochwalę październik razem z Alexandrem Czartoryskim i jego nowym wierszem z pięknie wyrażonymi uczuciami.
Mój październik V
Na mojej wyspie nie ma ołtarzy
i nie ma bóstwa ludzi pazernych.
Są ci, co jasnym uśmiechem twarzy
nie pozwalają, by zgasł październik
gdy niskie słońce w płaskich promieniach
złotem i brązem poprzetykane
ożywia nowe moje pragnienia
wstające w gamie barw niespodzianych
których nie znałem - jak dotąd - nigdy
w żadnym z dni moich - pamięć nie kłamie.
Twój jeden uśmiech za wszystkie krzywdy
niesione życiem wystarczy dla mnie
ten z głębi serca twój uśmiech troski
gdy widzisz finał - zwycięstwo - powrót
sił mojej duszy. Bez łaski boskiej
znowu nakręcam godzin kołowrót
od nowa trwały, mocniej okrzepły
w końcu miesiąca po wyjściu z matni.
Poprzez twój uśmiech jasny i ciepły
pażdziernik słońca nie był ostatni.
Przyjemnego, ciepłego wieczoru:)
Dobry wieczór Ewo:)
UsuńWróciła jesienna pogoda ale warto pomyśleć o chochole dla tej pięknej róży. Zima tuż ,tuż...:)
Róża i chochoł
Po ogrodzie mróz siwe strzępy snuł
wieszając szadź na szarym chochole.
Ten śpiącą różę czule objął wpół
- czyżby pokochało się tych dwoje?...
Zakwitło w krajobrazie zimowym
uczucie, mezalians iście słomiany,
między damą róż, a sezonowym...
Czyżby to miłość, czuła, oddana?
Marzyli na klombie ogrodowym,
walcząc z mrozem, zadymką - w uścisku.
Ona zakwitnie kwiatem pąsowym,
on zaś spłonie z miłości w ognisku.
-Zofia Szydzik
Cieplutkich snów o miłości...dobranoc:)
Dobranoc, Izo, dziękuję:)
UsuńDla Ciebie kołysanka z nokturnem Ernesto Cortazara.
ERNESTO CORTAZAR - Nocturnal Melancholy
http://www.youtube.com/watch?v=jgJkQtSjicI&feature=related
... pięknych snów w księżycowym blasku:)
Gdy było bardzo zimno,
OdpowiedzUsuńi nie palono dniami.
To na zakręcie stała,
dziewczynka z zapałkami.
Bajeczkę ową Mili,
z dzieciństwa tą pamiętam.
Bo stała na zakręcie,
w powszednie dni i święta.
Przechodnie przechodzili,
zapałki kupowali.
I tymi zapałkami,
pod piecem rozpalali.
A stała tam zziębnięta,
zapałki sprzedawała.
Z lewej na prawą nóżkę,
z zimna podskakiwała.
Ubranko miała liche,
na głowie ni czapeczki.
Jedynie co umiała,
sprzedawać zapałeczki.
Lecz dnia pewnego znikła,
z zakrętu tej uliczki.
Ktoś nagle wpadł na pomysł,
wynalazł zapalniczki.
A wy Kochane Dzieci,
wspomnijcie ją czasami.
Jak stała na zakręcie,
dziewczynka z zapałkami.
** Dziewczynka z zapałkami **
http://www.youtube.com/watch?v=HyoqBtloZ8U
Witam w środę i pozdrawiam...:)
Dobry wieczór Jędruś:)
UsuńDziękuję za bajeczkę z morałem; nie umiem pisać dla dzieci, ale jeśli już w wspomnieniach mowa, w wigilię jutrzejszego dnia wspomnę Tych, z których twórczości korzystamy w Ogródku na co dzień, których już nie ma wśród żywych.
A Oni nie chcą by się smucić
Zapal im świeczkę w swojej duszy,
niechaj wspomnieniem świeci w myśli,
niech nie zabraknie dla Nich wzruszeń,
byli, kochali przeszli, przyszli...
