Powered By Blogger

czwartek, 8 listopada 2012

To właśnie wtedy

Rozmaitości z listopadowego koszyka z mojego ogrodu (zdjęcia z minionej niedzieli). Modrzew w ognistych rudościach.
Rudbekia błyskotliwa...
... i rumian żółty nic sobie nie robią z późnojesiennych chłodów.
Berberys niczym płonący krzew Mojżesza...
... z purpurowymi, lśniącymi owocami i przebarwionymi liśćmi.
I dekoracja do porannej kawy - listopadowe bratki:)
To właśnie wtedy

Kiedy poranek stuka w okno,
gałęzie z wiatrem się zmagają,
nawet gdy świty w deszczu mokną,
wieczór odchodzi nieba skrajem,

w tańcu kolorów na jesieni,
w blaskach poświaty księżycowej,
gdy uśmiech w łzę się nagle zmieni
i masz minutę na rozmowę,

gdy złoty liść we włosach utknął,
ostatni bratek drży na trawie,
kiedy mi mówisz, że ci smutno
w szarym, pochmurnym listopadzie,

nawet gdy czasu mi brakuje,
chętnie zapadłabym się w ciszę,
gdy ciepłem słów mnie obejmujesz -
to właśnie wtedy wiersz się pisze. 

(na kanwie zasobów archiwalnych, zmieniony i uzupełniony

62 komentarze:

  1. Witam w czwartek:)*
    Za oknem mżawkowo, jesiennie, ledwo świta... jednak dość ciepło, jak na listopadowy ranek, 8 stopni.
    Już jestem po kawie, w blokach startowych, za chwilę zanurzę się w mokry teren, bo czas już mi się zrobił jak koszulka niemowlaka:)
    Pomyślności na dziś i do zobaczenia po południu:)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewuniu, jak zobaczyłam bratki to tak mi się jakoś nostalgicznie zrobiło i zatęskniłam za wiosną....

    Czekaj

    Przejdę bosa po kroplach rosy
    będę w ogrodzie
    w woni bzów i konwalii
    białoliliowa
    wyjdę z mokrej bryzy
    otulona pianą
    w nostalgii nokturnu
    spłyne nocą
    w gwiażdzisty szal odziana

    Genowefa Bazyli

    pozdrawiam i życzę wspanialego dnia....;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Marzenko:)
      Piękna ta Twoja tęsknota za wiosną w woni bzów i konwalii... cóż, musimy poczekać jeszcze ok. pół roku. Ale od czego jest poezja? Ona nam może zastąpić jesienno-zimowe deficyty kwiatów. Bardzo lubię fiolet bzów:)


      ***(dostałam w twoich słowach)

      Dostałam w twoich słowach bez,
      kiście pachnące wiatrem, majem,
      między wersami zapach wbiegł,
      noc cichnie. Właśnie słońce wstaje.

      Tak piszesz - czemu tylko w snach
      nadzieja kolor ma zielony,
      a kiedy błyśnie ranka brzask
      odchodzi w barwach spopielonych.

      Nie wiem, czy jawa może mieć
      soczystszą zieleń poza snami,
      na kwietne łąki wciąż mam chęć,
      a ogień w sercu mi nie zamilkł.

      Gdy dasz mi ciepło swoich rąk
      wątłe iskierki w nim rozniecisz,
      zaśpiewam ci najczulszy song,
      będziemy śmiać się tak jak dzieci...

      - ewa*

      Chociaż wierszem mogę ocieplić listopadową aurę. U mnie cały dzień deszczowy z małymi przerwami, o słońcu można było tylko pomarzyć...
      Nie mniej pozdrawiam Cię radośnie i przyjemnego wieczoru życzę :)

      Usuń
  3. Dzień dobry Ewo, Ogrodnicy:)
    Cudne te ostatnie kolory jesieni..:)

    Przychodzisz wierszem...

    Wciąż przychodzisz do mnie wierszem
    Cicho w myślach się rozgaszczasz
    Nie uprzedzasz ale jesteś
    Wyciągając blask z zanadrza.

    Nie masz pory wyznaczonej,
    Więc odwiedzasz mnie przed świtem,
    Kiedy elfy tańcząc lekko
    Dzielą srebrem się z księżycem.

    Jesteś przy porannej kawie
    I w południe, i o zmierzchu,
    Biegniesz polem, łąką, lasem,
    Tańczysz w śniegu, śpiewasz w deszczu.

    Słowem kwitniesz najcieplejszym,
    Słońce widzę przez Twą postać.
    Mostem tęczy siedmiobarwnej
    Spadam, by w ramionach zostać.

    Autor: Maryla

    Słonecznego dnia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Izo:)
      Bardzo dziękuję za ładne nawiązanie do moich dzisiejszych strofek i cieszę się, że podobają Ci się ostatnie kolory jesieni:)
      I wiersz - dotyk dla Ciebie na miły wieczór.

      Wiersz dotyk

      Dotykasz mnie
      Słowami
      W ekstazach
      Metafor
      Mnie zamykasz
      Uczucie tak gorące
      Pauzą
      Przerywasz
      Zcałuję
      Z akapitów każdy
      Twój zamysł
      Zczytam pośpiesznie
      Gorące linijki
      Pożadania
      Płonę między
      Wierszami
      W ramionach zamknę
      Twą poezję
      Bym poić się mogła
      Nocą...

      - annaG.

      Po zganianym dniu wreszcie dochodzę do siebie, tylko gdzie to jest? ;-)) Pozdrawiam ciepło spod wierzby:))

      Usuń
    2. Dziękuję Ewo. Piękny wiersz :)
      Ja też miałam dzisiaj pracowity dzień więc przychodzę już z kołysanką:)

      Piosenka o warkoczach... śpiewa Agata Rymarowicz

      http://www.youtube.com/watch?v=EthhwJcLfQg

      Wiosennych snów Kochani...dobranoc:)

      Usuń
    3. ... takie właśnie warkocze ma nasza wierzba, dzięki Izo:))
      A dla Ciebie kołysanka z iskierkami, niech świecą w listopadową noc, bo gwiazd dziś nie ma...

      Agata Rymarowicz i Tadeusz Krok "Bo ja wam jeszcze pokażę - Iskierki

      http://www.youtube.com/watch?v=Yq_m50oyy0w&feature=related

      Roziskrzonych snów... dobranoc Izo:)

      Usuń
  4. Coś takiego, rudy modrzew?
    Nie widziałam podobnego.
    Rudy to jest lis "rudzielec",
    może zrobić ci coś złego.

