Wita mnie poranek we mgle dzień skrywając,
chciałabym się schować w snu nęcącej ciszy,
czas zmusić do pionu duszę swą i ciało,
gwar ptaków dobiega, budzi się ulica.
W myślach dzień wczorajszy odbija się echem ,
rzeczywistość czeka i nic jej nie wzruszy,
smugi wspomnień zamknę w łatanym uśmiechu,
ubrana w kobiecość w nowy tydzień ruszam.
http://youtu.be/ucrKUO9FVfY
OdpowiedzUsuńtańczyłaś w słońcu skrzydełka mieniąc
OdpowiedzUsuńon się oświadczył lekko rumieniąc
że bardzo lubi Twoje brzęczenie
i nawet jest gotów na ukąszenie
miłosne bo wiosna hormony budzi
widzę jak wielu trutni się trudzi
by Osę porwać w taniec godowy
a jeśli zwabią będę miał z głowy
wybacz mi jeślim się zbyt pospieszył
i odpuść winę gdybym tym zgrzeszył
to jest poważne szczere wyznanie
odbrzęcz mi proszę odpowiedź na nie
cholera bierze gdy różne trutnie
przy Tobie kręcą się bałamutnie
czy Ty nie widzisz jak mnie pożera
zazdrość bo miłość gra Ci „lot trzmiela”.
by Zdzisław
Odbrzęczam -;) Andrzeju ;-)
OdpowiedzUsuńWczoraj to wczoraj, dzisiaj już nowy dzień i wszystkie anse i niuanse - poszły w cień ;-))))*
Pozdrawiam rankiem ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=db6C4v1lhRs
Witam, witam i o humor pytam....
OdpowiedzUsuńKiedy Małpeczko dostanę spadek
- to do Opola przyjadę quadem.
To się mi przyjrzysz Małpeczko z bliska,
Ty mi dasz buzi, a ja Ci pyska.
I od tej pory nie będzie smutków,
ani w realu, ani w Ogródku.
I niech Cię spotka dzisiaj nagroda,
Jędruś na zgodę rekę Ci poda.
Pozdrawiam serdecznie.Uśmiech z rana - rzecz wskazana.
http://youtu.be/N8XEKhBpjng
Ha, ha, ha - uwielbiam ten rodzaj humoru - Łowców B ;-)))))
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno - zauważyłeś tę linię - melodyczną ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mamy dużo wspólnego z Japończykami ;-)
Witaj Jędrusiu:)
OdpowiedzUsuńKiedy dostanę ogromy spadek,
będzie mnie praca całować w zadek.
Pójdę na łąkę, wypatrzę trzmiela,
będą do niego oczkami strzelać.
Zatańczę sobie kankana boso
z kosmatym trzmielem poranną rosą,
potem mu casting organizuję, '
królem owadów wszelkich mianuję.
Na koniec rzeknę Tobie też cosik,
u mnie na spadek się nie zanosi.
Muszę od rana poruszać główką,
by zjeść na obiad mięsko z surówką:)
Dzięki za lot trzmiela, w sam raz muzyczka na zapracowany dzionek. Chociaż na fotce są dwie pszczółki:)
Pozdrawiam pod gęstymi chmurami.;)
... ostatni wers I-szej zwrotki: będę, a nie będą, sorry:)
OdpowiedzUsuńWitojcie :)*
OdpowiedzUsuńJak tu milutko.:)) Już Wam podaję kawkę
http://www.youtube.com/watch?v=t8Lb14kRRBc&feature=related
Miłego poniedziałku syćkim, a ja odjeżdżam.:)
http://www.youtube.com/watch?v=abZlWqVeLzg&feature=related
Bawcie się ładnie.:)))*
Małpeczko, witaj;)
OdpowiedzUsuńNie mam słuchawek i Twoje piosenki odsłucham w domu.
A tak a'propos zgody z Jędrusiem posłuchaj (i Jędruś też) pani Elizy i pana Sułka:
http://www.youtube.com/watch?v=nv9hqOyzD40
Słoneczka i uśmiechu od ucha do ucha Ci życzę:))
http://youtu.be/rB0gtnszAE4
OdpowiedzUsuńBry, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńCzemu tak skracasz swoje piękne imię? Jakbym widziała tylko buty... a gdzie schowałeś resztę?
Dzięki za piosenki Chrisa Rea, a dla Ciebie do kawy mam kawową piosenkę (melodii nie odsłuchałam dobrze, bo nie mam słuchawek, ale Ty otworzysz sobie clip:
http://www.poezja-spiewana.pl/index.php?str=lf&no=10713
I wracaj szybko, bo roboty w Ogródku jest po uszy:)))*
Witaj Ewo :-)
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś...i to zdjęcie, cudne ujęcie.
Przyniosłem do Ogródka wiersz, szczerze mówiąc, od polityki, wolę wiersze i kwiatki...
Ogród przedziwny - L.Staff
W przedziwnym mieszkam ogrodzie,
Gdzie żyją kwiaty i dzieci
I gdzie po słońca zachodzie
Uśmiech nam z oczu świeci.
Wodotrysk bije tu dziwny,
Co śpiewa jak śmiech i łkanie;
Krzew nad nim rośnie oliwny
Cichy jak pojednanie.
Różom, co cały rok wiernie
Kwitną i słodycz ślą woni,
Obwiązujemy lnem ciernie,
By nie raniły nam dłoni.
Żywim rój ptaków, co budzi
Ze snu nas rannym powiewem,
Ucząc nas iść między ludzi
Z dobrą nowiną i śpiewem.
I mamy ule bartnicze,
Co każą w pszczół nam iść ślady
I zbierać jeno słodycze
Z kwiatów, co kryją i jady.