Kalendarz umilkł w jednej dobie,
słyszę Ich śmiechy, słowa czułe,
wdzięczności nigdy nie wypowiem,
poezję Ich do serca tulę.
A Oni nie chcą, by się smucić,
po co Poetom ta żałoba,
żywym oddali serca nuty,
niech więc nie płaczą na Ich grobach.
Niech grają świerszczem, w słońcu płyną,
zaszumią liściem w wiatru wtórze,
w Ich wierszach nadal dźwięczy miłość...
zostawiam im czerwoną różę.
- ewa* (2011)
Wspominam z wdzięcznością... a Ciebie pozdrawiam z najcieplejszym uśmiechem:))
Dzień dobry Ewo i Goście Ogródka. Udało Ci się złapać w obiektyw dwie pory roku.Piękne zdjęcia, gratuluję. Andrzeju, bardzo mi się podoba Twój wiersz, nie mam możliwości skorzystania z głośników, obejrzę w domu a teraz ślicznie dziękuję. Jutro dzień zadumy i wspominania najbliższych. Życzę szczególnie Tobie, Ewo i Stasiu, aby w tym dniu nie ogarniało Was zwątpienie a ciepłe myśli i wspomnienia najbliższych ogrzały Wasze duszyczki. Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia, bo ono jest najważniejsze.Pozdrawiam Was bardzo cieplutko, dziękuję Wam,że tak pięknie uprawiacie Ogródek.Życzę Wam miłego popołudnia.ŚCISKAM KAŻDEGO Z OSOBNA :-):-):-)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Dano:)
UsuńDziękuję za cieplutkie życzenia i słowa pamięci o naszych Bliskich. Pamięć czyni, że Oni są wśród nas, a ja wspominam Ich bardzo często, z radością, z żywym Ich obrazem najpiękniejszym, jaki zapamiętałam, bo wiem, że nie życzyliby sobie lamentów i smutków. Lubię z Nimi porozmawiać, oglądać stare zdjęcia, albumy, przypominać sobie różne historie związane z Ich życiem...:)
Pozdrawiam Cię serdecznie i nie widzę przeszkód, żebyś z nami uprawiała Ogródek... Twoje grabki stoją nieużywane od dość dawna :-)
Ewo, Dano - Witajcie:)))
UsuńTo " wigilijny wieczór" - przed świętem Naszych Bliskich, którzy nas opuścili:)
Dokładnie - poniedziałek, bo niedziela - to święto świętych, a moi bliscy... byli zwykłymi Ludżmi - nie świętymi:)
Żyją we mnie, żyją póty - póki pamięć o Nich będzie żywa:)
Czyli... do końca mojego skromnego żywota:)
Wspomnienia - zawsze dobre, serce zawsze - ciepłe:)
Bez względu na to czy: " świątek - czy piątek " :)
Serdecznie pozdrawiam
Stanisław
Wiesz, Stasiu, opiekuję się domem siostry, w pokoju mojej chrześniaczki są poustawiane zdjęcia Jej tatusia,który odszedł ponad 10 lat temu. W sobotę dzieciaki pstryknęły mu zdjęcie w piżamie,jak się przytulał do mojej siostry. Żartował w tym dniu,że będą mieć kiedyś dzieci pamiątkę po ojcu. Na drugi dzień dostał wylew a we wtorek zmarł w wieku 41 lat. Byłam tam dzisiaj, zapaliłam w piecu, bo dzieciaki miały przyjechać z Krakowa. Za każdym razem,jak patrzę na te fotografie, to czuję ból w sercu, ale przecież ich nie pochowam. Dlatego Stasiu, wyobrażam sobie co Ty musisz czuć po stracie jedynego Syna. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę Tobie i małżonce Iwonce dużo zdrowia i wzajemnego wsparcia i zrozumienia.Trzymaj się cieplutko w tych dniach pełnych zadumy i wspomnień tych, którzy odeszli,ale na zawsze zostaną w naszych sercach i pamięci.