    To z tęsknoty tak rudzieje,
    za swą panną modrzewiową,
    bo ludziska ją wywieźli ,
    limuzyną czterodrzwiową.

    Cześć! Jeszcze takiego nie widziałam!!! Coś pięknego!
    Wiedziałam, że modrzewie tracą igły na zimę, ale nie wiedziałam, że rudzieją.
    Pozdrówka:)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Ozonko:)
      Dziękuję za pochwałę modrzewia:)) Lubię to drzewo, a najbardziej dwa razy do roku: jesienią kiedy ogniście rudzieje i wczesną wiosną gdy młodziutkie pędzelki miękkich igiełek są zielone w delikatności i delikatne w zieleni...:)) Teraz prawie wszystkie już się przebarwiły, a igły zgubią dopiero za parę tygodni.
      A ja Tobie coś jeszcze o przyczynach pisania wierszy, kilka by się znalazło...

      I jeszcze kiedy wiersz się pisze?
      Gdy słońce kąpie się w kałuży,
      pola zielenią się orkiszem,
      zimą, gdy wieczór mi się dłuży,

      sierpniem we wrzosach fioletowych,
      kiedy kwilenie czajek słyszę,
      gdy sen ucieka mi spod powiek
      i gdy zapomnę rękawiczek.

      :)))

      Właśnie dzisiaj ich zapomniałam; zaczęła się jesienno-zimowa udręka z zapominaniem i gubieniem...
      Serdeczności wieczorne:)

      Usuń
  5. Witam Gospdynię, Panie i Panowie:)

    Kolory dzisiaj wojnę przegrały.
    Szaruga woła : ZWYCIĘSTWO!
    Lecz może jutro będzie odwrotnie?
    Wierzę w kolorów męstwo:)

    Pozdrawiam ciepło, na ile umożliwia to ponura aura:)
    P.S.
    Panów pozdrawiam " na wyrost " - może się pojawią? :)

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Staszku:))
      Ja też wierzę w męstwo kolorów - przecież listopad to nie tylko szarzyzna (chociaż tę też lubię); nie no tylko słońce trochę przebije ten szary gorset chmur.
      Na razie mogę Ci co najwyżej przynieść słońce w kieszeni:)

      Słońce w kieszeni

      Z deszczem pod rękę, wśród mokrych wrzosów,
      Idę ze słońcem w kieszeni,
      Zimie naprzeciw, śmiejąc się z losu,
      Że chłodem nic nie odmieni.

      Już jesień bólu mgłą nie opadnie,
      Żalu nie zbudzą szarugi,
      Już łzą nie błyśnie, patrząc bezradnie,
      Jak pustką mija dzień długi.

      Bo wiosna w sercu płonie nadzieją,
      Marzenia tuląc w zieleni,
      A dni miłością do mnie się śmieją,
      Gdy noszę słońce w kieszeni.

      - Jan Lech Kurek

      Panowie na Twój znak się pojawili, Jaśka widać, a Jędrusia dwa wpisy zeżarł blogger, już nie mam zdrowia do łakomej elektroniki...
      Zaraz je wydobędę pod swoim awatarem z poczty, bo gazeta.pl jest mniej łakoma:)
      Pozdrawiam ciepłem myśli wbrew całej zakichanej aurze :))

      Usuń
  6. Witam szanownych.:)*

    A ja Państwu powiem, że to już oznaki kończącej się jesieni.

    I zima idzie, idzie zima.
    Czas. Trochę powspominać...


    A na początek - Kalina Jędrusik -"Ciepła wdówka na zimę"

    http://www.youtube.com/watch?v=cFXPzKZRah0

    Gdy październik wraz z ciepłą bielizną
    zsyła smutek na ciebie doroczny -
    o, samotny jesienny mężczyzno,
    pustym wzrokiem dokoła znów toczysz.
    Odwracając zmęczone źrenice
    od bezmyślnej twarzyczki podlotka -
    z jedną myślą przebiegasz ulice:
    `Gdyby wdówkę gdzie ciepłą napotkać!
    Nim ta zima chwyci znów -
    żeby tak coś z ciepłych wdów!'.

    Ciepła wdówka na zimę -
    zawieruchę i mróz -
    to jest szczęście olbrzymie,
    co jak kwiat będziesz niósł.
    Co cię w sposób realny
    wyrwie z trosk materialnych -
    zmieni minus globalny -
    twój minus na plus.

    Proszę pana, ja panu coś powiem:
    jestem ciepła, choć jeszcze nie wdówka.
    Ale jeśli pan umie uwdowić -
    czeka pana urocza placówka -
    mój staruszek ma taką zadyszkę,
    że doprawdy niewiele wystarczy -
    ot, zatrutą gdzieś wpuścić mu myszkę -
    albo jeszcze cokolwiek inaczej -
    wsypać coś do jednej z kasz,
    trochę trudu i już masz:

    Ciepłą wdówkę na zimę -
    na gołoledź i śnieg!
    Żebyś w śnieżną zadymkę
    do niej tęsknił i biegł.
    Drzwi i serce otworzy
    i warunki ci stworzy,
    i na duszę położy,
    położy ci lek.

    tekst - J. Przybora
    muzka - J. Wasowski

    :)))* i poszukać ciepełka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jasieńku:)*
      Póki co jesień jeszcze nie odeszła, więc chwilowo, póki wdówka jeszcze się nie ziściła, wystarczy Ci jesienna dziewczyna? Też cieplutka..

      Jesienna dziewczyna

      Z tej drogi, którą przeszło
      za wiosną swoją lato
      nie patrzę już na przeszłość
      przed siebie patrzę za to
      ze wzrokiem na zakręcie
      za którym jest już jesień
      wciąż czekam nieugięcie
      ze ona mi przyniesie
      jesienną
      dziewczynę
      odmienną
      niż inne
      dziewczynę
      z chryzantemami
      z chryzantemami
      dziewczynę
      jesienną
      dziewczynę
      bezcenną
      i niezamienną
      już na nic
      już na nic

      wiosennych dziewcząt pełno
      letnich tyle ładnych
      jesienna jestem jedna
      zimowych nie ma żadnych
      o tamte zresztą mniejsza
      gdy złoto i szkarłatnie
      zabarwi jesień pejzaż
      na przyjście tej ostatniej

      jesiennej
      dziewczyny
      odmiennej
      od innych
      dziewczyny
      z chryzantemami
      z chryzantemami
      dziewczyny jesiennej
      dziewczyny
      bezcennej
      i niezamiennej
      już na nic
      już na nic
      wyciągnę ręce do niej
      by tak nie przeszła mimo
      bo ma we włosach promień
      przy którym jaśniej zimą

      bo zachód już w niuansach
      czerwieni gaśnie zimnej
      bo to ostatnia szansa
      po której nie ma innej
      jesiennej
      dziewczyny
      odmiennej
      od innych
      dziewczyny
      z chryzantemami
      z chryzantemami

      dziewczyny jesiennej
      dziewczyny bezcennej
      i niezamiennej
      już na nic
      już na nic

      - Jeremi Przybora i Kalina Jędrusik:))

      Pozdrawiam czule, z ciepełkiem wewnętrznym :)***

      Usuń
    2. Mężczyzna Jesienny pan Irena Santor& Anna Maria Jopek - na wesoło.

      http://www.youtube.com/watch?v=OPydMCskjZM

      Choć nie wiem, kto to jest,
      I nie wiem, skąd go znam,
      Czasem spotyka mnie
      Jesienny śmieszny pan.

