Powered By Blogger

piątek, 15 lipca 2011

Burzowe impresje

Najpierw trochę nowości z mojego ogrodu.


Bez koralowy ma już czerwone jagódki.


W stawiku zamieszkała na stałe zielona księżniczka.


A po deszczach pod funkiami wyrosły dorodne olszówki.
*********************************************************

Burzowe impresje

Niebo ciemne i ciężkie gorącym ładunkiem,
nierozwiane najmniejszym, ożywczym podmuchem,
lada chwila rozerwie się chyba wybuchem,
jak wir uczuć otwarty kluczem – pocałunkiem.

Już!...
Impet bujnych strug deszczu w głąb ziemi się wwierca,
jeden łoskot na drugi wtacza się bez przerwy...
Coś błysnęło. Puściły napięte wciąż nerwy -
bez hamulców w takt biją pioruny i serca.

(z archiwum, poprawiony)

95 komentarzy:

  1. Ściągnięte butki,
    śpią Krasnoludki.
    Drzwi uchylone,
    ciałka wtulone.
    Słyszę chrapanie,
    gdzieś przy Baranie.
    Pusty kubeczek
    został po kawie.
    Dzionek zaczyna
    się dziś ciekawie.
    Ktoś na stoliku
    postawił kwiaty.
    Obszedł też z rana
    wszystkie rabaty.
    Po cichu wrócił
    do swojej chaty.
    Powkładał wszystkim
    do ucha waty.
    Bo to chrapanie
    szkodzi na spanie.
    Potem cichutko
    ruszył do pracy.
    Przynoszę dla Was
    dżemik na tacy.
    Świeże bułeczki
    oraz kawusię.
    Dobrym śniadankiem
    wstanie wymuszę.
    Śpicie, poczekam
    jeszcze godzinę.
    Albo tam wejdę
    wprost pod pierzynę.
    Co będę robić,
    to już nie powiem.
    Kończę i pytam,
    jak Wasze zdrowie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam:)))
    Poetki pierwsze wstają
    swe rymy układają
    ja się ochoczo odwdzięczam
    i śliczną piosenkę wręczam:

    http://www.youtube.com/watch?v=7qCry4J1yZg

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Ewo:) A to Ci niespodzianka i roślinki ładne i żaba na dodatek. Jeśli to nie żaba a ropucha, trudno. Wiersz groźny i "seksowny" jednocześnie, dwuznaczny w każdym razie.

    OdpowiedzUsuń
  4. ...i adekwatnie do wstępniaka:

    http://www.youtube.com/watch?v=5qRJIBtbc2c

    :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Burza letnia

    Po niebie płyną
    Chmur czarne płaszcze,
    Szarpią gęstwiną
    Wichry hulaszcze.

    Skręcają drzewa,
    Co skrzypią, trzeszczą,
    Pędzi ulewa
    Z burzą złowieszczą.

    I lic się ciska
    Z cebra potokiem,
    Lecz pioruniska
    Przeszły gdzieś bokiem.

    I dal znów czysta,
    Choć bez ustanka
    Grucha siarczysta
    Gromów hulanka.


    Leopold Staff

    OdpowiedzUsuń
  6. W Warszawie była nie burza a burzysko. Trwała wiele godzin, ale za to dziś powietrze jest jak trzeba w przeciwieństwie do tego czegoś wczorajszego, oblepiającego ,gorącego, zatykającego dech w piersiach. Nareszcie normalnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć Danuś! Widzę cichy ranek krzątającej się matki. Jak Ty to robisz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Adasiu!!! Zanim poznałam Fredka Baaardzo lubiłam Dorsów i "Pink Floyd":)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzień dobry Dano i Adasiu:)
    Mój dzień, jak co dzień, zaczął się świtkiem,
    niebo na dobre już pojaśniało,
    burza groziła, lecz poszła z kwitkiem,
    po nocnym deszczu rześko powiało...

    Wszystko zielone, pachnące, świeże,
    w kubku paruje już druga kawa,
    ptaki są pełne perlistych zwierzeń,
    piątek radością mnie dziś napawa...:)))

    A piosenka Vox-u rzeczywiście śliczna, dzięki Cotku.:)

    Pozdrawiam serdecznie pogodnego dzionka życzę bez upałów

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzień dobry Ozonko:)
    Dziękuję. To jest żaba wodna, albo jeziorkowa - nie wiem, bo różnią się tylko długością goleni - a nie mierzyłam.:)))
    Ropuchy żyją tylko na lądzie, do wody wchodzą wyłącznie na wiosnę w celach prokreacji.

    U mnie wczoraj obyło się bez burzy, chociaż cały wieczór wiało. Ale za to w nocy popadał porządny deszcz i dzisiaj jest już rześko:))
    Przyjemnego piątku:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Ozonko:)Te burze - inne niż kiedyś...gwałtowne i straszne.Patrząc na zrujnowane domy w innych rejonach kraju,mam stracha...Aż trudno patrzeć na straty tych ludzi.

    Żaba pod liściem się skryła
    na muchę lub ważkę liczyła
    z tego długiego czekania
    zasnęła i...we śnie je gania:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mamusia-Danusia
    od rana na nóżkach,
    dba o dom cały
    jak Dobra Wróżka
    I myślę,że choć jest
    zmęczona często,
    całusy od córek
    ścielą się gęsto
    za trud opieki
    za troski wszystkie
    za dobre słowo
    i ciepłe myśli,
    pogodę ducha
    humor i miłość.
    Za to całować Danę
    aż miło:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Adaś, bardzo lubię Doorsów i Riders on the Storm, a jako że już po burzy, w rewanżu posłuchaj Dire Straits.:)
    Jasiek nam zrobił nocną sesję (pod wczorajszym ogródkiem) i przypomniałam sobie tę muzę na nowo. Posłuchaj tej cudnej solóweczki gitarowej Marka Knopflera, boskie...:)

    http://www.youtube.com/watch?v=YeeYypKtr2I&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię te stare utwory Dire Straits:)
    A jeśli chodzi o solówki to jest wiele świetnych w polskim wykonaniu.
    Dwa poniższe utwory dedykuję Andrzejowi po wczorajszym Rammstein'ie a solóweczki -najwyższa klasa:)
    Wiem Ewuś,że nie przepadasz za taką muzyką ale to bardzo dobre utwory więc może...?:*)

    http://www.youtube.com/watch?v=EXzN367D6vA

    http://www.youtube.com/watch?v=e5YWyaFriWM

    Obydwa utwory rewelacyjnie wpisują się w klimaty burzowe:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Witajcie Ogrodnicy ;-)
    Ewuniu* pięknie namalowałaś burzę - tę realną i uczuciową. Żabka czeka na swego księcia, a książę?...jak to książę - dopiero rumaka dosiada ;-)

    Zajrzałam na wczorajsze impresje - i dziękuję za muzę - wszystkim.
    Danusiu ;) prawda, że ta piosenka "Zawsze Tam gdzie Ty" jest urocza?
    Bardzo podobają mi się Twoje rymowanki, są takie prawdziwe.