UsuńWitaj Staszku:)
UsuńZacytuję Alexandra Czartoryskiego, bo dokładnie odzwierciedla moje odczucia odnośnie tego święta:)
Zmarli
Ja nie obchodzę Święta Zmarłych.
Zmarli go także nie obchodzą.
Anioły Śmierci łzy otarły
tym, co się nigdy nie narodzą.
Dnia nie obchodzę Wszystkich Świętych
- o świętość żywych idzie sprawa
nie o Kapłanów pychą dętych
co zmarłym świętość chcą rozdawać
a dla mnie są jak święci - żywi
bo się z wyrokiem śmierci rodzą
i w swych cierpieniach tak prawdziwi
jak bohaterzy, gdy odchodzą ...
Więc czym są dla mnie wszyscy zmarli
których od lat ze mną nie było?
A żywi są. W sercach zawarli
jedyną świętość. Ludzką miłość.
Mi świętem każdy dzień wśród żywych
bo trudy w moją radość zmienia
i w jeden zdarzeń ciąg prawdziwy
gdy kocham ich i nie oceniam.
Niech nadal każdy dzień wśród żywych
w miłość mi zmienia życia trudy
bym dotarł do tej szczęścia niwy
gdzie uczuć pełnia zamiast złudy
co wpędza ludzi w zbędne znoje.
Każdy odejdzie - jak przechodzień.
Ma w moim sercu miejsce swoje
pamięć bez świąt. Pamięć na co dzień.
Jak co roku zadziwia mnie "okazyjność" pamięci niektórych...
A poza wszystkim bardzo lubię ten nastrój wieczornego cmentarza w pierwszy dzień listopada, z podświetlonymi światłem świec złotymi liśćmi, ze snującymi się oparami dymu i lekkich mgiełek.
Na lubelskich cmentarzach jest mnóstwo starych klonów, lip i nawet buków. Wędrując ze wspomnieniami mam uczucie lewitacji razem z drgającymi płomykami świec i tym wirującym złotem w światełkach.:)
Pozdrawiam serdecznie, Staszku, a dla Iwonki uściski i całusy:)
Miła Ewo:)
UsuńA. Czartoryski wierszem wyraził to... " co pomyślała moja głowa " ...
Wiem, że nasze zapatrywania / Twoje i moje / są tu podobne:)
Wiesz, kiedyś gdy jeszcze: " wiara " moja nie ostygła do stanu i temperatury epoki lodowcowej, lubiłem chadzać do pustych kościołów, w trakcie " antraktów" - czyli wolnych od ludzi...
Stare obrazy, stare rzeżby... zdobienia i te płyty nagrobne budziły refleksje o... przemijaniu i kruchości naszego żywota:)
Aktualnie - na cmentarzu - doświadczam podobnych doznań - co Ty:)
Z tym , że... wpółczesne " lampki" pozbawione są tego zapachu...co kiedyś:) Bo to już nie jest stearyna lub wosk...
Już zakończyliśmy " przygotowania " do jutrzejszego wyjazdu na cmentarz. Czyli kwiaty kupione, lampki przygotowane... Ale... moje serce codzinnie - nie tylko z tej okazji - mocno bije Ich pamięcią:
Ojca, matki, Jedynego Syna... Dziś spoczywają razem:)
Gorąco pozdrawiam
Stanisław
Wiesz... niedawno - zasypiając - czułem zapach pasty do podłóg... z rodzinnego domu:) A dziś? Co tu pastą smarować? Te durne " szwedzkie " panele ? Zapach dębowego parkietu, nasyconego terpentynową pastą... to dla mnie: najwspanialszy zapach świata:) Dziś nieosiągalny...
Staszku, staram się kupować lampki w glinianych, naturalnych miseczkach, bez żadnych plastikowych osłonek, z kilkoma knotami. One mi przypominają prawdziwe znicze...
