Październikowy koszyk rozmaitości z mojego ogrodu. Otworzyły się aksamitne torebki owoców trzmieliny. |
Kwiaty rudbekii błyskotliwej jak małe słońca w ogrodzie:) |
Gałązka berberysu z przepięknym werniksem na owocach. |
Srebrzyście rozczochrane owocostany powojnika :) |
Głęboki fiolet krokusów jesiennych (szafranów). Kwitną nieco później od zimowitów jesiennych, różnią się od nich barwą, kształtem kwiatu i pomarańczowymi pręcikami. |
Dodałam w sobotę, o zachodzie słońca od 17:44 do 18:01 |
... tylko proszę... ja wiem... te dźwigi, ale nie mam wpływu na opieszałość Mostostalu.:) |
Jeszcze odrobina złocistej kuli nad horyzontem... |
... i już tylko zostały ogniste smugi.:) |
Świat chyba przemókł dziś od kropel,
a niebo nie chce być niebieskie,
październik słonko ma zbyt skromne,
lubi pokropić chłodnym deszczem.
Nie smuć się miły, czasu szkoda,
wiem, że słoneczne dni nastaną,
tyle kolorów lśni w ogrodach,
z rosą ci uśmiech prześlę rano.
Lato zakwitnie nam jesienią,
w fioletach wrzosów mi do twarzy,
kalendarz uczuć nie zamienił,
w karminach liści się rozgwarzą.
Ty bądź mi słońcem, ciepłem, burzą,
a ja dla ciebie będę latem,
na przekór szarym dniom, kałużom,
jesień zmienimy w letnią datę.
(na kanwie ostatnich komentarzy)
Witam w piątek:)*
OdpowiedzUsuńPo nocnej ulewie i wichurze słonko zaczyna się leniwie przeciągać... na termometrze jesienne osiem, ale nic to, najważniejsze, że nie ma jeszcze przymrozków.:)
Z nadzieją na słoneczny dzień pozdrawiam wszystkich z uśmiechem i do spotkania po południu:)*
Cześć!
UsuńPiątek? Może być. Jak nie ... to przemarsz wojsk. Jedno skończyłam , to wpadłam w drugie. Muszę koniecznie pozbyć się picasy. To może pociągnąć za sobą koszmarną, ponowną, robotę dla mnie.
Pół nocy nie spałam;(
Pozdrawiam:)
Dzień dobry Ozonko:)
UsuńWspółczuję Ci, że nie możesz spać, ja miewam ostatnio odwrotne problemy, zdarza mi się wieczorem zasypiać na stojąco.
Z albumem picasy nie mam najmniejszych kłopotów, blogger sam mi go założył i gromadzi wszystkie moje fotki prezentowane na blogu - w niczym mi to nie przeszkadza. Drugą galerię mam Netlogu, tam mogę zamieścić znacznie więcej fotografii, niż na Impresjach.
A tak a'propos... może mimochodem, albo mimookiem zauważyłaś, co jest dzisiaj na Impresjach? ;-)
Pozdrawiam.:)
Cześć!
UsuńDopiero wpadłam i nie wiem o co pytasz. Są wspaniałe , jak zwykle, zdjęcia. Znajomi są i mój brak głowy też pewnie widać. To , że jeszcze nie dostałam wścieklicy zawdzięczam kilku osobom (w tym Tobie) i kilku rzeczom. Kiedy to się skończy , pojęcia nie mam, bo robię kilka rzeczy naraz. Trochę zależy ode mnie;(
Jeśli jutro nie zaśpię, to może jakieś powitanie dnia mi się ułoży:) Jednak w roztargnieniu ciężko się pisze.
Pozdrawiam:)
Dziękuję, Ozonko:) Wypocznij dobrze i do jutra. Spokojnego snu Ci życzę, a jutro wszystko się dobrze ułoży. Pa:)
UsuńDzień dobry Ewuniu*, Ozon :)
OdpowiedzUsuńDzisiejszy piątek słoneczny, gdzieniegdzie pojawiają się cieniuteńkie, jak ciasto na naleśniki, chmurki. Wiejący wiatr daje poczucie chłodu. Na powitanie :
Jesień
Zardzewiałe róże jesieni
patrzą w przestrzeń białą od deszczu -
deszcz niebo przyszywa do ziemi
tysiącem ściegów i dreszczów. -
I wszystko psuje się, paczy,
cieknie, zgnilizną broczy,
lecz nie na zawsze, z rozpaczy -
ale na krótko, z rozkoszy.
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.
... cieplutko, serdecznie, z uśmiechem :)
Witaj Zuzanko:)
UsuńNa moich wschodnich landach dzisiaj ostry wiatr, bardzo chłodno, a słonko bawi się w chowanego z chmurami. Trochę ostrzejszy powiew jesieni...
Dziękuję za śliczną Jesień na dzień dobry, a tobie na powitani przyniosłam październikowe impresje innego poety.
Październik
Nad ranem jeszcze bielał szron,
A oto już się dzień płomieni.
I stoi mój rówieśnik - klon
W pozłocie słońca i jesieni.
Jastrzębie, wypatrując cel,
Jak dwa przecinki tkwią w bezkresie.
I resztką sił wesoły chmiel
Po drzewach do nich w górę pnie się.
Obłoki wolno suną wpław
Jak rozsypane piórka gęsie,
A w dole, popatrz - usnął staw
I znieruchomiał cały w rzęsie.
Nad polną drogą nagi grab
Wyciąga sęki uroczyście
I dźwięczy śmiech rumianych bab
Odmiatających suche liście.
Zaczepny szczeniak w gąszczu traw
Z indykiem śmieszną walkę stacza,
A wierzba zapatrzona w staw
Nie widzi tego - i rozpacza.
Przelatujące stado wron
Rzuca na trawę smugi cieni,
I stoi mój rówieśnik klon
W pozłocie słońca i jesieni.
Sklepioną dłonią skupiasz cień
Nad zapatrzonym w górę wzrokiem,
Ale już wkrótce zgaśnie dzień
W niebie na pozór tak wysokim.
Z moczarów, z okolicznych łąk
O zmierzchu wczesny chłód przenika,
I szybko spada słońca krąg
W pobliskie mroki października.
Dnia jutrzejszego mądry sens
Wypełnia noc jak szept miłosny
I w twoich oczach, w cieniu rzęs
Czytam zapowiedź nowej wiosny...
- Jan Brzechwa
..."dnia jutrzejszego mądry sens"... zawsze w niego wierzę, mimo różnych wiatrów i zakrętów życiowych. Pozdrawiam ze słonecznym początkiem weekendu:)
... piątek na wesoło słowami Jana Brzechwy :-)))
UsuńPiątek
Uciekł piątek z kalendarza -
To się nieraz piątkom zdarza.
Poszedł z nudów między ludzi
I wciąż stękał: "Minie się nudzi!"
Chciał go kowal wziąć do kuźni:
"Piątek w piątek się nie spóźni,
W piątek dobry jest początek,
Taki piątek to majątek."
Wziął się piątek do roboty,
Nic nie robił do soboty,
Aż się kowal zaczął złościć:
"Cóż ty umiesz?!" "Umiem pościć."
Kowal na to rzekł po prostu:
"Idź gdzie indziej szukać postu!"
Poszedł piątek do masarza:
"Jestem, panie, z kalendarza,
Jako postny, jem niewiele,
Dość mi śledzia na niedzielę,
Gdybym dostał jakąś pracę,
Chętnie kilka godzin stracę."
Odrzekł masarz:"Mam kiełbasy,
Na kiełbasy każdy łasy,
Więc to chyba całkiem proste,
Że nie dla mnie piątek z postem."
Poszedł piątek do stelmacha:
"Pan tak ładnie młotkiem macha,
Ja bym też się zajął pracą,
Może tutaj zdam się na co?"
Ale stelmach zawsze w piątki
Miał z żołądkiem nieporządki,
Więc mu kazał się wynosić:
"I bez ciebie poszczę dosyć!"
Zdun go nie chciał, nie chciał rymarz:
"Długo z takim nie wytrzymasz."