    Andrzejowi dziękuję za wiersz, a przypiął się do tego Guns N^Roses ;-)
    Owszem, lubię, ale nie wszystkie utwory i teksty.
    Patricia Kass - piękna piosenka, w moim stylu
    :)
    To na razie tyle, poczytam jeszcze.
    Bez*burzowego dnia, bo już mnie to męczy.
    Całą noc u nas waliło piorunami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przykre, że doczekaliśmy takiej pogody. Sami sobie kopiemy "grób". Ludzie są głupi i nierozważni, przy tak rabunkowej i bezmyślnej gospodarce musi to wszystko coś trafić.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ludzie to wredne istoty Ozonko*;)wszystko potrafią zniszczyć - całą piękną naturę ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. No i znowu ;-) Kaas*

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Małpeczko:)
    Dzięki śliczne. Moja księżniczka ze stawiku od czasu do czasu gości swego księcia, ale na "dochodząco" i bardzo sobie chwali ten rodzaj kontaktów:))

    A piosenkę "Tam gdzie ty" też lubię, ale jak wiesz, YT mogę na spokojnie odsłuchać dopiero w domu.
    Za to teraz mogę poczarować Cię trochę burzową poezją; przekornie, nawet jak masz już dosyć:)))

    Burza letnia

    Południe w dzikim słońcu lśni jak wino w dzbanie
    Kryształowym i chowa, w śnieżnobiałej pianie
    Obłoków, upojenie rwące duszę w wiry
    Nieprzytomne, nad niebios obłędne szafiry.
    Na zbożu rozprażonym, co w ziarnach chleb czyni,
    Legł upał ciężki, płowy, jak lew na pustyni,
    W bezruchu, co powściąga w ciszy moc straszliwą.
    Nagle, wstrząsnąwszy groźnie chmur ściemniałych grzywą,

    Ryknął grzmotem i z paszczy wybucha mu burza,
    Która echo hurkotu górami przedłuża,
    Lunąwszy gęstych, grubych kropel srebrną rtęcią,
    I pieczętuje gniew swój piorunu pieczęcią,
    By, błysnąwszy jak Boga płomienną istotą,
    Wlać w oślepioną duszę całe nieba złoto.

    - też Leopold Staff - Adaśku:)

    Spokojnego piątku Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ozonko i w@, skutki tego, co uczynili ludzie naturze (od wieków), teraz się na nas mszczą. Tak gwałtowne zjawiska pogodowe nie były kiedyś tak częste.
    Chociaż... moja śp. babcia opowiadała mi, że w latach 30-stych ubiegłego wieku, nad Lublinem przeszła taka trąba powietrzna, że dorożkę wraz z koniem i woźnicą wichura wyniosła na dach Trybunału Koronnego.
    Cud, że ja nie mam (jeszcze) takich wspomnień...:)

    OdpowiedzUsuń
  21. No toś mnie przestraszyła - teraz ;-)
    Pięknie i groźnie to zabrzmiało ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiesz Ozonko,ludzie tak naprawdę nie bardzo mają na to wpływ jako społeczeństwa.No,może przez wybory - odrobinę.To wina,polityków,przeróżnych grup interesów,pojedynczych firm i bardzo,bardzo bogatych ludzi.Dla nich głosy społeczeństwa są nieistotne bo każdego polityka da się przenicować dla swojej indywidualnej korzyści ,co wiele razy opisywała Wiki Leaks,pieniądze to tania siła robocza,nieludzki wyzysk ludzi w biednych krajach,nieświadomych,że uczestniczą w zbrodniczym procederze unicestwiania Ziemi.A nawet jeżeli mają minimalne pojęcie o tych praktykach to i tak będą to robić bo w przeciwnym razie grozi im i ich rodzinom śmierć głodowa a firma płaci...
    Jajogłowi zasiadają za stołami,bleblają o ratowaniu klimatu ,nie mając pojęcia ani o biologicznych,chemicznych czy nawet historycznych uwarunkowaniach w tym temacie.Nie zaprasza się badaczy,prawdziwych fachowców,którzy latami obserwują zmiany na ziemi.Lobby biznesu jest tak silne,że byle naukowiec nie da rady przebić się ze swoją
    wiedzą i wnioskami więc jak zwykle takie nasiadówki niczego nie osiągają poza napisaniem tzw,Raportu i ...tyle.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zgadzam się Adamie*kocie ;-)*

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten Staff...umiał facet oddać klimaty:)
    A mnie nosi przed urlopem stąd może takie ostre kawałki:)Cóż,tak naprawdę to moja ukochana muza - hard rock :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne to Adamie ;-)****

    OdpowiedzUsuń
  26. :))
    Witaj Małpeczko :D

    http://www.gifbin.com/983636

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak się uczy dzieci* pływać ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  28. Adaśku:)
    Politycy, politykami, ale od zarania dziejów w środowisku naturalnym odbywają się nieustanne różne procesy fizyczne, chemiczne i iologiczne, które kształtujące oblicze ziemi. A człowiek zaledwie od pleistocenu włączył się do tego kształtowania i wprowadza coraz nowsze elementy do krajobrazu (pola uprawne, domy, osiedla, drogi, lotniska, porty, sztuczne zbiorniki wodne itp.).
    Pojawiły się nowe wynalazki i źródła energii, z energią jądrową włącznie. Do znaczących zmian przyczynił się gwałtowny wzrost liczby ludności oraz procesów urbanizacji i uprzemysłowienia.
    Człowiek swoją intensywną działalnością gospodarczą doprowadził do niekorzystnych regulacji w zakresie gospodarki wodnej, wykorzystania gleb, czy rzeźby terenu. Zakłócenia w środowisku też następują po z powodu budowania zapór wodnych i zbiorników wodnych, czy retencyjnych. Również budowa dróg i innych tras komunikacyjnych zabiera coraz więcej gruntów rolnych i leśnych. Te procesy powodują karczowanie lasów (a w skutek tego wiele negatywnych skutków w klimacie), a także degradację środowiska spowodowaną przygotowywaniem wielkich terenów pod rozbudowę, osuszania mokradeł, budowania mostów itp.
    Że już nie wspomnę, o próbach zawracania biegu rzek (Wołga)!
    I wszyscy zapomnieliśmy, że przyroda zachowuje zdolność do samoodbudowy, ale tylko do określonej granicy...:)

    Taaak... "czyńcie sobie ziemię poddaną"...