UsuńWiesz... moje wspomnienie jest tak świeże, że mi palce drżą na klawiszach, gdy piszę te słowa.
Mamę widzę taką pogodną i uśmiechniętą, jak [przed pięcioma laty, w sześć tygodni po potwornej, okaleczającej operacji, spojrzała wreszcie do lusterka, uśmiechnęła się do mnie i mówi: "wyglądam jak strach na wróble, pomalujesz mi włosy"?:)...
Pamiętam kompozycję zapachów z dzieciństwa na wigilię, gdy zapach pasty do podłogi mieszał się z zapachem ciasta i świeżego igliwia świerku. Coś niesamowitego i nie do odtworzenia, do końca życia tego nie zapomnę...:)
Dano:)
UsuńKiedyś, w Gdyni - jak byłem dzieciakiem - miałem 4 przyjaciół:)
Taka: " Piątka z ulicy Waszyngtona ":)
Wszędzie razem, zawsze wspólnie...Wojtek, Krzysztof, Marek, Sławek...Sławek umarł ostatni - w tym roku, w Hamburgu. Rak Go zeżarł - dosłownie.
Spieszmy się kochać ludzi - bo tak szybko odchodzą. To przesłanie z wiersza ks. Twardowskiego. Lubię je... chociaż jestem niewierzący.
Mam żyjącego brata/ mieszka w sąsiednim domu/, gorliwego katolika i wiem, że nie jestem w stanie porozumieć się z Nim, spotkać, bezinteresownie pogadać...
Próbowałem setki razy.... Zapraszałem nawet na święta, które świętuję uniwersalnie - nie religijnie. Zawsze odmawiał:(
Życie jest krótkie i nie zawsze czyste... jak koszulka niemowlaka. Dziś jestem w wieku mojego Ojca - jak umierał:(
Ech... jakoś się rozgadałem:)
Pozdrów Męża. Jak Jego ręka?
Stanisław
Droga Ewo:)
UsuńKiedyś jako młodzian, który nie dostał się na studia ... sporo piłem. Niegrożnie, a dziś to już tylko wspomnienie... Pamietam, wiesz co? Wytaczając się z knajpy... wpadłem dokładnie w objecia mojej Mamy. Wracała z zakupów. Szliśmy razem do domu, a Mama prowadziła mnie pod rękę. Nie starciłem mozliwości komunikacyjnych, więc pół drogi tłumaczyłem Mamie " przyczyne " mego picia...
Mama / pamietam!/ - popatrzyła na mnie, zatrzymała się i powiedziała:
" Staś , ja jestem twoją matką: zawsze i bezwarunkowo. Nawet - jak za dużo wypijesz..., czego nie pochwalam " .
Dziwne, ale to było ok. 40 lat temu. Zawsze, jak Mamę wspominam słyszę te słowa...
Pozdrawiam
Stanisław
Dziękuję, już dzisiaj jeździł rowerem, chociaż ma jeszcze opatrunki i druty w dwóch palcach. Wczoraj lutowałam pod Jego kierunkiem antenę do telewizora, jestem fachurką:-)Już nie ma gipsu, będzie dobrze. Dziękuję,że zapytałeś. Stasiu, wczoraj mąż zgodził się na to, byśmy się stąd wyprowadzili, ze względu na sąsiada.Powiedział,że możemy sprzedać dom i kupić gdzie indziej. Tylko kto do tego sąsiada zagada? Dobranoc
UsuńDobranoc, Dano, pozdrawiam Ciebie i Męża, przyjemnych snów:) Wszystko przed Wami...:))
UsuńStaszku, dziękuję za te ciepłe wspominki, to są wprost nieocenione iskierki, które zatrzymują w nas najpiękniejsze chwile spędzone z Najbliższymi... kolory, zapach, obraz, zdjęcia w albumie... jakieś żarty, słowa i rozmowy, które się pamięta na zawsze.
