Powered By Blogger

czwartek, 27 września 2012

Przebiegnę dzień

Moje wrześniowe wschody i zachody słońca. Zachód z kilku ostatnich dni.
Dzisiejszy wschód słońca.
I jeszcze coś... nie mogę sobie odmówić... niesamowita niespodzianka. Wczoraj wieczorem, po raz czwarty tego roku, jak nigdy we wrześniu,  zakwitła moja królowa jednej nocy...
... dała tylko jeden kwiat, ale za to tak pachnący, jak żadne wcześniejsze; pewnie  już na pożegnanie lata.
Przebiegnę dzień

Późno się zbudził dziś poranek,
gdy jeszcze spały moje myśli,
różowy obłok wszedł w firmament,
zegar mruczeniem wznowił wyścig.

Daj jeszcze trochę sennych marzeń
nocy, za szybko mi uciekasz,
w pośpiechu usta kawą parzę,
a sen mi przysiadł na powiekach.

Przebiegnę dzień na skrzydłach godzin,
choć jesteś stąd o setki ulic,
to wiem, że nocą ty przychodzisz
i znowu we śnie mnie przytulisz.

70 komentarzy:

  1. Witam słonecznie i już wybiegam w te poranne różowości. Pięknego dnia Wszystkim życzę:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Ewo:)
      Piękny ten czerwony zachód słońca.Jednak mnie bardziej urzeka wschód słońca z ptakiem na różowym niebie:)

      :)
      Królowa jednej nocy była miła
      czwarty raz kwiatem Ewę obdarzyła
      zakwitła o zmroku
      bo dostała amoku
      disco polo jej Ewa puściła.

      Udanego dnia Wszystkim:)

      Usuń
    2. Dzień dobry Izo:)
      Cóż, jeden zakwita nawet przy disco polo, drugiemu i walc angielski nie pomoże...

      Nie każdemu dane taki styl i klasa,
      że przy discopolo też umie pohasać.
      Kto tego nie widzi,
      niech się bardzo wstydzi.
      Zgorzkniałych do tańca nikt nie zaprasza.

      Dziękuję za zachwyty nad moimi wschodami i zachodami, pozdrawiam.

      Usuń
    3. Odpozdrawiam i miłego wieczoru życzę.

      http://www.youtube.com/watch?v=oOqWJzAtOxc&feature=relmfu

      Usuń
    4. Dziękuję za melodię, zachodnie niebo i wiersz mojej ulubionej Poetki.
      Dobrej nocy życzę:)

      Usuń
    5. Tahar Bekri*

      * * *

      Noc drzemie smutna jej bruzdy uśpione
      Powolne są pęknięcia niechybnego świtu

      Gwiazda zaprzęgła mnie do skrzydła o piękności głucha
      Jestem szalonym ptakiem w domu w którym straszy

      Błyskawico przebaczam ci moje serce z grzmotu
      Rozplatać osmaloną górę cisza to jest burza

      Czuła gołębica to święto półmroku
      Namiętność próżna cień to ogień bez płomieni

      Na widnokręgu nadziei błądzi rycerz jego dusza
      Frywolna radość pustynnieje serca wytrzebi las wieku

      Kto ukradł ogród waszych marzeń niekochani piewcy
      Boginie śmierci czy szlochy skąpego strumienia.

      tłum. Agata Kozak


      Dzień dobry Ewuniu:)))

      ...no to zawitał nowy dzionek:)
      U mnie jak narazie pogodny i oby taki pozostał.

      A ja właśnie kończę pierwszą kawę i ruszam do walki z kurzami i innymi zmorami )*

      Pozdrawiam wszystkich serdecznie i miłego dnia życzę....oraz wspaniałego weekendu...

      P.s.
      Piękne zdjęcia, uwielbiam oglądać wschody i zachody słońca, mają w sobie tyle magii.....

      Usuń
    6. Witaj Marzenko:)
      Dziękuję za wizytę, piękny wiersz i miły komentarz.
      Mam prośbę, przenieś swój wpis pod sobotni post, bo szkoda, żeby zniknął po poprzednim.
      Pozdrawiam ciepło w słoneczną sobotę:)

      Usuń
  2. Witaj, fantastyczny wschód słońca...jestem zauroczona!
    U nas leje:(
    Miłego dzionka!
    Kreślę pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Meg:)
      Cieszę się, że udało mi się Ciebie zauroczyć, dziękuję. Teraz wschody słońca są już na tyle późne, że udaje mi się z balkonu złapać przynajmniej pierwsze różowości. Ptaka zauważyłam dopiero przy wyświetlaniu fotki w komputerze, wclae się nie spodziewałam, że wpadł mi w obiektyw:)
      U mnie był piękny, słoneczny dzień, przy 27-stopniowym upale, a teraz zagęściły się ciemne chmury, chociaż nadal gorąco. Może wreszcie trochę poleje... marzę o tym:)
      Serdeczności, Małgoś, na popołudnie i wieczór.:)

      Usuń
  3. podobnie ja - jestem zauroczona - twoimi fotkami
    Dzień dobry *Ewo
    Witaj *Meg

    królowa jednej nocy - jest przepiękna - chociaz ulotna jak chwila -
    (katar - w dalszym ciągu - prześladuje - nie przeszło nic a nic)

    miłego dnia wszystkim ogrodnikom życzę

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jaguś:)
      No to mamy szpital w ogródku ;-))... bardzo Ci współczuję i dziękuję, że zechciałaś do nas zajrzeć.
      Skoro wspomniałaś o ulotnych chwilach i fotografiach, coś na ten temat kiedyś napisałam.

      Fotografie

      Jest taki moment, że nie możesz
      przejść obojętnie, zapatrzony,
      że chciałbyś wzlecieć gdzieś jak orzeł,
      chwycić ulotność, refleks chłonąć.

      Ta sama chwila już nie przyjdzie,
      ciche misterium przybliżania,
      by zamknąć oczy, wszystko widzieć,
      w tajemnej sztuki wejść arkana.

      Sen to, czy jawa? W rdzawej ciszy
      ptasich pożegnań tęskne loty,
      zapachu wiatru nie uchwycisz
      w ostatnim tańcu liści złotych.

      Tyle w nich wspomnień zostawiłam,
      w mgnieniu ulotnym, w jednej frazie,
      tak jakby nadal mi się śniła
      ta mała chwila w ciągu zdarzeń.

      Chcę dziś pokłonić się naturze,
      chwytam jej piękno w fotografii,
      choć w pełni dałam mu się urzec,
      zamknąć go w kliszy nie potrafię...