    OdpowiedzUsuń
  29. Witojcie! :)*

    Wpadam tylko na kawkę i uciekam do roboty.

    Zapach szczęścia - Julian Tuwim

    Wtedy paloną kawą pachniało w kredensie
    A zimne, świeże mleko, jak lody, wanilią.
    Kiedy się, mrużąc oczy, orzeszynę trzęsie,
    Po gałęziach w olśnieniu pędzi liści milion.

    Żywiołem zachłyśnięty, zziajany w rozpędzie,
    Ileś pokrzyw posiekał, ile traw stratował!
    A kijem obtłukując szyszki i żołędzie
    Ileżeś mil po drzewach małpio przecwałował!

    I wszystko to w ognistej pamięci dziś błyska.
    Ciska się małe, szybkie, gorąco, daleko...
    I szczęście pachnie kawą. I chłoniesz je z bliska.
    A chłód w pokoju sączy waniliowe mleko.
    :)
    Nie pamiętam, czy czasem Jontuś już go tu nie
    przyniósł, ale...

    Pozdrówka serdeczne wszystkim ślę po nocnych burzach...:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ewuś,poniekąd masz racje bo proces rozwoju ziemi ,,zakłada"wymieranie niektórych gatunków i ewoluowanie nowych.
    Jednak bezmyślność ludzi przyspiesza wielokroć te procesy.
    A z tymi zaporami to niesamowita sprawa w kontekście powstających grup wędkarzy dla ratowania endemicznych gatunków ryb,które mogą wyginąć poprzez degradację ich środowiska.To pocieszające bo w tych akcjach bierze udział wiele sław wędkarskich i znakomitych ichtiologów.
    Właśnie odtwarzam sobie po raz kolejny serial:Amazon With Bruce Parry...
    Mówi wprost, na czym polega rabunkowa gospodarka na Ziemi i to tylko w dorzeczu Amazonki...Tylko usiąść i płakać.

    OdpowiedzUsuń
  31. Kupiłam wiśnie:))) Zrobię konfiturę:)))

    OdpowiedzUsuń
  32. Muszę zdążyć przed wyjazdem;(

    OdpowiedzUsuń
  33. http://fundir.org/gallery,10_niezwyklych_dziur_w_ziemi,3793,0,0.html

    http://fundir.org/gallery,wyludniona_syberia,3214,0,0.html


    http://fundir.org/gallery,wysychajace_jezioro_aralskie,2241,0,0.html

    OdpowiedzUsuń
  34. Gumka pękła mi w majteczkach,
    będzie z tego śmiechu beczka.
    Jeszcze jest od króla Ćwieczka
    - ach, uśmieje się @ Małpeczka.

    Światło zgasło.Gdzie ta świeczka,
    wiem schowała ją @ Małpeczka.
    Cukru nie ma, ani deczka
    - znów wyjadła go @ Małpeczka.

    Please continued...Pozdrawiam serdecznie.
    Mniej słoneczka, więcej cienia.To tymczasem.
    Do widzenia.:))

    OdpowiedzUsuń
  35. Ach,te wiśnie...

    http://seventeen.wrzuta.pl/audio/6S4EY0daj5p/alosza_awdiejew_-_10_wisnie

    OdpowiedzUsuń
  36. Julian to mistrz* Jaśku. Ostatnio byłam na naszym targowisku, a pocwałowałam po śmietanę - tę prawdziwą, bo "Tę" homo*genizowaną nie ruszam, nawet patykiem...

    Szok, po prostu szok - raz - moje babcie znikły, przegoniła je ochrona targowiska, mleka i maślanki już nie dostanę, a ceny owoców tragiczne.

    Co się dzieje? "Pietruszką" już nie można handlować - tylko koncerny mogą - tfu!

    Nie wiem jak jest w waszych miastach?
    Czy tam też tak samo?

    OdpowiedzUsuń
  37. http://youtu.be/Ua2loiGHZ38

    OdpowiedzUsuń
  38. No i do widzenia ;-) Ty, Andrzeju ;-)
    Cukru nie wyjadam ;)już spadam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Witaj Jaśku:)*
    Cudny ten „Zapach szczęścia” Juliana i nawet jeśli tu już był, to nigdy go za wiele w Ogródku, dziękuję...:)
    A dla Ciebie na dzień dobry przyniosłam „Trzy róże” Bolesława Leśmiana:

    Trzy róże

    W sąsiedniej studni rdzawi się szczęk wiadra.
    W ogrodzie cisza. Na kwiatach śpią skwary,
    Spoza zieleni szarzeje płot stary.
    Skrzy się ku słońcu sęk w płocie i zadra,
    O wodę z pluskiem uderzył spód wiadra.

    Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie
    I na promieni po gałęziach załom,
    Zbliżmy swe dusze i pozwólmy ciałom
    Być tym, czym wzajem pragną być dla siebie!
    Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie.

    Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne,
    I dwa te ciała, ukryte w zieleni,
    I ten ład słońca wśród bezładu cieni,
    I najście ciszy nagłe, niespokojne,
    Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne.

    A jeśli jeszcze, prócz duszy i ciała,
    Jest w tym ogrodzie jakaś róża trzecia,
    Której purpura przetrwa snów stulecia,
    To wszakże ona też nam w piersi pała -
    Ta róża trzecia, prócz duszy i ciała!

    Jeśli zechcesz, będę rosą żalu
    I przejrzyściej od łez błysnę w oczach.
    Lekkim wiatrem wiejącym w oddali
    Na jedwabnych twych westchnę warkoczach.

    Jeśli zechcesz, w różę się przemienię,
    W gorejący na twej piersi płomień.
    Będę świecić jutrzenki promieniem,
    Jej różowym blaskiem cię przesłonię.

    Jeśli zechcesz, jak wierzba płacząca
    Schylę się nad tobą, śpij bez lęku.
    Jeśli zechcesz, sfrunę jak ptak nocy
    I do snu cię otulę piosenką.