      Parasol wielki ma
      I zmartwień trochę też.
      Przez pusty idzie park
      W czerwony liści deszcz.

      Lecz gdy ostatni liść
      Ze smutnych spadnie drzew,
      On razem z białą mgłą
      Rozpłynie się.

      Gdy wiat pożółknie znów,
      Powróci znowu tam
      Jesieni szukać barw,
      Jesienny śmieszny pan.

      A wtedy spotkam go
      I pójdę z nim przez park,
      On będzie blisko tak
      Mych rąk, mych warg.

      Gdy świat pożółknie znów
      I biała wzejdzie mgła,
      Będziemy razem szli:
      Jesienny pan i ja.

      A wtedy spotkam go
      I pójdę z nim przez park,
      On będzie blisko tak
      Mych rąk, mych warg.

      Gdy świat pożółknie znów
      I biała wzejdzie mgła,
      Będziemy razem szli:
      Jesienny pan i ja.

      Jesienny śmieszny pan i ja
      Jesienny pan.

      :)*

      Usuń
    3. ...:)*
      A posłuchałeś dedykacji dla mojej Męskiej Muzy? Niżej, o 19:26...
      ... jak już wspominamy z ciepełkiem, to jeszcze jego ździebełko z Ireną Santor

      http://www.youtube.com/watch?v=VIFwLpvty8Y&feature=related

      Ździebełko-Ciepełko

      Wiem, że miłość jest udręką
      Bo się wszystkiego od niej chce
      Ja pragnę mało, malusieńko
      A właściwie jeszcze mniej

      Ździebełko ciepełka
      W codziennych piekiełkach
      W wyblakłym na szaro obłędzie
      Różowa perełka, ździebełko ciepełka
      Znów wiem, że jakoś to będzie

      Gdy serce ukłuje przykrości igiełka
      I biedne się czuje, niczyje
      Ciepełka ździebełko
      Ździebełko ciepełka
      Wystarczy i wszystko przemija

      Ździebełko ciepełka
      Diamencik ze szkiełka
      Czułości kropelka na listku
      Ciepełka ździebełko
      Tkliwości światełko
      W twych oczach wystarczy za wszystko

      Nie chcę wichrów, burz, nawałnic
      Uczuć, w których spalę się
      Jesteśmy przecież łatwopalni
      Dla mnie najważniejsze jest:

      Ździebełko ciepełka...

      - Jonasz Kofta

      :)*


      Usuń
  7. Ciekawych zapraszam do Czytelni gdzie ten wątek żyje swoim
    życiem. - http://czytelnia.onet.pl/4,219,8,2119702,0,0,0,forum.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... to ja przeniosę z Czytelni wpis ~ynwy z piosenką Magdy Umer i - hmm... z kapitalnymi dodatkami do niej Wojciecha Manna - Ach, jak ten śnieg pada.

      http://www.youtube.com/watch?v=Hod-SZjnFQk

      Prawdziwa perełka :)))***

      Usuń
  8. A dla wspomnień koncert Magda Umer - Mężczyźni Jej życia
    (60 minut)

    http://www.youtube.com/watch?v=Ble6qwzGH_A&feature=related

    :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)*
      ... i już zasiadam do słuchania, dziękuję, Jasieńku za muzykę na wieczór:)*** ... przy wydobywani z poczty wszystkich wpisów Jędrusia i Marzenki, blogger dziś zbzikował, po każdym dodanym komentarzu usuwa poprzedni...
      A jak już posłucham, coś dla ocieplenia jeszcze znajdę:)*

      Usuń
    2. Świetne te męskie muzy Magdy Umer, fantastyczny spektakl, pierwszy raz słucham i oglądam! :)*
      A ja kocham swoją męska Muzę i dedykuję Jej piosenkę Magdy Umer i Andrzeja Nardellego - Przyszliśmy do siebie z deszczem

      http://www.youtube.com/watch?v=ioQi7tZABNw

      Przyszliśmy do siebie z deszczem
      z deszczem gdzieś się zagubimy
      nie znajdziemy nic na szczęście
      nie przetrwamy nowej zimy

      Nie okłamałeś już nikogo
      pobiegłeś szybko przez podwórze
      a błękit nieba tlił się blado
      tak bywa przed albo i po burzy

      Aż znowu zjawisz się zmoczona
      niosąc przed sobą garście rosy
      poranną mgiełką otulona
      z jutrzenką bladowłosą

      W deszczu znowu odżyjemy
      w mgłach deszczowych się spotkamy
      gniazdo z kropli uwijemy
      dżdżystym szczęściem zakochani

      :)***

      Usuń
  9. Wydobywam z poczty wpis Jędrusia:

    Andrzej

    16:24 (2 godz. temu)

    do mnie
    Nowy komentarz do posta "To właśnie wtedy" dodany przez Andrzej :

    Dziś odwiedzam Miłą Ewę****
    wraz z Aloszą Awdiejewem...:)

    Alosza Awdiejew - ** Wielki Świat **

    http://www.youtube.com/watch?v=x-ZrYDWsh0U

    Witam wieczorem i pozdrowienia zostawiam..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i następny...

      Andrzej

      16:27 (2 godz. temu)

      do mnie
      Nowy komentarz do posta "To właśnie wtedy" dodany przez Andrzej :

      **gdy ja spotkałem Ciebie** Alosza Awdiejew

      http://www.youtube.com/watch?v=bJOa9Y6hHl4&NR=1&feature=endscreen

      Usuń
    2. ... :)
      I w podzięce za Aloszę dla Jędrusia.