I pielęgnujem murawę,
Plewiąc z niej chwasty i osty,
By każdy, patrząc na trawę,
Duszą, jak trawa, był prosty.
Serdecznie pozdrawiam :-)
I jeszcze piosenka o pszczółce...niestety mam tylko tekst, a może i dobrze, bo i tak nie możesz odsłuchać :-)
OdpowiedzUsuńA pszczółki już tamuj nie było - K. Daukszewicz
Leciała do miodu pszczółka
Na drodze jej stała stodółka
W stodółce Kasieńka z Jasieńkiem od rana
Wleciała tam pszczółka narwana
Za moment w stodółce pisnęło, zawyło
Jaś krzyknął - O rany!
To bydlę mnie w d... użądliło!
A pszczółki już tamuj nie było
Bzz... bzz...
Leciała pszczółeczka do miodu
Wleciała do samochodu
Kierowca rajdowy gaz wciska do dechy
Narobi mu pszczółka uciechy
Za moment na szosie łupnęło, strzeliło
"Police" przyjechało i nic nie stwierdziło
Bo pszczółki już tamuj nie było!
Bzz... bzz...
Leciała do miodu pszczółka
Na drodze jej druga stodółka
W stodółce chłop Maciej harował od rana
Wleciała tam pszczółka już znana nam
Pszczół Maciej nie lubił
Rzekł - Ja ci pokażę...
Wziął w łapę łopatę... i już po nektarze
I pszczółki już tamuj nie było
Bzz... bzz...
A morał z tej bajki:
Nie szukaj powodu
By zginąć tak głupio
Gdy lecisz do miodu
Bo pszczółki już tamuj nie było
Bzz... bzz...
A treść tej piosenki
Być może nie krzepi
Lecz do takiej treści
Się nikt nie przyczepi
Bo pszczółki już tamuj nie było
Bzz... bzz...
Miłego dnia, Ogrodnicy :-)
Jeeeeesu! - a Ten* mi znowu wbrew ;-). Nie chodziło mi o naśladownictwo, ale o linię melodyczną...jak Sułek ;-) normalnie.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Jontuś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i miło mi, że moje prace sprawiają Ci radość:)
Mówiąc szczerze mam tam samo jak Ty. Niewiele ostatnio piszę politycznych wierszy, bo doszłam do wniosku, że to są tylko „jednorazówki” i za jakiś czas nikt nie będzie wiedział, o co w takim wierszu chodzi. No chyba, że to będzie jakieś polityczne trzęsienie ziemi. A o czym kto tam bąknął lub gdzie się znowu wygłupił, za kilka lat, a może miesięcy będzie bez znaczenia.
A przyroda, ogrody, myśli i uczucia, radość, namiętności, żale i smutki, były, są i zawsze będą...
Tobie przyniosłam wiersz Agnieszki Osieckiej:
„Jak pięknie jest”
Jak pięknie jest rano,
gdy jeszcze nie wszystko się stało,
i wszystko może się stać,
tylko brać.
Jak pięknie jest wiosną,
gdy jeszcze nie wszystko wyrosło,
i wszystko może się stać
tylko brać, tylko brać...
Jak pięknie jest w maju,
Gdy ryba się kąpie w ruczaju
i wszystko może się stać,
tylko brać.
Jak pięknie jest rano,
gdy jeszcze nie wszystko się stało,
i wszystko może się stać,
tylko brać, tylko brać, tylko brać...
Jak pięknie bywa na wiosnę,
gdy ziarnko bawi się w sosnę,
kamień pod łodzią, łódź z powodzią,
koza się śmieje z osłem...
Jak pięknie jest rano,
gdy jeszcze nic się nie stało,
i wszystko może się stać,
tylko brać, tylko brać...
I dziękuję za piosenkę Daukszewicza:)) Melodię znam, więc sobie w duchu pośpiewałam.
Miłego, pogodnego poniedziałku Ci życzę:)
...a, Jontuś, powiem jeszcze, że wiersz Staffa jest dobrym odzwierciedleniem naszego codziennego dnia i oby tak wszystkich ptaki nauczyły iść z rana z dobrą nowiną...
OdpowiedzUsuńChyba nierealne... Ale wiersz śliczny w wymowie, dziękuję:)
Dzień dobry Ewuniu* Po kilku dniach nieobecności zawitałam do Ogrodu. Witam Ciebie i Ogrodników. Pięknie jest w Twoim Przedziwnym Ogrodzie, więc dokładam wiersz Marty K :
OdpowiedzUsuńW moim ogrodzie
zieleń kwitnie
i śpiewają ptaki
nienamalowane
Gdy wejdziesz
w mój ogród póżnego lata
kwitnące pnącza Cię owiną
jak moje ramiona
I razem powijemy sen
a w nim zostanę
na zawsze
Twoją zieloną legendą
na całą przyszłość
w naszym ogrodzie
Jesiennym
Pozdrawiam ciuplutko, bo za oknem szaro, buro i pada deszcz. Słoneczka :)))))))))
Jontku byłeś szybszy z wierszem Staffa :((((((
No cóż, Ewo...w tej sytuacji mogę tylko przeprosić, za to że pozwoliłem sobie na umieszczenie tego wiersza...
OdpowiedzUsuńNie zdawałem sobie sprawy z tego, że sprawiam przykrość.
Jeszcze raz przepraszam.
Miłego dnia.
Ależ, Jontusiu kochany:))*
OdpowiedzUsuńŻle mnie zrozumiałeś, to ja przepraszam, może nie dokładnie się wyraziłam?