Idzie piątek i rozważa:
"Wrócę znów do kalendarza."
Poszedł, zerwał kilka kartek:
"Proszę państwa, dziś jest czwartek,
Jutro piątek. Jutro wszędzie
Niechaj postny obiad będzie."
... właśnie czeka na mnie praca, niestety, muszę sama, piątek wrócił do kalendarza ;-)))
Z serdecznościami :)
... :)))
UsuńZuzanko, przypomniałaś mi moją książeczkę z dzieciństwa - "Brzechwa dzieciom", ilustrowaną przez Jana Marcina Szancera. Dzięki serdeczne, bardzo lubiłam ten wiersz i z upodobaniem go deklamowałam, nie wymawiając jeszcze dobrze "r"...
A jak się już wykaraskasz z piątkowej roboty i powrócisz do Ogródka, znajdziesz Wieczór tego poety, bardzo piękny...:-)
WIECZÓR
Kto cię, miła, wymarzył
Z ciemną smugą na twarzy,
Kto wymyślił twoje imię najsłodsze?
Kto cię z obłoków wyłowił
Podobną mgle i duchowi,
I kto do twych wysokości dotrze?
Nasze dni są coraz to krótsze,
Może jutro, może pojutrze
Zblednie miłość wymyślona omylnie,
Liście, co już pożółkły nieco,
Odrywają się od drzew i lecą
Jak w rysunkowym filmie.
A tu spływa niebieski wieczór,
Wiatr szeleści w dziwnym narzeczu
I zdmuchuje twoje oczy najmilsze,
Słowa gasną, stygną i bledną
I już kocham cię tylko jedną,
I wieczorną radością milczę.
-Jan Brzechwa
... miłego wypoczynku po pracy, serdecznie, z uśmiechem :)))
... ciągnie się ten piątek jak guma. Zakończyłam pierwsze podstawowe prace, jutro ciąg dalszy. :(((
UsuńZabrzechwanię wyznaniem.
Wyznanie
Piersiom twoim hosanna! I pogarda światom,
Co bogów swoich wielbią w obojętnym niebie,
Bo ja, choć lichszy jestem niż najlichszy atom,
Żyć nie mogę bez ciebie ni umrzeć bez ciebie!
Na wieczność odsączyłaś krew od mego serca,
Co wszystko ci za wszystkich pragnęło przebaczyć;
Nie tyś je uśmierciła, bo cud nie uśmierca,
Jeno los, co mi nie dał znów ciebie zobaczyć.
Ja wiem, że będziesz łzami znaczyła wspomnienia
Burzy, co błyskawicą dwie otchłanie łączy,
Lecz ja nie znajdę nigdy w twych oczach ukojenia,
Bo rozpacz nie ma końca. I już się nie skończy!
Tak cierpię, że nieledwie umieram pomału,
I nie ma już modlitwy na mych wargach drżących...
Piersiom twoim hosanna! I zbawienie ciału.
I litość wiekuista dla serc miłujących!
- Jan Brzechwa.
... wieczór + wyznanie, to pięknie rozpoczęty weekend. I niech trwa :-)))
...:)))
...:)))
UsuńA na dobranoc jeszcze jedno wyznanie:)
Oknem wyglądało
Oknem wyglądało,
stawało przed bramą,
wracało -
zawsze samo...
Szło przed siebie w wiosenną rozwichrzoną słotę,
trącane parasolami czarnymi -
a szło po to, co jest bladozielone i złote,
co pachnie jak goździk chiński i olbrzymi,
i co się każdemu należy.
Chodziło, szukało,
na jarmarki się pchało, na targi
patrzało z wieży,
wracało -
Nagle znalazło w tłumie twe wargi,
przywarło,
upadło, znieruchomiało, zamarło.
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Dobranoc, Zuzanko, kojącego wypoczynku z najpiękniejszymi snami:)
... wieczór, wyznanie, okno, wiara.........
UsuńWierzę
Wierzę w moje przeznaczenie,
Które wiąże mnie z tobą.
Czym ja byłem przedtem? - Cieniem,
Własną moją żałobą.
Wierzę w słowa, co są hymnem
Na twoją wonną chwałę,
Wierzę w serce twoje zimne,
Wierzę w piersi twe białe...
Kto przed tobą się ukorzył,
Tego łaska osłania,
Bóg w natchnieniu był, gdy tworzył
Dzień naszego spotkania.
- Jan Brzechwa.
... dobranoc Ewuniu* :)))
... i z "brzechwową" Wiarą weszłam w nowy dzień; dziękuję Zuzanko:)
UsuńPiątek -od nocy pada i wieje
OdpowiedzUsuńA kwiaty zawsze oczy radują.
Witam, Atalio, cieszę się, że mogłam Ci sprawić przyjemność moimi kwiatami; jak widzisz, chyba nie ma barwniejszej pory roku, niż jesień:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Witam, Ogrodników :). Tobie Ewciu za pięknie optymistyczny wiersz wielkie brawa, mimo, że już zimnawo i deszczowo, jakoś zrobiło mi się lepiej. Ranek był nad morzem paskudny, teraz wyszło słońce, wiatr przycichł i ten ten wiersz jakby wiosenny ???? Pozdrawiam Wszystkich pogodnie ze słoneczkiem w tle Z.
OdpowiedzUsuńWitaj Zosieńko:)
UsuńJakże mi miło Ciebie widzieć, cieszę się, że się odezwałaś; myślałam o Tobie często i przyznam, że trochę mnie ogarniał niepokój. Bardzo dziękuję za pochwałę wiersza; opinia takiej Poetki, jak Ty, jest dla mnie bardzo cenna:-)
Lubię jesień, bo urodziłam w samym jej środeczku i cierpliwie znoszę wszystkie jej kaprysy, oby tylko nie za wcześnie powiało mrozem i śniegiem... dzisiaj i u mnie zimno i wietrznie, ale dość sporo słońca.
W moim skromnym zbiorku poezji na blogu nie może zabraknąć Twojego najnowszego pięknego wiersza, zatem z największą przyjemnością sadzę go w Ogródku:)
Razem w jesień
Zapamiętam to lato, co ścieliło łąki kobiercem
wonnym i serce, co krwawiło żywą czerwienią,
gdy ustrzelono je jednym, trafnym spojrzeniem;
w szarudze smętne i w jesiennej poniewierce.
Prowadź mnie w jesień, zamknij w ramion ogrodach,
nie skąp azylu, gdzie zmysłów tornada, zamiecie
i słów barwnych bukiety, jak na łące kwiecie;
mów - nie milcz, tych niewypowiedzianych szkoda.
Niech są, niczym libretto do opery jesiennej
do muzyki wiatru, złotą nutą, pisanej
i w krużgankach duszy śpiewnym kołysaniem,
graniem na strunach melancholii bezdennej.
Rozkołysz mnie, jak letnia bryza i bądź przy mnie,
gdy w kominku i w sercach rozniecę płomień,
przy winie czerwonym mocnym od wspomnień,
bądź mi choć przez chwilę - aniołem, arią, hymnem.