      - ewa*

      Pozdrawiam ciepło i wyzdrowienia życzę:)

      Usuń
  4. Cześć!
    No wiesz, takie zachody ??? Może ja za nisko mieszkam? Może Warszawa nie sprzyja takim widokom? Coś w tym jest.
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć:)
      Właściwie to tylko o tej porze, około równonocy jesiennej, a także wiosennej (w marcu) udaje mi się uchwycić z balkonu zarówno wschód, jak i zachód słońca, choć balkon jest od południa. Słońce zatacza już mniejszy krąg na niebie i przy pewnym wychyleniu się można zobaczyć te zjawiska:) Te ostatnie, już jesienne, są wyjątkowo piękne. Dzisiejszy wschód słońca dla Lublina był o 6:22, ale fotkę zrobiłam o jutrzni, tuż przed szóstą.
      A zachód będzie dzisiaj zasnuty w ciemne chmury.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Bry.:)*

    Na niebie o cynobru barwie
    "Lecą" na tle gęstej chmury
    odlatujące kluczem żurawie.
    ..........................
    Tylko nie mogą wzbić się do góry.:)

    Pozdrówka ślę wszystkim.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry, Jasieńku:)*
      Właściwie tę fotkę z żurawiami mogłam podpisać: "Upadek Mostostalu", bo cóż ja na to poradzę, że już drugi rok trwa rozbudowa Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, a Mostostal ma kłopoty finansowe i skończyć jej nie może, więc żurawie jakoś nie chcą odlatywać z mojego pejzażu za oknem.:)
      W ramach rekompensaty zadedykuję Ci jesienny błękit, którego u mnie dzisiaj nie brakowało.

      jesienny błękit

      dla ciebie błękit zerwę z nieba
      w oczy go włożę niech rozbłysną
      niechaj zaiskrzą miłość trzeba
      w sobie rozniecić ponad wszystko

      niech raz zapłonie rzeczywiście
      ogniem w uczucia jeszcze żywa
      właśnie jesienią kiedy liście
      czerwienią złotem wiatr z drzew zrywa

      niczym całusy w gaju spełnień
      gorące słodkie ich najwięcej
      te z niespodzianką to ode mnie
      i jeszcze na dokładkę

      z sercem

      - Stanisław Kruszewski

      Pozdrówka czułe dla zakatarzonego Mistrza Nastroju:)*

      Usuń
  6. Jakie cudowne wschody i zachody :-)
    Piękny ten kwiat a jeżeli pachnący to uwielbiam szczególnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Jasna:) Dziękuję za "cudowne"; chociaż to Matka Natura maluje, mile połechtałaś moją próżność...;-)
      Królowa jednej nocy pachnie bardzo intensywnie, niezwykle i urzekająco; nie da się tego zapachu z niczym porównać... coś z wanilii, cynamonu, ale jest też nutka piołunu i trochę cierpkości nasturcji. Nie ma takich perfum na świecie, które mogłyby to oddać.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Witaj Ewo
    Jak często w życiu trafiamy gdzieś przez zupełny przypadek. Szukając dziś po raz pierwszy poznanych na necie wierszy Zofii Szydzik -natrafiłam na twój blog,a w konsekwencji na zdjęcia zachodu słońca w Lublinie. Zrobiło się sentymentalnie w sercu,bo było to moje ostatnie miejsce zamieszkania w Polsce,przed wyjazdem. Niestety nie jest możliwe pokazanie ci tu na blogu "moich" zachodów z okna 6 piętra na krańcu Rotterdamu,ale możesz je obejrzeć na mojej stronie www.chomikuj.com/basia0906
    Lubisz przyrodę i pory roku z ich zmiennością -znajdziesz tego pod dostatkiem..
    Pozdrawiam i zapraszam...
    Ale będę tu wracać z przyjemnością,do miłośników pięknego słowa

    basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Basiu:)
      Dziękuję za wizytę i miły komentarz, ale link do Twojej strony nie chce się otworzyć. Chętnie obejrzę Twoje rotterdamskie pejzaże, jak zawitasz do nas następnym razem, podaj, proszę jeszcze raz namiary.
      Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do dalszych wizyt. Pięknych wierszy u nas nigdy nie zabraknie:)

      Usuń
    2. ... i teraz dopiero zauważyłam, że jesteś (byłaś) Lublinianką, jakże mi miło, Basiu:)
      Bardzo chciałabym Ciebie bliżej poznać... tyle mogę Ci opowiedzieć o naszym mieście teraz, pokazać zdjęcia... a te dzisiejsze robiłam z balkonu mojego VIII piętra, pewnie poznałaś Bramę Trynitarską z kogucikiem.
      ... czekam na Twój odzew i raz jeszcze ciepło pozdrawiam.:)

      Usuń
    3. Witaj Ewo. Minął prawie rok od czasu,kiedy napisalam do ciebie. Ale zajrzałam w sumie jednorazowo. Zapomniałam jak wchodzi się na twoj blog. I przez przypadek znów trafilam tutaj. Przeczytałam wpisany przeze mnie link i oczywiście jest tam błąd
      powinno być www.chomikuj.pl/basia0906 Mam nadzieję ,że teraz trafisz. Pozdrawiam

      Basia

      Usuń
    4. Witaj Basiu. Przez przypadek zajrzałam na swój stary blog. Ten blog już jest nieczynny, zapraszam Ciebie do nowego - a oto adres:

      ewairena57.blogspot.com

      Znalazłam Twoją stronkę, bardzo dziękuję, spodobała mi się, tylko nie umiem tam się wpisać.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  8. Nie muszę Ewuniu****
    z mieszkania wychodzić.
    I też mam wieczorem,
    - takowy zachodzik.

    A gdy się wybiorę,
    na zwiad zakamarków.
    To wtedy przychodzi,
    - słoneczko do parku.

    Warunek jest jeden,
    nie wolno być leniem.
    To wtedy się ujrzy,
    - słońca światłocienie.

    Już dawno bym sobie,
    mój statyw postawił.
    Lecz nie mam zamiaru,
    - Twych płoszyć żurawi.

    Te na Twoich zdjęciach,
    to nie odlatują.
    Mieszkania dla ludzi,
    - po nocach budują.

    Chyba prawdę piszę,
    wcale nie przesadzam.
    Będą się ludziska,
    - do mieszkań wprowadzać.

    Miało być tych mieszkań,
    przeszło trzy miliony.
    Szkoda gadać Ewo****
    - przesyłam ukłony...:)




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witajcie, ładne zdjęcia, Ewo, dziękuję. Ciesze się Andrzeju,że wena Ci sprzyja:-)Pozdrawiam serdecznie Ogródek, miłego popołudnia:-)

      Usuń
    2. Dzień dobry Jędruś, Dano :)
      To szpital, Jędruś, nie mieszkania... spójrz do moich wyjaśnień dla Jaśka. Nie wiem, jak długo jeszcze będzie się budować, a ten krajobraz... cóż, znak naszych czasów:)
      Tak się zastanawiam, co by było, gdybym nie zamieszczała fotek w Ogródku... cieszę się, że przynajmniej nimi sprawiam Wam radość, a dla Jędrusia są natchnieniem do rymowanek.
      Serdeczności popołudniowe z jesiennym ciepełkiem:)

      Usuń
  9. Witaj Ewo i Ogrodnicy...