      Tiomnaja noc - Alosza Awdiejew

      http://www.youtube.com/watch?v=H1WK9VrnT-o&feature=related

      ... z serdecznością wieczorną:)

      Usuń
  10. A to Marzenki wpis, który wklejała sześć razy... ostatni kilka minut temu.

    Marzena

    18:53 (4 min temu)

    do mnie
    Nowy komentarz do posta "To właśnie wtedy" dodany przez Marzena :


    Deszczowe marzenia

    Listopadowy deszcz
    po ścieżkach się włóczy,
    wiatrem zawodzi.
    Przygnebiony
    na smutnych ławkach w
    w parku przysiada.
    Chciałby kochać majowo,
    kipieć szczęściem zielonym
    i szeptać liściom głupstwa szalone,
    deszcz listopadowy.

    * * *

    Drzewa kołyszą sie do snu,
    rzucone wiatrem liście
    więdną
    w siwej wilgotnej trawie.
    Dłoniaste klony
    układają barwne mozaiki.
    Chodzę wśród nich zamyślona,
    szeleszczac
    niespełnionymi marzeniami.

    Genowefa Bazyli

    --------------

    Czasami warto się zatrzymać
    powolnym krokiem na przód iść
    nie martwić się o jutro,
    przeszłości nie wspominać już,
    liczy się chwila, która trwa
    i ta muzyka co w sercu gra.

    Pozdrawiam wieczorową porą...

    http://www.youtube.com/watch?v=zVlw-vKX4K4&feature=related

    Serdecznie Was przepraszam, niestety nie mam wpływu na awarie bloggera. Jest tylko nadzieja, że niedługo się skończą...
    Pozdrawiam - Marzenko i Jędrusiu, dziękuję za piękną poezję i muzykę... to pewnie tylko chwilowe zaburzenia andropauzalne(?) wrednej elektroniki;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za moją nadgorliwość, ale nie miałam pojęcia o co chodzi i co się z komentarzem dzieję...
      mam nadzieję, że to chwilowe niedomaganie bloggera.

      Wszystkiego dobrego ...

      Usuń
    2. Nie masz za co przepraszać, Marzenko, cieszę się, że Twój wpis wreszcie wszedł i hołd Ci składam za niebywałą cierpliwość i chęć uprawiania Ogródka.:)
      I rewanż poetycki dla Ciebie...

      fiolet mi panią przypomina

      pani do twarzy jest w fiolecie
      czy pani chociaż o tym wie
      że najpiękniejszym bywa przecież
      ten który w maju pachnie bzem

      lub w nozdrza wpada wonią fiołków
      swoistą nutą szumi w głowie
      ja proszę pani w każdym pączku
      dostrzegam barwy fioletowe

      i tym kolorom już w sekrecie
      niechaj zostanie między nami
      doklejam miłość bo w fiolecie
      jestem po prostu zakochany

      jak pięknie pani w bzach i fiołkach
      w bukietach kwiatów fiolet lśni
      ja po zapachu go rozpoznam
      wiosną wraz z panią mi się śni

      - Stanisław Kruszewski

      I już chyba skończyły się hocki-klocki bloggera... przyjemnego wieczoru z poezją:)

      Usuń
    3. Dziękuję za cierpliwość, sadzenie w ogródku to dla mnie nowość i nie dokońca we wszystkim się orjentuję.

      A wiersz przepiękny, dziękuję...

      Usuń
  11. Genowefa Bazyli zauroczyła mnie dziś swoją poezją, więc dzielenia się nią ciąg dalszy...

    Niepokój do wynajęcia

    Chcę wynająć niepokój,
    Jak cień przy mnie tkwiący,
    Raz duŜy, to znów mały,
    Mieści się w czterech ścianach,
    Tylko czasem wychodzi.
    Niepokój
    Czy słońce zaświeci,
    Telefon zadzwoni,
    Czy jesteś gdzieś tylko dla mnie,
    Czy będę zawsze obijać się
    O ściany samotności ?
    Kto chce wynająć mój niepokój ?
    Odstąpię tanio,
    Za grosik.

    Sympatycznego wieczoru, miłych snów oraz dobrego dnia jutrzejszego ♥☺:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia, Marzenko. Nigdy jeszcze nie czytałam wierszy tej poetki i przyznam, że również i mnie się spodobała jej poezja. Zajrzałam na stronkę z wierszami Genowefy Bazyli i jeszcze znalazłam kwiat, który warto posadzić w naszym wirtualnym ogrodzie.

      Jesień

      Jabłka,jabłka,jabłka
      zaścielaja trawy,
      kuszą kolorami,
      oszałamiają winnym aromatem.
      Czerwone jak płomień
      warkocze dzikiego wina
      wspinaja się po białych tynkach.
      Wpłatany w goszcz winorośli powojnik,
      spóżnionym błysnął fioletem.
      Niesiona sennym wiatrem
      płynę z nicią pajęczą,
      w drgającej złociście przestrzeni.

      - Genowefa Bazyli

      Wieczoru z ciepłem w duszy, spokojnej nocy i najpiękniejszych snów :))

      Usuń
  12. Czwartek mija. Czas mi tak szybko ucieka, a tak niedawno
    był maj i lato...ech, a tu już pełnia jesieni...
    Cóż mi pozostaje? - Słowo na dobranoc Pawła Janczerskiego -

    *** Pomyśl o mnie ***

    Zanim zaśniesz pomyśl o mnie choć przez małą chwilę
    Może przyśnię się znów Tobie kwiatem lub motylem
    Może wróżką z pięknej baśni
    Może gwiazdą w niebie
    Pomyśl o mnie zanim zaśniesz
    To odwiedzę Ciebie
    Kiedy zaśniesz otulony w nocy szal gwiaździsty
    Pomyśl o mnie zanim wzejdzie księżyc sierp srebrzysty
    Przyjdę wiatrem co gra w polu
    Przyjdę końcem lata
    Może burzą
    Może deszczem
    Może snem o kwiatach

    Zanim zaśniesz pomyśl o mnie choć przez małą chwilę
    Może przyśnię się znów Tobie kwiatem lub motylem
    Przyjdę wiatrem co gra w polu
    Przyjdę końcem lata
    Może burzą
    Może deszczem

    Przyjdę snem o kwiatach...

