Powered By Blogger

piątek, 7 września 2012

***(Kiedy krople deszczu)

Na rozchmurzenie ponurego dnia... pejzaż znad stawu.
Kompozycja z rojnikiem.
Kwiat hortensji.
I na przekór jesiennej aurze... niespodzianka od mojej królowej jednej nocy. Wczoraj zakwitła po raz trzeci tego roku i miała na raz siedem kwiatów. W kadr zmieściły się tylko cztery.:)
***(Kiedy krople deszczu)

Kiedy krople deszczu stukają w parapet,
niebo utonęło w szarawych zasłonach,
zamoknięte myśli drżą smutnym staccatem,
nie wiem, jak ich natłok mam dzisiaj pokonać.

Pewnie gdzieś odfruną, gdy z nocy świt wstanie,
serce jest otwarte, do smutku nieskore,
skąd takie nadzieje? W głowie słotny zamęt,
znów gawronim skrzydłem powrócą wieczorem.

Może je osuszyć jedno twoje słowo,
nie mam na co liczyć, pewnie go nie powiesz...
Jakbyś się namyślił, położę go obok,
słońcem wiersz napiszę spod przymkniętych powiek.

77 komentarzy:

  1. Dzień dobry:)*
    Czas mi się bardzo skrócił, więc pozdrawiam Wszystkich najcieplej, jak u umiem i już zmykam do pracy.:)*
    Za oknem tylko 8 stopni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry.:)*

      Andrzej Poniedzielski - Rozdarcie

      http://www.youtube.com/watch?v=GZS2PqSAzLs

      Jesień, to pora odlotów jak mawiają dzikie gęsi, żurawie,

      I ludzie nadużywający chemicznych środków odurzających.
      Mężczyzna jeżeli zbiera się do odejścia przez rok cały,
      To na pewno odejdzie jesienią. Coś mówi o pociągu pośpiesznym.

      Ty śpij, ja iść muszę przez rozum, przez duszę,
      Przez wieczną przyjezdność do twoich snów.
      Odjadę, świat tu do nas nie przyjdzie i jak ci go rzucę do stóp?O
      dojadę, ty tęsknotę jak nowy papieros, a przecież szkodliwy,
      ty w sobie zduś.

      Odjadę, czemu ja zaraz kogoś mieć muszę? Nie, nie.
      Mam pośpieszny – szósta coś.

      On przeważnie wychodzi w jakieś sprawie, mniej lub bardziej politycznej,
      A to na wojnę, a to po papierosy, a to poprawić antenę.

      Na dziś, na kolegów z kolegiów, kolegów z koledżów
      I cały marketing dusz. Na zamęt,
      Przenajświętszy parlament, na całą drabinę i bluszcz.
      Na wielkie, niewidzialne, banalnie diabelskie, mam patent
      Nie gorszy niż anioł struś.
      Odjeżdżam, gwiżdżę ja, gwiżdże na mnie mój dworzec, bo mam…
      Mam pośpieszny – szósta cóś.

      Im pewnie nie pójdzie i może lepiej bo się buty nie niszczą i płaszcz nie moknie,
      Ale przez cały rok snuć się będzie niebezpieczeństwo odejścia.

      Ty śpij, ja iść muszę po rozum, po duszę, po mapę do moich codziennych snów.
      Odjadę, … w oczy twe rzucę, odejdę jak uczeń, jak tchórz
      Ten świat, dziś nie dzielą granice, i lądy, i morza, czyjś palec, ni wojny gwóźdź.

      Ten świat dzieli się na tych, którzy zdążyli lub nie.
      Mam pośpieszny – szósta cóś.

      :)))***

      Miłego...:)*

      Usuń
    2. Witaj Jasieńku:)*
      Powiem Ci tak... jak przeczytałam tekst piosenki, to ogarnęła mnie jakaś bezbrzeżna, jesienna nostalgia, a potem włączyłam YT - i tak trzeba właśnie oglądać i słuchać razem, bo dopiero zrozumiałam cały kontekst tego odjazdu... genialny Andreou, dzięki...:)*
      I już mi nic innego nie pozostało, tylko zaproponować Tobie, abyśmy się przy piątku upili na wesoło - masz ochotę? Zróbmy to z piosenką Magdy Umer.:)))*

      Upij się z mną

      http://www.youtube.com/watch?v=hdtArmbMPmY


      Upij się ze mną na wesoło,
      zechcesz coś chlapnąć, no to chlap
      i niech raz się zamknie koło
      moich mężczyzn, twoich bab.

      Upij się ze mną na wesoło,
      zechcesz coś zburzyć, no to zburz
      i niech raz się zamknie koło,
      jak przebaczać, no to już!

      Moje oczy zapłakane,
      twoje szanse zmarnowane
      i wydatki ponad stan.
      Jakaś pani jakiś pan.

      Długie listy od tej pani,
      przeprowadzki z walizkami,
      jakieś nieba - czyje? gdzie?
      Niewesołe gwiazdy dwie.

      Nowi ludzie, nowe sprawy,
      niebezpieczne gry, zabawy,
      jakieś noce, jakieś dni,
      nieudane rififi.

      I ucieczki do Podkowy,
      zawracanie ludziom głowy,
      odbijanie się od dna -
      z jakąś ty i z tamtym ja.

      Upij się ze mną chińską wódką
      i złotą rybkę dla mnie złów.
      Życie zazwyczaj trwa za krótko,
      chcesz coś powiedzieć - no to mów!

      Upij się ze mną za niewinność,
      parę zabawnych nieprawd złóż,
      zapominanie - miła czynność,
      jak zapominać - no to już!

      Moi chłopcy, twoje baby
      i to życie aby-aby,
      i to picie - nigdy dość,
      i ta jędza - głucha złość.

      Nagłe wstydy i bezwstydy
      i uśmiechy okryjbidy,
      i pieniądze - jakie? skąd?
      Telefony - to był błąd.

      Długich kaców poniewierka,
      kruchy talent jak iskierka,
      samolotem nagle w dal,
      do rozwodu - jak na bal.

      Jakieś listy, jakieś kwiatki
      i ucieczki - gdzieś do matki.
      Później klęski gorzki smak,
      przekonanie, że nie tak...

      Uprzątanie bałaganu
      bez jasności i bez planu.
      I tęsknoty - za kimże?
      I powroty - takie złe...

      Muzyka: Seweryn Krajewski
      Słowa: Agnieszka Osiecka
      ***

      ... może być? A później porozmawiamy o odjazdach...

      :)))***


      Usuń
    3. :)))... może być. To może ich wspólny duecik -

      Miłość w wieku Delete - Magda Umer i Andrzej Poniedzielski

      http://www.youtube.com/watch?v=2VKbxf3KE_w

      :)*

      Usuń
    4. ...:)))
      "Andryou!
      Nie pisałam,
      gdyż wiośniałam.

      - Twoja stara Imagine."

      ... więc może jeszcze raz ich duecik...

      Magda Umer i Andrzej Poniedzielski - Ja dla Ciebie

      http://www.youtube.com/watch?v=VA27N2zn59M&feature=related

      :)*

      Usuń
  2. Tak niedawno cieszyłam się latem.
    Mój wzrok wabiła gładka toń jeziora.
    Liście już powoli zwijają swe blaszki.
    Echo niesie słowa: już przyszła pora!

    Przyszła pora na polską złotą jesień.
    Musi odejść lato słoneczne, zielone.
    Ptaki odlatują, poniesione wiatrem,
    W ciepłą i przyjazną, znaną sobie stronę.

    Trochę mi żal odchodzącego lata. Czasem mnie irytuje powtarzalność pór roku. Z drugiej jednak strony, powtarzalność to jakiś pewnik w naszym życiu.
    Miłego dnia Ewo, miłego dnia gościom :)
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Witaj Ozonko:)

      Tak niedawno jeszcze źdźbło trawy bladawe
      spod zeschniętej darni wyglądało skrycie,
      między paprociami pachniały konwalie,
      lustro stawu lśniło kaczeńców odbiciem.

      Wszystko się zmieściło w przydzielonym czasie,
      przed sianokosami pachniały akacje,
      aromat jaśminów miał cudowny zasięg,
      wczesna wiosna grała w miłosnych pulsacjach.

      W ulewie kolorów, w spełnionej zieleni
      odszedł cicho sierpień złocąc liście brzozom,
      w śliwkowej sukience zdobywał przestrzenie,
      a wrzesień już wkroczył i pachnie mimozą.

