Powered By Blogger

sobota, 22 września 2012

Nie czas na nostalgię

Rozmaitości z wrześniowego koszyka z mojego ogrodu. Sumak octowiec nabiera pomarańczowych barw.
Moje wrzosowisko w feerii kolorów.
Odmiana o niespotykanej, ostro różowej barwie.
Białych zimowitów jeszcze nie pokazywałam:)
Brzegi oczka wodnego zdobi wszędobylski figlarz żółty, inaczej kroplik.
Róże mają jeszcze wiele pączków.
Zapłonęły lampiony miechunek :)
Nie czas na nostalgię

Długo śpi poranek bielą mgieł splątany,
na stole w wazonie liliowią się wrzosy,
klon puka do okna liściem pozłacanym,
wiatr wygrywa songi w trawach płowowłosych.

Nie czas na nostalgię w zapachu jarzębin,
kiedy dzień wrześniowy snuje barwne lśnienia,
w zaciszu wieczoru srebrnooki księżyc
szelest niepokoju w dobry sen zamienia.

Jeszcze parę pączków zrodził krzak różany,
chociaż czas swój schyłek spadłym płatkiem znaczy,
nie chcę się poddawać myślom rozpłakanym -
po co. Jesień z tobą śpiewa mi inaczej.

66 komentarzy:

  1. Jesienne róże, różowe, pachnące.
    Wrzos ściele się gęsto fioletem .
    Jarzębina wkłada czerwone korale.
    Idzi jesień, idzie jesień, idzie jesień.

    Nad wodą trzciny opuściły głowy.
    Liście więdną cicho na wietrze.
    Rudy kasztan upadł mi pod nogi.
    Jesienią zapachniało powietrze. Idzie jesień.

    Cześć!
    Dziś niebo przyniosło zapowiedź różowo-czerwonych jesiennych poranków.
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj:)
    U mnie dzisiejsza jutrznia też była różowa, nawet strzeliłam jej parę fotek z balkonu. A wczorajszy wieczór świecił purpurową pochodnią:)

    Jeszce róże nie śpią w słomianym chochole,
    ogniskami płoną krzewy rdzaworude,
    w spadających liściach żar uczuć nie poległ,
    choć zimny wiatr mruczy jesienną etiudę.

    Dziękuję za poranne strofki, chyba był lekki przymrozek, bo o piątej na VIII piętrze termometr wskazywał +2 st., a dachy parterowych domów były lekko oszronione. Okaże się, jak pojadę do ogrodu.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fotki - jak zwykle przepiękne

      babajaga

      Usuń
    2. Dziękuję, Jago, taka byłam rano wpół przytomna, że nie zauważyłam Twojego wpisu.:)
      Pozdrawiam wieczornie:)

      Usuń
  3. Dzień dobry:)
    Nie czas na nostalgię....ale pogoda dzisiaj nostalgiczna.
    Chociaż ja jestem cała w skowronkach bo dzisiaj przyjeżdża mój wnuczek...:)
    Na powitanie przyniosłam piękny wiersz:)

    Jesień

    Szelesty powolnych kroków
    i szepty natrętnych myśli,
    wirują w górze jak liście
    - ciepłe, pastelowe dłonie,
    które zaledwie na mgnienie,
    na krótką, błogą chwilę
    wślizgują się pod powieki,
    by zaraz opaść leniwie
    na samo dno źrenic.
    Zostawią tam słodką kiść powidoków,
    miodowy posmak wrześniowych nastrojów,
    zalążek wieczornych zamyśleń.
    Najmocniej odbiją się ślady ognistych sojuszy,
    płomiennych pertraktacji pomiędzy żywiołami
    barw i odmętami kolorów.
    Gdzieś tam, na styku czerwieni i żółci,
    w wąskich przesmykach
    pomiędzy radością i smutkiem,
    jesień snuje swój bursztynowy sen
    i cicho kwitnie jej tajemnica.

    Tomasz Maćkowiak

    Mojemu ogródkowi kolorytu nadają teraz jedynie astry.
    No ale mój ogródek jest niewielki ....:)
    Pogodnego dnia Ogrodnicy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izo:)
      Właśnie wróciłam "z miasta" pogoda się rozpłakała dziś na dobre, taka zimna siąpanina, ja mam dreszcze i pobolewa mnie gardło...
      Zaraz wskakuję do łóżka, żeby się wygrzać, ale najpierw poczęstuję Cię poezją Sergiusza Jesienina, chociaż większość jego wierszy jest w smutnym nastroju.
      Cóż, taka epoka, większość poetów łkała...
      Znalazłam jednak coś ciepło-jesiennego.

      *** (Zakręciło się listowie złote...)

      Zakręciło się listowie złote
      W wodzie stawu poróżowiałej,
      Jakby zwiewne motyle z trzepotem
      Ku dalekiej gwieździe leciały.

      Oczarował mnie dzisiaj ten wieczór,
      Drogi sercu mieniący się rozdół.
      Urwis wietrzyk do połowy pleców
      Sukienczynę na brzózce rozdął.

      I w duszy, i w dolinie tchnie chłodem,
      Modry zmierzch jak stadko owieczek.
      Za umilkłym za furtką ogrodem
      To zadzwoni, to zamrze dzwoneczek.

      Jeszczem nigdy się nie wsłuchiwał
      Tak uważnie w rozumne ciało,
      Dobrze by tak, jak witkami iwa,
      W wód różowość zanurzyć się cało.

      Dobrze by tak, wzdychając do sterty,
      Pożuć siano mordą księżyca...
      Moja cicha radości, gdzieś ty
      Kochać wszystko, nic nie chcąc od życia?

      przekład Z. Dmitroca

      Przyjemnych chwil na łonie rodziny:)

      Usuń
    2. Dobry wieczór:)
      U mnie też dzień był deszczowy...:)
      O pięknym zachodzie słońca możemy pomarzyć z poetą:)

      Zachód jesienny

      - - - - - - - - -
      Przeszłość jak ogród zaczarowany,
      Przyszłość jak pełna owoców misa.
      Liści opadłych złote dywany,
      Winograd ognia strzępami zwisa.

      Zmierzch, jak dzieciństwo, roztacza cudy.
      Barwne muzyki miast myśli przędzie.
      Nie ma pamięci i nie ma złudy.
      Wszystko jest prawdą. Wszystko jest wszędzie.

      Sok purpurowe rozpiera grono
      Na dni jesiennych wino wyborne.
      Wszystko dziś piękne było. Niech płoną
      Rudoczerwone lasy wieczorne.

      /Leopold Staff/

      Grypa jak na razie mnie się nie ima...:)
      Ty Ewo kuruj się żeby Cię na dobre nie rozłożyło.
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
    3. Dziękuję Izo, dopiero zauważyłam Ciebie i Staffa... dobranoc na dziś, już nic więcej nie wymyślę, tylko zmykam do łóżka...:)

      Usuń
  4. Bry :)*

    Ja jednak z nostalgią...
    Andrzej Bogucki - A mnie jest szkoda lata

    http://www.youtube.com/watch?v=yRHBNjG0-Dc

    Moja żona mnie dzisiaj skrzyczała, powiedziała, żem mazgaj, że głupi.
    Że ze wstydu się za mnie rumieni, kiedyż wreszcie zmądrzeję już raz.
    A na śmiesznym tle sprawa powstała: poprosiłem, poziomek niech kupi.
    - Zdziecinniałeś - powiada - w jesieni?
    - To już jesień? Jak leci ten czas!

    I westchnąłem: no patrz, już po lecie, po wakacjach, po słońcu, mój Boże!
    Już się zacznie szaruga na świecie, no, jasnych spodni już chyba nie włożę.
    Pewnie deszcze się zaczną i słota, na to ona, przepraszam, idiota!
    Uśmiechnąłem się, mów sobie zdrowo, ty wiesz swoje, a ja swoje wiem.

    Bo mnie jest szkoda lata i letnich złotych wspomnień,
    Niech mówią: głupi, o mnie, a mnie jest żal.
    Za oknem szaro, smutno, a jeszcze przed miesiącem
    Pogoda, zieleń, słońce, naprawdę żal.