UsuńDzięki nim Oni wszyscy w nas żyją...:)
Dobrej nocy, spokojnych snów, Staszku:)
Zima ma to do siebie,że zawsze nas zaskakuje
OdpowiedzUsuń:))
UsuńWitaj Atalio, szczególnie ta przedwczesna zaskakuje - w sensie artystycznym potrafi jednak również zachwycić.
Bardzo dziękuję za ogląd moich zimowych wrażeń fotograficznych. Pozdrawiam serdecznie.:)
Dzień dobry Ewuniu*, Ogrodnicy:)
OdpowiedzUsuńTradycyjne, jak zwykle, zachwycasz bardzo artystycznym podejściem do przyrody nie tylko na zdjęciach, ale również w wersji pisanej. Ewuniu*, aby tworzyć piękno, moim zdaniem, trzeba wyjątkowej wyobraźni, której jesteś w dużej ilości właścicielką. Piękno z pięknem :)
Duchem jestem z Wami Kochani, bo fizycznie totalnie zabiegana, a późnym wieczorem tak zmęczona, że zasypiam nieomal na stojąco. Kilka następnych dni mam jeszcze bardzo zakręconych, jeśli uda się otworzyć komputer i wpisać, to będę nie tylko grabić ;-)))
Pozdrawiam cieplutko, serdecznie:)
Dobry wieczór Zuzanko:)
UsuńBardzo Ci współczuję zaganiania, a co do zasypiania na stojąco, zjawisko to jest doskonale znane z autopsji... szczególnie dni przedświąteczne dały mi się we znaki.
Twoje słowa, to miód na moje serce, pięknie dziękuję.:)) Tak mnie rozpieszczasz pochwałami na wyrost, że moje ego niebezpiecznie pęcznieje i niedługo może "pęc" z pychy jak balonik;-))
Nie mogę przejść obojętnie koło zjawisk przyrody, może widzę ją troszkę inaczej, po swojemu, ale jej piękno zawsze mnie inspiruje tak w wierszach, jak i w fotografii; staram się w swoich pracach złożyć należny jej hołd.
Ale już dość o mnie, chciałam Tobie zrobić przyjemność, jeżeli znajdziesz odrobinę czasu, żeby zajrzeć do Ogródka - a więc będzie coś na wieczór:)
Wieczorem
Z tęczy i ze krwi chmury łunę plotą,
Niebo się krasi bajecznymi kwiaty
Płyną obłoczne purpury, granaty,
Fiolety, wstęgą przetykane złotą.
I cała ziemia zdaje się pieszczotą
Utkana z kwiatów słońca i uśmiechu,
I cała ziemia zdaje się bez grzechu
Jedną olbrzymią miłosną tęsknotą.
Więc wśród tych blasków, co się złotem jarzą,
Ramiona w przestrzeń gdzieś ślą uścisk miękki
I na pierś czyjąś chce się upaść twarzą,
I otoczoną być kochaną ręką,
I z ust stęsknionych wszystkie przelać skargi
W czyjeś kochane, czyjeś słodkie wargi...
-Kazimiera Zawistowska
Spokojnego wieczoru, Zuzanko, z uśmiechem i pełnym wytchnieniem od wszelkiego zaganiania, pośpiechu i pracy:))
Dobry wieczór.:)*
UsuńNie wiem czy zaakceptujecie moją propozycję byśmy
przez dziś i dzień jutrzejszy przypominali śpiewających artystów, którzy już śpiewają w chórach
anielskich...
John Lennon - Imagine
http://www.youtube.com/watch?v=cnp6Bq8Dpv4
Wyobraź sobie, że nie istnieje Niebo,*
To nie jest trudne, jeśli spróbujesz
Pod nami nie ma piekła
Nad nami tylko niebo*
Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie
Żyją dzisiejszym dniem
Wyobraź sobie, że nie ma państw
To naprawdę proste.