      Cykliczność przyrody dostarcza uniesień,
      chociaż przemijanie niełaskawe ciału,
      w każdą nową zimę, wiosnę, lato, jesień,
      z dziecięcym zachwytem co rok wchodzę śmiało.

      :)))
      Dziękuję za poranny wiersz, jeszcze może dopisz jakąś puentę, żebyśmy wiedzieli, co wynika z tej powtarzalności pór roku?
      Pozdrówka popołudniowe, u mnie cd. chłodu, wiatru i pokapywania deszczu, ale humor odzyskałam, bo jakże to, przecież jest piątek po południu, napiękniejszy moment całego tygodnia...:)

      Usuń
  3. Witajcie ranne ptaszki
    witaj *Ewo
    witaj *ozonku

    piękne wiersze - wyszły spod wszej ręki - na przywitanie dnia
    i wkroczenie do jesieni -
    podziwiam waszą umiejętność - lekkiego pióra - tez tak bym chciała - umieć - ale cóż nie każdy ma ten dar - dar tworzenia
    za to z przyjemnością czytam wasze...
    miłego dnia - do zobaczenia...

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Do niedawna też tak myślałam. We wczesnej młodości uznałam, że pisanie wierszy nie dla mnie i Mickiewiczem nie zostanę. Wierszy pisać nie umiem i basta!
      I co? No właśnie. Wszystko się zmienia. Chociaż ciągle wiem, że nie umiem. To czasami... , czasami coś mnie podgryza, zwłaszcza gdy rano przeczytam wiersz.
      Pozdrówka:)

      Usuń
    2. Dzień dobry Jagódko:)
      Jak to z tym Twoim lekkim piórem jest, to ja dobrze wiem, bo czytałam Twoje wiersze - i już się nie kryguj, tylko skrobnij coś swojego od czasu, do czasu w Ogródku. Z przyjemnością przeczytam ja - i pewnie nie tylko ja...
      Przyjemnego popołudnia i wieczoru, dziękuję Jaguś za rozpieszczanie mnie pochwałami, bardzo to łechce moją próżność... ;-)

      Usuń
    3. Ozonko, nie ma rady - jak z rana podgryza, to trzeba skrobać, ale potem daj wierszowi odpocząć do południa, albo do jutra, zaglądaj do niego co jakiś czas, pogłaskaj trochę, dopieść i zobaczysz co z niego wyjdzie:)

      Usuń
    4. Nie mogę tak. Wiersz przychodzi pod wpływem chwili i a propos czegoś. Przełożyć się nie da. To jak z pisaniem wierszyków na jakiś temat. Pamiętasz wiosną, taką zabawę zrobiłyśmy u Ciebie. Było to aktualne jedynie tego dnia i w tamtym momencie. Jak to przełożyć na inny dzień?
      Pozdrówka:)

      Usuń
    5. Wiersz, a "wierszyk", to jest ogromna różnica, "niedasię" tego żadną miarą porównać, Ozonko:)

      Usuń
    6. "Niedasię", fakt;)
      Pozdrawiam porankowo:)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia, takie widoki dodają mi optymizmu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Zielona Milo, dla mnie przyroda jest zawsze inspiracją wszystkich moich pasji i stąd pewnie mam dość sporo optymizmu w sobie, pomimo wszystko. Pozdrawiam.:)

      Usuń
  5. Dzień dobry:)
    Ale niespodzianka z tą Twoją królową jednej nocy Ewo...Trzeba chyba zmienić nazwę na królową trzech nocy:)))
    A co do pogody to od poniedziałku wraca lato...:)
    I link na poprawę humoru...:)

    Butch Cassidy and the Sundance Kid Rain Drops Keep Falling on My Head

    http://www.youtube.com/watch?v=P_5l6rIUu4A

    Pięknego dnia...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izo:)
      Moja nocna królowa dała do wiwatu, a ten zapach... nie za bardzo mogłam spać, niepowtarzalny, żadne perfumy go nie oddadzą. Zawsze kwitła dwa razy a tym roku... wprost nie do uwierzenia, jaki urodzaj:)
      Humor mi powoli wraca, bo najważniejsze, żeby iść za głosem serca...:)

      Marios Frangoulis - podążać za głosem serca

      http://www.youtube.com/watch?v=zTu2rk_ykEg&feature=related

      ... dobrego nastroju aż do nocy:)

      Usuń
    2. Dziękuję Ewo:)
      Piękna piosenka:)
      Podobnego zdania była Agnieszka Osiecka...:)

      Nowa miłość

      Nie wierzę w to,
      że wszystko było już,
      pozwólcie mi
      na jeszcze parę róż:
      Jeszcze tylko raz pokochać,
      ach, jeszcze jeden raz!
      Nie pragnę wciąż
      królewną z bajki być,
      lecz serca dzwon
      niech nie przestaje bić.
      Jeszcze tylko raz pokochać,
      ach, jeszcze jeden raz !
      Nie pragnę wciąż
      królewną z bajki być,
      lecz serca dzwon
      niech nie przestaje bić.
      Jeszcze tylko raz pokochać,
      ach, jeszcze jeden raz!
      W tę nową miłość
      pobiegłabym tak,
      jak rusza w drogę
      księżyc i ptak,
      tę nową miłość
      umiałabym wziąć,
      tak jak się bierze
      rumianki do rąk.
      Nie wierzę w to,
      że prześnił się mój czas,
      pozwólcie mi
      na jeszcze parę gwiazd:
      Jeszcze tylko raz pokochać,
      ach, jeszcze jeden raz!
      Jeszcze tylko raz usłyszeć
      szalony serca głos,
      a potem - wielką ciszę,
      a potem - noc...

      Miłego wieczoru...z lampką wina:)

      Usuń
  6. Piękne, urokliwe zdjęcia.
    Aż miło popatrzeć na to, jaka piękna jest przyroda.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Krzyśku za odwiedziny i serdeczne słowa. Odpozdrawiam miło.:)

      Usuń
  7. Dzień dobry Ewuniu*, Ogrodnicy :)
    I znów niespodzianka fotograficzna :) Nie myślę tylko o królowej, ale również o rojniku, hortensji, gęsiach - jakby tylko czekały na pstryk aparatu.
    Ewuniu*, najważniejsze, że " serce jest otwarte, do smutku nieskore" i jest to dla mnie najpiękniejszy znak :)))
    A jesień , zważywszy na dzisiejszą pogodę, zmierza dużymi krokami, to tematycznie współgra wiersz Zofii Szydzik:

    Znów jesień

    Noc przerosła dzień niepostrzeżenie,
    przy płocie wrzesień badyle rdzawi,
    w bramie godzina stojąc w półcieniu
    sinym oparem z rozlewisk się bawi.

    Poranki zburzone winem drzemią
    i niebo kluczem gęsi głośno łka;
    kasztan rozrzuca ciążące brzemię
    popatrz znów spadła brązowa łza.

    Dzień przykryty chmurą, jak napar z ziół,
    znów jesień przechyliła amforę,
    barwy wokół, jak z tęczy pawich piór,
    a drzewa?... Drzewa... grają w kolory!

    ... dnia, być może, ze słoneczkiem, a na pewniaka dobrych humorów, uśmiechów od życia i współpracowników. Pozdrawiam,
    pewnie zejdzie mi do późnego popołudnia :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie, że spełniły się Twoje życzenia, Zuzanko, witaj:)
      No, może z wyjątkiem słoneczka...
      Drzewa jeszcze mają dużo zieleni, na grę kolorów musimy poczekać do pierwszych przymrozków. A wiersz Zosi śliczny, dziękuję:)
      Dodam dla Ciebie jesienne organy, które już powoli zaczynają grać...