Wiersz jest przepiękny, a nauka niesienia dobrej nowiny od ptaków broń Boże nie dotyczy Ciebie - to bardzo ogólne stwierdzenie... Naprawdę wiersz jest cudny,proszę, nie doszukuj się w moich słowach jakichś ukrytych podtekstów, bo ich nie było.
Jontku, jak nie odpowiesz, to uznam, że się obraziłeś...:)*
... a całej mojej odpowiedzi z 11:13 nie czytałeś? Taki ładny wiersz Ci przyniosłam... pewnie nie lubisz Osieckiej.
OdpowiedzUsuńNa drugi raz postaram się o innego poetę, chociaż powiem Ci, że Osiecka jest jedną z moich najbardziej lubianych poetek.:)
Dzień dobry Martinko:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś chwilkę i dotarłaś do naszego Ogródka. Trochę nowych roślinek posadziliśmy podczas Twojej nieobecności; mam nadzieję, że Ci się spodobają. Wiersz Marty K spodobał mi się, bo ciekawie wiąże przyrodę z uczuciami, dziękuję:)
Tobie dedykuję wiersz Agnieszki Osieckiej
Osiecka Agnieszka
Kwitnie mak
Kwitnie mak
na znak,
że lato.
Idę z tobą w noc popielatą.
Słów nam brak,
bo tak
szczęśliwie
szepcą ptaki gadatliwe,
że to znów pogoda
i w zagrodach kwitnie mak.
A dzień, co dzień,
odmierza coraz krótszy szlak,
a noc - co noc
trwa dłużej niżby pragnął polny mak.
Ta noc - mój miły,
chce znów nieba nam przychylić,
ale o tym nie wie, że ty w niebie nie chcesz być...
A dzień, co dzień
przemierza coraz krótszy szlak,
a noc, co noc
trwa dłużej niżby pragnął polny mak.
Słów brak,
bo tak
bezradnie
milczą raki w rzece na dnie,
chociaż znów pogoda i w zagrodach kwitnie mak.
...Więcej w makach jesieni,
któż nas, miły, odmienił,
czy to ptaki są winne,
czy ten mak?...
Faktycznie, dnie już się stają coraz krótsze, chociaż do jesieni daleko...
U mnie potworny upał – 33.st i prawdziwa sauna; chmury chyba się zbiorą na wieczór.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ewuniu :-)
OdpowiedzUsuńTo nie tak, ja nie o Twoim wpisie :-)
Oczywiście że przeczytałem.
Nie mam najmniejszego powodu do obrazy, nie na Ciebie :-)Przepraszam jeśli odniosłaś takie wrażenie.
Przykrość zrobiłem, Martinie...i za to przepraszam. Jeśli wysyła wielokrotnie, "wykrzywione mordki" - to musi jej być przykro...
Ufff, odetchnęłam i cieszę się :-)
OdpowiedzUsuń... myślałam, że jak zwróciłeś się do mnie, to chodziło o mój wpis...
Nie znam intencji Martiny w tych "mordkach", ale uważam, że nie powinno być jej przykro, bo nie raz się zdarza, że mamy podobne skojarzenia co do wierszy na jakiś temat, czy piosenek.
Często się na ten temat przekomarzamy:)))
Wczoraj, np. ja "ukradłam" Jaśkowi dobranockę, i to przed południem; pośmieliśmy się z tego oboje i tyle...:)
Pozdrawiam Cię cieplutko i cieszę się, że to było tylko nieporozumienie:))
Tak bym chciała wyczarować dla Ciebie piosenkę, ale w pracy nie mogę odsłuchiwać YT...
W domu na pewno mi się uda.:)
Ewo, Ty się przekomarzasz z wielkim wdziękiem i powiedziałbym...z gracją, nawet jak "kradniesz" :-)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za nieporozumienie.
Jontku z koliby,
OdpowiedzUsuńO sobie
Bywam słodka jak miód;
Bywam chłodna jak lód;
Bywam nierealna jakby zakręcona;
Bywam zła robiąca na przekór;
Bywam apetyczna jak truskawki z szampanem;
Bywam duszą i ciałem oddana;
Bywam nienawidzoną lub uwielbianą;
Bywam kochająca bez opamiętania;
Bywam spragniona miłosnego wyznania;
Bywam szczęśliwa lub smutna...zmartwiona;
Bywam Tobą lub sobą zmęczona;
Bywam lub jestem...wymyślona.
Schodzę Ci z drogi Miły Panie, bo każde moje
wpisanie czy przekomarzanie
i tak potraktujesz na moją niekorzyść.
I,och - tekst z netu, ale mogę się pod nim podpisać obydwoma rękami...........
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/rvnWuOjJDh4
OdpowiedzUsuńPowiem tak, Martino...z jednym się zgadzam ..."jestem...wymyślona".
OdpowiedzUsuńDaruj, ale ten tekst to raczej do kochanka, bo tak się w nim zachwalasz :-)
Te wiadomości, jaką bywasz, lub chcesz bywać...
Dla mnie są nieprzydatne, a i Ty musiałaś je dopiero w necie znaleźć...jak to dobrze że jest!
Przekomarzania, musisz się jeszcze dłuuugo uczyć.
Za "Miłego Pana" z wdzięcznością dziękuję.
Jontuś:)
OdpowiedzUsuńJuż jestem w domu i wyczarowałam dla Ciebie obiecaną piosenkę, a raczej wiązankę piosenek do mniej znanych tekstów Mariana Hemara, ale tak ślicznych i lekkich, że urzekły mnie całkowicie:
http://www.youtube.com/watch?v=RKSiVyAAsLM
:-)
I jeszcze mały suplemencik, z okazji obfitości agrestu w tym roku - fragment wiersza Adama Ziemianina "Na Ogrodowej":
(...)