    Czym rozkażesz mi być, tym się stanę,
    Niebem, ziemią i wschodzącym nowiem,
    Słońcem, wiatrem, falą oceanu...
    Tylko o twym sercu niech się dowiem.

    Miłego dzionka i oddechu po pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Małpko, babcie z pietruszką są na każdym targowisku w moim mieście i nikt im nic nie ma za złe:))
    Przeganiane są tylko spod sklepów i miejsc nie wyznaczonych do handlu. Tak jest w całej Europie - handluje się tylko na bazarkach i targowiskach, które często są bardzo estetycznie urządzone, np. w Paryżu, czy w Berlinie.
    Musimy i my troszkę nauczyć się porządku, a nie handlować, gdzie popadnie...
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  41. http://youtu.be/Doy3-A4Vric

    OdpowiedzUsuń
  42. Dzień dobry Ewo*, Ogrodnicy :)
    Po nocnych szaleństwach jestem jeszcze nie rozbudzona, więc tylko uchylam furteczkę i mówię dzień dobry.Zdjęcia piękne - w kolorze nadziei,a wiatr :
    Niech wiatru śpiewanie
    do Was dziś dotrze,
    rozbudzi radość,
    a łezkę niech otrze.
    Muzyką wiatru dziś
    Was pozdrawiam
    i uśmiech serca zostawiam !
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie, no Ewo - u nas też są miejsca wyznaczone i tam te babcie handlowały - sobie, ale przepisy ( podobno unijne )zabraniają sprzedaży wyrobów mlecznych - nie^przetworzonych - no i klops ;-)

    OdpowiedzUsuń
  44. Adaś hobby swoje ma,
    Na uczuciach trochę gra
    Siada sobie przy brzegu
    I podrywa 'rypki' w Kołobrzegu.

    Jak już jakąś złapie
    Kładzie ją na kanapie
    Potem na wolność wypuszcza
    Taki to on ekoaltruista.
    :)))

    Adaś proszę, tylko bez urazy:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Jędruś witaj:)
    Ok., ok. - I continue:

    Gumka pękła Ci w majteczkach?
    Niech zeszyje ją... żabeczka:)
    Doda jeszcze koroneczkę,
    będziesz miał z majteczek kieckę.

    A tymczasem do woreczka
    musisz schować swe jajeczka,
    bo jak zszyje je niteczka,
    dreszczyk przejdzie Ci po pleckach.:))

    Pozdrawiam w sprawnych majteczkach:)

    OdpowiedzUsuń
  46. http://youtu.be/We2KO2Bi72s

    OdpowiedzUsuń
  47. ... i kto następny do rymów o majteczkach Jędrusia?:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jeszcze tylko do Martinki*;) i spadam.

    Martinko, nie wiem co o Tobie sądzić, ale jak poczytałam wczorajsze teksty - o przyjaźni ;-) z Danusią, to uważam, że zanad* się spieszysz.

    Nie znasz dziewczyny, a widać, że ma dobre serce i wszystkich zaprasza do siebie.
    Ty już na chatę* się wpraszasz.

    Parę dobrych słów, dedykowane piosenki - tak się nie kupuje przyjaźni.

    Może się mylę - chciałabym, ale ostrożność nigdy nie zawadzi.
    Danusiu! pamiętaj o tym.
    Pozdrawiam i spadam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  49. Małpko:)
    Być może, że przepisy unijne nie pozwalają na handel nieprzetworzonymi produktami mlecznymi, nie znam się na tym.
    Ja nie mam czasu na codzienne wyprawy na bazarek, odwiedzam go tylko w soboty i zadowalam się mleczkiem z kartonika (do kawki, bo ogólnie za mleczkiem nie przepadam). :)

    I dodaję wiśnie, bo widzę, że dzisiaj wszystkich fascynują:

    http://www.youtube.com/watch?v=a8o7JEhZ9Sg

    ach, te niegdysiejsze, smaczniutkie konfitury...:)

    OdpowiedzUsuń
  50. Jaśku:))),prawieś trafił:)))

    http://www.youtube.com/watch?v=qvI4ll_59SQ

    A tak w ogóle wybieram się za kilka dni do Chałupy City::Gdzie tam Kołobrzegowi do Chałup:)))

    Nigdy się nie gniewam:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Jędruś musi mieć majteczki
    jajek nie schowa do teczki
    Nie założy barchanowych,
    przegrzeją się - więc nie ma mowy.

    Stringi wydzierga bez gumy
    na dwa sznureczki wiązane
    Rowiąże i spadają już same.

    http://www.youtube.com/watch?v=_l0DCH1jIgQ

    OdpowiedzUsuń
  52. Martinko, witaj:)
    Dziękuję, miło mi, że lubisz kolor zielony:)
    Do Twoich nocnych szaleństw dołożę piosenkę "Szalała, szalała" - tym razem w wykonaniu Bogdana Smolenia, na uśmiech i na dobry humor na cały dzień:

    http://www.youtube.com/watch?v=lEs2XpvxRPw

    Pozdrawiam równie cieplutko i miłego, niezbyt upalnego dzionka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Minę kwaśną ma dziś Jasiek,
    bo zginęła mu owieczka.
    Chodzi teraz bez koszuli,
    no i zimno mu po pleckach.

    Drży biedaczek, wziął kubraczek,
    usiadł sobie u zapiecka.
    Nabił fajkę se tytoniem,
    no i pyka se fajeczka.

    A w Lublinie pewna Ewa****
    wiersze pisze o jajeczkach.
    Nową szminkę zakupiła,
    i maluje Swe usteczka.

    Ale co tam jakieś jajka,
    w brodzie Ewy****brak dołeczka.
    Bo stanęła obok krzaczka,
    liść zakrywa Jej usteczka.

    Znam marzenia Ewy**** wszystkie,
    (to nie blaga, ni ploteczka)
    Wiecie co sie marzy Ewie****?
    - znowu nowa torebeczka.