- Zofia Szydzik
Miłego, piątkowego popołudnia i wieczoru, dużo słonka na weekend, Zosieńko, pozdrawiam ciepło:)
Miło mi Ewciu, troszeczkę się pochorowałam, musiałam odleżeć ciut w szpitalu, ale już dobrze. Za dużo chyba było tego lata wrażeń. Ale nic to, ważne jest dzisiaj :), jesień piękna, złota i ciepła u mnie czego i Ogrodnikom życzę. Pozdrawiam serdecznie Z. :)
UsuńWiesz Zosiu, czułam to, że coś jest z Tobą nie w porządku... Najważniejsze, że już dobrze, że jesteś z nami i piszesz :) Uważaj na siebie, bo o tej porze, przy takiej huśtawce temperatur łatwo złapać jakąś infekcję, sama mam niedoleczoną z zeszłego tygodnia i jeszcze chyrcham. Zdrowia Ci życzę i duuużo słonka, chadzaj na piękne, jesienne spacery, dużo wypoczywaj i zaglądaj do nas. Serdeczności :)
Usuń... i jeszcze Zosiu dopowiem, że nigdy nie próbowałam pisać wierszy z rymem okalającym, bardzo mi się podobają w Twoim utworze, czytam raz, po raz i podziwiam ich kunszt.:)
UsuńWpadam rankiem, by poczytać Ewuś, dziękuję za wszelkie pochwały, nie czuję w sobie tego wszystkiego o czym piszesz. Cieszy mnie, gdy wiersz podoba się, jednak mam taki niedosyt w sobie, że wiersze są płytkie i niczego ważnego nie wnoszące. Ale tak już chyba jest, że człowiek wciąż z siebie niezadowolony. Rym okalający wziął się z tego, że pierwotnie pisałam sonet, nie wyszedł, zatem dopisałam następne strofy w tym samym porządku i popełniło się :). Dzień dzisiaj ładny i słoneczko zagląda mi do okna, sama radość :). Pozdrawiam Ogrodników życząc pięknego weekendu. Tobie Ewciu udanych łowów z aparatem :)))
UsuńDzień dobry wieczór.:)*
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich, a zwłaszcza rekonwalescentkę Zosieńkę.:)
Powtórzę dziś mały koncert pięknych współczesnych ballad
trochę w stylu country w wykonaniu wspaniałych Marka Knopflera i Emmylou Harris, znanej śpiewaczki tego gatunku :
*** Why Worry ***
http://www.youtube.com/watch?v=G03Iw8qdBCk&feature=related
*** Love and Happiness ***
http://www.youtube.com/watch?v=LvDTUTq7_sE&feature=related
*** Romeo & Juliet ***
http://www.youtube.com/watch?v=o91pMlPLX_k&feature=related
*** Born to Run ***
http://www.youtube.com/watch?v=ZKy2QWLtZVs&feature=relmfu.
i na koniec powtórzę wczorajsze -
*** If this is goodbye *** - Jeśli to jest pożegnanie
http://www.youtube.com/watch?v=mtGDQVwx4C0&feature=related
***
Jeśli sprawiłm Szanownym przyjemnoć, to dla mnie jest ona
podwójna - dziękuję :)))*
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńMyślę, że sprawisz, przynajmniej mnie, biorąc pod uwagę wczorajszy dobranockowy utwór, który przypadł mi do gustu. Lubię subtelny styl piosenek Marka Knopflera i unikalne brzmienie jego gitary, zatem zasiadam do koncertu, a wrażenia opowiem po wysłuchaniu.
Dziękuję, za pomysł na piątkowe granie:)*
Mam nadzieję, że i ja czymkolwiek sprawiłam dzisiaj Tobie przyjemność...
... delikatna muzyka, ballady country i doskonałe moim zdaniem współbrzmienie głosów obojga artystów, przepiękna, romantyczna interpretacja piosenek. Najbardziej przekonali mnie w piosenkach Love and Happiness i Romeo & Juliet - rewelacja:)I akordeon w Born tu Run - fantastyczny...
UsuńMoże jeszcze warto posłuchać tego niezwykłego duetu w piosence
***So Far Away*** (tak daleko ode mnie)
http://www.youtube.com/watch?v=vwOF_P_ARig&feature=related
... kłaniam się wdzięcznie za ucztę muzyczną:)*
Dziękuję Janku za nastrojową muzykę, miód na duszę. Siedzę, popijam herbatkę i słucham. Cudo!!!!!!!!!!!
UsuńMiłego odpoczynku ze słońcem i uśmiechem . Pozdrawiam Z.
Jest mi podwójnie przyjemnie, że trafiłem w Twój gust muzyczny, ale piątek chce powiedzieć nam już dobranoc Słowem
OdpowiedzUsuńwiersza Jarosława Iwaszkiewicza -
*** Przez cały biały dzionek czekam ***
Sonet XXX
Przez cały biały dzionek czekam,
Aż stanie wieczór w wieńcu gwiazd,
Kiedy mnie zawsze z półczłowieka
Zmienia w półboga sypki czas.
Zanurzę się znów w czarne cienie
Związany z tobą w węzeł ciał,
I zatrze zbędne dna wspomnienie,
Zgniecionej rosy słodki miał.
Ujrzymy gwiazdy zamiecione
Podmuchem wichru w złota wir,
I oddech nasz nad ziemi łonem
Zmieni się w czajek ostry skwir.
Wpatrzeni w noc, wsłuchani w ptaki,
Czyż nie wrócimy nigdy już?
Czy sen nie przyjdzie na nas taki,
Że da nam przespać chłody zórz?
Czekamy dnia, co jest podobny
Do twoich różozłotych rąk,
Zaklęci w ptactwa jęk żałobny,
Zakuci w nocy czarny krąg.
Bo wiatr i noc, i cień, i drzewa
Splątują się w miłosne sny,
I nie wiadomo, co tak śpiewa –
Ziemia czy ptak, czy las, czy my.
***:)))***
Dziś już bez kołysanki. Jeszcze brzmią mi ballady Marka Knoflera i Emmylou Harris.
Zatem dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miła Kobieto.:)*** już czas na sen...:)***
:)*
UsuńBardzo piękna dobranocka:)* A ja pożegnam chłodny piątek gorącym wyznaniem autorstwa Anny Kamieńskiej.
*** NIE UMIEM NAPISAĆ...***
Nie umiem napisać, jak ciebie kocham.
Lękam się ckliwej poetyczności,
Lękam się bezcielesności.
Ach, gdyby wiersz mógł być jak ciało
I chłodny, i gorący,
I jak sen głęboki,
I tak samo jak dzień
Ogarniający,
Wierny jak zwierz o szorstkiej sierści
I gdyby w nim się działo
Życie
I szły deszcze, i pogody, i obłoki
Aż do śmierci
Z tobą
***:)))***
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Miły Mężczyzno:)*** ... "nie umiem napisać"... dalej wiesz. I zapraszam do swoich snów:)***
... a kto chce posłuchać pięknych ballad na dobranoc, zapraszam do Jaśkowego koncertu, naprawdę warto:)*
UsuńBardzo jestem ciekawa, czy zostanie dodane moje zdjęcie profilowe?
UsuńDzień dobry:) A ja Ci do swojego zdjęcia dodaję pozdrowienia z życzeniami udanej soboty:)
UsuńDzień dobry w sobotę:)*
OdpowiedzUsuńLubię...
Lubię, gdy słońce powoli wstaje,
a ja nie muszę nigdzie się spieszyć,
drzewa za oknem w kolorach z bajek
czekają pierwszych słonecznych fleszy.
Lubię, gdy wschodzą jesienne zorze
z zapachem ziemi mokrej o świcie,
złotawe liście drżące na chłodzie,
poranne szmery mojej ulicy.
Lubię, gdy wszystko zaczątkiem zdarzeń,
nim pełnia światła w niebo się wzbije.
Niespiesznie kawę sobie zaparzę,
może ty właśnie ze mną ją pijesz?
ewa*
:)*
... i już pełnia dnia; dziś trochę pochmurno, z lekkimi przebłyskami słońca, za oknem 14 stopni - nie jest źle, jak na październik:)
Zapraszam na kawę z muzyką; dziś na przebudzenie - Cafe del Mar - Sun is Shining (Słonce świeci) z repertuaru Boba Marleya.
http://www.youtube.com/watch?v=wN2l-9BNnDc&feature=related
Pozdrawiam Wszystkich na progu ziewającego poranka:)*
Ogrodnikom w domach (wszak pod gruszą już za zimno :))miłego weekendu, udanych spacerów i weny :) Miłego dnia !
OdpowiedzUsuńWitaj Zosiu:) Dzięki za poranną wędrówkę po Ogródku i Twoje ciepłe myśli na początek dnia.