    To tak jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
    I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy.
    Bo mnie jest szkoda lata i ludzi żal, i nieba,
    Po którym płyną smutne jesienne mgły.

    Człowiek pensję ma bardziej niż marną: tysiąc złotych miesięcznie - niewiele.
    Ale w lecie, tych tysiąc, to suma! Można za nią jak król jakiś żyć.
    Słońce grzeje, opala za darmo, Wisłę gratis masz w każdą niedzielę,
    Ptaki dają bezpłatne koncerty, nawet nie chce się jeść ani pić.

    Jesień, owszem, jest piękna, bogata, bardzo urozmaicona i pełna kolorów.
    Ale gdzie, gdzie jesieni do lata, do lipcowych, sierpniowych wieczorów!
    Już niedługo i zima przyleci, pełna śniegu, zawiei, zamieci.
    A mnie w głowie poziomki i głupstwa, jakiś koncert i Wisła, i las.

    A mnie jest szkoda lata i letnich złotych wspomnień,
    Niech mówią: głupi, o mnie, a mnie jest żal.
    Za oknem szaro, smutno, a jeszcze przed miesiącem
    Pogoda, zieleń, słońce, naprawdę żal.

    To tak jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
    I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy.
    Bo mnie jest szkoda lata i ludzi żal, i nieba,
    Po którym płyną smutne jesienne mgły.

    Autor: Emanuel Schlechter
    Rok powstania: 1938
    Kompozytor: Adam Lewandowski

    "Za oknem szaro, smutno". Pozdrawiam ciepło spod kołderki.:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bry, Jasieńku:)*
      Lata zawsze szkoda, ale jesień też dostarcza cudownych kolorów i wzruszeń... oprócz tych, powiedzmy, smarkatych...:)))*
      Źle się poczułam po powrocie do domu i idę w Twoje ślady, pod kołderkę...
      Tylko jeszcze Cię o coś poproszę.

      Prośba

      lato się kończy

      rdzewiejący wrzesień
      płomyki wrzosu podpala
      fioletem

      a w oczach twoich
      tyle jeszcze słońca
      i tyle wiatru
      w żaglach twoich dłoni

      gdzie pożeglujesz
      w te jesienne słoty
      beze mnie - liścia
      co drżał na twym wietrze

      zostań
      nie bój się nudy

      na zimę
      kupimy świerszcza

      - Stanisław Filipowicz

      Nos wysuwam spod kołdry i pozdrawiam czule:)*

      Usuń
  5. Witaj *Ewuś
    witajcie ogrodnicy
    pięknie witacie - jesiennym porankiem -
    ja zakatarzona - przeziębiona i kichająca

    Katar

    Spotkał katar Katarzynę -
    A - psik!
    Katarzyna pod pierzynę -
    A - psik!

    Sprowadzono wnet doktora -
    A - psik!
    "Pani jest na katar chora" -
    A - psik!

    Terpentyną grzbiet jej natarł -
    A - psik!
    A po chwili sam miał katar -
    A - psik!

    Poszedł doktor do rejenta -
    A - psik!
    A to właśnie były święta -
    A - psik!

    Stoi flaków pełna micha -
    A - psik!
    A już rejent w michę kicha -
    A - psik!

    Od rejenta poszło dalej -
    A - psik!
    Bo się goście pokichali -
    A - psik!

    Od tych gości ich znów goście -
    A - psik!
    Że dudniło jak na moście -
    A - psik!

    Przed godziną jedenastą -
    A - psik!
    Już kichało całe miasto -
    A - psik!

    Aż zabrakło terpentyny -
    A - psik!
    Z winy jednej Katarzyny -
    A - psik!

    Brzechwa Jan

    słonecznego dnia -

    babajaga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Jaguś:)
      Chyba jakaś epidemia... Ty, Jaśko, teraz ja... dedykuję Ci na te smutki piosenkę Małgorzaty Ostrowskiej "Pomyka jesień" - z kluczami dzikich gęsi:

      http://www.youtube.com/watch?v=IcRFdnvpJhs&feature=related

      Przyjemnej soboty, ja dzisiaj już chyba nic nie zrobię, bo gorączka rozpala mnie na dobre. Zdrowia życzę, Jago:)

      Usuń
  6. :)))*...i dalej nostalgicznie z Andrzejem Boguckim - CZY TY WIESZ, MOJA MAŁA.

    http://www.youtube.com/watch?v=_LcfYu7JF1k&playnext=1&list=PLE20CCB238673503D&feature=results_video

    :)*

    i... "Zwróć mi moje pocałunki" - Andrzej Bogucki

    http://www.youtube.com/watch?v=hBwSVo-l_do


    Zatrzymać cię nie mogę
    No trudno idź w drogę
    I ciężko ci z walizką
    Czy wzięłaś z sobą wszystko
    Nową suknię z lamy
    Ręczniki i piżamy
    Weź wszystko bardzo proszę
    Mnie tylko jedno zwróć

    Zwróć mi moje pocałunki
    Zanim drzwi rozdzielą nas
    Chcesz przedłożę ci rachunki
    Za ten długi, długi czas
    Całowałem cię dzień cały
    Dzień dwanaście godzin ma
    Na godzinę wypadały
    Trzy całusy no liczmy dwa
    Jak widzisz rachunek ci robię z rabatem
    Trudno na przeszłość mam wzgląd
    Ostrzegam że żadnych już ustępstw
    Poza tym więc płac nie ruszysz się stąd
    Dlatego zabierz swoje podarunki
    Tylko jeden dług mi spłać

    Zwróć mi moje pocałunki
    Chcę je innej dać
    Zdejm palto usiądź wygodnie
    To potrwa tygodnie
    A może i miesiące
    Masz zwrócić mi tysiące
    Nie, nie płacz moja mała
    Tym nic już nie zdziałasz
    Przed sobą nie kochanka
    A wierzyciela masz

    Zwróć mi moje pocałunki
    Co dzień dostawałaś moc
    Jeszcze są za noc rachunki
    Całowałem cię co noc
    Licz podwójnie noce letnie
    A potrójnie wiosny dni
    A karnawał licz popiętnie
    Któż to w karnawale śpi
    Patrz biorę ołówek i będę notować
    Gdy skończysz wystawię ci kwit
    A ty masz całować, całować, całować
    Chociażbym do reszty ci zbrzydł
    No proszę, zabierz swoje podarunki
    Nie żałuję proszę bierz
    Zwróć mi tylko pocałunki
    Albo wróć jak chcesz

    Autor: Emanuel Shlechter
    Kompozytor: Jerzy Boczkowski

    :)))***


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudne te piosenki Andrzeja Boguckiego, dzięki Jasieńku:)*
      Na nostalgię mam lek... jeszcze jedną piosenkę w wykonaniu Andrzeja Andrzeja Boguckiego i Zygmunta Rakowickiego.

      ***Nic o tobie nie wiem***

      http://www.youtube.com/watch?v=LlH9vSJ0hOY&feature=related

      Nie martw się,
      nie pierwszy i nie ostatni to raz,
      gdy komuś nagle, tak jak Tobie,
      jest na duszy.

      Nie martw się,
      bo każdy człowiek raz, chociaż raz
      koniecznie, zakochany musi być
      po uszy.

      W głowie mu się kręci,
      nie chce jeść, nie chce pić.
      Tylko z nią i tylko przy niej
      ciagle być.

      Gdy są wreszcie razem,
      krew uderza im do głów.
      I rozmowa im zaczyna się
      od słów:

      Nic o Tobie nie wiem,
      skąd przywiał Ciebie wiatr.
      Nie znam Twoich zalet,
      ani nie znam Twoich wad.

      Jedną rzecz jedynie
      o Tobie tylko wiem,
      że coś zrobiłaś
      z sercem mem.

      Wiem, że jest mi dobrze,
      gdy jesteś obok mnie.
      Ledwo jednak pójdę,
      to od razu jest mi źle.

      I gorzej wciąż i gorzej,
      jest ze mną z każdym dniem.
      Bo coś zrobiłaś
      z sercem mem.

      Byłeś wolny, swobodny.
      Tak jak mało kto.
      A dziś związany, spętany.
      Czy nie dziwne to, że:

      Nic o Tobie nie wiem.
      Zrobisz, to co chcesz.
      Pójdziesz aż do piekła
      i na koniec Świata też.

      I w ogień idź...
      i w ogóle.
      Bo coś zrobiłaś/eś
      z sercem mem.

      Byłem wolny, swobodny.
      Tak jak mało kto.
      A dziś związany, spętany.
      Czy nie dziwne to, że:

      Nic o Tobie nie wiem.
      A zrobię to co chcesz.
      Pójdę aż do piekła.
      I na koniec Świata tez.

      I w ogień,
      i gdzie każesz,
      bo muszę tak, bo wiem,
      że coś zrobiłeś/aś z sercem mem.

      Muzyka: Henryk Wars, słowa: Emanuel Schlechter. Piosenka pochodząca z filmu "Włóczęgi"

      :)))***

      Usuń
  7. Miłego wieczoru, Ogrodnicy.Pozdrawiam Was cieplutko:-)
    www.youtube.com/watch?v=kLptZsRbEGw&feature=related
    **Wiatr od Klimczoka**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Dano:) Prawie cały dzień przespałam z gorączką, teraz jakby lepiej:)
      Dziękuję za Stana Borysa, odpozdrawiam Ci też jego piosenką.

      Chmurami zatańczy sen- Stan Borys

      http://www.youtube.com/watch?v=5Q8rwRtgYD8&feature=related

      ... zasłuchałam się sama, prawie, że jej nie pamiętam.... przyjemnego wieczpru:)

      Usuń
    2. Dzięki,Ewo za piosenkę,bardzo mi się spodobała.Nie czytałam Ogródka, wstawiłam tylko piosenkę, nie wiedziałam,że jesteś chora,zdrówka Ci życzę,dobranoc:-)

      Usuń
    3. Dziękuję, Danusiu, dobrej nocy:)

      Usuń
  8. ... a jako że mi trochę lepiej, zacytuję swój stary "poemat" na choróbsko... dedykuję go wszystkim Choraskom:)*

    Na choróbsko

    Zmienna pogoda, z nią mikroby
    coraz natrętniej prężą ciało,
    do nosów, gardeł i wątroby
    chcą się nam dobrać nazbyt śmiało.

    Kiedy cię zmoże więc choróbsko,
    wskocz sobie szybko do łóżeczka,
    lenistwu poddaj się leciutko
    i poleż sobie jak beleczka.

    Lek naturalny tylko stosuj,
    co twe boleści będzie koić,
    do rad przyjaciół się dostosuj,
    aby choróbsku skórę złoić.

    Na kołderce połóż rączki,
    by w ryzach trzymać grzeszne ciało,
    unikniesz wtedy złej gorączki,
    pokusy precz odgonisz śmiało.

    Rosołek z kury i maliny,
    mocna herbatka, trochę z prądem,
    rozgrzeją lepiej niż pierzyny,
    mile ucieszą twój żołądek.

    Skutecznie zwalczysz swą anginę,
    nie prochem żadnym, ni pigułą,
    lejąc do gardła trunku krzynę,
    co mocy przyda twym muskułom.

    Na chandrę zaś, co gnębi duszę,
    zły humor, strachy oraz nerwy,
    nieskromnie ci polecić muszę:
    przeczytaj ten wesoły wierszyk.

    ewa* (2010)

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i jeszcze pozdrawię Wszystkich lirycznie i nostalgicznie w ten pierwszy, jesienny wieczór (od 16:49)...

      Mirosław Czyżykiewicz - Sam na sam

      http://www.youtube.com/watch?v=TboEUX1Oxgw&feature=related

      Jeszcze to widzę jeszcze się dziwię
      Jak w niemym kinie widz
      Życie na niwie niezbyt prawdziwej ostry dla serca wikt
      Z wierszy przeważnie bardzo poważny ckliwy tren
      Znów szron na szybie a ja tym tkliwiej
      Zaśpiewać tobie chcę
      Że:

      Bywam sam na sam
      Z tobą bo tylko ciebie mam
      Dla której wszystko i nic
      Której oczu i lic chociaż tęsknię nigdy więcej
      Bywam sam na sam
      I to mój wierny fart
      I mówią o nim linie na dłoni śpiewa wiatr.

      Jakoś nie wyszło ze złotą rybką
      Czas nie chciał dla mnie stanąć
      I można błysnąć tu złotą myślą lecz woli milczeć Amor
      Szukałem przecież po całym świecie siódmego nieba
      Dziś dawnym echem z dna swoich piekieł
      Chcę ci zaśpiewać
      Że:

      Bywam sam na sam...

      Było co było zdarzeń zawiłość
      Magicznych spięć szarada
      Na taką miłość tak się złożyło że tak się właśnie składa
      Jedną nadzieję mam że się śmiejesz gdy proszę przebacz
      I że mój Boże na twojej drodze
      Stanę by już nie śpiewać
      Że:

      Bywam sam na sam...

      :)*

      Usuń
  9. Czuję się jeszcze okropnie
    Niechże bakcyla gęś kopnie.
    Nie wyleczyła mnie polopiryna,
    Ale uzdrowi ciepła dziewczyna.

    Zdrówka życzę wsiem :)*

    *** Bakcyl ***

    Raz w jednym instytucie uczeni na wszelkie sposoby
    Robili doświadczenia, jak by tu osłabić mikroby,
    Na przykład jeden uczony budził bakterię śpiączki,
    Szczypiąc tę śpiączkę pęsetką w pośladki, nóżki i rączki.

    Drugi uczony czerwonkę podłączał po pompek i dętek,
    Aż się robiła blada jak jaki biały krętek,
    Krętka natomiast skręcano i rozkręcano biedaczka,
    Od czego był bardziej żólty niż najżółciejsza żółtaczka,

    Odnośnie zaś do żółtaczki, wprowadzono ją w taką rozpacz,
    Że poczerniała zupełnie i była jak czarna ospa,
    Podczas gdy ospę - tę czarną - macerowano w wódkach,
    Więc była ciągle na kacu, jak białaczka bialutka...

    A działał wśród tych uczonych Piotr Dreptak, asystent młody,
    Który stosował swe własne, zupełnie odmienne metody,
    I zamiast zarazki dręczyć - on karmił swoje zarazki
    I ciągle się ich pytał: - Nie zjecie, zarazki, kaszki?

    No więc zarazki wciąż rosły, wpierw były jak turkucie,
    Potem ogromne jak myszy latały po instytucie,
    Na próżno woźny je z miotłą jak oszalały ganiał -
    Nie dość, że się z niego śmiały, to mu jeszcze wyżerały śniadania.

    Aż kiedy profesorowi przegryzły w aucie resor,
    To wtedy Piotra Dreptaka wezwał do siebie profesor
    I obaj włożyli płaszcze, i poszli się przejść na deptak,
    A pan profesor rzecze: - Drogi kolego Dreptak,

    Rozumiem że doświadczenia, badani, cacy - cacy,
    Ale jak dalej tak pójdzie, to ja was wyleję z pracy!
    Rzecz jasna, że ma pan dość duże, ba, szokujące wyniki,
    Lecz rób pan to sobie gdzie indziej, ot, idź pan hoduj tuczniki...

    - Chwileczkę! - Piotr Dreptak na to, prędziutko teczkę odmyka
    I z wnętrza wyjmuje bakcyla wielkiego jak królika:
    - Zobacz pan, profesorze, gdy mamy taką gadzinę,
    Możemy streptomycynę wyrzucić i penicylinę!

    Lekarz przy mikroskopie oczu już niszczyć nie musi,
    Bo bierze to bydlę za szyję i je po prostu dusi...
    I rzeczywiście udusił Piotr Dreptak tego zarazka,
    Więc pan profesor Dreptaka chwalił, całował i głaskał,

    Załatwił mu order, mieszkanie, fiata, Nagrodę Nobla,
    I wszyscy koledzy się zeszli, żeby ten Dreptak to oblał,
    A Dreptak siedzi ponury nad uduszoną zwierzyną
    I szloch mu wyrywa się z piersi, a z oczu łzy wielkie mu płyną...

    - Dlaczego - pytają koledzy - nie chcesz zabawić się z nami?
    - A bo jak dusiłem Kubusia, to on tak łypał oczkami...
    Tu biedny Dreptak o ścianę uderzył głową trzy razy...
    Oj, można się, można przywiązać i do najgorszej zarazy!

    Autor: Andrzej Waligórski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))*
      A niech tę zarazę wreszcie porwie licho,
      tak mnie dzisiaj zmogła, ale to szczególik,
      chyba, że ktoś miły przyjdzie do mnie cicho
      i udusi zgagę... a mnie zaś przytuli.

      :)*
      Już mi zjechała gorączka z 38 do 37 st. i jest lepiej.
      Zdrówka dla Ciebie :)*

      Usuń
  10. I już na dobranoc kołysanka, też nostalgiczna - Raz Dwa Trzy i Adama Nowaka-

    *** Piosenka starych kochanków ***

    http://www.youtube.com/watch?v=-8zglCbLG1U&feature=related


    Rozświetlały burz rozbłyski
    Miłość naszą ileś lat
    Raz ty brałaś swe walizki
    To znów ja ruszałem w świat
    Lecz pokój, gdzie kołyski brak
    Pamięta echa dawnych burz
    I słów namiętnych do szaleństwa
    Więc choć porażki pierwszej smak
    Z twych warg uleciał dawno już
    A z mych pierwszego smak zwycięstwa

    Czy ty wiesz
    Jedyna, czuła i najmilsza ma
    Że ja od wschodu, aż do zmierzchu dnia
    Wciąż bardziej cię kocham

    Kłótnie schadzki przeprowadzki
    Znaliśmy się do cna
    Wpadaliśmy w swe zasadzki
    Zastawione, gdzie się da
    Ty miałaś kogoś, dobrze wiem
    I jam też nie bez grzechu był
    Lecz zawsze żyliśmy nadzieją
    Że z pożegnania pierwszym dniem
    Oboje dołożymy sił
    By starzeć się, nie doroślejąc

    Czy ty wiesz
    Jedyna, czuła i najmilsza ma
    Że ja od wschodu, aż do zmierzchu dnia
    Wciąż bardziej cię kocham

    A czas goni, a czas goni
    Straszy, że źle z nami jest
    I że zawieszenie broni
    To miłości naszej kres
    Strudzeni trochę, bądź co bądź
    Posłusznie wyruszamy więc
    Na pole bitwy wyruszamy
    Żeby, jak co dzień, udział wziąć
    W potyczce czułej dwojga serc
    W serdecznej wojnie zakochanych
    Czy ty wiesz...

    Autor słów: Wojciech Młynarski

    ***

    Dobranoc, dobranoc zdrowym i chorym i Tobie Maleńka Kobietko
    :)))*** otulam Cię ciepłą kołderką...:)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudna piosenka, dziękuję, Jasieńku:)*
      A ja jeszcze raz poproszę na dobranoc Mirosława Czyżykiewicza ze swoim wierszem i muzycznym wykonaniem.

      ***Kocham***

      http://www.youtube.com/watch?v=w_ZVEMvfZ7c

      Kocham Cię - to ja
      nic się nigdy nie zdarzyło
      kocham - wszystko miłość...

      Niejeden już w dal pożeglował
      by zrozumieć te dwa słowa
      i z wszystkich krętych świata dróg
      pod swój powraca próg

      Kocham Cię „słońce wschodzi i zachodzi"
      kocham nic nie szkodzi
      na pustej plaży ślady stóp
      tak się odchodzi i nie wraca już
      na wieczny zew zranionych serc
      kocham Cię...

      Trud ludzi pod gwiazdami
      w gigantycznych miastach pochód dni
      to wszystko będzie z nami
      po kres słów po kres naszych dni

      Kocham - nic się nigdy nie zdarzyło
      kocham - wszystko miłość...
      Na pustej plaży ślady stóp
      tak się odchodzi i powraca tu
      na wieczny zew otwartych
      serc kocham Cię...

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty kochany Mężczyzno:)*** ... już wiesz... :)***

      Usuń
    2. ... i jeszcze raz Mirosław Czyżykiewicz... Jednym szeptem...

      http://www.youtube.com/watch?v=wU1SBGY279I

      Jednym szeptem jednym gestem
      Jednym drgnieniem powiek zmieniasz
      Zawstydzenie kiedy jesteś
      W zamyślenie gdy cię nie ma

      Mam tyle słów jest ich siła
      Życzeń i pragnień jak w kolędzie
      Gdzie się podziały kiedy byłaś
      Czy się odnajdą gdy znów będziesz

      Jednym szeptem jednym gestem
      Jednym drgnieniem powiek zmieniasz...

      ***

      pa... i niech jutro będzie nam lepiej...:)))***

      Usuń
  11. Witam w niedzielę:)*
    Pogodny ranek, różowieją chmury, nie ma deszczu ani wczorajszej ponurości... moje samopoczucie też lepsze.:)
    Nie wiem, czy ktokolwiek przeczytał mój wiersz, może tak, może nie... ale wrócę do ostatniej zwrotki.

    Jeszcze parę pączków zrodził krzak różany,
    chociaż czas swój schyłek spadłym płatkiem znaczy,
    nie chcę się poddawać myślom rozpłakanym -
    po co. Jesień w duszy śpiewa mi inaczej.

    Po co piszę wiersze? Czy poezja jest jeszcze komukolwiek potrzebna, czy ktoś się jeszcze potrafi nią cieszyć, odpocząć, czy odnajduje w niej coś dla siebie?

    Pamięć wierszy

    Pamięć
    Płynie wciąż z prądem nowych dni
    lecz czasu zamieć
    nierzadko gubi piękne sny
    Młodości czysty kwiat
    Radości pełen świat
    gdy ja szukam
    do drzwi pamięci mojej ciągle stukam
    Otwieram drżącą dłonią je
    szukając dobrych słów
    z poezji pięknych snów
    bo wiem

    że jesteś zielenią mą
    jesteś błękitem mym
    Dobra poezjo,
    sługo życia ponad światem złym
    Kiedy przypomnę cię wierszu,
    co bronisz mnie
    bym nie zamieniał serca w kamień
    przez noce i dnie
    Pamięć ma wzywa cię
    przez zagmatwany los
    Dobra poezjo,
    sługo życia wypełnij mój głos

    Nie można żyć bez wody
    Nie można życ bez chleba
    Ale płomienia i ochłody
    w duszy też szukać trzeba
    I kiedy czasem odpływam
    poezja jak z papieru łódka
    Pamięć niech będzie wciąż żywa
    dla wierszu o szczęściu i smutku

    Życie, tysiącem ksiąg spisane
    ludzkie życie
    przeżyło tyle różnych chwil
    Cudowny serca lot
    tragiczny losu splot
    lecz wiem
    że pamięć zaciera wiele w myślach
    lecz nie kłamie,
    wierząc że oprócz cudów co
    zmieniają życia ból
    w komfortu ciepły tiul jest wiersz

    Jesteś zielenią mą
    jesteś błękitem mym
    Dobra poezjo,
    sługo życia ponad światem złym
    Pamięć ma wzywa cię
    przez zagmatwany los
    wierszu wybrany słów najlepszych
    wypełnij mój głos

    Nie można żyć bez wody
    Nie można życ bez chleba
    Ale płomienia i ochłody
    w duszy też szukać trzeba
    I kiedy z myśli odpływa
    duszy błądzącej udręka
    czyni to wciąż młoda i żywa
    z poezji tkana piosenka
    piosenka.

    - Marek Grechuta
    Teledysk do piosenki znajduje się na dole tej strony:

    http://teksty.org/marek-grechuta,pamieci-wierszy,tekst-piosenki

    Poezja

    Poezja odchodzi na ciche bezdroża
    i niemodnym rymem tak jak liściem sypie,
    w zawierusze zdarzeń dogasa jej pożar,
    w kłębowiskach zgiełku, poraniona krzykiem.

    Uczucia? Najprościej wypowiedzieć prozą,
    wystrzyżoną trawą zastąpić ogrody,
    tuje w rząd posadzić, nie kłaniać się brzozom,
    nikt nie widzi piękna wśród rozchwianych łodyg.

    Po co piszę wiersze? Już doprawdy nie wiem...
    echa swoich myśli wciąż ubieram w słowa...
    Niepotrzebne strofy zatrzymam dla siebie,
    klamerką je zepnę, do szuflady schowam.

    ewa*

    Pięknej, ciepłej, pogodnej niedzieli Wszystkim; zdrowia, miłości i radości życia... tyle jeszcze ciepła, kolorów i wzruszeń, tylko patrzeć, chłonąć i brać...:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i żeby nie było na dzisiaj tak nostalgicznie, to coś jeszcze. Po lekturze wierszy moich Koleżanek i Kolegów na portalu e-literaci z przyjemnością posadzę w Ogródku wiersz, który zabrałam sobie do ulubionych.:)

      Późną sobotą

      podeszła jesień
      na mokrych palcach
      liściaste panny
      wietrzą jej wachlarz
       
      łabędzie wpięła
      w grube warkocze
      uplotła chmury
      gdzieś... nad Roztoczem
       
      sypiąc kolory
      zebrane w słońcu
      w ostatnią tęczę
      misternie łączy
       
      chanson d’amour...
      ach! to już było
      teraz dojrzewa
      jesienna miłość
       
      do walca Brahmsa
      zalotnie prosi
      Tadeusz serce
      podaje Zosi
       
      ileż to wiosen
      czas zdążył zliczyć
      skoro w ich włosach
      lśnią srebrne nici

      autor: Grzegorz Trochimczuk

      Usuń
    2. Mnie też "zasmakował" do porannej kawy:)

      Usuń
  12. Witaj Ewuś
    witajcie ogrodnicy
    słoneczko wychodzi - a ja - A-psikam

    miłej niedzieli wam życzę

    babajaga


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Jago:)
      Słonko już na pół nieba, choć chłodny wiatr, ale jakie malownicze obłoki i urzekające kolory...:)
      Spróbuję pokonać swoje słabości, apsikanie itd., itp. i coś uchwycić z tych uroków. Ubiorę się ciepło i może chociaż na trochę wyjadę w plener? Jeszcze pomyślę, ale pogoda za oknem kusi.
      Zdrówka i udanej niedzieli, Jaguś:)

      Usuń
  13. Czas nie liczydło.
    Lata mijają.
    Piękne uczucia
    na zawsze trwają.

    Warszawski walczyk
    pięknie zaprasza.
    Jesienna miłość
    niech będzie nasza.

    Pozdrowionka:)
    To wyżej, to był malutki "aproposik";)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ozonko:)
      Jednak się wypuściłam z domu, nie wytrzymałam:) Dziękuję za zgrabny aproposik i dodaję swój.

      Jesienna miłość

      Zdaje się spóźniona, odfrunęły ptaki,
      zamilkły cykady chłodnawym wieczorem,
      we wrzosowej sukni z jabłek aromatem
      poderwała serca do kochania skore.

      Niebo poszarzało, wiatr struny napina,
      ona tańczy z liściem w złotawej przestrzeni,
      śpiewa z obłokami w głogach, jarzębinach,
      że potrafi szarość w purpurę zamienić.

      ewa*

      Słonecznie, bardzo zmęczona ale porządnie wywietrzona:)

      Usuń
  14. Witam wszystkich słonecznie.:)*

    Miłość chłodną już jesienią,
    Kiedy liście się czerwienią?
    Mimo wszystko, - wolę ciepłe lato
    A tapczany są zielene, dajmy na to.

    :)

    Choć prawdę mówiąc bywa i taka -

    *** JESIENNA MIŁOŚĆ ***

    Jesienna miłość jest stateczna,
    u niej rozsądek ma prawo głosu.
    Zdumiewa siłą, pyszni się złotem
    i aromatem dojrzałych owoców.

    Na twardym stoi fundamencie,
    w takiej miłości zbędne słowa,
    zawsze jest pewna swego jutra.
    To miłość wielosezonowa.

    Dojrzała miłość nie ma wzlotów,
    ma bukiet niczym stare wino.
    W takim uczuciu błogi spokój,
    spleciony wspomnień pajęczyną.

    Miłość jesienna jest poważna,
    ma czułość wiosny i żar lata.
    Jest taka cenna w ciepłych barwach,
    brązach, purpurach i szkarłatach.

    Miłość dojrzała dla koneserów,
    srebro, platynę we włosach nosi.
    Misternie ciepłem przetykana
    jesienna miłość dla smakoszy.

    Autor: canna

    I trochę klasyki - Czajkowski - Jesień.

    http://www.youtube.com/watch?v=5sUuaC4lHPE&playnext=1&list=PLB6A24FB1034A6402&feature=results_video

    ***

    i Melancholia Fallen Leaves - Melancholia opadłych liści

    http://www.youtube.com/watch?v=9dz0MEQdiiM&feature=watch_response

    :)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Jasieńku:)*
      Już jestem, czytam i słucham... momencik, za chwilę będzie odpowiedź...:)*

      Usuń
    2. ... continue...:)*

      Miłość jest cudnym uśmiechem losu,
      wygraną, którą niebo nam dało,
      coś, czego pojąć nawet nie sposób,
      a kiedy przyjdzie, chcesz, by została.

      Tyle jest słońca w jesiennej łące,
      ona nic nie chce ode mnie za to,
      w naszej jesieni też świeci słońce
      i jeszcze fruwa to babie lato.

      :)*

      U mnie było cały dzień słońce i tylko słońce...:))
      Trochę mnie skusiło i wybyłam w plener mimo nie najlepszego samopoczucia.
      Do Twojego pięknego wyboru muzyki na jesień dodam jeszcze nostalgiczne adagio Rolfa Løvland, zagrane przez norweską skrzypaczkę Fionnualę Sherry.

      SECRET GARDEN - ADAGIO

      http://www.youtube.com/watch?v=nNL9Lole-iE&feature=related

      :)*

      Usuń
    3. ... i jeszcze dorzucę jeden wiersz o jesiennej miłości...

      Jesienna miłość

      Jesienna miłość złota
      Purpurą płonie w drzewach,
      W obłokach buja szarych
      I mieszka w ptasich trelach.

      Jesienna miłość złota
      Kasztany brązem strąca
      I jeszcze nam posyła
      Ostatnie iskry słońca.

      Jesienna miłość złota
      Barwami nas otula
      Rozwiewa wiatrem włosy
      I serca nam rozczula.

      Jesienna miłość złota
      Nie tęskni do zieleni,
      Bo, po co? Przecież wiosna
      Miłości nie odmieni.

      autor: nutka 67

      ... pozdrawiam pięknym, jesiennym przedwieczorem:)*

      Usuń
  15. Widzę, że nie mam czego wypatrywać.
    Wybacz Ewo!
    Pa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a co byś chciała wypatrzeć? W tej chwili wróciłam do domu, więc? Przecież trudno siedzieć przy kompie całą niedzielę. Odpowiedź masz wyżej, więc poco te złości? :)

      Usuń
  16. Witam w niedzielny wieczór:)
    Ja tak w nawiązaniu do porannych strof przyszłam z naszą Noblistką..:)

    Niektórzy lubią poezję

    Niektórzy -
    czyli nie wszyscy.
    Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.
    Nie licząc szkół, gdzie się musi,
    i samych poetów,
    będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.

    Lubią -
    ale lubi się także rosół z makaronem,
    lubi się komplementy i kolor niebieski,
    lubi się stary szalik,
    lubi się stawiać na swoim,
    lubi sie głaskać psa.