III
W trzecich słowach mego listu
Niech będzie pochwalony krzak agrestu
Ten z ogrodu przy Ogrodowej
Który ogniem zapłonął o zachodzie
Czasem wydawało się wszystkim
Że to krzak gorejący się przyśnił
Zwłaszcza gdy nawet w środku nocy
Płonęły jego dzikie agrestowe oczy.
(…)
Pozdrawiam w bardzo gorące i parne popołudnie:)
Jędruś:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za cudne nutki w Ogródku, a najbardziej za "Biały pokój" Ericka Claptona...
W podzięce za muzyczny dyżur, może zechcesz posłuchać zespołu The Shadows?
A oto „Wonderful Land”:
http://www.youtube.com/watch?v=4j9fJbkzheY&feature=related
Naprawdę piękny kraj i wsoaniała muza:)
Miłego popołudnia bez skwaru, a najlepiej pod wierzbą w Ogrodzie; i bynajmniej nie zwalniam Cię z dyżuru muzycznego... ;))
Ewuniu, dziękuję za Hemara...cudeńko! Szkoda że, te urocze teksty, są tak mało znane, powinno się je przypominać, według mnie są ponadczasowe i mimo lat nie straciły swego uroku.
OdpowiedzUsuńA co do agrestu, Ziemianim pięknie napisał, ale:
annaG
Agrest dojrzewa nocą
Po zachodzie słońca, gwieździsto przybrana,
otulona chłodem, obejmuję sady.
Dojrzałym owocem kusisz serca granat,
zostanę więc z tobą, pójdę świtem bladym.
Odcienie zieleni, bordo i fioletów,
przedsmak tajemnicy odkrywasz spojrzeniem.
Gasząc złote słońce, przybyłam z zaświatów,
szeptając do ciebie wieczornym półcieniem.
Rozmarzyłeś w sobie, rozbudziłeś smakiem,
kwaśno słodkie gusta tak szybko nie miną.
Tyś jedynym agreście, wśród krzewów chłopakiem,
ja- noc letnia, jedyną twoją dziewczyną
Prawda że pięknie ?
U mnie pochmurno...i chyba zbiera się na burzę.
Pozdrawiam miło :-)
Też mam dla Ciebie piosenkę :
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=E6kDlyxVGo0&feature=related
:-)*
Martinko:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci coś, ale zaznaczam, że jest to tylko moje zdanie.
W internecie staram się unikać zbyt ekspresyjnych środków wyrazów w postaci emotikon, wyrażających negatywne emocje, np. czegoś, co można odczytać jako bezgraniczna rozpacz, czy niechęć, żal lub pretensja. Raczej używam je powściągliwie, żeby nie narazić nikogo (ani siebie) na nieporozumienia.
Tutaj nie widzimy wyrazu oczu, zmarszczenia brwi, zdziwienia, uśmiechniętych ust, grymasu twarzy, gestów rąk; nie słyszymy timbre głosu rozmówcy - co pozwala "na żywo" doskonale odczytać jego intencje.
Nadmiar ekspresji "pisarskiej" może być niewłaściwie zrozumiany.
Ale podkreślam, to jest tylko moje zdanie, zrobisz, jak uważasz, a mówię je naprawdę tylko z życzliwości, bo pewnie w niejednym jeszcze miejscu w internecie funkcjonujesz...:)
Dla Ciebie piosenka "Ale jestem" w wykonaniu Anny Marii Jopek:
http://www.youtube.com/watch?v=piD3PP1QDBQ
Dobrego nastroju na całe popołudnie i wieczór:)
Jontuś, szlem w bez atu:-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wiersze annyG, niektóre są mi wyjątkowo bliskie i zamieszczam je jako nasze ogródkowe dobranocki. A "Agrest dojrzewa nocą" jest śliczny, dziękuję:)
Uwielbiam Irenę Kwiatkowską:
http://www.youtube.com/watch?v=xbLt6YZ8KE0
:-)
Była wspaniała :-)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię, tę jej piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=_pv9tmptvXk
:-)*
A w "Nogach" do tego ślicznie tańczy:)
OdpowiedzUsuńTa piosenka też jest świetna:
http://www.youtube.com/watch?v=u1RdIWGNdbU&feature=related
:-)
Ewo*, jestem zaskoczona napadami na mnie. Potrafię doskonale żartować, śmiać się i dowcipkować. Dlaczego moje teksty są odbierane tak żle. Przepraszam, że to piszę do Ciebie, ale cokolwiek bym Jontowi wyjaśniła, to i tak ..... Znacie się już jakiś czas, więc nawet docinki między sobą traktujecie z przymrużenie oka, a dlaczego moje są odbierane wprost. Też je napisałam z przymróżeniem oka. Nie mam do nikogo o nic pretensji - to ja ciągle stoję pod pręgierzem i się tłumaczę.
OdpowiedzUsuńJontkowi napisałam, że można w tym samym czasie myśleć o pięknym ogrodzie, być osobą różną z różnymi usposbieniami i zasmucić się ( ujęłam to żatobliwie, widocznie mój żart nie jest tynfa wart)
Pozdrawiam.
Witaj Martinko:)
OdpowiedzUsuńStanę w Twojej obronie. W niczym sobie nie zasłużyłaś na: mentorsko-pouczający wpis Jontka z godz: 16:08. Ten wpis był poprosu: niegrzeczny / nie chcę użyć dosadniejszego języka /. Wszyscy tu, używamy: " minek" - by wyrazić odczucia. Jontek też dość swobodnie i bogato się nimi posługuje!