UsuńPłytkie wiersze - Twoje? To tak w nawiązaniu do Twojego wpisu z 9:16. Chyba żartujesz, tyle w nich refleksji, przemyśleń, zapisanych wspomnień - czyż wiersze muszą zawsze obalać Bastylię? ;-) Nie czuję się na siłach, aby tak pisać. Znam niedosyt po każdym popełnionym tekście, ale też maleńką, niedającą się z niczym porównać radość, że jakieś mgnienie myśli, uczucia, kolor, czy obraz ubrałam w słowa – bo ja wiem, czy zawsze „udolne”? Pisanie wierszy ma niepowtarzalny smak i oczywiście pozostawia niedosyt. Lubię, jak wiersz ledwo dotyka, buduje nastrój i niekoniecznie wszystko nazywa po imieniu, przeplata aurę uczuciami i jest trochę niedomówiony, bez względu na to, czy pisze się o śniadaniu, czy kochaniu. W Twoich wierszach zawsze odnajduję coś dla siebie poza faktem, że są doskonałe warsztatowo. Czekam na następne:))
A na dzisiaj życzę Ci pogodnego dnia, dobrego humoru i wypoczynku na kolorowym łonie:))), oby było słoneczne. Pozdrawiam ciepło:)
U mnie będzie dzień zakupowo-porządkowy, brakuje mi cieplejszej kurtki, takiej jeszcze nie zimowej, na teraz. Może posprzątam balkon po ostatnich harcach gołębi i umyję okna? Do miłego :)
...zatem udanych zakupów Ewciu. Masz rację, pisanie to przeogromna radość :))
UsuńDzień dobry Ewuniu*, Panie, Panowie :)
OdpowiedzUsuńW ogródku ruch od kilku godzin, widzę jak jestem zapóźniona.
"Ktoś" pracuje, aby "ktoś inny" przeciągał się po długim śnie ;-) Pogoda dobra do sprzątania lub zwinięcia się w kłębek i czytania właśnie pojawiających się na rynku nowinek wydawniczych. Jeszcze bez decyzji, co do dzisiejszego dnia, natomiast z serdecznymi pozdrowieniami pachnącymi jesiennymi liśćmi, słońcem i radością.
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńMam dwie nowe książki do podczytywania wieczorem, do poduszki: Olgi Lipińskiej "Co by tu jeszcze" - kupioną na wyprzedaży za 10 zł i "Pamiątkowe rupiecie. Biografia Wisławy Szymborskiej" - Anny Bikont i Joanny Szczęsnej. To jest pierwsza pełna biografia Poetki, niestety, książka bardzo droga - 49,90zł, zachęcam jednak do kupna i czytania:)
Potem może coś więcej na dzień dobry, a na razie zmykam po zakupy na ryneczek, do spożywczego, mięsnego i tekstylnego... ;-)
Pozdrawiam słonecznie, udanej soboty, Zuzanko:))
Już wróciłam do domu, więc obiecany dodatek na dzień dobry - wiersz Gajki, bardzo a'propos dzisiejszego dnia:)
UsuńJuż przyszła
znowu przyszła
nikt nie potrafi tak stąpać
leciutko delikatnie
jakby wiedziała
że nie może wrócić
subtelnie
czarodziejską różdżką
koralem jarzębinowych warg
wyzłociła trawy
i cały świat
rozjesieniła się ziemia
słońce wypina bursztynowe
liście z drzew
kasztan rdzawą dłonią
otula kolczaste życie
a wiatr
rozedrgany barwą feerią
sfruwających
z drzew motyli
rozmarzył ostatnie
płomienne kwiaty
- Gajka
Ciepło, cudnie, kolorowo, rozmarzyło mnie jesienne słońce, Zuzanko:) Gdyby nie fakt, że mam jeszcze zaplanowane porządki na balkonie i normalną, sobotnią krzątaninę nie wracałabym jeszcze do domu.
Serdeczności popołudniowe:)
Witaj Ewuniu* w ciepły, niestety deszczowy, wieczór :)
UsuńPo bardzo intensywnym dzisiejszym dniu, mam nadzieję wieczór spędzić w ciszy i spokoju z książką w ręku. Dzięki za podpowiedź, nawet przez chwilę byłam w EMPiKu, nic godnego uwagi jednak nie wypatrzyłam, teraz staranniej przejrzę oferty. W części poetyckiej zaproponuję Jesienne wino, w troszkę innej konwencji niż romans Wertyńskiego.
Jesienne wino
Z brzękiem ostróg wjechałem do miasta
Pod jesień było, czas złotych liści nastał
W kieszeni worek srebra, czas do domu
Wtem za plecami woła głos:
Usiądź razem ze mną, spróbuj mego wina
Z czereśni, wiśni, resztek lata
Choć jesień się zaczyna
Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami
Zdążysz wrócić do domu
Nim noc zawita nad drogami
Słońce stało w zenicie bił południowy żar
A w gardle kurz przebytych dróg
Co tam, spocznę chwilę, przecież nie zaszkodzi
Do przejścia niedaleką drogę jeszcze mam.
A ona kusi!
Usiądź razem ze mną, spróbuj mego wina
Z czereśni, wiśni, resztek lata
Choć jesień się zaczyna
Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami
Zdążysz wrócić do domu
Nim noc zawita nad drogami
Zbudziłem się w czerwieniach zachodu
Pod szarą karczmą co rynek zamyka
Zabrała moje srebro, duszę i ostrogi
Zostało pragnienie i tępy głowy ból
I pamięć jej słów:
- A. Koczewski
... gdyby co, to ostrzegałam Ewuniu* :-)))
...:-)))
UsuńA po takiej "winnej" uczcie już nic nie pozostaje innego, jak tylko zimą zajrzeć do jurgowskiej karczmy...
Jurgowska karczma
Raczej zawróć, raczej nadłóż parę staj,
Choćby ziąb cię spalił, wiatr oślepił -
Przed tą karczmą nie zatrzymuj sań:
Nie pij, moja miła, nie pij...
Tam z kieliszków wyskakuje siny bies,
Czuły tenor, bies rozanielony,
Stuknie w szkło - już w kieliszku pełno łez,
A on płacze, coraz wyższe bierze tony.
Stuknie w szkło, weźmie cis, wstrzyma czas
I z wieczności - sama wiesz najlepiej -
Będzie kpił: jeszcze jeden do mnie raz
Przepij, moja luba, przepij.
Brzękną szkła... patrzysz w krąg - tenor sczezł,
Ton ostatni jeszcze słania się po stole,
A z kieliszka drugi bies, rudy bies,
Wyjrzał tępy - czarną bruzdę ma na czole.
Wlepił wzrok: w mózgu myśl, ostra kra
Tęskny gzygzak tnie ci czoło między brwiami...
Stuknął w szkło - już w kieliszku jestem - JA!
Nie pij czasem, nie daj się omamić!
- Ty żeś to, mój miły? - Brzękną szkła -
Pękną ściany, dach dwupoły się rozłamie,
Miast posadzki - czarny lej bez dna.
I zakracze z wszystkich stron niepamięć...
Tylko walczyk czarci będzie łkał
Słodki walczyk - ach, niezapomniany!
Pierwsze pas, drugie pas, trzecie pas
I wypłyniesz lekka poprzez ściany...
Raczej zawróć, raczej nadłóż parę staj,
Choćby ziąb cię spalił, wiatr oślepił -
Przed tą karczmą nie zatrzymuj sań:
Nie pij, moja miła, nie pij...
- Jerzy Liebert
... z cudownym, muzycznym wykonaniem Leszka Długosza.
http://www.youtube.com/watch?v=yMcWacUwGlA
... tu już Poeta ostrzega... ale lubię rozanielonego biesa...;-)
Zuzanko, biografia Szymborskiej jeszcze niedawno była w Empiku, a jak u Ciebie jej nie ma, to możesz zamówić, powiadomią Cię sms-em, jak ściągną do księgarni; nie raz tak robiłam, nawet będąc na wakacjach w górach dostałam wiadomość, że moja zamówiona książka już na mnie czeka.:)
Wieczornie, ciepło, z uśmiechem...:)
... z karczmy to już tylko do Rzymu, ale to już wszyscy znają. A ten, no nie wiem?
UsuńNoblistka popełniła urokliwy wiersz o winie.
Przy winie
Spojrzał, dodał mi urody,
a ja wzięłam ją jak swoją.
Szczęśliwa, połknęłam gwiazdę.