    OdpowiedzUsuń
  54. http://youtu.be/dRCkWsoJzZo

    Eric Clapton - COCA -

    OdpowiedzUsuń
  55. Cześć Kochani:)

    Ewo:)

    Handel bazarowy, w pełnym tego słowa znaczeniu, zanika. W Gdyni jest wielkie i znane targowisko. Kiedyś, jak nazwa wskazuje, można się było tam : się targować:) Teraz - nie. Ten sam towar ma: tę samą cenę - rano i wieczorem. Często się zastanawiałem: co oni robią z: rybami, świeżym mięsem, śmietaną - której nie sprzedadzą? "Odświeżają" - do dnia następnego?
    Mam takie wrażenie, że sprzedawcy - rano - uzgadniają ceny, aby się znacząco nie różniły. Aby nie było - zdrowej konkurencji. Z przelotnych rozmów, tak właśnie wynika. Kto " zaproponuje " niższą cenę, a potem jej nie " poprawi" - jest : wrogiem pozostałych! Tak się dziś, w " łupanym ", polskim kapitaliżmie - handluje:(
    Mały handel - jest ograniczany. Przepisami, Idiotycznymi / czasem / zaleceniami unijnymi. Do niedawna można było kupić świeże ryby - prosto od rybaka. Z " burty ", jak to się mówi u nas. Sam korzystałem, jechałem do Władysławowa, do " Szkunera" i kupowałem: flądry, śledzie, dordza. Świeżutkie. Cena niższa niż w sklepach; świeżość - przednia. Teraz już - nie wolno:( Rybak musi odprowadzić połów - przez pośrednika lub giełdę rybną. A wiadomo: pośrednicy najwięcej zarabiają.
    W naszym żarciu jest coraz więcej chemii. To fakt. Marzy mi się: zsiadłe mleko... Z kupowanych mlek / 1500 różnych gatunków / - nie zsiądzie się. Próbowałem i tylko : smród i pleśń:( W sklepach są takie " wynalazki " p.t.: " zsiadłe mleko ". Kupiłem - guzik warte, tamto - domowe, które pamiętam : o niebo lepsze:)

    Adamie:)

    Znaczy się: będziesz o krok , ode mnie. Gdybyś miał chęć krótkiego spotkania: chętnie służę za przewodnika po Trójmieście. Ale: oczywiście nie narzucam się:) Jeśli chcesz, napisz " prywatnie" :)
    Przypomnę Ci jedynie:

    Zbigniew Wodecki " Całupy "

    Co do rymowania, odnośnie pękniętej gumki w gaciach... to " na szybkiego " , zrymowałem tylko to:

    "Pękła gumka u kaleson
    I wyskoczył: ...... - salceson " :)))!

    Pozdrawiam Was wszystkich

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  56. A na wiśniach pewna Dana,
    pokazuje dziś kolana.
    Teraz z Dany śmiechu beczka,
    szuka do słoika wieczka.

    Z wiśni robi dobre dżemy,
    potem składa na półeczkę.
    Przyjdzie zima, wtedy Dana
    poczęstuje swą córeczkę.

    A do zimy jeszcze kawał,
    kupi granat i zawleczkę.
    Aby dżemu nie podjadać,
    dżemu narobiła beczkę.

    http://youtu.be/dI4a3YqyF_c

    OdpowiedzUsuń
  57. Dla Adama tekst:
    Oczywiście "Chałupy welcome to"
    Powyżej chałupom zżarłem " h " :)

    Jak co roku w Chałupach, gdy zaczyna się upał
    słychać wielki szum
    Można spotkać golasa jak na plaży w Mombasa
    golców cały tłum
    Znów się będą rozbierać Miss-Natura wybierać,
    przez wieś przebiegł dreszcz
    W krzakach siedzą tekstylni gryzą palce bezsilni,
    zaklinają deszcz

    Chałupy welcome to, Bahama Mama luz
    Afryka dzika dawno odkryta, Chałupy welcome to
    Chałupy welcome to, sun of Jamaica blues
    Polish Barbados i Galapagos Chałupy welcome to

    Biorą namiar na plaże ci tekstylni nudziarze
    chcą opalać sztruks
    Jak rozpędzić dzikusy może sadzić kaktusy,
    przejdzie im ten luz
    Niepotrzebny nam ubaw jak na jakiś Bermudach
    strach już z domu wyjść
    Robią wszystkich w bambusa przydałby się z lamusa
    choć figowy liść

    Chałupy welcome to...

    Stanisław

    P.S.

    Z roku na rok: Polacy stają się coraz bardziej pruderyjni. A może " religijni " ? Plaży nudystów - już tam nie ma od lat:) Ta piosenka, z lat: nieboszczki komuny:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Kalesony miał Stanisław,
    ale też mu gumka prysła.
    Wołał Staszek za swą żonką,
    czy masz gumkę?.Moje słonko...

    A Iwonka mówi:Staszek!
    wyszedł ci z kaleson ptaszek.
    Czy Ty Staszku nie rozumiesz,
    kochać niezdrowo się w gumie.

    Pozdrawiam Stanisławie.Pokłoń się Słonku.:))

    OdpowiedzUsuń
  59. Jędruś stringi sobie sprawi,
    wszystkie dziouszki wnet rozbawi,
    bo przez dziurki w koroneczkach
    na świat wyjdą mu jajeczka. :))

    Uczuć wstrząsa Go łódeczka,
    Dany nie ma. W wisieneczkach!
    I choć to nie panieneczka,
    smali mu się choleweczka...;-)

    Jaśku, cudne te koniakowskie, a widziałam jeszcze z Bobowej, tyz piykne:)

    To aż tak źle, Jędruś, że cocaineczka w robocie? ;-)
    Za Claptona wielkie dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Witaj Staszku:)
    Uśmiałam się z Twojej wierszowanej miniaturki...:)
    Mogę Ci tylko poradzić, że po świeżą zieleninkę, jajka i „dziobaną” kurkę trzeba pojechać za miasto. Ja mam swoją „ulubioną babę” na ryneczku, która handluje tymi wyrobami ; sprawdzone, jeszcze się nie zawiodłam. Za mlekiem się nie uganiam, bo nie lubię.
    A świeżutką rybę dostarcza gospodarstwo rybackie z Kocka, albo Samoklęsk – mają swoje firmowe stoiska również na targowisku i duży wybór ryb, z wyjątkiem oczywiście morskich.
    Z moich dawnych pobytów nad morzem pamiętam świeżutkie flądry ze smażalni w Łebie. Były pyszne, ale to było wieki temu...
    Aaa, przestałam się przejmować tym co jem... na coś trzeba umrzeć:)))
    Papierosy też trują i spaliny, i chemia... a życie też bywa toksyczne:)

    Serdecznie pozdrawiam i dobrego nastroju życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  61. Adaś:)

    W Chałupach otwarto i oczywiście poświęcono : nowy, europejski " wychodek ". Oto on: Mam nadzieję, że link się otworzy:)

    http://c.wrzuta.pl/wi14469/3ad96c960013ad83460fdfaa/0/cennik%20wc

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  62. http://youtu.be/6-u36bOALmU