Uważam, że to właśnie Jontek jest winny Tobie przeprosiny, a " mentorskie " tony - zachować... choćby dla swoich Bliskich.
Pozdrawiam Ciebie, nie przejmuj się:) Ja też , coś takiego przeżyłem na blogu. Irracjonalne zachowania - się zdarzają.
Przepraszam Ewo, ale: uczciwość nakazała mi zamieścić ten tekst.
Pozdrawaim Was
Stanisław
A ja, tak sobie myślę że masz...brzydki zwyczaj...komentowania tego w czym nie bierzesz udziału... nie pierwszy raz...
OdpowiedzUsuńEwo*, dziękuję za Agnieszkę Osiecką i Annę Marię Jopek. Obydwie są moje ulubione. Z racji pięknego głosu podpowiadam Zdzisławę Sośnicką i piosenkę Pamięć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Stanisławie, ale myślę, że nie warto stawać w mojej obronie.
OdpowiedzUsuńBywa, że jest się intruzem i jak to bywa w Ogrodzie chwastem.
Pozdrawiam.
Martinko:) Swój punkt widzenia wyraziłam w komentarzu z 17:42, ale jak zaznaczyłam, to tylko mój punkt widzenia.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nieporozumienia wynikają z ekspresji wypowiedzi na piśmie, która może być różnie odebrana przez czytających.
Ja, do zdań z przymrużeniem oka stosuję taki znak: ";-)".
Nieczęsto trafiamy na osoby, z którymi rozumiemy się niemalże bez słów, chociaż... zdarzają się takie fantastyczne przypadki nawet w Ogródku:)
Myślę, że nie musisz się ciągle tłumaczyć, ale postaraj się też przewidzieć odbiór pewnych słów, tekstów i znaków przez pozostałych czytających. I wtedy nie widzę żadnych przeszkód, abyś mogła się z nami bawić, śmiać i żartować. Zobaczysz, sama będziesz się dobrze czuła:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Jontku z godz 18:51
OdpowiedzUsuńA może więcej konkretów? Na tym poziomie " ogólności" - trudno o sensowną odpowiedż:(
Dotychczas: obecność w Ogródku właśnie polegała na : komentowaniu wypowiedzi i odpowiadaniu na nie. Czy chcesz zmienić zasady? " nie pierwszy raz..." - cóż to oznacza?
Stanisław
Witaj Staszku:)
OdpowiedzUsuńJa swoje zdanie Martince już powiedziałam, bo zwróciła się do mnie z pytaniem. Natomiast nie będę niczyim adwokatem, bo spór mnie nie dotyczy.
Zapewniam Cię, że z nikim nie szukam konfliktów, chociaż swoje zdanie na pewno mam...
Apeluję tylko, aby adwersarze sami znaleźli środki pokojowe na rozwiązanie sporu i czasami staram się podpowiadać, jak mogą one wyglądać.
A krytykę swojej osoby, wyrażoną w kulturalny sposób, przyjmuję z wdzięcznością; ba, nawet mnie uskrzydla:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Witam Ewo:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie chcę jątrzyć, bo i po " kiego" ? Jednak, tak jak napisałem - nie mogę być obojętny wobec... no właśnie już napiałem - wobec czego. Zauważ, że odpowiedż Jontka - do mnie jest też, hm... delikatnie mówiąc : "zagadkowa".
Koniec tematu:) Pozdrawiam serdecznie.
Stanisław
To teraz pokornie zamilknę i wycofam się, ale mam wielką prośbę o nieeskalowanie konfliktu.
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby atmosfera na blogu była nadal przyjazna, żebyśmy mogli tutaj odpocząć od codzienności, dobrze się bawić i cieszyć się swoją obecnością.
Wybacz Ewo, jak to mówią...kiedy dwie osoby mówią żeś jesteś pijany...to kładź się do łóżka...
OdpowiedzUsuńZostawiam Cię w doskonałym towarzystwie...masz Stanisława...wzór uczciwości, i Martinkę....
http://www.youtube.com/watch?v=lKXg8bxSDYU
Dziękuję za wszystko Ewo, przepraszam za kłopoty...
:-)*
Jaśku, przyjacielu :-)))
Dla Martinki, zaprzyjaźnij się z Ozonką...macie wiele wspólnego...
Ewuniu, wybacz...jak to się mówi...co złego to nie ja...
Życzę dobrej zabawy, Hej!
http://www.youtube.com/watch?v=3fQRZCj9wg4
OdpowiedzUsuń:-)*
A ja, naiwna, myślałam Jontku, że przychodzisz tu choć troszeczkę dla mnie, dla moich wierszy, kwiatów i fotografii...
OdpowiedzUsuńBardzo mi smutno i nie przyjmuję tego do wiadomości, bo nie wyobrażam sobie Ogródka bez Ciebie.
Przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi, powiem tylko tyle, smutno mi.Kiedyś Ogródek był inny, gdy tu do Was przyszłam. Żal i szkoda, że jest inaczej.Dziękuję za wierzse a piosenek wysłucham później. Jestem bardzo zmęczona i brudna,byłam na zarobku na wiśniach pierwszy raz w życiu. Zerwałam 140 kg za 9 godzin i zarobiłam 98 złotych. Idę się wykąpać,bo wyglądam tragicznie. Przytulę się poźniej:-)
OdpowiedzUsuńBo to prawda, dla Ciebie i dla kwiatków i dla wierszy i dla fotografii...aale tu Goście grają pierwsze skrzypce...i na to nie poradzę...