Pozwoliłam się wymyślić
na podobieństwo odbicia
w jego oczach. Tańczę, tańczę
w zatrzęsieniu nagłych skrzydeł.
Stół jest stołem, wino winem
w kieliszku, co jest kieliszkiem
i stoi na stole.
A ja jestem urojona,
urojona nie do wiary,
urojona aż do krwi.
Mówią mu, co chce: o mrówkach
umierających z miłości
pod gwiazdozbiorem z dmuchawca.
Przysięgam, że biała róża,
pokropiona winem, śpiewa.
Śmieję się, przechylam głowę,
ostrożnie, jak bym sprawdzała
wynalazek. Tańczę, tańczę
w zdumionej skórze, w objęciu,
które mnie stwarza.
Ewa z żebra, Venus z piany,
Minerwa z głowy Jowisza
były bardziej rzeczywiste.
Kiedy on nie patrzy na mnie,
szukam swojego odbicia
na ścianie. I widzę tylko
gwóźdź, z którego zdjęto obraz.
- Wisława Szymborska.
... serdeczności najmilsze :)
... do pięt nie dorastam Noblistce, ale kiedyś coś i ja popełniłam winnego.
UsuńKiedy wypiję...
Kiedy wypiję to wino,
ono mi doda urody,
złe chwile szybko przeminą,
mgły życia i niepogody....
Twojego szukam odbicia
w winie co dziś mi podałeś,
choć Twoja twarz gdzieś w ukryciu,
to jeszcze wina mi nalej.
Za chwilę gwiazdy zapłoną,
jak moje oczy do Ciebie,
burgund czerwoną zasłoną,
zmysły nam rozkolebie...
ewa*
Z zapachem i kolorem burgunda:)
... Ewuniu*,wiesz, że jesteś dla mnie niedościgłym wzorem. Sięgasz, sięgaj jak najwyżej, pamiętaj, że każdy nosi w tornistrze buławę marszałkowską. Życie bywa pełne niespodzianek :))) Winnego tematu ciąg dalszy........
UsuńWino
Żółte wino
mieszka w nas
Po każdym kieliszku
stajemy się coraz lepsi
Po całej butelce
będziemy jak święci niebiescy
Głaszczesz moją rękę
Muzykanci wzlatują
do nieba
na złotych trąbach
i spadają na ziemię
z hukiem bębnów
Podłoga ugina się
jak obłok
Na ulicy
gwiazdy rzucają w nas
kasztanami
Niesiesz mnie
po schodach
prosto na księżyc
- Małgorzata Hillar.
... z marzeniami, które stają się faktami :)))
... muszę dodać, że zdjęcia nieba o zachodniej godzinie są przeurocze, emanujące ciepłem czerwieni i złota pomieszanego z granatem. Dla mnie cudo :)
Usuń... nadrabiam czas, wiem, że pora dobranocki minęła, spieszę, lepiej późno...
UsuńDo
Pisać?... Ach, gdzież polecim, nim zorze zbiednieją?
Ty na północ, ja może na wschód lub południe.
I tych kilka wieczorów, przeznaczonych cudnie,
Inne zdarzenia jako garść prochu rozwieją.
I w tym domu nie będzie śladu ani cienia
Cichych rozmów i piersi miłośnie bijących,
Ust tak słodkich westchnieniem i kędziorów drżących,
I gwiazd oczu tak jasnych, i twarzy płomienia.
Ciebie wkrótce blask nowy, nowy dźwięk zatrzyma,
Lecz gdy będziesz w pokoju samotna, tęskniąca,
Przybiegnij, jak jaskółka brzegi trącająca,
Na jedną tylko chwilę, do tych słów pielgrzyma.
- Józef Dunin-Borkowski.
... dobranoc in spe noblistko, spokojnych, kolorowych, pełnych ciepła snów :)
... Zuzanko, witam i dziękuję najpiękniej, taką śliczną poezję czyta się z przyjemnością również przy porannej kawie... i - proszę - ale bez przesady , nie przeceniaj mnie aż tak...;-)))
UsuńCieszę się, że spodobały Ci się moje fotki z zachodem słońca, dzisiaj już pewnie nie będzie tak kolorowo.
Pogodnego dnia i dobrego humoru na całą niedzielę:)
Ewuniu*, witam, tylko doceniam umiejętności, które posiadasz. Cieszę się, że mogę sprawić Ci przyjemność, Ty sprawiasz przyjemności, nam czytelnikom codziennie wielokrotnie, pięknymi tekstami i uroczymi fotkami.
UsuńCieplutko, serdecznie :)
Dziękuję Zuzanko raz jeszcze, cała przyjemność po mojej stronie, że chcesz czytać, komentować, oglądać... to dla mnie wielka radość.
UsuńA do dzisiejszej części poetycko-muzycznej przejdziemy już na dole strony.
Przyjemnej niedzieli, nawet jeśli będzie pochmurno:)
:)*
OdpowiedzUsuń... i przy sobocie, po robocie:)))
Ot, i do czego mogą się przydać porządki na balkonie, pokazałam na zdjęciach dodanych przed chwilą:)
Uchwyciłam koniec dnia... teraz mogę sobie zaśpiewać stary, przepiękny romans Aleksandra Wertyńskiego w przekładzie Jonasza Kofty.
Jonasz Kofta - Koniec dnia
http://www.youtube.com/watch?v=kFDMjSIgozE
Koniec dnia czerwonym pachnie winem,
szkarłat ciemny przelewa się w czerń,
czy owioniesz mnie znów białym dymem
niewidzialny wtopiony we mgłę?
Tylko raz czujemy wielkość nieba,
wtedy trzeba zastygnąć i trwać,
jestem sama, Ciebie już przy mnie nie ma
gdy wszystko chcę Ci dać.
Koniec dnia czerwonym pachnie winem,
ćma sfrunęła trzepotem twych rzęs,
ty minąłeś, ja też kiedyś minę
i tak wszystko straciło już sens.
Tylko raz czujemy wielkość nieba,
wtedy trzeba zastygnąć i trwać,
jestem sama, Ciebie już przy mnie nie ma,
gdy wszystko chcę Ci dać.
:)*
... mam czerwone wino...:-)
Dobry wieczór.)*
OdpowiedzUsuńA ja trochę o jesieni i Jesienne liście sł.J.Prevert , muz. J.Kosma . Tekst polski Jeremi Przybora a śpiewa Krystyna
Janda.
http://www.youtube.com/watch?v=ma608dXAo9I
*** Jesienne liście ***
Wiesz, byłam tam i widziałam ten dom
Naszą uliczkę i drzewa we mgle
Kształty wydarte marzeniom i snom
Z marzeń odarte, zastygłe w złym śnie
Liście jesienne jesienny gnał wiatr
Liściem mi przylgnął do ust
Tym pocałunkiem jesieni z mych warg
Wziął moją gorycz i niósł
Wspomnienia i liście unosił
W mrok, w zapomnienie i chłód
Mój Boże... Znów słyszeć jak prosisz:
"Zaśpiewaj, zaśpiewaj mi znów..."
To tak jak my
To tak jak oni
Z tych samych słów
Z tych samych łez
Ktoś śmiał się z kimś
I płakał po nim
I o tym ta piosenka jest
Bezszelestny los gdy znudzony
Znienacka tnie jak zimna stal
Ślady stóp kochanków rozłączonych
Co dzień ściera z plaż praca fal
:)*
Cześć!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam gruszki w occie. Ostatnie dni przysparzają mi wiele pracy różnego rodzaju. Komputer musiał zejść na dalszy plan.
Pozdrawiam:)
:)
UsuńOdpocznij przy Prevercie, Jandzie, Bajorze, Umer, poezji, moich kwiatach, wierszach i zachodach słońca.
Pozdrawiam:)
Dzięki, chwila wytchnienia:)
UsuńPozdrówka:)
A tak śpiewa - Michał Bajor Martwe liście ( Les Feuilles Mortes ) sł.J.Prevert , muz. J.Kosma . Tekst polski Wojciech Młynarski -
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=fWZe8g4AGbw
*** Martwe liście ***
Niech tamtych dni choć okruszek najmniejszy
Do wspomnień dziś Twoją nakłoni myśl
O czasach , gdy życie było piękniejsze
I słońca krąg błyszczał jaśniej niż dziś.