Nic ma po co zabijać ani umierać,
Nie ma też żadnej religii
Wyobraź sobie ze wszyscy ludzie
Żyją w pokoju
Możesz mnie nazwać marzycielem
Ale nie jestem jedyny
Mam nadzieje, że któregoś dnia dołączysz się do nas
A świat będzie żył w jedności
Wyobraź sobie, że nie ma własności,
Ciekawe, czy potrafisz.
Nie ma chciwości ani głodu
A wszyscy są sobie braćmi
Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie
Dzielą ze sobą świat
Możesz mnie nazwać marzycielem
Ale nie jestem jedyny
Mam nadzieje że któregoś dnia dołączysz się do nas
A świat będzie żył w jedności
*Niebo jako raj, siedziba bóstw, aniołów.
*niebo jako firmament, pozorne sklepienie Ziemi, w dzień bezchmurny koloru niebieskiego, na którego tle obserwuje się ciała niebieskie i ich ruchy.
***
John Lennon - Mother
http://www.youtube.com/watch?v=ZZhaL99tX5c
Matko, miałaś mnie, ale ja nigdy nie miałem ciebie
Chciałem cię, ale ty nigdy mnie nie chciałaś
Więc mam ci do powiedzenia tylko tyle:
Żegnaj, żegnaj
Ojcze, zostawiłeś mnie, ale ja nigdy nie zostawiłem ciebie
Potrzebowałem cię, ale ty nigdy mnie nie potrzebowałeś
Więc mam ci do powiedzenia tylko tyle:
Żegnaj, żegnaj
Dzieci, nie róbcie tego, co ja zrobiłem
Nie mogłem chodzić więc próbowałem uciec
Więc mam wam do powiedzenia tylko tyle:
Żegnajcie, żegnajcie
Mamo, nie odchodź,
tata wrócił do domu!
Mamo, nie odchodź,
tata wrócił do domu!
Mamo, nie odchodź,
tata wrócił do domu!
Mamo, nie odchodź,
tata wrócił do domu!
Mamo, nie odchodź,
tata wrócił do domu!
Mamo, nie odchodź,
tata wrócił do domu!
Mamo, nie odchodź,
tata wrócił do domu!
Dziękuję. Po tym utworze dalej nie mogę. Za dużo
wspomnień. Sorry.;)
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńWłaśnie swoim zeszłorocznym,wierszem wpisanym dziś o 17:55, dałam asumpt do ciepłego wspominania tych, z których twórczości czerpiemy pełnymi garściami w Ogródku - codziennie, poeci, kompozytorzy, wykonawcy, piosenkarze... A ONI NIE CHCĄ, BY SIĘ SMUCIĆ - Taki jest tytuł mojego wiersza , bo Oni są wśród nas w swoich utworach tacy, jacy byli za życia. Przecież Oni cieszyli się za życia i wiele tej radości przenieśli do swoich utworów, które teraz nas cieszą i pewnie jeszcze będą cieszyć następne pokolenia.:)
A ja teraz wspomnę więc Artystów Piwnicy Pod Baranami.
Przychodzimy, odchodzimy - Piwnica pod Baranami:
http://www.youtube.com/watch?v=rVevW09V9jk&feature=related
Janusz Jęczmyk autor słów do tej piosenki odszedł od nas w 2009 r. Napisał też tekst piosenki "Ta nasza młodość":
11. Ta nasza młodość - Halina Wyrodek - Piwnica pod Baranami
http://www.youtube.com/watch?v=WkdAvj4M66I&feature=related
Halina Wyrodek odeszła w 2008 r.
Przytulam Cię mocno, Jasieńku i cieplutko pozdrawiam:)*
Moje wspomnienie dwa w jednym Wisława Szymborska - odeszła 1 lutego 2012 r. Łucja Prus - 2002 r.