      Jesienne organy

      po gęsim kluczu
      trzy krzyżyki
      zaczynamy pierwszą frazą
      preludium dnia jesiennego
      o świcie
      na dolnym „c”
      słońce
      jak zimna
      krwista pełna nuta
      zaróżowiło horyzontu linię
      skrytą pod szronu mantylą
      pauza
      to już październik
      za oknem
      kolorowe improwizuje frazy
      coraz niżej
      i niżej...

      wiatr rozpina
      fortissimo
      między zdziwieniem
      zachwytem a przerażeniem
      z partytury dnia
      spadają zgrane nuty
      drżącym liściem

      koncert...
      kolorów i błysków
      jesiennego horrendum

      - Zofia Szydzik

      ... obserwuję już po drodze przeloty dzikich gęsi... na razie - całe szczęście- tylko od stawu, do stawu...
      ... pozdrawiam przy pochmurnym niebie:)

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu*:)
      O tej godzinie to już tylko mogę wpisać dobranocny wierszyk, bowiem dzisiejszy dzień z kilku godzin zamienił się w kilkanaście. Nawet nie będąc fizycznie obecna w Ogródku myślami zawsze jestem. Trochę później poczytam, posłucham i pouczestniczę. A teraz:

      Twoje oczy

      Twoje oczy
      dla mnie gromadzą światło
      choć zawsze patrzą inaczej

      Twoje myśli
      tkwią we mnie
      choć daleko odbiegają
      inne kreślą obroty
      w innych płaszczyznach

      Czy znam choć ich cząstkę?
      obracam w sobie różne warianty
      czy do rdzenia dotrę?
      jakże się boję
      - i to chyba wystarczy

      Krew w nas tak samo wartka -
      jeśli w pojedynku krzyżujemy spojrzenia
      zbliżają się nasze drogi
      kiedy zgody szukamy
      jesteśmy sumą sprzeczności
      idealnie zharmonizowaną

      Twoje oczy
      smutkiem rozrastają się we mnie

      Twoje myśli
      labiryntem
      - wyjścia odnaleźć nie chcę
      może być tylko
      wyjście ostateczne

      - Wanda Bacewicz

      ... dobranoc Ewuniu*, pięknych snów dających odprężenie nie tylko fizyczne, pa :)



      Usuń
    3. ...:)))
      ... miałam ucztę do pierwszej kawy, witaj Zuzanko, dziękuję:)

      Usuń
  8. Aby powstał wierszyk,
    "trza" kieliszek wina.
    Bywa, że niezbędna,
    - także nikotyna.

    Bywa, iż potrzebny,
    jest z rymami worek.
    Przede wszystkim wena,
    - zjawia się wieczorem.

    Nie będę mądrości,
    przed Wami ukrywał.
    Poetą nie jestem,
    - poetą się bywa.

    Sąsiad jest poetą,
    (zatem nie jest grajkiem).
    Gdy pisze eseje,
    - zawsze pali fajkę.

    Spróbuj wiersz napisać,
    lekko głową ruszyć.
    Już od pierwszej chwili,
    - lżej będzie na duszy.

    Niech Cię nikt nie weźmie,
    zbije z pantałyku.
    Będziesz specjalistą,
    - od śmiesznych wierszyków.

    Miłego dnia bywalcom...:)




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witajcie Ogrodnicy. Nieraz rozśmieszałeś mnie Andrzejku do łez swoimi rymami, potrafisz! Dziękuję za te chwile radości, pozdrawiam Was serdecznie, miłego popołudnia:-)
      http://www.youtube.com/watch?v=kqVeDuZR2_8&feature=related
      KING CRIMSON - EPITAPH (1969)

      Usuń
    2. Witaj Jędruś:)
      Oj, jak ja dobrze wiem o trudzie pisania... kieliszek i dymek czasem pomaga, ale nie zawsze:)
      Najczęściej zaś bywa tak...

      Zguba

      Za okami ciemno, słyszę tylko koty,
      którym się majowe marzą serenady,
      chodzę niespokojnie, serce mi łomocze -
      może się schowała gdzieś na dnie szuflady?

      Albo ją zgubiłam, jak do pracy biegłam,
      mam zbyt luźną kurtkę, dziurawe kieszenie...
      zawsze była przy mnie, myśli moich strzegła,
      teraz sobie poszła gdzieś z latarni cieniem...

      Sprawdzę na tej półce... taki tam bałagan...
      czyjeś stare listy, zasuszony kwiatek...
      Gdzieś ty się ukryła? Wyłaź z kąta, błagam,
      bo bez ciebie pisać wierszy nie potrafię.

      Nagle lekki chichot słyszę gdzieś na górze -
      nie wiem, czy anieli, czy też diabli z piekła,
      siedzi sobie wena na mej klawiaturze -
      „przecież jestem tutaj, coś ty taka wściekła?”

      :)))... napisałam 1000 lat temu i do dziś aktualne...
      Serdeczności, Jędruś.:)

      Usuń
    3. Danusiu, dziękuję za nastrojową piosenkę, pozdrawiam ciepło przy piątku:)

      Usuń
  9. *** Królowa nocy ***

    Och ty, Królowo jednej nocy
    Twój zapach mnie zauroczył.
    Twój widok wprost oszałamia
    Nie dajesz mi spać do rana.

    Znalazłem to tajemnicze słowo
    "Kocham cię"- ty nocy królowo!
    Leżało sobie obok,- nieużywane
    Potknąłem się o nie nad ranem.

    Ty jesteś prześlicznym kwiatem,
    Zacałuję, gdy zakwitniesz latem.
    Od pocałunków będziesz czerwona
    I nie pomoże ci z bieli ochrona.

    Jasiek juhas

    :)))***



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      Ach, jakże ona lubi tę czerwień,
      od Twoich rymów aż spąsowiała,
      czy to listopad, grudzień, czy sierpień
      słyszeć to słowo zawsze by chciała...

      I chociaż jesień niebo zaciąga,
      a wiatr już tęskne gra partytury,
      ona na Ciebie wdzięcznie spogląda
      i mówi „kocham”,raz... nie wiem który...

      :)))***

      Usuń
  10. Do Andrzeja;)
    Wena jest kapryśna, nie zawsze się zjawia.
    Czy to noc głęboka, czy pogodny ranek.
    Nie wiesz czy cię trafi chęć na wierszowanie.
    Więc za pióro chwytasz, i jest napisane;)
    ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ewunia ****z Lublina,
    rymów zna bez liku.
    Wozi je ze sobą,
    - wszystkie w bagażniku.

    Na tylnym siedzeniu
    wozi, aż dwa wory.
    Aż się uginają,
    - od rymów resory.

    Mówią Jej sąsiedzi,
    będzie kiedyś bieda.
    Niech Pani do licha
    - trochę rymów sprzeda.

    Szybko by się Pani,
    rozstała z kłopotem.
    Gdy każdy woreczek,
    - sprzeda po trzy złote.

    Lecz ze zbytem czeka,
    (chyba ciut się droczy.
    Bo myśli, że cena,
    - rymów nagle skoczy.

    Kupiłbym woreczek,
    rymów do wierszyków.
    Po co ma je wozić
    - w końcu w bagazniku.

    Miłego wieczoru...:)





    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo, brawo, gratuluję
      dużo lepiej już się czuję:-)

      Usuń
    2. No to powiem Wam tak, Andrzeju, Ozonko, Dano...
      Mój wiersz powstaje w procesie, a nie od ręki. Od ręki może mi się udać tylko rymowanka-spontan, albo... z potrzeby serca:)
      Muszę wracać, analizować, poprawić, czyli dopieścić. Często też zaglądam do archiwum, analizuję i ciągle poprawiam, bo mam wrażenie, że wszystko jest dopiero w szkicu, nie mogę się zdecydować na ujęcia, frazy, czy rymy.
      To przede wszystkim z szacunku do czytelnika:)
      A teraz coś na wesoło pisaniu...:)))

      Jesienną nocą

      Jesienną nocą, przy ciemnym niebie,
      siedzę cichutko za klawiaturą,
      literki milczą, słucham więc siebie,
      minuta mija jedna, za drugą...

      Już dobranocki wiersze wybrzmiały,
      miłe dla duszy nuty wciąż dźwięczą,
      myśli w marzeniach mi się splątały,
      serce oplotły nitką pajęczą.

      Parę impresji, porównań zwiewnych,
      w głowie wciąż tylko chaos i zamęt,
      miast poetyckich wzlotów podniebnych,
      w dołku uparcie siedzę na amen.

      Wino nalewam, co weny źródłem
      już niejednego było poety,
      pobudzić rymy umie wszak cudnie,
      potem kieliszek drugi i trzeci...

      Nagle - olśnienie! Literki tańczą,
      włączam wesołą, skoczną muzyczkę,
      wokoło kwiaty i pomarańcze,
      więc wina jeszcze troszeczkę łyknę...

      Wstaję zza biurka, puszczam się w tany,
      ze mną korowód myśli, uniesień,
      ekran i myszka, też ciut zawiani,
      wiosenne rymy niosą w bukiecie.

      Jive, samba, rumba i pasodoble,
      taniec z gwiazdami w blasku księżyca,
      on swoim światłem wielce nadobnym
      tuli mnie w tangu z błyszczącym licem.

      Poranny efekt mych pląsów nocnych
      niechaj zasłoni mgiełki kulisa,
      kawa podaje mi dłoń pomocną
      i - proszę bardzo - wiersz się napisał.

      :)))
      ... pozdrawiam znających ten trud...:)

      Usuń
    3. "Pod wpływem", to ja mogę się położyć do snu;(
      ;(((

      Usuń
  12. A teraz zapraszam na mały recital, trochę niedocenianej,
    ale określanej jako polska Cesaria Ivora, - Stansławy
    Celińskiej. Zaczynamy rumbą -

    Atramentowa Rumba - Stanislawa Celinska & Los Locos

    http://www.youtube.com/watch?v=Qzl4pgWmXKE

    Atrament nocy serca zatruwa rytm
    I gwiazdy już nie świecą i księżyc znikł
    Strwożona myśl jak w klatce ptak
    Trzepocze się o pręty krat
    Czy będzie świt
    Czy będzie dzień
    Czy umarł świat

    Mówiłeś – przyjmij w darze spokojny sen
    To wszystko o czym marzysz kochana wiem
    Czułością swą obejmij mnie
    Ja nigdy nie porzucę cię
    Ukoję ból
    Pogrzebię strach
    Na duszy dnie

    Słońce
    Nie kryj swych promieni skrzących
    Daruj mi swój żar gorący
    Cały blask podaruj mi

    Słońce
    Nie kryj się za horyzontem
    Ogrzej sny na jawie drżące
    Pozwól żyć
    Szczęśliwe dni

    Co mi zostało w życiu prócz czterech ścian
    Nigdy nie chciałam wiele, co dzisiaj mam
    Dobry sen znikł wchłonięty w czerń
    Nie został nikt co kochał mnie
    Nie mam już nic
    Nie ma już nic
    Nie ma już mnie

    Słońce
    Chowasz się za chmur opończę
    Gaśniesz jak nadzieja drwiąco
    Tulisz mrok
    W promieniach krwi

    Słońce
    Ta noc nigdy się nie skończy
    Anioł zły na dno mnie strąci
    Los jak kat
    Zatrzaśnie drzwi

    ***

    A następnie - " Człowiek , którego kocham..." śpiewa Stanisława Celińska

    http://www.youtube.com/watch?v=_K8yWdPxbDA&feature=related

    Słuchaj , nim się zamkną za mną drzwi
    Jedno jeszcze chcę powiedzieć Ci
    Jesteś młody , talent masz
    Któż lepiej wie niż ja ,
    Że będziesz sławę i pieniądze miał
    Kobiet tyle ile będziesz chciał
    A gdy Ci los to wszystko da
    Niech Ci nie będzie żal , nie wołaj mnie
    Przed siebie prosto idź, nie wołaj mnie
    Niech Ci nie będzie wstyd
    Gdy innej więcej szczęścia dasz
    Tym łatwiej będzie nam , nie wołaj mnie
    I kiedy będziesz sam , nie wołaj mnie
    Idź prosto na sam szczyt
    I ludziom pokaż jasną twarz
    Powiedz sobie ; trudno trzeba było
    Usta zatnij , wiesz...
    Wyrzuć mnie z pamięci , serca siłą
    Tak ja ja próbuję też...
    Niech Ci nie będzie żal , nie wołaj mnie
    I listy moje spal , nie wołaj mnie
    Zniszcz każdy ślad i znak
    I powiedz - trudno los tak chciał

    Słuchaj , przecież wszystko może być
    Gdybyś chory był lub zaczął pić
    Gdybyś stracił wiarę w talent swój
    I swoją moc
    Gdyby ktoś Cię zdradził albo zwiódł
    Gdybyś cierpiał nędzę albo głód
    I został sam w jesienną noc
    Niech Ci nie będzie żal , zawołaj mnie
    Przez mrok i świt i dal , zawołaj mnie
    Niech Ci nie będzie wstyd
    Że do mnie wracasz z dolą złą
    Niech Ci nie będzie żal , zawołaj mnie
    Stań w oknie , krzyknij w dal , zawołaj mnie
    Stań w oknie , krzyknij w noc
    Tak jak się woła matkę swą
    Gdzieś za siódmą górą , siódmą rzeką
    Znajdzie mnie Twój głos
    Choćbym była nie wiem jak daleko
    Nie wiem z kim i nie wiem gdzie
    Jak cios przeszyje serce dreszcz
    Wołałeś mnie...
    Wybiegnę w śnieg i deszcz , wołałeś mnie
    Scałuję Twoje łzy i powiem ;
    Trudno , los tak chciał...

    Cdn.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i kapitalna interpretacja...Stanisława Celińska - Grande Valse Brillante

      http://www.youtube.com/watch?v=lNcWTFtTUgg

      ***

      teraz coś lżejszego -

      http://www.youtube.com/watch?v=ThMY9XGwKyE

      słowa: Jan Wołek
      muzyka: Jerzy Satanowski

      Pewien stary Mormon
      Miał schorzały hormon
      Nie wiem, czemu miał schorzały
      Ale może od gorzały?
      Reszta w zgodzie z normą

      Chcesz być zdrowy
      Starań dołóż
      Nie pij, nie jedz nie cudzołóż
      Nie pożądaj nie podglądaj
      Kochaj bliźnich i tak dalej
      A najlepiej nie żyj wcale
      A najlepiej nie żyj wcale!

      Miała dama z Ustki
      Bruzdki koło trzustki
      A kobyła miała bruzdy
      Gdzieś tak w okolicy uzdy
      Są gusta i gustki

      Chcesz być zdrowy
      Starań dołóż
      Nie pij, nie jedz nie cudzołóż
      Nie pożądaj nie podglądaj
      Kochaj bliźnich i tak dalej
      A najlepiej nie żyj wcale
      A najlepiej nie żyj wcale!

      Pewien szczupły bramin
      Nie lubił witamin
      Bo faktycznie witamina
      To nie żarcie dla bramina!
      (choć wegetarianin)

      Chcesz być zdrowy
      Starań dołóż
      Nie pij, nie jedz nie cudzołóż
      Nie pożądaj nie podglądaj
      Kochaj bliźnich i tak dalej
      A najlepiej nie żyj wcale
      A najlepiej nie żyj wcale!

      Wieszcz imieniem Adam
      Był przychylny dla dam
      Raz szepnęła mu do uszka
      Dama, którą brał do łóżka:
      "Ja już się rozkładam"
      Lecz ku jej radości
      W wielkiej przytomności
      Adam wdzięcznym słowem mami:
      "Czym że wiek twój piękna pani
      W obliczu wieczności?"

      Chcesz być zdrowy
      Starań dołóż
      Nie pij nie jedz nie cudzołóż
      Nie pożądaj nie podglądaj
      Kochaj bliźnich i tak dalej
      A najlepiej nie żyj wcale
      A najlepiej nie żyj wcale

      ***

      Stanisława Celińska - Song sprzątaczki - Stasia wymiata

      http://www.youtube.com/watch?v=CbTjhX6nxzo

      Jak one te ludzie brudzo
      To opadajo rence
      Jak pracujo brudzo
      Jak nocujo brudzo
      Jak się nudzo brudzo najwiencej

      Jak one te ludzie wstydu nie majo
      Że też na mnie oglondać to padło
      Po hotelach się gzo, pornografie uprawiajo
      Ja wiem wszystko, do mnie idzie każde jedne prześcieradło

      Jak one te ludzie, kiedy robio ze sobo koniec
      Te ludzie różne nie pomyślo nawet
      Tylko żyły sobie ciach! i zadowolone
      A to potem wszystko musi być na mokro szorowane
      (Na sucho nie pójdzie)

      Ja wszystko robie i tera powiem
      Że wszystko złe, co na świecie jest
      To jest dlatego, że ludzie
      Nie sprzontajo po sobie

      Jak one te ludzie chco mieć wygodnie
      Najbardziej konsumpcyjna jest młodzież
      Do tego nawet doszło, że się relaksujo w spodnie
      Ja wiem wszystko, do mnie idzie każda jedna odzież

      Jak one te ludzie, co chco zrobić lepiej
      Nie pomyślo nawet, ile przy tym się nabrudzi
      Tylko w ksinżkach czytajo, bide taki klepie
      Ja tam wogle nie rozumiem takich ludzi

      Ja jestem człowiek i tera powiem
      Że wszystko złe, co na świecie jest
      To jest dlatego, że ludzie
      Nie sprzontajo po sobie

      Ja też jestem człowiek i tera powiem
      A róbżesz rewolucje jeden z drugim, rób
      Tylko potem
      Posprzontaj po sobie

      ***

      Dziękuję za wysłuchanie :)*

      Usuń
    2. Właśnie zaczynam koncert ze Stanisławą Celińską... tak, nigdy jej u nas nie było, a posłuchać warto:)
      Już nastawiam i zamieniam się w słuch, może zdążę...:)*
      ... miałam chwilę niespodziewanej przerwy, więc dlatego dopiero teraz, sorry:)*

      Usuń
  13. wesoło tu u *Was* w ogródku - mogę chyba już powiedzieć u *Nas* - chociaż jestem od niedawna - ale czuje klimat swojski

    mam nadzieję - że pozwolicie -tak po cichutku - zamieszkać -
    *Ewa - chatkę już mi podarowała
    - ze sprzętem pierwszej klasy
    - więc czuje się jak u siebie
    - pozamiatam i polatam -
    Andrzej - niezłe rymy kleci
    - może jakiś do babajagi zaleci
    miedzy wersy się schowa
    i rymowanka będzie gotowa..

    dziękuje Wam za chwile relaksu
    dobranoc kochani -

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaguś, to cała specyfika naszego Ogródka... raz jest nostalgicznie, raz wesoło... taki jest właśnie nasz klimat, jak w życiu:)
      Jesteś już Nasza, ninieszym pasuję Cię uroczyście na Ogrodniczkę:)))
      Dzięki za inauguracyjną rymowankę, ale jedną się nie wymigasz... nie myśl sobie...;-)

      Cieszę się, że trochę się u nas relaksujesz... posłuchaj jeszcze piosenek, a na razie życzę Ci dobrej nocy i... do jutra Jaguś:)

      Usuń
    2. Do babajagi /babyjagi/
      Cześć!
      Jeśli to Ty się wpisałaś u mnie w końcu sierpnia, to zapraszam:))) Po co pytasz?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Dawno nie było Bardów...:)
    Więc dzisiaj na dobranoc Marek Andrzejewski i Federacja:)

    jak listy - Marek Andrzejewski - Federacja

    http://www.youtube.com/watch?v=xWVgitN5AiI

    Dobranoc , pięknych snów...z adresatem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... jeśli ma być piękny, to zawsze musi mieć adresata:)
      U mnie leje, jak z cebra, dopiero wróciłam z przymusowego wyskoku na dwór, więc na dla Ciebie dobranoc list, trochę zamoknięty...

      Bazydło Jerzy

      TWÓJ LIST

      Płacze świat , szklany płacz,
      Krople bębnią w okno .
      A Twój list , nie chce przyjść ,
      Drzewa w deszczu mokną .

      Czekam już długi czas ,
      Świat płacze za szybą .
      A Twój list , nie chce przyjść ,
      Gdzie jesteś dziewczyno ?

      Zerkam znów któryś raz ,
      W zapłakane okno.
      Może list zechce przyjść,
      Nim me wiersze zmokną.

      Płacze deszcz , płaczę ja,
      Słowa w wierszu mokre.
      Pośpiesz się , wyślij list ,
      Niech nie stoję w oknie .

      - Jerzy Bazydło

      Dobranoc, Izo... w muzyce deszczu miłych snów:)



      Usuń
  15. I trzeba się już żegnać z odchodzącym piątkiem dobranocnym
    słowem. Także i dziś zatrudniam Andrzeja Kubiaka do (podobnych moim), zwierzeń.

    *** Ostatnia(?) miłość ***

    taki czas - gdy niebo wiruje nad głową,
    gwiazdy urzekają oczy słabym blaskiem,
    gdy ci księżyc gra sonatę... księżycową
    kiedy słońce już nie może świecić jaśniej.

    taki czas - gdy wszystko znowu jest najpierwsze,
    kiedy słyszysz z ziemi, nieba to wołanie,
    nawet wiatr je wplata w swoje tęskne wiersze
    - imię jej , najcudowniejsze, ukochane.

    w noc bezsenną (po co spać gdy można marzyć?)
    w myślach imię to na nowo wciąż odmieniasz,
    błagasz niebo, kusisz piekło : "niech się zdarzy,
    niech się ziszczą słodkie sny i me marzenia."

    i tak mija wolno noc, ty nieszczęśliwy,
    rozrywają cię pragnienia te podniebne,
    w kącie diabeł się zaśmiewa - głupcze siwy...
    jaki siwy? włosy mam jak księżyc - srebrne.

    ***

    I stosowna kołysanka - Poniedzielski - Wesoła dumka o starości.

    http://www.youtube.com/watch?v=siDlEK1FAf8&feature=related

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Maleńka Kobietko.:)))***
    Królowo marzących białych nocy...:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, bardzo przejmująca interpretacja Grande Valse Brillante... zrobiła na mnie niesamowite wrażenie... aż mam ciarki...
      Dziękuję Jasieńku za tę, i za całokształt doboru dzisiejszej poezji i piosenek do ogrodu, nasz Mistrzu Nastroju:)*
      A piątkowa kartka już powoli opada, deszcz bębni o szybę nostalgicznym staccato, więc i mnie już pora przyjść z dobranocką, a na pożegnanie - nocna struna.

      ***Nocna struna***

      Pragnę, byś mnie zabrał z sobą gdzieś daleko,
      gdzie nie braknie nigdy błękitu i słońca,
      twoja twarz mi błądzi pod senną powieką,
      księżycową strunę wiatr muśnięciem trąca.

      Weźmiesz mnie za rękę, w ciszy i bez słowa
      okryjesz dotykiem swoich silnych ramion,
      w twoje pocałunki tak jak w puch się schowam,
      gwiezdną bezsennością ciała omotamy.

      Czy za dużo pragnień? Wiem, że przyjdziesz we śnie,
      rano się obudzę i w chłodzie poranka
      zatrzymam to ciepło z moich sennych westchnień,
      niech chwilę zostanie

      w duszy zakamarkach...

      - ewa*

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Duży Mężczyzno:)))*** - Księciu sennych westchnień i gwiezdnych bezzseności:)))****

      ... i jeszcze ukołyszę za chwilę...

      Usuń
    2. ... sorry, za podwójne wklejenie, już poprawiłam i za moment będzie kołysanie:)*

      Usuń
    3. ... i spuentuję dzień piosenką Andrzeja Poniedzielskiego... Pilnujmy marzeń.

      http://www.youtube.com/watch?v=HQsyWrW4Yjc&feature=related

      ...pilnujmy, więc, "żeby sen miał po co przyjść"... pa, do jutra:)*

      Usuń
  16. Dzień dobry w sobotę:)*
    Na razie nie pada, a dzień jest cieplejszy niż wczoraj, za oknem 13 st. i jakby nieśmiałe promyki pokazują się zza chmur. Może odchodzące lato pokaże nam jeszcze trochę pogodnego nieba?
    Nie będę chwalić dnia z rana... to się okaże, a na tę chwilę, zanim mnie wciągnie sobotnia krzątanina, coś, co lubię najbardziej:)
    spokojny poranek z parującą kawą,
    bez pośpiechu,
    ze smakowaniem każdego łyczka,
    z małym promieniem zza firanki,
    porannymi odgłosami gołębi,
    bukietem wrzosów na stoliku,
    nieodzownym dymkiem,
    pogodnymi myślami
    i delikatną przebudzanką w wykonaniu Joshi Grobana - Awake.

    http://www.youtube.com/watch?v=vsHx7kkM2jU

    *** Przebudzony ***

    Piękny i oślepiający poranek
    Świat na zewnątrz zaczyna oddychać
    Widzisz chmury przybywają bez ostrzeżenia
    Potrzebuję cię, by się schronić.

    I wiem, że tylko czas powie nam jak
    Poradzić sobie bez siebie nawzajem.

    Więc trzymaj mnie obudzonym bym Cię zapamiętał
    Daj mi więcej czasu, bym poczuł to w ten sposób
    Nie możemy tak trwać w nieskończoność,
    ale dziś mogę mieć cię obok siebie.

    Gdybym mógł uczynić te chwile nieskończonymi
    Gdybym mógł zatrzymać wiatr zmian
    Jeśli tylko będziemy trzymać oczy szeroko otwarte
    Wtedy wszystko zostanie takie samo.

    I wiem, że tylko czas powie nam jak
    Poradzić sobie bez siebie nawzajem.

    Więc trzymaj mnie obudzonym bym Cię zapamiętał
    Daj mi więcej czasu, bym poczuł to w ten sposób
    Nie możemy tak trwać w nieskończoność,
    ale dziś mogę mieć cię obok siebie

    Pozwolimy jutrze poczekać, jesteś tu i teraz razem ze mną,
    Wszystkie moje obawy znikają, gdy jesteś wszystkim co widzę.