Już martwe liście wiatr zimny porywa
I gna , i unosi je w dal,
I dobrze wiem ,ze ich nic nie ożywi,
A w sercu mam tęsknotę i żal...
Powtarza wiatr , wiatr północny:
Miłości nie wskrzesisz tej...
A ja nucę piosenkę Twą
I nie umiem zapomnieć jej...
Piosenka ta lśni każdą nutką,
Że kochasz Ty , że kocham ja ,
Że pięknie żyć -- na przekór smutkom
Wspólnie się da każdego dnia...
Lecz zazdrosny los nie próżnuje
Gdy runie zaś kochanków świat,
Życie powolutku zasypuje
Na piasku ich ślad , wspólny ślad...
A martwe liście jesienny wiatr miesza,
Zasnuwa świat zimnym deszcze o mgłą,
Lecz moja miłość jest od nich silniejsza,
Uśmiecham się , kiedy wspominam ją .
Słów naszych żar, urywanych w pól zdania
I oczu Twych magicznych blask,
I przyjaźń co się zmieniła w kochanie
Wspominam wciąż w ten jesienny czas.
Powtarza wiatr , wiatr północny:
Miłości nie wskrzesisz tej...
A ja nucę piosenkę Twą
I nie umiem zapomnieć jej...
Piosenka ta lśni każdą nutką,
Że kochasz Ty , że kocham ja ,
Że pięknie żyć -- na przekór smutkom
Wspólnie się da każdego dnia...
Lecz zazdrosny los nie próżnuje
Gdy runie zaś kochanków świat,
Życie powolutku zasypuje
Na piasku ich ślad , wspólny ślad...
)))*
A tak gra na Roman Szczepaniak - Sax i Jesienne
OdpowiedzUsuńliście.
http://www.youtube.com/watch?v=l62KwJxUWh8&feature=related
:)*
Dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńZadumałam się bardzo nostalgiczne, melancholijnie... wykonanie wiersza Preverta przez Krystynę Jandę przejmujące, i ten cudny, jesienny teledysk:) I mimo lepszego wokalu Michała Bajora, klimat interpretacji Jandy jest mi bliższy.
Więc dodam jeszcze przepiękny przekład Jeremiego Przybory i wykonanie Magdy Umer
Martwe liście
http://www.youtube.com/watch?v=ma608dXAo9I
Wiesz, byłam tam i widziałam ten dom
Naszą uliczkę i drzewa we mgle
Kształty wydarte marzeniom i snom
Z marzeń odarte, zastygłe w złym śnie
Liście jesienne jesienny gnał wiatr
Liściem mi przylgnął do ust
Tym pocałunkiem jesieni z mych warg
Wziął moją gorycz i uniósł
Wspomnienia i liście unosił
W noc, w zapomnienie i chłód
Mój Boże... Znów słyszeć jak prosisz:
"Zaśpiewaj, zaśpiewaj mi znów..."
To tak jak my
To tak jak oni
Z tych samych słów
Z tych samych łez
Ktoś śmiał się z kimś
I płakał po nim
I o tym ta piosenka jest
Bezszelestny los gdy znudzony
Znienacka tnie jak zimna stal
Ślady stóp kochanków rozłączonych
Co dzień ściera z plaż praca fal
:)*
Dla mnie jednak Janda... :)*
... a co Ty myślisz o tym? :)* A może inni Ogrodnicy też też się wypowiedzą, ciekawa jestem Ich zdania:)
Usuń... i pozajączkowały mi się linki, powinien być ten, przepraszam:)*
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=M-i_pXCJEnA
Tylko Yves Montand. Męski baryton najbardziej mi tu pasuje:)
UsuńPa:)
... to jest pierwowzór, klasyk - wiadomo, a z polskich wykonawców? :)
UsuńWiesz, jak się ceni pierwowzór to jak można polubić naśladowców? Będą zawsze tylko kopiami;)
UsuńKażda interpretacja wiersza Preverta jest inna, zależnie od wykonawcy - i żaden nie jest naśladowcą innego. Tylko wiersz i muzyka jest oryginałem, chociaż też w różnych aranżacjach.:)
UsuńOzonko, chciałem pokazać różnorodność interpretacji
Usuńpolskich tej piosenki. A śpiewało ją całe multum świetnych artystów jak Nat King Cole, Eric Clapton, Edith Piaf i wielu innych i obawiam się, że Yves Montand nie był jej pierwszym wykonawcą. Utwór powstał
w 1945r.
Jako przerywnik - Elegia starozakonna
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=_QDLXYgvjd0
:)*
:)))*
UsuńJuż prawie zapominałam o tym skeczu... dzięki za świetną dawkę humoru na wieczór w fantastycznym wykonaniu. Ach, żadne współczesne kabarety nie zastąpią mi tych Klasyków:)*
A sobota cicho odchodzi...podziwiając na odchodnym Twoje fotografie jej dzisiejszego zachodu słońca, a mnie ponagla
OdpowiedzUsuńdo wierszowanych słów a dobranoc. Dziś kołysanka Isaaca
Albeniza - Tango in D Op.165 jako ilustracja do wiersza
Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego -
*** Anińskie noce ***
Korale twoje przestań nizać,
wiatrowi bardziej jestem rad,
bo jak muzyka Albeniza
przewraca nas na łóżko wiatr.
Księżyc diamentem szyby tnie,
na zachód lecą ptaki,
pająk nad łóżkiem zwiesza się —
szkoda, że nie baldachim.
Upiorny nonsens polskich dni
kończy się nam o zmroku.
Teraz jak wielki saksofon brzmi
noc taka srebrna naokół.
I wielkim, bezkresnym wachlarzem
wachluje nas chłopiec nieduży,
szmaragdy w uszach ma,
on jest Murzyn,
a my nazywamy go Nocą.
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Mileńka Moja.:)))***
Good Night.:)***
... to ja dodam jeszcze link do tej ślicznej muzyki i już się szykuję do swojej dobranocki:)*
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=GeO5ThgrPH8
Oj przepraszam bardzo, ale ja miałem zagrać wersję
Usuńskrzpcową
http://www.youtube.com/watch?v=ZAXe1GsYdwQ&feature=related
:)***
Dzisiaj klasycy mają głos, więc do mojej dobranocki zaprosiłam Kazimierza Wierzyńskiego.
Usuń***JEDYNA ŚWIATŁOŚĆ***
Czemu ja ciągle drżę o ciebie,
Czemu ja ciągle się boję —
Czemu po całej ziemi, po niebie
Szukam cię, szczęście moje!
Przebiegam długą twoją drogę,
Którą mi w oczach wiatr rozmiata,
Szukam i zgłębić cię nie mogę:
Z którego jesteś świata.
Kiedyż ogarnę cię, pochwycę,
Na wieki przy sobie zatrzymam —
Zgaś wszystkie gwiazdy i księżyce,
Świeć mi swoimi oczyma.
Niech nic nie widzę prócz ciebie,
Niech nie wiem nic, co robię —
Na całej ziemi i na niebie
Jest tylko jedna światłość: w tobie.
... już bez kołysanki, bo jeszcze mi brzmi w uszach cudna, dzisiejsza muzyka... nie płoszę więc:)*
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Mój Mileńki:)))*** dziękuję za dziś... i najpiękniejszych marzeń sennych:)***
... obie wersje piękne, Jasieńku, ale skrzypcowa lepiej oddaje nastrój wiersza Mistrza Konstantego.
UsuńPa... do jutra:)***
Witam w niedzielny poranek:)*
OdpowiedzUsuńPonury dzień, słońca na razie nie ma, wiatr przewraca po niebie ołowiane chmury, na termometrze za oknem 9 st.
Może się na dobre nie rozpada, może aura pozwoli mi dzisiaj nacieszyć się kolorami jesieni, złapać ulotny, kolorowy pejzaż w obiektyw?