UsuńNic Dwa Razy
http://www.youtube.com/watch?v=D4UWaoIvGfY
Kochani, blogger zeżarł już dwa Jaśkowe wpisy i jeden Zuzi. Wyciągam po raz kolejny Jaśka z poczty i wklejam pod moim awatarem:)
UsuńCZESŁAW NIEMEN +2004+ - Wspomnienie
http://www.youtube.com/watch?v=6_-Jqxt1-As
CZESŁAW NIEMEN +2004+ - Wspomnienie
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=6_-Jqxt1-As
A teraz znów zniknął wpis Zuzi... wklejam z poczty:
OdpowiedzUsuńzuzia
21:44 (12 min temu)
do mnie
Nowy komentarz do posta "Wariacje na temat..." dodany przez zuzia :
Ewuniu*, Jaśku, Ogrodnicy:)
Ewuniu* dziękuję za Wieczór "złotem jarzący" :)
Często wspominamy poezję Jonasza Kofty. Być może już ten utwór przewinął się przez Ogródek, ale dobrych tekstów nigdy za wiele.
Bliskość ciszy
Tak bardzo mi do ciebie
Blisko
Ta cisza zrozumiała
Wszystko
Poprowadziła
Nas
Od gniewu
Ku drzewom
W ptaków śpiew
Wśród listków
Nie trzeba nam słów
Słowa ranią
Znów anioł
Ciszy jest
Jest przy nas
Położył nam
Swój palec chłodny na głodne usta
Wypełniła się pustka
Ucichł zgiełk
Co rósł w nas
Ta cisza jest
Jak łza
Łza co trwa
U powiek
Człowiek
W słowie
Gubi się łatwo
Żyć bez łzy
Nie warto
Tekst do muzyki Nahornego śpiewa Lora Szafran.
http://www.youtube.com/watch?v=xiYK__S30ECw
Jonasz Kofta zmarł w 1988 roku.
Może już blogger zakończył żarty Hallowenowe? ;-) Spróbuję się wpisać, może nic wyżej już nie połknie...
UsuńI trochę horrorów na "noc duchów", z uśmiechem, przecież jeszcze żyjemy, do licha...;)))
Upiorny twist
http://www.youtube.com/watch?v=IqdAbnnQm14
Pozdrawiam cieplutko, Zuzanko:)
... Ewuniu*, z tym Upiornym mam problem w odtworzeniu, ale świetnie go pamiętam z Kabaretu Starszych Panów, dziękuję :)
UsuńPrzygotowałam wiersz,chyba nie pasuje do dzisiejszego dnia, więc może innym razem. Dziękuję za piękny, liryczny dzień - dobranoc :)
A ja wspominam Annę German...
OdpowiedzUsuńAnna German - Księżyc i róże - Moon and Roses - Анна Герман - Луна и розы
http://www.youtube.com/watch?v=fazKa6AoM-s&feature=related
Anna zmarła w 1982 roku
"Do kołyski" - Ryszard Riedel +30 lipca 1994+
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Eno01PtYgrw
Żyj z całych sił
I uśmiechaj się do ludzi
Bo nie jesteś sam
Śpij, nocą śnij
Niech zły sen Cię nigdy więcej nie obudzi
Teraz śpij
Niech dobry Bóg
Zawsze cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr
Porywa spokój
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamiętaj, że
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Idź własną drogą
Bo w tym cały sens istnienia
Żeby umieć żyć
Bez znieczulenia
Bez niepotrzebnych niespełnienia
Myśli złych
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
***
Julian Tuwim - odszedł 27 grudnia 1953 r.
OdpowiedzUsuńWarto, warto żyć,
Wtedy pachniałaś bzami,
Dziś znowu kupiłem flakonik,
Roztarłem kroplę na dłoni
I przeszłość wieje nad nami
Bzami.
Warto, warto żyć.
Mgławo jest za oknami,
Zaraz listonosz zadzwoni,
Ustami przypadam do dłoni,
Całuje cień twojej woni...
Przyjdziesz — będziemy sami,
Jedyni i zakochani,
Chłonąc z czułością perfumy
W miłym uśmiechy intymnej zadumy:
"To my? Ja — i ty?"