    Słabo u mnie z nastrojem... Choć rozumiem, że Ogródek - nie służy do uzewnętrzniania własnych problemów - muszę troszkę boleści upuścić... Bo - nie wytrzymam. A jestem sam - jak przysłowioy kołek!
    Właśnie wróciłem ze szpitala. Żona już po operacji, skończyła się dwie godziny temu. Straszliwie cierpi i...właśnie tego Jej cierpienia - nie mogę znieść. Pozwolili mi tylko - zobaczyć Iwonę z pewnej odległości...Jest po wybudzeniu, na morfinie, ale straszliwy ból widać było na twarzy. Dodatkowo dotleniają Ją. Słabo znoszę cierpienie innych, a gdy to dotyczy Bliskiej Osoby - zupełnie mięknę. Z ordynatorem zamieniłem 2 zdania. Ponoć wszystko odbyło się bez złych niespodzianek. A że tak boli? Ma boleć.
    Przepraszam, ale ja naprawdę nie potrafię już - tego wszystkiego udżwignąć. Kara za "grzechy"? JAKIE ???? No, JAKIE????

    Przepraszam Ewo.
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Staszku:)
      Oczywiście, ordynator ma rację; po każdej operacji boli i nie ma na to rady. Morfina i tlen, to też standard i trudno się spodziewać czegoś innego w kilka godzin po operacji. Ja wiem, że to trudne, ale musisz się wziąć w garść, bo rozpacz tutaj nic nie pomoże, a pogłębisz tylko swoją i Iwonki depresję.
      Z każdą godziną, dniem, będzie coraz lepiej, to tak zawsze jest, tuż po operacji są najtrudniejsze chwile.
      A co ja miałam powiedzieć po operacji amputacji nogi mojej Mamy? Po kawałku, w przeciągu 2 tygodni... Morfina, tlen... to samo. Wyobraź sobie, co mogłam czuć? Ani przez moment nie pomyślałam o żadnej karze za grzechy; cierpienie jest tak samo wpisane w nasze życie, jak radość i chwile szczęścia. Zobaczysz, w miarę upływu czasu będzie coraz lepiej. Powinieneś odetchnąć po słowach ordynatora:)
      Pozdrawiam, Staszku, nie jesteś sam...:)Jestem z Tobą... jak coś zjem i odpocznę, znajdę dla Ciebie przyjemną piosenkę.:)

      Usuń
    2. Stasiu, po operacji zawsze boli, ale z każdym dniem będzie lepiej. Musisz wytrzymać, nie poddawaj się, bo kto będzie wspierał Iwonkę? Uwierz mi Stasiu,wylałam w tym tygodniu wiele łez do poduszki a przed dziećmi i mężem udawałam twardziela. Rodzinie nic nie powiedziałam, bo nie chciałam ich martwić. Ani razu nie rozpłakałam się w szpitalu. Córa kiedyś przyjechała ze szpitala i powiedziała,że tatuś Ją przytulił i rozpłakał się jak małe dziecko.On też dusił przy mnie emocje a przy dziecku nie wytrzymał.Życie ciągle czymś zaskakuje ale nie można się poddawać ,bo łatwo wpaść w depresję, a to poważna choroba.Tak, jak Ewa mówi, z każdym dniem będzie lepiej.Próbowałam do Ciebie Stasiu napisać na maila, ale jest problem z wysłaniem.Życzę zdrowia Twojej małżonce,Iwonce oraz Tobie,trzymaj się Stachu i nie poddawaj się. Musisz wspierać żonę i sam też dbaj o siebie, bo zdrowie i życie masz jedno.Nie gnęb się, bo nikomu w ten sposób nie pomożesz. Pozdrawiam Was bardzo cieplutko,wszystko da się wytrzymać.Widziałam takie rzeczy w ubiegłym tygodniu, że do tej pory mam koszmary. Nawet nie próbuje pytać ,dlaczego to się stało, przyjęliśmy to jako kolejny krzyżyk w naszym małżeństwie, cierpimy wszyscy i nie uznajemy tego za karę bożą. Idź z uśmiechem do szpitala,niech żona nie widzi smutku w Twoich oczach, a szybciej wyzdrowieje.Wiem, że to trudne ale próbuj. Trzym się Stachu:-)

      Usuń
    3. Dzięki, Danuś za wspomożenie...:))
      Staszek na pewno uzbroi się w cierpliwość, przecież jest mocnym, mądrym facetem, nie raz dał temu dowód.

      A dla Stasia piękny standard Cohena, tym razem z tekstem i w wykonaniu Andrzeja Poniedzielskiego.

      Andrzej Poniedzielski - Tęsknij za kolejnym dniem

      http://www.youtube.com/watch?v=ESIozh6MwGc

      Tańczmy, jak zagrają nuty losu, krople dni
      Sny niech w Tobie tęsknią do niedawnej szczęścia łzy
      Ty, nim skrzydło nocy czarnej rzuci szary cień -
      Tęsknij, za kolejnym dniem
      Tęsknij, za kolejnym dniem

      Niech zielony płomień wiosny wiolinowo drży
      W popielatym tangu tulą się jesienne mgły
      Póki serce, tak taktowne służy rytmu tłem -
      Tęsknij, za kolejnym dniem
      Tęsknij, za kolejnym dniem

      Płoną w nas zachodem wiecznym całe stada słońc
      Śpią ławice gwiazd wygasłych - ciężkie chmury wron
      Dotknij nieba myślą senną, ale każdym z tchnień
      Tęsknij, za kolejnym dniem
      Tęsknij, za kolejnym dniem

      Tęsknij - tylko z Tobą minie cały świat
      Dźwięczmy struną potrąconą przez różaniec lat
      Podaj duszy łyk nadziei i marzenia tlen -
      Tęsknij, za kolejnym dniem
      Tęsknij, za kolejnym dniem.

      ***

      Staszku, musisz swoją siłę, mądrość i optymizm przelewać teraz na Iwonkę; nawet jeśli Tobie go brakuje... :)
      "Czymam" dalej, ślę ciepłe myśli:)

      Usuń
  10. W Radomiu i Ostrowcu,
    w krawacie i prochowcu,
    w Skarżysku tuż po zmroku
    i tak do końca roku:-)
    http://www.youtube.com/watch?v=kWRhdN2XusA
    **Brathanki - W kinie , w Lublinie**
    Dobranoc, Ogrodnicy, miłych snów:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranoc, Danusiu, dziękuję:)
      Uśnij przy kołysance w wykonaniu Czesława Niemena, do słów Adama Mickiewicza.

      http://www.youtube.com/watch?v=TJBxzSPjWwk

      Dobrych myśli i spokojnych snów :)

      Usuń
  11. Dzień dobry, dobry wieczór Ewuniu*, Panie, Panowie:)
    Trudno o tej porze opisywać wschód słońca, dlatego posadzę w Ogródku wiersz annyG Zachód słońca.