    OdpowiedzUsuń
  63. http://youtu.be/hhxNONby3yU

    OdpowiedzUsuń
  64. http://youtu.be/czYv2U7HkCQ

    OdpowiedzUsuń
  65. :)
    Uwielbiam piosenkę o filiżance Grupy pod Budą, wiem, była już w Ogródku, aaale...:

    http://www.youtube.com/watch?v=m_bFUKUJ4IU&feature=related

    i tę:

    http://www.youtube.com/watch?v=DgJTuwvopDQ&feature=related

    Nie sprawdziłam jakości nagrania, bo nie mogę teraz. W razie czego, później zastąpię go lepszym:)

    OdpowiedzUsuń
  66. Lubię jak się Jedrek śmieje
    Śmiech ten robi mi nadzieję
    że w ogrodzie radość będzie
    i żadna złość w nim nie usiędzie.:)

    OdpowiedzUsuń
  67. ... a, że Maja z Kroke śpiewa, nie wiedziałam...:)
    Pięknie. Tym razem greckie klimaty...
    Wypiłabym łyk wina, zjadłabym sałatkę, jakieś frutti di mare, oliwki... z Avrą w tle...

    Eh, póki co muszę się zadowolić kanapką z żółtym serkiem i liściem sałaty.:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Mleczko "nieprzerobione" i jajka , które nie śmierdzą rybą, też kupuję od babki na bazarku. Jak się chce to można. Nie będzie mi żadna Unia ani nikt inny w garnki zaglądał.

    OdpowiedzUsuń
  69. Witam Ewo:)

    Zaiste masz rację pisząc:

    "Aaa, przestałam się przejmować tym co jem... na coś trzeba umrzeć:)))
    Papierosy też trują i spaliny, i chemia... a życie też bywa toksyczne:)"...

    Jednakże: ryby hodowlane, " nawożone" sztucznymi wynalazkami i " karmami" - niewiele wspólnego mają z tymi: prawdziwymi, morskimi. Pamiętam, za czasów szczenięcych, jakie " cuda "
    rybacy łowili w Bałtyku. Sandacze, łososie, węgorze, sieje, szczupaki...Mam takie zdjęcie z dzieciństwa: Złowiłem, prawie sam - szczupaka, który ważył , ... kilkanaście kilogramów:) Na zdjęciu, zdobycz - trzyma ojciec. Ja jestem " krótszy" od tego szczupaka:) Jak szczupak " wziął " - to myślałem, że wraz z wędką pociągnie mnie - a nie - ja jego:) Dobrze, że rybacy pomogli - to znaczy przejęli wędkę ode mnie. Teraz cały ekosystem" jest zachwiany. Rozrastają się gatunki obce.... Choćby taka : babka/ to nazwa /, która znalazła dobry rejon do rozmnażania, a pochodzi z Morza Czarnego. Została " zaimportowana ", przez statki, które na Bałtyku: płukały zbiorniki zęzowe. A to taki: wszystkożerny chwast rybi:(

    Andrzeju:)

    Dzięki za mini-recital Sikorowskich:)" Moje dwie Ojczyzny " - przypadło mi bardzo do serca:) Chociaż... czasami żałuję, że 30 lat temu - nie wyjechałem. Choć wtedy - miałem taką możliwość. Trochę żle się dzieje, że moje życie składa się / nawiązując do piosenki /, w większości z grudniów. Majów , jakoś mało doświadczam:) Choć - nadziei nie tracę...

    Pozdrawiam

    Stanisław

    Cześć Jaśku:)))

    OdpowiedzUsuń
  70. Po- obiadku polecam:

    Gershwin plays Gershwin: Rhapsody in Blue

    Któż to dziś jeszcze pamięta?

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  71. No i jeszcze " czterosłów " / nowa forma wiersza / made in Stanisław... O burzy:)

    Przyleciało
    Zaszumiało
    Pierdyknęło
    Odleciało !

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  72. Adasiu,dziękuje za ładny wierszyk, taki od serca.
    Dla Ciebie piosenka Eleni:
    http://www.youtube.com/watch?v=IxjW9vrJ5ic
    Pozdrawiam Ogrodników.

    OdpowiedzUsuń
  73. Ewuniu*, Smoleń jest bezkonkurencyjny,dziękuję. Był okres kiedy zaliczałam programy Tey'a. Nawet teraz na wspomnienie uśmiech rozjaśnia twarz.
    Jestem bardzo zajęta, wieczorkiem odsłucham muzyki zaproponowanej przez Ogródkowiczów.
    Dla Ciebie , Hej szalała (biesiadna)
    http://www.youtube.com./watch?v=bLs0pEDx0Do8
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  74. Staszku:)
    Dziękuję za błękitną rapsodię Gershwina, pamiętam tę wersję na fortepian i jazzową orkiestrę.:)
    A w tym clipie, w wersji instrumentalnej, jest błękitnie i przepięknie:

    http://www.youtube.com/watch?v=R2m9u7EsCsA

    Dla Ciebie, dodam jeszcze Gershwina - Summertime, które mnie zawsze urzeka i wspaniale nastraja:

    http://www.youtube.com/watch?v=K6DI6ysDemk&feature=related
    I tu z kolei w clipie letnie śliczne, letnie pejzaże.:)

    Miłego popołudnia Staszku:)
    U mnie jest wreszcie czym oddychać...

    OdpowiedzUsuń
  75. Kwitnące wiśnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  76. http://www.youtube.com/watch?v=xPH_HTVwOoQ

    OdpowiedzUsuń
  77. Martinko, dla mnie Bogdan Smoleń to przede wszystkim kabaret Tey, ten z epoki słusznie minionej. Przemycał w swoim repertuarze satyryczne teksty dość zawoalowane, które jakimś cudem przechodziły przez cenzurę. Na przykład tu:

    http://www.youtube.com/watch?v=h9ZQElA1LjQ&feature=related

    Lubię też "Recydywistów", już nieraz była w Ogródku ta piosenka; i jeszcze Żorżetę:

    http://www.youtube.com/watch?v=PkOO6qlSS4E

    Dziękuję za "Szalała", tej wersji akurat nie znałam.
    Pozdrawiam na początek weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  78. Małpeczko, dzięki za nutki z kraju kwitnącej wiśni, piękna muza...

    A tu - wiśnie inaczej, dojrzałe, u wujka Wani:

    http://www.youtube.com/watch?v=2rTpamPZfp0
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  79. ... oj to nie ten link, powinien być ten:

    http://www.youtube.com/watch?v=jE4efxfWobc&feature=related

    sorry :)))

    OdpowiedzUsuń
  80. ... a właściwie obie wersje ciekawe.:)

    OdpowiedzUsuń
  81. Małpko, jak lubisz gałązki kwitnącej wiśni, to dodam Ci jeszcze wiersz Mistrza Konstantego:

    "Gałązka wiśni"

    Gdy ci się kiedyś przyśni
    na przykład gałązka wiśni,
    to wiedz,
    że to znaczy szczęście -
    bo wiśnia we śnie znaczy,
    że koniec twej rozpaczy
    i że będziesz szczęśliwy
    coraz częściej.


    Katarzyna miała wiele niepowodzeń,
    próbowała tak i tak,
    ale życie uciekało od niej co dzień -
    Katarzyno, to zły znak.
    Siostra miała chłopca z mandoliną,
    z mandoliną, z piosenką -
    do Katarzyny każdy mówił "Katarzyno",
    nigdy"Kasiu", "Kasieńko".

    Ale wiedz, że są cuda na świecie,
    nie zrozumiesz tego głową:
    w imieniny Katarzynie w sekrecie
    przysłał ktoś gałązkę wiśniową.
    Uśmiechnęła się w mieszkaniu samotnym,
    jakby ktoś ją przytulał,
    i wstawiła do wazonu pod oknem
    tę gałązkę,biedula.

    Gdy ci się kiedyś przyśni
    na przykład gałązka wiśni,
    to wiedz,
    że to znaczy szczęście -
    bo wiśnia we śnie znaczy,
    że koniec twej rozpaczy
    i że będziesz szczęśliwy
    coraz częściej.

    No i patrz, kiedy Gwiazdka przyszła,
    Katarzyna widzi zdumiona,
    że gałązka wiśniowa rozkwitła,
    jak różdżka Aarona.
    I rozkwitły czyjeś oczy nad Katarzyną,
    nad Kasią,Kasieńką,
    przyszedł do niej chłopiec z mandoliną
    i z małą piosenką:

    Gdy ci się kiedyś przyśni
    na przykład gałązka wiśni,
    to wiedz,
    że to znaczy szczęście -
    bo wiśnia we śnie znaczy,
    że koniec twej rozpaczy
    i że będziesz szczęśliwy
    coraz częściej.

    Prawda, że to piękne, Małpko? :)

    OdpowiedzUsuń
  82. Prawda - piękne ;-)
    To też...

    W taki dzień, jak ten, cały sad się bieli,
    słychać pracowity brzęk pszczół i trzmieli.
    zdaje się - gra skrzypiec, a kontrabas wtóruje,
    powietrze w sadzie od tej muzyki wibruje.

    bryza młodą wiśnię nagina w moją stronę,
    a ona kołysze się, potrząsając białym welonem.
    tańczy radosna, cała w bieli, jak panna młoda
    i czeka cierpliwie na wybranka, który ramię poda.

    ten dzień wiosenny, ciepły, w zieleń bogaty,
    nie przysłał jeszcze do sadu faktora w swaty?
    poczekaj chwileczkę, zapytam małej ptaszyny,
    co tak śpiewa opodal na gałązkach leszczyny,

    czy nie widziała gdzieś, wyśpiewując od ranka,
    oczekiwanego przez nas wiśniowego kochanka!
    ptaszyna pleciuga, trelem rozsiewa pytanie,
    już po łąkach i gościńcach śle nasze biadanie.

    a ty, stój słodko w sadzie, w kwieciu, strojna
    i czekaj na spełnienie, w tej porze upojnej.
    kwiat twój muśnie złotem delikatnie słonko,
    opromieni ciebie całą i sukni koronkę! ;-)

    Szydzik Zofia

    OdpowiedzUsuń
  83. Rosła wiśnia w królewskim ogrodzie,
    Król ją ujrzał o słońca zachodzie,
    Ujrzał tajnym zapłonioną żarem,
    I obłąkał swe zmysły jej czarem.

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!

    Jedni wierzą w śpiewające ptaki,
    Inni w gwiezdne na błękicie znaki,
    A ja ciebie będę czcił w twej krasie,
    Wiśnio, wiśnio! Już ku zmierzchom ma się!

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!

    Uśmierz obłęd, ty - zorzo zorzysta!
    Przejrzyj duszę do dna, bo zbyt mglista...
    W tym ogrodzie dwoje nas, jak dwoje...
    I wyciągnął ku niej usta swoje.

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!

    I wyciągnął usta w żal zaklęty
    I skamieniał, szałem ogarnięty,
    I nie wiedział, że nie dni samotne,
    Jeno wieki mijają stokrotne.

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!

    Ona z dawna przez jego kochanie
    Nieśmiertelne pozyskała trwanie
    I wtulona w niewiędłe liście
    Płomieniała odtąd wiekuiście.

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!

    A on w mgłę się rozcieńczył obladłą,
    Ciało jego już w nic się rozpadło,
    Jeno ustom, by mogły całować,
    Wolno było w ogrodzie wiekować.

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!

    I śpiewały te usta do wiśni:
    Brak nam oczu. Cóż ślepcom się przyśni?
    Lecz cokolwiek nam sądzono w niebie,
    Nie przestaniem należeć do ciebie!

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!

    Tędy właśnie szły dziewczęta młode,
    Podziwiały ust wiernych urodę:
    Usta, usta rozwarte do picia,
    Jaki smutek stał się wam za życia?

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!

    Mogłybyście niejednej dziewczynie
    Dać to szczęście, bez którego ginie!
    Jakaż niemoc tak strasznie was więzi
    Do tej wiśni, co trwa na gałęzi?

    Ach, nie po to się czerwienię,
    Żeby gasić twe pragnienie!
    Leśmian Bolesław

    Też piękny wiersz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  84. Oba wiersze piękne, Wredusiu:)
    I zachwycona jestem tym, że lubisz i czujesz poezję, i że przynosisz takie smakowite kąski do Ogródka:)
    Tego wiersza Zofii Szydzik nie znałam, chociaż lubię czytać jej poezję na stronie "wierszoteka ibki".

    U mnie grzmi na całego i zrobiło się ciemno, więc biegnę pozamykać balkon i okna...