Wiesz? Wzdycham... I przez łzy
Powtarzam: warto, warto żyć...
:)*
... tytuł wiersza Juliana- Intymny wiersz.
UsuńI na dobranoc Edward Stachura +24 lipca 1979r+
Usuń*** Kim właściwie była ta piękna pani co dzisiejszej nocy w mojej samotni mnie odwiedziła? ***
Nikt nie zna ścieżek gwiazd;
Wybrańcem kto wśród nas?
Zapukał ktoś...
To do mnie gość?
Włóczyłem się jak cień,
Czekałem na ten dzień;
I stoisz w drzwiach...
Jak dziwny ptak.
Więc bardzo proszę,wejdź,
Tu siadaj, rozgość się
I zdradź mi, kim tyś jest,
Madame?
Albo nie zdradzaj mi,
Lepiej nie mówmy nic.
Nieśmiało sunie brzask,
Zatrzymać chciałbym czas.
Inaczej jest...
Czas musi biec.
Gdzieś w dali zapiał kur,
Niemodny wdziewasz strój,
Już stoisz w drzwiach...
Jak dziwny ptak.
Więc jednak musisz pójść,
Posyłasz mi przez próg
Ulotny uśmiech twój,
Madame.
Lecz będę czekać, przyjdź!
Gdy tylko zechcesz, przyjdź!
Będziemy razem żyć!
Ja będę czekać, przyjdź!
Gdy tylko zechcesz, przyjdź!
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miła :)***
Dobrych snów życzę...:)***
:)***
Usuń... a moja dobranocka niżej... pa:)*
Piękny był nasz wieczór wspomnieniowy, zadumany, nostalgiczny... tradycji ogródkowej jednak musi się stać zadość, Jaśko może już usnął? :)*
OdpowiedzUsuń... a więc pierwsza zakończę ten dzień dobranocką z piosenką i wierszem Marka Grechuty (+ 2006)
***Miłość***
http://www.youtube.com/watch?v=M-92GbEhDIE&noredirect=1
uż tyle dni Ciebie u mnie nie było
I przez ten czas nic się nie wydarzyło
Bo mój cały świat jest dla Ciebie - a Ty
Jesteś mi światem, doliną wśród mgły
Powietrzem, ziemią i wodą
Słoneczny blask i księżyca latarnia
Wiosenny wiatr, który włosy rozgarnia
Brylanty gwiazd rozrzucone jak mak
Upojność łąk i dzikiego bzu krzak
I cisza drzew nieruchomych
Wszystko dla Twej miłości
Wszystko do jej stóp
Wszystkie świata mądrości
Najwspanialszy cud
Wszystko by jej nie stracić
Aby mogła żyć
Wszystko za te słowa dwa
Te słowa: kocham Cię...
Zegarek ten, co ustalał spotkania
Tych kilka płyt, do wspólnego słuchania
Krzesła i stolik, dwa okna i drzwi
Ten nasz prywatny świat nocy i dni
Świat przez nas zaczarowany
Sahary żar gasił chłodne spojrzenie
Niagary szum tłumił smutne westchnienie
Milczenie gór było echem złych słów
Słoneczny brzask zmywał pamięć z mych snów
A wicher rozwiewał chmury
Wszystko dla Twej miłości
Wszystko do jej stóp
Wszystkie świata radości
Najcenniejszy łup
Wszystko by jej nie stracić
Aby mogła żyć
Wszystko za te słowa dwa
Te słowa: kocham Cię...
Ostatni grosz by ją nakarmić
Ostatek sił by ją ocalić
Najlepszy żart by ją rozbawić
Najlepszy wiersz by ją zachwycić
By była, by była szczęśliwa...
***
Dobrannoc, dobranoc Kochani i Ty mój Mężczyzno:)*** ...ostatek sił, by ją ocalić... dobrych snów, pa...:)***