    Wieczór zaczął wkładać ciemną pelerynę,
    budząc w gwiezdnych oczach pozłacane błyski.
    Ugasił horyzont pokryty karminem,
    chociaż tak daleki, dla mnie bywa wszystkim.

    Bo cóż piękniejszego od zachodów słońca,
    które snem opada, wciąż niżej i niżej.
    Od świtów na łące, kiedy rosa drżąca,
    przecież w życiu piękne tylko krótkie chwile.

    Spójrz jaki bogaty jesteś widokami,
    gdy czerwona łuna płomiennym rubinem
    lasy obejmuje, zamienia w aksamit
    noc, z którą w spokojny sen zaraz odpłyniesz.

    ... dobranoc, spokojnego snu jak w wierszu powyżej, pa :)




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobranoc, Zuziu, ładny wiersz przyniosłaś do poduszki, śpijcie, Ogródkowe Duszki:-)

      Usuń
    2. ... już za chwilę, Zuzanko, cieszę się, że jesteś:)

      Usuń
    3. Dobry wieczór na dobranoc, Zuzanko:)
      Za chwilę odpłynę - zgodnie z Twoim i annyG życzenie - w spokojny sen, chociaż z całkiem zatkanym nosem... moje niewyleżane przeziębienie znów się odezwało.
      Dobranoc powiem Ci z wieczorem jesiennym...

      Wieczory jesienne

      Wieczory jesienne są wczesne i długie,
      pełne westchnień wiatru w zachodzącym czasie,
      księżyc zza zasłony cieknie srebra smugą,
      za oknami milkną codzienne hałasy.

      Zanim sen mnie weźmie w zbyt szybkie objęcia,
      cicho tulę chwile, co nocą nie wrócą,
      spokój w siebie w wlewam po dziennym zamęcie,
      wśród szelestu marzeń miłość wierszem nucę.

      ewa*

      Najpiękniejszych marzeń sennych, Zuzanko, na całą noc:)

      Usuń
  12. Piękna kołysanka, dziękuję, Ewo, dobranoc, u mnie pada, zmykam do łóżka:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. I czwatek powoli ucieka nam z kalendarza, a za parę godzin
    powitamy pierwszy jesienny piątek.Dziś dobranoc powie nam
    Julian Tuwim w niepublikowanym jeszcze w Impresjach wierszu -

    *** Strofy o późnym lecie ***

    Zobacz, ile jesieni!
    Pełno jak w cebrze wina,
    A to dopiero początek,
    Dopiero się zaczyna.

    Nazłociło się liści,
    Że koszami wynosić,
    A trawa jaka bujna,
    Aż się prosi, by kosić.

    Lato, w butelki rozlane,
    Na półkach słodem się burzy.
    Zaraz korki wysadzi,
    Już nie wytrzyma dłużej.

    A tu uwiądem narasta
    Winna jabłeczna pora.
    Czerwienna, trawiasta, liściasta,
    W szkle pękatego gąsiora.

    Na gorącym kamieniu
    Jaszczurka jeszcze siedzi.
    Ziele, ziele wężowe
    Wije się z gibkiej miedzi.

    Siano suche i miodne
    Wiatrem nad łąką stoi.
    Westchnie, wonią powieje
    I znowu się uspokoi.

    Obłoki leża w stawie,
    Jak płatki w szklance wody.
    Laską pluskam ostrożnie,
    Aby nie zmącić pogody.

    Słońce głęboko weszło
    W wodę, we mnie i w ziemię,
    Wiatr nam oczy przymyka.
    Ciepłem przejęty drzemie.

    Z kuchni aromat leśny:
    Kipi we wrzątku igliwie.
    Ten wywar sam wymyśliłem:
    Bór wre w złocistej oliwie.

    I wiersze sam wymyśliłem.
    Nie wiem, czy co pomogą,
    Powoli je pisze, powoli,
    Z miłością, żalem, trwogą.

    I ty, mój czytelniku,
    Powoli, powoli czytaj
    Wielkie lato umiera
    I wielką jesień wita

    Wypiję kwartę jesieni,
    Do parku pustego wrócę,
    Nad zimną, ciemną ziemię
    Pod jasny księżyc się rzucę.

    ***

    I kołysanka troszkę tylko z innym niż wino w cebrze napojem gorzkim wypełnione. - Gdyby wódkę pić sam człowiek mógł - Adam Nowak

    http://www.youtube.com/watch?v=5F-Pms8zPcg


    Gdyby wódkę pić sam człowiek mógł,
    To by na tym skorzystał,
    Ale zawsze pragnienie ktoś ma,
    Ale zawsze ktoś spyta: „A ja?”,
    A dla siebie samego masz grób,
    Tylko grób i kołyskę.

    Kiedyś brzmiał nasz śpiew jak grom,
    Lata były tłuste,
    Teraz został pusty dom
    I ulica pusta.
    Fiński nóż pokrył kurz
    Na zawsze chyba już.

    Tylko tobie twą żonę dał Bóg,
    Niby rzecz oczywista,
    Ale czasem urzeknie ją ktoś,
    A czasami i dwóch nie ma dość,
    A dla siebie samego masz grób,
    Tylko grób i kołyskę.

    Kiedyś brzmiał nasz śpiew jak grom,
    Lata były tłuste,
    Teraz został pusty dom
    I ulica pusta.
    Fiński nóż pokrył kurz
    Na zawsze chyba już.

    Ilu to chłopców przychodzi na świat,
    Ilu ich śpiewać potrafi,
    Ilu piosenki me nuci zza krat,
    Ilu ich jeszcze tam trafi...
    Fiński nóż skryje kurz
    Na zawsze chyba już.

    Autor tekstu i muzyki: Włodzimierz Wysocki; tłum. Marlena
    Zimna

    Super wykonanie tego utworu, że postanowiłem je Państwu
    i Tobie Ewuś pokazać.

    A teraz powiem już dobranoc moim Czytelnikom i Tobie Ewuś***
    ..."wypiję kwartę jesieni...pod jasny księżyc się rzucę"...
    i do budzika. :)***






    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie leje piękny deszcz :)... i mnie się lekko przysnęło w tym jesiennym staccato. Ale już się obudziłam i za chwilkę będzie dobranoc...:)*

      Usuń
    2. ... smutna i nostalgiczna Twoja dobranocka, Jasieńku... może poprawię Ci humor nieco innym nastrojem:)*
      Na ogródkowe pożegnanie z ciepłym, jeszcze letnim dniem zaprosiłam dzisiaj Macieja Pinkwarta.


      *** Wczoraj***

      Wczoraj księżyc zanosił tobie moje dobranoc
      płynąc sennie przez chmury do ciebie
      dziś gondolą wenecką nocą zaczarowaną
      w deszczu płynie mój uśmiech po niebie.