Jeszcze nic nie nie wiadomo, a na ten moment zapraszam na kawę i ciepłą, delikatną balladę Nat King Cole'a, nawet jeśli deszcz zadzwoni o szyby...
Nat King Cole - Przez deszcz (Because Of Rain)
http://www.youtube.com/watch?v=HWQ7jXNYbFE
Przez deszcz zakochałem się w tobie
Krople wydają się chcieć mi pomóc też
Przez deszcz zostaliśmy w środku i patrzeliśmy jak leje
Tak znalazłem osobę, którą uwielbiam
Przez deszcz skradliśmy pocałunek czy dwa
Pochmurny dzień ustąpił niebieskiemu niebu
Musimy podziękować zamglonej, wilgotnej szybie (w oknie)
Znaleźliśmy naszą miłość przez deszcz
Przez deszcz skradliśmy pocałunek czy dwa
Pochmurny dzień ustąpił niebieskiemu niebu
Musimy podziękować zamglonej, wilgotnej szybie
Znaleźliśmy naszą miłość przez deszcz
***
Pozdrawiam niedzielnie, z nadzieją na odrobinę słonka... :)*
Cześć!
OdpowiedzUsuńGdyby tak wszystko było winą czy zasługą deszczu;)
Choroba się zaparła i siedzi. Wczoraj, trzeci raz w życiu, zjadłam czosnek. Twarz mi wykręcało, mąż jednak twierdzi, że w nocy mniej kaszlałam. Sukces, bo już mnie żebra rozbolały od ciągłego kasłania.
Słońca u mnie nie ma i raczej się nie zanosi na poprawę.
Pozdrawiam:)
Witaj Ozonko, dziękuję:)
UsuńPrzypadki zdarzają się, i to wcale nie tak rzadko:) Niewątpliwą zaś zasługą deszczu będzie podniesienie poziomu wody w przesuszonej glebie, tylko że jak na razie u mnie nic nie pada. Mam nadzieję, że deszcz "wyszykuje się" dopiero na noc.
Nie musisz jeść żywego czosnku, odrobina suszonego dodana do sosu, czy sałatki, też ma walory zdrowotne, a przynajmniej tak nie odstrasza zapachem.
Bez słońca, ale ciepło pozdrawiam i poprawy zdrowia życzę:)
Chyba się jednak gdzieś wybiorę, bo wprawdzie pochmurno, ale wiatr ucichł całkowicie. Nie da się wysiedzieć w domu całą niedzielę, to do mnie niepodobne...:)
Może jakieś zdjątka ciekawe przywieziesz?
UsuńPa:)
Ewuniu*, Ozon :) Na niepogodę zaokienną przynoszę do Ogródka słoneczny wiersz.
OdpowiedzUsuńSłońce
Barwy ze słońca są. A ono nie ma
Żadnej barwy, bo ma wszystkie.
I cała ziemia jest niby poemat,
A słońce nad nią przedstawia artystę.
Kto chce malować świat w barwnej postaci,
Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce.
Bo pamięć rzeczy, które widział, straci,
Łzy tylko w oczach zostaną piekące.
Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli
I patrzy w promień od ziemi odbity.
Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili:
Gwiazdy i róże, i zmierzchy, i świty.
- Czesław Miłosz.
...Ewuniu*, pierwsze dzień dobry pod Twoim dzisiejszym a moim wczorajszym wpisem. A na najbliższe godziny niedzielnego dnia uśmiechu, radości i relaksu.
:)))
Usuń... a na drugie dzień dobry przyniosłam Tobie poranek Ksieni Niekrasowej.
Ksenia Niekrasowa
Poranek
Myśl zakończyłam,
trzy słowa wystarczą.
Słowa, jak płatki
oskubanych stokrotek,
drżą nieśmiało na moim stole.
Zadowolona,
wytarłam pióro,
uniosłam głowę znad wierszy.
Do mojej piwnicy
wpadły przez okno
koniuszki promieni
porannego słońca...
przełożyła Ałła Sarachanowa
... jakieś koniuszki promieni docierają i do mojej mansardy ;), oby się nie spłoszyły... serdeczności dla Ciebie:)
... piękny Poranek, dotychczas nie dotarłam do tego wiersza, dziękuję. W rewanżu wiersz Jarosława Iwaszkiewicza.
UsuńNiedziela
Wiesz, nie o tym chcę mówić w złociste niedziele,
Co się dzieje na niebie (patrz z mojego okna),
Nie o tym, że śnieg pada, ze nuda okropna -
A innych słów mi braknie, choć chcę mówić wiele.
Patrz - jedwabne powozy zielone i żółte
mkną ulicą, a we mnie cicho jak w kościele.
O, kiedyż tak naprawdę opowiem niedzielę:
Późne wstanie, śniadanie i chrupiącą bułkę.
O nudo nieskończona, która jak bandaże
Owijasz wszystkie barwy drżące w mojej głębi,
Twój powijak, upału nie zgasi, choć ziębi,
I najgłębszej radości z duszy mi nie zmaże.
... niedzielnego popołudnia bez nudy, z radości uśmiechem :)
No to mnie masz:))) Prawdziwe to i niezaprzeczalne.
UsuńPozdrawiam:)
Co Wy dziewczyny z tą nudą...;-) Wspaniałych wrażeń mi nie brakowało, ogród, spacer po Nałęczowskim parku mimo nie najlepszej pogody.:)
UsuńBardzo dziękuję Zuzanko, mimo że dzisiaj nie podzielam wrażeń poety, wiersz doskonale oddaje pewien rodzaj niedzielnych klimatów... słodkie nicnierobienie nie jest mi nie obce:)
Miałam jechać na opieńki, wyszedł Nałęczów, czasem scenariusz pisze chwila i niespodziewany, a przyjemny zbieg okoliczności...:)
Zdążyłam na ostatni moment, teraz leje jak z cebra.:)
Zatem uroki października przedstawię w wierszu francuskiego poety Louis-Honoré Fréchette.
Październik
Liście na drzewach są w czerwonych i żółtych odcieniach,
Las się zaczyna rozbierać,
Mówi się, że zima poczęła już napierać,
Ponura zima na naszych mroźnych ziemiach.
W północnym wietrze wszystko jest przyćmione,
Nic zielonego nie zostało już w lesie olszanym
I ciemnych szyszek nie widać też w jodlanym,
Pod białym szronem wydają się być odmłodzone.
Więcej wesołych pieśni! Więcej nowin ukwieconych
Na polach z dorodnych zbóż wykoszonych
W ciężkich osi kosiarek odgłosach.
Uśpiona mgła obejmuje sawanny,
Ptaki odlatują i ich karawany
Z krzykiem tłumionym unoszą się w niebiosa.
z tomu „Les Fleurs boréales, les oiseaux de neige”, 1879
tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski
... i jeszcze coś cudnego, tej wiolonczelowej wersji nie było w Ogródku.
JESIEŃ - AUTUMN,HERBST
http://www.youtube.com/watch?v=f8bc8_Zx9V4
... przepiękny teledysk, zachęcam do obejrzenia.
Cieplutko, wieczornie...:)
... dopiero teraz mam możliwość powiedzenia dobranoc, a będzie to:
UsuńErotyk na spotkanie.
Oto już wiatr wschodzący
obrysował cień twój,
tylko cień
i tak się staje radość
odjęta twoim włosom,
odjęta twoim rękom,
i tak się staje radość
od brzegu do brzegu chwili.
Więc potykam się o powietrze,
więc ronię pióra słów,
więc pulsujące źródła żył
osuszam światłem twoich źrenic.
Oto już wiatr wschodzący
obrysował cień.
Bądź mi blisko,
nim wśpiewam cię w pejzaż dnia.
-Elżbieta Cichla- Czarniawska.
... dobranoc Ewuniu*, przykro mi, że nie mogłam uczestniczyć w dzisiejszej zabawie, ale mam nadzieję, że odrobimy ten czas. Pa :)
... muzyczny koncert i poezję, odsłucham i odczytam jutro przy śniadaniu. Dobranoc Najmilsi :)))
UsuńWitajcie, miłego popołudnia Wam życzę.