OdpowiedzUsuń:-)*
http://youtu.be/qB1C4W-tHtM
OdpowiedzUsuńDanusiu, witam:)
OdpowiedzUsuńZapewniam Cię, że Ogródek jest taki sam. Codziennie nad tym pracuję, codzienne piszę wiersz i staram się pokazywać piękno przyrody we własnych fotografiach. Zamieszczam też poezję wspaniałych twórców i muzykę, którą lubię, a staram się też odgadywać gusty Gości. To jest moja praca i mój wkład w wygląd, tematy i atmosferę w Ogródku. Nie wszyscy jednak to dostrzegają. Czasem odnoszę wrażenie, że moja praca nie jest nikomu potrzebna...
Dla każdego jestem jednakowo życzliwa, chociaż, jak każdy człowiek mogę kogoś lubić więcej, lub mniej.
Reszta zależy od charakteru i osobistej wrażliwości Ogrodników.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jontuś:) Przepraszam, ale pierwsze skrzypce gram tu ja - oświadczam to w sposób niedemokratyczny i zdecydowanie autokratyczny :-)
OdpowiedzUsuńTu panuje monarcha absolutna z odchyłem anarchistycznym..;-)
A demokracja nas uczy, że gdzie dwie osoby, tam pięć różnych zdań na każdy temat.
Niektórzy jednak potrafią się porozumieć w pół słowa, a nawet piosenką, czy wierszem...:)
Jędruś, dziękuję Ci bardzo za tę piosenkę...:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, wstrząsnęła mną na tyle, że zamieszczę jej tekst (tłumaczenie):
Nazareth - "Please Don't Judas Me"
Proszę nie zdradzaj mnie
Proszę nie wpisuj mnie na czarną j listę
Traktuj mnie jak chcesz być traktowany
Zostaw mnie jak chcesz chcesz znaleźć mnie
Nie analizuj mnie, poświęcaj mnie
Ref.
Proszę nie zdradzaj mnie.
Proszę nie karać mnie
Pokaż mi tylko jeden strzęp życzliwość
Spróbuj mi pomóc zobaczyć
Prowadź mnie w moich oczach ślepoty
Nie pogardzaj mną, nie klasyfikuj mnie.
Jontek - nie oceniaj i nie narzucaj kto z kim ma się przyjaźnić, i, przepraszam Ewa*, odmartinkuj się !
OdpowiedzUsuńZ doskoku,... na chwilkę.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=iWi7bL2DOpA
Pewnie też się zatrudnię za goryla.:)))
Martina,przykro mi.Wiem,co teraz czujesz.Dla Ciebie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8&feature=related
Dość, Kochani.
OdpowiedzUsuńTen blog nie lubi takiego poziomu agresji.
To nie jest miejsce na kłótnie. Ja naprawdę chcę tutaj odpocząć, zaprezentować własną pracę i dać odpocząć innym. Dlaczego nie cieszycie się poezją i muzyką?
Dlaczego niektórzy upodobali sobie wyłącznie personalne rozgrywki?
Dlaczego ja nigdy nie kłócę się z żadnym z Was?
Dlaczego ja nigdy nikogo nie atakuję?
Nie szkoda Wam życia, na personalne przepychanki?
Popatrzcie na Andrzeja, podziwiam Go.
Jaśku:) Błagam, zatrudnij się:)))
Albo listonoszem...
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=GoAVssJwO2c&feature=related
i pomedytuję...
Szanowny Jontku !
OdpowiedzUsuńCytuję:
"Wybacz Ewo, jak to mówią...kiedy dwie osoby mówią żeś jesteś pijany...to kładź się do łóżka...
Zostawiam Cię w doskonałym towarzystwie...masz Stanisława...wzór uczciwości, i Martinkę...."
To Twoje słowa. Znasz mnie? Na jakiej podstawie oceniasz moją uczciwość lub jej brak? Te słowa upoważniają mnie do nazwania Ciebie : prymitywem! Takim językiem wpisujesz się w " chwalebne" insynuacje, oraz " dwuznaczności" - kaczora. Niestety - tak jest. Niegdy, bym się nie ośmielił oceniać czyjejś uczciwości - zwłaszcza człowieka zupenie mi nieznanego, " wirtualnego". A Ty , to uczyniłeś! Teraz już mogę domniemać, że przenosisz jakieś moje wpisy z innych dyskusji - tu! Nie musisz ich czytać, a jak już - to wypowiedz się tam - nie psuj powietrza tu.
Bardzo przepraszam Ewo. Nie mam zamiaru udawać, że deszcz pada, gdy ktoś obsikuje mnie bardzo niezasłużenie i niegrzecznie. Coś "pozaogródkowego" dzieje się cały czs - a to są właśnie tego skutki!
Stanisław
A więc kłóćcie się dalej, jeśli widzicie w tym przyjemność...
OdpowiedzUsuńCZY NIKT NIE BIERZE POD UWAGĘ MOICH ODCZUĆ?
(przepraszam za wersaliki, ale musiałam raz, jedyny raz to wykrzyczeć).
Wszystkim dedykuję mój wiersz:
Słowa
Słowo to mało, by sens wytłumaczyć
myśli, co ciągle tłuką się po głowie,
czasem na szali jedno więcej znaczy,
niźli ich potok, który się wypowie.
Czasem te małe mocą emanują,
umieć je dobrać, to misterna sztuka,
w swoim znaczeniu, wielkim dorównują,
cenne, jak złoto, więc ciągle ich szukam.
Niekiedy błahe, na wiatr wypuszczone,
uczynią zamęt, urażą, ukłują,
polecą w stronę gdzieś niezamierzoną,
spokój naruszą, harmonię zepsują.