      I jak co dzień godzina przed północą się ściele
      kołdrą myśli, poduszką wspomnienia
      cichy dźwięk telefonu, i dwa słowa - niewiele,
      lecz jak gwiazda oświetla marzenia.

      :)*

      ... i delikatna kołysanka, cichutko... zaśpiewa ją Andrzej Nardelli, już chyba zapomniany aktor, do słów wiersza Jonasza Kofty.

      Osłonię dłonią światło świec...

      http://www.youtube.com/watch?v=TtCPGNq3W0g

      Osłonię dłonią
      Światło świec
      Tak dobre dla nas
      Obojga jest
      Jesteśmy dawni
      Jesteśmy ładni
      Przy migotliwym
      Świetle świec

      Tam się zamyka
      Nie sięga wzrok
      W głęboką noc
      A te szalone ćmy
      Woskowe łzy
      I ty

      Osłonię dłonią
      Światło świec
      Może je zgasić
      Niewielka rzecz
      Za głośne słowa
      Trzeba od nowa
      Zapalać światło
      Naszych świec

      Tam się zamyka mrok
      Nie znany cień
      Niepewny krok
      A tu łagodny blask
      Oświetla stół
      I nas

      Osłonię dłonią
      Światło świec
      Od złego wiatru
      Trzeba strzec
      Żeby świeciło
      Na naszą miłość
      Osłonię dłonią
      Światło świec.

      - Jonasz Kofta

      Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Mężczyzno:)***..."trzeba strzec, żeby świeciło na naszą miłość"... :)))***

      Usuń
    3. ... a wykonanie Wysokiego fantastyczne, dziękuję, Jasieńku:)***

      Usuń
  14. Witam w piątek:)*
    Deszczowy poranek, ciemno, sennie, 13 stopni za oknem...
    Tylko myśl, że dzisiaj piątek może mnie skutecznie postawić do pionu.
    Kawa, dymek i delikatna przebudzanka na dobry dzień z Anną Marią Jopek - Nagle.

    http://www.youtube.com/watch?v=NlUx8tB40W0

    Nagle

    Nagle coś się kończy, jakby runął tobie świat.
    Pragniesz cofnąć czas -- na próżno.
    Nagle widzisz jasno tyle utraconych szans, słów, na które już za późno.
    Zapominasz co dnia, że każda chwila to dar.
    Masz ją, by móc przebaczać, kochać, zostawić ślad.
    Nie ma sytuacji w której wolno ci się bać, że na miłość jest za późno.
    Nagle ktoś ci bliski znika, zanim powiesz mu, że dla ciebie był... jedyny.
    Nagle życie minie, jakbyś nigdy nie żył.
    A Ty nie będziesz tu bez winy.
    Bo zapominasz co dnia, że każda chwila to dar.
    Masz ją, by móc przebaczać, kochać, zostawić ślad.
    Żyjesz tu bez próby, ucieka ci sens, a tego, co nagłe unikać wciąż chcesz.
    I pytasz i klniesz.
    Modlisz i boisz się.
    A szczęście przyjdzie nagle i w przebraniu, które znasz.
    Spróbuj dostrzec je na nowo.
    Dotknie twoich żagli, lekko muśnie twoją twarz.
    Spróbuj zawsze być gotowy.
    Nie zapominaj co dnia, że każda chwila to dar.
    Masz ją, by móc przebaczać, kochać, zostawić ślad.
    Nie ma sytuacji w której wolno ci się bać, że na miłość jest za późno...

    ***

    Późno już, zmykam, a dzisiaj nowy teren... całe szczęście, że blisko.
    Dobrego dnia dla Wszystkich i do spotkania po południu:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Warszawa deszczowa, nareszcie:)
      Nasze pokolenie jeszcze , mam nadzieję, pamięta Andrzeja Nardellego.
      Trzymaj się:)

      Usuń
    2. Andrzeja nie da się zapomnieć
      "Cichnący słychać w oddali
      Jęk zamykanych bram
      I otośmy z sobą zostali
      Tej nocy znów sam na sam.

      W tę jedną godzinę przed świtem,
      Gdy w sennej martwocie trwasz,
      Odkrywam zasnutą błękitem
      Twą młodą, Warszawo, twarz."

      http://www.youtube.com/watch?v=Ain_FcDXbAg

      Usuń
    3. Witaj Ozonko:)
      Znów przebiegłam dzień na skrzydłach godzin... rano padało, potem wyjrzało słońce, a teraz jest bezchmurnie, niebo w różach i seledynach... znowu będzie przymrozek. A moje dalie już mają lekko zbrązowiałe dolne listki po pierwszym - w zeszły piątek.
      Dziś pierwsze imieniny mojej Mamy bez Solenizantki, dzień dla mnie pełen wspomnień... na cmentarzu jest już bardzo dużo kasztanów:)
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
    4. Dobry wieczór:)
      Słonecznego weekendu Ogrodnicy:)

      Magda Umer i Andrzej Nardelli - Wiosennie, zielennie

      http://www.youtube.com/watch?v=J9D1uT1KFYU&feature=relmfu

      Stanisławie mam nadzieję,że Iwonka czuje się już lepiej.Przekaż jej pozdrowienia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia:)

      Usuń
    5. Dzień dobry Nowy Gościu, Atalio:)
      Miło mi Cię widzieć w moim wirtualnym ogrodzie, cieszę się, że nas znalazłaś i zapraszam do odwiedzin.:)
      Nigdy nie zapomnę o Andrzeju Nardellim... przypomnę Tobie i Wszystkim piosenkę w wykonaniu Jego i Magdy Umer.

      "O niebieskim pachnącym groszku"

      http://www.youtube.com/watch?v=95VMVOVWtUw

      Groszku pachnącego przyniosłeś mi w dłoni dałeś groszek dłoni nie chciałeś już dać
      Stoi tu na biurku i milczy jak płomień
      Zmusza do milczenia tak jak ty twój kwiat

      Niebieskie płomienie o zimnym kolorze spalają najprędzej niech spalą na proch
      A ze mną myśl gorzką żem dłużna ci może
      Choć dałeś kwiat groszku a ja ci łez groch

      Takaś mała a łzy takie ogromne
      Takie ciężkie, że aż głowa się chyli
      Opadają te łzy twoje w dół pionem
      Tak najprościej ku głębokim dnom chwili
      Takaś mała a łzy takie ogromne
      Takaś mała a łzy takie ogromne
      Takaś mała a łzy takie ogromne
      Takaś mała a łzy takie ogromne
      Stoisz mi w oku jak łzy

      Niebieskie płomienie o zimnym kolorze
      Spalają najprędzej niech spalą na proch
      A ze mną myśl gorzką żem dłużna ci może
      Choć dałeś kwiat groszku a ja ci łez groch

      Muzykę skomponował Wojciech Trzciński do słów Andrzej Trzebińskiego.

      Zachęcam Cię do wędrówki w świat poetycznych, muzycznych i przyrodniczych doznań.
      Impresje Codzienne bywają dla mnie lekiem na wyciszenie, rozweselenie i uchwycenie tego co jest ulotne, piękne i jakże potrzebne dla zachowania równowagi i dystansu do problemów dnia codziennego.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    6. Dobry wieczór Izo:)
      Do wspomnień o Andrzeju dodam jeszcze jedną piosenkę w wykonaniu Jego i Magdy Umer.

      Magda Umer i Andrzej Nardelli - Przyszliśmy do siebie z deszczem

      http://www.youtube.com/watch?v=ioQi7tZABNw&feature=relmfu

      ... tę chyba najlepiej lubię. Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Dzień dobry Ewuniu*, Ozon :)

    Ogród w Twickenham.

    Struty własnym wzdychaniem i zalany łzami,
    Tutaj przychodzę i tutaj się sposobię,
    Aby oczyma chłonąć i uszami
    Balsamy wiosny, w każdej skuteczne chorobie;
    Lecz, zdrajca własny, przynoszę też w sobie
    Miłość, tego pająka, co mannę przemienia
    W żółć; i ażeby dopełnić złudzenia,
    Że ogród, w którym takie czekają rozkosze,
    To raj prawdziwy - węża w duszy swej przynoszę.

    Lepiej mi było, kiedy mrok zimy surowej
    Przyćmiewał ogród ten nazbyt uroczy,
    Gdy mróz na drzewa zakładał okowy,
    Tak iż nie mogły śmiać się ze mnie w żywe oczy;
    Lecz dziś, gdy wiosna nieznośnie się droczy
    Z miłością, której nie chcę wyprzeć się przed nikim,
    Zrób mnie, Miłości, nieczułym składnikiem
    Ogrodu: mandragorą, która jęczy w ziemi,
    Lub fontanną, płaczącą łzami źródlanemi.

    Do flakonów z kryształu zbierzcie, kochankowie,
    Łzy moje, które są miłości winem.
    A smak łez waszych bogdanek wam powie,
    Że wszystkie łzy prócz moich fałszywym są płynem;
    Kto łzy nazywa świadectwem jedynym
    Duszy kobiety, ten jak gdyby cienia
    Próbował zgadnąć barwę jej odzienia.
    O, płci przewrotna, w której ni jednego serca
    Wiernego - prócz tej, której wierność mnie uśmierca.

    - John Donne przełożył Stanisław Barańczak.

    ... słońce, pomimo chmurek, świeci, jednak chłodne powietrze przypomina o nadchodzącej jesieni. Z okna widzę brązowiejące drzewa brzozy i klonu. Wnioskując z chmur deszcz nie będzie padał.
    Miłego i spokojnego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zuzanko:)
      Już jesienny chłód coraz śmielej wkracza w naszą przestrzeń, dzisiaj widziałam opadające orzeszki buczyny w bardzo starym, zaniedbanym parku przypałacowym, pełnym cudownego starodrzewu lip, klonów i buków... klony są purprowo-cynobrowe, a brzozy w prześlicznych, złocistych sukienkach, istna rewia mody jesiennej:)
      Po wędrówce w pięknym Ogrodzie w Twickenham zapraszam Cię do ogrodu Beaty Aleksandry Gutockiej.

      ***

      W moim ogrodzie
      zieleń kwitnie
      i śpiewają ptaki
      nienamalowane
      Gdy wejdziesz
      w mój ogród późnego lata
      kwitnące pnącza Cię owiną
      jak moje ramiona
      I razem powijemy sen
      a w nim zostanę
      na zawsze
      Twoją zieloną legendą
      na całą przyszłość
      w naszym ogrodzie
      Jesiennym

      - Beata Aleksandra Gutocka

      Przyjemnego wypoczynku w weekendowy już wieczór, jesiennie, z uśmiechem i pięknym zachodem słońca...:)

      Usuń
    2. Witaj Ewuniu*:)
      Pracowity tydzień właśnie mija,znaczne skoki temperatury i ciśnienia powodują absolutną niechęć do działania. Bardzo trudno o mobilizację :(
      Lubię zaglądać w wolnych chwilach do Twojego Ogrodu.

      Miłość do ogrodu.

      Nie przychodź zimo
      Jeszcze nie
      Nie ruszaj
      Mojego ogrodu
      Nie ścinaj liści
      Mroźnym oddechem
      Nie przenikaj do kości
      Moich powojników
      One będą jeszcze kwitnąć

      W pąkach passiflory
      Niezapłodnione znamiona
      Czekają na dotknięcie motyla

      Nie gaś płomieni moich nasturcji
      Nie rysuj na czole bruzd
      Nie szroń mi skroni
      Nie mąć w głowie

      Nie zabieraj słońca za horyzont
      Nie zamykaj mnie w mroku
      Nie ścinaj śmiertelnym lodem

      Mam jeszcze tyle pomysłów
      Tutaj posadzę delikatne azalie

      Jak one jestem jednorazowa
      Nie odrodzę się spod śniegu

      Zgubi się rysunek na liściu derenia
      Zatrze się w pamięci
      Już nic nie przypomni
      Tamtych ludzi
      Których kochałam
      Pamięta ich mój ogród

      Oni mogą istnieć tylko
      W melodii otwierających się pąków
      Zapach maciejki rysuje ich cień
      Widać ich tylko w letnie popołudnie
      I tylko w moim ogrodzie
      A i tak nie zawsze

      Zimo weź to pod uwagę

      -Dorota Kiersztejn Pakulska.

      ... wszystkiego co najmilej kojarzy się z wieczorem jeszcze we wrześniu:)



      Usuń
    3. ... znam Zuzanko ten ból, dotyczący mobilizacji po tygodniowej harówce, ale przed nami dwa dni pięknej jesieni:) Jestem jej najgorętszą miłośniczką we wszystkich odsłonach.

      Jesień

      Już jesień
      rodzi się w moich oczach.
      Króluje
      przez kilka miesięcy
      i odchodzi.
      Jestem jak jesień
      złota,
      szczera,
      ciepła,
      zimna.
      Kocham jesień.
      Kiedyś przysypie mnie
      liśćmi.
      Jestem jesienią...
      Widzę, że przemijam.

      - Maria Pawlikowska Jasnorzewska

      Mam nadzieję, że Tobie nie zabraknie energii i przyjemności z obcowania z jej wszystkimi urokami w plenerze i w poezji.:)
      Z jesienną, kolorową nutką i uśmiechem wieczornym:)

      Usuń
    4. ... jesień czaruje kolorami, a mnie jest szkoda, że minęło -

      Jeszcze jedno lato

      Znowuż znany astrolog błędnie nam obiecał
      Radość życia w tym roku - i zamilkł, stropiony.
      Tam u nas kasztan w kwiatach, które maj roznieca,
      Przekwitł; czyli zgasła jeszcze jedna świeca.

      - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.

      ... coraz mniej zapału we mnie, czyżby chandra jesienna ?:(

      Usuń
    5. ... może koszyk z takimi cudami Twoją chandrę przegoni, służę...:)))

      Koszyk dla ciebie

      A kiedy spojrzę w niebo, błękitem się zachwycę
      Dla ciebie to wspomnienie na zawsze w dłoń uchwycę
      I włożę do koszyka jak owoc na jesieni .............
      Zerwany w sadzie wzruszeń, co jabłkiem się rumieni

      I słońca ciepły promień, dołożę do koszyka
      I zapach świeżej trawy i z lasu szum strumyka
      Okruszków kilka z lata mieniących się barwami
      Suszonych nieco kwiatów pachnących ogrodami

      A kiedy koszyk pełen tych cudów będę miała
      Postawię tobie w progu, gdy zima przyjdzie biała
      I gdy w wieczory długie, śniegiem zawieje drogi
      Z koszyka letnie cuda wysypią się pod nogi

      Małgorzata Kaźmierczak

      ... Zuzanko, nie poddawaj się jej, a jakby jednak trochę Cię dopadła, zajrzyj do Ogródka, mam na nią sposoby:)

      Usuń
  16. Cześć!
    "Dogorywam", jeśli można tak powiedzieć. Pewnie przejdzie, ale kiedy?
    Miłego wypoczynku:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jedz czosnek i cebulę, pozdrawiam Cię czule:-)
    Gdy kiedyś znów zawołam Cię-Krzysztof Klenczon.wmv

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klenczona bardzo lubię, czosnek wprost przeciwnie;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Ja serwuję rodzince prawie codziennie te smakowitości.W wakacje potrzebna mi była książeczka zdrowia i okazało się, że ostatnio była podbita w 2007 roku. dzisiaj miałam na obiad fasole z czosnkiem podduszonym na maśle i zapiekaną z serem zółtym,zrób sobie, pycha a wczoraj pastę na kolacje ( makrela wędzona, cebula, jajko, ser biały,łyżeczka musztardy)Zdrówka życzę, dobranoc:-)

      Usuń
    3. Pozdrawiam Ozonko, Dano:) Na dogorywanie najlepsza jest porządna, jesienna wędrówka z zapasem chusteczek w kieszeni.
      Zachęcam Was do ruchu, do wyskoczenia w plener w jesienny weekend.:)

      Usuń
    4. ... aha, i koniecznie z aparatem, cudów Wam nie zabraknie. Dobranoc, jesienne Dziewczyny:)

      Usuń
  18. Dobry wieczór :)*

    Zapraszam szanownych na mały recital romansów Jonasza Kofty
    - Madame, opadają już liście....

    http://www.youtube.com/watch?v=N7CwkSUGOzU


    *** Madame opadają już liście ***

    Na plaży był upał i sierpień
    Ty, pani w kostiumie "un peu"
    Ja cały wyziębły od cierpień
    Wiedziałaś, jak bardzo cię chcę
    Ocean niebiesko coś szeptał
    Koloru cytryny był piach
    Tak łatwo wyznania podeptać
    Gdy brzmią one mniej więcej tak:

    Madame! Wyśpiewałem już wszystko
    Repertuar cały mój znasz
    Jest lato szalone tak blisko
    Czy chcesz jeszcze więcej, niż masz
    Ja pragnę, ja chcę, ja pożądam
    Tajemnic, co jeszcze są w nas
    Szaleję i głupio wyglądam
    Bądź pani łaskawą choć raz

    A ona przez chwilę milczała
    A potem odrzekła przez śmiech
    Artysto! Zepsuła cię sława
    Gdy zrzucisz ją z siebie
    Kto wie...

    Znienacka owionął nas wrzesień
    Tłum zniknął z promenad i plaż
    Prócz moich zmęczonych uniesień
    Właściwie zatrzymał się czas

    Żegnałem kolegów artystów
    Kończących najdłuższe tournee
    Starczyło mi jej towarzystwo
    Bo chciałem przekonać ją, że:

    Madame! Opadają już liście
    Jabłoni gałęzie się gną
    Owoce dojrzały soczyście
    I same się garną do rąk
    Ja chcę, ja pożądam, ja pragnę
    Ja milczę, więc wszystko lub nic
    To będzie niezwykłe i ładne
    Chciej pani choć raz do mnie przyjść

    A ona przez chwilę milczała
    A potem odrzekła wśród łez
    Za długo na ciebie czekałam
    i nigdy nie przyjdę, o nie...

    śpiewa: Jonasz Kofta
    muz. A. Wertyński
    sł. J. Kofta

    ***

    - Koniec dnia

    http://www.youtube.com/watch?v=8pPJcSD5Uus&feature=related

    *** Koniec dnia ***

    Koniec dnia czerwonym pachnie winem
    szkarłat ciemny przelewa się w czerń
    czy owioniesz mnie znów białym dymem
    niewidzialna wtopiona we mgłę
    Tylko raz czujemy wielkość nieba
    wtedy trzeba zastygnąć i trwać
    jestem sam, Ciebie już przy mnie nie ma
    gdy wszystko chcę Ci dać
    Koniec dnia czerwonym pachnie winem
    ćma frunęła trzepotem twych rzęs
    ty minęłaś, ja też kiedyś minę
    i tak wszystko straciło już sens
    Tylko raz czujemy wielkość nieba
    wtedy trzeba zastygnąć i trwać
    jestem sam, Ciebie już przy mnie nie ma
    gdy wszystko chcę Ci dać

    słowa: Jonasz Kofta
    muzyka: Aleksander Wertyński

    ***

    - Niedomówienie

    http://www.youtube.com/watch?v=YjqRQQKuiiM&feature=relmfu

    *** Niedomówienie ***

    Pani mi jawi się sekretem
    Zwierzenia niesłyszalnym szeptem
    Kiedy z szelestu słów pojmuję
    To co oddechu Pani ciepłem
    Jak skok płomyka co rozjaśnia
    Albo pomniejsza światła okrąg
    Tak Ty się jawisz to zalotną
    To niemo prosisz o samotność

    Niedomówienie
    Niedomówienie
    Jest właśnie tym co mi zezwala na istnienie
    W cienistej okolicy Pani rzęs
    Niedomówienie
    Niedomówienie
    Jest właśnie tym co najboleśniej w Tobie cenię
    Gdy bardzo chcę
    Usłyszeć: tak
    A boję się
    Usłyszeć: nie

    Jakież to dawne sentymenta
    Onaleźć można w wiatru śpiewie
    Domyślam się: Pani pamięta
    Pani pamięta to czego nie wiem
    Może bezwiednie grę prowadzę
    Ty jej reguły znasz, o Pani
    Dlaczego nie chcesz mi ich zdradzić
    Bym mógł się ustrzec od przegranej

    Niedomówienie... itd.