    Nie możemy tak trwać w nieskończoność,
    Ale mam cię dziś tutaj.

    I będę pamiętać,
    Oh będę pamiętać,
    Pamiętać całą miłość, jaką dzieliliśmy dzisiaj.

    ***

    ... miłego przebudzenia Wszystkim i takiej też soboty...:)*

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam z sobotnim słoneczkiem...:)

    uśmiech jesieni

    kasztany w kolczastej koszulce
    brązowe serca - niczym słońca
    spadają jak nuty
    jesiennego nokturnu
    wystukując nieregularne takty
    o ławeczkę w parku
    asfaltową alejkę
    dach

    swoiste zaprzeczenie
    przemijania
    owoce ze środkiem niebanalnym
    zmysłowe wzruszenia
    w jedwabisto-brązowej skórce
    skrywają życie
    jak promienny uśmiech
    na tle purpurowych liści
    pożółkłych traw
    jesieni

    Zofia Szydzik

    ...i uśmiechniętego dnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izo:)
      Marne to słoneczko u mnie, ale z wdzięcznością przyjmuję uśmiech jesieni:)
      A tak bym chciała jeszcze choć trochę letnich pejzaży...

      Namaluj mi lato

      Proszę, namaluj mi lato zielone,
      tak dżdżyście dzisiaj za oknem;
      ostanie liście tańczą, jak szalone
      i w deszczu jesiennym mokną.

      A ty, namaluj mi polne kwiaty,
      w letnich barwach z całej palety
      szeroki łan lnu, co się bławaci
      i modraczka niebieskie rozety.

      Drżące dzwonki fioletowego orlika
      dzwoniące na capstrzyk świetlikom;
      bramę zwieńczoną różanym portykiem,
      mieniącą się od rosy, gdy świata.

      Proszę, nie zapomnij o czerwieni,
      ożyw pejzaż akcentami lata;
      wstaw maki krwiste pośród zieleni
      i potargaj bratki na rabatach.

      Zbudź znużoną cykadę w oczarach,
      rozwieś lekkie spojrzeń firanki
      i mgły tajemniczej na moczarach,
      letnie westchnienie kulistej kocanki.

      Wiem miły, że malować potrafisz,
      pocałunkiem, spojrzeniem, gestem;
      zdradza ciebie twych oczu szafir,
      w takich chwilach czuję, że jestem.

      Nas uwiecznij między wieczornikiem,
      o zmierzchu w chińskiej altanie...
      Śpiesz się miły, nim widzenie zniknie
      i czar chwili działać przestanie.

      - Zofia Szydzik

      ... pozdrawiam słonecznie, mimo ciemnej chmury, która właśnie nadpływa...:)

      Usuń
    2. :) Lata Ewo to ja Ci nie namaluje.Zrobi to o wiele lepiej ode mnie,Janusz Kliś...:)

      chcę malować

      ...chcę malować
      kwiaty
      w Twoim oknie

      maki czerwone
      w porannym słońcu
      nadzieją rozświetlone

      ...chcę malować
      radość
      w Twojej duszy

      w liście zielone
      smutki zawijać
      i myśli zagubione

      ...chcę malować
      uśmiech
      w Twoich oczach

      szczęśliwymi gwiazdami
      i chmury puste
      wypełnić błękitami

      ...chcę malować
      świat
      w Twoim sercu

      pastelą radości
      w łzach szczęścia
      rozpływać się ...z miłości

      Pięknego popołudnia...:)

      Usuń
    3. ... pejzaż, jak z obrazka moich letnich wspomnień, dzięki, Izo:)
      A jako, że u mnie dzisiaj trochę zimne, ale bajeczne obłoki, pokażę Ci je w wierszu RYszarda Mierzejewskiego.

      Obłoki

      Wymyśliłem je sobie
      posadziłem
      na nich miłość
      siedzi tam jeszcze martwy eksponat
      atrapa czegoś co pulsowało
      kiedyś
      wielką namiętnością.

      Wracam do nich
      wędruję śladami dzieciństwa
      młodości
      wspinam się na nie
      po moich ukochanych górach
      skąd mogę patrzeć
      dalej i wyżej.

      Miałem ich więcej
      wisiały nade mną kiedy spisywałem
      młodzieńczy testament
      latałem na nich
      obok wojskowych samolotów
      szybowałem
      z muzą poetycką i teatralną
      pokazywałem bliskim
      próbowałem
      budować rodzinny dom.

      Obłoki marzeń wciąż płyną
      obok mnie
      coraz mniejsze i bledsze
      ale wciąż moje dopóki je widzę
      i wyciągam do nich rękę

      ... wieczoru z marzeniami w obłokach i ... może zróbmy im fotki?:)

      Usuń
    4. Fotki obłoków przełóżmy na jutro. teraz zbliża się pora dobranocki...:)
      Obłoki pięknie wyglądają nad łąką:)

      sen łąki zielonej

      ...a Ty
      w snach moich

      tańczysz z motylami
      uśmiechem malowanym
      w oczach
      niebieskimi chabrami

      w porannej rosie
      z mokrą głową
      karuzelą maków
      polnych
      kręcisz czerwoną

      ...a ja
      w snach moich

      płynę z chmurami
      miodem gorącym
      sercem
      słońca pszczołami

      w łąki kwiatach
      rozpływam się kolorowo
      wiruję marzeniami
      ...i budzę się
      z zieloną głową

      (Janusz Kliś)

      Dobranoc...snów z zieloną łąką i obłokami:)

      Usuń
    5. ...:)
      Oby takich cudnych... a ja też mam zieloną głowę:)))
      Ale już wieczór się nam skończył i trzeba nam zielone głowy utulić do snu:)

      Dobranoc

      No i znów kolejny dzień za nami,
      chodź najdroższa, już spać czas.
      Jeszcze chciałbym poczuć ustami,
      jak miłość sobie mieszka w nas.

      Jeszcze muszę cię otulić szczelnie
      całą moją zgłodniałą męskością.
      Głowę na twej piersi położyć wiernie,
      jak pies, nakarmiony czułością.

      Chodź najdroższa, już czas.
      Wejdź sobie pod moje źrenice,
      tam ci będzie cicho i miękko.
      A ja będę ci nucił:
      w las szumiący mnie zamień,
      panienko,
      w las szumiący mnie zamień...

      Dobrej nocki... snów z leśnym zapachem:)

      Usuń
    6. ...autorem wiersza jest Ryszard Mierzejewski, a w dedykacji, napisał tak: "Dedykuję wszystkim Paniom,
      które w nocy zbyt długo siedzą
      przy komputerze".
      :)

      Usuń
  18. Dzień dobry Ewuniu*, Izo :)
    Opowiem na dzień dobry o jesiennym niebie słowami Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

    Jesienne niebo.

    Jesienne niebo słodkie, pełne łaski,
    spowite w szal kaukaski,
    przez drzew bezlistnych rozszczepione pędzle
    przeciąga różową frędzlę.
    I ku nadziei mej podchodzi z bliska,
    słodyczą mnie uciska,
    i na tęsknocie mej opiera dłonie,
    - pachną ostatnie lewkonie. -
    Jesienne niebo, słodkie, pełne łaski,
    zwija swój szal kaukaski -
    a odrzuciwszy go, staje bez ruchu
    z cekinem złotym w uchu.-

    ... jest pięknie, słonecznie, chmurki jakby ktoś rozrzucił puch łabędzi, sobota zapowiada swoim ciepłem miły dzień.
    Życzę Przyjaciółkom-Ogrodniczkom samych radości w ten weekendowy dzień :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Zuzanko:)
      Miałam chwilowy problem ze sprzętem, zbiesił mi się całkowicie laptok, ale jakimś cudem, po poradzie życzliwego Ogrodnika [dzięki Jj.:)***] , udało mi się go ponownie uruchomić:)
      I na dobry dzień, z chmurkami, czy bez - dla Ciebie - Andrzej Mogielnicki.