    Poezje -
    tylko co to takiego poezja.
    Niejedna chwiejna odpowiedź
    na to pytanie już padła.
    A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
    jak zbawiennej poręczy.

    Wisława Szymborska

    Miłego wieczoru Ogrodnicy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo:)
      "W tym temacie" zacytuję Ci klasyka, bo już niewiele mam do dodania:)
      "Nie wiem, co to poezja, nie wiem, po co i na co... Wiem, że czasami ludzie czytają wiersze i płaczą..." Władysław Broniewski.
      ... i jeszcze ja, mały żuczek...:))

      Poezja

      Przychodzi nad ranem lub w ciszy wieczoru,
      wywołana dźwiękiem, obrazem lub myślą,
      ma powiewną suknię, w niej serca koloryt,
      z pejzażami marzeń, snami, co się wyśnią...

      Jest słońcem i burzą, miłością i deszczem,
      pleciona słowami na niteczkach duszy,
      poruszana bólem, którego już nie chcesz,
      pragnieniem i żalem, melodiami wzruszeń.

      Bo w wierszach jest czułość, tęsknota i bliskość
      taka delikatna, jak jesienne kwiaty,
      wierszem mogę tobie wypowiedzieć wszystko,
      jeżeli go tylko odczytać potrafisz...

      ewa*

      I to by było na tyle, jak mawiał nieoceniony profesor mniemanologii stosowanej, Jan, Tadeusz Stanisławski. Pozdrawiam wieczornie:)

      Usuń
    2. ...:)
      Kończy się piękna ,słoneczna niedziela i pora iść spać...:)

      SECRET GARDEN - Appasionata

      http://www.youtube.com/watch?v=P1y9Yc3HbkU&feature=relmfu

      Dobrej nocy Ogrodnicy...snów w ciepłych kolorach jesiennych kwiatów:)

      Usuń
    3. :)
      ... coś dla Ciebie na dobranoc też z sekretów ogrodu...

      song from a secret garden by secret garden

      http://www.youtube.com/watch?v=uS9_rYZFMRY&feature=fvwrel

      Dobranoc, śnij w kolorze purpurowych wrzosów:)

      Usuń
  17. http://www.youtube.com/watch?v=299dQnUrIiE
    **Stare Dobre Małżeństwo-Już nigdy nie będziemy kochać tak jak wtedy**
    Dobranoc, Ogrodnicy, miłych snów:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. I już jesienna dobranocka. Dziś wiersz Anny Zajączkowskiej-

    *** Jesienne marzenie ***

    A jeśli kiedyś imię me wypowiesz
    Porą jesienną tylko sobie znaną,
    Złociste brzozy przyjdą razem ze mną,
    Czerwone klony tuż za nami staną.

    Deszcz kolorowych liści nas okryje,
    Babiego lata nić oplącze dłonie.
    Tak zatoniemy w jesieni po szyję
    Zauroczeni sobą nieprzytomnie.

    Nikt nas nie znajdzie bo szukać nie będzie
    Na wrzosowiska rozległej połaci.
    Jesień się złota rozpanoszy wszędzie
    I nam pozwoli się w sobie zatracić.

    Kiedy samotność zajrzy ci do okien
    Znajdziesz mnie w liści żółciach i czerwieniach
    Spłynę na ciebie jesiennym obłokiem-
    Nie zapominaj mojego imienia .

    ***

    A kołysanki zagrają: L.Einaudi, Origen, R. Clayderman, G. Marradi, Yiruma - Beautiful romantic songs for piano.
    (32 min)

    http://www.youtube.com/watch?v=2eClRtIv2gs&feature=related

    ***

    Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Maleńka Kobieto. :)))***
    Słodkich snów i "nie zapominaj mojego imienia"...:)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      ... hmm... a jak Ci powiem, Jasieńku, że ukradłeś mi dobranockę, to uwierzysz? Czekałam od rana z tym wierszem, odkąd go znalazłam:)*
      W takim razie zaprosiłam na dobranoc Anitę Lipnicką, nie wiedziałam, że pisze też liryki, a ten do mnie wyjątkowo mówi..

      ***Po cichu***

      Będę Cię kochać po cichu
      miłością niespełnioną
      Będę Cię kochać
      w tajemnicy
      przed światem i samą sobą

      Będę brać wszystkie ręce
      za Twe cudowne dłonie
      Będę każdemu
      dawać swe ciało
      jakbym dawała je Tobie

      W twarzach swoich kochanków
      Twoją twarz będę widzieć
      Wszystkich ubiorę
      w Twoją skórę
      i nadam im Twoje imię

      Będę Cię kochać dyskretnie
      będę Cię kochać szeptem
      Nikt nie odgadnie
      nikt się nie dowie
      czyja naprawdę jestem

      - Anita Lipnicka

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)))*** ... "będę Cię kochać po cichu"... chociaż? kto wie... uroczych snów:)))***
      I już bez kołysanki, słuchamy koncertu beautiful romantic song.
      Pa...:)*

      Usuń
  19. Dzień dobry w poniedziałek:)*
    Zbyt późno się obudziłam, żeby zamieścić nowy post, za dobrze mi się spało... słabość w rekonwalescencji ma swoje prawa, a na wczorajszej wędrówce trochę się "przetrenowałam":))
    Za oknem granatowe niebo, na dole chyba przymrozek, bo na VIII piętrze jest tylko 1,5 st.
    Nowe fotki i wiersz będą jutro, a dziś zanim wbiegnę w pracowity tydzień, zostawię Wam na dzień dobry piękne strofy Noblisty.

    Na dzień dobry

    Czasem wiatr zdmuchnie
    smutek przelotny,
    Ciepłym tchnieniem znów dłonie ogrzeje,
    I przegoni wszystkie kłopoty,
    Więc dziękuję wiatrowi, że wieje.

    Czasem deszcz o szyby zadzwoni
    Mokra trawa kroplami lśni
    Łzami łatwiej tęsknotę zasłonić,
    Więc dziękuję deszczowi za łzy.

    Czasem słońce w gonitwie do lata
    Znowu ogród barwami roznieci
    Pozapala iskry na kwiatach,
    Więc dziękuję słońcu, że świeci.

    No, a czasem się do mnie uśmiechniesz
    Znikną smutki szaro – niebieskie
    Stoisz w progu i słońce masz w oczach,
    Więc dziękuję Ci za to, że jesteś...

    - Czesław Miłosz

    :)*

    ... i jeszcze jesienną kompozycję, najpiękniejszą, jaką znam, bo jakżeby inaczej... dzisiaj Eric Clapton - Autumn leaves.

    ***Jesienne urlopy***

    http://www.youtube.com/watch?v=2yDd8LaQfcQ

    A zamiast dosłownej translacji, wiersz Wiktora Goriaczko napisany z inspiracji tą piosenką.

    za oknem wiatr wznieca  spadłych liści kurzawę
    mamią  barwami jesieni czerwienią złotem
    w nich widzę twoje usta nim legną na trawie
    oraz brąz dłoni  latem zdobyty na potem
     
    w nich widzę twoje usta nim legną na trawie
    oraz brąz dłoni latem zdobyty na potem
     
    coraz krótsze dni gdy odeszłaś mi się dłużą
    nim  swoją  pieśń ponurą  wymruczy zima
    tęsknoty za tobą jest o wiele za dużo
    kiedy jesień liście zrzucać zaczyna
     
    tęsknoty za tobą jest o wiele za dużo
    kiedy jesień liście zrzucać zaczyna

    - Wiktor Goriaczko

    Kończę kawę i już zmykam do pracy, przyjemnego poniedziałku i do spotkania pod wierzbą :)*

    OdpowiedzUsuń
  20. :)
    Witaj Ewo:)
    Ja proponuję poranek z Vivaldim....:)

    Autumn From Four Seasons By Antonio Vivaldi! Beautiful HD Video!!!

    http://www.youtube.com/watch?v=9_qosQxQ8-s&feature=relmfu

    Miłosz i Vivaldi wróżą dobry dzień...i takiego Wszystkim życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izo:)
      Z przyjemnością wysłuchałam jesiennego Vivaldiego, dziękuję :)Słońce dziś cały dzień rozpieszczało moje landy jak w pleni lata, ale byłam tak zapracowana, że mogłam go podziwiać tylko przez szybę...
      Przychodzi na mnie zwątpienie i zjesiennienie, chyba z przepracowania i nie najlepszego samopoczucia, a to dopiero poniedziałek... Cały tydzień mam już tak zaplanowany co do minuty, że nawet mi się nie chce o tym mówić. Ale...?

      Coś zmienić w życiu chciałabym

      Coś zmienić w życiu chciałabym.
      Za oknem nostalgiczny rym.
      I jak poradzić sobie z tym,
      bym była inna.

      Niech czeka na mnie w tłumie róż
      wiecznie zielony anioł stróż.
      I niech nie dzwoni więcej już
      pamięć kamienna.

      Może kredka na policzku, szal, sukienka.
      Kolor włosów, kolor wspomnień, kawiarenka.
      Pióropusze, listy wzruszeń, znów od nowa,
      kiedy słowa, kiedy mowa ezopowa.

      Może wreszcie, jak w agreście, coś się zdarzy.
      Powiesz do mnie: wiesz, w tym wieku ci do twarzy.
      Powiesz do mnie o miłości albo więcej.
      Najgoręcej moja ręka w twojej ręce.

      Coś zmienić w życiu chciałabym.
      Owija mnie różowy dym.
      A na plakacie ona z nim,
      szczęśliwa puenta.

      Nich się odnajdą: ty i ja.
      Zielony anioł. Sen bez dna.
      I niech fortepian stary gra,
      co zapamiętał.

      - Ewa Lipska

      Przyjemnych minut i godzin do końca poniedziałku :)

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewo:)
      Mnie też by się przydał taki zielony anioł stróż...:)
      Zazdroszczę Ci tego słoneczka. U mnie dzień był pochmurny i zimny. Na dodatek wyszły mi bokiem wczorajsze spacery na zimnym wietrze. Po wyjeździe dzieci poszłam jeszcze sama połazić:)

      JESIEŃ

      Wiatr
      Największy elektroluks świata
      Wszystkie drzewa
      z liści poomiatał
      I baluje w pustej altanie.
      Spadły liście
      Posnęły wiewiórki,
      Ciała drzew
      Dostały gęsiej skórki,
      Można sprawdzić, panowie i panie.

      Uciekają z ogrodów dziewczyny,
      Wjechaliśmy w hrabstwo Aspiryny,
      Wjechaliśmy dość zdecydowanie.
      Wszystko razem biorąc, krótka mowa:
      Najpierw deszczyk,
      Potem krzyż
      I głowa
      I w łóżeczko, panowie i panie.

      A w łóżeczku
      (Jeśli grypa letka)
      Całkiem miło:
      Książeczka,
      Gazetka,
      Albo słodkie kimanie-drzemanie.
      Jeśli tylko radio nam nie trzeszczy
      I symptomów nie ma zbyt złowieszczych,
      To jest bosko, panowie i panie.

      /Ludwik Jerze Kern/

      Mam nadzieję,że Ty czujesz się już lepiej :)

      Usuń
    3. A to na umilenie wieczoru...:)

      kwiaty z jesiennego bukietu...

      http://www.youtube.com/watch?v=REGc-rUK3ds&feature=fvwrel

      :)

      Usuń
    4. Dziękuję, Izo, chyba mam jeszcze stan podgorączkowy, ale nie mogę sobie na razie pozwolić na chorowanie. Jakoś go zmogę, nie damy się obie:)
      Najlepsze są ponoć kropelki Waleriana;)))
      A na razie, żeby zrekompensować upierdliwość choróbska, przyniosłam Ci nieco słodyczy.

      Ciastka

      Jedna porcja wystarczy,
      by gorycz klęski
      znikła w dawce słodyczy
      bliskiej radości...

      Apetyt jest różny
      w okruchach codzienności,
      łykach wypitej herbaty
      słodzonej ptysiami z cukierni...

      Słodycz zwycięstwa
      dzielona na pół, jak markizy
      eklery, czy wuzetka
      ma i tak smak ciastka...

      Pokruszone w kawałki
      niczym herbatnik w mleku
      dozują z powrotem chęci
      podróży od serca do serca

      - w człowieku...

      - Aleksandra Baltissen

      Zdrowia i uśmiechu wieczornego:)

      Usuń
    5. ... cudne te dalie, napatrzeć się nie mogłam:)
      A dla Ciebie trochę owoców i kwiatów w powiązaniu ze wspomnieniami i współczesnością, w piosence Cesarii Evory i Doroty Miśkiewicz, lekko nostalgicznej, ale nastrojowej.

      Um Pincelada

      http://www.youtube.com/watch?v=S70URTg6CDo&feature=related

      :)

      Usuń
    6. Dziękuję za "Ciastka" i cudny duet :)
      Co do naszych dolegliwości to ponoć najlepszy jest rumianek...;)))
      Dzień już się kończy i na dobranoc zaśpiewa nam Anna German...:)

      Осенняя песня Анна Герман Jesienna pieśń Anna German

      http://www.youtube.com/watch?v=cxkK0BHl9Sc&feature=related

      Spokojnej nocy i miłych snów...:)
      I zdrowiejemy...:)

      Usuń
    7. ... śliczne te lśniące kasztany i pieśń jesienna, dziękuję, Izo:)
      A Ty na dobranoc posłuchaj jeszcze raz duetu John Porter Band & A. Lipnicka, tym razem - For You

      http://www.youtube.com/watch?v=PPlehGfLUWM&feature=related

      ... i kurujemy się rumJankiem... dobranoc, czarownych snów:)

      Usuń
  21. Dzień dobry Ewuniu*, Izo :)
    Po szalonym urlopie uchylam furteczkę Ogródka z gorącymi, słonecznymi pozdrowieniami.

    Pachnąca ziemia

    Jesienna ziemia pachnie dziś jak saszet -
    fiołkami - słodko jak marzenie.
    To korzeń fiołkowy. Może to sny nasze
    pogrzebane - wzruszyły korzenie?

    Słowami Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej witam Ogródek i dzisiejszy dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zuzanko:)
      Miło Ciebie znowu widzieć na Ogródka łonie, wypoczętą, radosną i chętną do grabienia liści, których z każdym dniem przybywa... ale te najpiękniejsze zostawię, tak jak "Pachnąca ziemia" M.P-J, dziękuję:)
      Poeci smucą się jesiennie, ale ile piękna w tej nostalgii...

      Impresje jesienne

      Już pod drzewami zeschłe leżą liście,
      Wspomnień szelestem tęskniąc wciąż do lata,
      A blady ranek, zamyślony mgliście,
      W jesienny pejzaż melancholię wplata.

      Snuje się smutkiem po zszarzałym niebie,
      I łka bezgłośnie przemijania łzami,
      Cienia nadziei szukając dla siebie,
      Że się odrodzi z wiosennymi snami.

      Mojry wysnuły nici przeznaczenia,
      Żadne zaklęcie już ich nie odwróci,
      Znowu, wraz z liśćmi, spadają marzenia,
      I znów, jesiennie, poeta się smuci.

      - Jan Lech Kurek

      Pozdrawiam Cię z radością, mimo jesiennej nostalgii, w moich wierszach jej jeszcze nie znajdziesz... :)

      Usuń
    2. Dobry wieczór Ewuniu* :)
      Urlop, piękna rzecz, tylko dlaczego po powrocie czeka burko pełne kartek ze sprawami pilnymi do załatwienia?:-) Ogródkowe teksty z dni, kiedy mnie nie było, zaliczę, rozkładając delektowanie się nimi na cały tydzień :)To tyle o czasie przeszłym, a na bieżąco wiersz Georga Trakla -

      Jesień w płomieniach.

      Winnic i sadów złoty płód
      Kres roku, siła przemijania.
      W krąg milczą lasy, istny cud
      To samotnego jest kompania.

      I rzecze rolnik: dobrze, tak.
      Cichy i długi dzwon z wieczora:
      Na koniec daj otuchy znak.
      Klucz ptaków żegna. Lecieć pora.

      Miłość ma swój łagodny czas.
      Błękitna rzeka łódź kołysze
      I obraz piękny, raz po raz -
      Co milknie i zapada w ciszę.

      Tłumaczył Andrzej Kopacki.

      ... cieszę się z powrotu. Wraz z jesienią zmienia się też mój rytm pracy. Będzie na bieżąco weryfikowany. Pozdrawiam cieplutko :)))


      Usuń
    3. ... :)))

      wzruszenie

      Spójrz... oto nasz park ze starodrzewem, o cienistych
      alejkach, po których snuje się jeszcze samotnie
      nasza bliskość, a słowa kołyszą się między konarami
      drzew, jak perły nanizane na nić babiego lata,
      a tam... okno mojego pokoiku sprzed lat, na mansardzie,
      patrzy w stronę parku i na mnie, otwiera swe powieki,
      jakby chciało zapytać - pamiętasz...
      ... te ściany dawały azyl waszej miłości.
      Zdaje się - jakby wszystko było wczoraj, patrzyliśmy
      w dal oboje, dzisiaj patrzę pod nogi, stając na krawędzi
      horyzontu zdarzeń, obok starych drzew wyrosły młode,
      cicho szumiąc, opowiadają nowe legendy
      w alejkach wzdychają młodzi, zakochani,
      tu czas tworzy nowe, może barwniejsze repliki.
      Nasza, zmęczona legenda, poszła już na skróty,
      by odpocząć, lecz zanim... musi powalczyć
      z wróblami o miejsce
      na ławeczce!

      - Zofia Szydzik

      ... dobranoc Ewuniu*, do snu ukołysze Cię starodrzew, pa :)))

      Usuń
    4. ... chwilka, Zuzanko i Izo, zaraz będzie cosik dla Was :)

      Usuń
    5. ... szkoda, że nie mam starodrzewu za oknem, tak smutno skończył pod piłami w lutym tego roku...
      A na dobranoc dla Ciebie przyniosłam coś z repertuaru Bogusława Meca, nie znalazłam autora słów.

      Nie biegnij tak...

      Nie biegnij tak... bez wytchnienia...
      Nie biegnij tak... bez marzenia!
      Inny serca ład, układałaś w snach
      Zapach łąk... spokój gwiazd...

      Nie biegnij tak... bez wytchnienia...
      Na końcu jest...tylko Ziemia!
      Twego życia smak...
      chwytasz co się da... to jest nic ...tracisz czas!

      Może ktoś miłości Twojej chce... ktoś na dobre i na złe!
      Ktoś samotny tak jak Ty... czeka Cię już dziś...

      Nie biegnij tak... bez wytchnienia...
      Zbyt wiele masz... do stracenia!
      Pieniądz toczy się...
      Mija dzień za dniem, a Ty wciąż... pod wiatr!

      Nie biegnij tak... bez wytchnienia...
      Ktoś czeka Cię... jak zabawienia!
      Ktoś na serca dnie... chce zatrzymać Cię...
      Może ja?
      Kto wie...

      ... i wykonanie muzyczne.

      http://www.youtube.com/watch?v=QXaDZltG8iY

      Dobranoc, Zuzanko, niech ta śliczna melodia Cię ukołysze... pa:)))

      Usuń
  22. Dobry wieczór na dobranoc. :)*

    Przychodzę z dobranocką, taką trochę krotochwilną i troszkę
    jakby przeciwną jesiennym miłościom, którą powie nam Edward
    Stachura - jeden z ulubionych poetów naszej prezes - Ewy* :)*

    *** Hymn rozpustników ***

    Chodź, muśniemy sobie usta!
    Jak rozpusta, to rozpusta!
    Chodź, muśniemy sobie usta!
    Jak rozpusta, to rozpusta!
    Używajmy póki czas,
    Bo za 100 lat nie będzie nas!

    Przeczytamy dzieła Prousta!
    Jak rozpusta, to rozpusta!
    Przeczytamy dzieła Prousta!
    Jak rozpusta, to rozpusta!
    Używajmy póki czas,
    Bo za 100 lat nie będzie nas!

    W trawie piszczeć, w grzechu pluskać,
    Porno-grafić i groch łuskać!
    W trawie piszczeć, w grzechu pluskać,
    Porno-grafić i groch łuskać!
    Używajmy póki czas,
    Bo za 100 lat nie będzie nas!
    Chodź, muśniemy sobie usta!
    Jak rozpusta, to rozpusta!

    Chodź, muśniemy sobie usta!
    Jak rozpusta, to rozpusta!
    Używajmy póki czas,
    Bo za 100 lat nie będzie nas!

    Przeczytamy dzieła Prousta!
    Jak rozpusta, to rozpusta!
    Przeczytamy dzieła Prousta!
    Jak rozpusta, to rozpusta!
    Używajmy póki czas,
    Bo za 100 lat nie będzie nas!

    W trawie piszczeć, w grzechu pluskać,
    Porno-grafić i groch łuskać!
    W trawie piszczeć, w grzechu pluskać,
    Porno-grafić i groch łuskać!
    Używajmy póki czas,
    Bo za 100 lat nie będzie nas!

    )))***

    I kołysankowy debiut Tatiany i Dawida Podsiadlo - Tu i teraz
    Dla mnie niezła :)

    http://www.youtube.com/watch?v=cmV1w7uyNh0&feature=g-music

    ***

    I dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Maleńka Kobieto. :)***
    Słodkich, jesiennych snów . :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:*
      A wiesz, jak Twoją dobranockę się pieknie śpiewa? Zawsze nią kończyliśmy w czasach studenckich wszystkie wieczory rajdowe w górach przy ognisku, miło powspominać:)
      Już słucham kołysanki i gotuję się do dobranocki:)))*

      Usuń
    2. ... a Tatiana ma ładny wokal i identyczną fryzurę, jak ja, tylko bardziej czarną:)*
      Ale do rzeczy, czyli do dobranocki. Dzisiaj zaprosiłam Jeremiego Przyborę ze swoim lirycznym wierszem.

      *** Nie mówmy, że to miłość***

      Nie mówmy, że to miłość -
      bo można nazwać prościej
      małego szczęścia kruchy czar.
      Nie mówmy, że to miłość -
      to tylko ptak miłości
      skrzydłami dotknął naszych warg.
      Nie mówmy, że to miłość -
      to tylko strzęp melodii
      ze strun dalekich przywiał wiatr,
      Wyrwany z pieśni motyw
      jak z ogrodu jeden kwiat.
      Więc - że to cała pieśń -
      nie mówmy tak!
       
      Nie mówmy, że to miłość -
      niech pocałunków ciszy
      nie mąci wielkich wyzwań głos.
      Nie mówmy, że to miłość -
      bo może nas usłyszeć
      zawistny o jej uśmiech los.
      Nie mówmy, że to miłość -
      nocami uciszajmy
      tętniący, rozpędzony rytm
      naszej krwi!
      Przed światem udawajmy,
      że zwyczajny
      to jest flirt -
      a prawdy naszej niech
      nie pozna nikt!

      - Jeremi Przybora

      Dobranoc, dobranoc Najmilsi i Ty Mężczyzno:)***... "ale prawdy naszej niech pozna nikt"...:)))***

      ... i za chwilę kołysanka...

      Usuń
    3. ... a ukołysze Anita Lipnicka i John Porter piosenką Lovesong.

      http://www.youtube.com/watch?v=tGr_3VgLHW8&feature=related

      ... pa... czarownych snów w kolorze wrzosowym:)****

      Usuń
  23. Dzień-dobry Ewuś
    dzień dobry ogrodnicy
    nie zaglądałam - bo trzyma mnie to choróbsko
    i nie tylko mnie -
    lecę po zakupy - ktoś musi
    wpadnę później

    babajaga


    OdpowiedzUsuń