    Świt obok siebie nas obudził
    Przez nie domknięte okiennice
    Jesteśmy teraz dwojgiem ludzi
    Co mają wspólną tajemnicę
    Wierz mi: jeżeli będziesz ze mną
    Niczego mi nie powiesz o nas
    Bo sól miłości to niepewność
    To prawda wciąż nie domówiona

    Niedomówienie
    Niedomówienie
    Jest właśnie tym co mi zezwala na istnienie
    W cienistej okolicy Pani rzęs
    Niedomówienie
    Niedomówienie
    Jest właśnie tym co najboleśniej w Tobie cenię
    Gdy bardzo chcę
    Usłyszeć: tak
    A boję się
    Usłyszeć: nie

    Dzękuję Szampaństwu za uwagę. Ja jestem ukontentowany,
    a Szanowni Słuchacze?...:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Ty wiesz, jak lubię poezję Jonasza Kofty... już zabieram się słuchanie Twojego koncertu, a w jego dźwiękach będę szukać dobranocki, dzięki śliczne za pomysł..
      :)*

      Usuń
  19. chciałbym dalej objaśniać bluesa lecz nie wiem na czym stanąłem. Daj mi proszę wskazówki do mego ostatniego wpisu. Może masz Ewo jakiś ’index’ ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czipku, zindeksowane są tylko posty, swoje komentarze musisz sam odnaleźć w tym gąszczu. Pozdrawiam:)

      Usuń
  20. Po romansach Jonasza czas też już na pożegnanie piątku.
    Dziś powie nam dobranoc Konstanty Ildefons Gałczyński
    wierszem -

    *** Jesień ***

    Jabłka świecą na drzewach jak węgle w popiele,
    wiatrak pęka ze śmiechu i powietrze miele.

    Jak na fryzie klasycznym dziewczyny dostojne
    z różowymi żądzami mężną wiodą wojnę.

    Już kasztan się osypał i ochłodły ranki;
    o, młody przyjacielu, poszukaj kochanki

    z małym domkiem, ogródkiem, sennym fortepianem,
    która by włosy twoje czesała nad ranem,

    z którą byś po śniadaniu czytał Mickiewicza -
    niech będzie silna w ręku, a piękna z oblicza,

    jak jesień zamyślona, jak Jesień śmiertelna
    i jako jabłka owe cierpka i weselna...

    ***

    Dobranoc, dobranoc Szampaństwu i Tobie Maleńka Kobieto.:)***
    ...zamyśliłem się...- więc ciepłe dobranoc...:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i już po cudnym koncercie... posłucham jeszcze raz, w szczególności przekład z Wertyńskiego zapadł mi głęboko w duszę i... Niedomówienie, przepiękna poezja, a wykonanie Jonasza bardzo specyficzne, niezwykle romantyczne ze wspaniałą eksresją...
      Bardzo piękny koncert, dzięki raz jeszcze Jasieńku:)***
      I za chwilę moja dobranocka...

      Usuń
    2. ... zakończę więc pierwszy, jesienny piątek, trochę słotny, trochę słoneczny i bardzo kolorowy - jakżeby inaczej... poezją Jonasza Kofty:)*
      I niech to będzie -

      Daj mi słowo

      Już słońca wschód, początek dnia,
      Biały poranek obiecuje dobre chwile nam.
      Jesteś już mój, ale czy wiesz,
      Co jeszcze z twoich ust usłyszeć chcę?

      Daj mi słowo, słowo niezwykłe,
      Co jutro zakwitnie jak sad –
      Tak jak sad.
      W sercu schowam,
      Przejść wtedy mogę
      Przez ogień i wodę,
      Bo wiem, ze ja mam.
      Oczu mową dawno nazwane,
      Zwyczajne i znane tak trwa.
      Daj mi słowo,
      Chcę w nie uwierzyć,
      Chcę z tobą je przeżyć,
      Już czas.

      Dzień chyli się, nadchodzi chłód,
      Nie uwierzyłeś jeszcze miły, w białą magię słów.
      A ja to wiem, gdy cisza trwa,
      Co nienazwane jest, ucieka nam.

      Daj mi słowo, słowo niezwykłe,
      Co jutro zakwitnie jak sad –
      Tak jak sad.
      W sercu schowam,
      Przejść wtedy mogę
      Przez ogień i wodę,
      Bo wiem, ze ja mam.
      Oczu mową dawno nazwane,
      Zwyczajne i znane tak trwa.
      Daj mi słowo,
      Chcę w nie uwierzyć,
      Chcę z tobą je przeżyć,
      Już czas.

      - Jonasz Kofta

      Ten wiersz wyśpiewała Halina Kunicka (informacja dla chętnych do wyszukania linku), ale jej wykonanie i kompozycja muzyczna kłóci mi się z duchem poezji Jonasza.
      Więc niech pozostanie tylko Słowo, a na kołysanki zapraszam do Jaśkowego koncertu:)*
      Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty Mężcyzno:)***... "chcę w nie uwierzyć"... a tymczasem zapraszam do moich snów...:)))***


      Usuń
    3. ... i udało się, naprawiłam błąd bloggera, teraz już dobrze, chociaż z innym czasem, ale nie szkodzi...:)***

      Usuń
  21. Na potwierdzenie pięknego Słowa jeszcze -


    Dobry Sen - J. Kofta

    http://www.youtube.com/watch?v=EhllqEkN_zc

    *** Dobry sen ***

    Ładnie u ciebie
    Tyle książek
    Ty sam to wszystko czytasz?
    Jest to, co lubię
    "Mały książę"
    O! Jaka ładna płyta
    Leż, leż spokojnie
    Jutro wstaniesz
    Drobiazg
    Trzydzieści siedem dwa
    Zaraz opowiem Ci, kochanie
    Skąd przyszłam
    I kim jestem ja

    Ja jestem dobrym snem
    Życia mam tylko godzinę
    Będziesz pamiętał mnie
    Gdy minę
    Ja jestem dobrym snem
    W którym jest wszystko tak piękne
    Kochanie nie budź się
    Bo zniknę

    Tyle tu dymu
    Pokój tonie
    Otworzę zaraz okno
    A te koszule
    Na balkonie
    Na amen ci zamokną
    Leż, leż spokojnie
    Jutro wstaniesz
    Grypa
    Podgorączkowy dreszcz
    Mój czas się kończy
    Nie zostanę
    Nie mogę
    A dlaczego wiesz

    Ja jestem dobrym snem...

    Ja jestem dobrym snem
    Zasmucę cię i porzucę
    Dobranoc - tylko gdzie
    Schowałeś klucze?

    :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... dobranoc... i już tulę się do jasieczka z podgorączkowym dreszczem:)))***

      Usuń