    OdpowiedzUsuń
  85. Dano - na Twoje życzenie zostawię. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że to jest ogólnodostępne miejsce w necie i trzeba chronić swoją prywatność, bo różne rzeczy zdarzyć się mogą...
    A co do urody Twojego miejsca zamieszkania nie mam najmniejszych wątpliwości; trochę znam te okolice:)

    OdpowiedzUsuń
  86. Złego licho nie porwie:-) Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  87. "A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"...
    i Budka:

    http://www.youtube.com/watch?v=wT_ObQMSs3U
    :))

    Pioruny tak waliły w mój wieżowiec, że musiałam wyłączyć laptoka.
    Dodatkowo usytuowany jest na górze, w najwyższym punkcie miasta; a więc obiekt bardzo wdzięczny dla gromów...

    tekst piosenki:

    Uderzył deszcz, wybuchła noc,
    Przy drodze pusty dwór,
    W katedrach drzew, w przyłbicach gór,
    Wagnerowski ton.

    Za witraża dziwnym szkłem,
    Pustych komnat chłód,
    W szary pył rozbity czas,
    Martwy, pusty dwór.

    Dorzucam drew, bo ogień zgasł,
    Ciągle burza trwa,
    Nagle feria barw i mnóstwo świec,
    Ktoś na skrzypcach gra,
    Gotyckie odrzwia chylą się
    I skrzypiąc suną w bok
    I biała pani płynie z nich
    W brylantowej mgle.

    Zawirował z nami dwór,
    Rudych włosów płomień,
    Nad górami lecę, lecę z nią,
    Różę trzyma w dłoni.

    A po nocy przychodzi dzień,
    A po burzy spokój,
    Nagle ptaki budzą mnie
    Tłukąc się do okien
    A po nocy przychodzi dzień,
    A po burzy spokój,
    Nagle ptaki budzą mnie
    Tłukąc się do okien

    Znowu szary, pusty dom,
    Gdzie schroniłem się
    I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi
    Na witraża szkle,
    Znowu w drogę, w drogę trzeba iść,
    W życie się zanurzyć,
    Chociaż w ręce jeszcze tkwi
    Lekko zwiędła róża...

    A po nocy przychodzi dzień,
    A po burzy spokój,
    Nagle ptaki budzą mnie
    Tłukąc się do okien
    A po nocy przychodzi dzień,
    A po burzy spokój,
    Nagle ptaki budzą mnie
    Tłukąc się do okien

    Teraz już słyszę tylko lekkie pomruki z oddali i ulewny deszcz, stukający w parapet...

    OdpowiedzUsuń
  88. Cisza w ogrodzie jak makiem zasiał. Trzeba mi
    po cichu powiedzieć dobranoc słowami Alexandra
    Czartoryskiego -

    Twoje oczy

    Twoje oczy za ciemne nie gniewem
    nie wyrzutem - nie zgadnę - tęsknotą?
    Coś bym oddał za iskrę z weselem
    którą pragnę w nich ujrzeć głęboko.

    Twoje oczy za szczere na kłamstwo
    ja w nich prawdę odczytać się boję
    na sumieniu mam wszak to i tamto
    dziś w ten wieczór mi grzechy podaruj

    Twoje oczy za dobre na krzywdę
    zwiastun żalu niech w nich się nie czai
    bowiem znasz moje życie prawdziwie
    chcę byśmy się już nie rozstawali.

    A kołysanką będzie, zgodna ze słowem wstępnym
    "Róża i burza ..............pożądania".:)

    http://www.youtube.com/watch?v=r0SRf2kAnn8

    I "Magia snu"

    Dobranoc, dobranoc Kochani:)*** padam już po
    wczorajszej muzycznej nocy, - dobranoc,- mocnego
    snu sobie życzę:)*

    OdpowiedzUsuń
  89. Link do "Magii snu"

    http://www.youtube.com/watch?v=8sjQgzGQckU&feature=related

    :)))*

    OdpowiedzUsuń
  90. Piękna ta " Magia snu " Jaśku:)

    Muzyka też znana... chyba z filmu: " Uwierz w ducha "/?/ Zatem: podobnych sennych marzeń , jak w tym clipie:) Wszystkim i Każdemu z osobna:)

    Dobranoc Kochani:)

    Miałem sen... Kiedyś. Śniła mi się taka ...hm... wieeeelka wagina:) Chyba żem się poprawnie wysłowił/?/ I bardzo śpieszno mi było do niej. Jak to chłopu... Ale była wysoko i , żeby się tam dostać... przystawiłem drabinę:))) Ale: nie wiem co było dalej, bo się " wziąłem " i obudziłem:)))) Czy coś to oznacza?

    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
  91. Teraz się obudziłam po nagłej, a niespodziewanej drzemce (chyba zmęczona burzą i całym tygodniem) i widzę, że już pora dobranocki:)

    A więc chwilka, już nie śpię i muszę się... przygotować:))

    OdpowiedzUsuń
  92. :))) Kurka wodna Stasiu:) - uważaj, bo sny się
    spełniają i jak była taaaaka wieeeelka - to mógłby
    nastąpić Twój powrót do niej.:)))

    Pozdrowienia dla Iwonki:)

    OdpowiedzUsuń
  93. :)*
    Zaczęłam dzień burzową impresją, i tak też go zakończę, z wierszem annG:

    Burza

    Złowię cię na ciszę, przemycę przez spokój,
    odrę z konwenansów jak wrzask z przemilczenia,
    nocą mnie usłyszysz, nie wytężaj wzroku,
    dam ci tylko dotyk namiętnego cienia.

    Rozdmucham pod gwiazdy całą twoją niemoc,
    wstyd wyniosę za drzwi, by ciał nie krępował.
    Na końcu języka zostawię ci credo,
    trwajmy w zawieszeniu, bo po co nam mowa.

    Zachłanni na siebie, odurzeni mrokiem,
    oddziela nas tylko odległość oddechu,
    Już nadchodzi chwila, gdy usta w twych topię,
    w ostatecznym spazmie - piorunem mnie znieczul.

    Donranoc, dobranoc, spracowani, zmęczeni całym tygodniem Najmilsi:)*** - pora na cudne (z burzą uczuć) sny:)*

    i łagodniutko po burzy, kołysanka - "Uczucia" Richard Clayderman":

    http://www.youtube.com/watch?v=VofLbnNronk&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  94. ... oj, Staszku, nie będę Ci tłumaczyć tego snu...;)
    Ale życzę dobrej nocki i miłych snów:))

    OdpowiedzUsuń