OdpowiedzUsuń"Żyj tą nadzieją" - Marek Grechuta
Marek Grechuta "Miłość drogę zna"
OdpowiedzUsuńKrajobraz pełen nadziei...Marek Grechuta
OdpowiedzUsuńWitam Dano:)
UsuńDziękuję za pomysły muzyczne, piękne standardy poezji śpiewanej, znane i przez wszystkich lubiane. Pozdrawiam niedzielnie:)
Dzień dobry przy niedzielnym podwieczorku z kawką
OdpowiedzUsuńi jabłecznikiem. :)*
By troszkę rozjaśnić deszczową niedzielną nudę zapraszam
na cały koncert Marka Knopflera & Emmylou Harris (h - 1:41:51)
http://www.youtube.com/watch?v=SIgJQbxGXR8&feature=g-vrec
Miłego słuchania.:)*
Dzień dobry Jasieńku:)*
UsuńNie zaznałam ani przez moment niedzielenej nudy :)
Już się rozgrzewam po powrocie z jesiennego ogrodu i wycieczki do Nałęczowa.
Jabłecznik - to pewnie szarlotka? Albo calvados? :))Myślę, że ani jedno, ani drugie nie byłoby od rzeczy... Trochę kapało, trochę chmurzyło, w sumie bardzo chłodno, ale jestem zadowolona z wywietrzenia głowy, przećwiczenia mięśni i kości i trofeów foto...:))
A teraz kawa, szarlotka i Marek Grechuta - zamieniam się w słuch; a jeśli byłby ktoś chętny, na rozgrzewkę mogę poczęstować pyszną naleweczką wiśniową.:)
... sorry, oczywista pomyłka - nie Grechuta, tylko koncert Marka Knopflera i Emmylou Harris :)*
Usuń... to jest przepiękny koncert, niech dźwięki country się snują, a w ich tle, zechciej proszę przeczytać wiersz, który przyniosłam Ci w podzięce.:)*
Usuń***cóż ja ci mogę podarować
cóż ja ci mogę podarować
jesienne niebo i obłoki
kropelki rosy na mimozach
biel mgły porannej znad wrzosowisk
czerwienie głogów leśną ciszę
purpurę kalin na rozstajach,
melodię wiatru zapach szyszek
parę wiosennych wspomnień z maja
wieczorną tęskność kiedy myśli
roznieca blaskiem miedzi księżyc
i sen o Tobie co się przyśnił
zamknięty w strofy paru wierszy
ewa*
:)*
Kłaniam Ci się w podzięce
UsuńI całuję piszące Twe ręce.
Niech Wena Ci wiernie służy
I znowu wiersz mi powtórzy.
:)))*
Zatem Wenie ja podpowiem:
Usuńniech ucieka gdzie pieprz rośnie,
zetnę jej toporem głowę,
niech nie męczy Cię o wiośnie,
lecie, mgiełkach, wrzosowiskach,
szyszkach, świerkach i strumykach,
niech ją zimny wicher ściska
i co prędzej w dal umyka...
:)))*
I nie będzie wiersza więcej?
OdpowiedzUsuńChyba się ze złości zakręcę
Będę kręcił się do poranka
Tak zła Wena straci kochanka.
:)))*
Może jednak jej daruję,
Usuńprzecież kręcić się nie możesz,
dziurę w łóżku wyborujesz,
jak ja obok się położę?
:)))*
Zatem dajmy spokój Wenie
OdpowiedzUsuńI zakończmy to kręcenie
Bo Wena może się wkurzyć
A to wierszom nie posłuży.
:)))*
No to uśpię ją, niebożę,
Usuńkołysankę jej zanucisz,
jak zakwitną maki w zbożu
może jeszcze tu powróci...
:)))*
Niedziela, niedzielą...i zostało jej kilka godzin. Pora mi
OdpowiedzUsuńjuż powiedzieć Good Night. Dziś będzie to kołysanka Charles'a Aznavour'a - słowa i muzyka -
*** Et moi dans mon coin ***
http://www.youtube.com/watch?v=fuubSLgLOLg
i tłumaczenie Wojciecha Młynarskiego -
*** Ja wbity w kąt ***
On wzrokiem szuka rumieńców twych
Ty drżysz leciutko od spojrzeń tych
On wzrokiem skrzętnie owija cię
Ty idziesz chętnie na taką grę
A ja wbity w kąt śmiem dostrzegać stąd każdy szczegół tej zabawy
A ja wbity w mrok szalony mam wzrok i do piekła tylko krok
On skinął głową przeszył go dreszcz
Ty jego słowom uśmiechy ślesz
On zamilkł skromnie brakło mu tchu
Ty żal masz do mnie że jestem tu
A ja wbity w kąt śmiem dostrzegać stąd te zabiegi, te przedbiegi
A ja wbity w plusz fotela tuż tuż pić mój wstyd zaczynam już
On wciąż się skrada cichutko cyt
Ty paplesz gadasz wesoło zbyt
On w myślach śmiało pieści twą skroń
Ty dłonią białą mkniesz w jego dłoń
A ja wbity w kąt mój los widzę stąd na tym balu śmiesznym balu
Gdzie Wodzirej-Los powtarza wciąż nam odbijany zmiana dam
Nie, nie. To nic być może byłem zmęczony. O co ci chodzi, kochanie?
Nie, nie. Spędziłem doprawdy czarujący wieczór. Chodźmy
***
Piosenkę do słów Wojciecha Młynarskiego zaśpiewa Michał Bajor
http://www.youtube.com/watch?v=ZOHlXcFt_FM
***
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Mileńka Moja.:)))***
"On w myślach śmiało pieści twą skroń"... Chodźmy...:)***
:)*
UsuńObie interpretacje prześliczne... aż mi łezka się zakręciła... przecież to nie tak...:)*
Ale całkowicie mnie rozłożyło drżenie głosu Michała Bajora...
I już za chwilę będzie moja dobranocka, chociaż jeszcze nie chce mi się spać:)
... i już czas na moją dobranockę... dziś podwójna interpretacja francuskiej piosenki - Je N'attendais Que Vous - w tłumaczeniu Wojciecha Młynarskiego śpiewa Michał Bajor.
Usuń***Czekanie me, to Ty***
http://www.youtube.com/watch?v=M6dhvg5PxKU
zekanie na blaski co sfrunie z gwiazd
I rozjaśni świat w marny czas
Na to by gorzki jak sól wczorajszy zniknął ból.
Czekanie na świt , wzdychanie w noc
B y nagle się zły odmienił los
Zostawiam to innym , bo czekanie moje to...
Czekanie me to Ty , kochanie me to Ty
Nie sposób abym ślad Twój zgubić mógł,
Choć tak wiele świat w krąg poplątał dróg.
Czekanie me to Ty , mą nadzieja Ty
Na cudowności dnia i ciszę snu
Na miłość aż do utraty tchu...
A gdy życie mnie pognębić chce
Ja wciąż wierzę ,że nie przegram , nie
I czekam na wielki fart , na kilka niezłych kart
I wyzywam los wciąż , co dnia
Powiedzcie czy żyć wspanialej się da
Niż szczęścia odkrywać smak
W czekaniu myśląc tak...
Czekanie me to Ty , kochanie me to Ty
Nie sposób abym ślad Twój zgubić mógł,
Choć tak wiele świat w krąg poplątał dróg.
Czekanie me to Ty , mą nadzieja Ty
Na cudowności dnia i ciszę snu
Na miłość aż do utraty tchu...
***
... a tak śpiewa Garou - Je n'attendais que vous
http://www.youtube.com/watch?v=eNEJhZNhJVw
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Miły Mój:)))***... "czekanie me, to Ty"... idę:)***
**Michał Bajor - Na granicy łez**
OdpowiedzUsuńDobranoc:-)
http://www.youtube.com/watch?v=bpG6stWzJAo
OdpowiedzUsuńUdało mi się skopiować link, mam z tym problem od dłuższego czasu, dobranoc, Ewo i Goście Ogródka:-)
Dobranoc, Danusiu, dziękuję:) Posłuchaj w rewanżu kołysanek z Jaśkowej i mojej dobranocki. Pa :)
Usuń