Więc na banicję złe myśli skazałam,
urlop dziś biorę od słów burzy w głowie,
już je właściwie posegregowałam,
może te dobre ktoś do mnie wypowie?
Zapewniam Wszystkich, że juto jak zwykle będzie mój nowy wiersz i fotografia. Dla chętnych.
Dobranoc, słodkich snów. Masz rację Ewa, Andrzej,to WIELKI SKARB:-)
OdpowiedzUsuńA dla wszystkich: Chris De Burg "Głowy i serca"
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=cV7QqF-pkP8
Porozmawiajmy nie więcej, udajmy się do snu,
Niech deszcz pada na szybę,
I wypełnić zamku zachować,
Jestem zmęczony teraz, zmęczony, by moje kości,
Zmęczeni z podróży
I niekończące drogach krajowych,
Która nas tu dziś, na ten weekend,
I szansę na pracę go,
Bo my nie możemy żyć razem, i nie możemy żyć osobno,
Jest to klasyczny dylemat między głowy i serca;
Śpi teraz, cicho w nocy,
A w moim sercu ciemności roku jest tylko światło,
Jestem zagubiony w miłości, patrząc na jej twarz,
I wciąż słyszę głos rozsądku,
Każe mi gonić te marzenia daleko,
Oh Here We Go Again, jesteśmy podzielona od samego początku,
Bo my nie możemy żyć razem, i nie możemy żyć osobno,
Jest to klasyczny dylemat pomiędzy głową i sercem,
Głowa i serce;
A zwłaszcza moje połatane serce.:)
Dano, dobrej nocy. A dobranocka ogródkowa jak zwykle będzie.
OdpowiedzUsuńJaśku, moje już zrobiło się podziurawione, jak sito. I nie od igły i rąk chirurga. Czasem słowa potrafią dziurawić...
Tłumaczenie nieudolne od Tłumacza Googla, Sorry
OdpowiedzUsuńale sensu można się doszukać.
Dla Ewy i Jaśka:-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=wwLAAyFduNM&feature=related
Dziękuję Danusiu. Piękna piosenka, cały czas jej słucham jak piszę te słowa...:)
OdpowiedzUsuńWybacz Ewo :-)
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie, za pomocą Twego Blogu...zadedykować wiersz, Andrzeja Bursy...
pod wymownym tytułem "Pantofelek"
STANISŁAWIE - dla Ciebie.....
Jontek, nie rozwalaj Ogródka - Danutka.
OdpowiedzUsuńNo to najmilsi, pora już na dobranockę. Dziś
OdpowiedzUsuńK.I. Gałczyński.-
"A ja tobie bajki opowiadam"
A ja tobie bajki opowiadam,
szeptów moich słuchasz bardzo rada.
Lśnień dodaję twym oczom i włosom,
jesteś cała jak srebrny posąg,
a ja biję przed tobą pokłony,
zakochany, zazdrosny, spragniny,
i nazywam ciebie srebrną nocą,
srebrną różą z ręki zwisającą.
Loki twoje mrok barwi na modro
i spokojna jest twoja mądrość.
A kołysankę And you my love zaśpiewa Cris REA
Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** - kochajmy się:)*
i link do kołysanki:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=zrhzhwQBzTA&playnext=1&list=PLA60D7A7FFCB73E11
:)*
... i tekst kołysanki...
OdpowiedzUsuńNie śpię dzisiaj
Może nigdy nie będę
Winy z przeszłości przyszły
Zobacz jak zbierają się razem
Za oknem
Za drzwiami
I znam powody, dla których wszystkie tutaj przyszły
Ty, moja kochana
Moja słodka, słodka miłości
jesteś tym, co to powoduje.
Rezygnacja jest prosta
Wiem, ze nie robisz mi żadnej krzywdy
Ale twoja niewinność prześladuje mnie
Najbardziej zgubny urok
Oh, musiałem zrobić coś źle
W ciemny i zamierzły dzień
Za, wiem w pełni dobrze dzisiaj,
to tak muszę zapłacić
I Ty, moja kochana
Moja słodka, słodka miłości
jesteś tym, co to powoduje.
Ty, moja kochana
Moja słodka, słodka miłości
jesteś tym, co to powoduje.
:)*
Wybacz Jaśku,że po Twojej dobranocce, nie mogłam wcześniej. Dziękuję Dana za Grechutę. Wierszyk o przyjaźni podrzucę jutro.
OdpowiedzUsuńDobranoc Dana :)
Dobranoc Ogródkowicze :)
Cudna poezja i prześliczna kołysanka, Jaśku:)*
OdpowiedzUsuńA moja dobranocka będzie dziś z wierszem Bolesława Leśmiana:
'czy pozwolisz, że Ci powiem"
Czy pozwolisz, że ci powiem...
W wielkim skrócie i milczeniu...
Że ci oddam i otworzę...
W ciszy serc, w potoków lśnieniu...
Słowa dwa przez sen porwane...
Przez noc ukryte... przez czas schwytane...
Słowa dwa co brzmią jak śpiew,
dwa proste słowa... kocham cię.
Dobranoc, dobranoc Najmilsi:)*** - czas na miłość:)*
i kołysanka też Chris Rea - Your Warm And Tender Love, bo zafascynował mnie:
http://www.youtube.com/watch?v=tTtSB5V2xNM&feature=related
... za chwilkę dodam słowa piosenki...