    :)))***

    I kołysanka dla Pań w wykonaniu mojej ziomalki - Kalina Jędrusik Mężczyzna jesienny :)

    http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=Gf3kLk01QNQ&feature=endscreen


    Z tej drogi, którą przeszło
    za wiosną swoją lato
    nie patrzę już na przeszłość
    przed siebie patrzę za to
    Ze wzrokiem na zakręcie
    za którym zima w szronach
    wciąż czekam nieugięcie
    że nim nadejdzie ona

    Mężczyzna Jesienny, od innych odmienny
    przybędzie z chryzantemami, z chryzantemami
    Mężczyzna Jesienny, mężczyzna bezcenny
    i nie zamienny już na nic, już na nic

    Tłum chłopców jest wiosennych
    i letnich mężczyzn sporo
    Lecz jeden jest jesienny
    przed zimy pustą porą
    O tamtych zresztą mniejsza
    gdy złoto i szkarłatnie
    przystroi jesień pejzaż
    bo przyjść ma ten ostatni

    Mężczyzna Jesienny, mężczyzna bezcenny
    mężczyzna czuły i zdrowy, bezzałogowy
    Mężczyzna namiętny, mężczyzna majętny
    i obojętny dla owych - gotowych

    Wyciągnie ręce ku mnie
    z uśmiechu odrobiną
    a potem będzie promień
    płonący na kominku
    I zachód, co w niuansach
    czerwieni gaśnie zimnej
    i on ostatnia szansa
    po której nie ma innej

    Mężczyzna Jesienny, mężczyzna bezcenny
    mężczyzna na stanowisku, na stanowisku
    Mężczyzna namiętny, mężczyzna majętny
    Rekompensata za wszystko, za wszystko!

    :)***

    Dobranoc, dobranoc Paniom i Mężczyznom i Tobie Miła Kobieto
    :)))*** Mężczyzna jesienny idzie do Morfeusza i czeka... :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już Cię wyciągnęłam z poczty na światło wieczorne:)*
      A teraz moja dobranocka z wierszem Zofii Klawitter - może nie tylko póki wiosna? Czekam i na jesieni...

      Póki jestem...

      Zadzwoń do mnie choćby z piekła,
      jeśli będziesz miał po drodze...
      Póki jestem. Nim ucieknę,
      może w sen twój jeszcze zdążę...

      Jeśli będziesz miał po drodze...
      Przerwij ciszę miękkim szeptem.
      Obudź we mnie zmysły śpiące.
      Mów, jak nie mówiłeś przedtem.

      Przerwij ciszę miękkim szeptem.
      Porozjaśniaj myśli mroczne.
      Choćby tylko światło mętne...
      Wtedy łatwiej, wtedy prościej...

      Porozjaśniaj myśli mroczne
      nim się miną nasze dłonie.
      Póki wiosna. Póki oczy
      wypłakują łzy zielone...

      :)***

      Dobranoc, dobranoc Ogrodniczki, Ogrodnicy i Ty Miły Mężczyzno:)))*** ... nadszedł czas przytulania i najpiękniejszych, majowych snów:)***

      ... i za chwilkę zagram...

      Usuń
    2. ... i jeszcze raz Kalina, na ciepło w bliskości:)*

      Nigdy nikt nie kochał tak - Kalina Jędrusik

      http://www.youtube.com/watch?v=U36OVYax9Ww&feature=related

      ... i najsłodsze pa:)*** ... a jutro piątek:)))***

      Usuń
  13. Witam wczesnym rankiem.

    A mi się marzy tak jak w słowach piosenki...

    Kalina Jędrusik - Nie budźcie mnie -

    http://www.youtube.com/watch?v=t2xR6KDuYYU&feature=related

    Miłego i słonecznego piątku życzę, oraz cudownych chwil z pogodnym niebem przez cały weekend...:)))***

    ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Marzenko:)
      Och, jak ja bym jeszcze pospała... cóż, nie ma mowy, ale uśmiech promiennym Ci przesyłam :)
      Kalina Jędrusik Uśmiechnij się

      http://www.youtube.com/watch?v=tTgCrV3FSwI

      Promiennego dnia bez deszczu i kłopotów :)))

      Usuń
  14. Witam w Piątek:)*
    Najmilszy dzień tygodnia zaczyna już powoli mruczeć i prężyć się jak kocur... i jeszcze jedna dobra wiadomość - nie pada, a za oknem 6 stopni:)
    Kawa smakuje nadzwyczajnie, w małym obłoczku dymu snuje się przebudzanka z Kaliną Jędrusik, Jeremim Przyborą i... słowikami:)

    W zimowym parku

    http://www.youtube.com/watch?v=0KiO_AqWlyU

    ON
    Spójrz, najmilsza, w tym parku-śmy sami.

    ONA
    Nic dziwnego, najmilszy. Już zima.
    Wyłączyła natura mechanizm
    na tym drzewie i listka już ni ma.

    ON
    Wiatr goryczą pachnący park studzi,
    liście z parku wymiata i ludzi.

    ONA
    Tylko władzy wiatr nie ma nad nami,
    bo gdy usta łączymy z ustami…

    OBOJE
    Znów zanoszą się śpiewem słowiki,
    grają świerszcze i pasikoniki.
    Brzęczą pszczoły i szemrzą strumyki,
    i muzyki znów pełen jest park.

    Ciepły wietrzyk prowadzi swą akcję –
    pieści bzy oraz wącha akacje,
    budzi woni urocze sensacje –
    póki wargi tulimy do warg.

    ON
    Miła, czyżbyś mi drżała chwilami?

    ONA
    Drżę o ciebie. Me szczęście utrudnia
    to, że dzwonisz tak strasznie zębami.

    ON
    To nie żeby, najmilsza, to lutnia.
    Na niej piosnkę wydzwania miłości
    chłód, co innych wypłoszył stąd gości,
    ale władzy on nie ma nad nami.

    ONA
    Bo gdy usta łączymy z ustami…

    OBOJE
    Rozkwitają fiołki, pierwiosnki,
    świeżej trawy puszczają się włoski,
    znów wierzbowe się kocą gałązki,
    jednym słowem wiosenny znów park.
    Do nóg ściele nam bratków aksamit,
    cudownymi upaja woniami,
    eksploduje pąkowia salwami,
    póki wargi tulimy do warg.

    ON
    Przeobrażać, najmilsza, przyrodę
    to dla mojej miłości jest detal.
    Kiedyś wiosną cię tutaj przywiodę,
    gdy park będzie w bzów tonąć bukietach.

    ONA
    Naszą wiosnę czas zimy nam powił.

    ON
    I powiemy na ucho majowi,
    że wystarczy na wiosnę czasami
    mocno usta połączyć z ustami…

    OBOJE
    I słowiki się zmienią we wrony –
    i dokoła rozsrebrzą się szrony –
    róże wdzieją trykoty ze słomy –
    jednym słowem zimowy znów park.

    Suche liście wiatr-figlarz pogoni –
    pasmem włosów zatarga u skroni –
    oszronioną gałązką zadzwoni,
    póki wargi trwać będą u warg…

    :)))***

    Za niecałą godzinę będę biegła przez park w jedną stronę, za kilka godzin z powrotem...
    Wszystkiego najprzyjemniejszego Wszystkim na cały piątek i do miłego spotkania pod wierzbą :)*


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest przyjemnie :) Pozdrawiam

      Usuń
    2. Pozdrawiam Atalio, równie miłego weekendu życzę:)

      Usuń
  15. Gdy wstanę rano,
    trochę poziewam.
    Zwiedzam ogródek,
    autorka Ewa****.:)

    Potem śniadanko,
    sobie zajadam.
    Sam jestem w domu,
    nie ma z kim gadać.:(

    Czasem, gdy śledzę,
    albumik fotek.
    To mnie odwiedza,
    sąsiada kotek.:)

    Gdy się mu czasem,
    tęskni do ludzi.
    Bierze i wtedy,
    miauczeniem budzi.:(

    Jakie mam wyjście,
    otwieram wrota.
    Bardzo uwielbiam,
    miuczenie kota.:)

    Potem mu w spodek,
    nalewam mleczka.
    Gdy on je pije,
    głaskam koteczka.:)

    Zaś nieco potem,
    muszę się trudzić.
    Weżmie(w rewanżu),
    mi na paskudzi.:(

    Klnę na koteczka,
    lecz nikt nie słyszy.
    Potem wypraszam,
    niech łapie myszy.:)

    Wychodząc rzecze,
    wrócę z powrotem,
    Tylko niech Ewa****
    napstryka fotek.:)

    Trochę jest mało,
    w wierszyku zwrotek.
    Bo mi przeszkadzał ,
    sąsiada kotek...

    Pozdrawiam Czytelników krótkich wierszyków...:)

    Do serca przytul psa....

    http://www.youtube.com/watch?v=WpEjK3mnTeo








    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Jędruś:)

      Jakoś chyba jednak kotek nie przeszkodził,
      kiedyś tutaj z rana słodkie rymy płodził.
      A mnie się coś zdaje, że to była kotka,
      Tyś zaś ją "niechcący" ganiał po opłotkach:)

      Miała słodkie oczy i spódniczkę mini
      i już wiem, co chciałeś dzisiaj z nią "uczynić".
      Więcej tu nie powiem, zdradzać tajemnice
      szczególnie te męskie - niezbyt przyzwoicie...

      :)))

      Serdeczności piątkowe dla Miłośnika Kotek...:)

      Usuń
  16. Dzień dobry:)
    Pomimo szarości za oknem witam kolorowo:)

    Autumn Leaves -- Acker Bilk

    http://www.youtube.com/watch?v=Zm2csqUjIbI&feature=related

    Miłego popołudnia i wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Izo:)
      Szary ranek, południe, dzień, wieczór, deszcz siąpił, ale jest ciepło, 9 stopni:)
      To ja przy piątku na kwiatowo, kolorowo, wesoło, saksowfonowo i w rytmie tanga...:))

      Acker Bilk - Petite Fleur

      http://www.youtube.com/watch?v=95Mc0eh5NJ0&feature=related

      ... i już po szarościach. Pogody w duszy na cały wieczór:)

      Usuń
    2. Witaj Izo..:))**

      Spóźnione, ale szczere STO LAT !!!!!

      http://www.youtube.com/watch?v=osKLrBxqkuA&feature=related

      ...

      Usuń
  17. Jestem dobry obserwator,
    prawdę mówiąc i "poeta".
    Przeczytałem, że kwiat rumian,
    to ignorant i dyletant.

    Jesień przecież mamy późną,
    każdy porę ową czuje.
    A rumianek z tych żółciutkich,
    to wręcz bagatelizuje.

    Gdyby nie te płatki żółte,
    (chodzą takie wokół plotki).
    To kwiatostan jest podobny,
    całkowicie do stokrotki.

    Biały rumian, co innego,
    by nie chodzić za chałupę.
    Staruszkowie używają,
    kiedy mają zrobić kupę.

    W starszym wieku przypadłości,
    i wątroba w boku kole.
    Po wypiciu jednej szklanki,
    bardzo łatwo oddać stolec.

    A wiaterki, wtedy takie,
    po naparze z całej paczki.
    Trzeba się mieć na baczności,
    ryzykując napad sraczki.

    Oczywiście jest skuteczny,
    szybko mija w boku kolka.
    Nie wystarczy w tym przypadku,
    zakupiona jedna rolka.

    Wtedy trzeba bardzo szybko,
    do apteki się wybierać.
    I poprosić aptekarkę,
    by sprzedała lek - STOPERAN.

    Kończę wiersz pouczający,
    jeszcze tylko ze dwa słowa.
    Z każdym lekiem "trza" z ostrożna,
    i nie wolno przedawkować.

    Pozdrawiam popołudniowo...:)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... dżizasss! Jędruś... smrodkiem dydaktycznym mi tutaj powiało i nie tylko... brrr...;)

      Zdejm z Siebie kitelek,
      radość mi namaluj,
      zanurz swój pędzelek
      w kolorach, nie żałuj:)

      Zastrzyk optymizmu
      dałam dzisiaj z rana,
      A tu kolki widma?
      Jestem rozśpiewana:)

      Cóż, że aura zgrzyta,
      ciemno, jak w kominie,
      Ty stoperan łykasz,
      ja smak czuję w winie:)

      Przynoszę Ci humor,
      wskocz w niego po szyję,
      upij się na umór
      i się ciesz, że żyjesz.

      Odpozdrawiam z uśmiechem:)

      Usuń
    2. Witam, witam i o humor pytam?

      A ja Was pozdrawiam.
      Wiśnióweczkę żłopię,
      Ciepło się rozeszło,
      Jakbym był w ukropie.
      Bo na taki wieczór -
      Przeuroczy Goście,
      Alkohol - jak cukier:
      Krzepi i rozgrzewa " koście" :)))

      Taka sobie kiepska rymowanka - ale " z przesłaniem " :) A naleweczka z wisienek - własnej roboty:) Mniam, mniam... upiję się bom łakomy:)
      Pozdrawiam Ewo, Panie i Panowie:)
      Stanisław

      Usuń
    3. Witam Cię Staszku:)
      Ja tam też mam humor, szczególnie po Twojej rymowance, bardzo mi się podoba:)
      Nalałam sobie wina, tym razem białego, jakieś remanenty znalazłam w szafkach... bo nalewki - jedna mi "wyjszła", druga jeszcze nie "dojszła".
      A w swoim czasie promowałam pigwówkę na bezsenność:))

      Na bezsenność

      Bezsenne noce mogą się zdarzyć,
      na nic podusia i kołderka,
      w głowie wirówka faktów i marzeń
      księżyc prześmiewczo zza okna zerka.

      Nic, tylko trzeba taką przypadłość
      szybko okiełznać i wykorzystać,
      porzuć kołderkę i prześcieradło,
      bezsennej nocy możesz dać pyska:)

      Z pigwy nalewka na wszystkie smutki,
      odgoni zjawy, ciemne demony,
      bezsenność twoja ma żywot krótki,
      ściągniesz koszulę i pantalony.:)

      Lecz nie nadużyj, bo rano dzięcioł
      mocno zapuka do Twojej główki,
      co było wczoraj, nie masz pojęcia,
      bezsenność znika – łyknij pigwówki.

      :))

      Zlałam morelówkę i zostały mi w słoiku morele, przełożyłam do małego słoika i schowałam do lodówki. Ty wiesz jakie to dobre? Kurczę jak ja to pomieszam... jutro nie będzie wstępniaka:)
      Pozdrawiam lekko już zawiana...:)


      Usuń
    4. Witam Ewo:)

      A najlepszy sposób na "lęki":
      To wyjęte z nalewki - wisienki:)
      Spirytusem przesiąknięte całe,
      Dają radość - chociaż takie małe:)
      Trzeba zatem skosztować ich ...dziesiąt,
      Żeby nie czuć, że mam lat sześćdziesiąt:)

      Pozdrawiam Ewo, w tym " nalewkowym" klimacie:)
      Stanisław

      Usuń
  18. Bry.:)

    Jędruś! A niech Cię kolka!


    *** Hipochondro - kolka ***

    Wierszożart.

    Czasami taką kolkę dostaję,
    aż z bólu siebie sam nie poznaję.

    Skręca me ciało na wszystkie strony,
    i cały jestem tym pokręcony.

    Gadam od rzeczy, dziwne mam ruchy,
    a na dodatek robię się głuchy.

    Nic nie dociera do chorej jaźni,
    tym pozbawiając mnie wyobraźni.

    Tracę widzenie najprostszych zdarzeń,
    co mnie oddala od wszelkich marzeń.

    Nie mogę jeść, i spać nie mogę,
    Mylę tak znaną mi wcześnie drogę.

    Wrócić nie jestem zdolny do rzeczy,
    co by tę kolkę mogło uleczyć.

    I mi przywrócić zdolność myślenia,
    pomimo bólu oraz cierpienia.

    Kiedy tak nad tym się zamartwiałem,
    to kolka znikła…i jej nie miałem.

    Teraz to myślę że się zdawało,
    i wcale też nic mnie nie bolało.

    Bo jestem zwykłym hipochondrykiem,
    spanikowanym ludzkim czynnikiem.

    Co przy najlżejszym bólu oznace,
    myśli jak inni, ale inaczej…

    autor : Grand

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... Jaśkuuuu, bo mnie kolka ze śmiechu ..:)))* Bry:)*

      Usuń
  19. Jeszcze mam słówko... do Izy:)
    Mam nadzieję, że się nie pogniewasz jak zdradzę Twój sekret... moc serdeczności urodzinowych, zdrowia i spełnienia marzeń:)
    I prezent ode mnie i... od Charlesa Aznavoura

    *Isabelle*

    http://www.youtube.com/watch?v=lWhbsCdsru4

    Wszystkiego najlepszego i STO LAT dla Jubilatki:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 100 lat Izo, w zdrowiu i radości... A potem... już będzie łatwiej:)

      "Panowie! Zdrowie pań "

      Za zdrowie pań, za zdrowie,
      szampana pijmy aż do dna, panowie!
      Za zdrowie pań, za zdrowie,
      jedyny toast, który niechaj wiecznie trwa.

      Dziewczyny treścią są naszych snów,
      dziewczyny dobre, dziewczyny złe.
      Chociaż dziewczyna, marny to puch,
      bez dziewczyn nie ma życia, życia nie ma, nie!

      Za zdrowie pań, za zdrowie,
      spełnijmy toast jeszcze raz, panowie!
      Niech wiedzą, że bez nich każda chwila,
      to utracony już na wieki wieków czas.

      Za zdrowie pań, za zdrowie,
      szampana pijmy aż do dna, panowie!
      Za zdrowie pań, za zdrowie,
      dla dziewczyn niech w szampanie
      dziś utonie świat!

      Dziewczyny treścią są naszych snów,
      dziewczyny dobre, dziewczyny złe.
      Chociaż dziewczyna, marny to puch,
      bez dziewczyn nie ma życia, życia nie ma, nie!

      Za zdrowie pań, za zdrowie,
      jedyne, za co warto pić, panowie!
      A jeśli kto nie chce, lub nie może,
      to nie zmuszamy, ale jakże przykro nam!

      Za zdrowie pań, za zdrowie,
      jedyne, za co warto pić, panowie!
      A jeśli kto nie chce, lub nie może,
      to nie zmuszamy, ale jakże przykro nam!

      tekst i wykonanie : E. Hulewicz.

      Pozdrowienia i zyczenia... moje:)))
      Stanisław

      Usuń
  20. Uśmiechnij się Izo w taki dzień - a poza tym najlepszego :)))

    A poza tym,- zadaję jeszcze pytanie -

    Tercet Egzotyczny " Iza " - Text : Marcin Lenda

    http://www.youtube.com/watch?v=uVNL2qy0iAQ

    ...no i...?

    OdpowiedzUsuń
  21. Iza pewnie świętuje, albo już poszła w kimono, więc zadedykuję Jej na dobre sny piosenkę Sławy Przybylskiej - Powróćmy jak za dawnych lat.

    http://www.youtube.com/watch?v=2ofzm3_UuhM

    ... miłego wieczoru i takiej nocy:))

    OdpowiedzUsuń
  22. I już piątkowa dobranocka. Dziś Witold Wieszczek w sonecie

    *** XXVIII (NIE ODWRACAJ GŁOWY) ***


    Czujesz? Jestem za Tobą. Nie! Nie odwracaj głowy!
    Patrzę na Ciebie. Czujesz? Na sobie moje oczy?
    Wpadłem tylko na chwilę... na chwilę... dla osłody
    i uciekać już muszę, nim mnie burza zaskoczy.