      Ona przyszła prosto z chmur

      Ona przyszła prosto z chmur
      Było to nagłe tak jak błysk, jak grom, jak cud
      W oczach miała błękit czystego lnu, tęczy blask
      Wszedł przez próg

      Ten pierwszy raz
      Wszystko właśnie jest jak cud
      Pierwszą lekcję na świat daje ci

      Tylko raz jeden raz
      W swoim ręku trzymasz klucz
      I pasuje on do wszystkich drzwi

      Potem uczą cię mnóstwa niezawodnych słów
      I sposobów sprawdzonych od lat
      Życie, mówią ci, jest jak jeden w kółko film
      W którym lepiej lub gorzej się gra

      Niebo wciąż zmienia się
      Daremnie gonić wzrokiem
      Umykające gdzieś z tamtego dnia obłoki
      Z nich ktoś przyszedł raz

      Ona przyszła prosto z chmur
      Było to nagłe tak jak błysk, jak grom, jak cud

      Ten pierwszy raz
      Wszystko zwykle jest jak cud
      Pierwszą lekcję na świat daje ci

      Tylko raz, jeden raz
      W swoim ręku trzymasz klucz
      I pasuje on do wszystkich drzwi.

      ... i muzycznie, w wykonaniu Budki Suflera, z muzyką Romualda Lipki.

      http://www.youtube.com/watch?v=H3oezS8xFZw

      ... pozdrawiam z uśmiechem mimo braku słońca, ale to pewnie przejściowe, jak awaria mojego lapka...;)))



      Usuń
    2. ... i na razie, kochani, biegnę na ryneczek i do sklepu po zakupy, bo w lodówce tylko światło...:)

      Usuń
    3. ... bardzo lubię muzykę Budki Suflera, w podzięce wiersz Róże Saadi.

      Chciałam ci tego ranka przynieść moje róże,
      Ale bukiety jednak stały się tak duże,
      Że pękły wstążki, w które chciałam je owinąć.

      I wszystkie róże z mojej uleciały dłoni
      Ku morzu, wiatr wraz z falą w nieznane je goni
      I przecież nie wrócą już, bo wszystkie zginą.

      Fale stały się przez nie czerwone jak płomień,
      Sukienka moja tylko pachnie jak one,
      Pooddychaj więc nimi wieczorną godziną...

      -Marcelina Desbordes-Valmore przełożyła Jadwiga Dackiewicz.

      ... serdeczności :)))

      Usuń
    4. ... to chyba jeden z najpiękniejszych wierszy z różami, dziękuję, Zuzanko:)
      A w tym wierszu, moim zdaniem, niezwykle ciekawe widzenie róży:)

      Róża

      Płatki – przepięknie czerwone płatki
      kruche i delikatne – łatwo je zranić
      - róża

      Tak wrażliwa, tak zaabsorbowana w odnalezieniu prawdziwej miłości
      Szuka wiecznie trwającego uczucia
      Potrzebuje kogoś kto mógłby się nią zaopiekować
      Usycha, gdy nie jest podlewana miłością

      Łodyga i liście – pełna nadziei łodyga i liście
      długa i cieniutka – ale pełna sił
      - róża

      Tak samotna, tak pełna nadziei w odnalezieniu czułości i zrozumienia
      Rozkwita gdy jest kochana
      Potrzebuje pewności, że jest tą jedyną
      Drętwieje, gdy nie jest czule traktowana

      Kolce – niebezpiecznie ciemne kolce
      ostre i zdradliwe – odsłaniają jej ciemną naturę
      - róża

      Tak zwiędła, tak zawiedziona otoczeniem
      Nie powinieneś zabierać jej słonecznych promieni
      Nie pozwól aby przykrył ją cień
      Możesz zostać przez nią zraniony, gdy będzie się bronić

      Wstążka – olśniewająco złota wstążka
      błyszcząca i piękna sukienka – podkreśla jej naturalne piękno
      - róża

      Tak świeża, tak miękka w dotyku
      Jesteś sterowany jej zmysłami
      Szalejesz na punkcie jej zapachu
      Smakujesz ją z pasją

      Tak Krucha, tak Oryginalna, tak Bezbronna, tak Intymna, tak Eteryczna, tak Troskliwa, tak Apetyczna
      - róża...

      - Monika Janczuk

      ... pogodnego popołudnia, u mnie lekki chłód przedjesienny, ale trochę słońca bardzo ładnie rozświetla aurę :))

      Usuń
    5. Witaj Zuziu:)

      DLA ZUZI MAREK I WACEK

      http://www.youtube.com/watch?v=8cpw6rqzQTA

      Słonecznego popołudnia:)

      Usuń
    6. Dla Pań na dobranoc :)

      Życzenie czaru

      Niechaj zawsze i wszędzie
      nam nić złota się przędzie.
      Niech i ciebie i mnie ona splata.

      Chcę ją widzieć codzienne,
      Błyszcząc złotem niezmiennie,
      złote niech nam po szarych są latach.

      Niebo słońcem niech świeci,
      ogień w słońcu roznieci,
      niech beztrosko się budzi ma dama.

      Niech jej oczy są lśniące
      na poranek patrzące
      i niech wie, że już nie jest wciąż sama.

      To, co było, minęło...
      a skąd nowe się wzięło?
      Tego żadna nie powie nam wróżka.

      Coś nas zbliża do siebie,
      ja wciąż idę do ciebie,
      czy to droga, czy ścieżka, czy dróżka.

      Zrobię z gwiazdy promienia
      czar, co życie odmienia
      tak, byś mogła pokochać szalenie.

      Nie rozdrabniać na czworo,
      jak to inni odbiorą...
      Wszak twe życie dla siebie miej w cenie!

      Coś mi zrobić potrzeba,
      by przychylić ci nieba
      i świat do stóp rozłożyć kobiercem.

      Będę pisał ci słowa,
      wiary tez im dochowam,
      o ty patrz na mnie okiem i sercem.

      Nie wiem jak jest daleka
      droga, lecz na niej czeka
      świat, co może nas skłonić w zachwycie.

      gdy miast małe romanse,
      miłość daje nam szansę...
      tylko jedna - jedyna jak życie.

      - Alexander Czartoryski z tomiku Niebo zwyczajnie nadzwyczajne.

      ...:)))




      Usuń
    7. ...:)))
      Dziękuję, Zuzanko, tego wiersza nie znałam i z przyjemnością przeczytałam go do porannej kawy... piękny:)

      Usuń
  19. W ciemnym, gęstym lesie,
    wiedzie kręta ścieżka.
    A na końcu ścieżki,
    - babajaga mieszka.

    Trafić do niej trudno,
    wertepy - manowce.
    Domek w którym mieszka,
    - jest na kurzej stopce.

    Wybieram się do niej,
    bo chciałem ją prosić.
    Aby nie straszyła,
    - naszej biednej Zosi.

    Zosia jest poetką,
    ( ma mały pokoik).
    Ogólnie wiadomo,
    - że się babska boi.

    Zjadła kiedyś Jasia,
    siostrzyczkę Małgosię.
    Teraz ma apetyt,
    - na poetkę Zosię.

    Apetyt ma wilczy,
    (mówiąc między nami).
    Może skonsumować,
    - konia z kopytami.

    Boję się niezmiernie,
    (mam syna i córkę.
    Na wszelki wypadek,
    zabieram dwururkę.

    Sprawa jest poważna,
    niby nic takiego.
    Z góry zapowiadam,
    - śmiać się nie ma z czego...

    Sprawa jest poważna,
    (kto zna to się smuci).
    Wyjść na spacer można,
    - lecz można nie wrócić.

    Pozdrawiam serdecznie czytelników bajek,
    kończę wierszyk na dziś, bo rymów nie staje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry.:)*

      Jędruś, czy od rymów Ci nie staje
      Ty nie wciskaj nam takich bajek.
      Bo jak się o tym Danuśka dowie,
      To Ci zaraz rymem zdzieli po głowie

      U mnie już początek jesieni. Pozdrawiam zatem wszystkich jesiennie :)*

      Usuń
    2. Witaj Jędruś:)
      Nie wiem, co u Ciebie z tym stawaniem, ale nasza Jaga nie zjadła jeszcze żadnej poetki...:))

      To takie bajeczki z dziecięcej książeczki,
      ja Ci coś powiem dzisiaj z innej beczki.

      Kiedy Ci nie staje rymów i coś jeszcze,
      idź do Baby Jagi, ona czyni czary,
      cichutko zamruczy - chodź, ja Cię popieszczę,
      a Ty się nie wzbraniaj, zdejmuj okulary

      ... i może coś jeszcze?

      :)))

      ... serdeczności dla Miłośnika Baby Jagi...:)


      Usuń
    3. Bry Jasieńku:)*

      Jędrusiowi dzisiaj Baba Jaga w głowie,
      co z tego wynika? Nic więcej nie powiem.
      Niech no tutaj Dana zajrzy z utęsknieniem,
      miotła zaraz będzie miała zatrudnienie...:))

      Moja aura taka sama, jak Twoja, ale w sumie cieplej niż wczoraj i nic nie pada, pozdrawiam z delikatnym podmuchem jesieni:)*

      Usuń
  20. Zdzisława Sośnicka - " Będzie co ma być "

    http://www.youtube.com/watch?v=r1tQmfEwKik

    OdpowiedzUsuń
  21. Felicjan Andrzejczak - ** Warto **

    http://www.youtube.com/watch?v=FZ2tIM5taJc&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  22. Budka Suflera & Felicjan Andrzejczak - * Zapach kobiety *

    http://www.youtube.com/watch?v=1lMVUHOTRmk&feature=related

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Jędruś za sobotnie granie w Ogródku:)
      "Odegram" Ci się Budką, bo bardzo lubię piosenki moich krajan.

      Budka Suflera - Sięgnąć Gwiazd

      http://www.youtube.com/watch?v=LNsspjXroCw&feature=related

      ... pogodnego popołudnia, Jędruś:)

      Usuń
  23. Przypomnijmy sobie może piosenki następnej śpiewającej aktorki
    - Jadwigi Barańskiej. A ponieważ mamy już przedsmak jesieni
    zacznijmy od Jesiennego tanga -

    http://www.youtube.com/watch?v=g9z9kt1dx44&feature=relmfu

    ***

    Co prawda jeszcze wrzesień, ale już blisko październik.:)

    "Zimno mi"

    http://www.youtube.com/watch?v=hskvbqSIxKA&feature=relmfu

    ***

    I "Kogo nasza miłość obchodzi"

    http://www.youtube.com/watch?v=OVaWp4T_r_I&feature=relmfu

    Czemu los zowiesz złym?
    Czemu kryjesz się z tym?
    Że mnie kochasz dlaczego nie rozumiem
    przecież wiem że mnie chcesz
    jestem wolna ty też
    jesteś sam czemu zdobyć mnie nie umiesz?
    o czym myślisz gdy trzymasz mnie w ramionach swoich?
    Twoja miłość ta nasza jest rzecz

    Kogo nasza miłość obchodzi
    tylko Ciebie i mnie
    komu nasza miłość zaszkodzi
    tylko Tobie i mnie
    komu oczy łzami wypije
    tylko tobie i mnie
    kogo nasza miłość zabije
    tylko ciebie i mnie

    Wiem że tobie i mnie
    nam obojgu jest źle
    z tą miłością co przyszła nie proszona
    i zatruwa nam dni i po nocach się śni
    w kolorowych marzeniach niespełniona
    nie myśl nic nie mów nic
    to nic nie pomoże
    kogo krzywdzisz gdy kryjesz się z tym

    kogo nasza miłość obchodzi
    tylko ciebie i mnie
    komu nasza miłość zaszkodzi
    tylko tobie i mnie
    komu oczy łzami wypije
    tylko tobie i mnie
    kogo nasza miłość zabije
    tylko ciebie mnie

    gdybyś wiedział jak ja czekam ciebie co dnia
    jak chce wyrwać uczuć twych wyznanie
    czy mam pierwsza dać znak?
    czy odwagi ci brak?
    by ratować dwa serca zakochane
    jeśli niebo nas czeka to weźmy niebo
    jeśli piekło to nasza jest rzecz

    kogo nasza miłość obchodzi
    tylko ciebie i mnie
    komu nasza miłość zaszkodzi
    tylko tobie i mnie
    komu oczy łzami wypije
    tylko tobie i mnie
    kogo nasza miłość zabije
    tylko ciebie mnie

    Słowa: Marian Hemar

    ??? :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ?:)))***
      Przepiękne, nostalgiczne tanga , wspaniały przejmujący głos Barańskiej i subtelna wysmakowana muzyka... taka romantyczna, sentymentalna nuta w sam raz na wczesnojesienne popołudnie, dziękuję, Jasieńku:)*
      Pozwolisz, że dodam jeszcze jedno... do słów wiersza Juliana Tuwima.

      Chwila była przed zmrokiem - Jadwiga Barańska

      http://www.youtube.com/watch?v=IBlq_rPGWvM&feature=relmfu

      Chwila była przed zmrokiem, powiedziałam "bądź zdrów"
      Popatrzyłam zimnym okiem i odeszłam bez słów.
      Rok popłynął za rokiem, aż ujrzałam cię znów.

      Ile listów nie wysłanych, ile bólu w nocy piekle
      ile nocy przepłakanych, a teraz - ach, jakie szczęście.
      Ale chłodno uśmiechnięta, obojętna na twe słowa
      i "nic nie wiem", "nie pamiętam", taka jest nasza rozmowa.

      O nie wierz mym oczom, nie słuchaj mych słów,
      to zmysły tak mroczą, że widzę cię znów.
      Najmilszy - nie starczy mi łez.
      Nie spełnione me kochanie przepłakane jak pieśń.

      Muszę odejść przed zmrokiem,
      znowu powiem "bądź zdrów"
      Znowu spojrzę zimnym okiem
      i odejdę bez słów.
      Rok popłynie za rokiem , gdy zobaczę cię nów.
      Któż by inny jak my dwoje
      my tak czyści w swej miłości
      przecież ja przy tobie stoję
      bolesny śnie mej młodości.
      Szczęście moje nieszczęśliwe, piosnko ma nie zaśpiewana
      miłości ma nie wykochana i życie moje nieżywe.

      Pójdziemy w dwie strony, "bądź zdrowa", "bądź zdrów"
      mój miły stracony dla życia, dla snów .
      Najmilszy - nie starczy mi łez
      Niespełnione me kochanie przepłakane jak pieśń.

      Chwila była przed zmrokiem, powiedziałam "bądź zdrów".

      :)))***

      Usuń
  24. I przedjesienna sobota już wybiera się na spotkanie
    z niedzielą. Czas więc najwyższy dla słowa na dobranoc,
    o które poprosiłem ponownie Andrzeja Kubiaka -

    *** Nie chodź ***

    Nie chodź po parku już po nocy,
    tam zimny wiatr tarmosi drzewa
    i jesień wypłakuje oczy,
    tam żaden ptak już nie zaśpiewa.

    Wśród czarnych pni, od deszczu śliskich,
    warkocze wierzbom wiatr zaplata,
    a w stertach złotych, zwiędłych liści
    snuje się mdłe wspomnienie lata.

    Nie chodź po parku, tam mgły białe
    zdobią źdźbła traw kroplami rosy,
    alejki już opustoszałe
    i próżno wypatrywać oczy.

    W mgłach więzną myśli, blednie światło,
    przedziwne zjawy mamią oczy.
    Kiedy słoneczko spać już zaszło
    nie chodź po parku.Nie po nocy

    ***

    I śliczna kołysanka - Sissel - Shenandoah - (córka gwiazdy)

    http://www.youtube.com/watch?v=MpjLLXwMhFo

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Maleńko Kobieto.:)))***
    Snów w kolorze burgunda.:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... cudne:)*
      Wiatr trochę ucichł, jakby chciał już sobotę utulić do snu... i nam się to już należy:)*
      Ale wcześniej jeszcze dobranocka, do której zaprosiłam Szaroburego z prostym stwierdzeniem, jednak przybranym w piękną, poetycką formę.

      ***kocham***

      kocham cię jak wiosenny poranek,
      gdy czerwone słońce , senne jeszcze,
      zgarnia z nieba nocy resztki,
      przez okno śląc promyki roześmiane,
      podważa twoje przymknięte powieki,
      gdy chłodny wietrzyk poranny
      wstrząsa las swoim dreszczem
      i budzą się ptaki,
      do słońca się obracają
      rozwonnione kwiaty,
      co z kielichów swoich,
      jak poranną kawę,
      spijają diamentowe krople rosy,

      kocham twoje oczy
      mieniące się w słońcu,
      ja grudki bursztynu
      wydarte morzu przez sztorm
      szalejący w nocy,
      na grzbiecie fali
      wyrzucone na plażę,

      kocham... i marzę...

      :)))***

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Duży Mężczyzno:)))*** snów w kolorze karminu i... spełnienia sennych marzeń:)))***

      ... a za chwilę pokołyszę...

      Usuń
    2. ... i oczywiście przecudny sopran Sissel...
      Innerst I Sjelen (Deep Within My Soul) - W głębi duszy...:)*

      http://www.youtube.com/watch?v=gEdZKDJB-aY&feature=related

      pa... do niedzielnego poranka:)***

      Usuń