... i tekst piosenki:
OdpowiedzUsuńByłem zagubiony w głębokiej i mrocznej nocy
Bez kierunku, bez odrobiny nadziei w zasięgu wzroku
Kiedy ujrzałem ogień płonący jasno przez
Burzę która szalała ponad mną
W cieniach twojej ciepłej i delikatnej miłości
Byłem obcym na tej ziemi i wśród życia wokół
W ciągłym niebezpieczeństwie, raniony przez to co znajdywałem
I raniąc to co ceniłem najbardziej
Zupełnie jak niemądry orzeł który nigdy nie pikuje
Aż upadłem pod twą ciepłą i delikatną miłością
W cieniu twej ciepłej i wrażliwej miłości
Patrzę teraz na spokój i puste niebo
Które szaleje nade mną
Bezpieczny w cieniach twojej ciepłej i delikatnej, wrażliwej miłości
W cieniach twojej ciepłej i delikatnej, wrażliwej miłości
:)*
I jeszcze Wam zagram:
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=PBdH6SjBEX8&feature=related
:)*
Witajcie Ogrodnicy ;-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Ewa jeszcze śpi, więc cichutko podrzucam bukiet kwiatów ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=O23MRIV50JA&feature=related
Szczególnie dla Martinki i Jątusia ;-)
Hello FRIEND! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=EPHdNwYRunk
Najmiluchniejszego dnia:)))
Niezmiernie się dziwię, że po takiej " dedykacji " dla mnie - od niejakiego " jontka" - NIKT, nie zaprotestował!!! Dziwię się i jest mi wstyd - za Was:(
OdpowiedzUsuńOto wierszyk od " jontka " dla mnie - z osobistą " dedykacją" od tego indywiduum...
Pantofelek
Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek
no to co
milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.
Andrzej Bursa
Powiem tylko " poeto" i piewco piękna:
Wice - versa, wice - wersa :)))
Stanisław
Pozdrawiam Ewo i ... tym razem : nie przepraszam.
Stasiu,ja zaprotestowałam, wczorajszy wpis z 21.29.Było już późno,nie chciałam wywoływać kolejnej burzy.
OdpowiedzUsuńDo Jontka- brzydzę się takimi słowami kierowanymi w stronę drugiego człowieka, bo chyba o to Ci chodziło,dedykując ten wiersz dla Staszka.Pozdrawiam Ogrodników.
Stasiu,nie wszyscy byli wtedy w Ogródku,pamiętaj,przyjaciół poznaje się w biedzie. Niektórzy często używają tego słowa.Jestem już ostrożna z używaniem tego słowa wobec Ogródkowiczów.Przykro mi.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo nieładnie zadedykował Ci* Stasiu- jontek z koliby, ale wszyscy mamy coś na sumieniu.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mnie też się zdarza ;-))))i to całkiem - nieraz nieświadomie ;-)
Może to dlatego, że jesteśmy Wszyscy - tacy temperamentni * ;-)wrażliwi, bo ja wiem?
Ewa ma z nami trzy światy - hehehe
Ja to widzę tak: --->
---> http://www.youtube.com/watch?v=J9S_-dNYeug
Nie denerwuj się już.
Ogród jest duży i każdy ma jakieś miejsce - na rabatce, w zielniku, pod płotem, albo w cieniu ;-)
Danusiu, ja nie twierdzę, że mamy się tutaj wszyscy przyjaźnić, ale możemy się tolerować?
OdpowiedzUsuńCoś nas tutaj przywiało* na ten Ewy blog.
Widocznie lubimy to samo, ale niekoniecznie wespół*;)...jako zespół.
Pozdrówka
Witajcie:)
OdpowiedzUsuńJuż jest nowy post, więc zapraszam na górę.
Nie jestem sędzią na ringu bokserskim i nie będą zajmować żadnego stanowiska w żadnym sporze między Ogrodnikami.
Każdy powinien zachować umiar i odpowiednią kulturę osobistą, każdy jest dorosły i sam odpowiada za swoje słowa.
Żadnych sporów nie będę rozstrzygać na niczyją korzyść i nikomu ni będę przyznawać, bądź zabierać racji.
Nie oceniam, nie szufladkuję, nie cenzuruję.
A jak parę osób przyjdzie do mojego domu i zechce się wzajemnie obrzucać błotem, to mogę tylko uprzejmie prosić o zaprzestanie tego rodzaju praktyk."Między wódkę, a zakąskę" nie wchodzę.
Rolą gospodyni jest uspokoić gości, a nie zajmować stanowiska po czyjejś stronie.
No i ewentualnie później posprzątać błoto...
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na górę:)
A ja powiem Wam tak: Nigdy nie wchodzę na trzeciego, nawet jako rozjemca, do dwóch zwaśnionych stron, To tak jakbym wchodził między
OdpowiedzUsuńwódkę a zakąskę i adwokatem niczyim nie jestem. Traktuję wszystkich na blogu jednakowo. Nie lubię
kłótni, wolę pożartować. Wczoraj adwokatów nie brakowało.I to by było na tyle.:)))*
Jaśku, święte słowa, powtórzyłeś za mną to, co napisałam o 9:42.:)))*
OdpowiedzUsuńA teraz szybuj do góry:)
A ja uważam,że to było paskudne co zrobił Jontek,taka dedykacja.Staszek,przepraszam ,że wczoraj nie zareagowałam, powinnam, chociaż bardzo się różnimy.Pozdrówka,Stasiu.
OdpowiedzUsuńDo Małpy-ja tu szukałam przyjaciół i znalazłam.
Dano, czy Ty lubisz jątrzyć? Ani Ciebie ani Staszka sprawa między Martiną a Jontkiem nie
OdpowiedzUsuńdotyczyła, więc daj już pokój. Tu nie mjejsce
na uprawianie pedagogiki. To tyle.-
Przepraszam,Jaśku,że jątrzę.Robaczki Ci dawno wybaczyłam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń