Jeszcze parę odsłon z niedzielnego spaceru w Nałęczowie. |
Dojazd do Parku Zdrojowego zabytkową aleją lipową. |
Jesień idzie przez park... |
Eleganckie boa z winobluszczu:) |
A tu się śpi... |
Od czasu, do czasu można się wykąpać. |
Wybranka też śpi... |
Oj, ale konkurent nie śpi... ;) |
I dekoracja do porannej kawy - gałązka śnieguliczki w różowej odmianie. |
***(Nie wiem, czy...)
Nie wiem, czy mogę marzyć jeszcze,
gdy ziemska podróż po połowie,
w gwiaździste noce pisać wiersze
snem, co wymyka się spod powiek.
Jednakie świty i wieczory,
myśli, co biegną gdzieś donikąd,
spóźnionych tęsknot drży koloryt,
czasem pobladłe w deszczu nikną.
Gdy jesień weszła na estradę,
horyzont tonie w mgieł szarudze,
dnie powtarzalne ciągiem zdarzeń,
na rychłą wiosnę nie mam złudzeń -
zniknęły pod całunem liści,
w ciszy zmarzniętych ranków, nocy...
A wiesz? Znów mi się maj dziś przyśnił
i twojej ręki czuły
dotyk...
Witam w czwartek:)*
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczął siąpić deszcz, za oknem chłodno, 5 st., a mnie już bardzo czas pogania.
Zmykam więc w teren, pozdrawiam Wszystkich w jesiennych kolorach i udanego dnia życzę:)*
Witam :)))*
UsuńDotykaj delikatnie .....
http://www.youtube.com/watch?v=L0lo9dlAAQU
:)*
:)))*
UsuńDawnych mistyków ludzkiej duszy pieśń
Księżyca ciemna strona
Słońce zabija na raty nas w nadfiolecie.
Schodami do nieba zacząłem się piąć
Tam nie ma autostrady
Myślę o tobie, a ptakiem jest myśl zbytek słów.
Me światy są obce bez nocy i dnia
Tam wiersze z obłędu powstają
Lecz póki tu jestem, proszę
Kochaj mnie, dotykaj mnie.
Ref: Dotykaj delikatnie, bezszelestnie ciepłem palców
Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem, nie przestawaj
Dotykaj całowaniem i oddechem tak, jak lubisz
Dotykaj smugą włosów niby muślij bólowi zadaj ból.
Kochanie, samotność można wypić do dna choć to trudne.
Miłość prawdziwą daje tylko Bóg i zrozumienie.
Wszędzie Go szukam, dla Niego chcę żyć
Wbrew potępieniom.
Tęsknię za ciszą bezludnych wysp dzikich plaż.
Me światy są obce bez nocy i dnia
Tam wiersze z obłędu powstają
Lecz póki tu jestem, proszę
Kochaj mnie, dotykaj mnie.
Ref: Dotykaj delikatnie...
Wiem, że chcesz wspólnych snów dam Ci je.
Nie bój się, nie bój się.
Dziwne jest piękne wciąż twierdzę tak gorsząc dewotów.
Na urodziny sam sobie dziś dam znak pokoju.
Kochanie, samotność mnożna wypić do dna choć to trudne.
Więcej nic nie mów, tylko przytul się dotykaj mnie.
Ref: Dotykaj delikatnie, bezszelestnie ciepłem palców
Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem, nie przestawaj
Dotykaj całowaniem i oddechem tak, jak lubisz
Dotykaj smugą włosów niby muślin, bólowi zadaj ból.
Witaj Jasieńku:)*
UsuńTo chyba śpiewa Tomasz Żółto, dziękuję za tak czuły dotyk:)))* Dotyk, to bliskość, nieważne, czy teraz, czy kiedyś, ale...
Bądź zawsze blisko mnie
Któregoś dnia
Nad życiem swym
Zamyślę się przez dłuższą chwilę
To będzie znak,
Ze przyszedł czas
Pożegnać czaple i motyle...
Bądź wtedy blisko mnie
Na dobre i na złe
Wskaż drogę, osusz łzę..
Bądź zawsze blisko mnie!
Gdy z moich snów
Na zawsze już
Odlecą czaple i motyle
Niechętną twarz
Pokaże mi
Los, który obiecywał tyle
Gdy braknie barw
Marzeniom mym
Jakby je zważył mrozu powiew,
Bądź blisko mnie
W godzinie złej,
Nie pozostawiaj samej sobie.
Bądź wtedy blisko mnie
Na dobre i na złe
Wskaż drogę, osusz łzę..
Bądź zawsze blisko mnie!
Któregoś dnia nad życiem swym
Zamyślę się przez dłuższą chwilę
To będzie znak, ze przyszedł czas
Pożegnać czaple i motyle...
Bądź wtedy blisko mnie
Na dobre i na złe
Wskaż drogę, osusz łzę..
Bądź zawsze blisko mnie!
***
To piosenka z repertuaru Edyty Geppert, ale niestety, nie ma jej na YT. Śpiewa ją również Urszula.
http://www.youtube.com/watch?v=Wpb9PDMXc64
Pozdrawiam czule w zimny wieczór i dziękuję za nocną rozmowę liryczną :)*
Witaj,Ewo,bardzo mi się podoba Twój dzisiejszy wiersz, gratuluję.Ach, te czułe ręce, nic nie powiem więcej...
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia kaczek, pięknie tam, pozdrawiam Gości Ogródka życząc miłego dnia:-)
Witaj Danusiu:)
UsuńBardzo mi miło, że podoba Ci się mój wiersz i zdjęcia, dziękuję:)
U mnie dzisiaj bardzo zimno, tylko 7 stopni cały dzień, co chwila pada deszcz, więc na taki słotny, jesienny wieczór dedykuję Ci wiersz Krzysztofa Owczarka z gorącymi uczuciami:)
Krzysztof Owczarek
Będę...
Będę zawsze przy Tobie, będę o Ciebie dbał.
Będę patrzeć jak śpisz, będę na warcie stał,
Będę trzymać Twą rękę, gdy śliskimi kamieniami będziesz szła,
Będę miękką chusteczką, gdy po Twym policzku spłynie łza.
Będę ciepłym kocykiem, gdy poczujesz chłód,
Czekoladowym rogalikiem, gdy w żołądku zassie głód,
Na tle prozy życia będę baśnią najpiękniejszą,
I muzyką na łące, gdy sił braknie świerszczom.
Będę tulił Twoje myśli ale także Twoje ciało,
Będę czekał na Ciebie, choćby nie wiem co się stało,
Będę Twym Aniołem Stróżem unosząc Cię ponad chmury,
Otulę Cię mym skrzydłem, gdy wzbijemy się do góry.
***
Przyjemnego wieczoru, pozdrawiam ciepło:)
Dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńHmmm...cóż Ewo odpowie Ci Zofia Szydzik...:)
Nie licz lat i dni
nie licz lat i dni – dawna dziewczyno
ich nurtu nie zatrzymasz
niech płyną...
bądź jak stare dobre wino
zatrzymaj słodki jego bukiet
i w zachwycie łap chwile
jak piękne motyle
nie pozwól im
uciec
bo w zachwycie ci do twarzy
i w szalu nadziei na ciepłe dni i lata
jeszcze wszystko może się zdarzyć
niech unosi cię na fali - myśl skrzydlata !
śpiewaj piękna dziewczyno - mimo deszczu
i przetaczających się burz
w duszy posiej kwiaty
niech pokryją pamięci kurz
i śpiewaj...
a jutro - uśmiech przyjdzie w swaty
jak kochanek
z bukietem pąsowych
róż
bo z uśmiechem wyglądasz ładniej
bo uśmiech - to ust twoich kwiat
z uśmiechem wyglądasz powabniej
taka właśnie - możesz zdobywać świat !
tańcz dziewczyno - do póki dusza
wiosnę pamięta...
póki usta pamiętają pocałunków smak
szal nadziei zarzuć na ramiona
i tańcz harmonijnie – w takt
niech zwiędłe spojrzenie
w lustrze skona
uwierz w jutro
w wyznaczony sercem
trakt
bo z nadzieją ci bardziej do twarzy
z nią możesz marzyć, śpiewać, żyć
bez niej nie wiesz, co się wydarzy
zgubisz drogę do szczęśliwych wysp !
nie licz lat – dziewczyno !
nie licz dni !...
Pięknego dnia:)
:)))
UsuńMałgorzata Socha & Andrzej Krzywy - Mogę wszystko
http://www.youtube.com/watch?v=GYZ6DR8fZ2c
...:)
Dobry wieczór Izo:)
UsuńDyżurny wiersz Zosi zawsze na czasie... dziękuję:)
W taki jesienny czas mam dla Ciebie coś o marzeniach... ładnie koresponduje z wierszem Zosi.
Dopóki jeszcze...
Dopóki jeszcze potrafimy marzyć,
Dokąd miłością wypełniamy sny,
To wszystko jeszcze może się wydarzyć,
By znowu szczęściem zakwitły nam dni.
Dopóki jeszcze płoną w nas pragnienia,
Dokąd tęsknotą błyszczy w oku łza,
Gdy drogowskazem nadal są marzenia,
To znak że młodość wciąż jeszcze w nas trwa.
Choć nasze skronie okryły się szronem,
To idźmy w życie jak na pierwszy bal,
Wierząc że jeszcze nie wszystko stracone,
Że to nie pora na przedwczesny żal.
- Jan Lech Kurek
Przyjemnego wieczoru z marzeniami...:)
... a piosenka, tym razem... nie mogę:)
UsuńNie mogę cię zapomnieć - Agnieszka Chylińska
http://www.youtube.com/watch?v=LQ8tXFWVd1Y
:)))
:)))
UsuńMnie ostatnio prześladuje Acker Bilk.Poprosiłam więc go o kołysankę:)
ACKER BILK - If I Give My Heart To You ( HD )
http://www.youtube.com/watch?v=eQ3rtckz1R4&feature=related
Cieplutkich snów,dobranoc...:)
Marzenia są jak promień słońca,
OdpowiedzUsuńJak włosy dziewcząt wciąż tańczące,
Jak kolor tęczy, jak wiatr letni,
Zapachy kwiatów gdzieś na łące.
I chociaż jesień wiatrem goni,
Liście spadają z drzew obficie,
Marzenia wciąż nam towarzyszą,
bez marzeń cóż jest warte życie?
Na dzień dobry Ewo, na dzień dobry ogrodnicy:)
Pa:)
Gdzieś mi się coś "złamało" w tym wierszyku;(
UsuńWitaj Ozonko:)
UsuńBardzo podoba mi się Twój wiersz, lekki, delikatny, na temat, z puentą... może dasz mu tytuł "Marzenia"?
I nic Ci się nie złamało, elegancki dziewięciozgłoskowiec ze średniówką po piątej sylabie, dopracowany - gratuluję:)
Spróbuj kiedyś zrymować pierwsze i trzecie wersy, będzie jeszcze ładniej. W Twoim wierszu rymują się drugie z czwartymi - abcb.
Pozdrawiam mile zaskoczona:)
Jesienne marzenia? Nie, "Marzenia" lepiej. Czyli że rymować mają się wszystkie cztery wersy, abab? Jeszcze żebyś wiedziała, napisałam go rano, a tam napisałam , wymyśliłam go po przeczytaniu Twojego wiersza porankowego. Kilka minut i tyle. Jednak wolę fotografować;)
UsuńPozdrawiam:)
Dzień dobry Ewuniu*, Panie :)
OdpowiedzUsuńKołowrót dzisiejszych zdarzeń dopiero teraz pozwolił uchylić furteczkę Ogródka. Ewunia* o mgieł szarudze, a w sennej mgle Zofia Szydzik.
* * * ( w sennej mgle...)
w sennej mgle wzrokiem omiatam
krajobraz nadmorskiej przestrzeni.
wsłuchując się w szum morza, patrzę w dal.
wypatruję bezpiecznej, szmaragdowej przystani
i w tęsknym zapatrzeniu, jest mi czegoś żal:
- czy młodego lasu, co świeżością liści
tchnął i zapachem dzikiej mięty?
- czy utraconej sprężystości młodej wiśni,
której nie pieścił czas, a pień jej,
wiatrem wygięty?
biegnąc po piasku z przemijaniem w parze,
potykam się o prześwity brzasku dnia.
czerwień ust rzuciłam Posejdonowi w darze,
a on, na kropli w mych rzęs, refleksem gra.
znużonymi dłońmi przesypuję piasek.
usypuję wały chroniąc zamki wymarzone.
walcząc, zmagam się z bryzą i z czasem.
piaskowe marzenia odchodzą,
fala zmywa je nad ranem!
... pogoda spacerowa.
Serdeczności, miłego dnia :)
Dobry wieczór Zuzanko:)
UsuńPiękny wiersz Zofii Szydzik, z przemijaniem, piaskowymi marzeniami, zmaganiem się z czasem... jednym słowem jesiennie, nostalgicznie. Powiem Ci, że trafia zarówno w dzisiejszą aurę, jak i stan mojego ducha...:)
Klimat dla chochołów, kochanków zbłąkanych...
Spróbuję przejść ponad to jesienne zwątpienie wierszem Janusza Klisia.
nie mów
nie mów
że czujesz pustkę
w sercu
i duszy
nie mów
że sił brakuje
do bólu
i wzruszeń
nie mów
że zatracasz się
w czymś
co nie należy
nie mów
że w słowa
śmiałe
nie wierzysz
nie mów
że nie potrafisz
unieść się
nad zwątpieniem
nie mów
że nie należy
...kochaj
i płyń marzeniem
- Janusz Kliś
... i może tak trzeba? Czasem trudno to sobie wmówić... wieczornie, serdecznie, z uśmiechem:)
Bardzo ładny wiersz, panie Januszu, pokażę go córce, ona też lubi poezję. Pozdrawiam i gratuluję talentu.
Usuń... dziękuję Ewuniu*,... "Gdy jesień weszła na estradę", pokazała kwiaty w barwach jesiennych.
Usuńw kwiatach jesieni
nad spłowiałą zielenią
drobne tęsknoty
wtulone w kwiaty dalii - złote poduszki
przysiadły rosą
by błyszczeć ku słońcu od pozłoty
i spurpurowieć
w liściach winobluszczu
melancholia
przeplotła się struną dźwięczną
między krzewinkami wrzosu
jesiennie potrącana wiatrem
snuje anielskiej harfy brzmienie
bez partytury i patosu
tak od niechcenia
przypadkiem
w parze z nostalgią
tańczą już kwiaty mimozy
fiolet w trąbki dmą zimowity
między rozchodnikiem
co żółto się płoży
zapraszają do kamaryli
aksamity
astrów kopuły
hołdują przemijaniu
w soczystych barwach
jak z żurnala jesiennej mody
pod niebem koloru lapis lazuli
sentymentów kwietnych
ostatnie
barwne korowody
- Zofia Szydzik.
... popołudnie minęło na odkładaniu letnich strojów na zimowe leże, ciepłe odświeżone czekają na swój czas. Serdeczności wieczorne :)
Zuzanko, ja już ma to za sobą, powiewne sukienki i bluzki sfrunęły do głębokich zakamarków szafy którejś soboty, a swetry i szaliki zajęły ich miejsce. Do mnie trochę wcześniej przyszła jesień i muszę się z rana "pookręcać", zanim wyskoczę w teren.
UsuńJeszcze chodzę z gołą głową, kapeluszy raczej nie noszę, parasolki gubię, ale niebianką nie jestem... :) - Dla Ciebie na wieczór od M.P-J.
Niebo a kapelusze
Niebianki śpiewające w szczęściu niewesołem!
Nie macie parasolek ani kapeluszy!
Anioł ma co najwyżej gwiazdeczkę nad czołem,
a duch chodzi w zawoju, jak przystało duszy.
Gdzie wasze wstążki, pióra, charmeusy, woale?
Spadły z drzewa wieczności jak płatki pachnące,
i próżno się pytacie o nowe żurnale
modrej grozy, biegnącej w cztery świata końce.
Archanioł biały, obcy najsłodszej kobiecie,
da wam czasem nimb złoty zamiast kapelusza.
- Porucznik marynarki jest też biały w lecie -
pamiętacie? Jest prostszy i łatwiej się wzrusza.
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
... zdecydowanie łatwiej... a w białym stroju szczególnie mu do twarzy ;-)))
... został już tylko czas, aby opowiedzieć Ci, Ewuniu*, bajkę na dobranoc.
UsuńBajka o miłości
1
Byliście może kiedy w Ogrodzie Miłości,
co otwarty jest zimą i latem?
Są tam klomby i palmy cudownej piękności -
ubodzy zaglądają przez kratę.
2
Kwiaty rosną w nim prędzej i kwitną wspanialej,
- bzy bez wiatru kołyszą się blade -
białe posągi jęczą w głębi mrocznych alej,
kwiat tytoniu śpiewa serenadę.
3
Nad bramą napis:
"Wchodźcie, serca wasze wnoście,
kochajcie się miłością wolną,
lecz pamiętajcie o tym,
że z tym samym gościem
po raz drugi wejść tu nie wolno.
4
Każda para ma prawo pozostać dzień cały,
zapóźnionych strażnik wygna i wykrzyczy,
kwiaty prosimy zrywać,
by piękniej wzrastały,
psy należy prowadzić na smyczy".
5
Księżniczka Gołąbella
Z księciem Fujarysem
weszli w bramę owego ogrodu.
Ona rzekła:
"Zemdleję. Siądźmy pod tym cisem...
- Serce taje mi jak porcja lodów...
6
Widzę wszystko inaczej. Potrójnie. Od środka -
Nie wiedziałam, że masz rysy tak piękne.
Ach, czuję, że się staję niewymownie słodka...
Słabnę dziwnie, zginam się, mięknę..."
7
"A ja znów - rzekł Fujarys - czuję się ze spiżu.
Mam bicepsy jak głowy baranie,
Krew moją wzburzył zapach narcyzów w pobliżu...
Zaduszę cię w uścisku..."
"O panie"...
8
I pięknieli, i rośli, patrząc w siebie z podziwem,
sycąc w tyglu miłosnej alchemii,
aż noc spadła,
i kwiaty szare, bure i siwe
jęły drzemać w srebrzystej anemii...
9
Strażnik dzwonił.
Więc wyszli, ramionami objęci.
strażnikowi coś dali na piwo,
i szli drogą ku miastu,
uroczyści i święci,
wiódł w ciemności szczęśliwy szczęśliwą.
10
"Czy ci pióra beretu tak ciążą na karku?
Czemu milczysz? Czy kochasz? Nie kłamiesz?
Mów jeszcze o miłości,
jak poprzednio w tym parku...
No weźże mnie mocniej pod ramię!
11
Gdzie twe oczy groźne jak huragan złoty?
Czemu wygląd masz godzien litości?"
- "Dajże mi święty spokój!
Myślę o przyszłości,
Czas już wziąć się do jakiej roboty.
12
Ty byś chciała żyć tylko różami i miodem!?
Ja, choć książę, biorę życie realniej.
Pomyśl, zamiast oglądać się za tym ogrodem,
Jak sobie urządzimy jadalnię."
13
Księżyc z mgły wyrąbuje domy, baszty, mury
i dywany przewieszone przez ganki,
- "Co się stało ze światem?
jakiż obcy, ponury -
Gdzie są oczy, moje oczy kochanki?"
14
"Cóż robić! Mur jest murem, a trawa jest trawą -
Żyć wśród bajki -
ach, któż by nie wolał!
Lecz życie, moje dziecko, nie jest żadną zabawą.
Masz! ząb mnie w dodatku rozbolał".
15
Drogą przejeżdża rycerz w spuszczonej przyłbicy;
rumak broczy w księżycowej światłości.
Księżniczka drży -
podbiega rzutem błyskawicy:
" Bierz mnie panie! jedźmy do Ogrodu Miłości!"
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.
... i resztę niech okryje noc :-)))
Dobranoc Ewuniu*, kolorowych snów w ogrodzie miłości:)))
bluescontinuum: do dworca zawsze schodzi się z górki ’I’m Going Down To The Station’ bijąc się z myślami ’I’m Guilty For Your Love’ - albowiem natenczas chłopak czuje się odpowiedzialny za miłość, którą ona go obdarzyła. Czuje się poniekąd winny (Red.- coś zaszło między nimi) - to be cont.
OdpowiedzUsuńPS. W Nałęczowie leczyliśmy Tatusia
Witaj Czipku:)
UsuńWidzę, że intensywnie edukujesz nas bluesowo; mogę Cię zapewnić, że lubię i czuję bluesa z - i mimo wszelkich teorii na jego temat. Może nam coś zagrasz, co Tobie najbardziej się podoba z tego gatunku muzycznego? Chętnie posłucham.
Nałęczów, to jedno z moich ulubionych miejsc na spacery z aparatem o każdej porze roku i nie tylko w Parku Zdrojowym. Są jeszcze wspaniałe wąwozy lessowe z unikalną roślinnością, zachęcam do zwiedzenia.:)
Dziękuję za wspomnienie o Twoim Tatusiu i wizytę.
Pozdrawiam:)
Witam, miłego popołudnia, Ogrodnicy i dobrego samopoczuwanka:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=mtUcFVDekzk
Martyna Jakubowicz Kołysz mnie
:)
UsuńDziękuję, Danusiu, pozdrowienia dla Ciebie z piosenką Jadwigi Barańskiej - Zimno mi.
http://www.youtube.com/watch?v=hskvbqSIxKA
Za parę godzin pożegnamy czwartek, ale już teraz Słowo
OdpowiedzUsuńna dobranoc. Dziś swoje marzenia przedstawi nam Tadeusz Boy
Żeleński - (troszkę inna)
*** Madrygał spod ciemnej gwiazdy ***
Chciałbym przy pani ...uchnie
Być takim skromnym amantem,
Co go się puszcza przez kuchnię,
Zanim się puści go kantem.
Ot, cichym pragnieniem mojem
(Nie dla pieniężnych korzyści)
To być w jej domku lift-boyem
Lub drabem, co schody czyści.
Sprzątałbym z wielkim hałasem,
Wstawał ze wszystkich najraniej,
By się w nagrodę choć czasem
Przytulić do jaśnie pani.
Obmywszy z kurzów me ciało,
Jak można najidealniej,
Pukałbym potem nieśmiało
Do jej bieluchnej sypialni.
Z emocji leciutko dyszę
(Zwyczajnie, osoba w wieku),
Aż szept najdroższy usłyszę:
"No, właźcież prędzej, człowieku!"
Z szacunku słowa nie gadam,
Liberię szybko zdejmuję,
Kładę się w łóżko i: "Madame
est servie", głośno melduję...
Powiedz, mój stróżu-aniele,
Czy to zuchwalstwem zbyt dużem,
Marzyć, choć czasem, w niedzielę
Szczęście anioła ze stróżem?...
***
I kołysanka Mario Frangoulis "I'm With You" - Ja jestem z Tobą :)*
http://www.youtube.com/watch?v=oWGBHfc-c-8
***
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miła Moja. :)***..."I'm With You"...:)***
... słodziuchny ten Madrygał...:)))*
UsuńCzwartek już prawie zasypia, ale to dobrze - jutro dzień, który najbardziej lubię:)*
Ale zanim go polubię, pożegnam dzisiejszy, bardzo zimny... już tylko 2 st. za oknem.
Zatem przyszłam na dobranoc z ciepłymi strofami Zbigniewa Matyjaszczyka.
***Aż w sobie***
Blisko:
jak ciepło rąk,
fala głosu w membranie uszu,
patrzeniem nasączony wzrok
uczuć
Jeszcze bliżej:
w myśli pojedynczej
gdzie nic już innego nie ma,
w kurczącym się kolorze kier
gdzie wszystko rodzi się i umiera
ja i ty
W sobie:
gdzie dusze dwie
na jednym grają instrumencie,
czas się roztacza w nieskończoność chwil
ze mną jesteś.
- Zbigniew Matyjaszczyk
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Miły Mój :)))*** ...zwijamy się w jeden kłębuszek...:)***
... i za chwilę posłuchamy kołysanki...
... kołysanka zaś będzie z pocałunkiem wysłanym przez wiatr...
UsuńMARIO FRANGOULIS - KISS ON THE WIND
http://www.youtube.com/watch?v=eldQn3AO63M&feature=related
pa... pięknie wieje...:)))***
Witam w piątek:)*
OdpowiedzUsuńPomijając fakt, że za oknem tylko 1 stopień - jest przyjemnie:)
A ja dzisiaj wcześniej wyskakuję w teren, ale też wcześniej wrócę.
Kawa już paruje, a do kawy przebudzanka-obiecanka z Michaelem Boltonem - Obiecuję ci (I promise you)
http://www.youtube.com/watch?v=0ntg88_HfXs
Obiecuję Ci, tak, obiecuję
Kochać cię przez całe twoje życie
Kochać cię każdego dnia i nocy
ja zawsze będę tam dla ciebie
ja będę w twoich ramionach, ty będziesz w moim sercu
CHORUS
Będę kochać cię na zawsze obiecuję Ci
Będziemy razem przez całe nasze życie
Nie ma nic czego nie będę robić
Z całym moim sercem, obiecuję Ci
Ja wezmę twoją rękę,i zrozumiem
Podziel wszystkie swoje nadzieje i marzenia
Pokazać, co może oznaczać miłość
Ilekroć życia tylko dostaje za dużo od ciebie
ja będę po twojej stronie, by wysuszyć łzy gdy płaczesz
CHORUS
Oh zawsze będę w twoich ramionach
I zawsze będziesz płomieniem
w moim sercu
CHORUS
Będę kochać cię na zawsze obiecuję Ci
Będziemy razem przez całe nasze życie
Nie ma nic czego nie będę robić
Z całym moim sercem, obiecuję Ci
***
... pogody ducha, dużo jesiennego słonka, wszystkiego najmilszego na piątek i do spotkania po powrocie:)*
Cześć!
OdpowiedzUsuńWarszawa baaardzo zamglona. "Krajobraz" zmienił swój wymiar, dźwięki są przytłumione. Zrobiło się inaczej.
Pozdrawiam:)
Jesień już okryła woalem swe lica,
UsuńDrzewa wyciągają gałęzie z nicości,
Dźwięki przytłumione oddaje ulica,
Jeszcze chwila a zima i tutaj zagości.
Ciężko było. To trudne;)
Witaj Ozonko:)
UsuńU mnie rano był szron i niesamowicie gęsta mgła... cudowne zjawisko, jak górą z mgły wyłaniają się drzewa i szczyty wieżowców. Bardzo, bardzo lubię mgłę poranną (gdy nie muszę jechać).:)
Więc i ja trochę pomarudzę o mgle.
Mgliste poranki
Wieczory i noce spowite w zasłony,
świt nie chce się budzić, biel senność rozlewa,
doliny w intymną pieszczotę wtulone,
a górą złotawo majaczą już drzewa.
Cichym głosem ptaki znaczą świata tętno,
lubię z mgłą poranki, przypatrz się tym cudom,
gdy na twoich oczach wyłania się piękno,
dlaczego poeci jesiennie marudzą?
;-)
ewa*
A co tak ciężko Ci było, Ozonko? Jedna strofka, to mały pikuś... ;-)
Wiem, że domagasz uwag o niej; powiem Ci, że zgubiłaś rytm w ostatnim wersie i wyszło Ci 13 zgłosek, podczas gdy w trzech pierwszych jest po 12.
Poza tym "swe", "me", "twe" to archaizmy, teraz piszesz współczesną polszczyzną, a więc unika się ich na rzecz "swoje", "moje", "twoje", bo trącą myszką:)
No i ten rym: "lica-ulica", przyznasz, że bardzo gramatyczny...
Poprzedni tekst bardziej mi się podobał, ale i ten przyjmuję - jako Twój - z dobrodziejstwem inwentarza;)
Pozdrawiam... i staraj się dalej:)
Skoro przestrzegamy w Ogródku zasad gramatycznych to ja dodam swoje trzy grosze. Trzy osoby (kobiety)używają formy " zazdraszczam, zazdraszczać" Jestem tu tylko gościem, ale mnie to bardzo razi, ten błąd, chyba że w Waszych stronach tak się mówi. Jeśli tak, to bardzo przepraszam. I jeszcze jedno " naprawdę, na pewno" Pozdrawiam serdecznie,miłego wieczoru:-)
UsuńRaz użyłam "swe", fakt, archaizm. Czasem nie da się inaczej. Będę się starała. Najważniejsze żebym "załapała" o co chodzi na własnej skórze. I czy wiersz musi mieć zawsze taki sam rytm jeśli się rymuje ? Czy może być n.p. 12,13, 12, 13.
UsuńPa:)
Dano, "zazdraszczam" jest celowym zwrotem, oczywiście niegramatycznym, ale użytym w formie żartobliwej, tak samo jak "czymanko" kciuków, "gmła"- itp. Bardzo często używam, a że weszło już niejako do słownika Ogródka, nie daję cudzysłowu. Po prostu jest to zabawa słowna i wszyscy to czują (Zuzia, Iza, Jasiek, Staszek, Andrzej, Ozonka) z wyjątkiem Ciebie.
UsuńPoczucia humoru życzę...:-)
A "naprawdę", "na pewno" - oczywista- oczywistość, jak mawia znany wszystkim klasyk, ale od literówek nie zawsze się możemy ustrzec i nigdy ich nikomu nie wytykam. Nie bywam małostkowa... pozdrawiam:-)
Ozonko, 12-13-12-13, to też jest rytmika, czego nie można powiedzieć o 12-12-12-13, gdzie się absolutnie zatraca. Trzeba wybrać jakiś system wersyfikacyjny, a jeśli już wybierasz numeryczny, polega on na regularnej powtarzalności określonej liczby składników, regułą jest np. stała liczba sylab w wersie (np. 11-zgłoskowiec, 13-zgłoskowiec) lub ustalona liczba stóp (rytm).
UsuńWczoraj posłałam Ci na priv kilka linków z zakresu warsztatu pisania wierszy; tam coś jest na ten temat, a tutaj byłby za długi wywód. Można pisać wszystko - bez rymu, rytmu, wiersz biały, wolny, sylabiczny, sylabotoniczny itd... jak chcesz, tylko trzymaj się raz wybranej formy.
Posyłaj swoje teksty na portale literackie, a doczekasz się rzetelnej, profesjonalnej krytyki; też Ci podałam, gdzie można je znaleźć. :)
Wystarczyło "zgubić" "a" z ostatniego wersu, dać myślnik, albo przecinek i rytm byłby zachowany.
Miłego...:)
No to przecież od początku mówię, że nie ja do pisania wierszy. Coś mi czasem "wyjdzie" i tyle.
UsuńNa poważnie, nie mam teraz czasu na czytanie tego co mi podałaś. Większość czasu spędzam wypisując numery zdjęć , nazwy i daty postów. Sama jedna zwrotka o tym świadczy. Teraz jestem już nieprzytomna i piszę siłą woli.
Do jutra, pa :)
... a poza tym coś jeszcze... wiersz jest wierszem nie tylko w sensie zdań wersów i strof ale i w sensie emocji, uczuć, jakiejś nieuchwytnej metafizyki i tajemnicy którą poezja jest i być powinna, przynajmniej ta bardziej duchowa, niż ta sztambuchowa czy użytkowa. A w Twoich tekstach te emocje się czuje:)
UsuńŁadnie rymujesz, Ozonka, chociaż nie ma dzisiaj słonka:-)
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńStaram się trochę inaczej układać wiersz, ale to nie jest łatwe;)
Pozdrawiam:)
Dziś piątek, koniec tygodnia,
OdpowiedzUsuńczas goni do przodu - niestety.
Gdy wstaję rano z łóżeczka,
to zawsze mówię - o rety.
Gdy włączam potem radyjko,
by muzy jakowej posłuchać.
A radio stale powtarza,
w sondażach prowadzi kaczucha.
Gdy słyszę te wiadomości,
w sondażach prowadzi kaczuszka.
Dostaję zaraz gorączki,
z powrotem wracam do łóżka.
Gdy przyjdą nowe wybory,
to raptem zerwie się z łóżka.
I oddam głos osobiście,
bo lubię Donalda Tuska.
Prezesa jakoś nie trawię,
i chyba go nie polubię.
Jak zdarzy się jakaś okazja,
to z piórek ochoczo oskubię.
Kaczuszka ma jedna wadę,
(której nie mają krowy).
Krytyka spływa im ciurkiem,
do tego narządem kuprowym.
Z zalet przytoczę jedną,
choć kaczka, to tylko kaczka.
Charakter ma trochę opaczny,
lecz za to jaka pływaczka...:)
Piątkowe serdeczności.:)
Trzeci Oddech Kaczuchy - Wódz
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=jeGL2K4JN0g
Wyszły kaczki na spacerek,
Usuńw Parku Nałęczowskim.
Jedna drugiej opowiada,
- swe życiowe troski.
Jedna mówi, a ta druga,
śpiąca jest psiajucha.
Nie wyspała się tej nocy,
- chciało się jej gruchać.
Trzecia mówi, ta co stoi,
od tych trochę z kraja.
No to miła koleżanko,
- będą z tego jaja.
Też się martwię, powiedziała,
spać nie mogę kurka - rurka.
Mamy synów już dorosłych,
- chyba będzie córka.
Lecz pewności całej nie mam,
wszystko jest realne.
Muszę zrobić w międzyczasie,
- testy prenatalne.
Gdy wyniki będę miała,
wszystkiego się dowiem.
Jak spotkamy się nad stawem,
- wszystko wam opowiem.
No i poszła jak mówiła,
lekarz kaczkę drążył.
I powiedział jej otwarcie,
- jesteś kaczko w ciąży.
Aaa, że lekarz badający,
nie był byle jaki.
Prosto z mostu jej powiedział,
- że będą bliźniaki.
Tu zaklęła znów pod nosem,
powiadając kurka - rurka.
Ale lekarz wkrótce dodał,
- będzie syn i córka.
Zamartwiona, kaczym chodem,
w szuwary podąża.
Bo na stare lata kaczce,
- trafiła się ciąża.
Tak się niby przytulała,
do męża z ostrożna.
Z przytulania wyszły jaja,
- potrzebna położna..:)
Pozdrawiam popołudniowo..:)
la danse des canards remix 2008!!! (français, espagnol, allemand, italien!)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=uNZbMobnxlw&feature=related
Dzień dobry Jędruś:)
UsuńWidzę, że w taki piękny, słoneczny dzień Wena Cię nastroiła "kaczkowo" ;-)
Ptak śliczny i godzien najwyższych pochwał, nie przeczę...
Kaczka – to ptak jest piękny
i same ma zalety,
więc politycznie nie chcę
kojarzyć go – niestety. ;-)
Ten wdzięk i piórek kolor,
zaloty i charakter,
klucze jesienną porą -
zachwytem pałam zawsze.:)
A jeśli nie na żarty
wad w nim chcesz parę schować -
zgoda. Jest ciut twardawy,
trzeba go marynować:)
Pozdrawiam serdecznie w piękny, choć chłodny piątek:)
... i jeszcze, Jędruś, zapytam nieśmiało... po co Ci takie lotnisko po tekstami? ;-)
UsuńTaka moja praktyczna rada: zanim klikniesz na "opublikuj", zlikwiduj wszystkie entery naciskając delete pod tekstem, dopóki nie ukaże się ramka komentarza. I po lotnisku:)
Dzień dobry Ewuniu*, Panie, Panowie :)
OdpowiedzUsuńPowiało wiosną w jesienny poranek.
Prawdziwa miłość jest jak duch:
Każdy o niej mówi
Ale niewielu spotkało się z nią
Twarzą w twarz.
- Alfred de Musset.
* * *
ten pocałunek
pachniał jak rozgryziona łodyga maku
czerwono posypał się z warg
ten pocałunek
zakwitł
w miękkim wgłębieniu dłoni
kiedy się wspięłam na palce
dzwonił
w dojrzałym polu
lecz wtedy
nie było już mnie
znikłam
w tym złotym pocałunku
- Halina Poświatowska
... spotkanie rodzinne wymaga mojej obecności w zupełnie innym miejscu niż komputer. Na kilka dni mówię Wam i Ogródkowi do zobaczenia. Po powrocie nie omieszkam zapukać do furteczki. Serdecznie, cieplutko pozdrawiam wraz z promykami słonka, które wyjrzało zza chmur.
Dzień dobry Zuzanko:)
UsuńU kogo wiosną, u tego wiosną... u mnie poranek powiał przymrozkiem, szronem i mgłą. Potem jednak wyszło przepiękne słońce, ale powietrze nadal było dość rześkie; o drugim śniadaniu na trawie nie mogło być mowy;)
Poczęstowałaś nas z rana strofami o miłości, dziękuję za Halinę Poświatowską:)
Tobie przyniosłam zaś zazdrosnych zakochanych;-)
Zakochani bywają zazdrośni...
Zakochani bywają zazdrośni o przeszłość drogiej im osoby.
Nieraz dochodzą do prawdziwej obsesji na tym tle.
I nie bez powodu; jest to w miłości istotna i ważna sprawa.
Uczucie ma wzrok dalekobieżny. Ogarnia całość życia.
Wie, że kiedyś tam dopiero, u kresu wędrówki,
w retrospektywnym spojrzeniu na własny los, osądzimy,
kto był szczytowym punktem naszego łańcucha sentymentów,
lub też kto najmocniejszą falą, najgłębszą wywarł erozję w młodości naszej.
Nie musi to być ktoś panujący właśnie w dniu dzisiejszym nad nami.
Temu może nie pisana historia dni naszych poświęci
kiedyś zaledwie pobieżną wzmiankę?
I dlatego trwożą się kochankowie i spokoju znaleźć sobie nie mogą,
wypytując wciąż o tę groźną przeszłość, dręcząc i siebie,
i przedmiot swojej miłości.
Chcieliby usłyszeć dawno przebrzmiałe melodie, porównać je z tą,
którą sami przedstawiają.
W wiązance aryj czyjegoś życia chcieliby najsilniejszą być nutą i najtrwalszą.
Bez pomocy nauki,
sercem tylko dochodzą do zrozumienia jedności i równoczesności czasu.
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Będę Ciebie niecierpliwie wyglądać, bo w jesiennym Ogródku jest mnóstwo pracy...;-) Pięknego, słonecznego weekendu Ci życzę i miłych wrażeń ze spotkań rodzinnych.:)
Witam popołudniową porą:)
OdpowiedzUsuńDopiero teraz mogłam zajrzeć do ogródka.
Po przeczytaniu wierszyków Andrzeja pozostaje mi tylko dodać arę ze śmiechem...:)))
Kabaret Dudek - Aria ze Śmiechem
http://www.youtube.com/watch?v=Gb1VwS43nrg
Smacznej poobiedniej kawy:)
Dzień dobry Izo:)
UsuńŚmiech, to wspaniały lek na odstresowanie po tygodniowej harówce w papierach, a "stary" klasyk "Dudek" dostarcza go w pięknym wydaniu:)
A ja przekornie - o smuteczkach - w roli dosmucaczy - Starsi Panowie Dwaj;-)
http://www.youtube.com/watch?v=7tqeIOznCPA
:)))
... przyjemnego wieczoru:)
Dosmuciłam się Ewo wystarczająco...;)))
UsuńTo może teraz Halina Poświatowska...:)
Trzeba
trzeba...
no uśmiechnij się jeszcze
trzeba uśmiechu
prosiłam cię o łzę przedwczoraj
wczoraj - o uścisk
dzisiaj - o uśmiech
nie próbuj zatrzymać w dłoni
wątłych skrzydeł motyla
choćby usiadł ci na sukni
nie próbuj zacisnąć w dłoni
pozwól mu wytchnąć chwilę
i pożegnaj uśmiechem
trzeba...
tak to wiem
że dużo trudniej o uśmiech
* * *
I jesienne liście... Tego wykonania jeszcze w ogródku nie było:)
J. Kosma & J. Mercer - Autumn Leaves (flugelhorn)
http://www.youtube.com/watch?v=XxI2XsEdApQ&feature=related
Klip z rudzielcem i kaczuchami:)
Ciepłego wieczoru:)
...:)))
UsuńNie "zazdraszczam" Ci poczucia humoru, bo też go posiadam w ilościach znacznie przekraczających normy ustalone przez innych...;-)
A więc po dosmuceniu* (Dano, to też celowy neologizm i "słowotworek" rodem z Kabaretu Starszych Panów)
proponuję coś o "gmle" (Dano, celowo użyty słowotworek").
Na brzozowej korze
Na brzozowej korze,
na niebieskim szkle,
piszę list za morze,
za ostatnią mgłę.
A ty nic mnie nie rozumiesz,
a ty piszesz na piołunie,
i sam diabeł listy twe śle.
Moje pismo gra i śpiewa,
moje pismo łzy wylewa,
ty na dzikim piszesz bzie.
Pogniewam się ja na ciebie,
pogniewam się z całych sił,
zostanie ci po mnie dziura w niebie
i gdzieś na drodze pył.
Obejrzę się ja za innym,
rozejrzę się dobrze w krąg,
zostanie ci po mnie list niewinny,
ślad zaplecionych rąk.
Wtedy ty za mną przybiegniesz aż tu,
w nocy albo rano
przybiegniesz bez tchu,
wtedy ty ze mną zostaniesz na wiek,
chociaż w domu będzie bieda,
chociaż ja ci gwiazdki nie dam,
twoja łódź przypłynie na mój brzeg.
Odkocham się ja na amen,
odkocham się z całych sił,
zostanie ci po mnie płacz i lament
i gdzieś na drodze pył.
Obejrzę się za kim lepszym,
rozejrzę się tam i tu,
zostanie ci po mnie ślad na wietrze,
kolczyk z białego bzu.
Kolczyk z białego bzu...
- Agnieszka Osiecka
;)
Piękny ten klip i liście, dzięki serdeczne:)
:)))
UsuńProponuję zatem ćwiczenie logopedyczne;)
Na rozdrzewiach
Wyleśniła się ścielistnie czerwieniesień,
pogodniebnie złocienniejąc liścienice,
drzeworoża odlistniła w niebieskresie,
łysiennieje grzbietodrzewie w nawietrznicy.
Szeleśniąco i lesiennie po drzewokrąg.
W trawogędźbie grzybobory brązną siennie.
Mglistomary perliścieją pod chmurnoskłon,
by zagwiezdkę na mżymrozki przylśnić skrzennie.
Zagrajniki szepczoliścią tuwimownie,
grnie siąpienne i chmurzowe wichroniebie,
śpieziewają rdzewnie drzewia, snąc kroplodię,
a w leścieniu prześwitnieje skrzeń i skrzerwień.
Oxyvia J.
Nie połamcie języka ;)))
... :)))
UsuńNo i właśnie od tego też jest poezja - w niej można używać i słowotworków i neologizmów... licentia poetica.
Zzmartwieńsiulpet
leżę od niechcenia mi się wierzyć leżyć
z tobą na stałe w nocy na dzień wstałe
twoje nieswoje wtedy dokarmelam
chociaż dzielam z tobą za
bardzo niedzielam
* * *
NIE WYCHYLAĆ SIĘ, NIE WYCHYLAĆ
nie cochwilać
mieć głowę
w dalszym ciągu
daleko od wierzchu
a ręce przy sobie-wieszczu
* * *
- ty ty ty ty ty ty ty ty
czas paluszkiem grozi
* * *
ćśśś
Siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie.
- Miron Białoszewski
:)))
"...Jesteśmy Marsjanie."
Usuńprzyszła nam pora na kimanie :)))
...I kołysankę:)
Mr. Acker Bilk - Brahm's Lullaby
http://www.youtube.com/watch?v=wBFZ5gA5Crg&feature=related
Rozkosznych snów...Dobranoc:)
... :)))
UsuńKimanko* (to tylko żargon, Dano) za chwilę, ale przedtem dobranocna* (też nelologizm na użytek Ogródka, Dano) muzyka.
Johannes Brahms - Lullaby
http://www.youtube.com/watch?v=t894eGoymio
... pięknych marzeń sennych, dobranoc:)
Witaj Ewo i Przyjaciele:)
OdpowiedzUsuńWarto marzyć. Nawet, a zwłaszcza - gdy " życie po połowie " :)
Marzenia dziecięce i młodzińcze - są niepełne, bo nie wzbogacone doświadczeniem życiowym. Dopiero w drugiej połowie naszej ziemskiej, krótkiej - jak koszulka niemowlęca - wędrówce , nabierają ONE prawdziwej wysublimowanej pełni:)
" Marzenia jak ptaki "...
Znamy się tylko z widzenia
A jednak lubimy się trochę
Przez ulicę szeroką jak rzeka
Zaglądamy sobie do okien, do okien
Już wiem, że masz oczy niebieskie
Że lubisz wieczory i kwiaty
A gdy czasem zanucisz piosenkę
Twój głos pomaga mi marzyć, marzyć
Marzenia jak ptaki szybują po niebie
Na pewno potrafisz wśród nich znaleźć siebie
I wierzę, że kiedyś odgadniesz z tych marzeń
Że chciałbym się z Tobą zobaczyć naprawdę
Znamy się tylko z widzenia
I jedno o drugim nic nie wie
Przez ulicę szeroką jak rzeka
Uśmiechamy się czasem do siebie, do siebie
Znamy się tylko z widzenia . . .
Znamy się! Znamy się!
Znamy się! Znamy się!
Ryszard Poznakowski i Trubadurzy
Cóż byłby wart świat bez marzeń? A że... nie często się spełniają... w tym jest też duży urok.
Bo jakby się każde spełniało... przestałoby być marzeniem:)
Iwona już od poprzedniej niedzieli w domu. Jestem zatem: niańką, kucharką, zaopatrzeniowcem, kierowcą... Jesień obserwuję , gdy pędzę po zakupy lub z okna samochodu. Jest pieknie:) Mimo wszystko.
Do końca pażdziernika zwolnienie, być może dłużej. I jeszcze na początku listopada - końcowa kontrola u ordynatora.
Chciałbym bardzo, żeby to była naprawdę KOŃCOWA kontrola. I oto nasze ostatnie marzenie:)
Pozdrawaim ciepło
Stanisław
Witaj Staszku:)
UsuńDziękuję:) O marzeniach mam takie samo zdanie, jak Jonasz Kofta i Michał Bajor.
Trzeba marzyć - Michał Bajor
http://www.youtube.com/watch?v=sebXRio_eFk
... i moje skromne trzy grosze...
Trzeba marzyć
Gdy pragniesz, by w życiu się coś wydarzyło,
by los się odmienił, spełniła się miłość,
kwiat rozkwitł, wiatr ucichł, przyjaciel nie zdradził -
trzeba marzyć.
Gdy wołasz na wszystko o pomstę do nieba,
gdy w rytmie zgryzoty wciąż płaczesz lub ziewasz,
rwiesz włosy, bo nie wiesz, co jutro się zdarzy -
trzeba marzyć.
Gdy strach cię obleciał, że nie dasz już rady,
gdy w głowie masz tylko rozsądku tyrady,
miast dmuchać na zimne, bo nie chcesz się sparzyć -
trzeba marzyć.
Gdy wszystko się zdaje szarością zasnute,
nie cieszysz się książką, sukienką, ni butem,
na wyjście na przeciw się nie chcesz odważyć,
trzeba marzyć.
Nie zaśnij w marazmie i nie trwaj w bezruchu,
gdy marzysz, to znaczy żeś młody jest duchem,
nie wszystko od razu się zmierzy i zważy -
trzeba marzyć.
Marzenia, choć kruche, uskrzydlić potrafią,
są działań początkiem, przywrócą ci zapał,
bez marzeń nic w życiu nie może się zdarzyć -
trzeba marzyć!:)
- ewa* (głębokie archiwum)
Niepokoiłam się trochę o Iwonkę i Ciebie, nie odzywałeś się długo... ale jak kilka dni temu zobaczyłam Cię w dobrym nastroju na simplement Eliza, uspokoiłam się trochę:)
Wiedziałam, że będzie dobrze i nasze zbiorowe "czymanko" przyniosło efekty ;-)
Oby tak dalej... pozdrawiam serdecznie Iwonkę i Ciebie, dużo zdrowia, humoru i pogody ducha - a Tobie pięknych, jesiennych spacerów (Iwonce też, o ile może). Korzystajmy póki czas z tej feerii barw i jesiennych widoków:)
Dobry Wieczór Ewo:)
UsuńDziękuję za " zbiorowe czymanko " :) Zapewne pomogło. Mało teraz wychodzimy, bo Iwona słabo-silna:) Przjdzie kawałeczek i ławki szuka... A ławek - zapewne z winy Tuska - w Redzie niet:)
Mam to skrzywienie " polityczne ", dlatego ujadam u Elizy. Nawet udało mi się z paroma ludżmi porozmawiać merytorycznie. Ale... już czuję znudzenie i zmęczenie. Bo to : nic innego - jak zwykłe, bezproduktywne bicie piany.
Ale... cóż można zrobić? Na akcje rewolucyjne - już jestem za stary:) Choć duch ciągle - wojuje:)
Zatem.. nadrabiam " miną ", a raczej / za Gąbrowiczem/ gębą:)
Serdeczne dzięki za pozdrowienia, pamięć... Z racji na oczywiste zaniedbania Ogródka - może na tyle ciepła - nie zasługuję...?
Postaram się poprawić, bo i pogoda " niespacerowa", i " polityka " mi się już niesmakiem odbija:)
Do popisania zatem niebawem:)
Dobrej Nocki pełnej marzeń:)
Stanisław
Adamcot się nie odezwał?
... dziękuję, Stasiu, a ciepła dla Ciebie nigdy nie za wiele, przecież współtworzysz z nami Ogródek od ponad dwóch lat, za co Ci jestem ogromnie wdzięczna:)
UsuńKażde Twoje słowo jest mile widziane.:))
Polityka mnie mierzi, ograniczam oglądanie i czytanie do niezbędnego minimum, aby być na bieżąco.
Dziennikarze żerują na newsach, manipulują, jątrzą, produkują sensację... szukam tylko rzetelnych informacji, komentarze omijam, a zdanie na temat dzisiejszej rzeczywistości potrafię sobie wyrobić sama.
I wyznaję zasadę Młynarskiego -
(...)
Róbmy swoje,
Pewne jest to jedno, że
Róbmy swoje,
Bo dopóki nam się chce,
Drobiazgów parę się uchowa:
Kultura, sztuka, wolność słowa, dlatego
Róbmy swoje,
Może to coś da? Kto wie?…
Niestety, Adaś się nie odezwał, ale cały czas ponawiam próby... mam jeszcze nadzieję.
Dobrej nocki, Stasiu, dzięki serdecznie i do jutra:)
Witaj Staszku:)
UsuńDobrze ,że się odezwałeś.Ciekawi byliśmy jak się czuje Iwonka.Dbaj o nią. Pozdrawiam Was serdecznie a Iwonce życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dobranoc:)
Cieszę się bardzo, Stasiu,że Twoja Małżonka,Iwonka jest już w domu.Życzę Jej zdrowia a Tobie cierpliwości i wyrozumiałości.Ja mam to samo w domu, tzn mąż ma prawą rękę w gipsie już 3 tygodnie i co najmniej dwa następne też będzie nosił. Będzie dobrze, jesteś wspaniałym człowiekiem, troszczysz się o swoją żonę, podziwiam Cię. Trzymaj się cieplutko i wspieraj żonę, bo na pewno tego potrzebuje. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, dobranoc:-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Dano:)
UsuńZ tym " wspaniałym człowiekiem " trochę chyba przesadzsz... Przecież inaczej nikt by nie mógł postąpić.
W poniedziałek mineło 36 lat od naszego ślubu. Sam się wystraszyłem, gdy uświadomiłem sobie - jaki to szmat czasu.:)))
Serdecznie pozdrów Męża. Co się stało? Myślę, że Ty... tak samo wspaniała jesteś dla Niego.
Dobranoc
Stanisław
Uciął trzy palce na cyrkularce, kciuk, wskazujący i środkowy, był sam w domu, dobrze,że nie zemdlał,bo by się wykrwawił. Wskazującego nie udało się uratować, potknął się, spieszył się,chciał skończyć a miał druga zmianę.Cienkie deseczki,nawet wtedy odrzucał tylko, miał rękawiczki,piła złapała i górą cięła. Przyjechałam z pracy,zdążyłam rzucić rower, dom był cały w krwi,podwórko też,taki córy zastały widok, gdy wróciły ze szkoły. Odciął całkiem palec wskazujący, lekarz nie podjął się przyszycia, wyprosił mnie z pogotowia. Miał dużo szczęścia,sam przyznał,że zawiodła go rutyna. Chwila nieostrożności. To tak w skrócie, już jest dobrze, pomału się goi. Dziękuję,że zapytałeś.Pisałam o tym w Ogródku, ale nikt nie zapytał,co się stało.Dziękuję Ci bardzo Stasiu, teraz już będzie coraz lepiej, bo nie było wiadomo,czy kciuka i wskazujący da się uratować. Nam wybiła osiemnastka,pa, pozdrawiam cieplutko, dobry z Ciebie człowiek:-)
OdpowiedzUsuńDano, o prywatne sprawy nigdy nie pytam, każdy ma prawo do swojej intymności i sam pisze o tym, jeśli chce. Dopytywanie się o sprawy osobiste jest niezbyt eleganckie i chyba damom nie uchodzi...;-)
UsuńPozdrowienia dla Twojego Męża przesłałam i przesyłam nieustannie wraz z życzeniami zdrowia:-)
Przepraszam,przecież bym o tym nie pisała, gdyby Stasiu nie zapytał. Dziękuję, dobranoc.To było 18 września.
UsuńDano...
UsuńBardzo współczuję. Głównie Mężowi - bo to On przcież wycierpiał niesamowity ból. Popatrz.. jakaś chwila, ułamek sekundy nieuwagi... Zawsze mówiłem, że pośpich dobry jest przy łapaniu pcheł. POrzy obsłudze pilarki - NIGDY.
Myślę, że czasami... jak ludzie MOGĄ opowiedzieć o swoich traumatycznych przeżyciach - to jakaś ulga następuje. Cierpienie... rozkłada się - na słuchającego/czytającego. Tak jest też ze mną, chociaż nigdy nie chciałem epatopwać prywatnymi problemami.
My jeszcze czekamy z biciem serca na - powrót i efekt badań pobranych, po operacji wycinków. Badania robią w Warszawie. Dopiero wtedy możemy odzyskać spokój.
Dziękuję, że " odważyłaś się " napisać. Przecież Ewa - na pewno nie ma żadnych pretensji:)
Głowa do góry:)))
Stanisław
Dobranoc, Dano, dziękuję również:)
UsuńDzięki,Stasiu,dopiero Tobie wczoraj o tym szczerze opowiedziałam, mam na myśli ludzi z internetu,nie było okazji,by z kimś porozmawiać. Bądź dobrej myśli,życzę Tobie i Iwonce dużo optymizmu,choć teraz taka pora,że z powodu braku słońca będziemy często popadać w przygnębienie.Mąż sobie radzi,już był dwa razy na studiach, kończy magisterkę z elektrotechniki. Trenował podpis lewą ręką,ale kiepsko mu to idzie. Życie czasem zaskakuje,ale nic na to nie poradzimy. Niczego nie jesteśmy w stanie przewidzieć.Trzymajcie się cieplutko, miłej soboty:-)
UsuńChodziło oczywiście o środkowy palec, był zmiażdżony,lekarz szukał kosteczek ,ścięgna były całkiem przecięte.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Ewo za prywatę,ale nie mam innej możliwości,by odpowiedzieć Stasiowi na pytanie.Dobranoc,Ogrodnicy.
Dobry wieczór na dobranoc :)*
OdpowiedzUsuńPrawie przekimałem dobranockę, ale jestem. Dziś Andrzej
Poniedzielski z wierszem -
*** Sie ma ***
Sie ma, sie ma, sie ma,
sie ma serce - się z niego korzysta.
Bo jest gdzieś w każdym z nas
taka przystań.
Sie ma, sie ma, sie ma.
Przystań dziwnie spokojna i czysta,
całkiem jakby z nie naszych map.
Nie przypłynie tu statek ze złotem,
wiatr nie wyje pytaniem - co potem?
Sztormy ambicji, głupoty fale
rozbijają się obok gdzieś dalej.
A jedyny kłopot
to - przystań tę w sobie odnaleźć.
Na ordery nikt tutaj nie czeka,
są wspomnienia o sensie człowieka,
jak przyjdzie wiara, to będzie miło.
Czasem starczy nadzieja i miłość.
Chyba idzie radość, bo dawno jej tutaj nie było.
***
I kołysanka - Całować się w cieniu - Mario Frangoulis & Deborah Myers
http://www.youtube.com/watch?v=fx7s4OcyS9k&feature=related
***
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miła moja. :)))***
Cmok*, cmok*, cmok*. :)))***
... o dżizassss... :)))*** ale telepatia... znów się pośpieszyłam z dobranocką, ale za to jaka jednomyślna kołysanka... dzięki, Jasieńku, pa:)***
UsuńDochodzi godzina 23:00, za chwilę piątek spadnie z kalendarza. Przyszedł więc czas na ogródkową dobranockę. Jaśko zmęczony, pewnie już w poduchach... pozdrawiam czule:)*
OdpowiedzUsuńA na dobranocną pożegnanie zaprosiłam raz jeszcze Macieja Pinkwarta.
Wczoraj
Wczoraj księżyc zanosił tobie moje dobranoc
płynąc sennie przez chmury do ciebie
dziś gondolą wenecką nocą zaczarowaną
w deszczu płynie mój uśmiech po niebie.
I jak co dzień godzina przed północą się ściele
kołdrą myśli, poduszką wspomnienia
cichy dźwięk telefonu, i dwa słowa - niewiele,
lecz jak gwiazda oświetla marzenia.
- Maciej Pinkwart
... a pokołyszą Mario Frangoulis i Deborah Myers - z pocałuniem:)*
http://www.youtube.com/watch?v=fx7s4OcyS9k&feature=related
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Mój Miły śpiący...:)))*** ... i już znikamy w poduchy... pa:)***
... sorry, oczywiście - dobranocne pożegnanie, nie dobranocną:)*
UsuńNo to i ja...
OdpowiedzUsuńCo z tego, że ta " dobranocka " raczej dla dzieci?
Co z tego , że my tu wszyscy w wieku mocno dorosłym?
Każdy, ale to każdy powinien mieć w sobie nieco dziecka:)
Zatem: Autor - Ludwik Starski.
Wykonawca orginału: Eugeniusz Bodo:
" Ach śpij kochanie..."
W górze tyle gwiazd,
w dole tyle miast.
Gwiazdy miastom dają znać,
że dzieci muszą spać...
Ach śpij kochanie.
Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz, dostaniesz.
Czego pragniesz daj mi znać,
ja ci wszystko mogę dać.
Więc dlaczego nie chcesz spać???
Ach, śpij, bo nocą,
kiedy gwiazdy się na niebie złocą,
wszystkie dzieci, nawet złe
pogrążone są we śnie,
a ty jedna tylko nie....
Aaa... Aaa...
Były sobie kotki dwa.
Aaa... Aaa...
Szarobure, szarobure, obydwa.
Ach, śpij, bo właśnie
księżyc ziewa i za chwilę zaśnie.
A gdy rano przyjdzie świt
księżycowi będzie wstyd,
że on zasnął, a nie ty.
W górze tyle gwiazd,
w dole tyle miast.
Gwiazdy miastom dają znać,
że dzieci muszą spać...
Karaluchy do poduchy...
Stanisław
...:)))
UsuńMam coś z dziecka i bardzo lubię tę kołysankę, dzięki Staszku:) Wczoraj już nie miałam siły, żeby jej posłuchać.
Dzień dobry sobotnio:)*
OdpowiedzUsuńChmurny poranek z lekkimi, słonecznymi przebłyskami, jesienne kolory za oknem coraz żywsze, przymrozku dzisiaj nie było:)
Zapraszam na kawę z delikatną, jesienną impresją - A Comme Amour (L for Love) Richarda Claydermana. To tak do mojego wiersza...
http://www.youtube.com/watch?v=uV8UOI7mW68
Przyjemnego dnia:)*
Witaj Ewo przy porannej kawie:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja impresja...:)
Moja będzie wierszem...
Impresje jesienne
Już pod drzewami zeschłe leżą liście,
Wspomnień szelestem tęskniąc wciąż do lata,
A blady ranek, zamyślony mgliście,
W jesienny pejzaż melancholię wplata.
Snuje się smutkiem po zszarzałym niebie,
I łka bezgłośnie przemijania łzami,
Cienia nadziei szukając dla siebie,
Że się odrodzi z wiosennymi snami.
Mojry wysnuły nici przeznaczenia,
Żadne zaklęcie już ich nie odwróci,
Znowu, wraz z liśćmi, spadają marzenia,
I znów, jesiennie, poeta się smuci.
Jan Lech Kurek
Dnia bez jesiennych smutków:)
Dzień dobry Izo:)
UsuńTo może teraz coś przeciwjesiennie? ;-)
Wiersz przeciwjesienny
Hamsin jesienny przyleciał pierw
niż zwiędłe listki akacji.
Przyszedł Herr Doktor: «Es kommt der Herbst» —
powiedział, i nie miał racji.
Owoc pomarańcz zbiera już sok,
rośnie, pęcznieje powoli...
No powiedz, miła: już piąty rok
nie słyszę szumu topoli.
A we mnie wieczny szum
wzbiera, narasta i — śpiewa!
Tak właśnie Schumann myślał «Warum?»
tak właśnie miłość dojrzewa.
Listki akacji? Jesień? No tak...
Życie? — no tak — niewczesne...
Pozwól, że łyknę — niech trafi szlag! —
pozwól, że łyknę i westchnę.
Ale niech śpiewa z wichrów i burz
pieśń moja młoda, radosna!
Miła, przyniosę ci bukiet róż,
to wiosna, miła, to wiosna!
Ty się uśmiechasz— [taki mój los!] —
uśmiechniesz się, młoda, urocza,
i miły będzie uśmiech i głos,
i kurze łapki przy oczach.
- Władysław Broniewski
Dzień będę miała zakupowo-porządkowo-kulinarny, jak zwykle w sobotę, tu i tam trzeba pograbić, sprzątnąć i wymyć... Dobrze, że na razie nic nie pada. Smutki się mnie dzisiaj nie imają, przynajmniej na razie:)
Pozdrawiam:)
Udanych zakupów Ewo. Ja też zmykam do swoich zajęć:)
UsuńТихая осень.
http://www.youtube.com/watch?v=_X8wRP394u4&feature=related
Odpozdrawiam jesiennie...:)
Dziękuję, już po zakupach. Teraz drugie śniadanie, porządki i takie tam... ;-)
UsuńAle najpierw krótki relaks i jeszcze jedna impresja jesienna, tym razem Edwarda Simoniego z ładnym wierszem na teledysku:)
http://www.youtube.com/watch?v=c5vQFIqRyVg&feature=fvwrel
:)
Piękny klip i wiersz. Ale dzisiaj na spacer to mnie już nawet Bruce Willis nie namówi;)))
UsuńZrobiłam ponad 10 kilometrów i wróciłam ledwie żywa:)
Na jednym cmentarzu mam posprzątane:)
Mogę spokojnie wypić kawę ze Stanisławem Kruszewskim:)
lubię tę swoją jesień
jeszcze trwa w ciszy nieskończona
mgłą zarośnięta gdzieś w połowie
w chmurze przed nami w chmurze po nas
gdzieś w kalendarzu w sercu głowie
senna do bólu - za zapieckiem
ktoś jej ułożył już posłanie
a ona rządzi - jeszcze wcześnie
w przekwitłych wrzosach śpi się taniej
można zaplątać się w korzenie
i mchem się przykryć aż po uszy
a wtedy zima na życzenie
już nie wygrzebie jej - nie ruszy
a wiosną kiedy rozkiełkuje
zieloność śpiąca pod kamieniem
znów świeżym okiem spojrzy czule
na moje wszystkie tu jesienie
Miłego wieczoru przy kawie:)
Chyba już skończyłaś Ewo takie tam...;)))
Witam wieczornie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, jesienny dzień z lekkim słonkiem i melancholijnymi mgiełkami... tak nastrojowo może być tylko jesienią;)
Tylko jesienią
Może to jest zły objaw może nie ta melodia
Człowiek znowu roztajał i boli
Znowu rosną rośliny znowu drżą mi kończyny
Znowu kicham od pyłku topoli
Bo czy wiosna jest taka radosna
Tak co roku zaczynać od nowa
Znowu męczy się Eros
Nie smakuje papieros
Nie mam siły na nowo kiełkować
Nie ten czas nie to w nas najłaskawsze
Nie ten cud nie ten miód
Już na zawsze
Może kiedyś represje depresji się zmienią
Ale tylko jesienią jesienią
Nie ten ton w wielki dzwon
Do uniesień
Ja mam czas ja poczekam
Na jesień
Bo się w końcu depresje w impresje odmienią
Ale tylko jesienią jesienią
Szumi w głowie powietrze włos się burzy na wietrze
I zielone głupiutkie listeczki
Coś nawiedza Cię we śnie znowu pierwsze czereśnie
Beznamiętnie upychasz do teczki
Bo czy wiosna jest taka radosna
Zdjąłem czapkę kalosze i palto
Znowu zieleń pokoleń
Budzi w nas melancholię
I w ogóle czy dalej warto
Przyjdą burze wiosenne wezmę proszki nasenne
I tak jakoś doczekam jesieni
I pogodzę się z łóżkiem nic nie będę pić duszkiem
Bo wesołe jest życie staruszka
Jesień wleje nam olej do główki
Po co męczyć i rzucać się
Bo wiadomo jesienią
Złe się chwile odmienią
Z drzew opadać będą stuzłotówki
Nie ten czas nie to w nas najłaskawsze
Nie ten cud nie ten miód
Już na zawsze
Może kiedyś represje depresji się zmienią
Ale tylko jesienią jesienią
Nie ten ton w wielki dzwon
Do uniesień
Bo się w końcu depresja w impresje odmienią
Ale tylko jesienią jesienią...
- Jonasz Kofta
:)))*
... i pomyślę o tobie... ♥♫♥ Pensando en ti/ ♥♫♥
http://www.youtube.com/watch?v=wygcmOBoANk&feature=related
Witaj Ewo - w sobotni wieczór
OdpowiedzUsuńwitajcie ogrodnicy -
fotki przepiękne - śnieguliczki w różowej odmianie - są urocze, zawsze widywałam białe - a tu proszę są i różowe..
Wiersz bardzo na tak -
kolorowych snów kochani -
babajaga
Dobry wieczór Jaguś:)*
UsuńBardzo dziękuję, za odwiedziny Ogródka miły komentarz, cieszę się, że trafiłam Twój gust.
Miałam dość pracowity dzień mimo soboty, więc jutro zajrzę na e-literatów, bo już bardzo mi się kleją oczy... pa, dobrej nocki:)
Marzyć zawsze trzeba
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTak, Atalio... dopóki żyję, mam marzenia, i mimo jesieni są zawsze na estradzie. Pozdrawiam:)
Dobry wieczór na dobranoc.:)*
OdpowiedzUsuńPracowita sobota schodzi ze sceny kalendarza. Dziś na dobranoc
przedstawię młodego włoskiego tenora - Vittorio Grigolo
W dwóch popularnych utworach -
ARRIVEDERCI ROMA I CHITARRA ROMANA.
http://www.youtube.com/watch?v=6jnGmLblVjM
*** Pożegnanie ***
O, jak ci zazdroszczę turysto,
Do starej się udasz fontanny
I rzucisz soldino
I odtąd z dziewczyną
Legendy połączy cię czar.
Wśród szmerów fontanny di Trevi
Nuciłaś mi tam pierwszy raz
Ten refren, maleńka,
I odtąd piosenka,
Jak Rzym, zakochała się w nas.
Aż nagle przyszła chwila pożegnania
I melodia zwiędła tak jak kwiat.
Arrivederci Roma,
Good bye, au revoir!
Powiedz mi, kochana, czemu bledniesz?
Otrzyj, proszę łzy, tak niepotrzebne,
Potem jeszcze raz, jedyny raz, zaśpiewaj mi.
Arrivederci Roma,
Good bye, au revoir!
Żal za tobą serce będzie spalał,
Jeszcze jeden uśmiech rzuć mi z dala,
Jeszcze raz usłyszeć pragnę, miła, I love you.
Arrivederci Roma,
Good bye, good bye, good bye,
W chwili, gdy dziewczynę tracę z oczu,
Mały urwis pod fontannę wskoczył
I soldino z dna, rzucone przez nas, sobie wziął.
Arrivederci Roma!
***
Dobranoc, dobranoc Wszystkim i Tobie Miła Kobieto. :)***
już czas na sen.:)))*** ...buona notte :)*
I jeszcze Vittorio Grigolo - Bolero Antiguo
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=AIe6Zy75ENY&feature=related
:)*
... sen mnie dzisiaj trochę wcześniej przyłapał po pracowitej sobocie, ale na spóźnioną dobranockę zdążę, dobry wieczór Jasieńku:)*
UsuńZa chwilę się przygotuję przy dźwiękach Twoich kołysanek...
W takim razie na dobranoc jeszcze jedna aria w wykonaniu tego wspaniałego tenora włoskiego, nie mogę się nasłuchać...:)*
Usuń"Magia de Amor" - Vittorio Grigolo
http://www.youtube.com/watch?v=JMyDbJHdaVI&feature=related
Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Miły Mój:)))*** najpiękniejszych snów...:)***
... och, i jeszcze zagram... koniecznie...
UsuńSe L'amore C'e.wmv - Vittorio Grigolo
http://www.youtube.com/watch?v=kpydTUCr0lE&feature=related
:)***