    To nie wiatr delikatnie Twoim włosem się bawi.
    Nie on... nie on z czułością Twych warg tęsknie dotyka
    i nie on tuż przed świtem w Twoim śnie się pojawi,
    tylko ja... ja przylecę... Tobą... pooddychać...

    Podglądam Cię co rano... co noc... gdy tylko mogę...
    gdy zatęsknię... Zatęsknię... Coś do uszka Ci powiem...
    Że Cię... no wiesz... że tylko... Być przy Tobie... Przy Tobie.

    I nie, nie jestem smutny... To nawet... wiesz... nie boli...
    Nawet jestem... choć trochę... na to też są sposoby...
    A Ty... Ty śpij spokojnie... Nie! Nie odwracaj głowy...

    ***

    Kołysankę zagra nam Yanni z 2012 - Koniec sierpnia - najnowsze nagrania -

    http://www.youtube.com/watch?v=HmHdXG0gXmk&feature=related

    i ‪Yanni - Desire 2012

    http://www.youtube.com/watch?v=yvX9_DJUhF0&feature=related

    ***

    Dobranoc, dobranoc, Jubilatce, Paniom i Panom i Tobie Miła.:) - Odeśpijmy miniony tydzień. :)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piątek powoli spada kalendarza, więc trzeba się pożegnać. Niech Witold Wieszczek jeszcze przez chwilę zostanie w ogrodzie...

      ZOSTAŃ

      Zostań! Nie wychodź jeszcze! Już zasłaniam okna!
      Wyłączę telefon, przestawię zegary!
      Nie dla nas dzień dobry... nie zmrużyłam oka...
      Dzień dobry tylko dla tych, co tej nocy spali.

      Zostań! Nie wychodź jeszcze! Samej nie zostawiaj! T
      Teraz, gdy nieznośnie pali całe ciało!
      Niedzielne spacery... wiem, one nie dla nas,
      ale teraz bądź ze mną, może tak być miało.

      Pomogę Ci zdjąć buty, wrócić do pokoju,
      ułożę się w pościeli przytulnie przy Tobie,
      przecież wiesz, że Cię kocham, lecz nie mów nikomu!

      Zostań! Ja wiem, że słyszysz, choć nic nie odpowiesz,
      chociaż nic nie mówiłam, nikt lepiej od Ciebie
      tego czego nie mówię, czego nie wiem, nie wie.

      - Witold Wieszczek

      Dobranoc, dobranoc Kochani i Ty mój Miły:)*... utulmy się do snu:)*

      ... ale przedtem pokołysze nas Michał Bajor i Małgorzata Walewska...

      Usuń
    2. ... i tulimy się przy dźwiękach kołysanki...

      Michał Bajor i Małgorzata Walewska -Dove Vai

      http://www.youtube.com/watch?v=rYBYtBFFfsY&feature=related

      ***Gdzie idziesz?***

      Kiedy
      mówię o miłości
      ty słuchaj mych słów
      słuchaj mego serca.
      Jesteś dla mnie całym światem
      Gdzie idziesz Kochanie?
      Nie zostawiaj mnie jeszcze!
      Razem
      idziemy przez ogrody
      wśród zapachu kwiatów
      tacy lekcy jesteśmy...

      Jakaż to była noc,
      bogowie, boginie.
      Jakże miękkie łoże.
      Przywarliśmy do siebie płonąc
      I z warg do warg
      Przelewaliśmy nasze błądzące dusze
      Gdzie jest dla mnie
      miejsce wolne od sideł
      gdy nawet w mroźnej świętej wodzie
      Ogień ukryty
      Żegnajcie troski śmiertelne,
      ku innemu zmierzam już światu
      O bogowie, boginie, co za noc

      Kiedy
      mówię o miłości
      słuchaj mych słów,
      są jak kwiaty...
      Dla ciebie
      brzmi ta piosenka!
      Jestem cała radością
      zawsze razem, przez wieczność!
      Śpiewam tylko dla ciebie,
      Żyję tylko dla ciebie!
      Dokąd idziesz beze mnie?
      Weź moją rękę...
      I pójdźmy gdzie zachodzi słońce...
      Cały świat dla nas...
      Cale niebo dla nas...

      ***

      Pa... :)*

      Usuń
  23. Witaj Izo..:))**

    Spóźnione, ale szczere STO LAT !!!!!

    http://www.youtube.com/watch?v=osKLrBxqkuA&feature=related

    ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że mam koleżankę imienniczkę..... pozdrawiam

      Usuń
  24. Witam w sobotni poranek..))**

    Ewuniu, odsypiasz tydzień ??
    Czekałam na wstępniaka, ale niestety muszę się już zbierać do pracy, więc zostawiam w ogródku wiersz Amy Clampitt.


    Nieokreśloność


    W niektórych strefach geograficznych nadchodzi
    pora roku, której nikt nie nazwałby jesienią,
    gdy roczne listowie żywych dębów,
    niegdyś zielone lecz teraz barwy nieokreślonej
    ciemnego brązu lub ochry, opada nieprzeliczone
    wiercąc się i wirując
    w miękkiej mgiełce, złoty kurz
    pyłku i płatków, którego nikt,
    o ile wiem, nie opisał jeszcze
    jako prawdziwą wiosnę w środku
    jesieni lub na odwrót: samo pojęcie
    wiosny Anglicy łączyli,
    gdy się nad tym zastanowić,
    przynajmniej od Chaucera,
    z miesiącem kwietniem, ignorując cały
    obszar pomiędzy, owo zjawisko, które nie tyle
    jest nadejściem, co niejasnym wędrowaniem
    nel mezzo del cammin:
    by nie wspomnieć o kwietniowych, podziemnych
    brązach lub wiecznych tropikach,
    we Włoszech nie tylko żywy dąb ma nieokreśloną
    barwę, lecz również kamfora nie w porę
    pokrywająca się karmazynem, który opada, opada
    w miękkiej mgiełce zieleni.


    Amy Clampitt
    przeł. Paweł Marcinkiewicz


    Życzę wszystkim odwiedzającym ogródek miłego odpoczynku weekendowego, radości w serduszku i uśmiechu na buzi.:)***

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Marzenko:)
      Właśnie nowy wiersz się pisze i za jakieś pół godziny będzie sobotni post. Miłego dnia i do popisania, jak zajrzysz po pracy - pozdrawiam ciepło:))

      Usuń
    2. ...:)) zaraz skasuję tę "imienniczkę", bo to blogger powielił Twój komentarz :) Pozdrawiam, jeszcze troszkę czasu mi potrzeba...

      Usuń